Nr 132

Transkrypt

Nr 132
PARAFIA ŚW. STANISŁAWA BPA W SUBKOWACH NR 10 (132) PAŹDZIERNIK 2011
1
LISTOPAD - ONI ŻYJĄ W BOGU
2
Klub Seniora „Radość”
5
2
L
A
T
3
Z ¿ycia naszej parafii...
Przeżywaliśmy z całym Kościołem w Polsce 67. Tydzień Miłosierdzia pod hasłem: Komunia z Bogiem źródłem miłosierdzia”. Na cele charytatywne zebraliśmy
2126,50 zł (w tej kwocie była ofiara indywidualna 1000 zł). Parafialny Zespół Caritas
odwiedził ponad 50 chorych obdarzając ich upominkami. Caritas był również w DPS
w Narkowach ze słodyczami i żywnością.
Proboszcz parafii bardzo dziękuje p.
Wojciechowi Kusa za wielokrotne darmowe użyczenie transportu do przewiezienia darów żywnościowych z magazynu
Caritas Diecezji Pelplińskiej w Jabłowie.
Bóg zapłać.
46 osób, pod przewodnictwem ks. wikariusza Ariela Januszewskiego, brało
udział w autokarowej pielgrzymce na Jasną Górę.
2 XI Parafialny zespół Caritas rozdaje żywność w godzinach od 900- 1200 i
2 października Rodzina Kolpinga zorganizowała zawody latawcowe, a 8 paź- od 1500 - 1700 (przy salce parafialnej).
dziernika turniej w warcaby, w którym brało udział 17 osób.
4 października obaj księża brali udział w odpuście ku czci św. Franciszka z Asyżu na Górkach w Tczewie. Uroczystości przewodniczył Ksiądz Biskup Diecezjalny.
W niedzielę 9 października obchodziliśmy XI Dzień Papieski pod hasłem „Jan
Paweł II - Człowiek Modlitwy”. Na Fundusz Papieski „Dzieło Nowego Tysiąclecia”
dla zdolnej a ubogiej młodzieży zebraliśmy kwotę 2995, 70 zł (w tej sumie była ofiara indywidualna -dwa tysiące zł).
Trzech naszych szafarzy: Tomasz Jeschke, Zygmunt Stempa i Józef Nawój, brało udział w ogólnopolskiej pielgrzymce szafarzy na Jasnej Górze 8 X.
8 października w pogrzebie śp. Zbigniewa Dawida, dawnego mieszkańca Radostowa, udział brało 23 trzech kapłanów. Ceremoniom pogrzebowym przewodniczył
syn zmarłego ks. Tomasz Dawid.
Podczas pielgrzymki grupy księży z dekanatu tczewskiego do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Toruniu odwiedziliśmy również ośrodek Radia Maryja. Byliśmy
pod wrażeniem uprzejmości pracowników, elegancji, czystości, nowoczesności w
sprzęcie medialnym w wielu pomieszczeniach studyjnych i profesjonalizmu przeważnie młodych pracowników - już absolwentów najlepszej w regionie Wyższej Szkoły
Medialnej, której założycielem jest o. Tadeusz Rydzyk.
15 X Państwo Genowefa i Adam Litawowie obchodzili jubileusz 60-lecia małżeństwa. Drogim Jubilatom życzymy dalszych lat w błogosławieństwie i opiece Pana
Boga przeżywanych.
17 X celebrowaliśmy w naszym kościele Mszę św. w intencji wszystkich nauczycieli i innych pracowników naszych szkół oraz modliliśmy się za tych, którzy
odeszli do wieczności. A 19 X była Msza św. w intencji Klubu Seniora „Radość:” w
Subkowach w jubileusz 25-lecia istnienia.
17 X ks. proboszcz brał udział w Pelplinie w konferencji dziekanów naszej
diecezji, a 22 X w uroczystej sesji Kapituły Kanonickiej w Bazylice Matki Bożej w
Koronowie. Uroczystościom przewodniczył Biskup Diecezjalny.
W Niedzielę Misyjną 23 X gościliśmy naszą wielką misjonarkę z Afryki, siostrę
Martę Litawę. Siostra Marta jest absolwentką LO w Pelplinie. Jest członkiem Zgromadzenia Misyjnego Sióstr Pallotynek. Skończyła studia katechetyczne i pielęgniarskie w Rzymie. Pracuje w Rwandzie od 19 lat. Dziękujemy jej za piękne świadectwo
podczas każdej Mszy św. oraz podczas spotkania z dziećmi klas drugich. Na misje
tego dnia zebraliśmy 2510 zł (+ 1000zł - ofiara od 1 osoby).
25 X księża dekanatu tczewskiego brali udział w uroczystości 25- lecia istnienia
Parafii Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Tczewie. Obecny był Biskup Diecezjalny
Jan Bernard Szlaga.
Listopad - czas wielkiej modlitwy za zmarłych. Patrz - osobna informacja w tym nr Emaus.
Kronika
parafialna
Sakrament Chrztu otrzymali
Matylda T. Młyńska z Gniszewa
Ksawery Koseda z Wielkiej Słońcy
Agata W. Kinder z Subków
Sakramentalne
małżeństwo zawarli
Wojciech Lubocki i Żaneta Szulik
- oboje z Wielgłów
Wiktor Domke z Czarlina
i Halina Lisewska z Radostowa
Z m a r l i
Bronisław Galik l.82 z Tczewa
Józef Reich l. 64 z Narków
Wiesław Krukar l. 58 z Subków
Edward Gajewski l.57 z W. Słońcy
Zbigniew Dawid l.55 z Siwiałki
Teresa Grabska l.74 z Damaszki
Teresa Pek l.57 z Subków
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie …
INTENCJA DLA
ŻYWEGO RÓŻAŃCA
„Za wschodnie Kościoły katolickie,
aby ich czcigodna tradycja była znana
jako duchowe bogactwo, cenne dla
całego Kościoła”.
4
Panie Henryku, czy już wiadomo
Nowo wybudowana kanalizacja
oficjalnie, ze gmina scedowała zarzą- liczy sobie ponad 6 kilometrów dłudzanie oczyszczalnią ścieków firmie, gości. Wprzęgniętych jest w nią
którą Pan zarządza?
pięć czynnych przepompowni oraz
187 przykanalików, czyli odgałęzień,
Już na początku realizacji największej do których można przyłączyć swood wielu lat inwestycji w naszej gminie je domy. W tym roku ścieki zbierane
zostałem poinformowany, iż z racji tego, będą ze wsi Subkowy, a od wiosny z
że SKR Subkowy zarządza siecią wodo- osiedli oraz Subków-Dworca. O takiej
ciągową, to również nam zostanie powie- polityce decydują przyczyny techniczrzona piecza nad oczyszczalnią ścieków i ne i technologiczne.
całą siecią kanalizacyjną. Biorę więc już
oficjalnie udział we wszelkich pracach i
Co ma robić obywatel Subków, gdy
uzgodnieniach dotyczących technicznej dostrzeże problemy z odbiorem ściestrony nowej inwestycji. Przyglądałem ków czy innymi niedomaganiami ze
się końcowej fazie budowy, byłem przy strony oczyszczalni, po podłączeniu
odbiorze i przekazywaniu przez wyko- już do sieci kanalizacyjnej?
nawcę. Na dziś mogę powiedzieć, że już
ją przejęliśmy i uruchomiliśmy.
O zauważonych problemach lub awariach powinni nas, operatora sieci, poCzy SKR da sobie radę z zarządza- wiadamiać użytkownicy. Będzie to mógł
niem, w nowej i dość dalekiej od tematyki rolniczej, dziedzinie Wam
dotąd bliskiej?
nieodzownej inwestycji.
Ile będzie kosztować to każdego z
nas? Wygody nie są za darmo, to już
wszyscy wiemy.
Myślę, że jeszcze jest za szybko, by
mówić o pewnej i konkretnej wartości,
jaką przyjdzie nam, mieszkańcom, płacić za odprowadzane ścieki. Wydaje się,
że cena za metr sześcienny, po dopłatach
pochodzących z naszego urzędu będzie
oscylować około 4,50 zł. Moje wyliczenia biorą się i opierają na opłatach, które
pobieraliśmy dotąd od osób i firm korzystających z oczyszczalni w Gorzędzieju.
Czy w przypadku Subków będzie tak
samo czy podobnie, sam do końca jeszcze nie wiem. Taryfy na przyszły rok są
w trakcie ustalania. Wysokość będzie
zależna też od każdego z nas, użytkowników, ilu nas będzie, to ma wielkie znaczenie, jak i wysokość dopłat z Urzędu
Gminy.
Wywiad
Jak te orientacyjne
ceny wyglądają na tle
Jak każdy człowiek
z Henrykiem Katą
innych, w sąsiednich
czy też firma musimy
gminach pobierasię znaleźć w nowych
Prezesem
nych?
zaistniałych realiach
i funkcjonować. WieSpółdzielni Kółek Rolniczych
Przykładowo w gmirzę w to głęboko, że z
nie Tczew od jednego metra
wszystkimi wyzwaniami
sześciennego odprowadzonych
sobie poradzimy. Przemawia
w Subkowach
za nami to, że przez ostanie trzy lata
obsługiwaliśmy sieć wodociągową w
gminie Subkowy oraz małą oczyszczalnię w Gorzędzieju. Pracownicy są więc
w temacie od dawna, jedynie skala zjawiska przed nami większa. Również i ja
z racji prowadzonej wcześniej działalności gospodarczej mam w tej dziedzinie
spore doświadczenie. Proszę się nie obawiać, będzie dobrze, panie Szczepanie.
Co może Pan powiedzieć o oczyszczalni ścieków wybudowanej na
obrzeżach Subków? Jej parametrach,
na jakiej zasadzie działa?
Oczyszczalnia wybudowana na obrzeżach Subków jest oczyszczalnią mechaniczno-biologiczną. Jej przepustowość
to 180 metrów sześciennych na dobę. To
dużo, wystarczy nawet, by obsługiwać
jeszcze sąsiednie miejscowości.
Ile kilometrów liczy sieć kanalizacyjna, ile jest przepompowni, i jaki
ma zasięg terytorialny?
ścieków pobiera się opłatę w wysokości 9,72 zł, z tym, że dla gospodarstw
uczynić każdy dzwoniąc bezpośrednio domowych stosuje się obniżkę i koszt 1
do mnie pod numer telefonu komórko- metra ścieków wynosi wtedy 4,50 zł.
wego 607985066 lub do firmy pod numer
58/5368511. Po uzyskaniu informacji o
Czego życzyć Panu jeszcze jako zaproblemach będę mógł odpowiednio za- rządzającemu oprócz tego, by wszystreagować, czy to powiadamiając osoby ko ślizgało się jak po…..?
dyżurujące, w przypadku likwidacji małej usterki, czy zwołując ekipę do usuCzego jeszcze życzyć … może zanięcia poważnych uszkodzeń.
brzmi to banalnie, ale na pewno odpowiedniej jakości ścieków. Co przez
Ile kosztowała oczyszczalnia i cała to rozumiem? Zmorą dla wszelkich
sieć?
oczyszczalni są zawarte w ściekach różnego rodzaju przedmioty, mopy, ścierki,
Musi Pan to wiedzieć, nikt bowiem sznurki, szmaty, plastyki, które dopronie powierza majątku w użytkowanie in- wadzają do blokad, to z kolei powodunym bez jego wyszacowania.
je przepalanie pomp i innych urządzeń
Oczywiście, orientacyjnie wiem, zabezpieczających. Rosną więc koszty
ile oczyszczalnia kosztowała. Jednak- utrzymania, a w efekcie i cena dla odże końcowy, zatem całkowity koszt biorców. U nas jednak wcale być tak nie
będzie znany dopiero po zakończeniu musi. Tego więc panu, wszystkim odzadania. Na dzień dzisiejszy możemy biorcom i sobie życzę.
mówić o pieniądzach rzędu 5 mln. zł.
Jest to jednak zaledwie I etap tej ważDziękuję za rozmowę
nej dla gminy i w dzisiejszym świecie
Rozmawiał Sz.R.
5
UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
WTOREK 1 listopad 2011
MSZE ŚW. w Subkowach 730 900 1130 (w Brzuścach 1015)
PROCESJA modlitewna za zmarłych - przy kościele 1345
PROCESJA modlitewna za zmarłych na cmentarzu głównym 1410
MSZA ŚW. na cmentarzu 1430
RÓŻANIEC na cmentarzu - przy krzyżu - 1730
1 listopada lub 2 listopada przez cały dzień w każdym kościele można
uzyskać odpust zupełny za zmarłych.
A w dniach 1 - 8 XI codziennie za pobożne nawiedzenie cmentarza
i odmówienie dowolnej modlitwy w intencji zmarłych można również
uzyskać odpust zupełny za zmarłych.
DZIEŃ ZADUSZNY 2 XI
WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH
Msze św.: w Subkowach 900 1130
1815
w Brzuścach i w Gniszewie 1700
W Dzień Zaduszny każdy kapłan może sprawować trzy Msze św.: jedną we własnej
intencji (lub ofiarodawcy), drugą za wszystkich zmarłych,
trzecią według intencji Ojca Świętego.
PAMIĘTAJMY O ZMARŁYCH
W listopadowe dni szczególnie. Zmarli żyją i oczekują pomocy.
Msze św. za zmarłych poleconych w Mszach św. w oktawie
do 8 listopada będą sprawowane w kościele w Subkowach o g. 1815
(w niedzielę 6 XI o g. 1500).
Przez cały listopad modlimy się za poleconych zmarłych w tzw. „wypominkach”.
A w rocznych „wypominkach” modlimy się za zmarłych imiennie
raz w miesiącu na Mszy św. ( i przed każdą Mszą św. w daną niedzielę).
Jest też w naszej parafii chwalebny zwyczaj, że w ostatni dzień roku, 31 grudnia,
modlimy się za wszystkich zmarłych w mijającym roku, zapraszając ze zniczami rodziny,
które utraciły swoich ukochanych.
Z tych zniczy po Mszy św. układamy na schodach kościelnych wielki
krzyż pamięci o tych, którzy są już po tamtej stronie i o czymś bardzo ważnym
nam przypominają, choćby to, że „czas ucieka, wieczność czeka”.
6
Ojciec Święty Jan Paweł II Kalendarium cz. VII
Z KOMPENDIUM KATECHIZMU
KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
Człowiek zdolny przyjąć Boga
1992
- Stolica Apostolska uznała niepodległość Chorwacji i Słowenii.
- Pielgrzymka do Afryki: Senegal, Gambia, Gwinea.
- Nowy podział administracyjny Kościoła w Polsce: m.in powstała
Diecezja Pelplińska.
- Ustanowienie Światowego Dnia Chorego w święto Matki Bożej z Lourdes.
- Papież przechodzi operację jelita grubego.
- Pielgrzymka do Ameryki Południowej.
- Pobyt w poliklinice Gemelli.
- Wystąpienie w sprawie Galileusza.
- Wizyta w jadłodajni dla najuboższych w Rzymie.
1993
- Asyż - Dzień Modlitw o Pokój w Europie.
- Audiencja dla delegacji Światowej Ligi Islamskiej.
- Pielgrzymka do Afryki: Benin, Uganda, Sudan
- Obchody I Światowego dnia Chorego (Lourdes)
- Beatyfikacja m.in. Polaków: ks. Stanisława Kazimierczyka /+1489/,
matki Marii Truszkowskiej /+1899/, siostry Faustyny Kowalskiej /+1938/
- Pielgrzymka do Albanii.
- Beatyfikacja Polki Kolumby Gabriel /+1926/
- Pielgrzymka do Hiszpanii.
- Konkordat między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską podpisany
przez nuncjusza abpa Józefa Kowalczyka i ministra spraw zagranicznych
Krzysztofa Skubiszewskiego.
- Encyklika „Veritatis Splendor”.
- Pielgrzymka do Ameryki: Jamajka i Meksyk.
- Obchody VIII Światowego Dnia Młodzieży - Denver (USA).
- Pielgrzymka na Litwę, Łotwę i Estonię.
- Stolica Apostolska i Izrael podpisują porozumienie o podstawowych
zasadach regulujących wzajemne stosunki.
„Ludzie których kochamy, zostają na zawsze
bo zostawili ślady w naszych sercach”
Księdzu Kanonikowi Feliksowi Kameckiemu
za celebrację Mszy św. i wspólną modlitwę,
Przedstawicielom Straży Pożarnych,
Rodzinie, Przy jaciołom, Delegacjom, Sąsiadom,
tak licznie zgromadzonym
podczas uroczystości pogrzebowych
Mojego Kochanego Męża,
Naszego Taty, Teścia i Dziadka
Śp. Wiesława Krukara
Serdeczne Bóg zapłać
składa ją
Żona i Dzieci z rodzinami
Dlaczego w człowieku jest pragnienie Boga?
Bóg sam, stwarzając człowieka na
swój obraz, wpisał w jego serce pragnienie poznania Go. Jeśli nawet to pragnienie jest często nie dostrzegane, Bóg
nie przestaje wzywać każdego człowieka, aby Go szukał i znalazł w Nim pełnię prawdy i szczęścia, których poszukuje bez wytchnienia. Ze swej natury
i powołania jest więc człowiek istotą
religijną, zdolną do wejścia w komunię
z Bogiem. Z tej intymnej i żywej więzi
z Bogiem wyrasta jego fundamentalna
godność.
Jak można poznać Boga za pomocą
samego światła rozumu?
Biorąc za punkt wyjścia rzeczy
stworzone, tj. świat materialny i osobę ludzką, człowiek może za pomocą
naturalnego światła rozumu poznać w
sposób pewny Boga jako Przyczynę i
Cel wszystkich rzeczy i jako Najwyższe
Dobro, Prawdę i Piękno Nieskończone.
Czy wystarczy samo światło rozumu do poznania tajemnicy Boga?
Człowiek napotyka wiele trudności
w poznaniu Boga za pomocą samego światła rozumu. Ponadto nie może
o własnych siłach wniknąć w głębię
tajemnicy Boga. Z tego powodu potrzebuje Objawienia Bożego, nie tylko
odnośnie do prawd, które przekraczają
możliwości ich rozumienia, lecz także
gdy chodzi o prawdy religijne i moralne, które – jakkolwiek same przez się
dostępne rozumowi – mogą w ten sposób przez wszystkich być poznane bez
trudności, z zupełną pewnością i bez
domieszki błędu.
