200 lat kościoła w Nadarzynie 1806 - 2006

Transkrypt

200 lat kościoła w Nadarzynie 1806 - 2006
Parafia Rzymskokatolicka Nr 34
23 XI ‘05
w Nadarzynie
200 lat kościoła w Nadarzynie 1806 - 2006
! Z historii parafii i kościoła w Nadarzynie
! Zakończył się Synod Biskupów w Rzymie - i co dalej?
! Wspólnoty parafialne przedstawiają się
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Drodzy Parafianie,
Szybkimi krokami zbliża się dwusetna rocznica zbudowania naszego kościoła według projektu
znanego architekta Jakuba Kubickiego. Ta piękna świątynia, która jest miejscem spotkania
człowieka z żywym Bogiem, na trwałe wpisała się w życie mieszkańców Nadarzyna i okolic.
To tutaj przeżywaliście najważniejsze wydarzenia życia: Chrzest, Pierwszą Komunię Świętą,
Bierzmowanie, Sakrament Małżeństwa. To tu, przed Najświętszym Sakramentem, dzielicie z
Bogiem Wasze radości i smutki, wasze sukcesy i porażki, wszystko co niesie ze sobą życie. To tu, w
tej świątyni, umacniacie swoją wiarę, nadzieję i miłość do Pana, który jest Waszą mocą i siłą.
Gdy dziś patrzymy na panoramę Nadarzyna, łatwo dostrzeżemy, że kościół parafialny jest
najpiękniejszą budowlą naszej miejscowości. Można powiedzieć, że jest jej sercem, że
uszlachetnia prostą architekturę całego otoczenia. Wdzięczni przodkom za tak dostojną świątynię,
jesteśmy zobowiązani zachować jej pierwotny wygląd i systematycznie upiększać. Czynili to
poprzedni księża Proboszczowie, pragnę czynić to także i ja. Dziękuję Wam za modlitwę i hojne
ofiary, którymi wspieracie prace przy świątyni. Moim pragnieniem jest, aby w przyszłym roku nasz
kościół miał stałe ogrzewanie.
Piękny nadarzyński kościół niech będzie obrazem naszego wnętrza, pięknego serca otwartego
na bezinteresowną miłość, żywej wiary i niestrudzonej nadziei.
W kształtowaniu naszego człowieczeństwa i chrześcijaństwa niech będą nam pomocą
rekolekcje adwentowe (23 - 27 listopada), spowiedź święta i Eucharystia.
Życzę wszystkim Parafianom owocnego przeżycia czasu adwentu. Niech przychodzący
Chrystus zastanie nasze serca i myśli otwarte.
Szczęść Boże,
Ksiądz Andrzej Wieczorek
Z HISTORII PARAFII I KOŚCIOŁA W NADARZYNIE
Erekcja parafii miała miejsce w maju 1453 roku. Dokument o tym świadczący znajduje się obecnie w Archidiecezji
Warszawskiej. Nieco wcześniej, staraniem dziedzica z Ruśca Tomasza Siestrzeniec zwanego Gaza, Nadarzyn otrzymał prawa
miejskie od Bolesława IV księcia mazowieckiego. Przywilej dla miasta oparty był na prawie magdeburskim.
Tomasz z Ruśca był też założycielem kościoła parafialnego. Najstarsze dokumenty
parafialne wielokrotnie ulegały zniszczeniu i nie zachowały się dane dotyczące pierwszych
proboszczów, aż do roku 1680. Wtedy proboszczem był ksiądz Walenty Kieszkowski. Pierwotny
kościół był pod wezwaniem świętego Leonarda Wyznawcy. Został zniszczony przez Szwedów i
rozebrany przed 1660 rokiem. W 1661 roku, Michał Karnkowski - wojewoda płocki, starosta
wyszogrodzki, dziedzic Nadarzyna - wybudował nowy kościół drewniany. Nie znamy wezwania
tego kościoła. Obecny kościół murowany pod wezwaniem świętego Klemensa Papieża
Męczennika został wybudowany w 1806 roku, z fundacji hrabiego Adama Tomasza Ostrowskiego - marszałka sejmu 1809
roku, a później prezesa senatu.
Hrabia Ostrowski jako kolator Walendowa, mając cegielnię i drewno w lesie, zlecił najlepszemu ówczesnemu
budowniczemu Jakubowi Kubickiemu budowę kościoła parafialnego - w kierunku zachodnim od dzwonnicy z XVIII wieku.
Jakub Kubicki pobierał nauki u nadwornego architekta króla Stanisława Augusta - Dominika Merliniego. A że hrabia był
związany z wyżej wymienionym królem, nic więc dziwnego, że zlecił budowę kościoła właśnie Kubickiemu.
Kościół w Nadarzynie jest budowlą neoklasyczną na planie owalu, z dobudową kruchty z jednej i zakrystii po przeciwnej
stronie. Postawiony został na fundamentach murowanych z cegły.
We wnętrzu kościoła znajduje się 12 kolumn w stylu doryckim podpierających fryz, na którym opiera się więźba
dachowa (do dziś zachowana oryginalna). Dach jest pokryty blachą, a pierwotnie była na nim dachówka. Początkowo ołtarze
- główny i dwa boczne - stanowiły na stałe związane mensy ceglane pokryte stiukiem w kształcie odwróconych muszli
wspartych na lwich łapach.
1
Prawdopodobnie za księdza Stanisława Gogolewskiego (koniec XIX wieku) sprawiono nadstawę wielkiego ołtarza
zasłaniając mensę. W latach 70-tych XX wieku, za księdza Bronisława Płaszczyńskiego, przeprowadzono remont kościoła
przywracając pierwotny wygląd ołtarzy. Odnowione mensy stanowiły ołtarz główny i ołtarze boczne, a ponad tabernakulum
umieszczono krucyfiks z Chrystusem Ukrzyżowanym obok figury świętego Jana i Marii.
W ołtarzach bocznych odrestaurowano obrazy pędzla Kazimierza Woźniakowskiego - ucznia Marcello Bacciarellego.
Owe obrazy pamiętają początki kościoła i mają treść: "Zwiastowanie NMP" oraz "Święta Anna". Trzeci obraz "Pana Jezusa
Ukrzyżowanego" powrócił na pierwotne miejsce w 2000 roku, przed ponownym poświęceniem świątyni 14.X.2000 roku.
Tabernakulum o konstrukcji neoklasycystycznej zostało przeniesione do kaplicy
Najświętszego Sakramentu po rozebraniu mensy stanowiącej ołtarz główny.
Tabernakulum jest pamiątką po księdzu Piotrze Loewe, który proboszczował w
Nadarzynie od 1908 do 1918 roku. Ksiądz Czesław Maliszewski, który był proboszczem w
latach 1918-1957, przeprowadził tynkowanie świątyni, podbicie deskami i pokrycie
gontem dzwonnicy, zakupił dwa dzwony wywiezione wcześniej do Rosji.
W oknach kościoła umieszczono ramy żelazne z
witrażami, dwa w półkolach: Matka Boża Różańcowa i
patron kościoła święty Klemens (zdjęcie obok). W
oknach okrągłych znajdują się wizerunki świętego
Stanisława, świętego Czesława, świętego Andrzeja
Boboli i świętego Kazimierza.
