grudzień 2014 - Miesięcznik Znad Rudawy

Transkrypt

grudzień 2014 - Miesięcznik Znad Rudawy
grudzień 2014 - styczeń 2015 nr 11 (203)
okladki_grudzien.indd 1
2014-12-01 11:07:34
Nowa Rada
Gminy Zabierzów
W wyniku wyborów radnymi gminnymi zostali: (w kolejności alfabetycznej)
Dorota Kęsek, Maria Kwaśnik, Katarzyna Zielińska, Tadeusz Brzuchacz, Jerzy Cywicki,
Wiesław Czajowski, Stanisław Dam, Jerzy Dąbek, Edmund Dąbrowa, Tadeusz Jojczyk,
Kazimierz Kapelan, Tomasz Kasprzyk, Andrzej Krawczyk, Henryk Krawczyk,
Jerzy Kowalik, Jacek Kozera, Edward Rogóż, Wojciech Stępień, Jan Surówka,
Jan Szczepański, Józef Szumiec.
Do Rady Powiatu z terenu naszej gminy wybrani zostali:
Józef Krzyworzeka, Alicja Wójcik, Wiesław Marek Woch
Wszystkim wybranym serdecznie gratulujemy.
okladki_grudzien.indd 2
2014-12-01 11:07:56
Po wyborach…
Wójtem z woli wyborców została ponownie Elżbieta Burtan. Wygrała przeważającą liczbą głosów. To wystarczy za komentarz.
Mamy nową Radę Gminy. Wybraliśmy ją przy dużej frekwencji wyborców i niebywałej, jak na naszą historię, wyborczej kampanii. Była na pewno „ostrzejsza” niż wszystkie dotychczasowe ale też w pełni odsłoniła polityczne gierki. Nie brakowało w niej
zaskoczenia. Przegrywali faworyci – przyczyny pewnie znane będą po jakimś czasie albo nie znane nigdy. To są uroki każdej kampanii. Była to jednocześnie kampania, w której nie obeszło się bez pomówień i kłamstewek, bez oskarżeń i fizycznych napaści.
Rozmachem imponowała – choć niekoniecznie sposobem - kampania „człowieka z Krakowa”. Przegrał mimo banerów, bilbordów wożonych na przyczepie po całej gminie. Nie obeszło się też bez wpadek. Jedną zanotowaliśmy sami jako redakcja. Złośliwy
komputer zmienił nam jedną literkę w nazwisku kandydatki, za co raz jeszcze, jako redaktor naczelny odpowiedzialny za gazetę,
mocno i szczerze kandydatkę przepraszam.
Wyborcza kampania po raz kolejny odsłoniła nasze językowe ubóstwo i kompletny brak znajomości polskiej pisowni. Nie wiem
czy jest to wpływ niemiecki, gdzie wszystkie rzeczowniki piszemy z dużej litery, czy nadmierna czołobitność wobec pewnych nazwisk czy funkcji, ale w każdej prawie ulotce dużych liter jest więcej niż rozsądku. Oto jeden z przykładów: „…budować lepszą teraźniejszość i przyszłość dla Nas i Naszych Dzieci” lub też: „Gmina Zabierzów zasługuje na Nasz Głos”. Dość liczne są przykłady, że nawet słowo Mieszkańcy użyte w środku zdania pisane jest z dużej litery. Nic wam to drodzy pochlebcy nie da. I nie dało,
bo owi Mieszkańcy jakoś was poprzeć nie chcieli w wyborach. Woleli fakty niż największe nawet litery, jakimi ich raczyliście. Ludzie – litości. Żyjemy w Polsce, gdzie obowiązuje polska pisownia!
Miała ta kampania także i dobre strony. Otóż bowiem mieszkańcy mogli sami przeczytać wszystkie „za” i „przeciw”, na tym tle
zastanowić się, czego naprawdę chcą i kto gwarantuje im stabilność rozwoju gminy. I kto może w tym pomóc, a kto zaszkodzić lub
pozostać obojętnym. Jedno jest pewne; nie będzie to łatwa kadencja dla nowych władz. Ale kiedy było łatwo? I przyglądając się
wybranym (w Radzie jest wielu nowych ludzi) można mieć nadzieję, że zapragną oni zaistnieć inicjatywami i konsekwencją w realizacji tego, co obiecali wyborcom w czasie kampanii. Jedno, co może niepokoić, to usłyszane zdanie: „Żegnajcie przyjaciele, witajcie wrogowie”. Czy coś się za tym kryje? Nie wiem… Wiem natomiast, że kiedyś przed laty poeta napisał: ”Nie bój się przyjaciół, nie bój się wrogów, bój się obojętnych”.
