Nr 132
Transkrypt
Nr 132
PARAFIA ŚW. STANISŁAWA BPA W SUBKOWACH NR 10 (132) PAŹDZIERNIK 2011 1 LISTOPAD - ONI ŻYJĄ W BOGU 2 Klub Seniora „Radość” 5 2 L A T 3 Z ¿ycia naszej parafii... Przeżywaliśmy z całym Kościołem w Polsce 67. Tydzień Miłosierdzia pod hasłem: Komunia z Bogiem źródłem miłosierdzia”. Na cele charytatywne zebraliśmy 2126,50 zł (w tej kwocie była ofiara indywidualna 1000 zł). Parafialny Zespół Caritas odwiedził ponad 50 chorych obdarzając ich upominkami. Caritas był również w DPS w Narkowach ze słodyczami i żywnością. Proboszcz parafii bardzo dziękuje p. Wojciechowi Kusa za wielokrotne darmowe użyczenie transportu do przewiezienia darów żywnościowych z magazynu Caritas Diecezji Pelplińskiej w Jabłowie. Bóg zapłać. 46 osób, pod przewodnictwem ks. wikariusza Ariela Januszewskiego, brało udział w autokarowej pielgrzymce na Jasną Górę. 2 XI Parafialny zespół Caritas rozdaje żywność w godzinach od 900- 1200 i 2 października Rodzina Kolpinga zorganizowała zawody latawcowe, a 8 paź- od 1500 - 1700 (przy salce parafialnej). dziernika turniej w warcaby, w którym brało udział 17 osób. 4 października obaj księża brali udział w odpuście ku czci św. Franciszka z Asyżu na Górkach w Tczewie. Uroczystości przewodniczył Ksiądz Biskup Diecezjalny. W niedzielę 9 października obchodziliśmy XI Dzień Papieski pod hasłem „Jan Paweł II - Człowiek Modlitwy”. Na Fundusz Papieski „Dzieło Nowego Tysiąclecia” dla zdolnej a ubogiej młodzieży zebraliśmy kwotę 2995, 70 zł (w tej sumie była ofiara indywidualna -dwa tysiące zł). Trzech naszych szafarzy: Tomasz Jeschke, Zygmunt Stempa i Józef Nawój, brało udział w ogólnopolskiej pielgrzymce szafarzy na Jasnej Górze 8 X. 8 października w pogrzebie śp. Zbigniewa Dawida, dawnego mieszkańca Radostowa, udział brało 23 trzech kapłanów. Ceremoniom pogrzebowym przewodniczył syn zmarłego ks. Tomasz Dawid. Podczas pielgrzymki grupy księży z dekanatu tczewskiego do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Toruniu odwiedziliśmy również ośrodek Radia Maryja. Byliśmy pod wrażeniem uprzejmości pracowników, elegancji, czystości, nowoczesności w sprzęcie medialnym w wielu pomieszczeniach studyjnych i profesjonalizmu przeważnie młodych pracowników - już absolwentów najlepszej w regionie Wyższej Szkoły Medialnej, której założycielem jest o. Tadeusz Rydzyk. 15 X Państwo Genowefa i Adam Litawowie obchodzili jubileusz 60-lecia małżeństwa. Drogim Jubilatom życzymy dalszych lat w błogosławieństwie i opiece Pana Boga przeżywanych. 17 X celebrowaliśmy w naszym kościele Mszę św. w intencji wszystkich nauczycieli i innych pracowników naszych szkół oraz modliliśmy się za tych, którzy odeszli do wieczności. A 19 X była Msza św. w intencji Klubu Seniora „Radość:” w Subkowach w jubileusz 25-lecia istnienia. 17 X ks. proboszcz brał udział w Pelplinie w konferencji dziekanów naszej diecezji, a 22 X w uroczystej sesji Kapituły Kanonickiej w Bazylice Matki Bożej w Koronowie. Uroczystościom przewodniczył Biskup Diecezjalny. W Niedzielę Misyjną 23 X gościliśmy naszą wielką misjonarkę z Afryki, siostrę Martę Litawę. Siostra Marta jest absolwentką LO w Pelplinie. Jest członkiem Zgromadzenia Misyjnego Sióstr Pallotynek. Skończyła studia katechetyczne i pielęgniarskie w Rzymie. Pracuje w Rwandzie od 19 lat. Dziękujemy jej za piękne świadectwo podczas każdej Mszy św. oraz podczas spotkania z dziećmi klas drugich. Na misje tego dnia zebraliśmy 2510 zł (+ 1000zł - ofiara od 1 osoby). 25 X księża dekanatu tczewskiego brali udział w uroczystości 25- lecia istnienia Parafii Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Tczewie. Obecny był Biskup Diecezjalny Jan Bernard Szlaga. Listopad - czas wielkiej modlitwy za zmarłych. Patrz - osobna informacja w tym nr Emaus. Kronika parafialna Sakrament Chrztu otrzymali Matylda T. Młyńska z Gniszewa Ksawery Koseda z Wielkiej Słońcy Agata W. Kinder z Subków Sakramentalne małżeństwo zawarli Wojciech Lubocki i Żaneta Szulik - oboje z Wielgłów Wiktor Domke z Czarlina i Halina Lisewska z Radostowa Z m a r l i Bronisław Galik l.82 z Tczewa Józef Reich l. 64 z Narków Wiesław Krukar l. 58 z Subków Edward Gajewski l.57 z W. Słońcy Zbigniew Dawid l.55 z Siwiałki Teresa Grabska l.74 z Damaszki Teresa Pek l.57 z Subków Wieczny odpoczynek racz im dać Panie … INTENCJA DLA ŻYWEGO RÓŻAŃCA „Za wschodnie Kościoły katolickie, aby ich czcigodna tradycja była znana jako duchowe bogactwo, cenne dla całego Kościoła”. 4 Panie Henryku, czy już wiadomo Nowo wybudowana kanalizacja oficjalnie, ze gmina scedowała zarzą- liczy sobie ponad 6 kilometrów dłudzanie oczyszczalnią ścieków firmie, gości. Wprzęgniętych jest w nią którą Pan zarządza? pięć czynnych przepompowni oraz 187 przykanalików, czyli odgałęzień, Już na początku realizacji największej do których można przyłączyć swood wielu lat inwestycji w naszej gminie je domy. W tym roku ścieki zbierane zostałem poinformowany, iż z racji tego, będą ze wsi Subkowy, a od wiosny z że SKR Subkowy zarządza siecią wodo- osiedli oraz Subków-Dworca. O takiej ciągową, to również nam zostanie powie- polityce decydują przyczyny techniczrzona piecza nad oczyszczalnią ścieków i ne i technologiczne. całą siecią kanalizacyjną. Biorę więc już oficjalnie udział we wszelkich pracach i Co ma robić obywatel Subków, gdy uzgodnieniach dotyczących technicznej dostrzeże problemy z odbiorem ściestrony nowej inwestycji. Przyglądałem ków czy innymi niedomaganiami ze się końcowej fazie budowy, byłem przy strony oczyszczalni, po podłączeniu odbiorze i przekazywaniu przez wyko- już do sieci kanalizacyjnej? nawcę. Na dziś mogę powiedzieć, że już ją przejęliśmy i uruchomiliśmy. O zauważonych problemach lub awariach powinni nas, operatora sieci, poCzy SKR da sobie radę z zarządza- wiadamiać użytkownicy. Będzie to mógł niem, w nowej i dość dalekiej od tematyki rolniczej, dziedzinie Wam dotąd bliskiej? nieodzownej inwestycji. Ile będzie kosztować to każdego z nas? Wygody nie są za darmo, to już wszyscy wiemy. Myślę, że jeszcze jest za szybko, by mówić o pewnej i konkretnej wartości, jaką przyjdzie nam, mieszkańcom, płacić za odprowadzane ścieki. Wydaje się, że cena za metr sześcienny, po dopłatach pochodzących z naszego urzędu będzie oscylować około 4,50 zł. Moje wyliczenia biorą się i opierają na opłatach, które pobieraliśmy dotąd od osób i firm korzystających z oczyszczalni w Gorzędzieju. Czy w przypadku Subków będzie tak samo czy podobnie, sam do końca jeszcze nie wiem. Taryfy na przyszły rok są w trakcie ustalania. Wysokość będzie zależna też od każdego z nas, użytkowników, ilu nas będzie, to ma wielkie znaczenie, jak i wysokość dopłat z Urzędu Gminy. Wywiad Jak te orientacyjne ceny wyglądają na tle Jak każdy człowiek z Henrykiem Katą innych, w sąsiednich czy też firma musimy gminach pobierasię znaleźć w nowych Prezesem nych? zaistniałych realiach i funkcjonować. WieSpółdzielni Kółek Rolniczych Przykładowo w gmirzę w to głęboko, że z nie Tczew od jednego metra wszystkimi wyzwaniami sześciennego odprowadzonych sobie poradzimy. Przemawia w Subkowach za nami to, że przez ostanie trzy lata obsługiwaliśmy sieć wodociągową w gminie Subkowy oraz małą oczyszczalnię w Gorzędzieju. Pracownicy są więc w temacie od dawna, jedynie skala zjawiska przed nami większa. Również i ja z racji prowadzonej wcześniej działalności gospodarczej mam w tej dziedzinie spore doświadczenie. Proszę się nie obawiać, będzie dobrze, panie Szczepanie. Co może Pan powiedzieć o oczyszczalni ścieków wybudowanej na obrzeżach Subków? Jej parametrach, na jakiej zasadzie działa? Oczyszczalnia wybudowana na obrzeżach Subków jest oczyszczalnią mechaniczno-biologiczną. Jej przepustowość to 180 metrów sześciennych na dobę. To dużo, wystarczy nawet, by obsługiwać jeszcze sąsiednie miejscowości. Ile kilometrów liczy sieć kanalizacyjna, ile jest przepompowni, i jaki ma zasięg terytorialny? ścieków pobiera się opłatę w wysokości 9,72 zł, z tym, że dla gospodarstw uczynić każdy dzwoniąc bezpośrednio domowych stosuje się obniżkę i koszt 1 do mnie pod numer telefonu komórko- metra ścieków wynosi wtedy 4,50 zł. wego 607985066 lub do firmy pod numer 58/5368511. Po uzyskaniu informacji o Czego życzyć Panu jeszcze jako zaproblemach będę mógł odpowiednio za- rządzającemu oprócz tego, by wszystreagować, czy to powiadamiając osoby ko ślizgało się jak po…..? dyżurujące, w przypadku likwidacji małej usterki, czy zwołując ekipę do usuCzego jeszcze życzyć … może zanięcia poważnych uszkodzeń. brzmi to banalnie, ale na pewno odpowiedniej jakości ścieków. Co przez Ile kosztowała oczyszczalnia i cała to rozumiem? Zmorą dla wszelkich sieć? oczyszczalni są zawarte w ściekach różnego rodzaju przedmioty, mopy, ścierki, Musi Pan to wiedzieć, nikt bowiem sznurki, szmaty, plastyki, które dopronie powierza majątku w użytkowanie in- wadzają do blokad, to z kolei powodunym bez jego wyszacowania. je przepalanie pomp i innych urządzeń Oczywiście, orientacyjnie wiem, zabezpieczających. Rosną więc koszty ile oczyszczalnia kosztowała. Jednak- utrzymania, a w efekcie i cena dla odże końcowy, zatem całkowity koszt biorców. U nas jednak wcale być tak nie będzie znany dopiero po zakończeniu musi. Tego więc panu, wszystkim odzadania. Na dzień dzisiejszy możemy biorcom i sobie życzę. mówić o pieniądzach rzędu 5 mln. zł. Jest to jednak zaledwie I etap tej ważDziękuję za rozmowę nej dla gminy i w dzisiejszym świecie Rozmawiał Sz.R. 5 UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH WTOREK 1 listopad 2011 MSZE ŚW. w Subkowach 730 900 1130 (w Brzuścach 1015) PROCESJA modlitewna za zmarłych - przy kościele 1345 PROCESJA modlitewna za zmarłych na cmentarzu głównym 1410 MSZA ŚW. na cmentarzu 1430 RÓŻANIEC na cmentarzu - przy krzyżu - 1730 1 listopada lub 2 listopada przez cały dzień w każdym kościele można uzyskać odpust zupełny za zmarłych. A w dniach 1 - 8 XI codziennie za pobożne nawiedzenie cmentarza i odmówienie dowolnej modlitwy w intencji zmarłych można również uzyskać odpust zupełny za zmarłych. DZIEŃ ZADUSZNY 2 XI WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH Msze św.: w Subkowach 900 1130 1815 w Brzuścach i w Gniszewie 1700 W Dzień Zaduszny każdy kapłan może sprawować trzy Msze św.: jedną we własnej intencji (lub ofiarodawcy), drugą za wszystkich zmarłych, trzecią według intencji Ojca Świętego. PAMIĘTAJMY O ZMARŁYCH W listopadowe dni szczególnie. Zmarli żyją i oczekują pomocy. Msze św. za zmarłych poleconych w Mszach św. w oktawie do 8 listopada będą sprawowane w kościele w Subkowach o g. 1815 (w niedzielę 6 XI o g. 1500). Przez cały listopad modlimy się za poleconych zmarłych w tzw. „wypominkach”. A w rocznych „wypominkach” modlimy się za zmarłych imiennie raz w miesiącu na Mszy św. ( i przed każdą Mszą św. w daną niedzielę). Jest też w naszej parafii chwalebny zwyczaj, że w ostatni dzień roku, 31 grudnia, modlimy się za wszystkich zmarłych w mijającym roku, zapraszając ze zniczami rodziny, które utraciły swoich ukochanych. Z tych zniczy po Mszy św. układamy na schodach kościelnych wielki krzyż pamięci o tych, którzy są już po tamtej stronie i o czymś bardzo ważnym nam przypominają, choćby to, że „czas ucieka, wieczność czeka”. 6 Ojciec Święty Jan Paweł II Kalendarium cz. VII Z KOMPENDIUM KATECHIZMU KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO Człowiek zdolny przyjąć Boga 1992 - Stolica Apostolska uznała niepodległość Chorwacji i Słowenii. - Pielgrzymka do Afryki: Senegal, Gambia, Gwinea. - Nowy podział administracyjny Kościoła w Polsce: m.in powstała Diecezja Pelplińska. - Ustanowienie Światowego Dnia Chorego w święto Matki Bożej z Lourdes. - Papież przechodzi operację jelita grubego. - Pielgrzymka do Ameryki Południowej. - Pobyt w poliklinice Gemelli. - Wystąpienie w sprawie Galileusza. - Wizyta w jadłodajni dla najuboższych w Rzymie. 1993 - Asyż - Dzień Modlitw o Pokój w Europie. - Audiencja dla delegacji Światowej Ligi Islamskiej. - Pielgrzymka do Afryki: Benin, Uganda, Sudan - Obchody I Światowego dnia Chorego (Lourdes) - Beatyfikacja m.in. Polaków: ks. Stanisława Kazimierczyka /+1489/, matki Marii Truszkowskiej /+1899/, siostry Faustyny Kowalskiej /+1938/ - Pielgrzymka do Albanii. - Beatyfikacja Polki Kolumby Gabriel /+1926/ - Pielgrzymka do Hiszpanii. - Konkordat między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską podpisany przez nuncjusza abpa Józefa Kowalczyka i ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego. - Encyklika „Veritatis Splendor”. - Pielgrzymka do Ameryki: Jamajka i Meksyk. - Obchody VIII Światowego Dnia Młodzieży - Denver (USA). - Pielgrzymka na Litwę, Łotwę i Estonię. - Stolica Apostolska i Izrael podpisują porozumienie o podstawowych zasadach regulujących wzajemne stosunki. „Ludzie których kochamy, zostają na zawsze bo zostawili ślady w naszych sercach” Księdzu Kanonikowi Feliksowi Kameckiemu za celebrację Mszy św. i wspólną modlitwę, Przedstawicielom Straży Pożarnych, Rodzinie, Przy jaciołom, Delegacjom, Sąsiadom, tak licznie zgromadzonym podczas uroczystości pogrzebowych Mojego Kochanego Męża, Naszego Taty, Teścia i Dziadka Śp. Wiesława Krukara Serdeczne Bóg zapłać składa ją Żona i Dzieci z rodzinami Dlaczego w człowieku jest pragnienie Boga? Bóg sam, stwarzając człowieka na swój obraz, wpisał w jego serce pragnienie poznania Go. Jeśli nawet to pragnienie jest często nie dostrzegane, Bóg nie przestaje wzywać każdego człowieka, aby Go szukał i znalazł w Nim pełnię prawdy i szczęścia, których poszukuje bez wytchnienia. Ze swej natury i powołania jest więc człowiek istotą religijną, zdolną do wejścia w komunię z Bogiem. Z tej intymnej i żywej więzi z Bogiem wyrasta jego fundamentalna godność. Jak można poznać Boga za pomocą samego światła rozumu? Biorąc za punkt wyjścia rzeczy stworzone, tj. świat materialny i osobę ludzką, człowiek może za pomocą naturalnego światła rozumu poznać w sposób pewny Boga jako Przyczynę i Cel wszystkich rzeczy i jako Najwyższe Dobro, Prawdę i Piękno Nieskończone. Czy wystarczy samo światło rozumu do poznania tajemnicy Boga? Człowiek napotyka wiele trudności w poznaniu Boga za pomocą samego światła rozumu. Ponadto nie może o własnych siłach wniknąć w głębię tajemnicy Boga. Z tego powodu potrzebuje Objawienia Bożego, nie tylko odnośnie do prawd, które przekraczają możliwości ich rozumienia, lecz także gdy chodzi o prawdy religijne i moralne, które – jakkolwiek same przez się dostępne rozumowi – mogą w ten sposób przez wszystkich być poznane bez trudności, z zupełną pewnością i bez domieszki błędu. Jak mówić o Bogu? Możemy mówić o Bogu wszystkim ludziom i ze wszystkimi ludźmi, opierając się na różnorodnych doskonałościach człowieka i innych stworzeń, które odzwierciedlają, zawsze w sposób ograniczony, nieskończoną doskonałość Boga. Trzeba jednakże nieustannie oczyszczać nasz język z tego, co obrazowe i niedoskonałe, wiedząc, że nie będziemy nigdy w stanie w sposób pełny wyrazić nieskończonej tajemnicy Boga. Ks. Ariel Januszewski 7 Kościół a państwo w PRL 1944-1989 Rok 1982 U progu nowego roku Polacy usłyszeli wielokrotnie głos Jana Pawła II skierowany do Polski stanu wojennego. 