W 1952 roku na posadzkę kamienną i ceglaną została położona nowa - z płyt kwadratowych z marmuru białego
kararyjskiego i szaro-brązowego kieleckiego.
Po śmierci fundatora kościoła hrabiego Ostrowskiego, w 1817 roku, ustawiono
pomnik stanowiący epitafium zmarłego, który przeniesiono w 2000 roku pod ścianę po
prawej stronie kościoła, a poprzednie miejsce nad grobem zajęła Kaplica Najświętszego
Sakramentu z tabernakulum.
Na zewnątrz kościół jest boniowany, a kruchta i zakrystia nakryta tympanonem.
Frontowa strona wsparta jest na dwóch kolumnach doryckich, a nad drzwiami znajduje się
okrągłe okno z witrażem Matki Boskiej Częstochowskiej. Po południowej stronie
umieszczony jest nagrobek nad mogiłą Ignacego Bolesty zmarłego w 1825 roku. Ten
nagrobek z piaskowca obecnie jest w konserwacji.
2
Po stronie zakrystii widać witraż w oknie oraz tablice nagrobne zmarłych z rodziny Arkuszewskich i Krasnodębskich właścicieli Nadarzyna w XIX wieku.Treść znajdującej się obok tablicy upamiętniającej ofiary drugiej wojny światowej nie
przekazuje szczegółów wydarzeń historycznych. Z relacji przedstawicieli Koła Kombatantów RP podaję, że w dniu 5
września 1939 roku Niemcy dokonali mordu na 125 Polakach rozstrzeliwując ich ustawionych w szeregach w ogrodzie za
plebanią. Rozstrzelani ginęli ze słowami "Jeszcze Polska nie zginęła" na ustach. Wcześniej więziono ich we wnętrzu kościoła.
Kościół w Nadarzynie dwukrotnie w swojej historii był więzieniem. Po raz pierwszy było to po
powstaniu listopadowym. Wtedy więźniowie zaborców rosyjskich byli przetrzymywani przez kilka
dni, a następnie wywiezieni do Warszawy i na Sybir. Pozostawili po sobie inskrypcje wyryte w
marmurze pomnika hrabiego Ostrowskiego, przez co pomnik stał się szczególnym relikwiarzem
(treść napisów czytelna po jego lewej stronie).
Należy zwrócić uwagę na stojącą przed kościołem wykonaną z
piaskowca figurę świętego Jana Nepomucena. Na cokole były wykonane
napisy z liter oprawianych w ołów. Treść jest nieznana i obecnie niemożliwa
do odczytania. Ciekawostką okrytą tajemnicą jest okres powstania rzeźby.
Wiele wydawnictw, nawet sprzed II wojny światowej, podaje że twórcą
figury jest Karol Rosiewicz z Częstochowy w 1836 roku. Natomiast po
renowacji kamienia ukazał się dobrze czytelny,
niestaranny (jak na rzeźbiarza) napis: "Karol
Rosiewicz idzie do Częstochowy 1783 r.". Czy to
możliwe, aby pielgrzym stał się rzeźbiarzem?
Ponieważ znam prawie identyczną figurę Jana Nepomucena w innej
miejscowości, datowaną na II połowę XVIII wieku, śmiem twierdzić, że
nasza z Nadarzyna powstała w czasach, gdy parafia była pod nadzorem
jezuitów płockich - do 1773 roku (kiedy nastąpiła kasacja zakonu).
W posiadaniu parafii są ponadto: barokowa rzeźba świętego Piotra,
współczesna świętego Pawła, Stefana Wyszyńskiego, Jana Pawła II oraz
Chrystusa Zmartwychwstałego i Chrystusa Pasterza z barankiem. Wewnątrz
kościoła, po lewej stronie, jest nowy ołtarz boczny pod wezwaniem świętego
Klemensa. Wykonany z malachitu zdobionego mosiądzem został
ufundowany w 2003 roku. Ołtarz główny został wykonany z białego
marmuru w 2000 roku staraniem księdza proboszcza Grzegorza Krysztofika.
Eucharystię w naszej świątyni uświetnia mosiężna menora (jej zdjęcie
zamieszczamy na ostatniej stronie okładki). Jest to siedmioramienny
świecznik pozyskany ze złomu przez księdza Bronisława Płaszczyńskiego.
Na chwałę kościoła i ku pamięci parafian Nadarzyna
Opracował Włodzimierz Wencel
Materiały:
Kroniki Parafii Nadarzyn ks. Czesława Maliszewskiego,
Własne spostrzeżenia i informacje
3
EUCHARYSTYCZNE MEGAPROBLEMY
W Watykanie zakończył się Synod Biskupów
Przed Synodem, który toczył się pod hasłem "Eucharystia źródłem i szczytem misji i życia Kościoła", prorokowano, że
dojdzie na nim do krytycznego rozliczenia z zainicjowaną przez Sobór Watykański II reformą liturgiczną, jakoby winną
dzisiejszej mizerii w tej dziedzinie. Tymczasem wątek ten, owszem, pojawił się na początku obrad, ale szybko uległ
wyciszeniu. Biskupi jednoznacznie podkreślili opatrznościowe znaczenie reformy i jej wciąż niezgłębione bogactwo.
Synod zajął się ogromną liczbą problemów, niemniej wydaje się, że do historii przejdzie przede wszystkim jako czas
zadumy i debaty nad brakiem księży w Kościele, znaczeniem celibatu i sprawą Komunii dla rozwiedzionych katolików w
ponownych (cywilnych) związkach małżeńskich, ale też nad Komunią w aspekcie ekumenizmu, liturgiczną inkulturacją i
“duchowością eucharystyczną”.
Różnice między biskupami były wyraźne, a ostateczna zgoda, osiągnięta w - przyjętych 22 października - końcowym
przesłaniu i tzw. “propozycjach” dla Papieża, w istocie okazała się kompromisem, który zasadniczo sprowadza się do
powtórzenia dotychczasowego nauczania i dyscypliny Kościoła. Kard. Walter Kasper, ojciec synodalny i przewodniczący
Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, powiedział o tych megaproblemach współczesnego Kościoła, że “nie
były podczas obrad pogłębione”. W rzeczy samej: Synod ich rozwiązanie pozostawił dalszym studiom teologów i
Magisterium Kościoła.
Abp Wilton Gregory, były przewodniczący Episkopatu USA, komentując synodalne dyskusje o Komunii dla
rozwiedzionych, podkreślił, że wśród biskupów uwidoczniły się dwa główne stanowiska: pastoralne (w języku mediów:
“liberalne”), bardziej otwarte na zmiany, oraz doktrynalne (“konserwatywne”), podkreślające konieczność wyraźnego
powtórzenia tradycyjnego nauczania Kościoła. Wydaje się, że oba te stanowiska doszły do głosu także w odniesieniu do
innych wielkich problemów, ostatecznie zaś przeważyło stanowisko drugie.
Historyczne propozycje
“Propozycje” - propositiones - to dokument typowy dla Synodów Biskupów (od Soboru Watykańskiego II odbyło się
już 21). Biskupi - po dyskusji - przyjmują go i przekazują papieżowi. Z kolei papież może posłużyć się nim przy pisaniu
dokumentu wieńczącego obrady, jeśli zdecyduje się go przygotować, do czego jednak nie jest zobligowany. Synod jedynie
służy papieżowi radą.
