biuletyn koła prawa i sprawiedliwości w nowogardzie nr 3/2014
Transkrypt
biuletyn koła prawa i sprawiedliwości w nowogardzie nr 3/2014
BIULETYN KOŁA PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI W NOWOGARDZIE NR 3/2014 Podziękowanie i prośba Magdalena Zarębska-Kulesza W ubiegłym roku podjęliśmy próbę przekonania naszych władz do poparcia inicjatywy naszego Koła w sprawie powstania i umieszczenia tablicy pamiątkowej poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej na Placu Ofiar Katynia. Ta słuszna inicjatywa znalazła poparcie wśród mieszkańców naszego miasta. Jednak liczba popierających nasz wniosek okazała się według Statutu Gminy Nowogard zbyt mała. Dziękując dotychczasowym zwolennikom prosimy o poparcie innych mieszkańców miasta i gminy. Miałam ostatnio przyjemność wraz z moimi kolegami wziąć udział w uroczystości odsłonięcia takiej tablicy w Stargardzie Szczecińskim. Słowa wypowiedziane przez abp Andrzeja Dzięgę w homilii, która poprzedziła tę uroczystość mogłyby stanowić wykład z historii dla Polaków. . Tablica poświęcona wszystkim ofiarom katastrofy. Absmak, czyli moje wielkie zniesmaczenie Magdalena Zarębska-Kulesza Obserwując samozadowolenie rządzących często zastanawiam się nad tym: dlaczego ja nie widzę tych tak wielkich ich dokonań. Ponieważ jestem osobą samokrytyczną, źródła tej niewiedzy zawsze szukam w sobie, że jestem niemądra, ślepa albo mało spostrzegawcza. Tak już mam. Dopiero, kiedy przeczytam poniższej wypowiedzi, przekonuję się, że nie jestem samotna w takim postrzeganiu tej rzeczywistości. Taki właśnie tekst przeczytałam ostatnio. Pozwolę sobie na jego przytoczenie. „Po 30 latach pracy moja pensja wynosi 1634 zł. Na utrzymaniu córka, która studiowała pięć lat. Od tygodnia jest na stażu, zarabia 600 zł netto za pełny miesiąc. Gdybym napisała gdzie pracuję (urząd), to nie wzbudziłabym sympatii Czytelników. Napiszę krótko: wymaga się ode mnie kompetencji, wiedzy prawniczej, kultury oraz wytrzymałości na stres. Wracam z pracy bardziej wyczerpana niż gdybym pracowała przy taśmie produkcyjnej. Na co przeznaczyć pensję wyrobniczą? Nie mam słów. Mam dość tego kraju, nepotyzmu i niesprawiedliwości. Gdyby ktoś mi powiedział „wychodzimy na ulicę”, bez chwili zastanowienia idę. Moi rodzice czekali na wolność i lepsze czasy. A ja już od roku nie włączam telewizora. Nienawidzę tych kłamców i zdrajców .Tak to wygląda tu, na dole.” Tak, Szanowni Państwo zwariowaliśmy. Inni też tak to widzą. nie Odszedł wielki Mistrz „ Wojciechu, dobry człowieku, błogosławiony kompozytorze wiecznej muzyki, odpoczywaj w pokoju. Amen.” 29 grudnia 2013 roku w Katowicach zmarł Wojciech Kilar – wybitny kompozytor o międzynarodowej sławie, uznany pianista i przyjaciel Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. "Dostałem tyle wspaniałych łask Bożych" - mówił o swoim życiu światowej sławy kompozytor. Zmarł w niedzielę 29 grudnia wieku 81 lat. Pogrzeb zmarłego Kompozytora odbył się w sobotę 4 stycznia o 11.00, w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach. „Ślązak ze Lwowa, ale Ślązak” - mówił o sobie Wojciech Kilar, jeden z największych polskich kompozytorów współczesnych. Swe życie związał on ze Śląskiem, szczególnie z