czytaj więcej - Polska Światłoczuła

Transkrypt

czytaj więcej - Polska Światłoczuła
DystRybucjA
Trafiając
do zapomnianych miejsc
– Polska Światłoczuła
Kiedy ponad dwa lata temu Dorota Kędzierzawska i Arthur Reinhart wymyślili projekt
Polska Światłoczuła zastanawiali się, czy taka inicjatywa, w obliczu bogatej oferty
wysokobudżetowych zachodnich produkcji spotka się z zainteresowaniem widzów.
O tym, jak projekt rozwija się mogliśmy przekonać się podczas Festiwalu Plus Camerimage w Bydgoszczy. W hallu
głównym Opera Nova stanął duży namiot, w którym można było spotkać się z inicjatorami akcji, którzy od półtora roku odwiedzają Polskę ze swoimi filmami. Po raz pierwszy ruszyli w drogę pod koniec września 2011 r. i od tamtej pory
co miesiąc odwiedzają inny zakątek kraju. – Rozmawiając
z twórcami filmowymi wielokrotnie słyszeliśmy, że brakuje
im spotkań z widzami. Nie tymi festiwalowymi, o wyrobionych gustach, ale zwykłymi Polakami, którzy chcieliby oglądać nasze filmy, a nie mają ku temu wielu okazji. Zwłaszcza
mieszkańcy wsi czy w mniejszych miast nie zobaczą ich
w małych kinach, które – dawniej były rozsiane po całej Polsce, a obecnie – nie wytrzymując konkurencji z sieciowymi
molochami – zostały zamknięte. Kina sieciowe oferują
przede wszystkim zagraniczne produkcje, a polskie tytuły –
jeśli już pojawią się, w związku z napiętym planem dystrybucyjnym po ok. 2 tygodniach schodzą z afisza. My zaś, w czasach, kiedy zakłada się, że odbiorca jest mało wymagający,
chcieliśmy przedstawić polskiemu widzowi inną ofertę –
podkreśla Dorota Kędzierzawska, współautorka projektu.
Aleksandra Grażyńska, koordynator wspomina trudne początki: – W ciągu 25 dni odwiedziliśmy 30 miejscowości.
Pierwsza trasa była, jak dotychczas najdłuższą, a pierwszy
wyjazd – sprawdzianem czy- i gdzie warto pojechać. Nad jakością projekcji czuwał Arthur Reinhart. – Obecnie możemy pochwalić się dobrej jakości sprzętem – mamy duży
ekran, projektor DCP, głośniki 5.1 i w miarę możliwości lokalowych jesteśmy w stanie odtworzyć przestrzeń kinową.
Możemy rozstawić nasze kino niemal w każdym miejscu –
projekcje odbywają się w zakładach karnych, oratoriach, do-
mach kultury, małych świetlicach wiejskich – podkreśla
Aleksandra Grażyńska. W ciągu 10-dniowej wyprawy
w Polskę koncentrują się tylko na wybranych tytułach i ich
twórcach. W trasę wyrusza nie tylko film, ale też aktorzy, reżyserzy, operatorzy, czasami montażyści, czy scenografowie.
Kiedy projekcji towarzyszą Marcin Dorociński czy Robert
Więckiewicz, i tak pełne sale, pękają w szwach.
Oprócz nowych filmów fabularnych pokazywane są również dokumenty i animacje oraz starsze, rekonstruowane cyfrowo filmy, które weszły już do kanonu polskiej kinematografii. Selekcji dokonują Dorota Kędzierzawska i Arthur
Reinhart. „Jutro będzie lepiej”, „Wymyk”, „Lęk wysokości”,
„W ciemności”, „Obława”, „Jesteś bogiem”, „Cześć Tereska”, „Droga na drugą stronę”, „Argentyńska lekcja”, „Koniec Rosji”, „Wesele” to tytuły, na które widzowie chętnie
przychodzą. W trasie na początku marca pokazano dokument poświęcony Danucie Szaflarskiej – „Inny świat”. Organizatorzy dokumentują też własne filmowe podróże,
w których towarzyszą im zawsze studenci szkół filmowych,
młodzi filmowcy czy amatorzy – prawdziwi kinomaniacy.
W planach były również projekcje dla Polonii. – Pojawiły
się jednak problemy natury prawnej i musieliśmy z nich zrezygnować. Na razie mamy jednak wiele propozycji z Polski
i nowe miejscowości do odwiedzenia. Lista „oczekujących”
to już 40 miejsc – podkreśla Dorota Kędzierzawska.
„Film&TV Kamera” kibicuje ich działaniom, a ponieważ
Polska Światłoczuła cały czas poszukuje wolontariuszy zapraszamy zainteresowanych do kontaktu pod adresem:
[email protected].
Wysłuchała Jolanta Tokarczyk
Film&TV Kamera
57