Bezpieczeństwo energetyczne kraju – co oznacza dla przeciętnego

Transkrypt

Bezpieczeństwo energetyczne kraju – co oznacza dla przeciętnego
Mateusz Gajewski
Akademia Górniczo-Hutnicza
Wydział Energetyki i Paliw
Bezpieczeństwo energetyczne kraju – co oznacza dla
przeciętnego obywatela?
Istnieje wiele różnych definicji bezpieczeństwa energetycznego kraju. W toku rozważań
dotyczących zadanego tematu postanowiłem nie skupiać się na zamieszczanych w różnych
źródłach publikacjach, gdyż zazwyczaj pisane są one przez ludzi bezpośrednio związanych
z kwestią energetyki. Zadałem więc przedstawicielom różnych branż (elektronikom,
psychologom, ekonomistom i dietetykom) to samo pytanie: Czym jest dla Ciebie
bezpieczeństwo energetyczne kraju? Każdego z nich poprosiłem o opracowanie krótkiej,
rzeczowej definicji. Oto i niektóre z udzielonych mi odpowiedzi:
-Są to wszelkie środki i procesy mające na celu zapewnienie obywatelom dostępu do energii
na wypadek gdyby jedno z kluczowych źródeł zostało odcięte
-Jest to dla mnie poczucie komfortu, to stan, w którym nie muszę martwić się niedoborem
energii elektrycznej używanej w każdym aspekcie codziennego życia, także brak niepokoju
wzrastającymi cenami
-Są to wszelkiego rodzaju złoża, zasoby węgla, ropy etc, które znajdują sie w Polsce i w razie
zerwania międzynarodowych umów z innymi krajami jesteśmy bezpieczni przez jakiś czas,
mamy własny zapas energii
-Jest to brak obaw, że w danym kraju może zostać przerwana ciągłość dostaw energii
elektrycznej
-Jest to niezależność od innych państw, samowystarczalność zapewniająca nam stałe dostawy
energii i surowców energetycznych nawet w sytuacji „zakręcenia kurka” na rosyjskim
gazociągu
Jak nietrudno zauważyć, większość moich rozmówców była zgodna w swoich
wypowiedziach. Dla przeciętnego obywatela bezpieczeństwo energetyczne to po prostu
ciągłość dostaw energii elektrycznej, brak sytuacji, w których dostawy te zostaną całkowicie
lub okresowo przerywane. Niemal każda osoba wspominała o chaosie, który mógłby powstać
w sytuacji braku prądu, pacjentach walczących w szpitalach o swoje życie, tramwajach
blokujących główne ulice miasta jak i o zwykłych, prostych uczniach pragnących wieczorem
odrobić pracę domową. Niewiele osób w swoich wypowiedziach poruszało aspekt energii
cieplnej, która – pomimo tego, że dość ściśle łączy się z energią elektryczną – jest czymś
zupełnie innym.
Warto wspomnieć jednak, iż pomimo tego, że na swoich rozmówców celowo wybierałem
osoby niezwiązane na co dzień z branżą energetyczną, temat bezpieczeństwa energetycznego
był bardzo chętnie podejmowany, każda z osób podała swoją własną (chociaż czasami mocno
niedoskonałą) definicję, padało mnóstwo propozycji zwiększenia bezpieczeństwa
energetycznego naszego kraju, poszczególni rozmówcy potrafili nie tylko znaleźć problem,
ale także podjąć teoretyczne próby jego rozwiązania. Wśród zgłaszanych wniosków było
zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii, powstanie w Polsce pierwszej elektrowni
atomowej, eksploatacja złóż gazu łupkowego. Niewiele jednak osób podjęła proponowany
przeze mnie temat ochrony środowiska. Najczęściej słyszanym tłumaczeniem było
blokowanie przez zagorzałych obrońców środowiska naturalnego kluczowych dla kraju
inwestycji, prognozowanie, iż w Polsce nigdy nie dojdzie do rozpoczęcia eksploatacji złóż
gazu łupkowego, czy budowy elektrowni atomowej (dwukrotnie padło pojęcie
„ekoterroryzmu”). Tylko jeden rozmówca wspomniał o tym, że do zapewnienia
bezpieczeństwa energetycznego nie możemy dążyć kosztem całkowitej degradacji
środowiska. Jak słusznie stwierdził, przyroda znosi już nasze znaczne nadużycia, nie
powinniśmy więc pozwalać sobie na większe.
Zwróćmy teraz uwagę na oficjalną, proponowaną przez ustawę Prawo energetyczne definicję,
która w art.3 p.16 określa:
Bezpieczeństwo energetyczne — stan gospodarki umożliwiający pokrycie perspektywicznego
zapotrzebowania odbiorców na paliwa i energię, w sposób technicznie i ekonomicznie
uzasadniony, przy zachowaniu wymagań ochrony środowiska.
Jest to jednak definicja bardzo nieprecyzyjna, gdyż pojęcie „w sposób ekonomicznie
uzasadniony” jednoznacznie neguje reguły rynku konkurencyjnego, natomiast „przy
zachowaniu wymagań ochrony środowiska” nie bierze pod uwagę sytuacji szczególnych (np.
klęsk żywiołowych), w których zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego jest ważniejsze,
niż zachowanie wymagań ochrony środowiska. Nieścisłości te prowadzą do różnego
interpretowania przepisów i pewnego wypaczenia pierwotnego sensu wprowadzania tegoż
pojęcia. Korzyści finansowe przedsiębiorstw energetycznych są tutaj stawiane ponad dobrem
odbiorców.
Bezpieczeństwo energetyczne powinniśmy przedstawić raczej jako stopień gwarancji dostępu
do dostaw potrzebnych odbiorcy form energii i zakupu jej po akceptowalnej cenie. Jest to
gotowość systemu energetycznego do pokrycia zapotrzebowania na energię w sytuacji
przerwy w dostawach energii (lub surowców energetycznych) z krajów zewnętrznych.
Do poprawy bezpieczeństwa energetycznego zaliczyć możemy:
-dywersyfikację dostaw importowanych surowców
-zwiększenie udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych
-zmaksymalizowanie zdolności wydobywczej ze złóż krajowych
-rozproszenie źródeł energii
Jak widać, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju jest sprawą niezwykle ważną,
chociaż nie tak łatwą, jak może się pierwotnie wydawać. Warto jednak zastanowić się nad
znanymi powszechnie słowami „Najtańsza jest energia, której nie zużyliśmy, ale…
Najdroższa jest ta, której brakuje”.
Bibliografia:
http://www.cire.pl
http://bip.mg.gov.pl

Podobne dokumenty