Pobierz numer w PDF
Transkrypt
Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 10 (103) Nakład 15 000 30 września 2014 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606 Gazeta bezpłatna Następny numer: 3 LISTOPADA Pobierz bezpłatne e-wydanie ze strony www.region.info.pl [email protected] Nr indeksu: 285080 ISSN: 2299-0976 www.region.info.pl Region Pociąg Jaworze POROZUMIENIE REKLAMA PONAD PODZIAŁAMI cz yt aj na st ro ni e 3 do Przedsiębiorczości cz yt aj na st ro ni e 4 Region 2 – czytaj na stronie 5 Bielsko-Biała Pierwsza Czechowice-Dz. Jaworze Radny zarzuca Radny próba sił władzom miasta hipokryzję – czytaj na stronie 6 – czytaj na stronie 10 Pościg za zaprzęgiem konnym Region Policjanci z Bielska-Białej ścigali ulicami miasta rozpędzony konny zaprzęg bez woźnicy. Konie spłoszyły się, gdy woźnica załatwiał sprawę w urzędzie. Woźnica zatrzymał pojazd prawdopodobnie przed urzędem skarbowym i poszedł coś załatwić... Do nietypowego zdarzenia doszło w Bielsku-Białej w sierpniu, ale dopiero teraz policja pokazała nagranie wideo. Woźnica zatrzymał pojazd prawdopodobnie przed urzędem skarbowym i poszedł coś załatwić. Chwi- lę po tym zwierzęta spłoszyły się i zaczęły uciekać. Przestraszone konie pędziły ulicami miasta (głównie ulicą Generała Stanisława Maczka) stwarzając zagrożenie dla ruchu i uszkodziły kilka samo- Zwłoki w rzece W sobotę 27 września w Czechowicach-Dziedzicach, przy brzegu rzeki Białej, znaleziono zwłoki mężczyzny. Policja ustala przyczyny i okoliczności jego śmierci. Denata zauważyli pracownicy wykonujący roboty melio- racyjne w okolicy ulicy Junackiej. Interweniujący strażacy znaleźli zwłoki mężczyzny 300 metrów dalej od wskazanego miejsca. Być może ujawnienie zwłok mężczyzny ma związek ze zdarzeniem, do którego doszło chodów. Zaprzęg zauważył patrol policji w radiowozie i podjął interwencję. Jak informują policjanci, zatrzymanie rozpędzonego pojazdu nie było proste, bo zwierzęta nie reagowały na żadne komendy. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie i nikt nie ucierpiał. Konie zatrzymano nieopodal Gemini Park. Niedawno Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach opublikowała na Facebooku nagranie z pościgu śląskiej drogówki za konnym zaprzęgiem. Materiał można obejrzeć na stronie internetowej Regionu (www. region.info.pl). Region w niedzielę 14 września. Po ulewnych opadach deszczu dwie osoby wpadły do rwącego potoku Krzywa w Bielsku- Białej wpły wającego do rzeki Białej. Jedna osoba wyszła z wody o własnych siłach. Natychmiast ruszyła akcja poszukiwawcza drugiego mężczyzny. Region rozpętał awanturę – czytaj na stronie 16 – czytaj na stronie 12 10 września na drodze ekspresowej S1 w kierunku Cieszyna (na wysokości C.H. Auchan) doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Motocyklista uderzył w tył samochodu ciężarowego. Niestety obrażenia kierującego jednośladem okazały się śmiertelne. Niestety obrażenia kierującego jednośladem okazały się śmiertelne. Do zdarzenia doszło kilka minut po 17 na ulicy Bohaterów Monte Cassino, kiedy strażacy przybyli na miejsce zespół pogotowia ratunkowego udzielał już pierwszej „Woźnica prowadzący zaprzęg konny jedzie środkiem drogi, spożywa alkohol, a puszki po piwie wyrzuca za siebie...” – takie informacje otrzymali kobierniccy poli- cjanci od świadków, którzy zaobserwowali nietypowe zachowanie woźnicy w Porąbce na ul. Małej Puszczy. Mundurowi zatrzymali sprawcę, który jak się okazało miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 28 września w samo południe świadkowie zaobserwowali, jak prowadzący zaprzęg woźnica jedzie środkiem jezdni, stwarzając poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jakby tego było 1. miejsce – OSP Wilkowice II – 100,4; 2. miejsce – OSP Hecznarowice – 104,0; 3. miejsce – OSP Komorowice Śląskie – 105,7; 4. miejsce – OSP Kobiernice – 109,5; 5. Redakcja: ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała tel: 33 487 66 06 e-mail: [email protected] www.region.info.pl Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście przeczytać. Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka, Danuta Brzezowska, Paweł Hetnał, Wydawca: CKN MARLEX Sp.z o.o. KRS 0000520185 Skład i łamanie: Michał Duława Drukarnia: Agora S.A. Kobiety: 1. miejsce – OSP Pisarzowice; 2. miejsce – OSP Bujaków; 3. miejsce – OSP Rybarzowice; 4 miejsce – OSP Świętoszówka; 5. miejsce – OSP Wilkowice; 6. miejsce – OSP Bestwinka; 7. miejsce – OSP Bystra; 8. miejsce – OSP Międzyrzecze Dolne Region Za treści ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, przeredagowywania i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. mało, mężczyzna spożywał alkohol, a puszki po piwie wyrzucał za siebie. Swoje spostrzeżenia natychmiast przekazali policjantom. Informacje te przyczyniły się do zatrzymania 53-letniego woźnicy. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Za swój czyn odpowie wkrótce przed sądem. Może mu grozić kara aresztu albo grzywny. Region REKLAMA Mężczyźni: pomocy motocykliście – 24 letniemu mężczyźnie, który uderzył w tył samochodu ciężarowego Mercedes Atego. Okoliczności zdarzenia ustala bielska policja. Strażacy odłączyli akumulator w motorze marki Kawasaki, zneutralizowali wyciek płynów eksploatacyjnych powstały na jezdni oraz usunęli z jezdni części motoru. Następnie po przybyciu na miejsce wypadku prokuratora, zastępy straży pożarnej oświetlały teren akcji. Działania zakończono po ponad czterech godzinach. Region Pijany woźnica W sobotę, 28 września w Rudzicy odbyły się powiatowe zawody sportowo-pożarnicze. W rywalizacji wzięło udział 19 drużyn męskich seniorów oraz 8 drużyn kobiecych seniorów, wyłonionych podczas dwuletnich eliminacji na poziomie gminnym. Ligota – 125,0; 13. miejsce – OSP Buczkowice – 126,4; 14. miejsce – OSP Pisarzowice 128,3; 15. miejsce – OSP Czaniec – 132,0; 16. miejsce – OSP Janowice – 134,0; 17. miejsce – OSP Międzyrzecze Górne – 135,9; 18. miejsce – OSP Kozy – 139,9; 19. miejsce – OSP Jaworze – 145,7. – czytaj na stronie 21 Śmiertelny wypadek motocyklisty na S1 OSP i MDP o puchar wójta gminy Jasienica miejsce – OSP Kamienica – 111,6; 6. miejsce – OSP Wilkowice I – 115,0; 7. miejsce – OSP Świętoszówka – 116,8; 8. miejsce – OSP Bestwinka – 117,2; 9. miejsce – OSP Straconka – 119,8; 10. miejsce – OSP Rybarzowice – 121,3; 11. miejsce – OSP Czechowice – 121,4; 12. miejsce – OSP sukces Niemca do pawilonu Gminne zawody Sportowo -Pożarnicze Wyniki zawodów: Sport Historyczny Bielsko-Biała Po błocie Region Bielsko-Biała Desperacja w Lipniku www.region.info.pl [email protected] Listy do Regionu Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą. Redakcja Piszcie na adres: [email protected] lub dzwońcie: 33 487 66 06. Jaworze www.region.info.pl [email protected] 3 Porozumienie ponad podziałami Rozmowa z Mirosławem Brzezowskim, redaktorem naczelnym Regionu i kandydatem na wójta gminy Jaworze: Redaktor naczelny - Mirosław Brzezowski Proszę zdradzić Czytelnikom kilka najważniejszych faktów ze swojego życia. - Witam serdecznie wszystkich Czytelników. Urodziłem się 26 maja 1980 r. i od tego dnia mieszkam w Jaworzu. Od 2002 roku jestem żonaty z Danutą. Mamy dwunastoletniego syna Nikodema. Obecnie wraz z żoną prowadzimy Centrum Kamienia Naturalnego Marlex. Wykonujemy schody, parapety, posadzki oraz różnego rodzaju okładziny z granitu i marmuru. Prowadzona przez nas działalność gospodarcza ma charakter typowo budowlany. Budownictwo to kierunek znany mi od dziecka. Tata Władysław prowadził firmę budowlaną, w której zaczynałem szlifować swoje umiejętności. Budownictwo interesowało mnie od kiedy pamiętam, zresztą chyba prawie każdy z małych chłopaków w dzieciństwie miał w ręce kielnię i próbował budować swój pierwszy dom. Jednak zaraz po szkole postanowiłem sam zapracować na swój sukces i odszedłem z firmy taty, zakładając własną działalność, którą z krótkimi przerwami, spowodowanymi różnymi zawirowaniami na rynku usług w tym zakresie, prowadzę do dzisiaj. Jestem również redaktorem naczelnym gazety Region i właśnie na tej płaszczyźnie realizuję swoje pasje. Większość zapyta pewnie: jak to, pasje w gazecie? Tak, właśnie gazeta, a dlaczego? Dlatego, że pozwala być blisko ludzi i ich problemów. Jedni w wolnym czasie uwielbiają grać w tenisa, piłkę, albo oglądać telewizję. Ja natomiast uwielbiam być wśród ludzi i im pomagać. Dla mnie wielką satysfakcją i największa zapłatą jest radość człowieka, któremu udało nam się pomóc i nigdy od nikogo za to nie wziąłem nawet jednej złotówki, bo uważam to również za misję jaką życie powierzyło mi przed czterema laty. Był Pan przez wiele lat blisko samorządu, nie tylko ze względu na pełnioną funkcję redaktora naczelnego gazety. Jaka to była działalność? - Gdy zaczynałem interesować się samorządem, postanowiłem zacząć od wstąpienia do ugrupowań biorących czynny udział w kształtowaniu polskiej polityki i sprawdzić, która z nich jest najbliższa moim poglądom. Postanowiłem przystąpić to struktur Platformy Obywatelskiej i razem z ludźmi, którzy je tworzą działać w samorządzie. W grupie tych ludzi poznałem czym jest samorząd i jakie w nim obowiązują zasady. Samorząd to małe społeczności, które go tworzą, tutaj nie ma podziału na ugrupowania polityczne. Przynależność do partii deklaruje wielu samorządowców, a jeśli nie, to są co najmniej sympatykami jakiegoś ugrupowania. Dlaczego? Dlatego, że to pomaga w realizowaniu zadań, które spoczywają na wójtach czy burmistrzach jak i prezydentach miast. Budżet gminy to nie tylko wpływy uzyskane z podatków, budżet to również dotacje jak i współne projekty z różnymi ministerstwami jak np. gospodarki czy edukacji. Są to pieniądze, które wójt musi w jakiś sposób do gminy pozyskać, aby wspólnymi siłami wybudo- wać boisko czy inne obiekty użyteczności publicznej tak bardzo potrzebne w każdej gminie. W tworzeniu samorządu uczestniczą również wszelkie stowarzyszenia i to właśnie połączenie tego wszystkiego w jedną całość jest rolą wójta. Rządzenie gminą musi odbywać się ponad podziałami, bo jak to powiadają „zgoda zawsze buduje”. W tym momencie rozmowy chyba już możemy zdradzić, że będzie Pan wśród kandydatów na wójta Jaworza w listopadowych wyborach samorządowych. Dlaczego podejmuje Pan takie wyzwanie? - Ostatnio bardzo dużo wydarzyło się na scenie samorządowej Jaworza, którą wnikliwie obserwuję. Moja kandydatura na wójta gminy Jaworze prawie od roku stała pod znakiem zapytania. Start na to stanowisko proponowało mi wielu ludzi biorących czynny udział w tworzeniu tego właśnie samorządu i przyznam, że niejednokrotnie przechodziło mi przez myśl aby się zgodzić. Powiem szczerze, że obserwując rozwój Jawo- rza i to co się tutaj dzieje, byłem spokojny wiedząc, że Jaworze jest w dobrych rękach. Jednak kilka dni temu w rozmowie z aktualnym wójtem Zdzisławem Bylokiem dowiedziałem się o jego rezygnacji z dalszego ubiegania się o urząd wójta. Decyzja ta bardzo mnie zdziwiła, jednak jej uzasadnienie utwierdziło mnie w tym, że nie mogę pozostać obojętny wobec zaistniałej sytuacji. Wójt Bylok opowiadał mi o tym co aktualnie dzieje się w Jaworzu, jak powstała opozycja, która jest całkowicie na „nie” i potrafi tylko krytykować jego pracę w każdy możliwy sposób. Powiedział również, że chce się poświęcić swojej pasji, jaka są ryby i przydomowe gospodarstwo rybne i to jest główny powód jego rezygnacji. Wobec tak stawianych argumentów, zrozumiałem pobudki jakimi kierował się obecny wójt rezygnując z przystąpienia do wyborów. Powiem więcej, ja również na własnej skórze przekonałem się jak brudne metody walki o jaworzańską władze prowadzą ci ludzie i postanowiłem podjąć decyzję o kandydowaniu na wójta. Kłótnia i zapowiedź zmiany wszystkiego, co dotychczas robi się w Jaworzu, to nie jest recepta na naszą małą ojczyznę. Trzeba przyznać, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale Jaworze idzie w dobrym kierunku i na pewno nie wszystko jest złe i nie wszystko trzeba zmieniać. Nie można siać niezgody, ale trzeba ponad podziałami budować jedności i razem pracować dla dobra społeczności - takim właśnie chcę być wójtem. Prowadząc gazetę wielokrotnie uczestniczyłem w trudnych rozmowach, których na celu było właśnie załagodzenie sporów i wiele razy udało mi się to zrobić, bo wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Porażka w zbliżających się wyborach byłaby dla Pana klęską? - Tak się akurat złożyło, że najprawdopodobniej w tych wyborach będzie czterech kandydatów na wójta Jaworza, więc głosy się rozłożą. Każdy z nas ma swoich sympatyków jak i przeciwników, ale czy przegrana, to byłaby dla mnie porażka? Raczej nie. Udział w tych wyborach będzie dla mnie oceną, jaką wystawią jaworzanie mojej osobie, a bardziej mojej pracy. Dla mnie będzie to sprawdzian czy miejscowej społeczności podobała się moja dotychczasowa praca. Jeśli tak, to powiedzą mi to w dzień wyborów. Ja osobiście mam plan na Jaworze, bo tak jak wspomniałem wcześniej, jest wiele do zrobienia, ale w przypadku nieuzyskania mandatu będę dalej kontynuował aktualną pracę. Mam do czego wracać i mogę nadal pielęgnować to co budowałem latami, ale zależy mi na tym, by Jaworze nadal podążało ścieżką rozwoju. Niektórzy mówią, że start w wyborach to odważna decyzja, ale jak powiadają mądrzy ludzie: „jak ktoś chce to zawsze znajdzie wymówkę na brak odwagi”. Załóżmy, że wygrywa Pan wybory. Jaką ma Pan wizję - jakie przyjmie Pan priorytety, poza „porozumieniem ponad podziałami”? Obecne władze dążą do uzyskania statusu uzdrowiska. Czy to jedyny plan na przyszłość dla Jaworza? - Program i wizja na rozwój Jaworza oczywiście jest i to nie potrzeba chwili, tylko wynik mojej pracy na stanowisku dziennikarza i rozmowy z mieszkańcami. Jak wiemy obecny kierunek ma wielu zwolenników, jak i przeciwników. Nie można lekceważyć żadnej opinii w tak ważnej dla Jaworza sprawie. W mojej ocenie zawsze jest potrzebny dialog, bo nikt nie ma recepty na wszystkie problemy jakie panują w społeczeństwie. Wracając do programu wyborczego, przedstawię go w następnym numerze Regionu, ponieważ jest aktualnie w konsultacji. Pozdrawiam wszystkich Czytelników oraz mieszkańców Jaworza i z góry dziękuje za oddany głos. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał: Paweł Hetnał Region 4 www.region.info.pl [email protected] Pociąg do Przedsiębiorczości W Warszawie, w gmachu Sejmu RP odbyła się konferencja prasowa zapowiadająca IV Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Manifest Młodych Przedsiębiorców. - Europejski Kongres MŚP i Europejski Kongres Gospodarczy to dwa duże wydarzenia światowe. Szkoda, że postulaty które wypracowujemy z czasem pokrywa kurz. Dlatego teraz postuluję i proszę młodych, by wzięli sprawy w swoje ręce, a my jako doświadczeni pomożemy im je wdrożyć – powiedziała otwierając konferencję Mirosława Nykiel, Przewodnicząca Podkomisji Sejmowej ds. innowacyjnej gospodarki i rozwoju MŚP. - Cieszę się, że rozwój MSP w oparciu o młodych ludzi ma miejsce właśnie na Śląsku. Przyjeżdżamy z dobrymi ideami, z pomysłami i z postulatami dobrej konkurencyjności aby prawo było przejrzyste i przyświecało rozwojowi przedsiębiorczości. Przeczytałem Manifest i jestem pod wrażeniem dojrzałości tego dokumen- tu – dodał Janusz Steinhoff, Przewodniczący Rady KIG i RIG w Katowicach. Prezes RIG w Katowicach – Tadeusz Donocik przedstawił ideę Europejskiego Kongresu MŚP oraz zaprosił wszystkich zgromadzonych do udziału w czwartej już edycji jednego z najważniejszych wydarzeń dedykowanych małym i średnim firmom. Przemysław Grzywa, wiceprzewodniczący Forum Młodych RIG w Katowicach w kilku słowach opowiedział o powstaniu Manifestu i ideałach jakie mu przyświecały. Zachęcał do poparcia dokumentu i tym samym zaangażowania się w sprawy młodych przedsiębiorców. - Przy manifeście pracowali nie tylko młodzi przedsiębiorcy ale również instytucje i firmy które zajmują się przedsiębiorczością. Poprzez manifest chcemy nie tylko zmian w ustawodawstwie ale również zmienić wizerunek młodego przedsiębiorcy, by polscy przedsiębiorcy mogli chwalić się na świecie swoim pochodzeniem i produktem Region W poniedziałek 15 września z dworca głównego w Katowicach wyruszył Pociąg do Przedsiębiorczości wraz z młodymi przedsiębiorcami i ekspertami ze świata mediów, polityki i gospodarki. W specjalnym wagonie konferencyjnym zasiedli zaproszeni eksperci, m.in. Kamil Durczok, Janusz Steinhoff i Tadeusz Donocik, którzy opowiedzieli o początkach swojej przedsiębiorczości i własnym doświadczeniu w prowadzeniu biznesu.Mirosława Nykiel, bielska parlamentarzystka i jednocześnie przewodnicząca sejmowej podkomisji do spraw innowacyjnej gospodarki i rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, była współgospodarzem tego wydarzenia. Na zdjęciu pasażerowie Pociągu do Przedsiębiorczości, m.in. Mirosław Brzezowski, Kamil Durczok i Mirosława Nykiel. „made in Poland” – podkreślił Grzywa. Po konferencji prasowej, w Sali kolumnowej odbyła się debata pt. „Młodzi Przedsiębiorcy bez granic”, podczas której omówione zostały rekomendacje zawarte w Manifeście. W dyskusji wzięli udział m.in.: Bożena Lublińska-Kasprzak, Prezes PARP, Janusz Steinhoff, Tadeusz Donocik oraz współtwórcy Manifestu: Mariusz Turski, Wiceprezes Polski Przedsiębiorczej, Jerzy Toborowicz z projektu Młodzi Reformują Polskę, przedsiębiorcy i uczestnicy projektu Pociąg do Przedsiębiorczości. Przedsiębiorczy dzień zakończyła wizyta w Pałacu Prezydenckim, gdzie młodzi przedsiębiorcy złożyli Manifest na ręce Sekretarza Stanu w Kancelarii RP Olgierda Dziekońskiego. Oficjalny dokument zostanie również przekazany Rządowi RP podczas inauguracji IV Europejskiego Kongresu MŚP. Inicjatorzy Manifestu zapewniają, że dołożą wszelkich starań, by jego zapisy zostały wprowadzone do praktyki gospodarczej. -Będziemy monitorować w tym zakresie prace rządu, odpowiedzialnych ministerstw i resortów oraz na bieżąco informować opinię publiczną Obowiązkowe odblaski dla pieszych Od 31 sierpnia każdy pieszy, który będzie się poruszał po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kierujących. Za brak elementu odblaskowego będzie groził mandat – od 20 do 500 zł. Dotychczasowe zapisy ustawy - prawo o ruchu drogowym nakładały obowiązek noszenia elementów odblaskowych jedynie na osoby poniżej 15 roku życia. Teraz ustawodawca rozszerzył go na wszystkich, niezależnie od wieku, którzy będą poruszać się po zmierzchu poza obszarem zabudowanym. W przepisach przewidziano wyjątek: pieszy będzie mógł się poruszać po zmierzchu poza obszarem zabudowanym bez elementów odblaskowych, jeżeli będzie się znajdował na drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub na chodniku. Nowy przepis nie będzie miał zastosowania w strefie zamieszkania – tam pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem. Elementami odblaskowymi mogą być przedmioty doczepiane do ubrania, opaski, kamizelki oraz smycze. Ważne jest ich umieszczenie: odblaski zaleca się umieszczać na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej i pleców – wówczas będziemy mieli pewność, że są dobrze widoczne dla innych uczestników ruchu drogowego. Warto przypomnieć, że po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Natomiast osoba piesza, mająca na sobie elementy odblaskowe, staje się widoczna nawet z odległości 150 metrów. Te dodatkowe metry z zakresu i postępu wykonanych prac - konsekwentnie i z uporem – dodaje Grzywa. - Pomysł aby połączyć siły i młodych przedsiębiorczych ludzi to jedno z najlepszych rozwiązań dla polskiej gospodarki, której filarem są właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa. Takie spotkania są bardzo potrzebne, gdyż stymulują nowe rozwiązania biznesowe, służą wymianie cennych uwag i doświadczeń - mówił Mirosław Brzezowski, redaktor naczelny gazety Region, który również zasiadł w przedsiębiorczym pociągu. *** Pociąg do Przedsiębiorczości to wspólna inicjatywa Forum Młodych Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach oraz Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej. Jest to wydarzenie zapowiadające IV Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach i Manifest Młodych Przedsiębiorców. Manifest Młodych Przedsiębiorców składa się z narzędzi i rekomendacji zebranych w pięć filarów rozwoju młodej przedsiębiorczości - kluczowych dla zabezpieczenia przyszłości gospodarczej kraju. Ich autorzy: Forum Młodych Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach oraz projekt Młodzi Reformują Polskę, Grupa Leader i Polska Przedsiębiorcza zidentyfikowali kwestie najważniejsze z punktu widzenia prowadzenia młodego biznesu. Dokument się ten skupia się na pięciu obszarach tematycznych: otoczenie prawne, swoboda działalności gospodarczej, ekosystem startupowy, lokalna administracja i rozwój przedsiębiorczości i wskazuje sposoby oraz narzędzia wsparcia oraz rozwoju funkcjonujących i przyszłych Młodych Przedsiębiorców. Wśród rekomendacji znajdują się m.in. postulaty o tworzenie przyjaznego i przewidywalnego prawa oraz przywiązania większej uwagi do praktycznego kształcenia przedsiębiorców. Region pozwalają kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego. W uzasadnieniu do projektu nowelizacji prawa o ruchu drogowym podkreślano, że koszty elementów odblaskowych są znikome, natomiast koszty leczenia ofiar wypadków, nie licząc strat materialnych, są zdecydowanie wyższe i trudne do oszacowania. Nowy przepis nie powoduje obciążenia dla budżetu państwa, może natomiast ocalić życie wielu użytkownikom dróg. Region Uwaga na trefny alkohol Na stronach internetowych Służby Celnej Republiki Czeskiej ukazała się informacja dotycząca przeprowadzonej kontroli na terenie zakładów w miejscowości Bystrzyca. Podczas kontroli ujawniono 500 butelek alkoholu o nazwie Absinth, który zawierał w swoim składzie niebezpieczny dla zdrowia i życia konsumentów alkohol metylowy. Producentem zakwestionowanego alkoholu jest firma VAPA DRINK s.r.o. Mają zieloną etykietę z wyraźnym czerwonym napisem: ABSINTH 60%. Celnicy na razie nie wiedzą, ile skażonego absyntu znajduje się w punktach sprzedaży. W związku z powyższym Główny Inspektor Sanitarny ponownie przypomina, że spożywanie alkoholu niewiadomego pochodzenia, nawet w butelkach łudząco przypominają- cych oryginalne produkty, może powodować poważny uszczerbek na zdrowiu a nawet śmierć. Dawka alkoholu metylowego zagrażająca uszkodzeniem nerwu wzroko- wego wynosi od 4 do 15 ml. Dawka śmiertelna, minimalna to tylko 30 ml. W pierwszych godzinach od wypicia alkoholu metylowego objawy są takie same jak po wypiciu al- koholu spożywczego - pobudzenie, wesołkowatość, wzmożona aktywność fizyczna i psychiczna. Po kilku godzinach od zatrucia (czas wystąpienia objawów zależy od wypitej ilo- REKLAMA ści metanolu) dochodzi do