WSPÓLNOTA
Transkrypt
WSPÓLNOTA
W SPÓLNOTA – komu jest potrzebna ? BÓG - powołuje KOŚCIÓŁ - po co? - Głoszenie Królestwa Bożego NIE chce zbawiać nas POJEDYNCZO, ale pragnie zbawiać nas w KOŚCIELE!!! dowód? Pismo Święte: Bóg błogosławi w szczególny sposób tam, gdzie zgromadzeni są ludzie. źródłem wspólnoty musi być Bóg* Kościół jest Wspólnotą… …tworzą ją grzeszni ludzie którzy zostali powołani, aby w niej być Nauka Kościoła: Konstytucja dogmatyczna Kościoła: Bogu spodobało się zbawiać ludzi we wspólnocie, ludzi którzy idą razem, nie pojedynczo, nie każdego z osobna, nie indywidualnie, ale ludzi którzy są zaangażowani, których prowadzi Duch Święty. Trwanie we wspólnocie powinno być osobistym wyborem. Podstawą jest miłość i zaufanie * Jeśli tak nie jest - wspólnota nie przetrwa UWAGA!!! trudności i nie będzie wydawała owoców. 1 1 Kościół jest wspólnotą wspólnot, a więc każdy z nas, jest częścią Kościoła, jest żywym kamieniem budującym kościół. 2 Wspólnota jest przedsmakiem życia wiecznego 4 1 2 3 4 Kościół 3 Wspólnota to szkoła dzielenia się otrzymanymi darami To ja tworzę wspólnotę i jestem za nią współodpowiedzialny Każdy z nas jest żywym kamieniem budującym kościół, każdy z nas jest bardzo ważny, bardzo potrzebny i niezastąpiony. Tutaj uczę się czym jest Kościół, poznaje Go, uczę się go kochać, poznaje Jego piękno i różnorodność, umacnia się moja wiara w moc Jezusa obecnego w sakramentach, posłudze kapłanów. We wspólnocie doświadczam przedsmaku tego, czym będę żył przez całe moje życie w wieczności. Raj jest życiem wspólnotowym. Jeśli nie lubię życia wspólnotowego to będę się nudził w Raju. Mogę już tego życia doświadczać tutaj, we wspólnocie Kościoła. Wspólnota to szkoła dzielenia się otrzymanymi darami, talentami. Każdy ma inny dar według udzielonej nam łaski, budujemy wspólnotę wykorzystując nasze dary. Trzeba rozpoznać swój dar, służyć nim i czuć się odpowiedzialnym za jego wzrastanie. Wspólnota to nie jest grupa, która sama sobie wybiera uczestników. Jest ona Kościołem do którego przychodzi każdy kto odczuwa takie pragnienie. To co jednoczy nas we wspólnocie, to: Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym. Co buduje wspólnotę? 2 WIELKODUSZNOŚĆ - Jeśli nie umiem przebaczyć, jeśli nie umiem drugiemu spojrzeć w oczy - to znaczy, że jestem chory i muszę się leczyć w szpitalu Chrystusa. Dopiero w Jezusie mogę zrozumieć, że drugi człowiek pozostaje wartością, nawet jeśli jest strasznie dokuczliwy, niedoskonały, głupi itp. 2. WRAŻLIWOŚĆ - każdy człowiek ma inne potrzeby, inny sposób komunikowania się, inne lęki, inne pragnienia. Nie można z butami wchodzić w czyjś intymny świat, ale też i ignorować tego, czego może ode mnie potrzebować. 3. MYŚLENIE O INNYCH (konsekwencja wrażliwości). 4. ŚWIADOMOŚĆ WŁASNEJ OGRANICZONOŚCI (tolerancja). Chodzi o nieosądzanie innych nakazane przez Chrystusa - „taką miarą, jak wy mierzycie, taką i wam odmierzą”. 