Fragment - AlmaPress

Transkrypt

Fragment - AlmaPress
Wstęp
Parę miesięcy temu, w pewnym czasopiśmie poświęconym MTB, słynny kolarz górski wyraził
następującą myśl: „Wyjdź, jedź i poznaj siebie samego”. Zabrzmiało to nieco banalnie, lecz zapadło
w mojej pamięci i ujawnia się za każdym razem, kiedy z trudem utrzymuję równowagę na błotnistych
wybojach, kiedy wspaniały singletrack nagle ucieka w dół i serce staje mi w gardle, lub kiedy
zmagam się ze sobą dysząc jak smok na kolejnym podjeździe. Takie myśli niekoniecznie muszą
wiązać się z pytaniem: Dlaczego robimy to, co robimy? – ale czasem zadajemy je sobie.
Kolarstwo górskie to dużo więcej niż zwykła jazda na rowerze – wymaga ono odzyskania
samokontroli, jaką zwykle się traci, żyjąc w nowoczesnym świecie.
Choć może to wydać się niezrozumiałe, większość rowerów górskich jeździ niezgodnie
z pierwotnym przeznaczeniem po miejskich ulicach zamiast po górskich bezdrożach. Lecz na tym
właśnie polega sekret i urok MTB – jest on uniwersalny jak wieloczynnościowe narzędzie, to taki
dwukołowy klucz francuski, jakże lubiany przez wszystkich facetów mających smykałkę do mechaniki
(i nie tylko). Umożliwia nam poznanie siebie oraz miejsc w okolicy niedostępnych dla „niegórskich”
rowerzystów.
Będziemy pedałować po szosach i bezdrożach tak długo, jak będą istniały rowery. MTB jest
ciągle nowym etapem rozwoju maszyn napędzanych pedałami, całe pokolenia odnajdują dzięki
niemu ducha przygody, nabierając chęci dotarcia do różnych miejsc o własnych siłach. Naszedł
dobry czas dla roweru w historii ludzkiej mobilności, gdyż motoryzacja stwarza mnóstwo problemów,
zaś chodzenie pieszo nie dostarcza aż tylu emocji.
MTB kompletnie zmienił popularność roweru, jazdę czyniąc łatwą, komfortową, przyjemną
i dostarczającą pozytywnych doświadczeń. Dopóki będziemy mieli potrzebę dotarcia w góry, lasy czy
kaniony, dopóty rower górski będzie najlepszym środkiem do osiągnięcia tych celów.
Steve Worland
6
Rowery górskie
Historia kolarstwa górskiego
7

Podobne dokumenty