Oskarżona o zabójstwo noworodka W Sądzie Okręgowym w Opolu

Transkrypt

Oskarżona o zabójstwo noworodka W Sądzie Okręgowym w Opolu
Oskarżona o zabójstwo noworodka
W Sądzie Okręgowym w Opolu rozpocznie się 5 lipca 2013 r. proces 31-letniej Jolanty Cz.
oskarżonej o zabójstwo nowo narodzonego dziecka.
Jak wynika z aktu oskarżenia Jolanta Cz, (wyższe wykształcenie) mieszkała z mężem i dwójką
dzieci (4 I 2 lata) w domu swoich rodziców pod Brzegiem. Wiosną 2012 r. osoby z
najbliższego otoczenia Jolanty zauważyły jej powiększający się brzuch, ona sama ucinała
wszelkie dywagacje stwierdzeniem, że nie jest w ciąży.
We wtorek 26 czerwca 2012 roku od godzin rannych do godz. 12.00 Jolanta Cz. przebywała w
łazience, uniemożliwiając skorzystanie z niej innym domownikom. Twierdziła, że boli ją
brzuch, źle się czuje, ma biegunkę. Mama Jolanty zaniepokojona jej zdrowiem, zadzwoniła do
przychodni i umówiła jej wizytę u lekarza. Kiedy Jolanta Cz. wyszła koło południa z łazienki,
była blada i sprawiała wrażenie wyczerpanej. Mąż zaniósł ją do łóżka, a mama wezwała
pogotowie. Następnie kobieta trafiła do lekarza rodzinnego. Na pytanie, czy była w ciąży,
zaprzeczała. Lekarz, który wykonał badanie USG jamy brzusznej, zaniepokojony wynikami,
zalecił bezwzględną konsultację ginekologiczną. Po opuszczeniu przychodni Jolanta Cz.
przekonała męża, by nie zbierał jej do ginekologa. Wróciła do domu i położyła się do łóżka.
Nazajutrz rano mama Jolanty znalazła w łazience pakunek, który uniemożliwiał przysunięcie
półki do ściany. Po jego rozwinięciu znalazła zakrwawione spodnie od piżamy, ręcznik i torbę
foliową z martwym niemowlęciem zawiniętym w ręcznik. Wezwano policję.
Zmarłym dzieckiem był chłopczyk Maciej. Sekcja zwłok wykazała, że noworodek był
donoszonym, dojrzałym, zdolnym do samodzielnego życia dzieckiem. Urodził się żywy, żył do
kilkunastu minut, a przyczyną zgonu noworodka stało się uduszenie gwałtowne przez
utonięcie.
Jolancie Cz. początkowo postawiono zarzut dzieciobójstwa, potem zabójstwa. Zdaniem
biegłych psychiatrów oraz biegłego psychologa, którzy zbadali Jolantę Cz. popełniony czyn
nie nastąpił pod wpływem przebiegu porodu. – zgodnie i kategorycznie orzekli, że było to
zabójstwo. U Jolanty Cz. nie stwierdzono takich zaburzeń stanu psychicznego, które mogły
mieć wpływ na rozpoznanie znaczenia zarzucanego jej czynu lub pokierowania swoim
postępowaniem.
Oskarżona nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Na pytanie, dlaczego ukrywała ciążę
powiedziała „nie wiem”, twierdzi, że dziecko po urodzeniu nie żyło, nie oddychało.
Za zabójstwo grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.