Tenis się zmienia II
Transkrypt
Tenis się zmienia II
W d ywia je s u k s y, dy Tenis się zmienia II rozmowa z dr. Adamem Królakiem, przewodniczącym Kolegium Trenerów Polskiego Związku Tenisowego Adam Królak, absolwent warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego (1958), b. trener i kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach o Puchar Davisa. Wieloletni kierownik Zakładu Tenisa w swojej macierzystej uczelni i b. trener I-ligowego zespołu AZS-AWF Warszawa. Aktywny uczestnik krajowych i międzynarodowych konferencji trenerskich oraz baczny obserwator największych na świecie imprez tenisowych, w tym 68 turniejów wielkoszlemowych (1962 – 2012). Autor licznych publikacji, w tym działu „Profile szkolenia”, a następnie „Uczymy się od mistrzów pod okiem trenera” w miesięczniku „Tenis” (1996 – 2011) oraz książek o tenisie, m.in.: „Tenis – technika, psychomotoryka, trening” (1998), „Tenis dla dzieci, nauczycieli i rodziców” (1999), „Tenisowy atlas ćwiczeń” (2000, „Tenis — gry podwójne” (2005), „Tenis – nauczanie gry (2008), „Technika współczesnego tenisa”, oddana do druku (2012). n Bez mała dziesięć lat temu rozmawialiśmy na „tytułowy” temat, ale w sporcie czas szybko biegnie i ma sens ponawianie pytań o stan sportu w danym momencie. – Istotnie, sport się zmienia ciągle, jest zjawiskiem żywym, dynamicznym. Niekiedy wydaje się, że rekordy osiągnęły już bezwzględne maksimum, że poziom gry – czy to w sportach indywidualnych czy zespołowych „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542 132 – sięgnął szczytów, a po jakimś czasie okazuje się, że to nieprawda… n Otóż to, kiedy przed dwudziestu laty Dave Miley, ekspert Międzynarodowej Federacji Tenisowej udzielał mi wywiadu, stwierdził, cytuję: „Uważam, że mężczyźni zbliżyli się do maksimum. Są silni, szybcy, bardzo dobrzy technicznie, odporni psychicznie. A w rozmowie z Panem, po upływie dekady dowodził Pan jak wielu poważnych zmian nastąpiło w grze tenisistów. Może te oceny są pochodną mało precyzyjnych danych pochodzących z obserwacji? – Nie sądzę, obserwacje ciągłe największych światowych turniejów prowadziłem bardzo skrupulatnie. To prawda, metody, jakich wówczas używaliśmy do tego celu były czasochłonne. Ale zbierany materiał był niezwykle bogaty, dawał wgląd do „wnętrza” tenisa i raczej pomyłki w ocenie stanu aktualnego nie było… n No, ale od jakiegoś czasu, dzięki programowi komputerowemu, jaki opracowała firma IBM, trenerzy tenisa mają bezpośredni, szybki dostęp do niemal pełnej informacji precyzyjnie charakteryzującej wszystkie pojedynki tenisowe rozegrane w ramach turnieju. Szczegółowo omawia Pan ten temat w artykule drukowanym na czołówce bieżącego numeru… „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542 Wywiad z dr. Adamem Królakiem – Ten system, który nosi nazwę „IBM SLAMTRACKER” jest powszechnie dostępny na portalach największych turniejów, a w rozbudowanej formie w turniejach wielkoszlemowych. To znakomity prezent zarówno dla nas, trenerów tenisa jak i wszystkich tenisistów. Dzięki niemu możemy otrzymać najważniejsze, obiektywne informacje, na podstawie których charakterystyka gry zawodników, w jej zasadniczym wymiarze, staje się łatwo dostępna. n Postawmy zatem główne dla naszej dzisiejszej rozmowy pytanie: co cechuje grę najlepszych tenisistów roku 2012? Czym różni się ona od tej sprzed dziesięciu lat? – Różnic jest wiele, spróbuję je wypunktować. 1. Przy wzrastającej szybkości gry wzrosła skuteczność rozwiązań techniczno-taktycznych oraz odporność techniki na zakłócenia w wielogodzinnych spotkaniach (prędkość początkowa piłki oraz średnie prędkości piłki serwisowej na początku meczu oraz w czwartej, piątej godzinie pojedynku). 