Od kilkunastu lat prowadzę dla dzieci i młodzieży obozy o tematyce
Transkrypt
Od kilkunastu lat prowadzę dla dzieci i młodzieży obozy o tematyce
Od kilkunastu lat prowadzę dla dzieci i młodzieży obozy o tematyce survivalowej. Odkąd pamiętam zawsze przed wyjazdem na taki obóz rodziło się wiele pytań i wątpliwości zarówno ze strony rodziców jak i samych uczestników. Te w pełni uzasadnione pytania wynikające z ciekawości, z troski, ale też i z „nieznanego” dotyczyły samego przygotowania do obozu jak również, a może głównie z tego czy młody człowiek jadący na taki obóz podoła trudom, jakie tam może napotkać. W oparciu o swoje doświadczenia pedagoga i instruktora survivalu chciałbym odpowiedzieć na najczęściej zadawane pytanie „Czym jest obóz szkoły przetrwania” i pokazać, że taki obóz jest DLA KAŻDEGO. Obóz Szkoły Przetrwania z samego założenia nie jest obozem łatwym, co nie znaczy, że jest obozem dla wybrańców, tych najsilniejszych i najsprawniejszych. Nieprzewidziane sytuacje, wypadki drogowe, katastrofy, kontuzje mogą się przytrafić każdemu, nawet najbardziej spokojnie żyjącemu człowiekowi. Celem szkoły przetrwania jest przygotować młodych ludzi na ewentualne spotkanie z tego rodzaju wypadkami losu. Mowa tu zarówno o przygotowaniu fizycznym, jak i psychicznym, które w głównej mierze decyduje o tym czy i jak poradzimy sobie z nietypową sytuacją. Z racji tego, że te wypadki mogą dotknąć każdego z nas w najmniej spodziewanym momencie obóz szkoły przetrwania uczy radzić sobie z zaskoczeniem, z niepewnością, z lękiem i strachem. Wszak najczęściej boimy się tego, co nieznane, co obce. Boimy się sytuacji, w których nie potrafimy sobie poradzić, w których nie potrafimy właściwie zareagować na czające się niebezpieczeństwo. Wypadek drogowy, trzęsienie ziemi, spotkanie dzikich zwierząt podczas wycieczki w górach, drastyczne załamanie pogody, powódź to nie są sytuację, które spotykamy na co dzień nawet w dorosłym życiu. Ważne jest jednak, aby już od młodych lat uczyć, jak zachować się w sytuacji zagrożenia, jak uniknąć paniki i jak pomóc sobie i innym. U podstaw sztuki przetrwania leży trening woli i chęci przetrwania. Dlatego też jednym z głównych założeń szkoleń survivalowych jest nie tyle kształtowanie konkretnych umiejętności, ile kształtowanie odpowiedniej postawy psychicznej. Kształtowanie hartu ducha, umiejętności chłodnej oceny i analizy potencjalnie groźnej sytuacji oraz własnego opanowania strachu i paniki. W moim rozumieniu szkolenie w ramach Szkoły Przetrwania powinno przebiegać tak, aby właśnie te cechy charakteru kształtować u młodych ludzi. I czy to szkolenie będzie w postaci noclegu w jaskini, samodzielnego marszu w nocy przez lasy lub grupowego zadania polegającego na przeprawieniu się przez bagna i rzekę to najważniejszy jest efekt, jaki pozostawi po sobie w psychice uczestnika takiego szkolenia. Umiejętnie dobrany poziom trudności zadań, opieka wykwalifikowanej kadry oraz zdolność szybkiej oceny sytuacji przez opiekunów grupy powodują, że uczestnicy obozu raz małymi, a raz większymi krokami pokonują własne słabości, uczą się walczyć z lękiem i przyjmować z odwagą to, co nowe i nieznane. Nie każde dziecko trafiające na obóz jest takie samo. To, co dla jednego będzie nie lada wyzwanie dla drugiego będzie wyczynem. Dlatego niezmiernie istotnym elementem całego szkolenia na obozie Szkoły Przetrwania jest również kształtowanie właściwych postaw w grupie, doskonalenie umiejętności pracy zespołowej, chęci udzielania pomocy słabszym oraz korzystania z potencjału osób bardziej doświadczonych. Choć każde szkolenie survivalowe, czy to dla dzieci, czy to dla dorosłych zmierza do wykształcenia w psychice