Katowicami, urodził się zaś 17 lipca 1932 roku we Lwowie. Mówiąc o latach dzieciństwa kompozytor wspominał przepiękne, cudowne, polskie miasto i – dodawał – nie są to bynajmniej moje czysto osobiste odczucia wynikające z tego, że jestem lwowiakiem. Znam osoby, które bywały w świecie, widziały Rzym, Paryż, Londyn, Nowy Jork, Ateny (…) i które odwiedzając po raz pierwszy Lwów mówią: Mój Boże, nie wiedzieliśmy, że pochodzisz z tak cudownego miasta. To najpiękniejsze, najwspanialsze polskie miasto. (Klaudia Podobińska, Leszek Polony, Cieszę się darem życia, PWM 1997) Po przymusowym wysiedleniu Polaków ze Lwowa w 1944 roku przez krótki czas mieszkał w Rzeszowie, gdzie nawiązał kontakt z doskonałym, jak sam powiedział, muzykiem, pianistą i jednocześnie wspaniałym człowiekiem, profesorem Kazimierzem Mirskim. To on poradził młodemu pianiście, aby zajął się komponowaniem i to on pierwszy zapoznał go z muzyką Ravela, Debussy'ego i Szymanowskiego (Nowiny, 24 VI 1998). W Rzeszowie, także odniósł, jako piętnastolatek pierwszy sukces kompozytorski, otrzymując za własne wykonanie Dwóch miniatur dziecięcych drugą nagrodę na Konkursie Młodych Talentów. Wspominając tamten okres kompozytor powiedział: „Dziękuję Bogu, że jest Rzeszów, cudowne polskie miasto.” Wojciech Kilar debiutował, jako pianista tuż po II wojnie światowej, jako kompozytor - w latach 50. XX w. Z początku mieszał muzykę współczesną z klasyczną melodyką. W latach 60. wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Góreckim stworzył nowy gatunek muzyki - sonoryzm. W latach 70. zdecydował się na prostsze formy, nawiązując do muzyki ludowej i religijnej. Kompozytor współpracował także z Zespołem Pieśni i Tańca Śląsk. Dyrektor zespołu Zbigniew Cierniak mówi, że to wielka strata dla polskiej i światowej kultury. Napisał muzykę do 130 filmów, między innymi do "Samych swoich", "Rejsu", "Ziemi Obiecanej", "Draculi", "Pianisty" czy "Pana Tadeusza", gdzie motywem przewodnim jest słynny polonez. Współpracował między innymi z Andrzejem Wajdą, Kazimierzem Kutzem, Krzysztofem Kieślowskim i Francisem Fordem Coppolą. W artystycznym dorobku miał wiele powszechnie znanych, popularnych utworów, jak np. piosenka "W stepie szerokim" z serialu "Przygody pana Michała", do którego skomponował muzykę. W jednym z wywiadów Kilar wspomniał, że czuł dumę, gdy motyw z tej piosenki odtwarzano podczas rozgrywek Ligi Światowej w siatkówce. "To niezwykła satysfakcja - czuję się trochę autorem tych zwycięstw siatkarzy" - mówił. W ubiegłym roku za wybitne osiągnięcia w pracy twórczej został odznaczony Orderem Orła Białego. Był też m.in. laureatem nagrody metropolity katowickiego "Lux ex Silesia" - "Światło ze Śląska". Otrzymał medal Papieskiej Rady ds. Kultury "Per artem ad Deum" ("Przez sztukę do Boga") oraz nagrodę Totus 2009, przyznawaną przez Fundację Konferencji Episkopatu Polski "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Wyróżniono go wówczas za "wytrwałe otwieranie dróg piękna, wiodących ku wierze, nadziei i miłości, dokonywanego przez wiele lat i w wielu wymiarach życia". „Nie wyobrażam sobie bardziej zaszczytnego wyróżnienia niż to, które spotyka mnie od mojego Kościoła” - powiedział wzruszony laureat, odbierając