Witold Ślusarski
Szanowni i Drodzy
mieszkańcy gminy Zabierzów
Bardzo dziękuję wszystkim bez wyjątku za aktywny
udział w kampanii wyborczej na wójta gminy
i do Rady Gminy, powiatu i sejmiku wojewódzkiego.
Szczególnie serdecznie dziękuję tym, którzy wsparli
mnie swoimi głosami, czym umocnili moją wiarę, że
warto konsekwentnie pracować, mieć wizję rozwoju
gminy i współdziałać ze wszystkimi, którzy naszą małą
ojczyznę kochają i utożsamiają się z nią każdego dnia.
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję.
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Przyjmijcie
Państwo ode mnie życzenia zdrowia, wszelkiej
pomyślności, Wesołych i Radosnych Świąt.
Elżbieta BURTAN
Wójt Gminy Zabierzów
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 1
1
2014-12-01 13:32:08
Sesja Rady Gminy Zabierzów
7 listopada 2014 r.
Przed obradami
7.XI.2014 odbyła się 51-sza, ostatnia Sesja w tej kadencji Rady. Główna uchwała Sesji to przyjęcie „Strategii Rozwoju Gminy Zabierzów na lata 2014 – 2020”. Dokument ten
po przyjęciu przez Radę Gminy umożliwia pozyskiwanie
środków unijnych w tzw. nowej perspektywie finansowej do
roku 2020.
O kolejnych etapach przygotowania Strategii mówiła wójt
Elżbieta Burtan. Opracowywanie dokumentu rozpoczęto jesienią ub. roku. Urząd Gminy zlecił przeprowadzenie ankiet
wśród mieszkańców. Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego uczestniczący w przygotowaniu Strategii podkreślił ujawnione w badaniach ankietowych duże zadowolenie
mieszkańców z jakości życia w naszej gminie. To wyróżnia
Zabierzów na tle innych gmin. Na uwagę zasługuje niespotykany w innych gminach – duży odsetek mieszkańców postrzegających gminę jako dobre miejsce do życia (94%). Pozytywnie oceniono m.in. edukację, dbałość o środowisko naturalne, bezpieczeństwo, funkcjonowanie administracji lokalnej. Negatywne oceny mieszkańców zyskała komunikacja
i usługi medyczne. Mieszkańcy określali też swoje oczekiwania względem gminy i kierunki jej rozwoju. Tak powstał dokument „Diagnoza Społeczno – Gospodarcza”. Posłużył on
do dalszych prac powołanemu na początku br. Konwentowi
Strategicznemu. W lutym i marcu odbyły się w Zabierzowie trzy sesje Konwentu Strategicznego. Konwent tworzyli
przedstawiciele Rady Gminy, Urzędu Gminy, instytucji i organizacji pozarządowych, firm i przedsiębiorstw działających
na terenie gminy.
Członkowie Konwentu pracowali w czterech zespołach
tematycznych, a ich celem było przygotowanie propozycji
działań zmierzających do ogólnego rozwoju gminy. Zespół
nr 1 zajmował się gospodarką lokalną, proponował lokowanie na terenie gminy inwestycji z branży badawczo – rozwojowej, rozwój szybkiego internetu i powszechny do niego dostęp. Zespół nr 2 omawiał tzw. usługi społeczne, a więc kulturę, edukację, opiekę zdrowotną. Proponował wprowadzenie
autorskich programów nauczania i klas językowych w szkołach, wspieranie uzdolnionej młodzieży poprzez system stypendiów i nagród, rozwój polityki prorodzinnej. Zespół nr 3
określony jako „dziedzictwo i oferta czasu wolnego” postulował wspieranie przez Gminę właścicieli obiektów zabytkowych, by mogli lepiej zadbać o zabytki, ale z obowiązkiem
2
gazeta11.indd 2
udostępnienia ich zwiedzającym. Czwarty zespół ds. komunikacji i ochrony środowiska zwrócił uwagę na konieczność
modernizacji obiektów kolejowych na terenie gminy, postulował tworzenie parkingów typu park and ride. Prace te doprowadziły do powstania roboczej wersji Strategii Rozwoju Gminy, która została poddana pod społeczne konsultacje. Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego odpowiedzialny był za zgodność zapisów Strategii ze Strategią Rozwoju Małopolski.
