Pobierz całość tekstu.

Transkrypt

Pobierz całość tekstu.
57
RYNEK NALEŻNOŚCI
27 marca – 9 kwietnia 2015 r.
Kredyt kupiecki – czy warto z niego skorzystać?
Kredyt kupiecki to jedna z najprostszych i najpopularniejszych form
finansowania przedsiębiorstwa. Nie każdy jednak wie, że może ona
przyjmować dwie formy: odroczonego terminu płatności lub zaliczki
czy przedpłaty. Jego cechą charakterystyczną jest fakt, że nie jest on
udzielany przez bank, lecz wzajemnie przez samych przedsiębiorców.
Jakub Wernicke
Korzyści wynikające z kredytu kupieckiego czerpią
obie strony transakcji, zarówno firma udzielająca
kredytu, jak i otrzymująca taki rodzaj finansowania. Największą korzyścią
dla firmy udzielającej kredytu kupieckiego jest
znaczne poszerzenie docelowej grupy odbiorców. Po pierwsze, towary lub usługi dostarczane
z odroczonym terminem płatności są bardziej
dostępne dla firm w słabszej kondycji finansowej, po drugie oferta staje się bardziej konkurencyjna w oczach potencjalnego klienta. Warto
też zauważyć, że udzielając kredytu kupieckiego,
dostawca często jest w stanie sprzedać dany produkt drożej – z wyższą marżą, przerzucając niejako koszt finansowania na odbiorcę.
Zalety dla odbiorcy
Z punktu widzenia odbiorcy największą zaletą
kredytu kupieckiego jest jego prostota i dostępność. Często bez zbędnych formalności i zabezpieczeń firma jest w stanie otrzymać towar lub
usługę z odroczonym terminem płatności i zarobić na związanej z dostawą transakcji jeszcze
przed upływem terminu płatności na fakturze.
Kolejną zaletą kredytu kupieckiego jest fakt,
że dzięki niemu firmy mogą się podjąć przedsięwzięć, które bez takiej formy finansowania
byłyby nieosiągalne. Jest duża grupa firm np.
z branży budowlanej, która jest w stanie realizować zlecenia tylko dzięki materiałom otrzymanym z hurtowni z odroczonymi terminami
płatności.
Dyskusyjną zaletą kredytu kupieckiego jest jego
niski koszt, ponieważ czasami okazuje się on pozorny. Gdy weźmiemy pod uwagę alternatywę
odroczonej płatności w postaci skonta (rabatu)
za natychmiastowe zapłacenie faktury, może się
okazać, że w skali roku koszty kredytu kupieckiego okazują się poważnymi kwotami.
Czego się obawiać?
Podstawowym zagrożeniem dla firmy udzielającej kredytu kupieckiego jest oczywiście
sytuacja, w której odbiorca nie ureguluje płatności za dostarczony towar lub usługę w ustalonym terminie. Taka sytuacja może skutkować
utratą płynności finansowej i poprzez tzw.
efekt domina tworzyć cały łańcuch zaległości
płatniczych i nieszczęśliwych następstw gospodarczych. W tym miejscu warto wspomnieć,
że ostatnie obniżenie odsetek ustawowych do
8 proc. w skali roku może sprzyjać powstawaniu
takich sytuacji, zachęcając niejako firmy z niedoborem kapitału do celowego spóźniania się
z płatnościami i wydłużania tym samym otrzymanego kredytu.
Minimalizuj ryzyko
Udzielający kredytu kupieckiego powinien się
zabezpieczyć, aby zminimalizować ryzyko strat
spowodowanych nieterminową spłatą. Sposobów na zapewnienie płatności w terminie jest
wiele. Pierwsza i najważniejsza z zasad brzmi:
„Nieważne jaki interes, ale ważne z kim!” Udzielenie kredytu kupieckiego powinno być poprzedzone owocną historią współpracy, rzetelnym
wywiadem gospodarczym na temat płatnika
oraz zebraniem podstawowych informacji na
jego temat.