Jak mówić o Bogu?
Możemy mówić o Bogu wszystkim ludziom i ze wszystkimi ludźmi,
opierając się na różnorodnych doskonałościach człowieka i innych stworzeń, które odzwierciedlają, zawsze
w sposób ograniczony, nieskończoną doskonałość Boga. Trzeba jednakże nieustannie oczyszczać nasz
język z tego, co obrazowe i niedoskonałe, wiedząc, że nie będziemy nigdy
w stanie w sposób pełny wyrazić nieskończonej tajemnicy Boga.
Ks. Ariel Januszewski
7
Kościół a państwo w PRL
1944-1989
Rok 1982
U progu nowego roku Polacy usłyszeli wielokrotnie głos Jana Pawła II skierowany
do Polski stanu wojennego. 1 stycznia 1982 r. po odmówieniu modlitwy Anioł Pański
Ojciec Św. powiedział: „Widzę tu na placu św. Piotra wielkie napisy „Solidarność”. To
słowo mówi o wielkim wysiłku, jakiego dokonali ludzie pracy w mojej Ojczyźnie, ażeby
zabezpieczyć prawdziwą godność człowieka pracy. Ludzie pracy mają prawo do tworzenia samodzielnych związków, których zadaniem jest strzec ich społecznych, rodzinnych
oraz indywidualnych praw”. 10 stycznia 1982 r przed modlitwą Anioł Pański Ojciec Św.
powiedział: „Społeczeństwa całego świata, zwłaszcza narody Europy i Ameryki w dalszym ciągu wykazują zaniepokojenie sytuacją, jaka się wytworzyła w Polsce w związku
z wprowadzeniem stanu wojennego. Stan taki niesie za sobą naruszenie podstawowych
praw człowieka i Narodu”. Również Prymas Polski w swojej homilii na uroczystość
Objawienia Pańskiego stwierdził, że łamane jest najbardziej podstawowe prawo człowieka: prawo wolności sumienia i przekonania. Pod zagrożeniem utraty pracy ludzie
bywają zmuszani do podpisywania oświadczeń, które są niezgodne z ich sumieniem i
przekonaniem. Łamanie sumień jest straszną krzywdą wyrządzaną człowiekowi, jest
najboleśniejszym uderzeniem w ludzką godność. W ciągu 1982 roku trwały różnorodne
akcje protestu społeczeństwa, nawiązujące w większości do rocznic i dat symbolicznych
(umów gdańskich, 31 sierpnia, 11 listopada czy 3 maja). Po niektórych manifestacjach
następowały aresztowania i stosowanie kar grzywny lub zwolnienia z pracy. W Lublinie
zginęły trzy osoby, ofiary śmiertelne były też we Wrocławiu i Gdańsku. Były też praktykowane symboliczne gesty w formie zapalania świeczek w oknach w porze nadawania
dziennika TV, bojkotowano prasę, a aktorzy i inne znane osoby odmawiali występowania w radiu i telewizji. Lawinowo rozwijał się niezależny ruch wydawniczy. Działały
niezależne koła samokształceniowe, w zakładach pracy powstawały komisje zakładowe, które zbierały składki na rzecz poszkodowanych i represjonowanych. Mury miast
pokrywały tysiące haseł opozycyjnych, niepodległościowych i karykaturalnych. Dużą
popularnością cieszyły się, mimo zagłuszania przez władze polskie, audycje emitowane
przez Radio Wolna Europa czy Głos Ameryki. Ważna rolę informacyjną i formacyjną
odgrywały też listy pasterskie Episkopatu i komunikaty z konferencji plenarnych odczytywane z ambon we wszystkich kościołach w Polsce. Z wielką pomocą dla społeczeństwa polskiego wystąpiły zachodnie organizacje charytatywne, katolicka „Caritas”
i osoby indywidualne. Dary te, w postaci żywności, odzieży, leków były przekazywane
głównie z RFN, Francji, Anglii, krajów skandynawskich, ale także z innych państw. Akcję rozprowadzania pomocy docierającej do każdej parafii w Polsce kierowała Komisja
Charytatywna Episkopatu Polski i jej diecezjalne odpowiedniki. Polakom, których stan
wojenny zastał w Zachodniej Europie lub w USA, umożliwiono dłuższy pobyt oraz
udzielono im pomocy. 8 października 1982 r. Sejm PRL uchwalił ustawę o związkach
zawodowych oznaczającą w praktyce delegalizację „Solidarności”. Wkrótce po tej decyzji polskiego sejmu papież Jan Paweł II upomniał się publicznie o prawa „Solidarności” do jej istnienia i działania w obronie ludzi pracy. 4 listopada 1982r. Lech Wałęsa
odzyskał wolność bez żadnych warunków wstępnych. 19 grudnia 1982 r. Rada Państwa
PRL przyjęła uchwałę zawieszającą z końcem roku stan wojenny na całym terytorium
PRL. Kilka dni później zwolniono prawie wszystkich internowanych Polaków. W komunikacie Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski z 2 grudnia 1982r. biskupi powiadomili wiernych o kilku bardzo ważnych wydarzeniach kościelnych: Dnia 10 października 1982r. papież Jan Paweł II dokonał kanonizacji bł. Maksymiliana Marii Kolbego,
męczennika z Oświęcimia. Druga pielgrzymka Ojca Świętego do Polski odbędzie się w
czerwcu 1983roku. Będzie ona połączona z obchodami 600 - lecia Jasnej Góry i odbędzie się zarazem w Roku Jubileuszowym – 1950 lat od śmierci Jezusa Chrystusa. Biskupi przypomnieli, że „misja Kościoła ma charakter religijny, nie jest jednak realizowana
w oderwaniu od warunków życia społecznego i politycznego. Obowiązkiem Kościoła
jest zabieranie głosu, ilekroć domaga się tego duchowe dobro wiernych, obrona wartości moralnych i godności osoby ludzkiej. Kościół uważa, że budowa trwałego spokoju
społecznego wymaga poszanowania słusznych dążeń społeczeństwa, zorganizowanego
w grupy społeczne, na gruncie zawartych porozumień i umów osiągniętych w rezultacie
dialogu”.
L. Kapturska
MSZA ŚWIĘTA
W PYTANIACH
Dlaczego na początku Mszy świętej kapłan całuje ołtarz?
Pocałunek jest najintymniejszym, najbardziej osobistym gestem liturgicznym.
Podczas Mszy świętej kapłan składa go
trzykrotnie, dwa razy na ołtarzu (rozpoczynając i kończąc Eucharystię), raz na księdze Ewangelii (po jej lekturze). Przyjęło
się również całowanie relikwii, pierścienia
biskupiego oraz krzyża w Wielki Piątek.
Gdzieniegdzie zachowała się piękna tradycja całowania kapłańskich rąk, zwłaszcza
zaraz po święceniach.
Pocałunek jest znakiem bardzo czytelnym, zakorzenionym w codzienności, wyrażającym miłość, bliskość, oddanie, cześć,
szacunek. Pocałunek ołtarza, niosąc z sobą
wszystkie te treści, sięga głębiej, dotykając
samej istoty liturgii.
Niech mnie ucałuje
pocałunkami swych ust!
Bo miłość Twa przedniejsza od wina.
Woń twych pachnideł słodka,
olejek rozlany – imię twe,
dlatego miłują cię dziewczęta.
Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!
Wprowadź mnie królu w Twe komnaty!
Cieszyć się będziemy i radować tobą,
i sławić twą miłość nad wino (…).
Pnp 1, 2-4
Pieśń nad Pieśniami, historia miłości dwojga młodych, od zawsze była w
Kościele czytana jako opowieść o Oblubieńcu – Chrystusie i Oblubienicy
– Kościele. Tak jak Pieśń nad Pieśniami
rozpoczyna się wołaniem Oblubienicy
o pocałunek, tak i Msza święta rozpoczyna się pocałunkiem. W kapłanie działa
Chrystus. Pocałunek składany na ołtarzu,
w którego wnętrzu umieszcza się relikwie
męczenników, najwierniejszych córek i
synów Kościoła, jest zatem w sposób naturalny postrzegany jako gest miłości Oblubieńca – Chrystusa, względem Oblubienicy
– Kościoła.
Pocałunek ołtarza interpretuje się również odwrotnie. Oto kapłan, reprezentant
Oblubienicy – Kościoła, całuje ołtarz, symbol Chrystusa, miejsce spotkania nieba z
ziemią.
Pocałunki na początku i na końcu liturgii
stanowią klamrę, objawiając Eucharystię
jako spotkanie miłości, w którym Chrystus ofiarowuje się Kościołowi, „wydaje za
niego samego siebie” (Ef 5, 25), Kościół
zaś w odpowiedzi uwielbia Pana i trwa w
adoracji.
Oprac: ks. Ariel Januszewski
8
Z Rzymu...
Poczet
Papieży
21. Św. Korneliusz (251-253)
Zwołał synod w 251 roku, który ekskomunikował antypapieża Nowacjana.
22. Św. Lucjusz (253-254)
Cesarz zesłał go na wygnanie. Potem wrócił. Był wyrozumiały wobec tzw.
„upadłych”, którzy zaparli się wiary w czasie prześladowań, a potem pragnęli wrócić.
Benedykt XVI Wielka Karta Ewangelizacji
Od początku mojej posługi Następcy Piotra przypominałem o potrzebie odnalezienia drogi wiary, aby ukazać coraz wyraźniej radość i odnowiony entuzjazm spotkania
z Chrystusem. Zdarza się dość często, że chrześcijanie bardziej troszczą się o konsekwencje
społeczne, kulturowe i polityczne swego zaangażowania, myśląc nadal o wierze jako oczywistej przesłance życia wspólnego. W rzeczywistości założenie to nie jest już nie tylko tak
oczywiste, ale często bywa wręcz negowane. Podczas gdy w przeszłości można było rozpoznać jednorodną tkankę kulturową, powszechnie akceptowaną w swym odniesieniu do treści
wiary i inspirowanych nią wartości, to obecnie wydaje się, że w znacznej części społeczeństwa już tak nie jest, z powodu głębokiego kryzysu wiary, który dotknął wielu ludzi.
Nie możemy się zgodzić, aby sól zwietrzała, a światło było trzymane pod korcem
(por. Mt 5, 13-16). Także współczesny człowiek, jak Samarytanka przy studni, może na
nowo odczuć potrzebę pójścia, aby słuchać Jezusa, który wzywa nas do wiary w Niego
i zaczerpnięcia z Jego źródła, wytryskującego wodą żywą (por. J 4, 14).
Odnowa Kościoła dokonuje się także przez świadectwo, jakie daje życie wierzących:
przez samo swoje istnienie w świecie chrześcijanie są powołani, aby rozjaśniać Słowo
prawdy, jakie pozostawił nam Pan Jezus. (...)
Chrześcijanin nigdy nie może myśleć, że wiara jest sprawą prywatną. Chrystus przyciąga do siebie ludzi z każdego pokolenia: w każdym czasie zwołuje on Kościół, powierzając
mu głoszenie Ewangelii, z nakazem, który zawsze jest nowy. Z tego względu także dziś
potrzeba bardziej przekonującego zaangażowania kościelnego na rzecz nowej ewangelizacji, aby na nowo odkryć radość w wierze i odnaleźć entuzjazm w przekazywaniu wiary.
Zaangażowanie misyjne wierzących, które nigdy nie może słabnąć, czerpie moc i siłę w
codziennym odkrywaniu Jego miłości. Wiara bowiem rośnie, gdy przeżywana jest jako
doświadczenie otrzymanej miłości i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski
i radości. (...)
Wiara jest decyzją na to, żeby być z Panem, aby z Nim żyć. To „bycie z Nim” wprowadza do zrozumienia powodów, dla których się wierzy. Wiara, właśnie dlatego, że jest
aktem wolności, wymaga również odpowiedzialności społecznej za to, w co się wierzy.
Kościół w dniu Pięćdziesiątnicy ukazuje z całą oczywistością ów wymiar publiczny wiary
i głoszenia jej bez lęku każdej osobie. Jest to dar Ducha Świętego, który uzdalnia do misji
i umacnia nasze świadectwo, czyniąc je śmiałym i odważnym. Wiara bez miłości nie
przynosi owocu, a miłość bez wiary byłaby uczuciem nieustannie na łasce i niełasce
wątpliwości. Wiara i miłość potrzebują siebie nawzajem, tak że jedna pozwala drugiej,
by mogła się zrealizować.
Doszedłszy do końca życia, apostoł Paweł prosi swego ucznia Tymoteusza, by „zabiegał o wiarę” (2 Tm 2, 22) z tą samą stałością, jak kiedy był młodym człowiekiem (por. 2
Tm 3, 15). Uważamy, że ta zachęta skierowana jest do każdego z nas, aby nikt nie był leniwy w wierze. Jest ona towarzyszką życia, która pozwala nam dostrzegać nieustannie na
nowo cuda, jakich Bóg dla nas dokonuje. Wiara nastawiona na uchwycenie znaków czasu
w chwili obecnej zobowiązuje każdego z nas, abyśmy stawali się żywym znakiem obecności Zmartwychwstałego w świecie.
„Oby słowo Pańskie rozszerzało się i rozsławiało” (2 Tes 3, 1): oby ten Rok Wiary coraz bardziej umacniał naszą więź z Chrystusem Panem, gdyż tylko w Nim jest pewność
przyszłości i gwarancja prawdziwej i trwałej miłości.
Fragment Dokumentu „Portam Fidei”
23. Św. Stefan I (254-257)
Potępił uchwały synodów, które nakazywały powtórny chrzest nawróconych heretyków. Był pierwszym biskupem Rzymu
podkreślającym autorytet św. Piotra i prymat stolicy chrześcijaństwa.
24. Św. Sykstus II (257-258)
Był Grekiem z Aten. Poniósł śmierć męczeńską podczas wielkich prześladowań za
cesarza Waleriana.
25. Św. Dionizy (259-268)
Zreorganizował gminę rzymską i dokonał nowego podziału administracyjnego
rzymskiej metropolii. Na synodzie w Rzymie w r. 260 potępił herezję dotyczącą natury Trójcy Świętej.
KOMUNIKAT NR 7/2011/2012
Dyrektora Zespołu Szkół
w Subkowach
z dnia 24 października 2011r.
Boisko sportowe „ORLIK” w Subkowach
będzie czynne w niżej podanym terminie:
1 listopada – nieczynne
od 29 października – 30 listopada
–od poniedziałku do piątku w godz. 16001800 oraz na zapisy
–w soboty i niedziele w godz. 1400-1900
oraz na zapisy
w terminie od 1grudnia do 1 marca na
zapisy w zależności od pogody
Zapisy należy dokonywać do godz.
1400 do piątku na każdy dzień następnego
tygodnia
Zgłoszenia przyjmowane są w portierni
w Gimnazjum w Subkowach od poniedziałku do piątku w godz. 800-1400
Do gier zespołowych zgłaszane powinny być grupy min 6 osobowe.
9
XIV TYDZIEŃ
KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
w parafii Subkowy odbędzie się w domu parafialnym
w dniach 6 - 11 listopada 2011
Początek w niedzielę 6 XI na Mszy św. o g. 1130, którą będzie celebrował
ks. dr Krzysztof Koch, dyrektor Bibliotek Diecezjalnej i profesor WSD.
Zakończenie w Święto Niepodległości 11 XI na Mszy św. o g. 1600 - a po
niej wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych w domu parafialnym.
Spotkania od 7 - 10 XI będą się odbywały o g. 1800.
Szczegóły podamy w kościele oraz na afiszach i ulotkach.
ZAPRASZA PARAFIALNY ODDZIAŁ AKCJI KATOLICKIEJ
Halloween
– niewinna zabawa, czy...?
(cz.I – historyczne korzenie)
W
ostatnich latach zaobserwować można wzrost różnych zwyczajów i tradycji,
które nie są związane z naszą polską
kulturą i obyczajowością. Z jednej
strony nie ma się co dziwić, że tak
jest – wszak świat staje się globalną
wioską dzięki szybkiej komunikacji.
Jednak z drugiej strony, należy być
ostrożnym i nie przyjmować bezkrytycznie tego, co ma niby zabawną i
wesołą otoczkę. Niedokończony tytuł artykułu ma na celu rozważenie w
sumieniu każdego czytelnika odniesienia się do przedstawionego problemu.
Każdy zwyczaj ma swoją genezę,
historię powstania. Geneza współczesnego Halloween sięga czasów
około dwóch tysięcy lat wstecz i
związana jest z celtami, którzy zasiedlali początkowo Europę Środkową rozprzestrzeniając się dalej
na północ i południe kontynentu.
Społeczeństwo składało się z trzech
warstw społecznych: rolników, wojowników i kapłanów-druidów. Ich
religia była religią przyrody – oddawali cześć rzekom, drzewom, itp.
Szczególnym świętem był kult boga
zmarłych, którego czczono w nocy z
31 października na 1 listopada.
To ono właśnie stanowi źródło
tego, co dzisiaj znane jest pod nazwą
Halloween. Druidzi byli kastą okultystycznych kapłanów celtyckich z
siedzibą w Brytanii. Co roku w dniu
31 października wyruszali w odwiedziny do okolicznych domów, domagając się poczęstunku. Jeżeli ofiara
zadowoliła kapłanów, zapalali przed
domem świecę (podobno uczynioną
z ludzkiego tłuszczu) i wkładali ją
do wyrzeźbionej w rzepie „głowy
Jacka O-Laterna”, co miało chronić
domowników przed demonami. Jeśli rodzina nie spełniała oczekiwań
druidów, to odprawiali oni jakieś
sztuczki, co dzisiaj jest określane
jako trick or treat (sztuczka albo po-
częstunek). Kim był Jack O-Latern?
Wg legendy to Irlandczyk, który po
śmierci trafił do piekła. Jego zły
charakter dał się we znaki nawet
diabłom i za oszukiwanie ich został
z piekła wyrzucony. Szatan wyganiając go dał mu kawałek żarzącego
się węgla, który Jack włożył do niedojedzonej części swojej ogromnej
rzepy. Niosąc przed sobą jarzynową
latarnię wyruszył na niekończąca
się wędrówkę w poszukiwaniu miejsca wiecznego zatracenia. Szkoci i
Irlandczycy przywieźli tę tradycję
do Ameryki, gdzie rzepę, w której
dotychczas rzeźbiono głowę Jacka,
zastąpiła dynia.
