275

Transkrypt

275
wpisz tylko
blogmedia24.pl
i zostañ z nami!
27 X 2015
==========================================================================================
275
co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów
==========================================================================================
Ence, pence - w której rêce?
tygodnia
Po³owy
Na kogo wypadnie?
Po³owy
tygodnia
Przez 8 lat rządów PO i PSL sytuacja budżetowa w kwestii wpływów z VAT stanowczo się pogorszyła. Szacuje się, że w tym roku dochodów podatkowych z samego VAT będzie mniej aż o 8 do
10 mld zł. To tylko ten rok, a co dopiero możemy powiedzieć o przyszłym, gdzie zapisano dziurę
budżetową na poziomie 55 mld zł. Straty w podatkach akcyzowych z tytułu przemytu towarów, a
więc m.in. paliwa, alkoholu czy papierosów, to kwoty rzędu 15 mld zł rocznie. 5 mld wypływa w
związku z hazardem on-line udostępnianym przez zagraniczne portale. Nie tak dawno rząd dowiedział się z raportu NIK, że straty w wyniku niezapłaconego podatku CIT rocznie mogą sięgać
nawet 46 mld zł. stwierdza Janusz Szewczak
W
yprowadzanie podatków za granicę. Proceder nie do zatrzymania? Firmy międzynarodowe płacą bardzo niskie podatki, bo większość pieniędzy transferują zagranicę, wykorzystując luki w prawie. Finanse publiczne mógły
wspomóc VAT, ale fiskus nie radzi sobie z ich
ściąganiem.
Polska folwarkiem obcych korporacji. Przez niskie koszty pracy zostajemy
na peryferiach. Zagraniczne koncerny korzystają w Polsce z hojnego wsparcia państwa, choć płacą mniejsze podatki niż rodzime firmy. Niskie koszty pracy mogą wpłynąć na utrzymanie peryferyjnej roli naszego kraju na świecie.
Rekordowe dochody zagranicy w
Polsce. Zagraniczne inwestycje wyniosły
w końcu 2014 r. 731,7 mld zł. Były o 33 mld
zł większe niż rok wcześniej. Zagranica zarobiła 62,6 mld zł. Dochody obcych właścicieli polskich firm były najwyższe w historii,
jednak dywidendy (29,4 mld zł) były o 7 mld
zł mniejsze niż rok wcześniej. Z 14,7 mld zł
w 2013 r. do 25,3 mld zł zwiększyły się za
to tzw. reinwestowane zyski.
Jak się żyje w Polsce? Niby coraz lepiej,
ale wciąż tak samo źle. OECD przygotowała raport dotyczący jakości życia. Żyje nam się coraz
lepiej, ale wciąż nie zbliżamy się do krajów bogatszych. W większości wskaźników jesteśmy w
ogonie. Najbogatsze kraje to te, w których stopa
zatrudnienia dla osób w wieku 15-64 lata jest najwyższa: Norwegia, Szwecja czy Niemcy. W tych
krajach młodzież spędza wakacje dorabiając do
kieszonkowego, a zawodu nie uczy się z książek.
Polska jest tu na szarym końcu. W tej grupie wiekowej pracuje 60 proc. osób.
Niska płaca Polaków przyczyną słabych
notowań naszego kraju. Polska zajęła 46. miejsce w światowym rankingu innowacyjności. W
porównaniu z rokiem ubiegłym spadliśmy o jedno. Słabiej wypadła tylko Rumunia. Ranking otwierają Szwajcaria, Wielka Brytania, Szwecja i Holandia. W rankingu zestawiono także kraje pod
względem efektywności innowacji. Tu Polska zajęła dopiero 93. pozycję na 141.
Ostatni etap wywłaszczania Narodu. Podatek katastralny jest ostatnią deską ratunku dla nieudolnych rządów - stwierdza dr Marian Szołucha.
Doradca ministra finansów prof. Bogumił Brzeziński w rozmowie z PAP stwierdził, że „w Polsce
bardzo sensownym rozwiązaniem byłoby opodatkowanie nieruchomości w oparciu o ich wartość katastralną”. Od dawna słyszało się, że plany wprowadzenia tego podatku są czynione po cichu. Jak
dotąd nikt tego nie potwierdzał, a teraz ze źródeł
oficjalnych zaczynają docierać takie informacje.
Spada motywacja Polaków do pracy. Blisko 60 proc. pracowników jest niezadowolonych
z poziomu zarobków a wielu z nich uważa, że ich
motywacja do pracy spada - tak wynika z badania Barometr Pracownika 2015 przeprowadzonego przez IPSOS na zlecenie firmy Edenred.
Wielka wojna ze śmieciówkami. Państwo
naprawia, co samo zepsuło. Na zmiany w ozusowaniu umów zleceń, które wejdą w życie 1.
stycznia zyskają zleceniobiorcy, którzy pracując
dotąd na „śmieciówkach” nie mieli szans na zasiłek, ani na minimalną emeryturę. Nowe regulacje
poważnie uderzą jednak w rynek agencji pracy.