senności, śpiączki i głębokich zaburzeń świadomości (utrata przytomności, bez możliwości dobudzenia). Dochodzi do zaburzeń oddychania, oddech jest przyśpieszony, głęboki. Występują nudności, wymioty i bóle brzucha. Następują: spadek ciśnienia tętniczego i przyspieszenie czynności serca oraz zaburzenia widzenia (czasem występujące z opóźnieniem) do całkowitej nieodwracalnej (najczęściej) ślepoty. Region Bielsko-Biała www.region.info.pl [email protected] 5 Desperacja w Lipniku FB Smrodek Bielsko W bielskim Lipniku nadal śmierdzi. Mimo wielomilionowych inwestycji, Zakład Gospodarki Odpadami nadal emituje przykre zapachy. Mieszkańcy i przedsiębiorcy z tej części miasta załamują ręce, ponieważ nawet gdyby chcieli wyprowadzić się gdzie indziej, to sprzedaż ich nieruchomości jest obecnie kompletnie nieopłacalna. Jak twierdzi nasz Czytelnik, wartość działek w tej dzielnicy Bielska-Białej spadła o połowę. Niedawno w centrum Lipnika, na budynku poczty, pojawił się bilboard z hasłem „Dość smrodu”. Niedawno do naszej redakcji zadzwonił mieszkaniec bielskiego Lipnika. Opowiedział nam, że od lat mieszka w tej dzielnicy i prowadzi tutaj działalność gospodarczą. Czas wolny od pracy i czas, który poświęca pracy zawodowej wypełniony jest nieustannym smrodem, który zatruwa jego życie. – Bywają dni, że fetor jest nie do zniesienia. Zapraszam wszystkich, którzy decydowali o stworzeniu śmietniska dla całego miasta i powiatu do przeprowadzki tutaj. Najlepiej w domach - które mogliby tutaj wybudować - niech nie planują okien, bo i tak ich nie otworzą przez większość roku – mówił rozwścieczony mieszkaniec. Nasz rozmówca zaznaczał, że bardzo chętnie przeniósłby się w inną część miasta lub nawet do innej miejscowości – Byleby nie do Kóz, bo tam też cuchnie – mówił pół żartem, pół serio. Postanowił więc sprzedać swoją działkę wraz ze stojąca na niej zabudową. Jak twierdzi, kilka lat temu jego nieruchomość była warta 900 tys. zł. Gdy pojawił się kupiec, zaproponowano mu kwotę o połowę niższą. – Pewna znana sieć supermarketów spożywczych chciała na moim terenie wybudować sklep. Już nawet zgodziłem się na tak zaniżoną cenę, ale okazało się, że – mimo znakomitej lokalizacji przy ulicy Krakowskiej - sieć handlowa wycofała się z transakcji ze względu na panujący tutaj fetor wysypiskowy. Z resztą, nie ma się co dziwić. Kto chciałby tutaj się zatrzy- mać? Stąd ludzie uciekają! – mówił rozgoryczony Czytelnik. Sygnały rosnącego niezadowolenia mieszkańców Lipnika docierają coraz częściej do bielskich radnych. Andrzej Gacek podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej złożył interpelację, w której zwrócił się do władz miasta o podjęcie bardziej zdecydowanych kroków w kwestii zmniejszenia uciążliwości wynikających z funkcjonowania Zakładu Gospodarki Odpadów. – Wszelkie działania mogą tylko zmniejszyć uciążliwości, ale uciążliwość będzie występowała zawsze. Z tego powodu uważam za niezbędne wydzielenie strefy ochronnej wokół wysypiska – zaproponował radny. Jak wyjaśniał prezydent Jacek Krywult, władze mia- sta podjęły i podejmują szereg działań bardzo ważnych i kosztownych, idących w miliony złotych, dzięki którym chcą doprowadzić do sytuacji aby Zakład Gospodarki Odpadami nie był problemem. - Na dzisiaj jest częściowo tym problemem – przyznał prezydent. Jak mówił, kłopot sprawia też duża ilość odpadów mokrych, szczególnie trawy. Odpadów tego rodzaju przywozi się obecnie do ZGO w ilości 2,5 tys. ton na miesiąc. - To są ogromne ilości, które nie zostały przewidziane. Przeprowadzono cały szereg inwestycji, począwszy od podczyszczalni ścieków, przez zakończenie rekultywacji wysypiska i hermetyzację budynku, którym jest kompostownia. Planowana jest budowa zadaszenia pryzm. Wszystkie te działania z czasem przyniosą efekt, ale musimy jeszcze trochę poczekać – zapewniał Krywult. Dodał, że w innych miastach też śmierdzi i przytoczył przykład fragmentu drogi do Katowic, gdzie również cuchnie niemiłosiernie. Mieszkańców bielskiego Lipnika nie satysfakcjonują wyjaśnienia prezydenta i na różne sposoby próbują walczyć ze smrodem. Już jakiś czas temu stworzyli stronę internetową doscsmrodu.pl, zrzeszają się na profilu Facebook „Smrodek Bielsko i z coraz większą złością krytykują władze miasta za smród, z którym przychodzi im obcować każdego dnia. Niedawno w centrum Lipnika, na budynku poczty, pojawił się bilboard z hasłem „Dość smrodu”. Z informacji podanej na transparencie wynika, że odór z ZGO nie jest problemem nowym, ale ma już dwuletnią historię. Fetor rozprzestrzenia się na powierzchnię 30 km kw, co stanowi 20 proc. obszaru miasta. To tylko jedna z nielicznych inicjatyw jakie podejmuję dotknięci smrodem mieszkańcy Lipnika. Bielszczanie z tej dzielnicy coraz częściej spotykają się i zapraszają na swoje posiedzenia radnych, pracowników ZGO i prezydenta miasta. Gospodarz Bielska-Białej dotychczas nie pojawił się na żadnym ze zorganizowanych spotkań. Szansę na spotkanie z mieszkańcami Lipnika miał w czwartek 18 września. Wówczas w tamtejszym Domu Kultury odbywało się zebranie Rady Osiedla. Tematem przewodnim był oczywiście problem zapachowy. Gospodarz miast nie pojawił się jednak na zabraniu, ponieważ w tym samym czasie ogłaszał na Zamku Sułkowskich, że będzie po raz czwarty ubiegał się o urząd prezydenta Bielska-Białej. - Smród śmierdzi, jest męczący, wykończający, poniżający, ale proszę się nie poddawać! Nacisk społeczny musi być nieustanny! To jest, niestety, krwawa wojna z instytucjami, urzędnikami, wszelkiej maści decydentami. To jest walka o zdrowie i naszą godność – piszą na swoim profilu FB zdeterminowani mieszkańcy Lipnika. Będą edukować rowerzystów? Region Władze Bielska-Białej zamierzają wyedukować rowerzystów w zakresie poruszania się po ścieżkach. Ponoć cykliści nie znają przepisów i często łamią zapisy kodeksu drogowego. Być może na ścieżkach pojawią się rowerowe patrole Straży Miejskiej. Ponoć cykliści nie znają przepisów i często łamią zapisy kodeksu drogowego. - Zwracam się z prośbą o podjęcie systemowej akcji edukacyjnej związanej ze ścieżkami rowerowymi czy pasami ruchu dla rowerzystów. Najwięcej problemów rodzi ścieżka przy lotnisku, która zresztą ma być rozbudowana – wnioskowała Grażyna Staniszewska podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej. - Mieszkańcy zgłaszają wiele problemów. Jednym z nich jest to,że pasem ruchu dla rowerów jeżdżą matki z dziećmi na rowerkach. Wg kodeksu drogowego, dziecko do bodajże 10 roku życia, jest traktowane jako pieszy. Zatem dziecko powinno się poruszać po ścieżce dla pieszych, a nie po ścieżce dla rowerzystów. I zgłosił się do nas taki rowerzysta, któremu dziecko wyskoczyło pod koła, a które znajdowałos ię na pasie ruchu dla rowerów. I jest problem. Matka się kłóci i mówi, że jej dziecko też jest rowerzystą i ma prawo tam być. Ludzie nie mają świadomości w tym zakresie. Dobrze gdyby tam pojawił się raz na jakiś czas patrol Straży Miejskiej i udzielał pouczeń. Jakiś patrol rowerowy byłby wskazany. Trzeba edukować, bo nikt z kodeksem drogowym nie idzie na spacer – zauważyła bielska radna. Poniżej prezentujemy kilka wpisów (pisownia oryginalna) bielszczan na profilu FB „Smrodek Bielsko”, którzy dzielą się refleksami związanymi z „aromatami” jakie docierają do nich z terenu składowiska ZGO: Krzysztof (10 września): Dzisiaj Mordor sieje trupi smród po centrum miasta. Wyczułem go wyraźnie na przystanku MZK obok dworca PKP. Potem okolice Sfery to już większe natężenie a pod Klimczokiem i na ul. Piłsudskiego - gęsty fetor. Ta moc ogarnia niezły kawał miasta, przenika nas i płynie z tlenem w naszych żyłach. Jaki gospodarz miasta - taka też jego „atmosfera”. Lucyna (10 września): Uwaga, uwaga...ogłaszam alarm odorowy dla miasta Bielska!!! W Lipniku „ cuchnący gaz „ został wypuszczony o godz.5.57! Oliwia (13 września): Od wczoraj śmierdzi chyba w całym mieście. Smród czuje sie na pewno w centrum (okolice Sfery) i na Straconce. Dzięki nowej kanalizacji pozbyliśmy sie smrodu z niewywozonych szamb i dzikich strumykow z fekaliami, za to mamy fetor z wysypiska. Żyć nie umierać! Łukasz (15 września): Wieczorem smród, w nocy smród, rano smród. Wymiękam. Anna (21 września): Pierwszy raz zaczęło śmierdzieć w Aleksandrowicach, słabo wyczuwalny, ale jednak odorek. Region W odpowiedzi na wniosek Staniszewskiej, prezydent miasta Jacek Krywult przyznał, że i jego obserwacje doprowadzają go do podobnych wniosków. - Mieszkam przy Alei Armii Krajowej i widzę, że ludzie jeżdżą po chodniku. Jest ścieżka rowerowa, a oni na chodniku. Tutaj w obydwie strony dzieją się różne rzeczy. Może trzeba się zastanowić nad dodatkowym oznakowaniem. Oczywiście zwrócimy teżuwagę na edukację. Przyznam się, że sam nie wiedziałem o prawie dotyczącym małych dzieci na rowerze. Trzeba jednak dotrzeć do rowerzystów. Są ścieżki rowerowe, a jest tak, że niektórzy jeżdżą po ulicy – pomstował Krywult. Później dodał, że dodatkowe oznakowanie ścieżek rowerowych raczej nie wchodzi w rachubę, ponieważ Polska jest „przeznakowana”, a postawione znaki często wykluczają się nawzajem. pH Bielsko-Biała 6 www.region.info.pl [email protected] Pierwsza próba sił które miały pokazać wysokie pozycje miasta w różnych, wybranych przez prezydenta kategoriach. Życzył również przywoływanej przez Koperskiego Częstochowie, by w tych rankingach znalazła się chociaż w pobliżu pozycji Bielska-Białej. - To pomieszanie z poplątaniem – mówił Krywult, odnosząc się do wypowiedzi radego wojewódzkiego. - 50 proc. taboru, który mamy to już został wymieniony. Drugie 50 proc. chcemy wymienić ze środków wojewódzkich i tam mamy złożony projekt. Także proszę się nie martwić. Dotychczas wymieniliśmy więcej niż Częstochowa. Myślę ,że w nowej perspektywie wymienimy resztę. Jeśli chodzi o pozyskiwanie środków unijnych, to nic nie przegrywamy. W rankingach pozyskiwania środków jesteśmy w czołówce krajowej. Częstochowy tam nie ma nawet w pierwszej trzydziestce. Może to wyrównywane szans dla biedniejszych? Może te biedniejsze ośrodki muszą dostać więcej niż te, które dotychczas dostały już dużo? Zatem nie ma co zwierać szeregów, tylko pan jest radnym wojewódzkim i może działać w sprawie mandatu negocjacyjnego, którego właśnie ukazała się trzecia wersja – zakończył przytykiem Krywult. Być może ta ostra wymiana argumentów była elementem kampanii przed zaplanowanymi na listopad wyborami samorządowymi. Przemysław Koperski, obecnie radny sejmiku śląskiego, będzie kandydatem z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Bielska-Białej. pH Region Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej pierwsza potyczkę wyborczą stoczyli Przemysław Koperski – kandydat na prezydenta miasta Bielska-Białej i obecnie sprawujący tę funkcję, Jacek Krywult. Radny sejmiku śląskiego zarzucił obecnym władzom miasta, że te nieumiejętnie prowadzą proces unowocześniania taboru Miejskiego Zakładu Komunikacji, a także mają kłopoty z pozyskiwaniem unijnych pieniędzy. Krywult odparł ten atak cytując rankingi, z których wynika, że zarządzane przez niego miasto jest jednym z liderów w absorpcji środków europejskich. Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej pierwsza potyczkę wyborczą stoczyli Przemysław Koperski – kandydat na prezydenta miasta Bielska-Białej i obecnie sprawujący tę funkcję, Jacek Krywult. Jak twierdzi Przemysław Koperski, średni wiek pojazdów eksploatowanych na li- niach komunikacji miejskiej przez MZK w Bielsku-Białej wynosi 11 lat, przy czym naj- starsze autobusy wożące pasażerów liczą sobie ponad 20 lat i generują, oprócz zanieczysz- Spłonął dom przy Komorowickiej Dwanaście jednostek straży pożarnej gasiło 22 września pożar budynku jednorodzinnego w Bielsku-Białej. Spaliło się wnętrze budynku wraz z wyposażeniem. Pożar wybuchł przed godziną 15 w jednym z budynków jednorodzinnych mieszczących się przy ulicy Komorowickiej w Bielsku-Białej. Pożarem objęty był cały dom. Strażacy gasili pożar od zewnątrz podając wodę przez okna, gdyż nie było możliwości, aby wejść do środka budynku. Na miejsce wezwano dodatkowe jednostki straży. Mieszkańcy budynku opuścili go przed przybyciem zastępów straży pożarnej o własnych siłach. Nikomu nic się nie stało. Po ugaszeniu pożaru strażacy przystąpili do prac rozbiórkowych. W związku ze znacznym zniszczeniem budynku za pośrednictwem Naczelnika Wydziału Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego nawiązano kontakt z Podbeskidzkim Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej, celem zapewnienia noclegu pięcioosobowej rodzinie spalonego budynku. Poszkodo- wana rodzina odmówiła zakwaterowania, nocleg zapewni im mieszkająca niedaleko rodzina. Przyczynę pożaru ustala policja. Działania trwały od godziny 1455 do 1712. Poza jednostkami z państwowej straży pożarnej brały udział zastępy z OSP Komorowice Krakowskie, Komorowice Śląskie, Lipnik oraz Mazańcowice, a także służby współdziałające Policja i Pogotowie Energetyczne. Region 75. urodziny Mariana Kasprzyka czeń, również ogromny hałas - na poziomie 91 dB. Taki obraz wyłania się z analizy dokumentu „Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego miasta Bielsko-Białej na lata 2014 – 2023”. Złą sytuację w taborze publicznym można szybko zmienić. Koperski za przykład podaje Gdynię i Częstochowę, które w przyszłym roku z programu NFOŚiGW „Gazela” otrzymają 80 mln zł na zakup niskoemisyjnych, czyli elektrycznych lub elektryczno-gazowych autobusów. W Bielsku-Białej, wg Planu, komunikacja publiczna służy celom socjalnym i zakłada, że 50 proc. transportu będzie stanowiła komunikacja samochodowa. W Gdyni natomiast wizją władz miasta jest „funkcjonowanie oraz rozwój nowoczesnego i proekologicznego transportu zbiorowego, spełniającego oczekiwania pasażerów w sposób tworzący z tego transportu realną alternatywę dla podróży realizowanych własnym samochodem osobowym”. Jak twierdzi były wiceprezydent Częstochowy, dlatego władze miasta otrzymały tam środki na nowe autobusy, a władze Bielska-Białej nie. Podczas sierpniowej sesji Rady Miasta Przemysław Koperski zaapelował o zmianę strategii i zapis, że w Bielsku-Białej stawia się na transport ekologiczny (hybrydowy, cichy i tańszy w eksploatacji), co umożliwi aplikowanie o środki w następnym konkursie. Koperski zauważył, że w ostatnich tygodniach bielscy samorządowcy batalię o środki finansowe z Unii Europejskiej w perspektywie 2014-2020. Radny wojewódzki poprosił więc również o większą aktywność władz miasta w ustalaniu Mandatu Negocjacyjnego (pozakonkursowe środki z UE zapisane na poszczególne inwestycje), ponieważ Bielsko-Biała w kolejnej odsłonie dokumentu prezentuje się niepokojąco skromnie. - Proszę państwa radnych i pana prezydenta aby jeszcze raz poderwać się, zewrzeć szeregi i nie przespać tematu bo mieszkańcy nie mogą sobie na to pozwolić – apelował podczas sierpniowej sesji. W odpowiedzi na słowa Koperskiego, prezydent Jacek Krywult zaserwował zgromadzonym w sali sesyjnej ratusza rankingi sporządzone przez „niezależne instytucje”, Uszkodzony gazociąg. Wielka ewakuacja Bielscy policjanci wyjaśniają okoliczności w jakich 17 września nad ranem w Bielsku-Białej przy ul. Poniatowskiego doszło do uszkodzenia gazociągu i niekontrolowanego wycieku gazu. Ewakuowano ponad 400 osób, w tym mieszkańców trzech bloków wielorodzinnych oraz pobliskich budynków i firm. 22 września Marian Kasprzyk obchodził jubileusz 75. urodzin. Mieszkaniec Bielska-Białej urodzony w Kołomaniu zapisał się w historii polskiego pięściarstwa niezwykłym wyczynem. Ten fragment życiorysu bielszczanina posłużył jako fabuła do filmu „Bokser” w reżyserii Juliana Dziedziny, który w głównej roli obsadził Daniela Olbrychskiego. W swojej sportowej kolekcji Marian Kasprzyk, reprezentujący w trakcie kariery barwy: Sparty Ziębice, BBTS Bielsko-Biała, Górnika Wesoła i Górnika Pszów ma także: brązowy medal igrzysk olimpijskich z 1960 roku, brązowy medal mistrzostw Europy z 1961 roku, srebrny i brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz złoty i srebrne medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Region Kwiatkowskiego już przejezdna 26 września oddano dla ruchu wyremontowany fragment ul. Kwiatkowskiego. Rozbudowa ul. Kwiatkowskiego objęła odcinek o długości 370 m - od ronda im. Ofiar Katynia do ronda im. Narodowych Sił Zbrojnych. W ramach zaplanowanych prac zostało wykonane odwodnienie ulicy, powstały obustronne chodniki oraz dwie zatoki autobusowe. Przebudowane zostały także zjazdy, oświetlenie uliczne oraz kolidujące sieci infra- struktury technicznej. W ramach zadania wykonany został kompleksowy remont pochodzącego z lat 70-tych ubiegłego wieku mostu, który znajdował się w złym stanie technicznym. Region Policja Bielsko-Biała Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, w 1964 roku, pięściarz kategorii półśredniej wywalczył złoty medal choć w finałowej walce z Rikardasem Tamulisem ze Związku Radzieckiego, już w pierwszej rundzie złamał palec. Nie poddał się jednak. Pokonał ból i rywala, zdobywając mistrzowski tytuł! Ewakuowano ponad 400 osób. Do zdarzenia doszło tuż przed 10.00. Z ustaleń wynika, że do uszkodzenia gazociągu doszło w czasie prac ziemnych prowadzonych przez firmę wodociągową z Bielska-Białej. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. Pracownicy pogotowia gazowego zakręcili dopływ gazu do rurociągu. Ze względu na zagrożenie wybuchem odłączono także dopływ energii elektrycznej do pobliskich budynków. Ewakuowano ponad 400 osób – mieszkańców trzech bloków wielorodzinnych oraz usytuowanych w pobliżu budynków i firm, którzy mogli znaleźć schronienie w strażackim namiocie lub podstawionych na miejsce autobusach MZK. Policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia przed dostępem osób postronnych. Zorganizowali objazdy. Śledczy ustalają szczegółowe okoliczności w jakich doszło do tego zdarzenia. Prowadzone w tej sprawie śledztwo wykaże, czy do powstania zagrożenia mogło dojść na skutek zaniedbań ze strony pracowników wykonujących prace ziemne lub urzędników. Region Bielsko-Biała www.region.info.pl [email protected] Udawanie Greka? Przed kilkoma tygodniami na łamach Regionu pisaliśmy o zarzutach, jakie usłyszał we wrocławskiej Prokuraturze Apelacyjnej prezes piłkarskiego klubu TS Podbeskidzie BielskoBiała. Mimo oficjalnych doniesień lokalnych mediów, prezydent miasta potraktował te informacje za nieprawdziwe i zrugał radnego domagającego się zawieszenia Wojciecha B. w obowiązkach szefa spółki, która w znacznym stopniu finansowana jest z kieszeni bielskich podatników. Innego zdania niż prezydent Bielska-Białej jest wrocławska prokuratura, która potwierdza zarzuty wobec sternika „Górali”. Na początku sierpnia informowaliśmy, że Wojciech B. usłyszał jeden zarzut korupcyjny związany z meczem Cracovia - ŁKS z 2 czerwca 2004. Zarzut jest związany z obciążającymi wyjaśnieniami, które złożył w śledztwie b. piłkarz ŁKS Michał B. Jak poinformował blog Piłkarska Mafia, obecny prezes Podbeskidzia został wezwany do prokuratury we Wrocławiu 6 lutego. Usłyszał zarzut uczestniczenia w przyjęciu obietnicy korzyści majątkowej, a następnie udziału w przyjęciu 40 tys. zł łapówki ze strony Cracovii. Chodziło oczywiście o zapewnienie zwycięstwa klubowi z Krakowa. Wojciech B. był wówczas trenerem ŁKS. Zarzuty w tej sprawie usłyszał nie tylko on, ale także wiele innych osób z ówczesnego ŁKS. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej (26 sierpnia br.) do sprawy powrócił radny Grzegorz Puda. Samorządowiec próbował dociec, dlaczego spółce akcyjnej TS Podbeskidzie, gdzie 70 proc. udziałów posiada gmina Bielsko-Biała, nadal REKLAMA przewodzi człowiek, któremu prokuratura postawiła zarzuty korupcji. - Mam nadzieje, że nie jest to tajemnicą i zechciałby pan zdradzić, czy są inne spółki gminne, w których wobec prezesów prowadzone jest postępowanie przez prokuraturę, a ta osoba nadal jest na stanowisku. Mam nadzieję, że jest to jakiś wyjątek – mówił Puda podczas sierpniowej sesji, kierując te słowa do prezydenta miasta Jacka Krywulta. Radny dodał, że zdaje sobie sprawę, że to jeszcze nie koniec postępowania wobec tego człowieka, ale w jego opinii słuszne byłoby zawieszenie Wojciecha B. w obowiązkach prezesa Podbeskidzia do momentu wyjaśnienia okoliczności tej afery. - Może niektórzy są zaskoczeni wypowiedzią radnego Pudy. Znowu pan przeholował. Kolego Grzegorzu, nie ma żadnych zarzutów do pana prezesa – przekonywał Krywult. - Proszę nie brać wiedzy z gazet, bo ja za gazety nie odpowiadam i nie interesuje mnie co piszą o tego typu sprawach. Prezes był raz przesłuchiwany i do dzisiaj żadnych zarzutów nie ma i mam to na piśmie. Proszę nie formułować informacji nieprawdziwych. Był raz w lutym przesłuchiwany i na tym się kończy nasza i prezesa wiedza w tym temacie. Mam to wszystko na piśmie, więc proszę się wycofać z tego oskarżenia. Nie wiem co będzie jutro, wiem jaki jest stan na dzisiaj - mówił przekonany o swoich racjach prezydent miasta. Aby ostatecznie zweryfikować doniesienia medialne, o których mówił podczas sesji radny Puda, postanowiliśmy zapytać we wrocławskiej Prokuraturze Apelacyjnej, czy rzeczywiście Wojciechowi B. przedstawiono zarzuty korupcyjne. Podobnie jak i władze samorządowe, tak i media lokalne bywają omylne. W czwartek 11 września otrzymaliśmy informację z wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej, która rozwiewa wszelkie wątpliwości. Wojciech B. jest podejrzany o przestępstwo z art. 296b § 1 k.k (Kto, organizując profesjonalne zawody sportowe lub w nich uczestnicząc, przyjmuje korzyść mająt- kową lub osobistą albo jej obietnicę w zamian za nieuczciwe zachowanie, mogące mieć wpływ na wynik tych zawodów, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – przyp. red.).Postanowienie o przedstawieniu zarzutów zostało mu ogłoszone i nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. W chwili obecnej weryfikowana jest linia obrony podejrzanego. Ze względu na dobro toczącego się postępowania karnego więcej informacji nie ujawniamy – powiedziała naszej redakcji Anna Zimoląg, rzecznik pra- 7 sowy Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Dlaczego zatem prezydent Krywult szedł w zaparte, gdy radny próbował zgłosić swoją wątpliwość co do prawdziwych doniesień medialnych? Jakim dokumentem dysponował prezydent Bielska-Białej, który to pozwalał mu na głoszenie tak odmiennych od rzeczywistości teorii? - Historia dokumentu jest następująca: gdy pojawiły się informacje prasowe o zarzutach wobec prezesa Podbeskidzia, zarówno prezydent jak i Rada Nadzorcza spółki, poprosili go o pisemne wyjaśnienia. Pan prezes przekazał wtedy obszerne oświadczenie, w którym potwierdza, że był jeden raz przesłuchiwany przez wrocławską prokuraturę, ale zaprzecza jakoby postawiono mu wówczas jakiekolwiek zarzuty. I o tym właśnie piśmie mówił podczas sesji Rady Miejskiej prezydent – tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego ratusza. - Po informacjach prasowych, jakie pojawiły się po sierpniowej sesji i zawartych w nich wypowiedziach przedstawicieli Prokuratury, Rada Nadzorcza TS Podbeskidzie poprosiła pana prezesa, aby zwrócił sie do prokuratury z oficjalną prośbą o określenie jego statusu w prowadzonym śledztwie. Na tę chwilę nie mam wiedzy czy prezes dysponuje już stanowiskiem prokuratury– zakończył Ficoń. W sprawie postawionych zarzutów wobec prezesa „Górali” mamy do czynienia z kuriozum - lokalne media oraz wrocławska Prokuratura Apelacyjna informują o postawionych zarzutach korupcji, natomiast władze miasta twierdzą, że nie dysponują oficjalnym stanowiskiem prokuratury. Wydaje się zatem, że u sterów spółki, finansowanej w dużej mierze przez bielskich podatników, nadal będzie zasiadał Wojciech B. pH Drabek kandydatem na prezydenta miasta Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 4 września oficjalnie zaprezentowano Przemysława Drabka jako kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta miasta Bielska-Białej. Wybór Przemysława Drabka został określony jako ruch w stronę odmłodzenia miasta i budowania zrównoważonego rozwoju w wielu sferach Bielska-Białej. Szczegóły dotyczące programu wyborczego Drabek zaprezentuje w październiku. *** Kandydat PiS na prezydenta miasta od 2006 roku zasiada w bielskiej Radzie Miejskiej. Region Bielsko-Biała 8 www.region.info.pl [email protected] Trwa awantura o bielską Straż Miejską Region Nie cichną echa akcji referendalnej Kongresu Nowej Prawicy w sprawie odwołania bielskiej Straży Miejskiej. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej prezydent miasta oraz jeden z radnych nie szczędzili słów krytyki pod adresem członków Kongresu Nowej Prawicy, którzy zainicjowali akcję. Członkowie partii Janusza Korwin-Mikkego nazwali te wystąpienia „żenującym spektaklem”. Józef Łopatka złożył interpelację w sprawie akcji Kongresu Nowej Prawicy dotyczącej rozwiązania Straży Miejskiej. Jego zdaniem, przedsięwzięcie to jest nieprzemyślane. Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, Józef Łopatka złożył interpelację w sprawie akcji Kongresu Nowej Prawicy dotyczącej rozwiązania Straży Miejskiej. Jego zdaniem, przedsięwzięcie to jest nie do końca przemyślane. W opinii radnego, Straż Miejska jak i policja jako aparat przymusu będą odbierane w podobny sposób. – Gwarantuję, że gdyby Kongres zaczął zbierać podpisy pod referendum w sprawie rozwiązania policji, to wynik byłby podobny, bo szybko podpiszą się przestępcy, chuligani, ci co są na bakier z prawem i ci co malują nasze domy oraz klatki schodowe napisami HWDP – argumentował Łopatka. – Pani rzecznik (rzecznik prasowy bielskiego oddziału KNP – przyp. red.) martwi się zadłużeniem naszego miasta, ale co chce pani powiedzieć tym ludziom, którzy chcą się czuć bezpieczniej i tym 86 ludziom, którzy stracą pracę. Chyba sama pani nie wierzy w to, że jak przeznaczymy pieniądze na walkę z bezrobociem, to w momencie powstanie 86 nowych miejsc pracy – mówił bielski rajca. Doświadczony samorządowiec przekonywał, że do tej sprawy podchodzi obiektywnie i daleki jest od uznania pracy Straży Miejskiej za doskonałą, dlatego też zwrócił się do przewodniczącego Rady o przeprowadzenie dyskusji na temat funkcjonowania jednostki w gronie członków właściwej komisji Rady Miejskiej. –Rozwalić coś jest łatwo, lepiej jednak zająć się naprawą – przekonywał. Bez komentarza tego wystąpienia nie pozostawił prezydent miasta, Jacek Krywult. - Bardzo dobrze, że pan podjął ten temat. Chcę powiedzieć, że to co się działo w ostatnich dniach, jeśli chodzi o zbieranie podpisów, to jest to awanturnictwo polityczne. Nikt się nie zapytał jak ta Straż działa, jakie ma wyniki. To akcja przeprowadzana w kilkunastu miastach w Polsce. Podczas tych akcji wielokrotnie przekraczane jest prawo. Żeby zdobyć podpisy opowiada się ludziom normalne głupoty. Jednym się mówi, że to będą dodatkowe etaty w policji, co jest nieprawdą, bo to komenda główna decyduje o zatrudnieniu i miasto tej wielkości ma odpowiednią ilość eta- tów i nie może mieć więcej ani mniej. Nie wiem w jaki sposób chcą zmniejszyć to bezrobocie. Urząd Pracy w tym roku zarezerwował na walkę z bezrobociem 18 mln zł. W mieście mamy 5,6 proc. bezrobocia i to jeden z najniższych wskaźników na Śląsku. Nie widzę w ogóle związku przyczynowo-skutkowego, który miałby sprawić, że przez likwidację Straży Miejskiej spadnie bezrobocie. Ci ludzi zbierający podpisy nie odpowiadają za bezpieczeństwo mieszkańców. W większości podpisy zbierają młode osoby, które nie są mieszkańcami naszego miasta. Ja wiem co Straż Miejska robi, bo codziennie mam meldunki dobowe i to są dziesiątki interwencji. Ci ludzie nie odpowiadają za bezpieczeństwo. Niech podadzą swoje telefony i jak mieszkańcy zostaną napadnięci, to niech dzwonią do nich jak będzie problem. Normalni mieszkańcy śpią, a Straż działa. Strażnicy obsługują monitoring, dzięki któremu wyłapują codziennie przestępców i przekazują policji. Trzeba mieć minimalną widzę, żeby podjąć taki temat. Ci ludzie podważają tę ciężką i niebezpieczną pracę, choć nie mają zielonego pojęcia co ta Straż robi – pomstował gospodarz Bielska-Białej. Kilka dni po zakończeniu sesji Rady, bielski oddział KNP zwołał konferencję prasową, na której członkowie partii odnieśli się do powyższych słów prezydenta i radnego Łopatki. - Uważamy, że jest - delikatnie mówiąc - dużą niezręcznością fakt, że pomawia się i obraża inicjatywę referen- dalną, czyli 15 000 osób, które ją poparły, bez zaproszenia jej przedstawicieli i bez możliwości ustosunkowania się do kłamliwych wypowiedzi, które padły z ust prezydenta Krywulta i radnego Łopatki. Ten żenujący spektakl, gdy tylko jedna strona ma możliwość zabrania głosu świadczy tylko o tym w jaki sposób obecne władze miasta traktują mieszkańców Bielska-Białej i ich konstytucyjne prawo do zorganizowania referendum. Apelujemy więc do prezydenta miasta o obiektywne podejście do tematu inicjatywy oraz o zapoznanie się z prawami mieszkańców, jakie daje im Ustawa o Referendum. Jeśli zaś chodzi o argumenty dotyczące funkcjonowania miasta bez Straży Miejskiej, to bardzo chętnie przedsta- Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej, Andrzej Gacek zgłosił interpelację w sprawie protestu mieszkańców ulic: Browarnej, Fałata, Grottgera i Skośnej. Bielszczanie z Żywieckiego Przedmieścia złożyli 28 lipca protest do ratusza, w którym wyrażają sprzeciw wobec planowanej inwestycji budowy dwóch bloków mieszkalnych, które miałyby powstać w enklawie zieleni, zwanej przez miejscowych „Psim Polem”. *** Radny Gacek w swoim wystąpieniu prosił prezydenta miasta o interwencję w tej sprawie oraz udzielenie wyczerpującej informacji na temat planów zagospodarowania tego terenu wraz „z przekazaniem swojego stanowiska W Dolinie Wapienicy powstała ścieżka dedykowana dla biegaczy w ramach Akcji Lasów Państwowych i Ministerstwa Środowiska „Wolność jest w naturze”, która upamiętnia 25 lat rocznicę wyborów do Sejmu 4 czerwca 1989 roku. Inicjatywa polega na wytyczeniu 25 ścieżek biegowych w całej Polsce. przejść przez mostek aby znaleźć się na początku ścieżki. Tu znajdują się tablica z przebiegiem ścieżki oraz tablica „Trenuj w lesie” z instruktażem do wykonania przedbiegowej rozgrzewki i ćwiczeń rozciągających po biegu. Początkowy odcinek trasy jest idealny dla po- czątkujących biegaczy i cechuje się niewielkimi różnicami wysokości. Kolejny etap za Zaporą Wapienica, to trasa dla zaawansowanych biegaczy i pnie się wysoko w góry. Zaporę można również ominąć przebiegając przez mostek poniżej zbiornika. Na ścieżce znajdują się ozna- prace nad ostatecznym kształtem list wyborczych. Najpóźniej za kilka dni będą znane nazwiska kandydatów. - Uważamy, że w Bielsku-Białej lista Nowej Prawicy jest w stanie zdobyć 5 mandatów radnych– przekonuje Joanna Banaś. W p oniedziałek 22 września został złożony wniosek o przeprowadzenie referendum ws. likwidacji straży miejskiej w Bielsku-Białej. Do wniosku zostały dołączone podpisy poparcia - wymagana ilość to niespełna 14 tysięcy. Do 17 października organizatorzy akcji będą mogli donosić kolejne popisy bielszczan. Do referendum może dojść w czasie wyborów samorządowych zaplanowanych na 16 listopada. pH Protest był niepotrzebny? Ścieżka biegowa „W Dolinie Wapienicy” Wyznaczona przez Nadleśnictwo Bielsko 12,5 km ścieżka przebiega przez malownicze tereny Beskidu Śląskiego i prowadzi Doliną Wapienicy. Start i meta ścieżki znajdują się przy parkingu leśnym „Wapienica”, przebudowanym w ostatnim czasie przez Nadleśnictwo. Wystarczy wiciele inicjatywy spotkają się z prezydentem miasta i przedstawią argumenty, które poparło pisemnie ponad 15 000 bielszczan. Uważamy, że takie spotkanie mogłoby wyjaśnić pewne wątpliwości, przyczynić się do zapewnienia szacunku dla obu stron. Uważamy, że obecna atmosfera nagonki na inicjatywę referendalną obniża standardy jakimi powinny kierować się władze miasta wobec mieszkańców Bielska-Białej– poinformowała Joanna Banaś, rzecznik prasowy bielskiego oddziału KNP. Na tejże konferencji dowiedzieliśmy się również, że w Bielsku-Białej Nowa Prawica wystawi kandydatów do Rady Miasta, kandydata na prezydenta miasta, a także listę do Sejmiku Ślaskiego. Trwają właśnie czenia ułatwiające orientacje w terenie leśnym. Trasę można dowolnie modyfikować zgodnie z własnymi umiejętnościami. Parametry trasy - długość 12,5 km - najniższy punkt: 422 m. n.p.m - najwyższy punkt 705 m. n.p.m. w tej prawie wraz z uzasadnieniem”. - To teren który był własnością parafii i został sprzedany. Na dzisiaj na pewno nie wydamy żadnych warunków i zgody na budowę. Ze względów merytorycznych uważamy, że tam nie powinno być żadnej zabudowy. Nie trzeba do nas apelować, bo takie decyzje są przygotowane. Nawet gdyby nie było protestu mieszkańców, to my byśmy tej zgody nie wydali. Tam nie ma warunków dojazdu i jest to teren osuwiskowy – wyjaśnił Jacek Krywult. pH - różnica wysokości 283 m. Ścieżka powstała w ramach Akcji Lasów Państwowych i Ministerstwa Środowiska „Wolność jest w naturze”, która upamiętnia 25 lat rocznicę wyborów do Sejmu 4 czerwca 1989 roku. Inicjatywa polega na wytyczeniu 25 ścieżek biegowych w całej Polsce. w formie pętli, które zaczynają się przy parkingach leśnych i miejscach postoju pojazdów. Doskonale nadają się do spacerów, biegów czy nordic walkingu. Otwarcie ścieżki biegowej „W Dolinie Wapienicy” oraz otwarcie Parkingu Leśnego „Wapienica”, które odbyło się 19 września br. przy parkingu w Wapienicy w Bielsku-Białej. Parking leśny w Wapienicy powstał w projekcie Lasów Państwowych „Aktywne Udostępnianie Lasu”. Region Akcja „Wolność jest w naturze” to przykład udostępniania lasu społeczeństwu poprzez wytyczenie ścieżek biegowych Bielsko-Biała www.region.info.pl [email protected] 9 Nie ma toalet. Restauratorzy źli Wikipedia Rynek Starego Miasta w Bielsku-Białej to niewątpliwie atrakcyjne miejsce, które niemal przez cały rok tętni życiem. Kilka razy bielscy radni podnosili już problem braku toalet w czasie wydarzeń kulturalnych, jakie często odbywają się na płycie Rynku. Problem narasta, ponieważ właściciele okolicznych lokali gastronomicznych nie zamierzają udostępniać swoich toalet podczas wydarzeń organizowanych przez miasto. Jeden z radnych zwrócił też uwagę na niespójność zapisów na tablicy historycznej przy zabytkowej studni oraz na niestabilną nawierzchnię Rynku. Kilka razy bielscy radni podnosili już problem braku toalet w czasie wydarzeń kulturalnych, jakie często odbywają się na płycie Rynku. Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej, bielski radny Grzegorz Puda pytał dlaczego na tablicach przy studni na Rynku widnieją dwie odmienne daty dokonania odkrycia zabytkowej studni. Na tablicy w języku polskim wygrawerowano rok 1987, zaś na tablicy w języku angielskim 1997 r. – Czy studnie odkrywano dwu- krotnie, a więc w różnych latach jak utrwalono na tablicach? – pytał z przekąsem Puda. Radny uczulał zabranych w sali sesyjnej ratusza, aby nie bagatelizować prawdy historycznej. Tak trywialną pomyłkę samorządowiec nazwał „blamażem i ośmieszaniem się”. Warto przypomnieć, że kilka lat temu studnia na bielskim rynku była na ustach mieszkańców całego miasta, ze względu na wadliwe wykonanie wentylacji tego zabytkowego obiektu. Szyba, którą przykryto studnię, była ciągle zaparowana i niewiele było przez nią widać. Puda prosił w swojej interpelacji o wskazanie osoby, która z ramienia Urzędu Miasta odpowiadała za przebudowę studni. To nie jedyna usterka na rynku jaką wytknął władzom miasta Puda. Radny zauważył, że podczas organizowanych przez magistrat na Rynku imprez plenerowych, bardzo odczuwalny jest brak toalet. Powoduje to niemałe uciążliwości, zwłaszcza, że w pobliżu nie ma publicznych szaletów miejskich. Zdaniem samorządowca, sprawa wymaga natychmiastowego rozwiązania. - Wskutek braku publicznych toalet rośnie ilość skarg właścicieli lokali gastronomicznych położonych wokół rynku, ponieważ w czasie trwania imprez, uczestnicy korzystają z ich ubikacji co wywołuje niepotrzebne nieporozumienia i utarczki. W związku z tym proszę o podjęcie skutecznych działań aby w czasie odbywania się imprez na Rynku Starego Miasta bezwzględnie zabezpieczono możliwość korzystania z toalet. Mając po- wyższe na względzie, proszę podać kto jest zobowiązany do zapewnienia toalet w czasie imprez na Rynku? – pytał radny. To nie jedyne zastrzeżenia jakie miał Puda co do wyglądu i funkcjonowania Rynku. Radny zwrócił uwagę władz miasta na problem odprowadzania wód opadowych na obszarze Rynku, który „mimo różnych twierdzeń i zapewnień” nie został rozwiązany, a skutki tego są na co dzień odczuwalne. Kostka brukowa jest nadal wypłukiwana, poprzez co jest niestabilna. Powoduje to utrudnienia dla pieszych oraz stwarza określone zagrożenia. Zdaniem mieszkańców, dotychczasowe działania, w tym zastosowanie fugi specjalnej, która miała wzmocnić i ustabilizować podmyte kostki i inne prace remontowe, nie zdały egzaminu. Radny prosił o podjęcie działań mających na celu naprawę wadliwych elementów nawierzchni Rynku. Samorządowiec pytał także o brak oświetlenia Zamku Sułkowskich. – Wyłączenie nocnej iluminacji na historycznej budowli, w samym centrum miasta trudno uznać za właściwe, a miastu chluby nie przynosi. Takie działanie bezsprzecznie pogorszyło wygląd zamku i pozbawiło prawdziwej ozdoby. Dlatego w pełni uzasadnionym jest przywrócenie dawnego i pełnego blasku, reprezentacyjnego charakteru, który ta iluminacja jeszcze bardziej podkreśla – mówił Puda. - Co do oświetlenia zamku to nie podlega ono miastu. To lezy w kompetencji Urzędu Marszałkowskiego. Ja tylko z prasy wiem o tym. My jako miasto nie mamy na to żadnego wpływu – odpowiedział prezydent Jacek Krywult. pH W najbliższych latach rozpoczną się dalsze etapy rozbudowy ulicy Żywieckiej. Po przeprowadzonych pracach na odcinku od ulicy Górskiej do węzła z S6, do wyremontowania pozostało jeszcze ponad 4,2 km. Głównymi, zauważalnymi zmianami będzie budowa ronda turbinowego na skrzyżowaniu ulic Żywieckiej - PCK - Skłodowskiej-Curie, budowa dwóch przejść podziemnych w jego rejonie oraz wykonanie pasów do lewoskrętów na odcinku od węzła z S69 do granicy miasta. Jak podaje autor bloga www.inwestycje.blog.biel- sko.pl. inwestycja przeprowadzona będzie najprawdopodobniej przed 2017 rokiem. Wszystko wskazuje na to, że uzyska dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej - wpisana jest jako propozycja projektu realizowanego w ramach „Strategii dla Rozwoju Polski Południowej do roku 2020”. Przebudowa ulicy Żywieckiej jest częścią większego zadania, którego koszty liczone są na ok. 230 mln zł - oprócz tej drogi, przebudowana ma zostać ulica Krakowska oraz inne odcinki drogi krajowej nr 52 w województwie śląskim. Region Trzeba wiedzieć będzie rondo kiedy ze sceny zejść Mimo deklaracji sprzed czterech lat, obecny prezydent Bielska-Białej będzie ubiegał się o kontynuowanie swojego mandatu. Jacek Krywult uważa, że jest jedynym gwarantem realizacji zainicjowanych inwestycji miejskich. Twierdzi również, że jego rywale są niekompetentni i są bezrobotnymi poszukującymi zatrudnienia w ratuszu. Czy przekonanie o swojej nieomylności i lekceważenie kontrkandydatów nie jest początkiem końca prezydenta Krywulta? W miniony czwartek na dziedzińcu Zamku Książąt Sułkowskich podpisano porozumienie pomiędzy Platformą Obywatelską i prezydentem Jackiem Krywultem. W nadchodzących wyborach samorządowych PO nie wystawi swojego kandydata na prezydenta Bielska-Białej, jednocześnie poparło kandydaturę Krywulta. Współpraca PO i prezydenta Krywulta trwa od 12 lat. Podczas zwołanej przy tej okazji konferencji prasowej obecny prezydent miasta stwierdził, że do ubiegania się o czwartą z kolei kadencję skłoniły go bieżące sprawy miasta, które obecne władze zapoczątkowały. - Rozpoczęliśmy pozyskiwanie trudnych i poważnych pieniędzy unijnych. Mamy złożone wnioski na bardzo poważne projekty drogowe czy szpitalne. Byłoby dużym niebezpieczeństwem zostawić to w tej chwili, jeżeli miałby przyjść ktoś niezorientowany i podjąć to co zaczęliśmy. Byłoby dobrze to kontynuować, bo mówimy tutaj o milionach złotych – przekonywał Krywult. To dosyć kuriozalne stwierdzenie, bowiem w każdej kadencji można zapoczątkować ważne projekty miejskie i przystępować w nieskończoność do kolejnych wyborów z deklaracją ich kontynuacji. Obecny gospodarz miasta nie żałował gorzkich słów wobec swoich kontrkandydatów. - Z przykrością stwierdzam, że niektórzy kandydaci, mam wrażenie, są bezrobotni. Szukają pra- cy. Nie mają elementarnej wiedzy i już rozdają pieniądze, których nie ma. Niektórzy mówią, że środków unijnych nie ma, bo się skończyły, że tylko jakieś malutkie projekty teraz tylko będą. Naprawdę jest to przykre, że ludzie, którzy chcą wziąć odpowiedzialność za to miasto nie mają elementarnej wiedzy na temat funkcjonowania miasta, budżetu, zarządzania takim organizmem – mówił Krywult, który wyraźnie zapędził się wypowiadając te słowa. Do walki o funkcję prezydenta staną obok niego doświadczeni i zdecydowanie młodsi rywale. Jego kontrkandydatami będą m.in. Janusz Okrzesik – wykładowca akademicki, były poseł i prezes piłkarskiego Podbeskidzia; bielski radny Przemysław Drabek – wiceprzewodniczący Rady Miejskiej czy Przemysław Koperski – do niedawna wiceprezydent Często chow y, ob ecnie radny sejmiku wojewódzkiego. Podczas konferencji na dziedzińcu bielskiego Zamku dziennikarze pytali Krywulta, dlaczego zdecydował się na start w kolejnych wyborach, skoro przed czterema laty oficjalnie deklarował, że to jego ostatnia kadencja. - To jest zarzut nie wykonania obietnic wyborczych? Nie wiedziałem, że to obietnica wyborcza. Myślałem, że obietnica wyborcza to coś takiego, co się obiecuje i się czegoś nie wykonuje mieszkańcom – odparł Krywult. Region Przy stadionie REKLAMA DREWNO KOMINKOWE I OPAŁOWE REKLAMA BUK BRZOZA ŚWIERK ROZPAŁKA TRANSPORT GRATIS TEL. 535 011 012 WWW.BESKIDZKIEDREWNO.INFO Czechowice-Dziedzice 10 Radny zarzuca władzom miasta www.region.info.pl [email protected] Biskup poświęcił, hipokryzję a oni zrywali Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Czechowic-Dziedzic, Zygmunt Mizera nie po raz pierwszy w tym roku zachęcał miejscowe władze do podjęcia kroków zmierzających do likwidacji Pomnika Braterstwa Broni. Jego zdaniem hipokryzją ze strony rządzących miastem jest świętowanie setnej rocznicy wymarszu dziedzickich ochotników do Legionów Polskich Marszałka Józefa Piłsudskiego, przy jednoczesnym tolerowaniu obecności na terenie miasta monumentu poświęconego żołnierzom Armii Czerwonej. Wikipedia Mizera zaznaczał, że owy monument wzniesiony w latach 50. ubiegłego wieku jest znany czechowiczanom pod przyjazną nazwą Pomnika Braterstwa Broni choć jest de facto obiektem upamiętniającym 35-lecie powstania Armii Czerwonej. - To ta sama armia, która w 1920 r. najechała Polskę i chciała zdobyć cały świat. To ta sama armia przeciwko której walczyło tych czterdziestu legionistów z Czechowic, którzy dołączyli do Legionów Marszałka Piłsudzkiego. Przeciwko tej armii walczył również mój dziadek – mówił radny. Mizera zauważył, że na terenie całej Polski podobnego rodzaju pomniki są likwidowane i zachęcał władze miasta do zwrócenia się w sprawie usunięcia czechowickiego monumentu do odpowiedniej jednostki Instytutu Pamięci Narodowej. - Jeśli będziemy pielęgnować tego rodzaju hipokryzję, to może na Placu Jana Pawła II na wzór Warszawy postawić tęczę – zakończył mocnym akcentem swoją wypowiedź. Oburzenia ostatnimi słowami radnego nie skrywała radna Alicja Ogiegło. Mizera wdał się też w słowną utarczkę z przewodniczącym Rady Miejskiej, Damianem Żelaznym, który zwrócił mu uwagę, że wypowiedź dotycząca tęczy była nie na miejscu. pH Mizera zaznaczał, że owy monument wzniesiony w latach 50. ubiegłego wieku jest znany czechowiczanom pod przyjazną nazwą Pomnika Braterstwa Broni choć jest de facto obiektem upamiętniającym 35-lecie powstania Armii Czerwonej. Coraz głośniej mówią o biogazowni Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej CzechowicDziedzic burmistrz miasta poinformował, że trwają działania zmierzające do skierowania strumienia gminnych odpadów „mokrych” na składowisko w Tychach, ponieważ bielski Zakład Gospodarki Odpadami niechętnie przyjmuje odpady organiczne z innych miejscowości. Władze gminy coraz głośniej mówią również o budowie instalacji do przerobu odpadów zielonych. W ostatnim czasie Błachut spotkał się dyrektorem wydziału ochrony środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. Poza możliwością składowania odpadów „mokrych” w Tychach, rozmawiał z nim również na temat budowy na terenie gminy instalacji do przerobu odpadów zielonych z biogazownią do odzysku energii elektrycznej. - W tej chwili jest duży problem z odbiorem i przetwarzaniem odpadów zielonych w ZGO w Bielsku-Białej. Okazuje się, że odpadów zielonych jest bardzo dużo i nie ma na dziś instalacji do odbioru i przetwarzania odpadów zielonych – alarmował Błachut. Czy na terenie gminy dojdzie do tego typu inwestycji? Jak na razie droga do tego celu daleka, choć pracownik Urzędu Marszałkowskiego miał poinformować Błachuta, że trwają prace nad aktualizacją Wojewódzkiego Programu Gospodarki Odpadami w ramach którego istnieje możliwość pozyskania dotacji z najbliższej perspektywy unijnej 2014-2020, w której są zabezpieczone środki finansowe na tego typu rozwiązania. Jak przekonywał burmistrz, istnieją dyrektywy unijne nakładające na gminy obowiązek uzyskania 10 proc. czystej odnawialnej energii do 2018 r. Taka inwestycja miałaby dopomóc w spełnieniu tych