200 lat kościoła w Nadarzynie 1806 - 2006
Transkrypt
200 lat kościoła w Nadarzynie 1806 - 2006
Parafia Rzymskokatolicka Nr 34 23 XI ‘05 w Nadarzynie 200 lat kościoła w Nadarzynie 1806 - 2006 ! Z historii parafii i kościoła w Nadarzynie ! Zakończył się Synod Biskupów w Rzymie - i co dalej? ! Wspólnoty parafialne przedstawiają się Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Drodzy Parafianie, Szybkimi krokami zbliża się dwusetna rocznica zbudowania naszego kościoła według projektu znanego architekta Jakuba Kubickiego. Ta piękna świątynia, która jest miejscem spotkania człowieka z żywym Bogiem, na trwałe wpisała się w życie mieszkańców Nadarzyna i okolic. To tutaj przeżywaliście najważniejsze wydarzenia życia: Chrzest, Pierwszą Komunię Świętą, Bierzmowanie, Sakrament Małżeństwa. To tu, przed Najświętszym Sakramentem, dzielicie z Bogiem Wasze radości i smutki, wasze sukcesy i porażki, wszystko co niesie ze sobą życie. To tu, w tej świątyni, umacniacie swoją wiarę, nadzieję i miłość do Pana, który jest Waszą mocą i siłą. Gdy dziś patrzymy na panoramę Nadarzyna, łatwo dostrzeżemy, że kościół parafialny jest najpiękniejszą budowlą naszej miejscowości. Można powiedzieć, że jest jej sercem, że uszlachetnia prostą architekturę całego otoczenia. Wdzięczni przodkom za tak dostojną świątynię, jesteśmy zobowiązani zachować jej pierwotny wygląd i systematycznie upiększać. Czynili to poprzedni księża Proboszczowie, pragnę czynić to także i ja. Dziękuję Wam za modlitwę i hojne ofiary, którymi wspieracie prace przy świątyni. Moim pragnieniem jest, aby w przyszłym roku nasz kościół miał stałe ogrzewanie. Piękny nadarzyński kościół niech będzie obrazem naszego wnętrza, pięknego serca otwartego na bezinteresowną miłość, żywej wiary i niestrudzonej nadziei. W kształtowaniu naszego człowieczeństwa i chrześcijaństwa niech będą nam pomocą rekolekcje adwentowe (23 - 27 listopada), spowiedź święta i Eucharystia. Życzę wszystkim Parafianom owocnego przeżycia czasu adwentu. Niech przychodzący Chrystus zastanie nasze serca i myśli otwarte. Szczęść Boże, Ksiądz Andrzej Wieczorek Z HISTORII PARAFII I KOŚCIOŁA W NADARZYNIE Erekcja parafii miała miejsce w maju 1453 roku. Dokument o tym świadczący znajduje się obecnie w Archidiecezji Warszawskiej. Nieco wcześniej, staraniem dziedzica z Ruśca Tomasza Siestrzeniec zwanego Gaza, Nadarzyn otrzymał prawa miejskie od Bolesława IV księcia mazowieckiego. Przywilej dla miasta oparty był na prawie magdeburskim. Tomasz z Ruśca był też założycielem kościoła parafialnego. Najstarsze dokumenty parafialne wielokrotnie ulegały zniszczeniu i nie zachowały się dane dotyczące pierwszych proboszczów, aż do roku 1680. Wtedy proboszczem był ksiądz Walenty Kieszkowski. Pierwotny kościół był pod wezwaniem świętego Leonarda Wyznawcy. Został zniszczony przez Szwedów i rozebrany przed 1660 rokiem. W 1661 roku, Michał Karnkowski - wojewoda płocki, starosta wyszogrodzki, dziedzic Nadarzyna - wybudował nowy kościół drewniany. Nie znamy wezwania tego kościoła. Obecny kościół murowany pod wezwaniem świętego Klemensa Papieża Męczennika został wybudowany w 1806 roku, z fundacji hrabiego Adama Tomasza Ostrowskiego - marszałka sejmu 1809 roku, a później prezesa senatu. Hrabia Ostrowski jako kolator Walendowa, mając cegielnię i drewno w lesie, zlecił najlepszemu ówczesnemu budowniczemu Jakubowi Kubickiemu budowę kościoła parafialnego - w kierunku zachodnim od dzwonnicy z XVIII wieku. Jakub Kubicki pobierał nauki u nadwornego architekta króla Stanisława Augusta - Dominika Merliniego. A że hrabia był związany z wyżej wymienionym królem, nic więc dziwnego, że zlecił budowę kościoła właśnie Kubickiemu. Kościół w Nadarzynie jest budowlą neoklasyczną na planie owalu, z dobudową kruchty z jednej i zakrystii po przeciwnej stronie. Postawiony został na fundamentach murowanych z cegły. We wnętrzu kościoła znajduje się 12 kolumn w stylu doryckim podpierających fryz, na którym opiera się więźba dachowa (do dziś zachowana oryginalna). Dach jest pokryty blachą, a pierwotnie była na nim dachówka. Początkowo ołtarze - główny i dwa boczne - stanowiły na stałe związane mensy ceglane pokryte stiukiem w kształcie odwróconych muszli wspartych na lwich łapach. 1 Prawdopodobnie za księdza Stanisława Gogolewskiego (koniec XIX wieku) sprawiono nadstawę wielkiego ołtarza zasłaniając mensę. W latach 70-tych XX wieku, za księdza Bronisława Płaszczyńskiego, przeprowadzono remont kościoła przywracając pierwotny wygląd ołtarzy. Odnowione mensy stanowiły ołtarz główny i ołtarze boczne, a ponad tabernakulum umieszczono krucyfiks z Chrystusem Ukrzyżowanym obok figury świętego Jana i Marii. W ołtarzach bocznych odrestaurowano obrazy pędzla Kazimierza Woźniakowskiego - ucznia Marcello Bacciarellego. Owe obrazy pamiętają początki kościoła i mają treść: "Zwiastowanie NMP" oraz "Święta Anna". Trzeci obraz "Pana Jezusa Ukrzyżowanego" powrócił na pierwotne miejsce w 2000 roku, przed ponownym poświęceniem świątyni 14.X.2000 roku. Tabernakulum o konstrukcji neoklasycystycznej zostało przeniesione do kaplicy Najświętszego Sakramentu po rozebraniu mensy stanowiącej ołtarz główny. Tabernakulum jest pamiątką po księdzu Piotrze Loewe, który proboszczował w Nadarzynie od 1908 do 1918 roku. Ksiądz Czesław Maliszewski, który był proboszczem w latach 1918-1957, przeprowadził tynkowanie świątyni, podbicie deskami i pokrycie gontem dzwonnicy, zakupił dwa dzwony wywiezione wcześniej do Rosji. W oknach kościoła umieszczono ramy żelazne z witrażami, dwa w półkolach: Matka Boża Różańcowa i patron kościoła święty Klemens (zdjęcie obok). W oknach okrągłych znajdują się wizerunki świętego Stanisława, świętego Czesława, świętego Andrzeja Boboli i świętego Kazimierza. W 1952 roku na posadzkę kamienną i ceglaną została położona nowa - z płyt kwadratowych z marmuru białego kararyjskiego i szaro-brązowego kieleckiego. Po śmierci fundatora kościoła hrabiego Ostrowskiego, w 1817 roku, ustawiono pomnik stanowiący epitafium zmarłego, który przeniesiono w 2000 roku pod ścianę po prawej stronie kościoła, a poprzednie miejsce nad grobem zajęła Kaplica Najświętszego Sakramentu z tabernakulum. Na zewnątrz kościół jest boniowany, a kruchta i zakrystia nakryta tympanonem. Frontowa strona wsparta jest na dwóch kolumnach doryckich, a nad drzwiami znajduje się okrągłe okno z witrażem Matki Boskiej Częstochowskiej. Po południowej stronie umieszczony jest nagrobek nad mogiłą Ignacego Bolesty zmarłego w 1825 roku. Ten nagrobek z piaskowca obecnie jest w konserwacji. 