1 stycznia 1982 r. po odmówieniu modlitwy Anioł Pański Ojciec Św. powiedział: „Widzę tu na placu św. Piotra wielkie napisy „Solidarność”. To słowo mówi o wielkim wysiłku, jakiego dokonali ludzie pracy w mojej Ojczyźnie, ażeby zabezpieczyć prawdziwą godność człowieka pracy. Ludzie pracy mają prawo do tworzenia samodzielnych związków, których zadaniem jest strzec ich społecznych, rodzinnych oraz indywidualnych praw”. 10 stycznia 1982 r przed modlitwą Anioł Pański Ojciec Św. powiedział: „Społeczeństwa całego świata, zwłaszcza narody Europy i Ameryki w dalszym ciągu wykazują zaniepokojenie sytuacją, jaka się wytworzyła w Polsce w związku z wprowadzeniem stanu wojennego. Stan taki niesie za sobą naruszenie podstawowych praw człowieka i Narodu”. Również Prymas Polski w swojej homilii na uroczystość Objawienia Pańskiego stwierdził, że łamane jest najbardziej podstawowe prawo człowieka: prawo wolności sumienia i przekonania. Pod zagrożeniem utraty pracy ludzie bywają zmuszani do podpisywania oświadczeń, które są niezgodne z ich sumieniem i przekonaniem. Łamanie sumień jest straszną krzywdą wyrządzaną człowiekowi, jest najboleśniejszym uderzeniem w ludzką godność. W ciągu 1982 roku trwały różnorodne akcje protestu społeczeństwa, nawiązujące w większości do rocznic i dat symbolicznych (umów gdańskich, 31 sierpnia, 11 listopada czy 3 maja). Po niektórych manifestacjach następowały aresztowania i stosowanie kar grzywny lub zwolnienia z pracy. W Lublinie zginęły trzy osoby, ofiary śmiertelne były też we Wrocławiu i Gdańsku. Były też praktykowane symboliczne gesty w formie zapalania świeczek w oknach w porze nadawania dziennika TV, bojkotowano prasę, a aktorzy i inne znane osoby odmawiali występowania w radiu i telewizji. Lawinowo rozwijał się niezależny ruch wydawniczy. Działały niezależne koła samokształceniowe, w zakładach pracy powstawały komisje zakładowe, które zbierały składki na rzecz poszkodowanych i represjonowanych. Mury miast pokrywały tysiące haseł opozycyjnych, niepodległościowych i karykaturalnych. Dużą popularnością cieszyły się, mimo zagłuszania przez władze polskie, audycje emitowane przez Radio Wolna Europa czy Głos Ameryki. Ważna rolę informacyjną i formacyjną odgrywały też listy pasterskie Episkopatu i komunikaty z konferencji plenarnych odczytywane z ambon we wszystkich kościołach w Polsce. Z wielką pomocą dla społeczeństwa polskiego wystąpiły zachodnie organizacje charytatywne, katolicka „Caritas” i osoby indywidualne. Dary te, w postaci żywności, odzieży, leków były przekazywane głównie z RFN, Francji, Anglii, krajów skandynawskich, ale także z innych państw. Akcję rozprowadzania pomocy docierającej do każdej parafii w Polsce kierowała Komisja Charytatywna Episkopatu Polski i jej diecezjalne odpowiedniki. Polakom, których stan wojenny zastał w Zachodniej Europie lub w USA, umożliwiono dłuższy pobyt oraz udzielono im pomocy. 8 października 1982 r. Sejm PRL uchwalił ustawę o związkach zawodowych oznaczającą w praktyce delegalizację „Solidarności”. Wkrótce po tej decyzji polskiego sejmu papież Jan Paweł II upomniał się publicznie o prawa „Solidarności” do jej istnienia i działania w obronie ludzi pracy. 4 listopada 1982r. Lech Wałęsa odzyskał wolność bez żadnych warunków wstępnych. 19 grudnia 1982 r. Rada Państwa PRL przyjęła uchwałę zawieszającą z końcem roku stan wojenny na całym terytorium PRL. Kilka dni później zwolniono prawie wszystkich internowanych Polaków. W komunikacie Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski z 2 grudnia 1982r. biskupi powiadomili wiernych o kilku bardzo ważnych wydarzeniach kościelnych: Dnia 10 października 1982r. papież Jan Paweł II dokonał kanonizacji bł. Maksymiliana Marii Kolbego, męczennika z Oświęcimia. Druga pielgrzymka Ojca Świętego do Polski odbędzie się w czerwcu 1983roku. Będzie ona połączona z obchodami 600 - lecia Jasnej Góry i odbędzie się zarazem w Roku Jubileuszowym – 1950 lat od śmierci Jezusa Chrystusa. Biskupi przypomnieli, że „misja Kościoła ma charakter religijny, nie jest jednak realizowana w oderwaniu od warunków życia społecznego i politycznego. Obowiązkiem Kościoła jest zabieranie głosu, ilekroć domaga się tego duchowe dobro wiernych, obrona wartości moralnych i godności osoby ludzkiej. Kościół uważa, że budowa trwałego spokoju społecznego wymaga poszanowania słusznych dążeń społeczeństwa, zorganizowanego w grupy społeczne, na gruncie zawartych porozumień i umów osiągniętych w rezultacie dialogu”. L. Kapturska MSZA ŚWIĘTA W PYTANIACH Dlaczego na początku Mszy świętej kapłan całuje ołtarz? Pocałunek jest najintymniejszym, najbardziej osobistym gestem liturgicznym. Podczas Mszy świętej kapłan składa go trzykrotnie, dwa razy na ołtarzu (rozpoczynając i kończąc Eucharystię), raz na księdze Ewangelii (po jej lekturze). Przyjęło się również całowanie relikwii, pierścienia biskupiego oraz krzyża w Wielki Piątek. Gdzieniegdzie zachowała się piękna tradycja całowania kapłańskich rąk, zwłaszcza zaraz po święceniach. Pocałunek jest znakiem bardzo czytelnym, zakorzenionym w codzienności, wyrażającym miłość, bliskość, oddanie, cześć, szacunek. Pocałunek ołtarza, niosąc z sobą wszystkie te treści, sięga głębiej, dotykając samej istoty liturgii. Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust! Bo miłość Twa przedniejsza od wina. Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany – imię twe, dlatego miłują cię dziewczęta. Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Wprowadź mnie królu w Twe komnaty! Cieszyć się będziemy i radować tobą, i sławić twą miłość nad wino (…). Pnp 1, 2-4 Pieśń nad Pieśniami, historia miłości dwojga młodych, od zawsze była w Kościele czytana jako opowieść o Oblubieńcu – Chrystusie i Oblubienicy – Kościele. Tak jak Pieśń nad Pieśniami rozpoczyna się wołaniem Oblubienicy o pocałunek, tak i Msza święta rozpoczyna się pocałunkiem. W kapłanie działa Chrystus. Pocałunek składany na ołtarzu, w którego wnętrzu umieszcza się relikwie męczenników, najwierniejszych córek i synów Kościoła, jest zatem w sposób naturalny postrzegany jako gest miłości Oblubieńca – Chrystusa, względem Oblubienicy – Kościoła. Pocałunek ołtarza interpretuje się również odwrotnie. Oto kapłan, reprezentant Oblubienicy – Kościoła, całuje ołtarz, symbol Chrystusa, miejsce spotkania nieba z ziemią. Pocałunki na początku i na końcu liturgii stanowią klamrę, objawiając Eucharystię jako spotkanie miłości, w którym Chrystus ofiarowuje się Kościołowi, „wydaje za niego samego siebie” (Ef 5, 25), Kościół zaś w odpowiedzi uwielbia Pana i trwa w adoracji. Oprac: ks. Ariel Januszewski 8 Z Rzymu... Poczet Papieży 21. Św. Korneliusz (251-253) Zwołał synod w 251 roku, który ekskomunikował antypapieża Nowacjana. 22. Św. Lucjusz (253-254) Cesarz zesłał go na wygnanie. Potem wrócił. Był wyrozumiały wobec tzw. „upadłych”, którzy zaparli się wiary w czasie prześladowań, a potem pragnęli wrócić. Benedykt XVI Wielka Karta Ewangelizacji Od początku mojej posługi Następcy Piotra przypominałem o potrzebie odnalezienia drogi wiary, aby ukazać coraz wyraźniej radość i odnowiony entuzjazm spotkania z Chrystusem. Zdarza się dość często, że chrześcijanie bardziej troszczą się o konsekwencje społeczne, kulturowe i polityczne swego zaangażowania, myśląc nadal o wierze jako oczywistej przesłance życia wspólnego. W rzeczywistości założenie to nie jest już nie tylko tak oczywiste, ale często bywa wręcz negowane. Podczas gdy w przeszłości można było rozpoznać jednorodną tkankę kulturową, powszechnie akceptowaną w swym odniesieniu do treści wiary i inspirowanych nią wartości, to obecnie wydaje się, że w znacznej części społeczeństwa już tak nie jest, z powodu głębokiego kryzysu wiary, który dotknął wielu ludzi. Nie możemy się zgodzić, aby sól zwietrzała, a światło było trzymane pod korcem (por. Mt 5, 13-16). Także współczesny człowiek, jak Samarytanka przy studni, może na nowo odczuć potrzebę pójścia, aby słuchać Jezusa, który wzywa nas do wiary w Niego i zaczerpnięcia z Jego źródła, wytryskującego wodą żywą (por. J 4, 14). Odnowa Kościoła dokonuje się także przez świadectwo, jakie daje życie wierzących: przez samo swoje istnienie w świecie chrześcijanie są powołani, aby rozjaśniać Słowo prawdy, jakie pozostawił nam Pan Jezus. (...) Chrześcijanin nigdy nie może myśleć, że wiara jest sprawą prywatną. Chrystus przyciąga do siebie ludzi z każdego pokolenia: w każdym czasie zwołuje on Kościół, powierzając mu głoszenie Ewangelii, z nakazem, który zawsze jest nowy. Z tego względu także dziś potrzeba bardziej przekonującego zaangażowania kościelnego na rzecz nowej ewangelizacji, aby na nowo odkryć radość w wierze i odnaleźć entuzjazm w przekazywaniu wiary. Zaangażowanie misyjne wierzących, które nigdy nie może słabnąć, czerpie moc i siłę w codziennym odkrywaniu Jego miłości. Wiara bowiem rośnie, gdy przeżywana jest jako doświadczenie otrzymanej miłości i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości. (...) Wiara jest decyzją na to, żeby być z Panem, aby z Nim żyć. To „bycie z Nim” wprowadza do zrozumienia powodów, dla których się wierzy. Wiara, właśnie dlatego, że jest aktem wolności, wymaga również odpowiedzialności społecznej za to, w co się wierzy. Kościół w dniu Pięćdziesiątnicy ukazuje z całą oczywistością ów wymiar publiczny wiary i głoszenia jej bez lęku każdej osobie. Jest to dar Ducha Świętego, który uzdalnia do misji i umacnia nasze świadectwo, czyniąc je śmiałym i odważnym. Wiara bez miłości nie przynosi owocu, a miłość bez wiary byłaby uczuciem nieustannie na łasce i niełasce wątpliwości. Wiara i miłość potrzebują siebie nawzajem, tak że jedna pozwala drugiej, by mogła się zrealizować. Doszedłszy do końca życia, apostoł Paweł prosi swego ucznia Tymoteusza, by „zabiegał o wiarę” (2 Tm 2, 22) z tą samą stałością, jak kiedy był młodym człowiekiem (por. 2 Tm 3, 15). Uważamy, że ta zachęta skierowana jest do każdego z nas, aby nikt nie był leniwy w wierze. Jest ona towarzyszką życia, która pozwala nam dostrzegać nieustannie na nowo cuda, jakich Bóg dla nas dokonuje. Wiara nastawiona na uchwycenie znaków czasu w chwili obecnej zobowiązuje każdego z nas, abyśmy stawali się żywym znakiem obecności Zmartwychwstałego w świecie. „Oby słowo Pańskie rozszerzało się i rozsławiało” (2 Tes 3, 1): oby ten Rok Wiary coraz bardziej umacniał naszą więź z Chrystusem Panem, gdyż tylko w Nim jest pewność przyszłości i gwarancja prawdziwej i trwałej miłości. Fragment Dokumentu „Portam Fidei” 23. Św. Stefan I (254-257) Potępił uchwały synodów, które nakazywały powtórny chrzest nawróconych heretyków. Był pierwszym biskupem Rzymu podkreślającym autorytet św. Piotra i prymat stolicy chrześcijaństwa. 24. Św. Sykstus II (257-258) Był Grekiem z Aten. Poniósł śmierć męczeńską podczas wielkich prześladowań za cesarza Waleriana. 25. Św. Dionizy (259-268) Zreorganizował gminę rzymską i dokonał nowego podziału administracyjnego rzymskiej metropolii. Na synodzie w Rzymie w r. 260 potępił herezję dotyczącą natury Trójcy Świętej. KOMUNIKAT NR 7/2011/2012 Dyrektora Zespołu Szkół w Subkowach z dnia 24 października 2011r. Boisko sportowe „ORLIK” w Subkowach będzie czynne w niżej podanym terminie: 1 listopada – nieczynne od 29 października – 30 listopada –od poniedziałku do piątku w godz. 16001800 oraz na zapisy –w soboty i niedziele w godz. 1400-1900 oraz na zapisy w terminie od 1grudnia do 1 marca na zapisy w zależności od pogody Zapisy należy dokonywać do godz. 1400 do piątku na każdy dzień następnego tygodnia Zgłoszenia przyjmowane są w portierni w Gimnazjum w Subkowach od poniedziałku do piątku w godz. 800-1400 Do gier zespołowych zgłaszane powinny być grupy min 6 osobowe. 9 XIV TYDZIEŃ KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ w parafii Subkowy odbędzie się w domu parafialnym w dniach 6 - 11 listopada 2011 Początek w niedzielę 6 XI na Mszy św. o g. 1130, którą będzie celebrował ks. dr Krzysztof Koch, dyrektor Bibliotek Diecezjalnej i profesor WSD. Zakończenie w Święto Niepodległości 11 XI na Mszy św. o g. 1600 - a po niej wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych w domu parafialnym. Spotkania od 7 - 10 XI będą się odbywały o g. 1800. Szczegóły podamy w kościele oraz na afiszach i ulotkach. ZAPRASZA PARAFIALNY ODDZIAŁ AKCJI KATOLICKIEJ Halloween – niewinna zabawa, czy...? (cz.I – historyczne korzenie) W ostatnich latach zaobserwować można wzrost różnych zwyczajów i tradycji, które nie są związane z naszą polską kulturą i obyczajowością. Z jednej strony nie ma się co dziwić, że tak jest – wszak świat staje się globalną wioską dzięki szybkiej komunikacji. Jednak z drugiej strony, należy być ostrożnym i nie przyjmować bezkrytycznie tego, co ma niby zabawną i wesołą otoczkę. Niedokończony tytuł artykułu ma na celu rozważenie w sumieniu każdego czytelnika odniesienia się do przedstawionego problemu. Każdy zwyczaj ma swoją genezę, historię powstania. Geneza współczesnego Halloween sięga czasów około dwóch tysięcy lat wstecz i związana jest z celtami, którzy zasiedlali początkowo Europę Środkową rozprzestrzeniając się dalej na północ i południe kontynentu. Społeczeństwo składało się z trzech warstw społecznych: rolników, wojowników i kapłanów-druidów. Ich religia była religią przyrody – oddawali cześć rzekom, drzewom, itp. Szczególnym świętem był kult boga zmarłych, którego czczono w nocy z 31 października na 1 listopada. To ono właśnie stanowi źródło tego, co dzisiaj znane jest pod nazwą Halloween. Druidzi byli kastą okultystycznych kapłanów celtyckich z siedzibą w Brytanii. Co roku w dniu 31 października wyruszali w odwiedziny do okolicznych domów, domagając się poczęstunku. Jeżeli ofiara zadowoliła kapłanów, zapalali przed domem świecę (podobno uczynioną z ludzkiego tłuszczu) i wkładali ją do wyrzeźbionej w rzepie „głowy Jacka O-Laterna”, co miało chronić domowników przed demonami. Jeśli rodzina nie spełniała oczekiwań druidów, to odprawiali oni jakieś sztuczki, co dzisiaj jest określane jako trick or treat (sztuczka albo po- częstunek). Kim był Jack O-Latern? Wg legendy to Irlandczyk, który po śmierci trafił do piekła. Jego zły charakter dał się we znaki nawet diabłom i za oszukiwanie ich został z piekła wyrzucony. Szatan wyganiając go dał mu kawałek żarzącego się węgla, który Jack włożył do niedojedzonej części swojej ogromnej rzepy. Niosąc przed sobą jarzynową latarnię wyruszył na niekończąca się wędrówkę w poszukiwaniu miejsca wiecznego zatracenia. Szkoci i Irlandczycy przywieźli tę tradycję do Ameryki, gdzie rzepę, w której dotychczas rzeźbiono głowę Jacka, zastąpiła dynia. Noc z 31 października na 1 listopada był „czasem bez czasu”, przejściem między latem, a zimą i czasem spotkań ludzi żywych ze zmarłymi. 