kryteriów. Zapowiedział, że złoży wniosek o wpisanie budowy instalacji przetwarzania odpadów zielonych na terenie gminy w Wojewódzki Program Gospodarki Odpadami. Burmistrz przedstawił radnym projekt MOBIGAS mobilnej i modułowej biogazowi w regionalnej koncepcji energetycznego wykorzystania odpadów organicznych. Jak przekonywał, wybudowanie tego typu instalacji byłoby korzystne dla gminy i jej mieszkańców. pH W ostatnim dniu czerwca br. przy Szkole Podstawowej nr 5 w Czechowicach-Dziedzicach hucznie oddano do użytku kompleks sportowy. Obiekt poświecił biskup Diecezji Bielsko-Żywieckiej Piotr Greger, a w ceremonii otwarcia uczestniczyli parlamentarzyści i wojewoda śląski. Niedługo po uruchomieniu kompleksu, przy szkole ponownie pojawili się pracownicy, którzy rozpoczęli zrywanie dopiero co ułożonej nawierzchni. Mieszkańcy miasta nie kryli zdumienia takim widokiem. - Dwa tygodnie temu, przejeżdżając obok tego nowego obiektu, byłem zaskoczony. Jakaś grupa „bezeceńców” zrywa nawierzchnię boiska! W czerwcu przecież hucznie oddano do użytku to boisko. Biskup poświęcił, a oni to zrywają!? Ja byłem zdziwiony, a moi sąsiedzi zdumieni. Jak to jest możliwe, że taka piękna nawierzchnia, takie piękne boisko jacyś „chuligani” zrywają? Jak to jest, że w czerwcu oddajemy, biskup święci, a my zrywamy? Czy ksiądz biskup znowu przyjedzie na boisko? – mówił pół żartem, pół serio radny Fryderyk Czader, którego wypowiedzi towarzyszyły salwy śmiechu rozbawionych tą wypowiedzią radnych. Już zupełnie poważnie do sprawy odniósł się zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic, Paweł Mrowiec. Wyjaśnił, że na powierzchniach użytkowych kompleksu, w tym na boisku, ułożono nawierzchnię, którą wypełniono niewłaściwej jakości granulatem. Jak się okazało, dostawca zaopatrzył wykonawcę inwestycji w „przeterminowany” materiał. - Początkowo firma wykonująca chciała naprawić tylko fragmenty nawierzchni gdzie wystąpił problem. My nie zgodziliśmy się na takie rozwiązanie. Zażądaliśmy wykonania ekspertyzy na koszt wykonawcy kompleksu sportowego, która wykazała, że ten granulat nie jest właściwej jakości. Zażyczyliśmy sobie wymiany całej nawierzchni - nie tylko na boisku, ale też na wszystkich urządzeniach – wyjaśniał Mrowiec. - Niestety niesprzyjająca pogoda spowodowała, że prace naprawcze się opóźniają. Jeśli tylko pogoda pozwoli, to ten kompleks już niebawem będzie taki jaki powinien być. Nie przewidujemy jednak aby jeszcze raz na boisko miał przyjechać biskup – zakończył żartobliwie. Budowa terenowych urządzeń sportowych przy Szkole Podstawowej nr 5 Czechowicach-Dziedzicach, bo tak brzmi pełna nazwa inwestycji, kosztowała 465 663,81 złotych. Realizująca ją gmina Czechowice-Dziedzice pozyskała środki zewnętrzne w wysokości 137 800,00 złotych. Realizacja zadania trwała od 14.11.2013 r. do 30.05.2014 r. pH Ugrzęzli z kanalizacją W Ligocie w gminie Czechowice-Dziedzice budowana jest sieć kanalizacji sanitarnej. Eksperci realizujący inwestycję nie przewidzieli, że będą mieć do czynienia z ekstremalnie trudnymi glebami. Ruchy ziemi sprawiają, że wykonawca jest zmuszony do ciągłych poprawek, którym towarzyszy pośpiech spowodowany zbliżającym się okresem rozliczeniowym środków pozyskanych na ten cel przez gminę. Mieszkańcy Ligoty dziwią się urzędnikom, że ci nie przeprowadzili odpowiednich ekspertyz. – Przecież nie od dzisiaj wiadomo z jakimi warunkami ziemnymi mamy do czynienia w tej części wsi. Nie wiem na co liczono wchodząc na ten teren. Było wiadomo, że ziemia jest grząska i trzeba zastosować jakieś specjalne metody. Tego powinien ktoś mądry dopilnować. Taki się nie znalazł i tak to teraz wygląda, że kładą kanalizację i za niedługo ją rozkopują na nowo. To marnotrawstwo naszych pieniędzy – żaliła się do redakcyjnej słuchawki pani Maria z Ligoty. Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Czechowic Dziedzic, burmistrz miasta Marian Błachut poruszył ten wątek. Przyznał, że największe utrudnienia w realizacji budowy kanalizacji sanitarnej na terenie gminy są właśnie w Ligocie, w części sołectwa Burzej. – Zostało do wykonania jeszcze 360 metrów kanalizacji. Jest to niewiele, ale warunki glebowe są tam ekstremalne. Gleby są niestabilne, ilaste. Część wykonanej kanalizacji musi być przebudowana. Stosowane środki zabezpieczające, choćby wstrzykiwanie betonu, okazały się nieskuteczne. Taki odcinek nie może być odebrany i nie możemy lać asfaltu. Wchodzimy w okres rozliczeniowy więc czas nas nagli. Jest to ogromne wyzwanie – mówił podczas sierpniowej sesji Błachut. Burmistrz poinformował też o opóźnieniach związanych z modernizacją oczyszczalni ścieków. Jak powiedział, powodem poślizgu są niesprzyjające w sierpniu warunki atmosferyczne. pH www.region.info.pl [email protected] 11 Jasienica Mieszkańcy nie chcą Wójt trzyma rękę na pulsie Gmina Jasienica to jeden z nielicznych samorządów w naszym regionie, który nie pozbył się swojego majątku w postaci sieci kanalizacyjnej na rzecz lokalnej spółki wodno-kanalizacyjnej. Nie wszystkim podoba się taka polityka, ponieważ stawki za odbiór ścieków są dla mieszkańców nieco wyższe niż w sąsiednich gminach. Wójt jednak zapewnia, że sytuacja związana z nieczystościami jest pod kontrolą. Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Jasienica przedstawiciel opozycyjnego wobec wójta ugrupowania Dialog i Porozumienie odczytał oświadczenie, w którym radni tej frakcji negatywnie wyrazili się o przyznaniu Zakładowi Komunalnemu dotacji do 1 m sześc. ścieków w wysokości 6,89 zł. Członkowie DiP-u uważają, że polityka finansowa zakładu powinna być prowadzona w sposób bardziej racjonalny i oszczędny. - Od dłuższego czasu zwracamy uwagę, że w sąsiednich gminach stawki za odbiór ścieków są znacznie niższe niż w naszej gminie, co dowodzi, że w bieżących warunkach można działalność odbioru ścieków prowadzić dużo bardziej ekonomicznie– czytamy w oświadczeniu opozycji. Ponadto radni opozycji dodają, że stawki odbioru ścieków wynegocjowanych ze spółką AQUA są zbyt wysokie. Stawiają również zarzut, że koszt odbioru 1 m sześc. ścieków wynosi 15 zł i jest jednym z najwyższych w Polsce. - Ta informacja nie zawiera całej prawdy – odpowiadał wójt Janusz Pierzyna. - Półprawda jest nieprawdą. Określenie informacji, że inne gminy mają inną stawkę jest prawdą, ale jest też faktem, że sąsiednie gminy pozbyły się majątku. W gminie Jasienica nikt nie pozbywa się majątku, który zrealizowaliśmy na poziomie 36 mln zł. Trzeba przyjrzeć się gospodarce mieniem gminnym, ale jako szef Urzędu nie będę rozstrzygał co jest u sąsiadów. Spotykaliśmy się na komisjach wielokrotnie żeby to wyjaśnić. Można było poprosić o kolejną komisję, ale tak się nie stało. Z tego co pamiętam ten wniosek przeszedł przez komisję bez żadnych uwag. Wydaje się, że sprawa jest omówiona i na tyle przygotowana, że decyzja już została podjęta. Po to prosiłem, by przedstawić swoje uwagi co do projektu uchwały aby je wprowadzić w życie. Ilości pracowników na tę chwilę nie można zredukować, ponieważ jesteśmy na etapie rozliczania projektu. Nie możemy sobie pozwolić na to, że ktoś nam to negatywnie zweryfikuje i powie, że nie dostajemy zwrotu. Ten proces będzie trwał do końca roku – wyjaśniał gospodarz gminy. Pierzyna dodał, że uzyskanie niższych stawek jest możliwe wyłącznie wtedy gdy gmina odda za symboliczną kwotę sieć kanalizacyjną we władanie spółki AQUA. - Czyli oddalibyśmy majątek za którym chodziliśmy, otrzymaliśmy unijne dofinansowanie i dostalibyśmy niższą cenę za ścieki. Sąsiedzi w takim układzie powinni mieć ścieki za darmo, bo oddali swój majątek Może trzeba złożyć interpelację o monitorowanie działań sąsiadów i patrzenie na to czy nie mają za drogo. Sąsiedzi płacą w przedziale 13-18 zł za m sześc. Tyle im wychodzi. Gminy dopłacają za odbiór ścieków i mieszkańcy i tak płacą po 6,50 zł. Nie mamy najdroższych ścieków w Polsce. Są gminy gdzie jest ponad 30 zł. Populizm jest fajny, ale musi być realny. Z całym szacunkiem, ale nie będę siedział tutaj po cichu i słuchał takich rzeczy w okresie takim jaki mamy. Dzisiaj Zakład Komunalny ma taką a nie inną ilość zatrudnionych pracowników, ale ta ilość zostanie zweryfikowana kiedy skończy się okres rozliczeniowy. Wtedy zostanie nam zarządzanie kanalizacją, zostaną nam beczki i zostanie nam następny etap kanalizowania dalszej części gminy. Też trzeba wiedzieć, że ludzie którzy przy tym pracowali już przeszli chrzest bojowy, bo pracowali pod ogromną presją czasu. Gdybyśmy tego nie rozliczyli, to dopiero by było. Ale tak nie jest –wniosek będzie rozliczony i złożony – zapewnił wójt Pierzyna. Ostatecznie dotacja została uchwalona. Przeciwko przyjęciu projektu uchwały zagłosowali radni DiP-u. Region rozbudowy wytwórni asfaltu Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Jasienica poruszono kontrowersyjny temat przebudowy wytwórni mas bitumicznych Eurovia w Międzyrzeczu Górnym. Miejscowe władze zadeklarowały, że nie pozostawią mieszkańców z tym problemem samych sobie. Jednocześnie przedstawicielka wytwórni asfaltu przekonuje, że w planowanej inwestycji zostaną zastosowane najnowsze technologie, które pozwolą na mniejszą emisję hałasu i zanieczyszczeń niż dotychczas. Jak powiedział jeden z obecnych na sali samorządowców, mieszkańcy nie mieli żadnej wiedzy na temat planowanej inwestycji i dowiedzieli się o niej przypadkowo. Mieszkańcy Międzyrzecza podkreślają, że już w 2011 r. złożyli protest do Urzędu Gminy, w którym wyrazili sprzeciw wobec rozbudowy wytwórni asfaltu. Samorządowiec zarzucał władzom gminy, że te wydały pozytywną decyzję środowiskową dla tej inwestycji. Zapowiedział też, że mieszkańcy już gromadzą pieniądze na wynajęcie prawników i zbierają podpisy sprzeciwu. Mieszkańcy obawiają się nie tylko negatywnego wpływu zwiększonej produkcji asfaltu na ich zdrowie, ale również podnoszą argument zintensyfikowania ruchu ciężarówek na drodze dojazdowej do fabryki, co ma zdewastować istniejący trakt. Zastępca wójta Krzysztof Wieczerzak, przekonywał, że w tym przypadku Urząd Gminy nie miał pola manewru, ponieważ pozwolenie na budowę wydaje bielskie Starostwo Powiatowe. Ponadto gmina wydając decyzję środowiskową dla poszczególnych inwestycji jest zobowiązana do przestrzegania prawa z tym związanego, tzn. jeśli przedsiębiorca spełni niezbędne wymagania określone stosownymi przepisami, wówczas Urząd nie ma prawa wydać negatywnej opinii. Wieczerzak dodał, że informacje o decyzji środowiskowej były publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. W podobnym tonie wypowiadał się wójt Jasienicy, Janusz Pierzyna. - To nie jest temat przespany czy zapomniany. Decyzję środowiskową wydaje organ miejscowy. To nie jest nasza dobra wola lub zła. Nie ma możliwości wydawania decyzji niezgodnych z prawem. Jakie to prawo jest, to już nie nasza rola, nie my je stanowimy. Prawo jednocześnie nie zezwala, by dana inwestycja oddziaływała negatywnie na sąsiednie nieruchomości. Od tego są odpowiednie służby, a ja nie jestem wykształcony w kierunku chemicznym i nie mogę stwierdzić czy coś jest szkodliwe dla ludzi. Nie ma możliwości aby Rada Sołecka nie wiedziała o tej rozbudowie. To mnie zaskakuje. Nie wyobrażam sobie aby mieszkańcy pozostali sami z tą sprawą. Nie wyobrażam sobie również, by musieli zrzeszać się w podpisy, by cokolwiek dowiedzieć się w tej sprawie. Wiem, że to dobry okres do zbierania podpisów, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że jeśli jest coś nie tak, to trzeba to poprawić. Będzie odbiór i wszystko musi być z tą inwestycją w porządku jeśli ma ruszyć. Nie może być żadnych szkodliwych odchyleń. Ten temat będzie pilotowany przez zastępcę – zapowiedział wójt. Jak wynika z informacji udzielonej nam przez Małgorzatę Nowakowską, specjalistkę do spraw komunikacji i PR firmy Eurovia, planowana inwestycja Gmina przystąpi do klastra Region Podczas sierpniowej sesji, radni z Jasienicy podjęli uchwałę w sprawie przystąpienia gminy do klastra pod nazwą „Wspólnota Wiedzy i Innowacji w Inżynierii Produkcji”. W skład klastra wchodzi 70 członków – politechniki i uczelnie wyższe z całego kraju. Propozycję przystąpienia do klastra złożył urzędnikom jeden z profesorów bielskiej Akademii Techniczno-Humanistycznej. - W skład klastra wchodzi 70 członków – politechniki i uczelnie wyższe z całego kraju. Takie skupienie ludzi może przynieść coś pozytywnego tworzącej się strefie ekonomicznej w na- szej gminie Myślę, że warto uczestniczyć w tym klastrze i warto przyjrzeć się różnym tematom realizowanym w tym zakresie, zarówno w sektorze publicznym jak i prywatnym połączonym ze współpraca z uczelniami. Nie ma żadnych opłat, będziemy obserwować jak się będzie ten klaster rozwijał. Wcześniej również myśla- łem, by stworzyć w naszej strefie klaster i już prowadzę rozmowy w tym zakresie. Myślę, że przyszły rok będzie takim okresem gdzie - jeżeli będzie mi dane nadal piastować tę funkcję w którym ten temat będzie kontynuowany – zapowiedział wójt gminy Jasienica, Janusz Pierzyna. Region polegać będzie nawymianie instalacji do produkcji mas bitumicznych na nową i bardziej nowoczesną. Jak przekonuje Nowakowska, instalacja ta charakteryzuje się nie tylko wyższymi parametrami technicznymi, ale również spełnia wysokie normy w zakresie ochrony środowiska, związane głównie z ograniczaniem emisji hałasu i emisji zanieczyszczeń. Ponadto inwestycja realizowana będziew oparciu o „nowoczesne rozwiązania technologiczne, co pozwoli na prowadzenie racjonalnej gospodarki surowcowej i ograniczenie do minimum potencjalnych uciążliwości wynikających z eksploatacji urządzeń służących do produkcji mas bitumicznych”. - Zarówno na etapie realizacji inwestycji jak i późniejszej eksploatacji, intensywność ruchu pojazdów ciężkich nie ulegnie istotnym zmianom, wobec tego realizacja inwestycji nie wpłynie na pogorszenie standardu życia okolicznych mieszkańców. Inwestycja nie wpłynie także na pogorszenie ładu architektonicznego i warunków krajobrazowych na tamtejszym terenie– zapewnia pracownica Eurovii. Region Sołtysówka do przebudowy Urząd Gminy w Jasienicy decyzją radnych przeznaczy środki na przebudowę budynku byłego przedszkola w Bielowicku na cele użyteczności publicznej. Zadanie w budżecie zapisano jako „Przebudowę pomieszczeń „Sołtysówki w Bielowicku z przeznaczeniem na pełnienie funkcji społeczno-kulturalnych, siedziby Towarzystwa Przyjaciół Bielowicka, Koła Gospodyń Wiejskich oraz Zespołu Śpiewaczego Bielowicko”. Jak mówił podczas sierpniowej sesji wójt Janusz Pierzyna, dotychczas w tym sołectwie był problem z miejscem do organizacji spotkań lokalnej społeczności, takich jak choćby zebrania wiejskie. Przebudowa tego obiektu została ujęta w budżecie jako zadanie rozłożone na dwa lata. Region Jaworze 12 www.region.info.pl [email protected] Żebro wieloryba Radny Grzegorz Gawenda Grzegorz Gawenda Grzegorz Gawenda Grzegorz Gawenda - Budynek i siedziba muzeum jest nowa, ale sama koncepcja nie powstała wczoraj – wyjaśnia Zdzisław Bylok, wójt gminy Jaworze. – Tak się złożyło, że w Jaworzu mieszkał przed laty bosman Erwin Pasterny, który przekazał do byłej szkoły podstawowej zbiór swoich eksponatów, które zbierał w czasie rejsów po całym świecie. Eksponaty te znajdowały się w dwóch niedużych pomieszczeniach na drugim piętrze gimnazjum i były praktycznie niedostępne. Postanowiliśmy wybudować dla nich odpowiednie pomieszczenie i stąd pomysł na budowę muzeum – mówi gospodarz Jaworza. Bylok zdradził również, że ostatnim eksponat (skamieliny), który dotarł do muzeum jest darem od prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jak zapewnia wójt, muzeum będzie się rozwijało i zostanie wyposażone w nowe eksponaty. Obecnie w muzeum można zobaczyć żywe egzotyczne ryby, które pływają w akwarium o kubaturze 9 m sześc. Jest również ogromny żółw morski i żebro wieloryba. Muzeum w Jaworzu czynne jest od wtorku do piątku w godzinach od 9.00 do 15.00, a w soboty i niedziele od 13.00 do 18.00. Mieści się tuż obok Gimnazjum im. gen. Maczka. Bilety w cenie 5 zł (normalny) i 4 zł (ulgowy). Region Podpalenie w Jaworzu? 5 września przy ulicy Za Goruszką w Jaworzu spłonęły dwie drewniane szopy. Pożar pustostanu gasiło ok. 40 strażaków. Na miejscu zameldowało się osiem wozów bojowych. Nikt nie został poszkodowany. Przyczyna pożaru nie jest znana. Region Region 5 września w Jaworzu dokonano oficjalnego otwarcia Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej. To pierwszy tego rodzaju obiekt na południu Polski. Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze nie zabrakło negatywnych emocji. Awantura i krzyki to prawdopodobnie efekt napięcia związanego ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze nie zabrakło negatywnych emocji. W części sesji poświeconej propozycjom zmian w porządku obrad, głos zabrał radny Jerzy Ryrych. - Proszę o zmianę nie porządku w obradach, ale żeby zmieniono nieporządek na obradach – mówił przewrotnie samorządowiec. Ryrych powiedział, że nie życzy sobie „inwektyw”, które padają z sali w jego kierunku. Przypomniał, że podczas majowej sesji miał zostać przyrównany przez wicewójta Radosława Ostałkiewicza i jego „dawnego kolegę” wiceprzewodniczącego Rady Gminy, Zbigniewa Putka, do psa ogrodnika. Rosnące emocje próbował studzić przewodniczący Rady Gminy Andrzej Śliwka, zarządzając 10 minut przerwy.. Ryrych nadal jednak ciskał gromami i nie zareagował na prośbę przewodniczącego. Chwilę później swoje pretensje skierował w stronę radnej Ireny Mikler, która to miała nazwać go donosicielem. Nie był jej dłużny. - Pani wie tyle o demokracji, co pielęgniarka ze „Szpitala na peryferiach” – nie owijał w bawełnę. To stwierdzenie rozsierdziło adresatkę owych słów i doszło do regularnej awantury, która ustała dopiero po kil- ku minutach wymiany niezbyt wybrednych epitetów. Skąd tak afektywny ton wypowiedzi radnego, który udzielił się również niektórym adresatom jego słów? Dlaczego radny poczuł się urażony słowami, które padły kilka miesięcy temu? Być może te negatywne emocje mają związek z datą 16 listopada, a więc z dniem, w którym odbędą się wybory samorządowe. Zamiast merytorycznych uwag, zebrani w budynku „Pod Goruszką” byli świadkami przedwyborczej przepychanki, która korzyści mieszkańcom Jaworza z pewnością nie przyniesie. Zapachniało brakiem kultury i sejmową pyskówką, której codziennie jesteśmy świadkami dzięki telewizyjnym serwisom informacyjnym. Czy gierki polityczne i osobiste rozgrywki powinny brać górę nad pracą dla dobra gminy Jaworze? „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje” - to porzekadło, może być odpowiedzią na to pytanie. Region Kanalizacja zgodnie z planem Jak na razie do jaworzańskiej sieci kanalizacyjnej podłączono ok. 3 tys. mieszkańców. Docelowo będzie ich dwa tysiące więcej. Gmina konsekwentnie zmierza do osiągnięcia przed 2016 r. efektu ekologicznego, który pozwoli uniknąć poważnych kar finansowych. Region i wielki żółw rozpętał awanturę Do 2016 roku samorządy muszą wykazać się efektem ekologicznym związanym z powstającymi sieciami kanalizacji sanitarnej. Do 2016 roku samorządy muszą wykazać się efektem ekologicznym związanym z powstającymi sieciami kanalizacji sanitarnej. Niewypełnienie tej dyrektywy będzie wiązało się z poważnymi karami finansowymi. Rozliczana będzie cała aglomeracji. Jaworze obecnie należy do dużego organizmu aglomeracji bielskiej. Dzięki podjętej przez radnych na początku września uchwale, gmina Jaworze przystąpi do mniejszej aglomeracji Bielsko-Biała-Wapienica, w skład której, poza częścią miasta, wejdzie jeszcze gmina Jasienica. Mniejsza ilość wymaganych podłączeń do kanalizacji ma zwiększyć prawdopodobieństwo uniknięcia kar finansowych, jakie Unia Europejska ma nakładać na gminy, które opieszale realizują regulację gospodarki ściekowej. Mniejsze aglomeracje, taka jak wapienicka, powinny mieć podłączonych do sieci 95 proc. mieszkańców. Gmina Jaworze zadeklarowała, że wybuduje 33 km kanalizacji, do której podłączy się 4125 mieszkańców. Już dwa lata przed upływem terminu gmina wywiązała się z pierwszej deklaracji, tzn. wybudowała 33 km sieci. Obecnie trwa budowa kolejnych przyłączy. Na tę chwilę ścieki do kanalizacji odprowadza ok. 3 tys. jaworzan, a jak deklarował Daniel Godziszka, urzędnik koordynujący tę inwestycję, docelowo do sieci podłączonych zostanie 5 tys. mieszkańców gminy. Region www.region.info.pl [email protected] 13 Porąbka/Kozy Zaskakująca niewiedza wójta Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Porąbka, tamtejszy wójt Czesław Bułka wykazał się zaskakującym brakiem wiedzy na temat spraw urzędowych. Na żadne z pytań radnej Marty Tylzy-Janosz nie potrafił udzielić rzeczowej odpowiedzi. Nabrał wody w usta i tłumaczył, że nie czyta wszystkich dokumentów, które podpisuje, bowiem wówczas musiałby cały tydzień spędzić w pracy. Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Porąbka, Marta Tylza-Janosz próbowała uzyskać informacje dotyczące trzech nurtujących ją zagadnień. Pierwsze dotyczyło sprawy instalacji punktów oświetleniowych w czanieckim Zagłęboczu. - Pan wójt z panią skarbnik zapewnili mnie, że lampy już będą robione i zostało wszczęte postępowanie konkursowe dotyczące punktów oświetleniowych w gminie Porąbka. Po weryfikacji dokumentacji i specyfikacji istotnych warunków zamówienia okazało się, że w Czańcu ta specyfikacja nie przewiduje ani jednego punktu. Dlaczego pan wójt wprowadził mnie i mieszkańców Zagłębocza w błąd mówiąc, że jest to wpisane i ogłoszone w BIP-ie – pytała dociekliwa radna. Tylza-Janosz próbowała też uzyskać informację dotyczącą publikacji artykułów sponsorowanych, które ukazały się w lokalnym tygodniku. Interesowało ją kto zlecił zamówienie. Radna pytała także o sprzeczne informacje dotyczące kosztów budowy kanalizacji sanitarnej w Czańcu. - Skąd wzięła się różnica całkowitego kosztu projektu budowy kanalizacji w Czańcu, skoro z materiałów, którymi dysponowaliśmy na czerwcowej sesji była przedstawiana kwota 7, 726 mln zł i tak też jest w protokole w wypowiedzi pani skarbnik? W projekcie wpisano jednak kwotę 9, 416 mln zł. Dlaczego na tej sesji, jak również w otrzymanych materiałach nie wskazano tej kwoty jako całkowitego kosztu budowy kanalizacji – zastanawiała się. W kwestii lokalizacji punktów oświetleniowych wójt gminy Czesław Bułka nie był w stanie rozwiać wątpliwości radnej. Stwierdził, że musi sprawdzić dokumentację, ponieważ „nie zna na pamięć wszystkich zleceń”. Ja otrzymałem informację, że ten temat będzie realizowany. Po sprawdzeniu udzielę pani odpowiedzi na piśmie – zapowiedział gospodarz gminy. Bułka nie miał również odpowiedzi na pytania dotyczące zamówienia przez gminę artykułów sponsorowanych w lokalnym medium. - Nie mam czasu na czytanie gazet. Nie wiem jakie to były artykuły. Musze to sprawdzić. Wielu dziennikarzy radiowych i prasowych pojawia się w naszym urzędzie i muszę zweryfikować czy jakiś pracownik tego nie zlecił. Ja nie przypominam sobie abym zamawiał jakieś artykuły – powiedział Bułka. - Każdy artykuł sponsorowany objęty jest numerem zlecenia i jeżeli ktoś zamawia takie materiały, to noszą one odpowiednią sygnaturę. Artykuły z Porąbki mają nr zlecenia – przekonywała radna Tylza-Janosz. – Sprawdzę jak to wygląda – jeszcze raz zapewniał wójt. Odnosząc się do kwestii rozbieżności wyceny budowy kanalizacji w Czańcu poinformował radną, że podane kwoty „nie są wiążące, po- nieważ o ostatecznej cenie zadecyduje przetarg”. - Przecież podpisuje pan dokumentację. Dziwi mnie to, że nie potrafi pan odpowiedzieć na proste pytania. Znowu nie otrzymałam odpowiedzi, a mieszkańcy pytają non stop – mówiła wyraźnie zirytowana Tylza-Janosz. Wójt odparł radnej, że codziennie składa około tysiąca podpisów na różnorakich dokumentach i gdyby chciał wszystkie czytać dokładnie, i wiedzieć co w nich się znajduje, to nie opuszczałby urzędu „przez cały tydzień”. pH Opóźniona publikacja oświadczenia wójta Kilkumiesięczny poślizg związany z publikacją oświadczenia majątkowego wójta gminy Kozy, mógł budzić wiele domysłów. Można byłoby się zastanawiać, czy przypadkiem gospodarz Kóz nie ma czegoś do ukrycia. Po naszej interwencji w Biuletynie Informacji Publicznej pojawił się dokument informujący o majątku Krzysztofa Fiałkowskiego. Przeglądając oświadczenia majątkowe wójtów gmin powiatu bielskiego, zwróciliśmy uwagę na brak publikacji oświadczenia wójta gminy Kozy, Krzysztofa Fiałkowskiego. Wprawdzie termin publikacji oświadczeń w Biuletynie Informacji Publicznej nie został określony przez ustawodawcę, ale powinno to nastąpić „bez zbędnej zwłoki”. Można przyjąć, iż jest to czas konieczny dla dotarcia przesyłek listowych z oświadczeniami, wykonania ich kopii i wprowadzenia informacji do BIP. Termin składania oświadczeń majątkowych upływa 30 kwietnia każdego roku. Oświadczeniom majątkowym koziańskich urzędników postanowiliśmy przyjrzeć się 12 sierpnia. Okazało się, że mimo upływu kilku miesięcy od terminu „niezwłocznej” publikacji, w BIP-ie Urzędu Gminy Kozy nadal nie widnieje oświadczenie miejscowego wójta. Postanowiliśmy zatem dociec dlaczego gospodarz Kóz nadal nie ujawnił zasobów swojego majątku i zapytaliśmy tamtejszych urzędników o przyczyny nieopublikowania oświadczenia. W odpowiedzi sekretarz gminy, Moniki Olmy, otrzymaliśmy link prowadzący do publikacji w BIP-ie i o dziwo po jego kliknięciu pojawiło się tam oświadczenie wójta Fiałkowskiego. Okazało się, że po naszym pytaniu prasowym, dokument został niemal natychmiast opublikowany. Nie omieszkaliśmy ponownie zapytać panią sekretarz dlaczego oświadczenie wójta z tak dużym poślizgiem trafiło do BIP-u. - Opóźnienie Okradł parafię w Bujakowie i pobił księdza 11 września ok. 9.00 na plebanię parafii w Bujakowie wszedł młody mężczyzna. Sprawca wyważył drzwi i przeszukał pomieszczenia. Skradł 10 tys. zł. i zamierzał wyjść, gdy został zaskoczony przez wikarego, który usiłował go zatrzymać. Mężczyzna nie chciał jednak oddać zrabowanych pieniędzy i zaczął szarpać się z duchownym, którego pobił. Ostatecznie udało mu się zbiec razem ze skradzionymi pieniędzmi. Z miejsca napadu odjechał samochodem. O zdarzeniu powiadomieni zostali policjanci. Kryminalni z bielskiej komendy rozpoczęli poszukiwania sprawcy. W tym samym czasie technicy kryminalistyki zabezpieczali już ślady na miejscu przestępstwa. Zakrojone na szeroką skalę działania, prowadzone przy współpracy policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KWP w Katowicach oraz Wydziału Kryminalnego KWP w Kielcach, doprowadziły do ustalenia sprawcy. W sobotę 13 września został on zatrzymany przez policjantów z Kielc i przetransportowany do komendy w Bielsku-Białej, gdzie przedstawiono mu zarzut kradzieży rozbójniczej. Odzyskano także część skradzionych pieniędzy. Dzisiaj sprawca stanie przed sądem, który zdecyduje o jego dalszym losie. Za przestępstwo kradzieży rozbójniczej grozi mu kara nawet 10 lat więzienia. Region REKLAMA Bielscy policjanci, wspólnie ze stróżami prawa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz w Kielcach, zatrzymali sprawcę kradzieży rozbójniczej na na parafii w Bujakowie. Sprawca z plebanii skradł 10 tys. zł. i uciekając, pobił wikarego. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia. wyniknęło z braku informacji ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego odnośnie prawidłowości złożonego przez Wójta oświadczenia (brak zwrotu oświadczenia). W dniu dzisiejszym (12 sierpnia – przyp. red.) po interwencji w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim oświadczenie Wójta zostało umieszczone na BIP-ie– napisała Monika Olma w e-mailu do naszej redakcji. Tego samego dnia kolejne pytania w tej sprawie skierowaliśmy do śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Niestety rzecznik prasowy tej instytucji do dzisiaj nie zechciał skomentować zaistniałej sytuacji. Co zatem można wyczytać z oświadczenia majątkowego Krzysztofa Fiałkowskiego? Wójt gminy Kozy oświadczył, że w minionym roku zgromadził środki pieniężne, wchodzące w skład małżeńskiej wspólnoty majątkowej, w kwocie 34 tys. zł. Urodzony w Ząbkowicach Śląskich 50-latek jest współwłaścicielem domu o powierzchni 150 m kw., którego wartość wyceniono na 200 tys. zł. Jest także współwłaścicielem (1/12 – współwłasność z bratem) domu mieszkalnego o powierzchni 106 m kw. i wartości 160 tys. zł, jak również 1/12 działki pod tym domem, której powierzchnia całkowita wynosi 666 m kw. (wartość 63,2 tys. zł). W minionym roku Fiałkowski uzyskał dochód z tytułu zatrudnienia w Urzędzie Gminy w wysokości 131 tys. zł. W rubryce „składniki mienia ruchomego o wartości pow. 10 tys. zł” wpisał pojazd marki Seat Toledo (1999 r.). pH Bestwina 14 www.region.info.pl [email protected] Urząd chciał „wyczyścić sobie papiery”? - Chciałabym udowodnić i pokazać, że urzędnik państwowy, który otrzymuje pensję z naszych podatków nie może czuć się bezkarny i traktować człowieka jak rzecz oraz zabierać mu podstępem jego własność. Człowiek, który posiada w dzisiejszych czasach pieniądze, ma układy z władzą, np. w gminie czy starostwie jest szanowany i dla niego urzędnicy załatwią wszystko, nie zawsze zgodnie z prawem. Ten, który nie ma gotówki za wiele, to nie liczy się dla urzędników, ma ciągle pod górkę i chcąc cokolwiek załatwić to jeszcze może zostać oskubany z tego co posiada – takimi gorzkimi słowami rozpoczęła opowieść o swoim problemie z urzędnikami pani Wioletta z Kaniowa. Mieszkanka gminy Bestwina zupełnie przypadkiem dowiedziała się, że jej mama i ciocia zostały wplątane w absurdalną i zawiłą procedurę administracyjną. Mama i ciocia pani Wioletty kilka miesięcy temu otrzymały informację, że są właścicielkami gruntów przy ulicy Mirowskiej, które miały należeć do nieżyjącego ojca obu pań. Niedługo później stawiły się w bielskim starostwie powiatowym, by wyjaśnić okoliczności niespodziewanego wejścia w posiadanie ojcowizny. Problem polegał jednak na tym, że grunty te zostały sprzedane lokalnej żwirowni przez osoby trzecie. „Nowe” właścicielki gruntów miały otrzymać po kilka tysięcy złotych za odstąpienie od prawa własności. Starsze kobiety ucieszyły się niezmiernie, ponieważ taki niespodziewany przypływ gotówki podreperowałby ich budżety domowe. - 29 kwietnia odbyło się spotkanie administracyjne w starostwie powiatowym w Bielsku-Białej – wydział geodezyjno-kartograficzny, gdzie pani naczelnik Ewa Sikora przedstawiła sprawę, która toczy się na wniosek wójta gminy Bestwina (pismo z 27.02.2014). Powiedziano nam, że w miejscowości Kaniów są dwie działki nr 96(obecnie 2660) – jedna z nich jest na ulicy Rybackiej, lecz ta działka ma nas zupełnie nie interesować, ponieważ jest to nieruchomość zabudowana i należy do Urzędu Gminy Bestwina. Druga to własność mojej mamy i cioci, a znajduje się przy ulicy Mirowskiej w Kaniowie w rejonie działek 267/39 i 267/36, gdzie właściciele sprzedali działki tamtejszej żwirowni. Pani REKLAMA naczelnik oświadczyła, iż nie wie jakim prawem ktoś sprzedał działkę, choć nie był jej właścicielem. Powiedziano nam, że sprawa jest do wyjaśnienia, a działki nie ma na mapach i szukają, w którym momencie ktoś ją wykreślił – relacjonuje nam przebieg pierwszego spotkania w starostwie pani Wioletta. Naszej rozmówczyni od początku coś nie pasowało w tej układance. - Podejrzewam, że spotkanie odbyło się z zamiarem przekazania działki nr 96 na ul. Mirowskiej, bez wyjaśnienia podstaw prawnych dlaczego obecny właściciel kupił działkę 96. Przypuszczam, że były przygotowane dokumenty do podpisu dla cioci i mamy. Wówczas nieświadomie oddałyby nieruchomość na ulicy Rybackiej, a pozyskałyby działkę rolną. Sprawdziłam w internecie nr księgi, którą podali w piśmie i dopiero doszłam do tego co urzędnicy chcieli zrobić – wtedy dowiedzieliśmy się, że nieruchomość przy Rybackiej jest nasza. Wyciągnęłam wszystkie dokumenty z ksiąg wieczystych z wydziału geodezyjno-kartograficznego gdzie wyraźnie widnieje własność na mamę i ciocię. Okazało się, że nieruchomość przy Rybackiej należy do mamy i cioci, podczas gdy kilka dni wcześniej w starostwie twierdzono, że to własność gminy – wyjaśnia nasza Czytelniczka tę zawiłą historię. Pani Wioletta zaintrygowana sprzecznościami wynikającymi ze słów urzędników i treści dokumentacji poprosiła ciocię i mamę o pełnomocnictwo w tej sprawie. Dalej próbowała dociec, poprzez kilkukrotne wizyty w powiatowym wydziale kartograficzno-geodezyjnym, jakim sposobem ktoś sprzedał działki rzekomo należące do jej rodziny i dlaczego w księgach wieczystych członkinie jej rodziny są wpisane jako właścicielki nieruchomości przy Rybackiej. Wówczas nie uzyskała żadnych informacji, ale międzyczasie otrzymała korespondencję z Sądu Rejonowego w Pszczynie, z którego wynika, iż starostwo wystąpiło o wykreślenie z ksiąg wieczystych identyfikatora użytkownika i właściciela działki przy Rybackiej. Sąd w Pszczynie dwukrotnie odrzucił te wnioski, ale gdyby się przychylił, nieruchomość zostałaby własnością skarbu państwa. - W końcu udałam się do starostwa aby ujawnić, iż wiem o próbie oszustwa i zamianie działek. Urzędnicy sami nie wiedzieli co mają mówić. Nie spodziewali się takiego obrotu sprawy – mówi pani Wioletta. Co więcej, po głębszej analizie rachunków opłacanych na poczet podatku od nieruchomości, okazało się, że ciocia pani Wioletty i jej mama regularnie wnoszą podatek za nieruchomość przy ul. Rybackiej, a nie Mirowskiej. Obecnie budynkiem przy ulicy Rybackiej administruje Urząd Gminy w Bestwinie. Wedle zapewnień pani Wioletty, budynek tam zlokalizowany zamieszkują trzy rodziny. Dlatego też nasza rozmówczyni chciała ugodowo załatwić sprawę i w tym celu spotkała się wójtem gminy, Arturem Beniowskim. - Pierwsza wizyta u pana wójta przebiegła pomyślnie i stwierdził, że nie chce zaczynać rozmowy od zwady i jest możliwość, że „przejmiecie państwo lokal z najemcami lub gmina odkupi od państwa nieruchomość”. Później wymawiał się na starostwo, że „tam badają sprawę”. Ostatnio w rozmowie telefonicznej zapytany dlaczego nie oddał sprawy do sądu odpowiedział: „uznałem że załatwimy sprawę na drodze administracyjnej”. Odpowiedziałam, że przespaliście państwo ten moment jak była taka możliwość, a poza tym nie było podstaw prawnych, wiec chcieliście nas okraść. Zapowiedziałam, że oddam sprawę do sądu. Pan wójt odparł, że do tej pory nie zdarzyło się aby sąd wydał dla samorządu niekorzystny wyrok w podobnej sprawie” – mówi pani Wioletta. Aby poznać genezę tej niezwykle zawiłej historii należ cofnąć o kilkadziesiąt lat. Dziadek pani Wioletty, a ojciec jej cioci i mamy, otrzymał działkę przy ulicy Rybackiej w 1946 r. Po latach dorobił się dwóch kolejnych budynków mieszkalnych w innych miejscach, a obiekt przy Rybackiej wynajmował „pewnej starszej pani” - jak to określiła nasza rozmówczyni. W 1993 r. dziadek zmarł i formalnie nie zdążył uregulować wszystkich spraw spadkowych. Tak jak już wspomnieliśmy, poda- tek od nieruchomości nadal jednak uiszczali jego krewni. Dlaczego dopiero teraz ta sprawa wypłynęła na światło dzienne? – To jest kwestia wyczyszczenia sobie „papierów”. Gmina ma nieuregulowaną kwestię własności nieruchomości przy Rybackiej i podstępem usiłowano wmówić starszym kobietom, że są właścicielkami nieużytku przy Mirowskiej, który został paradoksalnie sprzedany żwirowni przez prawdziwych właścicieli tychże gruntów. Gdyby panie dogadały się ze starostwem, gminą lub żwirownią, dostałyby po kilka tysięcy złotych i złożyły podpis pod sprzedażą zabudowanej działki przy Rybackiej, choć byłyby przekonane, że dostały pieniądze za działki przy Mirowskiej – wyjaśnia na koniec pani Wioletta. Skąd zatem taki galimatias w dokumentacji powiatowego wydziału geodezyjno-kartograficznego? Dlaczego Urząd Gminy pobiera od lokatorów budynku przy Rybackiej w Kaniowie czynsz, skoro nie jest właścicielem budynku? Dlaczego właśnie w taki sposób postanowiono rozwiązać sprawę własności tej nieruchomości z rodziną pani Wioletty? Przedstawiona przez naszą Czytelniczkę historia z pewnością zrodzi jeszcze wiele innych pytań. Pani Wioletta nie zamierza składać broni i będzie domagała się dla swojej rodziny sprawiedliwości. - Mam nadzieję, że będę w stanie odzyskać nieruchomość bądź też Urząd Gminy w Bestwinie odkupi ją od mojej rodziny oraz za- dośćuczyni próbie oszustwa i utraconym pożytkom – powiedziała na zakończenie naszej rozmowy mieszkanka Kaniowa. O komentarz do wyżej opisanej sytuacji poprosiliśmy wójta gminy Bestwina, Artura Beniowskiego: - Materiał na czytelniku z pewnością zrobi równie błyskawiczne, co krótkotrwałe wrażenie, ponieważ tak naprawdę w Starostwie prowadzone jest transparentne postępowanie wyjaśniające bez sensacyjnych aspektów. Do czasu jego zakończenia jakikolwiek komentarz jest zbędny. Na tym etapie mogę jedynie potwierdzić pierwsze zdanie przesłanego przez redakcję tekstu: faktem jest problem, w centrum którego znajduje się poprawna identyfikacja wieczysto-księgowa działki o numerze adresowym: Kaniów ulica Rybacka 14. W takich sytuacjach, aby problemu nie pogłębiać, np. przez zbycie nieruchomości, należy dokonać wpisu ostrzeżenia o niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (polecam szerokie orzecznictwo w tym zakresie). Dalsze wyjaśnienia będą właściwe dopiero po zakończeniu postępowania administracyjnego. O odniesienie się do przypadku pani Wioletty prosiliśmy również pracowników bielskiego starostwa powiatowego, którzy również postanowili nie komentować sprawy do momentu zakończenia postępowania administracyjnego. pH Szczyrk www.region.info.pl [email protected] 15 Mocarstwowe plany Słowaków TMR Szczyrkowscy radni podjęli w sierpniu pakiet uchwał, które powinny w najbliższych latach otworzyć furtkę słowackim właścicielom Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego do rozpoczęcia poważnych inwestycji, które zapowiadali wraz z przejęciem kompleksu. Pełnomocnik Słowaków mówił o planach, które mają zadziwić nie tylko szczyrkowian. Pełnomocnik Słowaków mówił o planach, które mają zadziwić nie tylko szczyrkowian. Rada Miejska Szczyrku przekazała stosowną uchwałą 25 tys. zł na wydatki związane ze sporządzeniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu miasta obejmującego tereny położone w rejonie Pośredniego, Soliska, Czyrnej, Małego Skrzycznego oraz części zachodniej stoku Skrzycznego. Następnie podjęto uchwały o przystąpieniu do sporządzenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Założeniem proponowanej zmiany studium jest umożliwienie modernizacji i przebudowy ośrodka narciarskiego, w szczególności korektę przebiegów tras narciarskich oraz wyciągów, jak również lokalizację wszelkiej infrastruktury towarzyszącej. Obszar objęty zmianą położony jest w rejonie Pośredniego, Soliska, Czyrnej, Małego Skrzycznego oraz części zachodniej stoku Skrzycznego. Łączna powierzchnia zmiany obejmuje obszar ok. 398 ha. Własność większości działek objętych planem należy do osób prywatnych. Obszar ten stanowi najczęściej tereny leśne oraz rolne. Część terenów jest obecnie użytkowana, jako trasy narciarskie wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Objęcie proponowanego terenu zmianami przestrzennymi rozpoczęło się na wniosek Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. W planie przewiduje się ustalenie funkcji i zasad zagospodarowania, które mają umożliwić modernizację i przebudowę ośrodka narciarskiego, w szczególności uzyskanie pozwoleń na przeznaczenie gruntów leśnych na cele nieleśne dla modernizowanych i przebudowywanych tras i wyciągów. Plan ureguluje również przebiegi tras w terenach rolnych oraz możliwość rozwoju infrastruktury towarzyszącej, tj. usług turystyki i gastronomii. Obecny na posiedzeniu Rady pełnomocnik zarządu SON S.A., Stanisław Młyński, który reprezentował także inwestora, jakim jest Słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, powiedział, że zakres planowanych inwestycji „przekracza zasięgiem obszar gminy Szczyrk i obejmie cały powiat bielski”. Podkreślił, że jest to inwestycja niespotykana w skali Polski – „nigdy takiej nie było i nikt takiej inwestycji się nie podejmował”. Następnie wyraził prywatne zdanie, że być może Słowacy ze względu na podjęte działania zmierzające do zakupu Polskich Kolei Linowych, zakończone niepowodzeniem, mają coś do udowodnienia. Dodał, że być może to centrum narciarskie, które Słowacy planowali zrealizować w Zakopanem powstanie właśnie w Szczyrku. Ponadto poinformował, że wystąpiono do spółki TAURON w Bielsku-Białej o przydział dodatkowych 5 megawatów mocy, co pokazuje ogrom inwestycji jakie mają zamiar zrealizować Słowacy. Poinformował także o najbliższych planach TMR, a wiec o przewidywanej budowie nowoczesnych kolei gondolowych wyprzęganych, które mają powstać w najbliższych 2-3 latach. pH Kolej linowa na Skrzyczne w nowych godzinach Dwa wakacyjne miesiące dobiegły końca. Od września kolej linowa szczyrkowskiego Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań Olimpijskich na Skrzyczne funkcjonuje według nowego harmonogramu godzin, który zamieszczamy poniżej. *** Kasy biletowe: - od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-17:30 - w weekend w godzinach 9:0018:30 Kolej linowa – odcinek I (2-osobowe krzesełka), Szczyrk (stacja dolna) – Jaworzyna: - od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-17:30(ostatni zjazd) - w weekend w godzinach 9:0018:30 (ostatni zjazd) Kolej linowa – odcinek II (4-osobowe kanapy), Jaworzyna – Skrzyczne: - od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-17:15(ostatni zjazd) - w weekend w godzinach 9:0018:15 (ostatni zjazd) Region Dyrektorzy dostali podwyżki. O szarym pracowniku zapomniano Podczas sierpniowej sesji szczyrkowskiej Rady Miejskiej podjęto uchwałę, której zapisy zwiększają apanaże dyrektorów placówek oświatowych. Niektórzy samorządowcy domagali się podwyżek dla pracowników obsługi tych placówek, którzy po raz kolejny zostali pominięci przez władze miasta. Podczas ostatniej sesji radni procedowali nad uchwałą w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli w gminnych szkołach i przedszkolach. Co z obsługą? Radna Bożena Dziedzic zwróciła uwagę, że w pierwotnej uchwale zastosowano widełki, jeżeli chodzi o dodatek funkcyjny dla dyrektora tj. od 30% do 70% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela, natomiast dla wicedyrektora od 20% do 50% wynagrodzenia. W sytuacji określenia stałych kwot dotyczących wysokości dodatków funkcyjnych dla dyrektora zaproponowano 40%, a dla wicedyrektora 25%. Radna zastanawiała się, dlaczego nie zastosowano jednakowego wzrostu dla dyrektorów o 5%, jak w przypadku wicedyrektora. Zastrzeżenia miał także Andrzej Łaciak, który powiedział, że opracowując niniejszy regulamin zapomniano o pracownikach obsługi, którzy zasługują na docenienie ich pracy poprzez zastosowanie podwyżek. Dlatego też apelował o uwzględnie- nie w podwyżkach również pracowników obsługi. Radna Alicja Kołaszewska, jako przewodnicząca Komisji Oświaty, Ochrony Zdrowia i Opieki Społecznej podkreśliła, że założeniem zmian w niniejszym regulaminie było zaprzestanie wypłaty jednorazowych dodatków wyrównawczych w miesiącu styczniu (nieosiąganie średnich wynagrodzeń przez nauczycieli) oraz wypłacenie wynagrodzenia za konkretnie wykonaną pracę. W dalszej części wypowiedzi zgodziła się z przedmówcą co do konieczność zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego dla obsługi i administracji, deklarując rozpoczęcie prac w tym kierunku we wrześniu. Koszty rosną Radny Krystian Harazin poprosił o przedstawienie wzrostu budżetu szkół po zastosowaniu niniejszych zmian w regulaminie. Okazało się, że przy zastosowaniu dodatku na poziomie minimalnym od września do grudnia wzrost wyniesie 17 994 zł. W okresie od stycznia do sierpnia 35 989 zł. Radna Dziedzic zawnioskowała o zmniejszenie dodatku funkcyjnego dla dyrektora przedszkola, szkoły (stanowisko kierownicze) z 40% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela na 35% i przeznaczenie tych 5% środków dla pracowników obsługi. Wi c e p r z e w o d n i c z ą c y Rady Andrzej Jastrzębski zauważył, że z tłumaczeń urzędników wynika, że radni chcą zmniejszyć wydatki na oświatę, a tymczasem proponuje się im wzrost o około 20%. Dlatego też zapytał jak propozycje zmian mają się do urealnienia wydatków i ich zmniejszenia. W odpowiedzi od urzędniczki odpowiedzialnej za tę uchwałę usłyszał, że wysokość wynagrodzenia nauczyciela jest dość specyficzna, na którą składa się: wynagrodzenie zasadnicze określone w rozporządzeniu przez Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz dodatki do wynagrodzenia –wysokość dodatków określa rada – (za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego oraz za warunki pracy), wynagrodzenie za nadgodziny i zastępstwa, nagrody i inne świadczenia. Zgodnie z założeniem MEN zachodzi konieczność wypracowania średnich wynagrodzeń przez nauczycieli zagwarantowanych w Karcie Nauczyciela. W sytuacji braku osiągnięcia średniego wynagrodzenia przez danego nauczyciela, do 31stycznia każdego roku należy wypłacić nauczycielom jednorazowy dodatek wyrównawczy (do wysokości tych średnich). Stanowi to kwotę około 100 000 zł. rocznie. Dlatego też w placówkach oświatowych prowadzone są zajęcia dodatkowe, jako godziny ponadwymiarowe mające na celu wypracowanie przez nauczyciela średniego wynagrodzenia za pracę. Propozycja zmian w regulaminie realnie pomniejsza wypłacenie dodatku wyrównawczego w styczniu. I o tyle ta kwota będzie mniejsza, o ile większa kwota zostanie wypracowana w ciągu roku. Dodała, że ostatni regulamin wynagradzania został zmieniony i uchwalony