maj 2016 - Miesięcznik Znad Rudawy

Transkrypt

maj 2016 - Miesięcznik Znad Rudawy
maj 2016
nr 04 (217)
... w sercu ciągle maj
okladki_maj.indd 1
2016-04-25 12:59:42
okladki_maj.indd 2
2016-04-25 12:59:47
Godot nie przyjdzie
Niedawno konkurencja zaproponowała mi wywiad, jako że minęło 10 lat od czasu sprawowania przez mnie funkcji redaktora
naczelnego gazety (czy jak złośliwi powiadają „gazetki”). Nie jest chyba tak źle z tą gazetką, skoro jesteśmy jedną z niewielu gazet
samorządowych monitorowanych przez Biblioteką Narodową i stale obecni w Bibliotece Wojewódzkiej, a ponadto – na co są dowody – mamy swoich Czytelników w różnych częściach kraju. Ta propozycja była to dla mnie prawdziwym dylematem: zgodzić
się – znaczy wystawić się na strzał różnych zawiedzionych, nie zgadzających się z linią programową gazety Czytelników. Nie zgodzić się – narażam się na posądzenie mnie o tchórzostwo i koniunkturalizm, co szczególnie byłoby mocno podkreślane przez antagonistów. Tchórzliwy nie jestem, bać się (o co mnie ktoś tam posądza) nie mam czego, koniunkturalizm znaczy dla mnie tyle co
patriotyzm lokalny (to pod uwagę, tych, którzy to słowo rozumieją wyłącznie jako pretekst do wypowiadania wojen, bez których
żyć nie mogą). Cóż ja takim mogę odpowiedzieć? Chyba anegdotą: kiedyś, kiedyś Konrad Swinarski, reżyser bardzo wybitny miał
powiedzieć do dyrektora teatru Starego im. Heleny Modrzejewskiej Jana Pawła Gawlika: „Oj, nie lubią cię aktorzy. Nie lubią” .
„Mnie nie lubią, ciebie kochają. I tak się konsolidują” – odpowiedział Gawlik, za dyrekcji którego był to teatr najlepszy w Polsce
i bardzo ceniony za granicami kraju. Jakże mi to bliskie. Więc pytaj Pan. I pytał. Ja odpowiadałem grzecznie, by nikt znowu nie próbował mnie po tym wywiadzie zwalniać pod kościołem, po mszy, ani zarzucać mi, że za publiczne pieniądze ośmielam się czasem
pokazywać prywatne wojenki bojowników – zawistników i nie drukuję awanturnictwa. Czasem tylko przypominam coś, o czym
niektórzy pamiętać nie chcą. „Znad Rudawy” nie jest tabloidem. I nie będzie. Można tę gazetę czytać albo nie. Jest tyle innych gazet. Te „publiczne pieniądze” są jak placebo. Biorą je wszyscy i nikt się do tego przyznać nie chce. Czy pensje lub diety, to jakieś
inne pieniądze? Też pochodzą z podatków. I też są za pracę. Czasem dobrze wykonywaną, czasem… Skończcie już z tą demagogią.
To staje się nudne. Pracuję, bo widzę sens tej pracy, cieszę się z rozwoju gminy, mojej małej ojczyzny. A to, co piszę nie znaczy, że
ja potępiam, lub że chwalę. Ja po prostu opowiadam. Pamiętam, jak wyglądała ta gmina kilkanaście lat temu i widzę jak wygląda
dzisiaj. Doceńcie więc tę pracę, i tego kto ją wykonał i wykonuje. Wszyscy kiedyś odejdziemy, niech więc zostanie po nas dobre
wspomnienie i pamięć. Osobiście cieszę się, że rzucona kiedyś przeze mnie właśnie w gazecie Znad Rudawy propozycja, by jedną
z ulic nazwać imieniem Józefa Kruka doczekała się akceptacji. Na to trzeba sobie zasłużyć.
Podobno najlepiej uczyć się na przykładach; profesor Julian Aleksandrowicz, znakomity internista i hematolog zapytał kiedyś studentów:
– Jak się nazywał największy zbrodniarz krakowski ostatnich lat”?
Wszyscy chórem wykrzyknęli: „tak, a tak”
– A jak się nazywała nauczycielka, która przed kilkoma miesiącami zginęła w pożarze ratując dziecko”?
Nikt nie wiedział.
I wszystkim było wstyd, a to przecież jeden z dowodów, jak zło jest bardziej chwytliwe od dobra.
Warto o tym wiedzieć i pamiętać.
Godot nie przyjdzie. Pora wracać do siebie samemu.
Witold Ślusarski
Piotr Tarkowski –
nowy radca prawny
Z początkiem marca br. w Urzędzie Gminy Zabierzów rozpoczął pracę nowy radca prawny - Piotr Tarkowski. Jego przyjęcie do pracy poprzedził otwarty konkurs
na to stanowisko, które nowy radca wygrał. Nowy wakat w Urzędzie Gminy pojawił się z uwagi na odejście radcy prawnego Mikołaja Mścickiego.
Nowy radca ma 31 lat. Studiował, a następnie ukończył dwa kierunki studiów.
Najpierw (w 2008 r.) uzyskał tytuł magistra Administracji, a następnie magistra
Prawa (w 2010 r.) na Wydziale Prawa i Administracji UJ. Swoją wiedzę praktyczną i teoretyczną z zakresu prawa, w tym prawa administracyjnego, zdobywał i pogłębiał następnie w trakcie aplikacji radcowskiej przy Okręgowej Radzie Radców Prawnych w Krakowie oraz studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji UJ. W latach 2011 - 2016 orzekał w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Krakowie jako członek pozaetatowy. Prowadzi szkolenia dla Małopolskiego Instytutu Samorządu Terytorialnego i Administracji w Krakowie. Zna biegle język angielski oraz komunikuje się w języku francuskim.
Interesuje się samorządem terytorialnym. W zakresie prawa administracyjnego szczególną uwagę skupia na aspektach prawnych
ochrony środowiska, w tym ochrony drzew i zadrzewień, gospodarki odpadami, zaburzenia stosunków wodnych i postępowania
administracyjnego, w tym szczególnie postępowań nadzwyczajnych i trybu odwoławczego.
- Praca w Urzędzie Gminy Zabierzów zapewnia mi możliwość obcowania z całokształtem prawa administracyjnego w praktyce –
mówi – ponadto pozwala rozwijać wiedzę z zakresu prawa cywilnego, prawa spółek handlowych i prawa pracy.
Pan Piotr mieszka w Krakowie, a gminę Zabierzów zna z lat dziecięcych oraz licznych wycieczek rowerowych. Jest pasjonatem
tego pojazdu, nawet do pracy w Urzędzie w Zabierzowie chciałby przyjeżdżać z Krakowa rowerem.
- Poznawanie terenu gminy rozpocząłem już dawno temu – opowiada – gdyż rodzice mieli tu działkę rekreacyjną. Gmina dotąd kojarzyła mi się z wypoczynkiem, pięknymi krajobrazami, a teraz poznaję ją od strony zajmującej pracy prawnika, a także stykam się
z problemami jej mieszkańców.
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 1
1
2016-04-25 14:27:00
UCHWAŁA NR XVI/173/16
RADY GMINY ZABIERZÓW
z dnia 31 marca 2016 r.
w sprawie rezolucji Rady Gminy Zabierzów dotyczącej
planowanej budowy nowego pasa startowego przez Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków – Balice
Na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tj. Dz. U. z 2015 r. poz.1515) w zw. z § 43
ust. 2 pkt 5 Statutu Gminy Zabierzów (załącznik do uchwały nr XVIII/96/03 rady Gminy Zabierzów z dnia 29 września 2003 r.
w sprawie uchwalenia Statutu Gminy Zabierzów - Dz. Urz. Woj. Małopolskiego Nr 430, poz. 4779 ze zm.)
Rada Gminy Zabierzów uchwala, co następuje :
§ 1. W związku z podjęciem decyzji dotyczącej planowanej budowy nowego pasa startowego dla samolotów przez
Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków - Balice o potencjalnej ścieżce schodzenia przesuniętej znacznie
w kierunku Balice – Rząska – Szczyglice, Rada Gminy Zabierzów oświadcza, iż w tej sprawie podejmuje rezolucję, zawartą
w załączniku do niniejszej uchwały.
§ 2. 1. Wykonanie uchwały powierza się Wójtowi Gminy Zabierzów.
2. Treść załącznika do niniejszej uchwały zostanie przekazana Prezydentowi RP, Premierowi RP, Ministrowi Infrastruktury
i Budownictwa, Wojewodzie Małopolskiemu, Wspólnikom, Radzie Nadzorczej, Zarządowi spółki Międzynarodowy Port Lotniczy
im. Jana Pawła II sp. z o.o., mediom.
§ 3. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Przewodniczący Rady
mgr Maria Kwaśnik
Załącznik do Uchwały Nr XVI/173/16
Rady Gminy Zabierzów
z dnia 31 marca 2016 r.
REZOLUCJA RADY GMINY ZABIERZÓW W SPRAWIE PLANOWANEJ
BUDOWY NOWEGO PASA STARTOWEGO PRZEZ MIĘDZYNARODOWY
PORT LOTNICZY KRAKÓW - BALICE IM. JANA PAWŁA II
Rada Gminy Zabierzów wyraża stanowczy sprzeciw w sprawie propozycji budowy nowego pasa startowego na lotnisku
w Balicach. Ścieżka schodzenia nowego pasa zostanie przesunięta w kierunku zabudowań pobliskich miejscowości, a zwłaszcza
Rząski i Szczyglic. W mniemaniu Rady Gminy Zabierzów dotychczasowa infrastruktura lotniskowa pozwala na obsługę na
dotychczasowym poziomie operacji lotniczych, a nawet ich zwiększenie bez konieczności budowy nowego pasa startowego.
Według posiadanej wiedzy Rada Gminy Zabierzów stwierdza, że w przypadku konieczności remontu istniejącego pasa startowego
istnieje możliwość wykonania takich prac bez przerywania obsługi lotniczej.
W ocenie Rady Gminy Zabierzów planowana inwestycja w istotny sposób spowoduje znaczne utrudnienia dla okolicznych
mieszkańców, którzy w obecnej chwili borykają się już ze zwiększającym się na tym obszarze ruchem statków powietrznych.
Należy również podkreślić, iż tego rodzaju inwestycja koliduje z istniejącymi na tym terenie aktami prawa miejscowego,
określającymi przestrzenny ład i porządek, a zwłaszcza stanowi w tym względzie rozwiązanie naruszające utrwalone relacje
w zakresie zagospodarowania i zainwestowania tego obszaru.
Tym samym Rada Gminy Zabierzów w trosce o dobro oraz interesy mieszkańców miejscowości sąsiadujących z Portem
Lotniczym, żywotnie zaniepokojona wszelkimi planami budowy pasa startowego o wskazanej powyżej lokalizacji wyraża
dezaprobatę dla pomysłu tej inwestycji, co do której istnieją realne wątpliwości związane z jej emisyjnym oddziaływaniem.