2 Po stronie zakrystii widać witraż w oknie oraz tablice nagrobne zmarłych z rodziny Arkuszewskich i Krasnodębskich właścicieli Nadarzyna w XIX wieku.Treść znajdującej się obok tablicy upamiętniającej ofiary drugiej wojny światowej nie przekazuje szczegółów wydarzeń historycznych. Z relacji przedstawicieli Koła Kombatantów RP podaję, że w dniu 5 września 1939 roku Niemcy dokonali mordu na 125 Polakach rozstrzeliwując ich ustawionych w szeregach w ogrodzie za plebanią. Rozstrzelani ginęli ze słowami "Jeszcze Polska nie zginęła" na ustach. Wcześniej więziono ich we wnętrzu kościoła. Kościół w Nadarzynie dwukrotnie w swojej historii był więzieniem. Po raz pierwszy było to po powstaniu listopadowym. Wtedy więźniowie zaborców rosyjskich byli przetrzymywani przez kilka dni, a następnie wywiezieni do Warszawy i na Sybir. Pozostawili po sobie inskrypcje wyryte w marmurze pomnika hrabiego Ostrowskiego, przez co pomnik stał się szczególnym relikwiarzem (treść napisów czytelna po jego lewej stronie). Należy zwrócić uwagę na stojącą przed kościołem wykonaną z piaskowca figurę świętego Jana Nepomucena. Na cokole były wykonane napisy z liter oprawianych w ołów. Treść jest nieznana i obecnie niemożliwa do odczytania. Ciekawostką okrytą tajemnicą jest okres powstania rzeźby. Wiele wydawnictw, nawet sprzed II wojny światowej, podaje że twórcą figury jest Karol Rosiewicz z Częstochowy w 1836 roku. Natomiast po renowacji kamienia ukazał się dobrze czytelny, niestaranny (jak na rzeźbiarza) napis: "Karol Rosiewicz idzie do Częstochowy 1783 r.". Czy to możliwe, aby pielgrzym stał się rzeźbiarzem? Ponieważ znam prawie identyczną figurę Jana Nepomucena w innej miejscowości, datowaną na II połowę XVIII wieku, śmiem twierdzić, że nasza z Nadarzyna powstała w czasach, gdy parafia była pod nadzorem jezuitów płockich - do 1773 roku (kiedy nastąpiła kasacja zakonu). W posiadaniu parafii są ponadto: barokowa rzeźba świętego Piotra, współczesna świętego Pawła, Stefana Wyszyńskiego, Jana Pawła II oraz Chrystusa Zmartwychwstałego i Chrystusa Pasterza z barankiem. Wewnątrz kościoła, po lewej stronie, jest nowy ołtarz boczny pod wezwaniem świętego Klemensa. Wykonany z malachitu zdobionego mosiądzem został ufundowany w 2003 roku. Ołtarz główny został wykonany z białego marmuru w 2000 roku staraniem księdza proboszcza Grzegorza Krysztofika. Eucharystię w naszej świątyni uświetnia mosiężna menora (jej zdjęcie zamieszczamy na ostatniej stronie okładki). Jest to siedmioramienny świecznik pozyskany ze złomu przez księdza Bronisława Płaszczyńskiego. Na chwałę kościoła i ku pamięci parafian Nadarzyna Opracował Włodzimierz Wencel Materiały: Kroniki Parafii Nadarzyn ks. Czesława Maliszewskiego, Własne spostrzeżenia i informacje 3 EUCHARYSTYCZNE MEGAPROBLEMY W Watykanie zakończył się Synod Biskupów Przed Synodem, który toczył się pod hasłem "Eucharystia źródłem i szczytem misji i życia Kościoła", prorokowano, że dojdzie na nim do krytycznego rozliczenia z zainicjowaną przez Sobór Watykański II reformą liturgiczną, jakoby winną dzisiejszej mizerii w tej dziedzinie. Tymczasem wątek ten, owszem, pojawił się na początku obrad, ale szybko uległ wyciszeniu. Biskupi jednoznacznie podkreślili opatrznościowe znaczenie reformy i jej wciąż niezgłębione bogactwo. Synod zajął się ogromną liczbą problemów, niemniej wydaje się, że do historii przejdzie przede wszystkim jako czas zadumy i debaty nad brakiem księży w Kościele, znaczeniem celibatu i sprawą Komunii dla rozwiedzionych katolików w ponownych (cywilnych) związkach małżeńskich, ale też nad Komunią w aspekcie ekumenizmu, liturgiczną inkulturacją i “duchowością eucharystyczną”. Różnice między biskupami były wyraźne, a ostateczna zgoda, osiągnięta w - przyjętych 22 października - końcowym przesłaniu i tzw. “propozycjach” dla Papieża, w istocie okazała się kompromisem, który zasadniczo sprowadza się do powtórzenia dotychczasowego nauczania i dyscypliny Kościoła. Kard. Walter Kasper, ojciec synodalny i przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, powiedział o tych megaproblemach współczesnego Kościoła, że “nie były podczas obrad pogłębione”. W rzeczy samej: Synod ich rozwiązanie pozostawił dalszym studiom teologów i Magisterium Kościoła. Abp Wilton Gregory, były przewodniczący Episkopatu USA, komentując synodalne dyskusje o Komunii dla rozwiedzionych, podkreślił, że wśród biskupów uwidoczniły się dwa główne stanowiska: pastoralne (w języku mediów: “liberalne”), bardziej otwarte na zmiany, oraz doktrynalne (“konserwatywne”), podkreślające konieczność wyraźnego powtórzenia tradycyjnego nauczania Kościoła. Wydaje się, że oba te stanowiska doszły do głosu także w odniesieniu do innych wielkich problemów, ostatecznie zaś przeważyło stanowisko drugie. Historyczne propozycje “Propozycje” - propositiones - to dokument typowy dla Synodów Biskupów (od Soboru Watykańskiego II odbyło się już 21). Biskupi - po dyskusji - przyjmują go i przekazują papieżowi. Z kolei papież może posłużyć się nim przy pisaniu dokumentu wieńczącego obrady, jeśli zdecyduje się go przygotować, do czego jednak nie jest zobligowany. Synod jedynie służy papieżowi radą. Tegoroczna lista “propozycji” przejdzie do historii już choćby dlatego, że po raz pierwszy podano ją do publicznej wiadomości, o czym