Parera B - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Parera B - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Parera B. Antropologia hiszpańska wieku XVII. Poinsot Juan urodził się w
Lizbonie 6 lipca 1589 roku. Na Uniwersytecie w Lowanium w roku 1608
zajmował się kwestią wolnej decyzji człowieka (libre albedrío). W roku 1609 w
Hiszpanii wstąpił do zakonu Dominikanów, gdzie zmienił imię na Juan de
Santo Tomás. Nauczał teologii w mieście Palencia, a później w Madrycie. W
roku 1625 wykładał w Alcalá de Henares. Tam jego przyjacielem stał się Fray
Pedro de Tapia. W roku 1641 został spowiednikiem króla Filipa IV. Miał
wielki wpływ na politykę /B. Parera, La escuela tomista española, w: Historia
de la Teologia Española, t. II: Desde fines del siglo XVI hasta la actualidad,
M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario
Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s. 21/ Przysłużył się w wielkim
stopniu do systematyzowania teologii dogmatycznej oraz do rozwoju teologii
mistycznej. Znane są jego dzieła Cursus philosophicus oraz Cursus
theologicus (Madrid 1640). Zajmował się m. in. darami Ducha Świętego
/Tamże, s. 22/. Rozwijał linię św. Tomasza z twórczą wiernością, poszerzając
ją o zagadnienia, które nie były znane w XIII wieku, albo nie zostały jeszcze
przez Akwinatę odpowiednio opracowane. Ogarnął jego doktrynę całościowo,
integralnie i dogłębnie, oraz skomentował w sposób oryginalny. W niektórych
kwestiach miał inne zdanie niż jego teologiczny mistrz. Charakterystyczne
dla niego było to, że nie wdawał się w polemikę, lecz wykładał zagadnienia
obszernie, głęboko, w sposób otwarty i krytyczny /Tamże, s. 23/. Teologia
według niego ma dwa wymiary: naturalny i nadnaturalny. Teologia jako
refleksja rozumu ludzkiego jest szatą wykorzystującą bogactwo dorobku
myśli ludzkiej. Teolog powinien zwracać uwagę, aby rozróżniać refleksję nad
sprawami
tego
świata
od
refleksji
nad
zagadnieniami
ściśle
nadprzyrodzonymi. Teologia jest refleksją rozumu ludzkiego i w tym aspekcie
nie jest dana z góry od Boga, lecz wymaga ludzkiej wiedzy i ludzkiego
wysiłku. Innego rodzaju jest tzw. teologia wlana jako dar mądrości
nadprzyrodzonej, wynikającej z nadzwyczajnego objawienia lub z modlitwy
kontemplacyjnej /Tamże, s. 24.
+ Parera B. Dwie postawy w sporze de auxiliis między jezuitami i
dominikanami wynikają z dwóch odmiennych modeli myślenia. Jezuita
Molina akcentując znaczenie ludzkiej woli dostrzega złożoność łaski. Oprócz
łaski powołania do działania zbawczego, człowiek otrzymuje dodatkową łaskę
szczególną, wpływającą na umysł i wolę /B. Parera, La escuela tomista
española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde fines del siglo XVI
hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria
Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s. 14/. Wydaje
się, że jest tu nachylenie ku personalizmowi, dostrzegającego w osobie
ludzkiej element otwartości ku innym, ku światu (prosopon), oraz element
wewnętrzny, immanentny (hypostasis). Powołanie kieruje ku sprawom
Bożym, ku budowaniu Królestwa Bożego, ku celowi ostatecznemu. Molina
ten drugi składnik działania Bożego nazywa łaską współpracującą. Nie jest
to oddziaływanie fizyczne, lecz działanie od wewnątrz, w obszarze umysłu
stworzonego przez Boga. Jeżeli pierwszy składnik jest wyraźnie czymś
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dodanym, to drugi działa tak, jakby był już zakodowany w ludzkiej naturze i
w odpowiednim czasie rozbudzony. W sporze de auxiliis zagadnieniem
centralnym nie jest sposób udzielania owego drugiego składnika Bożej łaski,
lecz jej skuteczność, a przede wszystkim to, czy Bóg daje ją wszystkim, albo
tylko wybranym. Dominikanie skłonni byli bardziej ku predestynacji, jezuici
skłaniali się bardziej ku temu, że Bóg działa na umysł i wolę wszystkich
ludzi. Molina podkreśla też, że człowiek nie może sobie łaski wysłużyć. Jeżeli
obserwujemy u człowieka działanie zasługujące, to znaczy, że jest ono już
skutkiem łaski, a nie jej przyczyną. Suárez i Bellarmin zmodyfikowali teorię
Moliny wprowadzając do niej idee inspirowane przez św. Augustyna. Głoszą
oni predestynację ante prevista merita, czyli przeznaczenie do wypełniania
przez człowieka czynów zasługujących. W ten sposób darmowość i
pierwszeństwo łaski wobec ludzkich czynów utożsamia się z przeznaczeniem,
z wyprzedzającą wolą Boga, by dany człowiek był zbawiony. Łaska dana
człowiekowi odpowiada kształtowi i sposobowi myślenia danego człowieka
(gratia congrua). Stąd nazwa tego poglądu teologicznego: kongruizm Tamże, s.
15.
