275
Transkrypt
275
wpisz tylko blogmedia24.pl i zostañ z nami! 27 X 2015 ========================================================================================== 275 co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów ========================================================================================== Ence, pence - w której rêce? tygodnia Po³owy Na kogo wypadnie? Po³owy tygodnia Przez 8 lat rządów PO i PSL sytuacja budżetowa w kwestii wpływów z VAT stanowczo się pogorszyła. Szacuje się, że w tym roku dochodów podatkowych z samego VAT będzie mniej aż o 8 do 10 mld zł. To tylko ten rok, a co dopiero możemy powiedzieć o przyszłym, gdzie zapisano dziurę budżetową na poziomie 55 mld zł. Straty w podatkach akcyzowych z tytułu przemytu towarów, a więc m.in. paliwa, alkoholu czy papierosów, to kwoty rzędu 15 mld zł rocznie. 5 mld wypływa w związku z hazardem on-line udostępnianym przez zagraniczne portale. Nie tak dawno rząd dowiedział się z raportu NIK, że straty w wyniku niezapłaconego podatku CIT rocznie mogą sięgać nawet 46 mld zł. stwierdza Janusz Szewczak W yprowadzanie podatków za granicę. Proceder nie do zatrzymania? Firmy międzynarodowe płacą bardzo niskie podatki, bo większość pieniędzy transferują zagranicę, wykorzystując luki w prawie. Finanse publiczne mógły wspomóc VAT, ale fiskus nie radzi sobie z ich ściąganiem. Polska folwarkiem obcych korporacji. Przez niskie koszty pracy zostajemy na peryferiach. Zagraniczne koncerny korzystają w Polsce z hojnego wsparcia państwa, choć płacą mniejsze podatki niż rodzime firmy. Niskie koszty pracy mogą wpłynąć na utrzymanie peryferyjnej roli naszego kraju na świecie. Rekordowe dochody zagranicy w Polsce. Zagraniczne inwestycje wyniosły w końcu 2014 r. 731,7 mld zł. Były o 33 mld zł większe niż rok wcześniej. Zagranica zarobiła 62,6 mld zł. Dochody obcych właścicieli polskich firm były najwyższe w historii, jednak dywidendy (29,4 mld zł) były o 7 mld zł mniejsze niż rok wcześniej. Z 14,7 mld zł w 2013 r. do 25,3 mld zł zwiększyły się za to tzw. reinwestowane zyski. Jak się żyje w Polsce? Niby coraz lepiej, ale wciąż tak samo źle. OECD przygotowała raport dotyczący jakości życia. Żyje nam się coraz lepiej, ale wciąż nie zbliżamy się do krajów bogatszych. W większości wskaźników jesteśmy w ogonie. Najbogatsze kraje to te, w których stopa zatrudnienia dla osób w wieku 15-64 lata jest najwyższa: Norwegia, Szwecja czy Niemcy. W tych krajach młodzież spędza wakacje dorabiając do kieszonkowego, a zawodu nie uczy się z książek. Polska jest tu na szarym końcu. W tej grupie wiekowej pracuje 60 proc. osób. Niska płaca Polaków przyczyną słabych notowań naszego kraju. Polska zajęła 46. miejsce w światowym rankingu innowacyjności. W porównaniu z rokiem ubiegłym spadliśmy o jedno. Słabiej wypadła tylko Rumunia. Ranking otwierają Szwajcaria, Wielka Brytania, Szwecja i Holandia. W rankingu zestawiono także kraje pod względem efektywności innowacji. Tu Polska zajęła dopiero 93. pozycję na 141. Ostatni etap wywłaszczania Narodu. Podatek katastralny jest ostatnią deską ratunku dla nieudolnych rządów - stwierdza dr Marian Szołucha. Doradca ministra finansów prof. Bogumił Brzeziński w rozmowie z PAP stwierdził, że „w Polsce bardzo sensownym rozwiązaniem byłoby opodatkowanie nieruchomości w oparciu o ich wartość katastralną”. Od dawna słyszało się, że plany wprowadzenia tego podatku są czynione po cichu. Jak dotąd nikt tego nie potwierdzał, a teraz ze źródeł oficjalnych zaczynają docierać takie informacje. Spada motywacja Polaków do pracy. Blisko 60 proc. pracowników jest niezadowolonych z poziomu zarobków a wielu z nich uważa, że ich motywacja do pracy spada - tak wynika z badania Barometr Pracownika 2015 przeprowadzonego przez IPSOS na zlecenie firmy Edenred. Wielka wojna ze śmieciówkami. Państwo naprawia, co samo zepsuło. Na zmiany w ozusowaniu umów zleceń, które wejdą w życie 1. stycznia zyskają zleceniobiorcy, którzy pracując dotąd na „śmieciówkach” nie