Ostateczna wersja dokumentu została przedłożona radnym.
W dyskusji podczas Sesji zwracano uwagę na zbyt ogólne i częstokroć niezrozumiałe zapisy w dokumencie, np. brak
konkretnego stanowiska w sprawie budowy drugiego pasa
startowego, która to inwestycja MPL-u będzie mieć niekorzystny wpływ na jakość życia mieszkańców gminy.
W „Strategii Rozwoju Gminy Zabierzów na lata 2014 –
2020” czytamy m.in.:
Gmina Zabierzów poprzez swoje położenie względem
Miasta Krakowa, w Krakowskim Obszarze Metropolitalnym,
stanowi naturalny obszar przepływu towarów, usług, kapitału
i zasobów ludzkich. Atuty te dodatkowo wzmacnia dogodna
lokalizacja względem głównych szlaków transportowych oraz
położenie w korytarzu łączącym region małopolski ze Śląskiem. Wykorzystanie szans związanych z takim położeniem,
powinno stać się w najbliższej przyszłości jednym z najważniejszych wyzwań, stojących przed całą wspólnotą samorządową. Dlatego u podstaw realizacji celów Strategii leży nawiązywanie współpracy pomiędzy Gminą a sąsiednimi jednostkami samorządu terytorialnego (szczególnie Miastem
Krakowem i gminami sąsiednimi dla Krakowa w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych), sektorem gospodarczym, organizacjami pozarządowymi i innymi instytucjami.
Strategia nie obejmuje wyłącznie zadań będących w kompetencjach samorządu gminnego, ale wskazuje na rozwiązania niezbędne dla stałego i efektywnego rozwoju całej wspólnoty lokalnej. Takie podejście jest zgodne z nowymi wymaganiami dla polityki regionalnej.
Po przyjęciu dokumentu w formie uchwały, Strategia stała
się podstawą do występowania o unijne środki.
Lucyna Drelinkiewicz
Po sesji
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:32:36
Pierwsza Sesja Rady Gminy
Zabierzów VII kadencji
28 listopada 2014 r.
Uczestniczyli w niej radni wybrani 16 listopada br.Prowadzenie obrad rozpoczął radny – senior Edward Rogóż.
Przemysław Sitarski, przewodniczący Gminnej Komisji
Wyborczej wręczył zaświadczenia o wyborze na wójta i radnego. Radni złożyli ślubowanie. Następnie wybrano komisję
skrutacyjną i przeprowadzono wybór przewodniczącego Rady.
W głosowaniu tajnym jednogłośnie wybrano na tę funkcję Marię Kwaśnik. Dziękując za zaufanie, Maria Kwaśnik powiedziała: „Mam nadzieję, że Rada Gminy będzie godnie reprezentowana przed społecznością, która nas wybrała”. W kolejnym
głosowaniu powołano wiceprzewodniczących Rady. Zostali
nimi: Józef Szumiec, Andrzej Krawczyk i Henryk Krawczyk.
Uroczystym i wzruszającym momentem było złożenie ślubowania wobec Rady Gminy Zabierzów przez Elżbietę Burtan, wybraną na wójta Gminy. „Powierzony mi urząd sprawować będę dla dobra publicznego i mieszkańców gminy” - to
fragment roty ślubowania, które Elżbieta Burtan zakończyła
słowami „Tak mi dopomóż Bóg”. Gratulacje i życzenia złożyli pani wójt radni, przedstawiciele Urzędu Gminy i przybyli na sesję goście, wśród których był ks. prałat Stanisław Kozieł. Elżbieta Burtan dziękując za wybór, powiedziała: „Te prawie 70 procent zdobytych przeze mnie w wyborach głosów to
nasz wspólny sukces. Mieszkańcy dali czerwoną kartkę tym,
którzy w kampanii wyborczej siali zamęt, a ich kampania była
pełna pomówień i agresji. Liczę na dobrą, zgodną współpracę
z Radą. Służba ludziom to mój cel, tak jak dotąd będę w swojej pracy nadal służyć ludziom.”