Noc z 31 października na 1 listopada był „czasem bez czasu”, przejściem między latem, a zimą i czasem
spotkań ludzi żywych ze zmarłymi. 1
listopada był dla celtów pierwszym
dniem Nowego Roku.
Izabela Kołodziejska
10
Kościół w obiektywie
W Ogólnopolskiej Pielgrzymce
Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii św.
na Jasnej Górze (8 października) udział
wzięło ok. 2000 osób. Z naszej parafii
było trzech szafarzy: Zygmunt Stempa,
Tomasz Jeschke i Józef Nawój.
Nowym metropolitą lubelskim- po
śmierci w lutym br. śp. abpa Józefa Życińskiego - został abp Stanisław Budzik,
dotychczasowy sekretarz Episkopatu
Polski. A nowym sekretarzem generalnym episkopatu jest 47-letni biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej
ks. Wojciech Polak.
Pod hasłem: ”Jan Paweł II - Człowiek Modlitwy” odbywał się w Polsce 9
października XI Dzień Papieski. Przed
kościołami całej Polski zbieraliśmy
ofiary na rzecz programu stypendialnego dla niezamożnej a uzdolnionej młodzieży ze wsi i małych miasteczek.
Przewodniczącym Rady Konferencji Biskupów Europy (CCEE) został ponownie kardynał Peter Erdo z
Węgier, a jednym z dwóch wiceprzewodniczących abp Józef Michalik z
Polski.
II Światowy Kongres Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach (Kraków)
zakończył się 5 października. Wzięło
w nim udział 2000 osób z 70 krajów
świata. Byli wierni z Włoch, Francji,
Hiszpanii, Słowacji, Niemiec, Anglii. Z
Afryki dużo Nigeryjczyków. Z Ameryki Płd.: Kolumbijczycy, Argentyńczycy,
Urugwajczycy. Z Azji są z Korei, Chin,
Japonii i Filipin. Także z Nowej Gwinei i z Papui. Z Dominikany, z Wyspy
Reunion, z Polinezji Francuskiej. Z Libanu, Maroka i Madagaskaru. Eveline
Obi, Chinole Ezigbo, Victoria Okobi
przyjechały z Nigerii. Chabrowe suknie
z polskim napisem „Jezu, ufam Tobie”,
złote turbany na głowie. „Miłosierdzie
to jedyna nadzieja… Nie medycyna, nauka, ale MIŁOSIERDZIE ! To jedyne
lekarstwo na rany tego świata” - wołają. O Jezusie mówią jak zakochane po
uszy. Bez najmniejszej dewocji. Nigeryjki odkładały przez rok pieniądze, aby
przyjechać do Polski. „Bo wasza ziemia
jest święta! Daliście światu Faustynę i
Jana Pawła II. Jezus mówi do świata z
waszego kraju” -przekrzykują się na-
wzajem. A pomysł, żeby Faustyna była
doktorem Kościoła ? - pyta dziennikarka. - Profesorem! - krzyczą.
To mięsień sercowy w stanie agonalnym - orzekło dwoje niezależnych
ekspertów. To tak jakby Bóg zostawił
swe serce w Sokołówce na Podlasiu. W
październiku 2008 roku jednemu z kapłanów spadła na posadzkę Komunia
(komunikant). Hostia została włożona
do naczynia z wodą (vasculum), które
zwykle stoi przy tabernakulum. Miała się rozpuścić, ale tak się nie stało.
Leżała w wodzie kilka dni i nic, a potem pojawiła się żywa krew, która nie
barwiła wody. Eksperci: prof. Maria
Sobaniec-Łotowska i prof. Stanisław
Sulkowski z Uniwersytetu Medycznego
w Białymstoku, którzy nie wiedzieli, co
badają, orzekli, że to próbka z ludzkiego mięśnia sercowego w stanie agonalnym. Cud. Cudów eucharystycznych w
Kościele było 132. Najsłynniejsze są te
z Orvieto i Lanciano. Sokółka czeka na
zatwierdzenie. 2 października zjechało
do Sokołówki 25 tys. ludzi. Rocznie
przyjeżdża 100 pielgrzymek. Nauka jest
Czy krzyż Chrystusa jest w Polsce znów zagrożo- Ruch Palikota, to sklep szatana. Po prostu. Sprzedawcy podtykają społeczeństwu atrakcyjnie opakowaną śmierć, za którą
ny?
W biuletynie Ruchu Światło–Życie w archidiecezji katowickiej znalazłem świadectwo kobiety, która była w tym roku
na rekolekcjach nad morzem. Opisuje tam, jak po spowiedzi
oddała Jezusowi życie jako swojemu Panu i Zbawicielowi.
Dwa dni później w czasie spaceru weszła do sklepu z „pamiątkami znad morza”. Za ladą, pełną gadżetów w rodzaju
laleczek voo-doo, pierścieni Atlantów i innego guślarskiego
badziewia, stało dwoje młodych ludzi. Nagle sprzedawca zaczął się denerwować. „Wyjdź stąd, to sklep szatana” – powiedział. Klientka zdziwiła się, bo w ogóle
nie komentowała asortymentu. Chłopak
powtarzał coraz natarczywiej: „Wyjdź
stąd, to sklep szatana!”. Towarzysząca
mu dziewczyna próbowała go uspokoić, lecz bezskutecznie. Kobieta opuściła
sklep, nie rozumiejąc, skąd takie zachowanie sprzedawcy. Dopiero później uświadomiła sobie, że to
chyba reakcja na fakt, że ona należy do Jezusa.
Przeczytałem tę historię dzień po tym, jak Janusz Palikot
ogłosił swoją pierwszą parlamentarną inicjatywę: doprowadzenie do zdjęcia krzyża z sali obrad Sejmu. Nic dziwnego,
że od tego zaczyna – zarówno pan poseł, jak i ekipa, z którą wchodzi do Sejmu, źle się będą czuć w sali, w której wisi
krzyż. Ludzie, którzy mają w programie swobodę zabijania
dzieci, kpinę z instytucji małżeństwa, demoralizację młodzieży i ogólnie nienawiść do chrześcijaństwa, nie mogą spokojnie
przeprowadzać swoich projektów w obecności krzyża. On im
naprawdę przeszkadza. Dosłownie i w przenośni krzyżuje im
plany. Bo to wszystko, z czym w życie polityczne wchodzi
ludzie mają zapłacić i jeszcze ładnie podziękować.
Kto nie uznaje rzeczywistości duchowych, ten nie zrozumie,
o co tu naprawdę chodzi. Dla takich ludzi to tylko „spór światopoglądowy”, polityczna zadyma i temat zastępczy. Otóż nie
– to temat pierwszoplanowy. Tu chodzi o wszystko.
Gdy bł. Jan Paweł II wezwał Polaków „brońcie krzyża”, powiedział też: „Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż
powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on
tam pozostanie!”. To chyba jasno powiedziane, prawda? Jeśli ktoś Palikota ceni bardziej niż Jana
Pawła II, to nie mamy o czym rozmawiać. Te wybory pokazały jasno, że chrześcijaństwo bezobjawowe nie sprawdza się. Czas skończyć
z oklaskiwanym na salonach katolicyzmem homeopatycznym – rozwodnionym tak, że pozostaje w nim najwyżej pamięć wiary. Tam,
gdzie chrześcijanie idą na kompromis ze „światem”, tam ostatecznie całą pulę zgarnia świat. Naszą odpowiedzią na poszerzanie obszaru sklepu szatana i jego asortymentu musi być
jasne stanowisko: wyznajemy Chrystusa. On jest naszym Panem, On dysponuje naszym życiem w każdym jego momencie
i fragmencie. Ale stanowisko to za mało. Trzeba oddać życie
Jezusowi. Mocną decyzją, stanowczym wyborem i konkretną
modlitwą. Najlepiej z rodziną. Może jeszcze dziś wieczorem.
Musi być jasne, do kogo należymy. A co potem? A to już Jezus
zdecyduje.
Tekst: Franciszek Kucharczak
G.N. 42/2011, za pozwoleniem autora
KŁOPOTLIWE
PYTANIA
11
bezradna. A my doświadczamy cudu
Eucharystii codziennie podczas każdej
Mszy św.
Polscy biskupi utworzyli Zespół
ds. Nowej Ewangelizacji Polski. W ojczyźnie Jana Pawła II systematycznie
praktykuje 41 proc. społeczeństwa, a
prawie 60 proc. stanowią ludzie obojętni lub wrogo nastawieni do Kościoła.
Z komunikatu 356. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski: 1/ biskupi wyrazili ubolewanie,
że ponad połowa Polaków nie wzięła
udziału w głosowaniu… 2/ w związku
ze wzrostem tendencji do usuwania
religii z przestrzeni publicznej biskupi
przypominają o zapisie w Konstytucji:
„władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność
w sprawach przekonań religijnych,
światopoglądowych i filozoficznych,
zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym…”. Biskupi
przypominają również, że ustawa o radiofonii i telewizji z 1992 roku jasno
określa, że audycje lub inne przekazy
powinny szanować przekonania religijne odbiorców, a zwłaszcza chrześcijański system wartości…
3/ List pasterski „O szacunku dla
ciała zmarłego i obrzędach pogrzebu
związanych z kremacją zwłok”, którego tekst jest już przygotowany, zostanie
odczytany we wszystkich świątyniach
polskich 13 listopada.
Prymas abp Józef Kowalczyk:
„Jesteśmy świadkami nasilających
się oskarżeń kierowanych pod adresem Kościoła. Publicznie niszczone i
profanowane jest Pismo Święte, wyśmiewane religijne symbole, ponawiane są ataki na osobę i nauczanie
Ojca Świętego Benedykta XVI… Nie
przystosowujmy się do ducha tego
świata i nie posługujmy się językiem
ludzkich sporów i nienawiści, oskarżając jedni drugich… „Abp Kowalczyk wzywa do tego, aby naszą odpowiedzią na nasilające się zło była
„codzienna modlitwa, nawrócenie
i pokuta, a także świadectwo życia
chrześcijańskiego”.
29 października w Warszawie
(USKW) odbędzie się I Ogólnopolski
Kongres Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II pt. „Biblia kodem kulturowym
Europy”.
W Moskwie odsłonięto pomnik
Jana Pawła II. Jest w towarzystwie największych ludzi świata.
R o z m a i t o ś c i ...
9 października br. odbyły się w Polsce
wybory. Uprawnionych do głosowania było
30 milionów Polaków. Ponad 15 mln nie
zechciało wziąć udziału w nich. W naszej
gminie było gorzej: na 3 uprawnionych do
głosowania aż dwóch nie poszło.
Najstarszym kandydatem na posła był
Kazimierz Bogucki z okręgu olsztyńskiego.
Miał 91 lat. Ostatecznie się wycofał, ponieważ media ciągle go pytały o wiek, a nie o
program.
Rekord frekwencji wyborczej padł w
Gdańsku - Osowej: 76, 57 proc. biorących
udział. Głosowało 1529 na 1997 uprawnionych. Naprzeciw szkoły stoi kościół, dużo
młodych z osiedla poszło to decydowało
(mówi p. Zofia Grajewska).
Najniższa frekwencja w naszym rejonie Polski była w Cieszymowie, w powiecie sztumskim. Na 1156 uprawnionych
do urny poszło zaledwie 168! (14,6 proc.).
Tak tu jest zawsze - mówią do dziennikarza
mieszkańcy.
Trzecią siłą w parlamencie polskim
będzie Ruch Palikota. Właśnie przygotował
ustawę dla nowego Sejmu o wyrzuceniu
krzyża z sali sejmowej. Krzyż wisi tam od
14 lat. 70 proc. Polaków mówi nie!
1/3 ludzkości głoduje. Co 6 sekund
umiera dziecka. Liczba głodujących od kilku lat stale wzrasta.
Odkryto planetę z dwoma słońcami.
Statek kosmiczny wysłany z Ziemi musiałby do niej lecieć 3.600.000 lat świetlnych.
Tak jest daleko.
9 milionów ton żywności marnują co
roku Polacy. A świat marnuje aż 1,3 miliarda ton!
85 proc. Polaków jest codziennie ze-
P i e c z
Z
i
stresowanych.
300 osób rocznie pada w Polsce ofiarami handlu ludźmi. Zwłaszcza dzieci.
Aż 37 tys. skazanych w Polsce czeka
na wolną celę więzienną.
Z powodu niespłaconych długów w
Polsce odbiera sobie rocznie życie aż 500
osób.
2 300 000 dłużników w Polsce ma
dług sięgający 32 mld zł. Statystyczny Polak (30 - 39 lat) ma do spłacenia około 16
tys. zł.
W I półroczu 2011r. zginęły w Polsce
w płomieniach 302 osoby.
W Europie mieszka już 54 miliony
muzułmanów.
61 proc. Polaków uważa, że 11 listopada jest najważniejszym świętem państwowym.
W Kalifornii (USA) od 110 lat w siedzibie straży pożarnej ciągle świeci się ta sama żarówka! Nikt nie potrafi wyjaśnić: dlaczego?
Sąd wydał pierwszy wyrok w sprawie wprowadzenia stanu wojennego 13
grudnia 1981 r. Orzekł: że wszystkie akty
prawne dotyczące jego wprowadzenia były
sprzeczne z tamtą konstytucją!
W wieku 94 lat zmarł w Olsztynie
podporucznik Jan Lelej, obrońca Westerplatte we wrześniu 1939 r. Był przedostatnim żyjącym z 200 osobowej załogi polskiej strażnicy. Ostatni westerplattczyk ma
96 i mieszka w Kielcach.
* „Papież Wojtyła dał mi odczuć powiew
Ducha Świętego. Należy go uznać za świętego, był to niezwykły człowiek, który na
wiele problemów świata patrzył z własnego
punktu widzenia i zawsze miał rację”
(Michaił Gorbaczow, 22 V 2009).
g o t u j
HALINKĄ
Drogie Panie! Pieczenie to prawdziwa przyjemność dla gospodyni domu. Nie jest to
konkluzja pochodząca od feministki, ale osoby, której doświadczenie życiowe podpowiada, że nowe idee niosą co prawda postęp, ale wiele z modnych dziś trendów nie przetrwa próby czasu. Namawiam więc i proszę, spróbujcie pokochać kuchnię i wszystko,
co z sobą niesie. Dziś podaję przepis na ciasto znane jako „Pleśniak”, naprawdę bardzo
smaczne. Produkty: ½ kg mąki, 25 dkg „Kasi”, 3 łyżeczki smalcu, 1 szklanka cukru pudru, 5 jaj, 2 łyżki kakao, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 słoik kompotu agrestowego,
½ szklanki cukru do białek. Wykonanie: Mąkę posiekać z „Kasią”, smalcem, cukrem
pudrem, proszkiem do pieczenia i żółtkami. Wszystkie te składniki posiekać nożem lub
ręką tak, by tylko zlepić ciasto. Podzielić je na trzy części. Jedną zamrozić, drugą rozłożyć
na blasze, a do trzeciej dodać kakao i również rozłożyć na blaszce. Następnie odcedzony
agrest z kompotu rozprowadzić na poprzednio ułożone wcześniej części ciasta. Ubić białka na sztywno, dodać cukier i rozsmarować na agreście. (kto nie ma agrestu, może zastąpić go wiśniami pestkowanymi z kompotu). Białka rozsmarowane na agreście przykryć
potartym zmrożonym ciastem. Piec 45 minut w temperaturze 180 stopni. Smacznego.
Halina Sielska
12
Potrafię żyć w społeczności
-czyli coś dla nastolatków
U
miejętność odpowiedniego zachowania się w różnych sytuacjach to
podstawa dobrej komunikacji międzyludzkiej w dzisiejszych czasach. Młodzi
ludzie często zapominają o zachowaniu podstawowych zasad dobrego zachowania się
albo po prostu uważają, że to niepotrzebne.
Dobre maniery obowiązują zawsze i wszędzie, nie tylko na bankiecie. Jak to niegdyś
ujął pewien pan starej daty: „nie sztuka jest
być dżentelmenem, niosąc w ręku bukiet
róż”. W zatłoczonym tramwaju mamy być
tak samo uprzejmi jak w królewskich ogrodach. Co by to była za kultura, gdyby opadała z nas wraz z frakiem? Reguł dobrego
wychowania jest wiele, ale w gruncie rzeczy wszystkie one stanowią komentarz do
jednej fundamentalnej zasady: „należy być
życzliwym w stosunku do ludzi”. Starajmy
się cieszyć, gdy spotykamy innych ludzi.
Znajomych i obcych. Uśmiechajmy się do
nich. Każde spotkanie to piękna przygoda i
oby ze szczęśliwym zakończeniem.
sza młodzież nie jest taka zła, umie przyzwoicie się zachować”
Oto pierwsza zasada savoir vivre: Czy
potrafimy rozmawiać przez telefon?
Pamiętajmy o tym, że:
-dzwoniąc do kogoś, należy od razu się
przedstawić,
-nie telefonujemy ani zbyt wczesnym
rankiem, ani po dziesiątej wieczorem,
-mówimy głośno i wyraźnie, nie krzycząc jednak do słuchawki,
-rozmowę powinna zakończyć osoba
dzwoniąca,
-rozmowa prowadzona z gościem w
mieszkaniu lub gabinecie ma pierwszeństwo przed telefonem.
Podczas rozmowy przez telefon komórkowy (do szkoły nie wolno go przynosić!):
-wskazana jest zwięzłość, szczególnie
w miejscu publicznym (autobus, tramwaj,
pociąg, przystanek, kolejka w sklepie, w
poczekalni u lekarza itp.),
-mówimy krótko i przyciszonym głoTak niewiele można zrobić, by ludzie sem,
-wyłączamy telefon w miejscach, gdzie
dookoła nas powiedzieli: „Jednak ta dzisiej-
99 LAT W
P
nie wolno z niego korzystać (np. kościół,
teatr, kino, sala wykładowa, spotkanie biznesowe czy służbowe),
-przepraszamy rozmówców, gdy mimo
wszystko musimy odebrać rozmowę,
-w restauracji czy w środkach transportu
przestawiamy telefon na alarm wibracyjny,
odsłuchujemy wiadomość i w razie potrzeby odpowiadamy SMS-em,
-przy wysyłaniu SMS-ów wskazana jest
zwięzłość, przekazujemy pilną wiadomość
lub odpowiadamy na nią,
-SMS-em możemy umówić się na spotkanie, ale rezygnując z niego, lepiej zadzwonią-SWMS jest bardzo nieelegancką
formą odmawiania spotkania,
-nie wysyłamy SMS-ów z przeprosinami
(rozmowa telefoniczna to minimum, lepiej
byłoby się spotkać w tej sprawie),
-nie wysyłamy SMS-ów ze złymi wiadomościami,
-telefonem komórkowym posługujemy
się zawsze dyskretnie,
-nigdy nie przerywamy prowadzonej z
kimś rozmowy na żywo po to, aby odebrać
rozmowę telefoniczną lub wysłać SMS-a
- I nigdy, ale to nigdy, nie popisujemy się
swoim telefonem komórkowym, jego marką i funkcjami!