mieli szans na zasiłek, ani na minimalną emeryturę. Nowe regulacje poważnie uderzą jednak w rynek agencji pracy. NBP: Polacy długo szukają pracy i rzadko dostają podwyżki. Polacy szukają pracy średnio ponad rok, a podwyżki dostają od wielkiego dzwonu. To wnioski z raportu o rynku pracy, który przygotował Narodowy Bank Polski. Pomoc dla rolników. Pełne wsparcie dostanie tylko 12 proc. dotkniętych suszą. Pierwotnie wartość pomocy na hektar sadów i krzewów owocowych dla ubezpieczonych miała wynieść 800 zł, a dla innych upraw - 400 złotych, dla nieubezpieczonych - o połowę mniej. Ostatecznie, po zastosowaniu współczynnika redukcji, wszystkie stawki będą pomniejszone jeszcze o 19 proc. 2 J utro wybory. Większość chciałaby zmiany. Ale nie wszyscy. Dla niektórych jutrzejsze wybory to walka o demokrację(!) Ideowi spadkobiercy walczących o pokój opublikowali swój manifest w „Gazecie Wyborczej” z przesłaniem „Jeśli PiS zdobędzie pełnię władzy”. „Wyborcza” nie agituje, manifest jest oczywiście bezstronną analizą z wyraźnym wskazaniem: „ewentualne zdobycie przez PiS większości w parlamencie utoruje drogę do recydywy IV RP i „orbanizacji” Polski. Dziś uznajemy to za wielkie zagrożenie dla naszego kraju”. Miłujący demokrację wskazali pięć partii na które można głosować: będące dziś u koryta PO i PSL wraz z Millerem i Palikotem oraz dwie grupy pochodne: młodzieżówka PO z Ryśkiem Nowoczesnym i nieobolszewicka młodzieżówka (w dosłownym tego słowa znaczeniu) „Razem”, co jasno pokazuje że nie chodzi o żadną demokrację, a o zachowanie status quo. W zakończeniu kawa na ławę: „Im więcej partii wejdzie do parlamentu (...) Dlatego tak ważny jest każdy głos. Daje szansę na przyszły sojusz demokratów”, co oznacza, że rządzący są w stanie podzielić się ew. władzą byleby tylko nie PIS... W sumie rozpaczliwie żenujące... Zamiast manifestu propisowskiego mam kilka drobnych informacji tylko z ostatniego tygodnia: zatrzymano pijaną w sztok wiceminister sprawiedliwości za kółkiem samochodu, opublikowano kolejne nagrania z Kulczykiem o prywatyzacji „Ciechu”, policja prowadzi postępowanie ws. publicznego picia alkoholu przez Lewandowskiego (po zwycięskim meczu otworzył wielkiego szampana i polewał siebie i kolegów), policja po debacie zatrzymała w Warszawie stojący pusty Szydłobus jako przepełniony po anonimie z Krakowa, sąd odrzucił pozew PIS przeciwko Nitrasowi (PO, zarzucał PIS „budowę aparatu hejtu w Internecie”) twierdząc, że słowo hejt pochodzi od „hejta wiśta wio”, prokuratura ma wątpliwości czy sprzedana na aukcji „Gęsiarka” to ta sama którą ukradziono z kancelarii Komorowskiego, z Polski nadal trwa nielegalny eksport leków refundowanych (za ok. 2,5 mld, przez niepubliczne ZOZy i zakł. opieki społ.), ABW zatrzymała gang za wyłudzenia VAT (30 mln), Polska na 27. miejscu w UE w rankingu innowacyjności, wojewodowie i ministrowie spowodowali, że urzędnicy przed wyborami (a nie jak zwykle w listopadzie) dostaną dodatkowe premie... Mam nadzieję, że cdn nie będzie... „tu.rybak”, 24/10/2015 http://www.blogmedia24.pl/node/72707 ============================= co nowego na blogach jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników portalu http://blogmedia24.pl. Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”. 1 Weterynarze zawiadomili CBA i prokuraturę ws. ministra Sawickiego. Zarzucają mu, że nie określił wysokości opłat za kontrolę produktów pochodzenia zwierzęcego, co naraziło państwo na 5 mln zł strat rocznie. Poziom dzietności w Polsce dramatycznie niski. Przyjmuje się, że współczynnik dzietności zapewniający zastępowalność pokoleń wynosi około 2,1. W Polsce na jedną kobietę rodzi się 1,33 dziecka. Jesteśmy jednym z najmniej dzietnych państw na całym świecie. Zadłużenie w przemyśle sięga niemal 957 mln zł. Zadłużenie branży przemysłowej notowane w KRD sięga niemal 957 mln zł i w ciągu trzech lat wzrosło o niemal 50 proc. - wynika z danych KRD. Podobną kwotę firm z tego sektora mają do odzyskania od