Polski „twórca królów” a PiSowska propaganda

Transkrypt

Polski „twórca królów” a PiSowska propaganda
2
|
Polityczne
smaczki
i niesmaczki
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz: Dzisiaj trzeba twardo i wyraźnie w imieniu polskiej wsi polskich
rolników – i to mówi PSL – zaprotestować przeciwko ustawie, którą proponuje PiS. Ustawa wchodzi w prawo
dziedziczenia, prawo własności i może
doprowadzić do nacjonalizacji polskiej
ziemi. Nikt w historii Polski tak daleko się nie posunął. Dzisiaj PiS wchodzi z butami w gospodarstwa polskich rolników i pokazuje im po wyborach gest Kozakiewicza. Zagłosuj,
a później się dostosuj do tych przepisów, które utrudnią ci rozwój gospodarstwa, zablokują na 5 lat sprzedaż.
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna: Komisja Wenecka popiera Polskę, Polaków i opozycję. To ważny
dzień, czekaliśmy na ten komunikat
Komisji Weneckiej. Możemy wyraźnie
powiedzieć, że Komisja popiera Polskę, Polaków i popiera opozycję. Jest
to symboliczny sygnał pokazujący jak
świat ocenia to co się dzieje w Polsce.
Dostajemy bardzo wyraźne wsparcie.
To jest symboliczny sygnał pokazujący, jak wolny świat ocenia to, co dzieje
się w Polsce w ostatnich dniach.
Słynny podróżnik Jacek Pałkiewicz:
Tolerancja, czyli życzliwe otwarcie się,
wymusza na nas rezygnację z własnych zasad, wypieranie się własnej
tradycji, a niestety świat muzułmański o zamkniętej mentalności wcale
nie śni o integracji. Muzułmanie zasiedlający nasz dom korzystają z dobrodziejstw państwa opiekuńczego
i nie okazując poszanowania dla naszych wartości, narzucają swoje obyczaje. (…)Wszystkie ukłony, które Europa robi w stronę muzułmanów, prowadzą do takiego stanu rzeczy. Gdy
my wyjeżdżamy do krajów islamskich,
to musimy się dostosować do panujących tam praw i uważać, by nikogo nie
urazić swoim zachowaniem. Tymczasem oni przyjeżdżają do nas z nastawieniem, że wszystko im się należy,
a nasi tchórzliwi politycy utwierdzają ich jeszcze w takim przekonaniu.
Prof. Andrzej Rzepliński prezes
Trybunału Konstytucyjnego: Albo
(rządzący) dążą do konfliktu, albo
do sprawiedliwego dla wszystkich
rozwiązania. Wyrok TK trzeba po
prostu wykonać, wysłałem go do publikacji. Centrum Legislacyjne Rządu powinno wyrok opublikować. Ja
nie oceniam rozporządzeń rządu.
Nie określam ich epitetami. Wyrok
TK jest kwestionowany przez rząd
w obliczu całej Europy. Nie mogą
tego kwestionować. Wyrok TK oznacza kasację ustawy (PiS).
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
w czasie obchodów kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej:
Idziemy już we właściwym kierunku, ale to nie oznacza, że wszystko
jest załatwione. Musimy doprowadzić
do tego, by prawda wyszła na jaw, by
została wymierzona sprawiedliwość,
by nastąpiło upamiętnienie. Nie dajmy się zdemobilizować.
www.zielonysztandar.com.pl
nr 12
Opinie
Polski „twórca królów”
a PiSowska propaganda
Poland’s kingmaker to tytuł okładki jednego
z weekendowych dodatków do brytyjskiego
magazynu „Financial Times”. Mianem „twórcy królów” określony jest tu Jarosław Kaczyński. Sylwetkę prezesa PiS nakreślił warszawski
korespondent dziennika – Henry Foy. Krótkie
omówienie tekstu na swojej stronie z dumą
zamieścił PiSowski portal wPolityce.