W dalszej części sesji powołano stałe komisje Rady Gminy
Zabierzów. O ich ilości i składach osobowych poinformujemy
w następnym numerze gazety.
Było, minęło…
Nie tak sobie wyobrażałem zakończenie kadencji Rady
Gminy. Zamiast pewnego rozrachunku z działalności, obrady
stały się znowu popisem – nie… nie krasomówczym ale rozmienianiem na drobne generalnych perspektywicznych założeń czyli t.zw. Strategii Gminy na lata 2014 – 2020. W takim
dokumencie nie da się uwzględnić precyzyjnie ani terminów
realizacji, ani określić dokładnie inwestycji, bo tempus fugit.
Na nic zdały się wyjaśnienia i objaśnienia ludzi, którzy ten dokument opracowali.
Był jeszcze jeden powód, dla którego dyskusja miała burzliwy
przebieg, chociaż było to zwykłe kruszenie kopii o upór kogoś,
kto – w swoim mniemaniu – ma monopol na wszechwiedzę.
Gwar, głośne rozmowy podczas wystąpienia zaproszonego gościa, który referował ową strategię zakrawało na lekceważenie
nie tylko problemu ale i człowieka, który był tu przecież gościem. Ten styl słuchania argumentów innych, był bardzo częstą oprawą sesji. Nie pomagały apele o ciszę, kiedy ktoś przedstawiał problem, nie pomagały apele z ust prezydium Rady,
co bardzo utrudniało pracę dziennikarzom, którzy mieli relacjonować przebieg obrad. Jeśli coś umknęło naszej, sprawozdawców uwadze, proszę te pretensje składać na barki gadaczy.
Gdyby szukać czegoś milszego, trzeba przyznać, że ze strony
prezydium Rady była emanowała kultura prowadzenia obrad.
Łagodziła nieraz spory czy nadmierne emocje Maria Kwaśnik,
aczkolwiek przydałoby się niekiedy więcej zdecydowania,
zwłaszcza kiedy gwar na sali zagłusza percepcję. Czasem nie
obeszło się bez ostrych sformułowań, najbardziej jednak dało
się we znaki wielokrotne zabieranie głosu na jeden i ten sam
temat, co łamało zasady demokratycznej dyskusji. Polecałbym
poczytać trochę Emanuela Kanta, zwłaszcza kiedy pisze on, co
to jest wolność. „To uświadomiona konieczność” – a nie samowolka. Być może doświadczenia minionej kadencji takie „wyrywanie się jak Filip z konopi” ustąpią miejsca racjom czy sądom raz czytelnie zaprezentowanym, a nie dzielonym na raty.
Taki jest jednak urok każdej polskiej dyskusji: Mówić…. Mówić… mówić.. Było, minęło…
Co będzie? Zobaczymy. Usłyszymy. Jedno jest istotne: gmina Zabierzów jest teraz ważnym ośrodkiem na mapie nie tylko
Małopolski. I to się liczy. A może taki nietypowy koloryt sesji
też był potrzebny?
Było? Minęło?
Witold Ślusarski
Na kilka minut przed sesją
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 3
3
2014-12-01 13:32:37
Punkt selektywnego zbierania
odpadów komunalnych
w Rudawie
Utworzenie Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych wynika z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (art. 3 ust. 2 pkt 6 ustawy).
Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych
(PSZOK) to miejsce - do którego mieszkańcy Gminy Zabierzów w ramach uiszczonej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, będą mogli przywozić selektywnie zebrane odpady komunalne od razu po ich wytworzeniu, bez
konieczności przetrzymywania odpadów do czasu wyznaczonego terminu ich odbioru (dot. PSZOK-a mobilnego).
Do PSZOK-a w Rudawie będą przyjmowane odpady,
jakie powstają w każdym gospodarstwie domowym: zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny; zużyte baterie i akumulatory; przeterminowane leki; farby, lakiery, kleje, oraz odpady z papieru i tektury; odpady z tworzyw sztucznych; metalu, ze szkła; opakowania wielomateriałowe; odpady zielone (liście, skoszona trawa, drobne gałęzie itp.); zużyte opony;
odpady wielko gabarytowe; odpady remontowe i budowlane
pochodzące z bieżącej konserwacji i drobnych remontów. To
nie jest ani nie będzie żadna spalarnia odpadów, a jedynie
punkt składowania, skąd natychmiast wyselekcjonowane
odpady będą wywożone z Rudawy do odpowiednich placówek i instytucji zajmujących się utylizacją.