1 listopada był dla celtów pierwszym dniem Nowego Roku. Izabela Kołodziejska 10 Kościół w obiektywie W Ogólnopolskiej Pielgrzymce Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii św. na Jasnej Górze (8 października) udział wzięło ok. 2000 osób. Z naszej parafii było trzech szafarzy: Zygmunt Stempa, Tomasz Jeschke i Józef Nawój. Nowym metropolitą lubelskim- po śmierci w lutym br. śp. abpa Józefa Życińskiego - został abp Stanisław Budzik, dotychczasowy sekretarz Episkopatu Polski. A nowym sekretarzem generalnym episkopatu jest 47-letni biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej ks. Wojciech Polak. Pod hasłem: ”Jan Paweł II - Człowiek Modlitwy” odbywał się w Polsce 9 października XI Dzień Papieski. Przed kościołami całej Polski zbieraliśmy ofiary na rzecz programu stypendialnego dla niezamożnej a uzdolnionej młodzieży ze wsi i małych miasteczek. Przewodniczącym Rady Konferencji Biskupów Europy (CCEE) został ponownie kardynał Peter Erdo z Węgier, a jednym z dwóch wiceprzewodniczących abp Józef Michalik z Polski. II Światowy Kongres Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach (Kraków) zakończył się 5 października. Wzięło w nim udział 2000 osób z 70 krajów świata. Byli wierni z Włoch, Francji, Hiszpanii, Słowacji, Niemiec, Anglii. Z Afryki dużo Nigeryjczyków. Z Ameryki Płd.: Kolumbijczycy, Argentyńczycy, Urugwajczycy. Z Azji są z Korei, Chin, Japonii i Filipin. Także z Nowej Gwinei i z Papui. Z Dominikany, z Wyspy Reunion, z Polinezji Francuskiej. Z Libanu, Maroka i Madagaskaru. Eveline Obi, Chinole Ezigbo, Victoria Okobi przyjechały z Nigerii. Chabrowe suknie z polskim napisem „Jezu, ufam Tobie”, złote turbany na głowie. „Miłosierdzie to jedyna nadzieja… Nie medycyna, nauka, ale MIŁOSIERDZIE ! To jedyne lekarstwo na rany tego świata” - wołają. O Jezusie mówią jak zakochane po uszy. Bez najmniejszej dewocji. Nigeryjki odkładały przez rok pieniądze, aby przyjechać do Polski. „Bo wasza ziemia jest święta! Daliście światu Faustynę i Jana Pawła II. Jezus mówi do świata z waszego kraju” -przekrzykują się na- wzajem. A pomysł, żeby Faustyna była doktorem Kościoła ? - pyta dziennikarka. - Profesorem! - krzyczą. To mięsień sercowy w stanie agonalnym - orzekło dwoje niezależnych ekspertów. To tak jakby Bóg zostawił swe serce w Sokołówce na Podlasiu. W październiku 2008 roku jednemu z kapłanów spadła na posadzkę Komunia (komunikant). Hostia została włożona do naczynia z wodą (vasculum), które zwykle stoi przy tabernakulum. Miała się rozpuścić, ale tak się nie stało. Leżała w wodzie kilka dni i nic, a potem pojawiła się żywa krew, która nie barwiła wody. Eksperci: prof. Maria Sobaniec-Łotowska i prof. Stanisław Sulkowski z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, którzy nie wiedzieli, co badają, orzekli, że to próbka z ludzkiego mięśnia sercowego w stanie agonalnym. Cud. Cudów eucharystycznych w Kościele było 132. Najsłynniejsze są te z Orvieto i Lanciano. Sokółka czeka na zatwierdzenie. 2 października zjechało do Sokołówki 25 tys. ludzi. Rocznie przyjeżdża 100 pielgrzymek. Nauka jest Czy krzyż Chrystusa jest w Polsce znów zagrożo- Ruch Palikota, to sklep szatana. Po prostu. Sprzedawcy podtykają społeczeństwu atrakcyjnie opakowaną śmierć, za którą ny? W biuletynie Ruchu Światło–Życie w archidiecezji katowickiej znalazłem świadectwo kobiety, która była w tym roku na rekolekcjach nad morzem. Opisuje tam, jak po spowiedzi oddała Jezusowi życie jako swojemu Panu i Zbawicielowi. Dwa dni później w czasie spaceru weszła do sklepu z „pamiątkami znad morza”. Za ladą, pełną gadżetów w rodzaju laleczek voo-doo, pierścieni Atlantów i innego guślarskiego badziewia, stało dwoje młodych ludzi. Nagle sprzedawca zaczął się denerwować. „Wyjdź stąd, to sklep szatana” – powiedział. Klientka zdziwiła się, bo w ogóle nie komentowała asortymentu. Chłopak powtarzał coraz natarczywiej: „Wyjdź stąd, to sklep szatana!”. Towarzysząca mu dziewczyna próbowała go uspokoić, lecz bezskutecznie. Kobieta opuściła sklep, nie rozumiejąc, skąd takie zachowanie sprzedawcy. Dopiero później uświadomiła sobie, że to chyba reakcja na fakt, że ona należy do Jezusa. Przeczytałem tę historię dzień po tym, jak Janusz Palikot ogłosił swoją pierwszą parlamentarną inicjatywę: doprowadzenie do zdjęcia krzyża z sali obrad Sejmu. Nic dziwnego, że od tego zaczyna – zarówno pan poseł, jak i ekipa, z którą wchodzi do Sejmu, źle się będą czuć w sali, w której wisi krzyż. Ludzie, którzy mają w programie swobodę zabijania dzieci, kpinę z instytucji małżeństwa, demoralizację młodzieży i ogólnie nienawiść do chrześcijaństwa, nie mogą spokojnie przeprowadzać swoich projektów w obecności krzyża. On im naprawdę przeszkadza. Dosłownie i w przenośni krzyżuje im plany. Bo to wszystko, z czym w życie polityczne wchodzi ludzie mają zapłacić i jeszcze ładnie podziękować. Kto nie uznaje rzeczywistości duchowych, ten nie zrozumie, o co tu naprawdę chodzi. Dla takich ludzi to tylko „spór światopoglądowy”, polityczna zadyma i temat zastępczy. Otóż nie – to temat pierwszoplanowy. Tu chodzi o wszystko. Gdy bł. Jan Paweł II wezwał Polaków „brońcie krzyża”, powiedział też: „Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie!”. To chyba jasno powiedziane, prawda? Jeśli ktoś Palikota ceni bardziej niż Jana Pawła II, to nie mamy o czym rozmawiać. Te wybory pokazały jasno, że chrześcijaństwo bezobjawowe nie sprawdza się. Czas skończyć z oklaskiwanym na salonach katolicyzmem homeopatycznym – rozwodnionym tak, że pozostaje w nim najwyżej pamięć wiary. Tam, gdzie chrześcijanie idą na kompromis ze „światem”, tam ostatecznie całą pulę zgarnia świat. Naszą odpowiedzią na poszerzanie obszaru sklepu szatana i jego asortymentu musi być jasne stanowisko: wyznajemy Chrystusa. On jest naszym Panem, On dysponuje naszym życiem w każdym jego momencie i fragmencie. Ale stanowisko to za mało. Trzeba oddać życie Jezusowi. Mocną decyzją, stanowczym wyborem i konkretną modlitwą. Najlepiej z rodziną. Może jeszcze dziś wieczorem. Musi być jasne, do kogo należymy. A co potem? A to już Jezus zdecyduje. Tekst: Franciszek Kucharczak G.N. 42/2011, za pozwoleniem autora KŁOPOTLIWE PYTANIA 11 bezradna. A my doświadczamy cudu Eucharystii codziennie podczas każdej Mszy św. Polscy biskupi utworzyli Zespół ds. Nowej Ewangelizacji Polski. W ojczyźnie Jana Pawła II systematycznie praktykuje 41 proc. społeczeństwa, a prawie 60 proc. stanowią ludzie obojętni lub wrogo nastawieni do Kościoła. Z komunikatu 356. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski: 1/ biskupi wyrazili ubolewanie, że ponad połowa Polaków nie wzięła udziału w głosowaniu… 2/ w związku ze wzrostem tendencji do usuwania religii z przestrzeni publicznej biskupi przypominają o zapisie w Konstytucji: „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym…”. Biskupi przypominają również, że ustawa o radiofonii i telewizji z 1992 roku jasno określa, że audycje lub inne przekazy powinny szanować przekonania religijne odbiorców, a zwłaszcza chrześcijański system wartości… 3/ List pasterski „O szacunku dla ciała zmarłego i obrzędach pogrzebu związanych z kremacją zwłok”, którego tekst jest już przygotowany, zostanie odczytany we wszystkich świątyniach polskich 13 listopada. Prymas abp Józef Kowalczyk: „Jesteśmy świadkami nasilających się oskarżeń kierowanych pod adresem Kościoła. Publicznie niszczone i profanowane jest Pismo Święte, wyśmiewane religijne symbole, ponawiane są ataki na osobę i nauczanie Ojca Świętego Benedykta XVI… Nie przystosowujmy się do ducha tego świata i nie posługujmy się językiem ludzkich sporów i nienawiści, oskarżając jedni drugich… „Abp Kowalczyk wzywa do tego, aby naszą odpowiedzią na nasilające się zło była „codzienna modlitwa, nawrócenie i pokuta, a także świadectwo życia chrześcijańskiego”. 29 października w Warszawie (USKW) odbędzie się I Ogólnopolski Kongres Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II pt. „Biblia kodem kulturowym Europy”. W Moskwie odsłonięto pomnik Jana Pawła II. Jest w towarzystwie największych ludzi świata. R o z m a i t o ś c i ... 9 października br. odbyły się w Polsce wybory. Uprawnionych do głosowania było 30 milionów Polaków. Ponad 15 mln nie zechciało wziąć udziału w nich. W naszej gminie było gorzej: na 3 uprawnionych do głosowania aż dwóch nie poszło. Najstarszym kandydatem na posła był Kazimierz Bogucki z okręgu olsztyńskiego. Miał 91 lat. Ostatecznie się wycofał, ponieważ media ciągle go pytały o wiek, a nie o program. Rekord frekwencji wyborczej padł w Gdańsku - Osowej: 76, 57 proc. biorących udział. Głosowało 1529 na 1997 uprawnionych. Naprzeciw szkoły stoi kościół, dużo młodych z osiedla poszło to decydowało (mówi p. Zofia Grajewska). Najniższa frekwencja w naszym rejonie Polski była w Cieszymowie, w powiecie sztumskim. Na 1156 uprawnionych do urny poszło zaledwie 168! (14,6 proc.). Tak tu jest zawsze - mówią do dziennikarza mieszkańcy. Trzecią siłą w parlamencie polskim będzie Ruch Palikota. Właśnie przygotował ustawę dla nowego Sejmu o wyrzuceniu krzyża z sali sejmowej. Krzyż wisi tam od 14 lat. 70 proc. Polaków mówi nie! 1/3 ludzkości głoduje. Co 6 sekund umiera dziecka. Liczba głodujących od kilku lat stale wzrasta. Odkryto planetę z dwoma słońcami. Statek kosmiczny wysłany z Ziemi musiałby do niej lecieć 3.600.000 lat świetlnych. Tak jest daleko. 9 milionów ton żywności marnują co roku Polacy. A świat marnuje aż 1,3 miliarda ton! 85 proc. Polaków jest codziennie ze- P i e c z Z i stresowanych. 300 osób rocznie pada w Polsce ofiarami handlu ludźmi. Zwłaszcza dzieci. Aż 37 tys. skazanych w Polsce czeka na wolną celę więzienną. Z powodu niespłaconych długów w Polsce odbiera sobie rocznie życie aż 500 osób. 2 300 000 dłużników w Polsce ma dług sięgający 32 mld zł. Statystyczny Polak (30 - 39 lat) ma do spłacenia około 16 tys. zł. W I półroczu 2011r. zginęły w Polsce w płomieniach 302 osoby. W Europie mieszka już 54 miliony muzułmanów. 61 proc. Polaków uważa, że 11 listopada jest najważniejszym świętem państwowym. W Kalifornii (USA) od 110 lat w siedzibie straży pożarnej ciągle świeci się ta sama żarówka! Nikt nie potrafi wyjaśnić: dlaczego? Sąd wydał pierwszy wyrok w sprawie wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Orzekł: że wszystkie akty prawne dotyczące jego wprowadzenia były sprzeczne z tamtą konstytucją! W wieku 94 lat zmarł w Olsztynie podporucznik Jan Lelej, obrońca Westerplatte we wrześniu 1939 r. Był przedostatnim żyjącym z 200 osobowej załogi polskiej strażnicy. Ostatni westerplattczyk ma 96 i mieszka w Kielcach. * „Papież Wojtyła dał mi odczuć powiew Ducha Świętego. Należy go uznać za świętego, był to niezwykły człowiek, który na wiele problemów świata patrzył z własnego punktu widzenia i zawsze miał rację” (Michaił Gorbaczow, 22 V 2009). g o t u j HALINKĄ Drogie Panie! Pieczenie to prawdziwa przyjemność dla gospodyni domu. Nie jest to konkluzja pochodząca od feministki, ale osoby, której doświadczenie życiowe podpowiada, że nowe idee niosą co prawda postęp, ale wiele z modnych dziś trendów nie przetrwa próby czasu. Namawiam więc i proszę, spróbujcie pokochać kuchnię i wszystko, co z sobą niesie. Dziś podaję przepis na ciasto znane jako „Pleśniak”, naprawdę bardzo smaczne. Produkty: ½ kg mąki, 25 dkg „Kasi”, 3 łyżeczki smalcu, 1 szklanka cukru pudru, 5 jaj, 2 łyżki kakao, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 słoik kompotu agrestowego, ½ szklanki cukru do białek. Wykonanie: Mąkę posiekać z „Kasią”, smalcem, cukrem pudrem, proszkiem do pieczenia i żółtkami. Wszystkie te składniki posiekać nożem lub ręką tak, by tylko zlepić ciasto. Podzielić je na trzy części. Jedną zamrozić, drugą rozłożyć na blasze, a do trzeciej dodać kakao i również rozłożyć na blaszce. Następnie odcedzony agrest z kompotu rozprowadzić na poprzednio ułożone wcześniej części ciasta. Ubić białka na sztywno, dodać cukier i rozsmarować na agreście. (kto nie ma agrestu, może zastąpić go wiśniami pestkowanymi z kompotu). Białka rozsmarowane na agreście przykryć potartym zmrożonym ciastem. Piec 45 minut w temperaturze 180 stopni. Smacznego. Halina Sielska 12 Potrafię żyć w społeczności -czyli coś dla nastolatków U miejętność odpowiedniego zachowania się w różnych sytuacjach to podstawa dobrej komunikacji międzyludzkiej w dzisiejszych czasach. Młodzi ludzie często zapominają o zachowaniu podstawowych zasad dobrego zachowania się albo po prostu uważają, że to niepotrzebne. Dobre maniery obowiązują zawsze i wszędzie, nie tylko na bankiecie. Jak to niegdyś ujął pewien pan starej daty: „nie sztuka jest być dżentelmenem, niosąc w ręku bukiet róż”. W zatłoczonym tramwaju mamy być tak samo uprzejmi jak w królewskich ogrodach. Co by to była za kultura, gdyby opadała z nas wraz z frakiem? Reguł dobrego wychowania jest wiele, ale w gruncie rzeczy wszystkie one stanowią komentarz do jednej fundamentalnej zasady: „należy być życzliwym w stosunku do ludzi”. Starajmy się cieszyć, gdy spotykamy innych ludzi. Znajomych i obcych. Uśmiechajmy się do nich. Każde spotkanie to piękna przygoda i oby ze szczęśliwym zakończeniem. sza młodzież nie jest taka zła, umie przyzwoicie się zachować” Oto pierwsza zasada savoir vivre: Czy potrafimy rozmawiać przez telefon? Pamiętajmy o tym, że: -dzwoniąc do kogoś, należy od razu się przedstawić, -nie telefonujemy ani zbyt wczesnym rankiem, ani po dziesiątej wieczorem, -mówimy głośno i wyraźnie, nie krzycząc jednak do słuchawki, -rozmowę powinna zakończyć osoba dzwoniąca, -rozmowa prowadzona z gościem w mieszkaniu lub gabinecie ma pierwszeństwo przed telefonem. Podczas rozmowy przez telefon komórkowy (do szkoły nie wolno go przynosić!): -wskazana jest zwięzłość, szczególnie w miejscu publicznym (autobus, tramwaj, pociąg, przystanek, kolejka w sklepie, w poczekalni u lekarza itp.), -mówimy krótko i przyciszonym głoTak niewiele można zrobić, by ludzie sem, -wyłączamy telefon w miejscach, gdzie dookoła nas powiedzieli: „Jednak ta dzisiej- 99 LAT W P nie wolno z niego korzystać (np. kościół, teatr, kino, sala wykładowa, spotkanie biznesowe czy służbowe), -przepraszamy rozmówców, gdy mimo wszystko musimy odebrać rozmowę, -w restauracji czy w środkach transportu przestawiamy telefon na alarm wibracyjny, odsłuchujemy wiadomość i w razie potrzeby odpowiadamy SMS-em, -przy wysyłaniu SMS-ów wskazana jest zwięzłość, przekazujemy pilną wiadomość lub odpowiadamy na nią, -SMS-em możemy umówić się na spotkanie, ale rezygnując z niego, lepiej zadzwonią-SWMS jest bardzo nieelegancką formą odmawiania spotkania, -nie wysyłamy SMS-ów z przeprosinami (rozmowa telefoniczna to minimum, lepiej byłoby się spotkać w tej sprawie), -nie wysyłamy SMS-ów ze złymi wiadomościami, -telefonem komórkowym posługujemy się zawsze dyskretnie, -nigdy nie przerywamy prowadzonej z kimś rozmowy na żywo po to, aby odebrać rozmowę telefoniczną lub wysłać SMS-a - I nigdy, ale to nigdy, nie popisujemy się swoim telefonem komórkowym, jego marką i funkcjami! Redagowała: Monika Ząbek Czy umiem pomagać? ani Małgorzata Pielecka z Małego Garca 25 listopada kończy 99 lat. Jest najstarszą parafianką. Kochana Babciu Małgosiu-niech Pan Bóg dalej Ci błogosławi, darzy uśmiechem, pokojem ducha, gronem najbliższych i przyjaciół, dobrą pamięcią… I Babciu przypominaj każdemu, że w dniu Twoich urodzin należy śpiewać „110 lat – niech żyje Babcia nam”. Babcia Małgosia - od wielu lat– co dwa tygodnie przyjmuje Komunię świętą. 