4.Dzień Ziemi - gimobjazda.pl

Transkrypt

4.Dzień Ziemi - gimobjazda.pl
1
DZIEŃ ZIEMI
„ZOSTAWCIE NAM CZYSTY KAWAŁEK ŚWIATA!”
Dekoracja: drzewo z szarego papieru upięte na materiale w trakcie przedstawienia zostają do
niego przyczepione zielone liście i kwiaty. Z boku wystawa ekologiczna: albumy, zdjęcia
przedstawiające zagrożone wyginięciem gatunki roślin i zwierząt.
Muzyka Ennio Morricone „Chi my (le professional) nr 6 na płycie „The Best of...”
NARRATOR:
Kiedy Bóg uczynił Niebo i Ziemię nie było jeszcze na ziemi ani jednego krzewu
polnego i żadna trawa jeszcze nie wzeszła (...). Nie było też człowieka, który by kopał rów,
aby nawodnić całą ziemię po to, aby ją uprawiać.
Wtedy ulepił pan człowieka z prochu Ziemi i tchnęło jego nozdrza życie, w skutek czego stał
się człowiek istotą żywą. (...) Z żebra mężczyzny uczynił Bóg niewiastę.
Potem Bóg rzekł: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się abyście zaludnili Ziemię i
uczynili ją sobie poddaną. Abyście panowali nad ptactwem, rybami i zwierzyną pełzającą.
Oto wam daję wszelką roślinę dającą ziarno i wszelkie drzewo, którego owoce będą dla was
pokarmem. A dla wszelkiego rodzaju zwierzęcia chodzącego po Ziemi pokarmem niech
będzie trawa zielona”.
I stało się tak jak Bóg powiedział, a to co uczynił było dobre.
Biblia Tysiąclecia, fragmenty pierwszego i drugiego opisu stworzenia świata.
RECYTATOR
Kochany człowieku, w twoje ręce złożono wszystko. Życia wszelkich istot zostało
tobie zawierzone. Mógłbyś być ogrodnikiem w raju współczesnego świata, w którym śliczne
kwiaty rozkwitałyby ci za darmo. Niestety, twoje ręce i nogi zamieniłeś w ogromne,
techniczne potwory, niosące śmierć naturze, aby sobie stawiać pomniki ze stali i betonu, na
swoją cześć i chwałę. Zniszczyłeś naturę i teraz siedzisz wśród tysięcy twoich martwych
tworów, jak trup, szukając w pełnej trwogi rozterce pastylek, aby móc żyć.
RECYTATOR
Dyszy Ziemia nie ziemią
lecz dymem
asfaltem
spalinami
a mieliśmy wszak zostać
jej ogrodnikami –
Boże, dawco życia,
co uczynisz z nami –
życia zabójcami...? (...)
NARRATOR:
Świat żyje coraz szybciej. Dokąd zmierza? W dobrych i złych kierunkach. Niestety,
także w stronę ekologicznej zagłady. Skażenie środowiska osiągnęło już stopień
niebezpieczny dla życia.
RECYTATOR
Płacz, Matko Ziemio,
z niezmiernego bólu i zgryzoty
nad losem życia,
2
które wydałaś w przytulnej ciszy,
ogrzewałaś w swym łonie.
Byłaś płodną krociem milionów roślin. Miliony istnień baraszkowały na twojej
powierzchni, w zieleni trawy, na dnie oceanów. Mnogość ptaków, motyli i różnych owadów,
za twoim przyzwoleniem, igrało wśród lasów i łąk tańcząc swobodnie w bezmiernej
przestrzeni. Płacz, matko Ziemio, nad hańbą, którą człowiek ci zgotował!
RECYTATOR
On jest sprawcą rabunkowej gospodarki surowcami, które potrzebowały milionów lat,
aby ukształtować się w twoim łonie. Człowiek w łapczywym pośpiechu plądruje bogactwa
Ziemi aż do ostateczności, i w taki sposób roztrwoni dziedzictwo swych dzieci i wnuków.
Płacz, Matko Ziemio,
z wielkiej zgryzoty nad stanem,
do którego doprowadził cię przewrotny,
współczesny człowiek.
RECYTATOR
Drepczą ludziki wokół kotłów, kominów, hal.
Calutkie niebo w obłokach dymu ...
Cuda architektury, zieleni
w gęstej, fabrycznej mgle...
„nowy, wspaniały świat”!
apokalipsa!
Jaka szansa odwrotu?