Redagowała:
Monika Ząbek
Czy umiem pomagać?
ani Małgorzata Pielecka z
Małego Garca 25 listopada
kończy 99 lat. Jest najstarszą
parafianką. Kochana Babciu Małgosiu-niech Pan Bóg dalej Ci błogosławi, darzy uśmiechem, pokojem
ducha, gronem najbliższych i przyjaciół, dobrą pamięcią…
I Babciu przypominaj każdemu,
że w dniu Twoich urodzin należy
śpiewać „110 lat – niech żyje Babcia nam”.
Babcia Małgosia - od wielu lat–
co dwa tygodnie przyjmuje Komunię świętą.
25 listopada o godz. 18 15 w kościele w Subkowach w intencji Babci
Małgosi będzie odprawiona Msza
święta.
Ks. Proboszcz
zgiełku codziennego życia często
nie zastanawiamy się nad tym jak
moglibyśmy pomóc. Coraz częściej tłumaczymy się brakiem czasu, pieniędzy i
jesteśmy przekonani, że na pewno inni
pomagają, a potrzebujący nie są sami.
Ilu z nas dopuszcza do siebie myśl, iż
być może za jakiś czas sami będziemy
potrzebować pomocy?
Statystyki nie kłamią, to nie osoby
znajdujące się na przysłowiowym szczycie pomagają najwięcej, bo żeby pomagać
nie trzeba być bogatym. A ten, kto pomaga wie jak pomaganie innym może podładować nasze „życiowe akumulatory”.
Na terenie naszej Parafii działa Stowarzyszenie „Pomoc za Jeden Uśmiech”,
które pomaga dzieciom z chorobami onkologicznymi. W ramach działań organizowane są dla dzieci m in. zabawy, konkursy, ciekawe spotkania – wszystko to,
co cieszy i sprawia, że dzieci nabierają
siły do dalszej walki z chorobą. Pragniemy zaprosić do współpracy wszystkich,
którzy chcieliby razem z nami działać.
Ważne jest dla nas wsparcie finansowe,
ale także szukamy osób, które mogłyby razem z nami odwiedzać dzieci na
oddziale, przygotowywać dla nich zabawy. Zapraszamy wszystkich, którzy
są uzdolnieni plastycznie, muzycznie,
mogą dzieciom opowiedzieć ciekawą historię, lub potrafią tworzyć fajne rzeczy
itp. Zapraszamy wszystkie osoby, które
wykonują np. robótki ręczne i mogłyby
przekazać swoje prace na aukcje charytatywne. Możliwości pomocy jest niezliczona ilość. Dzieciaki na oddziałach
często przebywają bardzo długo, a nasze odwiedziny każdorazowo wywołują na ich buziach uśmiech. Zapraszamy
wszystkich, którzy po prostu chcą pomagać. Gwarantujemy, iż uśmiech dzieci
sprawi, że poczujecie nie tylko ogromną
radość, ale również dostrzeżecie w swoim życiu to co jest ważne.
Małgorzata Gądek
Prezes Stowarzyszenia
„Pomoc za Jeden Uśmiech”
www.pomoc-usmiech.pl
13
¯ywoty Œwiêtych
19 października-wspomnienie Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki
Ks.
Jerzy
Popiełuszko urodził
się 23 września 1947 roku w Okopach k.
Suchowoli (dawne województwo białostockie). Jego rodzice,
Władysław i Marianna, mieli
na utrzymaniu pięcioro dzieci.
W 1965 r. ks. Jerzy wstępuje
do Seminarium Duchownego w
Warszawie. W latach 1966-1968
odbył służbę wojskową, wraz z
innymi klerykami, w specjalnej
jednostce w Bartoszycach. Święcenia kapłańskie otrzymał 28
maja 1972r. z rąk Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Na obrazku prymicyjnym napisał słowa:
„Posyła mnie Bóg, abym głosił
Ewangelię i leczył rany zbolałych serc.” Posługę kapłańską
pełnił w parafiach: św. Trójcy
w Ząbkach, Matki Bożej Królowej Polski w Aninie i Dzieciątka
Jezus na Żoliborzu. Z końcem
roku 1978 został mianowany
duszpasterzem średniego personelu medycznego. Od tego czasu
co miesiąc odprawiał Mszę Św.
w kaplicy Res Sacra Miser. 20
maja 1980 roku zaczął pracę w
parafii św. Stanisława Kostki. Od
sierpnia tegoż roku zaczyna się
jego posługa duszpasterska dla
robotników, do których zostaje
wysłany przez Kardynała Wyszyńskiego. Na prośbę strajkujących robotników odprawia Mszę
św. w Hucie Warszawa. W okresie stanu wojennego wprowadza
zwyczaj odprawiania Mszy św.
w intencji Ojczyzny w każdą
ostatnią niedzielę miesiąca. Jego
działalność zostaje zauważona
przez Służbę Bezpieczeństwa,
która w rozmaity sposób próbowała go zastraszyć, a w końcu
wplątać w podrzucone materiały
wybuchowe i antypaństwowe publikacje. Zostaje aresztowany. Do procesu jednak nie dochodzi – dzięki
zabiegom Sekretariatu Episkopatu
księdza obejmuje amnestia z lipca
1984 roku. Władza nie daje za wygraną i 19 października 1984 roku,
powracający z Bydgoszczy, Ks.
Jerzy Popiełuszko zostaje uprowadzony przez funkcjonariuszy MSW.
30 października z zalewu we Włocławku wydobyto zwłoki kapłana. O
morderstwie dowiedziała się cała
Polska. Ówczesna władza, aby zamydlić oczy społeczeństwu, ukarała podrzędnych funkcjonariuszy i
tylko jednego wyższego rangą. Dwa
dni po pogrzebie Ks. Jerzego, 5 listopada 1984r., Papież Jan Paweł II
skierował się do Polaków podczas
audiencji generalnej tymi słowami:
„Ta śmierć jest także świadectwem.
Modlę się za ks. Jerzego Popiełuszkę, jeszcze bardziej się modlę o
to, ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie. Temu już dawałem wyraz
(…) i o to się modlę. Niech będzie
ta śmierć źródłem nowego życia”.
Tego samego dnia, 5 listopada
1984r., na ręce Kardynała Józefa
Glempa została złożona pierwsza
prośba o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Popiełuszki, którą złożyło środowisko medyczne.
Archidiecezjalny proces o beatyfikację rozpoczął się 8 lutego 1997
roku. 6 czerwca 2010 roku w Warszawie, podczas Mszy św., odbyło
się uroczyste ogłoszenie błogosławionym ks. Jerzego Popiełuszki.
Delegat Ojca świętego, abp Angelo
Amato odczytał List Apostolski, w
którym Papież ogłasza „narodziny
dla nieba” ks. Jerzego i wyznacza
jego coroczne wspomnienie liturgiczne na dzień 19 października.
Izabela Kołodziejska
HUMOR
GÓRALSKI
Baco, czy pokażecie nam Giewont?
– pytają turyści.
- Jo. Widzita tom pirwszom górkę?
Tak.
- To nie je Giewont. A widzita tom drugom
górkę?
- Tak.
- To tyz nie je Giewont. A widzita tom
trzeciom górkę?
- Nie.
- To je Giewont.
*************
- Baco, macie w waszej miejscowości
jakieś atrakcje dla turystów?
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za
mąż.
*************
Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi
baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi:
- Cholera, ile to się cłek musi namęczyć
jak ni Mo aparatu!
*************
Śpiewa juhas na hali. Baca nie może wytrzymać i woła:
- Czego się drzesz?!!
- Dyć to nie dżez, to folklor!
*************
Wieczorem pod domem bacy słychać
głos:
- Baco! Potrzebujecie drzewa!
- Nie! Nie potsebuja!
Baca wyłazi rano na podwórze - patrzy
drzewa ni ma...
*************
Przychodzi baca do spowiedzi, zaczyna
się spowiadać i mówi:
- Proszę księdza ukradłem łańcuch.
Ksiądz pyta, jaki?
Na to baca:
- Taki zwykły, trzy metrowy.
- A co było na końcu tego łańcucha?
- Krowa...
*************
Jedzie pijany baca wozem drabiniastym,
zatrzymuje go policjant:
- Nooo baco - kartę woźnicy proszę!
- Ni mom...
- No to dowód osobisty.
- Ni mom...
- No to paszport, legitymację - cokolwiek!
- Ni mom...
- Echhh baco... adres podajcie.
- www.baca.pl
14
Słowo katechety
P
aździernik to szczególny miesiąc
poświęcony Matce Bożej. Podczas
katechez niektórzy młodzi mówią,
że nie rozumieją modlitwy różańcowej,
że jest monotonna, a przez to nudna. Pojawiają się też głosy, że różańcem modlą
się babcie w domach i kościele – często
właśnie za swoje dzieci i wnuki.
Ci z nas, którzy odmawiają jednak
codziennie chociaż jedną dziesiątkę różańca, poznają wielką tajemnicę
i moc tej modlitwy. Namacalne jest
Boże błogosławieństwo w codziennych
obowiązkach, nauce, pracy za wstawiennictwem Maryi. Pamiętajmy, że to
Ona podczas pierwszego cudu, jakiego
Jezus dokonał w Kanie Galilejskiej,
zatroszczyła się pierwsza o potrzeby
nowożeńców, którym zabrakło wina i
to Ona zwróciła się do swojego Syna
mówiąc: ,,nie mają już wina” (J2,3).
Maryja wiedziała, że Syn jej nie odmówi i tak też się stało.
Wiele osób daje świadectwo ze swojego życia, że poprzez modlitwę różańcową
dokonało się wiele dobra. Coraz bardziej
rozprzestrzenia się różaniec rodziców za
dzieci oraz dzieci za rodziców. Osobiście
zachęcam do odmawiania Zdrowaś Maryjo nie tylko w kościele czy w domu na
klęcząco, ale również w drodze do szkoły,
pracy, w oczekiwaniu na autobus. W taki
właśnie sposób modlą się pielgrzymi. W
tym roku spora grupa młodzieży z naszej
parafii wędrowała na Jasną Górę i do Piaseczna. Wszyscy wspominają ten czas
jako wielką radość, pomimo fizyczne-
go trudu, często bólu czy po prostu
niedogodności.
Barbara Ziemman
Udało mi się zebrać wspomnienia kilku osób:
Nie idziesz na pielgrzymkę po to, by
się spotkać z przyjaciółmi lub znajomymi. Wyruszasz z różnymi intencjami i
modlitwą, którą zanosisz do Matki.
Tegoroczna pielgrzymka jak co roku
rozpoczęła się 30 lipca Mszą Św. w kościele p.w. NMP Matki Kościoła, celebrowaną przez ks. bpa Piotra Krupę. W
kościele zebrało się około 150 pątników,
którzy podjęli decyzję o pielgrzymowaniu. Opiekunem tczewskiej pielgrzymki
był ks. Andrzej, wikariusz z parafii NMP
Matki Kościoła.
Była to dla mnie pierwsza pielgrzymka. Najtrudniejszy był pierwszy dzień.
Korzystając z doświadczeń innych osób
ubrałam najwygodniejsze buty, a i tak
po pierwszym etapie (11 km – Subkowy)
pojawiły się pierwsze obtarcia. Nie zapomnę nigdy nadziei, jaka rodziła się w
nas na widok wież kościołów, w różnych
miejscowościach, przez które przechodziliśmy. Wiedziałam doskonale, że będzie czas na ulgę, upragniony postój. W
czasie pielgrzymowania poznałam mnóstwo przemiłych osób z Tczewa i okolic, z którymi utrzymuję kontakt. Trudy
drogi łagodzone były wspólną modlitwą,
pieśniami, a także dowcipami księży
i kleryków.
Najwytworniejszy nocleg miałyśmy w
Toruniu. Gospodarze bardzo bogato nas
ugościli. Za co byłyśmy im niezwykle
wdzięczne. Tym bardziej, że najczęściej
noclegi organizowane były w remizach
strażackich i szkołach, gdzie nie zawsze
była możliwość wykąpania się. W takich
sytuacjach brałyśmy pod pachę ręcznik,
przybory toaletowe i skarpetki na zmianę
i chodziłyśmy prosić po domach o „kroplę wody”. W czasie drogi Matka Boża
czuwała nad nami, odganiała chmury i
dzięki Jej opiece, ani razu (!), podczas
naszej pielgrzymki nie padał deszcz.
Wejście na Jasną Górę jest niesamowitym przeżyciem. Wszystkie trudy, które
ponieśliśmy podczas drogi, złożyliśmy u
stóp Matki Bożej Częstochowskiej i wtedy nie liczyły się pęcherze na stopach,
obtarcia i zakwasy. Zakończeniem pielgrzymki była wspólna Msza św. na błoniach częstochowskich z innymi grupami. Chór śpiewających tysięcy zebranych
pielgrzymów zabrzmiał jednym głosem.
Nie zapomnę tego momentu do końca
życia. Intencje, które zaniosłam do Matki
Bożej na pewno będą wysłuchane, a inne
zaniosę za rok”.
Zuzanna
„Cieszę, że poszłam na pielgrzymkę do Piaseczna. Wspominam ją bardzo
miło.Jednak nie szłam z Tczewa, tylko z
Pelplina, o godz. 5.15 rano (wraz z kuzynkami) wyruszyliśmy i wróciliśmy o
17.10. Poznałam wielu ciekawych ludzi
oraz diakonów z, którymi fajnie się rozmawia. Także polubiłam śpiewać pieśni
pielgrzymkowe, moja ulubiona to litania,
w której jest „Tyś jest róży kwiat..” .Było
naprawdę wesoło. W przyszłym roku na
pewno powtórka.
Wioleta
„Na pielgrzymkę do Piaseczna udałem
się po raz drugi. W porównaniu ze stażem
moich znajomych, może to być niewiele. Rok wcześniej namawiał mnie starszy brat, któremu piesza pielgrzymka nie
była obca. Tego roku nikt już nie musiał
mnie namawiać. Duchowe przeżycia oraz
atmosfera panująca w drodze są nie do
opisania. Kiedy miałem chwile słabości,
mobilizowało mnie to, że idę na spotkanie z Matką Bożą i nie mogę się poddać.
Uwieńczeniem całej wyprawy było rozśpiewane wejście do Piaseczna. Modlitwa
przed figurą Matki Bożej uświadomiła mi,
że jednak mi się udało – to ogromna satysfakcja. Coraz bardziej przekonuję się o
tym, że powinienem spróbować udać się
na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy”.
Tomasz
„Pielgrzymka to nie jest wycieczka do Częstochowy – jest to
droga do Matki Najświętszej.
15
Kochane zdrowie…
M
amy jesień, a z nią przeziębienia,
katary i inne infekcje. Tak, jak
umiemy, walczymy o zdrowie.
Stosujemy sprawdzone przez nasze babcie
receptury i najnowsze antybiotyki przypisane przez lekarzy specjalistów. Chcemy
być zdrowi, przynajmniej aby nic nas nie
bolało, choć niestety, te najgorsze choroby
często „nie bolą” od razu.
Nie to jednak jest najcięższą chorobą,
co wyniszcza ciało i fizyczne siły naszego
organizmu. Są choroby gorsze. Wiedział
o tym i przestrzegał przed tym błogosławiony Jan Paweł II. Sam doświadczony
niemocą ciała, świadczył o sile ludzkiego ducha i o tym, jak bardzo człowiek
potrzebuje do prawdziwie ludzkiego
życia zdrowia w wymiarze duchowym
i moralnym. W związku z tym, Ojciec
Święty mówił o „zdrowej gospodarce”,
„zdrowej filozofii”, „zdrowej demokracji”,
„zdrowych stosunkach rodzinnych”, „zdrowych wartościach etycznych”, „zdrowych
wartościach kulturowych”.
Choć lekarzem nie jestem, to niektóre
symptomy chorób wieku XX i XXI zachodniej Europy stają się obecne pośród nas, nawet dla laika. Bo jak tu mówić o zdrowiu
narodu, który szczyci się tym, czego powinien się wstydzić? !
Trudno oprzeć się wrażeniu, że ostatnia
kampania wyborcza do parlamentu była
promocją postaw niemoralnych, które zostały skwapliwie przyjęte przez znaczną
część społeczeństwa. Mówienie o potrzebie
zmian, a nawet o nadchodzącej nowej epoce
relacji państwo – Kościół, co tak naprawdę
przekłada się na relację prawo – moralność
(nawet nie prawo - wiara), zawsze znajdzie
swoich zwolenników, choć ich argumenty
niejednokrotnie będą się diametralnie różniły. Sytuacja na scenie politycznej rysuje
się taka, jakby to chory chciał leczyć lekarza. Jeśli walka z wszystkim, co symbolizuje chrześcijaństwo, nie jest wyrazem opętania, to z pewnością u niektórych osób nosi
znamiona psychicznych schorzeń, podobnie jak reklamowany ostatnio transwestytyzm, który do dziś dnia jest chorobą ujętą
w międzynarodowej klasyfikacji chorób
– symbol ICD-10: F64.1.