zdecydował Benedykt XVI. Zawiera 50 punktów (z ponad 280 zaproponowanych i szczegółowo dyskutowanych!), ujętych w trzech częściach: pierwsza nosi tytuł “Lud Boży wychowywany do wiary w Eucharystię”; druga - “Uczestnictwo Ludu Bożego w celebracji eucharystycznej”; trzecia - “Misja Ludu Bożego karmionego Eucharystią”. Część pierwsza (rozdziały: wiara w Eucharystię, Eucharystia a inne sakramenty, katecheza i mistagogia eucharystyczna) podkreśla wagę dostępu wiernych do Eucharystii, co musi być troską księży. Tam, gdzie brak kapłanów, zaleca się organizowanie nabożeństw Słowa Bożego, które jednak nie mogą przypominać Mszy. Ważne jest duszpasterstwo, które winno budzić powołania kapłańskie (opieka duchowa nad ministrantami, adoracje eucharystyczne w intencji powołań, organizowanie niższych seminariów duchownych). Biskupi zachęcają do powrotu do adoracji eucharystycznych. Dostrzegają potrzebę odnowionej pedagogii nawrócenia, zmierzającej do praktyki częstszej spowiedzi indywidualnej. Na nowo należy przemyśleć właściwy wiek, w którym udzielane jest bierzmowanie, i możliwość przyjmowania Pierwszej Komunii nie przed tym sakramentem, ale po nim. Część druga (rozdziały: struktura celebracji eucharystycznej, czynny udział we Mszy) podkreśla ścisły związek Słowa Bożego z Eucharystią: potrzeba tu katechezy biblijnej na wyższym poziomie. Proponuje się wprowadzenie kazań tematycznych, np. w związku z prawdami katechizmowymi. Podkreślono wagę aktywnego uczestnictwa wiernych w liturgii, m.in. poprzez większą i szerszą inkulturację. Biskupi mają obowiązek jednoznacznego przeciwdziałania nadużyciom w sprawowaniu Eucharystii. Architektura i sztuka otaczające miejsce celebracji winny być odpowiednio dobrane, a miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu - godne i widoczne. Podkreśla się rolę niedzieli jako Dnia Pańskiego - jego świętowanie nie może ograniczać się do udziału we Mszy. Biskupi przypominają specyficzne zadania dotyczące posług liturgicznych prezbitera, diakona czy akolity i lektora. W wielokulturowych i zlaicyzowanych metropoliach należy zadbać o odpowiednie wytłumaczenie znaczenia przystępowania do Komunii, by nie przyjmowały jej 4 osoby przypadkowe. W liturgiach sprawowanych podczas spotkań międzynarodowych Synod proponuje stosowanie zwłaszcza w modlitwach eucharystycznych - języka łacińskiego i chorału gregoriańskiego, co miałoby podkreślać jedność Kościoła. W trzeciej części (rozdziały: Eucharystia i wspólnota chrześcijańska, Eucharystia w odniesieniu do świata) zaleca się duchownym codzienne odprawianie Mszy, nawet przy braku uczestniczących w niej świeckich. Podkreśla się wagę duchowości eucharystycznej, która ma obejmować całe życie. W kontekście jedności chrześcijan zdecydowanie wyklucza się ekumeniczną koncelebrację, ale możliwe jest, a niekiedy nawet wskazane - pod pewnymi ściśle określonymi warunkami dopuszczenie niekatolickich chrześcijan do sakramentów Eucharystii, pokuty i namaszczenia chorych. Podkreśla się, że Msza jest źródłem misji i przyczynia się do uświęcenia świata. Należy ułatwiać udział w Eucharystii chorym, niepełnosprawnym umysłowo i imigrantom. Mówi się o związkach Eucharystii z ekologią i jej wymiarze społecznym oraz znaczeniu dla pojednania narodów rozdzielonych konfliktami. Pojawia się też kwestia Komunii dla polityków deklarujących się jako katolicy, którzy odrzucają etyczne nauczanie Kościoła: biskupi domagają się od nich “eucharystycznej konsekwencji”, co oznacza, że jeśli chcą przystępować do Komunii, nie mogą popierać ustaw niezgodnych z integralnym dobrem człowieka i prawem naturalnym. Biskupi powinni się tu jednak kierować “cnotami stanowczości i roztropności, biorąc pod uwagę konkretne lokalne sytuacje”. Brak księży i celibat Najgorętszym tematem październikowego Synodu był problem braku księży w wielu regionach świata, co w konsekwencji utrudnia (niekiedy wręcz uniemożliwia) świeckim regularne i nakazane przez Kościół (w przykazaniu kościelnym!) uczestnictwo w Eucharystii. Niektórzy ojcowie synodalni nie tylko bili na alarm, ale też widzieli potrzebę wprowadzenia do dyscypliny Kościoła pewnych zmian, np. dopuszczenia do święceń viri probati, “wypróbowanych mężów”. Można było nawet usłyszeć, że celibat nie ma podstaw teologicznych. Charakterystyczne, że wraz z upływem czasu stanowisko pastoralne (“liberalne”) wśród biskupów ustępowało pola doktrynalnemu (“konserwatywnemu”). Debata nad celibatem - jej ślad znajdujemy w części pierwszej propositiones (“propozycja” 11.) - ostatecznie doprowadziła do wniosku, że to nie obowiązek celibatu jest powodem braku księży, ale kryzys wiary we współczesnym świecie i kulturowe przemiany. Dziś podejrzliwie traktuje się decyzję o zaangażowaniu na całe życie, co widać także w odniesieniu do instytucji małżeństwa. Duże znaczenie dla ostatecznego stanowiska biskupów miały wystąpienia niektórych ojców synodalnych z Kościołów wschodnich, gdzie celibat nie obowiązuje duchownych - ci hierarchowie wskazywali na poważne problemy praktyczne z żonatymi księżmi (kłopoty finansowe, trudność w przenoszeniu z parafii do parafii). Ostatecznie Synod - wyrażając szacunek dla tradycji Kościołów wschodnich - powtórzył tradycyjne nauczanie Kościoła łacińskiego o kapłańskim celibacie. Uznano, że bezżenność jest jego skarbem i ma silne uzasadnienie teologiczne. W odniesieniu do viri probati stwierdzono, że “wyświęcanie mężczyzn żonatych jest drogą, którą iść nie należy”. Zdaniem biskupów, kluczem do przezwyciężenia dotkliwego braku księży w Kościele łacińskim nie jest zniesienie celibatu, ale odpowiednia formacja i duchowość wiernych, modlitwa o powołania, skuteczne duszpasterstwo powołaniowe i przekonujące wykładanie sensu celibatu wiernym. Kard. George Pell z Australii powiedział, że “masowe poparcie” dla kapłańskiego celibatu jest jednym z najważniejszych osiągnięć Synodu. Tymczasem abp Wilton Gregory stwierdził, że opowiedzenie