swoich dłużników. BCC: Polska może stracić do 20 mld zł funduszy UE. Jeśli nie przyspieszymy tempa wydawania pieniędzy UE na lata 2007-2013, to Polska może stracić od 12-20 mld zł - wynika z raportu BCC nt. wykorzystania funduszy UE. Za te pieniądze można wybudować np. 300-500 km autostrad - dodaje BCC. MIR odpowiada: nie ma ryzyka ich utraty. KE zaniepokojona stanem inwestycji kolejowych w Polsce. Wg danych z września Polska wykorzystała 61 proc. pieniędzy przewidzianych na ten cel w programie „Infrastruktura i Środowisko” na lata 2007-2013. Polska może nie wykorzystać przynajmniej 4-5 mld zł z funduszy unijnych przeznaczonych na inwestycje kolejowe. Dla służby zdrowia potrzeba kilkudziesięciu miliardów złotych. Całkowite nakłady na leczenie Polaków są jednymi z najniższych w krajach OECD. Gorsze pod tym względem są tylko Meksyk, Estonia i Turcja. A jeśli sprawdzą się najgorsze scenariusze, to może być jeszcze gorzej. Szpitale na krawędzi. Niezbilansowane budżety, braki kadrowe, nadwykonania – to typowe problemy, z jakimi borykają się dziś placówki ochrony zdrowia. W tym szpitale powiatowe, gdzie chory trafia w pierwszej kolejności. Główne problemy służby zdrowia. Coraz większe kolejki do specjalistów oraz brak innowacyjnych leków i technologii to największe problemy polskiej ochrony zdrowia. Dodatkowe środki finansowe to za mało, by naprawić sytuację. Z obserwacji fundacji Watch Health Care wynika, że średni czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne wynosi 2,9 miesiąca. Ograniczony jest dostęp do lekarzy specjalistów, zbyt długi jest także czas oczekiwania na świadczenia diagnostyczne. Dotyczy to zarówno kosztownych świadczeń specjalistycznych, jak i znacznie tańszych podstawowych badań. Do wielu nowoczesnych leków i terapii polscy pacjenci wciąż nie mają dostępu – dotyczy to m.in. co najmniej 256 leków i 1000 tzw. technologii nielekowych dopuszczonych do obrotu w UE. Kolejki do lekarza. Czasem wolny termin to 2029 rok. Jeszcze w tym stuleciu, ale już nie w tej dekadzie zostaną zoperowani pacjenci mający zaćmę czy problemy z kolanami. W niektórych szpitalach najbliższe wolne terminy wypadają w 2029 roku. Jeden ze szpitali we Wrocławiu pacjentów zdiagnozowanych jako pilny przypadek wyleczy dopiero w 2021 roku. W aptekach brakuje leków na poważne schorzenia. Z najnowszej analizy instytutu badawczego ABR SESTA wynika, że na polskim rynku aptecznym istnieją poważne kłopoty w zaopa- 2 trzeniu w niektóre środki lecznicze, często stosowane jako ratujące życie ludzkie. W większości aptek leki te są dostępne wyłącznie na zamówienie. Największy problem z dostępnością farmaceutyków występuje w zachodniej części Polski tj. w województwie zachodniopomorskim, lubuskim, dolnośląskim oraz opolskim. Wydatki na leczenie rosną szybciej niż PKB. Pędzi w świecie wyścig - zdrowia z pieniędzmi, które mają je zapewnić. Pieniądze są górą, bo przez 20 lat średnie tempo wydatków per capita na zdrowie rosło w krajach OECD wyraźnie szybciej niż rósł PKB na mieszkańca. W zdrowiu potrzebne są porządki. Nie od święta, wyborów, pobieżne, lecz całościowe i codzienne. Polscy emigranci wydają pieniądze za granicą. Już nie wrócą. Słabnie strumień pieniędzy przesyłanych przez pracujących poza krajem mimo wyraźnego wzrostu liczby osób znad Wisły przebywających na emigracji. W I półroczu tego roku Polacy zatrudnieni za granicą przysłali bliskim w kraju prawie 1,9 mld euro – wynika z szacunków NBP. To o 5 mln euro mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Taśmy Kulczyka: Trzeba zrobić koncern, który przejmie Ukrainę, k...a, przejmie Afrykę. To mnie kręci. Taśmy, opublikowane w środę wieczorem przez TV Republika, zdradzają część kulis przejęcia kontroli przez spółkę Jana Kulczyka nad Ciechem. Dla zmarłego miliardera chemiczna spółka miała być tylko przystankiem. Telewizja Republika przedstawili fragmenty nagrań spotkania Kulczyka z byłym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim oraz