+ Parera B. Ewangelizacja polega na przekonywaniu do wiary. Apostoł nie
zmusza, lecz racjonalnie przedstawia ofertę wiary. Dlatego apologeta Ramón
Llul z XIII wieku w następujący sposób określa etapy przepowiadania
Ewangelii: 1) Przygotowanie gruntu poprzez wykazanie fałszu w wierze
niechrześcijańskiej, gdyż wykazywanie błędów jest odkrywaniem prawdy; 2)
Usuwanie przeszkód na drodze do wiary prawdziwej; Te dwa etapy tworzą
tradycyjną apologetykę, zwaną negatywną; 3) Trzeci etap, stanowiący
nowość, polega na doprowadzeniu mentalności odbiorcy do prawdy
Ewangelii. Apologetyka tradycyjna starała się dojść z Objawieniem do
człowieka, Llul odwraca porządek, chce niewierzącego nakłonić do
wchodzenia w misterium chrześcijańskie i przygotować umysł na przyjęcie
tego misterium. Apologetyka w nowym ujęciu jest sama w sobie
ewangelizacyjna. Kieruje się zasadą św. Pawła, mówiącą o kierowaniu
inteligencji do posłuszeństwa wobec Chrystusa (2 Kor, 10, 5). Nie jest to już
refutacja wiary fałszywej, czy obrona wiary prawdziwej, lecz kształtowanie
nowej postawy. Przedmiotem troski nie jest wiedza, lecz człowiek /B. Parera,
La teología española desde mediados del siglo XIII hasta las primeras
manifestaciónes del humanismo, w: Historia de la Teología Española, t. 1:
Desde sus orígenes hasta fines del siglo XVI, M. Andrés Martinez (red.),
Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1983 s. 447494 (r. V), s. 463/. Argumenty racjonalne nowej apologetyki, którą tworzył w
wieku XIII Ramón Llul, zmierzają do kształtowania mentalności. Zadaniem
tej apologetyki nie jest przekonanie do jakiejś prawdy, lecz całkowita
przemiana myślenia. Do pełni prawdy objawionej nie można dotrzeć na
drodze ograniczającej się do ludzkiego intelektu, konieczna jest postawa
wiary obejmująca całą ludzką osobę. Do prawdy można dojść tylko w wierze.
Rozum i wiara nie działają obok siebie, lecz wzajemnie na siebie wpływają.
Rozum jest przez wiarę umocniony, oczyszczony i rozjaśniony. Wiara nie
zniewala, nie ogranicza, lecz oczyszcza z tego, co ludzką myśl krępuje, jest
konieczna dla pełni wolności, dla wykorzystania pełni potencjału myśli. Myśl
transcenduje w ten sposób własne naturalne możliwości i lepiej rozumie
pierwszą przyczynę oraz jej działanie. Czystym rozumem człowiek może dojść
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
do stwierdzenia, że pierwsza przyczyna koniecznie musi istnieć, wiara
natomiast pozwala dojrzeć i zrozumieć coś więcej /Tamże, s. 464.
+ Parera B. Jezuici bronili wolności człowieka, czym o wiele bardziej
przeciwstawili się nurtowi Reformacji niż dominikanie, akcentujący
suwerenność działania Bożego. Antropologia optymistyczna jezuitów
podkreślała, że człowiek nie może utracić wyposażenia naturalnego, danego
w akcie stworzenia człowieka. Podmiot ludzki jest twórczy i dynamiczny,
może w sposób wolny ustosunkować się do Bożej łaski, która w niczym nie
narusza ludzkiej wolności, wręcz ją umacnia /B. Parera, La escuela tomista
española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde fines del siglo XVI
hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria
Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s. 12/.
Ostatecznie nurt ten może mówić o „łasce skutecznej”, ale nie w sensie
zniewolenia woli człowieka, lecz w sensie takiego jej umocnienia (również
przez oświecenie umysłu), że człowiek dopiero w tej sytuacji staje się w pełni
wolny i wybiera Boga. Tomiści byli realistami; mówili o sytuacji realnej, a nie
o tym, co może się stać. Dostrzegali oni zamykanie się ludzi na Bożą łaskę.
Potrzebują jeszcze czegoś dodatkowego ze strony Boga, co otwiera człowieka
na Bożą moc i propozycję do współpracy. Jezuici ucieszyli się z dzieła
podbudowującego ich opcje: Molina, Concordia liberi arbitra cum gratiae
donis, divinae praesentia, providentia, praedestinatione et reprobatione,
Lizbona 1588. Molinizm stał się cechą charakterystyczną szkoły jezuickiej,
jest to bowiem wyrażenie i jasne ukazanie systematyczne ich opcji. Molina
mówił o strukturze łaski, która składa się z elementu bardziej zewnętrznego,
popychającego do działania i wskazującego kierunek oraz elementu bardziej
wewnętrznego, wzmacniającego umysł i wolę, z zachowaniem ludzkiej
wolności. W sumie Molina też, tak jak szkoła dominikańska, mówił o
konieczności specjalnej łaski, specjalnego działania Bożego wzmacniającego
wolę człowieka. Bez tej pomocy, człowiek jest zbyt słaby, nie potrafi
współpracować z łaską. W wyniku tego następuje współdziałanie człowieka z
Bogiem, współdziałanie przyczyny pierwszej z przyczyna wtórną Tamże, s.
13.
+ Parera B. Kolegium karmelitów Bosych w Salamance św. Eliasza było
włączone w Uniwersytet. W tym centrum w latach 1625-1712 opracowano
sławny Cursus theologicus salmaticensis, dzieło anonimowe, owoc pracy
zespołowej. Wiadomo, że autorem pierwszych dwóch tomów jest Antonio de
la Madre de Dios (1583-1637), urodzony w León. Razem z nim dwaj inni
karmelici, Miguel de la Trynidad i Juan de los Santos opracowali Cursus
Complutensis, systematyczny wykład filozofii tomistycznej, opublikowany w
czterech tomach między 1624 a 1628. W trzech tomach teologicznych zawarł
traktaty: De Deo uno, De sacrosantae Trinitatis mysterio i De Angelis. Drugim
autorem Cursus theologicus salmaticensis jest Domingo de Santa Teresa
(1604-1659), następca Antonio de la Madre de Dios jako wykładowca w
Salamance i jako współtwórca podręcznika teologii. Opracował tom II, w
którym zamieścił: De ultimo fine et de Baetitudine, De voluntario et
involuntario, De bonitate et malitia actuum humanorum, De virtutibus, oraz
tom IV: De virtutibus et vitiis. Osiem ostatnich tomów napisał Juan de la
Anunciación (1633-1701), kontynuator dzieła reformy św. Teresy Wielkiej,
zwany dla swej mądrości Salomonem z Karmelu /B. Parera, La escuela
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tomista española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde fines del
siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación
Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s.
30/. W roku 1679 wybrany rektorem uniwersytetu w Salamance, a w roku
1694 generałem Zakonu. Dzieło, rozpoczęte sto lat temu, musiał nie tylko
kontynuować, ale też dostosować do nowej sytuacji, do wymagań nowej
epoki. W roku 1676 złożył do druku cztery tomy zawierające: De gratia, De
gratia, justificatione et merito, De fide et spe, De charitate et statu religioso.
