poszukiwania męża

Transkrypt

poszukiwania męża
IV K 106/16
UZASADNIENIE
W toku przewodu sądowego ustalono następujący stan faktyczny.
8 stycznia 2016 roku około 22:00 M. I. (1) samochodem A. (...) udała się na cmentarz położony przy ul. (...) w P.. Pojazd
ten, o numerze rejestracyjnym (...), stanowił własność firmy (...) sp. z o.o. w W., zaś jego użytkownikiem była M. I..
Po przybyciu na miejsce M. I. zaparkowała samochód na chodniku przed bramą główną cmentarza, zamknęła pojazd i
udała się na grób ojca. W tym czasie ulicą (...) przechodził K. R. (1), który zauważywszy zaparkowany samochód, wpadł
na pomysł jego kradzieży. Chwilę później do swojego pojazdu wróciła M. I.. O. ona samochód, na przednim siedzeniu
pasażera położyła torebkę, po czym zamierzała otworzyć drzwi od strony kierowcy. Wtedy podszedł do niej K. R. i
powiedział „dawaj kluczyki” M. I. początkowo pomyślała, że to żart, jednak K. R. stanowczo ponowił swoje żądanie;
wtedy też M. I. spostrzegła, że K. R. trzyma wycelowany w jej kierunku przedmiot przypominający wyglądem broń
palną. Chcąc zyskać na czasie M. I. oświadczyła, że kluczyki są w posiadaniu jej męża, który kończy porządkowanie
grobu. K. R. odparł, że w takim razie idą na poszukiwania męża i wspólnie udali się na teren cmentarza. Obawiając
się, aby napastnik nie wyrządził krzywdy M. I., oświadczyła ona po chwili, że mąż zapewne wrócił do samochodu inną
drogą. Oboje skierowali się do wyjścia, jednak K. R. zdradzał przejawy zniecierpliwienia wciąż domagając się wydania
kluczyków. W pewnej chwili, już na zewnątrz cmentarza, M. I. zrobiła kilka szybszych kroków licząc na możliwość
ucieczki. K. R. chwycił ją jednak za ubranie i wciągnął za bramę cmentarną. M. I. przewróciła się, zaś K. R. wyciągnął
nóż, który przyłożył na wysokości twarzy M. I. krzycząc, aby oddała kluczyki i powtarzając, że nie żartuje. Tym razem
M. I. wystraszyła się i zgodziła oddać kluczyki napastnikowi. Razem podeszli do samochodu, M. I. wzięła z fotela
pasażera torebkę i wyjęła kluczyk, który podała K. R.. Początkowo był on nieco zdezorientowany, bowiem nie był to
tradycyjny kluczyk samochodowy. Obawiając się uszkodzenia pojazdu, M. I. siedząc na miejscu pasażera pomogła K.
R. uruchomić samochód. Kiedy ruszyli, K. R. zapytał, gdzie wysadzić M. I., ta zaś odparła, że na pobliskiej stacji paliw.
Tam też M. I. wysiadła, zaś K. R. pojechał w stronę K. D.. M. I. niezwłocznie zawiadomiła Policję, skontaktowała się
też ze swoim mężem.
/M. I. (1) k. 7 -8, 13v – 14 ze zbioru B, 77 – 78v, K. R. (1) k 65 – 66; 76 – 78 ze zbioru A, częściowo k 45 – 46v, M. I. (3)
k 115 – 116v, protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną k. 4-7 ze zbioru A, kserokopia
dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz dokumentacji dotyczącej ubezpieczenia samochodu marki A. (...) nr. rej. (...) k.
14-16 ze zbioru A/
Tymczasem K. R. udał się skradzionym pojazdem do swojego kolegi D. G. (1) zamieszkałego w miejscowości Z.
(gmina K.) oznajmiając, że samochód udostępnił mu jego szef w celu przetestowania po naprawie. Razem udali się do
wspólnego kolegi P. N. (1) zamieszkałego w K., po czym we trzech pojechali na piwo do K., następnie zaś jeździli po
bocznych, okolicznych drogach. Wreszcie w K. na stacji paliw kupili piwo i pojechali do domu P. N., gdzie przebywali
do około 5:00. K. R. odwiózł następnie D. G. do domu.
/K. R. k 66 ze zbioru A, k. 46, P. N. k 21 – 24 ze zbioru B, D. G. k 27 – 30 ze zbioru B/
Dalej, K. R. na stacji paliw w okolicy N. zatankował paliwo za kwotę około 150 zł, za które nie zapłacił, po czym poruszał
się bez konkretnego celu po okolicznych drogach.