Pisząc o zdrowiu, Jan Paweł II podaje z
pozoru oderwaną od fizycznej rzeczywistości definicję, w której istotnym elementem
zdrowia człowieka jest jego wolność. Według Papieża zdrowie to praktykowanie miłości rozumiane jako dar z siebie. Zdrowy
jest ten, kto mając na względzie dobrze rozumianą miłość samego siebie, z miłością słu-
ży Bogu i ludziom, od własnej rodziny poczynając. W tej perspektywie samo zdrowie
fizyczne staje się dobrem relatywnym – nie
jest wartością samą w sobie, a jedynie służy realizacji powołania, którym ostatecznie
jest świętość, czyli przeznaczenie do chwały nieba. Dzięki temu możliwe staje się zrozumienie sensu cierpienia i poświęcenia dla
innych, określenie, kiedy przesadna troska
o sprawność fizyczną i piękno ludzkiego
ciała jest grzechem oraz jakie działania i interwencje medyczne są moralnie godziwe i
dopuszczalne.
Może więc zatem na długie jesienne
wieczory, zamiast karmić się politycznym
galimatiasem, wziąć do ręki jakąś papieską
encyklikę czy adhortację i zatroszczyć się
o zdrowie duszy i sprawność logicznego myślenia. Polecam szczególnie
„Centesimus
annus”
Jana
Pawła II i zawarte w niej słowa: „Odwoływanie się bezpośrednio do instynktów
i ignorowanie na różne sposoby jego [człowieka] wolnej i świadomej natury osobowej
może prowadzić do wytworzenia nawyków
konsumpcyjnych i stylów życia obiektywnie niegodziwych lub szkodliwych dla fizycznego i duchowego zdrowia” (CA 36).
Ks. Stefan Adrich
SAVOIR-VIVRE
DWIE OSOBY PRZY STOLE
W jednym z tygodników „Niedziela” przedstawiliśmy podstawowe zasady usadzania gości przy stole, podkreślając, że zasady te da się zrealizować, gdy liczba
osób jest według formuły Y x 4 + 2, a więc osób jest 6, 10, 14, 18 itd. Zwróciliśmy
też uwagę, że często przy stole w praktyce zasiadają 2, 3 lub 4 osoby i że sposób
usadzania takiej liczby osób jest, jako precedens, precyzyjnie określony przez podręczniki savoir-vivre’u i protokoły dyplomatyczne.
Trzeba podkreślić, że zgodnie z zasadami savoir-vivre’u, stół czteroosobowy powinien być kwadratowy, a przy każdym jego boku ustawione jedno krzesło (dziś w
kawiarniach i restauracjach ustawia się często, łamiąc tę zasadę, stoły podłużne tak,
że przy dwóch długich bokach stołu stoją po dwa krzesła).
W jaki sposób przy tym pierwszym, kwadratowym, stole powinny usiąść dwie osoby?
Jeżeli będzie to mąż z żoną, brat z siostrą, syn z matką, młody człowiek z ciotką lub
mężczyzna z koleżanką, z którą znają się od lat, siadają obok siebie w taki sposób,
że kobieta siedzi po prawej stronie mężczyzny.
Jeżeli będzie to mężczyzna i kobieta, którzy mało się znają, osoba zapraszająca i
osoba zapraszana, która jest oficjalnym gościem, dwóch mężczyzn lub dwie kobiety, którzy mało się znają i razem przyszli np. do kawiarni (nie ma zapraszającego),
powinni usiąść naprzeciwko siebie.
Zajęcie krzeseł obok siebie ułatwia rozmowę. Jest to jednak sposób siadania poufały
i osoby te, gdy patrzą na siebie, muszą przyjmować mniej wygodną pozycję.
Zajęcie krzeseł naprzeciwko siebie ułatwia stały i wygodny kontakt wzrokowy, wyraża szacunek dla drugiej osoby (bo jest dystans). Trudniej jednak przy takim usadzeniu rozmawiać.
Jak potraktować sytuację, gdy mężczyzna i kobieta siadają w taki sposób, że kobieta siedzi po lewej stronie mężczyzny?
Oznacza to, że mężczyzna jest osobą zapraszającą (kobieta zapraszająca mężczyznę powinna go posadzić naprzeciwko siebie) i traktuje kobietę jako osobę mniej
ważną od siebie. Tak postąpić może tylko dyrektor wobec sekretarki czy profesor
wobec swojej studentki przy założeniu, że nie kieruje się w życiu kurtuazją.
A jak mają usiąść przy stole dwie osoby, gdy stół jest podłużny i przy jego dłuższych bokach stoją po dwa krzesła? Nie ma tu możliwości jakiegokolwiek wyboru.
Trzeba usiąść naprzeciwko siebie.
NIEDZIELA 39/2009
Stanisław Krajski (za zgodą autora)
16
U
Z LINII FRONTU
dało mi się zapanować
przed wyborami, aczkolwiek z trudem, nad chęcią dołożenia w swoim
felietonie politycznym konkurentom.
Cieszę się bardzo, że tak się stało
gdyż wyniki wyborów przeszły moje
najśmielsze oczekiwania. Właściwa
opcja, moim zdaniem, wygrała je w
cuglach i to bez mojej pomocy. Byłoby mi dziś szkoda trudu jaki włożyłabym w agitację i przekonywanie,
który okazałby się w gruncie rzeczy
niepotrzebny i zmarnowany. Teraz
jednak jest zupełnie inaczej, gdyż
droga do lepszego jutra dla wszystkich wiedzie przez ocenę tego co tak
elektryzowało wielu Polaków, czyli
naszych decyzji, o pójściu do lokalu
wyborczego, lub nie, o głosowaniu
na tego, czy innego kandydata, oraz
kto wyborców inspirował, by głosowali jak głosowali. Nie wiem nawet
sama co dalej napiszę, ale nie wykluczone, że w dwójnasób pofolguję
dziś sobie i dam upust swojej, pewnie
już starczej, złośliwości. „Do dzieła
więc mości Panowie, do dzieła”.. jak
to drzewiej mawiano.
Przeglądając wyniki uzyskane
przez naszych tczewskich kandydatów do Sejmu, aż zgrzytałam zębami.
Z obawy jednak przed niepotrzebnym
wydatkiem na nową szczękę musiałam w końcu odpuścić. Złość jednak
została, ale nie tylko ona każe mi
pomstować na Pana Zenona Odyię.
Jak to możliwe, że tak świetny samorządowiec, jakim był niewątpliwie, tłumaczy dziś prasie, że prawo
do kandydowania miał, a nie potrafił
odmówić prośbom i namowom innego kandydata z PSL jednocześnie
szefa pomorskich struktur tej partii
Krzysztofa Trawickiego. Naprawdę
gdybym nie miała zaufania do rzetelności dziennikarzy z „Dziennika
Bałtyckiego” pomyślałabym, że to
wypowiadał się jakiś nieopierzony
młodzik u progu życia, a nie były
Prezydent Tczewa, który w swej
wieloletniej karierze samorządowca
rozgrywał niejedną partię szachów
politycznych i musiał przewidywać
co najmniej kilka ruchów do przodu,
o którego doświadczeniu można by
książkę całą napisać. Teraz zaś całkowicie obnażył się i pokazał oblicze kompletnego politycznego ignoranta. Mimo wszystko jednak szkoda
mi tego człowieka, tak długo zapracowywał sobie szacunek i uznanie,
teraz jedną błędną decyzją przekreślił wiele ze swego dorobku.
Za to Panowie Jan Kulas i Kazimierz Smoliński wypadli w kampanii wyborczej znakomicie, nie
obiecywali, że jeśli ich wybierzemy
przeniosą stolicę kraju do Tczewa i
chwała im za to, trzymajcie Panowie
ten kurs do następnej i w następnej
przedwyborczej walce. Walce na
argumenty a nie wywoływaniu fobii u obywateli, czy okopywaniu
się za murami często zabytkowych
budowli z dość utopijną ideologią.
Wielu księży chciałoby bowiem dziś
doprowadzić do całkowitego wyparcia grzechu z życia. Do stworzenia
raju czyli namiastki nieba już tu na
ziemi. Gdyby to było możliwe doszłoby to tego już za życia Jezusa. A
On powiedział, że „Moje królestwo
nie jest z tego świata”. Mało tego,
to On nie odwrócił się od Magdaleny grzesznicy, to On obiecał łotrowi okazującemu skruchę, „jeszcze
dziś będziesz ze mną w raju”. Gdzie
tej Jezusowej Miłości, zrozumienia,
wybaczenia, miłosierdzia szukać w
wypowiedziach Ojca T. Rydzyka,
niektórych biskupów, czy wielu innych pomniejszych przedstawicieli
Kościoła? Nasz ksiądz proboszcz
zacytował kiedyś podczas kazania
słowa L. Breżniewa, który spytał
swych doradców, „powiedzcie ile ten
Papież ma dywizji”. Nie rozumiał I
Sekretarz KC ZSRR tego, że Chrześcijaństwo nie potrzebuje do zbawienia swoich wyznawców ani wojska,
ani posłów, ani własnej telewizji czy
nawet radia. Chrześcijaństwo to kościoły, gdzie powinno przekazywać
się wiernie naukę Jezusa, spisaną w
Ewangelii. Tylko tyle jednocześnie
aż tyle. Niby oczywistość, ale wielu
którzy mają służyć nam jako drogowskazy zbyt często o tym zapomina.
Za sprawą tychże krótkowzrocznych postaw niektórych ludzi Kościoła wyhodowano i to przez krótki okres „Ruch Poparcia Palikota”.
Mamy więc w Sejmie antyklerykałów typu R. Kotliński redaktor naczelny „Faktów i Mitów”, sam Janusz Palikot, są i geje, transwestyci,
transseksualiści, a nad wszystkim
pieczę trzyma i z drugiego siedzenia
kieruje odkurzony redaktor naczelny tygodnika „Nie” Jerzy Urban.
O którym mówić, iż to PRL-owski
„szwarc-charakter” to ledwie nieszkodliwy eufemizm. Pewna część
duchowieństwa parła przed wyborami do konfrontacji. Chciała pójść
koniecznie na wojnę. Nie zadawalał
ich żaden zgniły kompromis. Wyborców chciała potraktować jak armatnie mięso. Z historii już jednak
wiemy, że z „pospolitym ruszeniem”
różnie bywało, teraz to się jedynie
potwierdziło.
Miała być Wiktoria, a zaledwie
udało się sięgnąć po Magdalenę…
Środę. Fakt, że z tytułem profesorskim, będzie więc z kim dyskutować
niektórym doktorom Kościoła. Tych,
którym wydawało się, że okres krucjat i wojen krzyżowych za nami,
muszę zasmucić. Refleksji, tam
gdzie być powinna nie ma i chyba
nie będzie. Dalej więc kroczymy w
stronę barykad. Na razie mamy wojnę podjazdową o krzyż w Sejmie. To
jednak dopiero początek. Co będzie
dalej zobaczymy, ale jak każda wojna niczego dobrego nie przyniesie.
Do kolejnych wyborów jeszcze
całe cztery długie lata. Oby po nich
nie musiałam przywołać powiedzenia
autorstwa jednego z nas Polaków, że
„Polak to przed szkodą i po szkodzie
głupi”, o ile zwycięska wówczas lewica pozwoli nam na dalsze wydawanie parafialnego pisma. Nieprawdopodobne? Nie takie rzeczy oczy
moje w życiu już widziały.
Ciotka Matylda
17
DZIIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ
w Szkole Podstawowej
w Subkowach
14 października 1773 roku z inicjatywy Stanisława Augusta Poniatowskiego
powstała Komisja Edukacji Narodowej pierwsze w Polsce ministerstwo oświaty.
Organ ten od samego początku skupiał wokół siebie wybitnych uczonych
i artystów, którzy w realny sposób
wpłynęli na kształt polskiej edukacji.
Działalność Komisji jest trudna do przecenienia w historii Polski, bowiem kilkudziesięciotysięczna kadra nauczycielska wychowana przez owo ministerstwo
kontynuowała swe dzieło jeszcze długo
po utracie przez Rzeczpospolitą niepodległości. Kształciła i wychowywała kolejne pokolenia młodzieży, dzięki
której przetrwała polska kultura i język.
Aby upamiętnić działalność Komisji
Edukacji Narodowej dzień 14 października (rocznica powstania Komisji) ustanowiono polskim świętem państwowym
- Dniem Edukacji Narodowej, popularnie nazywanym Dniem Nauczyciela.
W coroczne obchody dnia oświaty aktywnie włączyła się nasza szkoła. W imieniu
całej społeczności uczniowskiej życzenia nauczycielom złożyli wychowankowie klasy Vc, którzy szczerze przyznali,
że „chyba tylko w dniu tego święta bardziej przypominają aniołki niż diabełki, bo tak na co dzień to różnie bywa”.
Aby ukazać szkolną rzeczywistość, zaprezentowali też pełną humoru scenkę
opartą na fragmentach utworu „Mikołajek i inne chłopaki” autorstwa genialnego duetu: pisarza René Goscinny’ego
i ilustratora Jean - Jacques’a Sempé.
Świetności całemu wydarzeniu dodała
obecność naszej dyrekcji w osobie p.
Bożeny Wysockiej oraz p. Waldemara Pawluska, który w swej przemowie
podkreślił wagę Dnia Edukacji Narodowej i złożył życzenia uczniom
oraz wszystkim pracownikom szkoły.
W imieniu władz gminy głos zabrał
Przewodniczący Rady Gminy Subkowy p. Jacek Lisewki, który złożył także
wiązankę kwiatów na ręce p.dyrektor.
Część artystyczną szkolnych obchodów
polskiego święta państwowego opracowała Anna Dzienniak- Kowalska przy
współpracy z p. Zdzisławem Świtallą
(odpowiedzialnym za oprawę muzyczną) oraz z p. Barbarą Jabłońską (autorką scenografii). Stroną organizacyjną
akademii zajął się natomiast p. Dominik Szupryczyński i p. Anetta Mizura
– Stencel.
Mariola Goleniowska
ANIA RADZI
jak poradzić sobie z magią w literaturze dla dzieci.
Wszyscy na świecie wiedzą dziś kim jest Harry Potter. Idol dzieci i dorosłych, mały
chłopiec, który nagle odkrywa, że jest czarodziejem, w dodatku z jakiegoś powodu sławnym w czarodziejskim świecie. Nakłady książek sprzedawane są w milionach egzemplarzy,
podobnie dzieje się z grami komputerowymi i planszowymi oraz z ekranizacjami filmowymi, które zarobiły ogromne pieniądze. Jednocześnie ten sam Harry Potter budzi gwałtowne
dyskusje. Niektórzy księża wypowiadają się przeciwko czytaniu tych książek przez dzieci.
Dlaczego?
Wszystkie problemy z „Harrym Potterem” wynikają z jego popularności i elementów magicznych. Nie jest to specjalnie wybitna książka. Ot, historia sieroty, który odkrywa w sobie
cudowną moc. Temat wielokrotnie wałkowany w literaturze, zwłaszcza fantastycznej. Nowością jest spolaryzowanie istniejącego świata na świat mugoli i świat czarodziejów. Historia
Harrego jest napisana żywym, interesującym językiem i czyta się ją naprawdę dobrze. To
jednak nie powód, aby ogłaszać ją książką XXI wieku. Świat Pottera jest światem ciekawym,
zajmującym i przede wszystkim wabi nowością. Dzieci czytają te książki, ponieważ są napisane żywym językiem, dostosowanym do poziomu naszych milusińskich. Nie wierzę jednak, że
opowieść o Harrym Potterze posiada aż tak przemożny wpływ, aby dzieci na zawsze zagubiły
się w świecie fantazji i magii. Fantazjowanie jest normalnym etapem rozwoju dziecka, a jeżeli
impulsem do tego jest lektura książki należałoby chyba się tylko cieszyć.
Niebezpieczeństwo widzę jednak w czymś zupełnie innym. Oto dokonały przykład jak
współczesne media wychowują sobie przyszłych konsumentów rozrywki masowej. Podobnie jak wcześniej Pokemony, tak teraz idolem dzieci stał się Harry Potter. Ogromnym nakładem środków promuje się dobrą, ale daleką od wybitności książkę. Wśród dzieci powstaje
presja: „Jak to, nie czytałeś jeszcze Pottera? Przecież wszyscy go czytali”. Nacisk ogółu
pozbawia dziecko możliwości wyboru - ono musi przeczytać Pottera, ta książka musi mu się
spodobać, musi zbierać figurki, naklejki i inne gadżety - do chwili, gdy media ogłoszą nową
modę. Podobnie kształtuje się gusta młodzieży, ale manipulowanie gustami dzieci jest dużo
bardziej niebezpieczne, ponieważ są one bardziej podatne na serwowane im sugestie.
Co możemy z tym zrobić? Usiąść z dzieckiem i porozmawiać. Zapytać dlaczego podoba mu się właśnie Harry, a nie inna książka. Zaproponować coś innego do obejrzenia lub
przeczytania. Nie zakazywać - to nie zdaje egzaminu - ale właśnie poświęcić kilka chwil na
wspólną zabawę. A wieczorem przeczytać do snu kilka stron opowieści o Narnii, o pewnej
niezwykłej Akademii, o hobbicie mieszkającym w przytulnej norce...
Ania Bartoszewska
Księdzu Kanonikowi Feliksowi Kameckiemu,
Szafarzowi Józefowi Nawojowi, Pani Organistce,
Panu Stasiowi i Ministrantom,
Rodzinie oraz wszystkim Mieszkańcom Narków,
Znajomym, Koleżankom i Kolegom
SERDECZNE BÓG ZAPŁAĆ
za modlitwę i uczestniczenie
w ostatniej drodze Mojego Męża
ŚP. JÓZEFA REICHA
składa
Żona z Dziećmi
18
Dwudziestolecie międzywojenne
P
o 123 latach niewoli
Polska odzyskała niepodległość.
Zrzuciła
jarzmo niewoli, narzuconej
przez trzech zaborców. O Ojczyznę upomnieli się jej synowie i córki, którzy z bronią w
ręku wykuwali granice wolnego państwa. Wśród bitewnego
zgiełku, nie szczędząc trudu
i krwi, walczyły „lwowskie
orlęta” o Lwów, Wielkopolanie i Ślązacy w powstaniach
„przypominali Europie, że
nie są Niemcami”. Konferencja pokojowa w Wersalu rozstrzygnęła o losach Pomorza.
Część nadmorskiej krainy z
147 - kilometrową linią brzegową włączono do Polski, ale
bez Gdańska.
Styczeń 1920 roku był
mroźny i gruba pokrywa puszystej bieli śniegu pokryła
każdą dostępną powierzchnię przestrzeni. Mieszkańcy
Pomorza
z niecierpliwością oczekiwali chwili, kiedy
wkroczą polskie
oddziały
„błękitnej armii” gen. Józefa
Hallera i ten moment nastąpił.
