Magdalena Kilarska 22.06.1989 | Kraków

Transkrypt

Magdalena Kilarska 22.06.1989 | Kraków
Magdalena Kilarska
22.06.1989 | Kraków
[email protected]
praca:
kilka słów od siebie:
od 10.2013
Muzeum Narodowe w Krakowie, wszystkie oddziały
na stanowisku: obsługa ekspozycji
Pierwsze prace rysunkowe, graficzne i malarskie
zaczęłam robić w wieku 8 lat, kiedy uczęszczałam
na dodatkowe zajęcia plastyczne w domu kultury
YMCA w Krakowie. W późniejszych latach chodziłam również do pracowni rzeźbiarskiej i jeździłam
na plenery artystyczne. Duży wpływ na poszukiwanie i rozwój własnego stylu miało zainteresowanie komiksem (również japońskim– mangą)
oraz animacjami. Rysunki, ilustracje, szkice, obrazy
od zawsze były dla mnie ważnym przekaźnikiem
emocji i wrażeń.
15.06.2013, 14.12.2013
wystawa stoiska „ptaszyny” na wydarzeniu:
TARGI DIZAJNU w Krakowie
edukacja:
10.2010 – 02.2014
Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
Wydział Form Przemysłowych
studia niestacjonarne I stopnia
specjalizacja: projektowanie 2D
10.2008 – 06.2009
Uniwersytet Jagielloński
dzienne studia biologiczno-geograficzne
09.2005 – 06.2008
liceum nr 20 im. Leopolda Staffa w Krakowie
profil biologiczno-geograficzny
umiejętności:
prawo jazdy kat. B1 od 02.2009
język angielski – stopień bardzo dobry
programy komputerowe:
Adobe Photoshop, Adobe InDesign, Adobe Illustrator,
CorelDRAW, SketchBook – stopień bardzo dobry
Rhino, 3D Max – stopień podstawowy
zainteresowania:
grafika, rysunek, design, architektura wnętrz
komiks, kreskówki, animacje
„ptaszyny” | www.facebook.com/ptaszyny
szermierka, snowboard
05 – 10.2012
restaurcja Corleone
na stanowisku: kelnerka
06 – 10.2008
United Colors of Benetton
na stanowisku: doradca klienta, sprzedawca
10.2008
inwentaryzacja architektoniczna przedwojennej
fabryki w Oświęcimiu
09.2008
inwentaryzacja architektoniczna zabytkowego
kościółka w Męcinie
projektowanie graficzne – zlecenia prywatne
rękodzieło
dekoracja wnętrz
fotomodeling
W dzisieszych czasach, zewsząd atakowani komunikatami, informacjami, reklamami, w których
grafika odgrywająca szczególną rolę nieraz pozostawia wiele do życzenia, wszyscy, szczególnie
dzieci, jesteśmy narażeni na otępienie estetyczne.
Mnożące się aplikacje, gry, „książki” raczej rzadko
mają zdolność pobudzania i kształcenia wyobraźni u dzieci, a przecież jest to esencja dzieciństwa.
Uważam, że tradycyjne książki są niezastąpione
i tylko one mają moc wpływania na rozwój dzieci,
nie tylko pięknymi treściami, ale także
dobrymi ilustracjami.