Tegoroczna lista “propozycji” przejdzie do historii już choćby dlatego, że po raz pierwszy podano ją do publicznej
wiadomości, o czym zdecydował Benedykt XVI. Zawiera 50 punktów (z ponad 280 zaproponowanych i szczegółowo
dyskutowanych!), ujętych w trzech częściach: pierwsza nosi tytuł “Lud Boży wychowywany do wiary w Eucharystię”;
druga - “Uczestnictwo Ludu Bożego w celebracji eucharystycznej”; trzecia - “Misja Ludu Bożego karmionego
Eucharystią”.
Część pierwsza (rozdziały: wiara w Eucharystię, Eucharystia a inne sakramenty, katecheza i mistagogia
eucharystyczna) podkreśla wagę dostępu wiernych do Eucharystii, co musi być troską księży. Tam, gdzie brak kapłanów,
zaleca się organizowanie nabożeństw Słowa Bożego, które jednak nie mogą przypominać Mszy. Ważne jest duszpasterstwo,
które winno budzić powołania kapłańskie (opieka duchowa nad ministrantami, adoracje eucharystyczne w intencji powołań,
organizowanie niższych seminariów duchownych). Biskupi zachęcają do powrotu do adoracji eucharystycznych.
Dostrzegają potrzebę odnowionej pedagogii nawrócenia, zmierzającej do praktyki częstszej spowiedzi indywidualnej. Na
nowo należy przemyśleć właściwy wiek, w którym udzielane jest bierzmowanie, i możliwość przyjmowania Pierwszej
Komunii nie przed tym sakramentem, ale po nim.
Część druga (rozdziały: struktura celebracji eucharystycznej, czynny udział we Mszy) podkreśla ścisły związek Słowa
Bożego z Eucharystią: potrzeba tu katechezy biblijnej na wyższym poziomie. Proponuje się wprowadzenie kazań
tematycznych, np. w związku z prawdami katechizmowymi. Podkreślono wagę aktywnego uczestnictwa wiernych w
liturgii, m.in. poprzez większą i szerszą inkulturację. Biskupi mają obowiązek jednoznacznego przeciwdziałania
nadużyciom w sprawowaniu Eucharystii. Architektura i sztuka otaczające miejsce celebracji winny być odpowiednio
dobrane, a miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu - godne i widoczne. Podkreśla się rolę niedzieli jako Dnia
Pańskiego - jego świętowanie nie może ograniczać się do udziału we Mszy. Biskupi przypominają specyficzne zadania
dotyczące posług liturgicznych prezbitera, diakona czy akolity i lektora. W wielokulturowych i zlaicyzowanych
metropoliach należy zadbać o odpowiednie wytłumaczenie znaczenia przystępowania do Komunii, by nie przyjmowały jej
4
osoby przypadkowe. W liturgiach sprawowanych podczas spotkań międzynarodowych Synod proponuje stosowanie zwłaszcza w modlitwach eucharystycznych - języka łacińskiego i chorału gregoriańskiego, co miałoby podkreślać jedność
Kościoła.
W trzeciej części (rozdziały: Eucharystia i wspólnota chrześcijańska, Eucharystia w odniesieniu do świata) zaleca się
duchownym codzienne odprawianie Mszy, nawet przy braku uczestniczących w niej świeckich. Podkreśla się wagę
duchowości eucharystycznej, która ma obejmować całe życie. W kontekście jedności chrześcijan zdecydowanie wyklucza się
ekumeniczną koncelebrację, ale możliwe jest, a niekiedy nawet wskazane - pod pewnymi ściśle określonymi warunkami dopuszczenie niekatolickich chrześcijan do sakramentów Eucharystii, pokuty i namaszczenia chorych. Podkreśla się, że
Msza jest źródłem misji i przyczynia się do uświęcenia świata. Należy ułatwiać udział w Eucharystii chorym,
niepełnosprawnym umysłowo i imigrantom. Mówi się o związkach Eucharystii z ekologią i jej wymiarze społecznym oraz
znaczeniu dla pojednania narodów rozdzielonych konfliktami. Pojawia się też kwestia Komunii dla polityków deklarujących
się jako katolicy, którzy odrzucają etyczne nauczanie Kościoła: biskupi domagają się od nich “eucharystycznej
konsekwencji”, co oznacza, że jeśli chcą przystępować do Komunii, nie mogą popierać ustaw niezgodnych z integralnym
dobrem człowieka i prawem naturalnym. Biskupi powinni się tu jednak kierować “cnotami stanowczości i roztropności,
biorąc pod uwagę konkretne lokalne sytuacje”.
Brak księży i celibat
Najgorętszym tematem październikowego Synodu był problem braku księży w wielu regionach świata, co w
konsekwencji utrudnia (niekiedy wręcz uniemożliwia) świeckim regularne i nakazane przez Kościół (w przykazaniu
kościelnym!) uczestnictwo w Eucharystii. Niektórzy ojcowie synodalni nie tylko bili na alarm, ale też widzieli potrzebę
wprowadzenia do dyscypliny Kościoła pewnych zmian, np. dopuszczenia do święceń viri probati, “wypróbowanych
mężów”. Można było nawet usłyszeć, że celibat nie ma podstaw teologicznych. Charakterystyczne, że wraz z upływem czasu
stanowisko pastoralne (“liberalne”) wśród biskupów ustępowało pola doktrynalnemu (“konserwatywnemu”).
Debata nad celibatem - jej ślad znajdujemy w części pierwszej propositiones (“propozycja” 11.) - ostatecznie
doprowadziła do wniosku, że to nie obowiązek celibatu jest powodem braku księży, ale kryzys wiary we współczesnym
świecie i kulturowe przemiany. Dziś podejrzliwie traktuje się decyzję o zaangażowaniu na całe życie, co widać także w
odniesieniu do instytucji małżeństwa. Duże znaczenie dla ostatecznego stanowiska biskupów miały wystąpienia niektórych
ojców synodalnych z Kościołów wschodnich, gdzie celibat nie obowiązuje duchownych - ci hierarchowie wskazywali na
poważne problemy praktyczne z żonatymi księżmi (kłopoty finansowe, trudność w przenoszeniu z parafii do parafii).
Ostatecznie Synod - wyrażając szacunek dla tradycji Kościołów wschodnich - powtórzył tradycyjne nauczanie Kościoła
łacińskiego o kapłańskim celibacie. Uznano, że bezżenność jest jego skarbem i ma silne uzasadnienie teologiczne. W
odniesieniu do viri probati stwierdzono, że “wyświęcanie mężczyzn żonatych jest drogą, którą iść nie należy”.
Zdaniem biskupów, kluczem do przezwyciężenia dotkliwego braku księży w Kościele łacińskim nie jest zniesienie
celibatu, ale odpowiednia formacja i duchowość wiernych, modlitwa o powołania, skuteczne duszpasterstwo powołaniowe i
przekonujące wykładanie sensu celibatu wiernym.
Kard. George Pell z Australii powiedział, że “masowe poparcie” dla kapłańskiego celibatu jest jednym z
najważniejszych osiągnięć Synodu. Tymczasem abp Wilton Gregory stwierdził, że opowiedzenie się biskupów za status quo
w sprawie celibatu było wynikiem tego, że “nie byliśmy w stanie znaleźć wspólnej podstawy w tej materii”. Przynajmniej
cztery z dwunastu grup językowych, w których pracowali ojcowie synodalni w drugiej części obrad, zarekomendowały
dalsze studia na temat viri probati.