Wówczas spełniły się marzenia. „Triumf sprawiedliwości”
„Polska zmartwychwstała” jakże wymownie brzmią owe
hasła wypowiedziane pamiętnego dnia 27 I 1920 roku. A
zabrzmiały one z ust wielu
mieszkańców ziemi gniewskiej, którzy odczuwali radość i wzruszenie, widząc na
ulicach pomorskich miast i
wsi żołnierzy Frontu Północnego. Oni jednak wędrowali
dalej, kierując się na północ.
Dotarli do Subków, a później 30 I 1920 roku do Tczewa. Witano ich, jak wówczas
odnotowano „owocami, chlebem i solą, kwiatami, śpiewem i poczęstunkami”. W
Farze podczas
uroczystej
mszy świętej dziękczynnej
odśpiewano „Te deum”. Do
miasta 4 II 1920 roku przybył legendarny już gen. Józef
Haller.
W szkołach po dłuższej
przerwie spowodowanej zaborami, zabrzmiał po raz
pierwszy język polski, jako
oficjalny i powszechnie obowiązujący. Mowa ojczysta,
którą posługiwało się wielu uczniów była językiem
wykładowym. Na tę chwilę oczekiwano z wielkim
utęsknieniem.
Kalejdoskop
przeobrażeń dotyczył również zmian personalnych
dotychczas urzędującej niemieckiej kadry pedagogicznej. Nauczycieli niemieckich
zastąpiono
polskimi. To
oni nieśli kaganek oświaty oświetlając swą wiedzą
„serca i umysły”, przedstawicieli młodego pokolenia .
Kształcili i wychowywali w
duchu polskości , a podstawą
ich działania było wszczepianie miłości do Ojczyzny.
Po przejęciu władzy administracja polska uruchomiła wszystkie szkoły istniejące w zaborze pruskim .
Stopień organizacyjny szkół
uzależniono od liczby dzieci
w obwodzie, gdzie głównie
realizowano program czterech lat nauczania początkowego. W 1928 roku w
obrębie parafii subkowskiej
działało w sumie 9 szkół
powszechnych. W Subkowach
funkcjonowała szkoła czteroklasowa z czterema nauczycielami i uczyło się w
niej 170 uczniów . Z kolei
w trzech szkołach dwuklasowych, pracowało po dwóch
nauczycieli, a mianowicie w
Brzuścach z 96 uczniami, w
Małej Słońcy z 60 uczniami
i w Waćmierzu z 53 uczniami. W szkołach jednoklasowych z jednym nauczycielem w Czarlinie uczyło się
66 uczniów, w Gniszewie 30
uczniów, w Gorzędzieju 48
uczniów, w Małym Garcu 38
uczniów i w Radostowie 59
uczniów.
Jednym z ogniw akcji
repolonizującej w okresie
międzywojennym byli nauczyciele, uczący w polskiej
szkole. Współpraca z lokalnym środowiskiem pozwalała zwiększyć efektywność i
skuteczność działań.
W okresie międzywojen-
nym w Subkowach działalność handlową prowadziły:
restauracja, sklep spożywczy, piekarnia i dwa sklepy
rzeźnicze. Miejscowi
rzemieślnicy trudnili się kołodziejstwem, stolarstwem i
siodlarstwem. Funkcjonowała
również kuźnia i młyn. Do
wybuchu II wojny światowej działalność produkcyjną
prowadziła mleczarnia.
W dalszym ciągu zajmowano się uprawą ziemi i
dla wielu mieszkańców rolnictwo, było podstawowym
źródłem dochodu. Gospodarstwa rolne posiadały zróżnicowaną powierzchnię. W tym
czasie grupę największych
właścicieli ziemskich tworzyli: Erika Kull i jej siostra
Ursula Oehlemann – 1080
mórg (administrator majątku
Karl Kull), Wally Roloff –
676 mórg (zarządca majątku
Reinhold Lutz), domena majątku Subkowy – 400 mórg,
parafia katolicka – 400 mórg
i wspólnota protestancka z
Rudna – 352 morgi. Ponadto
osiem gospodarstw posiadało areał gruntów ornych o
powierzchni od 100 do 300
mórg. Wymienieni właściciele użytkowali ziemię nie
tylko w Subkowach, ale także w obrębie szeregu osad i
przysiółków przyległych do
tej miejscowości.
Na północno – wschodnim krańcu Subków w II
połowie XIX wieku, znajdował się duży folwark Karla
Roloffa. Rodzina właściciela
mieszkała w okazałym dworze, który upiększano tak
jak i całe otoczenie wokół budynku. W XX wieku głównie zajmowano się
hodowlą około 50 sztuk
bydła, zwłaszcza mlecznego
i prawie 200 sztuk trzody
chlewnej . Z kolei produkcja roślinna opierała się na
uprawie pszenicy, rzepaku i
buraków cukrowych na 150
hektarach żyznej ziemi. W
1923 roku dochód wyniósł
3380 marek polskich.
W 1924 roku pożar cał-
kowicie strawił dwór. Po
upływie kolejnego roku został on sprzedany rodzinie
Oehlmannów. Dzięki nowym
właścicielom powstał okazały dwór, który ozdobiono
dekoracyjnymi elementami.
Pod koniec lat dwudziestych
założono w budynku instalację wodno – kanalizacyjną oraz system centralnego
ogrzewania. Powstało parterowe skrzydło, które stanowiło integralną część założenia dworskiego i w nim umieszczono
kuchnię, pralnię oraz piekarnię. Zadbano także o otoczenie
terenu i powstały trawniki z
rabatami kwiatowymi.
Największym posiadaczem
ziemskim
w
Subkowach
była rodzina Oehlmannów.
Pod koniec lat dwudziestych
XX wieku, Erika i jej siostra
Ursula przejęły w spadku
majątek. Pierwsza z nich wyszła za mąż za Karla Kulla,
który pełnił funkcję administratora. Uzyskali niezwykły
szacunek ogółu mieszkańców, gdyż w ich opinii wykazywali się pracowitością.
Umiejętnie prowadzili politykę gospodarczą i doprowadzili majątek do rozkwitu
, co miało także wpływ na
ich sytuację materialną.
W 1938 roku w Subkowach wprowadzono pierwszy
etap reformy rolnej. Wywłaszczeniu podlegały największe gospodarstwa rolne
Oehlmannów i Roloffów.
Planowano ograniczyć ich
powierzchnię do 240 mórg,
a na pierwszych wyodrębnionych częściach gruntu,
już powstały tzw. „osady
Poniatowskiego”. Wybuch II
wojny światowej powstrzymał realizację reformy rolnej
i parcelację wymienionych
powyżej gospodarstw.
W ostatnim niemieckim spisie ludności dokonanym przed I
wojną światową w roku 1910
, Subkowy liczyły 1139 mieszkańców, w roku 1921 ich liczba
wzrosła do 1191, a w 1943 roku
do 1497 osób.
Marek Kordowski
19
Dzień Edukacji
Narodowej
w Gimnaz jum
13 października odbyła się w Gimnazjum w Subkowach akademia z okazji Dnia
Edukacji Narodowej. To polskie święto
państwowe, święto oświaty postanowione dla upamiętnienia rocznicy powstania
Komisji Edukacji Narodowej utworzonej
przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego dnia 14 października 1773 roku, jest
podziękowaniem dla wszystkich pracowników szkoły, choć popularnie zwykliśmy je
nazywać Dniem Nauczyciela.
Tym razem w naszej szkole świętowaliśmy DEN „na wesoło”. Oficjalna inauguracja była tylko wstępem do wspaniałej
zabawy z nauczycielami w roli głównej.
Uroczystość została pomyślana w formie
specjalnie dobranych zadań przeplatanych
motywami muzycznymi. Kolejne konkurencje odsłaniały coraz to nowe talenty
naszych belfrów. Od nawlekania gigantycznych ekologicznych korali na czas przez pojedynek na wodne pistolety rodem z dzikiego zachodu po klasyczne przeciąganie liny
– mieliśmy niebywałą okazję zobaczyć nauczycieli w niecodziennych rolach! Wśród
braw i gromkiego dopingu zgromadzonych
uczniów nasza kadra pedagogiczna pokazała, ze nie tylko uczy i wychowuje, ale także
doskonale potrafi się bawić wspólnie ze
swoimi uczniami i przede wszystkim nie
boi się nowych wyzwań!
Uroczystość pod kierunkiem p. J. Kończewskiej i A. Falgowskiej przygotowali
uczniowie: K. Cymanowski, K. Jazdżewska, K. Jamróg, T. Węgrzyn, S. Kubacka,
P. Cymanowski, A. Makowski. Doskonałą
dekorację wykonały pp. B. Jabłońska i R.
Boguń. Natomiast niezapomnianych wrażeń muzycznych dostarczył zespół pod batutą p. Z. Świtalli.
1
2
3
Anna Falgowska
1.-Krzyś i Kamil podczas prezentacji pracy grupowej dotyczącej dostępu do edukacji w krajach Globalnego Południa.
2. PANOWIE Ostrowski i Szupryczyński
w roli kowbojów tuz przed pojedynkiem
na wodne pistolety
3. Uczniowie, którzy przygotowali akademię. Od lewej: P. Cymanowski, A. Makowski, S. Kubacka, K. Jazdżewska, K. Cymanowski, T. Węgrzyn, z tyłu: K. Jamróg.
4. Krzysztof Cymanowski – przewodniczący
Samorządu
Uczniowskiego
i Małgorzata Szyszkowska – zastępca przy pracy
4
20
Wybory do Sejmu i Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
OBCY JĘZYK POLSKI
w dniu 9 października 2011 r.
Witaj Polsko, myśmy są wojsko…
Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzono w Gminie SubkoNieodżałowany Jeremi Przybora,
wy w trzech obwodach głosowania :
wirtuoz
słowa, posłużył się w wierszu
• obwód głosowania nr 1 w Subkowach,
„Zimowy
duet” (rozpisanym na role)
• obwód głosowania nr 2 w Małej Słońcy,
z
1953
roku
jak najbardziej popraw• obwód głosowania nr 3 w Brzuścach.
nym sformułowaniem w tym parku-śmy
Obwód głosowania w Subkowach dostoso- sami:
wany był do potrzeb osób niepełnosprawnych.
ON:
– Spójrz, najmilsza, w tym parkuUprawnionych do głosowania w gminie śmy sami.
było ogółem 4.029 ( w 2007 r. - 3.847 osób)
ONA:
wyborców, zaś frekwencja wyniosła 36,70 %
– Nic dziwnego, najmilszy.
(w 2007 r. - 43,31 %), w tym:
Już zima).
• obwód nr 1 w Subkowach – uprawnioDoskonale wiedział, że gdyby napinych 1836 wyborców, frekwencja wyniosła
sał
w
tym parkuśmy są sami, popełniłby
– 43,9 % (w 2007 r. - 51,06 %), głosów ważbłąd…
nych – 91,56%
Autor jakże pięknie skorzystał z moż• obwód nr 2 w Małej Słońcy – uprawnionych 1030 wyborców, frekwencja wyniosła liwości, jakie daje mu gramatyka polska.
– 24,56 % (w 2007 r. - 29,35 %), głosów waż- Od formy czasownikowej 1. os. l. mn.
nych – 91,70%
jesteśmy oderwał końcówkę -śmy i do• obwód nr 3 w Brzuścach – uprawnionych łączył ją do rzeczownika park występu1175 wyborców, frekwencja wyniosła – 36,09 jącego w miejscowniku. Na wszelki wy% (w 2007 r. 43,28 %), głosów ważnych padek wstawił jeszcze w środek dywiz
– 89,39%.
(nie musiał, mógł napisać w parkuśmy
sami). Tym samym powstał zwrot w tym
W wyborach do Senatu RP n/w kandydaci
otrzymali następującą liczbę głosów (kolej- parku-śmy sami, tożsamy ze zwrotem w
tym parku jesteśmy sami, o dwie sylaność wg uzyskanej liczby głosów) :
by krótszy od konstrukcji w tym parku
1. Adamowicz Dariusz – 356,
jesteśmy sami, co było konieczne, by
2.Grzyb Andrzej Stefan – 550,
utrzymać rytm i melodię wiersza.
3.Kurska Anna Maria - 351,
4. Lis Bogdan Jerzy – 150
Przypominam, że jedną z cech graW wyborach do Sejmu RP n/w komitety matyki polskiej jest to, iż końcówki
wyborcze uzyskały następujące poparcie (ko- osobowe -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście
lejność wg nr list):
nie muszą się kurczowo trzymać form
1. KW Prawo i Sprawiedlwość – głosów czasownikowych. Są ruchome. Kiedy je
366, co stanowi 27,13 % - Smoliński Kaziod nich odłączymy, trafiają właśnie do
mierz – 144, -Fotyga Anna Elżbieta – 92
różnych innych wyrazów stojących na
2. KW Polska Jest Najważniejsza – głosów
43, co stanowi 3,19%, Urban Zbigniew Antoni początku zdania, i wtedy zapisywane są
z nimi łącznie.
– głosów 14
Kłopotu nie ma, gdy w grę wchodzą
3. KW Sojusz Lewicy Demokratycznej
czasowniki
w czasie przeszłym. Kon– głosów 96, co stanowi 7,12%,Piłat Adam
strukcje w rodzaju Dawno nie byłem w
Sławomir – 40
4. KW Ruch Palikota – głosów 82, co stano- kinie; Książki nie przyniosłem; W Krawi 6,08%, Gądek Agnieszka Anna – 21
kowie sporo zobaczyliśmy łatwo dają
5. KW Polskie Stronnictwo Ludowe – gło- się zastąpić równoważnikami Dawnom
sów 202, co stanowi 14,97%, Odya Zenon Je- nie był w kinie; Książkim nie przyniósł;
rzy – 143, Trawicki Krzysztof Gabriela - 16
W Krakowieśmy sporo zobaczyli.
6. KW Polska Partia Pracy – Sierpień 80
Na pierwszy rzut oka zwroty z koń– głosów 7, co stanowi 0,52%
cówkami osobowymi dołączonymi do
7. KW Platforma Obywatelska RP – głosów
543, co stanowi 40,25 % , Jan Kulas – 171, wyrazów dawno, książka i Kraków wyNowak Sławomir – 112, Neumann Sławomir dają się… nie do przyjęcia (kto dzisiaj
tak mówi?!), ale zaręczam Państwu, że
Arkadiusz - 77
są
nienaganne gramatycznie i przed laty
8. KW Nasz Dom Polska – Samoobrona
Andrzeja Leppera – głosów 10, co stanowi niezwykle często stosowane.
0,74%
Cała rzecz komplikuje się jednak w
chwili, gdy zamierzamy przekształcić konstrukcje zdaniowe z pluralnymi
formami osobowymi występującymi w
czasie teraźniejszym. Otóż w tym wypadku jest to niemożliwe… Mówienie
myśmy są, wyście są, niestety, jakże
częste w języku sporej części użytkowników polszczyzny, uznaje się za rażące. Owe konstrukcje powstały bowiem
ze skrzyżowania nienagannych zwrotów myśmy byli, wyście byli w czasie
przeszłymi one są, oni są w czasie teraźniejszym.
Nietrudno odgadnąć, jaki był mechanizm ich powstania… Ponieważ
zwrotów my jesteśmy, wy jesteście nie
można w prosty sposób przekształcić w
konstrukcje z oderwanymi końcówkami
osobowymi -śmy, -ście, gdyż wyszłyby
z tego twory nie do przyjęcia (myśmy
jest, wyście jest), mniej wyrobieni językowo osobnicy poszli po linii najmniejszego oporu i sięgnęli po formę czasownikową 3. os. l. mn. są. W ten oto
sposób pojawiły się w obiegu sformułowania myśmy są, wyście są, nierzadko w wersji w ogóle bez cząstek -śmy,
-ście, czyli my są, wy są (również my
byli, wy byli).
Tymczasem odpowiednikiem konstrukcji my jesteśmy, wy jesteście są
wyłącznie „krótkie” konstrukcje myśmy, wyście.
Niestety, owo wykolejenie językowe
myśmy są trafiło przed laty do tekstu
piosenki „Myśmy są wojsko” wykonywanej ochoczo na kołobrzeskich festiwalach żołnierskich i nie tylko (Witaj
nam, Polsko, myśmy są wojsko biało-czerwone). Autorowi łatwo się zrymowało Polsko – wojsko, choć śmiało
mógł napisać Witaj nam Polsko, jesteśmy wojsko… Nie pomyślał, puścił w
obieg niepoprawną konstrukcję myśmy
są, dając oczywisty znak, że można tak
mówić i pisać…
Właściwie to by się należało przyczepić i do formy wojsko (powinno być my
jesteśmy – kim? czym? – wojskiem).
Coraz częściej jednak w tego typu sformułowaniach narzędnik bywa zastępowany mianownikiem (np. Jesteś fajny
gość). Tutaj norma językowa okazuje
się już jednak liberalniejsza.
Anna Falgowska
21
Polski Krzyż
P
ierwszy Krzyż pojawił
się na polskiej ziemi w X
wieku, gdzieś pewnie na
polach gnieźnieńskich. W obecności księcia Mieszka I i ówczesnych możnych polskich.
Dokładnie było to Roku Pańskiego 966. To wtedy zaczęła
się tak naprawdę Polska - przez
przyjęcie chrześcijaństwa. Wtedy i w następnych wiekach wejście do grupy narodów chrześcijańskich było prawdziwą
nobilitacją: to była taka unia w
znaku krzyża.
Dobrze było narodowi „ i do
twarzy” z tym znakiem. Zakorzenił się mocno wśród nas; był
stawiany wszędzie, był kochany, był naszą polską i europejską wizytówką. Był największą
świętością. Nigdy nie kwestionowaną w tamtych wiekach, w
których też byli mądrzy ludzie,
wykształceni na UJ w Krakowie i na uniwersytetach europejskich. Wiele ówczesnych
państw miało zaszczyt współpracować z Polską Piastów, Jagiellonów i dalszą.