NBP: Polacy długo szukają pracy i rzadko
dostają podwyżki. Polacy szukają pracy średnio
ponad rok, a podwyżki dostają od wielkiego dzwonu. To wnioski z raportu o rynku pracy, który przygotował Narodowy Bank Polski.
Pomoc dla rolników. Pełne wsparcie dostanie tylko 12 proc. dotkniętych suszą. Pierwotnie
wartość pomocy na hektar sadów i krzewów owocowych dla ubezpieczonych miała wynieść 800 zł,
a dla innych upraw - 400 złotych, dla nieubezpieczonych - o połowę mniej. Ostatecznie, po zastosowaniu współczynnika redukcji, wszystkie stawki
będą pomniejszone jeszcze o 19 proc. 2
J
utro wybory. Większość chciałaby zmiany. Ale nie wszyscy. Dla niektórych jutrzejsze wybory to walka o demokrację(!)
 Ideowi spadkobiercy walczących o pokój opublikowali swój manifest w „Gazecie Wyborczej” z
przesłaniem „Jeśli PiS zdobędzie pełnię władzy”.
„Wyborcza” nie agituje, manifest jest oczywiście
bezstronną analizą z wyraźnym wskazaniem:
„ewentualne zdobycie przez PiS większości w
parlamencie utoruje drogę do recydywy IV RP i
„orbanizacji” Polski. Dziś uznajemy to za wielkie
zagrożenie dla naszego kraju”.
 Miłujący demokrację wskazali pięć partii na które można głosować: będące dziś u koryta PO i
PSL wraz z Millerem i Palikotem oraz dwie grupy
pochodne: młodzieżówka PO z Ryśkiem Nowoczesnym i nieobolszewicka młodzieżówka (w dosłownym tego słowa znaczeniu) „Razem”, co jasno pokazuje że nie chodzi o żadną demokrację,
a o zachowanie status quo.
 W zakończeniu kawa na ławę: „Im więcej partii wejdzie do parlamentu (...) Dlatego tak ważny
jest każdy głos. Daje szansę na przyszły sojusz
demokratów”, co oznacza, że rządzący są w stanie podzielić się ew. władzą byleby tylko nie PIS...
W sumie rozpaczliwie żenujące...
 Zamiast manifestu propisowskiego mam kilka
drobnych informacji tylko z ostatniego tygodnia:
zatrzymano pijaną w sztok wiceminister sprawiedliwości za kółkiem samochodu, opublikowano kolejne nagrania z Kulczykiem o prywatyzacji „Ciechu”, policja prowadzi postępowanie ws. publicznego picia alkoholu przez Lewandowskiego (po
zwycięskim meczu otworzył wielkiego szampana i
polewał siebie i kolegów), policja po debacie zatrzymała w Warszawie stojący pusty Szydłobus jako
przepełniony po anonimie z Krakowa, sąd odrzucił
pozew PIS przeciwko Nitrasowi (PO, zarzucał PIS
„budowę aparatu hejtu w Internecie”) twierdząc, że
słowo hejt pochodzi od „hejta wiśta wio”, prokuratura ma wątpliwości czy sprzedana na aukcji „Gęsiarka” to ta sama którą ukradziono z kancelarii
Komorowskiego, z Polski nadal trwa nielegalny
eksport leków refundowanych (za ok. 2,5 mld, przez
niepubliczne ZOZy i zakł. opieki społ.), ABW zatrzymała gang za wyłudzenia VAT (30 mln), Polska
na 27. miejscu w UE w rankingu innowacyjności,
wojewodowie i ministrowie spowodowali, że urzędnicy przed wyborami (a nie jak zwykle w listopadzie) dostaną dodatkowe premie...
Mam nadzieję, że cdn nie będzie...
„tu.rybak”, 24/10/2015
http://www.blogmedia24.pl/node/72707
=============================
co nowego na blogach
jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników
portalu http://blogmedia24.pl. 
Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”.
1
Weterynarze zawiadomili CBA i prokuraturę ws. ministra Sawickiego. Zarzucają mu,
że nie określił wysokości opłat za kontrolę produktów pochodzenia zwierzęcego, co naraziło
państwo na 5 mln zł strat rocznie.
Poziom dzietności w Polsce dramatycznie
niski. Przyjmuje się, że współczynnik dzietności
zapewniający zastępowalność pokoleń wynosi
około 2,1. W Polsce na jedną kobietę rodzi się
1,33 dziecka. Jesteśmy jednym z najmniej dzietnych państw na całym świecie.
Zadłużenie w przemyśle sięga niemal 957
mln zł. Zadłużenie branży przemysłowej notowane w KRD sięga niemal 957 mln zł i w ciągu trzech
lat wzrosło o niemal 50 proc. - wynika z danych
KRD. Podobną kwotę firm z tego sektora mają do
odzyskania od swoich dłużników.