2. Korzystnie zmieniły się wartości podstawowych wskaźników efektywności uderzeń i gry, zwiększając proporcje punktów wygrywanych bezpośrednio z własnej aktywności taktycznej w stosunku do popełnianych błędów technicznych (niewymuszonych grą przeciwnika). Tenis się zmienia II Motorem postępu w tym zakresie są nowe generacje młodych tenisistów coraz lepiej przygotowanych do wzrastających wymagań rywalizacji, czołówka zawodnicza zdecydowanie się poszerzyła i wzrósł jej poziom sportowy. Z kolei postęp technologiczny umożliwił produkcję coraz sztywniejszych rakiet oraz wytrzymałych na wysokie napięcia naciągów syntetycznych z różną fakturą powierzchni zewnętrznej, w poważnym stopniu wspomagających kontrolę nad piłką przy wzrastającej sile uderzeń. 3. Następuje wyraźna „polaryzacja” punktów wygrywanych do punktów przegrywanych w meczach. Coraz częściej spotyka się sytuacje, kiedy zwycięzca meczu w ogólnym bilansie wygrywa mniej punktów niż pokonany rywal. Jest to możliwe w systemie „zamkniętych” gemów i setów, wskazując jednocześnie na umiejętność wygrywania tzw. „punktów ważnych” i decydujących o wygraniu gema, seta i całego meczu za pierwszym meczbolem. 4. Wyraźnie wzrosła średnia liczby uderzeń na jeden rozegrany punkt, z 1,8 (1996) do ponad 4,0 (2011), przy czym „rekordowe” przypadki wymian w grze pojedynczej, tak kobiet jak i mężczyzn, przekraczają 40 uderzeń. To efekt m.in. coraz lepiej opanowanych umiejętności techniczno-taktycznych, lepszego przygotowania fizycznego oraz wiedzy taktycznej i doświadczenia zawodniczego, 133 5. Wzrasta aktywność taktyczna gry. Wyraźnie zmniejszyła się użyteczność uderzeń o charakterze obronnym na rzecz rozwiązań. 6. Widoczny jest procentowy wzrost punktów oraz gemów wygrywanych przy serwisie przeciwników (returny), częściowo wymuszony doskonaleniem rozwiązań taktycznych w tie-breakach. 7. Wzrosło taktyczne znaczenie serwisu, jedynego uderzenia, na które przeciwnik nie ma wpływu, i które zawsze było mocnym punktem w grze najlepszych tenisistów. Tu nie chodzi o bicie rekordów prędkości początkowej piłki po uderzeniu rakietą,. Poziom „przyzwoitości” w tym względzie mieści się w przedziale 180 – 190 km/h u kobiet i w 210 – 220 km/h u mężczyzn i nie ma presji na jego zwiększanie, ponieważ znaczenie ma tu jeszcze kilka czynników kompensujących niedostatki prędkościowe i tworzących swoistą otoczkę decydującą o skuteczności tego uderzenia w grze. Efektem ciągłego treningu doskonalącego serwis jest optymalne wykorzystanie takich „części składowych”, jak umiejętność ukrycia zamiaru taktycznego odnośnie do kierunku lotu piłki oraz kierunku i wielkości rotacji piłki, regularność wielokrotnych powtórzeń pierwszego serwisu, niezawodność drugiego serwisu i wspomagający rytuał postępowania wraz z wizualizacją całego uderzenia, poprzedzający zarówno pierwszy jak i drugi serwis. Zwiększenie skuteczności serwisu uwidacznia „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542 134 się procentowym wzrostem wygranych gemów dochodzącym do 90% i więcej. A to jest dodatkowym źródłem pewności taktycznej i mentalnej, odnoszącym się do skuteczności stosowanych rozwiązań dzięki możliwości narzucenia przeciwnikowi własnej taktyki w gemach przy własnym serwisie. n Kto dokonał większego postępu w grze – mężczyźni czy kobiety? – Przed laty Profesor Zbigniew Czajkowski zaproponował w ocenie indywidualnego postępu ucznia różnicę między dwoma uzyskanymi przez niego wynikami, rozpatrywać na tle grupy szkoleniowej. Dlatego chciałbym wyodrębnić to, co w tenisie męskim było najważniejsze i oddzielnie wskazać na zmiany tenisa kobiecego w ostatniej dekadzie. Element, który rozwija się najbardziej dynamicznie w grze mężczyzn to skuteczność gry w gemach przy własnym serwisie – serwis bronią podstawową i na drugim planie doskonalenie returnu – efektywności gry w gemach przy serwisach przeciwników. U kobiet kolejność jest odwrotna. W ich grze największy postęp można dostrzec właśnie w skuteczności returnu i procentowym wzroście wygranych gemów przy serwisie przeciwniczek. Natomiast doskonalenie serwisu i gry w gemach przy serwisie własnym przebiega przez rozwijanie innych czynników niż prędkość początkowa piłki. Obserwuje się coraz „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542 