Gazeta "Nasze Bródno" - numer 2 (219) - luty 2014 r.

Transkrypt

Gazeta "Nasze Bródno" - numer 2 (219) - luty 2014 r.
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE BRÓDNO JUŻ 19 ROK
Samorząd lokalny
ROK ZAŁOŻENIA1995
OCZY PLACU BANKOWEGO
str. 3
ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 2(219) v LUTY 2014 v ROK XIX
MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA
BIAŁA ZIMA W PRZEDSZKOLU POD ZIELONYM LISTKIEM. Więcej str. 4-5. Foto. Marta KOWALSKA.
„Rzeczpospolita” (29 stycznia 2014) – cytujemy: JEŚLI DZIECKO NIE PORADZI SOBIE W PIERWSZEJ KLASIE,
RODZICE BĘDĄ MOGLI WNIEŚĆ O PRZENIESIENIE GO DO ZERÓWKI. Taki projekt ustawy przygotowują posłowie.
STOMATOLOGIA
ul. Syrokomli 10
tel. 811 65 16
www.stomatolog-izodent.waw.pl
H KOMPLEKSOWE LECZENIE H
H PROTETYKA H IMPLANTY H
H RTG H
Gabinet
Stomatologiczny
WAŻNE
POROZUMIENIE
SM „BRÓDNO”
z
URZĘDEM DZIELNICY
S T R .
ul. Szwedzka 37
tel. 818 07 91
Szczegóły: www.targowek.waw.pl
www.smbrodno.pl www.rsmpraga.pl
dorosłych i dzieci
pon.-pt.: 800-2000
sobota: 800-1300
A L U
D R E W N O
ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa
v
ROLETY v ŻALUZJE
v
VERTICALE
v
v
PARAPETY
v
v
tel. 675 05 03, 0-501 108 297
Urząd Dzielnicy
SM „Bródno”, RSM „Praga” i OSiR
TURNIEJ
TENISA STOŁOWEGO
n
OKNA PCV
OKNA P.C.V. do 30% RABAT
4
Stomatologia zachowawcza
Protetyka
n Leczenie w narkozie
n Korony porcelanowe
na metalu cyrkonie
Zapraszamy:
Warszawa
n
TA K- BU D
zapraszają na marcowy
TURNIEJ TENISA STOŁOWEGO. ZGŁOSZENIA DO 7 MARCA W KLUBIE „PODGRODZIE”. TEL. 674 03 59
2
DYŻURY CZŁONKÓW
RADY NADZORCZEJ
20.02. – Krystyna ROMANOWSKA-KONIOR
Maria SIENNICKA
27.02. – Jarosław SKWARA
Stanisław TRUBALSKI
6.03. – Katarzyna WRONKA
Adam ZAWADKA
13.03. – Piotr ZIELIŃSKI
Henryka BARAŃSKA
DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11
Biuro Zarz¹du SM „Bródno”
Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700
DYŻURY
RADNYCH
Klub Radnych
„Mieszkańcy Bródna-Targówka-Zacisza”
Jacek DUCZMAN
– pierwszy poniedzia³ek miesi¹ca
Andrzej GAPYS
– drugi poniedzia³ek miesi¹ca
Małgorzata KWIATKOWSKA
– trzeci poniedzia³ek miesi¹ca
Biuro Zarządu SM „Bródno”
Krasnobrodzka 11, pok. 5
Godz. 1600 - 1700
Małgorzata ZIELIŃSKA
– pierwszy wtorek miesi¹ca
Klub „Junona” Bazyliańska 1
Godz. 1600 - 1800
Urząd Dzielnicy zaprasza na wykład
sędziny
Anny Marii WESOŁOWSKIEJ
Pani sędzina omówi zagadnienia przestępczości młodzieży
i zagrożeń dla młodzieży na podstawie swoich doświadczeń
i orzeczeń w wydziale karnym. Wykład odbędzie się 17 marca
o godz. 1730 w sali konferencyjnej ratusza przy Kondratowicza.
Po wykładzie dyskusja.
OBRADY 27
RADY
stycznia 2014 r.
Rada Nadzorcza SM „Bródno” podjęła uchwałę o podziale tegorocznego Walnego Zgromadzenia na części według terytoriów poszczególnych
osiedli („Kondratowicza", „Podgrodzie”, „Toruńska”, „Wysockiego”). Z uchwały Rady Nadzorczej:
członków spółdzielni nieposiadających lokali w zasobach spółdzielni zalicza się do ostatniej
części Walnego Zgromadzenia;
członkowie spółdzielni uczestniczą
w jednej części Walnego Zgromadzenia; członkowie spółdzielni
z prawami do lokali na obszarze
więcej niż jednej części Walnego
Zgromadzenia zobowiązani są zadeklarować przynależność do jednej części Walnego Zgromadzenia.
Więcej szczegółów – w marcu.
W
tym roku osiedla
wydadzą łącznie
4.606.800 zł na eksploatację i remonty wind. Na
eksploatację (konserwacja, energia
i zdarzenia wyjątkowe) – 770.500 zł,
na remonty – 3.836.300 zł.
W OSIEDLACH:
„Kondratowicza” – 133.900 zł
plus 890.200 zł;
„Podgrodzie” –
189.800 zł
plus 1.081.900 zł;
„Toruńska” –
223.800 zł
plus 1.056.200 zł;
„Wysockiego” –
223.000 zł
plus 838.000 zł.
WINDY
Doktor
BARTOSZ ARŁUKOWICZ
nas nie uzdrowi !
Liczmy na siebie !
Najważniejsze
żeby zdrowie było !
Małgorzata KWIATKOWSKA
Klub Radnych
„MIESZKAŃCY BRÓDNA-TARGÓWKA-ZACISZA”
pełni dyżur
Klub„PINOKIO ” RSM „Praga”
Warszawa, ul. Goławicka 1
w każdy pierwszy czwartek miesiąca
w godzinach 1600 -1700
ZIMA W
MIEŚCIE
17.02-28.02.2014 R .
W GODZ. 8 00 -16 00
INWESTYCJA „NOWE BRÓDNO”
SM „Bródno” zaprasza dzieci z klas
I-VI (pierwszeństwo członków spółdzielni) do klubów osiedlowych
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą w biurze Zarządu Spółdzielni
ul. Krasnobrodzka 11, pok. 21 H tel. 510 05 29, 510 05 01 H www. smbrodno.pl
JOWISZ 674 60 62
JUNONA 811 99 56
LIRA 675 15 55
PODGRODZIE 674 03 59
Obiady 7 zł dziennie. W programach wszystkich klubów: basen,
kryte lodowisko, plac zabaw „Eldorado”, Hula-Kula, kino, wycieczki,
konkursy sportowe i plastyczne, gry
zręcznościowe i inne atrakcje.
JOWISZ sygnalizuje bal karnawałowy.
PODZIĘKOWANIE
pt. „BEZPIECZEŃSTWO MŁODZIEŻY”
przy ul. Syrokomli/Ogińskiego
DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ
Prawdopodobnie w 2014 r. przypadnie dopiero w połowie czerwca.
Znaczy to tylko tyle, że: do połowy
czerwca będziemy pracować dla
rządu płacąc podatki od dochodów
oraz podatki pośrednie (VAT, akcyza)
i inne: dopiero od połowy czerwca
będziemy pracować na własne utrzymanie. Dla porównania w USA
dzień wolności podatkowej przypadał
w ub. r. 18 kwietnia.
Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI.
www.smbrodno.pl
Dział ogłoszeń bezpłatnych: [email protected], 510 05 22 e-mail: [email protected]
Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17.
MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO
DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA.
Z
szacunkiem i wdzięcznością
pragniemy podziękować za
wszystkie dary i ofiary dzięki
którym mogliśmy urządzić w naszym osiedlowym klubie LIRA tak
piękne dwie uroczyste spotkania
z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Sądzimy, że zarówno Wigilia
dla osób ubogich 20 grudnia, jak
również choinka dla dzieci 12 stycznia zapisze się w ludzkich sercach. Za sprawą Państwa wrażliwości, hojności jak i starań zarówno dzieci, a też i osoby dorosłe
mogły wrócić do domów z uśmiechem i prezentami.