BCC: Polska może stracić do 20 mld zł funduszy UE. Jeśli nie przyspieszymy tempa wydawania pieniędzy UE na lata 2007-2013, to Polska
może stracić od 12-20 mld zł - wynika z raportu
BCC nt. wykorzystania funduszy UE. Za te pieniądze można wybudować np. 300-500 km autostrad - dodaje BCC. MIR odpowiada: nie ma ryzyka ich utraty.
KE zaniepokojona stanem inwestycji kolejowych w Polsce. Wg danych z września Polska wykorzystała 61 proc. pieniędzy przewidzianych na ten cel w programie „Infrastruktura i Środowisko” na lata 2007-2013. Polska może nie wykorzystać przynajmniej 4-5 mld zł z funduszy unijnych przeznaczonych na inwestycje kolejowe.
Dla służby zdrowia potrzeba kilkudziesięciu miliardów złotych. Całkowite nakłady na leczenie Polaków są jednymi z najniższych w krajach OECD. Gorsze pod tym względem są tylko
Meksyk, Estonia i Turcja. A jeśli sprawdzą się najgorsze scenariusze, to może być jeszcze gorzej.
Szpitale na krawędzi. Niezbilansowane budżety, braki kadrowe, nadwykonania – to typowe
problemy, z jakimi borykają się dziś placówki
ochrony zdrowia. W tym szpitale powiatowe, gdzie
chory trafia w pierwszej kolejności.
Główne problemy służby zdrowia. Coraz
większe kolejki do specjalistów oraz brak innowacyjnych leków i technologii to największe problemy
polskiej ochrony zdrowia. Dodatkowe środki finansowe to za mało, by naprawić sytuację. Z obserwacji fundacji Watch Health Care wynika, że średni czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne
wynosi 2,9 miesiąca. Ograniczony jest dostęp do
lekarzy specjalistów, zbyt długi jest także czas oczekiwania na świadczenia diagnostyczne. Dotyczy to
zarówno kosztownych świadczeń specjalistycznych, jak i znacznie tańszych podstawowych badań. Do wielu nowoczesnych leków i terapii polscy
pacjenci wciąż nie mają dostępu – dotyczy to m.in.
co najmniej 256 leków i 1000 tzw. technologii nielekowych dopuszczonych do obrotu w UE.
Kolejki do lekarza. Czasem wolny termin
to 2029 rok. Jeszcze w tym stuleciu, ale już nie w
tej dekadzie zostaną zoperowani pacjenci mający zaćmę czy problemy z kolanami. W niektórych
szpitalach najbliższe wolne terminy wypadają w
2029 roku. Jeden ze szpitali we Wrocławiu pacjentów zdiagnozowanych jako pilny przypadek
wyleczy dopiero w 2021 roku.
W aptekach brakuje leków na poważne
schorzenia. Z najnowszej analizy instytutu badawczego ABR SESTA wynika, że na polskim rynku aptecznym istnieją poważne kłopoty w zaopa-
2
trzeniu w niektóre środki lecznicze, często stosowane jako ratujące życie ludzkie. W większości
aptek leki te są dostępne wyłącznie na zamówienie. Największy problem z dostępnością farmaceutyków występuje w zachodniej części Polski
tj. w województwie zachodniopomorskim, lubuskim, dolnośląskim oraz opolskim.
Wydatki na leczenie rosną szybciej niż
PKB. Pędzi w świecie wyścig - zdrowia z pieniędzmi, które mają je zapewnić. Pieniądze są górą,
bo przez 20 lat średnie tempo wydatków per capita na zdrowie rosło w krajach OECD wyraźnie
szybciej niż rósł PKB na mieszkańca. W zdrowiu
potrzebne są porządki. Nie od święta, wyborów,
pobieżne, lecz całościowe i codzienne.
Polscy emigranci wydają pieniądze za granicą. Już nie wrócą. Słabnie strumień pieniędzy
przesyłanych przez pracujących poza krajem
mimo wyraźnego wzrostu liczby osób znad Wisły
przebywających na emigracji. W I półroczu tego
roku Polacy zatrudnieni za granicą przysłali bliskim w kraju prawie 1,9 mld euro – wynika z szacunków NBP. To o 5 mln euro mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.
Taśmy Kulczyka: Trzeba zrobić koncern,
który przejmie Ukrainę, k...a, przejmie Afrykę.
To mnie kręci. Taśmy, opublikowane w środę wieczorem przez TV Republika, zdradzają część kulis przejęcia kontroli przez spółkę Jana Kulczyka
nad Ciechem. Dla zmarłego miliardera chemiczna spółka miała być tylko przystankiem. Telewizja Republika przedstawili fragmenty nagrań spotkania Kulczyka z byłym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, prezesem NIK
Krzysztofem Kwiatkowskim oraz Piotrem Wawrzynowiczem - lobbystą. Większość rozmów dotyczyła prywatyzacji spółki Ciech.