Drugim, równie istotnym aspektem są dokumenty. Firma udzielająca kredytu kupieckiego
musi posiadać komplet dokumentów potwierdzających przeprowadzone zdarzenie gospodarcze, który w najgorszym wypadku zapewni jej
zasądzenie zaangażowanych środków oraz wyegzekwowanie należności. W tym miejscu warto
wspomnieć, że oprócz podstawowych dokumentów związanych z transakcją, takich jak
umowa, faktura czy potwierdzenie dostawy
i odbioru, warto zadbać o dokumenty ułatwiające i przyspieszające postępowanie sądowe, takie jak potwierdzenie salda, ugoda czy weksel.
Wiele sposobów na zabezpieczenie
Planując dłuższą współpracę i duże zaangażowanie środków w danego kontrahenta,
warto rozważyć pozyskanie dodatkowego
zabezpieczenia, np. w postaci poręczenia
pomiotów powiązanych z płatnikiem, cesji
wierzytelności przysługujących płatnikowi
czy gwarancji wystawionej przez bank.
Dodatkowo, udzielając kredytu kupieckiego
możemy zwrócić się o pomoc do firm, które
profesjonalnie zajmują się zmniejszaniem
ryzyka takich transakcji, tj. firmy faktoringowe i ubezpieczalnie, które w zależności od
rodzaju zawartej umowy przejmą na siebie
ciężar finansowania i ryzyko nieterminowej
spłaty przez kontrahenta. Pomocne może
być także skorzystanie z profesjonalnego raportu handlowego o kontrahencie.
Ostatnim skutecznym sposobem zmniejszenia ryzyka transakcji jest zabezpieczenie na środkach trwałych płatnika
poprzez ustanowienie zastawów, hipotek
lub przewłaszczeń. Należy jednak pamiętać, że często tego rodzaju zabezpieczenia są
trudne do spieniężenia.
Jak każda forma finansowania kredyt kupiecki ma swoje zalety i zagrożenia. Podstawowym i niestety w dzisiejszych czasach
coraz trudniejszym zadaniem każdego przedsiębiorcy jest z jednej strony minimalizacja
ryzyka związanego z udzielanym kredytem
kupieckim, a z drugiej strony zaciąganie zobowiązań w taki sposób, aby samemu dotrzymać uzgodnionych terminów płatności.
Autor jest doradcą klienta w firmie INDOS SA
58 RYNEK NALEŻNOŚCI
27 marca – 9 kwietnia 2015 r.
Nie każdego
cieszy
solidny dolar
Obniżenie prognoz wzrostu dla
amerykańskiej gospodarki przez
Fed i późniejsze dojście do celu
inflacyjnego osłabiło dolara tylko
na kilkanaście godzin. Nie oznacza
bowiem wcale, że podwyżki
stóp w Stanach w tym roku nie
będzie, choć po konferencji Janet
Yellen analitycy spodziewają się
przesunięcia tego ruchu na wrzesień.
Mocny dolar szkodzi amerykańskiej
gospodarce, a inne banki centralne
osłabiają swoją walutę, obniżając
stopy.
Stopy procentowe w USA są na rekordowo niskich poziomach od 2008 r., gdy ich radykalna
obniżka pomogła przezwyciężyć kryzys związany z ryzykownymi operacjami międzynarodowych banków. Dziś jednak po tamtej recesji
nie ma śladu i amerykańskie PKB rośnie w tempie przekraczającym 3 proc. rocznie. Innego scenariusza życzyłyby sobie przedsiębiorstwa.
– Jeżeli chodzi o dolara, to mamy dosyć kuriozalną sytuację, dlatego że tylko w ciągu dwóch
pierwszych miesięcy roku banki centralne na całym świecie podjęły 23 decyzje o obniżce stóp
procentowych, 23 decyzje w styczniu i lutym
– mówi agencji informacyjnej Newseria inwestor Piotr Kuczyński, główny analityk Domu
Inwestycyjnego Xelion. – Dlaczego? Dlatego,
że wszystkie kraje dbają o to, żeby mieć słabą
walutę, żeby gospodarka była konkurencyjna.