/K. R. k 66 ze zbioru A, wydruk wiadomości przesłanej drogą elektroniczną od Operatora Stacji Alarmów K. S. sp.zo.o
wraz z załącznikami w postaci mapy przejazdu samochodu A. (...) od chwili jego zaboru k. 50-51 ze zbioru A/
Korzystając z zainstalowanego w samochodzie nadajnika (...) udało się ustalić jego pozycję; funkcjonariusze Policji
M. R. i R. P. (1) poruszający się nieoznakowanym radiowozem około godziny 8:00 dostrzegli skradziony samochód
w okolicach miejscowości W.. Pojazd poruszał się ze znaczną prędkością, kierujący K. R. nie reagował na sygnały
wzywające do zatrzymania, poruszając się dalej się w sposób stanowiący zagrożenie dla innych uczestników ruchu
drogowego. Dopiero, kiedy R. P. oddał około 10 strzałów ostrzegawczych z broni palnej, K. R. zatrzymał pojazd i nie
stawiał dalszego oporu.
/R. P. k 16 – 17 ze zbioru B/
Skradziony pojazd został odzyskany bez większych uszkodzeń i zwrócony M. I..
/M. I. k 13 – 14 ze zbioru B, protokół oględzin samochodu osobowego marki A. (...) wraz z dokumentacją fotograficzną
k. 31-39 ze zbioru A/.
K. R. (1) przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że uciekł mu ostatni bus do miejsca zamieszkania,
początkowo zamierzał wrócić do domu piechotą, ale zauważył zaparkowany nieopodal cmentarza samochód z którego
wysiadała kobieta, wobec czego postanowił poczekać na jej powrót i zabrać pojazd. Wykorzystał do tego atrapę
broni, którą miał w plecaku; nosił ją od jakiegoś czasu bez konkretnego celu. Kobieta – jak wyjaśnił dalej oskarżony
– wyglądała na przestraszoną, jednak oznajmiła, że kluczyki ma mąż, który jeszcze nie wrócił z cmentarza. Chcąc
przymusić ją do wydania kluczyków, K. R. wydobył z kieszeni nóż, który przyłożył jej nawet do szyi. Ostatecznie
kobieta wydała oskarżonemu kluczyki, oznajmiła jednak, że samochód jest nietypowy i pomogła w jego uruchomieniu.
Zostawiwszy kobietę w pobliżu stacji benzynowej oskarżony odjechał w kierunku K., udał się do swoich kolegów, z
którymi spędził część nocy, następnie zaś jeździł po okolicznych drogach bez konkretnego celu. Kiedy dostrzegł sygnały
radiowozu podjął próbę ucieczki, do zatrzymania skłoniły go dopiero strzały ostrzegawcze (K. R. k 65 – 66; 76 – 78).
Przed sądem złożył podobnej treści wyjaśnienia, z tym że zaprzeczył, aby podczas zdarzenia używał noża. Pytany o
rozbieżności dotyczące tej części wyjaśnień podniósł, że przytakiwał jedynie przesłuchującemu go policjantowi, nie
czytał protokołu z wyjaśnieniami, był w stresie i dlatego powiedział o użyciu noża (K. R. 45 – 46v).
Wyjaśnienia oskarżonego zasługują na wiarę za wyjątkiem przytaczanych na rozprawie okoliczności w których K. R.
zaprzecza użyciu noża podczas przedmiotowego zdarzenia. Nie są również wiarygodne motywy, które kierować miały
oskarżonym (chęć powrotu do miejsca zamieszkania).
Odnosząc się do pierwszej z tych kwestii zauważyć należy, że K. R. w toku postępowania przygotowawczego
dwukrotnie, szczegółowo opisał przebieg wydarzeń, w tym posługiwanie się nożem. Swoje wyjaśnienia składał
zarówno przed funkcjonariuszem Policji, jak też przed prokuratorem. Nie ujawniał wówczas żądnych wątpliwości
odnośnie posługiwania się nożem; pojawiły się one dopiero przed Sądem. Nieprzekonująco, a wręcz naiwnie, brzmią
przytaczane przez oskarżonego powody takiego stanu rzeczy („przytakiwanie” przesłuchującemu policjantowi, stres).
Dość wspomnieć, że słowa te wypowiada oskarżony, którego postawa podczas przedmiotowego zdarzenia wskazuje na
wysoką odporność na sytuacje stresowe oraz determinację w niewykonywaniu poleceń funkcjonariuszy Policji podczas
pościgu.
Wersja oskarżonego z rozprawy jest również sprzeczna z zeznaniami pokrzywdzonej M. I.. Wyraźnie i konsekwentnie
wskazuje ona, że dopiero nóż, który pojawił się u oskarżonego skłonił ją do rezygnacji z oporu przed wydaniem
kluczyków K. R..