25 listopada o godz. 18 15 w kościele w Subkowach w intencji Babci Małgosi będzie odprawiona Msza święta. Ks. Proboszcz zgiełku codziennego życia często nie zastanawiamy się nad tym jak moglibyśmy pomóc. Coraz częściej tłumaczymy się brakiem czasu, pieniędzy i jesteśmy przekonani, że na pewno inni pomagają, a potrzebujący nie są sami. Ilu z nas dopuszcza do siebie myśl, iż być może za jakiś czas sami będziemy potrzebować pomocy? Statystyki nie kłamią, to nie osoby znajdujące się na przysłowiowym szczycie pomagają najwięcej, bo żeby pomagać nie trzeba być bogatym. A ten, kto pomaga wie jak pomaganie innym może podładować nasze „życiowe akumulatory”. Na terenie naszej Parafii działa Stowarzyszenie „Pomoc za Jeden Uśmiech”, które pomaga dzieciom z chorobami onkologicznymi. W ramach działań organizowane są dla dzieci m in. zabawy, konkursy, ciekawe spotkania – wszystko to, co cieszy i sprawia, że dzieci nabierają siły do dalszej walki z chorobą. Pragniemy zaprosić do współpracy wszystkich, którzy chcieliby razem z nami działać. Ważne jest dla nas wsparcie finansowe, ale także szukamy osób, które mogłyby razem z nami odwiedzać dzieci na oddziale, przygotowywać dla nich zabawy. Zapraszamy wszystkich, którzy są uzdolnieni plastycznie, muzycznie, mogą dzieciom opowiedzieć ciekawą historię, lub potrafią tworzyć fajne rzeczy itp. Zapraszamy wszystkie osoby, które wykonują np. robótki ręczne i mogłyby przekazać swoje prace na aukcje charytatywne. Możliwości pomocy jest niezliczona ilość. Dzieciaki na oddziałach często przebywają bardzo długo, a nasze odwiedziny każdorazowo wywołują na ich buziach uśmiech. Zapraszamy wszystkich, którzy po prostu chcą pomagać. Gwarantujemy, iż uśmiech dzieci sprawi, że poczujecie nie tylko ogromną radość, ale również dostrzeżecie w swoim życiu to co jest ważne. Małgorzata Gądek Prezes Stowarzyszenia „Pomoc za Jeden Uśmiech” www.pomoc-usmiech.pl 13 ¯ywoty Œwiêtych 19 października-wspomnienie Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki Ks. Jerzy Popiełuszko urodził się 23 września 1947 roku w Okopach k. Suchowoli (dawne województwo białostockie). Jego rodzice, Władysław i Marianna, mieli na utrzymaniu pięcioro dzieci. W 1965 r. ks. Jerzy wstępuje do Seminarium Duchownego w Warszawie. W latach 1966-1968 odbył służbę wojskową, wraz z innymi klerykami, w specjalnej jednostce w Bartoszycach. Święcenia kapłańskie otrzymał 28 maja 1972r. z rąk Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Na obrazku prymicyjnym napisał słowa: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc.” Posługę kapłańską pełnił w parafiach: św. Trójcy w Ząbkach, Matki Bożej Królowej Polski w Aninie i Dzieciątka Jezus na Żoliborzu. Z końcem roku 1978 został mianowany duszpasterzem średniego personelu medycznego. Od tego czasu co miesiąc odprawiał Mszę Św. w kaplicy Res Sacra Miser. 20 maja 1980 roku zaczął pracę w parafii św. Stanisława Kostki. Od sierpnia tegoż roku zaczyna się jego posługa duszpasterska dla robotników, do których zostaje wysłany przez Kardynała Wyszyńskiego. Na prośbę strajkujących robotników odprawia Mszę św. w Hucie Warszawa. W okresie stanu wojennego wprowadza zwyczaj odprawiania Mszy św. w intencji Ojczyzny w każdą ostatnią niedzielę miesiąca. Jego działalność zostaje zauważona przez Służbę Bezpieczeństwa, która w rozmaity sposób próbowała go zastraszyć, a w końcu wplątać w podrzucone materiały wybuchowe i antypaństwowe publikacje. Zostaje aresztowany. Do procesu jednak nie dochodzi – dzięki zabiegom Sekretariatu Episkopatu księdza obejmuje amnestia z lipca 1984 roku. Władza nie daje za wygraną i 19 października 1984 roku, powracający z Bydgoszczy, Ks. Jerzy Popiełuszko zostaje uprowadzony przez funkcjonariuszy MSW. 30 października z zalewu we Włocławku wydobyto zwłoki kapłana. O morderstwie dowiedziała się cała Polska. Ówczesna władza, aby zamydlić oczy społeczeństwu, ukarała podrzędnych funkcjonariuszy i tylko jednego wyższego rangą. Dwa dni po pogrzebie Ks. Jerzego, 5 listopada 1984r., Papież Jan Paweł II skierował się do Polaków podczas audiencji generalnej tymi słowami: „Ta śmierć jest także świadectwem. Modlę się za ks. Jerzego Popiełuszkę, jeszcze bardziej się modlę o to, ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie. Temu już dawałem wyraz (…) i o to się modlę. Niech będzie ta śmierć źródłem nowego życia”. Tego samego dnia, 5 listopada 1984r., na ręce Kardynała Józefa Glempa została złożona pierwsza prośba o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Popiełuszki, którą złożyło środowisko medyczne. Archidiecezjalny proces o beatyfikację rozpoczął się 8 lutego 1997 roku. 6 czerwca 2010 roku w Warszawie, podczas Mszy św., odbyło się uroczyste ogłoszenie błogosławionym ks. Jerzego Popiełuszki. Delegat Ojca świętego, abp Angelo Amato odczytał List Apostolski, w którym Papież ogłasza „narodziny dla nieba” ks. Jerzego i wyznacza jego coroczne wspomnienie liturgiczne na dzień 19 października. Izabela Kołodziejska HUMOR GÓRALSKI Baco, czy pokażecie nam Giewont? – pytają turyści. - Jo. Widzita tom pirwszom górkę? Tak. - To nie je Giewont. A widzita tom drugom górkę? - Tak. - To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górkę? - Nie. - To je Giewont. ************* - Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów? - Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż. ************* Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi: - Cholera, ile to się cłek musi namęczyć jak ni Mo aparatu! ************* Śpiewa juhas na hali. Baca nie może wytrzymać i woła: - Czego się drzesz?!! - Dyć to nie dżez, to folklor! ************* Wieczorem pod domem bacy słychać głos: - Baco! Potrzebujecie drzewa! - Nie! Nie potsebuja! Baca wyłazi rano na podwórze - patrzy drzewa ni ma... ************* Przychodzi baca do spowiedzi, zaczyna się spowiadać i mówi: - Proszę księdza ukradłem łańcuch. Ksiądz pyta, jaki? Na to baca: - Taki zwykły, trzy metrowy. - A co było na końcu tego łańcucha? - Krowa... ************* Jedzie pijany baca wozem drabiniastym, zatrzymuje go policjant: - Nooo baco - kartę woźnicy proszę! - Ni mom... - No to dowód osobisty. - Ni mom... - No to paszport, legitymację - cokolwiek! - Ni mom... - Echhh baco... adres podajcie. - www.baca.pl 14 Słowo katechety P aździernik to szczególny miesiąc poświęcony Matce Bożej. Podczas katechez niektórzy młodzi mówią, że nie rozumieją modlitwy różańcowej, że jest monotonna, a przez to nudna. Pojawiają się też głosy, że różańcem modlą się babcie w domach i kościele – często właśnie za swoje dzieci i wnuki. Ci z nas, którzy odmawiają jednak codziennie chociaż jedną dziesiątkę różańca, poznają wielką tajemnicę i moc tej modlitwy. Namacalne jest Boże błogosławieństwo w codziennych obowiązkach, nauce, pracy za wstawiennictwem Maryi. Pamiętajmy, że to Ona podczas pierwszego cudu, jakiego Jezus dokonał w Kanie Galilejskiej, zatroszczyła się pierwsza o potrzeby nowożeńców, którym zabrakło wina i to Ona zwróciła się do swojego Syna mówiąc: ,,nie mają już wina” (J2,3). Maryja wiedziała, że Syn jej nie odmówi i tak też się stało. Wiele osób daje świadectwo ze swojego życia, że poprzez modlitwę różańcową dokonało się wiele dobra. Coraz bardziej rozprzestrzenia się różaniec rodziców za dzieci oraz dzieci za rodziców. Osobiście zachęcam do odmawiania Zdrowaś Maryjo nie tylko w kościele czy w domu na klęcząco, ale również w drodze do szkoły, pracy, w oczekiwaniu na autobus. W taki właśnie sposób modlą się pielgrzymi. W tym roku spora grupa młodzieży z naszej parafii wędrowała na Jasną Górę i do Piaseczna. Wszyscy wspominają ten czas jako wielką radość, pomimo fizyczne- go trudu, często bólu czy po prostu niedogodności. Barbara Ziemman Udało mi się zebrać wspomnienia kilku osób: Nie idziesz na pielgrzymkę po to, by się spotkać z przyjaciółmi lub znajomymi. Wyruszasz z różnymi intencjami i modlitwą, którą zanosisz do Matki. Tegoroczna pielgrzymka jak co roku rozpoczęła się 30 lipca Mszą Św. w kościele p.w. NMP Matki Kościoła, celebrowaną przez ks. bpa Piotra Krupę. W kościele zebrało się około 150 pątników, którzy podjęli decyzję o pielgrzymowaniu. Opiekunem tczewskiej pielgrzymki był ks. Andrzej, wikariusz z parafii NMP Matki Kościoła. Była to dla mnie pierwsza pielgrzymka. Najtrudniejszy był pierwszy dzień. Korzystając z doświadczeń innych osób ubrałam najwygodniejsze buty, a i tak po pierwszym etapie (11 km – Subkowy) pojawiły się pierwsze obtarcia. Nie zapomnę nigdy nadziei, jaka rodziła się w nas na widok wież kościołów, w różnych miejscowościach, przez które przechodziliśmy. Wiedziałam doskonale, że będzie czas na ulgę, upragniony postój. W czasie pielgrzymowania poznałam mnóstwo przemiłych osób z Tczewa i okolic, z którymi utrzymuję kontakt. Trudy drogi łagodzone były wspólną modlitwą, pieśniami, a także dowcipami księży i kleryków. Najwytworniejszy nocleg miałyśmy w Toruniu. Gospodarze bardzo bogato nas ugościli. Za co byłyśmy im niezwykle wdzięczne. Tym bardziej, że najczęściej noclegi organizowane były w remizach strażackich i szkołach, gdzie nie zawsze była możliwość wykąpania się. W takich sytuacjach brałyśmy pod pachę ręcznik, przybory toaletowe i skarpetki na zmianę i chodziłyśmy prosić po domach o „kroplę wody”. W czasie drogi Matka Boża czuwała nad nami, odganiała chmury i dzięki Jej opiece, ani razu (!), podczas naszej pielgrzymki nie padał deszcz. Wejście na Jasną Górę jest niesamowitym przeżyciem. Wszystkie trudy, które ponieśliśmy podczas drogi, złożyliśmy u stóp Matki Bożej Częstochowskiej i wtedy nie liczyły się pęcherze na stopach, obtarcia i zakwasy. Zakończeniem pielgrzymki była wspólna Msza św. na błoniach częstochowskich z innymi grupami. Chór śpiewających tysięcy zebranych pielgrzymów zabrzmiał jednym głosem. Nie zapomnę tego momentu do końca życia. Intencje, które zaniosłam do Matki Bożej na pewno będą wysłuchane, a inne zaniosę za rok”. Zuzanna „Cieszę, że poszłam na pielgrzymkę do Piaseczna. Wspominam ją bardzo miło.Jednak nie szłam z Tczewa, tylko z Pelplina, o godz. 5.15 rano (wraz z kuzynkami) wyruszyliśmy i wróciliśmy o 17.10. Poznałam wielu ciekawych ludzi oraz diakonów z, którymi fajnie się rozmawia. Także polubiłam śpiewać pieśni pielgrzymkowe, moja ulubiona to litania, w której jest „Tyś jest róży kwiat..” .Było naprawdę wesoło. W przyszłym roku na pewno powtórka. Wioleta „Na pielgrzymkę do Piaseczna udałem się po raz drugi. W porównaniu ze stażem moich znajomych, może to być niewiele. Rok wcześniej namawiał mnie starszy brat, któremu piesza pielgrzymka nie była obca. Tego roku nikt już nie musiał mnie namawiać. Duchowe przeżycia oraz atmosfera panująca w drodze są nie do opisania. Kiedy miałem chwile słabości, mobilizowało mnie to, że idę na spotkanie z Matką Bożą i nie mogę się poddać. Uwieńczeniem całej wyprawy było rozśpiewane wejście do Piaseczna. Modlitwa przed figurą Matki Bożej uświadomiła mi, że jednak mi się udało – to ogromna satysfakcja. Coraz bardziej przekonuję się o tym, że powinienem spróbować udać się na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy”. Tomasz „Pielgrzymka to nie jest wycieczka do Częstochowy – jest to droga do Matki Najświętszej. 15 Kochane zdrowie… M amy jesień, a z nią przeziębienia, katary i inne infekcje. Tak, jak umiemy, walczymy o zdrowie. Stosujemy sprawdzone przez nasze babcie receptury i najnowsze antybiotyki przypisane przez lekarzy specjalistów. Chcemy być zdrowi, przynajmniej aby nic nas nie bolało, choć niestety, te najgorsze choroby często „nie bolą” od razu. Nie to jednak jest najcięższą chorobą, co wyniszcza ciało i fizyczne siły naszego organizmu. Są choroby gorsze. Wiedział o tym i przestrzegał przed tym błogosławiony Jan Paweł II. Sam doświadczony niemocą ciała, świadczył o sile ludzkiego ducha i o tym, jak bardzo człowiek potrzebuje do prawdziwie ludzkiego życia zdrowia w wymiarze duchowym i moralnym. W związku z tym, Ojciec Święty mówił o „zdrowej gospodarce”, „zdrowej filozofii”, „zdrowej demokracji”, „zdrowych stosunkach rodzinnych”, „zdrowych wartościach etycznych”, „zdrowych wartościach kulturowych”. Choć lekarzem nie jestem, to niektóre symptomy chorób wieku XX i XXI zachodniej Europy stają się obecne pośród nas, nawet dla laika. Bo jak tu mówić o zdrowiu narodu, który szczyci się tym, czego powinien się wstydzić? ! Trudno oprzeć się wrażeniu, że ostatnia kampania wyborcza do parlamentu była promocją postaw niemoralnych, które zostały skwapliwie przyjęte przez znaczną część społeczeństwa. Mówienie o potrzebie zmian, a nawet o nadchodzącej nowej epoce relacji państwo – Kościół, co tak naprawdę przekłada się na relację prawo – moralność (nawet nie prawo - wiara), zawsze znajdzie swoich zwolenników, choć ich argumenty niejednokrotnie będą się diametralnie różniły. Sytuacja na scenie politycznej rysuje się taka, jakby to chory chciał leczyć lekarza. Jeśli walka z wszystkim, co symbolizuje chrześcijaństwo, nie jest wyrazem opętania, to z pewnością u niektórych osób nosi znamiona psychicznych schorzeń, podobnie jak reklamowany ostatnio transwestytyzm, który do dziś dnia jest chorobą ujętą w międzynarodowej klasyfikacji chorób – symbol ICD-10: F64.1. Pisząc o zdrowiu, Jan Paweł II podaje z pozoru oderwaną od fizycznej rzeczywistości definicję, w której istotnym elementem zdrowia człowieka jest jego wolność. Według Papieża zdrowie to praktykowanie miłości rozumiane jako dar z siebie. Zdrowy jest ten, kto mając na względzie dobrze rozumianą miłość samego siebie, z miłością słu- ży Bogu i ludziom, od własnej rodziny poczynając. W tej perspektywie samo zdrowie fizyczne staje się dobrem relatywnym – nie jest wartością samą w sobie, a jedynie służy realizacji powołania, którym ostatecznie