Wywiad z dr. Adamem Królakiem częściej wzrost udanych pierwszych serwisów (do 60-80% i więcej) oraz spotkania bez podwójnych błędów serwisowych. Elementem wspólnym tenisa kobiet i mężczyzn pierwszej dekady XXI wieku jest wyjątkowo pełne wykorzystanie ukierunkowanego przygotowania fizycznego zwłaszcza koordynacji ruchowej, szybkości i specyficznej wytrzymałości. n Nie ulega wątpliwości, że to mężczyźni wyznaczają kierunek zmian w tenisie i „model gry”. Czy kobiety podążają za mężczyznami ich tropem, czy też, pozostając w ramach swoich możliwości psychofizycznych, poszukują własnych rozwiązań? – Między tenisem męskim i tenisem kobiecym, obok cech wspólnych i wielu podobieństw, można dostrzec także wiele różnic wynikających nie tylko z natury psychofizycznej, fizjologicznej czy mentalnej. To sprzyja samodzielności jednych i drugich w wyborze dróg postępowania, w poszukiwaniu własnych i najskuteczniejszych rozwiązań. Warunki wspólne to przepisy gry, wielkość kortu, wysokość siatki, piłki itd. Także liczba punktów i zrównana wysokość nagród za kolejne zwycięstwa w turniejach oraz zbliżona liczba rozgrywanych turniejów (20 – 30) oraz spotkań (80 – 100) w skali roku. Natomiast reguła spotkań pięciosetowych (do wygrania trzech setów) u mężczyzn i trzysetowych (do wygrania dwóch Tenis się zmienia II setów) u kobiet, tworzy specyficzna odrębność, która nie jest bez wpływu na rozwój gier podwójnych. Relatywnie mniejszy wysiłek meczowy w grach pojedynczych kobiet sprzyja systematycznemu udziałowi najlepszych tenisistek w rozgrywkach deblowych. Ale odpowiadając na pytanie, dostrzegam istotne wartości wskazujące na czynniki wspólne tenisa męskiego i kobiecego. Zwłaszcza zwiększenie liczby uderzeń dla rozegrania jednego punktu, zmniejszenie proporcji między błędami niewymuszonymi i punktami wygranymi z własnej aktywności taktycznej. Samodzielność w rozwoju tenisa męskiego to zwłaszcza wzrost średnich prędkości wszystkich, zarówno pierwszych (w granicach 185 – 195 km/h), jak i drugich (160 – 170 km/h) serwisów w meczu. Natomiast u kobiet poszukiwanie większej skuteczności gry w gemach przy serwisie własnym widoczne jest w procentowym wzroście pierwszych udanych uderzeń nawet w granicach 80% i powyżej oraz radykalnym zmniejszeniem podwójnych błędów serwisowych. n Za tymi wszystkimi zmianami kryje się wpływ określonych czynników – najprawdopodobniej zmiany musiały nastąpić w systemie szkolenia utalentowanych tenisistów… – Tak, i to od fazy poszukiwania oraz identyfikacji talentów w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Nastąpiło zdecydowane obniżenie wieku dzieci rozpoczynających 135 przygodę z tenisem. Większość dzisiejszych mistrzów rakiety ma za sobą około 20-letni staż treningowy i zawodniczy, bowiem często rozpoczynali pierwsze lekcje już w wieku 3 – 4 lat, najczęściej z rodzicami. Nie można tego oceniać kryteriami „wczesnej specjalizacji”, bowiem program wszechstronnego rozwoju psychofizycznego opracowany przez Międzynarodową Federację Tenisa i powszechnie wdrażany przez związki narodowe, oparty jest na grach i zabawach ruchowych z odpowiednim doborem sprzętu (lekkie i krótkie rakiety, miękkie, gąbczaste i mało sprężyste piłki), urządzeń (zdecydowanie zmniejszony kort, niższa siatka) i uproszczonym liczeniem punktów. To kontynuacja programu mini tenisa, zainicjowanego przez Francuską Federację Tenisa na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, w nowej formule dla dzieci rozwijających się, uczących się podstaw techniki i bawiących się grą ze swymi rówieśnikami w pięciu przedziałach wieku od 5 do 10 lat. n System projektują ludzie i ludzie wypełniają go treścią – swoją pracą – czy podniósł się poziom kadr trenerskich w tenisie? Kiedyś nawoływał Pan do kompletnej reformy systemu kształcenia i dokształcania trenerów. Rzecz dotyczyła naszego kraju, ale może taka reforma nastąpiła gdzieś na świecie? – To obszar szczególnej troski, od poziomu trenerów zależy tak