PSZOK będzie czynny w wyznaczonych godzinach w określone dni tygodnia (przy uwzględnieniu dostosowania godzin
i dni otwarcia do oczekiwań mieszkańców).
Podstawowym, a zarazem jednym z najistotniejszych elementów jest wybór optymalnej lokalizacji Punktu. Planowane przedsięwzięcie musi być zgodne z ustaleniami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Idealnym rozwiązaniem jest zatem wykorzystanie do tego celu dz. nr 5/3,
6/2, 8/38 w miejscowości Rudawa, zlokalizowanych przy drodze asfaltowej, w miejscu łatwo dostępnym.Na realizację budowy PSZOK-a konieczne jest poniesienie olbrzymich nakładów finansowych (opracowanie dokumentacji formalnej,
projektów, poniesienie kosztów budowy) – dlatego korzystnym rozwiązaniem będzie zastosowanie partnerstwa publiczno – prywatnego. W/w prace wymagają jeszcze sporo czasu.
Po ich sfinalizowaniu Urząd Gminy Zabierzów poinformuje
Państwa o dostępności usługi dot. dostarczania problemowej
grupy odpadów do PSZOK-a.
Dziękuję bardzo wszystkim mieszkańcom
Zabierzowa, którzy oddali na mnie swój głos
w minionych wyborach samorządowych.
Dziękuję za okazane zaufanie i życzliwość.
Okazane przez Państwa tak ogromne poparcie
będzie motywowało mnie do jeszcze aktywniejszej
pracy w Radzie Gminy Zabierzów. Będę starał
się godnie reprezentować interesy mieszkańców
i jak najlepiej służyć mieszkańcom Zabierzowa.
Edmund Dąbrowa
Mieszkańcom Karniowic i Więckowic, którzy
oddali na mnie głos w wyborach do Rady Gminy
Zabierzów bardzo serdecznie dziękuję.
Jacek Kozera
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy poparli
moją kandydaturę do Rady Gminy Zabierzów.
Zdaję sobie sprawę ,że czeka mnie wiele pracy,
by nie zawieść Waszego zaufania. Na pewno nie
„przejdę obok spraw ważnych dla Rudawy”.
Jan Surówka
Wyborcom z Rudawy, którzy zaufali mi
w wyborach do Rady Gminy Zabierzów,
oddając na mnie głos, bardzo dziękuję
i zapewniam, że zrobię wszystko, by cele
nakreślone w ulotce wyborczej zrealizować dla
dobra mieszkańców i naszej miejscowości.
Tomasz Kasprzyk
4
gazeta11.indd 4
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:32:38
Czytelnicy piszą
Szanowni
Państwo!
W biuletynie ,,Panorama Gminy Zabierzów” w artykule ,, Moje
refleksje przy małej czarnej – listopad 2014” autor tekstu Pan
Jerzy Cywicki w sposób zupełnie nieuzasadniony wmanewrował strażaków z OSP w wyborczą
grę, cytując kandydata na wójta Gminy Zabierzów Pana Grzegorza Surdego, co rzekomo było
,,potwierdzonym później faktem”
jakoby ,,administracja gminy zasugerowała zarządcom świetlic
wiejskich czyli sołtysom i szefom OSP, by nie wynajmowali pomieszczeń na spotkania z kandydatami na wójta”.
W związku z tym tekstem
chcemy oświadczyć, że administracja gminy nie zasugerowała
żadnej z piętnastu OSP z terenu
naszej gminy, by nie wynajmować
pomieszczeń na spotkania z kandydatami na wójta. Pan Jerzy Cywicki napisał kłamstwo i żądamy
sprostowania. ,,Wolność”, o której wspomina autor tekstu w wyżej wymienionym artykule, w naszym odczuciu powinna mieć jakieś granice, a kłamstwo przekracza tę granice, a to właśnie jest
cytując fragment Pisma Świętego ze Starego Testamentu, a który autor zacytował w swoim biuletynie w kontekście poruszanych
spraw ,, marność nad marnościami i wszystko marność”.