Komunia dla rozwiedzionych
Synodalne losy dyskusji o Komunii dla katolików rozwiedzionych w ponownych związkach małżeńskich przypominają
sprawę celibatu: początkowo do głosu dochodziła opcja pastoralna, sugerująca potrzebę zmian, jednak z upływem czasu
zaczęła przeważać opcja doktrynalna. W ostatecznej wersji propositiones i końcowego przesłania Synodu nie widać nawet
cienia pierwszego stanowiska. “Propozycja” 40. wyraźnie stwierdza, że rozwiedzeni katolicy nie mogą przystępować do
Komunii, ponieważ znajdują się w obiektywnej sprzeczności z tym, co Słowo Boże naucza o małżeństwie, szczególnie o jego
nierozerwalności.
Biskupi podkreślili jednak zasadniczą, a przecież niekiedy zapominaną prawdę, że osoby te należą do Kościoła, a
Kościół ma wspierać ich w prowadzeniu życia chrześcijańskiego. Biskupi piszą: “Powtarzamy, że chociaż nie podzielamy ich
5
decyzji (por. KKK 2384), potwierdzamy, że nie są wykluczeni z życia Kościoła. Prosimy ich, aby uczestniczyli w niedzielnej
Mszy św. i oddawali się pilnie słuchaniu Słowa Bożego, ażeby mogło nim karmić się życie wiary, miłości i nawrócenia”.
Jedyną drogą katolików rozwiedzionych do przyjęcia Komunii św. może być rezygnacja z pożycia seksualnego w nowym
związku.
Sporo daje do myślenia ewolucja stanowiska biskupów w tym punkcie w ramach prac nad tekstem końcowego
przesłania. Pierwsza i druga robocza wersja (14 października i 19 października) spotkały się z zarzutem, że rozmywają
tradycyjne nauczanie Kościoła i mogą prowadzić do niepotrzebnego zamieszania. W obu mówi się o “cierpieniu”
rozwiedzionych z powodu zakazu przystępowania do Komunii, a biskupi w przejmujących słowach zwracają się do nich
bardzo bezpośrednio: “wasze cierpienie jest cierpieniem naszym”. W wersji ostatecznej nie ma już mowy o “cierpieniu”, ale
mówi się o “smutku”. Znikło też bezpośrednie odniesienie do tych osób.
Polskie akcenty
Episkopat Polski reprezentowało czterech hierarchów: metropolita gnieźnieński Henryk Muszyński, biskup siedlecki
Zbigniew Kiernikowski, biskup radomski Zygmunt Zimowski i biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej Edward
Ozorowski. Ponadto w obradach uczestniczyli - w roli świeckiego audytora - Zbigniew Nosowski (redaktor naczelny
“Więzi”) i ks. Waldemar Turek, zaproszony na Synod jako ekspert.
Bp Ozorowski w przemówieniu z 6 października mówił o Eucharystii jako ofierze. Ofiara - stwierdził - jest pierwszą
zasadą, która hierarchicznie kieruje wszystkimi prawdami katolickiego nauczania o Eucharystii. Tego samego dnia,
wieczorem, debata między biskupami na temat tego, czy Eucharystia jest w większym stopniu ofiarą czy ucztą,
niespodziewanie sprowokowała interwencję Benedykta XVI. Papież podkreślił, że Eucharystia jest i ofiarą, i ucztą - nie ma tu
sprzeczności.
Bp Zimowski wezwał do pogłębienia duchowości eucharystycznej księży i kształtowania jej w klerykach. Eucharystia mówił - jest “pełnią życia duchowego”.
Bp Kiernikowski mówił o znaczeniu znaków w liturgii. Podejmując podnoszoną na Synodzie sprawę nadużyć w
odprawianiu Mszy, zdradzających brak należnego szacunku dla Eucharystii, pytał, czy nie jest także nadużyciem każdy brak
w języku odpowiednich znaków. W efekcie misterium nie może przeniknąć do uczestników Eucharystii.
Abp Muszyński skoncentrował się na związku między Słowem Bożym i Eucharystią. W obu przypadkach - podkreślił Chrystus, który jest Słowem życia wiecznego, daje się ludziom jako pokarm zbawczy. Przemówienie metropolity
gnieźnieńskiego, uznane za jedno z najciekawszych i najważniejszych, znalazło odbicie w propositiones. Wyraźnie pod jego
wpływem do jednej z “propozycji” wprowadzono sformułowanie o Słowie Bożym w Eucharystii i modlitwie
chrześcijańskiej.
Również synodalna wypowiedź Zbigniewa Nosowskiego miała wpływ na zredagowanie jednej z “propozycji”. W
wypowiedzi dla KAI naczelny “Więzi” skromnie stwierdził: “Dla mnie osobiście radością jest fakt, że wśród propozycji
znalazła się »Duchowość eucharystyczna a życie codzienne«, o której mówiłem w swym przemówieniu w Auli Synodalnej i
której fragmenty umieszczono w tym dokumencie. Nie ma tam wprawdzie tych konkretów, o których mówiłem, ale
najważniejsze, że sama myśl dostała się do propozycji (biskupi zrezygnowali m.in. ze słów o Eucharystii w relacji do tego, co
»robimy w naszych małżeństwach (...) w naszych kuchniach, w naszych sypialniach«)”.
Finał
Jak do tej pory prawie wszystkie z 20 Synodów Biskupów wieńczył specjalny posynodalny dokument papieski adhortacja. Z prośbą o opublikowanie kolejnej zwrócili się także ojcowie październikowego Synodu, mając świadomość, że
sprawa wcale nie jest taka prosta. W ostatnich latach w Watykanie opublikowano kilka ważnych dokumentów na temat
Eucharystii, np. w 2003 r. encyklikę “Ecclesia de Eucharistia” wydał Jan Paweł II. Już podczas obrad Synodu pojawiały się
głosy, że z uwagi na tę “watykańską eucharystyczną obfitość wydawniczą” Benedykt XVI może zrezygnować z napisania
posynodalnej adhortacji. Zresztą sam Papież w połowie października stwierdził, że pisanie kolejnych dokumentów nie jest
misją jego pontyfikatu.
Co zatem zrobi Benedykt XVI? Ojciec synodalny kard. Varkey Vithayathil z Indii powiedział: “Papież mógłby
zdecydować o tym, by nie pisać końcowego dokumentu. Ale jaka byłaby wówczas rola Synodu Biskupów - podyskutować o
kilku sprawach i wrócić do domu?”
Przedruk z “Tygodnika Powszechnego” nr 44/2005, autor: Józef Majewski
6
NASZE WSPÓLNOTY PARAFIALNE PRZEDSTAWIAJĄ SIĘ
NADZWYCZAJNI SZAFARZE KOMUNII ŚWIĘTEJ
Posługa nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej ma swój rodowód w pierwszych wiekach
chrześcijaństwa. Do VIII wieku Komunia Święta była roznoszona przez wiernych świeckich do domów, do
chorych oraz do więźniów. Praktykowano zwyczaj częstego spożywania Komunii Świętej.
Dopiero od IX wieku wprowadzono zasadę udzielania Komunii Świętej przez osoby duchowne.
Częstotliwość przystępowania do Komunii Świętej dramatycznie się zmniejszała, aż Kościół nakazał wiernym
przyjmowanie Komunii Świętej co najmniej raz w roku.