się biskupów za status quo w sprawie celibatu było wynikiem tego, że “nie byliśmy w stanie znaleźć wspólnej podstawy w tej materii”. Przynajmniej cztery z dwunastu grup językowych, w których pracowali ojcowie synodalni w drugiej części obrad, zarekomendowały dalsze studia na temat viri probati. Komunia dla rozwiedzionych Synodalne losy dyskusji o Komunii dla katolików rozwiedzionych w ponownych związkach małżeńskich przypominają sprawę celibatu: początkowo do głosu dochodziła opcja pastoralna, sugerująca potrzebę zmian, jednak z upływem czasu zaczęła przeważać opcja doktrynalna. W ostatecznej wersji propositiones i końcowego przesłania Synodu nie widać nawet cienia pierwszego stanowiska. “Propozycja” 40. wyraźnie stwierdza, że rozwiedzeni katolicy nie mogą przystępować do Komunii, ponieważ znajdują się w obiektywnej sprzeczności z tym, co Słowo Boże naucza o małżeństwie, szczególnie o jego nierozerwalności. Biskupi podkreślili jednak zasadniczą, a przecież niekiedy zapominaną prawdę, że osoby te należą do Kościoła, a Kościół ma wspierać ich w prowadzeniu życia chrześcijańskiego. Biskupi piszą: “Powtarzamy, że chociaż nie podzielamy ich 5 decyzji (por. KKK 2384), potwierdzamy, że nie są wykluczeni z życia Kościoła. Prosimy ich, aby uczestniczyli w niedzielnej Mszy św. i oddawali się pilnie słuchaniu Słowa Bożego, ażeby mogło nim karmić się życie wiary, miłości i nawrócenia”. Jedyną drogą katolików rozwiedzionych do przyjęcia Komunii św. może być rezygnacja z pożycia seksualnego w nowym związku. Sporo daje do myślenia ewolucja stanowiska biskupów w tym punkcie w ramach prac nad tekstem końcowego przesłania. Pierwsza i druga robocza wersja (14 października i 19 października) spotkały się z zarzutem, że rozmywają tradycyjne nauczanie Kościoła i mogą prowadzić do niepotrzebnego zamieszania. W obu mówi się o “cierpieniu” rozwiedzionych z powodu zakazu przystępowania do Komunii, a biskupi w przejmujących słowach zwracają się do nich bardzo bezpośrednio: “wasze cierpienie jest cierpieniem naszym”. W wersji ostatecznej nie ma już mowy o “cierpieniu”, ale mówi się o “smutku”. Znikło też bezpośrednie odniesienie do tych osób. Polskie akcenty Episkopat Polski reprezentowało czterech hierarchów: metropolita gnieźnieński Henryk Muszyński, biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski, biskup radomski Zygmunt Zimowski i biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej Edward Ozorowski. Ponadto w obradach uczestniczyli - w roli świeckiego audytora - Zbigniew Nosowski (redaktor naczelny “Więzi”) i ks. Waldemar Turek, zaproszony na Synod jako ekspert. Bp Ozorowski w przemówieniu z 6 października mówił o Eucharystii jako ofierze. Ofiara - stwierdził - jest pierwszą zasadą, która hierarchicznie kieruje wszystkimi prawdami katolickiego nauczania o Eucharystii. Tego samego dnia, wieczorem, debata między biskupami na temat tego, czy Eucharystia jest w większym stopniu ofiarą czy ucztą, niespodziewanie sprowokowała interwencję Benedykta XVI. Papież podkreślił, że Eucharystia jest i ofiarą, i ucztą - nie ma tu sprzeczności. Bp Zimowski wezwał do pogłębienia duchowości eucharystycznej księży i kształtowania jej w klerykach. Eucharystia mówił - jest “pełnią życia duchowego”. Bp Kiernikowski mówił o znaczeniu znaków w liturgii. Podejmując podnoszoną na Synodzie sprawę nadużyć w odprawianiu Mszy, zdradzających brak należnego szacunku dla Eucharystii, pytał, czy nie jest także nadużyciem każdy brak w języku odpowiednich znaków. W efekcie misterium nie może przeniknąć do uczestników Eucharystii. Abp Muszyński skoncentrował się na związku między Słowem Bożym i Eucharystią. W obu przypadkach - podkreślił Chrystus, który jest Słowem życia wiecznego, daje się ludziom jako pokarm zbawczy. Przemówienie metropolity gnieźnieńskiego, uznane za jedno z najciekawszych i najważniejszych, znalazło odbicie w propositiones. Wyraźnie pod jego wpływem do jednej z “propozycji” wprowadzono sformułowanie o Słowie Bożym w Eucharystii i modlitwie chrześcijańskiej. Również synodalna wypowiedź Zbigniewa Nosowskiego miała wpływ na zredagowanie jednej z “propozycji”. W wypowiedzi dla KAI naczelny “Więzi” skromnie stwierdził: “Dla mnie osobiście radością jest fakt, że wśród propozycji znalazła się »Duchowość eucharystyczna a życie codzienne«, o której mówiłem w swym przemówieniu w Auli Synodalnej i której fragmenty umieszczono w tym dokumencie. Nie ma tam wprawdzie tych konkretów, o których mówiłem, ale najważniejsze, że sama myśl dostała się do propozycji (biskupi zrezygnowali m.in. ze słów o Eucharystii w relacji do tego, co »robimy w naszych małżeństwach (...) w naszych kuchniach, w naszych sypialniach«)”. Finał Jak do tej pory prawie wszystkie z 20 Synodów Biskupów wieńczył specjalny posynodalny dokument papieski adhortacja. Z prośbą o opublikowanie kolejnej zwrócili się także ojcowie październikowego Synodu, mając świadomość, że sprawa wcale nie jest taka prosta. W ostatnich latach w Watykanie opublikowano kilka ważnych dokumentów na temat Eucharystii, np. w 2003 r. encyklikę “Ecclesia de Eucharistia” wydał Jan Paweł II. Już podczas obrad Synodu pojawiały się głosy, że z uwagi na tę “watykańską eucharystyczną obfitość wydawniczą” Benedykt XVI może zrezygnować z napisania posynodalnej adhortacji. Zresztą sam Papież w połowie października stwierdził, że pisanie kolejnych dokumentów nie jest misją jego pontyfikatu. Co zatem zrobi Benedykt XVI? Ojciec synodalny kard. Varkey Vithayathil z Indii powiedział: “Papież mógłby zdecydować o tym, by nie pisać końcowego dokumentu. Ale jaka byłaby wówczas rola Synodu Biskupów - podyskutować o kilku sprawach i wrócić do domu?” Przedruk z “Tygodnika Powszechnego” nr 44/2005, autor: Józef Majewski 6 NASZE WSPÓLNOTY PARAFIALNE PRZEDSTAWIAJĄ SIĘ NADZWYCZAJNI SZAFARZE KOMUNII ŚWIĘTEJ Posługa nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej ma swój rodowód