Komisja Kulturalno-Oświatowa RO
i administracja os. „Kondratowicza”
NASZE PODZIĘKOWANIA KIERUJEMY
DO PAŃ I PANÓW:
Danuty Duczman, Elżbiety Kozieł z Gabinetu Dentystycznego,
Grażyny Ławżeckiej z „Magnolii”,
Krystyny Maciarewicz, Ewy Musiał,
Sylwii Oleksińskiej, Barbary Muszyńskiej, Ewy Wojewódzkiej, Krystyny Florysiak, Agaty Jancz, Marianny Wieteska, Alicji Różyckiej
z firmy GAZB i Jadwigi Siedleckiej;
Bogdana Bądarczuka z firmy
ABM, Jacka Duczmana, Jerzego
Fredyka, Jana Godlewskiego, Pawła
Grochowskiego, Tadeusza Janeckiego z Biura Handlowego, Wiesława Krycha, Piotra Lewandowskiego
z firmy „Elektropomiar”, Wiesława
Majcherka, Jerzego Pluty, Krzysztofa Pugacza z firmy „Insbud-Pol”,
Pawła Rokickiego z firmy „Domofony”, Rafała Roszczyka z firmy
„CLEAN-ART”, Zbigniewa Sasina
z PHU „INS-BUD”, Henryka Moczulskiego z firmy „SAN-REM”,
Stanisława Trubalskiego, Zbigniewa
Lewandowskiego, Jana Smolewskiego, Henryka Klaudela i Mieczysława Wojdy.
NASZE PODZIĘKOWANIA KIERUJEMY
RÓWNIEŻ DO FIRM:
Pizzerii „Dominium” – Bródno,
sklepu „Duda”, „Mazowieckiej
Higieny Komunalnej” Sp. z o.o.,
„Ochrona GOT” s.c., oraz „Diamond Club”, „WOJTRANS”, „SKWIRUT”, P.H.U. „TOPAZ” i sklepu
„PELCOWIZNA”.
PRALNIA
WODNO-CHEMICZNA
MAGIEL
20 LAT TRADYCJI
Krasnobrodzka 11
(wejście z tyłu pawilonu)
675 14 15
TEL. 510-05-22
Grafik – e-mail: [email protected]
Ogłoszenia płatne: 512 509 153
3
K
rajowa Rada Spółdzielcza jako
naczelny organ całego ruchu
spółdzielczego w Polsce reprezentującego 8 mln członków i 300 tys.
pracowników powołując się na podstawę art. 20 traktatu o Unii Europejskiej wysłała kilka tygodni temu petycję do Parlamentu Europejskiego. Już w drugim akapicie tej
petycji Krajowa Rada Spółdzielcza
pisze (cytujemy):
W ostatnich latach nasiliła się
działalność polskiego ustawodawcy,
a w następstwie także administracji
państwowej, godząca w podstawy
społeczne i gospodarcze ruchu spółdzielczego, będącego we wszystkich krajach unijnych ważnym elementem samorządnych form organizowania społeczeństwa i rynku
gospodarczego.
petycji tej po odwołaniu się
na dalsze odpowiednie zapisy
unijnego prawa odnoszącego się do
spółdzielczości Krajowa Rada Spółdzielcza stwierdza, że (cytujemy):
Inicjatywy prowadzące do paraliżu działania spółdzielni (kas oszczędnościowo-kredytowych, spółdzielczości wiejskiej i mieszkaniowej – przyp. red.), a często wprost
do likwidacji spółdzielni wychodzą
W
Krajowa Rada Spółdzielcza do Parlamentu Europejskiego
z kręgów posłów koalicji rządzącej (PO i PSL – przyp.
red.), którzy na niszczeniu spółdzielczości (przejmowanej następnie przez
instytucje komercyjne i
spółki prawa handlowego)
budują swoją „specjalizację
parlamentarną” mającą przesłonić ich
ignorancję prawną i opierają swoją
pozycję polityczną na operowaniu
populistycznymi hasłami. Poselskie
projekty ustawowe są mechanicznie
(w trybie większości sejmowej) przegłosowywane w sejmie i w senacie,
z całkowitym lekceważeniem trybu
konsultacji i głosu milionów spółdzielców, a nade wszystko ekspertów
prawnych wykazujących horrendalne
naruszenia prawa unijnego i aktu
konstytucyjnego, elementarnych zasad prawa cywilnego i spółdzielczego. Ustawy te są następnie w błyskawicznym trybie egzekwowane przez
administrację rządową.
rajowa Rada Spółdzielcza podaje jako przykład ustawę – jak to
określa – prowadzącą do likwidacji
polskich kas oszczędnościowo-kredytowych pisząc (cytujemy):
PETYCJA
K
L
ecą kartki z kalendarza – zaś za tymi kartkami
stopniowo nadciągają burze wyborcze. W tym
roku – europejska i samorządowa, w następnym
– parlamentarna. Burze burzami, a głosować wypada, ba! nawet trzeba głosować, by spełnić ten
pierwszy obowiązek obywatelski wobec społeczności lokalnych i – jak w przypadku wyborów
parlamentarnych oraz także europejskich – wobec całej Polski. Przecież zarówno przyszłość
społeczności lokalnych jak i przyszłość naszej
całej wspólnoty narodowej zależy – oj, jak bardzo! – od uczestnictwa w tych trzech wyborach.
I następnie – ma się rozumieć w prezydenckich.
Wszak wybieramy posłów do parlamentu europejskiego by oni tam w naszym imieniu powalczyli
o żywotne polskie interesy narodowe. Wybieramy
radnych by zgodnie z prawem i uczciwie gospodarowali naszymi podatkami. Wreszcie wybieramy posłów i senatorów dając im upoważnienie
do wyłonienia rządu i do stanowienia obowiązującego nas wszystkich prawa. I wreszcie wybieramy prezydenta RP jako głowę państwa polskiego.
ybory w państwie demokratycznym, aczkolwiek dzisiaj przypominają rodzaj igrzysk
dla ludu, a również wrzaskliwy konkurs obietnic
i walk na różne haki, są bardzo poważną sprawą. Kto tego nie rozumie – ten przepraszam ...
ale kiep! Wybory – ważna sprawa, dzisiaj kto
w wyborach nie zagłosuje już go nie biorą we
dwa kije, już nie trza się bać jak dawniej, że go
ktoś gdzieś odnotuje na jakiejś czarnej liście.
Demokracja – wiadomo wolność Tomku...!
Sumarycznie rzecz ujmując: od wyborów zależy nasze codzienne życie! Tak, tak – szanowni
obywatele wyborcy! Wolny obywatel w kraju demokratycznym wybiera i głosuje oczywiście po
głębokim namyśle!
dę na przykład o zakład, stawiam wszystkie
pieniądze przeciw czapce gruszek, że warszawiacy, nawet zasiedzeni mieszkańcy Warszawy
z dziada i pradziada, mają względnie tylko ogólne pojęcie o obecnym ustroju Warszawy. Jesienna kampania referendalna o odwołaniu Hanny
Gronkiewicz-Waltz na pewno w jakimś stopniu
oświeciła również średnio oświeconych o pozycji
prezydenta w strukturze samorządowej Warszawy. I mieszkańcy być może zauważyli wbrew
zarządzonej propagandzie, że to nie igrzyska dla
ludu, gdyż od prezydenta Warszawy zależą ceny
biletów autobusowych i tramwajowych, miejskie
podatki, a także korki w newralgicznych punktach miasta. Generalnie od prezydenta Warszawy
zależy przede wszystkim podział 12 miliardów zł
W
I
Przykładem zachowania koalicji rządzącej
w tej sprawie było wycofanie przez nowowybranego Prezydenta
Bronisława Komorowskiego (polityka Platformy
Obywatelskiej) wniosku do
Trybunału Konstytucyjnego złożonego przez poprzedniego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (po jego
śmierci w katastrofie lotniczej), który
z uwagi na niesłychane naruszenia
wartości i zasad prawnych zakwestionował w całości ustawę o likwidacji polskich kas oszczędnościowo-kredytowych (odpowiednika rozkwitających na całym świecie unii
kredytowych), pozostawiając w Trybunale do oceny tylko jeden trzeciorzędny przepis.
astępnie Krajowa Rada Spółdzielcza przypomina, że w ustawie z 1982 r. pt. Prawo Spółdzielcze,
zatem w podstawowym dokumencie
mającym znaczenie fundamentalne dla całej spółdzielczości, na przestrzeni niewielu lat dokonano około
50 zmian. Krajowa Rada Spółdzielcza
wskazuje, że jak w przypadku kas
N
Samorząd lokalny
OCZY
PLACU BANKOWEGO
Stefan KUDECKI
z tegorocznego budżetu na poszczególne działy
gospodarki miejskiej, a w tym także na inwestycje i na dzielnice. To armia urzędników prezydenta liczy wpływy do budżetu, a potem dzieli
pod codziennym bezpośrednim nadzorem
skarbnika miasta.