człowieka odpowiednich reakcji i zachowań to nie można oczywiście zapominać o szkoleniu z zakresu wiedzy czysto survivalowej. Wiedzy z zakresu bytowania w terenie, rozpoznawania i oceniania różnorakich zjawisk pogodowych, nawigacji i poruszania się w terenie, udzielania pierwszej pomocy, zdobywania i przygotowywania pożywienia oraz innych technik niezbędnych, aby przeżyć w obcym i nieznanym miejscu. Ważne jest, aby do takiego szkolenia, pobytu na obozie, dobrze się przygotować. I tu znów można by zacząć od przygotowania psychicznego. Jadąc na survivalowy obóz szkoleniowy nie spodziewajmy się luksusów, kelnerów podających nam jedzenie i bagażowych noszących za nami nasz bagaż. Jadąc na takie szkolenie powinniśmy w naszej psychice zakodować sobie ten fakt – jadę tam, bo chcę się czegoś nauczyć, chcę przeżyć przygodę i jednocześnie wrócić z bagażem pozytywnych doświadczeń. Mimo, że nie będzie lekko na takim szkoleniu to wiedza zdobyta podczas niego zaprocentuje kiedyś w przyszłości w najmniej spodziewanym momencie, być może ratując nam lub komuś obok życie. Wówczas chwile spędzone w dziczy, w niewygodzie, w zmaganiu się z własnymi słabościami okażą się bezcenne. To odpowiednie nastawienie psychiczne w przypadku obozów młodzieżowych powinno dotyczyć zarówno samych uczestników jak i… rodziców. Nie raz byłem już świadkiem sytuacji, gdy uczestnik obozu dzwonił do rodziców z prośbą o to, aby go już zabrali do domu. Niestety przerwanie szkolenia jest tym najgorszym rozwiązaniem. Wywoła w młodym człowieku przeświadczenie, że on jest za słaby, że nie potrafi sobie radzić z niewygodami i trudnymi sytuacjami, a przecież nie o to nam – instruktorom i rodzicom – chodzi. Zamiast natychmiastowego przyjazdu, zapewnijmy dziecku kilka słów wsparcia, podbudujmy jego wiarę we własne siły. Szkoła Przetrwania ma być Szkoła Charakteru i Umiejętności. Aby jednak uczestnik obozu w pełni mógł czerpać z przygotowanego specjalnie dla niego programu musi być również odpowiednio przygotowany i wyposażony w sprzęt. Nic tak nie popsuje przyjemności wędrowania z całą grupa przez las do następnego biwaku, jak źle dobrane buty turystyczne czy zły i popsuty plecak. Decydując się na wyjazd na takie szkolenie pamiętajmy o tym, aby zabrać odpowiedni ekwipunek zalecany przez organizatora. Nie są to rzeczy podane całkiem przypadkowo, a na pewno są wynikiem doświadczenia prowadzących szkolenie. Warto przed wyjazdem udać się do sklepu ze specjalistycznych sprzętem i ubiorem turystycznym, zajrzeć na strony internetowe poświęcone tej tematyce, poczytać fachową literaturę i dowiedzieć się, co mają do powiedzenia inni uczestnicy, organizatorzy, sprzedawcy, miłośnicy survivalu. Zazwyczaj są to pasjonaci, którzy z wielką przyjemnością podzielą się swoją wiedzą – zawsze warto wysłuchać tych, którzy już byli na obozie szkoły przetrwania i zaczerpnąć z ich doświadczeń. W niektórych krajach szkolenie survivalowe jest wręcz jednym z kursów, jaki przechodzą uczniowie w szkołach. U nas w kraju nie jest to jeszcze standardem, ale można zaobserwować stale rosnącą popularność tego typu obozów i szkoleń. Najprzyjemniejszym elementem pracy z dziećmi i młodzieżą na obozach Szkoły Przetrwania jest właśnie obserwowanie, jak młodzi ludzie w przeciągu tygodnia, dwóch zmieniają się, uczą się pokonywać własne słabości i wracają do domów silniejsi nie tylko fizycznie, ale głównie psychicznie. Każdemu z nich życzymy pierwszego dnia na obozie wytrwałości, siły w walce z własnymi słabościami, opanowania własnych lęków i strachu… a ostatniego dnia widzimy jak nasze życzenia się spełniają. Obóz Szkoły Przetrwania jest obozem DLA KAŻDEGO. Tomasz Deroń instruktor survivalu