Kosmetolog to nie lekarz, nie może leczyć nowotworów skóry
Transkrypt
Kosmetolog to nie lekarz, nie może leczyć nowotworów skóry
WAŻNE INFORMACJE echo życia Kosmetolog to nie lekarz, nie może leczyć nowotworów skóry Środowisko lekarzy zdumiała treść rozwiązań przyjętych w rozporządzeniu Ministra Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, dotyczących studiów nielekarskich. Zgodnie z tymi zapisami kosmetolog w trakcie nauki może nabyć umiejętności rozpoznawania stanów przednowotworowych i nowotworowych skóry, ich różnicowania, określania rokowania i leczenia stanów przednowotworowych. - To zagrożenie dla życia chorych na nowotwory - ostrzega dr M. Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. - Kosmetolog nie ma żadnych uprawnień do rozpoznawania i leczenia chorób, a podejmowanie takich działań byłoby wkroczeniem w zakres kompetencji lekarza. Domagamy się wprowadzenia kategorycznego zakazu rozpoznawania i leczenia nowotworów skóry w gabinetach kosmetycznych. Prezydium NRL zaapelowało o takie sformułowanie przepisów opracowywanych standardów, aby studenci kierunków kosmetologia, diagnostyka laboratoryjna i analityka medyczna mogli w trakcie studiów nabyć umiejętności pozwalające im na rozpoznanie problemu medycznego i bezzwłoczne skierowanie pacjenta do lekarza. W stanowisku skierowanym do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, NRL domaga się odpowiedniego opisania programów studiów na wymienionych kierunkach oraz nabywanych w ich toku umiejętności, pozwalających na uniknięcie w praktyce zawodowej niepotrzebnych konfliktów i sporów kompetencyjnych. Jednoznacznie brzmiące zapisy miałyby zapobiec ewentualnym przypadkom stawiania rozpoznania, bądź leczenia chorych przez osoby nieposiadające stosownych kwalifikacji i kompetencji. Sprawa jest pilna, bo jak przyznaje dr Hamankiewicz, do samorządu lekarskiego wpływają już informacje, że kosmetolodzy podejmują się diagnozowania stanów przednowotworowych, niekiedy próbując je leczyć. - To dobrze, że trudniący się tym zawodem chcą poszerzać swoją wiedzę. Jednak postępowanie takiego fachowca w przypadku wykrycia zmian skórnych powinno zakończyć się na skierowaniu klienta do specjalisty dermatologa lub onkologa - zaznacza prezes NRL. Pogląd ten podziela dr Małgorzata Talerczyk, zastępca dyrektora Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii w Szczecinie. - To jest niedopuszczalne, by niespecjalista miał stawiać diagnozę w przypadku chorób nowotworowych. Ja się zastanawiam na jakiej podstawie miałby to zrobić. W przypadku podejrzenia nowotworu potrzebne jest pobranie wycinka lub zeskrobiny. Nieumiejętne pobranie może stanowić zagrożenie dla zdrowia pacjenta - stwierdza onkolog. Dodaje: - Specjaliści, którzy pobierają próbki do badań diagnostycznych uczą się tej umiejętności w ciągu kilku lat studiów medycznych. Ocena pewnych zjawisk i widocznych obrazów wymaga znajomości różnych dziedzin medycyny. Zła diagnoza lub co gorsze próba leczenia bez gruntownej wiedzy, może doprowadzić w najlepszym wypadku - do oddalenia w czasie rozpoczęcia specjalistycznej terapii, w najgorszym - stanowi zagrożenie dla życia chorego. Rak skóry nie jest najbardziej rozpowszechnionym z nowotworów. Z jego powodu umiera około 4 proc. chorych na raka. Przyczyną prawie wszystkich tych zgonów jest czerniak. Im wcześniej zostanie rozpoznany tym lepiej - Zdiagnozowanie czerniaka odpowiednio wcześnie daje duże prawdopodobieństwo wyleczenia. By tak się stało ważne jest, żeby pacjent jak najszybciej trafił do odpowiedniego specjalisty. Z pewnością nie jest nim nawet najlepiej wykształcony kosmetolog - mówi prof. Andrzej Kaszuba, konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii. Podstawą wczesnego rozpoznania czerniaka jest badanie metodą dermoskopii lub metodą wideodermoskopii. Te metody zwiększają szanse rozpoznania czerniaka do ok. 90 proc. przypadków i dają możliwość zdiagnozowania czerniaka, gdy jego grubość jest jeszcze mała. Rokowanie zależy głównie od grubości zmiany ocenianej w skali Breslowa. W przypadku zmian o grubości poniżej 1 mm przeżycie pięcioletnie wynosi ponad 90 proc. 22 echo życia WAŻNE INFORMACJE W przypadku czerniaków grubszych rokowanie staje się mniej korzystne z każdym kolejnym milimetrem w skali Breslowa. - Nie wyobrażam sobie by diagnostyka w tym zakresie była realizowana na zapleczu gabinetu kosmetycznego. Taka możliwość to coś bardzo niebezpiecznego i niosącego ryzyko dla życia pacjentów. Przecież nawet nie każdy lekarz jest w stanie prawidłowo zdiagnozować, czy dane zmiany skórne mają pochodzenie nowotworowe, to zadanie dla onkologów i dermatologów W niektórych przypadkach do prawidłowej diagnozy konieczne jest powołanie konsylium - zaznacza profesor. Jego zdaniem trzeba zdecydowanie pilnować, by pewne grupy różnych fachowców nie wchodziły w uprawnienia lekarzy. Jak dodaje prezes NRL, trzeba też pamiętać, że pobrane materiały stają się dokumentacją medyczną, do której w toku leczenia się powraca, po raz kolejny się weryfikuje. Kosmetolog nie podlega tym restrykcjom dotyczącym dokumentacji medycznej. - Podejrzewam, że po zerknięciu w mikroskop taki preparat mógłby wrzucić do kosza - rozważa dr Hamankiewicz. Zachorowalność na nowotwory skóry stale rośnie. W Polsce, w przypadku czerniaka, dotyczy około 2 tys. osób rocznie. źródło: Rynek Zdrowia 23