Ale, ale chwileczkę – pytanie. Przecież jeszcze
istnieje Rada Warszawy, obok tego są burmistrzowie dzielnic z radami dzielnicowymi, więc
ostatecznie kto tak naprawdę rządzi Warszawą,
kto nam warszawiakom to nasze życie codzienne urządza w mieście, skoro już wiemy, że na
urządzanie naszego życia w 2014 r. prezydent
Warszawy ma w budżecie aż 12 miliardów?
becny samorząd Warszawy funkcjonuje na
podstawie odrębnej ustawy uchwalonej
przez sejm (parlament) w 2002 r. i stąd można
już delikatnie wnioskować, że to dwunastoletnie
panowanie ustroju warszawskiego gwarantuje
stabilzację oraz ład, skład i porządek. Ustawa
z 2002 r. – jako już kolejna po 1990 r. – niby jest
logiczna w całej swojej konstrukcji, a jednak im
bliżej owej jesiennej samorządowej burzy wyborczej tym częściej ujawniają się publicznie argumenty za jej nowelizacją. Dlaczego? Ano dlatego, że bynajmniej nie chodzi o pomieszanie
ludziom w głowach, ale chodzi o realny podział
kompetencji (czytajmy władzy!) miedzy szczeblem ogólnomiejskim a dzielnicowym, czyli konkretnie między prezydentem miasta a burmistrzami dzielnic i między Radą Warszawy a radami dzielnicowymi.
Od tych 12 lat jest to problem godny poważnej
analizy.
o cóż tam widać z tego Placu Bankowego,
dzisiaj z kosmosu widać lepiej? – może z przekąsem zawołać warszawiak z peryferyjnego Bródna. Oni tam obecnie – na Placu Bankowym –
nie sięgają wzrokiem dalej niż Stadion Narodo-
O
B
oszczędnościowo-kredytowych podobnie dzieje się ze spółdzielczością mieszkaniową, w której mieszka
około 10 mln obywateli. Po omówieniu obecnych projektów ustaw
o spółdzielczości mieszkaniowej
Krajowa Rada Spółdzielcza stwierdza (cytujemy):
Uznajemy działania polskiego
ustawodawcy i Rządu, wymierzone
przeciw polskiej spółdzielczości za
naruszające najważniejsze postanowienia prawa unijnego, w tym zasady właściwego funkcjonowania
jednolitego rynku. Skalę problemu
udowodnimy szczegółowymi materiałami dostarczonymi Parlamentowi Europejskiemu przez poszczególne branże spółdzielcze. (...) Krajowa
Rada Spółdzielcza apeluje do Parlamentu Europejskiego, jako organu powołanego do ochrony powołanych tu wartości, o szybkie
wszczęcie postępowania, mogącego przerwać proces nasilającej
się dyskryminacji polskiej spółdzielczości oraz ocalić jej tradycje
i dorobek. (...) Liczymy też, że już
wstępna faza prac dochodzeniowych pozwoli zainteresować sytuacją polskiej spółdzielczości Komisję Europejską.
wy i niż Plac Wileński z obecną końcówką metra, albo nie dalej niż ślimaki ulicy Marsa. Na taką krótkowzroczność Placu Bankowego cała
Praga ma wiele dowodów!
Ostatnio pewna radna podczas grudniowej sesji
budżetowej Rady Warszawy wniosła na przykład
bardzo skromniutką swoją prośbę o zbudowanie
choćby jednej nitki chodnika wzdłuż ulicy Łodygowej rozumując i słusznie, że to przecież dla
miasta groszowy wydatek. Jednak sprawę poddano pod głosowanie, ale rządzony twardą ręką
przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz większościowy klub radnych PO w Radzie Warszawy
prośbę tę odrzucił i nawet tej jednej nitki chodnika nie będzie w 2014 r. Oczy Placu Bankowego
nie tylko nie dostrzegają kartofliska na ulicy Łodygowej, dziur w jezdni i błota na poboczach,
ale i prawdziwego koszmaru na rondzie „Żaba”
i połączenia z Wiatraczną, ani też starej substancji mieszkaniowej na Pradze północnej. Już
5 lat jedzie w planach tramwaj na Tarchomin
i dojechać nie może. Już 8 lat planują most Krasińskiego i zaplanować nie mogą!
Jaskółka ulicy Kawęczyńskiej wiosny na Pradze
nie czyni.
yle władzy – ile pieniędzy! Pieniędzmi Warszawy, jej każdorazowym budżetem, zarządza
prezydent Warszawy z Radą Warszawy. Dzielnice – w tym Targówek – dostają do zaopiniowania,
a właściwie do klepnięcia tzw. załącznika budżetowego z bardzo szczegółowym rozpisaniem wydatków do realizacji przez burmistrza i pod kontrolą rady dzielnicy. Burmistrz każdej dzielnicy
warszawskiej oczywiście w stosownym momencie składa wnioski do budżetu, ale te wnioski
mogą być schowane do głębokiej szuflady z dekretacją ad acta i nie muszą być automatycznie
akceptowane przez Plac Bankowy. Z tych to
właśnie powodów w oddolnym dzielnicowym ruchu samorządowym coraz głośniej pojawia się
postulat o nowelizację ustawy warszawskiej
z 2002 roku w ten sposób, aby dzielnice nie
były tylko pomocniczymi organami centralnej
władzy samorządowej prezydenta Warszawy
i Rady Warszawy, lecz aby miały realny wpływ
na podział tych 12 miliardów z budżetu. Dwustopniowy samorząd Warszawy teoretycznie
zdaje egzamin, ale praktyka bywa różna, czego
przykładem jest sytuacja całej prawej strony
Warszawy. W każdym razie nie tylko przykład
jednej nitki chodnika wzdłuż ulicy Łodygowej.
I to jest poważny temat do rozmów przed jesiennymi wyborami samorządowymi.
T
4
2014 – projekty, 2015 – realizacja
PARTYCYPUJMY
U
rząd Dzielnicy – realizując inicjatywę m. st. Warszawy – ogłosił
szczegóły partycypacji (udziału w czymś) mieszkańców w zaprojektowaniu różnorakich przedsięwzięć finansowanych z budżetu samorządowego na 2015 rok. Według tej informacji całkowity koszt tych przedsięwzięć ma się w naszej dzielnicy zamknąć w kwocie 1.360.000 zł
(0,5 proc. budżetu). Mieszkańcy Targówka poczynając od 14 roku życia mogą zgłaszać swoje projekty do 9 marca br. (bliższe informacje:
urzą[email protected] i tel. 22 443 85 37 ). Cała dzielnica została
podzielona na cztery części (Bródno, Zacisze, Targówek Mieszkaniowy,
Targówek Fabryczny) i mieszkańcy z każdej tej części mogą zgłaszać swoje
uzasadnione merytorycznie projekty na kwotę nie większą niż 340.000 zł.
Pod zgłoszonym projektem wymagane jest złożenie 15 podpisów.
Władze dzielnicy powołały zespół d/s budżetu partycypacyjnego w składzie: 5 osób spośród mieszkańców, 5 osób spośród organizacji pozarządowych, 5 osób spośród pracowników Urzędu Dzielnicy, 4 osoby spośród
radnych i 2 osoby spośród rad osiedli. Zadaniem tego zespołu będzie
weryfikacja zgłoszonych projektów, zorganizowanie publicznej prezentacji projektów przez ich autorów z dyskusjami. Następnie od 20 do
30 czerwca ma się odbyć głosowanie.
OPINIE
NASZYCH
RADNYCH
Małgorzata KWIATKOWSKA – wiceprzewodnicząca Rady Dzielnicy. Pragnę Państwa zachęcić do składania projektów. Otrzymaliśmy możliwość
zaprojektowania pilnych potrzeb w najbliższym otoczeniu. Rozejrzyjmy się
wokół siebie. Na Bródno i oddzielnie na Targówek Mieszkaniowy przypada
po 340 tys. zł. Możemy coś wyremontować, albo coś nawet zbudować.
Podam przykłady. Może to być ścieżka rowerowa, sygnalizacja świetlna
w miejscu niebezpiecznym, albo tak potrzebna toaleta w Parku Wiecha.
Nadesłane do dzielnicy projekty będą rozpatrzone do 30 czerwca.
Jacek DUCZMAN – przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów. Budżet
partycypacyjny można przeznaczyć na to, co wymaga bardzo pilnych nakładów. Na przykład na chodniki, dziury w asfalcie lub nawet na wybudowanie iluś miejsc dla samochodów. Udział w tym programie przybliża
też wiedzę na temat budżetu dzielnicy w 2014 r. Zachęcam Państwa do
skorzystania z tej okazji. Nie zmarnujmy tej okazji. Na Bródnie jest wiele
pilnych potrzeb mimo różnych robót prowadzonych przez spółdzielnię.
ZIMA
Z PANIĄ
MARTĄ
Ważne porozumienie
SPÓŁDZIELNIA – URZĄD DZIELNICY
M
st. Warszawa zobowiązuje się corocznie od dnia podpisania niniejszego porozumienia, przydzielać lokale socjalne na rzecz osób eksmitowanych z lokali pozostających w zasobach spółdzielni w ilości nie
mniejszej niż 10 lokali rocznie, a spółdzielnia zobowiązuje się do uzgadniania w kolejnych latach warunków porozumień odnośnie wysokości
szkód ponoszonych przez spółdzielnię i możliwości m. st. Warszawy.