W ciągu ośmiu lat rząd zmarnował 450 mld
zł. Takie wyliczenie przedstawiła Fundacja Republikańska na podstawie, m.in. raportów NIK. Największymi składnikami tak wysokiej sumy jest
187,6 mld zł straty pochodzącej z wyłudzeń podatku VAT i 153 mld zł – z wirtualnego zasilenia
ZUS-u ze środków OFE w 2014 r. Na mapie marnotrawstwa PO, Fundacja umieściła też, m.in.
wzrost nakładów na administrację publiczną w
wysokości 10,5 mld zł w latach 2008-12, prawie
1,5 mld zł na budowę nieefektywnej e-administracji od 2012 r. i 1,2 mld na budowę stadionu narodowego. W zestawieniu znalazły się też takie
wydatki jak 182 mln zł na przygotowanie budowy
elektrowni atomowej i 800 mln na roczną obsługę
systemów informatycznych w ZUS.
Jak żyje się młodym w Europie? Młodych
Greków przygniata ogromne bezrobocie, najwyższy odsetek absolwentów wyższych uczelni notuje
się na Cyprze, Szwedzi wyprowadzają się z rodzinnego domu już w wieku 20 lat, a młodzi Polacy są
europejskim liderem pod względem pracy na śmieciówkach. Oto przegląd najważniejszych statystyk
o sytuacji osób w wieku 20-29 lat w Europie.
Niemiecka ustawa może zlikwidować ponad 50 tys. miejsc pracy w Polsce. Niemiecka
ustawa o płacy minimalnej (MiLoG) może mieć
zgubne skutki dla branży transportu drogowego
w Polsce - mówi Maciej Wroński, prezes Związku
Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Polskie sieci przesyłowe. Niemcy i Austria
obciążają ją nic za to nie płacąc. Niewykorzystana energia powoduje nadwyrężenie polskich
sieci i generuje dodatkowe koszty, związane z ich
konserwacją i utrzymaniem. Tylko w 2013 roku
na polskich konsumentów nałożono w sumie opłaty w wysokości 47 mln euro, czyli prawie 200 mln
zł., ze względu na dodatkowe koszty za usługi
przesyłania energii. Z wyliczeń wynika, że około
jedna siódma kosztów prądu to pokrycie strat przesyłowych.
Bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Blackout możliwy w ciągu 4 lat. Może być skutkiem m.in. wyłączenia kolejnych przestarzałych
bloków energetycznych. Czy za kilka lat będzie
lepiej? Nie, bo one będą jeszcze starsze.
W Warszawie protestowali górnicy wspierani przez pracowników innych branż. W czwartek 22 października odbyła się w stolicy demonstracja organizowana przez górniczy Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Protestujący nie spotkali się z premier Ewą Kopacz,
która tego dnia wybrała się na Śląsk. Nieoczekiwana zmiana miejsc. Kilkanaście tysięcy górników
i związkowców pojechało do Warszawy protestować przeciwko rządom koalicji PO i PSL , a premier rządu Ewa Kopacz przyjechała do Katowic,
złożyć kwiaty pod pomnikiem górników z Wujka, a
potem spotka się ze studentami medycyny i lekarzami w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Czy terminal w Świnoujściu będzie stał
pusty? Terminal będzie lada moment mógł być
wykorzystywany komercyjnie. Z mojej wiedzy
wynika, że tylko PGNiG zarezerwowało zdolności regazyfikacyjne obiektu.
Propozycje wyjścia z kryzysu strefy euro.
KE przedstawiła propozycje w sprawie pogłębienia integracji strefy euro. Wśród nich jest m.in.
wspólny system gwarantowania depozytów bankowych oraz wzorem Stanów Zjednoczonych jednolity reprezentant w radzie Międzynarodowego
Funduszu Walutowego. Kolejnym elementem
pogłębiania unii monetarnej miałoby być także
dokończenie budowy unii bankowej.
Niemcy i Rosja rozmawiały w Poczdamie.
W Poczdamie zakończyło się dwudniowe spotkanie niemiecko-rosyjskie w ramach Dialogu Petersburskiego. Ponad 200 polityków, biznesmenów,
ludzi kultury i dziennikarzy z obu krajów dyskutowało m.in. na temat przyszłości wzajemnych relacji, gospodarki i kultury. Spotkanie zorganizowano po ponad rocznej przerwie spowodowanej
aneksją Krymu i wojną na Ukrainie.
Turcja członkiem Unii Europejskiej? Ankara staje się ważnym graczem dla Brukseli i
Berlina. W ostatnich tygodniach dla Unii Europejskiej i państw członkowskich strategicznego
znaczenia w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego nabiera współpraca z Turcją – kluczowym państwem tranzytowym dla uciekinierów z Bliskiego
Wschodu do UE.
