Rozterki nastolatki, część 3

Transkrypt

Rozterki nastolatki, część 3
ROZTERKI NASTOLATKI,
CZYLI Z DZIENNIKA IWETTY cz. 4
WALENTYNKI
09.02.2009 r.
14 lutego, to dzień św. Walentego, czyli
walentynki. Moje koleżanki gadają o tym jak
najęte. A co z tymi, którzy nie są zakochani
albo co gorsza, są nieszczęśliwie? Właściwie to
ja nie wiem, czy ten facet mi się podoba, czy już
nie. Nazywa się Damian. On jest najfajniejszym
gościem
spośród
szóstoklasistów
i
najprzystojniejszym. Gra świetnie w piłkę
nożną. Jednak wcale mnie nie zauważa.
11.02.2009 r.
Zdenerwowałam się, to nie fair.
Dla wszystkich, którzy są zakochani, to
dzień w roku liczący dwadzieścia cztery
godziny miłości, a dla mnie, rzec by
można, to normalny dzień, jak co dzień.
13.02.2009 r.
Stało się coś niesamowitego!
Zauważył mnie, mało tego, zaprosił mnie
do kina.
14.02.2009 r.
Jesteśmy w kinie, właściwie, nie wiem
na czym, jest to tak nudne, że nie wiem, jak
wytrzymam jeszcze minutę, a co dopiero
godzinę. MAM OCHOTĘ ZAPAŚĆ SIĘ POD
FOTEL!!! Ale zapaść się nie mogę, gdyż
fotele w Multikinie są nowe. JAKA SZKODA.
15.02.2009 r.
Po tej porażce, z tym głupim chłopakiem nie chciało mi się
wstać. I jeszcze mamy jechać do cioci. Może samochód się
zepsuje? Niestety, tak się nie stało. W poniedziałek nawet nie chcę
go widzieć na przerwie, a jak go zobaczę, to coś wymyślę. Teraz
sobie myślę, że mi chyba umysł odebrało. Na szczęście
wytrzeźwiałam.