w 2009 roku (chodzi o urealnienie płac nauczycieli – osiągnięcie średnich osiągniętych poprzez dodatki). Następnie radna Krystyna Radecka zawnioskowała o zwiększenie dodatku funkcyjnego dla wicedyrektora z 25% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela na 30%. Wiceprzewodniczący Jastrzębski powiedział, że skoro dany nauczyciel nie osiąga średnich wynagrodzeń, zastanawia się czy nie lepiej zmniejszyć mu etat z 1 na np. 4/5? Uważał, że proponowane zmiany sztucznie zwiększają liczbę godzin. Urzędniczka a wyjaśniła, że w momencie obniżenia pensum nauczyciele zatrudnieni są na część etatu np. 17/18 itp. Natomiast średnia wynagrodzenia liczona jest proporcjonalnie do wymiaru zatrudnienia. Dodatki motywacyjne nawet w wakacje Podnoszono też argument co do odpowiedzialności dyrektora przedszkola czy szkoły oraz zakresu obowiązków. Jeden z radnych stwierdził nawet, że 40% dodatku funkcyjnego nie jest kwotą wysoką. Jastrzębski raz jeszcze powiedział, że nie można zakładać, że ten dodatek ma promować dobrą pracę dyrektora, ponieważ jest to dodatek stały. W sytuacji doceniania pracy dyrektora stosuje się nagrody. Radny Harazin zauważył, że w momencie tworzenia budżetu oświaty środki na wynagrodzenia nauczycieli powinny uwzględniać średnią wynagrodzeń. Dodał, że ustawa Karta Nauczyciela zapewnia nauczycielom dodatek motywacyjny przez 12 miesięcy, mimo okresu wakacyjnego, co nazwał absurdem. Radna Dziedzic przypomniała, że kolejny dodatek motywacyjny dla dyrektora wynosi od 30% do 70% wynagrodzenia zasadniczego tj. od 932,70 zł. do 2176,30 zł. Wniosek radnej Dziedzic o zmniejszenie dodatku funkcyjnego dla dyrektora przedszkola, szkoły (stanowisko kierownicze) z 40% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela na 35% został przez radnych przyjęty (7 gł. „za”, 5 gł. „przeciw”, 1 gł. „wstrz.się”). Wniosek radnej Radeckiej o zwiększenie dodatku funkcyjnego dla wicedyrektora z 25% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela na 30% przepadł w głosowaniu. Region Po błocie komitety zarejestrowane 16 www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała/Region Wybory samorządowe: do pawilonu apteki muszą iść ubłoconą drogą lub rozjeżdżonym zieleńcem. Wg wiedzy radnego, Karpacka Spółdzielnia Mieszkaniowa, która zarządza ulicą dojazdową do pawilonu handlowego, wydała zgodę wykonawcy inwestycji na poruszanie się po niej sprzętem budowlanym, ale obecnie problem ten zupełnie ją nie interesuje. Kruczek wskazuje też na zagrożenie w ruchu pie- Na ulicy Kolistej piesi zmuszeni są do przejścia przez ruchliwą drogę. szych, które stanowi brak chodnika na ulicy Kolistej na wysokości prowadzonej inwestycji, co wymusza na pieszych przejście na drugą stronę ruchliwej ulicy. Miejsce to stało się szczególnie niebezpieczne wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. W skład powstającego centrum handlowego wejdą dwa obiekty: wolnostojący supermarket Biedronka o powierzchni 1100 m2 oraz wielofunkcyjny obiekt Region daje, że już samo powstanie parku handlowego jest dla tamtejszych handlowców sporym problemem, a na dodatek sposób prowadzenia budowy jest nie do zaakceptowania. Problem zauważył również bielski radny Antoni Kruczek. – W minioną sobotę było w miarę czysto, bo posprzątano na niedzielę, ale ogólnie to co dzieje się wokół budowy zakrawa na kpinę – nie owijał w bawełnę samorządowiec. Jak poinformował, wielokrotnie próbował interweniować w tej sprawie u inwestora, ale kontakt z zarządem Retail Parku jest wg niego utrudniony. Radny dodał, że samochody ciężarowe parkują nie tylko pod sklepem, ale też w okolicy pobliskiego żłobka i przedszkola. Mieszkańcy chcąc dotrzeć choćby do handlowy o powierzchni około 5200 m 2 mieszczący 10 lokali do wynajęcia. Na terenie znajdować się będzie parking na 230 samochodów. Całkowita powierzchnia handlowa ma wynieść około 6300 m 2. Obiekty zbudowane zostaną na działce o powierzchni 22645 m2. Dodatkowo, w ramach inwestycji korekcie ulegnie pobliski układ komunikacyjny - m.in. na skrzyżowaniu ulic Sosnkowskiego i Kowalskiej zbudowane zostanie rondo, wydłużone zostaną pasy lewoskrętów z al. Andersa w ul. Kolistą oraz w ul. Sosnkowskiego. Do centrum handlowego poprowadzone zostaną dwa nowe wjazdy - od strony ul. Sosnkowskiego oraz od strony ul. Kolistej. Roboty budowlane mają zostać zrealizowane do końca października 2014 roku. Warto wspomnieć o tym, że jeszcze do niedawna w tym miejscu planowano stworzenie małego ogródka jordanowskiego. Jego projekt (stworzony przez Radę Osiedla Karpackiego) wygrał w pierwszym etapie drugiej edycji konkursu na Zielony Zakątek, ale ostatecznie teren ten przekazano na cele budowy centrum handlowego. pH Handlowcy skarżą, że samochody myte są tuż pod ich pawilonem. Region Ciężarówki niszczą drogę i pobocza. Region Sklepikarze poskarżyli się naszej redakcji, że nieporządek jaki panuje przy wąskiej uliczce dojazdowej pod pawilon, a wykorzystywanej na cele budowlane, jest niemiłosierny. – Po drodze poruszają się ogromne samochody ciężarowe. Jak jest sucho to jest kurz, a jak mokro błoto. Jak popada deszcz, to najlepiej ubrać „gumowce” w drodze do pawilonu. Droga co jakiś czas jest zamykana. Mamy problem z odebraniem dostaw towaru, a klienci nie mogą zaparkować pod pawilonem. Co więcej samochody z budowy są myte na drodze lub w pobliżu drogi. Próbowaliśmy interweniować w spółdzielni mieszkaniowej i Urzędzie Miasta, ale bez skutku – mówi jedna z pań prowadzących działalność gospodarczą w pawilonie przy Matusiaka 3, która do- Region Jakiś czas temu do naszej redakcji zgłosiła się kobieta prowadząca działalność gospodarczą przy ulicy Matusiaka 3 w Bielsku-Białej. To pawilon handlowy na os. Karpackim, w którym mieści się również sklep Lewiatan. Obok niego powstaje galeria handlowa Retail Park , która tamtejszym sklepikarzom spędza sen z powiek. Znamy już nazwy wszystkich komitetów wyborczych, które wystawią swoich kandydatów w zbliżających się wyborach samorządowych. Poniżej prezentujemy komitety z terenu Bielska-Białej i miejscowości powiatu bielskiego zarejestrowane w biurze bielskiego Komisarza Wyborczego. Termin zgłoszeń komitetów wyborczych upłynął 8 września. Termin zgłoszeń komitetów wyborczych upłynął 8 września o godz. 15.30. Do północy 7 października komitety wyborcze będą miały czas na zgłaszanie list kandydatów na radnych. Ostateczny termin zgłoszeń kandydatów na prezydentów, wójtów i burmistrzów upływa 17 października. Wybory zaplanowano na 16 listopada. Poniżej kolejno podajemy: miejscowość w której znajduje się siedziba komitetu, nazwę komitetu, zasięg działania oraz imię i nazwisko pełnomocnika wyborczego. Czechowice-Dziedzice: Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Nowe Inicjatywa. Zasięg województwo śląskie. Pełnomocnik wyborczy: Marian Błachut, obecny burmistrz Czechowic-Dziedzic. Czechowice-Dziedzice: KWW – Bezpartyjni – Rodzina Prawo Wspólnota. Zasięg działania: województwo śląskie. Pełnomocnik: obecny starosta bielski Andrzej Płonka. Mazańcowice: KW Dialog i Porozumienie. Zasięg – województwo śląskie. Pełnomocnikiem jest Maria Zawada-Skórzak. Jaworze: Komitet Wyborczy Nasz Dom Jaworze. Zasięg: województwo śląskie. pełnomocnikiem jest Agnieszka Brzezicka. Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Rozwoju Bielska-Białej i Powiatu Bielskiego „Obywatelska Wspólnota Samorządowa”. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: Jerzy Zięba. Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Wyborców Młodzi w Samorządzie. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: Mateusz Kania. Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Wyborców Jacka Kry- wulta. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: James Jurczyk. Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Wyborców Niezależni. BB. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: Kazimierz Kamiński. Bielsko-Biała: KWW BIBA. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: Marcin Mołek. Szczyrk: KWW Szczyrkowianie.pl. Zasięg: miasto Szczyrk. Pełnomocnik: Natalia Byrdy. Szczyrk: KWW - Wszyscy dla Szczyrku. Zasięg: miasto Szczyrk. Pełnomocnik: Małgorzata Gorzawska. Szczyrk: KWW Wiarygodność. Zasięg: miasto Szczyrk. Pełnomocnik: Krzysztof Stojek. Szczyrk:KWW Szczyrk 2020. Zasięg: miasto Szczyrk. Pełnomocnik: Przemysław Krajewski. Bestwina: KWW Wspólnota i Postęp. Zasięg: gm. Bestwina. Pełnomocnik: Danuta Kubik. Bestwina: KWW Porozumienie Na Rzecz Rozwoju Gminy. Zasięg: gm. Bestwina. Pełnomocnik: Katarzyna Wojtyła. Rybarzowice: KWW Dobrobyt. Zasięg: gm. Buczkowice. Pełnomocnik: Katarzyna Jakubiec. Rybarzowice: KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice. Zasięg: gm. Buczkowice. Pełnomocnik: Kazimierz Sadlik. Godziszka: KWW Razem dla Gminy Buczkowice. Zasięg: gm. Buczkowice. Pełnomocnik: Przemysław Kufel. Czechowice-Dziedzice: KWW Przyjazny Samorząd. Zasięg: gm. Czechowice-Dziedzice. Pełnomocnik: Iwona Błachut. Czechowice-Dziedzice: KWW Aktywny Senior Gminy Czechowice-Dziedzice. Zasięg: gm. Czechowice-Dziedzice. Pełnomocnik: Andrzej Kobiela. Roztropice: KWW Inicjatywa Mieszkańców Roztropic. Zasięg: gm. Jasienica. Pełnomocnik: Andrzej Sowa. Rudzica: KWW Czesława Gawlas. Zasięg: gm. Jasienica. Zasięg: gm. Jasienica. Pełnomocnik: Marcin Gawlas. Jasienica: KWW „Nasza Gmina Jasienica”. Zasięg: gm. Jasienica. Pełnomocnik: Michał Mączka. Skoczów: KWW Prawo-Rodzina-Samorząd. Zasięg: gm. Jasienica. Pełnomocnik: Agnieszka Bronowska. Jaworze: KWW Człowiek i Rodzina. Zasięg: gm. Jaworze. Pełnomocnik: Małgorzata Michalska. Jaworze: KWW Zdzisława Byloka „Jaworze Zdrój”. Zasięg: gm. Jaworze. Pełnomocnik: Krzysztof Golik. Jaworze: KWW Aleksandry Galocz. Zasięg: gm. Jaworze. Pełnomocnik: Andrzej Siwiecki. Kozy: KWW „Czas Pozytywnych Zmian”. Zasięg: gm. Kozy. Pełnomocnik: Maria Hałat-Szafran. Kozy: KWW Robert Kocoł. Zasięg: gm. Kozy. Pełnomocnik: Robert Kocoł. Kozy: KWW Edwarda Kućki. Zasięg: gm. Kozy. Pełnomocnik: Elżbieta Owczarz. Porąbka: KWW Sprawiedliwość i Prawość. Zasięg: gm. Porąbka. Pełnomocnik: Tadeusz Chwała. Kobiernice: KWW Wspólny Głos. Zasięg: gm. Porąbka. Pełnomocnik: Marcin Jędrusiak. Kobiernice: KWW Gmina XXI. Zasięg: gm. Porąbka. Pełnomocnik: Mieczysław Kukla. Wilamowice: KWW Razem Dla Gminy Wilamowice. Zasięg: gm. Wilamowice. Pełnomocnik: Paweł Sztafiński. Dankowice: KWW Tadeusza Grzywy. Zasięg: gm. Wilamowice. Pełnomocnik: Tadeusz Grzywa. Meszna: KWW Razem Dla Mesznej. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Barbara Tarasiewicz. Wilkowice: KWW Strażaków Gminy Wilkowice. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Aleksander Adamiec. Meszna: KWW Wspólna Wieś. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Ewa Przybyła. Bystra: Komitet Wyborczy Wyborców Klimczok-Bystra. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Karol Wacht. Dankowice: KWW Łukasza Ćwiertnia. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Łukasz Ćwiertnia. Region Wilkowice/Buczkowice www.region.info.pl [email protected] Mają problem z maluchami Młode małżeństwa chętnie wybierają Meszną jako miejsce gdzie postawią swoje domy, co rodzi coraz większe potrzeby tworzenia dla ich potomków miejsc w przedszkolach. Rosnąca potrzebę ma rozwiązać tworzenie prywatnych placówek bądź inicjatywa władz samorządowych, zmierzająca do utworzenia nowych punktów przedszkolnych. Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice poruszono problematykę związaną z miejscami w przedszkolach. Jak zauważono, problem niedoboru takowych narasta w szczególności w Mesznej, gdzie wprowadza się wiele młodych małżeństw. Jak poinformo- wał wójt gminy Mieczysław Raczka, będą czynione starania by w meszniańskim przedszkolu nie odbywały się zajęcia gimnastyki korekcyjnej, na którą zarezerwowana jest osobna salka. Sugerował, że warunki ku temu są m.in. w pomieszczeniach Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wilkowicach. - Być może warto przemyśleć temat zakupu budynku za domem kultury „Mesznianka”. Obiekt ponoć jest przygotowany na potrzeby działalności użyteczności publiczne i mógłby zostać zaadaptowany na potrzeby przedszkola. Jego cena ponoć Nie chcą mieszkać na takiej ulicy Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice pojawiła się grupa mieszkańców, która zgłosiła wniosek o zmianę nazwy ulicy. Ich zdaniem obecna nazwa jest mylna. - Prosimy o powtórne rozpatrzenie wniosku, który już składaliśmy i prosiliśmy o zmianę nazwy ulicy Na Huciska. To niefortunna sytuacja, bo trochę się nie dogadaliśmy i nie za bardzo mieliśmy na to wpływ. Nie ukrywamy, że ta nazwa nam się nie podoba. Nasza propozycja to ulica Wietrzna. Nazwa z przedrostkiem „na” jest niezrozumiała i mamy problem z wytłumaczeniem zasadności nazewnictwa tej drogi – mówił przedstawiciel mieszkańców Wilkowic. - Nazwa zostanie na pokolenia, a wzbudza ona kontrowersje. Prosimy o zmianę nazwy. Poza tym, ta ulica nie prowadzi na Huciska i nazwa jest wręcz mylna – wtrącił inny z mieszkańców. Radna Janina Janica-Piechota przekonywała, że podobnych nazw ulic jest wiele. - Mamy ulice Na Wałach, Nad Wilkówką, Nad Brzegiem. W bielskim Cygańskim Lesie mamy też ulicę... Cygański Las – podawała przykłady. Ostatecznie radni zadeklarowali rozpatrzenie tego wniosku na posiedzeniu jednej z wrześniowych komisji. Region 17 Niedźwiedź na Magurce! Na początku września w masywie Magurki Wilkowickiej widziany był niedźwiedź. W czwartek 11 września w godzinach wieczornych, na szczycie Magurki Wilkowickiej, myśliwy z lokalnego koła łowieckiego spotkał niedź- wiedzia. Mieszkańcy i turyści proszeni są o zachowanie szczególnej ostrożności i zachowanie rozwagi. Ostrzeżenie o wędrujacym w tym obszarze zwierzęciu wydał wilkowicki Urząd Gminy. Region Uszkodzony gazociąg została znacznie obniżona – sugerowała radna Janina Janica-Piechota. Poinformowano również, że do urzędników wpłynął wniosek o wpis do ewidencji niepublicznego przedszkola, które ma przyjąć łącznie 20 dzieci. Placówka z siedzibą w Mesznej (ul. Handlowa) będzie realizowała naukę języków obcych - włoskiego i angielskiego. W czasie dyskusji pojawił się również pomysł stworzenia na terenie gminy żłobka. – Rodzice zgłaszają takie zapotrzebowanie – zauważył Rączka. Region Do zdarzenia doszło o godz. 17 w Wilkowicach przy ulicy Do Lasku. Na skutek uszkodzenia gazociągu doszło do wycieku gazu. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a także ewakuowali 8 osób z domów znajdujących się w pobliżu awarii. Następnie skontrolowano przy pomocy specjalistycznego sprzętu stężenie gazu w studzien- kach, okolicznych domach oraz bezpośrednio w miejscu wydobywania się gazu. Stężenie występowało tylko w promieniu 3 metrów od zerwanego gazociągu. Pracownicy pogotowia gazowego założyli opaski zaciskowe i zamknęli wypływ gazu. Po dokonaniu kolejnych pomiarów nie stwierdzono zagrożenia Region Rankiem 8 września na budowie drogi ekspresowej S69 w Rybarzowicach doszło do śmiertelnego wypadku. Ze wstępnych ustaleń służb pracujących na miejscu wypadku wynika, że mężczyzna zginął podczas rozładunku samochodu ciężarowego. Okoliczności w jakich doszło do tragedii badają policjanci, prokurator oraz Państwowa Inspekcja Pracy. Region 9 września w Wilkowicach w czasie prac budowlanych koparko-ładowarką został zerwany gazociąg. Osiem osób ewakuowano. Śmierć na budowie S69 Co dalej z obwodnicą Buczkowic? Region Nadal nie wiemy w jakim wariancie powstanie tzw. obwodnica Buczkowic, czyli łącznik drogowy pomiędzy drogą ekspresową S69 i drogą wojewódzką prowadzącą do Szczyrku. Rolnicy z Rybarzowic zaproponowali Zarządowi Dróg Wojewódzkich alternatywny wariant przebiegu łącznika, który do dzisiaj nie został zaakceptowany przez inwestora. O tym czy inwestycja w ogóle ruszy zadecydują najbliższe tygodnie. Mediacje ze stronami sporu prowadzi parlamentarzystka z Bielska-Białej, Mirosława Nykiel. Trwa pat w sprawie wyboru wariantu przebiegu obwodnicy Buczkowic. Posłanka Nykiel, po zapoznaniu się z pismem skierowanym do niej przez prezesa Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Wsi Rybarzowice, Jana Świerczka, aktywREKLAMA nie włączyła się w działania mające na celu znalezienie najlepszego wariantu przeprowadzenia tzw. obwodnicy Buczkowic. Pierwszym krokiem, podjętym przez posłankę Nykiel ,było skierowanie pisma do Zbigniewa Tabora, dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich, z prośbą o przychylenie się do projektu zaproponowanego przez Stowarzyszenie oraz o pozytywne rozwiązanie problemu w sposób najmniej uciążliwy dla rolników i rybarzowian. W odpowiedzi Zarząd Dróg Wojewódzkich poinformował, iż na tym etapie „nie widzi realnych możliwości wykonania tak potrzebnej dla regionu inwestycji”. Kolejnym działaniem mającym na celu rozwiązanie problemu było prawie dwugodzinne spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia. Przewodniczący przedstawił stosowne dokumenty oraz opowiedział o problemach związanych z proponowanymi wariantami. Po tym spotkaniu, Nykiel postanowiła umówić się na rozmowę z dyrektorem Taborem. Spotkanie to odbyło się na początku września. Oprócz Mirosławy Nykiel wzięli w nim udział: Jan Świerczek, Józef Caputa – wójt gminy Buczkowice oraz Roman Migdał – przewodniczący Rady Powiatu. - Rozmowy zakończyły się wyjaśnieniem okoliczności wyborów wariantów drogi wyjaśnia posłanka. 17 września br. doszło do kolejnego spotkania reprezentantów ZDW z władzami gminy Buczkowice oraz przedstawicielami Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Wsi Rybarzowice. Jak wynika z notatki służbowej udostępnionej naszej redakcji przez parlamentarzystkę, wójt Buczkowic stanął w obronie tartaku, który miał zostać zniszczony podczas budowy obwodnicy - w zamian wskazano możliwość przeprowadzenia drogi w osi jezdni byłej drogi Żywieckiej. Ponadto 60 proc. mieszkańców Rybarzowic zgadza się na wariant drogi B6. Zarząd Dróg Wojewódzkich nadal obstaje przy wariancie B2, który jest odrzucany przez mieszkańców ze względu na zniszczenie licznych terenów zielonych. - Zakończenie spotkania nie przyniosło żadnych kluczowych decyzji. Władze Stowarzyszenia czekają na ustosunkowanie się do ich uwag przez Zarząd Dróg Wojewódzkich. Terminu kolejnego spotkania nie wyznaczono – powiedziała Region Ogłoszenia/Region 18 OGŁOSZENIA Sprzedam wózek Taco i fotelik samochodowy do 15 kg - oddam gratis 2 worki ubranek dziecięcych. Telefon: 501-744-942. *** Praca dla osób przedsiębiorczych, przy promowaniu produktów codziennego użytku. Wynagrodzenie prowizyjne, nienormowany czas pracy. Jeśli jesteś zainteresowany odpowiedz na maila i podaj numer telefonu, a my skontaktujemy się z Tobą. Szczegóły współpracy przedstawiam na spotkaniu. Ważne! Potrzebujemy tylko 10 osób. Miasto: Bielsko-Biała. Telefon: 512 726 619. *** Różne prace w domu na dogodnych dla Państwa warunkach, nie ma ograniczeń co do ilości ich wyboru jak i zarobkach miesięcznych. Produkty są dostarczane drogą pocztową lub kurierską w całym kraju,zainteresowanym wysyłamy bezpłatnie na maila opis wszystkich propozycji wraz z zarobkami oraz kupony zgłoszeniowe. Stała współpraca z Firmą jak i ciągły kontakt oraz wszelka pomoc dla nowych współpracowników. Zapraszamy na naszą stronę www.gracja. entro.pl. Telefon:713604569. *** Firma SULEX Sp. z o.o. Sp. k. z Płocka oferuje pracę dla: - spawaczy w metodach 111/135/136/141 - monterów rurowych - monterów konstrukcji stalowych Praca przy montażu instalacji przemysłowych, konstrukcji stalowych, rurociągów. Wymagania: - uprawnienia - doświadczenie - znajomość rys. technicznego, izometrycznego. Praca w delegacji. Oferujemy interesujące wynagrodzenie, zakwaterowanie, itp. Informacja: tel. kom. 786859993, e-mail: [email protected], www.sulex.pl *** Sprzedam namiot z tropikiem 3 osobowy + dwa śpiwory. Telefon:503-412-604. *** Sprzedam kredens pokojowy - stylowy, nowy. Cena:2000 zł. Mam do zaoferowania również komplet wypoczynkowy (2500 zł). Miasto:Czechowice-Dziedzice. Telefon: 602-887-092. *** Gram w szachy od 7 doku życia. Kiedyś zawodniczo, obecnie traktuję to jako hobby. Mój ranking ELO to 2178, kategoria KM. Posiadam kilkuletnie doświadczenie w pracy trenerskiej z dziećmi w placówkach oświatowych (SP1 Jaworze, Szkoły Prywatne: Smyk, Nowa Szkoła) i na lekcjach indywidualnych. Dojeżdżam pod wskazany adres. Szachy zawierają wiele elementów wychowawczych. Uczą odwagi i odpowiedzialności za własne decyzje. Dziecko grające w szachy staje się bardziej cierpliwe, wytrwałe i ćwiczy panowanie nad sobą. Szachy rozwijają i wszechstronnie kształtują również zdolności matematyczne i logiczne myślenie. W czasie treningów najważniejsze jest dla mnie, aby gra sprawiała dziecku przyjemność. W miłej atmosferze i dobrze się bawiąc osiąga się najlepsze rezultaty. Warto grać w szachy i warto tę grę poznać głębiej. Tel. 516-064897. Cena: 30 zł. Miasto: Bielsko-Biała. *** W związku z realizowanym projektem Firma Szkoleniowa nawiąże współpracę z nauczycielami matematyki, chemii, fizyki, języka polskiego. Wymagania: - kwalifikacje pedagogiczne - uprawnienia do nauczania wyżej wymienionych przedmiotów - mile widziane doświadczenie Praca na terenie Bielska-Białej. Zainteresowanych prosimy o przesłanie CV na adres: uslugiszkoleniowe@ interia.pl *** Sprzedam działkę rekreacyjną umiejscowioną w Ogrodzie „Lipnik”. Działka o powierzchni 3 ary (300 m2), słoneczna, zagospodarowana drzewkami ozdobnymi oraz owocowymi, bardzo atrakcyjna okolica. Na działce znajduje się murowana altana(zagospodarowana i wykończona wewnątrz)na terenie znajduje się pompa na wodę. Cena:10.000 zł. Miasto:Bielsko-Biała. Telefon: 33 812-23-17. *** Praca w domu. Składanie długopisów. Atrakcyjne zarobki w zaciszu własnego mieszkania. Praca nie wymagająca żadnych specjalnych kwalifikacji. Praca dla każdego bez względu na wiek, stała lub dodatkowa. Pracując w domu możesz zarobić 1680-2800 zł miesięcznie. Legalne zatrudnienie. Aktualne na terenie całego kraju. Napisz do nas i zacznij zarabiać w domu. smartservicework@ gmail.com *** Szukamy pracy- Ukraina-pilne. Dwóch mlodych chlopakow i dziewczyna z Ukrainy szukają pracу w Polsce. Zależy nam na dlugiej, wieloletniej współpracy. Możemy pracować osobno. Tel. +38 0680557620 +48 889 477 765. *** A-Trybut Polski HR S.A. to firma świadcząca usługi z zakresu Human Resources w obszarze zatrudniania osób niepełnosprawnych. narzuci projektant, ale nie będzie również tak, że wszystko będzie po naszej myśli – tłumaczył radnemu burmistrz Marian Błachut. - Na pewno nie będziemy odbudowywać obiektu nadając mu wygląd z XIV wieku. bo po pierwsze nie wiemy jak on wyglądał wówczas. Pozostają jedynie szkice, a później mamy zdjęcia z czasów gdy został on Kontrola jakościowa produktów Prace pomocnicze przy linii produkcyjnej Zapewnienie ciągłości produkcji