W takiej sytuacji posługa świeckich szafarzy nie była konieczna. Na zanik funkcji świeckich szafarzy
Komunii Świętej miały także wpływ niski poziom moralny nowo ochrzczonych narodów oraz nowe formy
pobożności wieków średnich (np. nastąpiła koncentracja nie na spożywaniu Eucharystii ale na oglądaniu Hostii w
czasie wystawień i adoracji).
Dopiero w ubiegłym wieku nowa sytuacja na świecie spowodowała, iż papież Paweł VI na prośbę biskupów
różnych krajów wprowadził posługę nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Stało się to na mocy Instrukcji
Kongregacji Kultu Bożego z dnia 29.01.1973 roku. Kongregacja Kultu Bożego oraz papież Paweł VI podali dwa
zasadnicze powody wprowadzenia nowej posługi: potrzebę duszpasterstwa oraz dobro duchowe wiernych.
Na potrzebę duszpasterstwa składa się:
- odnowa życia religijnego ostatnich dziesięcioleci,
- pogłębiona pobożność eucharystyczna,
- częstsze i liczniejsze przystępowanie przez wiernych do Komunii Świętej,
- nadmierne przedłużanie czasu udzielania Komunii Świętej, co łamie proporcje struktury liturgii mszalnej
oraz wpływa na pośpiech i skracanie celebry w innych częściach Mszy świętej np. w liturgii słowa.
W zakresie dobra duchowego wiernych, rzymska Instrukcja „Eucharisticum Mysterium” z dnia 25.05.1967
roku podkreśla konieczność dania „możliwości częstego a nawet codziennego spożywania Eucharystii przez
wiernych chorych i w podeszłym wieku; to stosunkowo mocne zalecenie Kościoła może zostać zrealizowane
wyłącznie z pomocą świeckich szafarzy Komunii Świętej”.
Kandydaci na nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej muszą posiadać szereg cech osobowych
niezbędnych do pełnienia posługi. Wyboru kandydatów dokonuje proboszcz danej parafii, po wysłuchaniu opinii
pozostałych księży i rady duszpasterskiej.
Nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej muszą ukończyć kurs przygotowawczy organizowany przez Kurię.
Po ukończeniu kursu biskup diecezji udziela promocji i specjalnego błogosławieństwa. Trzy razy w roku
nadzwyczajni szafarze uczestniczą w spotkaniach formacyjnych w Diecezji, a raz w roku w ogólnopolskich
rekolekcjach, które odbywają się w Częstochowie, przed Cudownym Obrazem Matki Bożej.
W naszej Parafii Nadarzyńskiej obecnie jest siedmiu szafarzy (było ośmiu, lecz jeden wyjechał do pracy
misyjnej). Wszyscy w miarę swoich możliwości czasowych staramy się uczestniczyć w życiu Parafii, a przede
wszystkim uczestnicząc w liturgii Mszy świętej w razie konieczności pełnimy posługę przy udzielaniu Komunii
Świętej.
Jeżeli nasza posługa jest użyteczna i dobra dla wiernych to dla nas radość i satysfakcja. Lecz dla każdego z nas
doświadczenie osobiste z posługi to łaska i możliwość ciągłego zbliżania się do tajemnicy Eucharystii, to radość
wewnętrzna, która nas zmienia i - mamy nadzieję czyni nas lepszymi.
Opracował Henryk Adamski
7
NEOKATECHUMENAT
Droga Neokatechumenalna rozpoczęła się w 1964 roku wśród mieszkańców baraków ze slumsów Palomeras Altas w
Madrycie za sprawą Kiko Argüello i Carmen Hernandez, którzy na prośbę samych ubogich, wśród których żyli, zaczęli głosić
im Ewangelię Jezusa Chrystusa. W miarę upływu czasu ten „kerygmat” skonkretyzował się w syntezie katechetycznej opartej
na trójnogu „Słowo Boże - Liturgia - Wspólnota”, która stara się prowadzić ludzi do braterskiej komunii i do wiary dojrzałej.
To nowe doświadczenie katechetyczne, zrodzone z odnowy wzbudzonej przez Sobór Watykański II, spotkało się z
żywym zainteresowaniem ówczesnego biskupa Madrytu J.E. Casimiro Morcillo. Zachęcił on inicjatorów Drogi do
rozpowszechniania jej w parafiach, które o to poproszą. Droga zaczęła się rozprzestrzeniać w diecezjach całego świata, a
nawet w krajach misyjnych.
Droga Neokatechumenalna oddaje się na posługę biskupom i proboszczom jako itinerarium ponownego odkrywania
Chrztu Świętego i stałego wychowywania w wierze, proponowane wiernym, którzy pragną w swoim życiu ożywić bogactwa
inicjacji chrześcijańskiej idąc drogą nawrócenia i katechezy.
Jak napisał Ojciec Święty Jan Paweł II, ważną pomocą w takim procesie może się stać także „katecheza osób
ochrzczonych prowadzona w formie katechumenatu i wykorzystująca pewne elementy «Obrzędów Chrześcijańskiego
Wtajemniczenia Dorosłych», które służą odkrywaniu i przeżywaniu ogromnych i nadzwyczajnych bogactw i
odpowiedzialności wynikającej z otrzymanego Chrztu” (Christifideles laici, 61).
Pierwsza wspólnota neokatechumenalna w Nadarzynie powstała po katechezach głoszonych w 1988 roku z
inicjatywy ówczesnego proboszcza księdza Pawła Flaszczyńskiego i dziś liczy 26 osób. W tym roku powstała również druga,
7-osobowa wspólnota. Spotykamy się dwa razy w tygodniu. We wtorki na Liturgii Słowa czytamy i rozważamy Pismo
Święte, w soboty celebrujemy Eucharystię, a kilka razy w ciągu roku organizujemy całodzienne konwiwencje.
Żywe słowo Boże i sakramenty pomagają nam dostrzegać obecność Pana Boga w naszym życiu, świadomie
przeżywać nasze chrześcijaństwo i wychowywać dzieci przekazując im wiarę.
Opracował Robert Papież
DOMOWY KOŚCIÓŁ
Gałąź Rodzinna Ruchu Światło - Życie
Domowy Kościół (DK) jest małżeńsko-rodzinnym ruchem świeckich w Kościele, działającym w ramach Ruchu
Światło-Życie, który jest jednym z nurtów posoborowej odnowy Kościoła w Polsce. DK łączy w sobie charyzmaty Ruchu
Światło-Życie i międzynarodowego ruchu małżeństw katolickich Equipes Notre-Dame (END). Założycielem DK jest Sługa
Boży ksiądz Franciszek Blachnicki (1921-1987).
Członkami DK są małżeństwa sakramentalne, które wspólnie (mąż i żona) angażują się w proponowaną im formację.
Małżeństwa w liczbie 5-7 tworzą małe wspólnoty zwane kręgami DK.
DK zwraca szczególną uwagę na duchowość małżeńską, czyli dążenie do świętości w jedności ze współmałżonkiem.
Chce pomóc małżonkom trwającym w związku sakramentalnym w budowaniu między nimi prawdziwej jedności
małżeńskiej, która jednocześnie stwarza najlepsze warunki do dobrego wychowania dzieci w duchu chrześcijańskim.