5. NIEPRZYWIĄZYWANIE SIĘ do różnych „drobiazgów” np. do konkretnego sposobu modlitwy, do mojego sposobu spędzania czasu, do konkretnego kapłana. Bez tej wolności szybko uczynię sobie bożki zamiast prawdziwego Boga. 6. ZDROWY STOSUNEK DO AUTORYTETU w Kościele. Posłuszeństwo oznacza rezygnację z absolutyzowania własnego przekonania, a nie zwolnienie się z obowiązku rozeznawania duchowego. 7. ZROZUMIENIE ELEMENTÓW BUDUJĄCYCH KOŚCIÓŁ - jaka jest rola proroka? Jaka jest rola pasterza? Duszpasterza? Animatora? Lektora? Itp. Każda posługa może budować Kościół, jeśli jest spełniana z taką świadomością, że czynię ją nie dla własnej doskonałości, ani też dla świętego spokoju, ale właśnie dla Ciała Chrystusa. 8. MODLITWA OSOBISTA - jeśli nie „oddycham duchowo”, jak mogę się rozwijać? A jeśli się nie rozwijam, to z czego mam dawać innym? 9. WSPÓLNA MODLITWA i SŁUCHANIE NAUCZANIA. Człowiek pozostawiony sobie, z zasady zaczyna się kręcić w kółko. To inni są zawsze punktem odniesienia. Dlatego modlitwa osobista domaga się uzupełnienia w modlitwie wspólnej. Własne przemyślenia domagają się „starcia” z przemyśleniami innych. 10. WZAJEMNE ZAUFANIE. 1. 3 11. SŁUŻBA we wspólnocie - nie można tylko brać, albo się przypatrywać. Jeśli nie będę wnosił do wspólnoty swojej inicjatywy, to szybko zacznę krytykować, szemrać i burzyć wspólnotę. 12. DOJRZEWANIE - chodzi tu m.in. o umiejętność komunikacji, asertywność, odpowiedzialność, umiejętność planowania. 13. OTWARTOŚĆ na sytuacje nieprzewidziane. Co niszczy wspólnotę? 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. BRAK DOJRZEWANIA DUCHOWEGO – pozostawanie ciągle na tym samym poziomie. Wspólnota zakłada, że będę się rozwijać, jeśli ja nie dbam o żywą relację z Bogiem, jeśli nie dojrzewam, to zawodzę złożonemu we mnie zaufaniu. BRAK FORMACJI INTELEKTUALNEJ (duży brak prowadzi do dogmatyzmu, fideizmu lub fanatyzmu). Formacja intelektualna jest oczywiście na miarę moich możliwości – czego innego wymaga się od teologa, czego innego od ministranta. USIŁOWANIE PRZEROBIENIA WSZYSTKICH na swoje poglądy – rodzi się z dwóch poprzednich, a także z braku pokory. TRAKTOWANIE WSPÓLNOTY JAKO kółka dyskusyjnego, kółka wzajemnej adoracji, pola do spełniania własnych potrzeb religijnych lub aspiracji przywódczych. Wspólnota jest ciałem Chrystusa - nikt nie ma prawa używać jej do jakichkolwiek, najbardziej nawet szczytnych celów. WYBUJAŁE POTRZEBY RELIGIJNE. Z tego trzeba się leczyć, tak samo jak z erotomanii albo obżarstwa. Chrześcijanin żyje wiarą, a nie zaspokajaniem potrzeb religijnych (Mi 6,6-8). POSZUKIWANIE NIEZWYKŁOŚCI I SKRAJNE POGLĄDY. Szukanie objawień, znaków, nadzwyczajnej doskonałości zawsze prowadziło do herezji lub schizm. Gonienie za objawieniami to wyraz poprzedniego problemu: nie chcę pozostać przy wierze, lecz chcę wszystko mieć powiedziane wyraźnie i widoczne jak na dłoni. NIEUMIEJĘTNOŚĆ PRZECHODZENIA KRYZYSÓW duchowych. One zdarzają się jako naturalne prawo życia duchowego - łatwo wtedy za nie winić wspólnotę. 4