jest świętość, czyli przeznaczenie do chwały nieba. Dzięki temu możliwe staje się zrozumienie sensu cierpienia i poświęcenia dla innych, określenie, kiedy przesadna troska o sprawność fizyczną i piękno ludzkiego ciała jest grzechem oraz jakie działania i interwencje medyczne są moralnie godziwe i dopuszczalne. Może więc zatem na długie jesienne wieczory, zamiast karmić się politycznym galimatiasem, wziąć do ręki jakąś papieską encyklikę czy adhortację i zatroszczyć się o zdrowie duszy i sprawność logicznego myślenia. Polecam szczególnie „Centesimus annus” Jana Pawła II i zawarte w niej słowa: „Odwoływanie się bezpośrednio do instynktów i ignorowanie na różne sposoby jego [człowieka] wolnej i świadomej natury osobowej może prowadzić do wytworzenia nawyków konsumpcyjnych i stylów życia obiektywnie niegodziwych lub szkodliwych dla fizycznego i duchowego zdrowia” (CA 36). Ks. Stefan Adrich SAVOIR-VIVRE DWIE OSOBY PRZY STOLE W jednym z tygodników „Niedziela” przedstawiliśmy podstawowe zasady usadzania gości przy stole, podkreślając, że zasady te da się zrealizować, gdy liczba osób jest według formuły Y x 4 + 2, a więc osób jest 6, 10, 14, 18 itd. Zwróciliśmy też uwagę, że często przy stole w praktyce zasiadają 2, 3 lub 4 osoby i że sposób usadzania takiej liczby osób jest, jako precedens, precyzyjnie określony przez podręczniki savoir-vivre’u i protokoły dyplomatyczne. Trzeba podkreślić, że zgodnie z zasadami savoir-vivre’u, stół czteroosobowy powinien być kwadratowy, a przy każdym jego boku ustawione jedno krzesło (dziś w kawiarniach i restauracjach ustawia się często, łamiąc tę zasadę, stoły podłużne tak, że przy dwóch długich bokach stołu stoją po dwa krzesła). W jaki sposób przy tym pierwszym, kwadratowym, stole powinny usiąść dwie osoby? Jeżeli będzie to mąż z żoną, brat z siostrą, syn z matką, młody człowiek z ciotką lub mężczyzna z koleżanką, z którą znają się od lat, siadają obok siebie w taki sposób, że kobieta siedzi po prawej stronie mężczyzny. Jeżeli będzie to mężczyzna i kobieta, którzy mało się znają, osoba zapraszająca i osoba zapraszana, która jest oficjalnym gościem, dwóch mężczyzn lub dwie kobiety, którzy mało się znają i razem przyszli np. do kawiarni (nie ma zapraszającego), powinni usiąść naprzeciwko siebie. Zajęcie krzeseł obok siebie ułatwia rozmowę. Jest to jednak sposób siadania poufały i osoby te, gdy patrzą na siebie, muszą przyjmować mniej wygodną pozycję. Zajęcie krzeseł naprzeciwko siebie ułatwia stały i wygodny kontakt wzrokowy, wyraża szacunek dla drugiej osoby (bo jest dystans). Trudniej jednak przy takim usadzeniu rozmawiać. Jak potraktować sytuację, gdy mężczyzna i kobieta siadają w taki sposób, że kobieta siedzi po lewej stronie mężczyzny? Oznacza to, że mężczyzna jest osobą zapraszającą (kobieta zapraszająca mężczyznę powinna go posadzić naprzeciwko siebie) i traktuje kobietę jako osobę mniej ważną od siebie. Tak postąpić może tylko dyrektor wobec sekretarki czy profesor wobec swojej studentki przy założeniu, że nie kieruje się w życiu kurtuazją. A jak mają usiąść przy stole dwie osoby, gdy stół jest podłużny i przy jego dłuższych bokach stoją po dwa krzesła? Nie ma tu możliwości jakiegokolwiek wyboru. Trzeba usiąść naprzeciwko siebie. NIEDZIELA 39/2009 Stanisław Krajski (za zgodą autora) 16 U Z LINII FRONTU dało mi się zapanować przed wyborami, aczkolwiek z trudem, nad chęcią dołożenia w swoim felietonie politycznym konkurentom. Cieszę się bardzo, że tak się stało gdyż wyniki wyborów przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Właściwa opcja, moim zdaniem, wygrała je w cuglach i to bez mojej pomocy. Byłoby mi dziś szkoda trudu jaki włożyłabym w agitację i przekonywanie, który okazałby się w gruncie rzeczy niepotrzebny i zmarnowany. Teraz jednak jest zupełnie inaczej, gdyż droga do lepszego jutra dla wszystkich wiedzie przez ocenę tego co tak elektryzowało wielu Polaków, czyli naszych decyzji, o pójściu do lokalu wyborczego, lub nie, o głosowaniu na tego, czy innego kandydata, oraz kto wyborców inspirował, by głosowali jak głosowali. Nie wiem nawet sama co dalej napiszę, ale nie wykluczone, że w dwójnasób pofolguję dziś sobie i dam upust swojej, pewnie już starczej, złośliwości. „Do dzieła więc mości Panowie, do dzieła”.. jak to drzewiej mawiano. Przeglądając wyniki uzyskane przez naszych tczewskich kandydatów do Sejmu, aż zgrzytałam zębami. Z obawy jednak przed niepotrzebnym wydatkiem na nową szczękę musiałam w końcu odpuścić. Złość jednak została, ale nie tylko ona każe mi pomstować na Pana Zenona Odyię. Jak to możliwe, że tak świetny samorządowiec, jakim był niewątpliwie, tłumaczy dziś prasie, że prawo do kandydowania miał, a nie potrafił odmówić prośbom i namowom innego kandydata z PSL jednocześnie szefa pomorskich struktur tej partii Krzysztofa Trawickiego. Naprawdę gdybym nie miała zaufania do rzetelności dziennikarzy z „Dziennika Bałtyckiego” pomyślałabym, że to wypowiadał się jakiś nieopierzony młodzik u progu życia, a nie były Prezydent Tczewa, który w swej wieloletniej karierze samorządowca rozgrywał niejedną partię szachów politycznych i musiał przewidywać co najmniej kilka ruchów do przodu, o którego doświadczeniu można by książkę całą napisać. Teraz zaś całkowicie obnażył się i pokazał oblicze kompletnego politycznego ignoranta. Mimo wszystko jednak szkoda mi tego człowieka, tak długo zapracowywał sobie szacunek i uznanie, teraz jedną błędną decyzją przekreślił wiele ze swego dorobku. Za to Panowie Jan Kulas i Kazimierz Smoliński wypadli w kampanii wyborczej znakomicie, nie obiecywali, że jeśli ich wybierzemy przeniosą stolicę kraju do Tczewa i chwała im za to, trzymajcie Panowie ten kurs do następnej i w następnej przedwyborczej walce. Walce na argumenty a nie wywoływaniu fobii u obywateli, czy okopywaniu się za murami często zabytkowych budowli z dość utopijną ideologią. Wielu księży chciałoby bowiem dziś doprowadzić do całkowitego wyparcia grzechu z życia. Do stworzenia raju czyli namiastki nieba już tu na ziemi. Gdyby to było możliwe doszłoby to tego już za życia Jezusa. A On powiedział, że „Moje królestwo nie jest z tego świata”. Mało tego, to On nie odwrócił się od Magdaleny grzesznicy, to On obiecał łotrowi okazującemu skruchę, „jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”. Gdzie tej Jezusowej Miłości, zrozumienia, wybaczenia, miłosierdzia szukać w wypowiedziach Ojca T. Rydzyka, niektórych biskupów, czy wielu innych pomniejszych przedstawicieli Kościoła? Nasz ksiądz proboszcz zacytował kiedyś podczas kazania słowa L. Breżniewa, który spytał swych doradców, „powiedzcie ile ten Papież ma dywizji”. Nie rozumiał I Sekretarz KC ZSRR tego, że Chrześcijaństwo nie potrzebuje do zbawienia swoich wyznawców ani wojska, ani posłów, ani własnej telewizji czy nawet radia. Chrześcijaństwo to kościoły, gdzie powinno przekazywać się wiernie naukę Jezusa, spisaną w Ewangelii. Tylko tyle jednocześnie aż tyle. Niby oczywistość, ale wielu którzy mają służyć nam jako drogowskazy zbyt często o tym zapomina. Za sprawą tychże krótkowzrocznych postaw niektórych ludzi Kościoła wyhodowano i to przez krótki okres „Ruch Poparcia Palikota”. Mamy więc w Sejmie antyklerykałów typu R. Kotliński redaktor naczelny „Faktów i Mitów”, sam Janusz Palikot, są i geje, transwestyci, transseksualiści, a nad wszystkim pieczę trzyma i z drugiego siedzenia kieruje odkurzony redaktor naczelny tygodnika „Nie” Jerzy Urban. O którym mówić, iż to PRL-owski „szwarc-charakter” to ledwie nieszkodliwy eufemizm. Pewna część duchowieństwa parła przed wyborami do konfrontacji. Chciała pójść koniecznie na wojnę. Nie zadawalał ich żaden zgniły kompromis. Wyborców chciała potraktować jak armatnie mięso. Z historii już jednak wiemy, że z „pospolitym ruszeniem” różnie bywało, teraz to się jedynie potwierdziło. Miała być Wiktoria, a zaledwie udało się sięgnąć po Magdalenę… Środę. Fakt, że z tytułem profesorskim, będzie więc z kim dyskutować niektórym doktorom Kościoła. Tych, którym wydawało się, że okres krucjat i wojen krzyżowych za nami, muszę zasmucić. Refleksji, tam gdzie być powinna nie ma i chyba nie będzie. Dalej więc kroczymy w stronę barykad. Na razie mamy wojnę podjazdową o krzyż w Sejmie. To jednak dopiero początek. Co będzie dalej zobaczymy, ale jak każda wojna niczego dobrego nie przyniesie. Do kolejnych wyborów jeszcze całe cztery długie lata. Oby po nich nie musiałam przywołać powiedzenia autorstwa jednego z nas Polaków, że „Polak to przed szkodą i po szkodzie głupi”, o ile zwycięska wówczas lewica pozwoli nam na dalsze wydawanie parafialnego pisma. Nieprawdopodobne? Nie takie rzeczy oczy moje w życiu już widziały. Ciotka Matylda 17 DZIIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ w Szkole Podstawowej w Subkowach 14 października 1773 roku z inicjatywy Stanisława Augusta Poniatowskiego powstała Komisja Edukacji Narodowej pierwsze w Polsce ministerstwo oświaty. Organ ten od samego początku skupiał wokół siebie wybitnych uczonych i artystów, którzy w realny sposób wpłynęli na kształt polskiej edukacji. Działalność Komisji jest trudna do przecenienia w historii Polski, bowiem kilkudziesięciotysięczna kadra nauczycielska wychowana przez owo ministerstwo kontynuowała swe dzieło jeszcze długo po utracie przez Rzeczpospolitą niepodległości. Kształciła i wychowywała kolejne pokolenia młodzieży, dzięki której przetrwała polska kultura i język. Aby upamiętnić działalność Komisji Edukacji Narodowej dzień 14 października (rocznica powstania Komisji) ustanowiono polskim świętem państwowym - Dniem Edukacji Narodowej, popularnie nazywanym Dniem Nauczyciela. W coroczne obchody dnia oświaty aktywnie włączyła się nasza szkoła. W imieniu całej społeczności uczniowskiej życzenia nauczycielom złożyli wychowankowie klasy Vc, którzy szczerze przyznali, że „chyba tylko w dniu tego święta bardziej przypominają aniołki niż diabełki, bo tak na co dzień to różnie bywa”. Aby ukazać szkolną rzeczywistość, zaprezentowali też pełną humoru scenkę opartą na fragmentach utworu „Mikołajek i inne chłopaki” autorstwa genialnego duetu: pisarza René Goscinny’ego i ilustratora Jean - Jacques’a Sempé. Świetności całemu wydarzeniu dodała obecność naszej dyrekcji w osobie p. Bożeny Wysockiej oraz p. Waldemara Pawluska, który w swej przemowie podkreślił wagę Dnia Edukacji Narodowej i złożył życzenia uczniom oraz wszystkim pracownikom szkoły. W imieniu władz gminy głos zabrał Przewodniczący Rady Gminy Subkowy p. Jacek Lisewki, który złożył także wiązankę kwiatów na ręce p.dyrektor. Część artystyczną szkolnych obchodów polskiego święta państwowego opracowała Anna Dzienniak- Kowalska przy współpracy z p. Zdzisławem Świtallą (odpowiedzialnym za oprawę muzyczną) oraz z p. Barbarą Jabłońską (autorką scenografii). Stroną organizacyjną akademii zajął się natomiast p. Dominik Szupryczyński i p. Anetta Mizura – Stencel. Mariola Goleniowska ANIA RADZI jak poradzić sobie z magią w literaturze dla dzieci. Wszyscy na świecie wiedzą dziś kim jest Harry Potter. Idol dzieci i dorosłych, mały chłopiec, który nagle odkrywa, że jest czarodziejem, w dodatku z jakiegoś powodu sławnym w czarodziejskim świecie. Nakłady książek sprzedawane są w milionach egzemplarzy, podobnie dzieje się z grami komputerowymi i planszowymi oraz z ekranizacjami filmowymi, które zarobiły ogromne pieniądze. Jednocześnie ten sam Harry Potter budzi gwałtowne dyskusje. Niektórzy księża wypowiadają się przeciwko czytaniu tych książek przez dzieci. Dlaczego? Wszystkie problemy z „Harrym Potterem” wynikają z jego popularności i elementów magicznych. Nie jest to specjalnie wybitna książka. Ot, historia sieroty, który odkrywa w sobie cudowną moc. Temat wielokrotnie wałkowany w literaturze, zwłaszcza fantastycznej. Nowością jest spolaryzowanie istniejącego świata na świat mugoli i świat czarodziejów. Historia Harrego jest napisana żywym, interesującym językiem i czyta się ją naprawdę dobrze. To jednak nie powód, aby ogłaszać ją książką XXI wieku. Świat Pottera jest światem ciekawym, zajmującym i przede wszystkim wabi nowością. Dzieci czytają te książki, ponieważ są napisane żywym językiem, dostosowanym do poziomu naszych milusińskich. Nie wierzę jednak, że opowieść o Harrym Potterze posiada aż tak przemożny wpływ, aby dzieci na zawsze zagubiły się w świecie fantazji i magii. Fantazjowanie jest normalnym etapem rozwoju dziecka, a jeżeli impulsem do tego jest lektura książki należałoby chyba się tylko cieszyć. Niebezpieczeństwo widzę jednak w czymś zupełnie innym. Oto dokonały przykład jak współczesne media wychowują sobie przyszłych konsumentów rozrywki masowej. Podobnie jak wcześniej Pokemony, tak teraz idolem dzieci stał się Harry Potter. Ogromnym nakładem środków promuje się dobrą, ale daleką od wybitności książkę. Wśród dzieci powstaje presja: „Jak to, nie czytałeś jeszcze Pottera? Przecież wszyscy go czytali”. Nacisk ogółu pozbawia dziecko możliwości wyboru - ono musi przeczytać Pottera, ta książka musi mu się spodobać, musi zbierać figurki, naklejki i inne gadżety - do chwili, gdy media ogłoszą nową modę. Podobnie kształtuje się gusta młodzieży, ale manipulowanie gustami dzieci jest dużo bardziej niebezpieczne, ponieważ są one bardziej podatne na serwowane im sugestie. Co możemy z tym zrobić? Usiąść z dzieckiem i porozmawiać. Zapytać dlaczego podoba mu się właśnie Harry, a nie inna książka. Zaproponować coś innego do obejrzenia lub przeczytania. Nie zakazywać - to nie zdaje egzaminu - ale właśnie poświęcić kilka chwil na wspólną zabawę. A wieczorem przeczytać do snu kilka stron opowieści o Narnii, o pewnej niezwykłej Akademii, o hobbicie mieszkającym w przytulnej norce... Ania Bartoszewska Księdzu Kanonikowi Feliksowi Kameckiemu, Szafarzowi Józefowi Nawojowi, Pani Organistce, Panu Stasiowi i Ministrantom, Rodzinie oraz wszystkim Mieszkańcom Narków, Znajomym, Koleżankom i Kolegom SERDECZNE BÓG ZAPŁAĆ za modlitwę i uczestniczenie w ostatniej drodze Mojego Męża ŚP. JÓZEFA REICHA składa Żona z Dziećmi 18 Dwudziestolecie międzywojenne P o 123 latach niewoli Polska odzyskała niepodległość. Zrzuciła jarzmo niewoli, narzuconej przez trzech zaborców. O Ojczyznę upomnieli się jej synowie i córki, którzy z bronią w ręku wykuwali granice wolnego państwa. Wśród bitewnego zgiełku, nie szczędząc trudu i krwi, walczyły „lwowskie orlęta” o Lwów, Wielkopolanie i Ślązacy w powstaniach „przypominali Europie, że nie są Niemcami”. Konferencja pokojowa w Wersalu rozstrzygnęła o losach Pomorza. Część nadmorskiej krainy z 147 - kilometrową linią brzegową włączono do Polski, ale bez Gdańska. Styczeń 1920 roku był mroźny i gruba pokrywa puszystej bieli śniegu pokryła każdą dostępną powierzchnię przestrzeni. Mieszkańcy Pomorza z niecierpliwością oczekiwali