wiele, „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542 136 a w zasadzie prawie wszystko. Aktualnie czekamy na prawdziwą reformę systemu szkolenia kadr trenerskich w uczelniach wyższych, zamiast niej otrzymujemy propozycję deregulacji naszego zwodu. Tenis to nie tylko forhend i bekhend. My jesteśmy tenisowymi profesjonalistami, ale także nauczycielami i wychowawcami. Ten zawód wymaga opanowania wiedzy z zakresu wielu nauk podstawowych, wysokich umiejętności tenisowych oraz doświadczenia pedagogicznego. Przy tym liczy się osobowość trenera i przykład własnego postępowania. Wiedzę i ogromny zasób informacji z Internetu trzeba zrozumieć, umieć właściwie zinterpretować a najlepsze rozwiązania wdrożyć do pracy ze swoimi uczniami-tenisistami. Dążenia związków narodowych i bardzo wydatne wsparcie Departamentu Rozwoju Międzynarodowej Federacji Tenisa spowodowały, że nastąpiła wyraźna poprawa funkcjonowania systemu kształcenia i doskonalenia trenerów w wielu krajach, nie tylko europejskich. Te działania mają nie tylko przygotować trenerów pracujących z zawodowcami, ale popularyzatorów tenisa wśród wszystkich chętnych, od najmłodszych dzieci począwszy. Moim zdaniem nadszedł czas, aby Polski Związek Tenisowy wziął na swoje barki całkowitą odpowiedzialność za system szkolenia i doskonalenia trenerów i instruktorów. Nikt lepiej nie zna potrzeb i specyfiki tenisa. Wspólnie z wytypowanymi uczelniami, które spełnią warunki nowoczesnego procesu dydaktycznego, posiadają doświadczonych „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542 Wywiad z dr. Adamem Królakiem trenerów-wykładowców, Związek ma szanse na rozwiązanie tak ważnego zadania, jakim jest przygotowanie licencjonowanych trenerów tenisa. Pozytywne doświadczenia wielu krajów zachęcają do podjęcia takich decyzji. n Opisujemy i oceniamy tenis, jaki jest dziś, a odnosząc się do przeszłości dowodzimy, jakich zmian dokonał na drodze swego rozwoju – ale przecież równie ciekawe jest pytanie: jaki będzie tenis, co się zdarzy w przyszłości, powiedzmy za dziesięć lat, kiedy spotkamy się na kolejnej rozmowie? Gratuluję optymizmu, ale tak naprawdę ewolucja tenisa powoduje, że staje się on grą coraz szybszą przy jednoczesnym utrzymaniu najwyższej precyzji wielo uderzeniowych fragmentów gry, zarówno w gemach przy serwisach własnych, jak i przy serwisach przeciwników. A to stawia tenis w rzędzie sportów wybitnie technicznych, wspieranym coraz doskonalszym przygotowaniem fizycznym – sprawnościowym (zwłaszcza w obszarze koordynacji ruchowej, oraz wydolności fizycznej), a także specyficznym przygotowaniem mentalnym i doświadczeniem zawodniczym rozwijanym w bogatym systemie współzawodnictwa sportowego. Takiemu kierunkowi rozwoju sprzyjać będzie coraz pełniejsza wiedza w zakresie treningu technicznego, taktycznego, sprawnościowego i mentalnego oraz jej praktyczne wykorzystanie przez trenerów i zespoły szkoleniowe Tenis się zmienia II skupione wokół najzdolniejszych tenisistów. Trzeba jeszcze wspomnieć o poprawie warunków odnowy biologicznej, żywienia, suplementacji itp., decydujących o proporcjach między coraz intensywniejszym wysiłkiem treningowym i meczowym oraz odpoczynkiem, dla sprostania stale rosnącym wymaganiom w walce o sukcesy w skali światowej. Czy czekają nas jakieś zagrożenia? Oby ich nie było. Jeśli będą, oby nie zmieniały ani charakteru gry, ani przejrzystych zasad współzawodnictwa. Zmiany w przepisach gry dotyczące ograniczenia czasu spotkań przyjęły się w odniesieniu do tie-breaka, nato- 137 miast wprowadzenie w grach podwójnych gemów bez przewag (no AD) oraz wydłużonego tie-breaka (do 10) zamiast trzeciego seta, zachwiało tenisową tradycją i wcale nie wpłynęło na ich popularyzację w przekazach TV z największych turniejów. Natomiast co do spotkania za dziesięć lat i kolejnej rozmowy, pragnę zapewnić, że będę z niecierpliwością czekał na zaproszenie.. Rozmawiał: Andrzej Pac-Pomarnacki Warszawa, lipiec 2012 r. „Sport Wyczynowy” 2012, nr 2/542