Tomy IX i X, napisane między 1682 i 1686, są komentarzem do dwudziestu
sześciu pierwszych kwestii trzeciej części Summy św. Tomasza z Akwinu.
Centralnym tematem jest Wcielenie Słowa i Odkupienie rodzaju ludzkiego. W
opracowaniu tomu XII, poświęconemu pokucie, współpracowali Antonio de
San Juan Bautista (1641-1699) i Ildefons de los Angeles (1663-1737)
/Tamże, s. 31. Cursus theologicus salmaticensis był przedmiotem krytyki.
Zarzucano mu przesadny intelektualizm scholastyczny, swoisty kajetanizm.
Faktycznie było to potrzebne, w dyskusji z takimi nurtami, jak molinizm,
suarezjanizm, nominalizm i szkotyzm. Dzieło było napisane dla Szkoły i nie
wyszło poza nią. Można jednak zauważyć oryginalność, personalizm,
trynitarność, otwartość na mistykę itp. Tamże, s. 31.
+ Parera B. Komentarze do Summy Tomasza z Akwinu napisał Báñez w roku
1584 i 1588 w Salamance. W odpowiedzi na pismo Moliny pt. Concordia
napisał Apologię. Razem z nim dzieło podpisali Diego Yanguas, Pedro de
Herrera, Pedro de Ladesma i Diego Alvarez. Báñez wyjaśniał tezy Akwinaty w
oparciu o List do Filipian (Flp 1, 9) mówiący o wzrastaniu miłości w
człowieku. Mówił on o poruszeniu fizycznym łaski. Działania przyczyny
wtórnej dokonują się pod wpływem impulsu danego przez Przyczynę
Pierwszą. Bóg zna wiecznie przyszłą wolę każdego człowieka /B. Parera, La
escuela tomista española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde
fines del siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación
Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s.
18/. Skoro wszystkie czyny zasługujące czynione są pod działaniem łaski,
wobec tego Bóg wie, które nimi są, a które nie są zasługujące. Można to
samo wyrazić myślą, że Bóg wie od wiecznie, które czyny będą dobre a które
nie, czyli którzy ludzie będą zbawieni, a którzy nie. Ta zależność czynów
ludzkich od Boga nie niszczy wolności czynu ludzkiego, lecz go umożliwia i
doprowadza do realności /Tamże, s. 19/. Łaska skuteczna sprawia coś
więcej, niż tylko wypełnienie przykazań, decyduje o całym kształcie ludzkiego
postępowania. Dominikanie w inny sposób niż jezuici przeciwstawiali się
protestantyzmowi. Król hiszpański Filip II oraz inkwizycja bezskutecznie
próbowali ostudzić zapał dyskutantów. W roku 1597 próbował to czynić
papież Klemens VIII. W roku 1607 papież Paweł V nakazał milczenie obu
grupom biorącym udział w dyskusji Tamże, s. 20.
+ Parera B. Nauki przyrodnicze wzmacniają pobożność chrześcijańską.
Ramón Llul i Bonawentura różnią się metodą. Struktura metodologiczna
myśliciela hiszpańskiego służy poznawaniu natury bytów w sposób logiczny i
naukowy. Jego dzieło Arbor Scientiae zespala w jedną całość różne metody
szczegółowe, różnych nauk szczegółowych, natomiast św. Bonawentura
wykorzystuje metodę redukcji dla wzbudzenia kontemplacji i pobożności.
Rzeczy nie są poznawane naukowo, lecz kontemplowane. Służą one jako
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
odskocznia do kierowania myśli ku Bogu (itinerarium menti ad Deum). Lull
również idzie tą drogą, ale najpierw chce poznać rzeczy, by w ten sposób
bardziej konkretnie i mocniej poznać ich Stwórcę. Świadczy o tym inne jego
dzieło: Libre de contemplació (język starokataloński). Bonawentura uprościł
drogę, zredukował nauki do teologii, a ostatecznie do pobożności. Ramón Lul
uznaje autonomię nauk naturalnych i rozwija je, traktując je jako scientia,
na płaszczyźnie czysto racjonalnej /B. Parera, La teología española desde
mediados del siglo XIII hasta las primeras manifestaciónes del humanismo, w:
Historia de la Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes hasta fines del siglo
XVI, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario
Suarez, Madrid 1983 s. 447-494 (r. V), s. 459/. Obraz Boży w człowieku,
dający mu godność i możność poznawania, prowadzić może do przekonania,
że nie trzeba rozwijać nauk naturalnych, gdyż wszystko może być poznane
bezpośrednio w ideach rzeczy danych przez Boga ludzkiemu umysłowi.
Hiszpański myśliciel Ramón Llul uważał jednak, że badania naukowe świata
są konieczne. Światło Boże otwiera drogę i skłania do badań naukowych nad
naturą bytów stworzonych. Dzięki tym badaniom człowiek lepiej poznaje ślad
i obraz Stworzyciela zawarty w świecie. Religijna wizja świata nie przeczy,
lecz umacnia wizję naukową, umacnia jej autonomię i zachęca do badań
naukowych w sposób radykalny. Połączenie rozumu z otwartością na Boga
pozwala konstruować wiedzę uniwersalną. Badania naukowe z kolei
pobudzają ducha ludzkiego do wysiłku i kierują go ku tajemnicy. Nie ma
dualizmu między rozumem i wiarą, wiedzą i religijną mądrością (scientia;
sapientia), filozofią i teologią. Lull jest jednym z myślicieli XIII wieku, którzy
zdecydowanie zwalczali teorię Awerroesa o dwóch prawdach: filozoficznej i
teologicznej /Tamże, s. 460.