O ile jednak o podwyżce stóp w USA się rzeczywiście mówi, o tyle komunikaty wydawane
przez Fed nie są tak jednoznaczne. Wprawdzie
po zakończonym 18 marca posiedzeniu zgodnie z oczekiwaniami inwestorów nie pojawiło
się słowo „cierpliwie” w zdaniu dotyczącym
perspektyw podwyżek stóp, co można by odebrać jako zapowiedź ich przyspieszenia, i dolar
podrożał. Potem jednak czytelnicy komunikatu dostrzegli, że Fed obniżył prognozy inflacji, która w 2015 r. sięgać ma nie 1,65 proc.,
jak szacowano w grudniu, a 1,35 proc. W roku
przyszłym ma zaś wynosić 1,7, a nie 1,85 proc.
Słabszy ma być też amerykański wzrost i PKB
może wzrosnąć o 2,5 proc., zamiast 2,8 proc.
prognozowanych wcześniej na obecny rok.
W rezultacie dolar zaczął słabnąć. To ucieszyło
wiele firm na świecie zaniepokojonych ostatnimi posunięciami szefowej Fed.
– Fed zakończyły to drukowanie dolara, poluzowanie ilościowe, a to prowadzi do potężnego
umocnienia dolara – przypomina Piotr Kuczyński. – Nic dziwnego, jeżeli rentowność obligacji
amerykańskich jest powyżej 2 proc., a obligacji niemieckich – 0,2 proc., to wiadomo, gdzie
idą pieniądze. Stąd te umocnienia. Jeżeli chodzi
o sytuację zadłużonych w dolarze – bardzo wiele
firm na całym świecie ma kredyty dolarowe, to
strasznie ona w nie uderza.
Osłabienie amerykańskiej waluty i wsparcie cen
surowców okazało się jednak krótkotrwałe. Po
kilkunastu godzinach eurodolar był na poziomie
sprzed komunikatu.
Im silniejszy dolar, tym tańsze surowce
Perspektywy wzmocnienia dolara nie cieszą
zwłaszcza firm w USA. Dla wielu z nich wyższe
oprocentowanie kredytów i mocna waluta oznaczałyby gorsze wyniki finansowe. Podsumowując, silny dolar nie jest w interesie świata.
Źródło: Newseria
Kredyt dla przedsiębiorcy
W Polsce prawie każdy bank
komercyjny ma już ofertę dla
małych i średnich przedsiębiorstw.
Są wśród nich i takie, których
stopień specjalizacji pozwala
na efektywne i bezpieczne
zaangażowanie się we współpracę
z podmiotami o podwyższonym
poziomie ryzyka. Banki te
różnicują wymagania i procedury
w zależności od rodzajów
i wielkości firm, ich stażu na
rynku oraz dotychczasowej
historii kredytowej, a także branż,
w których działają.
Paweł Kosmala
Dzisiaj już nikt nie ma
wątpliwości, że w gospodarce rynkowej jednym
z kluczowych czynników
kształtujących dynamikę
rozwoju przedsiębiorstw
jest dostęp do bankowych
źródeł finansowania ich działalności. Z badań prowadzonych przez różnego rodzaju instytuty naukowe, jak i same banki wynika
dość prosta prawidłowość, że im większe
przedsiębiorstwo, tym większe zapotrzebowanie na usługi bankowe, a tym samym
większe zainteresowanie produktami kredy-
towymi. Jednakże na skali tej wraz ze wzrostem wielkości przedsiębiorstw maleje ich
liczba, co przy wspomnianym wyżej wzroście
zainteresowania na produkty bankowe powoduje wzrost konkurencyjności wśród banków zainteresowanych takimi podmiotami.
Więksi mają lepiej?