Piotrem Wawrzynowiczem - lobbystą. Większość rozmów dotyczyła prywatyzacji spółki Ciech. W ciągu ośmiu lat rząd zmarnował 450 mld zł. Takie wyliczenie przedstawiła Fundacja Republikańska na podstawie, m.in. raportów NIK. Największymi składnikami tak wysokiej sumy jest 187,6 mld zł straty pochodzącej z wyłudzeń podatku VAT i 153 mld zł – z wirtualnego zasilenia ZUS-u ze środków OFE w 2014 r. Na mapie marnotrawstwa PO, Fundacja umieściła też, m.in. wzrost nakładów na administrację publiczną w wysokości 10,5 mld zł w latach 2008-12, prawie 1,5 mld zł na budowę nieefektywnej e-administracji od 2012 r. i 1,2 mld na budowę stadionu narodowego. W zestawieniu znalazły się też takie wydatki jak 182 mln zł na przygotowanie budowy elektrowni atomowej i 800 mln na roczną obsługę systemów informatycznych w ZUS. Jak żyje się młodym w Europie? Młodych Greków przygniata ogromne bezrobocie, najwyższy odsetek absolwentów wyższych uczelni notuje się na Cyprze, Szwedzi wyprowadzają się z rodzinnego domu już w wieku 20 lat, a młodzi Polacy są europejskim liderem pod względem pracy na śmieciówkach. Oto przegląd najważniejszych statystyk o sytuacji osób w wieku 20-29 lat w Europie. Niemiecka ustawa może zlikwidować ponad 50 tys. miejsc pracy w Polsce. Niemiecka ustawa o płacy minimalnej (MiLoG) może mieć zgubne skutki dla branży transportu drogowego w Polsce - mówi Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska. Polskie sieci przesyłowe. Niemcy i Austria obciążają ją nic za to nie płacąc. Niewykorzystana energia powoduje nadwyrężenie polskich sieci i generuje dodatkowe koszty, związane z ich konserwacją i utrzymaniem. Tylko w 2013 roku na polskich konsumentów nałożono w sumie opłaty w wysokości 47 mln euro, czyli prawie 200 mln zł., ze względu na dodatkowe koszty za usługi przesyłania energii. Z wyliczeń wynika, że około jedna siódma kosztów prądu to pokrycie strat przesyłowych. Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Blackout możliwy w ciągu 4 lat. Może być skutkiem m.in. wyłączenia kolejnych przestarzałych bloków energetycznych. Czy za kilka lat będzie lepiej? Nie, bo one będą jeszcze starsze. W Warszawie protestowali górnicy wspierani przez pracowników innych branż. W czwartek 22 października odbyła się w stolicy demonstracja organizowana przez górniczy Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Protestujący nie spotkali się z premier Ewą Kopacz, która tego dnia wybrała się na Śląsk. Nieoczekiwana zmiana miejsc. Kilkanaście tysięcy górników i związkowców pojechało do Warszawy protestować przeciwko rządom koalicji PO i PSL , a premier rządu Ewa Kopacz przyjechała do Katowic, złożyć kwiaty pod pomnikiem górników z Wujka, a potem spotka się ze studentami medycyny i lekarzami w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Czy terminal w Świnoujściu będzie stał pusty? Terminal będzie lada moment mógł być wykorzystywany komercyjnie. Z mojej wiedzy wynika, że tylko PGNiG zarezerwowało zdolności regazyfikacyjne obiektu. Propozycje wyjścia z kryzysu strefy euro. KE przedstawiła propozycje w sprawie pogłębienia integracji strefy euro. Wśród nich jest m.in. wspólny system gwarantowania depozytów bankowych oraz wzorem Stanów Zjednoczonych jednolity reprezentant w radzie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kolejnym elementem pogłębiania unii monetarnej miałoby być także dokończenie budowy unii bankowej. Niemcy i Rosja rozmawiały w Poczdamie. W Poczdamie zakończyło się dwudniowe spotkanie niemiecko-rosyjskie w ramach Dialogu Petersburskiego. Ponad 200 polityków, biznesmenów, ludzi kultury i dziennikarzy z obu krajów dyskutowało m.in. na temat przyszłości wzajemnych relacji, gospodarki i kultury. Spotkanie zorganizowano po ponad rocznej przerwie spowodowanej aneksją Krymu i wojną na Ukrainie. Turcja członkiem Unii Europejskiej? Ankara staje się ważnym graczem dla Brukseli i Berlina. W ostatnich tygodniach dla Unii Europejskiej i państw członkowskich strategicznego