W tym stanie rzeczy Rada Gminy Zabierzów wzywa zarząd spółki Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II sp. z o.o.
do natychmiastowego zrewidowania stanowiska w tej sprawie i odstąpienia od planów budowy rzeczonego pasa startowego, a także
poszanowania interesów lokalnej społeczności przy zamierzeniu dalszego rozwoju Portu Lotniczego.
Przewodniczący Rady
mgr Maria Kwaśnik
2
gazeta04.indd 2
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:17
„Dzień Otwartych Drzwi”
w gimnazjum im. Wandy Rutkiewicz w Rząsce
12 kwietnia 2016 roku nasze gimnazjum odwiedzili
uczniowie klas szóstych z Balic, Brzoskwini, Brzezia i Rząski wraz ze swoimi wychowawcami i rodzicami.
Podczas spotkania goście mieli okazję poznać naszą
szkołę z bliska. Uczestniczyli w przygotowanych specjalnie dla nich mini-lekcjach z języka angielskiego, chemii, fizyki, próbowali swoich sił w grze „Chłopska Szkoła Biznesu”, uczyli się układów tanecznych oraz wykazywali się
pomysłowością podczas zajęć z kreatywności Destination
Imagination. Uczniowie zmierzyli się tutaj z zadaniem technicznym, w którym mieli zbudować wolnostojącą konstrukcję, przez którą można przeciągnąć wałek do ciasta . Musieli również w kreatywny sposób odpowiedzieć na pytania
dotyczące powstałej budowli, np.: „jak wasza konstrukcja
przyczynia się do pokoju na świecie”.
Specjalnie dla naszych gości samorząd uczniowski przygotował pyszny poczęstunek.
Po spędzonym w naszej szkole dniu, zapraszamy uczniów klas szóstych z Balic, Brzezia i Rząski jeszcze raz, tym razem do udziału
w organizowanej, już tradycyjnie przez nauczycieli gimnazjum w Rząsce, wycieczce integracyjnej szlakiem turystycznym z Rabki
na Maciejową. Czekamy na kolejne spotkanie z Wami 17 maja 2016 roku. Do zobaczenia!
Zofia Galos Nauczyciel Zespołu Szkół w Rząsce
Dyrektor Zespołu Szkół w Rząsce, dziękuje dyrektorom szkół podstawowych, należących do obwodu naszego gimnazjum oraz
wychowawcom i uczniom klas szóstych za przybycie do nas na „Dzień Otwartych Drzwi” i wspólnie spędzony czas.
„MALI uczniowie idą do szkoły” w Zespole Szkół w Rząsce
Życie bez szkoły? Brzmi świetnie. Tyle wolnego czasu, który możemy przeznaczyć na spotkania z przyjaciółmi, rozwijanie
swoich pasji czy oglądanie telewizji. Koniec z wczesnym wstawaniem, odrabianiem lekcji i siedzeniem w klasie po osiem godzin
dziennie. Nareszcie możemy sami dobierać sobie lektury, nikt nie wpisuje nam uwag za niestosowny strój i niegrzeczne zachowanie. Opis życia bez szkoły wydaje się wręcz idyllą.
Jednak wiele osób wręcz oddałoby wszystko za ten przywilej, niesłusznie przez nas niedoceniany. Niektóre dzieci zamiast chodzić do szkoły i mieć szansę na rozwój i wykształcenie, każdy moment spędzają na opiekowaniu się domem, pracy w polu lub w fabrykach, za najniższą stawkę, byleby tylko pomóc rodzicom. Nie mają czasu na czytanie książek, odrabianie zadań. Ba, często nawet nie odebrały podstawowej edukacji i nie umieją pisać ani czytać. W ten sposób niweczą swoje szanse na zdobycie dobrego zatrudnienia, ponieważ kluczem do tego jest wykształcenie.
UNICEF szacuje, że ponad 60 milionów dzieci w wieku szkolnym nie pobiera edukacji na poziomie podstawowym. Jeszcze
mniej jest dzieci uczęszczających do szkół średnich. Ten problem widoczny jest w krajach południowej Azji i wschodniej oraz środkowej Afryce, zwłaszcza w Mali- kraju w Zachodniej Afryce, gdzie jedynie 40% dzieci uczęszcza do szkół podstawowych.
Dlatego powstał projekt "Mali uczniowie idą do szkoły”. Dzięki niemu uświadamiamy uczniów, że nie każde dziecko ma dostęp
do nauki i jak ważne jest im zapewnienie tego uprawnienia. Projekt też na pewno sprawi, że polska młodzież bardziej doceni fakt
dostępności edukacji w naszym kraju.
W ramach tego projektu polscy uczniowie pomogą zebrać fundusze, które umożliwią rozpowszechnienie edukacji w Mali. Jak
to uczynią? Pisząc własne książki. Zwykle książki kojarzą się nam z nudnymi lekturami, bo w roku szkolnym na czytanie innych
rzeczy praktycznie nie ma czasu. Teraz mają szansę stworzyć własną powieść, komiks, bajkę czy tomik poezji. Może to być pięknie ilustrowany tom, ale także krótkie opowiadanie napisane zwykłym długopisem na kartce papieru. Najważniejsze, aby być kreatywnym. Książki będą prezentowane na zorganizowanych przez każdą placówkę „Dniach Książki dla Afryki” celem zebrania darowizny na małych uczniów w Mali.
Jak zostało to zorganizowane w Zespole Szkół w Rząsce? Na początku odbyły się zajęcia, gdzie przedstawiono cały projekt,
jego ideę i plan. Uczniowie zobaczyli ciekawy filmik, który pokazał codzienne zajęcia szkolne niektórych dzieci w Afryce, jak wyglądają budynki, w których się uczą, jak wyglądają tam lekcje i przerwy. Po krótkiej prelekcji każdy uczeń mógł już zacząć planować formę swojej książki. Wykonano wiele niesamowitych „dzieł”, z których na pewno wyróżniały się „Niczyja” i „Szatanka
z siódmej klasy”. Następnie odbyły się „Dni Książki dla Afryki”. Wielu rodziców, nauczycieli i uczniów wspomogło projekt darowiznami. Odbyły się też licytacje niektórych książek. Dzięki wysokim datkom nasza szkoła będzie mogła wspomóc całą akcję, co
da nam wielką satysfakcję, a dzieciom z Mali możliwość rozwoju i edukacji.
Po raz kolejny udowodniliśmy, że wśród nas jest wielu ludzi DOBREJ WOLI.
Gabrysia Baster (uczennica klasy III Gimnazjum w Rząsce)
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 3
3
2016-04-25 14:27:17
Sesja Rady Gminy Zabierzów - 31 marca 2016 r.
W sesji Rady Gminy Zabierzów, którą jak zwykle prowadziła przewodnicząca Rady Maria Kwaśnik, uczestniczyli:
wójt Elżbieta Burtan, powołany 1.III. br. na stanowisko zastępcy wójta Bartłomiej Stawarz oraz nowy radca prawny Urzędu
Gminy Piotr Tarkowski.
Podczas sesji Rada przyjęła rezolucję, w której sprzeciwia
się budowie nowego pasa startowego na lotnisku w Balicach.
Pas spowoduje przesunięcie ścieżki schodzenia do lądowania
samolotów w stronę zabudowań Rząski i Szczyglic. W rezolucji czytamy m.in.: „Rada Gminy Zabierzów wzywa zarząd
spółki Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków – Balice do natychmiastowego zrewidowania stanowiska w tej sprawie i odstąpienia od planów budowy rzeczonego pasa startowego, a także poszanowania interesów lokalnej
społeczności przy zamierzeniu dalszego rozwoju Portu Lotniczego.” - Ta rezolucja wzmocni moje stanowisko – powiedziała wójt Elżbieta Burtan – wystosowałam już pismo do Rady
Nadzorczej Portu Lotniczego, by ta głosowała przeciwko budowie pasa startowego. Planów budowy pasa nie konsultowano z gminą Zabierzów. Właśnie z powodu braku konsultacji
Adam Wójcik, przedstawiciel zabierzowskiej gminy w Radzie
Nadzorczej jako jedyny spośród siedmiu członków, głosował
przeciwko tej inwestycji. Ostateczną decyzję w sprawie budowy pasa ma zatwierdzić Zgromadzenie Wspólników MPL. Rezolucja zostanie przekazana prezydentowi RP, premierowi RP,
ministrowi infrastruktury i budownictwa, wojewodzie małopolskiemu, wspólnikom, Zarządowi i Radzie Nadzorczej spółki Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków
– Balice.
Radni podjęli też uchwałę w sprawie zmian w tegorocznym
budżecie gminy. Zmiany dotyczą m. in. wydatków z funduszu
sołeckiego Brzoskwini: zrezygnowano z wykonania nakładki
bitumicznej na drodze nr 162, a środki z tej inwestycji przesunięto na wykonanie oświetlenia boiska sportowego, zakup materiałów na wykonanie ławek i sceny na boisku oraz doposażenie świetlicy wiejskiej. Zrezygnowano także z wykonania koncepcji (projektu) przebudowy drogi nr 76 na Kamyk i zwiększenie środków na doposażenie boiska sportowego. Zmiany obejmują również fundusz sołecki Bolechowic. Tu zrezygnowano z zadania „Projekt oświetlenia ul. Zielona – droga nr
721/2 – ul. Łąkowa” i zwiększenie środków na prowadzenie
internetowej strony sołectwa. Dodatkowo fundusze z tzw. zimowego utrzymania skierowane będą na pełnienie funkcji gospodarza boiska sportowego przy ul. Spokojnej.
Planowanych inwestycji dotyczyły też dwie uchwały
4
gazeta04.indd 4
o udzieleniu pomocy finansowej dla powiatu krakowskiego.
Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego przewidział do realizacji w 2016 roku w trybie inicjatyw samorządowych następujące zadania drogowe na drogach powiatowych: budowę chodników w Burowie, Brzezince, Kleszczowie, Nielepicach, Pisarach i przy ul. Jurajskiej w Bolechowicach, oraz przebudowę skrzyżowania drogi powiatowej nr 2128K z drogą gminną
w Rudawie. Gmina udzieli powiatowi ze swojego budżetu pomocy finansowej w formie dotacji celowej w wysokości 1 300
000 zł na realizację tych zadań – partycypacja gminy wyniesie
60% kosztów. Druga uchwała o pomocy finansowej dotyczy
modernizacji drogi powiatowej nr 2122K w Nielepicach. Gmina Zabierzów udzieli powiatowi ze swojego budżetu pomocy
finansowej w formie dotacji celowej w wysokości 200 000 zł
– tu udział gminy wyniesie 40% kosztów inwestycji.