Ponadto oprócz jednej OSP
z terenu naszej gminy żaden kandydat na wójta Gminy Zabierzów nie zwrócił się do strażaków z prośbą o wynajęcie świetlicy OSP. W przypadku wspomnianej jednej OSP Prezes odmówił
spotkania ale była to jego decyzja,
gdyż budynek OSP tejże jednostki jest ich własnością, administracja gminy nie ingerowała w żaden
sposób w tę kwestię. Remiza tej
OSP nie jest budynkiem komunalnym Urzędu Gminy Zabierzów.
Ze strażackim pozdrowieniem
Prezydium Zarządu Oddziału
Gminnego Związku Ochotniczych
Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Zabierzowie.
W miesięczniku Gminy Zabierzów ”Znad Rudawy „listopad 2014 nr 10/202/ w artykule „Powstaje kościół w Balicach” autorstwa p. L. Drelinkiewicz zawarta jest informacja
włożona w usta mieszkańców Balic, że „cmentarz w Balicach nie jest potrzebny, bo od pokoleń zmarłych chowano na cmentarzu w Morawicy i póki co nie chcą zmieniać tego zwyczaju”. Od bardzo wielu pokoleń - może nawet od zawsze - zmarli mieszkańcy Balic, Burowa i Szczyglic chowani byli na cmentarzu pozakościelnym, który znajdował się na pograniczu ówczesnych granic (przed 1975 r. - reforma podziału administracyjnego) KMC Services konsoliduje działalność w Goodman Kraków Airport Logistics Centre Szczyglic i Balic
w miejscu do dzisiaj nazywanego Mogiłkami czy jak wymawiają miejscowi Mogiełkami).
Cmentarz ten zaznaczony jest na starych mapach austriackich / mapa wojskowa z 1879 r /.
W wydanej w 1871 r. „Encyklopedii do krajoznawstwa Galicji” Antoniego Schneidra t. 2
str. 51 jest taki opis „na cmentarzu tutejszym jest mała, nowszymi czasy zbudowana kaplica, z przywilejem odprawiania w niej służby Bożej, którą czasami kilkakrotnie (12 razy do
roku, na wezwanie parafian tutejszych, proboszcz z Morawicy odbywa”. Materiały źródłowe do tej informacji znajdują się w tzw. Tekach Schneidera w Lwowskiej Narodowej Naukowej Bibliotece Im. W. Stefanyka (część dawnych zbiorów Ossolineum). Fakt istnienia
tego pozakościelnego cmentarza wśród pól na pograniczu Szczyglic i Balic jeszcze na przełomie lat 70 i 80 XIX w. jest więc niezbicie potwierdzony.
I tu zaczyna się najciekawsza i wielce intrygująca część historii tego cmentarza. Zgodnie z opracowaniami historyków zajmujących się liturgią pogrzebu w Polsce (H. Zoll Adamikowa czy A. Labudda (takie chowanie „w polu” było przejawem starych słowiańskich zwyczajów). Pisze o tym również Z. Gloger w Encyklopedji Staropolskiej Ilustrowanej, hasło: Cmentarze w Polsce t.1. W Polsce te stare cmentarze słowiańskie były wykorzystywane do przełomu XII i XIII w. Rozwój sieci parafialnej w tym okresie rozwinął się na
tyle, że możliwe było objęcie opieką duszpasterską większej części ludności i zaprowadzenie „jedynie słusznego” obrządku pogrzebowego. I na początku XIII w. powstał przykościelny (stary) cmentarz w Morawicy. Jednak cmentarz wśród pól z dala zarówno od Balic
jak i Szczyglic, w sporej odległości od kościoła parafialnego nie został zlikwidowany, przetrwał prawie do końca XIX w.