J
ednak kto sięgnie po
oryginał i przeczyta artykuł w „Financial Times”, zapewne przetrze oczy
ze zdumienia, zastanawiając się, czy wPolityce relacjonuje ten sam tekst, który dla
Anglosasów napisał Henry
Foy. Portal wPolityce chciałby widzieć Kaczyńskiego jako
zbliżającego się do emerytury
zwolennika tradycyjnych, katolickich wartości, eurosceptycyzmu i polityki dystansu wobec Niemiec i Rosji, popijąjącego herbatę i wyróżniającego
się czarnym, żałobnym krawatem. PiSowski portal wspomina o konieczności dźwignięcia społeczeństwa na wyższy
poziom, o jego uzdrowieniu –
sanacji – z postkomunistycznych elit i o potrzebie odwrotu
od „polityki wstydu”. Redakcja wPolityce dodaje, że tekst
obfituje w zabawne anegdoty
na temat Kaczyńskiego. I tak,
z relacji wynika, że „Financial
Times” opublikował prawie
sielankowy artykuł na temat
polityka, który wiedzie Polskę ku zasłużonej wielkości
i podnosi kraj z upadku, w jakim ten tkwił przez ostatnie
20 lat. A najciekawszy z całego tekstu jest według wPolityce fragment, w którym prezes
PiS stwierdza, że, „aby uczynić Polskę inną i lepszą”, potrzebuje dwóch kadencji rządzenia.
Tymczasem z oryginału
artykułu w „FT” wyłania się
inny wizerunek prezesa PiS,
odbiegający od streszczenia
opublikowanego w PiSowskim medium. Po raz kolejny
ze smutkiem należy odnotować naginanie rzeczywistości do tez lansowanych przez
propagandystów nowej władzy i uciekanie się do manipulowania informacją, byle poszerzyć rząd dusz wierzących
w PiS. O czym portal wPolityce tym razem nie poinformował wyznawców Prawa i Sprawiedliwości? Zacznijmy od początku. Co oznacza, że Jarosław Kaczyński określony jest
„twórcą królów”? Choć wPolityce z radością używa sformułowania „kingmaker”, nie wyjaśnia swoim czytelnikom, dla-
czego autor artykułu w „Financial Times” właśnie tak
zatytułował swój tekst. Tymczasem Henry Foy pisze: Jarosław Kaczyński dyktuje politykę Andrzejowi Dudzie i Beacie Szydło, dwojgu urzędników partyjnych,
których wyznaczył do pełnienia określonych ról. Dalej stwierdza wprost: „Jarosław Kaczyński rządzi Polską
i wreszcie realizuje swoje nacjonalistyczne ambicje”. Tego
niewygodnego faktu wPolitce
nie tłumaczy, chociaż jest to
główna teza artykułu. Z prostej przyczyny wPolityce nie
powtarza także za „Financial
Times”, co przywiodło do władzy „kingmakera”. PiSowski
czytelnik pewnie nie chciałby
przeczytać, że przyczynił się
do sukcesu „prostackiego populizmu, chętnie odwołującego
się do haseł narodowych, wykorzystującego i podsycającego społeczny strach”. W tym
kontekście autor przypomina
sławetne słowa Jarosława Kaczyńskiego o chorobach i insektach przenoszonych przez
uchodźców, przypomina o jego
pogardzie dla mniejszości seksualnych („to absolutnie oczywiste, że homoseksualista nie
może być nauczycielem”) i gorącej obronie Kościoła – bo
„atak na Kościół jest atakiem
na Polskę”. „Financial Times”
charakteryzuje Kaczyńskiego
jako „lidera stojącego na czele
krucjaty w obronie narodowej
tożsamości w kraju, w którym
historia jest narodową obsesją,
a podejrzliwość i przekonanie
o obcym, niszczącym wpływie
ma wielowiekową tradycję”.
O tym, jak bardzo negatywny wizerunek Polski wyłania
się z artykułu, portal wPolityce także nie pisze. Krucjata w obronie narodowej tożsamości trwa zaś od października ubiegłego roku, gdy PiS doszedł do władzy. Foy wypunktował czytelnikom „FT”, jakie
zmiany wprowadził nowy rząd
w ciągu pierwszych stu dni
urzędowania: przejęcie mediów publicznych, upolitycznienie prokuratury i służby cywilnej, zmiany dążące do ubezwłasnowolnienia Trybunału
Konstytucyjnego. Najwięcej
miejsca poświęcił jednak Foy
„komunistycznym obsesjom”
Kaczyńskiego i potrzebie naprawy państwa, które wyłoniło się zza muru berlińskiego (tak, Foy pisze o murze berlińskim, co wiele mówi o symbolach związanych z naszą częścią Europy, funkcjonujących
w społeczeństwach Zachodu).
