KPP ŚREM CZY TO JEST RZETELNE INFORMOWANIE

Transkrypt

KPP ŚREM CZY TO JEST RZETELNE INFORMOWANIE
KPP ŚREM
Źródło:
http://www.srem.policja.gov.pl/w24/aktualnosci/122288,Czy-to-jest-rzetelne-informowanie-czytelnikow-i-internautow.html
Wygenerowano: Sobota, 4 marca 2017, 03:59
CZY TO JEST RZETELNE INFORMOWANIE CZYTELNIKÓW I
INTERNAUTÓW?
Tak się zastanawiam czy materiał dotyczący interwencji podejmowanej przez
śremską Policję, który ukazał się w czwartkowym wydaniu „Tygodnia Ziemi
Śremskiej”, a także na stronie internetowej tej gazety i jest udostępniany na
serwisie społecznościowym, to „rzetelne informowanie” obywateli?
Policja w całym kraju, dzięki współpracy ze środkami masowego przekazu, zwraca uwagę na
aktualne zagrożenia, promuje właściwe, bezpieczne postawy i zachowania w różnych
sytuacjach i okolicznościach. Wspólnie uczestniczymy w ważnych kampaniach odnoszących
się do kwestii bezpieczeństwa. Można by rzec, że media to często nasz ważny sojusznik w
ważnych sprawach i problemach. Tak też jest i u nas, lokalnie. Dzięki współpracy z lokalnymi
mediami my także nagłaśniamy sprawy, które realizujemy. Zazwyczaj, głównie po to, aby
ostrzec mieszkańców, zwrócić uwagę na różne aspekty bezpieczeństwa. Lokalne media
sprawują też patronat nad naszymi profilaktycznymi inicjatywami, zwracając uwagę na to, co
ważne w obszarze bezpieczeństwa. Poprzez współpracę z naszymi dziennikarzami staramy
się też zwrócić uwagę mieszkańców naszego powiatu na ważne problemy, z którymi się
stykamy, a które docelowo dotyczą szeroko pojętego bezpieczeństwa mieszkańców powiatu,
ich zdrowia i życia oraz ochrony mienia. To ważne, że możemy liczyć na współpracę w
obszarach, które są priorytetami naszej pracy. Sami staramy się, choćby poprzez naszą
stronę internetową, również ostrzegać, zwracać uwagę na ważne kwestie dot.
bezpieczeństwa, ale ta współpraca z mediami daje jednak możliwość szerszego odbioru.
Oczywiście, kiedy pojawia się uzasadniona krytyka, to ona też jest dla nas cenna. Ale
sformułowanie „uzasadniona” jest tu kluczowe. Materiał traktujący o naszej służbie, sposobie
interwencji, realizowanej sprawie, który jest nierzetelny i stronniczy może być niebezpieczny.
Ustawa Prawo prasowe stanowi „Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej,
korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego
informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej”. Czytając liczne
komentarze do tej ustawy, ich autorzy zwracają uwagę właśnie na to, że nierzetelna
informacja może zaburzać spokój, ład, krzywdzić, często nie pomaga rozwiązywać problemów,
wręcz je pogłębia. Informacja rzetelna, to nie tylko taka, która jest zgodna z faktami, ale musi
też być pełna. Jak mówią znawcy tematu półprawdy nie są rzetelną informacją.
Dlatego też, kiedy w czwartkowym „Tygodniu Ziemi Śremskiej” przeczytałam tekst „Karetka
jak taksówka. Zamawiający-policja”, to zaczęłam się zastanawiać, jak ten materiał ma się do
ustawowych zapisów mówiących o tym, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego
przedstawiania omawianych zjawisk, rzetelnego informowania obywateli?