nagrodę "Totus". Wyraził też wdzięczność Kościołowi na Śląsku. „Dziękuję moim biskupom, moim proboszczom, moim wikarym i całej mojej wspólnocie parafialnej” - powiedział W. Kilar. "Gościowi Niedzielnemu" wyznał też, że był zaszczycony, kiedy Jan Paweł II w grudniu 2001 r. wysłuchał w Watykanie jego „Missa pro pace”. Właśnie msza to jedna z jego kompozycji zbliżających słuchaczy do Boga. "Myślę, że każdy kompozytor, który napisał mszę, kiedy jej słucha, czuje się, jakby uczestniczył w liturgii" - powiedział Wojciech Kilar po jej prawykonaniu. "Słuchanie mszy koncertowej jest formą uczestniczenia we Mszy św., gdzie nie spełnia się rzeczywiste przyjęcie Ciała i Krwi Pańskiej, ale - w pewnym sensie - odbywa się to duchowo". Pogrzeb kompozytora w Katowicach miał charakter państwowy. Obecni na nim politycy podkreślali w przemówieniach wagę twórczości Kilara dla polskiej kultury i jego przywiązanie do Śląska. Najbliższa Sesja Rady Miejskiej Sesja Rady Miejskiej w Nowogardzie - 28 stycznia 2014r. Do tego dnia zbieramy podpisy pod inicjatywą naszego Koła w sprawie tablicy pamiątkowej, poświęconej ofiarom katastrofy w Smoleńsku. Możecie je Państwo składać osobiście w naszym biurze lub podpisując listy rozprowadzane przez naszych członków. BIURO PIS-NOWOGARD: Plac Wolności 9 (4 piętro pok. 413) Nasza tablica mogłaby przypominać tą na zdjęciu. Przygotowując się do kanonizacji naszego ukochanego papieża Jana Pawła II pragniemy przypomnieć jego piękne słowa, których nikt z nas zapomnieć nie powinien. Ośmielam się zaproponować Państwu te, które dla mnie są najważniejsze. Od miesiąca stycznia proponujemy Państwu myśli do rozważenia, które proponował nam błogosławiony Jan Paweł II. Drugą nową propozycją jest przypominanie postaci, które odeszły, ale zapomnieć o nich nam nie wolno. Rocznica śmierci Jadwigi Kaczyńskiej Urodziła się 31 grudnia 1926 roku w Starachowicach – była córką inżyniera budownictwa Aleksandra Jasiewicza i Stefanii z Szydłowskich. Podczas okupacji należała do Szarych Szeregów na Kielecczyźnie, w których była sanitariuszką działającą pod pseudonimem „Bratek”. Od 1944 roku pracowała w starachowickim szpitalu na oddziale chirurgii. W 1948 roku poślubiła Rajmunda Kaczyńskiego, porucznika Armii Krajowej, uczestnika Powstania Warszawskiego. W 1949 roku urodziła synów – Jarosława i Lecha. Po ukończeniu studiów polonistycznych od 1953 roku pracowała w Instytucie Badań Literackich PAN oraz jako nauczycielka języka polskiego. Jadwiga Kaczyńska była współautorką „Słownika pseudonimów pisarzy polskich XV wieku”. Napisała również przedmowę do wydania „Niemców” Leona Kruczkowskiego z 1983 roku. Jadwiga Kaczyńska zmarła w styczniu 2013 roku, mając 86 lat. Trafia do szpitala przed Świętami Bożego Narodzenia 2012 roku. Lekarze mieli nadzieje, że będzie mogła wyjść do domu na Nowy Rok. Jednak stan jej zdrowia pogorszył się. Do samego końca Kaczyński. przy mamie czuwał Jarosław ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY BIURO PIS-NOWOGARD: Plac Wolności 9 (4 piętro pok. 413) 72-200 Nowogard tel. 608678264 e-mail: [email protected] www.pis-nowogard.pl CZŁONKOWIE NASZEGO KOŁA PEŁNIĄ DYŻURY: Pon. 15 - 1630 Wt. 13 - 1430 Sr. 16 - 1730 Czw. 17 - 1830