Nasz kraj uchodził za ultrakatolicki, a mimo to właśnie do
Polski uciekali prześladowani
za swoją (często nową) wiarę
różni chrześcijanie nie-katolicy,
a także wieczni tułacze- bracia
Żydzi. Jan III Sobieski, który
jako jedyny umiał zatrzymać
zalewającą Europę nawałnicę
islamskich Turków pod Wiedniem (12 IX 1683), wysłał telegram do Papieża ze słowami:
Veni, vidi, Deus vicit /przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył/.
W cieniu krzyża i kościołów,
i wybitnej kultury, a zawsze „za
wiarę i ojczyznę” naród polski
przetrwał niewolę XIX wieku
składając na ołtarzu Ojczyzny
wielką ofiarę krwi.
W czasach komunistycznych, po drugiej wojnie światowej przystąpiono do wielkiej
rozprawy z krzyżem. Usuwano
krzyże ze szkół i innych obiek-
tów publicznych. Tęskniliśmy
za wolnością. Przypomina mi
się zdarzenie z mojej pracy
szkolnej pod Bydgoszczą.
Z okazji jakiegoś zjazdu
PZPR (6 czy 7?) esbecy pod
osłoną nocy wdrapali się na dach
naszej szkoły, żeby upiłować
krzyż, który tam był, ponieważ
muzułmańskich, gdzie nie wolno
budować świątyń, stawiać krzyży, nosić znaków religijnych, na
zewnątrz, w tym krzyża, gdzie
są prześladowania i zabójstwa
(a w Europie wszystko mogą,
nawet budować we Francji tysiące meczetów!).
I jest rok 2011 i mamy prob-
podstawowe dla państwa” w
poczuciu „odpodzialności przed
Bogiem”.Wiarę „w Boga żyjącego będącego źródłem prawdy,
sprawiedliwości, dobra i piękna”, uznaje się za podstawowy
fakt moralny naszego życia
społecznego, a „chrześcijańskie
dziedzictwo narodu” wskazuje
jako źródło naszej kultury.
Mówi również o przyjmujących Konstytucję Polakach
niewierzących... Konstytucja
zobowiązuje władze do „bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. A w
umowie konkordacyjnej Polski
ze Stolicą Apostolską stwierdza
się, że „religia katolicka jest
wyznawana przez większość
społeczeństwa polskiego”
Zakwestionowanie krzyża
jest więc atakiem na nasze prawa (za G.Niedz.z23X/11).
1. Janusz Polikot o krzyżu w
r. 2009: „Nie przeszkadzają mi
krzyże w szkołach czy innych
miejscach publicznych. Krzyż
jest w takim samym stopniu w
Polsce symbolem religijnym, co
narodowym. (...) Kościół w Polsce był zawsze po stronie ludu
i po stronie polskości. Dlatego
(...) nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem”.
ten budynek był kiedyś „pasterówką”, czyli mieszkaniem
pastora, duchownego ewangelickiego. Z moim przyjacielem
Kazikiem, nauczycielem matematyki, poszliśmy na spacer,
życząc, żeby łobuzy spadli.
Rano krzyża nie było.
„Tylko pod tym krzyżem,
tylko pod tym znakiem, Polska
jest Polską, a Polak Polakiem”.
Od 20-tu lat jesteśmy państwem demokratycznym. Wydawało się, że czasy prymitywne mamy za sobą. Że możemy
współczuć jedynie i modlić się
za braci chrześcijan w innych
krajach, zwłaszcza w niektórych
lem: krzyża. Po wygranych
wyborach przez prawicę w
1997 r. powieszono krzyż nad
drzwiami Sejmu (od wewnątrz).
Krzyż jest zrobiony z drzewa
hebanowego z ołtarza w kaplicy
Matki Bożej Królowej Polski z
Jasnej Góry (z kawałka, który
pozostał po renowacji ołtarza).
Można powiedzieć, że obecność krzyża w Sejmie jest zupełnie zrozumiała, bo ogromna
większość posłów składających
ślubowanie, kończyła je słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”. A
Konstytucja Polski, określając
jej moralny sens, stwierdza, że
została przyjęta jako „prawa
2. Janusz Palikot o krzyżu w
r. 2011: Sami krzyża nie będziemy ściągać, ale zwrócimy się do
marszałka Grzegorza Schetyny
o to, aby szanował konstytucję.
W miejscu, gdzie się uchwala
ustawy, nie powinno być krzyża. (...) Chcemy, żeby zgodnie
z konstytucją w Sejmie nie było
krzyża. Uważam to za element
ładu konstytucyjnego.
Panie Januszu, w Biłgoraju,
w kościele parafialnym, pana
mama modli się codziennie za
syna - posła. Matki wiedzą, co
robią.
Panie Januszu, wielu walczyło z krzyżem, szybko marnie
kończyli. Pan, wykształcony
człowiek, przecież wie o tym
... Polecam panu lekturę punktu
pierwszego...
FK.
22
§ Porady Prawne
Odpowiedzialność członków zarządu
C
zy to prawda, że zarząd spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ponosi odpowiedzialność za długi spółki? Czy w
przypadku, gdy spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie zapłaci
mi za dostarczony towar lub wykonane usługi, to mogę domagać się
zapłaty od członków zarządu?
W ogromnym skrócie na obydwa,
powyższe pytania można odpowiedzieć twierdząco. Odpowiedzi tak,
nie oznaczają prostego przełożeniaspółka nie płaci, to płaci zarząd.
Odpowiedzialność
zarządu za
długi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest subsydiarna, czyli
pomocnicza. Nie można, na przykład pominąć w dochodzeniu spółki
i wystąpić, od razu z roszczeniem do
członków zarządu. Odpowiedzialność zarządu za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością reguluje art. 299 kodeksu spółek
handlowych. Przewiduje on konieczność spełnienia następujących przesłanek, aby taka odpowiedzialność
była możliwa. Pierwszą przesłanką
jest istnienie zobowiązania i musi
być ono skonkretyzowane, nie może
to być roszczenie. To zobowiązanie
powinno być stwierdzone wyrokiem,
aktem notarialnym, ugodą sądową,
zatwierdzoną listą wierzytelności w
postępowaniu upadłościowym, itp.
Drugą przesłanką odpowiedzialności
członków zarządu jest bezskuteczność egzekucji przeciwko spółce. Ta
bezskuteczność może wynikać, np.
z umorzenia postępowania egzekucyjnego przez komornika z powodu
bezskuteczności. Jednakże istnieje jeden warunek, należy wykazać
bezskuteczność egzekucji do całego
majątku spółki.
Warunek bezskuteczności egzekucji
przeciwko spółce nie jest spełniony, gdy
egzekucja była prowadzona do części
majątku spółki. Na przykład, przeprowadzono tylko egzekucję z rachunku bankowego spółki. Bezskuteczność egzekucji
musi dotyczyć całego majątku spółki.
Gdy wyżej wymienione warunki
zostaną spełnione, to może okazać
się, iż członkowie zarządu działając
zgodnie z przepisami prawa dochowali należytej staranności i nie ponoszą
odpowiedzialności za zobowiązania
spółki. Taką możliwość przewiduje
paragraf drugi art. 299 kodeksu spółek
handlowych. Członek zarządu może
się uwolnić od odpowiedzialności, za
zobowiązania spółki, jeżeli wykaże,
że we właściwym czasie zgłoszono
wniosek o ogłoszenie upadłości lub
wszczęto postępowanie układowe,
albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie
postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo
niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie
upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie
poniósł szkody.
Na zakończenie należy podkreślić,
że w praktyce członkom zarządów
spółek z ograniczoną odpowiedzialnością jest bardzo trudno uwolnić się
od odpowiedzialności za zobowiąza-
nia spółki. Orzecznictwo sądów jest
bardzo rygorystyczne i w ogromnej
większości przypadków dochodzenie należności od członków zarządu
jest skuteczne. Uregulowanie art.
299 kodeksu spółek handlowych,
jest bardzo skuteczne dla wierzycieli. Jeżeli powództwo wierzyciela
zostanie oddalone, to w większości
przypadków spowodowane to jest
niewłaściwym działaniem wierzyciela. Polega to najczęściej na zbyt
późnym dochodzeniu należności,
niekonsekwencji i traktowaniu drogi
sądowej jako ostateczności. Prawo
daje dużo możliwości wierzycielowi
i najczęściej problem polega na tym,
że nie korzysta on z nich.
W tym miejscu, po raz kolejny
narzuca się stwierdzenie, iż osoba dokonująca czynności prawnej
powinna najpierw zbadać sytuację
od strony prawnej, na przykład zasięgnąć porady prawnej, a dopiero
tak przygotowana składać swoje
oświadczenie woli i podejmować
działania.
Roman Małecki prawnik
Jubileusz
18
października br. w sali Domu Kultury w Subkowach odbyło się uroczyste
spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Seniora oraz srebrnego jubileuszu
Klubu Seniora „Radość” w Subkowach. W spotkaniu poza samymi seniorami (niestety było ich już niewielu), uczestniczyli podopieczni Domu Pomocy Społecznej
w Narkowach oraz zaproszeni goście. Spotkanie, jak każde zresztą organizowane przez
Klub Seniora, przebiegało w bardzo miłej atmosferze. Były kwiaty, życzenia, gratulacje i
mnóstwo prezentów dla całego seniorskiego grona. O oprawę muzyczną imprezy zadbał
zespół „Subkowiaki” pod kierownictwem pana Stanisława Cisewskiego. Poczęstunek
łącznie z szampanem, jak zawsze przy takich okazjach, przygotowały seniorki. Pokaz
multimedialny, wspominający działalność seniorów na przestrzeni ćwierć wieku przygotowały panie z Domu Kultury. Nie tylko piszącej te słowa, ale wszystkim seniorkom
nie chciało się wierzyć, że od naszego pierwszego wspólnego spotkania upłynęło już 25
lat….Chciałabym, korzystając z gościnnych łamów „Emaus” podziękować za wspólnie
spędzone lata, za pomoc, którą okazywano nam na każdym kroku, za lata współpracy z
wieloma osobami, instytucjami czy organizacjami, za modlitwę tym, którzy nie mogąc
już być z nami, wspierają nas w ten sposób, wiem, że takich osób jest wiele oraz wszystkim osobom, które pomogły przygotować jubileuszową fetę.
Prezes Klubu Seniora Halina Sielska
23
67. Tydzień Miłosierdzia
Już od 1937 roku obchodzony jest w Kościele Tydzień Miłosierdzia. W tym roku przypadał
w dniach od 2 do 8 października i obchodzony
był pod hasłem ,, Komunia z Bogiem źródłem
miłosierdzia,, Miał on za zadanie uwrażliwić
ludzi wierzących na potrzebę niesienia pomocy
osobom chorym, starszym i ubogim znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej. Jednym
z wymiarów miłosierdzia jest modlitwa, dlatego w Tygodniu Miłosierdzia podczas sprawowanej Eucharystii oraz podczas nabożeństw
różańcowych obejmowaliśmy modlitwą osoby
potrzebujące, oraz tych, którzy śpieszą im z pomocą. Podczas Tygodnia Miłosierdzia Kościół
wspominał w liturgii postacie świętych, którzy
pełnili dzieła miłosierdzia; bł. Jana Pawła II,
św. Franciszka z Asyżu, św. Faustynę, bł. Mariannę Biernacką.
Święci wspominani w Liturgii żyli w komunii z Bogiem, poprzez pełnione czyny miłosierdzia. Chcąc ich naśladować Parafialny
Zespół Caritas podejmował konkretne działania na rzecz ludzi potrzebujących. W niedzielę 2 października przeprowadziliśmy zbiórkę
do puszek dla ubogich. Środa była dniem, w
którym wydawaliśmy żywność unijną dla 127
rodzin, które uczestniczą w programie PEAD.
Z Caritas Diecezji otrzymaliśmy w tym roku
już ponad 20 ton żywności na kwotę 43 tysięcy
złotych. Z magazynu w Jabłowie przywieźliśmy do naszej parafii; mąkę, mleko, ryż, makaron, ser, płatki kukurydziane, chleb chrupki,
herbatniki, kawę zbożową, kaszę gryczaną, kaszę z warzywami, zupę pomidorową i krupnik,
musli oraz makaron z gulaszem.
Inną inicjatywą podjętą przez Zespół Caritas w Tygodniu Miłosierdzia były odwiedziny
57 osób chorych w domach z małymi upominkami we wszystkich wsiach naszej parafii.
Myślę, że odwiedziny osób starszych i chorych
przyniosły Zespołowi jak i chorym najwięcej
radości. Podjęliśmy decyzję, aby niektórych
odwiedzać nie tylko z okazji Dnia Chorego,
czy Tygodnia Miłosierdzia, ale częściej. Ks.
proboszcz i prezes Caritas odwiedzili również
w tym czasie uczestników Środowiskowego
Domu Samopomocy w Narkowach obdarowując ich słoikami z żywnością od Caritas z
Holandii oraz słodyczami.
W tym roku przypadła XX rocznica powstania Caritas Diecezji Pelplińskiej. Wszyscy wolontariusze z Zespołów Parafialnych i
Szkolnych Kół Caritas zostali zaproszeni na
12 października do Pelplina na świętowanie
tej rocznicy. W programie była Msza św. w
katedrze pod przewodnictwem Ks. bp. Piotra
Krupy. W uroczystościach brali udział dyrektorzy kilku Caritas diecezjalnych na czele z Ks.
dr Marianem Suboczem - dyrektorem Caritas
Polska. W homilii ks. Subocz przypomniał
nam, że Bóg jest miłością i źródłem miłosier-
dzia, a jeśli my chcemy żyć miłosierdziem, to
musimy pozostawać w komunii z Bogiem i
czerpać miłość z tego źródła. Po Mszy św. w
krużgankach seminarium obejrzeliśmy wystawę poświęconą bł. Janowi Pawłowi II a w Aula
Magna film o działalności Caritas Diecezji.
Sponsorzy i różne organizacje współpracujące
z Caritas Diecezjalną otrzymali podziękowania
i pamiątkowe medale. W refektarzu seminaryjnym na wszystkich przybyłych czekał gorący
poczęstunek. Nasz Zespół rozmawiał z Ks.dr
Suboczem o programie PEAD, zrobiliśmy także pamiątkowe zdjęcie.
Cecylia Stempa
24
Wieści gminne
z Urzędu
W dniu 29 września 2011 r. w Domu Kultury w Subkowach odbyła się IX Sesja VI kadencji Rady Gminy Subkowy. Głównym celem
sesji było uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla działek
położonych w miejscowościach Brzuśce oraz
Waćmierz z przeznaczeniem na lokalizację
elektrowni wiatrowych a także fragmentów
obszarów obrębów geodezyjnych Subkowy i
Wielka Słońca związanego z przebiegiem rurociągu i miejscem poboru wody oraz zrzutu
ścieków dla planowanej elektrowni węglowej
w miejscowości Rajkowy w gminie Pelplin.
Przyjęto także uchwały w celu sporządzenia
miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla działek położonych w miejscowościach: Rybaki, Waćmierz, Subkowy, Narkowy i Radostowo.
Na sesji Skarbnik Gminy zapoznała obecnych ze zmianą Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Subkowy na lata 2011-2020 informując, że konieczność dokonania zmian w
wieloletniej prognozie finansowej i wykazie
przedsięwzięć jest wynikiem przesunięć w budżecie oraz zmian w wykazie zadań inwestycyjnych oraz ze zmianą w uchwale budżetowej na
2011 r. polegającą na zwiększeniu budżetu po
stronie dochodów o kwotę 190.000 zł z tytułu
dotacji otrzymanej od Starostwa Powiatowego
w Tczewie na remont chodnika przy drodze powiatowej oraz zwiększeniu budżetu po stronie
wydatków o kwotę 323.000 zł, w tym na:
- budowę kanalizacji wraz z oczyszczalnią
ścieków - 73.000 zł,
- pomoc finansową dla Starostwa Powiatowego w Tczewie - 60.000 zł,
- remont chodnika przy drodze powiatowej190.000 zł..
Proceder spalania śmieci w piecach domowych jest nielegalny i niebezpieczny dla
zdrowia. Niestety, jest bardzo powszechny w
naszym kraju. Czas skończyć z biernym przyzwoleniem na zatruwanie nam życia. Dość
już łamania prawa. Zrób to dla swoich dzieci
i wnuków!!!
Podczas
spalania
śmieci
emitujemy do atmosfery szkodliwe substancje:
- pyły, które odkładając się w glebie, powodują szkodliwe dla zdrowia człowieka zanieczyszczenie metalami ciężkimi,
- tlenek węgla - trujący dla ludzi i zwierząt,
- tlenek azotu - powodujący podrażnienia, a nawet uszkodzenia płuc.
Dym zawiera jeszcze dwutlenek siarki, chlorowodór, cyjanowodór, a także rakotwórcze związki zwane dioksynami i furanami.
Paląc śmieci zanieczyszczamy nie tylko powie-
trze, ale także glebę, niszczymy cenne surowce,
które mogą zostać poddane recyklingowi.
Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na
niebezpieczeństwa, wynikające ze spalania
śmieci w gospodarstwach domowych - taki
sposób palenia śmieci jest szkodliwy dla zdrowia i środowiska. Dodatkowo za czyn ten grozi
grzywna w wysokości 5.000 zł.
Rada Ministrów w dniu 27 września 2011r.
przyjęła uchwałę ustanawiającą rządowy program wspierania osób pobierających świadczenie pielęgnacyjne. Uchwała przewiduje, że
osoby mające w listopadzie lub grudniu 2011r.
prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na
podstawie ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o
świadczeniach rodzinnych (Dz. U. z 2006 r., Nr
139, poz. 992, z późn. zm.), otrzymają pomoc
w wysokości 100 zł miesięcznie. Pomoc będzie
przyznawana na wniosek w w osób.
Program będzie realizowany od 1 listopada
2011 r. do 31 grudnia 2011 r.
W dniu 4 października 2011 r. Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w sprawie
szczegółowych warunków realizacji rządowego programu wspierania osób pobierających
świadczenie pielęgnacyjne.
Dla osób uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego zamieszkałych na terenie gminy
Subkowy dodatkowa pomoc będzie przyznawana i wypłacana przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Subkowach. Osoba mająca
ustalone prawo do świadczenia pielęgnacyjnego musi w terminie do 31 października 2011 r.
złożyć w GOPS w Subkowach wniosek o przyznanie pomocy.