Zeznania M. I. (k. 7 -8, 13v – 14 ze zbioru B, 77 – 78v) są wiarygodne. Można dostrzec w nich nie tylko szczegółowość i
konsekwencję; są one wolne od negatywnych emocji wobec oskarżonego, chociaż przebieg przedmiotowego zdarzenia
mógłby usprawiedliwiać taki stan rzeczy. Zeznania te są również spójne z wyjaśnieniami oskarżonego (za wyjątkiem
kwestii związanych z użyciem noża, o czym była już mowa).
Podobnie M. I. zrelacjonowała przebieg wydarzeń swojemu mężowi, jemu również wspominała o użyciu przez
napastnika (tj. oskarżonego „jakiegoś ostrego narzędzia” (vide k 116). Zeznania M. I. (3) (k. 115v – 116) także zasługują
na wiarę.
Zeznania pozostałych świadków (R. P. (1) k 16 – 17 P. N. (1) k 21 – 24, D. G. (1) k 27 – 30 ze zbioru B) nie były przez
strony poddawane w wątpliwość i zasługują na wiarę.
Dowody nieosobowe nie były przez strony kwestionowane, sporządziły je uprawnione podmioty i jako takie również
zasługują na wiarę (protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną k. 4-7; kserokopia
dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz dokumentacji dotyczącej ubezpieczenia samochodu marki A. (...) nr. rej. (...) k.
14-16; protokół oględzin samochodu osobowego marki A. (...) wraz z dokumentacją fotograficzną k. 31-39; wydruk
wiadomości przesłanej drogą elektroniczną od Operatora Stacji Alarmów K. S. sp.zo.o wraz z załącznikami w postaci
mapy przejazdu samochodu A. (...) od chwili jego zaboru k. 50-51; protokół oględzin płyty DVD z zapisem monitoringu
wraz załącznikiem w postaci płyty DVD k. 95-97, 98-103, 125-127,128-131 – wszystkie ze zbioru A).
Przepis art. 280 § 2 k.k. definiuje kwalifikowaną formę przestępstwa rozboju. Rozbój stanowi natomiast
kwalifikowaną postać kradzieży ze względu na specyficzny sposób jej popełnienia. Dla bytu przestępstwa z art. 280
k.k. niezbędne są dwa elementy pozostające ze sobą w ścisłym związku, a mianowicie przemoc wobec osoby lub groźba
jej natychmiastowego użycia, doprowadzenie do stanu nieprzytomności lub bezbronności oraz zabór rzeczy celem
jej przywłaszczenia. Ten ścisły związek między tymi dwoma elementami działania skierowanego przeciwko dwóm
różnym dobrom (zamach na osobę, zamach na mienie) polega na tym, że zamach na człowieka jest tu tylko środkiem
do realizacji głównego celu, jakim jest zabór mienia. Innymi słowy, sprawca stosuje przemoc po to, aby przełamać
lub uniemożliwić opór posiadacza przedmiotu kradzieży i dokonać zaboru mienia wbrew jego woli. Sformułowanie
"używa przemocy wobec osoby" interpretować należy szeroko, w sposób pozwalający przyjąć, że użyciem przemocy
jest już naruszenie nietykalności cielesnej, odpowiednio ukierunkowane i stanowiące sposób objęcia przez sprawcę
władztwa nad rzeczą, charakteryzujące się wyższym od minimalnego stopniem intensywności i dolegliwości wobec
pokrzywdzonego1.
Kwalifikowana postać rozboju charakteryzuje się kierunkowością działania sprawcy. Musi on zmierzać do dokonania
kradzieży, używając do realizacji tego celu przemocy wobec osoby, groźby natychmiastowego jej użycia albo
doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności (podstawowa forma rozboju z art. 280 § 1 k.k.)
i dodatkowo wypełniać znamię posługiwania się bronią palną, nożem lub przedmiotem bądź środkiem albo sposobem
wymienionymi w § 2 artykułu 280 k.k. Jest to więc przestępstwo umyślne, które można popełnić jedynie z zamiarem
bezpośrednim, tak co do celu działania, jak i używanych środków.
W ocenie Sądu, K. R. (1) bez wątpliwości przypisanym mu czynem zrealizował znamiona przestępstwa
kwalifikowanego rozboju. Celem jego działania było dokonanie zaboru samochodu będącego w posiadaniu M. I.
(1), a realizując swój zamiar bezsprzecznie używał przemocy poprzez przewrócenie na ziemię oraz wyrażane groźby.
Posługiwał się przy tym atrapą broni oraz nożem. Posługiwanie się przez sprawcę rozboju ostatnim z wymienionych
przedmiotów (nożem) bezsprzecznie wyczerpuje kwalifikowaną postać tego przestępstwa.