Im jednak większe podmioty gospodarcze,
tym mniejsza liczba instytucji finansowych,
które są przygotowane do ich obsługi, a tym
samym spełnienia ich oczekiwań. W takiej
sytuacji część banków, szczególnie banków komercyjnych, koncentruje się na obsłudze małych i średnich przedsiębiorstw,
które w porównaniu z dużymi firmami charakteryzują się dość wysokim poziomem
zróżnicowania źródeł finansowania. I tak,
w finansowaniu małych przedsiębiorstw
największy udział mają środki własne właścicieli tychże firm, a nierzadko także środki
pozyskane ze źródeł pozabankowych, takich
jak wsparcie rodziny lub przyjaciół. Jednakże rozwój polskiej gospodarki, w której poważny i coraz większy udział ma mała
i średnia przedsiębiorczość, stymuluje instytucje finansowe do coraz większego zaangażowania w ten segment rynku i odwrotnie,
przedsiębiorcy dostosowując się do wymagań coraz bardziej konkurencyjnego rynku,
zmuszeni są do coraz częstszego korzystania
Kredyt kupiecki – uważaj na pułapki
Większość przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, że ich działalność
byłaby poważnie zagrożona gdyby nagle zażądali od odbiorców
płatności w dniu sprzedaży. Sprzedaż z odroczonym terminem płatności,
inaczej kredyt kupiecki, jest od dawna obowiązującym standardem
w relacjach handlowych. Jest jednym z elementów budowania przewagi
konkurencyjnej, ale niesie ze sobą również zagrożenia dla udzielającej go
firmy. Rygorystyczne stosowanie zasad zarządzana ryzykiem i płynnością
finansową pozwala wyeliminować niektóre z nich.
Jakub Holewa
Jak uciążliwy może być
kredyt kupiecki świadczy chociażby inicjatywa
ustawodawcy, który blisko 2 lata temu uregulował terminy płatności,
uznając 60 dni jako maksymalny termin odroczenia zapłaty. Teoretycznie, bez względu na wewnętrzne ustalenia
pomiędzy podmiotami transakcji, po upływie
60 dni każdy przedsiębiorca mógłby naliczyć
ustawowe odsetki za każdy dzień opóźnienia w zapłacie. W praktyce nikt lub prawie
nikt tego nie robi, a przedsiębiorcy płacą,
tak jak dotychczas, czyli późno albo wcale.
Ustawa, która miała uzdrowić obrót gospodarczy i ulżyć przedsiębiorcom, rzadko znajduje zastosowanie.
Teoretycznie 60 dni, a w praktyce…
Jakie są przyczyny? Z jednej strony wciąż niewystarczająca iliczba gotówki w obrocie, z drugiej nierówny układ sił na linii mniejszy oferent
– duży odbiorca. Działając na konkurencyjnym
rynku, firmy z sektora MSP zgadzają się na wydłużone, nawet 3-miesięczne terminy płatności. W momencie opóźnień oczekują cierpliwie
wiele kolejnych tygodni na zapłatę. Sprzedają
więc ci, którym posiadane rezerwy pozwalają
kontynuować produkcję czy świadczyć usługi
w okresie oczekiwania na zapłatę.
Bądź skrupulatny jak bank
Należy pamiętać, że wystawianie faktury z odroczonym terminem jest formą kredytu. Przedsiębiorcy oferujący takie rozwiązanie swoim
klientom są coraz częściej świadomi, że ponoszą znaczne koszty takiego finansowania. Firma,
która w ten sposób wydaje klientowi towar, po
prostu zamraża swój kapitał.
Dodatkowo bierze też na siebie konsekwencje
wynikające z ewentualnego nieuregulowania
płatności. W tym kontekście najczęstszym błędem właścicieli firm jest brak sumienności przy
ściąganiu należności. Można powiedzieć, że ponoszą oni ryzyko analogiczne do banku, który
udziela kredytu. Niestety bardzo rzadko firmy
choć w części tak skrupulatnie jak bank weryfikują swoich odbiorców. Tymczasem, jeżeli powierzamy odbiorcy towar o znacznej wartości,
warto go szczegółowo prześwietlić. Kluczowe
będzie rozpoznanie kondycji finansowej kontrahenta. Z roku na rok wzrasta transparentność przedsiębiorców, coraz łatwiej pozyskiwać
można informacje o zwyczajach płatniczych
potencjalnych kontrahentów za pomocą ogólnodostępnych baz dłużników czy też internetowych giełd wierzytelności.
Ustalenie zasad współpracy
Warto także sięgać do ewidencji przedsiębiorców, które są kopalnią informacji w zakresie
historii i zakresu prowadzonej przez nich działalności. Niemniej ważne jest dokładne ustalenie
warunków transakcji już na etapie zamówienia.
