Reportaż_Adamiszyn

Transkrypt

Reportaż_Adamiszyn
Klaudia Adamiszyn III a
Zespół Szkół Dwujęzycznych w Żmigrodzie
Wychowanie ?
Czy bicie dzieci to dobre rozwiązanie ? Jak wielu Polaków akceptuje tzw. „klapsy”? Czy
my Polacy powinniśmy reagować ?
Analizując statystyki z roku 2015, widzimy, że są one bardzo wysokie, ponieważ aż 58 proc.
Polaków uznaję klapsy jako skuteczną karę. Jednak 26 proc. Polaków uznaje ogólnie mówiąc
bicie poprzez: ciągnięcie za ucho, szarpanie za włosy, kary cielesne takie jak kopanie, bicie w
twarz, bądź bicie rurą od odkurzacza po brzuchu, nogach i plecach. Za stosowne. Lecz 16
proc. Polaków woli porozmawiać z dziećmi niż karać cieleśnie.
Przemoc wobec dzieci jest trudną sprawą i często młodzi lub mały człowiek nie potrafi tego
zrozumieć. Dużo osób zadaje sobie pytanie: dlaczego ? I kto potrafi tak skrzywdzić swoje
dziecko ? Natomiast odpowiedz jest prosta- są to nasi najbliżsi.
Najczęściej jest to mama. Ponieważ spędza ona z dziećmi w domu sporą liczbę godzin.
Dochodzi do tego w wielu przypadkach, że tracą one cierpliwość i wymierzają one klapsy. Są
one czasem nawet bez konkretnego powodu.
Młode jak i mniejsze dzieci często się za to obwiniają. Nie znają przyczyny, ale wiedzą, że źle
coś zrobiły. Dlatego nie kontrolują one swojego płaczu, nie potrafią otworzyć się do ludzi.
Boją się, że spotka je to samo co robi mama, tata, bądź partner\partnerka rodzica.
Często widzimy na placu zabaw jak matki szarpią swoje dzieci, bądź używają wulgarnego
słownictwa. Nikt z nas nie reaguje na to, bo po co? Prawda. Nie chcemy mieć dodatkowych
problemów. Natomiast, Rzecznik Praw Dziecka uważa inaczej, za każdym razem kiedy
będziemy reagować zmienią się statystyki używania przemocy wobec dzieci.
Ostatnio rozmawiałam z sąsiadką, która jest już w podeszłym wieku i odpowiedziała na moje
pytania. Pytałam, jak to było w tamtych czasach. Odpowiedz mnie trochę zszokowała,
ponieważ starsza pani odpowiedziała, że bicie to była naturalna rzecz za nieposłuszeństwo się
dostawało "lanie". Pytałam również, czy były takie chwile, że również ona jako matka
podniosła rękę na swoje dzieci. Powiedziała, że tak w tamtych czasach nawet w szkole
nauczyciel mógł uderzyć. Gdy już dziękowałam za chwilę rozmowy, powiedziała mi, że teraz
tego żałuje, że bez bicia też da się wychować dzieci.
Rozmawiałam też z młodą świeżo upieczoną mamą jak to się mówi i zapytałam tylko o jednoczy uderzy swoje dziecko. Odpowiedz była prosta, że nie, ponieważ nie jest to żadna forma
wychowania, jest to po prostu niepotrzebny stres dla małego dziecka.
Biciem niczego nie nauczymy, nie jest toteż żadna forma wychowania. Jest to wyraz frustracji
i braku cierpliwości.
Wychodzi na to, że są osoby które biły swoje dzieci, a teraz tego żałują, są osoby które
twierdzą, że bicie to dobra metoda na wychowanie. Jednak są osoby , które są temu
przeciwne.
Widzimy jednak, że bicie dzieci było, jest i zawsze będzie. Są zwolennicy jak i
przeciwnicy.