Tak dosłownie brzmi paragraf 1 porozumienia zawartego 23 grudnia
ub. r. pomiędzy SM „Bródno” a dzielnicą Targówek. Tym samym kończą się korowody w związku z prawomocnymi wyrokami eksmisyjnymi
wydawanymi przez sądy powszechne polegające na skarżeniu przez
SM „Bródno” m. st. Warszawy z powodu nierealizowania obowiązującego
prawa. Zawarte porozumienie stanowi:
H Pierwsze 10 lokali socjalnych zostanie przekazanych osobom z wyrokami eksmisyjnymi nie później niż do 28 lutego 2014 r. ;
H Remonty lokali socjalnych będą wykonane przez Zakład Gospodarowania Nieruchomościami dzielnicy Targówek, a spółdzielnia zwróci
ZGN nie więcej niż 30 proc. kosztów remontu jednak pod warunkiem,
że koszt remontu nie przekroczy 500 zł za 1 m 2;
H Obydwie strony porozumienia zobowiązały się o wniesienie do sądów
wniosków o odroczenie lub zawieszenie wszystkich toczących się spraw
wobec m. st. Warszawy i następnie zobowiązały się do ugody sądowej
w kilku sprawach.
H Dzielnica Targówek zobowiązała się do wypłaty odszkodowania spółdzielni w kwocie 439.188,50 zł z tytułu niedostarczenia lokali socjalnych
oraz kosztów sądowych i odsetek.
H Jeżeli oferowany lokal nie zostanie przyjęty przez wskazaną osobę
spółdzielnia będzie mogła wskazać osobę inną z wyrokiem eksmisyjnym.
H Porozumienie zostało zawarte do 31 grudnia 2014 r.
H Porozumienie podpisali: ze strony dzielnicy Targówek – burmistrz
Sławomir Antonik i zastępca burmistrza Janusz Marczyk; ze strony
SM „Bródno” – prezes Zarządu Krzysztof Szczurowski i zastępca prezesa Zarządu Barbara Estkowska.
NAU K I
„ PA NA
Bo sędzia w domu dawne obyczaje chował
I nigdy nie dozwalał, by chybiono względu
Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu;
„Tym ładem, mawiał, domy i narody słyną,
Z jego upadkiem domy i narody giną.”
T A
5
Dokumentacja fotograficzna
pani Marty KOWALSKEJ
– opiekunki i nauczycielki
w przedszkolu
POD ZIELONYM LISTKIEM
– z białego spaceru
swoich maluszków.
Dziękujemy
za nadesłane zdjęcia,
zapraszamy na nasze łamy
inne przedszkola.
Piękna zima, piękne dzieci,
piękne zimowe portreciki.
Po zgodzie – najlepiej pogwarzyć sobie o pogodzie,
Ale nie o Polsce,
Bo Polska to temat dzisiaj śliski,
Choć polskiemu sercu bardzo bliski!
D
ziś za propo- Temat do
zycję tematu
do rozmów lutowo-marcowych wybrałem – zresztą inspirowany obszernym artykułem opublikowanym
pośrodku stycznia w
„Rzeczpospolitej” pt. PODRĘCZNIKOWA PATOLOGIA –
właśnie szkolne podręczniki.
Czas najwyższy – napisał jak
na czasy współczesne bardzo
odważnie jego autor Bartosz
Marczuk – by w kraju, w którym zarobki w porównaniu z cenami są śmiesznie niskie i gdzie
przestały się rodzić dzieci, ukrócić proceder zalegalizowanego
okradania rodziców.
Co ma piernik do wiatraka?,
choć ma, bo nie ma piernika
bez mąki. Tak jak wiatrak mąkę miele, tak jedni drugim
strzygą portfele. Zyg!, zyg! –
wasze dzieci, a pieniądze nasze. I corocznie do wydawców,
a przy okazji zapewne i do
autorów podręczników, płyną
miliardowym strumieniem złotówki, co wynika z prostego rachunku mnożenia. Rodzice muszą obligatoryjnie na przełomie sierpnia i września kupować swoim dzieciom/uczniom
staro/nowe podręczniki wedle
dyspozycji ministerialnych i w
konsekwencji oczywiście szkół.
W Polsce jest kilka milionów
uczniów, a każda rodzina przeklinając siarczyście cały ten patologiczny system musi w zależności od liczby dzieci/uczniów w rodzinie wydać nawet
okrągłą sumkę do 1500 zł.
o genialny duet pań minister edukacji Katarzyny Hall
i Krystyny Szumilas – konstatuje
autor „Rzeczpospolitej” – pozwolił na to, by okradano nas
w biały dzień przez ostatnie
sześć lat.
Wielka szkoda, że zacnego
autora z „Rzeczpospolitej” podczas pisania tego artykułu kompletnie opuścił humor, bo – jak
się mawiało za PRL-u – to się
nadaje do „Szpilek”, w których
obśmiewano, oczywiście za pozwoleniem cenzury, ówczesne
absurdy.
Bartosz Marczuk dzisiaj nie
obśmiewa choć powinien,
wszak to absurd nad absurdami! Za wyedukowanym Ministerstwem Edukacji podaje tylko co następuje: dla klas I-III
wydawnictwa wyprodukowały
PODRĘCZNIKI
ZA MILIARD
T
A D E U S Z A ”
Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą.
Grzeczność nie jest rzeczą małą:
Kiedy się człowiek uczy ważyć, jak przystało,
Drugich wiek, urodzenie, cnoty, obyczaje,
Wtenczas i swoją ważność zarazem poznaje.
99 tytułów, dla klas
wczesnoszkolnych
145 tytułów, dla klas
gimnazjalnych do
języka angielskiego 117 tytułów, do
języka polskiego
68 tytułów, do fizyki 30 tytułów, do matematyki 29 tytułów.
Z nadejściem każdego nowego roku szkolnego mamy
wysyp staro/nowych podręczników, zaś ubiegłoroczne podręczniki idą na przemiał odkąd
istnieje również obligatoryjna
selekcja śmieci i na czym można zarobić grubszą forsę. Na
szczęście dzisiaj zmiany w
szkolnictwie zaszły aż tak
daleko, że dzieci za zbieranie
i znoszenie do szkół makulatury nie otrzymują już stopni
ze sprawowania, a szkoły nie są
rozliczane z planu wykonania.
Zwłaszcza wielka szkoda, gdyż
na tej corocznej wymianie podręczników również i dzieci mogłyby dorobić i ulżyć finansowo swoim rodzicom. A wówczas zbliżylibyśmy się o krok
do samofinansowania się szkolnych podręczników! I cały ten
biznes dostałby kopa, i byłby
znowu sukces! I można byłoby dzieci opodatkować oraz
oskładkować dla dobra dziury
budżetowej! No, nie?
odobno – jeśli mamy wierzyć autorowi „Rzeczpospolitej” – cały ten biznes nakręca korupcja. Podobno –
stwierdza Bartosz Marczuk –
wydawcy podręczników nie skąpią szkołom gratyfikacji, a nauczycielom nawet ekskursji zagranicznych. Trzymając się meritum artykułu w „Rzeczpospolitej” wydawcy rokrocznie
wyciągają od rodziców jeden
miliard złotych na co dozwala ów patologiczny system Hall-Szumilas nadal obecny już za
rządów trzeciej minister w Ministerstwie Edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
Do nowego roku szkolnego
jeszcze daleko, zatem poprzestanę wstępnie tylko na apelu
do rodziców: najwyższa pora
zabrać się do ciułania jednego
miliarda złotych.
Choć jest jeszcze alternatywa dla rodziców pod postacią
szybkiego kredytu za okazaniem
tylko dowodu osobistego w parabankach.
rozmów
P
Jerzy KOCHAŃSKI
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe;
501 093 502, 818 59 65 (wieczorem)
Malowanie, montaż drzwi, panele
i inne remontowe; 666 262 688
Manicure, pedicure, również leczniczy, ul. Wyszogrodzka 2; 504 252 142
Sprzedam używane futro (susły);
606 219 240
Sprzedam mieszkanie z klauzulą
dożywocia; 515 921 504
Pomoc sąsiedzka – złota rączka,
wt-pt; 789 463 623
Sprzedam różne materiały budowlane po budowie; 608 361 216
Sprzedam: kożuchy, jesionki i kurtki skórzane; 608 361 216
Sprzedam nowe garnki „Filipiak”
i kołdrę „Merynos”; 608 361 216
Sprzedam obuwie zimowe i letnie,
zagraniczne; 608 361 216
Poprawki krawieckie, napy, nity,
oczka; 517 320 890
OGŁOSZENIA
BEZPŁATNE
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Ubezpieczenia indywidualne i grupowe. PZU; 501 299 526
Sprzedam tanio pojedynczą, zdrowotną, kołdrę z merynosów;
22 811 38 14
Sprzedam książkę pt. „Wszystko
o muzyce lat 1945-58” (800 str.);
22 811 38 14
Anteny sat., DVB-T – Montaż, ustawianie sygnału; 691 066 328
Szukam pracy na stanowisku kierowcy kat. B; 691 066 328
Rehabilitacja – masaże;
501 014 824
Sprzedam – zamienię, własnościowe ul. Toruńska; 601 155 635
Magnetofon szpulowy sprzedam;
664 384 261
Transport, przeprowadzki;
698 396 396, www. transdom.pl
Wyposażenie łazienek;
600 754 994, www.tomdom.pl
Grzejniki, kotły c.o. Tanio;
600 140 468, www.tomdom.pl
Nowy Vibro Max do ćwiczeń i masażu sprzedam; 608 825 144
Super niania zaopiekuje się dzieckiem; 505 736 850
Sprzedam tanio 76 m2, komfortowe, Zielone Zacisze; 500 228 421
Auto-Serwis „PIOMECH”, Citroen,
Peugeot i inne solidnie, tanio;
509 399 664
Dyplomowana pielęgniarka, pełen
zakres usług; 516 170 205
Projektowanie wnętrz KWASTUDIO; 605 742 836
Wynajmę mieszkanie dwupokojowe na Powiślu; 609 464 627
Pożyczki do 2000 zł bez BIK;
784 989 536
Zaopiekuję się dzieckiem – referencje; 728 162 319
Bańki lekarskie, masaż klasyczny;
501 196 707
Kolekcję monet zastępczych sprzedam; 509 928 914
Wesela i przyjęcia bar CARMEN;
603 956 654
Remedium – masaże, rehabilitacja;
668 156 143
Pralnia i poprawki krawieckie;
884 649 770
6
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
S
zanowni Państwo, miło mi Państwa – członków spółdzielni –
poinformować, że Rada Nadzorcza
wypełniając wolę ubiegłorocznego
Walnego Zgromadzenia uchwaliła
16 grudnia 2013 r. plan przychodów i kosztów działalności oświatowo-kulturalnej w bieżącym roku.
Z mojego punktu widzenia jako
przewodniczącego Komisji, a także z punktu widzenia całej Komisji, były to uchwały dobre i bardzo
potrzebne.
u tylko przypomnę, że na przykład Zarząd wspomagany również przez członków Komisji, a także przez grono osób z osiedlowych
klubów, corocznie organizował
festyn w okolicach Dnia Dziecka
w parku bródnowskim, który cieszył się uznaniem. W minionym roku jednak festynu nie było, bo nie
było pieniędzy, a jest to impreza
kosztowna. W tym roku festyn się
odbędzie w konwencji bródnowskich klimatów. Tu tylko zwrócę
uwagę, że na koszty festynu składają się chociażby wynajęcie sceny od
wyspecjalizowanej firmy. Chociaż
festyn zawsze był również przeglądem rocznego dorobku naszych
osiedlowych klubów, to jednak należało jeszcze doliczyć honoraria
dla różnych artystów i orkiestr.
Każdy festyn był ze strony spółdzielni propozycją relaksu, zabawy i rozrywki od południa do wieczora. Toteż w tegorocznym preliminarzu finansowym na festyn została zaplanowana kwota w wysokości aż 30 tys. zł. Wspólnie z Zarządem już w chwili obecnej pracujemy nad programem festynu
i wierzę, że program ten będzie
atrakcyjny, że pogoda dopisze i festyn się uda.
tym roku powróci również na
przykład konkurs na ukwiecenie balkonów i na urządzanie przez
mieszkańców ogródków z kwiatami
wokół budynków. Zaplanowaliśmy
3 tys. zł na nagrody i bardzo liczymy, że z wiosną na wszystkich
balkonach pojawią się aranżacje
z kwiatów, a wokół budynków nowe ogródki.
Bródno w kwiatach – idea ta ma
u nas swoją wieloletnią tradycję
i jest godna nagród oraz tych
skromnych pieniędzy.
Po roku przerwy reanimujemy zarówno festyn jak i konkurs Bródno
w kwiatach właśnie dzięki temu, że
w ubiegłym roku Walne Zgromadzenie uchwaliło opłatę 1 grosza miesięcznie od 1 metra powierzchni użytkowej mieszkania na oświatę i kulturę. Według obliczeń służb finansowych osiedli i Zarządu cały plan
przychodów na działalność oświatową i kulturalną zamknie się kwotą
1.972.400 zł, ale z tej kwoty
1.842.400 zł otrzymają do swojej
dyspozycji osiedla, natomiast resztę
Zarząd, czyli 130 tys. zł. I tyle będziemy mogli wydać w 2014 r., co
oznacza, że ten dodatkowy 1 grosz
opłaty zostanie zwrócony miesz-
T
W
ABC
REHABILITACJI
P
Ku pamięci od gazety „Nasze Bródno”. N/z: dzieci z kółka plastycznego
w klubie LIRA ze swoim nauczycielem. Fot. Lidia WITKE.
PS. Będziemy wdzięczni za nadsyłanie do redakcji podobnych zdjęć ku pamięci.
Kultura spółdzielcza
ZWROT
JEDNEGO
GROSZA
Ryszard BIAŁOBRZESKI
Przewodniczący Komisji
Oświatowo-Kulturalnej
Rady Nadzorczej SM „Bródno”
kańcom pod postacią większej i bogatszej oferty.
tej ofercie opracowanej w
biurze Zarządu, a rozpatrzonej i zaakceptowanej przez naszą
Komisję i następnie przez Radę
Nadzorczą, oczywiście preferujemy nasze kochane dzieci. Dla nich
zaplanowaliśmy wiele propozycji.
Wymienię je, bo warto.
„Zima w mieście” i „Lato w mieście” – dla dzieci spółdzielców, opieka nad dziećmi organizowana w klubach. Konkurs plastyczny dla dzieci
i młodzieży, impreza wielkanocna
dla dzieci, impreza plenerowa z
okazji Dnia Dziecka, konkurs poetycki dla dzieci i młodzieży z warsztatami, impreza choinkowa dla
dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, choinka dla dzieci. Do tego
trzeba dodać propozycje sportowe
organizowane wspólnie z Urzędem Dzielnicy, który dysponuje salami sportowymi i boiskami. Już
w marcu współorganizujemy turniej
tenisa stołowego, a następnie turnieje piłki nożnej, koszykówki i siatkówki. Dotychczas turnieje te zawsze cieszyły się wielką popularnością, a młodzież przez cały rok
trenuje by się przygotować do tej
radosnej dla niej rywalizacji. Na
wymienione wyżej imprezy dla
dzieci – w tym na turnieje sportowe dla dzieci i młodzieży – zaplanowaliśmy łącznie 66 tys. zł.
ie zapomnieliśmy również o osobach wiekowych. Pragniemy
uszanować i uhonorować kombatantów oraz seniorów. Zorganizujemy dla nich dwie odrębne imprezy.
W
N
Od lat wspieramy na przykład
wernisaż prac artystów amatorów, te osoby, które dla siebie
i dla swoich rodzin malują w ciszy
swoich czterech kątów oraz uprawiają wszelkie inne sztuki i rękodzieła. W tej chwili jest to już
poważny ruch, a sala klubu
„Junona” podczas wernisażu już
nie może pomieścić wszystkich
eksponatów.
odczas wspomnianego grudniowego posiedzenia Rada
Nadzorcza uchwaliła również zasady prowadzenia działalności
oświatowo-kulturalnej przez spółdzielnię. Mamy w spółdzielni kilka klubów o dość bogatych
i zróżnicowanych programach
pod hasłem dla każdego coś miłego i potrzebnego. Chcę tu tylko wymienić nieliczne, które się
szczególnie wyróżniają. „Jowisz”
organizuje konkursy recytatorskie
i spotkania ze sztuką, „Junona” organizuje wycieczki krajowe i nawet zagraniczne, a w „Podgrodziu” odbywają się cyklicznie
wystawy artystyczne. Wszystkie
kluby żeby mogły zbilansować
przychody i wydatki wynajmują
odpłatnie swoje sale na różnego
rodzaju imprezy rodzinne jak na
przykład wesela. W tym roku klub
„Podgrodzie” prowadzi odpłatnie
przedszkolną opiekę nad dziećmi
od godziny 9-tej rano.