Bułgaria,Serbia i Rumunia gotowe zamknąć granice. W Sofii spotkali się dzisiaj premierzy Serbii Aleksandar Vućić, Rumunii Viktor
Ponta i Bułgarii - Bojko Borisov. Tematem był kryzys imigracyjny z którym mierzą się państwa Bałkanów Zachodnich.
Koniec niemieckiej gościnności. Wchodzą
w życie nowe przepisy azylowe. W Niemczech
wcześniej niż planowano, wchodzą w życie zaostrzone przepisy azylowe. W najbliższych dniach
mają rozpocząć się deportacje osób, którym nie
przyznano prawa pobytu.
„Maryla”, 24/10/2015
http://www.blogmedia24.pl/node/72712
Dwie wiadomoœci
na paskach
Zwykle nie oglądam wiadomości w telewizji.
Mierżą mnie te same gadające głowy w stacjach telewizyjnych głównego nurtu. Przy śniadaniu korzystam że stacji CP24, która nadaje
wiadomości pisane. Są tam sensacje, polityka, pogoda, data i trochę innych danych.
P
olska pojawia się rzadko, bo wiadomości
mają charakter głównie lokalny. Tu zamknęli ulice, tam metro nie chodzi, gdzieś indziej spadł
grad wielkości piłek baseballowych. W zeszłym
tygodniu zobaczyłem wiadomość o tym, że w wyborach parlamentarnych w Polsce startują trzy kobiety na stanowiskach przewodniczących głównych partii politycznych. Kobietom życzę jak najlepiej i z tego to powodu oraz kilku innych, choć
nie ze względu na wymogi poprawności politycznej, była to przyjemna dla mnie wiadomość.
Dziś jest inaczej, co jakieś 6 minut leci nieprzyjemna wiadomość o wyborach w Polsce. Jakby z
Zimbabwe. Brzmi ona: „W lokalu wyborczym w
Polsce wybuchł pożar”. W polskim Internecie mało
o tym; więcej o różnych brakach pieczątek na
kartach wyborczych. Trudno to usprawiedliwić. Już
łatwiej pojmuję błędy z brakiem stron w kartach
wyborczych-książeczkach. Przy dużej ilości mogły zdarzyć się wady w składaniu. Źle jeśli te błędy będą szły w tym samym kierunku. Jeszcze
gorzej, jeśli nieprawidłowości też będą zmierzać
w tę samą stronę. Wówczas nie da się wytłumaczyć całej sprawy/afery przypadkowością. Statystycznie, błędy powinny iść w różnych kierunkach,
a przy dwóch głównych podmiotach, pół na pół
(przynajmniej przy większej ilości powtórzeń).
Na Internecie właśnie pojawiło się video pokazujące wrzucanie karty wyborczej do urny przez premier E. Kopacz. Wnuczek starał się wyrwać jej
kartę, by nie mogła jej wrzucić. Ocena sytuacji jest
oczywista i takie też będą komentarze i memy.
Przy tej okazji przypomniała mi się sytuacja z
wnuczkiem przy urnie wyborczej. Nie pamiętam
czy szło o Gomułkę czy o Gierka. Tak czy inaczej,
wszyscy widzowie mogli zobaczyć nielegalne
działanie w wykonaniu przywódcy kraju, gdyż
kartę wrzucał właśnie wnuczek.
„Tymczasowy”, 25/10/2015
http://blogmedia24.pl/node/72720
=============================
Sêdzia £¹czkowski znów w akcji!
INFORMACJA PRASOWA
OŚWIADCZENIE w sprawie bezprawnych gróźb sądowych
Sędzia Łączewski żąda i straszy: nazwisko dziennikarza albo 30 dni aresztu!
S
łynny już sędzia Łączewski znów w akcji. Tym
razem grozi redaktorowi naczelnemu Gazety
Finansowej i chce go zmusić do łamania prawa.
Od ponad miesiąca Sąd Rejonowy dla Warszawy
- Śródmieścia w Warszawie II Wydział Karny usiłuje wymusić na Piotrze Bachurskim - redaktorze
naczelnym tygodnika „Gazeta Finansowa” podanie danych osobowych współpracującego z „Gazetą Finansową” dziennikarza podpisującego się
„Bogdan Konopka”. Dane te są objęte ochroną
przez art. 15 pkt.1 i pkt. 2 oraz art. 16 pkt. 3 prawa prasowego.
Kim jest „Bogdan Konopka”? To dziennikarz
śledczy piszący pod pseudonimem, autor licznych
artykułów ujawniających kompromitujące powiązania na styku polityki i biznesu.
W postępowaniu sądowym toczącym się z
oskarżenia prywatnego przed tym sądem, ani wydawca „Gazety Finansowej”, ani jej redaktor naczelny nie są stronami. Co więcej - redaktor naczelny „Gazety Finansowej” nie jest nawet w niej
wezwany na świadka.
A jednak Sąd Rejonowy w osobie sędziego
Wojciecha Łączewskiego uporczywie żąda podania mu chronionych danych, powołując się na nieadekwatne przepisy prawa i bezprawnie grożąc
konsekwencjami karnymi.