znaczenia w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego nabiera współpraca z Turcją – kluczowym państwem tranzytowym dla uciekinierów z Bliskiego Wschodu do UE. Bułgaria,Serbia i Rumunia gotowe zamknąć granice. W Sofii spotkali się dzisiaj premierzy Serbii Aleksandar Vućić, Rumunii Viktor Ponta i Bułgarii - Bojko Borisov. Tematem był kryzys imigracyjny z którym mierzą się państwa Bałkanów Zachodnich. Koniec niemieckiej gościnności. Wchodzą w życie nowe przepisy azylowe. W Niemczech wcześniej niż planowano, wchodzą w życie zaostrzone przepisy azylowe. W najbliższych dniach mają rozpocząć się deportacje osób, którym nie przyznano prawa pobytu. „Maryla”, 24/10/2015 http://www.blogmedia24.pl/node/72712 Dwie wiadomoœci na paskach Zwykle nie oglądam wiadomości w telewizji. Mierżą mnie te same gadające głowy w stacjach telewizyjnych głównego nurtu. Przy śniadaniu korzystam że stacji CP24, która nadaje wiadomości pisane. Są tam sensacje, polityka, pogoda, data i trochę innych danych. P olska pojawia się rzadko, bo wiadomości mają charakter głównie lokalny. Tu zamknęli ulice, tam metro nie chodzi, gdzieś indziej spadł grad wielkości piłek baseballowych. W zeszłym tygodniu zobaczyłem wiadomość o tym, że w wyborach parlamentarnych w Polsce startują trzy kobiety na stanowiskach przewodniczących głównych partii politycznych. Kobietom życzę jak najlepiej i z tego to powodu oraz kilku innych, choć nie ze względu na wymogi poprawności politycznej, była to przyjemna dla mnie wiadomość. Dziś jest inaczej, co jakieś 6 minut leci nieprzyjemna wiadomość o wyborach w Polsce. Jakby z Zimbabwe. Brzmi ona: „W lokalu wyborczym w Polsce wybuchł pożar”. W polskim Internecie mało o tym; więcej o różnych brakach pieczątek na kartach wyborczych. Trudno to usprawiedliwić. Już łatwiej pojmuję błędy z brakiem stron w kartach wyborczych-książeczkach. Przy dużej ilości mogły zdarzyć się wady w składaniu. Źle jeśli te błędy będą szły w tym samym kierunku. Jeszcze gorzej, jeśli nieprawidłowości też będą zmierzać w tę samą stronę. Wówczas nie da się wytłumaczyć całej sprawy/afery przypadkowością. Statystycznie, błędy powinny iść w różnych kierunkach, a przy dwóch głównych podmiotach, pół na pół (przynajmniej przy większej ilości powtórzeń). Na Internecie właśnie pojawiło się video pokazujące wrzucanie karty wyborczej do urny przez premier E. Kopacz. Wnuczek starał się wyrwać jej kartę, by nie mogła jej wrzucić. Ocena sytuacji jest oczywista i takie też będą komentarze i memy. Przy tej okazji przypomniała mi się sytuacja z wnuczkiem przy urnie wyborczej. Nie pamiętam czy szło o Gomułkę czy o Gierka. Tak czy inaczej, wszyscy widzowie mogli zobaczyć nielegalne działanie w wykonaniu przywódcy kraju, gdyż kartę wrzucał właśnie wnuczek. „Tymczasowy”, 25/10/2015 http://blogmedia24.pl/node/72720 ============================= Sêdzia £¹czkowski znów w akcji! INFORMACJA PRASOWA OŚWIADCZENIE w sprawie bezprawnych gróźb sądowych Sędzia Łączewski żąda i straszy: nazwisko dziennikarza albo 30 dni aresztu! S łynny już sędzia Łączewski znów w akcji. Tym razem grozi redaktorowi naczelnemu Gazety Finansowej i chce go zmusić do łamania prawa. Od ponad miesiąca Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie II Wydział Karny usiłuje wymusić na Piotrze Bachurskim - redaktorze naczelnym tygodnika „Gazeta Finansowa” podanie danych osobowych współpracującego z „Gazetą Finansową” dziennikarza podpisującego się „Bogdan Konopka”. Dane te są objęte ochroną przez art. 15 pkt.1 i pkt. 2 oraz art. 16 pkt. 3 prawa prasowego. Kim jest „Bogdan Konopka”? To dziennikarz śledczy piszący pod pseudonimem, autor licznych artykułów ujawniających kompromitujące powiązania na styku polityki i biznesu. W postępowaniu sądowym toczącym się z oskarżenia prywatnego przed tym sądem, ani wydawca „Gazety Finansowej”, ani jej redaktor naczelny nie są stronami. Co więcej - redaktor naczelny „Gazety Finansowej” nie jest nawet w niej wezwany na świadka. A jednak