Podczas sesji radnym przedstawiono informację na temat utrzymania porządku i czystości w gminie. Łączna suma
wydatków z tytułu wynagrodzenia wykonawców świadczących usługi odbioru i zagospodarowania odpadów od właścicieli nieruchomości zamieszkałych na terenie naszej gminy
(cztery sektory) za rok 2015 wyniosła 2 137 359,48 zł brutto. Liczba nieruchomości, których właściciele złożyli deklaracje o wysokości opłaty za odbiór odpadów komunalnych na
dzień 10.III.2016 wynosi 7 314. Liczba osób ujętych w deklaracjach wyniosła 25 139, w tym 23 258 osób segregujących
odpady i 1 881 osób niesegregujących odpadów. Te dane nie
wywołały dyskusji radnych, lecz ożywione wypowiedzi dotyczyły PSZOK-u. Zastępca wójta Bartłomiej Stawarz przypomniał, że zgodnie z przepisami gmina ma obowiązek zapewnienia mieszkańcom korzystania z Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, a punkt ten ma przyjmować także
odpady niebezpieczne, np. zużyte baterie, lodówki, akumulatory. Wójt Elżbieta Burtan poinformowała, że na terenie gminy Zabierzów, poza oprotestowaną lokalizacją w Rudawie, nie
ma innej działki komunalnej, która spełniałaby obecnie określone ustawą wymagania. Aby zorganizować PSZOK na innej
działce komunalnej trzeba zmienić studium i plan zagospodarowania przestrzennego, co może potrwać cztery lata. Wójt poszukuje więc PSZOK-u dla naszych mieszkańców poza gminą Zabierzów. Zwróciła się do władz miasta i gminy Skawina, lecz tamtejszy PSZOK odmówił. - Teraz czekam na odpowiedź władz miasta i gminy Kraków - dodała Elżbieta Burtan. Jest też szansa na podpisanie umowy z Krzeszowicami,
gdzie na terenach pokolejowych ma powstać PSZOK pod koniec 2017 roku. Kierownik Wydziału Ochrony Środowiska
i Gospodarki Odpadami Urzędu Gminy Anetta Kucharska poinformowała, że gmina Zabierzów musi uporać się z proble-
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:17
mem PSZOK-u do końca 2016 roku, by nie płacić kary. Zarówno radny Edmund Dąbrowa jak
i radny Wojciech Stępień nie popierają poszukiwań PSZOK-u w innych gminach, bo – jak
twierdzą – mieszkańcy nie chcąc pokonywać
dużych odległości, będą zostawiać wersalki, telewizory, opony i odpady z remontów w okolicznych lasach i rowach. Radny Jacek Kozera
zwrócił uwagę, że korzystanie z PSZOK-u w innej gminie może spowodować wzrost opłat za
wywóz śmieci, a ci, którzy zorganizowali protest w Rudawie działają na szkodę wszystkich
mieszkańców naszej gminy. PSZOK krakowski
ma znajdować się na Rybitwach – a więc na drugim końcu miasta – kto z Zabierzowa tam pojedzie? - pytał radny Kozera. Radny Wiesław Czajowski zaproponował, by jednak wrócić, mimo
protestów, do pomysłu usytuowania PSZOK-u
w Rudawie. Ludzie protestowali, bo myśleli, że
chodzi o składowanie niebezpiecznych materiałów radioaktywnych. Nie zdawali sobie sprawy,
że baterie czy akumulatory określane są właśnie jako niebezpieczne a dostarczone do punktu będą z niego wywożone. Radny uważa, że
większą szkodę mieszkańcom i środowisku wyrządza ktoś, kto na podwórku spala opony niż
ewentualna działalność PSZOK-u.
Zastępca wójta Bartłomiej Stawarz zapoznał radnych z planowaną rewitalizacją gminy. Gmina Zabierzów przystąpiła do opracowania Gminnego Programu Rewitalizacji na lata
2016 – 2022. Obecnie opracowywany program
nie dotyczy rewitalizacji przeprowadzonej w latach ubiegłych, kiedy to celem było poprawienie infrastruktury w całej gminie. Teraz chodzi
o wytypowanie miejsc, gdzie występują problemy społeczne, a nawet szerzą się zjawiska patologiczne oraz rozpoczęcie działań, w tym także realizację inwestycji, które będą zapobiegać
zagrożeniom w funkcjonowaniu społeczeństwa
lokalnego i zniwelują już istniejące problemy
społeczne. Program określi obszary, na których
trzeba stworzyć lub odnowić infrastrukturę, by
dać mieszkańcom możliwość spotkań, aktywizacji lokalnej społeczności, zachęcić do wspólnych działań, a niezaradnym, starszym i ubogim
zapewnić wsparcie.
Podczas sesji w dniu 31.III.2016 Rada Gminy Zabierzów podjęła uchwałę o nadaniu nazwy
ulicy znajdującej się w Zabierzowie, odchodzącej od ul. Białych Brzóz, która jako działka ewidencyjna nosi nr 1407/20. Ulicy tej nadano nazwę Józefa Kruka, filantropa, przedsiębiorcy,
społecznika. Józef Kruk zmarł 7.XI.2015 roku.
29.XI. 2013 roku Gmina Zabierzów nadała mu
tytuł Honorowego Obywatela Gminy. Z inicjatywą nadania ulicy imienia Józefa Kruka wystąpił przed kilkoma miesiącami red. naczelny naszego miesięcznika „Znad Rudawy” Witold Ślusarski. Pomysł szybko uzyskał akceptację społeczną i stał się faktem.
Lucyna Drelinkiewicz
Uczniowie z gimnazjum w Zabierzowie
zajęli pierwsze miejsce w europejskim
konkursie matematycznym
W dniach 30.03 - 3.04.2016
uczniowie z Gimnazjum im. Jana
Matejki w Zabierzowie wzięli
udział w międzynarodowym konkursie matematycznym „EuroMath”, który odbył się w Salonikach w Grecji. Zabierzów reprezentowali uczniowie: ANDRZEJ
SZABLEWSKI, JAKUB MAZUR I RADOSŁAW PESZKOWSKI, którzy uczęszczają do klasy
z innowacją matematyczną „Matematyka interaktywnie”. Startowali oni w dwóch kategoriach plakat promujący matematykę oraz prezentacja grupowa własnej pracy matematycznej. W obydwu okazali się bezkonkurencyjni zdobywając pierwsze
miejsce w Europie. Uczniowie pracowali nad swoją prezentacją przez kilka
miesięcy pod okiem prof. dr hab. Tomasza Szemberga z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Opiekę i pomoc zapewniały również nauczycielki
matematyki z gimnazjum w Zabierzowie, panie Dorota Baniak i Anna Ochel.
Konferencja matematyczna w Salonikach zgromadziła około 250 uczniów
z 17 krajów. Prezentacje odbywały się w języku angielskim. Po nich należało odpowiedzieć na pytania zadawane przez publiczność i jurorów. Uczniowie przedstawili pracę pt. „Lights and wiring” oraz przeprowadzili krótkie
konkursy dla publiczności z użyciem aplikacji na smartfony, związanej z pracą i napisanej przez Andrzeja Szablewskiego. Nagrodami w tych konkursach
były foldery i drobne upominki promujące gminę Zabierzów.
Poza udziałem w konferencji uczniowie znaleźli czas na zwiedzanie Salonik
oraz zawarcie znajomości z uczestnikami z innych krajów.
Dorota Baniak
Wielki sukces zabierzowskiego gimnazjalisty
Zakończył się w Warszawie XI finał Ogólnopolskiej Olimpiady Matematycznej Gimnazjalistów. Uczeń Gimnazjum im. Jana Matejki w Zabierzowie Piotr Kubaty zdobył tytuł laureata tego prestiżowego konkursu. Należy nadmienić, że Piotr został laureatem już po raz drugi, czyli obronił swój
tytuł z poprzedniego roku szkolnego. Tym razem przyszło mu się zmierzyć
z grupą 194 najlepszych, wybitnie uzdolnionych matematycznie uczniów
z całej Polski, przy czym tytuł laureata uzyskało 76 gimnazjalistów.
Uczniowie mają 3 godziny zegarowe na rozwiązanie pięciu bardzo trudnych zadań otwartych (można się z nimi zapoznać na stronie http://www.omg.
edu.pl/). Po zakończeniu zmagań konkursowych odbywa się specjalne spotkanie, na którym omawiane są rozwiązania zadań, natomiast nauczyciele
opiekunowie mają możliwość uczestniczyć w wykładzie okolicznościowym.
W tym roku prowadził go pan prof. Marek Kordos – znany w środowisku matematycznym wykładowca, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, popularyzator matematyki i redaktor naczelny miesięcznika Delta.
Zakończenie konkursu i wręczenie nagród odbyło się na Politechnice Warszawskiej. Gościem honorowym spotkania był wiceminister edukacji Maciej
Kopeć, a gościem specjalnym Piotr Pawlak – trzykrotny laureat OMG i najmłodszy uczestnik XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im.
Fryderyka Chopina 2015.
Piotrowi Kubatemu serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów na
polu matematyki.
Anna Ochel
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 5
5
2016-04-25 14:27:18
Młodzi zdolni
7 kwietnia w auli Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie odbyła się finałowa Sesja Matematyczna Małopolskiego Konkursu Prac Matematycznych. Do finału w kategorii gimnazja zostali zaproszeni autorzy, aż trzech projektów matematycznych z naszej
szkoły (na siedem występujących). Podczas 10 minut prezentacji ustnej młodzi naukowcy mają przekonać jury złożonego
z pracowników naukowych wyższych uczelni Krakowskich
o wyjątkowości swojej pracy. Najistotniejsze jest nowatorskie
lub twórcze rozwiązanie problemu oraz ilość wkładu własnego ucznia do rozwiązania problemu. Po zmaganiach konkursowych zebrani uczestniczyli w warsztatach pt „Problemy z podziałem”.
Z ogromną przyjemnością informujemy, że uczniowie:
•
Mateusz Janus (klasa 3b), Jakub Mazur, Radosław Peszkowski, Andrzej Szablewski (klasa 2b) zdobyli nagrodę
I stopnia za projekt „Od problemu żarówek do nowego
sposobu szyfrowania” – opiekun Tomasz Szemberg, Anna
Ochel i Dorota Baniak,
• Piotr Sikorski (klasa 3b) zdobył nagrodę II stopnia za
projekt „Problem przetwarzania ciągów binarnych” –
opiekun Tomasz Szemberg, Anna Ochel i Dorota Baniak,
• Piotr Kubaty (klasa 2a) zdobył nagrodę III stopnia za
projekt „Sofizmaty” – opiekun Anna Ochel.
Bardzo budujące jest obserwowanie rozwoju własnego podopiecznych. Gratulujemy uczniom i opiekunom oraz zachęcamy wszystkich uczniów do zgłaszania chęci realizacji projektów matematycznych w przyszłym roku szkolnym.