W tym państwie jest establishment i on – Jarosław Kaczyński. Ten establishment to staliniści, gangsterzy, czerwoni, to
też obca liberalna siła reprezentowana przez Unię Europejską, poprzez którą Niemcy chcą kształtować nasz kraj
po swojemu, to Rosja – stary
wróg, który stoi u bram. Jarosław Kaczyński musi mieć bowiem zdefiniowanego wroga.
W oryginale przeczytać możemy także o głębokiej nieufności i niechęci do Niemiec i Rosji, „polskich historycznych
wrogów, najpoważniejszych
przeciwników i geograficznych
sąsiadów”. „Financial Times”
przypomina zapędy rewanżystowskie PiSu – absurdalnego
żądania dodatkowych głosów
w UE w ramach rekompensaty za straty ludnościowe, jakie
ponieśliśmy w wyniku działań nazistowskich Niemiec
w II wojnie światowej. Wspomina także bezprecedenso-
wą decyzję Komisji Europejskiej o wszczęciu wobec Polski procedury kontroli praworządności i przypomina,
że minister Zbigniew Ziobro
porównał europejski nadzór
do okupacji niemieckiej. Czytelnik „Financial Times” dowie się, że nie wszyscy Polacy akceptują to, co robi nowy
rząd – wspomina się „gorszy
sort Polaków” i protesty KOD-u. Co trzeba przyznać, artykuł
Henry’ego Foy’a rzeczywiście
obfituje w anegdoty. Pamiętają Państwo gorące spory o torebkę Tinky Winky – Teletubisia oskarżonego przez PiS-owskich oficjeli o homoseksualizm? Teraz mogą śmiać się
z tego także czytelnicy „Financial Times”, bo Foy nie omieszkał o tym przypomnieć. Inne
zabawne anegdoty? Czy wPolityce ma na myśli wspomniany
w artykule dowcip, który krąży w internecie, i który podsumowuje w jednym zdaniu relacje na linii prezes PiS – prezydent RP: „Dałem wczoraj Andrzejowi potrzymać kota, a on
go podpisał”? Tak, teraz może
śmiać się z niesamodzielności prezydenta RP cała Europa, choć śmiesznie przecież
nie jest. Nie jest śmiesznie, bo
właśnie takiego „króla” stworzył kingmaker Jarosław Kaczyński. Dziwnym jest, że Pi-
Sowski portal woli
przemilczeć, zmiękczyć bądź
zniekształcić tezy z artykułu zamiast posłużyć się prawdziwymi – korespondent „Financial Times”, choć głównie
zwraca uwagę na kontrowersje, zauważa także wiele pozytywnych cech Kaczyńskiego, a największą dumą zdaje
się napawać go fakt, że właśnie
jemu prezes PiS udzielił wywiadu – co jest w końcu dość
rzadkie. Wydaje się wręcz, że
podczas wizyty na Nowogrodzkiej, Foy’a zafascynowała osoba
Kaczyńskiego – to, że ten inteligentny, spokojny mężczyzna
przekazujący 20 proc. dochodów na organizacje charytatywne pomagające kotom, jest
najpotężniejszą osobą w kraju.
Szczerze współczuje prezesowi życiowych tragicznych doświadczeń i widzi ich wpływ
na działania Kaczyńskiego.
Manipulacja, jakiej dokonał
PiSowski portal, nie jest jednak tym, co najbardziej niepokoi w kontekście artykułu opublikowanego w „Financial Times”. Tym, co bardziej martwi, jest negatywny wizerunek Polski, jaki wyłania się
z wielu artykułów dotyczących naszego kraju, nie tylko z „Poland’s kingmakera”.
Ten wizerunek nie jest niestety zmanipulowany.
Jan Kazimierz

Podobne dokumenty