Sąd Rejonowy w osobie sędziego Wojciecha Łączewskiego uporczywie żąda podania mu chronionych danych, powołując się na nieadekwatne przepisy prawa i bezprawnie grożąc konsekwencjami karnymi. Jest to sytuacja skandaliczna tym bardziej, że sędzia Łączewski nawet nie próbuje udawać obiektywizmu i postępować w granicach wyznaczonych przez prawo. Już na pierwszej rozprawie, zażądał podania chronionych tajemnicą dziennikarską danych i groził, że lepiej, aby dane zostały mu podane, bo inaczej - będzie to bardziej lub mniej bolało. Przerażający i przywodzący na myśl najgorsze stalinowskie metody jest fakt, że Sąd de facto grozi zastosowaniem kary aż do 30 dni aresztu w przypadku dalszego chronienia danych osobowych. Nie ma przy tym żadnych podstaw prawnych do zastosowania takiej sankcji. Tym samym Sąd grozi karą za przestrzeganie prawa! Prawnicy nie mają żadnych wątpliwości, że takie postępowanie sędziego Wojciecha Łączewskiego rodzi podejrzenie popełnienia przez niego przestępstwa stosowania gróźb bezprawnych i to wobec niego winny zostać wyciągnięte konsekwencje co najmniej dyscyplinarne. Do Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie zostało już skierowane stosowne pismo, wykazujące bezprawność działań sędziego Łączewskiego. W normalnym, demokratycznym państwie prawa ochrona źródeł informacji przez media jest rzeczą świętą i niepodważalną. Tymczasem w Polsce, w XXI wieku to sąd grozi karami za przestrzeganie prawa!!! Jest to skandal na skalę międzynarodową, obnażający całą słabość polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sytuacja, z jaką spotkał się redaktor naczelny „Gazety Finansowej” stanowi też poważne ostrzeżenie dla innych mediów w Polsce. W związku z tymi żądaniami Piotr Bachurski jako redaktor naczelny „Gazety Finansowej” oświadcza, że nadal będzie chronić dane osobowe swoich dziennikarzy oraz informatorów i żadne bezprawne działania sędziów nie zdołają zmusić go do zmiany tego stanowiska i złamania prawa. Redakcja tygodnika „Gazeta Finansowa” P.S. Groźby wobec redaktora Piotra Bachurskiego mogą wskazywać na próbę uciszenia go za prowadzenie dwóch prawicowych tygodników patriotycznych „Warszawska Gazeta” i „Polska Niepodległa”. „kokos26”, 24/10/2015 http://blogmedia24.pl/node/72706 W sierpniu roku 2011 w portalu wPolityce.pl można było przeczytać: „Dorżnąć watahę”. która nastąpiła w wyniku śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej, Janusz Palikot powiedział, że Jarosława Kaczyńskiego należy zabić na polowaniu i wypatroszyć.”. No cóż, minęły cztery lata i prawie trzy miesiące. Ani Tuska, ani Sikorskiego, ani Palikota w polskim parlamencie już nie będzie. A co z watahą? Ano - wygrała właśnie w pięknym stylu wybory parlamentarne. W Sejmie PiS będzie miało ponad 230 mandatów i utworzy samodzielny rząd. Oprócz tego stronnictwo Kukiza [który już obiecał popierać PiS w niektórych sprawach] uzyskało czterdziesci kilka mandatów. Co więcej, w Senacie na 94 senatorów, których wybór oficjalnie dotad potwierdzono - 62 startowalo z list PiS. To daje większość w Senacie [senatorow jest 100]. Do tego trzeba dodać , że wybrany w maju 2015 prezydent Andrzej Duda wywodzi się z PiS. W obecnych wyborach Prawo i Sprawiedliwośc uzyskało wyraźną przewagę w glosowaniu w 15 na 16 województw [poza pomorskim]. Do pełnego szczęścia brakuje tylko większości konstytucyjnej, ale przy aż ośmiu komitetach ogólnokrajowych - była ona niemożliwa do uzyskania. Wataha górą!!! „elig”, 26/10/2015 http://blogmedia24.pl/node/72725 =========================================================== Wataha bierze wszystko! W trakcie krótkiej kampanii prezydenckiej, T ę dyplomatyczną sentencję obecny minister spraw zagranicznych RP, Radosław Sikorski, wykrzyczał w 2007r. pod adresem członków zaplecza politycznego legalnie urzędującego gabinetu Jarosława Kaczyńskiego ( PiS). Trzy lata później zwierzchnik szefa dyplomacji, premier Donald Tusk, zwracając się z trybuny sejmowej do opozycji oznajmił: „Wyginiecie, jak dinozaury”. Partie, które weszły do Sejmu: PiS - 37,58 proc. PO - 24,09 proc. Kukiz '15 - 8,81 proc. Nowoczesna - 7,6 proc. PSL - 5,13 proc. Partie poza Sejmem: Zjednoczona Lewica - 7,55 proc. KORWiN - 4,76 proc. Partia Razem - 3,62 proc. W wyborach do Sejmu oddano 15,2 mln głosów ważnych. 