DK dąży do odnowy małżeństwa i rodziny poprzez wdrażanie do:
- życia słowem Bożym, aby stawało się ono słowem życia,
- życia modlitwą, jako osobistym spotkaniem z Chrystusem, swoim Zbawicielem,
- życia sakramentalnego, zwłaszcza eucharystycznego,
- dawania świadectwa o swoim spotkaniu z Chrystusem w małżeństwie, rodzinie i wobec innych ludzi,
- postawy służby we wspólnocie Kościoła według otrzymanych darów.
W naszej parafii pierwszy krąg DK powstał w 1999 roku z inicjatywy księdza Grzegorza Krysztofika ówczesnego
proboszcza. Obecnie działają dwa kręgi skupiające po 6 par małżeńskich. Organizatorami pracy (animatorami) pierwszego
kręgu DK w Nadarzynie byli przez 3 lata małżonkowie Marta i Jan Kaczmarkowie, którzy już drugi rok posługują na
placówce misyjnej w Tanzanii w Afryce Wschodniej.
Opiekunem duchowym i doradcą (moderatorem) kręgów w naszej parafii jest ksiądz Paweł Witkowski, który regularnie
uczestniczy w comiesięcznych spotkaniach kręgów.
Do istoty pracy formacyjnej w kręgach należy również uczestnictwo w różnego rodzaju rekolekcjach organizowanych
przez DK, wakacyjnych rekolekcjach 15-dniowych (oazach rodzin), oraz w innych kilkudniowych rekolekcjach
ewangelizacyjnych i tematycznych. Rekolekcje te przeznaczone są dla małżonków wraz z dziećmi.
Więcej informacji o Domowym Kościele można znaleźć na stronie internetowej Domowego Kościoła: www.dk.oaza.pl
Opracował Zenon Krawczyk
8
WSPÓLNOTY RÓŻAŃCOWE
Krótka historia Kół Różancowych w naszej parafii.
W naszej parafii jest 9 Wspólnot Różańcowych:
Róża 1 - pod wezwaniem Męki i śmierci Pana Jezusa - Nadarzyn
Róża 2 - pod wezwaniem Zmartwychwstania Pana Jezusa - Nadarzyn
Róża 3 - pod wezwaniem Zwiastowania N.M.P. - Nadarzyn
Róża 4 - pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej - Rusiec
Róża 5- pod wezwaniem Betlejem - Rusiec
Róża 6 - pod wezwaniem Ofiarowania Pana Jezusa - Rusiec
Róża 7 - pod wezwaniem Ukoronowania N.M.P. - Kajetany
Róża 8 - pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego - Stara Wieś
Róża 9 - pod wezwaniem N.M.P. Matki Kościoła - Strzeniówka
Najstarszymi wspólnotami są: „Męki i śmierci Pana Jezusa” oraz „Zmartwychwstania Pana Jezusa”. Są to
wspólnoty wielopokoleniowe sięgające roku 1936. Najstarszą Zelatorką (przewodniczącą wspólnoty) była p.
Michalina Lazarewicz, po niej funkcję tę przejęła p. Kazimiera Szaszek. W dalszym ciągu powyższe wspólnoty
działają dotychczas. Pozostałe wspólnoty uformowane zostały w latach 1984-2004.
Pierwszym i podstawowym naszym celem jest modlitwa. Przeżywanie wraz z Maryją tajemnic Chrystusa
bardziej przybliża nas ku Niemu.
W roku 2002 Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił rok Różańca i wprowadził czwartą cześć „Światła” mówiącą
o życiu i rozpoczęciu działalności Pana Jezusa, co rozszerzyło naszą modlitwę.
W roku 2005 obecny ksiądz Proboszcz wprowadził w pierwsze soboty miesiąca Mszę Świętą połączoną z
modlitwą różańcową i wystawieniem Najświętszego Sakramentu z adoracją w ciągu dnia.
Naszą modlitwą wypraszamy potrzebne łaski
dla Ojca Świętego, Ojczyzny, Kościoła Świętego,
Parafii, dla całego duchowieństwa, to są nasze stałe
intencje. Naszą modlitwą otaczamy wszystkie
sprawy, które są nakazem chwili. Pamiętamy o
wszystkich, którym winniśmy pamięć, a mianowicie
w miesiącach pamięci narodowej - o poległych, o
miesiącu trzeźwości, o zmarłych członkach naszych
wspólnot.
Spotykamy się w domach na wspólnej
modlitwie połączonej z wymianą tajemnic w
pierwszą niedzielę miesiąca.
Najstarsze dwie Wspólnoty Różańcowe spotykają się w pierwszą środę miesiąca w Kościele na Mszy Świętej
oraz wymianie tajemnic.
Naszym pragnieniem jest włączenie do modlitwy różańcowej mężczyzn.
Opracowała Irena Kowalska.
9
RUCH ŚWIATŁO - ŻYCIE (OAZA)
Pożegnalne zdjęcie z moderatorem- księdzem proboszczem Grzegorzem Krysztofikiem
Jedną ze wspólnot w naszej parafii jest Ruch Światło - Życie. Ruch ten powstał w Polsce w 1954 roku. Jego założycielem
i pierwszym moderatorem był Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki. Światło - Życie jest jednym z ruchów odnowy
Kościoła według nauczania Soboru Watykańskiego II. Skupia ludzi różnego wieku i powołania: dzieci, młodzież i dorosłych,
kapłanów, zakonników i członków instytutów świeckich, pojedyncze osoby i całe rodziny. Każda z grup ma swoją formację,
która prowadzi do dojrzałego Chrześcijaństwa, do służby w tworzeniu z parafii wspólnoty wspólnot.
Znakiem Ruchu jest „Foska”. Symbol ten tworzą skrzyżowane z sobą dwa greckie wyrazy: „Fos” - światło i
„Dzoe” - życie, przecinające się na literze „Omega”.
W naszej parafii funkcjonuje każda z grup Ruchu Światło - Życie: dzieci, młodzież oraz gałąź rodzinna - Domowy
Kościół. Tutaj zajmiemy się grupą młodzieżową, czyli Oazą. Jej historia w Nadarzynie sięga roku 1986. Wtedy Oaza została
założona przez księdza Mirosława Gawrysia, obecnie związanego z diecezją Warszawsko-Praską. W przyszłym roku
przypada już 20 rocznica powstania naszej Oazy!
Dynamiczny rozwój wspólnoty przypada w czasie, kiedy Proboszczem w Nadarzynie został ksiądz Grzegorz Krysztofik,
który jako pierwszy moderator poprowadził rekolekcje oazowe w Archidiecezji Warszawskiej. Ksiądz Grzegorz jest
związany z Ruchem od dawna, dobrze znał ojca Franciszka Blachnickiego. W nadarzyńską wspólnotę wszczepił dobrego
„ducha”. Naszymi następnymi moderatorami byli księża Wikariusze naszej parafii: ksiądz Paweł Rossa (obecnie na Ukrainie)
oraz ksiądz Artur Sobótka (obecnie w parafii pod wezwaniem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Warszawie). Zawsze
na Wielkanoc oazowicze przeżywają rekolekcje poza swoją parafią. Za księdza Pawła i księdza Grzegorza takie rekolekcje
odbywały się w Nadarzynie. Co roku na Święte Triduum Paschalne przyjeżdżało do nas wielu oazowiczów, by wspólnie z
nami przeżywać to Święte Misterium. Gdy ksiądz Artur Sobótka rozpoczął swoja posługiwanie w Nadarzynie, został
moderatorem naszej wspólnoty. Za Jego „moderatorstwa” odbywały się różne wyjazdy: w Bieszczady, do górek
Kampinoskich, do Koniakowa; były zabawy w domu rekolekcyjnym (łącznie z zabawą sylwestrową); miało miejsce wiele
innych sportowych i rekreacyjnych spotkań.