Muzyka „ apokaliptyczna”
NARRATOR:
Każdego roku nasza planeta atakowana jest kilkoma miliardami ton dwutlenku węgla,
spada na nią pół miliarda ton rozmaitych węglowodanów. 120 milionów ton popiołów czy
ponad 150 milionów ton dwutlenku siarki, w połączeniu z wilgotnym zanieczyszczonym
powietrzem zmienia się w kwaśne deszcze. Również każdego roku ubywa z powierzchni
Ziemi 100 tysięcy km2 lasów tropikalnych – niezastąpionych płuc planety – ginie
bezpowrotnie 10 tysięcy gatunków roślin i zwierząt.
RECYTATOR
„Ziemia jest istotą żyjącą, która prawdopodobnie pozbędzie się któregoś dnia gatunku
ludzkiego”
(John Lovelock)
RECYTATOR
Czas wreszcie przestać robić z natury
ludzkich igraszek wielkie śmietnisko,
zmieniać bieg rzeki, przestawiać góry,
bo tu się kiedyś źle skończy wszystko.
Morze zatrute plamą – paliwem
będzie umarłe przez długie lata.
Busz wycięty już nie odżyje,
a jest on źródłem tlenu dla świata.
RECYTATOR
Ziemia nasza jest cudownym miejscem zamieszkania. Człowiek powinien być królem
przyrody, natomiast w żadnym razie rabusiem. Między wszystkim, co żyje, istnieje bliska,
pełna tajemnicy współzależność. Ludzie, zwierzęta i drzewa oddychają tym samym
3
powietrzem, żyją pod jednym niebem, ogrzewają ich promienie słońca i żywią się owocami
tej samej Matki Ziemi.
RECYTATOR
Wszelka dewastacja natury jest jednocześnie skierowana przeciw człowiekowi. Złe
traktowanie i trzebienie zwierząt jest również przestępstwem wobec człowieka. To, co dzisiaj
dzieje się ze zwierzętami, jutro może spotkać człowieka.
RECYTATOR
Kto niweczy naturalną równowagę na naszej Ziemi, ten z tego cudnego miejsca
zamieszkania, jakim jest Ziemia, czyni niebezpieczną pustynię. Także rośliny i zwierzęta,
które nie mogą protestować, wołają wszystkimi językami o swoje prawa.
RECYTATOR
Zieleń w mieście
ledwie się mieści.
Mało jej ogródków na przedmieściach.
Ta ciasnota jej doskwiera
na skwerach.
To ją dusi dym.
To bruk ją uwiera.
Tyle –
że wyściubia trawkę spod chodnika.
Tyle –
że zza płotu listek wytyka.
Tyle –
że wysunie się brzózką nad rynną.
Tyle –
że tam będzie,
gdzie jej być nie powinno.
Otwórzmy jej drzwi i okna
na przestrzał – żeby mogła wejść swobodnie
do mieszkań.
(podchodzi do „drzewa” i zaczyna je „ubierać” w liście)
RECYTATOR
Twój kalendarz zapchany jest terminami. Gorączkowo pędzisz z jednego zebrania na
drugie. Czujesz się znużony życiem, zamykasz się w ciasnym świecie spraw, którym często
przypisujesz przesadnie duża wartość... i niekoniecznych...
Idź do lasu! Tam wiosna, drzewa czekają na ciebie, wspaniałe, milcząc, żyją z soków
ziemi i ciszy. Idź do lasu, tam śpiewają ci ptaki; połóż się pod drzewem i zażywaj błogiej
bezczynności. Przyjdą ci wtedy do głowy najlepsze myśli i ogarną najpiękniejsze marzenia.
Pierzchną problemy, jakie cię gnębią wśród ścian twojego mieszkania.
(podchodzi do „drzewa” i zaczyna je „ubierać” w liście)
(muzyka relaksacyjna „Afrykańska dżungla”)
RECYTATOR na tle muzyki
Patrzę przez moje okno
na drzewa...
Drzewa szumiące.
4
I serce zaczyna mi bić
niepokojąco...
Roztrzepały się w wichrze
listki
w zielonych cieniach ...
i serce przestaje mi bić –
z zachwycenia!
Za oknem poszumem drzew,
zaciszna
zieleni gęstwa...
i serce zaczyna mi bić –
ze szczęścia!
(podchodzi do „drzewa” i zaczyna je „ubierać” w liście)
RECYTATOR
Pod oknem mym się rozpiął fantastyczny jesion,
Z lekka słońcem głaskany i wiatrem ucieszon.
Liście, jedwabne łódki chytrze zwą mnie w dal.
Może bym i odjechał, niczego mi nie żal.