3 To pocz¹tek koñca Europy Najpierw kwiatki, potem deportacje - polityka Angeli Merkel Noah Klieger - To początek końca Europy. Op-ed: Europejczycy zdaja sie nie rozumieć, że muzułmańscy uchodźcy doprowadzą do całkowitego zaniku tradycji, kultury i postępu w swoich krajach oraz do ustanowienia rządów islamskich na całym kontynencie. Opublikowane: 09.09.15, 10:54 / Opinia Izrael Kryzys zaczął się: „w nocy z 4 na 5 września, po spotkaniu pani Merkel z kanclerzem Austrii Wernerem Faymannem. Wówczas poszedł w świat komunikat o „przyjęciu azylantów bez rutynowych procedur biurokratycznych”. Nie było żadnych konsultacji z europejskimi „partnerami”, nie przewidziano żadnej roli dla struktur Unii Europejskiej. Po prostu Merkel i Faymann ogłosili, że de facto każdy może przyjechać do Europy i tu zamieszkać.” - tak pisał 15.09.2015 Jacek Karnowski. J ierwsi uchodźcy, którzy dotarli do Niemiec witani byli kwiatami. Od tego czasu granice tego kraju przekroczyło ok. 400 tys imigrantów muzułmańskich. Jaki jest tego skutek? Wczoraj [24.10.2015] w Salonie24 znalazłam notkę blogera Giz 3miasto: „Rząd RFN chce szybkich deportacji. Nawet transporterami Bundeswehry”. Czytamy w niej: „Ja nie zmyślam, to jest tytuł informacji opublikowanej na oficjalnym niemieckim portalu Deutsche Welle. W innym miejscu czytamy: „Nowa ustawa azylowa w mocy. Już od jutra możliwe natychmiastowe deportacje z RFN. Kryzys uchodźczy zmusił niemiecki rząd do działania. Uchwalona niedawno ustawa azylowa nie wejdzie w życie – jak planowano – 1 listopada, tylko kilka dni wcześniej – w sobotę, 24 października. Kilka dni później dojdzie już do pierwszych deportacji uchodźców nie mających szans na azyl w Niemczech.”. Jakby tego nie oceniać, sytuacja jest co najmniej kuriozalna. Najpierw niemiecki rząd, personalnie Angela Merkel „zaprasza” setki tysięcy uchodźców do Niemiec i bezpardonowo krytykuje wszystkich, którzy temu się przeciwstawiają, czy mają jakieś wątpliwości, a następnie w trybie przyspieszonym ustanawia regulacje prawne, które pozwalają na masową deportacje tysięcy imigrantów z Niemiec w nieznanym kierunku. Wprost niewiarygodne. Oto znowu Niemcy przypomnieli światu, że są zdolni do szaleństw na wielką skalę. Informacje z Deutsche Welle powtórzone zostaly w portalu Interia.pl. Warto przeczytać ponad 800 komentarzy pod tym tekstem. Prawie wszystkie szydzą bezlitośnie z pani kanclerz Angeli Merkel i jej „gościnności”. Z artykułu w Interii dowiadujemy się, iż: „Nowa ustawa azylowa przewiduje istotne zmiany. Zgodnie z nią „uchodźcy ekonomiczni” nie będą mieli żadnych szans na azyl. Poza tym konsekwentnie ma dochodzić do deportacji osób, których wniosek o azyl został odrzucony. Obecnie żyje w Niemczech 190 tys. takich osób, przy czym 140 tys. ma status „pobytu tolerowanego”, 50 tys. mogłoby natychmiast opuścić kraj. Nowa ustawa przewiduje także, że azylanci będą dłużej przebywać w ośrodkach recepcyjnych (sześć miesięcy zamiast trzech). W miarę możliwości mają też otrzymywać mniej gotówki, a zamiast tego świadczenia rzeczowe wyżywienie, ubranie, wyposażenie.”