kapelusz aktorki - Filmoteka Szkolna
Transkrypt
kapelusz aktorki - Filmoteka Szkolna
KAPELUSZ AKTORKI Stanisaw Grzelecki „ycie Warszawy”, 18.8.1971 Jedna z polskich aktorek wystpowa a na moskiewskim festiwalu filmowym w piknym kapeluszu z jasnej skóry. Poniewa do Moskwy owa moda jeszcze nie dotar a, wic kapelusz aktorki zwraca uwag. By o to zgodne z rytua em festiwalowym. Na tego rodzaju imprezach tak zwane gwiazdy powinny zwraca na siebie uwag. Od tak zwanych gwiazd nie wymaga si bezwzgldnie talentu. Wystarczy jeeli wystpuj w g onym filmie znanego reysera. Jest dobrze jeeli tak zwana gwiazda wykazuje w rozmowie, na konferencji prasowej, w wywiadzie znajomo jakiego jzyka poza ojczystym, jeeli umie b ysn inteligencj. W zasadzie jednak tak zwana gwiazda moe si ogranicza do krótkich, byle rónie akcentowanych wypowiedzi w rodzaju: Oh yes, I do... Albo: Oh no, I don’t... Tak zwana gwiazda moe sobie pozwoli na kad niemal ekstrawagancj. Tym wiksz, im jest – jako gwiazda – s awniejsza. Nie musz tu wyjania, e wszystko to, co napisa em, nie odnosi si do polskiej aktorki na moskiewskim festiwalu. Z wyjtkiem owego efektownego kapelusza, który robi dobre wraenie. Przypomnia mi si ten kapelusz, kiedy oglda em w naszej telewizji film Andrzeja Kondratiuka pod tytu em Hydrozagadka. Jest w nim bowiem co z owej chci fascynacji, nawet szokowania otoczenia mówieniem, czy robieniem rzeczy, na które nikt w otoczeniu nie jest przygotowany. Rónica przy takim postpowaniu midzy tak zwan gwiazd filmow a reyserem filmowym polega na tym, e w wypadku gwiazdy filmowej jest to niemal obowizkiem w pewnych okolicznociach, a wypadku reysera filmowego jest to na pewno prawem niemal w kadych warunkach. U gwiazdy filmowej do owego niemal obowizku niemal reprezentacyjnego do cza si kaprys, który – jak dobrze wiadomo – u kobiet moe wznie si ponad obowizek i ponad prawo. U reysera filmowego prawo do ekstrawagancji twórczej czy si z odpowiedzialnoci wobec widzów, czasem nawet z szacunkiem dla widzów. Andrzej Kondratiuk, twórca wcale udanej Dziury w ziemi, w oparciu o scenariusz Andrzeja Bonarskiego, zrobi film chwilami bardzo mieszny. Poniewa jednak jest to mieszno oparta w duym stopniu na humorze nonsensu, przedrzeniania, groteski, wic film Hydrozagadka zirytowa wielu. Nie dlatego, e s to formy nieznane czy zbyt trudne dla polskiego widza. Raczej dlatego, e propozycje zabawowe Kondratiuka i Bonarskiego pojawi y si w kat niekorzystnych warunkach. Upa , który w pewnych okolicznociach moe doprowadzi do szalestwa, na pewno u wikszoci z nas wzmaga draliwo w stopniu grocym wybuchem, awantur. I oto, zmczeni upa em, siadamy przed telewizorem, liczc na chwil wypoczynku. Pojawia si Kondratiuk ze swoim filmem, robi miny, przedrzenia, skd czerpie nonsensy. Oczywicie Kondratiuk nie moe odpowiada za skutki upa u w postaci naszej zwikszonej draliwoci. Na jego miejscu sprzeciwi bym si pokazywaniu w telewizji Hydrozagadki w anie w tych dniach. O ch odzie inaczej przyjmowalibymy ten film. Dostrzeglibymy w nim rzeczy wcale dobre. W anie – to swobodne onglowanie nonsensem, te zgrabne naladowanie rónych wzorów, konwencji, komizm postaci Asa w inteligentnym wykonaniu Józefa Nowaka, wietnego Franciszka Pieczk w roli marynarza, Zdzis awa Maklakiewicza, Romana K osowskiego, Wies awa Michnikowskiego. Film Hydrozagadka jest skrzyowaniem Jamesa Bonda z Zielon Gsi K. I. Ga czyskiego. Taka krzyówka by a w pomyle bardzo interesujca. Kondratiuk pope ni jednak b d wynikajcy chyba – cho bronie si przed postawieniem takiej diagnozy – z nieliczenia si z widzem. Kondratiuk bowiem dobrze wie kto to jest James Bond, ale par milionów telewidzów moe i co czyta o, a moe i nie o tym s ynnym na Zachodzie bohaterze filmów sensacyjno-szpiegowskich. Hydrozagadka jest pe na aluzji do klasycznych sytuacji w filmach „bondowskich”, przedrzenia typowe cechy tego bohatera. Prawdopodobnie widzia em tyle co Kondratiuk filmów z Jamesem Bondem, ale ilu nas jest takich w kraju? Wic dla kogo to przedrzenianie jegomocia, o którym ten i ów czyta , e jest taki-a-taki, ale go nie widzia na w asne oczy. A Zielona G? By okres, kiedy najpowszechniejsz kultur w Polsce by a kultura „Przekroju”. Dzi wszystko si w naszym kraju bardzo zrónicowa o, to i owo si skomplikowa o, nonsensy tak nam dojad y, e ochota do miechu z nonsensów odesz a. Tak wiele ich musimy dzi ujawnia i tpi, e nie kwapimy si do nonsensów abstrakcyjnych, prezentowanych na zasadzie zabawy intelektualnej, dla czystej estetycznej przyjemnoci. B d Kondratiuka polega na tym, e chce miliony bawi tym, co znane jest zaledwie tysicom. www.filmotekaszkolna.pl Oczywicie, zawsze trzeba si liczy z faktem, e setki tysicy bd si mia nie z tego, co znaj, co rozumiej, czym si bawi, ale dlatego, e skonni s reagowa ywo na askotki sytuacyjne: ten si polizgn, tamten wywróci koza, ów przypomina Kowalskiego, a w ogóle goni si, api i uciekaj, s adne babki, duo draki, w ogóle fajnie. Nie jest dobrze, gdy aktorki lepiej wiedz, kiedy demonstrowa fikune kapelusze, ni reyserzy – kiedy robi fikune filmy. Nie wykluczam jednak, e to, co napisaem, powstao take pod wpywem upau. Upa, nie upa, ale polskim filmom telewizyjnym trzeba bdzie przyjrze si uwanie. Na jesieni. www.filmotekaszkolna.pl