Anna Ochel
Strona konkursu: http://towarzystwo.edu.pl/konkursy/
10 kwietnia Jakub Niewiarowski z klasy 2b uczestniczył w Finale Ogólnopolskiego Konkursu Matematycznego „Żuraw 2016”, który odbył się na Uniwersytecie Wrocławskim na Wydziale Matematyki. W kategorii gimnazjum startowało 28 uczniów. W pierwszym etapie konkursu
należy przesłać do organizatora własnoręcznie wykonany model. Po zakwalifikowaniu się do finału zadaniem ucznia jest
wykonanie w czasie 1,5 godziny zadań polegających na składaniu modeli origami, rysowaniu diagramów oraz na rozwiązywaniu zadań rachunkowych i geometrycznych. Po konkursie
wszyscy uczestnicy uczestniczyli w warsztatach na temat origami kinetycznego. Jakub zdobył nagradzane IV miejsce w tegorocznej edycji konkursu. Na uwagę zasługuje fakt, że jako
jedyny reprezentował naszą gminę i województwo. Tym większy jest sukces. Do konkursu przygotowywała ucznia Anna
Ochel.
Gratulujemy Jakubowi i życzymy dalszych sukcesów
Strona domowa konkursu: http://www.fmw.uni.wroc.pl/
dla-uczni%C3%B3w/matorigami-%C5%BCuraw/historia/
historia-kmo-quot%C5%BCurawquot
6
gazeta04.indd 6
Finał X Międzyszkolnego
Konkursu Plastycznego
„Najpiękniejsza Wielkanoc –
Palma Wielkanocna”
22 marca 2016 roku w Szkole Podstawowej im. por. Piotra
Olka ps. „Gołąb” w Kobylanach odbył się finał X Międzyszkolnego Konkursu Plastycznego „Najpiękniejsza Wielkanoc –
Palma Wielkanocna”.
Na konkurs wpłynęło 60 oryginalnych prac z dziewięciu
szkół i przedszkoli, dlatego jury miało nie lada problem z wyłonieniem laureatów. Przy ocenie prac brano pod uwagę: zgodność pracy z tematem, samodzielność wykonania pracy, pomysłowość, oryginalność, estetykę wykonania, wkład pracy.
Po długich obradach wyniki przedstawiają się następująco:
Pierwsza kategoria wiekowa – Oddział przedszkolny:
I miejsce: Marceli Rosołek
(Oddział Przedszkolny przy SP w Kobylanach).
II miejsce: Julia Mąka
(Oddział Przedszkolny przy Szkole Podstawowej w Brzeziu).
III miejsce: Dawid Grzychacki
(Zespół Szkolno – Przedszkolny w Balicach).
Wyróżnienie: Wiktoria Juszczak
(Oddział Przedszkolny przy SP w Kobylanach).
Druga kategoria wiekowa – Szkoła Podstawowa –
klasy I – III:
I miejsce: Łucja Kuźma
(Szkoła Podstawowa w Kobylanach).
II miejsce: Bartosz Tomasik
(Szkoła Podstawowa w Nielepicach).
III miejsce: Amelia Gąsiorowska
(Publiczna Szkoła Podstawowa w Brzoskwini).
Wyróżnienie: Wiktoria Miśkiewicz
(Szkoła Podstawowa w Kobylanach).
Karol Nowotarski
(Zespół Szkolno – Przedszkolny w Balicach).
Amelia Zapała (Szkoła Podstawowa w Kobylanach).
Trzecia kategoria wiekowa – Szkoła Podstawowa –
klasy IV – VI:
I miejsce: Weronika Kłosowska
(Szkoła Podstawowa w Kobylanach).
II miejsce: Aleksandra Pokrywka
(Szkoła Podstawowa w Kobylanach).
III miejsce: Joanna Urbanik
(Zespół Szkolno – Przedszkolny w Zabierzowie).
Wyróżnienie: Monika Grondal
(Szkoła Podstawowa w Rudawie).
Na zakończenie wszyscy finaliści spotkali się na słodkim
poczęstunku, przygotowanym przez organizatorów.
Dzięki wsparciu finansowemu Gminnego Zespołu
Ekonomiczno – Administracyjnego Szkół w Zabierzowie
wszyscy laureaci otrzymali bardzo atrakcyjne nagrody, za co
serdecznie dziękujemy.
Organizatorzy konkursu:
A. Szumiec, L. Baranik, K. Obodzińska
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:18
MAJ – różne jego barwy i odcienia
MAJ – w polskiej historii piękny miesiąc, pięknych rocznic, pięknych zwycięstw i pięknych porażek. Wymawiając nazwę
tego miesiąca, prawie natychmiast kojarzy się ona z Konstytucją 3. Maja; po pierwsze, bo ze słowem, które robi ostatnio zawrotną karierę – Konstytucja, po drugie z postępowymi ideami (jak na ówczesne czasy) polskiej myśli politycznej, po trzecie, wypowiadając to słowo nie kaleczymy sobie języka. Jest ono również łatwo przyswajalne przez obcokrajowców. Maj jest
wszechobecny również w innych dziedzinach życia: w gospodarce, literaturze i w… miłości. Maj dodawał otuchy naszym rodakom w czasach zaborów, był często przywoływany – dziś powiedzielibyśmy „ w drugim obiegu”, kiedy trzeba było krzewić pamięć o patriotycznych wydarzeniach. XIX –wieczny poeta Stanisław Starzyński pisał :
Rocznico Polakom luba, / Choć twa wzmianka żal podwaja, / W tobie pociecha i chluba, / Rocznico Trzeciego Maja! /
Biedny kraj, biedny kraj!, / Gdzie grzechem jest wspomnieć maj.
Bardziej wprost apelował do rodaków inny poeta Seweryn Goszczyński: „Witamy cię, polskich serc święto! / Witamy cię
trzeci dniu maja”!
Dramatyzm tego miesiąca miał też swoje miejsce w późniejszej polskiej historii, dziś różnie oceniany; wiąże się z „przewrotem majowym”, zbrojnym zamachem stanu dokonanym w dniach 12 – 15 maja 1926 roku w Warszawie przez marszałka
Józefa Piłsudskiego. Powodem tego zamachu była pogarszająca się sytuacja polityczna i gospodarcza kraju, zaś bezpośrednią przyczyną – seria kryzysów gabinetowych w latach 1925 – 1926.
Maj w Polsce może być również synonimem i symbolem polskich zwycięstw: w 1945 roku polscy żołnierze dotarli do
Berlina, czym wydatnie przyczynili się do zakończenia II. Wojny światowej. Za pewnego rodzaju zwycięstwo polskiej dumy
uznać też trzeba ogłoszenie 2. Maja Dniem Polskiej Flagi, którego główną rolą jest popularyzowanie wiedzy o polskiej tożsamości i symbolach narodowych. Barwy widniejące na fladze państwowej są jednym z najważniejszych elementów tożsamości narodowej. Dodajmy, iż polskie barwy narodowe kształtowały się na przestrzeni stuleci i mają jako jedne z niewielu
pochodzenie heraldyczne.
Był też maj, i jest nadal, aczkolwiek nieco dziś inaczej postrzegany, miesiącem święta robotniczego. 1 Maja jako Dzień
Solidarności Ludzi Pracy wprowadzony został dla upamiętnienia wydarzeń majowych w Chicago w Stanach Zjednoczonych; jako święto do Europu „sprowadzony” został w roku 1889 na pierwszym Kongresie Drugiej Międzynarodówki w Paryżu. W Polsce obecny od roku 1890 jako święto organizowane przez działaczy Socjalno-Rewolucyjnej Partii Proletariat.
Późniejsze obchody święta inicjowane były głównie przez partie i organizacje socjalistyczne. Po II Wojnie Światowej święto
obchodzono bardzo hucznie poprzez organizowanie różnego rodzaju pochodów, wieców i spotkań, podczas których eksponowano hasła o treści politycznej i ideologicznej. Uczestnictwo w pochodach było nierzadko wymuszane przez szkoły, czy
zakłady pracy.
Był i jest maj miesiącem i wyzwaniem dla poetów. Praktycznie każdy liczący się polski liryk pisał o maju; spośród tysięcy
rozmaitych literackich odniesień wybrałem taki sobie, a jakże uroczy wierszyk Leopolda Staffa, nawiązujący symboliką do
kogoś i czegoś niewinnego i radosnego: „Słońce świeci, deszczyk pada, Czarownica się podkrada. / Chodźcie, chodźcie prędzej dzieci! / Z nieba złoty deszczyk leci. / Maj na ziemi. Deszcz o wiośnie / Kogo zmoczy ten urośnie” .
Ten delikatny wierszyk w dobie współczesnego brutalizmu brzmi jak przesłanie czegoś najpiękniejszego na świecie – miłości, brutalnie zhańbionej przez prostotę: „ W marcu koty, w kwietniu psy są, w maju my są”. By nie zostawiać P.T. Czytelników w tej ponurej scenerii przytoczmy na koniec pewną prawdę oczywistą wyrażoną słowami jednego z bohaterów „Potopu”: „Musiałeś się w maju rodzić, a to jest miesiąc Wenery, w którym taka jest lubość aury, że nawet wiór ku drugiemu wiórowi afekt czuć poczyna, ludzie zaś w onym miesiącu urodzeni większą od innych mają w kościach do białogłów ciekawość”.
Nic dodać, nic ująć. Poddać się naturze. I tyle…
Witold Ślusarski
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 7
7
2016-04-25 14:27:18
Trzeba zobaczyć tę wystawę
W dniach od 13 kwietnia do 27 maja br. obejrzeć można na zabierzowskim rynku wystawę plenerową rzeźb znanego artysty rzeźbiarza Michała Batkiewicza
pt. ” Cywilizacja”. Artysta jest absolwentem Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych
w Krakowie – dyplom w pracowni prof. Mariana Koniecznego. Jego prace znajdują się
w USA, Kanadzie i Argentynie. Autor niezwykłych realizacji, wykonał m.in. replikę ołtarza Wita Stwosza z Kościoła Mariackiego w Krakowie dla Kościoła św. Jana Kantego
w Chicago w USA. Zaprojektował i zrealizował drewniany kościół wraz z wyposażeniem w Lawton, a także liczne rzeźby plenerowe i pomniki w Hamburgu, Buenos Aires,
Turynie oraz w krakowskim Ogrodzie Zoologicznym. Jest też autorem
tablic pamiątkowych, statuetek okolicznościowych oraz medali. Tworzy w drewnie, brązie, stali szlachetnej, szkle i kamieniu wykonując zarówno projekty, jak i realizacje
w własnej pracowni Art.-Studio
Rzeźba Odlewnictwo w podkrakowskich Szczyglicach. Mieszkańcy gminy kojarzą to miejsce z monumentalnej rzeźby Chrystusa.
Za Bugiem nasze serce zostało
„Za Bugiem nasze serce zostało” – to główne hasło literacko-plastycznego konkursu zorganizowanego przez Fundację Kresową
„Memoria et Verita” w Krakowie, Fundację im. Brata Alberta w Radwanowicach, Oświatowe Towarzystwo Integracyjne w Radwanowicach oraz Samorządowe Centrum Kultury i Promocji Gminy Zabierzów. Spośród wielu prac, jakie napłynęły na konkurs wybraliśmy na dziś pracę uczennicy z Zabierzowa. (Do innych prac konkursowych będziemy wracać w następnych wydaniach gazety)
O nasze kresy
O kresy nasze, polski regionie, czy o nich człeku pojęcie masz?