chwili, kiedy wkroczą polskie oddziały „błękitnej armii” gen. Józefa Hallera i ten moment nastąpił. Wówczas spełniły się marzenia. „Triumf sprawiedliwości” „Polska zmartwychwstała” jakże wymownie brzmią owe hasła wypowiedziane pamiętnego dnia 27 I 1920 roku. A zabrzmiały one z ust wielu mieszkańców ziemi gniewskiej, którzy odczuwali radość i wzruszenie, widząc na ulicach pomorskich miast i wsi żołnierzy Frontu Północnego. Oni jednak wędrowali dalej, kierując się na północ. Dotarli do Subków, a później 30 I 1920 roku do Tczewa. Witano ich, jak wówczas odnotowano „owocami, chlebem i solą, kwiatami, śpiewem i poczęstunkami”. W Farze podczas uroczystej mszy świętej dziękczynnej odśpiewano „Te deum”. Do miasta 4 II 1920 roku przybył legendarny już gen. Józef Haller. W szkołach po dłuższej przerwie spowodowanej zaborami, zabrzmiał po raz pierwszy język polski, jako oficjalny i powszechnie obowiązujący. Mowa ojczysta, którą posługiwało się wielu uczniów była językiem wykładowym. Na tę chwilę oczekiwano z wielkim utęsknieniem. Kalejdoskop przeobrażeń dotyczył również zmian personalnych dotychczas urzędującej niemieckiej kadry pedagogicznej. Nauczycieli niemieckich zastąpiono polskimi. To oni nieśli kaganek oświaty oświetlając swą wiedzą „serca i umysły”, przedstawicieli młodego pokolenia . Kształcili i wychowywali w duchu polskości , a podstawą ich działania było wszczepianie miłości do Ojczyzny. Po przejęciu władzy administracja polska uruchomiła wszystkie szkoły istniejące w zaborze pruskim . Stopień organizacyjny szkół uzależniono od liczby dzieci w obwodzie, gdzie głównie realizowano program czterech lat nauczania początkowego. W 1928 roku w obrębie parafii subkowskiej działało w sumie 9 szkół powszechnych. W Subkowach funkcjonowała szkoła czteroklasowa z czterema nauczycielami i uczyło się w niej 170 uczniów . Z kolei w trzech szkołach dwuklasowych, pracowało po dwóch nauczycieli, a mianowicie w Brzuścach z 96 uczniami, w Małej Słońcy z 60 uczniami i w Waćmierzu z 53 uczniami. W szkołach jednoklasowych z jednym nauczycielem w Czarlinie uczyło się 66 uczniów, w Gniszewie 30 uczniów, w Gorzędzieju 48 uczniów, w Małym Garcu 38 uczniów i w Radostowie 59 uczniów. Jednym z ogniw akcji repolonizującej w okresie międzywojennym byli nauczyciele, uczący w polskiej szkole. Współpraca z lokalnym środowiskiem pozwalała zwiększyć efektywność i skuteczność działań. W okresie międzywojen- nym w Subkowach działalność handlową prowadziły: restauracja, sklep spożywczy, piekarnia i dwa sklepy rzeźnicze. Miejscowi rzemieślnicy trudnili się kołodziejstwem, stolarstwem i siodlarstwem. Funkcjonowała również kuźnia i młyn. Do wybuchu II wojny światowej działalność produkcyjną prowadziła mleczarnia. W dalszym ciągu zajmowano się uprawą ziemi i dla wielu mieszkańców rolnictwo, było podstawowym źródłem dochodu. Gospodarstwa rolne posiadały zróżnicowaną powierzchnię. W tym czasie grupę największych właścicieli ziemskich tworzyli: Erika Kull i jej siostra Ursula Oehlemann – 1080 mórg (administrator majątku Karl Kull), Wally Roloff – 676 mórg (zarządca majątku Reinhold Lutz), domena majątku Subkowy – 400 mórg, parafia katolicka – 400 mórg i wspólnota protestancka z Rudna – 352 morgi. Ponadto osiem gospodarstw posiadało areał gruntów ornych o powierzchni od 100 do 300 mórg. Wymienieni właściciele użytkowali ziemię nie tylko w Subkowach, ale także w obrębie szeregu osad i przysiółków przyległych do tej miejscowości. Na północno – wschodnim krańcu Subków w II połowie XIX wieku, znajdował się duży folwark Karla Roloffa. Rodzina właściciela mieszkała w okazałym dworze, który upiększano tak jak i całe otoczenie wokół budynku. W XX wieku głównie zajmowano się hodowlą około 50 sztuk bydła, zwłaszcza mlecznego i prawie 200 sztuk trzody chlewnej . Z kolei produkcja roślinna opierała się na uprawie pszenicy, rzepaku i buraków cukrowych na 150 hektarach żyznej ziemi. W 1923 roku dochód wyniósł 3380 marek polskich. W 1924 roku pożar cał- kowicie strawił dwór. Po upływie kolejnego roku został on sprzedany rodzinie Oehlmannów. Dzięki nowym właścicielom powstał okazały dwór, który ozdobiono dekoracyjnymi elementami. Pod koniec lat dwudziestych założono w budynku instalację wodno – kanalizacyjną oraz system centralnego ogrzewania. Powstało parterowe skrzydło, które stanowiło integralną część założenia dworskiego i w nim umieszczono kuchnię, pralnię oraz piekarnię. Zadbano także o otoczenie terenu i powstały trawniki z rabatami kwiatowymi. Największym posiadaczem ziemskim w Subkowach była rodzina Oehlmannów. Pod koniec lat dwudziestych XX wieku, Erika i jej siostra Ursula przejęły w spadku majątek. Pierwsza z nich wyszła za mąż za Karla Kulla, który pełnił funkcję administratora. Uzyskali niezwykły szacunek ogółu mieszkańców, gdyż w ich opinii wykazywali się pracowitością. Umiejętnie prowadzili politykę gospodarczą i doprowadzili majątek do rozkwitu , co miało także wpływ na ich sytuację materialną. W 1938 roku w Subkowach wprowadzono pierwszy etap reformy rolnej. Wywłaszczeniu podlegały największe gospodarstwa rolne Oehlmannów i Roloffów. Planowano ograniczyć ich powierzchnię do 240 mórg, a na pierwszych wyodrębnionych częściach gruntu, już powstały tzw. „osady Poniatowskiego”. Wybuch II wojny światowej powstrzymał realizację reformy rolnej i parcelację wymienionych powyżej gospodarstw. W ostatnim niemieckim spisie ludności dokonanym przed I wojną światową w roku 1910 , Subkowy liczyły 1139 mieszkańców, w roku 1921 ich liczba wzrosła do 1191, a w 1943 roku do 1497 osób. Marek Kordowski 19 Dzień Edukacji Narodowej w Gimnaz jum 13 października odbyła się w Gimnazjum w Subkowach akademia z okazji Dnia Edukacji Narodowej. To polskie święto państwowe, święto oświaty postanowione dla upamiętnienia rocznicy powstania Komisji Edukacji Narodowej utworzonej przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego dnia 14 października 1773 roku, jest podziękowaniem dla wszystkich pracowników szkoły, choć popularnie zwykliśmy je nazywać Dniem Nauczyciela. Tym razem w naszej szkole świętowaliśmy DEN „na wesoło”. Oficjalna inauguracja była tylko wstępem do wspaniałej zabawy z nauczycielami w roli głównej. Uroczystość została pomyślana w formie specjalnie dobranych zadań przeplatanych motywami muzycznymi. Kolejne konkurencje odsłaniały coraz to nowe talenty naszych belfrów. Od nawlekania gigantycznych ekologicznych korali na czas przez pojedynek na wodne pistolety rodem z dzikiego zachodu po klasyczne przeciąganie liny – mieliśmy niebywałą okazję zobaczyć nauczycieli w niecodziennych rolach! Wśród braw i gromkiego dopingu zgromadzonych uczniów nasza kadra pedagogiczna pokazała, ze nie tylko uczy i wychowuje, ale także doskonale potrafi się bawić wspólnie ze swoimi uczniami i przede wszystkim nie boi się nowych wyzwań! Uroczystość pod kierunkiem p. J. Kończewskiej i A. Falgowskiej przygotowali uczniowie: K. Cymanowski, K. Jazdżewska, K. Jamróg, T. Węgrzyn, S. Kubacka, P. Cymanowski, A. Makowski. Doskonałą dekorację wykonały pp. B. Jabłońska i R. Boguń. Natomiast niezapomnianych wrażeń muzycznych dostarczył zespół pod batutą p. Z. Świtalli. 1 2 3 Anna Falgowska 1.-Krzyś i Kamil podczas prezentacji pracy grupowej dotyczącej dostępu do edukacji w krajach Globalnego Południa. 2. PANOWIE Ostrowski i Szupryczyński w roli kowbojów tuz przed pojedynkiem na wodne pistolety 3. Uczniowie, którzy przygotowali akademię. Od lewej: P. Cymanowski, A. Makowski, S. Kubacka, K. Jazdżewska, K. Cymanowski, T. Węgrzyn, z tyłu: K. Jamróg. 4. Krzysztof Cymanowski – przewodniczący Samorządu Uczniowskiego i Małgorzata Szyszkowska – zastępca przy pracy 4 20 Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej OBCY JĘZYK POLSKI w dniu 9 października 2011 r. Witaj Polsko, myśmy są wojsko… Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzono w Gminie SubkoNieodżałowany Jeremi Przybora, wy w trzech obwodach głosowania : wirtuoz słowa, posłużył się w wierszu • obwód głosowania nr 1 w Subkowach, „Zimowy duet” (rozpisanym na role) • obwód głosowania nr 2 w Małej Słońcy, z 1953 roku jak najbardziej popraw• obwód głosowania nr 3 w Brzuścach. nym sformułowaniem w tym parku-śmy Obwód głosowania w Subkowach dostoso- sami: wany był do potrzeb osób niepełnosprawnych. ON: – Spójrz, najmilsza, w tym parkuUprawnionych do głosowania w gminie śmy sami. było ogółem 4.029 ( w 2007 r. - 3.847 osób) ONA: wyborców, zaś frekwencja wyniosła 36,70 % – Nic dziwnego, najmilszy. (w 2007 r. - 43,31 %), w tym: Już zima). • obwód nr 1 w Subkowach – uprawnioDoskonale wiedział, że gdyby napinych 1836 wyborców, frekwencja wyniosła sał w tym parkuśmy są sami, popełniłby – 43,9 % (w 2007 r. - 51,06 %), głosów ważbłąd… nych – 91,56% Autor jakże pięknie skorzystał z moż• obwód nr 2 w Małej Słońcy – uprawnionych 1030 wyborców, frekwencja wyniosła liwości, jakie daje mu gramatyka polska. – 24,56 % (w 2007 r. - 29,35 %), głosów waż- Od formy czasownikowej 1. os. l. mn. nych – 91,70% jesteśmy oderwał końcówkę -śmy i do• obwód nr 3 w Brzuścach – uprawnionych łączył ją do rzeczownika park występu1175 wyborców, frekwencja wyniosła – 36,09 jącego w miejscowniku. Na wszelki wy% (w 2007 r. 43,28 %), głosów ważnych padek wstawił jeszcze w środek dywiz – 89,39%. (nie musiał, mógł napisać w parkuśmy sami). Tym samym powstał zwrot w tym W wyborach do Senatu RP n/w kandydaci otrzymali następującą liczbę głosów (kolej- parku-śmy sami, tożsamy ze zwrotem w tym parku jesteśmy sami, o dwie sylaność wg uzyskanej liczby głosów) : by krótszy od konstrukcji w tym parku 1. Adamowicz Dariusz – 356, jesteśmy sami, co było konieczne, by 2.Grzyb Andrzej Stefan – 550, utrzymać rytm i melodię wiersza. 3.Kurska Anna Maria - 351, 4. Lis Bogdan Jerzy – 150 Przypominam, że jedną z cech graW wyborach do Sejmu RP n/w komitety matyki polskiej jest to, iż końcówki wyborcze uzyskały następujące poparcie (ko- osobowe -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście lejność wg nr list): nie muszą się kurczowo trzymać form 1. KW Prawo i Sprawiedlwość – głosów czasownikowych. Są ruchome. Kiedy je 366, co stanowi 27,13 % - Smoliński Kaziod nich odłączymy, trafiają właśnie do mierz – 144, -Fotyga Anna Elżbieta – 92 różnych innych wyrazów stojących na 2. KW Polska Jest Najważniejsza – głosów 43, co stanowi 3,19%, Urban Zbigniew Antoni początku zdania, i wtedy zapisywane są z nimi łącznie. – głosów 14 Kłopotu nie ma, gdy w grę wchodzą 3. KW Sojusz Lewicy Demokratycznej czasowniki w czasie przeszłym. Kon– głosów 96, co stanowi 7,12%,Piłat Adam strukcje w rodzaju Dawno nie byłem w Sławomir – 40 4. KW Ruch Palikota – głosów 82, co stano- kinie; Książki nie przyniosłem; W Krawi 6,08%, Gądek Agnieszka Anna – 21 kowie sporo zobaczyliśmy łatwo dają 5. KW Polskie Stronnictwo Ludowe – gło- się zastąpić równoważnikami Dawnom sów 202, co stanowi 14,97%, Odya Zenon Je- nie był w kinie; Książkim nie przyniósł; rzy – 143, Trawicki Krzysztof Gabriela - 16 W Krakowieśmy sporo zobaczyli. 6. KW Polska Partia Pracy – Sierpień 80 Na pierwszy rzut oka zwroty z koń– głosów 7, co stanowi 0,52% cówkami osobowymi dołączonymi do 7. KW Platforma Obywatelska RP – głosów 543, co stanowi 40,25 % , Jan Kulas – 171, wyrazów dawno, książka i Kraków wyNowak Sławomir – 112, Neumann Sławomir dają się… nie do przyjęcia (kto dzisiaj tak mówi?!), ale zaręczam Państwu, że Arkadiusz - 77 są nienaganne gramatycznie i przed laty 8. KW Nasz Dom Polska – Samoobrona Andrzeja Leppera – głosów 10, co stanowi niezwykle często stosowane. 0,74% Cała rzecz komplikuje się jednak w chwili, gdy zamierzamy przekształcić konstrukcje zdaniowe z pluralnymi formami osobowymi występującymi w czasie teraźniejszym. Otóż w tym wypadku jest to niemożliwe… Mówienie myśmy są, wyście są, niestety, jakże częste w języku sporej części użytkowników polszczyzny, uznaje się za rażące. Owe konstrukcje powstały bowiem ze skrzyżowania nienagannych zwrotów myśmy byli, wyście byli w czasie przeszłymi one są, oni są w czasie teraźniejszym. Nietrudno odgadnąć, jaki był mechanizm ich powstania… Ponieważ zwrotów my jesteśmy, wy jesteście nie można w prosty sposób przekształcić w konstrukcje z oderwanymi końcówkami osobowymi -śmy, -ście, gdyż wyszłyby z tego twory nie do przyjęcia (myśmy jest, wyście jest), mniej wyrobieni językowo osobnicy poszli po linii najmniejszego oporu i sięgnęli po formę czasownikową 3. os. l. mn. są. W ten oto sposób pojawiły się w obiegu sformułowania myśmy są, wyście są, nierzadko w wersji w ogóle bez cząstek -śmy, -ście, czyli my są, wy są (również my byli, wy byli). Tymczasem odpowiednikiem konstrukcji my jesteśmy, wy jesteście są wyłącznie „krótkie” konstrukcje myśmy, wyście. Niestety, owo wykolejenie językowe myśmy są trafiło przed laty do tekstu piosenki „Myśmy są wojsko” wykonywanej ochoczo na kołobrzeskich festiwalach żołnierskich i nie tylko (Witaj nam, Polsko, myśmy są wojsko biało-czerwone). Autorowi łatwo się zrymowało Polsko – wojsko, choć śmiało mógł napisać Witaj nam Polsko, jesteśmy wojsko… Nie pomyślał, puścił w obieg niepoprawną konstrukcję myśmy są, dając oczywisty znak, że można tak mówić i pisać… Właściwie to by się należało przyczepić i do formy wojsko (powinno być my jesteśmy – kim? czym? – wojskiem). Coraz częściej jednak w tego typu sformułowaniach narzędnik bywa zastępowany mianownikiem (np. Jesteś fajny gość). Tutaj norma językowa okazuje się już jednak liberalniejsza. Anna Falgowska 21 Polski Krzyż P ierwszy Krzyż pojawił się na polskiej ziemi w X wieku, gdzieś pewnie na polach gnieźnieńskich. W obecności księcia Mieszka I i ówczesnych możnych polskich. Dokładnie było to Roku Pańskiego 966. To wtedy zaczęła się tak naprawdę Polska - przez przyjęcie chrześcijaństwa. Wtedy i w następnych wiekach wejście do grupy narodów chrześcijańskich było prawdziwą nobilitacją: to była taka unia w znaku krzyża. Dobrze było narodowi „ i do twarzy” z tym znakiem. Zakorzenił się mocno wśród nas; był stawiany wszędzie, był kochany, był naszą polską i europejską wizytówką. Był największą świętością. Nigdy nie kwestionowaną w tamtych wiekach, w których też byli mądrzy ludzie, wykształceni na UJ w Krakowie i na uniwersytetach europejskich. Wiele ówczesnych państw miało zaszczyt współpracować z Polską Piastów, Jagiellonów i dalszą. Nasz kraj uchodził za ultrakatolicki, a mimo to właśnie do Polski uciekali prześladowani za swoją (często nową) wiarę różni chrześcijanie nie-katolicy, a także wieczni tułacze- bracia Żydzi. Jan III Sobieski, który jako jedyny umiał zatrzymać zalewającą Europę nawałnicę islamskich Turków pod Wiedniem (12 IX 1683), wysłał telegram do Papieża ze słowami: Veni, vidi, Deus vicit /przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył/. W cieniu krzyża i kościołów, i wybitnej kultury, a zawsze „za wiarę i ojczyznę” naród polski przetrwał niewolę XIX wieku składając na ołtarzu Ojczyzny wielką ofiarę krwi. W czasach komunistycznych, po drugiej wojnie światowej przystąpiono do wielkiej rozprawy z krzyżem. Usuwano krzyże ze szkół i innych obiek- tów publicznych. Tęskniliśmy za wolnością. Przypomina mi się zdarzenie z mojej pracy szkolnej pod Bydgoszczą. Z okazji jakiegoś zjazdu PZPR (6 czy 7?) esbecy pod osłoną nocy wdrapali się na dach naszej szkoły, żeby upiłować krzyż, który tam był, ponieważ muzułmańskich, gdzie nie wolno budować świątyń, stawiać krzyży, nosić znaków religijnych, na zewnątrz, w tym krzyża, gdzie są prześladowania i zabójstwa (a w Europie wszystko mogą, nawet budować we Francji tysiące meczetów!). I jest rok 2011 i mamy prob- podstawowe dla państwa” w poczuciu „odpodzialności przed Bogiem”.Wiarę „w Boga żyjącego będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”, uznaje się za podstawowy fakt moralny naszego życia społecznego, a „chrześcijańskie dziedzictwo narodu” wskazuje jako źródło naszej kultury. Mówi również o przyjmujących Konstytucję Polakach niewierzących... Konstytucja zobowiązuje władze do „bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. A w umowie konkordacyjnej Polski ze Stolicą Apostolską stwierdza się, że „religia katolicka jest wyznawana przez większość społeczeństwa polskiego” Zakwestionowanie krzyża jest więc atakiem na nasze prawa (za G.Niedz.z23X/11). 