Jednoznacznie ustalone parametry współpracy
dają mniejsze powody do ewentualnych nieporozumień skutkujących opóźnieniem lub brakiem płatności. Duża konkurencja na rynku
także nie sprzyja rygorystycznemu respektowaniu terminów zapłaty. Dłużnik często sugeruje,
że w przypadku braku akceptowania opóźnień
lub naliczania z tego tytułu odsetek, będzie zmuszony do poszukania innego dostawcy. Tolerowanie takiego swoistego szantażu bardzo często
doprowadza do nieuzyskania zapłaty w ogóle.
W przypadku, kiedy przedsiębiorca nie potrafi
samodzielnie ocenić zdolności kredytowych potencjalnego kontrahenta, warto skorzystać z fachowej pomocy, np. instytucji faktoringowej.
Pozyskaj finansowanie z zewnątrz
Wiele firm chciałoby oferować odbiorcom kredyt kupiecki, ale brak posiadanych rezerw uniemożliwia im to. Podczas „trudnych” transakcji
warto więc rozważyć alternatywne sposoby finansowania. W odróżnieniu od przedsiębiorstw,
instytucje finansowe poza tym, że przekazują
środki na takie przedsięwzięcia, przeprowadzają
wnikliwą ocenę ściągalności długu, a także warunków finansowych swojego klienta. Do tego
celu zatrudniają analityków oraz posiadają specjalistyczne oprogramowanie oceniające zdolność kredytową badanego podmiotu. Decyzja
o przyznaniu środków w tym przypadku jest
przemyślana, uzasadniona ekonomicznie, a ryzyko niewypłacalności kredytowanego podmiotu minimalne. Zabezpieczając transakcje
umownie – co zawsze jest wskazane – firma powinna zadbać o możliwość cedowania wierzytelności. Będzie to pomocne przy pozyskaniu
faktoringu, ewentualnej windykacji czy sprzedaży wierzytelności.
Autor jest wiceprezesem zarządu Pragma Faktoring SA
RYNEK NALEŻNOŚCI 59
27 marca – 9 kwietnia 2015 r.
z sektora MSP – korzyści i trudności
ze wsparcia instytucji finansowych. Po prostu efekt naczyń połączonych.
Praktyka…
W praktyce – wbrew coraz mocniejszym
przekazom reklamowym – uzyskanie finansowania bankowego, a więc zaciągniecie kredytu przez małą firmę nie jest łatwe. Banki
uważnie szacują poziom ryzyka, a małe firmy
nie są podmiotami, których banki darzyłyby
szczególnie wysokim poziomem zaufania.
Oczywiście, łatwiej jest tym przedsiębiorstwom, których rachunki bankowe zasilane
są stałymi i regularnymi wpływami ze sprzedaży. Te firmy mają łatwiej. Same banki,
w których te rachunki są otwarte, obserwując obroty na tych rachunkach, proponują
ich właścicielom adekwatnej wysokości kredyty obrotowe. Gorzej mają ci, którzy nie
legitymują się stałymi wpływami na swoich kontach firmowych. Dla nich uzyskanie
kredytu nie jest takie proste. W rozumieniu
banków ryzyko kredytowe dotyczy praktycznie każdego kredytu, jednakże w odniesieniu
do małych i średnich przedsiębiorstw banki
stosują bardzo ostrożną strategię w rozpatrywaniu wniosków kredytowych.
Zysk banków
Finansowanie przez banki małych i średnich
przedsiębiorstw nie jest wolne od wielu za-
Reklama
>
>
>
>
grożeń, jednak nie można niezauważyć też
korzyści, jakie z tego finansowania banki
osiągają. Do najważniejszych należy zwiększenie dywersyfikacji portfela kredytowego
(im bardziej zdywersyfikowany portfel, tym
bezpieczniejszy). Nie bez znaczenia są też
możliwości poprawy dochodowości banków
wynikające ze znacznie wyższej ceny kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw
(to pochodna ryzyk, o których była mowa
wcześniej).
Chociaż oferta kredytowa jest coraz szersza,
to trudno byłoby stwierdzić, że zmiany idą
w kierunku uproszczenia procedur i ułatwień
w pozyskaniu finansowania bankowego. Interes banku związany jest ściśle z bezpieczeństwem operacji, jakich ten bank dokonuje.