Tam Lwów nasz stary, gdzie śladów polskich do dzisiaj jeszcze tak pełno jest,
To cmentarz Orląt, to Kopiec Unii, to wreszcie Szczepcia i Tońca głos.
Te dwa nygusy, co o tym mieście gadać by mogli przez całe dnie i teraz można
przez całe dnie i teraz można
O starym Lwowie w ich krótkich piosnkach pojęcie mieć.
To na tych kresach, gdzie ziemia czarna, pisał Mickiewicz o łanach zbóż,
O Matce Boskiej, co w Ostrej Bramie ziem pilnowała jak Anioł Stróż.
A gdy tak znudzi nam się sięganie do tych obszarów, miast, wsi i pól,
To może byśmy tak poszukali czym ten kresowiak częstować mógł:
Były kołduny i kulebiaki, rejbak, okraszka, no i nasz barszcz,
Pierogów wszelkich było bez liku, bo kuchnią słynął kresowy dom.
Czas płynął wolno, wręcz sielankowo, gdy przyszedł wreszcie historii zwrot
I polski naród, naród kresowy ogarnął nagle wojenny mord,
Wszystkie te ziemi, ziemie kresowe do obcych teraz należą rąk,
Lecz pamiętajmy o tamtych ludziach, co z śpiewną gwarą zbierali plon.
I chociaż dalej ta ziemia rodzi i nadal piękny wydaje plon,
Tamtych kresowian już nie uświadczysz, bo wiatr historii zmienił ich dom.
Gabriela Kuska
8
gazeta04.indd 8
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:20
A w sercu ciągle maj...
Maj – miesiąc miłości! Dawniej – oczywiście i oczywiście – romantycznej. Najpierw czekało się kiedy znów zakwitną białe bzy... by w parku pod kasztanem pani siadła z panem...
Teraz chłopak z dziewczyną wolą imprezkę w pubie lub domówkę, niż romantyczny spacer. Kiedy już zazieleniła się trawa, zakwitł oszałamiająco pachnący jaśmin i bez, rozśpiewały
się ptaki i słońcem rozgrzane popołudnie pozwoliło dziewczynom włożyć kolorowe zwiewne sukienki, nie pozostawało nic
innego jak gwałtownie się zakochać. A jak już wcześniej ktoś
był zakochany, to niecierpliwie od stycznia, a bywało od grudnia wypatrywał oznak wiosny, bo, jak wiadomo, zakochani czekają na maj. Wiosennej miłości towarzyszyły wiosenne wiersze – on czytał jej lub ona jemu - o słowikach, porannej rosie, gwiazdach, księżycu i niebieskich migdałach. Dziś nie czyta się poezji, ani dobrej ani złej. Ani pisanej przez niego dla niej,
ani autorstwa wielkich mistrzów, nawet noblistów. To nie czasy
na poezję, proza życia każe zarabiać pieniądze! Wiosną i zimą,
w maju i w listopadzie – bez różnicy! A poza tym, po co komu
dziś miłość? Zwłaszcza ta romantyczna? Rolnik poznaje żonę
w telewizji, męża sytuowanego (częściej udającego bogacza
i inteligenta lubiącego podróże) poznaje się przez internet.
Dawniej w maju jeździło się na majówki za miasto. Brało się
koc, do koszyka kanapki z serem i krachlę oranżady (kto dziś
wie, co to krachla?!) Wyjaśniam więc, że krachla to nazwa butelki zamykanej porcelanowym korkiem otoczonym gumowym
pierścieniem, umieszczonym na metalowej, ruchomej konstrukcji. Krachlę wypadało otwierać z fantazją, uderzając mocno
kantem dłoni o ten metalowy kabłąk, co dawało efekt wybuchu!
Słodka oranżada z bąbelkami musowała pod podniebieniem
i w nosie, pozostawiając na długo wspomnienie z majówki na
krakowskich Błoniach lub w jakimś niedalekim lesie lub na zielonej łące. Teraz na tzw. długi weekend majowy wyjeżdża się do
Włoch, Grecji, Hiszpanii lub na Wyspy Kanaryjskie. Te majowe
wycieczki nie dość, że droższe niż w innych terminach, to jeszcze zapewniają nam liczne towarzystwo rodaków, radujących
się życiem po dużej ilości piwa lub czegoś mocniejszego. Dla
nich – jak w piosence - gdy wiosna buchnie majem, cały świat
się majem staje. Może nawet – rajem! Tyle, że wspomnień potem niewiele, a jeśli są, to jakieś zamglone...
Wiem, że piszę jak zrzędząca starucha, narzekająca na dzisiejsze czasy i przekonana, że dawniej było lepiej. Otóż nic
z tych rzeczy. Jest wszak i inna piosenka o maju: już szron na
głowie, już nie to zdrowie, a w sercu ciągle maj!
Lucyna Drelinkiewicz
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 9
9
2016-04-25 14:27:20
Więckowice i święty Florian
W odległości zaledwie 19 km od krakowskich Sukiennic i 4 km od Zabierzowa po północnej stronie linii kolejowej, pomiędzy
stacjami Zabierzów i Krzeszowice usytuowana jest miejscowość Więckowice.
Pierwsze wzmianki w Więckowicach pochodzą z kronik Jana Długosza, który wieś tę nazywał Wyanczkowicze. Przez długie
lata miejscowość była własnością kapituły krakowskiej. Pod koniec XVIII wieku w ramach sekularyzacji dóbr kościelnych wieś
przeszła na własność skarbu monarchii austriackiej i oddawana była w dzierżawę. W 1808 roku Więckowice wystawiono na licytację! Kupił ją Jacek Bzowski, by po roku odsprzedać Kajetanowi Florkiewiczowi. Z jego czasów pochodzi zespół dworski, na który
składają się: piętrowy dwór w stylu neogotyckim (przebudowany później w stylu eklektycznym), spichlerz oraz dawna wozownia,
przebudowana na kaplicę i pralnię. Wokół dworu powstał park, w którym stanęła rzeźba św. Floriana. Według spisu z 1904 roku
ludność liczyła 360 mieszkańców, a właścicielką posiadłości dworskiej była Karolina hr. Potocka. Ostatnimi właścicielami dworu
była rodzina Skrzyńskich. Od 1953 roku cały zespół podworski użytkowany jest przez Państwowy Dom Pomocy Społecznej. Na
postumencie – jak dawniej – stoi kamienna rzeźba św. Floriana w zbroi i rzymskim hełmie, patronując więckowickim strażakom.
Ochotnicza Straż Pożarna w Więckowicach istniała już w końcu XIX wieku.
O wieloletnich tradycjach OSP w Więckowicach – mówi członek Zarządu Ignacy
Dziedzic – świadczą zapiski o pożarze Zabierzowa w 1892 roku, który gasili druhowie z Więckowic. Do dziś mamy w remizie drewnianą sikawkę z 1906 roku! Kamienny św. Florian jednak nie zawsze sprzyjał więckowickim strażakom. W 1979
roku spaliła się drewniana remiza, którą w czynie społecznym wybudowali tutejsi
druhowie. By zebrać pieniądze na jej budowę członkowie OSP organizowali przez
lata zabawy i potańcówki w okolicznych domach. Przygotowywaliśmy właśnie zabawę karnawałową, w remizie stała żelazna koza – piec, od którego zajął się drewniany strop. Remiza w mgnieniu oka poszła z dymem, dobrze, że uratował się wóz,
którym wtedy jeździło się do pożarów. To był drewniany wóz zaprzęgany w konie, a konie trzymało się u gospodarzy. Mimo nieszczęścia, druhowie z Więckowic
się nie poddali. W razie potrzeby ratowali życie i mienie. Po paru latach wóz został
zastąpiony pożyczonym prywatnym żukiem, na którym zamontowaliśmy „koguta”,
a potem przegniłą starą nyską. Dobry w niej był tylko dach, ale wyremontowaliśmy
ją i wiele razy się sprawdziła – wspomina pan Ignacy. Teraz mamy nową remizę połączoną ze świetlicą. W 2002 roku budynek został oddany do użytku, na wyposażenie też nie narzekamy.
- Dochód z organizowanych zabaw i imprez, które zresztą dobrze pamiętam –
opowiada 73 – letnia Halina Szczepańska – przeznaczony był nie tylko na powstanie
remizy, także na oświetlenie ulic, byliśmy pierwszą wsią w gminie, w której postawiono latarnie. Więckowice na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych były
małą wsią z drewnianymi, krytymi słomą chatami. - Mój dom był przedostatni, teraz za nim stoi jeszcze ze 30 domów w kierunku łąk i torów kolejowych. Wtedy tylko jeden dom miał kamienną podmurówkę, dlatego o Stanisławie, który
w nim mieszkał mówiło się „Staszek z kamienicy”. Z dzieciństwa pamiętam
jeszcze krzyż i kapliczkę Matki Bożej, wokół której zbierały się kobiety w maju
i śpiewały maryjne pieśni. Ten zwyczaj jeszcze do niedawna się utrzymywał, teraz niestety, nie ma już „majówek” pod kapliczką. Wszystko się zmienia. Inne
dziś są Więckowice. Dawniej ludzie często się spotykali, wszyscy się znali, pomagali sobie w potrzebie. W centrum wsi koło ogródka Bigajów, koło studni stała ławeczka – opowiada pani Halina – tam w niedzielne popołudnia schodziły się
kobiety i gawędziły. A mężczyźni siadywali pod starą lipą koło remizy i zwykle
grali w karty. Okazji do rozmów zresztą było wiele. Jeszcze do lat siedemdziesiątych zimą schodziły się kobiety na darcie pierza. Wieczorami, w kolejnych
domach spotykały się, trochę się przy tej pracy pośmiały, poplotkowały, opowiedziały innym o swoich troskach i radościach. A potem był tzw. „wyskubek”
czyli poczęstunek przygotowany przez gospodynię. A przy poczęstunku można
było pośpiewać, zwłaszcza jak przyszedł ktoś grający na harmonii. - A my, młodzi chłopcy – wtrąca pan Ignacy - robiliśmy kółko z patyka z pończochą w środku i łapaliśmy wróble. Jak już kobiety zabrały się
do skubania piór, podkradaliśmy się pod okno i wpuszczaliśmy takie stado wróbli do środka. Można sobie wyobrazić, co się działo! Wrzask, pisk, po całej izbie fruwały wróble i gęsie pióra!
Nie zawsze było wesoło – jak to w życiu – zdarzały się też smutne historie. W 1978 roku spalił się dom dziadków Ignacego
Dziedzica. Trzeba było postawić nowy. Cała wieś się skrzyknęła i wszyscy pomagali przy budowie. Nikt nie oczekiwał zapłaty. Bez
zapłaty ludzie pracowali także przy żniwach. Gospodarstwa nie były duże, ludzi nie stać było na maszyny rolnicze. Jak ktoś miał
młockarnię, to pożyczał innym, obowiązywała zasada: dziś młócimy u sąsiada, a jutro sąsiad przychodzi do nas pomagać. Tak samo
było z orką czy koszeniem. Ludzie się umawiali u kogo pracują, a potem ten ktoś szedł pracować u innych.