w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Do VIII wieku Komunia Święta była roznoszona przez wiernych świeckich do domów, do chorych oraz do więźniów. Praktykowano zwyczaj częstego spożywania Komunii Świętej. Dopiero od IX wieku wprowadzono zasadę udzielania Komunii Świętej przez osoby duchowne. Częstotliwość przystępowania do Komunii Świętej dramatycznie się zmniejszała, aż Kościół nakazał wiernym przyjmowanie Komunii Świętej co najmniej raz w roku. W takiej sytuacji posługa świeckich szafarzy nie była konieczna. Na zanik funkcji świeckich szafarzy Komunii Świętej miały także wpływ niski poziom moralny nowo ochrzczonych narodów oraz nowe formy pobożności wieków średnich (np. nastąpiła koncentracja nie na spożywaniu Eucharystii ale na oglądaniu Hostii w czasie wystawień i adoracji). Dopiero w ubiegłym wieku nowa sytuacja na świecie spowodowała, iż papież Paweł VI na prośbę biskupów różnych krajów wprowadził posługę nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Stało się to na mocy Instrukcji Kongregacji Kultu Bożego z dnia 29.01.1973 roku. Kongregacja Kultu Bożego oraz papież Paweł VI podali dwa zasadnicze powody wprowadzenia nowej posługi: potrzebę duszpasterstwa oraz dobro duchowe wiernych. Na potrzebę duszpasterstwa składa się: - odnowa życia religijnego ostatnich dziesięcioleci, - pogłębiona pobożność eucharystyczna, - częstsze i liczniejsze przystępowanie przez wiernych do Komunii Świętej, - nadmierne przedłużanie czasu udzielania Komunii Świętej, co łamie proporcje struktury liturgii mszalnej oraz wpływa na pośpiech i skracanie celebry w innych częściach Mszy świętej np. w liturgii słowa. W zakresie dobra duchowego wiernych, rzymska Instrukcja „Eucharisticum Mysterium” z dnia 25.05.1967 roku podkreśla konieczność dania „możliwości częstego a nawet codziennego spożywania Eucharystii przez wiernych chorych i w podeszłym wieku; to stosunkowo mocne zalecenie Kościoła może zostać zrealizowane wyłącznie z pomocą świeckich szafarzy Komunii Świętej”. Kandydaci na nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej muszą posiadać szereg cech osobowych niezbędnych do pełnienia posługi. Wyboru kandydatów dokonuje proboszcz danej parafii, po wysłuchaniu opinii pozostałych księży i rady duszpasterskiej. Nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej muszą ukończyć kurs przygotowawczy organizowany przez Kurię. Po ukończeniu kursu biskup diecezji udziela promocji i specjalnego błogosławieństwa. Trzy razy w roku nadzwyczajni szafarze uczestniczą w spotkaniach formacyjnych w Diecezji, a raz w roku w ogólnopolskich rekolekcjach, które odbywają się w Częstochowie, przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. W naszej Parafii Nadarzyńskiej obecnie jest siedmiu szafarzy (było ośmiu, lecz jeden wyjechał do pracy misyjnej). Wszyscy w miarę swoich możliwości czasowych staramy się uczestniczyć w życiu Parafii, a przede wszystkim uczestnicząc w liturgii Mszy świętej w razie konieczności pełnimy posługę przy udzielaniu Komunii Świętej. Jeżeli nasza posługa jest użyteczna i dobra dla wiernych to dla nas radość i satysfakcja. Lecz dla każdego z nas doświadczenie osobiste z posługi to łaska i możliwość ciągłego zbliżania się do tajemnicy Eucharystii, to radość wewnętrzna, która nas zmienia i - mamy nadzieję czyni nas lepszymi. Opracował Henryk Adamski 7 NEOKATECHUMENAT Droga Neokatechumenalna rozpoczęła się w 1964 roku wśród mieszkańców baraków ze slumsów Palomeras Altas w Madrycie za sprawą Kiko Argüello i Carmen Hernandez, którzy na prośbę samych ubogich, wśród których żyli, zaczęli głosić im Ewangelię Jezusa Chrystusa. W miarę upływu czasu ten „kerygmat” skonkretyzował się w syntezie katechetycznej opartej na trójnogu „Słowo Boże - Liturgia - Wspólnota”, która stara się prowadzić ludzi do braterskiej komunii i do wiary dojrzałej. To nowe doświadczenie katechetyczne, zrodzone z odnowy wzbudzonej przez Sobór Watykański II, spotkało się z żywym zainteresowaniem ówczesnego biskupa Madrytu J.E. Casimiro Morcillo. Zachęcił on inicjatorów Drogi do rozpowszechniania jej w parafiach, które o to poproszą. Droga zaczęła się rozprzestrzeniać w diecezjach całego świata, a nawet w krajach misyjnych. Droga Neokatechumenalna oddaje się na posługę biskupom i proboszczom jako itinerarium ponownego odkrywania Chrztu Świętego i stałego wychowywania w wierze, proponowane wiernym, którzy pragną w swoim życiu ożywić bogactwa inicjacji chrześcijańskiej idąc drogą nawrócenia i katechezy. Jak napisał Ojciec Święty Jan Paweł II, ważną pomocą w takim procesie może się stać także „katecheza osób ochrzczonych prowadzona w formie katechumenatu i wykorzystująca pewne elementy «Obrzędów Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych», które służą odkrywaniu i przeżywaniu ogromnych i nadzwyczajnych bogactw i odpowiedzialności wynikającej z otrzymanego Chrztu” (Christifideles laici, 61). Pierwsza wspólnota neokatechumenalna w Nadarzynie powstała po katechezach głoszonych w 1988 roku z inicjatywy ówczesnego proboszcza księdza Pawła Flaszczyńskiego i dziś liczy 26 osób. W tym roku powstała również druga, 7-osobowa wspólnota. Spotykamy się dwa razy w tygodniu. We wtorki na Liturgii Słowa czytamy i rozważamy Pismo Święte, w soboty celebrujemy Eucharystię, a kilka razy w ciągu roku organizujemy całodzienne konwiwencje. Żywe słowo Boże i sakramenty pomagają nam dostrzegać obecność Pana Boga w naszym życiu, świadomie przeżywać nasze chrześcijaństwo i wychowywać dzieci przekazując im wiarę. Opracował Robert Papież DOMOWY KOŚCIÓŁ Gałąź Rodzinna Ruchu Światło - Życie Domowy Kościół (DK) jest małżeńsko-rodzinnym ruchem świeckich w Kościele, działającym w ramach Ruchu Światło-Życie, który jest jednym z nurtów posoborowej odnowy Kościoła w Polsce. DK łączy w sobie charyzmaty Ruchu Światło-Życie i międzynarodowego ruchu małżeństw katolickich Equipes Notre-Dame (END). Założycielem DK