. No cóż, to przyspieszenie o kilka dni wejścia ak każdy, ja również oglądam „inwazję” uchodźców w Europie w ciągu ostatnich kilku dni. Oceniając plan plan Unii Europejskiej przekonałem sie, że Europejczycy nadal nie wiedzą nic o tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie - i na pewno o niebezpieczeństwem, przed którymi stoją. Przywódcy europejscy, prowadzeni przez liderów Niemiec i Francji, nic nie zrozumieli, co się stało około 40 lat temu, kiedy otworzyli swoje podwoje dla robotników z Turcji i krajów Maghrebu. Teraz powtarzają ten sam błąd - tym razem w znacznie większym stopniu. Niezależnie od tego, czy z naiwności albo z głupoty, Europejczykom nie udaje się zrozumieć, że tworzą fundamentalne zmiany w ich populacji, co doprowadzi w najbliższych latach do całkowitego zaniku tradycji, kultury i postępu w ich krajach. Innymi słowy, w nie tak odległej przyszłości będziemy świadkami końca „klasycznej Europy” i ustanowienie rządów islamskich na całym kontynencie. To może brzmieć apokaliptycznie. Jednakże, jest to blisko i staje się faktem. Niemcy, które gotowe są podjąć się 800 tysięcy do 1 miliona uchodźców co roku, nie są w stanie zamienić ich w pełnoprawnych obywateli. Wręcz przeciwnie: Uchodźcy, którzy są w większości muzułmanami i weszli na terytorium Niemiec, będą nadawać ton i przekształcą sie w rzeczywistych władców. Podobnie jak Niemcom nie powiodły się wysiłki zmierzające do podjęcia setek tysięcy imigrantów tureckich którzy dotychczas zachowali swój język, ich tradycyjne zwyczaje, takie jak Vendetta i „honorowe zbójstwa”, i którzy nawet nie zwracają się do sądów cywilnych do rozsądzania morderstw, ale wolą swoje tradycyjne sądy - to na pewno nie uda się z milionem muzułmanów, które gotowi sa teraz przyjąć. Nie wspominając już o Francji czy Szwecji, które są jeszcze mniej przygotowane. Plan UE przewiduje także szczegóły liczbowe uchodźców, którzy mają zostać przyjęci przez Polskę, Rumunię, Bułgarię, Czechy, Słowację i Chorwację. Ale to tylko kolejny dowód niezrozumienia liderów kontynentu: To jasne, że ani jeden uchodźca nie zgodzi się na osiedlenie w krajach takich jak Bułgaria i Rumunia, które są jednymi z najbiedniejszych w Europie, a wcale nie jest pewne, że kraje takie jak Polska i Czechy zgodzą się przyjąć uchodźców. Jest też dziwne, że przywódcy europejscy nie są świadomi faktu, że większość ich społeczeństwa nie chce uchodźców. Tak na zakończenie - wydaje się, że Europa po raz kolejny ignorując niebezpieczeństwo przed nim stojące nie jest w stanie zrozumieć, że jest to początek końca starego kontynentu. „basket”, 24/10/2015 http://blogmedia24.pl/node/72709 P w życie tej ustawy świadczy o panice, jaka ogarnęła obecnie rząd Niemiec. Sytuacja go wyraźnie przerosła. Nie tylko Niemcy sa przerażeni. Oto wczorajsza informacja z portalu Rp.pl: „Austria: Niemcy przyjmują za mało uchodźców”. Dowiadujemy sie z niej, że „Niemcy przyjmują tylko 4,5 tys. imigrantów z 6,5 tys. wjeżdżających codziennie do Austrii.”, oraz że: „Kanclerz Austrii Werner Faymann ostrzegł przed „cichym rozpadem UE” w przypadku, gdy nie uda się znaleźć europejskiego rozwiązania problemu uchodźców.”. Dość rozpaczliwe próby skłonienia innych krajów UE do przyjmowania niechcianych już w Niemczech i Austrii imigrantów nie dają na razie wyników. Oto jak wygląda to w Czechach: Również wczoraj w portalu Wpolityce.pl ukazała się informacja: „Uchodźcy muszą płacić za internowanie i nie wolno im opuszczać schronisk. To spowodowało, że muzułmanie nie uciekają do… Czech. Niemcy są wściekli”. Okazuje się, że Czesi zobowiazali się pod naciskiem Niemiec do przyjęcia 1500 uchodźców. Jednak: „ku rozpaczy Niemców, [rząd Czech] wprowadził takie zasady przyjmowania gości, że ci niemal na pewno będą omijać Czechy szerokim łukiem. „Niespodzianka” czeka imigrantów już na granicy. Jeśli przekroczą ją w drodze do Niemiec trafiają natychmiast do aresztów, gdzie są traktowani jak przestępcy. Ale imigrantom nie opłaca się też w ogóle wjeżdżać do Czech. Za jeden dzień pobytu w obozie płacą 10 euro! Plan jest łatwy do przejrzenia – to polityka odstraszania uchodźców. Jednak Czesi – wbrew temu co głoszą Niemcy – nie bronią tylko swojego domu. Wcześniej niż Polska wysłali swoich żołnierzy i pograniczników na Węgry, gdzie pomagają strzec granicy Unii Europejskiej z Serbią.”. Przypomnę, że premier Ewa Kopacz zobowiązała się do przyjęcia bliżej niesprecyzowanej liczby imigrantów [może nawet 100 tys.]. Polska powinna teraz wzorować się na Czechach. „elig”, 25/10/2015 http://blogmedia24.pl/node/72715 4