Na tym tle szczególnie trudna jest sytuacja
przedsiębiorstw, które rozpoczynają swoją
działalność, nieposiadających wystarczających kapitałów, możliwości ewentualnego
zabezpieczenia kredytu, a także odpowiedniej zdolności kredytowej. Takie podmioty
mają niestety utrudnioną drogę rozwoju i na
ewentualną pomoc ze strony banków muszą
czekać aż do momentu, kiedy ich historia
działalności nabierze wiarygodności dla oceniających ją analityków bankowych.
Autor jest prezesem zarządu Górnośląskiego Towarzystwa
Finansowego GTF Sp. z o.o.
60 RYNEK NALEŻNOŚCI
27 marca – 9 kwietnia 2015 r.
Rozwój branży windykacyjnej
Niezmiennie od kilkunastu lat branża windykacyjna w Polsce
intensywnie się rozwija, a wartość wierzytelności obsługiwanych przez
firmy windykacyjne rośnie, przekraczając na końcu 2014 r. 51 mld zł.
Rozwój branży dotyczy każdego jej aspektu – nie tylko wartości
i ilości wierzytelności, ale bezpośrednio z tym związanej liczby firm
windykacyjnych i poziomu zatrudnienia.
Marcin Gaszczak
Na rynku, skuszone dobrą kondycją branży, pojawiają się nowe podmioty
liczące na szybkie i duże zyski. Z drugiej strony, dzięki
wzrostowi liczby przyjmowanych do obsługi lub zakupionych wierzytelności rozwijają się firmy
obecne na rynku już od lat. To one mają największe szanse na wykorzystanie możliwości,
jakie przyniesie rynkowi najbliższa przyszłość.
Posiadając doświadczenie, wiedzę i odpowiednie zaplecze, są w stanie zaspokoić potrzeby
podmiotów gospodarczych, które coraz bardziej
ufają windykatorom.
dostarczane media. Ich dostawcy również coraz
chętniej zwracają się o pomoc do windykatorów.
B2B
Nieco inaczej wygląda sytuacja w sektorze wierzytelności B2B, która utrzymuje się na stabilnym poziomie od kilku lat. Pomimo rosnącego
wciąż zadłużenia (w sektorze handlowym wynosi aktualnie ok. 1 mld zł) przedsiębiorcy
współpracują ze sobą, przez co nie zwiększa się
znacząco wartość spraw zlecanych firmom windykacyjnym. Z wyników badań przeprowadzonych przez SAF SA wynika, że niemal wszyscy
przedsiębiorcy współpracują z kontrahentami,
którzy opóźniają się z płatnościami. Jednocze-
śnie 55 proc. z nich nie nakłada z tego tytułu na
nierzetelnych klientów żadnych sankcji, cierpliwie czekając na płatność.
Niechęć do obciążania dłużników konsekwencjami można zaobserwować w skali wykorzystywania możliwości, jakie daje zmodyfikowana
ustawa o terminach zapłaty. Pomimo wysokiego poziomu wiedzy nt. możliwości odzyskania kosztów windykacji od dłużnika – 64 proc.
przedsiębiorców deklaruje, że wie o wprowadzonych zmianach – niewielu wierzycieli decyduje
się na ten krok. Działania w tym kierunku podejmuje zaledwie 22 proc. z nich.
Wzrost zadłużenia osób fizycznych
Najbliższa przyszłość rynku wierzytelności to
przede wszystkim zwiększenie sprzedaży bankowych pakietów wierzytelności z tytułu kredytów hipotecznych, także tych z zabezpieczeniem.
Ze względu na ostatnie wahania kursu franka
szwajcarskiego przypuszczalnie otrzymamy też
więcej ofert zakupu niespłacanych kredytów
Rachunek za media od windykatora
Dużym, wysoko wyspecjalizowanym firmom
windykacyjnym ostatni czas przyniósł wzrost
obsługiwanych portfeli wierzytelności instytucji finansowych – banków i firm leasingowych.