jest Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki (1921-1987). Członkami DK są małżeństwa sakramentalne, które wspólnie (mąż i żona) angażują się w proponowaną im formację. Małżeństwa w liczbie 5-7 tworzą małe wspólnoty zwane kręgami DK. DK zwraca szczególną uwagę na duchowość małżeńską, czyli dążenie do świętości w jedności ze współmałżonkiem. Chce pomóc małżonkom trwającym w związku sakramentalnym w budowaniu między nimi prawdziwej jedności małżeńskiej, która jednocześnie stwarza najlepsze warunki do dobrego wychowania dzieci w duchu chrześcijańskim. DK dąży do odnowy małżeństwa i rodziny poprzez wdrażanie do: - życia słowem Bożym, aby stawało się ono słowem życia, - życia modlitwą, jako osobistym spotkaniem z Chrystusem, swoim Zbawicielem, - życia sakramentalnego, zwłaszcza eucharystycznego, - dawania świadectwa o swoim spotkaniu z Chrystusem w małżeństwie, rodzinie i wobec innych ludzi, - postawy służby we wspólnocie Kościoła według otrzymanych darów. W naszej parafii pierwszy krąg DK powstał w 1999 roku z inicjatywy księdza Grzegorza Krysztofika ówczesnego proboszcza. Obecnie działają dwa kręgi skupiające po 6 par małżeńskich. Organizatorami pracy (animatorami) pierwszego kręgu DK w Nadarzynie byli przez 3 lata małżonkowie Marta i Jan Kaczmarkowie, którzy już drugi rok posługują na placówce misyjnej w Tanzanii w Afryce Wschodniej. Opiekunem duchowym i doradcą (moderatorem) kręgów w naszej parafii jest ksiądz Paweł Witkowski, który regularnie uczestniczy w comiesięcznych spotkaniach kręgów. Do istoty pracy formacyjnej w kręgach należy również uczestnictwo w różnego rodzaju rekolekcjach organizowanych przez DK, wakacyjnych rekolekcjach 15-dniowych (oazach rodzin), oraz w innych kilkudniowych rekolekcjach ewangelizacyjnych i tematycznych. Rekolekcje te przeznaczone są dla małżonków wraz z dziećmi. Więcej informacji o Domowym Kościele można znaleźć na stronie internetowej Domowego Kościoła: www.dk.oaza.pl Opracował Zenon Krawczyk 8 WSPÓLNOTY RÓŻAŃCOWE Krótka historia Kół Różancowych w naszej parafii. W naszej parafii jest 9 Wspólnot Różańcowych: Róża 1 - pod wezwaniem Męki i śmierci Pana Jezusa - Nadarzyn Róża 2 - pod wezwaniem Zmartwychwstania Pana Jezusa - Nadarzyn Róża 3 - pod wezwaniem Zwiastowania N.M.P. - Nadarzyn Róża 4 - pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej - Rusiec Róża 5- pod wezwaniem Betlejem - Rusiec Róża 6 - pod wezwaniem Ofiarowania Pana Jezusa - Rusiec Róża 7 - pod wezwaniem Ukoronowania N.M.P. - Kajetany Róża 8 - pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego - Stara Wieś Róża 9 - pod wezwaniem N.M.P. Matki Kościoła - Strzeniówka Najstarszymi wspólnotami są: „Męki i śmierci Pana Jezusa” oraz „Zmartwychwstania Pana Jezusa”. Są to wspólnoty wielopokoleniowe sięgające roku 1936. Najstarszą Zelatorką (przewodniczącą wspólnoty) była p. Michalina Lazarewicz, po niej funkcję tę przejęła p. Kazimiera Szaszek. W dalszym ciągu powyższe wspólnoty działają dotychczas. Pozostałe wspólnoty uformowane zostały w latach 1984-2004. Pierwszym i podstawowym naszym celem jest modlitwa. Przeżywanie wraz z Maryją tajemnic Chrystusa bardziej przybliża nas ku Niemu. W roku 2002 Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił rok Różańca i wprowadził czwartą cześć „Światła” mówiącą o życiu i rozpoczęciu działalności Pana Jezusa, co rozszerzyło naszą modlitwę. W roku 2005 obecny ksiądz Proboszcz wprowadził w pierwsze soboty miesiąca Mszę Świętą połączoną z modlitwą różańcową i wystawieniem Najświętszego Sakramentu z adoracją w ciągu dnia. Naszą modlitwą wypraszamy potrzebne łaski dla Ojca Świętego, Ojczyzny, Kościoła Świętego, Parafii, dla całego duchowieństwa, to są nasze stałe intencje. Naszą modlitwą otaczamy wszystkie sprawy, które są nakazem chwili. Pamiętamy o wszystkich, którym winniśmy pamięć, a mianowicie w miesiącach pamięci narodowej - o poległych, o miesiącu trzeźwości, o zmarłych członkach naszych wspólnot. Spotykamy się w domach na wspólnej modlitwie połączonej z wymianą tajemnic w pierwszą niedzielę miesiąca. Najstarsze dwie Wspólnoty Różańcowe spotykają się w pierwszą środę miesiąca w Kościele na Mszy Świętej oraz wymianie tajemnic. Naszym pragnieniem jest włączenie do modlitwy różańcowej mężczyzn. Opracowała Irena Kowalska. 9 RUCH ŚWIATŁO - ŻYCIE (OAZA) Pożegnalne zdjęcie z moderatorem- księdzem proboszczem Grzegorzem Krysztofikiem Jedną ze wspólnot w naszej parafii jest Ruch Światło - Życie. Ruch ten powstał w Polsce w 1954 roku. Jego założycielem i pierwszym moderatorem był Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki. Światło - Życie jest jednym z ruchów odnowy Kościoła według nauczania Soboru Watykańskiego II. Skupia ludzi różnego wieku i powołania: dzieci, młodzież i dorosłych, kapłanów, zakonników i członków instytutów świeckich, pojedyncze osoby i całe rodziny. Każda z grup ma swoją formację, która prowadzi do dojrzałego Chrześcijaństwa, do służby w tworzeniu z parafii wspólnoty wspólnot. Znakiem Ruchu jest „Foska”. Symbol ten tworzą skrzyżowane z sobą dwa greckie wyrazy: „Fos” - światło i „Dzoe” - życie, przecinające się na literze „Omega”. W naszej parafii funkcjonuje każda z grup Ruchu Światło - Życie: dzieci, młodzież oraz gałąź rodzinna - Domowy Kościół. Tutaj zajmiemy się grupą młodzieżową, czyli Oazą. Jej historia w Nadarzynie sięga roku 1986. Wtedy Oaza została założona przez księdza Mirosława Gawrysia, obecnie związanego z diecezją Warszawsko-Praską. W przyszłym roku przypada już 20 rocznica powstania naszej Oazy! Dynamiczny rozwój wspólnoty przypada w czasie, kiedy Proboszczem w Nadarzynie został ksiądz Grzegorz Krysztofik, który jako pierwszy moderator poprowadził rekolekcje oazowe w Archidiecezji Warszawskiej. Ksiądz Grzegorz jest związany z Ruchem od dawna, dobrze znał ojca Franciszka Blachnickiego. W nadarzyńską wspólnotę wszczepił dobrego „ducha”. Naszymi następnymi moderatorami byli księża