Osoby, którym świadczenie pielęgnacyjne
za miesiąc listopad lub grudzień 2011 r. będzie
przyznane po 31 października 2011 r., wniosek
o przyznanie pomocy powinny złożyć w terminie 7 dni od dnia, w którym decyzja o przyznaniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego
stała się ostateczna. Wnioski złożone po upływie w/w terminów zostaną pozostawione bez
rozpoznania.
Pomoc będzie wypłacana w terminie wypłaty świadczenia pielęgnacyjnego w listopadzie i
grudniu 2011 r.
Na portalu internetowym Serwis Samorządowy PAP pojawiła się statystyka dotyczącą
„podatku na głowę” przypadającą na jednego
mieszkańca poszczególnych gmin w Polsce.
Największe dochody przypadające na jednego mieszkańca ma gmina Nowe Warpno i
wynoszą one 38,5 tys. zł. Najniższe dochody
uzyskuje zaś gmina Potok Górny, które wynoszą 254,30 zł na mieszkańca. Jak wypadają
w tym rankingu gminy powiatu tczewskiego?
Przewodzi gmina wiejska Tczew - 1206,03
zł, za nią plasuje się gmina miejska Tczew964,23zł a potem już w kolejności: Morzesz-
czyn – 840,69zł, Subkowy-771,67zł, Gniew
- 768,08zł, Pelplin - 743,72 zł. Jest nadzieja,
że do budowy elektrowni w Rajkowach jednak
dojdzie i wpływy z podatków od tego podmiotu
zasilą konta gminy Pelplin i Subkowy i przesuną te samorządy na wyższe pozycje w tym rankingu. Gminy w naszym województwie na tle
kraju wypadają bardzo dobrze. Krynica Morska
w tej tabeli z dochodem 38 tys. zł jest na drugim
miejscu w Polsce. Sztutowo ma dochód 9683
zł, Gniewino 2377 zł, Kosakowo 2343 zł, Kwidzyn 2580 zł. Zatem są to wartości, o których
włodarze z powiatu tczewskiego nie mają nawet
co marzyć. Chociaż życie niekiedy pokazuje, że
jak się bardzo czegoś chce, to jednak osiągnąć
to można. Jednakże w przypadku gmin jest to
zjawisko bardziej złożone i zależne nie tyle od
władz co od operatywności wszystkich jego
mieszkańców.
z Domu Kultury
W dniu 1 października 2011 r. w Domu
Kultury w Subkowach odbyło się II Sympozjum Kulinarne – „O Jeściu na Kociewiu”.
Impreza rozpoczęła się od przemarszu prowadzonego przez orkiestrę dętą z Gniewa z placu
przy szkole na ul. Zamkowej do Domu Kultury.
Tam uczestników spotkania przywitał zespół
Burczybas z Gniewa.
Zebranych powitała Krystyna Gierszewska
– prezes Kociewskiego Forum Kobiet, które
było organizatorem sympozjum. Podczas referatów popularnonaukowych przedstawiono
znaczenie ziół w kuchni i wartości odżywcze
potraw.
Nie zabrakło też muzyki przygotowanej
przez Uniwersyteckie Katolickie Liceum Ogólnokształcących w Tczewie oraz zespół Burczybas z Gniewa. Odbyły się również warsztaty
kulinarne, rozstrzygnięty został konkurs plastyczny dla dzieci „Wykopki na Kociewiu” i
kulinarny „Kociewskie zupy-parzybroda”. Kolejną atrakcją był występ estradowo - kabaretowy Artura Barcisia i Cezarego Żaka oraz wręczenie statuetki przez Wójta Gminy Subkowy
„Hit Sympozjum” za najsmaczniejszą kociewską zupę „parzybroda”. W tym roku program
wzbogacono o nowe elementy. Jednym z nich
był kalendarz kulinarny na 2012 rok, w którym
smaczne dania i desery proponują gospodynie z
terenu Powiatu Tczewskiego.
II Sympozjum Kulinarne „O jeściu na Kociewiu” zostało dofinansowane przez Zarząd PowiatuTczewskiego w ramach dotacji na wsparcie
realizacji zadania publicznego „Rozwój kultury
w powiecie tczewskim” oraz ze środków Unii
Europejskiej i Bank Spółdzielczy w Tczewie.
Przedsięwzięcie realizowane było w partner-
25
stwie z Gminą Subkowy, Wydziałem Edukacji,
Promocji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Tczewie, Domem Kultury w Subkowach, Zespołem Szkół im. Zjednoczonej
Europy w Subkowach, Lokalną Organizacją
Turystyczną Kociewie w Tczewie, Uniwersyteckim Katolickim Liceum Ogólnokształcącym
w Tczewie.
Współorganizatorem Sympozjum jest Sekretariat Regionalny Krajowej Sieci Obszarów
Wiejskich dla Województwa Pomorskiego.
Dnia 15 października w Domu Kultury w
Subkowach odbyło się szkolenie pt. „Działania
plastyczne w pracy animatora - Coś z niczego”,
przeprowadzone przez Polskie Stowarzyszenie
Pedagogów i Animatorów „Klanza”. Do udziału zaproszono osoby włączające się w animację
społeczno – kulturową na terenie naszej gminy
jak i pracowników Domu Kultury. Szkolenie
obejmowało ciekawy instruktaż dotyczący
wykonania dekoracji i przedmiotów z prostych,
często niepotrzebnych rzeczy, a także ćwiczenia
muzyczno - ruchowe. Dzięki szkoleniu animatorzy oraz pracownicy Domu Kultury zostali
wyposażeni w umiejętności i wiedzę, ułatwiającą pracę z różnymi grupami wiekowymi, i co
ważne, są pełni nowych pomysłów na ciekawe
spędzanie czasu. Zakres szkolenia obejmował
takie zagadnienia, które bez trudu mogą być
tematyką prowadzonych działań animatorów
w środowisku lokalnym. Działanie to finansowane było ze środków Narodowego Centrum
Kultury w ramach II Priorytetu Programu Dom
Kultury +.
19 listopada serdecznie zapraszamy do
Domu Kultury w Subkowach na spotkanie
kulturowe pt. ”poznaj swoją ojczyznę- weź z
niej co najlepsze”. Na przybyłych czeka wiele
atrakcji m.in. występ artystyczny w wykonaniu
uczestników warsztatów tanecznych, kabaret w
gwarze kociewskiej, występy zespołów prezentujących kulturę Kociewia, rewizyta przyjaciół
z Warmii z własnym repertuarem artystycznym
oraz występy współczesnych zespołów muzycznych z terenu gminy Subkowy. Rozpoczęcie spotkania o godzinie 1400. Serdecznie
zapraszamy! Działanie to jest finansowane ze
środków Narodowego Centrum Kultury w ramach II Priorytetu Programu Dom Kultury +.
Wraz z początkiem października w Domu
Kultury rozpoczęły się zajęcia plastyczne, prowadzone przez instruktorów DK i nie tylko. Trwają
również warsztaty, prowadzone w ramach realizowanych przez DK projektów, takie jak warsztaty
filcowania, malarskie czy taneczne. Zapraszamy
do zapoznania się z aktualnym harmonogramem
spotkań, zamieszczonym na stronie internetowej
www.dom-kultury-subkowy.pl.
Już znamy wyniki kolejnego naboru
wniosków w ramach programu LEADER,
organizowanego przez LGD Wstęga Kociewia. Pod ocenę członków Rady Programowej wpłynęło: małe projekty – 21 wniosków,
odnowa i rozwój wsi – 4 wnioski, różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej
– 2 operacje oraz tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw – 2 operacje. Wszystkie zostały uznane za zgodne ze Strategią Rozwoju
oraz pozytywnie ocenione. Z gminy Subkowy wpłynęły łącznie 4 wnioski, w tym jeden
Domu Kultury, zajmując miejsce 8 na liście
rankingowej. Jest to projekt pn. „Aktywni
animatorzy – Aktywne Społeczeństwo”, opierający się w dużej mierze na rozwoju działalności świetlic wiejskich na terenie gminy.
ze Szkół
Szkoła w Subkowach. Po raz pierwszy w
historii sportu naszej szkoły i Gminy Subkowy
do zawodów sportowych w piłce nożnej zostały zgłoszone i brały udział drużyny dziewcząt młodszych (rocz.2000 i 2001 ) i starszych
(rocz.1999 i 1998 ). Po eliminacjach gminnych
w II Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska, które zostały rozegrane na obiekcie
Orlika w Subkowach awans do dalszych rozgrywek wywalczyły dziewczęta starsze. W
eliminacjach do finału wojewódzkiego, które
odbyły się dnia 21.09.2011r w Starym Targu
drużyna dziewcząt starszych zajęła I miejsce.
Ostateczna kolejność w półfinale wojewódzkim:
I miejsce – UKS SUBKOWY
II miejsce – ZS w Starym Targu
III miejsce – SP nr 12 w Tczewie
Zajmując I miejsce dziewczęta zapewniły
sobie awans w Finale Wojewódzkim, który odbył się dnia 28.09.2011r w Kwidzynie.
Zwycięskie drużyny dziewcząt z eliminacji półfinałów wojewódzkich zostały podzielone na dwie grupy, w których walczyły ze sobą
systemem „każdy z każdym”. Pierwszy mecz
w grupie dziewczęta z UKS Subkowy przegrała z drużyną ze ZS w Suchym Dębie. Natomiast drugi mecz w grupie był na korzyść dla
naszej drużyny bo wygrałyśmy z drużyną Orlęta Przechlewo 2:0, a tym samym dało nam to
możliwość udziału w ½ finale. Drużyny, które
zajęły I i II miejsce w grupie , czyli: ZS Suchy
Dąb i UKS Subkowy oraz GOSR i T Luzino i
SP Małe Walichnowy walczyły między sobą
systemem „na krzyż” o Wilki Finał w Warszawie. I ponownie dziewczęta pierwszy mecz
przegrały 1:3 z GOSR i T Luzino a drugi mecz
o miejsce na podium wygrały z SP w Małych
Walichnowach z wynikiem 3:2 dla UKS Subkowy.
OSTATECZNA KOLEJNOŚĆ FINAŁU
WOJEWÓDZKIEGO II TURNIEJU ORLIKA O PUCHAR PREMIERA DONALDA
TUSKA:
I miejsce – GOSRiT Luzino
II miejsce – ZS Suchy Dąb
III miejsce – UKS SUBKOWY
Drużyny dziewcząt UKS Subkowy wystąpiła w składzie: Stachowicz Patrycja rocz.1998
–kpt. Dr.
( 2 bramki ),Lisewska Agata
rocz.1998 ( 4 bramki ),Kamrowska Klaudia
rocz.1999 (1 bramka), Lipińska Weronika
rocz.1999, Ziółkowska Agata rocz.1998, Rogowska Angelika rocz.1998, Golicka Marta
rocz. 1998, Sikora Adrianna rocz. 1998, Guz
Klaudia rocz.1998 –bram. Opiekun drużyny:
Anetta Mizura-Stencel.
Dzięki zaangażowaniu Wójta Mirosława
Murzydło, Prezesa ZGPSL Stefana Katy oraz
Prezesa ZP PSL Andrzeja Flisika dla Zespołu
Szkół w Subkowach udało się pozyskać nowoczesną tablicę multimedialną. Sprzęt o wartości
ponad 8 tysięcy złotych umieszczony zostanie
w trzeciej już pracowni naszej szkoły. Dzięki
nowoczesnemu wyposażeniu młodzież gimnazjum ma możliwość wykorzystywania nowinek technicznych dla lepszego przyswajania
wiedzy. Darczyńcom serdecznie dziękujemy.
27 września 2011 r. w Szkole Podstawowej w Subkowach odbyły się wybory nowego
Przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego. Wybory poprzedzone zostały kampanią,
podczas której kandydaci prezentowali swoje
hasła wyborcze i plany. W głosowaniu wzięli
udział uczniowie klas IV – VI. Powołano komisję, która czuwała nad poprawnym przebiegiem
wyborów. Po podliczeniu głosów komisja ogłosiła, że przewodniczącą Samorządu Szkolnego
została Klaudia Rzeszotek z klasy VI C, a zastępcą Dominika Jurczyńska z klasy VI A.
Szkoła Mała Słońca. Z okazji Dnia Edukacji Narodowej dyrektor ZKPiP przyznał
nauczycielom, Halinie Huk-Kolega i Marii
Sinkiewicz nagrody pieniężne. Nagrody otrzymali też pracownicy obsługi, Jolanta Golicka i
Henryk Gdaniec.
Gazeta Tczewska i Bank Spółdzielczy w
Tczewie są organizatorami konkursu „Asy z
naszej klasy”. Obejmuje on swoim zasięgiem
szkoły w Brzuścach, Małej Słońcy, Rajkowach
i Subkowach. Celem konkursu jest wyszukiwanie talentów z małych wiejskich ośrodków.
Każda szkoła wytypowała czwórkę swoich
uczniów, którzy będą ją reprezentować w plebiscycie międzyszkolnym. W naszej gminie są
to: Agata Strambowska, Tomasz Bieliński, Jan
Buler, Jakub Skonieczny. Natomiast szkołę w
Brzuścach reprezentują Karol Adamczyk, Dawid Jażdzewski, Natalia Niemaszyk, Patrycja
Kata, a szkołę w Subkowach: Klaudia Kamrowska, Dominika Jurczyńska, Klaudia Rzeszotek i Adrian Polański. Najprzystojniejszym
chłopcem w szkole w Małej Słońcy panie (no
może jeszcze dziś dopiero kandydatki na nie)
wybrały Mateusza Laszkiewicza. Dżentelmenem szkoły został, i niech tak trzyma, życzymy
mu tego, Maciej Skonieczny.
Ogłoszenia
Sprzedam: dom w Rokocinie, obrzeża
Starogardu, usytuowany na działce 2200 m
kw. o powierzchni 102m kw. połączony z
garażem o powierzchni 40 mkw. Cena 590
tyś zł. Wiadomość i bliższe szczegóły Tel.
531 99 94 95.
26
Konkurs „Zgadnij” nr 118
Znów krzyżówka. Łatwa. Powodzenia. Rozwiązanie przesyłajcie do 12 listopada br. W poprzednim konkursie „Zgadnij” nr 117
właściwe rozwiązanie krzyżówki: „Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła” nadesłali: Sandra Rudzka z Gniszewa,
Konrad Sikora z Brzuśc, Teresa Kutela z Subków, Urszula Jurczyk
Poziomo:
1. Najważniejszy z Apostołów;
4. Symbol państwa;
7. Sprawdzian wiadomości;
10. Można się w nim skryć
np. podczas niebezpieczeństwa;
11. Uroczyste objęcie władzy
przez biskupa;
13. Trzecia osoba Trójcy
Świętej;
14. Napaść zbrojna;
15. Okres panowania dinozaurów;
17. Kieruje pracą podwładnych;
18. Stoi przy drodze na jednej nodze;
20. Ukryta drwina, szyderstwo i kpina;
21. Rower dla dwojga;
22..Kieruje oddziałem szpitalnym;
27. Gruby, sztywny karton;
28. Czapka z uszami;
29. Gwardzista napoleoński;
30. Wprawia szyby; oprawia
obrazy;
32. Pracuje w muzeum;
35. Dopisek, notatka;
40. Studencki dzienniczek;
42. Zielony mundurek, który
ma ogórek;
43. Kolega Burka z podwórka;
44. Chociaż ma zęby, stolarza
nie gryzie;
z Subków, Łukasz Cymanowski z Wielkiej Słońcy. Nagrodę wylosowano dla: Pauliny Brandt z ul. Prostej 11 w Subkowach oraz dla
Eryki Wachowskiej z ul. Wybickiego 41 w Subkowach.
Gratulujemy! Losowały: Judyta i Asia.
Hasła do „Krzyżówki”
chrześcijańskiej;
6. Niezbędny w silniku i...w
głowie;
8. Na przykład Parafiada;
9. Organowa rozbrzmiewa w
kościele;
10. Prowadzą na wieżę;
12. Długa marynarka na specjalne okazje;
13. Statek pruje nim fale;
16. Wojsko;
17. Serwuje na parkiecie;
19. Malutka krzyżówka z
dzióbkiem i piórkami;
22. ... czarna – drzewo rosnące nad rzeką;
23. Zygmunt bijący na Wawelu;
24. Śniedź, patyna;
25. Przed tą chorobą chroni
szczepionka;
26. Do picia albo z kremem;
30. Pas gleby podcięty pługiem;
31. Główna część statku;
33. Odpiera ataki;
34. Ukazuje się nocą na zamku;
36. „Taksówka” z woźnicą;
45. Mocna strona, zaleta;
53. Lina używana do łapa- 37. Na nim ksiądz składa
47. Katolicki klasztor; na jego nia tarpana
ofiarę Mszy świętej;
czele stoi opat;
38. Zmywa lakier z paznokci;
48. Związek 27 państw euro- Pionowo:
39. Kraj Kwitnącej Wiśni;
pejskich;
1. Miękkie pióra;
41. Czasem wychodzi z wor49. Długi opatrunek;
2. Zniewaga;
ka;
50. Natarcie;
3. Z rodziny jeleniowatych, cza- 42. Jeden z najlepszych śpie51. Ich babcie były siostra- sem przedstawiany z saniami;
waków wśród ptaków;
mi;
4. Ptasi dom;
46. Jarmark, bazar;
52. Pieczara, jaskinia;
5.
Zasada
wiary 48. Żołnierz na koniu.
Sponsor numeru: Urząd Gminy Subkowy - ul. Wybickiego 19
Redakcja: Ks. Feliks Kamecki i Szczepan Rajski.Współpraca: A. Bartoszewska, S. Cichocka, M. Goleniowska, L. Kapturska, I. Kołodziejska, K. Kulwińska.
Ks. S. Adrich, Ks. Ariel Januszewski, B. Ziemann, A. Falgowska. Skład komputerowy:Wiesław Niemaszyk. Foto: J. Gądek, L. Sarkowicz
Adres: 83-120 Subkowy, ul. Kościelna 8, tel. 536-85-19
Druk: Drukarnia MPC Gdańsk ul. Starowiejska 65/67. Tel. 343-20-31. Nakład 600 egz.
27
Nasz fotoreporter obfotografował oczyszczalnię ścieków wybudowaną na obrzeżach Subków
ze wszystkich możliwych stron. Robi wrażenie, mamy nadzieję, że dobrze nam się przysłuży.
28

Podobne dokumenty