Szersze grono firm z branży zwiększyło liczbę
i wartość obsługiwanych należności konsumenckich, których tendencja wzrostowa z pewnością
jeszcze długo się utrzyma. Rosnące zadłużenie gospodarstw domowych prowadzi do zaprzestania regulowania nie tylko zobowiązań
bankowych, lecz także rachunków za wszelkie
w tej walucie. Wzrost zadłużenia osób fizycznych sprawi, że do obsługi firm windykacyjnych
trafią nie tylko ich bankowe zobowiązania, lecz
także coraz więcej wierzytelności firm telekomunikacyjnych, spółdzielni mieszkaniowych oraz
należności z tytułu krótkoterminowych pożyczek. Dużą część obsługiwanych przez windykatorów spraw będą nadal stanowić niespłacone
zobowiązania leasingowe. Wymagają jednak
wszechstronnego przygotowania do przeprowadzenia pełnego procesu obsługi – od przyjęcia
gotówki, aż do przejęcia, transportu, magazynowania i sprzedaży przedmiotu leasingu. Dlatego
też portfele wierzytelności leasingodawców będą
w dalszym ciągu trafiać do wąskiego grona firm
windykacyjnych.
Perspektywy
Obok wyraźnych tendencji rozwoju mamy też
przed rynkiem wierzytelności wyzwania. Jednym z najważniejszych jest – jak w każdej innej
branży – doskonalenie usług i ich unowocześnianie. Konieczne jest podążanie za duchem
czasu, wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom
klientów i usprawnianie współpracy z nimi.
Niestety, tylko kilka firm na rynku podejmuje
działania w tym kierunku. Samodzielne zlecanie windykacji, dostęp on-line do informacji
o przebiegu obsługi spraw, rozwój systemów
mobilnych wpływają na poziom zadowolenia
klientów ze współpracy, umacniając ją i dając firmom konkurencyjną przewagę. Na tym
„technicznym” polu również wiele się wydarzy
w najbliższej przyszłości.
Autor jest prezesem zarządu w firmie SAF SA
Dzięki ubezpieczeniu należności Twój biznes jest bezpieczny
Według danych Credendo Group, czwartej największej europejskiej grupy
ubezpieczeniowej, płatności firm w ciągu ostatnich dwóch latach zmieniły się
na lepsze. W grudniu 2014 r. opóźnienia w płatnościach były na najniższym
poziomie od 2007 r. Mimo pozytywnych zmian firmy wciąż doświadczają
znaczącego ryzyka związanego z niestabilnymi partnerami biznesowymi czy
wręcz przypadkami kryminalnymi.
Michał Winiarski
W Polsce termin płatności to zazwyczaj 30 dni,
jest jednym z krótszych
terminów stosowanych
w Centralnej i Wschodniej Europie. Najczęściej
niestety nie jest dotrzymywany. Każdy kto sprzedaje swój towar
z odroczonym terminem płatności wcześniej czy później spotka się z sytuacją, że jego
dłużnik nie zapłaci. Najłatwiejszym i stosunkowo niedrogim sposobem zabezpieczenia
się przed podobnymi sytuacjami jest ubezpieczenie należności.
Poszczególne firmy wciąż narażone są na
znaczące ryzyko. Wielu naszych klientów
doświadczyło takich sytuacji z dłużnikami
i gdyby nie ubezpieczenie należności, byliby
w trudnej sytuacji biznesowej.
Ubezpieczanie należności – nieodzowny
asystent Twojego biznesu
Ubezpieczenie należności to nie jest zwyczajne ubezpieczenie – to wszechstronny
produkt, który zabezpiecza biznes przed stratami z powodu niezapłaconych należności.
Mówiąc prosto, ubezpieczenie to dostarcza
rozwiązanie, które szybko zastępuje kapitał
obrotowy w przypadku, gdy dłużnik nie jest
w stanie zapłacić za towary czy usługi, które
kupił. Po zweryfikowaniu sytuacji finansowej
kontrahenta firma ubezpieczeniowa rekomenduje współpracę biznesową, posiadając
pełną informację na temat wiarygodności,
zwyczajów handlowych i jego potencjału
ekonomicznego.