Z opisu czynu Sąd wyeliminował zwrot o doprowadzeniu pokrzywdzonej do stanu bezbronności bowiem określenie
to obejmuje zachowania sprawcy, które nie polegają na użyciu przemocy a prowadzą pokrzywdzonego do utraty
przytomności bądź bezbronności.
Zgodnie z treścią art. 9 § 1 k.k. czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia,
to jest chce go popełnić (zamiar bezpośredni) albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi (zamiar
ewentualny). Bez wątpienia K. R. (1) popełniając omawiany czyn działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim, na
co wprost wskazują okoliczności zdarzenia. Co prawda w złożonych wyjaśnieniach podnosi on, że motywem jego
działania była wola powrotu do domu przy braku środków komunikacji publicznej, jednak wyjaśnienia te nie
są przekonujące. Uderza w nich nie tylko nieracjonalność takiego postępowania w konfrontacji z metodycznym
podejściem oskarżonego do realizacji przedsięwziętego zamierzenia. Gdyby K. R. w istocie zamierzał jedynie wrócić
do domu zabranym z ul. (...) w P. pojazdem, mógł to z łatwością uczynić pokonując trasę niewiele ponad 13 kilometrów
w kwadrans2. Tymczasem zamiast do miejsca zamieszkania udał się on na spotkanie z kolegami, których woził po
okolicznych drogach, robił zakupy, zaopatrzył się w paliwo (za które nie zapłacił), wreszcie po ponad 10 godzinach
od kradzieży samochodu został zatrzymany w wyniku pościgu, dopiero po oddaniu strzałów ostrzegawczych przez
funkcjonariuszy Policji. Trudno mówić również o spontaniczności czy przypadkowości z działaniach oskarżonego.
Około godziny 20:00 (a więc dwie godziny przed zdarzeniem) skontaktował się telefonicznie z kolegą D. G. (1) którego
poinformował, że przyjedzie do niego samochodem (takowego K. R. nie posiadał – vide D. G. k 28 ze zbioru B).
W swoim plecaku oskarżony posiadał lateksową maskę oraz atrapę broni (wykorzystaną podczas przedmiotowego
zdarzenia) których faktycznego przeznaczenia nie potrafi przekonująco wyjaśnić (vide np. K. R. k 65 ze zbioru A).
Przy wymiarze kary Sąd miał na uwadze treść art. 53 § 1 i 2 k.k. czyn, jakiego dopuścił się oskarżony charakteryzuje
się wysokim stopniem społecznej szkodliwości. Zaatakował on samotną kobietę, wykorzystując porę i miejsce, gdzie
pokrzywdzona miała małe szanse na uzyskanie pomocy. W postępowaniu K. R. dominująca była determinacja w
realizacji zamierzonego celu i to mimo postawy M. I., która starała się przekonać oskarżonego o konsekwencjach jego
postępowania, co spotkało się jedynie z eskalacją przemocy. Przedmiotem zaboru był pojazd o sporej wartości (150
000 zł).
Jako okolicznością łagodzącą było przyznanie się oskarżonego do zarzucanego mu czynu (chociaż niekonsekwentne)
i złożone przez niego wyjaśnienia. K. R. nie był dotychczas karany (dane o karalności k. 135), w chwili czynu
miał niespełna 22 lata. Jak wynika z opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej (k. 138-141) występują u niego
cechy niedojrzałej osobowości ze skłonnościami do ryzyka i przekraczania norm społecznych, lekkomyślność,
ukierunkowanie na zaspakajanie własnych potrzeb oraz niskie poczucie odpowiedzialności. Oskarżony pochodzi z
niepełnej rodziny określanej jako patologiczna, bez prawidłowego męskiego wzorca; już jako uczeń był impulsywny,
jest życiowo zagubiony, poszukujący akceptacji wśród rówieśników (kwestionariusz wywiadu środowiskowego k.
146-147). Orzeczona kara powinna więc spełniać zasadniczo aspekt wychowawczy dając oskarżonemu realną szansę
na zrewidowanie dotychczasowej postawy życiowej i wciągnięcie konstruktywnych wniosków na przyszłość.
Na poczet orzeczonej kary zaliczono oskarżonemu tymczasowe aresztowanie począwszy od daty zatrzymania (protokół
zatrzymania osoby k. 26).
Zważywszy na sytuację majątkową oskarżonego, na zasadzie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił go od ponoszenia kosztów
sądowych.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji.
1 por. wyrok SA w Katowicach z 23 października 2003 r., II AKa 292/03, Prok. i Pr. 2004, nr 7-8, poz. 31, LEX nr
109853;
2 Zob. popularne lokalizatory internetowe

Podobne dokumenty