Co było przyczyną tak długiego istnienia tego cmentarza. Plebani z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Morawicy czynili zapewne starania o to, aby wszystkim mieszkańcom
parafii zapewnić pochówek na cmentarzu przykościelnym, a jednak musieli spotkać się
z tak silnym oporem, tradycja była zbyt silna, że odstąpiono od jego likwidacji. Kaplica,
która istniała na tym cmentarzu, z ołtarzem, bo przecież odprawiano w niej nabożeństwa
dla okolicznej ludności była tylko próbą sakralizacji tego miejsca. Wydany w 1797 r. przez
władze austriackie dekret o zakazie grzebania zmarłych w kościołach i obok kościołów spowodował, że około połowy XIX w. powstał nowy cmentarz w parafii morawickiej. Brak jakichkolwiek informacji o tych pierwszych latach funkcjonowania nowego cmentarza w Morawicy, dopiero w 1881 r. c.k. Starosta wydał polecenie uporządkowania nowego cmentarza
i wybudowania na nim nowej „trupiarni” do przechowywania zwłok. W dniu 29 maja
1881 r. o godzinie 4 po południu na plebani w Morawicy zebrał się Komitet Parafialny
w składzie – Józef Krzemiński, pleban morawicki, Stanisław Homolacz, właściciel Dóbr
Balickich, Józef Nurtmański, Józef Nardol, gospodarz z Cholerzyna, Franciszek Żarski,
gospodarz z Burowa i podjęli stosowną uchwałę (archiwum biskupstwa krakowskiego
akta parafii Morawica). Projekt i prace dot. budynku „trupiarni” zlecono Joachimowi Malczyńskiemu. Te prace na nowym cmentarzu w Morawicy z polecenie c.k. Starosty i udział
w zebraniu właściciela Dóbr Balickich Stanisława Homolacza mogą być końcem cmentarza
w wśród pól na granicy Balic i Szczyglic.
Stowarzyszenie Rozwoju Szczyglic INTEGRACJA
Zbigniew Michalski
Mieszkańcom Zabierzowa, którzy oddali na mnie
głos w wyborach samorządowych
bardzo serdecznie dziękuję.
Elżbieta Czajka
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 5
5
2014-12-01 13:32:39
Spotkania seniorów
w Kobylanach...
Listopad, grudzień i styczeń – to miesiące, w których najczęściej sołtysi organizują w swoich wsiach spotkania seniorów. Chociaż jest to nowa, zaledwie kilkuletnia tradycja, spotkania te weszły w obowiązkowy kalendarz każdego sołectwa.
To często jedyna okazja aby się spotkać. „ Niekiedy mieszka
się tuż obok – mów pani Halina – a nie możemy się spotkać.
Takie spotkanie ma jeszcze jedną zaletę; jest to dla nas dzień
prawdziwie świąteczny. Ja na przykład przed imprezą kupuję
sobie jakiś nowy ciuch, bo inni patrzą. Każdy chce ładnie wyglądać”.
Kulminacyjnym punktem zdaje się być występ dzieci, które albo śpiewają dla swoich babć i dziadków, albo dla nich tańczą. Niekiedy – niestety przydługo, przez co brakuje czasu na
„pogaduszki”. W sumie jednak każda babcia czy dziadek cieszy się, kiedy widzi jak Ich wnuki rozwinęły swój artystyczny talent. Potem jest uroczysty obiad, po obiedzie rozmowy,
niekiedy tańce. W takiej organizacji Dnia Seniora specjalizują się Nielepice. W Niegoszowicach spotkanie urozmaica kabaret. Poszukiwania nowej formuły Dnia Seniora wciąż trwają.
Bywa, że zaprasza się na te spotkania tz.w. VIP-ów i sponsorów. To też okazja, żeby ich bliżej poznać, wyjawić swoje żale
i pretensje wobec nich. Najistotniejsze jednak jest to, że wszyscy, którzy osiągnęli już określony wiek przychodzą chętnie
i pomysł chwalą. Ostatecznie – latami pracy, niekiedy prawdziwej „harówki” zasłużyli sobie na to, by ten jeden dzień
w roku mogli odpocząć przy stole, do którego nie Oni, ale młodzi podają obiad.
Przyszło ponad 90 osób. Nic dziwnego, to miłe spotkać się
czasem po roku i pogadać o wszystkim. Dosłownie o wszystkim, bo tego typu spotkania nie mają ani ograniczenia czasowego ani tematycznego. Oczywiście nie zabrakło też rozmów
o wyborach, ale nie one były tematem podstawowym. Rozmawiano raczej o znajomych, o rodzinie. Stało się tradycją, że na
takie spotkania zaprasza się gości. Byli więc też: wójt Elżbieta Burtan, proboszcz Józef Iwulski i Józef Kruk, który w Kobylanach jest każdego roku na spotkaniu seniorów. A program
spotkania? Dzieci z miejscowej szkoły zaprezentowały montaż słowno-muzyczno-taneczny, zasłużonym dla Kobylan paniom: Marii Wierzbickiej mi Krystynie Komali wręczone zostały upominki książkowe, na stolach pojawiły się smakołyki, a na koniec biesiadowano razem z zespołem Dj’em. Sołtys
Kazimierz Kapelan razem z Radą Sołecką zadbali, by spotkanie upłynęło – jak zawsze – w miłej atmosferze i towarzysko
rozmawiano o nim przynajmniej przez rok.