Ale po kolei. W poniedziałek, 25 kwietnia, policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego
przeprowadzali trudną interwencję. Jej „trudność” głównie polegała na tym, że mundurowi
trzy razy wzywali na pomoc pogotowie i ostatecznie sami musieli zająć się chorym
człowiekiem. Następnego dnia szczegółowy materiał o tej interwencji ukazał się na naszej
stronie internetowej. Chcemy, aby mieszkańcy powiatu o tej sprawie wiedzieli, liczyliśmy i
cały czas liczymy na to, że medialne upublicznienie sprawy pomoże. Dlatego szkoda, że
sprawę tak, a nie inaczej widzi i przedstawił autor wspomnianego materiału w czwartkowym
„Tygodniu Ziemi Śremskiej”. O ile oczywiście zrozumiałe jest to, że autor tekstu zadaje
pytania zarówno Policji, jak i przedstawicielom szpitala, tak już zupełnie niezrozumiałe jest to,
że część która dotyczy naszych czynności i wypowiedzi w tej sprawie jest nierzetelna i
niepełna. Dlaczego? Dlaczego autor podaje jakoby wzywanie przez nas pogotowia wynikało z
tego, że bezdomny mężczyzna miał policjantom powiedzieć, że cierpi na chorobę zakaźną?
Przecież tak nie było. Wyraźnie podaliśmy: „ Okazało się, że na trawniku leżał znany
funkcjonariuszom bezdomny mężczyzna. Nie mógł on samodzielnie utrzymać równowagi i nie
można z nim było nawiązać logicznej rozmowy. Podczas interwencji momentami był
przytomny, a na kolejne minuty tracił przytomność. Mundurowi wyczuli od leżącego woń
alkoholu. Ponadto funkcjonariusze posiadali wiedzę o tym, że u bezdomnego mężczyzny
rozpoznano chorobę zakaźną. Obecny na miejscu śremianin zgłaszający interwencję
poinformował policjantów, że leżący mężczyzna, przed przyjazdem funkcjonariuszy,
najprawdopodobniej doznał ataku padaczki, upadł i stracił przytomność. Obok zgłaszającego
informację tę potwierdzili jeszcze dwaj inni świadkowie zdarzenia.” Zamiast tego autor podaje
czytelnikom: „Zdaniem policji, leżący i przytomny mężczyzna miał im powiedzieć, że cierpi na
chorobę zakaźną, konkretnie na gruźlicę.” Wszystkich zapewniamy, że tego wieczoru żadnych
konkretów ani informacji mniej konkretnych od chorego mężczyzny nie usłyszeliśmy, biorąc
pod uwagę jego stan nie mogliśmy usłyszeć. A gdzie informacja o tym, że ludzie zgłaszali
nam, iż widzieli jak leżący najprawdopodobniej doznał ataku padaczki, upadł i stracił
przytomność oraz gdzie kolejne powody, dla których po raz pierwszy wezwaliśmy na pomoc
pogotowie? Dalej, dlaczego autor tekstu cytuje tylko jedną wypowiedź z serwisu
społecznościowego i właśnie tą, podważającą celowość wzywania karetki? Przecież obok tej
wypowiedzi na portalu jest jeszcze inna, mężczyzny, który mówi o swoich, „niemiłych”
doświadczeniach ze wzywaniem karetki. Dlaczego autor materiału pisze: ”Dlaczego zatem
policja wzywała ponownie karetkę? Czy policjanci mieli większe doświadczenie medyczne od
lekarza pogotowia? Wątpliwe, ale dla pewności zapytaliśmy o to nadkom. Ewę Kasińską oficer
prasową śremskiej Komendy. Usłyszeliśmy od rzeczniczki, że stan mężczyzny pogarszał się,
stąd podjęto decyzję o ponownym powiadomieniu pogotowia…” Nieprawda. Nie
powiedziałam, ze jego stan się pogarszał. Powiedziałam i jest to od wtorku opublikowane na
naszej stronie internetowej, że „lekarz odjechał, a stan bezdomnego nie poprawiał się.”
Biorąc pod uwagę fakt, że szczegółowo upubliczniliśmy informacje o przeprowadzanej
interwencji, aż się nie chce wierzyć, że ktoś aż tak je zmanipulował w części, która dotyczyła
ponoć tego, co mieliśmy podać do publicznej wiadomości, co zrobiliśmy i dlaczego zrobiliśmy.
Dlaczego autor tekstu wyraźnie staje po stronie lekarza, a policjantów poucza, co mogli zrobić?
Reasumując, w kontekście tego tekstu prasowego zastanawiam się czy mamy tu do czynienia
z „rzetelnym informowaniem”, o którym mówi Ustawa Prawo prasowe?
nadkom. Ewa Kasińska
Patrz
także:
http://www.srem.policja.gov.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2571&Itemid
=4
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij