Gazeta "Nasze Bródno" - numer 2 (219) - luty 2014 r.
Transkrypt
Gazeta "Nasze Bródno" - numer 2 (219) - luty 2014 r.
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE BRÓDNO JUŻ 19 ROK Samorząd lokalny ROK ZAŁOŻENIA1995 OCZY PLACU BANKOWEGO str. 3 ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 2(219) v LUTY 2014 v ROK XIX MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA BIAŁA ZIMA W PRZEDSZKOLU POD ZIELONYM LISTKIEM. Więcej str. 4-5. Foto. Marta KOWALSKA. „Rzeczpospolita” (29 stycznia 2014) – cytujemy: JEŚLI DZIECKO NIE PORADZI SOBIE W PIERWSZEJ KLASIE, RODZICE BĘDĄ MOGLI WNIEŚĆ O PRZENIESIENIE GO DO ZERÓWKI. Taki projekt ustawy przygotowują posłowie. STOMATOLOGIA ul. Syrokomli 10 tel. 811 65 16 www.stomatolog-izodent.waw.pl H KOMPLEKSOWE LECZENIE H H PROTETYKA H IMPLANTY H H RTG H Gabinet Stomatologiczny WAŻNE POROZUMIENIE SM „BRÓDNO” z URZĘDEM DZIELNICY S T R . ul. Szwedzka 37 tel. 818 07 91 Szczegóły: www.targowek.waw.pl www.smbrodno.pl www.rsmpraga.pl dorosłych i dzieci pon.-pt.: 800-2000 sobota: 800-1300 A L U D R E W N O ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa v ROLETY v ŻALUZJE v VERTICALE v v PARAPETY v v tel. 675 05 03, 0-501 108 297 Urząd Dzielnicy SM „Bródno”, RSM „Praga” i OSiR TURNIEJ TENISA STOŁOWEGO n OKNA PCV OKNA P.C.V. do 30% RABAT 4 Stomatologia zachowawcza Protetyka n Leczenie w narkozie n Korony porcelanowe na metalu cyrkonie Zapraszamy: Warszawa n TA K- BU D zapraszają na marcowy TURNIEJ TENISA STOŁOWEGO. ZGŁOSZENIA DO 7 MARCA W KLUBIE „PODGRODZIE”. TEL. 674 03 59 2 DYŻURY CZŁONKÓW RADY NADZORCZEJ 20.02. – Krystyna ROMANOWSKA-KONIOR Maria SIENNICKA 27.02. – Jarosław SKWARA Stanisław TRUBALSKI 6.03. – Katarzyna WRONKA Adam ZAWADKA 13.03. – Piotr ZIELIŃSKI Henryka BARAŃSKA DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11 Biuro Zarz¹du SM „Bródno” Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700 DYŻURY RADNYCH Klub Radnych „Mieszkańcy Bródna-Targówka-Zacisza” Jacek DUCZMAN – pierwszy poniedzia³ek miesi¹ca Andrzej GAPYS – drugi poniedzia³ek miesi¹ca Małgorzata KWIATKOWSKA – trzeci poniedzia³ek miesi¹ca Biuro Zarządu SM „Bródno” Krasnobrodzka 11, pok. 5 Godz. 1600 - 1700 Małgorzata ZIELIŃSKA – pierwszy wtorek miesi¹ca Klub „Junona” Bazyliańska 1 Godz. 1600 - 1800 Urząd Dzielnicy zaprasza na wykład sędziny Anny Marii WESOŁOWSKIEJ Pani sędzina omówi zagadnienia przestępczości młodzieży i zagrożeń dla młodzieży na podstawie swoich doświadczeń i orzeczeń w wydziale karnym. Wykład odbędzie się 17 marca o godz. 1730 w sali konferencyjnej ratusza przy Kondratowicza. Po wykładzie dyskusja. OBRADY 27 RADY stycznia 2014 r. Rada Nadzorcza SM „Bródno” podjęła uchwałę o podziale tegorocznego Walnego Zgromadzenia na części według terytoriów poszczególnych osiedli („Kondratowicza", „Podgrodzie”, „Toruńska”, „Wysockiego”). Z uchwały Rady Nadzorczej: członków spółdzielni nieposiadających lokali w zasobach spółdzielni zalicza się do ostatniej części Walnego Zgromadzenia; członkowie spółdzielni uczestniczą w jednej części Walnego Zgromadzenia; członkowie spółdzielni z prawami do lokali na obszarze więcej niż jednej części Walnego Zgromadzenia zobowiązani są zadeklarować przynależność do jednej części Walnego Zgromadzenia. Więcej szczegółów – w marcu. W tym roku osiedla wydadzą łącznie 4.606.800 zł na eksploatację i remonty wind. Na eksploatację (konserwacja, energia i zdarzenia wyjątkowe) – 770.500 zł, na remonty – 3.836.300 zł. W OSIEDLACH: „Kondratowicza” – 133.900 zł plus 890.200 zł; „Podgrodzie” – 189.800 zł plus 1.081.900 zł; „Toruńska” – 223.800 zł plus 1.056.200 zł; „Wysockiego” – 223.000 zł plus 838.000 zł. WINDY Doktor BARTOSZ ARŁUKOWICZ nas nie uzdrowi ! Liczmy na siebie ! Najważniejsze żeby zdrowie było ! Małgorzata KWIATKOWSKA Klub Radnych „MIESZKAŃCY BRÓDNA-TARGÓWKA-ZACISZA” pełni dyżur Klub„PINOKIO ” RSM „Praga” Warszawa, ul. Goławicka 1 w każdy pierwszy czwartek miesiąca w godzinach 1600 -1700 ZIMA W MIEŚCIE 17.02-28.02.2014 R . W GODZ. 8 00 -16 00 INWESTYCJA „NOWE BRÓDNO” SM „Bródno” zaprasza dzieci z klas I-VI (pierwszeństwo członków spółdzielni) do klubów osiedlowych Zapraszamy do zapoznania się z ofertą w biurze Zarządu Spółdzielni ul. Krasnobrodzka 11, pok. 21 H tel. 510 05 29, 510 05 01 H www. smbrodno.pl JOWISZ 674 60 62 JUNONA 811 99 56 LIRA 675 15 55 PODGRODZIE 674 03 59 Obiady 7 zł dziennie. W programach wszystkich klubów: basen, kryte lodowisko, plac zabaw „Eldorado”, Hula-Kula, kino, wycieczki, konkursy sportowe i plastyczne, gry zręcznościowe i inne atrakcje. JOWISZ sygnalizuje bal karnawałowy. PODZIĘKOWANIE pt. „BEZPIECZEŃSTWO MŁODZIEŻY” przy ul. Syrokomli/Ogińskiego DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ Prawdopodobnie w 2014 r. przypadnie dopiero w połowie czerwca. Znaczy to tylko tyle, że: do połowy czerwca będziemy pracować dla rządu płacąc podatki od dochodów oraz podatki pośrednie (VAT, akcyza) i inne: dopiero od połowy czerwca będziemy pracować na własne utrzymanie. Dla porównania w USA dzień wolności podatkowej przypadał w ub. r. 18 kwietnia. Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI. www.smbrodno.pl Dział ogłoszeń bezpłatnych: [email protected], 510 05 22 e-mail: [email protected] Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17. MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA. Z szacunkiem i wdzięcznością pragniemy podziękować za wszystkie dary i ofiary dzięki którym mogliśmy urządzić w naszym osiedlowym klubie LIRA tak piękne dwie uroczyste spotkania z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Sądzimy, że zarówno Wigilia dla osób ubogich 20 grudnia, jak również choinka dla dzieci 12 stycznia zapisze się w ludzkich sercach. Za sprawą Państwa wrażliwości, hojności jak i starań zarówno dzieci, a też i osoby dorosłe mogły wrócić do domów z uśmiechem i prezentami. Komisja Kulturalno-Oświatowa RO i administracja os. „Kondratowicza” NASZE PODZIĘKOWANIA KIERUJEMY DO PAŃ I PANÓW: Danuty Duczman, Elżbiety Kozieł z Gabinetu Dentystycznego, Grażyny Ławżeckiej z „Magnolii”, Krystyny Maciarewicz, Ewy Musiał, Sylwii Oleksińskiej, Barbary Muszyńskiej, Ewy Wojewódzkiej, Krystyny Florysiak, Agaty Jancz, Marianny Wieteska, Alicji Różyckiej z firmy GAZB i Jadwigi Siedleckiej; Bogdana Bądarczuka z firmy ABM, Jacka Duczmana, Jerzego Fredyka, Jana Godlewskiego, Pawła Grochowskiego, Tadeusza Janeckiego z Biura Handlowego, Wiesława Krycha, Piotra Lewandowskiego z firmy „Elektropomiar”, Wiesława Majcherka, Jerzego Pluty, Krzysztofa Pugacza z firmy „Insbud-Pol”, Pawła Rokickiego z firmy „Domofony”, Rafała Roszczyka z firmy „CLEAN-ART”, Zbigniewa Sasina z PHU „INS-BUD”, Henryka Moczulskiego z firmy „SAN-REM”, Stanisława Trubalskiego, Zbigniewa Lewandowskiego, Jana Smolewskiego, Henryka Klaudela i Mieczysława Wojdy. NASZE PODZIĘKOWANIA KIERUJEMY RÓWNIEŻ DO FIRM: Pizzerii „Dominium” – Bródno, sklepu „Duda”, „Mazowieckiej Higieny Komunalnej” Sp. z o.o., „Ochrona GOT” s.c., oraz „Diamond Club”, „WOJTRANS”, „SKWIRUT”, P.H.U. „TOPAZ” i sklepu „PELCOWIZNA”. PRALNIA WODNO-CHEMICZNA MAGIEL 20 LAT TRADYCJI Krasnobrodzka 11 (wejście z tyłu pawilonu) 675 14 15 TEL. 510-05-22 Grafik – e-mail: [email protected] Ogłoszenia płatne: 512 509 153 3 K rajowa Rada Spółdzielcza jako naczelny organ całego ruchu spółdzielczego w Polsce reprezentującego 8 mln członków i 300 tys. pracowników powołując się na podstawę art. 20 traktatu o Unii Europejskiej wysłała kilka tygodni temu petycję do Parlamentu Europejskiego. Już w drugim akapicie tej petycji Krajowa Rada Spółdzielcza pisze (cytujemy): W ostatnich latach nasiliła się działalność polskiego ustawodawcy, a w następstwie także administracji państwowej, godząca w podstawy społeczne i gospodarcze ruchu spółdzielczego, będącego we wszystkich krajach unijnych ważnym elementem samorządnych form organizowania społeczeństwa i rynku gospodarczego. petycji tej po odwołaniu się na dalsze odpowiednie zapisy unijnego prawa odnoszącego się do spółdzielczości Krajowa Rada Spółdzielcza stwierdza, że (cytujemy): Inicjatywy prowadzące do paraliżu działania spółdzielni (kas oszczędnościowo-kredytowych, spółdzielczości wiejskiej i mieszkaniowej – przyp. red.), a często wprost do likwidacji spółdzielni wychodzą W Krajowa Rada Spółdzielcza do Parlamentu Europejskiego z kręgów posłów koalicji rządzącej (PO i PSL – przyp. red.), którzy na niszczeniu spółdzielczości (przejmowanej następnie przez instytucje komercyjne i spółki prawa handlowego) budują swoją „specjalizację parlamentarną” mającą przesłonić ich ignorancję prawną i opierają swoją pozycję polityczną na operowaniu populistycznymi hasłami. Poselskie projekty ustawowe są mechanicznie (w trybie większości sejmowej) przegłosowywane w sejmie i w senacie, z całkowitym lekceważeniem trybu konsultacji i głosu milionów spółdzielców, a nade wszystko ekspertów prawnych wykazujących horrendalne naruszenia prawa unijnego i aktu konstytucyjnego, elementarnych zasad prawa cywilnego i spółdzielczego. Ustawy te są następnie w błyskawicznym trybie egzekwowane przez administrację rządową. rajowa Rada Spółdzielcza podaje jako przykład ustawę – jak to określa – prowadzącą do likwidacji polskich kas oszczędnościowo-kredytowych pisząc (cytujemy): PETYCJA K L ecą kartki z kalendarza – zaś za tymi kartkami stopniowo nadciągają burze wyborcze. W tym roku – europejska i samorządowa, w następnym – parlamentarna. Burze burzami, a głosować wypada, ba! nawet trzeba głosować, by spełnić ten pierwszy obowiązek obywatelski wobec społeczności lokalnych i – jak w przypadku wyborów parlamentarnych oraz także europejskich – wobec całej Polski. Przecież zarówno przyszłość społeczności lokalnych jak i przyszłość naszej całej wspólnoty narodowej zależy – oj, jak bardzo! – od uczestnictwa w tych trzech wyborach. I następnie – ma się rozumieć w prezydenckich. Wszak wybieramy posłów do parlamentu europejskiego by oni tam w naszym imieniu powalczyli o żywotne polskie interesy narodowe. Wybieramy radnych by zgodnie z prawem i uczciwie gospodarowali naszymi podatkami. Wreszcie wybieramy posłów i senatorów dając im upoważnienie do wyłonienia rządu i do stanowienia obowiązującego nas wszystkich prawa. I wreszcie wybieramy prezydenta RP jako głowę państwa polskiego. ybory w państwie demokratycznym, aczkolwiek dzisiaj przypominają rodzaj igrzysk dla ludu, a również wrzaskliwy konkurs obietnic i walk na różne haki, są bardzo poważną sprawą. Kto tego nie rozumie – ten przepraszam ... ale kiep! Wybory – ważna sprawa, dzisiaj kto w wyborach nie zagłosuje już go nie biorą we dwa kije, już nie trza się bać jak dawniej, że go ktoś gdzieś odnotuje na jakiejś czarnej liście. Demokracja – wiadomo wolność Tomku...! Sumarycznie rzecz ujmując: od wyborów zależy nasze codzienne życie! Tak, tak – szanowni obywatele wyborcy! Wolny obywatel w kraju demokratycznym wybiera i głosuje oczywiście po głębokim namyśle! dę na przykład o zakład, stawiam wszystkie pieniądze przeciw czapce gruszek, że warszawiacy, nawet zasiedzeni mieszkańcy Warszawy z dziada i pradziada, mają względnie tylko ogólne pojęcie o obecnym ustroju Warszawy. Jesienna kampania referendalna o odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz na pewno w jakimś stopniu oświeciła również średnio oświeconych o pozycji prezydenta w strukturze samorządowej Warszawy. I mieszkańcy być może zauważyli wbrew zarządzonej propagandzie, że to nie igrzyska dla ludu, gdyż od prezydenta Warszawy zależą ceny biletów autobusowych i tramwajowych, miejskie podatki, a także korki w newralgicznych punktach miasta. Generalnie od prezydenta Warszawy zależy przede wszystkim podział 12 miliardów zł W I Przykładem zachowania koalicji rządzącej w tej sprawie było wycofanie przez nowowybranego Prezydenta Bronisława Komorowskiego (polityka Platformy Obywatelskiej) wniosku do Trybunału Konstytucyjnego złożonego przez poprzedniego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (po jego śmierci w katastrofie lotniczej), który z uwagi na niesłychane naruszenia wartości i zasad prawnych zakwestionował w całości ustawę o likwidacji polskich kas oszczędnościowo-kredytowych (odpowiednika rozkwitających na całym świecie unii kredytowych), pozostawiając w Trybunale do oceny tylko jeden trzeciorzędny przepis. astępnie Krajowa Rada Spółdzielcza przypomina, że w ustawie z 1982 r. pt. Prawo Spółdzielcze, zatem w podstawowym dokumencie mającym znaczenie fundamentalne dla całej spółdzielczości, na przestrzeni niewielu lat dokonano około 50 zmian. Krajowa Rada Spółdzielcza wskazuje, że jak w przypadku kas N Samorząd lokalny OCZY PLACU BANKOWEGO Stefan KUDECKI z tegorocznego budżetu na poszczególne działy gospodarki miejskiej, a w tym także na inwestycje i na dzielnice. To armia urzędników prezydenta liczy wpływy do budżetu, a potem dzieli pod codziennym bezpośrednim nadzorem skarbnika miasta. Ale, ale chwileczkę – pytanie. Przecież jeszcze istnieje Rada Warszawy, obok tego są burmistrzowie dzielnic z radami dzielnicowymi, więc ostatecznie kto tak naprawdę rządzi Warszawą, kto nam warszawiakom to nasze życie codzienne urządza w mieście, skoro już wiemy, że na urządzanie naszego życia w 2014 r. prezydent Warszawy ma w budżecie aż 12 miliardów? becny samorząd Warszawy funkcjonuje na podstawie odrębnej ustawy uchwalonej przez sejm (parlament) w 2002 r. i stąd można już delikatnie wnioskować, że to dwunastoletnie panowanie ustroju warszawskiego gwarantuje stabilzację oraz ład, skład i porządek. Ustawa z 2002 r. – jako już kolejna po 1990 r. – niby jest logiczna w całej swojej konstrukcji, a jednak im bliżej owej jesiennej samorządowej burzy wyborczej tym częściej ujawniają się publicznie argumenty za jej nowelizacją. Dlaczego? Ano dlatego, że bynajmniej nie chodzi o pomieszanie ludziom w głowach, ale chodzi o realny podział kompetencji (czytajmy władzy!) miedzy szczeblem ogólnomiejskim a dzielnicowym, czyli konkretnie między prezydentem miasta a burmistrzami dzielnic i między Radą Warszawy a radami dzielnicowymi. Od tych 12 lat jest to problem godny poważnej analizy. o cóż tam widać z tego Placu Bankowego, dzisiaj z kosmosu widać lepiej? – może z przekąsem zawołać warszawiak z peryferyjnego Bródna. Oni tam obecnie – na Placu Bankowym – nie sięgają wzrokiem dalej niż Stadion Narodo- O B oszczędnościowo-kredytowych podobnie dzieje się ze spółdzielczością mieszkaniową, w której mieszka około 10 mln obywateli. Po omówieniu obecnych projektów ustaw o spółdzielczości mieszkaniowej Krajowa Rada Spółdzielcza stwierdza (cytujemy): Uznajemy działania polskiego ustawodawcy i Rządu, wymierzone przeciw polskiej spółdzielczości za naruszające najważniejsze postanowienia prawa unijnego, w tym zasady właściwego funkcjonowania jednolitego rynku. Skalę problemu udowodnimy szczegółowymi materiałami dostarczonymi Parlamentowi Europejskiemu przez poszczególne branże spółdzielcze. (...) Krajowa Rada Spółdzielcza apeluje do Parlamentu Europejskiego, jako organu powołanego do ochrony powołanych tu wartości, o szybkie wszczęcie postępowania, mogącego przerwać proces nasilającej się dyskryminacji polskiej spółdzielczości oraz ocalić jej tradycje i dorobek. (...) Liczymy też, że już wstępna faza prac dochodzeniowych pozwoli zainteresować sytuacją polskiej spółdzielczości Komisję Europejską. wy i niż Plac Wileński z obecną końcówką metra, albo nie dalej niż ślimaki ulicy Marsa. Na taką krótkowzroczność Placu Bankowego cała Praga ma wiele dowodów! Ostatnio pewna radna podczas grudniowej sesji budżetowej Rady Warszawy wniosła na przykład bardzo skromniutką swoją prośbę o zbudowanie choćby jednej nitki chodnika wzdłuż ulicy Łodygowej rozumując i słusznie, że to przecież dla miasta groszowy wydatek. Jednak sprawę poddano pod głosowanie, ale rządzony twardą ręką przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz większościowy klub radnych PO w Radzie Warszawy prośbę tę odrzucił i nawet tej jednej nitki chodnika nie będzie w 2014 r. Oczy Placu Bankowego nie tylko nie dostrzegają kartofliska na ulicy Łodygowej, dziur w jezdni i błota na poboczach, ale i prawdziwego koszmaru na rondzie „Żaba” i połączenia z Wiatraczną, ani też starej substancji mieszkaniowej na Pradze północnej. Już 5 lat jedzie w planach tramwaj na Tarchomin i dojechać nie może. Już 8 lat planują most Krasińskiego i zaplanować nie mogą! Jaskółka ulicy Kawęczyńskiej wiosny na Pradze nie czyni. yle władzy – ile pieniędzy! Pieniędzmi Warszawy, jej każdorazowym budżetem, zarządza prezydent Warszawy z Radą Warszawy. Dzielnice – w tym Targówek – dostają do zaopiniowania, a właściwie do klepnięcia tzw. załącznika budżetowego z bardzo szczegółowym rozpisaniem wydatków do realizacji przez burmistrza i pod kontrolą rady dzielnicy. Burmistrz każdej dzielnicy warszawskiej oczywiście w stosownym momencie składa wnioski do budżetu, ale te wnioski mogą być schowane do głębokiej szuflady z dekretacją ad acta i nie muszą być automatycznie akceptowane przez Plac Bankowy. Z tych to właśnie powodów w oddolnym dzielnicowym ruchu samorządowym coraz głośniej pojawia się postulat o nowelizację ustawy warszawskiej z 2002 roku w ten sposób, aby dzielnice nie były tylko pomocniczymi organami centralnej władzy samorządowej prezydenta Warszawy i Rady Warszawy, lecz aby miały realny wpływ na podział tych 12 miliardów z budżetu. Dwustopniowy samorząd Warszawy teoretycznie zdaje egzamin, ale praktyka bywa różna, czego przykładem jest sytuacja całej prawej strony Warszawy. W każdym razie nie tylko przykład jednej nitki chodnika wzdłuż ulicy Łodygowej. I to jest poważny temat do rozmów przed jesiennymi wyborami samorządowymi. T 4 2014 – projekty, 2015 – realizacja PARTYCYPUJMY U rząd Dzielnicy – realizując inicjatywę m. st. Warszawy – ogłosił szczegóły partycypacji (udziału w czymś) mieszkańców w zaprojektowaniu różnorakich przedsięwzięć finansowanych z budżetu samorządowego na 2015 rok. Według tej informacji całkowity koszt tych przedsięwzięć ma się w naszej dzielnicy zamknąć w kwocie 1.360.000 zł (0,5 proc. budżetu). Mieszkańcy Targówka poczynając od 14 roku życia mogą zgłaszać swoje projekty do 9 marca br. (bliższe informacje: urzą[email protected] i tel. 22 443 85 37 ). Cała dzielnica została podzielona na cztery części (Bródno, Zacisze, Targówek Mieszkaniowy, Targówek Fabryczny) i mieszkańcy z każdej tej części mogą zgłaszać swoje uzasadnione merytorycznie projekty na kwotę nie większą niż 340.000 zł. Pod zgłoszonym projektem wymagane jest złożenie 15 podpisów. Władze dzielnicy powołały zespół d/s budżetu partycypacyjnego w składzie: 5 osób spośród mieszkańców, 5 osób spośród organizacji pozarządowych, 5 osób spośród pracowników Urzędu Dzielnicy, 4 osoby spośród radnych i 2 osoby spośród rad osiedli. Zadaniem tego zespołu będzie weryfikacja zgłoszonych projektów, zorganizowanie publicznej prezentacji projektów przez ich autorów z dyskusjami. Następnie od 20 do 30 czerwca ma się odbyć głosowanie. OPINIE NASZYCH RADNYCH Małgorzata KWIATKOWSKA – wiceprzewodnicząca Rady Dzielnicy. Pragnę Państwa zachęcić do składania projektów. Otrzymaliśmy możliwość zaprojektowania pilnych potrzeb w najbliższym otoczeniu. Rozejrzyjmy się wokół siebie. Na Bródno i oddzielnie na Targówek Mieszkaniowy przypada po 340 tys. zł. Możemy coś wyremontować, albo coś nawet zbudować. Podam przykłady. Może to być ścieżka rowerowa, sygnalizacja świetlna w miejscu niebezpiecznym, albo tak potrzebna toaleta w Parku Wiecha. Nadesłane do dzielnicy projekty będą rozpatrzone do 30 czerwca. Jacek DUCZMAN – przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów. Budżet partycypacyjny można przeznaczyć na to, co wymaga bardzo pilnych nakładów. Na przykład na chodniki, dziury w asfalcie lub nawet na wybudowanie iluś miejsc dla samochodów. Udział w tym programie przybliża też wiedzę na temat budżetu dzielnicy w 2014 r. Zachęcam Państwa do skorzystania z tej okazji. Nie zmarnujmy tej okazji. Na Bródnie jest wiele pilnych potrzeb mimo różnych robót prowadzonych przez spółdzielnię. ZIMA Z PANIĄ MARTĄ Ważne porozumienie SPÓŁDZIELNIA – URZĄD DZIELNICY M st. Warszawa zobowiązuje się corocznie od dnia podpisania niniejszego porozumienia, przydzielać lokale socjalne na rzecz osób eksmitowanych z lokali pozostających w zasobach spółdzielni w ilości nie mniejszej niż 10 lokali rocznie, a spółdzielnia zobowiązuje się do uzgadniania w kolejnych latach warunków porozumień odnośnie wysokości szkód ponoszonych przez spółdzielnię i możliwości m. st. Warszawy. Tak dosłownie brzmi paragraf 1 porozumienia zawartego 23 grudnia ub. r. pomiędzy SM „Bródno” a dzielnicą Targówek. Tym samym kończą się korowody w związku z prawomocnymi wyrokami eksmisyjnymi wydawanymi przez sądy powszechne polegające na skarżeniu przez SM „Bródno” m. st. Warszawy z powodu nierealizowania obowiązującego prawa. Zawarte porozumienie stanowi: H Pierwsze 10 lokali socjalnych zostanie przekazanych osobom z wyrokami eksmisyjnymi nie później niż do 28 lutego 2014 r. ; H Remonty lokali socjalnych będą wykonane przez Zakład Gospodarowania Nieruchomościami dzielnicy Targówek, a spółdzielnia zwróci ZGN nie więcej niż 30 proc. kosztów remontu jednak pod warunkiem, że koszt remontu nie przekroczy 500 zł za 1 m 2; H Obydwie strony porozumienia zobowiązały się o wniesienie do sądów wniosków o odroczenie lub zawieszenie wszystkich toczących się spraw wobec m. st. Warszawy i następnie zobowiązały się do ugody sądowej w kilku sprawach. H Dzielnica Targówek zobowiązała się do wypłaty odszkodowania spółdzielni w kwocie 439.188,50 zł z tytułu niedostarczenia lokali socjalnych oraz kosztów sądowych i odsetek. H Jeżeli oferowany lokal nie zostanie przyjęty przez wskazaną osobę spółdzielnia będzie mogła wskazać osobę inną z wyrokiem eksmisyjnym. H Porozumienie zostało zawarte do 31 grudnia 2014 r. H Porozumienie podpisali: ze strony dzielnicy Targówek – burmistrz Sławomir Antonik i zastępca burmistrza Janusz Marczyk; ze strony SM „Bródno” – prezes Zarządu Krzysztof Szczurowski i zastępca prezesa Zarządu Barbara Estkowska. NAU K I „ PA NA Bo sędzia w domu dawne obyczaje chował I nigdy nie dozwalał, by chybiono względu Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu; „Tym ładem, mawiał, domy i narody słyną, Z jego upadkiem domy i narody giną.” T A 5 Dokumentacja fotograficzna pani Marty KOWALSKEJ – opiekunki i nauczycielki w przedszkolu POD ZIELONYM LISTKIEM – z białego spaceru swoich maluszków. Dziękujemy za nadesłane zdjęcia, zapraszamy na nasze łamy inne przedszkola. Piękna zima, piękne dzieci, piękne zimowe portreciki. Po zgodzie – najlepiej pogwarzyć sobie o pogodzie, Ale nie o Polsce, Bo Polska to temat dzisiaj śliski, Choć polskiemu sercu bardzo bliski! D ziś za propo- Temat do zycję tematu do rozmów lutowo-marcowych wybrałem – zresztą inspirowany obszernym artykułem opublikowanym pośrodku stycznia w „Rzeczpospolitej” pt. PODRĘCZNIKOWA PATOLOGIA – właśnie szkolne podręczniki. Czas najwyższy – napisał jak na czasy współczesne bardzo odważnie jego autor Bartosz Marczuk – by w kraju, w którym zarobki w porównaniu z cenami są śmiesznie niskie i gdzie przestały się rodzić dzieci, ukrócić proceder zalegalizowanego okradania rodziców. Co ma piernik do wiatraka?, choć ma, bo nie ma piernika bez mąki. Tak jak wiatrak mąkę miele, tak jedni drugim strzygą portfele. Zyg!, zyg! – wasze dzieci, a pieniądze nasze. I corocznie do wydawców, a przy okazji zapewne i do autorów podręczników, płyną miliardowym strumieniem złotówki, co wynika z prostego rachunku mnożenia. Rodzice muszą obligatoryjnie na przełomie sierpnia i września kupować swoim dzieciom/uczniom staro/nowe podręczniki wedle dyspozycji ministerialnych i w konsekwencji oczywiście szkół. W Polsce jest kilka milionów uczniów, a każda rodzina przeklinając siarczyście cały ten patologiczny system musi w zależności od liczby dzieci/uczniów w rodzinie wydać nawet okrągłą sumkę do 1500 zł. o genialny duet pań minister edukacji Katarzyny Hall i Krystyny Szumilas – konstatuje autor „Rzeczpospolitej” – pozwolił na to, by okradano nas w biały dzień przez ostatnie sześć lat. Wielka szkoda, że zacnego autora z „Rzeczpospolitej” podczas pisania tego artykułu kompletnie opuścił humor, bo – jak się mawiało za PRL-u – to się nadaje do „Szpilek”, w których obśmiewano, oczywiście za pozwoleniem cenzury, ówczesne absurdy. Bartosz Marczuk dzisiaj nie obśmiewa choć powinien, wszak to absurd nad absurdami! Za wyedukowanym Ministerstwem Edukacji podaje tylko co następuje: dla klas I-III wydawnictwa wyprodukowały PODRĘCZNIKI ZA MILIARD T A D E U S Z A ” Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą. Grzeczność nie jest rzeczą małą: Kiedy się człowiek uczy ważyć, jak przystało, Drugich wiek, urodzenie, cnoty, obyczaje, Wtenczas i swoją ważność zarazem poznaje. 99 tytułów, dla klas wczesnoszkolnych 145 tytułów, dla klas gimnazjalnych do języka angielskiego 117 tytułów, do języka polskiego 68 tytułów, do fizyki 30 tytułów, do matematyki 29 tytułów. Z nadejściem każdego nowego roku szkolnego mamy wysyp staro/nowych podręczników, zaś ubiegłoroczne podręczniki idą na przemiał odkąd istnieje również obligatoryjna selekcja śmieci i na czym można zarobić grubszą forsę. Na szczęście dzisiaj zmiany w szkolnictwie zaszły aż tak daleko, że dzieci za zbieranie i znoszenie do szkół makulatury nie otrzymują już stopni ze sprawowania, a szkoły nie są rozliczane z planu wykonania. Zwłaszcza wielka szkoda, gdyż na tej corocznej wymianie podręczników również i dzieci mogłyby dorobić i ulżyć finansowo swoim rodzicom. A wówczas zbliżylibyśmy się o krok do samofinansowania się szkolnych podręczników! I cały ten biznes dostałby kopa, i byłby znowu sukces! I można byłoby dzieci opodatkować oraz oskładkować dla dobra dziury budżetowej! No, nie? odobno – jeśli mamy wierzyć autorowi „Rzeczpospolitej” – cały ten biznes nakręca korupcja. Podobno – stwierdza Bartosz Marczuk – wydawcy podręczników nie skąpią szkołom gratyfikacji, a nauczycielom nawet ekskursji zagranicznych. Trzymając się meritum artykułu w „Rzeczpospolitej” wydawcy rokrocznie wyciągają od rodziców jeden miliard złotych na co dozwala ów patologiczny system Hall-Szumilas nadal obecny już za rządów trzeciej minister w Ministerstwie Edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Do nowego roku szkolnego jeszcze daleko, zatem poprzestanę wstępnie tylko na apelu do rodziców: najwyższa pora zabrać się do ciułania jednego miliarda złotych. Choć jest jeszcze alternatywa dla rodziców pod postacią szybkiego kredytu za okazaniem tylko dowodu osobistego w parabankach. rozmów P Jerzy KOCHAŃSKI l l l l l l l l l l l Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe; 501 093 502, 818 59 65 (wieczorem) Malowanie, montaż drzwi, panele i inne remontowe; 666 262 688 Manicure, pedicure, również leczniczy, ul. Wyszogrodzka 2; 504 252 142 Sprzedam używane futro (susły); 606 219 240 Sprzedam mieszkanie z klauzulą dożywocia; 515 921 504 Pomoc sąsiedzka – złota rączka, wt-pt; 789 463 623 Sprzedam różne materiały budowlane po budowie; 608 361 216 Sprzedam: kożuchy, jesionki i kurtki skórzane; 608 361 216 Sprzedam nowe garnki „Filipiak” i kołdrę „Merynos”; 608 361 216 Sprzedam obuwie zimowe i letnie, zagraniczne; 608 361 216 Poprawki krawieckie, napy, nity, oczka; 517 320 890 OGŁOSZENIA BEZPŁATNE l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l Ubezpieczenia indywidualne i grupowe. PZU; 501 299 526 Sprzedam tanio pojedynczą, zdrowotną, kołdrę z merynosów; 22 811 38 14 Sprzedam książkę pt. „Wszystko o muzyce lat 1945-58” (800 str.); 22 811 38 14 Anteny sat., DVB-T – Montaż, ustawianie sygnału; 691 066 328 Szukam pracy na stanowisku kierowcy kat. B; 691 066 328 Rehabilitacja – masaże; 501 014 824 Sprzedam – zamienię, własnościowe ul. Toruńska; 601 155 635 Magnetofon szpulowy sprzedam; 664 384 261 Transport, przeprowadzki; 698 396 396, www. transdom.pl Wyposażenie łazienek; 600 754 994, www.tomdom.pl Grzejniki, kotły c.o. Tanio; 600 140 468, www.tomdom.pl Nowy Vibro Max do ćwiczeń i masażu sprzedam; 608 825 144 Super niania zaopiekuje się dzieckiem; 505 736 850 Sprzedam tanio 76 m2, komfortowe, Zielone Zacisze; 500 228 421 Auto-Serwis „PIOMECH”, Citroen, Peugeot i inne solidnie, tanio; 509 399 664 Dyplomowana pielęgniarka, pełen zakres usług; 516 170 205 Projektowanie wnętrz KWASTUDIO; 605 742 836 Wynajmę mieszkanie dwupokojowe na Powiślu; 609 464 627 Pożyczki do 2000 zł bez BIK; 784 989 536 Zaopiekuję się dzieckiem – referencje; 728 162 319 Bańki lekarskie, masaż klasyczny; 501 196 707 Kolekcję monet zastępczych sprzedam; 509 928 914 Wesela i przyjęcia bar CARMEN; 603 956 654 Remedium – masaże, rehabilitacja; 668 156 143 Pralnia i poprawki krawieckie; 884 649 770 6 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO S zanowni Państwo, miło mi Państwa – członków spółdzielni – poinformować, że Rada Nadzorcza wypełniając wolę ubiegłorocznego Walnego Zgromadzenia uchwaliła 16 grudnia 2013 r. plan przychodów i kosztów działalności oświatowo-kulturalnej w bieżącym roku. Z mojego punktu widzenia jako przewodniczącego Komisji, a także z punktu widzenia całej Komisji, były to uchwały dobre i bardzo potrzebne. u tylko przypomnę, że na przykład Zarząd wspomagany również przez członków Komisji, a także przez grono osób z osiedlowych klubów, corocznie organizował festyn w okolicach Dnia Dziecka w parku bródnowskim, który cieszył się uznaniem. W minionym roku jednak festynu nie było, bo nie było pieniędzy, a jest to impreza kosztowna. W tym roku festyn się odbędzie w konwencji bródnowskich klimatów. Tu tylko zwrócę uwagę, że na koszty festynu składają się chociażby wynajęcie sceny od wyspecjalizowanej firmy. Chociaż festyn zawsze był również przeglądem rocznego dorobku naszych osiedlowych klubów, to jednak należało jeszcze doliczyć honoraria dla różnych artystów i orkiestr. Każdy festyn był ze strony spółdzielni propozycją relaksu, zabawy i rozrywki od południa do wieczora. Toteż w tegorocznym preliminarzu finansowym na festyn została zaplanowana kwota w wysokości aż 30 tys. zł. Wspólnie z Zarządem już w chwili obecnej pracujemy nad programem festynu i wierzę, że program ten będzie atrakcyjny, że pogoda dopisze i festyn się uda. tym roku powróci również na przykład konkurs na ukwiecenie balkonów i na urządzanie przez mieszkańców ogródków z kwiatami wokół budynków. Zaplanowaliśmy 3 tys. zł na nagrody i bardzo liczymy, że z wiosną na wszystkich balkonach pojawią się aranżacje z kwiatów, a wokół budynków nowe ogródki. Bródno w kwiatach – idea ta ma u nas swoją wieloletnią tradycję i jest godna nagród oraz tych skromnych pieniędzy. Po roku przerwy reanimujemy zarówno festyn jak i konkurs Bródno w kwiatach właśnie dzięki temu, że w ubiegłym roku Walne Zgromadzenie uchwaliło opłatę 1 grosza miesięcznie od 1 metra powierzchni użytkowej mieszkania na oświatę i kulturę. Według obliczeń służb finansowych osiedli i Zarządu cały plan przychodów na działalność oświatową i kulturalną zamknie się kwotą 1.972.400 zł, ale z tej kwoty 1.842.400 zł otrzymają do swojej dyspozycji osiedla, natomiast resztę Zarząd, czyli 130 tys. zł. I tyle będziemy mogli wydać w 2014 r., co oznacza, że ten dodatkowy 1 grosz opłaty zostanie zwrócony miesz- T W ABC REHABILITACJI P Ku pamięci od gazety „Nasze Bródno”. N/z: dzieci z kółka plastycznego w klubie LIRA ze swoim nauczycielem. Fot. Lidia WITKE. PS. Będziemy wdzięczni za nadsyłanie do redakcji podobnych zdjęć ku pamięci. Kultura spółdzielcza ZWROT JEDNEGO GROSZA Ryszard BIAŁOBRZESKI Przewodniczący Komisji Oświatowo-Kulturalnej Rady Nadzorczej SM „Bródno” kańcom pod postacią większej i bogatszej oferty. tej ofercie opracowanej w biurze Zarządu, a rozpatrzonej i zaakceptowanej przez naszą Komisję i następnie przez Radę Nadzorczą, oczywiście preferujemy nasze kochane dzieci. Dla nich zaplanowaliśmy wiele propozycji. Wymienię je, bo warto. „Zima w mieście” i „Lato w mieście” – dla dzieci spółdzielców, opieka nad dziećmi organizowana w klubach. Konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży, impreza wielkanocna dla dzieci, impreza plenerowa z okazji Dnia Dziecka, konkurs poetycki dla dzieci i młodzieży z warsztatami, impreza choinkowa dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, choinka dla dzieci. Do tego trzeba dodać propozycje sportowe organizowane wspólnie z Urzędem Dzielnicy, który dysponuje salami sportowymi i boiskami. Już w marcu współorganizujemy turniej tenisa stołowego, a następnie turnieje piłki nożnej, koszykówki i siatkówki. Dotychczas turnieje te zawsze cieszyły się wielką popularnością, a młodzież przez cały rok trenuje by się przygotować do tej radosnej dla niej rywalizacji. Na wymienione wyżej imprezy dla dzieci – w tym na turnieje sportowe dla dzieci i młodzieży – zaplanowaliśmy łącznie 66 tys. zł. ie zapomnieliśmy również o osobach wiekowych. Pragniemy uszanować i uhonorować kombatantów oraz seniorów. Zorganizujemy dla nich dwie odrębne imprezy. W N Od lat wspieramy na przykład wernisaż prac artystów amatorów, te osoby, które dla siebie i dla swoich rodzin malują w ciszy swoich czterech kątów oraz uprawiają wszelkie inne sztuki i rękodzieła. W tej chwili jest to już poważny ruch, a sala klubu „Junona” podczas wernisażu już nie może pomieścić wszystkich eksponatów. odczas wspomnianego grudniowego posiedzenia Rada Nadzorcza uchwaliła również zasady prowadzenia działalności oświatowo-kulturalnej przez spółdzielnię. Mamy w spółdzielni kilka klubów o dość bogatych i zróżnicowanych programach pod hasłem dla każdego coś miłego i potrzebnego. Chcę tu tylko wymienić nieliczne, które się szczególnie wyróżniają. „Jowisz” organizuje konkursy recytatorskie i spotkania ze sztuką, „Junona” organizuje wycieczki krajowe i nawet zagraniczne, a w „Podgrodziu” odbywają się cyklicznie wystawy artystyczne. Wszystkie kluby żeby mogły zbilansować przychody i wydatki wynajmują odpłatnie swoje sale na różnego rodzaju imprezy rodzinne jak na przykład wesela. W tym roku klub „Podgrodzie” prowadzi odpłatnie przedszkolną opiekę nad dziećmi od godziny 9-tej rano. Uchwalone przez Radę Nadzorczą zasady mówią m. in. w paragrafie 4, że za prowadzenie bieżącej działalności w osiedlach odpowiedzialni są kierownicy placówek, a w biurze Zarządu kierownik Działu Samorządowo-Organizacyjnego. W chwili obecnej ważne jest, aby kluby dalej wzbogacały swoją ofertę zarówno dla dzieci, dla młodzieży jak i dla dorosłych. Każdą nową inicjatywę w 2014 r. będziemy witać z radością. ziałalność oświatowo-kulturalna w szczególny sposób wyróżnia spółdzielczość mieszkaniową spośród pozostałych środowisk mieszkaniowych i już od ponad stu lat zapisuje pięknymi zgłoskami w dziejach polskiej spółdzielczości mieszkaniowej. P D odstawowym celem fizjoterapii jest zapobieganie postępowi i nawrotom choroby. W celu uzyskania maksymalnej sprawności fizycznej fizjoterapeuta może zastosować różne metody terapeutyczne. Oferowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) zabiegiem fizjoterapeutycznym jest m. in. kinezyterapia. inezyterapia to różne ćwiczenia o działaniu miejscowym i ogólnym. W skład wchodzą m. in. ćwiczenia: bierne, samowspomagane, czynne w odciążeniu, czynne wolne, indywidualne i inne. Czas trwania jednej procedury ćwiczeń oscyluje w granicach 15-30 minut. Ćwiczenia bierne wykonywane są przez fizjoterapeutę, lub zastępczą aparaturę i nie wymagają czynnego udziału pacjenta. Podczas ćwiczeń samowspomagających pacjent wykonując ruch jedną kończyną wspomaga ruch w stawie drugiej kończyny. Do tych ćwiczeń wykorzystywany jest m. in.: system bloczkowy, laski terapeutyczne, taśmy, rotory. Ćwiczenia w odciążeniu zmniejszają obciążenie stawów umożliwiając ruch, który bez odciążenia mógłby być niemożliwy do wykonania (np. jazda na rowerze stacjonarnym). Ćwiczenia czynne wolne polegają na wykonaniu ruchu z samodzielnym pokonaniem ciężaru własnego ciała. środki rehabilitacyjne świadczą również ćwiczenia indywidualne, trwające 30 minut. Jest to czas w którym fizjoterapeuta indywidualnie dobiera sposób leczenia i postępowanie rehabilitacyjne dla potrzeb chorego. Zadaniem ćwiczeń jest wzmocnienie mięśni, bezbolesny, prawidłowy zakres ruchu i poprawa wydolności organizmu. Przypomnę Państwu to, o czym napisałam już w poprzednim (styczniowym) wydaniu gazety, a mianowicie, że najpierw by otrzymać pomoc rehabilitacyjną należy posiadać odpowiednie skierowanie od lekarza rodzinnego (tzw. pierwszego kontaktu) lub od lekarza specjalisty i takie skierowanie należy przedłożyć w poradni rehabilitacyjnej podczas rejestracji. I dodam tylko, że misją rehabilitacji – jako specjalności medycznej – jest przywracanie osób w jakimś stopniu upośledzonych także fizycznie (kontuzjowanych) do normalnego życia poprzez usuwanie dolegliwości. K O Agnieszka WITKE 7 KWIATKI POLSKIE H GUS. Ponad 10 mln Polaków jest zagrożonych ubóstwem. Ok. 13 proc. gospodarstw domowych żyje poniżej ustawowej granicy ubóstwa wynoszącej w 2012 r. 443 zł. H SUPER EXPRESS. Najwyżsi urzędnicy ministerialni wraz z ministrami w latach 2008-2013 otrzymali premie na ogólną kwotę 530 mln zł, a w 2013 r. ok. 100 mln zł. Najszerszy gest miał były wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski premiując swoich podwładnych na kwotę 94 mln zł, drugie miejsce przypadło obecnej wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej, która w byłym resorcie rozwoju regionalnego przyznała premie na kwotę 68 mln zł. Z kolei minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz wydał na premie 38 mln zł. Średnia pensja w tych ministerstwach wynosi od 7 tys. zł do 8 tys. zł. H DEMOGRAFIA. Jak się szacuje aby można było zapobiec obecnemu kryzysowi demograficznemu na każde dziecko należałoby wydać od zaraz kwotę 500 zł. H EMIGRACJA ZA EMIGRACJĄ. To już któraś z rzędu polska emigracja. Po otwarciu europejskich rynków pracy wyemigrowało z Polski ok. 2,2 mln osób, a licząc z emigracją solidarnościową (19811989) ok. 3,5 mln osób. Do Europy wyemigrowało 1,7 mln osób. Do W. Brytanii – 612 tys. osób, do Niemiec – 435 tys. osób, do Irlandii – 129 tys. osób, do Holandii – 106 tys. osób, do Włoch – 92 tys. osób. Następnie do Ameryki Północnej i Środkowej – 219 tys. osób. M. in. ze Śląska – 231 tys., z Małopolski – 187 tys. z Dolnego Śląska – 181 tys. Absolwenci szkół wyższych – 22 proc., absolwenci szkół średnich – 41 proc. plus 18 proc. absolwenci średnich szkół humanistycznych, absolwenci szkół zawodowych – 22 proc. H BEZROBOCIE BEZ ZMIAN. Wedle optymistycznych szacunków jeśli na koniec roku 2014 gospodarka wzrośnie o ok. 3 proc. to wówczas stopa bezrobocia wyniesie 13,1 proc. H MIESZKANIA ZA KREDYT. Od 1 stycznia obowiązują nowe przepisy utrudniające dostęp do kredytów bankowych na mieszkania o czym poinformowała Komisja Nadzoru Finansowego. Dotychczas banki dawały kredyty w wysokości stu procent ceny nowego mieszkania. Obecnie trzeba mieć wkład własny w wysokości 5 proc., w 2015 r. – 10 proc, w 2016 r. – 15 proc, w 2017 r. – 20 proc. H PRZEMYSŁ W ODWROCIE. 1980 r. w przemyśle pracowało 5,2 mln osób, w 2013 r. (I kwartał) 2,5 mln osób, ale w latch 2008-2013 przybyło 70 tys. urzędników. W miejsce polskich fabryk samochodów powstały tylko montownie będące w rękach zagranicznych. Na liście 100 największych firm utrzymują się jeszcze „Orlen”, KGHM, „Lotos”, PZU i kilka firm energetycznych. Jak się oblicza coroczne zyski firm zagranicznych wynoszą ok. 70 mld zł. H Budżet rządowy na 2014 r. Wpływy – 276,9 mld zł, wydatki – 324,6 mld zł, deficyt – 47,7 mld zł. Nadal – już czwarty rok – będą utrzymane stawki podatków VAT wysokości 8 i 23 proc. mimo obietnic rządu o powrocie w 2014 r. stawek 7 i 22 proc. Stopa bezrobocia w grudniu 2014 r. została zaplanowana w wysokości 13,8 proc. NASZE PIENIĄDZE H Oblicza się, że w grudniu ub. r. 2,2 mln Polaków było zadłużonych na ok. 40 mld zł. H Rząd polski – jak dotychczas – w związku z zakończeniem się tzw. unijnej perspektywy budżetowej 2007-2013 rozliczył się zaledwie w 60 proc. na kwotę ok. 160 mld zł. H Obecne zadłużenie samorządów wojewódzkich, miejskich i gminnych zbliża się do kwoty 70 mld zł. H Ok. 60 mld zł rocznie wynosi obecnie obsługa długu rządowego i jest równa kwocie zaplanowanej na służbę zdrowia w 2014 r. H Około 60 proc. polskich wydatków z funduszy europejskich na infrastrukturę (m. in. drogi) wraca do krajów starej szesnastki, a prawie 80 centów z 1 euro programu spójności wraca z Polski do Niemiec. H Wpływy do budżetu rządowego z akcyzy na alkohol i papierosy oblicza się na 40 mld zł rocznie. H Jak się oblicza roczne zyski koncernów zagranicznych działających w Polsce mogą w tym roku przekroczyć nawet do 70 mld zł, które zostaną przekazane na konta zagraniczne do krajów macierzystych. H Szacuje się, że Polacy pracujący zagranicą zasilili od 2008 r. swoje rodziny i automatycznie konsumpcję Polaków (zakupy towarów i usług) kwotą ok. 160 mld zł. H NIK. Średnia pensja w TVP wynosiła 6645 zł. Z dalszych ustaleń: członków zarządu ok. 20 tys. zł, ich doradców – 14 tys. zł, dyrektorów i ich zastępców – 18 tys. zł. H Według GUS – dla osoby samotnej 542 zł, dla rodzin wielodzietnych 456 zł – w obszarze biedy żyje 13,2 proc. ludności. W skrajnym ubóstwie żyje ok. 34 proc. dzieci oraz 27 proc. rodzin z czwórką dzieci. Blisko 2 mln rodzin z dwójką pracujących rodziców nie stać opłacanie wszystkich rachunków. H Anomalie i przypadki. Sektor publiczny zatrudnia 1,8 mln osób. Wybrane zarobki w urzędach wg. Fundacji Republikańskiej i „Rzeczpospolitej”. Np. nieznany lecz istniejący Polski Klub Wyścigów Konnych finansowany z budżetu państwa – średnia pensja wynosi prawie 8 tys. zł, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej – ok. 21 tys. zł, prokuratorzy wojskowi – średnia 13.657 zł o 3.752 zł więcej niż prokuratorzy w Prokuraturze Generalnej, pracownicy: kieleckiej delegatury NIK – 10.713 zł, Urzędu Dozoru Technicznego – 11,2 tys. zł, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – 9,1 tys. zł, NFZ – ponad 5 tys. zł, pracownicy ZUS – ok. 3,5 tys. zł, pracownicy pomocy społecznej – 3,1 tys. zł. A kurat w tym przypadku historycy różnych orientacji politycznych piszą zgodnie, że w sierpniu 1914 r. na polach walki i w okopach I wojny światowej zameldowały się jako pierwsze Austria, Rosja i Niemcy. Oczywiście nie są oni w sporze z prawdą. Taka jest bowiem prawda najprawdziwsza. Tymczasem jest to jednak prawda niecała, prawda – powiedziałbym – niedoprecyzowana dostatecznie. a polach walki i w okopach I wojny światowej faktycznie zameldowały się trzy potężne ówczesne rodziny europejskie, a to: rodzina petersburskich Romanowów, wiedeńskich Habsburgów i berlińskich Hohenzollernów. Ojcami chrzestnymi tych potężnych rodzin w sierpniu 1914 r byli: w Rosji – car Mikołaj II, w Austrii – cesarz Franciszek Józef i w Niemczech – kajzer Wilhelm II. N 1914-2014. W stulecie I Wojny Światowej LEGUNY (2) Jerzy KOCHAŃSKI Wszystkie te potężne trzy rodziny – co ginie w przepastnych głębinach historii! – koligaciły się z sobą przez dziesiątki lat, bo na przykład w żyłach rodziny petersburskich Romanowów płynęła przecież od dziesitków lat czysta krew niemiecka. Wystarczy wspomnieć chociażby Katarzynę II Wielką z niemieckiego rodu (de domo) Anhalt-Zerbst i jej następców aż po Mikołaja II, a jeszcze wcześniej niemiecka krew użyczona Romanowom przez książąt Holstein-Gottorp. Te trzy rodziny plus skoligacona z Niemcami rodzina potomków legendarnej angielskiej królowej Wiktorii Hanowerskiej i jej męża Alberta Sachsen-Coburg-Goth trzęsły całą Europą, ale trzy z czterech potężnych rodzin rządziły w sposób dyktatorski, szczególnie zaś rodzina Romanowów. Wspomnieć też trzeba, że ostatni car Rosji Mikołaj II pojął za żonę księżnę niemiecką Beatrice Hessen-Darmstadt, która po ślubie prawosławnym przyjęła imię Aleksandry Fiedorowny, a także poprzez inne koligacje należał do szerokiego kuzynostwa tronu angielskiego, zaś królowę Wiktorię car Mikołaj II nazywał cioteczką. ne to wreszcie te trzy potężne rodziny – jak to bywa w rodzinach – się poróżniły (tu mniejsza o co), skoczyły sobie do gardeł, w rezultacie na europejskie pola bitew i w okopy 1914 r. wysłały miliony swojego mięsa armatniego. I to one są odpowiedzialne za wybuch I wojny światowej. Ostatecznie I wojna światowa wyrzuciła ich z hukiem na śmietnik historii i po czterech latach wojny zamieniła te trzy potężne monarchie w kupę gruzów. Z tych gruzów wyłoniło się wreszcie kilka europejskich wolnych narodów i niepodległych państw z Polską. To trzeba zawsze zapisywać stalowym rylcem w pamięci pokoleń! zczególnie na śmietnik historii zasłużył ostatni rosyjski imperator Mikołaj II, pan życia i śmierci milionów rodzimych i podbitych poddanych, koronowany komendant więzienia narodów, szef wyjątkowo brutalnego i opresyjnego reżimu (pamiętajmy co wyprawiał w Polsce, w tym rękami zruszczonych niemieckich ministrów, generałów i gubernatorów) nawet w stosunku do własnego narodu. One – te trzy koronowane potężne rodziny – wciągnęły w 1914 r. do walki aż 33 państwa świata. Na wszystkich frontach I wojny światowej – jak się oblicza – walczyło około 68 milionów żołnierzy, z tego poległo około 9 milionów żołnierzy i cywilów, rannych i kalekich zostało około Od góry: „Parasol” – 20 milionów żołnierzy i cywilów. To była hekatomodznaka oficerska ba jakiej w swoich dziejach nie doświadczył świat nadawana od Ewy i Adama, rzeź ludzi i zwierzyny, rzeź miast w Związkach Strzeleckich i wsi, rzeź lasów i pól. W tym – pamiętajmy! – po ukończeniu również polskich. Pamiętajmy za Marią Konopnicką: szkół oficerskich. A na wojnie świszczą kule, Do sierpnia 1914 r. Lud się wali jako snopy odznakę „Parasol” A najdzielniej biją króle, zdobyło 67 strzelców. A najgęściej giną chłopy. Poniżej: przykładowe z wielu pieczęcie orman Davies w swojej książce „Boże Igrzysko” zwrócił uwagę, że – cytuję: Po raz pierw- Związków Strzeleckich. szy od 1762 roku Berlin był w stanie wojny z Petersburgiem. Solidarność mocarstw rozbiorowych, niemal nie naruszona na przestrzeni XIX wieku, została nareszcie przełamana. Pierwszy raz od czasów napoleońskich ziemie polskie miały się stać międzynarodowym polem bitwy. I dalej pisze: Ziemie polskie nie tylko były i wyłącznie sceną, na której rozgrywały się wojenne wydarzenia. Były obszarem, O S N DC – str 8 Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862) LEGUNY (2) DC – ze str 7 na którym Rosja i państwa centralne (Niemcy, Austria) musiały stoczyć walkę o ciała i umysły swoich polskich poddanych. Dodajmy: Rosja w nazywanym przez nią od lat siedemdziesiątych XIX wieku w Kraju Przywiślańskim (ros. Priwislinskij Kraj), Austria – w Galicji, Niemcy – na Pomorzu, w poznańskim i na Śląsku. d pierwszych godzin wojny we wszystkich trzech zaborach trwała pospieszna branka Tadeusz KASPRZYCKI Polaków. Dramat wcielanych do armii rosyjskiej, – komendant kadrówki. niemieckiej i austriackiej Polaków jest oddzielną zupełnie naszą polską sprawą narodową przynajmniej do przypomnienia i być może oddania tym żołnierzom w 2014 r. hołdu, przecież ok. 2 mln młodych Polaków wcielono przymusowo pod obce rozkazy trzech zaborców, z tego około pół miliona oddało życie w interesie Romanowów, Habsburgów i Hohenzollernów. Ten dramat nasz polski najdosadniej przedstawił żołnierz, lekarz i poeta Edward Słoński pisząc: W okopach pełnych lęku, Wsłuchani w armat huk, Stoimy na wprost siebie, Ja – wróg twój, ty – mój wróg! Gdy mnie z dala ujrzysz, Od razu bierz na cel I do polskiego serca Moskiewską kulą strzel. takiej to wyjątkowej sytuacji w Krakowie do walki o niepodległość Polski z 5 na 6 sierpnia – akurat w pięćdziesiątą rocznicę powieszenia członków Rządu Narodowego z Romualdem Trauguttem na stoku warszawskiej Cytadeli Aleksandrowskiej – staje garstka Polaków z orłem na maciejówkach i pod komendą Józefa Piłsudskiego szykuje się do wymarszu na Kielce. I dalej na Warszawę w celu wywołania powstania przeciw Rosji. Noc była ciepła, bo i lato 1914 było wyjątkowe. W starym pawilonie wystawowym Oleandrów mieszczącym przed wojną też teatrzyk kabaretowy i przed pawilonem, porucznik Tadeusz Kasprzycki (zob. kalendarz bródnowski – luty), jeden z sześćdziesięciu absolwentów oficerskich szkół strzeleckich we Lwowie i Krakowie, organizator i dowódca Strzelca w Szwajcarii, tej nocy nawet nie zmrużył oka. Mobilizował swoich strzelców, krzepił ducha żołnierskiego, wydawał rozkazy, doradzał i doglądał żołnierskie oporządzenie i przygotowania do marszu w głąb okupacji rosyjskiej. Pod jego wytrawnym okiem oficerskim strzelcy uzupełniają otrzymany nawet od osób prywatnych swój ekwipunek wojenny: koce, plecaki, bieliznę, suchary, buty. Wierzą w swoje kochane jednostrzałowe Mannlichery i kompletują w ładownicach amunicję po 105 sztuk. Trwają ostatnie pożegnania z rodzicami, rodzinami – i oczywiście z dziewczętami. Bruki krakowskie spływają łzami, wszak nie ma żartów, te dzieci narodu polskiego pod znakiem orła wybierają się na prawdziwą wojnę. gólnie w Oleandrach panowała atmosfera po żołniersku specyficznie radosna, chociaż już w dalekiej Serbii grzmiały austriackie armaty i podczas tych nocy sierpniowych śniąc o niepodległości ojczyzny nikt nie wyobrażał sobie straszliwego okrucieństwa przyszłej wojny dla ludności cywilnej również. Gdzieś tam tylko w zaułkach teatrzyku, w którym młodopolscy poeci i artyści cieszyli przed wojną publikę twórczością kabaretową, zrywa się jakby dysonansem pieśń strzelecka wytrwale śpiewana podczas ćwiczeń polowych na Podhalu (w Sączu, Stróży, Zakopanem) i choćby we lwowskiej strzelnicy przy ulicy Kurkowej (dzisiaj Mykoła Łysenki); Naprzód, drużyno strzelecka, Sztandar do góry swój wznieś! Żadna nas siła zdradziecka, Zniszczyć nie zdoła, ni zgnieść! Czy umrzeć nam przyjdzie wśród bojów, Czy w lodach Sybiru gdzieś gnić, Z trudu naszego i znoju, Polska powstanie by żyć! Polska powstanie by żyć! O W O Jerzy KOCHAŃSKI (DC – w marcu) O D REDAKCJI. Przełom lat 1944 i 1945. Obydwaj panowie – Stalin i Roosevelt – (i Churchill) nie zdołali ostatecznie uzgodnić stanowiska wobec polskiego legalnego rządu w Londynie i wobec PKWN utworzonego w Moskwie. Tymczasem Stalin tworzył fakty dokonane. Po przekroczeniu w styczniu 1944 r. przez Armię Czerwoną granicy II Rzeczpospolitej natychmiast rękami NKWD zabrał się do likwidacji Armii Krajowej w Wilnie oraz na Wołyniu. Żołnierze wileńskiej i lwowskiej „Burzy” jeżeli nie zginęli w walce z Niemcami i jeżeli nie wycofali się w głąb Polski – lądowali na Syberii, a ze strony amerykańskiej i brytyjskiej nie było żadnej reakcji. Równocześnie Stalin w depeszach do Roosevelta Armię Krajową bezczelnie nazywał... terrorystami i podziemnymi agentami polskiego rządu emigracyjnego, a rząd polski w Londynie garstką polskich emigrantów (zob. „Nasze Bródno”, grudzień 2013 i styczeń 2014). Zbliżała się konferencja w Jałcie (nb. w dawnym pałacu Potockich, pierwsze posiedzenie 4 lutego 1945 r.). 29 grudnia 1944 r. Roosevelt wystosował odpowiedź Stalinowi na poprzednią jego depeszę zajmując stanowisko defensywne. Przecież na tej historycznej szali mógł położyć ofiary terroru niemieckiego w Polsce (... i radzieckiego ?!), wysiłek zbrojny podziemnego Państwa Polskiego i Armii Krajowej, a również czyn zbrojny na froncie włoskim pod rozkazami gen. Władysława Andersa i na froncie francuskim pod rozkazami gen. Stanisława Maczka. Dlaczego Roosevelt nie chciał użyć tych tak przecież bardzo mocnych argumentów? – to jest kluczowe pytanie. Polacy bili się od 1 września 1939 r. Bili się o Anglię, Narwik i Tobruk. Polacy nie dekowali się na zapleczu wielkich armii sojuszniczych. (JK) W depeszach do Roosevelta (7) STALIN O POLAKACH Depesza nr 270 z 29 grudnia 1944 r. Roosevelt do Stalina. Jestem głęboko zaniepokojony i rozczarowany pańską depeszą z 27 grudnia dotyczącą Polski, w której informuje mnie pan, że nie widzi powodu do utrzymania w zawieszeniu kwestii uznania Komitetu Lubelskiego (KRN i PKWN – red.) jako tymczasowego rządu polskiego do momentu, kiedy będziemy się mogli spotkać i wszechstronne przedyskutować całą kwestię. Nie przychodzą mi na myśl żadne poważne niedogodności, jakie mogłyby wyniknąć dla waszego rządu lub dla waszych wojsk, gdyby odłożył pan czysto prawny akt uznania na krótki okres miesiąca, jaki pozostał do naszego spotkania. W mojej prośbie nie było żadnej sugestii, aby zerwał pan swoje praktyczne stosunki z Komitetem Lubelskim, ani żadnej aluzji, że powinien pan przystąpić do rozmów lub zaakceptować rząd londyński w jego obecnym składzie. Zalecam panu zwłokę, ponieważ uważam, że powinien pan uświadomić sobie, jak bardzo niefortunny, a nawet poważny wpływ wywarłoby to w tej fazie wojny na opinię światową i morale nieprzyjaciela, gdyby wasz rząd uznał oficjalnie jeden rząd polski, podczas gdy większość pozostałych Narodów Zjednoczonych, w tym Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, nadal uznawałyby rząd polski w Londynie i utrzymywałaby z nim stosunki dyplomatyczne. Muszę panu powiedzieć ze szczerością równą pańskiej, że nie widzę możliwości, aby ten rząd poszedł za waszym przykładem i przeniósł swoje uznanie z rządu w Londynie na Komitet Lubelski w jego obecnej formie. Faktem jest, że ani rząd, ani naród Stanów Zjednoczonych nie dostrzegły jak dotąd żadnych oznak, czy to wynikających ze sposobu jego uworzenia, czy z późniejszych wydarzeń, które usprawiedliwiałby wniosek, że Komitet Lubelski, taki jak obecnie, stanowi reprezentację narodu polskiego. Nie mogę ignorować faktu, iż jak na razie tylko niewielka część Polski właściwej na zachód od linii Curzona została wyzwolona spod niemieckiej tyranii, i dlatego jest niezaprzeczalną prawdą, że naród polski nie miał okazji wyrazić swojego stosunku do Komitetu Lubelskiego. Jeśli w jakimś momencie po wyzwoleniu Polski ustanowiony zostanie tymczasowy rząd polski cieszący się poparciem społecznym, stanowisko naszego rządu będzie oczywiście podyktowane wolą narodu polskiego. Całkowicie podzielam pański pogląd, że odejście pana Mikołajczyka z rządu w Londynie pogorszyło sytuację. Zawsze uważałem, że pan Mikołajczyk, który w moim przekonaniu szczerze pragnie rozstrzygnięcia wszystkich punktów spornych pomiędzy Związkiem Radzieckim a Polską, jest jedynym przywódcą, który zdaje oferować możliwość rzeczywistego rozwiązania trudnej i niebezpiecznej kwestii polskiej. Jest mi niezwykle trudno uwierzyć, że na podstawie mojej osobistej wiedzy o Mikołajczyku i moich rozmów z nim, kiedy był tutaj w Waszyngtonie oraz jego późniejszych posunięć politycznych podczas jego wizyty w Moskwie, że nie wiedział o instrukcjach terrorystycznych. Wysyłam panu tę depeszę, aby pan znał stanowisko naszego rządu wobec uznania w obecnym czasie Komitetu Lubelskiego jako rządu tymczasowego, i jestem bardziej niż kiedykolwiek przekonany, że kiedy spotkamy się we trzech, zdołamy znaleźć rozwiązanie polskiego problemu i dlatego też wciąż mam nadzieję, że do tego czasu zdoła pan utrzymać w zawieszeniu oficjalne uznanie Komitetu Lubelskiego jako rządu polskiego. Z wojskowego punktu widzenia nie potrafię dostrzec żadnych zastrzeżeń co do miesięcznej zwłoki. (DC – w marcu)