Uchwalone przez Radę Nadzorczą zasady mówią m. in. w paragrafie 4, że za prowadzenie
bieżącej działalności w osiedlach
odpowiedzialni są kierownicy placówek, a w biurze Zarządu kierownik Działu Samorządowo-Organizacyjnego. W chwili obecnej
ważne jest, aby kluby dalej wzbogacały swoją ofertę zarówno dla
dzieci, dla młodzieży jak i dla
dorosłych. Każdą nową inicjatywę w 2014 r. będziemy witać
z radością.
ziałalność oświatowo-kulturalna w szczególny sposób
wyróżnia spółdzielczość mieszkaniową spośród pozostałych
środowisk mieszkaniowych i już
od ponad stu lat zapisuje pięknymi zgłoskami w dziejach polskiej spółdzielczości mieszkaniowej.
P
D
odstawowym celem fizjoterapii
jest zapobieganie postępowi i nawrotom choroby. W celu uzyskania
maksymalnej sprawności fizycznej
fizjoterapeuta może zastosować różne metody terapeutyczne. Oferowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) zabiegiem fizjoterapeutycznym jest m. in. kinezyterapia.
inezyterapia to różne ćwiczenia
o działaniu miejscowym i ogólnym. W skład wchodzą m. in. ćwiczenia: bierne, samowspomagane,
czynne w odciążeniu, czynne wolne, indywidualne i inne. Czas trwania jednej procedury ćwiczeń oscyluje w granicach 15-30 minut. Ćwiczenia bierne wykonywane są przez
fizjoterapeutę, lub zastępczą aparaturę i nie wymagają czynnego
udziału pacjenta. Podczas ćwiczeń
samowspomagających pacjent wykonując ruch jedną kończyną wspomaga ruch w stawie drugiej kończyny. Do tych ćwiczeń wykorzystywany jest m. in.: system bloczkowy, laski terapeutyczne, taśmy,
rotory. Ćwiczenia w odciążeniu
zmniejszają obciążenie stawów umożliwiając ruch, który bez odciążenia mógłby być niemożliwy do wykonania (np. jazda na rowerze stacjonarnym). Ćwiczenia czynne wolne polegają na wykonaniu ruchu
z samodzielnym pokonaniem ciężaru
własnego ciała.
środki rehabilitacyjne świadczą
również ćwiczenia indywidualne, trwające 30 minut. Jest to czas
w którym fizjoterapeuta indywidualnie dobiera sposób leczenia i postępowanie rehabilitacyjne dla potrzeb chorego. Zadaniem ćwiczeń
jest wzmocnienie mięśni, bezbolesny, prawidłowy zakres ruchu i poprawa wydolności organizmu. Przypomnę Państwu to, o czym napisałam już w poprzednim (styczniowym) wydaniu gazety, a mianowicie, że najpierw by otrzymać pomoc rehabilitacyjną należy posiadać
odpowiednie skierowanie od lekarza
rodzinnego (tzw. pierwszego kontaktu) lub od lekarza specjalisty i takie skierowanie należy przedłożyć
w poradni rehabilitacyjnej podczas
rejestracji. I dodam tylko, że misją
rehabilitacji – jako specjalności medycznej – jest przywracanie osób
w jakimś stopniu upośledzonych
także fizycznie (kontuzjowanych) do
normalnego życia poprzez usuwanie dolegliwości.
K
O
Agnieszka WITKE
7
KWIATKI POLSKIE
H GUS. Ponad 10 mln Polaków
jest zagrożonych ubóstwem. Ok.
13 proc. gospodarstw domowych
żyje poniżej ustawowej granicy
ubóstwa wynoszącej w 2012 r.
443 zł.
H SUPER EXPRESS. Najwyżsi
urzędnicy ministerialni wraz
z ministrami w latach 2008-2013
otrzymali premie na ogólną kwotę 530 mln zł, a w 2013 r. ok.
100 mln zł. Najszerszy gest miał
były wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski premiując
swoich podwładnych na kwotę
94 mln zł, drugie miejsce przypadło obecnej wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej, która w byłym resorcie rozwoju regionalnego przyznała premie na kwotę 68 mln zł.
Z kolei minister pracy Władysław
Kosiniak-Kamysz wydał na premie
38 mln zł. Średnia pensja w tych
ministerstwach wynosi od 7 tys. zł
do 8 tys. zł.
H DEMOGRAFIA. Jak się szacuje aby można było zapobiec
obecnemu kryzysowi demograficznemu na każde dziecko należałoby wydać od zaraz kwotę 500 zł.
H EMIGRACJA ZA EMIGRACJĄ.
To już któraś z rzędu polska emigracja. Po otwarciu europejskich
rynków pracy wyemigrowało
z Polski ok. 2,2 mln osób, a licząc
z emigracją solidarnościową (19811989) ok. 3,5 mln osób. Do Europy wyemigrowało 1,7 mln osób.
Do W. Brytanii – 612 tys. osób,
do Niemiec – 435 tys. osób, do Irlandii – 129 tys. osób, do Holandii
– 106 tys. osób, do Włoch – 92 tys.
osób. Następnie do Ameryki Północnej i Środkowej – 219 tys. osób.
M. in. ze Śląska – 231 tys., z Małopolski – 187 tys. z Dolnego Śląska – 181 tys. Absolwenci szkół
wyższych – 22 proc., absolwenci
szkół średnich – 41 proc. plus
18 proc. absolwenci średnich
szkół humanistycznych, absolwenci szkół zawodowych – 22 proc.
H BEZROBOCIE BEZ ZMIAN.
Wedle optymistycznych szacunków jeśli na koniec roku 2014 gospodarka wzrośnie o ok. 3 proc.
to wówczas stopa bezrobocia wyniesie 13,1 proc.
H MIESZKANIA ZA KREDYT.
Od 1 stycznia obowiązują nowe
przepisy utrudniające dostęp do
kredytów bankowych na mieszkania o czym poinformowała Komisja Nadzoru Finansowego. Dotychczas banki dawały kredyty
w wysokości stu procent ceny nowego mieszkania. Obecnie trzeba
mieć wkład własny w wysokości
5 proc., w 2015 r. – 10 proc,
w 2016 r. – 15 proc, w 2017 r. –
20 proc.
H PRZEMYSŁ W ODWROCIE.
1980 r. w przemyśle pracowało
5,2 mln osób, w 2013 r. (I kwartał)
2,5 mln osób, ale w latch 2008-2013 przybyło 70 tys. urzędników.
W miejsce polskich fabryk samochodów powstały tylko montownie
będące w rękach zagranicznych.
Na liście 100 największych firm
utrzymują się jeszcze „Orlen”,
KGHM, „Lotos”, PZU i kilka firm
energetycznych. Jak się oblicza coroczne zyski firm zagranicznych
wynoszą ok. 70 mld zł.
H Budżet rządowy na 2014 r.
Wpływy – 276,9 mld zł, wydatki –
324,6 mld zł, deficyt – 47,7 mld zł.
Nadal – już czwarty rok – będą utrzymane stawki podatków VAT wysokości 8 i 23 proc. mimo obietnic rządu o powrocie w 2014 r. stawek 7
i 22 proc. Stopa bezrobocia w grudniu 2014 r. została zaplanowana
w wysokości 13,8 proc.
NASZE
PIENIĄDZE
H Oblicza się, że w grudniu ub. r.
2,2 mln Polaków było zadłużonych
na ok. 40 mld zł.
H Rząd polski – jak dotychczas –
w związku z zakończeniem się tzw.
unijnej perspektywy budżetowej
2007-2013 rozliczył się zaledwie
w 60 proc. na kwotę ok. 160 mld zł.
H Obecne zadłużenie samorządów
wojewódzkich, miejskich i gminnych
zbliża się do kwoty 70 mld zł.
H Ok. 60 mld zł rocznie wynosi
obecnie obsługa długu rządowego
i jest równa kwocie zaplanowanej
na służbę zdrowia w 2014 r.
H Około 60 proc. polskich wydatków z funduszy europejskich na infrastrukturę (m. in. drogi) wraca do
krajów starej szesnastki, a prawie
80 centów z 1 euro programu spójności wraca z Polski do Niemiec.
H Wpływy do budżetu rządowego
z akcyzy na alkohol i papierosy oblicza się na 40 mld zł rocznie.
H Jak się oblicza roczne zyski koncernów zagranicznych działających
w Polsce mogą w tym roku przekroczyć nawet do 70 mld zł, które zostaną przekazane na konta zagraniczne do krajów macierzystych.
H Szacuje się, że Polacy pracujący
zagranicą zasilili od 2008 r. swoje
rodziny i automatycznie konsumpcję
Polaków (zakupy towarów i usług)
kwotą ok. 160 mld zł.
H NIK. Średnia pensja w TVP wynosiła 6645 zł. Z dalszych ustaleń:
członków zarządu ok. 20 tys. zł, ich
doradców – 14 tys. zł, dyrektorów
i ich zastępców – 18 tys. zł.
H Według GUS – dla osoby samotnej 542 zł, dla rodzin wielodzietnych 456 zł – w obszarze biedy żyje
13,2 proc. ludności. W skrajnym
ubóstwie żyje ok. 34 proc. dzieci
oraz 27 proc. rodzin z czwórką
dzieci. Blisko 2 mln rodzin z dwójką
pracujących rodziców nie stać opłacanie wszystkich rachunków.
H Anomalie i przypadki. Sektor
publiczny zatrudnia 1,8 mln osób.
Wybrane zarobki w urzędach wg.
Fundacji Republikańskiej i „Rzeczpospolitej”. Np. nieznany lecz istniejący Polski Klub Wyścigów Konnych finansowany z budżetu państwa – średnia pensja wynosi prawie 8 tys. zł,
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej –
ok. 21 tys. zł, prokuratorzy wojskowi
– średnia 13.657 zł o 3.752 zł więcej
niż prokuratorzy w Prokuraturze Generalnej, pracownicy: kieleckiej delegatury NIK – 10.713 zł, Urzędu Dozoru Technicznego – 11,2 tys. zł, Narodowego Funduszu Ochrony
Środowiska – 9,1 tys. zł,
NFZ – ponad 5 tys. zł,
pracownicy ZUS – ok.
3,5 tys. zł, pracownicy pomocy społecznej
– 3,1 tys. zł.
A
kurat w tym przypadku historycy różnych orientacji politycznych
piszą zgodnie, że w sierpniu 1914 r. na polach walki i w okopach
I wojny światowej zameldowały się jako pierwsze Austria, Rosja i Niemcy.
Oczywiście nie są oni w sporze z prawdą. Taka jest bowiem prawda
najprawdziwsza. Tymczasem jest to jednak prawda niecała, prawda – powiedziałbym – niedoprecyzowana dostatecznie.
a polach walki i w okopach I wojny światowej faktycznie zameldowały się trzy potężne ówczesne rodziny europejskie, a to: rodzina
petersburskich Romanowów, wiedeńskich Habsburgów i berlińskich
Hohenzollernów. Ojcami chrzestnymi tych potężnych rodzin w sierpniu 1914 r byli: w Rosji – car Mikołaj II, w Austrii – cesarz Franciszek Józef
i w Niemczech – kajzer Wilhelm II.
N
1914-2014. W stulecie I Wojny Światowej
LEGUNY
(2)
Jerzy KOCHAŃSKI
Wszystkie te potężne trzy rodziny – co ginie w przepastnych głębinach historii! – koligaciły się z sobą przez dziesiątki lat, bo na przykład
w żyłach rodziny petersburskich Romanowów płynęła przecież od dziesitków lat czysta krew niemiecka. Wystarczy wspomnieć chociażby Katarzynę II Wielką z niemieckiego rodu (de domo) Anhalt-Zerbst i jej następców
aż po Mikołaja II, a jeszcze wcześniej niemiecka krew użyczona Romanowom przez książąt Holstein-Gottorp. Te trzy rodziny plus skoligacona
z Niemcami rodzina potomków legendarnej angielskiej królowej Wiktorii
Hanowerskiej i jej męża Alberta Sachsen-Coburg-Goth trzęsły całą Europą,
ale trzy z czterech potężnych rodzin rządziły w sposób dyktatorski, szczególnie zaś rodzina Romanowów. Wspomnieć też trzeba, że ostatni car Rosji
Mikołaj II pojął za żonę księżnę niemiecką Beatrice Hessen-Darmstadt, która po ślubie prawosławnym przyjęła imię Aleksandry Fiedorowny, a także
poprzez inne koligacje należał do szerokiego kuzynostwa tronu angielskiego, zaś królowę Wiktorię car Mikołaj II nazywał cioteczką.
ne to wreszcie te trzy potężne rodziny – jak to bywa
w rodzinach – się poróżniły (tu mniejsza o co), skoczyły sobie do gardeł, w rezultacie na europejskie pola
bitew i w okopy 1914 r. wysłały miliony swojego mięsa armatniego. I to one są odpowiedzialne za wybuch
I wojny światowej. Ostatecznie I wojna światowa wyrzuciła ich z hukiem na śmietnik historii i po czterech latach
wojny zamieniła te trzy potężne monarchie w kupę gruzów. Z tych gruzów wyłoniło się wreszcie kilka europejskich wolnych narodów i niepodległych państw z Polską.
To trzeba zawsze zapisywać stalowym rylcem w pamięci
pokoleń!
zczególnie na śmietnik historii zasłużył ostatni rosyjski
imperator Mikołaj II, pan życia i śmierci milionów rodzimych i podbitych poddanych, koronowany komendant
więzienia narodów, szef wyjątkowo brutalnego i opresyjnego reżimu (pamiętajmy co wyprawiał w Polsce, w tym rękami zruszczonych niemieckich ministrów, generałów i gubernatorów) nawet w stosunku do własnego narodu. One – te
trzy koronowane potężne rodziny – wciągnęły w 1914 r.
do walki aż 33 państwa świata. Na wszystkich frontach
I wojny światowej – jak się oblicza – walczyło około 68 milionów żołnierzy, z tego poległo około 9 milionów
żołnierzy i cywilów, rannych i kalekich zostało około
Od góry: „Parasol” –
20 milionów żołnierzy i cywilów. To była hekatomodznaka oficerska
ba jakiej w swoich dziejach nie doświadczył świat
nadawana
od Ewy i Adama, rzeź ludzi i zwierzyny, rzeź miast w Związkach Strzeleckich
i wsi, rzeź lasów i pól. W tym – pamiętajmy! –
po ukończeniu
również polskich. Pamiętajmy za Marią Konopnicką:
szkół oficerskich.
A na wojnie świszczą kule,
Do sierpnia 1914 r.
Lud się wali jako snopy
odznakę „Parasol”
A najdzielniej biją króle,
zdobyło 67 strzelców.
A najgęściej giną chłopy.
Poniżej: przykładowe
z wielu pieczęcie
orman Davies w swojej książce „Boże Igrzysko” zwrócił uwagę, że – cytuję: Po raz pierw- Związków Strzeleckich.
szy od 1762 roku Berlin był w stanie wojny z Petersburgiem. Solidarność mocarstw rozbiorowych, niemal nie naruszona
na przestrzeni XIX wieku, została nareszcie przełamana. Pierwszy raz
od czasów napoleońskich ziemie polskie miały się stać międzynarodowym polem bitwy. I dalej pisze: Ziemie polskie nie tylko były i wyłącznie sceną, na której rozgrywały się wojenne wydarzenia. Były obszarem,
O
S
N
DC – str 8
Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a
Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862)
LEGUNY
(2)
DC – ze str 7
na którym Rosja i państwa centralne (Niemcy, Austria)
musiały stoczyć walkę o ciała i umysły swoich polskich
poddanych. Dodajmy: Rosja w nazywanym przez nią od
lat siedemdziesiątych XIX wieku w Kraju Przywiślańskim (ros. Priwislinskij Kraj), Austria – w Galicji,
Niemcy – na Pomorzu, w poznańskim i na Śląsku.
d pierwszych godzin wojny we wszystkich
trzech zaborach trwała pospieszna branka
Tadeusz KASPRZYCKI Polaków. Dramat wcielanych do armii rosyjskiej,
– komendant kadrówki. niemieckiej i austriackiej Polaków jest oddzielną zupełnie naszą polską sprawą narodową przynajmniej
do przypomnienia i być może oddania tym żołnierzom w 2014 r. hołdu,
przecież ok. 2 mln młodych Polaków wcielono przymusowo pod obce rozkazy trzech zaborców, z tego około pół miliona oddało życie w interesie
Romanowów, Habsburgów i Hohenzollernów. Ten dramat nasz polski najdosadniej przedstawił żołnierz, lekarz i poeta Edward Słoński pisząc:
W okopach pełnych lęku,
Wsłuchani w armat huk,
Stoimy na wprost siebie,
Ja – wróg twój, ty – mój wróg!
Gdy mnie z dala ujrzysz,
Od razu bierz na cel
I do polskiego serca
Moskiewską kulą strzel.
takiej to wyjątkowej sytuacji w Krakowie do walki o niepodległość
Polski z 5 na 6 sierpnia – akurat w pięćdziesiątą rocznicę powieszenia członków Rządu Narodowego z Romualdem Trauguttem na stoku
warszawskiej Cytadeli Aleksandrowskiej – staje garstka Polaków z orłem na
maciejówkach i pod komendą Józefa Piłsudskiego szykuje się do wymarszu
na Kielce. I dalej na Warszawę w celu wywołania powstania przeciw Rosji.
Noc była ciepła, bo i lato 1914 było wyjątkowe.