Swego czasu nasza wspólnota przeżywała kryzys, kiedy to na spotkania
przychodziło dosłownie kilka osób. Na szczęście przed kilkoma laty, nasza
Oaza pod „wodzą” księdza Grzegorza odnowiła się i zaczęła prężnie działać.
W Derdach odbył się pierwszy „OM” - Oaza modlitwy, czyli trzydniowe
rekolekcje poza parafią. Do dziś byliśmy na trzech Oazach Modlitwy: w
Derdach, Słomczynie i Jesionce. Pod batutą byłego już organisty Daniela,
schola ponownie zaczęła mieć próby i służyć swoim śpiewem na Mszach. Po
Eucharystii związanej z Sakramentem Bierzmowania w 2004 roku, schola
nawet dostała pochwałę od księdza Biskupa Piotra Jareckiego. Coraz więcej
osób wyjeżdża na wakacyjne rekolekcje, około 10 osób jest już po
podstawowej formacji.
10
Naszą dużą akcją była zbiórka pieniędzy w Centrum Handlowym w Jankach w czasie Dnia Papieskiego w 2003 roku.
Udało się nam wtedy zebrać kilka tysięcy złotych na Dzieło Fundacji Papieskiej. A na wiosnę zrobiliśmy, upiekliśmy,
pomalowaliśmy i rozdaliśmy na Wielkanoc mnóstwo ciasteczek z masy solnej z napisem: „Chrystus zmartwychwstał
Alleluja! Prawdziwie zmartwychwstał Alleluja!”
Aktualnie nasza Oaza liczy około 40 osób, a naszym moderatorem jest
ksiądz Paweł Witkowski. Jest On naszą podporą i „duchownym” mostem z
Panem Bogiem. Zorganizował dla nas wyjazd na narty w góry (w czasie ferii
2005), a także pomógł w wyjeździe na Światowe Dni Młodzieży do Kolonii.
Jako grupa przyjaciół wyjeżdżamy także w wiele innych miejsc, m.in. na
koncerty: Rzeszów, Lednica, Warszawa. Staramy się włączać w służbę parafii
np. poprzez służbę liturgiczną męską (ministranci), jak również obsługę
muzyczną Mszy (nasza wspaniała schola). Pomagamy w przygotowywaniu
młodzieży do przyjęcia Sakramentu Bierzmowania. W Domu Parafialnym
mamy naszą salkę, o którą dbamy i którą sprzątamy. Co roku w czasie
Wielkiej Nocy zbieramy się wszyscy na nocnym czuwaniu w kościele przy
Najświętszym Sakramencie, aby śpiewać, rozmyślać i tańczyć ku chwale
Pana Jezusa. Naszym planem na przyszłość jest włączenie się w pomoc dla dzieci i młodzieży przy nauce i odrabianiu lekcji, a
także zorganizowanie spotkań dla parafian, którzy nie są w żadnej wspólnocie, a chcieliby się razem pomodlić i porozmawiać
o Panu Bogu.
Oaza podzielona jest na kilka grup, zależnie od stopnia formacji. Każda
grupa ma swojego animatora. Animator to oazowicz, który przeszedł już
pewną formację, który ma za zadanie prowadzić swoją grupę, ożywiać ją i
przybliżać jej treści zawarte w charyzmacie Oazy. Każda grupa ma określony
dzień i godzinę swojego spotkania. Głównym dniem jest piątek, kiedy to
rozpoczynamy spotkania Mszą Świętą o godzinie 18:00, a potem udajemy się
do domu parafialnego na krótką wspólną modlitwę. Po modlitwie
rozchodzimy się na grupowe spotkania. W pierwszy piątek miesiąca
gromadzimy się wszyscy na Eucharystii o godzinie 19:00, a potem w Domu
Parafialnym mamy spotkanie ogólne, na którym są wszystkie grupy i cała
nasza wspólnota. Podczas spotkania rozmawiamy o Panu Bogu, sprawach
dotyczących naszej wspólnoty, dzielimy się swoimi przeżyciami,
dyskutujemy, żartujemy, oraz nieodłącznie modlimy się na początku i końcu spotkania. Oczywiście też śpiewamy, bo kto
śpiewa, modli się podwójnie (jak mawiał święty Augustyn).
Nasza wspólnota nie pozostaje bez duchowych owoców, którymi są Mariusz i Michał, będący w Warszawskim
Seminarium Duchownym. Mariusz - jeden z najstarszych nadarzyńskich oazowiczów, aktualnie Diakon, zawsze trzymał nas
mocną ręką, pomagał, wpajał wiedzę i przywracał na prostą drogę, kiedy gdzieś w pewnej dziedzinie życia z niej zbaczaliśmy.
Michał, który aktualnie jest na III roku seminarium, jest animatorem po „skończonej” formacji. Gdy Bóg wezwał Go do stanu
duchownego, musieliśmy przejąć zadania Michała we wspólnocie. Jednak nigdy nie zapominamy o naszych klerykach i
mamy nadzieję, że oni o nas również.
Aktualnie jesteśmy w czasie przygotowania wyjazdu na Oazę Modlitwy,
która ma odbyć się w dniach 2,3,4 grudnia (piątek, sobota, niedziela).
Jesteśmy otwarci na wszystkich, którzy chcieliby przyjść, razem z nami
się modlić czy wyjechać na najbliższe weekendowe rekolekcje.
Zapraszam serdecznie w każdy piątek na Mszę Święta na godzinę 18:00,
a potem do Domu Parafialnego na wspólną modlitwę.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o naszej wspólnocie zapytaj księdza Pawła
Witkowskiego lub kogokolwiek z Oazy albo wejdź na stronę internetową
www.foszoe.prv.pl.
Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus!
„Boga nie można kupić dla siebie za żadną cenę, ale można zaprzedać siebie Bogu, aby Go znaleźć. To jest
tajemnica świętości” - ksiądz Franciszek Blachnicki
Opracował Jacek Rzepa
11
MINISTRANCI
Wspólnota ministrancka, a więc służba liturgiczna, liczy sobie w naszej parafii wiele lat i ciężko jest powiedzieć, kiedy
została założona. Prawdopodobnie wtedy, kiedy w Nadarzynie powstał kościół i zaczęto w nim odprawiać Mszę Świętą.
Termin łaciński „ministrare” oznacza "służyć, pomagać". Służymy Bogu, kiedy przyczyniamy się do tego, aby liturgia
była piękna. Słowo ministrant wskazuje szczególnie na służbę we Mszy świętej. Ministrant jest pomocnikiem przy
sprawowaniu Mszy św. i podczas innych nabożeństw liturgicznych. Od kiedy istnieją ministranci? Odpowiedź na to pytanie
jest właściwie bardzo prosta: od kiedy w ogóle istnieje nabożeństwo. W narodzie izraelskim było jedno pokolenie wybrane do
służby w świątyni - pokolenie Lewiego.