+ Parera B. Odrodzenie teologii tomistycznej wieku XVIII miało miejsce,
przede wszystkim, w Kastylii, a bardziej konkretnie, w środowisku
zdominowanym przez wpływy intelektualne i duchowe Wydziału
Teologicznego w Salamance pod wezwaniem Św. Stefana (San Esteban)
prowadzonego przez dominikanów. Decydujący impuls dał Francisco de
Vitoria. Bogactwo doktrynalne było zbierane, porządkowane i oceniane w
wielkich syntezach. Znaczącym reprezentantem tego nurtu był Bartolomé de
Medina. Jego nauczycielami byli Melchior Cano, Diego de Chaves i Pedro
Sotomayor /B. Parera, La escuela tomista española, w: Historia de la Teologia
Española, t. II: Desde fines del siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés
Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez,
Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s. 9/. Medina dokonał syntezy idei, które
głosili Vitoria, Soto, Cano, Pedro de Sotomayor, Juan de la Peña i Mancio de
Corpus Christi. Synteza obejmowała kwestie doktrynalne, moralne i
praktyczne. Inspirował go w tym Fray Luis de Granada. Medina utworzył
system teologii moralnej, zwany probabilizmem. W sytuacji dwóch sądów
moralnych przeciwstawnych trzeba wybrać najbardziej prawdopodobny.
Jednak obok nurtu reformatorskiego trwał też nurt zachowawczy,
utrwalający stereotypy myślowe. W sumie najbardziej znanymi tomistami
przełomy XVI i XVII wieku byli: Domingo Banez, Pedro de Herrera, Francisco
de Rujo, Juan Vicente de Astorga, Pedro de Ladesma, Domingo de Guzmán,
Alfonso de Luna, Vicente Ferré, Pedro de Tapia, Juan González de Albelda,
Gregorio Martínez, Alfonso de Avendaño. Wszyscy oni napisali komentarz do
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Summy, w którym wykorzystali najnowsze osiągnięcia teologii Tamże, s. 10.
Już wtedy pojawiła się kwestia uzgodnienia łaski i wolności, która dała
początek słynnej kontrowersji de auxiliis divinae gratiae Tamże, s. 11.
+ Parera B. Płaszczyzna najwyższa w dziełach Ramona Llul jest duchowa,
mistyczna. Dominuje w niej mądrość (sapientia), pobożność (pietas) i uczucie
(effectus). Dzieło Amic e del Amat ukazuje przechodzenie z płaszczyzny badań
naukowych, poprzez teologię, do wizji świata wyłącznie religijno-mistycznej.
Świat jest księgą uczącą poznawania „mego Umiłowanego”. Ćwiczenie czystej
racjonalności na poziomie pierwszym, apologetycznym, zmierza do otwarcia
myśli ludzkiej na inteligencję wiary prawdziwej, akceptowanej w pełni.
Również drugi poziom, teologii dogmatycznej, zmierza ku doktrynie
duchowej. Ramón Llul od pierwszej chwili po nawrócenia pragnął przemienić
cały świat na chrześcijański, by wszyscy chwalili Boga Jedynego i Troistego.
Całość teologii, od apologetyki, poprzez dogmatykę, a skończywszy na
mistyce, posiada wymiar misyjny i prowadzi do konkretnego zaangażowania
apostolskiego, do ewangelizacji, której najwyższym wyrazem jest
męczeństwo. Miał on świadomość tworzenia nowej teologii misyjnej i nowego
stylu działaniem misjonarskiego. Na barkach chrześcijańskiego świata
usadowiony był ciężar klęski wypraw krzyżowych i dramatyczne efekty
apologetyki negatywnej i zdecydowanie defensywnej, praktykowanej przez
cały wiek XIII (ad solvendum rationes contra fidem). Wobec takiej sytuacji
Llul odkrywa nową drogę: apologetykę o charakterze pozytywnym. Zamias
potęgi uzbrojonej armii żar idei, w miejsce argumentacji zorientowanej na
demonstrowanie braku racji u przeciwnika przekonywanie, pozytywne
zbliżanie się, a nawet dialog w świetle rozumu /B. Parera, La teología
española desde mediados del siglo XIII hasta las primeras manifestaciónes
del humanismo, w: Historia de la Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes
hasta fines del siglo XVI, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria
Española: Seminario Suarez, Madrid 1983 s. 447-494 (r. V), s. 462.
+ Parera B. Rozum dopełniony myślą transcendującą samą siebie, pozwala
dojrzeć, że Objawienie jest inteligibilne, dostępne dla ludzkiego poznania, a
nawet przynosi z sobą nowe światło, wspomagające człowieka spoglądającego
w głębię objawionego Misterium. Misterium jest jak słońce, które daje światło
dla poznania rzeczy na tej ziemi i pozwala dowiedzieć się czegoś o samym
słońcu, ale nie wszystkiego. Wnętrze Misterium pozostaje niedostępne.
Misterium nie jest zrozumiałe (comprehensivo, od comprender, zrozumieć),
lecz jest przystępne (aprehensivo, od aprender, przyjąć). Ramón Llul określa
to w języku łacińskiego: „non sicut comprehendens sed sicut aprehendens”.
Człowiek wierzący przystępując do Boga, zostaje ogarnięty, przez światło
Bożego intelektu, ukazujące w pełnym blasku objawioną Prawdę. W świetle
tym widoczne są też wszelkie błędy przeciwne Objawieniu. Rdzeniem
Objawienia
jest
misterium
trynitarne,
przedmiot
szczególnego
zainteresowania w apologetyce hiszpańskiego myśliciela wieku XIII. Poznanie
Trójcy Świętej sprawia, że człowiek staje się osobą w całej pełni /B. Parera,
La teología española desde mediados del siglo XIII hasta las primeras
manifestaciónes del humanismo, w: Historia de la Teología Española, t. 1:
Desde sus orígenes hasta fines del siglo XVI, M. Andrés Martinez (red.),
Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1983 s. 447494 (r. V), s. 464/. Światło Ducha Świętego umacnia zdolności poznawcze
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
rozumu ludzkiego. Gdy człowiek staje się narzędziem prowadzonym przez
moc Ducha, staje się w pełni sobą, staje się w pełni człowiekiem wolnym. Tak
rozumiał Ramón Llul oświatę i fakt, że człowiek jest światły. Rdzeniem
objawienia chrześcijańskiego jest Trójca Święta. Llul chciał ukazać tę
centralna prawdę Objawienia w taki sposób, aby rozum ludzki mógł
zrozumieć, że wszelka teza przeciwna jest nieprawdziwa. Llul był swego
rodzaju racjonalistą, ale nie w sensie klasycznym, wywyższającym rozum
ludzki ponad wiarę, która w ten sposób staje się zbędna. Wręcz odwrotnie,
podkreślał on konieczność wiary. To właśnie wiara pozwala człowiekowi być
w pełni rozumnym. Racjonalizm bez wiary nie istnieje. Tylko poprzez
przyjmowanie światła danego od Boga człowiek może być prawdziwie, w pełni
racjonalistą.