Dawniej wszyscy zajmowali się rolnictwem. Teraz w Więckowicach, razem z Lipką tylko sześć osób prowadzi gospodarstwo.
W całym sołectwie nie ma ani jednego konia, nikt nie hoduje świń, została jedna krowa, trochę kur i kaczek. Za to jak grzyby po
10
gazeta04.indd 10
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:24
deszczu rosną piękne wille szczelnie ogrodzone murem.
Kto w nich mieszka? A skąd to wiedzieć – wzdycha pani
Halina – raniutko wyjeżdżają samochodami, późnym wieczorem wracają, a brama za autem sama się zamyka. Ludzie się też
przed sobą pozamykali. Sąsiad z sąsiadem nie rozmawia, nawet „dzień dobry” nie powie. Dawniej nie było we wsi kradzieży, teraz się zdarzają. Skąd można wiedzieć, jak się kto kręci
po wsi, czy to swój czy obcy?
Obecnie Więckowice to nowoczesna wieś: drogi dobre,
prawie w każdym domu co najmniej jeden samochód. Rzadko przez wieś przejedzie traktor. Jest plac zabaw, świetlica, są
chodniki, zadbane domy i ogródki z kwiatami i koszoną trawą. - Nasza miejscowość to taka Wola Justowska z lat 70-tych
– twierdzi Ignacy Dziedzic – cicho i spokojnie, ładnie, zielono,
dobrze się mieszka, a na Woli teraz ruch i hałas i za dużo deweloperskich piętrowych domów. Tylko mamy problem z naborem do OSP – narzeka pan Ignacy – ci nowi, napływowi, nawet młodzi nie interesują się służbą w straży pożarnej. Zresztą, pracują w Krakowie, to jak w razie czego wołać ich do akcji. Dawniej jedna trzecia wsi należała do OSP, teraz jest 26
druhów na 700 mieszkańców. Dawniej każdy chłopak marzył,
żeby zostać strażakiem. Do OSP należał mój dziadek, ojciec,
brat. Mnie przyjęli, jak skończyłem 16 lat. Co będzie z naszą
jednostką za parę lat? No, chyba że św. Florian jakoś nas wspomoże!
Lucyna Drelinkiewicz
***
Dąb Katyński w Więckowicach
W Więckowicach w dolnej części ogrodu DPS posadzono z
inicjatywy obecnego sołtysa Adama Wierzbickiego oraz LKS
Potok w ramach programu „Katyń… ocalić od zapomnienia”
„Dąb Katyński” poświęcony Michałowi Janowi Beneszowi.
Dopiero po uroczystości okazało się, że bohater tego pomnika Michał Jan Benesz jest dalekim krewnym Adama Wierzbickiego i tylko dzięki tej inicjatywie mógł się o tym dowiedzieć.
Park DPS w Więckowicach jest znany ze starych i pięknych
drzew. W tym miejscu można spotkać niespotykaną roślinność, pomniki przyrody: stare drzewa klonu, dębu i lipy, które są przepiękną ozdobą parku. Znajduje się tam również unikatowy dereń jadalny. Drzewo to jest obecnie rzadkie w Polsce, niegdyś z owoców tego drzewa robiono pyszną nalewkę
„Dereniówkę”.
Gminny Zjazd OSP
„Na zakupie sprzętu i zabezpieczeniu ratowników nie można oszczędzać, gdyż życie ludzkie jest bezcenne” - powiedział
Marcin Cieślak podczas Zjazdu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej
w Zabierzowie. Zjazd odbył się w sobotę 16.IV.2016 w remizie w Kobylanach. Delegaci na Zjazd oraz przedstawiciele do
ZOG ZOSP RP wybierani są podczas zebrań sprawozdawczo
– wyborczych we wszystkich jednostkach OSP. W naszej gminie zebrania obyły się na przełomie stycznia i lutego. Zatwierdzono też nowe władze. W skład Zarządu Oddziału Gminnego
OSP RP weszli: Marcin Cieślak (prezes), Marek Sałęga, Michał Zwoliński, Michał Biller, Tomasz Szumiec (wiceprezesi), Bartłomiej Miłek (sekretarz), Krzysztof Pogan (skarbnik),
Przemysław Sitarski (komendant gminny), Kazimierz Krzysiak (członek Prezydium), Stanisław Branowski, Jerzy Banarski, Michał Jaros, Waldemar Brzoskwinia, Michał Kurek, Jacek Macałka, Maciej Krawczyk.
W planie działania na lata 2016 - 2021 zaznaczono, że
Związek musi starać się o pozyskiwanie nowych druhów, tworzyć Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze, a organizując uroczystości i imprezy strażackie dbać o tradycje patriotyczne. Należy
też starać się o dozbrojenie jednostek w wysokiej klasy sprzęt
ratowniczo – techniczny oraz dalsze zabezpieczenie druhów
w odzież i atestowany sprzęt ochronny. Trzeba też uregulować
sprawy związane z relacją: pracodawca - strażak. Chodzi o to,
by szefowie firm, w których pracują strażacy ochotnicy mieli obowiązek zwalniania ich z pracy w godzinach, gdy wzywani są do akcji. W tej sprawie zabierzowski Zarząd OSP składał
już petycję do sejmowej komisji strażaków, jednak brak efektów wymusza złożenie kolejnej petycji.
W gminie Zabierzów działa 15 jednostek OSP, zrzeszających 546 druhów. Jednostki istnieją w Balicach, Bolechowicach, Brzeziu, Brzezince, Brzoskwini, Karniowicach, Kobylanach, Niegoszowicach, Nielepicach, Radwanowicach, Rudawie, Rząsce, Ujeździe, Więckowicach i Zabierzowie. W ostatnich 5 latach zostały bądź są remontowane remizy w Nielepicach, Ujeździe, Brzeziu, Radwanowicach i Balicach. Na te inwestycje wydano ponad 580 tys. zł. W 2015 roku oddano do
użytku nową remizę OSP w Brzezince, której koszt budowy
wyniósł prawie 1 mln 300 tys. zł. W latach 2011 – 2016 jednostki OSP z naszej gminy wyjeżdżały do 4140 akcji ratowniczo – gaśniczych.
„Musimy dbać o jedność, bo w tym jest nasza siła” – mówił
podczas Zjazdu Marcin Cieślak. Obradom zjazdu przysłuchiwał się wice wójt Bartłomiej Stawarz: „nie byłem strażakiem
ale dla nich miałem i mam ogromny szacunek. Oni właśnie zapewniają nam bezpieczeństwom i bezinteresowną pomoc kiedy dotykają nas klęski żywiołowe jak: pożary, powodzie czy
wypadki. Bez nich również życie społeczno-kulturalne naszej
gminy byłoby znacznie uboższe.
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 11
11
2016-04-25 14:27:24
VII Balicki Przegląd
Małych Form Artystycznych
na skierowała tam sprzęt i odebrała całą tę obrzydliwą górę
śmieci. Wydział Ochrony Środowiska zadziałał błyskawicznie
i kompetentnie.
21 kwietnia 2016 roku w Zespole Szkolno-Przedszkolnym
w Balicach już po raz ósmy odbył się Balicki Przegląd Małych Form Artystycznych. Wzięli w nim udział młodzi artyści ze szkół w Brzeziu, Kobylanach, Rząsce, Bolechowicach,
Zabierzowie i Balicach. Prezentacje konkursowe odbywały się
pod czujnym okiem jury. Mali artyści miło zaskoczyli swoim
talentem zgromadzoną publiczność i jury, które uhonorowało wszystkich występujących nagrodami ufundowanymi przez
Instytut Zootechniki, Gminę Zabierzów oraz Radę Rodziców.
W młodszej grupie wiekowej jury przyznało dwa pierwsze miejsca: dla Grupy Teatralnej z Balic z inscenizacją „Calineczki” oraz Kingi Oczkoś za pokaz gimnastyki artystycznej. Drugie miejsce otrzymała Grupa Teatralna z Bolechowic
za przedstawienie „Brzydkie Kaczątko”, a trzecie Grupa taneczna z Brzezia. Wyróżnienie w tej kategorii wiekowej zdobyła rozśpiewana Kasia Urbanik z Zabierzowa piosenką z repertuaru M. Rodowicz „Małgośka”. W starszej grupie wiekowej pierwsze miejsce wywalczyła Grupa wokalno – taneczna
„Roztańczone nutki” z Bolechowic, drugie miejsce Aleksandra Szota z Zabierzowa z piosenką „Czas nas uczy pogody”,
a trzecie miejsce Grupa wokalna z Kobylan. Wyróżnienia
otrzymali: Aleksandra Pokrywka z Kobylan, Formacja taneczna z Rząski oraz Zespół Muzyczny z Brzezia. Przerwę pomiędzy występami umilali zeszłoroczni zwycięscy Przeglądu –
Zespół muzyczny z Balic.
W miejscu starych, brudnych opon pozostał czysty piękny las.
Teraz cała nadzieja w tym, że nikomu nie przyjdzie już do głowy wożenie czegokolwiek do lasu, w sytuacji kiedy wszystkie odpady odbierane są spod domów. Jeden kawałek naszego
świata został posprzątany, w przyszłym roku na wiosnę zapewne zabierzemy się do kolejnych porządków w jakimś trudno
dostępnym miejscu. Damy znać, a nuż ktoś z mieszkańców
gminy do nas dołączy?
A może gdzieś ktoś inny skrzyknie swoją grupę i uda się
również posprzątać jakiś inny kawałeczek naszego pięknego
terenu?
Porządkujemy po brudasach
2 kwietnia odbyło się kolejne sprzątanie Dolinek Jurajskich, które tym razem było trudnym zadaniem, ponieważ za
cel zostały wzięte opony, zalegające od lat w lesie na Górach
Karnowskich.
Akcja zakończyła się dużym sukcesem – wyszarpano 22 opony
w tym 2 ogromne od traktora, 17 od ciężarówek i trzy mniejsze. Oprócz tego wygarnięto kilkanaście worów innych śmieci. Grupa ok. 25 osób, w tym kilkoro dzielnych dzieci, napracowała się w sobotę (piękną i słoneczną), a z początkiem kolejnego tygodnia nie było już śladu po tych znaleziskach! Gmi-
12
gazeta04.indd 12
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:25
ONI honorują
Zabierzowską Kartę Dużej Rodziny
dodatkowe informacje na stronie www.rodzina.zabierzow.org.pl
Ogród Janka
To coś więcej niż Centrum Ogrodnicze
– łączy nas pasja do roślin
Zapraszamy od poniedziałku do soboty do
skorzystania z naszej bogatej oferty:
Drzewka i krzewy owocowe
Rozsady kwiatów i warzyw
Drzewka i krzewy ozdobne
Nawozy i odżywki
Drzewka dekoracyjne
Środki pielęgnacji roślin
Nasiona warzyw i kwiatów
Kora, ziemia i torf
Nasiona ziół, traw i kiełek
Narzędzia ogrodnicze
Róże, byliny, kłącza
Donice
Burów
Bu
urów
Zabierzów
Aleksandrowice
Al
Aleksand
l k drowic
i e 16a
16
Szczyglice
Podkamycze
Balice
Kraków
Polub nas na
facebooku:
www.facebook.pl/
ogrodjanka
A4
Lotnisko w
Balicach
Morawica
www.ogrodjanka.pl | Tel. 601 070 266
gazeta04.indd 13
2016-04-25 14:27:26
Z bibliotecznej półki
PRZEDSIĘBIORSTWO USŁUG
KOMUNALNYCH SP. Z O.O.