Jest to sytuacja skandaliczna tym bardziej, że
sędzia Łączewski nawet nie próbuje udawać
obiektywizmu i postępować w granicach wyznaczonych przez prawo. Już na pierwszej rozprawie, zażądał podania chronionych tajemnicą
dziennikarską danych i groził, że lepiej, aby dane
zostały mu podane, bo inaczej - będzie to bardziej lub mniej bolało.
Przerażający i przywodzący na myśl najgorsze stalinowskie metody jest fakt, że Sąd de facto
grozi zastosowaniem kary aż do 30 dni aresztu w
przypadku dalszego chronienia danych osobowych. Nie ma przy tym żadnych podstaw prawnych do zastosowania takiej sankcji. Tym samym
Sąd grozi karą za przestrzeganie prawa!
Prawnicy nie mają żadnych wątpliwości, że
takie postępowanie sędziego Wojciecha Łączewskiego rodzi podejrzenie popełnienia przez niego
przestępstwa stosowania gróźb bezprawnych i to
wobec niego winny zostać wyciągnięte konsekwencje co najmniej dyscyplinarne.
Do Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie zostało już skierowane stosowne pismo, wykazujące bezprawność działań sędziego
Łączewskiego. W normalnym, demokratycznym
państwie prawa ochrona źródeł informacji przez
media jest rzeczą świętą i niepodważalną. Tymczasem w Polsce, w XXI wieku to sąd grozi karami za przestrzeganie prawa!!! Jest to skandal na
skalę międzynarodową, obnażający całą słabość
polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sytuacja, z
jaką spotkał się redaktor naczelny „Gazety Finansowej” stanowi też poważne ostrzeżenie dla innych mediów w Polsce.
W związku z tymi żądaniami Piotr Bachurski
jako redaktor naczelny „Gazety Finansowej”
oświadcza, że nadal będzie chronić dane osobowe swoich dziennikarzy oraz informatorów i żadne
bezprawne działania sędziów nie zdołają zmusić
go do zmiany tego stanowiska i złamania prawa.
Redakcja tygodnika „Gazeta Finansowa”
P.S. Groźby wobec redaktora Piotra Bachurskiego mogą wskazywać na próbę uciszenia go za
prowadzenie dwóch prawicowych tygodników
patriotycznych „Warszawska Gazeta” i „Polska
Niepodległa”.
„kokos26”, 24/10/2015
http://blogmedia24.pl/node/72706
W sierpniu roku 2011 w portalu wPolityce.pl
można było przeczytać: „Dorżnąć watahę”.
która nastąpiła w wyniku śmierci Prezydenta RP
Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej,
Janusz Palikot powiedział, że Jarosława Kaczyńskiego należy zabić na polowaniu i wypatroszyć.”.
No cóż, minęły cztery lata i prawie trzy miesiące. Ani Tuska, ani Sikorskiego, ani Palikota w
polskim parlamencie już nie będzie. A co z watahą? Ano - wygrała właśnie w pięknym stylu
wybory parlamentarne. W Sejmie PiS będzie miało ponad 230 mandatów i utworzy samodzielny
rząd. Oprócz tego stronnictwo Kukiza [który już
obiecał popierać PiS w niektórych sprawach] uzyskało czterdziesci kilka mandatów. Co więcej, w
Senacie na 94 senatorów, których wybór oficjalnie dotad potwierdzono - 62 startowalo z list PiS.
To daje większość w Senacie [senatorow jest 100].
Do tego trzeba dodać , że wybrany w maju
2015 prezydent Andrzej Duda wywodzi się z PiS.
W obecnych wyborach Prawo i Sprawiedliwośc
uzyskało wyraźną przewagę w glosowaniu w 15
na 16 województw [poza pomorskim]. Do pełnego szczęścia brakuje tylko większości konstytucyjnej, ale przy aż ośmiu komitetach ogólnokrajowych - była ona niemożliwa do uzyskania.
Wataha górą!!!
„elig”, 26/10/2015
http://blogmedia24.pl/node/72725
===========================================================
Wataha bierze wszystko!
W trakcie krótkiej kampanii prezydenckiej,
T
ę dyplomatyczną sentencję obecny minister
spraw zagranicznych RP, Radosław Sikorski,
wykrzyczał w 2007r. pod adresem członków zaplecza politycznego legalnie urzędującego gabinetu Jarosława Kaczyńskiego ( PiS). Trzy lata
później zwierzchnik szefa dyplomacji, premier
Donald Tusk, zwracając się z trybuny sejmowej
do opozycji oznajmił: „Wyginiecie, jak dinozaury”.
Partie, które weszły do Sejmu:
PiS - 37,58 proc.
PO - 24,09 proc.
Kukiz '15 - 8,81 proc.
Nowoczesna - 7,6 proc.
PSL - 5,13 proc.
Partie poza Sejmem:
Zjednoczona Lewica - 7,55 proc.