W starym pawilonie wystawowym Oleandrów mieszczącym przed wojną
też teatrzyk kabaretowy i przed pawilonem, porucznik Tadeusz Kasprzycki
(zob. kalendarz bródnowski – luty), jeden z sześćdziesięciu absolwentów
oficerskich szkół strzeleckich we Lwowie i Krakowie, organizator i dowódca Strzelca w Szwajcarii, tej nocy nawet nie zmrużył oka. Mobilizował
swoich strzelców, krzepił ducha żołnierskiego, wydawał rozkazy, doradzał
i doglądał żołnierskie oporządzenie i przygotowania do marszu w głąb okupacji rosyjskiej. Pod jego wytrawnym okiem oficerskim strzelcy uzupełniają otrzymany nawet od osób prywatnych swój ekwipunek wojenny: koce,
plecaki, bieliznę, suchary, buty. Wierzą w swoje kochane jednostrzałowe
Mannlichery i kompletują w ładownicach amunicję po 105 sztuk. Trwają
ostatnie pożegnania z rodzicami, rodzinami – i oczywiście z dziewczętami.
Bruki krakowskie spływają łzami, wszak nie ma żartów, te dzieci narodu
polskiego pod znakiem orła wybierają się na prawdziwą wojnę.
gólnie w Oleandrach panowała atmosfera po żołniersku specyficznie
radosna, chociaż już w dalekiej Serbii grzmiały austriackie armaty i
podczas tych nocy sierpniowych śniąc o niepodległości ojczyzny nikt nie
wyobrażał sobie straszliwego okrucieństwa przyszłej wojny dla ludności
cywilnej również. Gdzieś tam tylko w zaułkach teatrzyku, w którym
młodopolscy poeci i artyści cieszyli przed wojną publikę twórczością
kabaretową, zrywa się jakby dysonansem pieśń strzelecka wytrwale
śpiewana podczas ćwiczeń polowych na Podhalu (w Sączu, Stróży,
Zakopanem) i choćby we lwowskiej strzelnicy przy ulicy Kurkowej (dzisiaj
Mykoła Łysenki);
Naprzód, drużyno strzelecka,
Sztandar do góry swój wznieś!
Żadna nas siła zdradziecka,
Zniszczyć nie zdoła, ni zgnieść!
Czy umrzeć nam przyjdzie wśród bojów,
Czy w lodach Sybiru gdzieś gnić,
Z trudu naszego i znoju,
Polska powstanie by żyć!
Polska powstanie by żyć!
O
W
O
Jerzy KOCHAŃSKI
(DC – w marcu)
O
D REDAKCJI. Przełom lat 1944 i 1945. Obydwaj panowie – Stalin i Roosevelt – (i Churchill) nie zdołali ostatecznie uzgodnić stanowiska wobec
polskiego legalnego rządu w Londynie i wobec PKWN utworzonego w Moskwie. Tymczasem Stalin tworzył fakty dokonane. Po przekroczeniu w styczniu 1944 r. przez Armię Czerwoną granicy II Rzeczpospolitej natychmiast rękami NKWD zabrał się do likwidacji Armii Krajowej w Wilnie oraz
na Wołyniu. Żołnierze wileńskiej i lwowskiej „Burzy” jeżeli nie zginęli w walce z Niemcami i jeżeli nie wycofali się w głąb Polski – lądowali na Syberii,
a ze strony amerykańskiej i brytyjskiej nie było żadnej reakcji. Równocześnie
Stalin w depeszach do Roosevelta Armię Krajową bezczelnie nazywał... terrorystami i podziemnymi agentami polskiego rządu emigracyjnego, a rząd
polski w Londynie garstką polskich emigrantów (zob. „Nasze Bródno”, grudzień 2013 i styczeń 2014). Zbliżała się konferencja w Jałcie (nb. w dawnym
pałacu Potockich, pierwsze posiedzenie 4 lutego 1945 r.). 29 grudnia 1944 r.
Roosevelt wystosował odpowiedź Stalinowi na poprzednią jego depeszę zajmując stanowisko defensywne. Przecież na tej historycznej szali mógł położyć
ofiary terroru niemieckiego w Polsce (... i radzieckiego ?!), wysiłek zbrojny
podziemnego Państwa Polskiego i Armii Krajowej, a również czyn zbrojny na
froncie włoskim pod rozkazami gen. Władysława Andersa i na froncie francuskim pod rozkazami gen. Stanisława Maczka. Dlaczego Roosevelt nie
chciał użyć tych tak przecież bardzo mocnych argumentów? – to jest kluczowe pytanie. Polacy bili się od 1 września 1939 r. Bili się o Anglię, Narwik i Tobruk. Polacy nie dekowali się na zapleczu wielkich armii sojuszniczych. (JK)
W depeszach do Roosevelta (7)
STALIN O POLAKACH
Depesza nr 270 z 29 grudnia
1944 r. Roosevelt do Stalina.
Jestem głęboko zaniepokojony i rozczarowany pańską depeszą z 27 grudnia dotyczącą Polski, w której informuje mnie pan, że nie widzi powodu
do utrzymania w zawieszeniu kwestii
uznania Komitetu Lubelskiego (KRN
i PKWN – red.) jako tymczasowego
rządu polskiego do momentu, kiedy
będziemy się mogli spotkać i wszechstronne przedyskutować całą kwestię.
Nie przychodzą mi na myśl żadne poważne niedogodności, jakie mogłyby
wyniknąć dla waszego rządu lub dla
waszych wojsk, gdyby odłożył pan
czysto prawny akt uznania na krótki
okres miesiąca, jaki pozostał do naszego spotkania.
W mojej prośbie nie było żadnej
sugestii, aby zerwał pan swoje praktyczne stosunki z Komitetem Lubelskim, ani żadnej aluzji, że powinien
pan przystąpić do rozmów lub zaakceptować rząd londyński w jego
obecnym składzie. Zalecam panu
zwłokę, ponieważ uważam, że powinien pan uświadomić sobie, jak
bardzo niefortunny, a nawet poważny
wpływ wywarłoby to w tej fazie wojny na opinię światową i morale nieprzyjaciela, gdyby wasz rząd uznał oficjalnie jeden rząd polski, podczas gdy
większość pozostałych Narodów Zjednoczonych, w tym Stany Zjednoczone
i Wielka Brytania, nadal uznawałyby
rząd polski w Londynie i utrzymywałaby z nim stosunki dyplomatyczne.
Muszę panu powiedzieć ze szczerością równą pańskiej, że nie widzę
możliwości, aby ten rząd poszedł za
waszym przykładem i przeniósł swoje
uznanie z rządu w Londynie na
Komitet Lubelski w jego obecnej
formie. Faktem jest, że ani rząd, ani
naród Stanów Zjednoczonych nie
dostrzegły jak dotąd żadnych oznak,
czy to wynikających ze sposobu jego uworzenia, czy z późniejszych
wydarzeń, które usprawiedliwiałby
wniosek, że Komitet Lubelski, taki jak
obecnie, stanowi reprezentację narodu polskiego. Nie mogę ignorować
faktu, iż jak na razie tylko niewielka
część Polski właściwej na zachód
od linii Curzona została wyzwolona spod niemieckiej tyranii, i dlatego jest niezaprzeczalną prawdą, że naród polski nie miał okazji
wyrazić swojego stosunku do Komitetu Lubelskiego.
Jeśli w jakimś momencie po wyzwoleniu Polski ustanowiony zostanie tymczasowy rząd polski cieszący się poparciem społecznym, stanowisko naszego rządu będzie
oczywiście podyktowane wolą narodu polskiego.
Całkowicie podzielam pański pogląd, że odejście pana Mikołajczyka z rządu w Londynie pogorszyło
sytuację. Zawsze uważałem, że pan
Mikołajczyk, który w moim przekonaniu szczerze pragnie rozstrzygnięcia wszystkich punktów spornych
pomiędzy Związkiem Radzieckim
a Polską, jest jedynym przywódcą,
który zdaje oferować możliwość
rzeczywistego rozwiązania trudnej
i niebezpiecznej kwestii polskiej.
Jest mi niezwykle trudno uwierzyć,
że na podstawie mojej osobistej
wiedzy o Mikołajczyku i moich rozmów z nim, kiedy był tutaj w Waszyngtonie oraz jego późniejszych
posunięć politycznych podczas jego
wizyty w Moskwie, że nie wiedział
o instrukcjach terrorystycznych. Wysyłam panu tę depeszę, aby pan znał
stanowisko naszego rządu wobec
uznania w obecnym czasie Komitetu Lubelskiego jako rządu tymczasowego, i jestem bardziej niż
kiedykolwiek przekonany, że kiedy
spotkamy się we trzech, zdołamy
znaleźć rozwiązanie polskiego problemu i dlatego też wciąż mam nadzieję, że do tego czasu zdoła pan
utrzymać w zawieszeniu oficjalne
uznanie Komitetu Lubelskiego jako
rządu polskiego. Z wojskowego
punktu widzenia nie potrafię dostrzec żadnych zastrzeżeń co do
miesięcznej zwłoki.
(DC – w marcu)