stona 9

Transkrypt

stona 9
ne i będące raczej ukłonem w stronę
wroga niż zachętą do jego zwalczania.
Tak długo, jak duch ten będzie panował w Kościele, nieunikniona jest porażka. Nikt nie wygra bitwy, jeśli nie
będzie przekonany, że musi pokonać
wroga naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Turcy uciekają w panice
po udanej szarży katolików
Po czwarte, mamy kolejny fragment sceny, w której widzimy, jak św.
Wawrzyniec dosiadłszy konia, gna na
samym przedzie armii, krzycząc do
żołnierzy: „Do ataku! Naprzód! Zwycięstwo jest nasze!” Cóż to za człowiek
o niezwykłej odwadze, który rusza do
boju, nie mając do dyspozycji żadnej
broni! Jakże cudowny portret świętego został tu odmalowany, świętego,
który w samym środku walki zachęca siły katolickie do ataku. Nic więc
dziwnego, że rycerze idąc za przykładem św. Wawrzyńca byli napełnieni
niebieskim zapałem do walki. Dlatego ich wielka szarża spowodowała,
że Turcy zaczęli uciekać w popłochu
z pola bitwy.
Po piąte, możemy sobie wyobrazić,
co by się stało z Europą, gdyby bitwa
pod Stuhlweissenburgiem została
przegrana. Tureccy żołnierze doszliby
do Budapesztu, Wiednia, a potem do
Rzymu. Z powodu wielu protestanckich powstań, których doświadczała
w owym czasie Europa, siły katolicyzmu były poważnie nadwerężone. By-
łaby to istna katastrofa. Zachód został
ocalony od dominacji tureckiej przez
człowieka Bożego – św. Wawrzyńca –
który na nowo wzniecił ducha krucjat
pośród katolickich wojowników.
W Piśmie św. znajdziemy ostre potępienie tych, którzy nie chcą walczyć:
Przeklęty ten, co wypełnia dzieło Pańskie niedbale! Przeklęty ten, który swój
miecz powstrzymuje od krwi! (Jr 48:10).
Św. Wawrzyniec z Brindisi był błogosławiony, ponieważ nie bał się nawoływać 18 tys. żołnierzy katolickich do
stawienia czoła blisko 80 tys. wojskom
wroga i do przelania krwi muzułmań-
skiej dla sprawy Kościoła. Możemy
podziwiać nadzwyczajne efekty jego
zapału.
Polecajmy się św. Wawrzyńcowi
z Brindisi, prosząc go, by dał nam
w naszym wspólnym, prozaicznym
życiu codziennym podziw dla tego
heroizmu, byśmy w chwili, gdy wydarzenia zapowiedziane przez Matkę Bożą Fatimską zaczną się ziszczać,
byli przygotowani do pójścia za jego
przykładem. Jeśli będziemy wierni
jego nauczaniu, zobaczymy coś, czego
nie widział św. Wawrzyniec, który zapobiegł zmierzchowi chrześcijaństwa.
Ujrzymy jutrzenkę panowania Królestwa Maryi.
Charakterystyczny rys sylwetki świętego zawarty w tym tekście opiera się na komentarzach prof. Plinia Corrêi de Oliveira.
Idąc za przykładem św. Jana Bosko, zwykł
on podczas wieczornych spotkań wygłaszać
podobne pogadanki jak ów święty dla chłopców z Oratorium. Prof. Oliveira, spotykając
się z młodzieżą, miał w zwyczaju robienie
krótkich komentarzy na temat życia świętego
danego dnia, by zachęcić ją do praktykowania cnoty i rozbudzać w niej ducha miłości
do Kościoła katolickiego. Stąd czytelnicy
mogą korzystać z tych cennych uwag.
Tekst zawierający dane biograficzne, jak
i komentarze pochodzi z osobistych notatek
Atila S. Guimaraesa, poczynionych w latach
1964–1995, mogą zatem nieco odbiegać od
słów wypowiedzianych przez Plinia Corrêę
de Oliveira.
Tłum. Agnieszka Stelmach
y
e Leanto 2-3 (26-27) 2010 – st. 9