Wymagania Posiadanie aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności Dyspozycyjność do zatrudnienia na pełen etat Chęć do pracy Rzetelność i sumienność Oferujemy: Praca w systemie III zmianowym od poniedziałku do piątku Zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę tymczasową. biuro.katowice@a-trybut. eu. *** Poza załączonym kuponem, zachęcamy Czytelników do zamieszczania ogłoszeń za pośrednictwem strony internetowej www.region.info.pl. Ogłoszenia tam publikowane trafiają również do gazety. Region Do zamieszczonego kuponu należy czytelnie wpisać treść ogłoszenia i dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem poczty do naszego biura ogłoszeń. Ogłoszenie ukaże się w najbliższym wydaniu gazety. Treść ogłoszenia drobnego (do 15 słów): Dodaj ogłoszenie na stronie: www.region.info.pl BIURO OGŁOSZEŃ: Redakcja REGION, ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała Władze Czechowic-Dziedzic przymierzają się do przywrócenia pamięci o zamku Wilczków. Wstępne koncepcje opierają się o stworzenie w tym miejscu centrum bioróżnorodności i nawiązanie do historycznych akcentów związanych z zamkiem. dyskutować i zostaniecie poinformowani o opracowaniu. Później będziemy rozmawiać z projektantami o naszych wizjach. Nasze wyobrażenie o tym miejscu muszą pokrywać się z uwarunkowaniami technicznymi, które można zawrzeć w koncepcji. Nasze plany mogą być przecież nie do końca zrealizowane. Nie będzie też tak, że coś nam A-Trybut Polski HR S.A. jako Agencja Rekrutacyjna jest wpisana do Krajowego Rejestru Agencji Zatrudnienia pod numerem 8750. Misją naszej firmy jest stworzenie rynku pracy prawdziwie otwartego dla osób z różnymi dysfunkcjami. Chcemy to uczynić poprzez przełamywanie stereotypów związanych z ograniczeniami zawodowymi osób niepełnosprawnych. Nasz cel to budowanie społeczeństwa bez barier. Aktualnie dla swojego Klienta poszukujemy osób chętnych do pracy na stanowisko: Pracownik produkcji (oferta dedykowana dla osób z orzeczoną niepełnosprawnością) Miejsce pracy: Czechowice - Dziedzice Zakres obowiązków: Obsługa maszyn i urządzeń produkc yjnych w branży automotive KUPON OGŁOSZENIOWY Chcą zagospodarować ruiny zamku Wilczków Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Czechowic-Dziedzic Fryderyk Czader zwrócił się do burmistrza gminy o przedstawienie wizji planowanej odbudowy zamku Wilczków i zaadaptowanie tego miejsca na centrum bioróżnorodności. - Prace nad koncepcją wyobrażam sobie w ten sposób, że to wszyscy radni będą www.region.info.pl [email protected] przekwalifikowany na spichlerz zbożowy. Tak też został utrwalony przed spaleniem w latach 80. ubiegłego wieku. Idea jest szersza – nawiązując do dziedzictwa kulturowego chcemy stworzyć funkcje nawiązujące do dawnych czasów – zakończył Błachut Ruiny zamków Wilczków, to pozostałość po rezydencji wybudowanej około 1536 roku (na miejscu XIV - wiecznego zamku) przez Mikołaja Wilczka z Dobrej, który ożenił się z Katarzyną Czelówną, córką właściciela Czechowic. Dwór posiadał wieżę, która nie zachowała się do naszych czasów. Sklepienie budynku było zbudowane w stylu gotyckim. Budowla służyła czechowickim panom przez prawie 200 lat. Po wybudowaniu pałacu Kotulińskich została zamieniona na spichlerz (sypanie) przez tutejszego proboszcza. Od końca II wojny światowej datuje się upadek spichlerza. W 1984 spłonął, a w 1987 roku po barbarzyńsku zostało wyburzona większa część ruin. W latach 70-tych XX wieku podczas przeprowadzanych tam prac wykopaliskowych w pobliżu jeszcze niezrujnowanego jeszcze wtedy budynku, natrafiono na fragmenty kamiennych murów zamku oraz na resztki przedmiotów takich jak, kafle, naczynia, gwoździe. Przedmioty te, a także obraz przedstawiający dawny wygląd spichlerza można oglądać w Izbie Regionalnej w Miejskim Domu Kultury. Region Czekają na kanał ulgi Wyróżnienie dla wójta Jasienicy Każdy intensywny opad deszczu dla wielu mieszkańców Czechowic-Dziedzic jest jednoznaczny z zalanymi posesjami i piwnicami. Czechowiczanie czekają na inwestycje związane z ochroną przeciwpowodziową, ale przez skomplikowane procedury administracyjne nadal muszą z niepokojem spoglądać w pochmurne niebo. Podczas sierpniowych obrad czechowickiej Rady Miejskiej Kazimierz Urbański zapytał o termin rozstrzygnięta przetargu na wykonanie budowy kanału ulgi w rejonie ul. Św. Barbary. - Kiedy wbijemy pierwsza łopatę? Miesz- kańców to interesuje i chcą informacji na ten ważny temat – mówił radny. Zastępca burmistrza Paweł Mrowiec poinformował, że przetarg na budowę kanału ulgi w rejonie ul. Św. Barbary został już ogłoszony, lecz nie został jeszcze rozstrzygnięty. Ponadto nie ma ostatecznego pozwolenia na budowę, ponieważ to skomplikowana procedura, w której biorą udział administracyjne organy wojewódzkie i powiatowe. Region Kapituła IV edycji programu „Samorząd, który wspiera małe i średnie przedsiębiorstwa” podjęła decyzję o przyznaniu gminie Jasienica honorowego wyróżnienia w tegorocznej edycji programu. Jednocześnie kapituła przyznała wójtowi gminy Jasienica Januszowi Pierzynie tytuł „Lidera, który wspiera MŚP”. Wręczenie wyróżnień odbyło się w poniedziałek 22 września, podczas uroczystej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego organizowanej w ramach IV Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Ogólnopolski program „Samorząd, który wspiera MŚP” jest przedsięwzięciem towarzyszącym Europejskiemu Kongresowi Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Program jest skierowany do jednostek samorządu terytorialnego szczebla wojewódzkiego, powiatowego i lokalnego. Celem programu jest wy- łonienie i promocja samorządów oraz ich związków, które stwarzają przedsiębiorstwom sektora MŚP dogodne warunki do prowadzenia działalności gospodarczej oraz w szczególny sposób wspierają rozwój tego sektora. Region onYX granIt marmUr konglomerat Z kamienia zrobimy wszystko Wykonujemy blaty kuchenne, parapety, schody i łazienki z granitu, kwarcytu oraz innych kompozytów. Dysponujemy szerokim wyborem kamieni: marmurów, granitów, kwarcytów, konglomeratów, trawertynów i piaskowców. Oferujemy 50 lat tradycji i profesjonalną obróbkę maszyną CNC. Znajdź nas na: www.facebook.com/marlexbielskobiala Centrum Kamienia Naturalnego MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościała w Małych Kozach) tel.: 33 817 40 83, 690 995 699, [email protected], www.marlex-m.pl REKLAMA Sport 20 Inauguracja SMS PZPS Bielska Liga Okręgowa Beniaminek szuka rytmu. Spadkowicz rytm nadaje Tabelę Bielskiej Ligi Okręgowej otwiera Spójnia Landek, która ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Na przeciwległym biegunie znajduje się beniaminek z Jaworza. Czarni wywalczyli w ośmiu meczach jeden punkt. sportowebeskidy.pl Uroczyste ślubowanie uczennic Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Szczyrku było głównym wydarzeniem soboty 27 września w hali tutejszego Centralnego Ośrodka Sportu. Oficjalnie tym samym zainaugurowane zostało funkcjonowanie placówki, którą od września bieżącego roku przeniesiono do Szczyrku z Sosnowca. www.region.info.pl [email protected] Region Beniaminek z Jaworza zamyka ligową tabelę Inauguracja SMS PZPS w Szczyrku – Idziemy z duchem czasu, bo stworzyliśmy tutaj jeszcze lepsze warunki do uprawiania siatkówki. Szkoła, która przez tyle lat stacjonowała w Sosnowcu postawiła nam wysoko poprzeczkę. Wyszło z niej wiele dziewczyn zdobywających później medale czy to w lidze, czy reprezentacji Polski. Zrobimy wszystko, by sukcesy z udziałem dziewczyn szkolących się tutaj były jeszcze większe – rozpoczął uroczystość Grzegorz Wagner, dyrektor SMS PZPS w Szczyrku. Było to przede wszystkim święto samych uczennic siatkarskiej szkoły. Po krótkim przedstawieniu wszystkich podopiecznych SMS PZPS odbyło się nietypowe wydarzenie. Każda z zawodniczek, po złożeniu uroczystego ślubowania, musiała wcześniej... odbić piłkę, którą dorzucała absolwentka SMS-u, Agata Karczmarzewska-Pura. Następnie medal na szyi uczennic Gimnazjum (2 i 3 klasa) i Liceum (1 klasa) zakładała inna z naszych byłych podopiecznych, Natalia Bamber-Laskowska. Wyświetlony został krótki filmik o szkole i obiektach mieszczących placówkę, dziewczyny przygotowały też klasowo pełen humoru program artystyczny. Pełne wsparcie dla szkoły podkreślił w swoim przemówieniu Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. – Szkołę będziemy wspierać w dążeniach powrotu do najlepszych czasów żeńskiej siatkówki. Zrobimy co w naszej mocy, by była to szkoła elitarna, na najwyższym poziomie. Podchodzimy do tego tematu bardzo poważnie i proszę, aby wszystkie osoby ze szkołą związane dołożyły starań w jej rozwój. Potrzeba czasu, ale wierzę, że wytrwały trening naszych zawodniczek da efekty – zauważył sternik PZPS. Krótko do czasów, gdy rodziła się idea szkół mistrzostwa sportowego przed 20 laty nawiązał z kolei Witold Grochowski, prezes Śląskiego Związku Piłki Siatkowej, zauważając jego powodzenie zarówno w siatkówce żeńskiej, jak również męskiej. Część zawodniczek SMS PZPS zainaugurowała w godzinach popołudniowych sezon w II lidze. Premiera rozgrywek okazała się pomyślna, gdyż gospodynie pokonały ekipę KŚ AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:1. Region Wyjątkowe mistrzostwa Polski Jesienią 2014 roku po raz pierwszy w historii skoczkinie narciarskie będą miały możliwość walki o medale ,istrzostw Polski. Letni czempionat zostanie zorganizowany w sobotę, 11 października na kompleksie skoczni narciarskich Szczyrk Skalite, a oprócz pań na starcie zobaczymy oczywiście także najlepszych polskich skoczków narciarskich oraz kombinatorów norweskich. Mistrzostwa Polski rozpoczną się już o 9:00, kiedy to na skoczni normalnej pojawią się kombinatorzy norwescy. Natomiast półtorej godziny później będziemy świadkami historycznego wydarzenia – po raz pierwszy skoczkinie narciarskie z naszego kraju będą rywalizować o medale mistrzostw Polski – na skoczni HS-77. Faworytką do złota jest niewątpliwie Magdalena Pałasz, obecnie nasza najlepsza zawodniczka. Po południu, o godzinie 12:30 pod skocznią prze- prowadzony zostanie bieg do kombinacji norweskiej, a następnie do walki ruszą nasi panowie-skoczkowie. O godzinie 15:00 odbędą się kwalifikacje do konkursu indywidualnego, a pierwszą serię zaplanowano na 16:30. Program zawodów: Piątek, 10 października 2014 14:00 - 16:00 - trening wolny 18:00 - odprawa techniczna Sobota, 11 października 2014 09:00 – skoki do kombinacji norweskiej – HS-106 10:30 – I Mistrzostwa Polski Kobiet w skokach – HS-77 12:30 – bieg do kombinacji – trasa pod skocznią 15:00 – kwalifikacje Mistrzostw Polski Seniorów w skokach – HS-106 16:30 – I seria konkursowa 17:45 – seria finałowa 18:30 – dekoracja zwycięzców. Region Czarni pierwszego zwycięstwa w sezonie szukali w pojedynku z Maksymilianem Cisiec w warunkach trudnych. Murawa stadionu w Jaworzu była grząska, gdzieniegdzie stała woda. Gospodarze na początku spotkania zaatakowali, ale wspomniane warunki przeszkodziły im w objęciu prowadzenia. Mateusz Kępka skierował futbolówkę w kierunku bramki, ta tuż przed linią zatrzymała się w wodzie. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 22. minucie. Maciej Figura z obrębu pola wykończył zespołową akcję gości. Podopieczni Sebastiana Gruszfelda dążyli do wyrównania, swego dopięli tuż przed przerwą. Po dośrodkowaniu Jakuba Pilcha na listę strzelców wpisał się Mariusz Duś. Mocną stroną zespołu z Jaworza w A-klasie była ofensywa i skuteczność pod bramką rywala. W obecnych rozgrywkach owa skuteczność szwankuje. Jakub Pilch znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarze, pojedynek z Miłoszem Michalskim przegrał. Chwilę później Czarni przegrywali 1:2. Maciej Figura wygrał rywalizację w Mateuszem Figurą. W końcówce ten sam zawodnik ustalił wynik rywalizacji, skompletował tym samym hat-tricka. Trener Gruszfeld po mecz: - Po dziesięciu minutach mogliśmy prowadzić 2:0, ale nie wykorzystaliśmy dwóch dogodnych okazji. Przed zmianą stron udało nam się wyrównać. Przy wyniku 1:1 mieliśmy „setkę”, gola nie zdobyliśmy, a chwilę później było 1:2. Śmiem twierdzić, że nie przegraliśmy z zespołem z Ciśca, ale z Maciejem Figurą. W mojej drużynie brakuje zawodnika tej klasy. Zabrakło nam w tym meczu, szczęścia, umiejętności i doświadczenia, wszystkiego po trochu. Naszą mocną stroną w poprzednim sezonie była ofensywa. Coś się zacięło. Dochodzimy do sytuacji, ale nie wykorzystujemy ich. Na domiar złego po pudłach tracimy bramki. Nie poddajemy się, uczymy się tej ligi, zbieramy doświadczenie. Po porażkach nastroje nie są dobre, ale po każdej pozytywnie nakręcamy się. Na treningach pracujemy mocno nad poprawą naszej gry. Wierzymy w to, że przełamanie nastąpi. Czarni Jaworze – Maksymilian Cisiec 1:3 (1:1) Bramki: Duś (45`) – M.Figura (22`, 66`, 90`) Czarni: Feruga – Krzak, Duś, Szewczyk, Mar.Sztykiel (70` Mańkus), Mic.Sztykiel, Gucwa (75` Jastrzębski), Kępka (60` Król), M.Pilch, Bydliński, J.Pilch Maksymilian: Michalski – Kastelik, Dudka, Semik, Gluza, Butor (70` Miodoński), Biegun, Gołębiowski (88` Gawliński), Tomiczek (46` Motyka), M.Figura, Dziki (46` Ł.Figura) Spójnia Landek o podtrzymanie zwycięskiej passy rywalizowała w Cieszynie. Drużyna Jarosława Zadylaka była faworytem, Piast zajmował bowiem przed meczem 8. kolejki przedostatnie miejsce w tabeli. Spójnia od początku meczu posiadał inicjatywę, ale długo nie potrafiła sforsować defensywy rywala. Dopiero w 34. minucie ta sztuka udała się Dawidowi Frąckowiakowi. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 Najlepszy strzelec „okręgówki” wynik spotkania otworzył wykorzystując rzut karny. Na wstępie drugiej odsłony prowadzenie zespołu gości podwyższył Dominik Zieliński, który skierował piłkę do celu po akcji Frąckowiaka. Beniaminek z Cieszyna złapał kontakt w minucie 65. Zbigniewa Huczałę z bliska pokonał Jakub Wnęk. Piast zwietrzył szansę na zastopowanie lidera, dążył do wyrównania, ale w końcówce przyjezdni postawili kropkę nad „i”. Indywidualną akcję precyzyjnym uderzeniem wykończył Mateusz Gajek. Spadkowicz z IV ligi pewnie zmierza w kierunku... IV ligi. Piast Cieszyn – Spójnia Landek 1:3 (0:1) Bramki: Wnęk (65`) – Frąckowiak (34`), Zieliński (50`), Gajek (89`) Piast: Oleksy – Gros (22` Warzecha, 86` Branny), Rucki, Brachaczek, Popelka, Brak (86` Stasiak), Kołek, Janoszek, Olszar, Wnęk Spójnia: Huczała – Wójcik, Adamczyk (46` Zieliński), Siedlok, Kubica, Kałka, Łacek, Szczepanik (82` Genc), Pszczółka, Frąckowiak, Gajek (90` Szczyrbowski) Wyniki 8. kolejki: KS Wisła - Beskid Skoczów 6:1 (3:0) Cukrownik Chybie - Skałka Żabnica 1:6 (1:4) MRKS Czechowice-Dziedzice - Zapora Porąbka 2:2 (0:1) Czarni Jaworze - Maksymilian Cisiec 1:3 (1:1) Piast Cieszyn - Spójnia Landek 1:3 (0:1) Świt Cięcina - LKS Bestwina 0:1 (0:1) Kuźnia Ustroń - Pasjonat Dankowice 0:2 (0:2) LKS Pruchna - Koszarawa Żywiec 1:2 (0:2) beka Nazwa zespołu Spójnia Landek KS Wisła Kuźnia Ustroń Pasjonat Dankowice Metal-Skałka Żabnica Świt Cięcina Beskid Skoczów LKS Bestwina MRKS Czechowice-Dziedzice Koszarawa Żywiec Maksymilian Cisiec Zapora Porąbka Cukrownik Chybie LKS `99 Pruchna Piast Cieszyn Czarni Jaworze Mecze 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 Punkty 24 19 17 15 15 15 14 12 11 9 8 7 7 6 3 1 Bramki 28:7 38:11 17:6 22:14 24:17 17:13 19:12 12:12 10:12 15:18 17:24 10:22 7:21 8:14 10:31 6:26 Sport www.region.info.pl [email protected] Podokręg Bielsko-Biała: Puchar Polski Półfinaliści wyłonieni Poznaliśmy komplet półfinalistów Pucharu Polski na szczeblu podokręgu BielskoBiała. Jedno ze spotkań ćwierćfinałowych zakończyło się tuż po rozpoczęciu gry, w jednym do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych. 21 *** Bramki: Żołna (11`), Olszowski (12`), Sobik (22`, 39`), Hanzel (25`), Bojdys (58`), Czernek (77`) – J.Pilch (24`) Rekord: Chwałka – Bernat, Bojdys (68` Gaudyn), Rucki, Profic (46` Maślorz), Sobik (56` Czernek), Cybulski (61` Wasiluk), Szymański, Żołna, Olszowski, Hanzel Podbeskidzie II: Pieczonka – Kowaliczek, Kuszmider, Jarosz, Handzlik (46` Grabski), Felsch (46` Walkiewicz), Gladus, Gajda, Jonkisz (65` Łepski), Chemielewski, Wajdzik (46` Oczko) Spójnia: Jacak – Lech, Genc, Hałat, J.Kubica, Pszczółka, Szczepanik (80` Makowski), Stawicki, Gajek (80` Sz.Kubica), Adamczyk (75` Szczyrbowski), Zieliński (85` Schab) Pary półfinałowe: Rekord Bielsko-Biała – Spójnia Landek LKS Czaniec – Drzewiarz Jasienica beka Udane starty bielskich biegaczy Na mecie chyba jeszcze nigdy nie byłem tak wycieńczony, a zarazem szczęśliwy. Ogólne zmęczenie narastające po każdym biegu, niewyspanie, ból mięśni, stawów i ścięgien powodowały, że głowa mówiła „koniec”. Dlatego cieszę się, że z samym sobą wygrałem. Teraz mam świadomość, że dotarłem do mety nie siłami mięśni nóg, ale dzięki głowie – powiedział po zakończeniu rywalizacji Gniewek. Program Iron Run Piątek – 5 września 15:00 Iron Run Krynicka Mila (1,6 km) 17:05 Iron Run Bieg (15 km) 22:05 Iron Run Bieg Nocny (5 km) Sobota – 6 września 3:00 Iron Run Bieg górski (36 km) 12:05 Iron Run Życiowa Dziesiątka (10km) 17:20 Iron Run Minimaraton (4,2 km) Niedziela – 7 września 6:00 Iron Run Bieg na Jaworzynę Krynicką (2,7 km) 8:40 Iron Run Koral Maraton (42 km) Region sportowebeskidy.pl Spójnia Landek – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 3:0 (2:0) Bramki: Zieliński (14`, 25`), Gajek (61`) Drzewiarz Jasienica – BKS Stal Bielsko-Biała 0:0 (4:2 w karnych) Drzewiarz: Michałowski – Lapczyk, Kliber, Grześ (46` Ł.Kościelniak), Romanowicz, Basiura (59` Pustelnik), Papatanasiu (67` Waliczek), Łoś, Pidczenko, Borutko, Koczur (71` Rzeźniczak) BKS: Chmiel – Dzionsko (90` Habdas), Dancik, Sornat, Urbaniak, Caputa (65` Czaicki), Wójcik, Luke (75` Iskrzycki), Karcz, Lewandowski, Mieszczak (75` Zdolski) Dominik Zieliński dwukrotnie wpisał się na listę strzelców Wysoko zawieszonej poprzeczki nie przeskoczyli piłkarze Czarnych Jaworze, którym mierzyć przyszło się z Rekordem Bielsko-Biała. III-ligowiec wygrał nietypowy mecz 7:1. Dlaczego nietypowy? W trakcie pierwszej połowy nad obiektem w Cygańskim Lesie przeszła ulewa. W przerwie meczu podjęto decyzję o... zmianie boiska. Zespoły z murawy trawiastej przeniosły się na nawierzchnię sztuczną. Z III-ligowymi rezerwami Podbeskidzia Bielsk-Biała o awans rywalizowała Spójnia Landek. Lider bielskiej „okręgówki” rywalom nie dał żadnych szans. Zdominował bielską młodzież, czego efektem były trzy gole. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Dominik Zieliński. Meczu miło wspominał nie będzie golkiper bielskiego zespołu, przy wszystkich straconych bramkach mógł zachować się lepiej. W Jasienicy doszło do konfrontacji czołowych zespołów IV i III ligi. Po zaciętym meczu rywalizację wygrał Drzewiarz. BKS Stal Bielsko-Biała w przekroju 120 minut był drużyną posiadającą inicjatywę, ale nie potrafił w regulaminowym czasie gry oraz dogrywce udokumentować jej. W konkursie rzutów karnych lepsi okazali się gospodarze. W Bestwinie mecz na dobre nie zdążył się rozpocząć, a arbiter musiał go zakończyć. Gospodarze rozpoczęli spotkanie w 7-osobowym składzie. Po upływie kilkudziesięciu sekund, przy pierwszym kontakcie z rywalem upadł Mateusz Włoszek, zgłosił kontuzję. Wobec zdekompletowania zespołu z Bestwiny zawody nie mogły być kontynuowane. Wyniki ćwierćfinałów: Rekord Bielsko-Biała – Czarni Jaworze 7:1 (5:1) Czarni: Machalica – Handzel (67` Gucwa), Tomalik, Duś, Szewczyk, Miagkyj (60` Kępka), M.Pilch (67` Kobza), Jastrzębski (60` Mańkus), Bydliński, M.Sztykiel, J.Pilch Świetny występ zanotowali zawodnicy z Bielska-Białej w Wolfsburgu. Biegacze reprezentujący dwa kluby – Ultra Beskid Sport i KS Sprint – wzięli udział w Wolfsburg Marathon 2014. Jeden z nich – Jarosław Gniewek – udany start za naszą zachodnią granicą poprzedził zwycięstwem w biegu Iron Run podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy. Wolfsburg Marathon 2014 Trzech z sześciu bielskich sportowców zajęło miejsca w pierwszych trójkach w kategoriach generalnych. Na dystansie maratonu (42 km) Jarosław Gniewek zajął drugie miejsce z czasem 2 godziny 38 minut i 33 sekundy. Wojciech Gajny w półmaratonie wśród ponad 1200 zawodników był trzeci, pokonanie trasy zajęło mu godzinę i 13 minut. Natomiast na dystansie 10 km Mikołaj Ciurla okazał się najlepszy, wygrał z czasem 33 minuty 49 sekund. W Niemczech wystartowali również: Barbara Barut-Skupień, zajęła czwarte miejsce w kategorii open kobiet na 10 km oraz Dawid Then i Czesław Gryniewicz w swoich kategoriach wieko- ku znajdował się w czołówce. W kolejnych biegach zajmował miejsca od pierwszego do czwartego, z biegu na bieg powiększał przewagę. Przed ostatnią konkurencją, którą był maraton, miał prawie 20 minut zapasu nad drugim zawodnikiem. Gniewek podczas ośmiu biegów dwa razy korzystał z pomocy lekarskiej. Po biegu górskim na 36 km i po maratonie. Nie przeszkodziło mu to w odniesieniu sukcesu. Zawodnik UBS przebiegł Iron Runa w 8 godzin 47 minut i 26 sekund. Drugi na miecie Oskar Mika z Bydgoszczy stracił do niego ponad 6 minut. Na najniższym stopniu podium stanął Hapak Eduard z Ukrainy. – Iron Run to ciekawa, lecz bardzo wymagająca rywalizacja podczas PZU Fe- wych zajęli w półmaratonie odpowiednio szóstą i dziewiątą pozycję. Wyjazd biegaczy z Bielska-Białej był realizowany w ramach współpracy partnerskiej miast Wolfsburg – Bielsko-Biała. Festiwal Biegowy w Krynicy Podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy, największego święta biegowego w Polsce, świetnie spisał się bielszczanin Jarosław Gniewek. Reprezentant stowarzyszenia Ultra Beskid Sport wygrał najtrudniejsze zmagania, bieg Iron Run. Iron Run składa się z ośmiu biegów o łącznie długości 118 km. Zawodnicy mało spali, biegali o rożnych porach dnia, na rożnych dystansach i przewyższeniach. Gniewek od samego począt- stiwalu Biegowego. Mając na uwadze doświadczenie z roku poprzedniego i znając swoje słabsze i mocniejsze strony, zmuszony byłem mocno zaatakować na biegu górskim. Początek jednak należał do moich rywali, trzech głównych pretendentów do zwycięstwa w całej klasyfikacji odskoczyło na kilkaset metrów. Trzymałem tempo startującego na 100 km Marcina Świerca – najlepszego ultramaratończyka w Polsce. Ten również przed wbiegnięciem na pierwszy szczyt (Jaworzyna Krynicka) ruszył mocniej zostawiając mnie z bardzo słabym oświetleniem. Teren był trudny, błoto, kamienie, korzenie, itp. Skupienie na tym, aby dobrze postawić stopę na wąskiej ścieżce zaowocowało zderzeniem czołowym z powalonym drzewem. Od tego momentu biegłem bez żelków, z krwawiącą raną i latarką trzymaną w dłoni. Strach i adrenalina pomogły mi dogonić uciekającą grupkę biegaczy. Kolejne 30 minut to było wyczekiwanie na kolejno wykruszających się zawodników. Jako, że dobrze czuję się na