KORWiN - 4,76 proc.
Partia Razem - 3,62 proc.
W wyborach do Sejmu oddano
15,2 mln głosów ważnych.
3
To pocz¹tek
koñca Europy
Najpierw kwiatki, potem deportacje
- polityka Angeli Merkel
Noah Klieger - To początek końca Europy.
Op-ed: Europejczycy zdaja sie nie rozumieć,
że muzułmańscy uchodźcy doprowadzą do
całkowitego zaniku tradycji, kultury i postępu
w swoich krajach oraz do ustanowienia rządów islamskich na całym kontynencie.
Opublikowane: 09.09.15, 10:54 / Opinia Izrael
Kryzys zaczął się: „w nocy z 4 na 5 września, po spotkaniu pani Merkel z kanclerzem
Austrii Wernerem Faymannem. Wówczas poszedł w świat komunikat o „przyjęciu azylantów bez rutynowych procedur biurokratycznych”. Nie było żadnych konsultacji z europejskimi „partnerami”, nie przewidziano żadnej roli dla struktur Unii Europejskiej. Po prostu Merkel i Faymann ogłosili, że de facto każdy może przyjechać do Europy i tu zamieszkać.” - tak pisał 15.09.2015 Jacek Karnowski.
J
ierwsi uchodźcy, którzy dotarli do Niemiec
witani byli kwiatami. Od tego czasu granice
tego kraju przekroczyło ok. 400 tys imigrantów muzułmańskich. Jaki jest tego skutek? Wczoraj
[24.10.2015] w Salonie24 znalazłam notkę blogera Giz 3miasto: „Rząd RFN chce szybkich deportacji. Nawet transporterami Bundeswehry”.
Czytamy w niej: „Ja nie zmyślam, to jest tytuł informacji opublikowanej na oficjalnym niemieckim
portalu Deutsche Welle.
W innym miejscu czytamy: „Nowa ustawa azylowa w mocy. Już od jutra możliwe natychmiastowe deportacje z RFN. Kryzys uchodźczy zmusił
niemiecki rząd do działania. Uchwalona niedawno ustawa azylowa nie wejdzie w życie – jak planowano – 1 listopada, tylko kilka dni wcześniej –
w sobotę, 24 października. Kilka dni później dojdzie już do pierwszych deportacji uchodźców nie
mających szans na azyl w Niemczech.”.
Jakby tego nie oceniać, sytuacja jest co najmniej kuriozalna. Najpierw niemiecki rząd, personalnie Angela Merkel „zaprasza” setki tysięcy
uchodźców do Niemiec i bezpardonowo krytykuje wszystkich, którzy temu się przeciwstawiają, czy
mają jakieś wątpliwości, a następnie w trybie przyspieszonym ustanawia regulacje prawne, które
pozwalają na masową deportacje tysięcy imigrantów z Niemiec w nieznanym kierunku. Wprost niewiarygodne.
Oto znowu Niemcy przypomnieli światu, że
są zdolni do szaleństw na wielką skalę.
Informacje z Deutsche Welle powtórzone zostaly w portalu Interia.pl. Warto przeczytać ponad 800 komentarzy pod tym tekstem. Prawie
wszystkie szydzą bezlitośnie z pani kanclerz Angeli Merkel i jej „gościnności”. Z artykułu w Interii dowiadujemy się, iż: „Nowa ustawa azylowa
przewiduje istotne zmiany. Zgodnie z nią
„uchodźcy ekonomiczni” nie będą mieli żadnych
szans na azyl.
Poza tym konsekwentnie ma dochodzić do
deportacji osób, których wniosek o azyl został odrzucony. Obecnie żyje w
Niemczech 190 tys. takich
osób, przy czym 140 tys.
ma status „pobytu tolerowanego”, 50 tys. mogłoby
natychmiast opuścić kraj.
Nowa ustawa przewiduje
także, że azylanci będą
dłużej przebywać w ośrodkach recepcyjnych (sześć
miesięcy zamiast trzech).
W miarę możliwości mają
też otrzymywać mniej gotówki, a zamiast tego
świadczenia rzeczowe wyżywienie, ubranie, wyposażenie.”.
No cóż, to przyspieszenie o kilka dni wejścia
ak każdy, ja również oglądam „inwazję”
uchodźców w Europie w ciągu ostatnich kilku
dni. Oceniając plan plan Unii Europejskiej przekonałem sie, że Europejczycy nadal nie wiedzą nic o
tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie - i na pewno o niebezpieczeństwem, przed którymi stoją.
Przywódcy europejscy, prowadzeni przez liderów Niemiec i Francji, nic nie zrozumieli, co się
stało około 40 lat temu, kiedy otworzyli swoje podwoje dla robotników z Turcji i krajów Maghrebu.
Teraz powtarzają ten sam błąd - tym razem w
znacznie większym stopniu.
