żywioły poetyckiej wyobraźni rośliny lecznicze w

Transkrypt

żywioły poetyckiej wyobraźni rośliny lecznicze w
ŻYWIOŁY POETYCKIEJ WYOBRAŹNI
K
orzystam z najstarszego prawa wyobraźni – pisała w jednym ze
swych wierszy Szymborska. Marcowa konferencja studentów
i doktorantów dotycząca liryki Nowej Fali przeniosła owo prawo
wyobraźni na grunt poezji właśnie.
Jednodniowa sesja odbyła się 27 marca 2008 roku na Wydziale
Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i nosiła tytuł Żywioły
wyobraźni poetyckiej pokolenia ‘68, a zorganizowana została przez
Katedrę Historii Literatury Pozytywizmu i Młodej Polski. Największy wkład organizacyjny wniosła jedna z doktorantek tej katedry
– Iwona Misiak, która przygotowuje rozprawę o twórczości Ryszarda
Krynickiego. Wśród znamienitych gości – grona profesorskiego
– którzy z uwagą przysłuchiwali się wystąpieniom oraz brali udział
w dyskusji (a ich uwagi i komentarze były nie do przecenienia) byli:
prof. Aleksander Fiut, prof. Wojciech Ligęza, a przed wszystkim prof.
Marta Wyka, która jako kierownik studiów doktoranckich na Wydziale Polonistyki powitała uczestników w imieniu władz Wydziału
i otworzyła konferencję. Obrady podzielone zostały na dwie tury:
przedpołudniową, której przewodniczyła prof. Anna Czabanowska-Wróbel, oraz popołudniową, której przewodniczącą została prof.
Danuta Opacka-Walasek z Uniwersytetu Śląskiego. Plan konferencji
uwzględniał także czas na rozmowę i pytania do referentów, a zatem
każda z części kończyła się twórczą i żywą dyskusją uczestników.
Z założenia konferencja nie miała być jedynie krakowska, ale ogólnopolska – stąd spora liczba gości z innych ośrodków uniwersyteckich.
Przyjezdni uczestnicy reprezentowali między innymi Uniwersytet im.
Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytet Śląski w Katowicach
oraz Uniwersytet Gdański.
Już sam tytuł konferencji sugerował, że – mimo rocznicowej,
„marcowej” okazji (w tym roku minęła bowiem 40. rocznica wydarzeń marcowych) – organizatorom nie chodziło bynajmniej o ukazanie społeczno-politycznego i historycznego kontekstu powstawania
poszczególnych utworów poetyckich, lecz o próbę spojrzenia na
wiersze nowofalowców pod kątem dominujących w nich różnorakich
żywiołów, o próbę może nie ujarzmienia, ale wyodrębnienia i opisania choćby niektórych z nich. I to się doskonale udało. Uczestnicy
najczęściej wybierali wiersze Stanisława Barańczaka (cztery referaty
poświęcone interpretacji konkretnych tekstów lub jednego cyklu)
oraz Ryszarda Krynickiego (również cztery wystąpienia), a także:
Ewy Lipskiej (dwa referaty), Rafała Wojaczka i Jacka Bierezina (po
jednym). Jest to pewnym znaczącym sygnałem tego, jak – i za czyim
pośrednictwem – jest dziś najczęściej odczytywana liryka pokolenia
’68. Zarysowaną w wystąpieniach problematykę można by najłatwiej
opisać za pomocą ciągu opozycji wzajemnie się w tej poezji przenikających i/lub rejestrów określonych rekwizytów i tematów. A więc
spośród żywiołów wyobraźni pojawiły się zarówno pary: prawda
– fałsz, milczenie – mowa, życie – śmierć, zamknięcie – otwarcie,
cielesność – duchowość, dziecięcość – dorosłość, ogień – popiół; jak
i zestawy pojęć: czułość – cielesność – kobiecość – erotyka, szyba
– kamień, ironia – humor – powaga, poznanie – etyka...
Całodzienne obrady zakończyła i podsumowała pomysłodawczyni przedsięwzięcia prof. Anna Czabanowska-Wróbel. Różnorodność
tematów i sposobów interpretacji utworów pokolenia Nowej Fali
dowiodła, że poezja ta jest ciągle żywa, pulsująca, stale obecna, rodząca coraz to nowe pytania. Sukces konferencji potwierdził jedynie
to, co wiadome już i wcale nienowe: rozpętane żywioły poetyckiej
wyobraźni Barańczaka, Krynickiego, Lipskiej wciąż pociągają i intrygują młodych badaczy. Jednodniowe obrady okazały się ponadto
wspaniałą okazją do wymiany myśli i zaprezentowania własnych
umiejętności interpretacyjnych. Pozostaje tylko mieć nadzieję na
kolejne takie spotkania w Krakowie, bo przecież, jak pisze Jastrun,
poezja jest tym, co nadaje usta rzeczom niemym.
Anna Zientała
ROŚLINY LECZNICZE W EKSLIBRISIE (XXVIII)
Ostrysz długi, kurkuma – Curcuma longa L., imbirowate – Zingiberaceae
T
erenem występowania tej rośliny, która dostarcza
cennego kłącza, są Indie i Chiny. I to właśnie
stamtąd kurkuma dotarła do Azji Mniejszej i Europy.
O kontaktach handlowych w starożytności świadczą
zapiski o tej roślinie w Starym Testamencie. Kłącze
jest głównym składnikiem curry, nadającym przyprawie charakterystyczny smak, zapach i barwę. Potraw,
do których dodaje się kurkumę bądź curry, jest wiele,
ale najczęściej są to wszelkiego rodzaju mięsa, sosy.
W Indiach popularną i tanią potrawą jest soczewica
z sosem curry.
W Europie kurkumę doceniono już po pierwszej
wojnie światowej, uznając ją za lek stosowany w schorzeniach wątroby i woreczka żółciowego. Głównymi
składnikami kurkumy są: olejek eteryczny zawierający
ketony seskwiterpenowe, jak turmeron, oraz kurkuminoidy – pochodne kwasu ferulowego: kurkumina
62
ALMA MATER
C u rc u m a l o n g a .
1996, 70 x 30 mm
X3, op. 607
i dezmetoksykurkumina o silnie żółtym zabarwieniu.
To charakterystyczne kłącze wykorzystuje się do przygotowania różnych preparatów o silnie żółciopędnym
działaniu, jak na przykład Solaren, Cholesol, Cholagogum, Vegetabill, Temoebilin. Wykazano też działanie
bakteriostatyczne i fungistatyczne oraz rozkurczowe
i przeciwzapalne tego surowca. Kurkumina służyła do
barwienia lnu, wełny, jedwabiu, bawełny, cienkich skór,
drewna, papieru, a także włosów na kolor intensywnie
żółty. Do dzisiaj w Indiach można spotkać żyjących
ascetycznie świętych mężów sadhu, którzy swoje czarne
lub siwe włosy zabarwiają na żółto. Stąd inna popularna
nazwa tego surowca to szafran indyjski. W laboratoriach
wskaźnikowe papierki kurkumowe były używane do
wykrywania alkaliów i kwasu borowego.
Krzysztof Kmieć