zbiegach, postanowiłem zaatakować. Dzięki temu uzyskałem dużą przewagę, ostanie kilkaset metrów to była prawdziwa mordęga. Decydującym biegiem był niedzielny maraton. Nic nie wskazywało na to, że mogę mieć problemy, wszak pamiętam trasę z zeszłego roku (przegrałem w ten czas z Edim Hapakiem z Ukrainy). Niestety tym razem i zmęczenie i problemy żołądkowe spowodowały, że ledwo dotarłem do mety z czasem o 25 minut gorszym względem edycji 2013. Pisarzowice: Vuelta a Espana Historyczny sukces Przemysława Niemca Merida Polska Przemysław Niemiec przed startem wyścigu Vuelta a Espana zapowiadał walkę o dobry wynik. Końcowy – 26. miejsce w klasyfikacji generalnej – do wybitnych nie należy, ale etapowe zwycięstwo trzeba uznać za duży sukces kolarza z Pisarzowic. Przemysław Niemiec odniósł historyczne zwycięstwo Przemysław Niemiec wygrał 15. etap z Oviedo do Lagos de Covadonga. Polak reprezentujący barwy włoskiej grupy Lampre-Merida po ponad 150 kilometrach ry- walizacji, na ostatnich metrach odparł atak dwóch Hiszpanów. Alejandro Valverde i Joaquim Rodriguez stracili do pisarzowiczanina po 5 sekund. – Wreszcie mogę podzielić się z wami radością z wygranej. To z pewnością największy sukces w mojej karierze. Nie planowałem walczyć o niego akurat w niedzielę, ale sprawy tak się ułożyły, że musiałem to zrobić. Swoją drogą, cieszę się, że wygrałem właśnie tego dnia, dzięki temu więcej osób mogło zobaczyć moje zwycięstwo. Trochę się już uspokoiło po tym, jak odebrałem mnóstwo gratulacji, dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali, i cieszą się razem ze mną. Zwycięstwo dedukuję Oliwierowi i Mikołajowi, moim dwóm chłopakom – napisał na swoim blogu po etapowym zwycięstwie Niemiec. – Wiele osób mówi, że był to najbardziej prestiżowy etap tegorocznej Vuelty, dlatego tym bardziej mogę być z siebie zadowolony. Wygrałem z wielkimi zawodnikami, a wcześniej na tej górze najlepsi byli Jalabert, Delgado, Herrera czy inni znakomici kolarze. Jestem dumny z tego, że zapisałem się w jej historii. O randze Covadongi świadczy również to, ilu Hiszpanów chciało wygrać ten etap. Zwyciężyć na Vuelta a Espana jako pierwszy Polak w historii to dla mnie też ważna sprawa. Świętowanie ograniczyło się do szybkiej lampki szampana, późno wróciliśmy do hotelu i kolację skończyliśmy dopiero przed północą. Miło było przypomnieć sobie smak zwycięstwa, którego nie czułem od czterech lat – dodał. Trzytygodniową rywalizację wokół Hiszpanii wygrał Hiszpan Alberto Contador. W klasyfikacji generalnej wyprzedził Brytyjczyka Chrisa Froome`a oraz swojego rodaka Alejandro Valverde. Niemiec do zwycięzcy stracił godzinę 11 minut oraz 31 sekund, został sklasyfikowany na 26. pozycji. Kolarze pokonali dwadzieścia jeden etapów o łącznym dystansie 3185 kilometrów. Region Region/Rozrywka Inny niż wszystkie, ale jakże uroczy. Mieszka w boksie 37 i czeka na właściciela (44/218/2012 - pies). Schronisko Basti - kilkuletni,wesoły kundelek. Zaprasza do odwiedzenia go w boksie 37. My w jego imieniu zapraszamy również (37/183/2012 ). Schronisko Przebywa u nas ponad 2 lata. Starszy,pogodny i spokojny psiaczek. Ma około 10 lat (41/202/2012 - pies). Schronisko www.region.info.pl [email protected] Schronisko 22 Nera - ma 6 lat. Została nam oddana, teraz my czekamy aż ktoś ją pokocha i zabierze do siebie (45/223/2014). Saba - ma 3 lata. Została oddana. Miła,spokojna, lubiąca dzieci i mająca z nimi kontakt (45/222/2014). Starsza sunia o ujmującym imieniu Ciżemka.Wysterylizowana (28/137/2010). Zwierzę w naszym domu obdarza nas przyjaźnią bezinteresowną, czystą i wielką. Taka przyjaźń to dziś towar niezwykle rzadki i cenny. Kontakt z psem lub kotem, to doskonałe lekarstwo na smutek i samotność. Towarzystwo czworonożnego przyjaciela Ale... Zanim zdecydujesz się przyjąć do swojego domu zwierzę, dobrze się zastanów: - czy masz odpowiednie warunki? - czy masz dość czasu? - czy jesteś wystarczająco cierpliwy? niale jeżeli będzie to właśnie Twój dom. Miejskie S chronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Bielsku-Białej, 43-305 Bielsko-Biała, ul. Reksia 48. bardzo wzbogaci zabawy naszych dzieci, a nas zmusi do codziennych, jakże zdrowych, spacerów. Obecność zwierzaka złagodzi i ogrzeje atmosferę w domu. Pies skutecznie odstraszy złodzieja, może też obronić nas przed napastnikiem.... - czy stać Cię na utrzymanie zwierzaka? Jeżeli na te wszystkie pytania odpowiedziałeś twierdząco - serdecznie zapraszamy Cię do Schroniska. Psy i koty czekają na nowy dom. Będzie wspa- Godziny otwarcia: Od 01 kwietnia do 30 września - Pon. - Pt. 09:00 - 17:00, Sob. 09:00 - 14:00. Od 01 października do 31 marca - Pon. - Pt. 09:00 16:00, Sob. 09:00 - 14:00 Niedziela i święta – zamknięte. Telefon: 33 814 18 18 Region Horoskop Waga 23 IX-22 X Przygotuj się na konieczność wzięcia nadgodzin i włożenia w codzienne obowiązki więcej starań. Saturn w półsekstylu doda Ci wytrwałości. Obdarz się większą wyrozumiałością, a unikniesz wielu nerwowych sytuacji. Kwadratura Plutona radzi trzymać swoje sprawy intymne w tajemnicy, ponieważ narażeni będziecie na obmowę. Nie pozwól głupstwom zepsuć atmosfery, a czeka Cię bardzo dobry czas. Skorpion 23 X-21 XI W pracy konieczne będą porządki. Pozamykaj przeciągające się sprawy, uporządkuj kontakty i znajomości , rozmów się z klientami. Tak przygotowany lepiej poradzisz sobie z niespodziankami, które czekają na Ciebie w najbliższych tygodniach.Skorpiony, które niedawno weszły w nieformalne relacje powinny spuścić z tonu i przestać na siłę zmieniać nowego partnera – Twoje mądrzenie się może sprawić, że znów zaznasz samotności. Strzelec 22.11-21.12 Nie łącz życia uczuciowego ze sprawami zawodowymi, choć trudno teraz Ci będzie oderwać się od pracy. Nie pozwól, by tematy zawodowe zdominowały rozmowy z sympatią lub partnerem – dla nich o wiele bardziej interesujący jesteś Ty sam, niż Twoje służbowe rozterki.Wprowadzanie zgody wśród najbliższych zaowocuje poprawą samopoczucia i wzrostem samooceny. Koziorozec 22 XII-19 I Szacunek, z jakim podchodzić będziesz teraz do ludzi szybko przysporzy Ci zwolenników. Ich grono może się jednak skurczyć, gdy wmieszasz się w konflikty ze starymi wrogami.Możliwe, że zdobędziesz się na odwagę i postanowisz wyjechać za granicę, lub założyć własny biznes – Niebo teraz temu sprzyja.W związkach spokojnie, harmonijnie i bezpiecznie. Wodnik 20 I-18 II Masz szansę zdobyć uznanie przełożonych i więcej zarobić, niczego jednak nie dostaniesz za darmo. Nie ulegaj wrażeniu, że nie wystarczy czasu na realizację zadań i nie ponaglaj nikogo – zwiększy to tylko liczbę błędów. W sferze uczuć Wodniki czeka spokojny miesiąc. Rutyna będzie ostatnim słowem, jakie przyjdzie Wam na myśl dla określenia relacji z partnerem. Nic, tylko korzystać. Ryby 19 II-20 III Nie dawaj ponieść się nerwom i nie krytykuj nikogo za plecami, bo wynikną z tego trudne do załagodzenia nieporozumienia. Poszukujący pracy dobrze będą sobie radzić we wszelakich rekrutacjach. Jeśli oferty jeszcze nie nadeszły sprawdź, czy żaden ze znajomych nie jest w stanie wprawić rzeczy w szybszy bieg. Przebojowość Ryb przełoży się dodatnio na ich powodzenie wśród płci przeciwnej. Baran 21 III-19 IV Nie ulegaj wrażeniu, że domownicy nie są stanie poradzić sobie bez Twej troski i dobrych rad – nadopiekuńczość Baranów może być przyczyną kłótni wśród członków rodziny.W życiu uczuciowym dla zodiakalnych Baranów liczyć się będą przede wszystkim praktyczne korzyści wynikające z posiadania partnera, niż romantyczne ujęcie pożycia we dwoje. W finansach czas dobry na inwestycje. Jeśli nie masz wprawy w pomnażaniu gotówki zdaj się na doświadczenie bankowców i zacznij odkładać kapitał na lokacie. Byk 20 IV-20 V Podczas Pełni w znaku Ryb może nadejść przełomowy dla Twojej kariery moment.W życiu rodzinnym i towarzyskim pierwsza połowa miesiąca zaowocuje potrzebą wycofania się do własnej przestrzeni i zajęcia swoimi sprawami. Dobry czas na zmianę przyzwyczajeń w żywieniu i przestawianie się na zdrowszy tryb życia. W finansach sprzyja Ci Wenus. Nie unikniesz niespodziewanych wydatków, więc z rozwagą planuj najbliższe zakupy. Bliznieta 21 V-21 VI Poważnie podchodź do deklaracji, a jeśli czujesz, że nie jesteś w stanie czegoś zrobić – po prostu nikomu tego nie obiecuj.W miłości Bliźnięta będą nastawio- ne na stabilizację. Nie lokujcie jednak uczuć zbyt pochopnie – nietrafione uczuciowe inwestycje będą psuć Wam osobiste życie do końca kalendarzowego roku. Jeśli jesteś Bliźniakiem w związku to postaraj się okazać trochę więcej uczuć swojej połówce. W finansach sporo zależeć będzie od Twojej intuicji. Rak 22 VI-22 VII W pracy pojawią się okoliczności, by wprowadzić długo odkładane zmiany.W domowych sprawach kieruj się rozsądkiem, którym obdarzy Cię sekstyl Saturna i Słońca. Dzięki niemu znajdziesz wyjście z sytuacji, które wydawały się beznadziejne. Raki w sprawach uczuciowych będą humorzaste do granic wytrzymałości. Zmienne nastroje będą spowodowane sekstylem Słońca. Uczyni Cię on również skorym do zawierania nowych znajomości, choć pozycje innych planet sprawią, że staniesz się podejrzliwy i niełatwo będzie z Tobą rozmawiać. Lew 23 VII-22 VIII Dzięki dobrej organizacji czasu łatwo rozwiążesz proble- my, które spędzają sen z powiek Tobie i domownikom. Dzięki sprzyjającej aurze pokierujesz działaniami otoczenia i razem uporacie się z większością trosk. Lwy będą pełne uroku i powabu, co zapewni im bliska obecność Jowisza i Wenus. Zaskoczone swoim powodzeniem Lwy będą miały ochotę wykorzystać sprzyjające okoliczności i nie w głowie im będą poważne relacje. Dobry czas na zawiązywanie umów biznesowych i zakup akcji, które okażą się wyjątkowo dochodowe. Panna 23 VIII-22 IX Przygotuj się na okres pełen wyzwań i do pracy na najwyższych obrotach. Dobrze organizuj swoje obowiązki, bo przez pominięcie drobnych szczegółów mogą wyniknąć wielkie kłopoty.Staraj się podkreślać swoje zasługi, by nikt ich sobie nie miał szansy przypisać. Nie daj się ponieść nerwom i wszczynaj awantur o głupstwa - nie pozwól, by Twoje rozdrażnienie popsuło atmosferę w gronie współpracowników. Nie zadowalaj się osobami, które nie spełniają Twoich zapatrywań, nie wierz, że z czasem się zmienią. Wróżka Kulinaria www.region.info.pl [email protected] Jesienny czas na przetwory Jeszcze do niedawna zapomniane, teraz wracają do łask. Moda na domowe przetwory powraca, być może za sprawą ogólnego trendu na gotowanie, większej fascynacji zdrowym stylem życia, większą świadomością zasad zdrowego odżywiania, modą na eko. I słusznie, bo pomimo ogromu przeróżnych konfitur i przetworów dostępnych na sklepowych półkach, nic tak nie zastąpi własnoręcznie przygotowanych weków. Nie tylko z powodu wyjątkowo naturalnego zapachu i smaku, ale także z powodu satysfakcji. Region Powidła z dyni 23 Gruszki ulegałki w syropie korzennym składniki: 1,5 kg gruszek (małych i twardych) 1 szklanka cukru 1 litr wody 1 cytryna sok i skórka kilka goździków kawałek kory cynamonowej korzeń imbiru wielkości kciuka 1 gwiazdka anyżu Sposób przygotowania: W dużym garnku gotujemy syrop korzenny dodając do niego wszystkie składniki oprócz gruszek. Gruszki obieramy i ścinamy im „wąsiki” na spodzie, ogonki zostawiamy. Ja wkładam je do wody z 2 łyżkami octu, by nie ściemniały. Gdy syrop już się zagotuje wrzucamy do niego gruszki i gotujemy je Gruszki w syropie przez kilka minut na średnim ogniu. Najlepiej gotować je stopniowo. Gruszki powinny lekko zmięknąć i jeśli używamy malutkich gruszek, nie potrwa to dłużej niż 5 minut. W słoikach najpierw układamy gruszki, które następnie zalewamy gorącym syropem. Rozdzielamy goździki i imbir między wszystkie słoiczki. Słoiki dobrze dokręcamy i stawiamy do góry dnem. Gruszki można także pasteryzować. W tym wypadku gotujemy słoiczki w garnku wyłożonym ściereczką i wypełniony wodą do 3/4 wysokości słoików. Gotujemy ok 15 minut od momentu gdy woda zacznie bulgotać. Martyna z Bielska-B Kolorowa papryka z wanilią i cytryną w słodko-kwaśnej marynacie octowej Składniki (na 2 małe słoiczki): 3 szklanki drobno pokrojonej dyni 1 szklanka cukru 1/2 laski wanilii sok z 1 cytryny 1 łyżka wody Przygotowanie: Dynię obieram ze skórki ostrym nożem (najpierw kroję w plastry, potem odcinam skórkę), kroję ją w małą kostkę i wrzucam do garnka z grubym dnem. Wsypuję cukier i wlewam łyżkę wody, zagotowuję i zmniejszam ogień, by cały czas leciutko się gotowała. Dorzucam ziarenka z połowy laski wanilii ( kroję wanilię wzdłuż i nożem wyskrobuję ziarenka), wrzucam też pozostałe części wanilii. Dolewam sok z połowy cytryny. Gotuję bez przykrycia, na niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając- ok.70 minut. Przekładam gorące powidła do słoiczków, zakręcam dokładnie, odwracam do góry dnem i pozostawiam do ostygnięcia. Ania z Jaworza składniki na 5-6 słoików poj. 0,5l :ok. 1500 g papryki kolorowej o mięsistych strąkach 2 duże ząbki czosnku 2 nieduże cebule liście laurowe ziele angielskie pieprz ziarnisty gorczyca biała gałązki świeżego tymianku ZALEWA - 1 l wody 400 ml octu spirytusowego 10 % 200 g zwykłego cukru 15 g soli sposób przygotowania : ZALEWA - wodę zagotowałam. Dodałam cukier, sól i ocet, podgrzałam ponownie do wrzenia i odstawiłam żeby przestygła. Cebule i czosnek obrałam. Czosnek pokroiłam w cienkie plasterki a cebulę w piórka. Papryki umyłam. Poprzekra- wałam najpierw na połówki usuwając gniazda nasienne a potem pokroiłam na mniejsze k a - ki dzięki czemu będzie łatwiej układać ją w słoikach. Naszykowałam wyparzone słoi k i. D o wałki. Opłukałam i włożyłam do dużej miski. Zalałam wrzątkiem, wymieszałam i od razu odcedziłam. Ten zabieg ma na celu lekkie zmiękczenie papry- każdego włożyłam po 1 liściu laurowym, 2 ziarna ziela angielskiego, 5 ziarenek pieprzu, 1/3 łyżeczki gorczycy i gałązce tymianku. Wrzuciłam też po kilka piórek cebuli i plasterków czosnku. Do tak naszykowanych słoików nałożyłam dość ściśle kolorowe kawałki papryki. Wlałam przestudzoną zalewę wypełniając słoiki prawie po brzegi. Zakręciłam i ustawiłam w dużym garnku wyłożonym na dnie ściereczką. Wlałam tyle letniej wody żeby sięgała do 3/4 wysokości słoików. Pasteryzowałam 10 minut licząc od zagotowania wody w garnku. Po pasteryzacji wyjęłam słoje, sprawdziłam czy zakrętki są mocno dokręcone i zostawiłam do wystudzenia stawiając je do góry dnem. Zalewa jest konkretna a duża ilość dodatków sprawia, że moja papryka jest aromatyczna i pełna smaków. Izula Pomidory pieczone/suszone z ziołami, w oleju Sałatka z cukinii Suszone pomidory w oliwie czas przygotowania : kilka godzinsposób przygotowania : 4 kg pomidorów kilka dużych ząbków czosnku zioła - rozmaryn, oregano, bazylią sól morska pieprz czarny mielony ocet balsamiczny olej rzepakowy albo oliwa sposób przygotowania : do suszenia nadają się najlepiej pomidory nieduże, podłużne, bardzo mięsiste - preferowana odmiana to Lima i podobne. Inne, bardziej soczyste, teoretycznie też się nadają, ale proces suszenia będzie bardzo długi a pomidory potem mało konkretne i nie takie smaczne. Pomidory umyłam i dobrze osuszyłam. Poprzekrawałam je wzdłuż na połówki. Ja nie usuwam gniazd nasiennych bo szkoda mi smaku. Pomidory ułożyłam gęsto jeden przy drugim, przecięciem do góry, na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia - można suszyć na rusztach i będzie wtedy może szybciej, ale z blaszek nic nie będzie skapywać. 4 kg pomidorów zmieściły mi się na 4 dużych blachach z wyposażenia piekarnika. Pomidory oprószyłam solą, pieprzem, suszonym oregano i posiekanym rozmarynem. Skropiłam trochę olejem i octem balsamicznym. Tak przygotowane blachy wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 120 st. C. Włączyłam termoobieg a drzwiczki zostawiłam leciutko uchylone wkładając w szparę drewnianą łyżkę. Po ok. godzinie, kiedy pomidory nieco zwiędły, na każdym położyłam jeszcze cienki płatek czosnku a także zmniejszyłam temperaturę do ok. 70 st. C i suszyłam dalej. Suszyłam je kilka godzin co jakiś czas zamieniając blaszki miejscami. Są gotowe kiedy się skurczą, pomarszczą, ale nie będą zupełnie wysuszone na chipsy. Gdy pomidory były już gotowe przełożyłam je do wyparzonych słoiczków - ciasno, ale pamiętając, że nasiąkną tłuszczem. Zalałam olejem, tyle ile weszło i żeby przykrywał pomidory. Może też być oliwa jeśli ktoś woli - ja po prostu preferuję olej i już. Ja zalewam olejem mocno podgrzanym żeby móc dłużej je przechowywać. Po wlaniu go drewnianą szpadką poruszyłam pomidory żeby uwolnić pęcherzyki powietrza spomiędzy nich. Gorący syczał i bulgotał w zetknięciu z pomidora więc zaczekałam aż się uspokoi i dopiero wtedy nałożyłam nakrętki, dokręciłam mocno i odstawiłam do góry dnem żeby tak wystygły. Podczas nalewania gorącego tłuszczu trzeba uważać żeby się nie poparzyć ! Jeśli zalejecie pomidory zimnym olejem czas przechowywania nie może być zbyt długi chociaż wiem, że niektórzy jednak takie wolą i trzymają z powodzeniem dość długo - ja wolę nie ryzykować. Z tej ilości pomidorów wyszło mi 10 słoiczków poj. 150 ml Suszone pomidory są świetnym dodatkiem do sałatek, kanapek, można z nich zrobić pesto czy dodać do past albo sosów. Olej też można wykorzystać bo jest bardzo pachnący - można nim posmarować grzanki czy użyć do jakiegoś dressingu. Samodzielne suszenie pomidorów w domu trwa dość długo więc pochłania sporo energii, ale jest radość z samodzielnie wykonanego przetworu Iza.K na zimę PRAWDZIWY PRZEBÓJ Składniki: - 2 duże cukinie - niecały 1kg cebuli - niecały 1kg marchwi - 2 papryki Zalewa: - 4 szklanki wody - pół szklanki oleju - 1 szklanka octu - 4 łyżki stołowe cukru - 4 łyżki mieszanki suszonych warzyw z solą - parę liści laurowych - główka czosnku Cukinie dokładnie myjemy, przekrawamy wzdłuż na 4 części, pozbywamy się nasion. W malakserze szatkujemy na cienkie plasterki cukinię, marchew, paprykę i marchew ścieramy na grubsze plasterki w malakserze. Poszatkowane warzywa solimy i odstawiamy na godzinę by puścił sok. Po upływie tego czasu odcedzamy sok od warzyw i gotujemy składniki na marynatę bez czosnku. Gdy marynata zacznie wrzeć dodajemy ją do warzyw i gotujemy przez 15 minut. Po tym czasie dodajemy zmiażdżony czosnek i gotujemy jeszcze przez 5 minut. Gorące układamy w słoikach i zakręcamy. Pasteryzujemy przez 7 minut. Jadzka z Iłownicy Region 24 www.region.info.pl [email protected] REKLAMA „Filmowy” pościg na ulicach miasta Sceny rodem z filmu sensacyjnego rozegrały się w czwartek 25 września na bielskich ulicach. Kilka patroli zaangażowanych było w pościg za tuningowanym bmw, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a w czasie ucieczki przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle i stwarzał poważne zagrożenie. Policjanci z drogówki zatrzymali 25-letniego kierowcę, który uciekał, bo nie miał prawa jazdy. Dwa wypadki Nocą 25 września na drodze ekspresowej S69 w BielskuBiałej doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Kierowca BMW z pełnym impetem uderzył w barierki energochłonne. Kilka dni później w tym samym miejscu (zakręt na wysokości ulicy Witosa) również doszło do poważnej kolizji. Zatrzymany fikcyjny inspektor Akra2 na zakręcie ekspresówki Zbyt szybka jazda była przyczyną dwóch kolizji na zakręcie drogi ekspresowej S69. Nie wiadomo czy kierowca pierwszego ze zdarzeń był trzeźwy, ponieważ przed przybyciem policji uciekł, pozostawiając rozREKLAMA trzaskany samochód. Niebawem może się spodziewać wizyty policjantów i rachunku za holowanie na parking policyjny. Trzy dni później, w tym samym miejscu, również kierujący samochodem marki BMW wpadł w poślizg i uderzył w bariery energochłonne. Tym razem do kolizji doszło na pasie w kierunku Cieszyna. Kierowca BMW po uderzeniu w barierki zahaczył jeszcze o Renault Mastera, którym podróżowało 15 osób - członkowie zespołu muzycznego, którzy wracali z koncertu w Węgierskiej Górce. Na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie prędkości do 60km/h, które ewidentnie nie pomaga kierowcom uniknąć kłopotów. Region Niepodległości, Piekarską i Legionów. Po drodze łamał wszelkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, jechał „pod prąd” z nadmierną prędkością. Zajeżdżał drogę innym kierowcom, stwarzając poważne zagrożenie. Policjanci zatrzymali sprawcę na ul. Orchidei. Jak się szybko okazało uciekał, bo nie miał prawa jazdy. Stracił uprawnienia kilka miesięcy wcześniej, bo przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych i czekał go ponowny egzamin. Policjanci doliczyli się, że na konto sprawcy mogliby dopisać blisko 30 kolejnych punktów za wykroczenia, których dopuścił się w czasie tej ucieczki. O dalszym losie kierowcy zadecyduje teraz sąd, gdzie skierowano już wniosek o jego ukaranie. Region Tuż przed 17.00 na bielskiej ul. Międzyrzeckiej policjanci zauważyli, że kierujący bmw rozmawia w czasie jazdy przez telefon komórkowy. Młody mężczyzna za kierownicą tuningowanego auta nie zareagował na sygnały mundurowych, którzy chcieli go zatrzymać i rozliczyć za popełnione wykroczenie. Dodał gazu i zaczął uciekać w kierunku drogi S-1, a następnie S-69. Wjechał w ul. Policjanci z Kobiernic zatrzymali 36-latka z Wieprza, który podawał się za „inspektora powiadomień publicznych” i nakładał fikcyjne mandaty na właścicieli sklepów za rzekome spożywanie alkoholu w obrębie ich placówek. Oszukał w ten sposób kilka osób, które po otrzymaniu fikcyjnego „odpisu postanowienia” wpłaciły na konto oszusta pieniądze. Za przestępstwa te grozi mu teraz do 8 lat więzienia. Sprawca wyszukiwał sklepy, których właściciele posiadali koncesję na sprzedaż alkoholu. Na adres „dłużnika” kierował fikcyjne powiadomienia o wszczęciu procedury wyjaśniającej w sprawie spożywania alkoholu w obrębie sklepu. Do „odpisu postanowienia” dołączał pouczenia oraz blankiet wpłaty ze wskazanym kontem, na które należy uiścić mandat w wysokości 400 złotych oraz terminem zapłaty należności. Śledczy ustalili, że oszukał w ten sposób kilku właścicieli sklepów w Czańcu, Hecznarowicach i Dankowicach. Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za oszustwa może mu grozić nawet do 8 lat za kratami. Policjanci nie wykluczają, że ofiar oszusta może być znacznie więcej. Dlatego apelujemy do osób, które zostały oszukane w podobny sposób o kontakt z Komisariatem Policji w Kobiernicach przy ul. Żywieckiej 6, tel. 338175212. Region
Podobne dokumenty
Pobierz numer w PDF
popołudniem. Operator koparki jadąc ulicą Ligocką w kierunku Bielska-Białej niespodziewanie zjechał ze swojego pasa ruchu i uszkodził samochód ciężarowy oraz osobowe Audi A4. Badanie alkomatem wyk...
Bardziej szczegółowou dzieci - Beskidzka Mama
Druk: SferaDruku.eu – GrupaQuest.pl Nakład: 5.000 egz. Rodzaj: Kwartalnik – czasopismo bezpłatne Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Nie p...
Bardziej szczegółowo