Niech mnie chłonie zieloność. I pewno ta mglista
Przestrzeń niepokojące moja to jest przystań.
Niebo z lekka niebieskie, zaplątane w jesion –
Takiem trochę posmutniał, choć przecie nie jesień.
(podchodzi do „drzewa” i zaczyna je „ubierać” w liście)
RECYTATOR
Pragniesz być w „przyjaźni z drzewem, wtedy patrz uważnie na co ono pragnie
zwrócić twoją uwagę. Zobaczysz jego bogactwo i ubóstwo zarazem. Wiosną, jego wzrastanie
i kwitnięcie, latem owoce, jesienią umieranie, zimą śmierć. Chcąc byś w przyjaźni z
drzewem, nie targnij się na jego korzenie – zadałbyś mu śmierć i to na zawsze.
NARRATOR:
Współcześni ludzie późno zrozumieli znaczenie przestrzegania praw przyrody. Na
system współczesnej cywilizacji składają się struktury ekonomiczne, polityczne, technika,
kultura, religia i etyka. Skuteczny program ochrony środowiska musi opierać się na systemie
wartości w obrębie wszystkich tych struktur. Niezwykle istotne jest tu zaangażowanie się
religii i filozofii.
Jan Paweł II mianował patronem ekologów i środowiska naturalnego św. Franciszka z
Asyżu. Według św. Franciszka, każdy człowiek powinien patrzeć na przyrodę jako na Dzieło
Boże, a nie tylko jak na materię, którą można wykorzystać w celach konsumpcyjnych. Gdyby
św. Franciszek mógł przemówić bezpośrednio do współczesnych ludzi, może powiedziałby
tak:
RECYTATOR („współczesny” św. Franciszek)
Teraz, kiedy zniszczyliście prawie wszystko, nazwaliście mnie patronem środowiska
naturalnego. Musicie jednak szczerze przyznać, że jest trochę za późno... Na nic jednak zda
się wspominanie błędów. Ja na waszym miejscu zwróciłbym uwagę na zdrowie człowieka i
5
świata. Na początek oddałbym pierwszeństwo wsiom. Czyńcie z Ziemi ogród, a on da wam
chleb i pokój.
Chłopiec, który sprzedaje motocykl, aby kupić rower, powinien być nagrodzony. Jeśli
ktoś zdobywa energię za pomocą wiatraka – należy powiedzieć o tym w telewizji.
Powinniście aresztować tego, który niszczy łąki przez podpalenie; tego, który bez absolutnej
konieczności ścina drzewo - ukarać grzywną. Chłopiec, który łamie kwiaty, sprawia
cierpienie jaszczurce powinien pójść spać bez kolacji, a członkowie ugrupowania
politycznego, które dopuściło do zniszczenia lasów powinni stracić stanowiska.
Rozumiem, że mówię rzeczy, które wywołują u was uśmiech, ale jestem marzycielem.
Jestem Franciszkiem z Asyżu.
RECYTATOR (trzyma w ręku doniczkę z kwiatem)
Przed laty pewien młody człowiek namalował mi obraz. W swej malarskiej wizji
przedstawił zagładę naszej planety. Wstrząsający obraz! Gdzieś w oddali płoną miasta
bogatych. Ziemia rozstępuje się, tworząc wąską szczelinę. Na prawo płacze rozpacz – kobieta
siedząca w kucki, unosząc kikuty rąk ku niebu. W centrum obrazu stoi ułuda nadziei: kwiat,
którego łodyga jest mocno okaleczona. Umiera ostatni kwiat.
Skonsternowani wlepiamy wzrok w ruiny naszego świata. Jeżeli serce potrafi
uwierzyć w światło i miłość człowieka do człowieka, kwiat może ozdrowieć. Brakująca część
łodygi może odrosnąć. Albowiem tam, gdzie rozkwita jeden kwiat, pewnego dnia mogą
zakwitnąć ich tysiące.
Wykorzystano:
1. Fragment scenariusza „Nie zabijajcie Ziemi!” W: Biblioteka w Szkole 1,2/95, s. 24-25
2. Biblia. Księga rodzaju. „Stworzenia świata”
3. Phil Bosmans „Być człowiekiem”
4. Siergiej Riabinin „Dyszy ziemia”, Drepczą ludziki”
5. Marek Grechuta „Zostawcie nam”
6. Jerzy Liebert „Jesion”
7. Halina Szayerowa „Drzewa”
8. Joanna Kulmowa „Zieleń w mieście”
autor: mgr Dorota Spychał