Ubezpieczenie kredytu kupieckiego pozwala
prowadzić działalność przy zminimalizowanym ryzyku, w regionach, od których firmy
stroniły do tej pory ze względu na trudności
z weryfikacją kontrahentów. Ponadto ubezpieczyciel posiada doświadczenie w windykowaniu należności na całym świecie przy
pomocy lokalnych windykatorów. Umowa
ubezpieczenia kredytu kupieckiego jest
w pełni zintegrowana z procedurami po stronie klienta umożliwiającymi redukcję ryzyka.
Na co firmy powinny zwracać uwagę,
wybierając firmę ubezpieczeniową?
Ubezpieczenie kredytu to produkt, który
różni się od ubezpieczeń majątkowych, dlatego wybór ubezpieczyciela jest niezwykle ważny. Na co zwracać uwagę wybierając
ubezpieczyciela?
Upewnij się, że podejmujesz współpracę
z kompetentnym partnerem
Zawarcie umowy ubezpieczenia to dopiero
pierwszy krok do zabezpieczenia należności. Kontroler należności w firmie będzie
intensywnie współpracował z ubezpieczycielem, codziennie wymieniając się informacjami bezpośrednio z analitykami
kredytowymi i innymi osobami po stronie ubezpieczyciela odpowiedzialnymi za
codzienną obsługę, windykację, rozliczanie szkód i wiele innych spraw. Wybrany
ubezpieczyciel powinien móc wypełnić swoje obietnice. Posiadanie odpowiedniego partnera do rozmów podczas
całego okresu ubezpieczenia jest niezwykle istotne z punktu widzenia codziennej
pracy, aby móc w pełni skorzystać z ubezpieczenia należności.
Szacunek, otwartość na dyskusję
i indywidualne podejście – to
podstawa udanej współpracy
Należy wspomnieć, że skuteczność ubezpieczenia wymaga zharmonizowania warunków polisy z procesami po stronie
klienta. Szczera rozmowa z przedstawicielem ubezpieczyciela, jasne sformułowania
i profesjonalne przedstawienie warunków
ubezpieczenia uchronią firmę przed zaskoczeniem w momencie zaistnienia wypadku
ubezpieczeniowego.
Ubezpieczyciel powinien z szacunkiem
traktować klienta. W naszej firmie wychodzimy z założenia, że każda firma jest unikalna i sposób, w jaki prowadzi biznes ma
swój uzasadniony powód. Ubezpieczyciel
to nie jedynym podmiot, który doradza
firmie, jak prowadzić biznes i jakich kontrahentów wybrać. Zadaniem ubezpieczyciela jest zaproponowanie odpowiedniego
rozwiązania – indywidualnego dla każdego klienta.
Zdolność do dotrzymania obietnic
Wybrany ubezpieczyciel powinien mieć
zdolność do dotrzymania obietnic złożonych w umowie ubezpieczenia. Oznacza
to stabilną i silną pozycję finansową oraz
możliwość odpowiedniej obsługi w skali
lokalnej jak i międzynarodowej.
Profesjonalny ubezpieczyciel
nawet złożony produkt
ubezpieczenia kredytu przedstawi
w sposób łatwy do zrozumienia
Ubezpieczenie kredytu już z natury nie jest
prostym produktem, gdyż musi odzwierciedlać różnorodność relacji biznesowych
i transakcji, lokalnych czy międzynarodowych. Dostarczenie produktu łatwego do
zrozumienia, wyjaśnienie jak będzie działał
w indywidualnej sytuacji klienta, jak również dostęp do szczegółowej informacji
– to warunki dobrego i udanego wyboru.
Silne partnerstwo oparte
na długotrwałej relacji
Zawsze można zmienić ubezpieczyciela,
ale zwykle mniej ryzykowne i bardziej
efektywne jest od początku zbudowanie
długotrwałych relacji z partnerem, który
zabezpiecza znaczącą część bilansu firmy.
KUPEG jest dumny z faktu, że większość naszych klientów już od 10 lat współpracuje
z nami przede wszystkim dzięki temu, że
byliśmy z nimi nie tylko w dobrych dla biznesu czasach, lecz także w złych.
Autor jest dyrektorem polskiego oddziału KUPEG úvěrová
pojišťovna, a.s., największego ubezpieczyciela należności na rynku
czeskim, członka grupy ubezpieczeniowej
CREDENDO GROUP