W ZABIERZOWIE, UL. KOLEJOWA 38
ZATRUDNI PRACOWNIKA NA
STANOWISKO:
MONTER
instalacji sanitarnych w zakresie
zewnętrznych sieci wodociągowych
i kanalizacyjnych
Wymagania:
• Wykształcenie zawodowe techniczne lub średnie
• Doświadczenie w montażu i wykonaniu min 2 lata:
zewnętrznych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych,
wszelkiego rodzaju montażu rur w wykopach (PE, PVC, stal,
rury betonowe, itp.),
studni betonowych i z tworzyw sztucznych,
armatury wodociągowej,
znajomość niwelacji.
• Umiejętność posługiwania się:
- zgrzewarkami, spawarkami, zagęszczarkami gruntu, pompami,
systemami zabezpieczenia wykopu, piłami do cięcia asfaltu.
• Czynne prawo jazdy kat. B
• Znajomość przepisów BHP i p. poż.
Preferowane uprawnienia:
• do zgrzewania rurociągów z tworzyw sztucznych,
• spawalnicze,
• operatora koparko-ładowarki
Termin składnia podań upływa 29.04.2016 r.
Osoby zainteresowane proszę o złożenie cv i listu motywacyjnego
w siedzibie firmy w Zabierzowie, przy ul. Kolejowej 38, lub wysłanie na
adres e-mail: [email protected]
PRZEDSIĘBIORSTWO USŁUG
KOMUNALNYCH SP. Z O.O.
W ZABIERZOWIE, UL. KOLEJOWA 38
ZATRUDNI PRACOWNIKA NA
STANOWISKO:
OPERATOR URZĄDZEŃ
WOD-KAN
Wymagania:
• Wykształcenie minimum zawodowe, mechaniczne lub elektryczne
• Prawo jazdy kat. B
Mile widziane:
•
•
Uprawnienia elektryczne SEP do 1 kV
Doświadczenie w pracy z urządzeniami mechanicznymi lub
w branży ochrony środowiska
Termin składnia podań upływa 29.04.2016 r.
Osoby zainteresowane proszę o złożenie cv i listu motywacyjnego
w siedzibie firmy w Zabierzowie, przy ul. Kolejowej 38, lub wysłanie na
adres e-mail: [email protected]
14
gazeta04.indd 14
...czyli co słychać w literackim świecie…
Włoskie szpilki –
Magdalena Tulli
„Włoskie szpilki” Magdaleny Tulli to niewielka książka, bo
składa się na nią zaledwie siedem krótkich opowiadań, ale bagaż bolesnych wydarzeń i emocji
w nich zawartych jest ogromny.
Autorka bowiem wraca pamięcią do swojego dzieciństwa, które było pasmem upokorzeń. Pozostawiona samej sobie, zarówno
przez włoskiego ojca jak i matkę,
byłą więźniarkę Auschwitz, musi
sama zmierzyć się z życiem. Jako
dziecko poznała „dwa światy,
z których jeden był piękny, drugi brzydki, jeden uprzejmy, drugi nieprzyjazny”. Jej przyszło żyć w kraju absurdu i brzydoty.
Wyobcowana z grupy rówieśniczej, prześladowana przez kolegów i nauczycieli ma problemy z nauką. Codziennie spóźnia się do szkoły, ciągle gubi klucze, przez co godzinami marznie przed drzwiami mieszkania. Ze swoim obco brzmiącym
nazwiskiem i brakiem pewności siebie, często zaniedbana, staje się dla wszystkich łatwym obiektem drwin i szykan. Matka z „Włoskich szpilek” swoje uczucia i emocje pozostawiła za drutami obozu. Swojej córce nie potrafi już dać jakiegokolwiek wsparcia ani miłości. Dziś jest staruszką cierpiącą na
Alzheimera, która w swojej chorobie powraca do dalekich
miejsc i dat w swoim życiorysie. Jej świat runął w czasie wojny, w obozie straciła całą swoją najbliższą rodzinę. Czy po takich przejściach można jeszcze normalnie żyć? Przecież jak
sama mówi „wojna, jeśli już się zacznie, nie ma końca” i jak
masa upadłościowa, przechodzi na własność pokoleń”…
To bardzo przejmująca książka. Skala uczuć i problemów
w niej zawartych wystarczyłaby na nie jedną powieść. Literacki kunszt autorki przejawiający się zarówno w kompozycji
jak i poetyckości języka, sprawia, że jest to książka niezwykła.
Zofia Walczak
Sprzątanie stawów
w Aleksandrowicach
W piękną wiosenną sobotę w dniu 16 kwietnia br. wokół
aleksandrowickich stawów, zaroiło się od wielu mieszkańców,
którzy przyszli tu z grabiami, kosami, taczkami. Pojawiły się
całe rodziny z małymi dziećmi. Pomysłodawczynią tej akcji
była Maria Kwaśnik przewodnicząca Rady Gminy. Głównym
impulsem do zajęcia się uporządkowaniem tego terenu były
Światowe Dni Młodzieży, a dokładnie 100 dni do przybycia
pielgrzymów z całego świata, którzy gościć będą w Aleksandrowicach. W pracach pomagali druhowie z OSP Balice. Na
zakończenie wszyscy spotkali się przy grillu zorganizowanym
przez aleksandrowickie gospodynie. Oprócz kiełbasek z grilla królowały na stołach przepyszne wypieki i inne smakołyki.
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:34
Przed paroma miesiącami zaproponowaliśmy naszym Czytelnikom, by zechcieli opisać swoje dzieciństwo lub swoją młodość. Do redakcji
napłynęło wówczas kilka takich wspomnień, między inni to, które drukujemy obecnie. Co ciekawsze, to wspomnienie napisała nasza Czytelniczka z… Komarna, niewielkiej miejscowości w powiecie jeleniogórskim, gdzie aż tam za pośrednictwem internetu dotarła nasza gazeta. Nie jesteśmy zatem – jak z tego wynika – gazetą bardzo lokalną, skoro to, co piszemy interesuje także Czytelników mieszkających ponad 600 km od Zabierzowa. To jednocześnie przykład, że gdziekolwiek jesteśmy – ludzkie sprawy są zawsze interesujące. Sam tekst posiadający niebanalne wartości literackie został lekko wygładzony przez redakcję, co nie wpłynęło w żadnym stopniu na to, co w nim najcenniejsze – na klimat, na atmosferę tych wspomnień. Naprawdę warto go przeczytać dokładnie. Może i wśród innych Czytelników wywoła jakieś refleksje i będzie bodźcem do napisania swoich wspomnień. /Skróty w tekście pochodzą od redakcji/
Rozmowa przy myciu garów czyli jaka byłaś naprawdę, moja mamo
Jesteśmy we dwie w kuchni. Ja siedzę
na niskim krzesełku blisko kaflowego
pieca, Ona krząta się przy zlewie; trzeba pomyć talerze po zjedzeniu obiadu.
Starsza siostra wypindrzona wyszła właśnie na randkę. Ojciec zajął się swoimi
sprawami w szopie. Remontują razem
z sąsiadem klatki dla królików. Jesteśmy
same. Mimo upływu wielu lat – ten obraz wraca do mnie bardzo często, szczególnie często, gdy dziś siedzę w fotelu
przy kaloryferze i patrzę na ciemny obraz na ekranie telewizora. Ten mój obraz
tamtego zimowego popołudnia jest lepszy niż jakiś koszmarny
film o upiorach, które straszą… /…/
- Wiesz, moja droga – mówi do mnie moja mama – sąsiadka
ma do sprzedania jakieś ładne, podobno, ciuchy, które przysłała jej córka z zagranicy. Może byśmy poszły potem zobaczyć.
Na nowe nas nie stać, a moja córka musi elegancko wyglądać.
– Jak Ty?
– Jak ja kiedyś, kiedy poznaliśmy się z tatą.
– Wystarczyło 20 lat, żebyś się tak zmieniła. Warto było wychodzić za mąż?
– Nie mów tak… nigdy o to nie pytaj, bo nie wiem i nie będę
wiedziała, co mam odpowiedzieć.
– Praca, praca, awantury…
– U nas nie było awantur, co ty za głupstwa opowiadasz.
– Nie było? Ile razy słyszałam jak tata krzyczał na Ciebie. Ile
razy?
– Każdy ma prawo być zdenerwowany.
– A Ty na niego nigdy nie podniosłaś głosu, a nieraz mu się należało.
– Ktoś w małżeństwie musi być mądrzejszy. I zawsze powinna to być żona.
– Tylko kobiety mają cierpieć?
– Musisz wiedzieć, moja droga, że kobiety świetnie zdają sobie z tego sprawę, że im bardziej są posłuszne, tym większą
mają władzę. Mądra kobieta może nic, ale to nic nie robić
i wywierać wielki wpływ na życie wszystkich mężczyzn na całym świecie… /…/
Siedziałyśmy tak sobie we dwie w kuchni. Ile to już lat upłynęło od tego czasu? Więcej niż kilkanaście. Ja mam już swojego
wrzeszczącego męża, mam swoje dzieci. Każdego roku, gdy
zbliża się Dzień Matki przypominam sobie tamtą rozmowę.
Widzę moją mamę jak nie może domyć talerza, jak wyciera
widelce i łyżki; od czasu do czasu patrzy w moją stronę i każe
mi dorzucić do pieca łopatkę węgla. To była zima, za oknem
kilkanaście stopni mrozu, a w naszej kuchni było przytulnie
i był porządek, bo mama zawsze dbała o porządek. Nawet przesadnie dbała. Wszystko musiało być na swoim miejscu poukładane, wszystko musiało lśnić; każdego roku na stole była nowa
cerata. To była pierwsza taka nasza rozmowa; było ich jeszcze
potem kilka, ale tę zapamiętałam na całe
życie. Może dlatego, że była taka spontaniczna, naturalna, że nie buntowałam
się wtedy, bo przy piecu było mi przytulnie i ciepło i mogłam spokojnie popatrzeć jak sprawne ręce matki uwijały
się z kuchennymi porządkami. /…/ No
i ta rozmowa:
– Przecież sama miałabyś znacznie łatwiejsze i lżejsze życie. Tata nie był najgorszym ojcem…
– Mężem też nie…Bywało czasem, że
głos podniósł, ale nigdy się na mnie nie
skarżył.
– Jak to? Przecież nie krzyczał bez powodu.
– Mężczyzna musi czasem pokrzyczeć, to mu dodaje powagi,
czuje się władcą.
– Czasem krzyczy się bez powodu, szczególnie gdy mieszka
się pod jednym dachem. Musisz wiedzieć, że nie liczy się to
jak głośno mówi ale co mówi i dlaczego mówi.