W Kościele Katolickim ministranci posługują do Mszy Świętej od Soboru Trydenckiego (1545 rok). W czasach Mszy
odprawianej po łacinie posługiwało jedynie dwóch ministrantów, teraz jest ich znacznie więcej.
Naszymi patronami są: święty Dominik Savio, święty Stanisław
Kostka, święty Alojzy Gonzaga, święty Jan Berchmans oraz święty
Tarsycjusz.
Odkąd sięgam pamięcią nasza wspólnota była bardzo liczna i prężna.
Każdy ksiądz, który opiekował się naszą wspólnotą, znał świetnie liturgię.
Tych, których pamiętam ja i inni ministranci wymienię: ksiądz Mirosław
Gawryś, ksiądz Piotr Liber, ksiądz Paweł Rossa, ksiądz Paweł Gwiazda,
ksiądz Artur Sobótka, ksiądz Leszek Kuźmiński, ksiądz Paweł Witkowski
oraz aktualnie ksiądz Jacek Maliszewski
Prawie zawsze co tydzień w soboty (zazwyczaj o 10:00) mieliśmy i
mamy zbiórki w kościele. Oczywiście nie jest to tak, jak wiele osób sobie
wyobraża, że przychodzimy i się modlimy. Jasne, że nauka liturgii,
Ministranci i Prymas Józef Glemp
modlitwy i posługiwania w czasie Eucharystii jest najważniejsza, bo
służymy w końcu samemu Bogu, ale ważna jest również dobra zabawa.
Życie ministranckie to trochę takie „drugie” życie obok tego naszego codziennego życia. Chodzi o to, że księża zawsze
potrafią wymyślić dla nas coś ciekawego: wyjazdy na wycieczki (większość ministrantów na pewno pamięta dwukrotny
wyjazd do Górek Kampinoskich z księdzem Arturem na weekend na przełomie kwietnie i maja), często całodniowe wypady
na rowerze, kino, basen, sport. Po zbiórkach nigdy nie szliśmy do domu, tylko jak było ciepło to graliśmy w piłkę nożną
(razem z księdzem Leszkiem gdy przyszła wiosna jeździliśmy do Pruszkowa na zawody piłkarskie - wyniki raz były, raz nie,
ale zawsze była świetna zabawa), koszykówkę, siatkówkę (czwartkowe gry w siatkówkę
na sali gimnastycznej ministrantów z nauczycielami), tenis stołowy (gdy dom
rekolekcyjny jeszcze nie był odremontowany, tam gdzie teraz jest sala Klementyńska,
mieliśmy swój stół na którym rozgrywaliśmy mini zawody), a nawet baseball, który
zapoczątkował ksiądz Paweł Gwiazda. Kiedy robiło się zimno i woda zamarzała to
graliśmy na stawie parafialnym w hokeja. Nie można zapomnieć o siłowni, która dzięki
staraniom księdza Artura została otwarta w domu parafialnym i do której zawsze pod
nadzorem księdza mieliśmy dostęp. Rzecz jasna nie zajmowaliśmy się tylko
przyjemnościami, bo jak trzeba było zagrabić liście, czy pomóc księdzu w rozwieszeniu
transparentu albo udekorować kościół - wszyscy byliśmy bardzo chętni. Potem zawsze
dostawaliśmy coś słodkiego.
Wtedy każdy z nas widział w tym dobrą zabawę i świetną formę spędzania czasu, a tak
naprawdę to co robiliśmy, to było uczestniczenie w rekolekcjach naszego życia, które cały
czas przyciągały nas do Pana Jezusa, bo co byśmy wtedy nie robili, On zawsze był w
centrum.
Życie ministrantów szczególnie się nie zmienia, starsi odchodzą, zakładają rodziny,
przychodzi zmiana pokoleniowa, ale ciągle trwamy przy naszej parafii. Co roku
Biskup Piotr Jarecki i ministranci
spotykamy się wszyscy starzy i młodzi na opłatku, co tydzień dzięki staraniom księdza
1998 r.
Grzegorza Krysztofika i księdza Pawła Witkowskiego i uprzejmości Urzędu Gminy gramy
na hali w koszykówkę. Wspólne ogniska i wycieczki nie należą do rzadkości.
Najstarszym czynnym ministrantem i jednocześnie honorowym prezesem jest Andrzej Kazała.
Wiele pokoleń Nadarzyniaków przewinęło się przez ministrancką wspólnotę, mamy nadzieje, że przez następne lata
ciągle będzie nas przybywało. Dlatego jeśli któryś chłopak chciałby dołączyć do naszego grona, niech zgłosi się do księdza
Jacka lub przyjdzie w sobotę na godzinę 10:00 na zbiórkę.
„Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie”
Opracowali: Jacek Rzepa i Adam Słowik
12
PARAFIA ŚWIĘTEGO KLEMENSA
PAPIEŻA I MĘCZENNIKA W NADARZYNIE
EUCHARYSTIA - MSZA ŚWIĘTA
W Niedziele i Uroczystości:
8:00
9:00
10:30 - z udziałem młodzieży
12:00 - z udziałem dzieci
17:00
W dni powszednie:
7:00
18:00
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
Środa - od 19:00 do 21:00
Pierwsza sobota miesiąca - od 10:00 do 18:00
SAKRAMENT POKUTY I POJEDNANIA
Codziennie pół godziny przed każdą Mszą Świętą
W soboty - w godz. 17:00 - 18:00
W pierwszy piątek miesiąca - w godz. 16:30 - 19:00
W czwartek przed pierwszym piątkiem miesiąca - w godz. 17:00 - 18:00
SAKRAMENT CHRZTU
W drugą niedzielę miesiąca po Mszy Świętej o 10:30
W ostatnią niedzielę miesiąca na Mszy Świętej o 12:00
Chrzest zgłaszamy w kancelarii 2 tygodnie wcześniej
ODWIEDZINY CHORYCH
W pierwszy czwartek i pierwszy piątek miesiąca od godz. 9:00
W nagłych wypadkach prosimy dzwonić:
do ks. Jacka - tel. 739 84 04
do ks. Pawła - tel. 739 84 03
SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA
Narzeczeni zgłaszają się do kancelarii parafialnej na 3 miesiące przed ślubem
KANCELARIA PARAFIALNA
czynna codziennie oprócz niedziel i świąt:
8:00 - 9:00
18:45 - 19:30
oraz po wcześniejszym uzgodnieniu - tel. 729 83 40
SPOTKANIA GRUP PARAFIALNYCH
Koła Żywego Różańca - Msza Św. w pierwszą sobotę miesiąca o godz. 9:00
Ministranci - sobota, godz. 10:00 w kościele
Neokatechumenat - w sali św. Mateusza
Eucharystia - sobota, godz. 19:00
Liturgia Słowa - wtorek, godz. 19:30
Oaza - piątek, godz. 19:00 (w pierwszy piątek miesiąca Msza Św.)
Schola - wtorek, godz. 16:00, w sali św. Mateusza
Grupa Anonimowych Alkoholików "Klemens" - niedziela, godz. 16:00, w domu parafialnym
Internet: http://parafia.nadarzyniacy.info, e-mali: [email protected]
Zdjęcia na okładce i wewnątrz numeru - Adam Słowik, redakcja i skład - Piotr Wąsiewicz
Druk - 0 22 729 84 40

Podobne dokumenty