1. Janusz Polikot o krzyżu w r. 2009: „Nie przeszkadzają mi krzyże w szkołach czy innych miejscach publicznych. Krzyż jest w takim samym stopniu w Polsce symbolem religijnym, co narodowym. (...) Kościół w Polsce był zawsze po stronie ludu i po stronie polskości. Dlatego (...) nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem”. ten budynek był kiedyś „pasterówką”, czyli mieszkaniem pastora, duchownego ewangelickiego. Z moim przyjacielem Kazikiem, nauczycielem matematyki, poszliśmy na spacer, życząc, żeby łobuzy spadli. Rano krzyża nie było. „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem”. Od 20-tu lat jesteśmy państwem demokratycznym. Wydawało się, że czasy prymitywne mamy za sobą. Że możemy współczuć jedynie i modlić się za braci chrześcijan w innych krajach, zwłaszcza w niektórych lem: krzyża. Po wygranych wyborach przez prawicę w 1997 r. powieszono krzyż nad drzwiami Sejmu (od wewnątrz). Krzyż jest zrobiony z drzewa hebanowego z ołtarza w kaplicy Matki Bożej Królowej Polski z Jasnej Góry (z kawałka, który pozostał po renowacji ołtarza). Można powiedzieć, że obecność krzyża w Sejmie jest zupełnie zrozumiała, bo ogromna większość posłów składających ślubowanie, kończyła je słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”. A Konstytucja Polski, określając jej moralny sens, stwierdza, że została przyjęta jako „prawa 2. Janusz Palikot o krzyżu w r. 2011: Sami krzyża nie będziemy ściągać, ale zwrócimy się do marszałka Grzegorza Schetyny o to, aby szanował konstytucję. W miejscu, gdzie się uchwala ustawy, nie powinno być krzyża. (...) Chcemy, żeby zgodnie z konstytucją w Sejmie nie było krzyża. Uważam to za element ładu konstytucyjnego. Panie Januszu, w Biłgoraju, w kościele parafialnym, pana mama modli się codziennie za syna - posła. Matki wiedzą, co robią. Panie Januszu, wielu walczyło z krzyżem, szybko marnie kończyli. Pan, wykształcony człowiek, przecież wie o tym ... Polecam panu lekturę punktu pierwszego... FK. 22 § Porady Prawne Odpowiedzialność członków zarządu C zy to prawda, że zarząd spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ponosi odpowiedzialność za długi spółki? Czy w przypadku, gdy spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie zapłaci mi za dostarczony towar lub wykonane usługi, to mogę domagać się zapłaty od członków zarządu? W ogromnym skrócie na obydwa, powyższe pytania można odpowiedzieć twierdząco. Odpowiedzi tak, nie oznaczają prostego przełożeniaspółka nie płaci, to płaci zarząd. Odpowiedzialność zarządu za długi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest subsydiarna, czyli pomocnicza. Nie można, na przykład pominąć w dochodzeniu spółki i wystąpić, od razu z roszczeniem do członków zarządu. Odpowiedzialność zarządu za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością reguluje art. 299 kodeksu spółek handlowych. Przewiduje on konieczność spełnienia następujących przesłanek, aby taka odpowiedzialność była możliwa. Pierwszą przesłanką jest istnienie zobowiązania i musi być ono skonkretyzowane, nie może to być roszczenie. To zobowiązanie powinno być stwierdzone wyrokiem, aktem notarialnym, ugodą sądową, zatwierdzoną listą wierzytelności w postępowaniu upadłościowym, itp. Drugą przesłanką odpowiedzialności członków zarządu jest bezskuteczność egzekucji przeciwko spółce. Ta bezskuteczność może wynikać, np. z umorzenia postępowania egzekucyjnego przez komornika z powodu bezskuteczności. Jednakże istnieje jeden warunek, należy wykazać bezskuteczność egzekucji do całego majątku spółki. Warunek bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce nie jest spełniony, gdy egzekucja była prowadzona do części majątku spółki. Na przykład, przeprowadzono tylko egzekucję z rachunku bankowego spółki. Bezskuteczność egzekucji musi dotyczyć całego majątku spółki. Gdy wyżej wymienione warunki zostaną spełnione, to może okazać się, iż członkowie zarządu działając zgodnie z przepisami prawa dochowali należytej staranności i nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania spółki. Taką możliwość przewiduje paragraf drugi art. 299 kodeksu spółek handlowych. Członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, za zobowiązania spółki, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody. Na zakończenie należy podkreślić, że w praktyce członkom zarządów spółek z ograniczoną odpowiedzialnością jest bardzo trudno uwolnić się od odpowiedzialności za zobowiąza- nia spółki. Orzecznictwo sądów jest bardzo rygorystyczne i w ogromnej większości przypadków dochodzenie należności od członków zarządu jest skuteczne. Uregulowanie art. 299 kodeksu spółek handlowych, jest bardzo skuteczne dla wierzycieli. Jeżeli powództwo wierzyciela zostanie oddalone, to w większości przypadków spowodowane to jest niewłaściwym działaniem wierzyciela. Polega to najczęściej na zbyt późnym dochodzeniu należności, niekonsekwencji i traktowaniu drogi sądowej jako ostateczności. Prawo daje dużo możliwości wierzycielowi i najczęściej problem polega na tym, że nie korzysta on z nich. W tym miejscu, po raz kolejny narzuca się stwierdzenie, iż osoba dokonująca czynności prawnej powinna najpierw zbadać sytuację od strony prawnej, na przykład zasięgnąć porady prawnej, a dopiero tak przygotowana składać swoje oświadczenie woli i podejmować działania. Roman Małecki prawnik Jubileusz 18 października br. w sali Domu Kultury w Subkowach odbyło się uroczyste spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Seniora oraz srebrnego jubileuszu Klubu Seniora „Radość” w Subkowach. W spotkaniu poza samymi seniorami (niestety było ich już niewielu), uczestniczyli podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Narkowach oraz zaproszeni goście. Spotkanie, jak każde zresztą organizowane przez Klub Seniora, przebiegało w bardzo miłej atmosferze. Były kwiaty, życzenia, gratulacje i mnóstwo prezentów dla całego seniorskiego grona. O oprawę muzyczną imprezy zadbał zespół „Subkowiaki” pod kierownictwem pana Stanisława Cisewskiego. Poczęstunek łącznie z szampanem, jak zawsze przy takich okazjach, przygotowały seniorki. Pokaz multimedialny, wspominający działalność seniorów na przestrzeni ćwierć wieku przygotowały panie z Domu Kultury. Nie tylko piszącej te słowa, ale wszystkim seniorkom nie chciało się wierzyć, że od naszego pierwszego wspólnego spotkania upłynęło już 25 lat….Chciałabym, korzystając z gościnnych łamów „Emaus” podziękować za wspólnie spędzone lata, za pomoc, którą okazywano nam na każdym kroku, za lata współpracy z wieloma osobami, instytucjami czy organizacjami, za modlitwę tym, którzy nie mogąc już być z nami, wspierają nas w ten sposób, wiem, że takich osób jest wiele oraz wszystkim osobom, które pomogły przygotować jubileuszową fetę. Prezes Klubu Seniora Halina Sielska 23 67. Tydzień Miłosierdzia Już od 1937 roku obchodzony jest w Kościele Tydzień Miłosierdzia. W tym roku przypadał w dniach od 2 do 8 października i obchodzony był pod hasłem ,, Komunia z Bogiem źródłem miłosierdzia,, Miał on za zadanie uwrażliwić ludzi wierzących na potrzebę niesienia pomocy osobom chorym, starszym i ubogim znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej. Jednym z wymiarów miłosierdzia jest modlitwa, dlatego w Tygodniu Miłosierdzia podczas sprawowanej Eucharystii oraz podczas nabożeństw różańcowych obejmowaliśmy modlitwą osoby potrzebujące, oraz tych, którzy śpieszą im z pomocą. Podczas Tygodnia Miłosierdzia Kościół wspominał w liturgii postacie świętych, którzy pełnili dzieła miłosierdzia; bł. Jana Pawła II, św. Franciszka z Asyżu, św. Faustynę, bł. Mariannę Biernacką. Święci wspominani w Liturgii żyli w komunii z Bogiem, poprzez pełnione czyny miłosierdzia. Chcąc ich naśladować Parafialny Zespół Caritas podejmował konkretne działania na rzecz ludzi potrzebujących. W niedzielę 2 października przeprowadziliśmy zbiórkę do puszek dla ubogich. Środa była dniem, w którym wydawaliśmy żywność unijną dla 127 rodzin, które uczestniczą w programie PEAD. Z Caritas Diecezji otrzymaliśmy w tym roku już ponad 20 ton żywności na kwotę 43 tysięcy złotych. Z magazynu w Jabłowie przywieźliśmy do naszej parafii; mąkę, mleko, ryż, makaron, ser, płatki kukurydziane, chleb chrupki, herbatniki, kawę zbożową, kaszę gryczaną, kaszę z warzywami, zupę pomidorową i krupnik, musli oraz makaron z gulaszem. Inną inicjatywą podjętą przez Zespół Caritas w Tygodniu Miłosierdzia były odwiedziny 57 osób chorych w domach z małymi upominkami we wszystkich wsiach naszej parafii. Myślę, że odwiedziny osób starszych i chorych przyniosły Zespołowi jak i chorym najwięcej radości. Podjęliśmy decyzję, aby niektórych odwiedzać nie tylko z okazji Dnia Chorego, czy Tygodnia Miłosierdzia, ale częściej. Ks. proboszcz i prezes Caritas odwiedzili również w tym czasie uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy w Narkowach obdarowując ich słoikami z żywnością od Caritas z Holandii oraz słodyczami. W tym roku przypadła XX rocznica powstania Caritas Diecezji Pelplińskiej. Wszyscy wolontariusze z Zespołów Parafialnych i Szkolnych Kół Caritas zostali zaproszeni na 12 października do Pelplina na świętowanie tej rocznicy. W programie była Msza św. w katedrze pod przewodnictwem Ks. bp. Piotra Krupy. W uroczystościach brali udział dyrektorzy kilku Caritas diecezjalnych na czele z Ks. dr Marianem Suboczem - dyrektorem Caritas Polska. W homilii ks. Subocz przypomniał nam, że Bóg jest miłością i źródłem miłosier- dzia, a jeśli my chcemy żyć miłosierdziem, to musimy pozostawać w komunii z Bogiem i czerpać miłość z tego źródła. Po Mszy św. w krużgankach seminarium obejrzeliśmy wystawę poświęconą bł. Janowi Pawłowi II a w Aula Magna film o działalności Caritas Diecezji. Sponsorzy i różne organizacje współpracujące z Caritas Diecezjalną otrzymali podziękowania i pamiątkowe medale. W refektarzu seminaryjnym na wszystkich przybyłych czekał gorący poczęstunek. Nasz Zespół rozmawiał z Ks.dr Suboczem o programie PEAD, zrobiliśmy także pamiątkowe zdjęcie. Cecylia Stempa 24 Wieści gminne z Urzędu W dniu 29 września 2011 r. w Domu Kultury w Subkowach odbyła się IX Sesja VI kadencji Rady Gminy Subkowy. Głównym celem sesji było uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla działek położonych w miejscowościach Brzuśce oraz Waćmierz z przeznaczeniem na lokalizację elektrowni wiatrowych a także fragmentów obszarów obrębów geodezyjnych Subkowy i Wielka Słońca związanego z przebiegiem rurociągu i miejscem poboru wody oraz zrzutu ścieków dla planowanej elektrowni węglowej w miejscowości Rajkowy w gminie Pelplin. Przyjęto także uchwały w celu sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla działek położonych w miejscowościach: Rybaki, Waćmierz, Subkowy, Narkowy i Radostowo. Na sesji Skarbnik Gminy zapoznała obecnych ze zmianą Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Subkowy na lata 2011-2020 informując, że konieczność dokonania zmian w wieloletniej prognozie finansowej i wykazie przedsięwzięć jest wynikiem przesunięć w budżecie oraz zmian w wykazie zadań inwestycyjnych oraz ze zmianą w uchwale budżetowej na 2011 r. polegającą na zwiększeniu budżetu po stronie dochodów o kwotę 190.000 zł z tytułu dotacji otrzymanej od Starostwa Powiatowego w Tczewie na remont chodnika przy drodze powiatowej oraz zwiększeniu budżetu po stronie wydatków o kwotę 323.000 zł, w tym na: - budowę kanalizacji wraz z oczyszczalnią ścieków - 73.000 zł, - pomoc finansową dla Starostwa Powiatowego w Tczewie - 60.000 zł, - remont chodnika przy drodze powiatowej190.000 zł.. Proceder spalania śmieci w piecach domowych jest nielegalny i niebezpieczny dla zdrowia. Niestety, jest bardzo powszechny w naszym kraju. Czas skończyć z biernym przyzwoleniem na zatruwanie nam życia. Dość już łamania prawa. Zrób to dla swoich dzieci i wnuków!!! Podczas spalania śmieci emitujemy do atmosfery szkodliwe substancje: - pyły, które odkładając się w glebie, powodują szkodliwe dla zdrowia człowieka zanieczyszczenie metalami ciężkimi, - tlenek węgla - trujący dla ludzi i zwierząt, - tlenek azotu - powodujący podrażnienia, a nawet uszkodzenia płuc. Dym zawiera jeszcze dwutlenek siarki, chlorowodór, cyjanowodór, a także rakotwórcze związki zwane dioksynami i furanami. Paląc śmieci zanieczyszczamy nie tylko powie- trze, ale także glebę, niszczymy cenne surowce, które mogą zostać poddane recyklingowi. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwa, wynikające ze spalania śmieci w gospodarstwach domowych - taki sposób palenia śmieci jest szkodliwy dla zdrowia i środowiska. Dodatkowo za czyn ten grozi grzywna w wysokości 5.000 zł. Rada Ministrów w dniu 27 września 2011r. przyjęła uchwałę ustanawiającą rządowy program wspierania osób pobierających świadczenie pielęgnacyjne. Uchwała przewiduje, że osoby mające w listopadzie lub grudniu 2011r. prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na podstawie ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. z 2006 r., Nr 139, poz. 992, z późn. zm.), otrzymają pomoc w wysokości 100 zł miesięcznie. Pomoc będzie przyznawana na wniosek w w osób. Program będzie realizowany od 1 listopada 2011 r. do 31 grudnia 2011 r. W dniu 4 października 2011 r. Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków realizacji rządowego programu wspierania osób pobierających świadczenie pielęgnacyjne. Dla osób uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego zamieszkałych na terenie gminy Subkowy dodatkowa pomoc będzie przyznawana i wypłacana przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Subkowach. Osoba mająca ustalone prawo do świadczenia pielęgnacyjnego musi w terminie do 31 października 2011 r. złożyć w GOPS w Subkowach wniosek o przyznanie pomocy. Osoby, którym świadczenie pielęgnacyjne za miesiąc listopad lub grudzień 2011 r. będzie przyznane po 31 października 2011 r., wniosek o przyznanie pomocy powinny złożyć w terminie 7 dni od dnia, w którym decyzja o przyznaniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego stała się ostateczna. Wnioski złożone po upływie w/w terminów zostaną pozostawione bez rozpoznania. Pomoc będzie wypłacana w terminie wypłaty świadczenia pielęgnacyjnego w listopadzie i grudniu 2011 r. Na portalu internetowym Serwis Samorządowy PAP pojawiła się statystyka dotyczącą „podatku na głowę” przypadającą na jednego mieszkańca poszczególnych gmin w Polsce. Największe dochody przypadające na jednego mieszkańca ma gmina Nowe Warpno i wynoszą one 38,5 tys. zł. Najniższe dochody uzyskuje zaś gmina Potok Górny, które wynoszą 254,30 zł na mieszkańca. Jak wypadają w tym rankingu gminy powiatu tczewskiego? Przewodzi gmina wiejska Tczew - 1206,03 zł, za nią plasuje się gmina miejska Tczew964,23zł a potem już w kolejności: Morzesz- czyn – 840,69zł, Subkowy-771,67zł, Gniew - 768,08zł, Pelplin - 743,72 zł. Jest nadzieja, że do budowy elektrowni w Rajkowach jednak dojdzie i wpływy z podatków od tego podmiotu zasilą konta gminy Pelplin i Subkowy i przesuną te samorządy na wyższe pozycje w tym rankingu. Gminy w naszym województwie na tle kraju wypadają bardzo dobrze. Krynica Morska w tej tabeli z dochodem 38 tys. zł jest na drugim miejscu w Polsce. Sztutowo ma dochód 9683 zł, Gniewino 2377 zł, Kosakowo 2343 zł, Kwidzyn 2580 zł. Zatem są to wartości, o których włodarze z powiatu tczewskiego nie mają nawet co marzyć. Chociaż życie niekiedy pokazuje, że jak się bardzo czegoś chce, to jednak osiągnąć to można. Jednakże w przypadku gmin jest to zjawisko bardziej złożone i zależne nie tyle od władz co od operatywności wszystkich jego mieszkańców. z Domu Kultury W dniu 1 października 2011 r. w Domu Kultury w Subkowach odbyło się II Sympozjum Kulinarne – „O Jeściu na Kociewiu”. Impreza rozpoczęła się od przemarszu prowadzonego przez orkiestrę dętą z Gniewa z placu przy szkole na ul. Zamkowej do Domu Kultury. Tam uczestników spotkania przywitał zespół Burczybas z Gniewa. Zebranych powitała Krystyna Gierszewska – prezes Kociewskiego Forum Kobiet, które było organizatorem sympozjum. Podczas referatów popularnonaukowych przedstawiono znaczenie ziół w kuchni i wartości odżywcze potraw. Nie zabrakło też muzyki przygotowanej przez Uniwersyteckie Katolickie Liceum Ogólnokształcących w Tczewie oraz zespół Burczybas z Gniewa. Odbyły się również warsztaty kulinarne, rozstrzygnięty został konkurs plastyczny dla dzieci „Wykopki na Kociewiu” i kulinarny „Kociewskie zupy-parzybroda”. Kolejną atrakcją był występ estradowo - kabaretowy Artura Barcisia i Cezarego Żaka oraz wręczenie statuetki przez Wójta Gminy Subkowy „Hit Sympozjum” za najsmaczniejszą kociewską zupę „parzybroda”. W tym roku program wzbogacono o nowe elementy. Jednym z nich był kalendarz kulinarny na 2012 rok, w którym smaczne dania i desery proponują gospodynie z terenu Powiatu Tczewskiego. II Sympozjum Kulinarne „O jeściu na Kociewiu” zostało dofinansowane przez Zarząd PowiatuTczewskiego w ramach dotacji na wsparcie realizacji zadania publicznego „Rozwój kultury w powiecie tczewskim” oraz ze środków Unii Europejskiej i Bank Spółdzielczy w Tczewie. Przedsięwzięcie realizowane było w partner- 25 stwie z Gminą Subkowy, Wydziałem Edukacji, Promocji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Tczewie, Domem Kultury w Subkowach, Zespołem Szkół im. Zjednoczonej Europy w Subkowach, Lokalną Organizacją Turystyczną Kociewie w Tczewie, Uniwersyteckim Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Tczewie. Współorganizatorem Sympozjum jest Sekretariat Regionalny Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich dla Województwa Pomorskiego. Dnia 15 października w Domu Kultury w Subkowach odbyło się szkolenie pt. „Działania plastyczne w pracy animatora - Coś z niczego”, przeprowadzone przez Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów „Klanza”. Do udziału zaproszono osoby włączające się w animację społeczno – kulturową na terenie naszej gminy jak i pracowników Domu Kultury. Szkolenie obejmowało ciekawy instruktaż dotyczący wykonania dekoracji i przedmiotów z prostych, często niepotrzebnych rzeczy, a także ćwiczenia muzyczno - ruchowe. Dzięki szkoleniu animatorzy oraz pracownicy Domu Kultury zostali wyposażeni w umiejętności i wiedzę, ułatwiającą pracę z różnymi grupami wiekowymi, i co ważne, są pełni nowych pomysłów na ciekawe spędzanie czasu. Zakres szkolenia obejmował takie zagadnienia, które bez trudu mogą być tematyką prowadzonych działań animatorów w środowisku lokalnym. Działanie to finansowane było ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach II Priorytetu Programu Dom Kultury +. 19 listopada serdecznie zapraszamy do Domu Kultury w Subkowach na spotkanie kulturowe pt. ”poznaj swoją ojczyznę- weź z niej co najlepsze”. Na przybyłych czeka wiele atrakcji m.in. występ artystyczny w wykonaniu uczestników warsztatów tanecznych, kabaret w gwarze kociewskiej, występy zespołów prezentujących kulturę Kociewia, rewizyta przyjaciół z Warmii z własnym repertuarem artystycznym oraz występy współczesnych zespołów muzycznych z terenu gminy Subkowy. Rozpoczęcie spotkania o godzinie 1400. Serdecznie zapraszamy! Działanie to jest finansowane ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach II Priorytetu Programu Dom Kultury +. Wraz z początkiem października w Domu Kultury rozpoczęły się zajęcia plastyczne, prowadzone przez instruktorów DK i nie tylko. Trwają również warsztaty, prowadzone w ramach realizowanych przez DK projektów, takie jak warsztaty filcowania, malarskie czy taneczne. Zapraszamy do zapoznania się z aktualnym harmonogramem spotkań, zamieszczonym na stronie internetowej www.dom-kultury-subkowy.pl. Już znamy wyniki kolejnego naboru wniosków w ramach programu LEADER, organizowanego przez LGD Wstęga Kociewia. Pod ocenę członków Rady Programowej wpłynęło: małe projekty – 21 wniosków, odnowa i rozwój wsi – 4 wnioski, różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej – 2 operacje oraz tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw – 2 operacje. Wszystkie zostały uznane za zgodne ze Strategią Rozwoju oraz pozytywnie ocenione. Z gminy Subkowy wpłynęły łącznie 4 wnioski, w tym jeden Domu Kultury, zajmując miejsce 8 na liście rankingowej. Jest to projekt pn. „Aktywni animatorzy – Aktywne Społeczeństwo”, opierający się w dużej mierze na rozwoju działalności świetlic wiejskich na terenie gminy. ze Szkół Szkoła w Subkowach. Po raz pierwszy w historii sportu naszej szkoły i Gminy Subkowy do zawodów sportowych w piłce nożnej zostały zgłoszone i brały udział drużyny dziewcząt młodszych (rocz.2000 i 2001 ) i starszych (rocz.1999 i 1998 ). Po eliminacjach gminnych w II Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska, które zostały rozegrane na obiekcie Orlika w Subkowach awans do dalszych rozgrywek wywalczyły dziewczęta starsze. W eliminacjach do finału wojewódzkiego, które odbyły się dnia 21.09.2011r w Starym Targu drużyna dziewcząt starszych zajęła I miejsce. Ostateczna kolejność w półfinale wojewódzkim: I miejsce – UKS SUBKOWY II miejsce – ZS w Starym Targu III miejsce – SP nr 12 w Tczewie Zajmując I miejsce dziewczęta zapewniły sobie awans w Finale Wojewódzkim, który odbył się dnia 28.09.2011r w Kwidzynie. Zwycięskie drużyny dziewcząt z eliminacji półfinałów wojewódzkich zostały podzielone na dwie grupy, w których walczyły ze sobą systemem „każdy z każdym”. Pierwszy mecz w grupie dziewczęta z UKS Subkowy przegrała z drużyną ze ZS w Suchym Dębie. Natomiast drugi mecz w grupie był na korzyść dla naszej drużyny bo wygrałyśmy z drużyną Orlęta Przechlewo 2:0, a tym samym dało nam to możliwość udziału w ½ finale. Drużyny, które zajęły I i II miejsce w grupie , czyli: ZS Suchy Dąb i UKS Subkowy oraz GOSR i T Luzino i SP Małe Walichnowy walczyły między sobą systemem „na krzyż” o Wilki Finał w Warszawie. I ponownie dziewczęta pierwszy mecz przegrały 1:3 z GOSR i T Luzino a drugi mecz o miejsce na podium wygrały z SP w Małych Walichnowach z wynikiem 3:2 dla UKS Subkowy. OSTATECZNA KOLEJNOŚĆ FINAŁU WOJEWÓDZKIEGO II TURNIEJU ORLIKA O PUCHAR PREMIERA DONALDA TUSKA: I miejsce – GOSRiT Luzino II miejsce – ZS Suchy Dąb III miejsce – UKS SUBKOWY Drużyny dziewcząt UKS Subkowy wystąpiła w składzie: Stachowicz Patrycja rocz.1998 –kpt. Dr. ( 2 bramki ),Lisewska Agata rocz.1998 ( 4 bramki ),Kamrowska Klaudia rocz.1999 (1 bramka), Lipińska Weronika rocz.1999, Ziółkowska Agata rocz.1998, Rogowska Angelika rocz.1998, Golicka Marta rocz. 1998, Sikora Adrianna rocz. 1998, Guz Klaudia rocz.1998 –bram. Opiekun drużyny: Anetta Mizura-Stencel. Dzięki zaangażowaniu Wójta Mirosława Murzydło, Prezesa ZGPSL Stefana Katy oraz Prezesa ZP PSL Andrzeja Flisika dla Zespołu Szkół w Subkowach udało się pozyskać nowoczesną tablicę multimedialną. Sprzęt o wartości ponad 8 tysięcy złotych umieszczony zostanie w trzeciej już pracowni naszej szkoły. Dzięki nowoczesnemu wyposażeniu młodzież gimnazjum ma możliwość wykorzystywania nowinek technicznych dla lepszego przyswajania wiedzy. Darczyńcom serdecznie dziękujemy. 27 września 2011 r. w Szkole Podstawowej w Subkowach odbyły się wybory nowego Przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego. Wybory poprzedzone zostały kampanią, podczas której kandydaci prezentowali swoje hasła wyborcze i plany. W głosowaniu wzięli udział uczniowie klas IV – VI. Powołano komisję, która czuwała nad poprawnym przebiegiem wyborów. Po podliczeniu głosów komisja ogłosiła, że przewodniczącą Samorządu Szkolnego została Klaudia Rzeszotek z klasy VI C, a zastępcą Dominika Jurczyńska z klasy VI A. Szkoła Mała Słońca. Z okazji Dnia Edukacji Narodowej dyrektor ZKPiP przyznał nauczycielom, Halinie Huk-Kolega i Marii Sinkiewicz nagrody pieniężne. Nagrody otrzymali też pracownicy obsługi, Jolanta Golicka i Henryk Gdaniec. Gazeta Tczewska i Bank Spółdzielczy w Tczewie są organizatorami konkursu „Asy z naszej klasy”. Obejmuje on swoim zasięgiem szkoły w Brzuścach, Małej Słońcy, Rajkowach i Subkowach. Celem konkursu jest wyszukiwanie talentów z małych wiejskich ośrodków. Każda szkoła wytypowała czwórkę swoich uczniów, którzy będą ją reprezentować w plebiscycie międzyszkolnym. W naszej gminie są to: Agata Strambowska, Tomasz Bieliński, Jan Buler, Jakub Skonieczny. Natomiast szkołę w Brzuścach reprezentują Karol Adamczyk, Dawid Jażdzewski, Natalia Niemaszyk, Patrycja Kata, a szkołę w Subkowach: Klaudia Kamrowska, Dominika Jurczyńska, Klaudia Rzeszotek i Adrian Polański. Najprzystojniejszym chłopcem w szkole w Małej Słońcy panie (no może jeszcze dziś dopiero kandydatki na nie) wybrały Mateusza Laszkiewicza. Dżentelmenem szkoły został, i niech tak trzyma, życzymy mu tego, Maciej Skonieczny. Ogłoszenia Sprzedam: dom w Rokocinie, obrzeża Starogardu, usytuowany na działce 2200 m kw. o powierzchni 102m kw. połączony z garażem o powierzchni 40 mkw. Cena 590 tyś zł. Wiadomość i bliższe szczegóły Tel. 531 99 94 95. 26 Konkurs „Zgadnij” nr 118 Znów krzyżówka. Łatwa. Powodzenia. Rozwiązanie przesyłajcie do 12 listopada br. W poprzednim konkursie „Zgadnij” nr 117 właściwe rozwiązanie krzyżówki: „Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła” nadesłali: Sandra Rudzka z Gniszewa, Konrad Sikora z Brzuśc, Teresa Kutela z Subków, Urszula Jurczyk Poziomo: 1. Najważniejszy z Apostołów; 4. Symbol państwa; 7. Sprawdzian wiadomości; 10. Można się w nim skryć np. podczas niebezpieczeństwa; 11. Uroczyste objęcie władzy przez biskupa; 13. Trzecia osoba Trójcy Świętej; 14. Napaść zbrojna; 15. Okres panowania dinozaurów; 17. Kieruje pracą podwładnych; 18. Stoi przy drodze na jednej nodze; 20. Ukryta drwina, szyderstwo i kpina; 21. Rower dla dwojga; 22..Kieruje oddziałem szpitalnym; 27. Gruby, sztywny karton; 28. Czapka z uszami; 29. Gwardzista napoleoński; 30. Wprawia szyby; oprawia obrazy; 32. Pracuje w muzeum; 35. Dopisek, notatka; 40. Studencki dzienniczek; 42. Zielony mundurek, który ma ogórek; 43. Kolega Burka z podwórka; 44. Chociaż ma zęby, stolarza nie gryzie; z Subków, Łukasz Cymanowski z Wielkiej Słońcy. Nagrodę wylosowano dla: Pauliny Brandt z ul. Prostej 11 w Subkowach oraz dla Eryki Wachowskiej z ul. Wybickiego 41 w Subkowach. Gratulujemy! Losowały: Judyta i Asia. Hasła do „Krzyżówki” chrześcijańskiej; 6. Niezbędny w silniku i...w głowie; 8. Na przykład Parafiada; 9. Organowa rozbrzmiewa w kościele; 10. Prowadzą na wieżę; 12. Długa marynarka na specjalne okazje; 13. Statek pruje nim fale; 16. Wojsko; 17. Serwuje na parkiecie; 19. Malutka krzyżówka z dzióbkiem i piórkami; 22. ... czarna – drzewo rosnące nad rzeką; 23. Zygmunt bijący na Wawelu; 24. Śniedź, patyna; 25. Przed tą chorobą chroni szczepionka; 26. Do picia albo z kremem; 30. Pas gleby podcięty pługiem; 31. Główna część statku; 33. Odpiera ataki; 34. Ukazuje się nocą na zamku; 36. „Taksówka” z woźnicą; 45. Mocna strona, zaleta; 53. Lina używana do łapa- 37. Na nim ksiądz składa 47. Katolicki klasztor; na jego nia tarpana ofiarę Mszy świętej; czele stoi opat; 38. Zmywa lakier z paznokci; 48. Związek 27 państw euro- Pionowo: 39. Kraj Kwitnącej Wiśni; pejskich; 1. Miękkie pióra; 41. Czasem wychodzi z wor49. Długi opatrunek; 2. Zniewaga; ka; 50. Natarcie; 3. Z rodziny jeleniowatych, cza- 42. Jeden z najlepszych śpie51. Ich babcie były siostra- sem przedstawiany z saniami; waków wśród ptaków; mi; 4. Ptasi dom; 46. Jarmark, bazar; 52. Pieczara, jaskinia; 5. Zasada wiary 48. Żołnierz na koniu. Sponsor numeru: Urząd Gminy Subkowy - ul. Wybickiego 19 Redakcja: Ks. Feliks Kamecki i Szczepan Rajski.Współpraca: A. Bartoszewska, S. Cichocka, M. Goleniowska, L. Kapturska, I. Kołodziejska, K. Kulwińska. Ks. S. Adrich, Ks. Ariel Januszewski, B. Ziemann, A. Falgowska. Skład komputerowy:Wiesław Niemaszyk. Foto: J. Gądek, L. Sarkowicz Adres: 83-120 Subkowy, ul. Kościelna 8, tel. 536-85-19 Druk: Drukarnia MPC Gdańsk ul. Starowiejska 65/67. Tel. 343-20-31. Nakład 600 egz. 27 Nasz fotoreporter obfotografował oczyszczalnię ścieków wybudowaną na obrzeżach Subków ze wszystkich możliwych stron. Robi wrażenie, mamy nadzieję, że dobrze nam się przysłuży. 28