Zdzisław Gajda - LUX IN TENEBRIS LUCET
Transkrypt
Zdzisław Gajda - LUX IN TENEBRIS LUCET
LUX IN TENEBRIS LUCET Medale dla upamiętnienia tajnego nauczania na Uniwersytecie Jagiellońskim W uczniowskim kalendarzyku na rok 1938/1939 z trudem czytałem umieszczone na pierwszej stronie motto, które brzmiało mniej więcej tak: Skończył się czas przelewu krwi, zaczął się czas znoju i potu (Józef Piłsudski). A potem stało się niestety inaczej. We wrześniu 1939 roku trzeba było przelewać krew w obronie ojczyzny. W ciągu następnych lat również. Chylę czoło przed ofiarami Powstania Warszawskiego. polskiej prasy konspiracyjnej, a po wojnie przedmiotem ostrej krytyki z różnych stron, podobnie jak UJ, a przede wszystkim PAU za wybranie Małeckiego na członka korespondenta (20 VII 1945). Sprawę wyjaśniła i umorzyła ostatecznie komisja powołana przez Ministerstwo Oświaty (PSB, T. XIX, s. 438). Profesor Stanisław Maziarski, histolog, ale też rektor, nieustępliwy w zmaganiach o prawa Uniwersytetu. To on zainaugurował 6 listopada 1942 roku wykłady na tajnym Wydziale Lekarskim w mieszkaniu państwa Komorowskich. Najbardziej zaangażowany w tajne nauczanie na medycynie Adam Raczyński po latach wspominał: O godz. 17, na dwie godziny przed godziną policyjną, okna zostały zasłonięte. Profesor Maziarski, który miał wtedy 69 lat, na początku podkreślił, że to jest pierwszy wykład medyczny w czasie wojny. Staszek Komorowski podsunął mu fotel, ale rektor zdecydował, że będzie przemawiał, stojąc. Później nawiązał do wypadków sprzed trzech lat. Nie było wśród nas takiego studenta, któremu by łzy nie ściekały z oczu. Byliśmy bardzo wzruszeni. Awers i rewers medali, które wykonała artystka rzeźbiarka Małgorzata Kot, łączy się w jedną całość: na tle trzykrotnie A później profesor przepowtórzonego herbu Uniwersytetu Jagiellońskiego umieszczono napis: LUX IN TENEBRIS LUCET szedł do zasadniczego tematu, czyli do histologii Pomysł uczczenia medalami ludzi, którzy odważyli się przeciw- („Alma Mater” nr 27, s. 28). stawić hitlerowskiej zagładzie kultury polskiej, wznawiając w jakże Wreszcie Józef Trojanowski, student, niezwykle aktywny odmiennych i ograniczonych warunkach działalność Uniwersytetu w podziemnej działalności Uniwersytetu. Pisał o nim S. Sy– zrodził się kilka lat temu po przeczytaniu pewnego artykułu w tygo- nowiec: Józef Stefan Trojanowski był głównym kierownikiem dniku „Wprost”. Medalami uczczono trzy osoby (pars pro toto): prof. kompletów studenckich, a jednocześnie kierownikiem kompleMieczysława Małeckiego – slawistę, Stanisława Maziarskiego oraz tów studentów Wydziału Prawa UJ. Z tej racji organizował Józefa Trojanowskiego, o których pisał, tuż po wojnie, „Dziennik na Wydziale Prawa poszczególne komplety studentów, konPolski” (nr 22 z 25 lutego 1945): taktował komplety studenckie z profesorami i pracownikami Kraków zna dobrze prof. Mieczysława Małeckiego. Nie każdy wie pomocniczymi oraz koordynował tok studiów wszystkich grup jednak zapewne, iż on był jednym z głównych inicjatorów powstania studenckich. […] Na tych stanowiskach wykazywał Józef Trotego rodzaju szkolnictwa. Historia niechybnie pochyli nisko przed janowski niezwykłą aktywność i energię, a zarazem dokładność, nim czoło, jako przed kimś, kto był tajnym rektorem „najjaśniejszej zapobiegliwość i skrupulatność. Pełen poświęcenia i zapału, Nauki polskiej w duchowej stolicy całości narodu”. przewidujący i ostrożny, ale też odważny i przedsiębiorczy, Historia swoiście odwdzięczyła mu się za jego bohaterski trud. w zależności od potrzeb i sytuacji, był przykładem i wzorem dla Stanisław Urbańczyk, który znał tę sprawę z bliska, tak pisał: wszystkich studiujących wówczas w UJ (Ne cedat Academia, Działalność Małeckiego była tak zakonspirowana, że stał się Kraków 1975, s. 533). on, wraz z kilku innymi osobami, celem krzywdzących ataków Zdzisław Gajda ALMA MATER 35