Rzeczywiście, w naszym domu nigdy nie było „cichych dni”.
Zaraz po takich „awanturach” , które mama nazywała głośniejszą rozmową, tata był „do rany przyłóż” przez parę godzin, po
czym wszystko wracało do normalności. No, może nie całkiem
do normalności, bo tata aż do wieczora następnego dnia robił
mamie herbatę z cytryną, a nam po kubku rozpuszczalnego kakao. Bardzo to lubiłam. Nigdy nie pytałam mamy dlaczego tata
jest taki czasem dobry, a czasem nie potrafi z nami córkami zamienić nawet jednego zdania. Wychodził do pracy, kiedy my
spałyśmy, przychodził, kiedy byłyśmy już w łóżkach. Niekiedy słyszałyśmy z siostrą jak mama przygotowuje tacie kanapki, najczęściej z topionym serem czy smalcem, czasem z jakąś
wędliną, której dla mamy zazwyczaj brakowało, ale dla taty
i dla nas być musiała. /…/
– Mamo, czy kobiety zawsze muszą cierpieć za cały świat?
– Za to mężczyźni nigdy nie doświadczą tego piękna jakie kobieta doświadcza każdego dnia. O tym pomyśl.
– Piękna?
– Musisz go poszukać w sobie sama. Jak już je odkryjesz – będziesz szczęśliwa.
Nic nie rozumiałam z tego co mówiła mama. Do czasu kiedy już jako dojrzała kobieta spojrzałam w lustro i zobaczyłam
tam swoje wnętrze. Nie powierzchowną sylwetkę, nie zmęczoną twarz ale zobaczyłam radość ile kobieta może dać światu,
najbliższym. Piękno jest w tym co dajesz innym…
I tak sobie rozmawiałyśmy: ja siedząc przy piecu na małym
krzesełku i mama, która zmywała garnki po obiedzie. I wtedy
mój tata wszedł do kuchni, by wypić po obiedzie kompot. Ten
sam, jaki w jesieni zrobiłyśmy z mamą. I to właśnie było piękne; byliśmy razem – mama, tata i ja…
Marta Znamirowska
Komarno
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta04.indd 15
15
2016-04-25 14:27:34
KRONIKA SPORTOWA
Po długiej przerwie zimowej na ligowe boiska powrócili
wreszcie zawodnicy z niższych lig piłkarskich. Do wiosennej
rzeczywistości, bardzo szybko i skutecznie zaadoptowali się
występujący w V lidze gr. II zawodnicy Akademii Piłkarskiej
Kmita Zabierzów. Podopieczni Artura Gawła w trzech rozegranych jak dotąd spotkaniach odnotowali komplet zwycięstw.
To sprawiło, że AP Kmita samodzielnie uplasował się na trzecim miejscu ze stratą tylko trzech punktów do Dalinu Myślenice i Kaszowianki Kaszów. Nie dziwi zatem fakt, że jako prawdziwy hit zapowiadano wyjazdowy mecz 17 kolejki sezonu
z liderem klasy okręgowej –Tuż przed spotkaniem w Myślenicach rozpętała się burza. Boisko zostało zalane, zaś sędziowie
za aprobatą obu zespołów uznali, że płyta główna w tym dniu
nie nadaje się do rozegrania na niej zawodów.
W rozgrywkach A klasy gr. I wraz z każdą kolejką przybliża
się perspektywa historycznego awansu do V ligi dla Iskry Radwanowice. Co prawda na inaugurację podopiecznym Krzysztofa Bergela przytrafiła się spora wpadka (1-4 u siebie z Czarnymi Grzegorzowice), jednak zgarnięcie pełnej puli w dwóch
następnych grach, wobec strat punktów najgroźniejszych konkurentów powoduje, że Iskra nie powinna mieć problemów
z utrzymaniem pozycji lidera do końca rozgrywek. Każdy
inny finał, będzie zgodnie odebrany za porażkę i rozczarowanie. W grupie II krakowskiej klasy A nie ma za to większych emocji, jeśli chodzi o kwestie związane z awansem.
Tutaj układ sił znany był już przed sezonem, a to za sprawą Błękitnych Modlnica, którzy zgodnie z oczekiwaniami wygrali wszystkie 16 meczów. Na tym tle walka toczy
się więc o pozostałe miejsca, choć nie ma co ukrywać, że
o podium bardzo trudno będzie rywalizować tak JKS Zelków,
jak i Dragonowi Szczyglice. Rundę wiosenną lepiej rozpoczął
Zelków, który na własnym obiekcie pokonał 2-1 właśnie Dragon. Później drużyna prowadzona przez Tomasza Księżyca
uległa 0-4 Liszczance oraz pokonała 1-0 Bratniak Kraków. Jak
chodzi o zespół ze Szczyglic, to po wspomnianej inauguracyjnej porażce w małych derbach Gminy Zabierzów, pokonał on
3-1 Sportowiec Modlniczka, a następnie został pokonany przez
Liszczankę 0-2. W konsekwencji po 16 seriach gier, JKS zajmuje 5 miejsce w tabeli z 23 punktami w dorobku, zaś Dragon jest
8 z 19 zgromadzonymi punktami. Z kolei w III grupie krakowskiej A klasy, jedyny nasz przedstawiciel – LOT Balice, wygrał wszystkie trzy wiosenne pojedynki (2-0 z Iskrą
Krzęcin, 6-0 z Pozowianką i 6-2 z Rzozovią). Ekipa z Balic po 16 kolejkach zajmuje dobre piąte miejsce ze stratą ośmiu punktów do liderującej Wisły Jeziorzany. Dystans
ten mógł być zdecydowanie mniejszy, gdyby nie zaskakujący przestój LOT-u, który przypadł mniej więcej w połowie rundy jesiennej, a skutkował trzema porażkami z rzędu. Tym niemniej przy podtrzymaniu aktualnej dyspozy-
cji, poprawa zajmowanej lokaty jest wielce prawdopodobna.
W rozgrywkach B klasy gr. II, ciekawa jest rywalizacja zarówno w górnych, jak i w dolnych rejonach tabeli. Realne szanse na włączenie się do walki o czołowe lokaty mają czwarte
w tym momencie Orlęta Rudawa i piąty Potok Więckowice (odpowiednio 4 i 5 punktów straty do lidera – Płomienia
Jerzmanowice). Skreślać nie należy jeszcze szóstych w tabeli rezerw Akademii Piłkarskiej Kmita Zabierzów, także z uwagi na jedno zaległe spotkanie do rozegrania. Na ósmej pozycji plasuje się natomiast Wisła Rząska. Niezmiennie ostatni jest za to Topór Aleksandrowice, który wiosną nie zdobył
choćby punktu i z każdą kolejką przybliża się do degradacji. Ciekawsze wyniki w tej grupie: Potok – Topór 1-0, Akademia Kmita II – Potok 2-1, Bieżanowianka – Wisła Rząska
0-1, Bronowicki – Orlęta 1-3. Wreszcie na najniższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, czyli C klasie, po 13 kolejkach
w swojej grupie II, na piątej pozycji znajduje się Niegoszowianka, zaś przedostatnie są rezerwy Wisły Rząska.
Tomasz Ziarkowski
Mini piłka ręczna
9 kwietnia 2016r. na hali sportowej OSR w Zabierzowie, odbył się turniej mini piłki ręcznej dziewcząt, w ramach
Igrzysk Młodzieży Szkolnej. Udział wzięło sześć drużyn.
Miejsce piąte, zajęła reprezentacja SP w Zabierzowie, pokonując dziewczęta z ISP w Radwanowicach. W meczu finałowym
o miejsce trzecie walczyły reprezentantki SP z Bolechowic
i SP z Nielepic. Lepiej z tej rywalizacji, z brązowymi medalami, wyszły dziewczęta z Bolechowic. O miejsce pierwsze
i awans do zawodów powiatowych, grały drużyny z Balic oraz
Rudawy. Dopiero dogrywka dała rozstrzygnięcie na korzyść
dziewcząt z Rudawy. Gratulujemy!
Marsz po zdrowie
Dla wszystkich preferujących aktywny wypoczynek nie ma
ani tematów tabu, ani wieku. Dowodem na to może być akcja
zapoczątkowana przez koordynatora ds. aktywizacji seniorów
Gminy Zabierzów - Agnieszki Mleczko oraz przewodniczącej
Klubu Seniora “Złota Jesień” Barbary Golińskiej, które zorganizowały akcję nordic walking na terenie Zabierzowa. Marsz
poprowadziła Anna Domagała - dyrektor SCKiP Gminy Zabierzów oraz Instruktor Nordic Walking. Wzięło w niej udział
blisko 20 osób, którzy z kijkami w ręku przeszli trasę do punktu docelowego oddalonego od miejsca startu o 2,5 km.
Z relacji uczestników wynika, iż akcja spotkała się z sympatią, a jej uczestnicy zadeklarowali, że nie zamierzają zakończyć swojej fizycznej aktywności na jednym marszu nordic
walking.
„Znad Rudawy” - Miesięcznik Społeczno-Kulturalny Gminy Zabierzów. Adres Redakcji: SCKiP Gminy Zabierzów, ul. Szkolna 2,
32-080 Zabierzów. Współpraca z Urzędem Gminy Zabierzów. ISSN 1505 2869. Strona internetowa: www.znadrudawy.com
e-mail: [email protected]
[email protected]
[email protected]
Redaktor Naczelny: Witold Ślusarski. Współpraca: Beata Baran, Lucyna Drelinkiewicz, Aleksander Płazak,
Tomasz Ziarkowski. Foto: H. Molik, U. Obydzińska, W. Wojtaszek, archiwum SCKiPGZ
Skład i łamanie tekstów, druk: Poligraficzny Zakład Usługowy „Drukmar”, 32-080 Zabierzów, ul. Rzemieślnicza 10.
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadesłanych tekstach.
Artykułów nie zamówionych nie zwracamy.
16
gazeta04.indd 16
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2016-04-25 14:27:35
okladki_maj.indd 3
2016-04-25 12:59:49
okladki_maj.indd 4
2016-04-25 12:59:50

Podobne dokumenty

maj 2015 - Miesięcznik Znad Rudawy

maj 2015 - Miesięcznik Znad Rudawy „wszystko jest lekko dziwne”. Udział w nim wzięły szkoły z Balic, Bolechowic, Brzezia, Brzoskwini, Kobylan, Mydlnik(!), Rudawy, Zabierzowa, Zelkowa i Rząski. Przebiegowi konkursu przypatrywali się ...

Bardziej szczegółowo

wrzesień 2016 - Miesięcznik Znad Rudawy

wrzesień 2016 - Miesięcznik Znad Rudawy Przypomnijmy, iż członkami Porozumienia są gminy: Krzeszowice, Skawina, Mogilany, Czernichów, Iwanowice, Sułoszowa, Kocmyrzów-Luborzyce, Igołomia-Wawrzeńczyce oraz Zabierzów. Do celów statutowych t...

Bardziej szczegółowo