Racjonalizm
naturalny
jest
ułomny.
Racjonalizm
ponadnaturalny znajduje się na istotnie wyższym poziomie zdolności
poznawczych /Tamże, s. 465.
+ Parera B. Rozum prawdziwy nie otwiera się na fałszywą koncepcję
misterium. Przedmiotem inteligencji jest prawda a Bóg jest Prawdą. Błąd
filozofów starożytnych wynika z ich ignorancji, z nieznajomości metafizyki
godności. Ramón Llul stwierdza, że filozofowie arabscy, do których
kierowana jest większa część jego dzieł apologetycznych, zapewne posiadali
jakąś nazwę określającą godności boskie. Jednakże termin ten był wielce
niedoskonały, gdyż jedynie w świetle prawdziwej wiary godności ujawniają
się w pełni swego blasku. W uniwersalnej mądrości, stanowiącej fundament
uniwersalnego chrześcijaństwa, może istnieć wiele płaszczyzn, struktur, w
pewnym stopniu między sobą różnych /B. Parera, La teología española desde
mediados del siglo XIII hasta las primeras manifestaciónes del humanismo, w:
Historia de la Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes hasta fines del siglo
XVI, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario
Suarez, Madrid 1983 s. 447-494 (r. V), s. 460/. Płaszczyzny te w dziełach
Ramona Llul nie są jasno wyszczególnione, krzyżują się, splatają, przenikają,
dlatego łatwo wyprowadzić oskarżenie autora tych dzieł o racjonalizm. Dzieła
Ramona Llul zawierają kilka płaszczyzn: nauki naturalne (teologia
fundamentalna, apologetyka), teologia dogmatyczna i mistyka. Wszystkie te
płaszczyzny metodologicznie łączy metafizyka godności. Celem teologii
dogmatycznej nie jest u niego poznawanie rozumem tajemnicy Boga, lecz
umacnianie wiary, a przy okazji umacnianie rozumu (engrandecimiento).
Celem jej nie jest zwyciężenie przeciwnika, lecz systematyzacja logicznosymboliczno-matematyczna, wykorzystująca prawdy naturalne i racjonalne.
Ramón Llul podkreśla, że celem teologii dogmatycznej nie jest dogłębne
poznanie tajemnicy Boga (vindicatio veritatis), czy totalna racjonalizacja
zawartości misterium, lecz systematyzacja treści Objawienia. Chodzi o
zrozumienie całości (comprehensio), a nie o ukazanie szczegółów
(demonstratio), o mądrość (sapientia) a nie o wiedzę naukową (scientia)
/Tamże, s. 461.
+ Parera B. Sobór Trydencki wyakcentował oba bieguny kontrowersji de
auxillis divinae gratiae. Z jednej strony, tylko Bóg jest autorem
usprawiedliwienia, które przerasta wszystkie kategorie czysto moralne lub
jurydyczne i obejmuje całego człowieka, przemieniając go w wymiarze
najbardziej intymnym i ontycznym. W tej przemianie osoba ludzka nie jest
tylko biernym przedmiotem, lecz powinna współpracować z działaniem
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Bożym, odpowiadając na Boże wołanie. Sobór broni obu wymiarów: Bożej
transcendencji i ludzkiej immanencji, świadomości absolutnej i radykalnej
działania Bożego oraz wolności człowieka /B. Parera, La escuela tomista
española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde fines del siglo XVI
hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria
Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s. 11/.
Opracowanie syntezy jest obowiązkiem teologów. Kwestia ta jest
fundamentalna dla antropologii chrześcijańskiej. Dwie wielkie szkoły
teologiczne: jezuicka i dominikańska, broniły poszczególnych wymiarów
zagadnienia de auxiliis. Jezuici bronili fundamentalnej wolności człowieka,
natomiast dominikanie podkreślali suwerenną władzę Boga. Pierwsi
akcentowali odpowiedź człowieka na powołanie Boże, a drudzy nicość
człowieka przed obliczem Boga. Ostatecznie, obie szkoły szukały syntezy.
Przy okazji spór ukazywał wolność wypowiadania się w Kościele, wolność
głoszenia poglądów teologicznych, tworzenia różnych modeli teologicznych,
autentyczny teologiczny pluralizm. Dziś jest już jasne, że najpełniej można
wyrazić Objawienie posługując się dwoma modelami myślenia, które, chociaż
nie mogą być zbyt łatwo pogodzone, to jednak w sumie pozwalają dostrzec
więcej niż każdy z nich osobno, przeciwstawiony drugiemu. W każdym razie,
nie można zrozumieć sposobu myślenia ówczesnych tomistów, bez
zrozumienia sposobu myślenia ówczesnych jezuitów Tamże, s. 12.
+ Parera B. Stworzenie i powrót do Boga realizowane są według schematu:
descensus, ascensus. W powracaniu człowieka do Boga współpracują rozum
i wiara. Również nauki naturalne wspomagają i umacniają wiarę. W tym
względzie Ramón Llul godził nurt augustiańsko-bonawenturiański z
orientacją arystotelesowską. Pierwszy został spanteizowany w teorii godności
i w charakterze egzemplarycznym myśli Ramona. Drugi wyraża się w
tendencji poszukiwań logicznych i metodologicznych i w nieustannym
odnoszeniu się do nauk naturalnych: botanika, astronomia, zoologia,
astrologia itd. Nie ma w tym dualizmu. System jest koherentny a jego
struktura unitarna. Rygorystycznie stosowana metoda jednoczy wszystkie
dane naukowe w myśl jedyną i uniwersalną, w świetle zasad absolutnych,
którymi są godności /B. Parera, La teología española desde mediados del
siglo XIII hasta las primeras manifestaciónes del humanismo, w: Historia de la
Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes hasta fines del siglo XVI, M.
Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario
Suarez, Madrid 1983 s. 447-494 (r. V), s. 458/. Całość dzieła Ramona Llul
jest wielkim rozwinięciem tematu, któremu św. Bonawentura poświęcił
zaledwie krótką rozprawę pt. De reductione artium ad theologiam. Dziełko to
mogło być jedną z wielu inspiracji myśliciela z Majorki. Według św.
Bonawentury ślady Boga (vestigia Dei) jaśnieją w naukach naturalnych z
większą jasnością niż w samych rzeczach, dlatego teolog powinien studiować
je i wykorzystywać. Nauki rozświetlają świadomość teologa, gdyż pochodzą ze
żródła wszelkiej iluminacji, którym jest Bóg, istotny przedmiot teologii. Bóg
jest światłem, w którym człowiek może Boga poznawać, światłem
poznawanym przez teologa. Odpowiednikiem dzieła św. Bonawentury jest
dzieło Arbor Scientiae, którego autorem jest Ramón Llul. W dziele tym
zawarta jest hierarchizacja i klasyfikacja wszystkich znanych wówczas nauk.
Autor posłużył się symbolem drzewa. Jest tam drzewo: elementarne (fizyka);
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wegetacyjne (botanika), zmysłowe (zmysły zewnętrzne), wyobrażeniowe
(wyobrażenia i impresje zmysłowe), humanistyczne (moralność), imperialne
(polityka), apostolskie (hierarchia kościoła i prymat papieski), itd. /Tamże, s.
459.
+ Parera B. Teologia hiszpańska wieku XIII. Ramon Llul odrzucał możliwość
poznania głębi tajemnicy wiary za pomocą rozumu ludzkiego. Racjonalizacja
misterium jest wykluczona. Ważne jest natomiast odróżnienie wiary
prawdziwej od fałszywej. W tej kwestii rozum jest konieczny. Fundamentem
umożliwiającym to dzieło jest sam Bóg, dobry i doskonały, najwyższa
gwarancja racjonalności. Wiara bez podłoża intelektualnego jest
nieprawdziwa. Llul nie chciał zrozumieć wiarę, lecz ją umocnić /B. Parera,
La teología española desde mediados del siglo XIII hasta las primeras
manifestaciónes del humanismo, w: Historia de la Teología Española, t. 1:
Desde sus orígenes hasta fines del siglo XVI, M. Andrés Martinez (red.),
Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1983 s. 447494 (r. V), s. 452/. Nie ma nic wspólnego z linią augustyńsko-anzelmiańską
inteligencji poszukującej coraz głębszego zrozumienia wiary i wiary
szukającej lepszego zrozumienia samej siebie (intellectus quaerens fidem;
fides quaerens intellectus). Llul odrzucał dialektykę, drogę poznania, w której
spotykają się rozum i wiara i wzajemnym dialogu zmierzają do pełnego
stopienia się w błogosławionej wizji szczęścia wiecznego. Objawienie, według
Ramóna Llul jest transcendentne wobec rozumu ludzkiego, ograniczonego i
słabego wobec głębi misterium. Istnieje sfera misterium pojmowanego tylko
przez wiarę, poza zasięgiem rozumu. Postęp rozumu w poznawaniu Bożej
tajemnicy jest nieustanny i nigdy nie osiągnie pełni /Tamże, s. 453/.
Zrozumienie przez wiarę przekracza granice ludzkiego rozumu naturalnego,
wyznaczone przez „rationes necessariae”, które mają jedynie znaczenie
apologetyczne. W teologii dogmatycznej większą rolę odgrywa wiara, która
jednak wpływa pobudzająco na rozum, poszerzając granice ludzkiej
poznawalności. Z kolei poszerzanie poznawczego horyzontu wobec misterium
pogłębia i umacnia sferę wiary. Wzajemne umacnianie nie prowadzi jednak
do wymieszania wiary i rozumu, autonomia jest zachowana. Wiara i rozum
są konwergentne /Tamże, s. 454.
+ Parera B. Teologia jest bardziej mądrością niż nauką, bardziej
kontemplacją i gorliwością niż zimną spekulacją rozumową. Relacja między
wiarą i rozumem jest intymna i radykalna. Fundamentem ich jedności nie są
zasady światowe, lecz sam Bóg. Rozum oddalający się od Boga błądzi. Rozum
powinien opierać się na zasadach absolutnych, wiecznych, czyli na
godnościach (dignidades), którymi są: dobroć, szlachetność, potęga itp.
Teoria godności konstytuuje strukturę i duszę dzieła, w którym Ramón Llul
chciał zawrzeć swą ideę nauki uniwersalnej, Ars magna. Sam Llul podał
schemat graficzny swojej teorii. Obejmuje on trzy płaszczyzny rzeczywistości,
uporządkowane w koncentrycznych kręgach: Bóg, człowiek, świat. Od Boga
wychodzą promienie, 16 zasad odpowiadających boskim atrybutom. Każda z
nich kształtowana jest przez 4 figury główne, które w sumie mogą dać 124
różnych kombinacji /B. Parera, La teología española desde mediados del
siglo XIII hasta las primeras manifestaciónes del humanismo, w: Historia de la
Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes hasta fines del siglo XVI, M.
Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Suarez, Madrid 1983 s. 447-494 (r. V), s. 456/. Diagram ilustruje metodę,
informuje o wysokim stopniu formalizacji teorii. Myśl Ramona jest logicznosymboliczna, wykorzystuje implikacje matematyczne procesu myślowego.
Systemem tym bardzo interesował się Leibniz. Redukcja średniowieczna jest
metodą teologiczną i techniką powrotu duszy do Boga. W tym sensie Ramón
Llul był pod wpływem Bonawentury, którego synteza polega na wyjaśnianiu
sposobu powrotu stworzonej natury do Boga Stworzyciela. Z kolei koncepcja
św. Bonawentury była wpisana w nurt średniowiecznego augustynizmu.
Również epistemologia Ramóna wypływa z systemu opisanego przez św.
Augustyna. Człowiek potrafi poznać Boga Trójjedynego, gdyż został
stworzony na jego obraz: w umyśle człowieka wyryty jest obraz Trójcy
Świętej. Tym bardziej człowiek potrafi poznać inne prawdy objawione
/Tamże, s. 457.