Niezależnie od tego, czy z naiwności albo z
głupoty, Europejczykom nie udaje się zrozumieć,
że tworzą fundamentalne zmiany w ich populacji,
co doprowadzi w najbliższych latach do całkowitego zaniku tradycji, kultury i postępu w ich krajach.
Innymi słowy, w nie tak odległej przyszłości będziemy świadkami końca „klasycznej Europy” i ustanowienie rządów islamskich na całym kontynencie.
To może brzmieć apokaliptycznie. Jednakże,
jest to blisko i staje się faktem. Niemcy, które gotowe są podjąć się 800 tysięcy do 1 miliona
uchodźców co roku, nie są w stanie zamienić ich
w pełnoprawnych obywateli.
Wręcz przeciwnie: Uchodźcy, którzy są w
większości muzułmanami i weszli na terytorium
Niemiec, będą nadawać ton i przekształcą sie w
rzeczywistych władców.
Podobnie jak Niemcom nie powiodły się wysiłki zmierzające do podjęcia setek tysięcy imigrantów tureckich którzy dotychczas zachowali
swój język, ich tradycyjne zwyczaje, takie jak Vendetta i „honorowe zbójstwa”, i którzy nawet nie
zwracają się do sądów cywilnych do rozsądzania
morderstw, ale wolą swoje tradycyjne sądy - to
na pewno nie uda się z milionem muzułmanów,
które gotowi sa teraz przyjąć. Nie wspominając
już o Francji czy Szwecji, które są jeszcze mniej
przygotowane.
Plan UE przewiduje także szczegóły liczbowe uchodźców, którzy mają zostać przyjęci przez
Polskę, Rumunię, Bułgarię, Czechy, Słowację i
Chorwację.
Ale to tylko kolejny dowód niezrozumienia liderów kontynentu: To jasne, że ani jeden uchodźca nie zgodzi się na osiedlenie w krajach takich
jak Bułgaria i Rumunia, które są jednymi z najbiedniejszych w Europie, a wcale nie jest pewne,
że kraje takie jak Polska i Czechy zgodzą się przyjąć uchodźców.
Jest też dziwne, że przywódcy europejscy nie
są świadomi faktu, że większość ich społeczeństwa nie chce uchodźców.
Tak na zakończenie - wydaje się, że Europa
po raz kolejny ignorując niebezpieczeństwo przed
nim stojące nie jest w stanie zrozumieć, że jest to
początek końca starego kontynentu.
„basket”, 24/10/2015
http://blogmedia24.pl/node/72709
P
w życie tej ustawy świadczy o panice, jaka ogarnęła obecnie rząd Niemiec. Sytuacja go wyraźnie
przerosła. Nie tylko Niemcy sa przerażeni. Oto
wczorajsza informacja z portalu Rp.pl: „Austria:
Niemcy przyjmują za mało uchodźców”. Dowiadujemy sie z niej, że „Niemcy przyjmują tylko 4,5
tys. imigrantów z 6,5 tys. wjeżdżających codziennie do Austrii.”, oraz że: „Kanclerz Austrii Werner
Faymann ostrzegł przed „cichym rozpadem UE”
w przypadku, gdy nie uda się znaleźć europejskiego rozwiązania problemu uchodźców.”.
Dość rozpaczliwe próby skłonienia innych krajów UE do przyjmowania niechcianych już w
Niemczech i Austrii imigrantów nie dają na razie
wyników. Oto jak wygląda to w Czechach: Również wczoraj w portalu Wpolityce.pl ukazała się
informacja: „Uchodźcy muszą płacić za internowanie i nie wolno im opuszczać schronisk. To spowodowało, że muzułmanie nie uciekają do…
Czech. Niemcy są wściekli”. Okazuje się, że Czesi zobowiazali się pod naciskiem Niemiec do przyjęcia 1500 uchodźców. Jednak: „ku rozpaczy
Niemców, [rząd Czech] wprowadził takie zasady
przyjmowania gości, że ci niemal na pewno będą
omijać Czechy szerokim łukiem.
„Niespodzianka” czeka imigrantów już na granicy. Jeśli przekroczą ją w drodze do Niemiec trafiają natychmiast do aresztów, gdzie są traktowani jak przestępcy. Ale imigrantom nie opłaca się
też w ogóle wjeżdżać do Czech. Za jeden dzień
pobytu w obozie płacą 10 euro!
Plan jest łatwy do przejrzenia – to polityka odstraszania uchodźców. Jednak Czesi – wbrew
temu co głoszą Niemcy – nie bronią tylko swojego domu. Wcześniej niż Polska wysłali swoich żołnierzy i pograniczników na Węgry, gdzie pomagają strzec granicy Unii Europejskiej z Serbią.”.
Przypomnę, że premier Ewa Kopacz zobowiązała się do przyjęcia bliżej niesprecyzowanej liczby
imigrantów [może nawet 100 tys.]. Polska powinna teraz wzorować się na Czechach.
„elig”, 25/10/2015
http://blogmedia24.pl/node/72715
4

Podobne dokumenty