Wikariusze naszej parafii: ksiądz Paweł Rossa (obecnie na Ukrainie) oraz ksiądz Artur Sobótka (obecnie w parafii pod wezwaniem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Warszawie). Zawsze na Wielkanoc oazowicze przeżywają rekolekcje poza swoją parafią. Za księdza Pawła i księdza Grzegorza takie rekolekcje odbywały się w Nadarzynie. Co roku na Święte Triduum Paschalne przyjeżdżało do nas wielu oazowiczów, by wspólnie z nami przeżywać to Święte Misterium. Gdy ksiądz Artur Sobótka rozpoczął swoja posługiwanie w Nadarzynie, został moderatorem naszej wspólnoty. Za Jego „moderatorstwa” odbywały się różne wyjazdy: w Bieszczady, do górek Kampinoskich, do Koniakowa; były zabawy w domu rekolekcyjnym (łącznie z zabawą sylwestrową); miało miejsce wiele innych sportowych i rekreacyjnych spotkań. Swego czasu nasza wspólnota przeżywała kryzys, kiedy to na spotkania przychodziło dosłownie kilka osób. Na szczęście przed kilkoma laty, nasza Oaza pod „wodzą” księdza Grzegorza odnowiła się i zaczęła prężnie działać. W Derdach odbył się pierwszy „OM” - Oaza modlitwy, czyli trzydniowe rekolekcje poza parafią. Do dziś byliśmy na trzech Oazach Modlitwy: w Derdach, Słomczynie i Jesionce. Pod batutą byłego już organisty Daniela, schola ponownie zaczęła mieć próby i służyć swoim śpiewem na Mszach. Po Eucharystii związanej z Sakramentem Bierzmowania w 2004 roku, schola nawet dostała pochwałę od księdza Biskupa Piotra Jareckiego. Coraz więcej osób wyjeżdża na wakacyjne rekolekcje, około 10 osób jest już po podstawowej formacji. 10 Naszą dużą akcją była zbiórka pieniędzy w Centrum Handlowym w Jankach w czasie Dnia Papieskiego w 2003 roku. Udało się nam wtedy zebrać kilka tysięcy złotych na Dzieło Fundacji Papieskiej. A na wiosnę zrobiliśmy, upiekliśmy, pomalowaliśmy i rozdaliśmy na Wielkanoc mnóstwo ciasteczek z masy solnej z napisem: „Chrystus zmartwychwstał Alleluja! Prawdziwie zmartwychwstał Alleluja!” Aktualnie nasza Oaza liczy około 40 osób, a naszym moderatorem jest ksiądz Paweł Witkowski. Jest On naszą podporą i „duchownym” mostem z Panem Bogiem. Zorganizował dla nas wyjazd na narty w góry (w czasie ferii 2005), a także pomógł w wyjeździe na Światowe Dni Młodzieży do Kolonii. Jako grupa przyjaciół wyjeżdżamy także w wiele innych miejsc, m.in. na koncerty: Rzeszów, Lednica, Warszawa. Staramy się włączać w służbę parafii np. poprzez służbę liturgiczną męską (ministranci), jak również obsługę muzyczną Mszy (nasza wspaniała schola). Pomagamy w przygotowywaniu młodzieży do przyjęcia Sakramentu Bierzmowania. W Domu Parafialnym mamy naszą salkę, o którą dbamy i którą sprzątamy. Co roku w czasie Wielkiej Nocy zbieramy się wszyscy na nocnym czuwaniu w kościele przy Najświętszym Sakramencie, aby śpiewać, rozmyślać i tańczyć ku chwale Pana Jezusa. Naszym planem na przyszłość jest włączenie się w pomoc dla dzieci i młodzieży przy nauce i odrabianiu lekcji, a także zorganizowanie spotkań dla parafian, którzy nie są w żadnej wspólnocie, a chcieliby się razem pomodlić i porozmawiać o Panu Bogu. Oaza podzielona jest na kilka grup, zależnie od stopnia formacji. Każda grupa ma swojego animatora. Animator to oazowicz, który przeszedł już pewną formację, który ma za zadanie prowadzić swoją grupę, ożywiać ją i przybliżać jej treści zawarte w charyzmacie Oazy. Każda grupa ma określony dzień i godzinę swojego spotkania. Głównym dniem jest piątek, kiedy to rozpoczynamy spotkania Mszą Świętą o godzinie 18:00, a potem udajemy się do domu parafialnego na krótką wspólną modlitwę. Po modlitwie rozchodzimy się na grupowe spotkania. W pierwszy piątek miesiąca gromadzimy się wszyscy na Eucharystii o godzinie 19:00, a potem w Domu Parafialnym mamy spotkanie ogólne, na którym są wszystkie grupy i cała nasza wspólnota. Podczas spotkania rozmawiamy o Panu Bogu, sprawach dotyczących naszej wspólnoty, dzielimy się swoimi przeżyciami, dyskutujemy, żartujemy, oraz nieodłącznie modlimy się na początku i końcu spotkania. Oczywiście też śpiewamy, bo kto śpiewa, modli się podwójnie (jak mawiał święty Augustyn). Nasza wspólnota nie pozostaje bez duchowych owoców, którymi są Mariusz i Michał, będący w Warszawskim Seminarium Duchownym. Mariusz - jeden z najstarszych nadarzyńskich oazowiczów, aktualnie Diakon, zawsze trzymał nas mocną ręką, pomagał, wpajał wiedzę i przywracał na prostą drogę, kiedy gdzieś w pewnej dziedzinie życia z niej zbaczaliśmy. Michał, który aktualnie jest na III roku seminarium, jest animatorem po „skończonej” formacji. Gdy Bóg wezwał Go do stanu duchownego, musieliśmy przejąć zadania Michała we wspólnocie. Jednak nigdy nie zapominamy o naszych klerykach i mamy nadzieję, że oni o nas również. Aktualnie jesteśmy w czasie przygotowania wyjazdu na Oazę Modlitwy, która ma odbyć się w dniach 2,3,4 grudnia (piątek, sobota, niedziela). Jesteśmy otwarci na wszystkich, którzy chcieliby przyjść, razem z nami się modlić czy wyjechać na najbliższe weekendowe rekolekcje. Zapraszam serdecznie w każdy piątek na Mszę Święta na godzinę 18:00, a potem do Domu Parafialnego na wspólną modlitwę. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o naszej wspólnocie zapytaj księdza Pawła Witkowskiego lub kogokolwiek z Oazy albo wejdź na stronę internetową www.foszoe.prv.pl. Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus! „Boga nie można kupić dla siebie za żadną cenę, ale można zaprzedać siebie Bogu, aby Go znaleźć. To jest tajemnica świętości” - ksiądz Franciszek Blachnicki Opracował Jacek Rzepa 11 MINISTRANCI Wspólnota ministrancka, a więc służba liturgiczna, liczy sobie w naszej parafii wiele lat i ciężko jest powiedzieć, kiedy została założona. Prawdopodobnie wtedy, kiedy w Nadarzynie powstał kościół i zaczęto w nim odprawiać Mszę Świętą. Termin łaciński „ministrare” oznacza "służyć, pomagać". Służymy Bogu, kiedy przyczyniamy się do tego, aby liturgia była piękna. Słowo ministrant wskazuje szczególnie na służbę we Mszy świętej. Ministrant jest pomocnikiem przy sprawowaniu Mszy św. i podczas innych nabożeństw liturgicznych. Od kiedy istnieją ministranci? Odpowiedź na to pytanie jest właściwie bardzo prosta: od kiedy w ogóle istnieje nabożeństwo. W narodzie izraelskim było jedno pokolenie wybrane do służby w świątyni - pokolenie Lewiego. W Kościele Katolickim ministranci posługują do Mszy Świętej od Soboru Trydenckiego (1545 rok). W czasach Mszy odprawianej po łacinie posługiwało jedynie dwóch ministrantów, teraz jest ich znacznie więcej. Naszymi patronami są: święty Dominik Savio, święty Stanisław Kostka, święty Alojzy Gonzaga, święty Jan Berchmans oraz święty Tarsycjusz. Odkąd sięgam pamięcią nasza wspólnota była bardzo liczna i prężna. Każdy ksiądz, który opiekował się naszą wspólnotą, znał świetnie liturgię. Tych, których pamiętam ja i inni ministranci wymienię: ksiądz Mirosław Gawryś, ksiądz Piotr Liber, ksiądz Paweł Rossa, ksiądz Paweł Gwiazda, ksiądz Artur Sobótka, ksiądz Leszek Kuźmiński, ksiądz Paweł Witkowski oraz aktualnie ksiądz Jacek Maliszewski Prawie zawsze co tydzień w soboty (zazwyczaj o 10:00) mieliśmy i mamy zbiórki w kościele. Oczywiście nie jest to tak, jak wiele osób sobie wyobraża, że przychodzimy i się modlimy. Jasne, że nauka liturgii, Ministranci i Prymas Józef Glemp modlitwy i posługiwania w czasie Eucharystii jest najważniejsza, bo służymy w końcu samemu Bogu, ale ważna jest również dobra zabawa. Życie ministranckie to trochę takie „drugie” życie obok tego naszego codziennego życia. Chodzi o to, że księża zawsze potrafią wymyślić dla nas coś ciekawego: wyjazdy na wycieczki (większość ministrantów na pewno pamięta dwukrotny wyjazd do Górek Kampinoskich z księdzem Arturem na weekend na przełomie kwietnie i maja), często całodniowe wypady na rowerze, kino, basen, sport. Po zbiórkach nigdy nie szliśmy do domu, tylko jak było ciepło to graliśmy w piłkę nożną (razem z księdzem Leszkiem gdy przyszła wiosna jeździliśmy do Pruszkowa na zawody piłkarskie - wyniki raz były, raz nie, ale zawsze była świetna zabawa), koszykówkę, siatkówkę (czwartkowe gry w siatkówkę na sali gimnastycznej ministrantów z nauczycielami), tenis stołowy (gdy dom rekolekcyjny jeszcze nie był odremontowany, tam gdzie teraz jest sala Klementyńska, mieliśmy swój stół na którym rozgrywaliśmy mini zawody), a nawet baseball, który zapoczątkował ksiądz Paweł Gwiazda. Kiedy robiło się zimno i woda zamarzała to graliśmy na stawie parafialnym w hokeja. Nie można zapomnieć o siłowni, która dzięki staraniom księdza Artura została otwarta w domu parafialnym i do której zawsze pod nadzorem księdza mieliśmy dostęp. Rzecz jasna nie zajmowaliśmy się tylko przyjemnościami, bo jak trzeba było zagrabić liście, czy pomóc księdzu w rozwieszeniu transparentu albo udekorować kościół - wszyscy byliśmy bardzo chętni. Potem zawsze dostawaliśmy coś słodkiego. Wtedy każdy z nas widział w tym dobrą zabawę i świetną formę spędzania czasu, a tak naprawdę to co robiliśmy, to było uczestniczenie w rekolekcjach naszego życia, które cały czas przyciągały nas do Pana Jezusa, bo co byśmy wtedy nie robili, On zawsze był w centrum. Życie ministrantów szczególnie się nie zmienia, starsi odchodzą, zakładają rodziny, przychodzi zmiana pokoleniowa, ale ciągle trwamy przy naszej parafii. Co roku Biskup Piotr Jarecki i ministranci spotykamy się wszyscy starzy i młodzi na opłatku, co tydzień dzięki staraniom księdza 1998 r. Grzegorza Krysztofika i księdza Pawła Witkowskiego i uprzejmości Urzędu Gminy gramy na hali w koszykówkę. Wspólne ogniska i wycieczki nie należą do rzadkości. Najstarszym czynnym ministrantem i jednocześnie honorowym prezesem jest Andrzej Kazała. Wiele pokoleń Nadarzyniaków przewinęło się przez ministrancką wspólnotę, mamy nadzieje, że przez następne lata ciągle będzie nas przybywało. Dlatego jeśli któryś chłopak chciałby dołączyć do naszego grona, niech zgłosi się do księdza Jacka lub przyjdzie w sobotę na godzinę 10:00 na zbiórkę. „Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie” Opracowali: Jacek Rzepa i Adam Słowik 12 PARAFIA ŚWIĘTEGO KLEMENSA PAPIEŻA I MĘCZENNIKA W NADARZYNIE EUCHARYSTIA - MSZA ŚWIĘTA W Niedziele i Uroczystości: 8:00 9:00 10:30 - z udziałem młodzieży 12:00 - z udziałem dzieci 17:00 W dni powszednie: 7:00 18:00 ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU Środa - od 19:00 do 21:00 Pierwsza sobota miesiąca - od 10:00 do 18:00 SAKRAMENT POKUTY I POJEDNANIA Codziennie pół godziny przed każdą Mszą Świętą W soboty - w godz. 17:00 - 18:00 W pierwszy piątek miesiąca - w godz. 16:30 - 19:00 W czwartek przed pierwszym piątkiem miesiąca - w godz. 17:00 - 18:00 SAKRAMENT CHRZTU W drugą niedzielę miesiąca po Mszy Świętej o 10:30 W ostatnią niedzielę miesiąca na Mszy Świętej o 12:00 Chrzest zgłaszamy w kancelarii 2 tygodnie wcześniej ODWIEDZINY CHORYCH W pierwszy czwartek i pierwszy piątek miesiąca od godz. 9:00 W nagłych wypadkach prosimy dzwonić: do ks. Jacka - tel. 739 84 04 do ks. Pawła - tel. 739 84 03 SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA Narzeczeni zgłaszają się do kancelarii parafialnej na 3 miesiące przed ślubem KANCELARIA PARAFIALNA czynna codziennie oprócz niedziel i świąt: 8:00 - 9:00 18:45 - 19:30 oraz po wcześniejszym uzgodnieniu - tel. 729 83 40 SPOTKANIA GRUP PARAFIALNYCH Koła Żywego Różańca - Msza Św. w pierwszą sobotę miesiąca o godz. 9:00 Ministranci - sobota, godz. 10:00 w kościele Neokatechumenat - w sali św. Mateusza Eucharystia - sobota, godz. 19:00 Liturgia Słowa - wtorek, godz. 19:30 Oaza - piątek, godz. 19:00 (w pierwszy piątek miesiąca Msza Św.) Schola - wtorek, godz. 16:00, w sali św. Mateusza Grupa Anonimowych Alkoholików "Klemens" - niedziela, godz. 16:00, w domu parafialnym Internet: http://parafia.nadarzyniacy.info, e-mali: [email protected] Zdjęcia na okładce i wewnątrz numeru - Adam Słowik, redakcja i skład - Piotr Wąsiewicz Druk - 0 22 729 84 40