+ Parera B. Teologia refleksją rozumu ludzkiego umocnionego łaską. Juan de
Santo Tomás, wiek XVII, urodzony w roku 1589 w Lizbonie, działał jako
teolog przede wszystkim w Madrycie, pisał w języku kastylijskim. Z punktu
widzenia formalnego teologia jest nauką. Jednak jej źródło jest poza
wszelkimi naukami, dlatego nie ma teologii bez wiary. Światło
nadprzyrodzone może pomagać w rozwoju wszystkich nauk. Oświetla ono
rozum ludzki, wzmacniając go, ale też pozwala lepiej zrozumieć korzenie tych
nauk. W refleksji ściśle teologicznej wszystkie nauki służą jako nauki
pomocnicze. Te dwa zwroty relacji między teologią i naukami w sumie tworzą
u Juana de Santo Tomás integralny system, w którym wyróżnione są
ponadto dwa wymiary: teoretyczny i praktyczny. Następuje unifikacja dwóch
tradycji teologicznych: teoretyczno abstrakcyjnej i uczuciowo praktycznej /B.
Parera, La escuela tomista española, w: Historia de la Teologia Española, t. II:
Desde fines del siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.),
Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38
(r. VIII), s. 24/. Teologia ostatecznie nie służy zaspokojeniu ciekawości, lecz
umocnieniu życia wewnętrznego, kształtowaniu duchowości chrześcijańskiej.
Teologia naukowa zsynchronizowana jest z modlitwą, z pobożnością, z
życiem chrześcijańskim. Brak tej integralności zarzucano scholastykom już
w XIII wieku, również św. Tomaszowi z Akwinu. Owszem, Tomasz tworzył
teologię w celach praktycznych, dla ewangelizacji wewnętrznej w Kościele i
dla ewangelizacji całego świata, ale faktycznie tomizm odchodził od życia
stając się dziedziną ściśle scholastyczną, czysto akademicką. Juan de Santo
Tomás poszedł w dobrym kierunku łącząc wymiar praktyczno-afektywny ze
spekulacjami intelektualnymi. Jednoczył przeciwieństwa. Zdawał sobie przy
tym sprawę z tego, że system teologiczny powinien być uniwersalny, i nie
koncentrował się na tym, co aktualne i chwilowe (non actualiter, sed
eminenter) /Tamże, s. 25.
+ Parera B. Teologia według Juan de Santo Tomás patrzy przede wszystkim
na Boga jako naprawdę w sobie, a nie na Boga traktowanego jako cel
ostateczny, gdyż to jest zadaniem całego życia chrześcijańskiego, a zwłaszcza
liturgii. Według niektórych teologów natura Boga to przede wszystkim
aseidad (aseitas), byt absolutny, substancja samoistna, która nie może być
przez człowieka zrozumiana (intelligere). Tak głosili: Capreolius, Báñez,
Ladesma i prawdopodobnie Kajetan, a także hiszpańska szkoła tomistyczna:
Vázquez, Granados i Torres. Druga opinia nie określa natury Boga za
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
pomocą kategorii istnienia, lecz zwraca uwagę na istotę Boga, którą jest
intelektualność. Druga linia dzieli się na dwie opinie: dla jednych
intelektualność konstytutywna natury Bożej byłaby radykalna jako akt
pierwszy (Arrubal). Dla innych rozumienie byłoby aktem drugim,
aktualizowaniem intelektualności. Do tej grupy należą: Nazario, Zumel,
teologowie z Salamanki, Suárez, a także Juan de Santo Tomás /B. Parera, La
escuela tomista española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde
fines del siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación
Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s.
25/. Juan de Santo Tomás zwracał uwagę, że teologia różni się od filozofii
tym, że uznaje Osoby Boskie. Według niego substancja samoistna,
absolutność ontologiczna czy aseitas (byt sam w sobie), nie mogą
charakteryzować natury Boskiej jako fundamentu boskości. Byt w sobie
(esse a Se, seu substantia a se) odnosi się do boskości w ogóle, czyli również
do każdej z Osób Boskich. Wymienione terminy konstytuują jedynie rację
formalną boskości w ogóle, dla jasnego odróżnienia bytu niestworzonego i
bytu stworzonego. Tymczasem w trynitologii trzeba takich kategorii, które
pozwalają odróżnić naturę Boską od Osoby Boskiej, nie wystarczą terminy,
które odnoszą się i do poszczególnych Osób i do wspólnej natury, jako Boga
Jedynego. Intelektualność jest wspólna dla trzech Osób, rozumienie byłoby
aktualizowaniem personalnym, byłoby tożsame z rodzeniem Syna Bożego
przez Ojca. Bóg Trójjedyny jest źródłem działania i działaniem, zasadą i
celem, pierwszym i ostatnim, Alfa i Omega (Cursus theologicus, 1.c. nn. 8 i 9;
Madrid 1640/ /Tamże, s. 26.
+ Parera B. Tomiści dominikanie wieku XVI w sporze de auxiliis bronili
transcendencji absolutnej i wszechmocy Boga. Ulegali oni wpływom św.
Augustyna. Wszelkie działanie ludzkie wynika z Bożej łaski, a ściślej, jest
zakorzenione w przyczynie pierwszej, czyli w Bogu. Nikt nie może być
zbawiony bez łaski dostatecznej. Łaska zbawiająca realnie, to łaska
skuteczna. Łaska dostateczna daje moc działania, moc wybierania i
świadomości czynu. Dla spowodowania aktu z potencji trzeba jednak łaski
skutecznej. Łaskę dostateczną otrzymał również Judasz, ale nie otrzymał
łaski skutecznej, tak jak otrzymał ją Piotr /B. Parera, La escuela tomista
española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde fines del siglo XVI
hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria
Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s. 16/. Tomiści
starają się uzasadnić brak łaski skutecznej również dobrocią Boga. Czy
jednak predestynacja oznacza przeznaczenie do zbawienia lub niezbawienia
wiecznego, czy tylko przeznaczenie do spełnienia określonej roli w historii
zbawienia, nawet roli negatywnej, aby Bóg mógł objawić swoją moc
wyprowadzając ze zła odpowiednio większe dobro? Kontrowersja między
jezuitami a dominikanami nie dotyczyła tylko innych poglądów. To nie była
dyskusja na jedynej i tej samej płaszczyźnie. Dominikanie wypowiadali się na
płaszczyźnie abstrakcyjnej, ponadosobowej, natomiast moliniści wychodzili
od obrony człowiek w jego wymiarze egzystencjalnym i konkretnym. Mówiąc
o relacji personalnej jednostki ludzkiej z Bogiem Trójjedynym, który był przez
nich rozumiany nie tylko jako twórca natury ludzkiej, lecz również jako autor
zbawienia. Syntezę poglądów tomistycznych w sporze de auxiliis utworzył
Báñez, uczeń Melchiora Cano. W Avila poznał św. Teresę od Jezusa i był jej
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kierownikiem duchowym. Następnie uczył na uniwersytetach: Complutense,
San Gregorio de Valladolid i w Salamance. Jego praca teologiczna polegała
na komentowaniu Summy św. Tomasza z Akwinu. Był radykalnie wierny
Akwinacie, pisał jasno, z nastawieniem pedagogicznym, metodologicznie i
głęboko Tamże, s. 17.
+ Parera B. Trynitarze wieku XVI tomistami. Zakon Trynitarzy (Los
Mercedarios), którego założycielem był św. Pedro Nolasco, przyjął w teologii
linię św. Tomasza z Akwinu, współzawodnicząc z kolegium dominikańskim
św. Stefana (San Esteban) w Salamance. Przykładem jest teolog z XVI wieku:
Francisco Zumel y Bustillos. Urodził się w roku 1540 w mieście Palencia.
Habit przyjął z rąk Gaspara de Torres, znamienitego teologa, profesora z
Salamanki, który też miał wielki wpływ na swego podopiecznego /B. Parera,
La escuela tomista española, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde
fines del siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), Fundación
Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, s. 9-38 (r. VIII), s.
32/. W kolegium mercedariuszy w Salamance (de la Vera Cruz)
współpracowali z nim Pedro de Salazar oraz Gregorio Arcisio. W roku 1570
objął katedrę sztuk wyzwolonych (artes) na Uniwersytecie w Salamance,
gdzie działał już Fray Luis de León. Francisco Zumel y Bustillos zajmował się
teologią dogmatyczną i moralną, historią i naukami społecznymi. Szedł drogą
św. Tomasza z Akwinu. Jego uczniem był Silvestre Saavedra. Zumel odcinał
się jednak od tomizmu rygorystycznego, kultywowanego przez teologów
dominikańskich w San Esteban. Jego znajomym był teolog dominikański,
Báñez. W dyskusji De auxillis nie poparł jego poglądów, aczkolwiek razem z
nim krytykował doktrynę Moliny. Krytykował u Báñeza pogląd o
oddziaływaniu fizycznym łaski na intelekt ludzki, gdyż w takim ujęciu
również złe czyny człowieka byłyby poprzedzane oddziaływaniem fizycznym
Boga na intelekt człowieka. Zumel przyjmował wolność człowieka. Gdy
człowiek przyjmuje łaskę i czyni dobro, autorem tego dobra jest Bóg,
natomiast gdy człowiek odrzuca łaskę i wybiera zło, to autorem tego zła jest
człowiek. W tym aspekcie Zumel był tomistą umiarkowanym, na linii
pierwszych reprezentantów szkoły salmatyńskiej (Vitoria, Soto, Cano, Mancio
de Corpus Christi), a nie na linii tomistów rygorystycznych (Báñez) /Tamże,
s. 33/. Francisco Zumel y Bustillos był oryginalny tworząc teorię
nadprzyrodzoności łaski i cnót, podejmując kwestię predestynacji. Jego myśl
była zbliżona do takich postaci, jak Fray Luis de León i Tirso de Molina,
aczkolwiek z tym drugim ostro polemizował /Tamże, s. 34.
+ Parera B. Wiek XIII teologii hiszpańskiej Ramón Llul chciał utworzyć
chrześcijaństwo uniwersalne i przyciągnąć do niego niewiernych: żydów i
muzułmanów, a także schizmatyków (greckich, jakobickich i nestoriańskich).
Do tego potrzebna jest metoda i rozumowanie uniwersalne, jednoczące w
sobie również wszelkie nauki, a zwłaszcza filozofię i teologię. Llul chciał
utworzyć naukę uniwersalną jednoczącą wszystkich ludzi. Wspólny język
prowadzić miał do poznania świata i Boga. Koniecznym etapem do
utworzenia języka uniwersalnego było pogłębianie znajomości różnych
istniejących języków. W tym celu Ramón zakładał kolegia nauczające
języków orientalnych. Nauka języka arabskiego, greckiego i hebrajskiego
połączona była ze studiowaniem Ewangelii. Języki miały służyć głoszeniu
Ewangelii, aby wszyscy poznali prawdę integralną /B. Parera, La teología
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
española desde mediados del siglo XIII hasta las primeras manifestaciónes
del humanismo, w: Historia de la Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes
hasta fines del siglo XVI, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria
Española: Seminario Suarez, Madrid 1983 s. 447-494 (r. V), s. 448/. Ramón
Llul chciał harmonijnie połączyć rozum i wiarę, wszystko zostało stworzone
przez tego samego Boga i poznawane jest przez tego samego człowieka. Wiara
nie odróżnia prawdy od fałszu, wierzy bezkrytycznie. Rozum poszukuje
prawdy i odróżnia ją od fałszu, wobec wiary spełnia funkcję krytyczną. Llul
miał pełne zaufanie do możliwości rozumu ludzkiego. Z drugiej strony, celem
rozumu jest pogłębieni wiary. Gdy rozum występuje przeciwko wierze, błądzi.
Prawdziwa wiara jest wtedy, gdy jest rozjaśniana argumentami rozumowymi.
Prawdziwy rozum jest wtedy, gdy dąży do rozświetlenia wiary /Tamże, s. 450.
Fałsz jest wynikiem zamętu. Dlatego ważnym kryterium prawidłowości
działania rozumu jest dobroć. Tylko człowiek dobry jest mądry. Tylko
człowiek ufający Bogu potrafi właściwie używać swego rozumu. Prawdziwa
wiara oznacza przylgnięcie do pełni Boga /Tamże, s. 451.
13

Podobne dokumenty