Dzień Seniora w Młynce
w Zabierzowie...
Jak się bawić to się bawić
26. 10. 2014 roku seniorzy z Zabierzowa mieli podwójne święto, coroczny Dzień Seniora i XV lecie Klubu Seniora
„ZŁOTA JESIEŃ”. Tradycyjnie świętowanie rozpoczęto Mszą
Świętą w intencji wszystkich starszych ludzi z Zabierzowa,
a kontynuacja obchodów miała miejsce w Gminnym Ośrodku Kultury i Promocji Gminy Zabierzów. Impreza była bardzo
bogata w treść, przybyło gości, m.in.: Elżbieta Burtan, Józef
Krzyworzeka, ks. Krzysztof Burdak, Alicja Wójcik, Krystyna
6
gazeta11.indd 6
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:32:39
i tłumnie przybyli do świetlicy wiejskiej. Edward Machlowski
– sołtys Niegoszowic przywitał wszystkich bardzo serdecznie,
szczególnie wójta Elżbietę Burtan, której pogratulował wygranej w I turze wyborów. Wieczór rozpoczął nastrojowy i liryczny spektakl poetycko – muzyczny pt. Jesienna miłość. Kabaret
AA (Anonimowi Artyści) działający przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Zabierzowie przekształcił się w grupę dramatyczno – liryczną. Marysia Gaudyn, Michał Wróbel i Krzysztof Mazur pięknie interpretowali poezję i prozę, wzbogaconą
grą na skrzypcach przez Maję Mazur. Nad całością muzyczną
czuwali: Renata Jaśkowska – śpiew i Włodzimierz Mazoń –
śpiew i gitara. Piosenki uzupełnione przez pokaz multimedialny wzruszały i przypominały minione lata, szczególnie dużo
wzruszeń dostarczyła zaśpiewana na zakończenie Kolęda dla
nieobecnych uzupełniona pokazem zdjęć przyjaciół, którzy już
od nas odeszli.
i Józef Krukowie. Honory gospodyni pełniła Barbara Golińska przewodnicząca Klubu Seniora. Państwo Krukowie obdarowali seniorów pięknym dużym tortem, tak dużym, że wszyscy, a było prawie 150 osób mogli skosztować jaki jest pyszny.
Część artystyczną zaczęli nasi zabierzowscy seniorzy swoimi
popisami wokalnymi, za które otrzymali duże brawa, następnie
wystąpili goście z Krakowa czyli Klub Seniora Lajkonik. Mogliśmy obejrzeć piękne pełne humoru przedstawienie o smoku
wawelskim, z którego dowiedzieliśmy się kto ma największą
zasługę w pozbyciu się smoka ze wzgórza wawelskiego. Teraz
już wiemy że nie był to szewczyk Dratewka ale dziewica, wobec której smok miał niecne zamiary. Przedstawienie wszystkim się bardzo podobało, a przy okazji okazało się, że panie
znowu górą. Kolejną atrakcją świętowania był występ artysty
operowego i operetkowego Franciszka Makucha, który tym
razem przybył do nas we wzmocnionym składzie z dwoma artystami. Uroczystości zakończyliśmy tańcami i dobrą zabawą.
Druga część spotkania odbyła się przy biesiadnym stole.
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich przygotowały pyszny poczęstunek. Dopełnieniem życzeń był okolicznościowy tort
ufundowany przez Krystynę i Józefa Kruków.
Organizatorami Dnia Seniora w Niegoszowicach było Koło
Gospodyń Wiejskich, Sołtys oraz Rada Sołecka. Scenografię
oraz spektakl poetycko - muzyczny przygotowali pracownicy
Gminnej Biblioteki Publicznej w Zabierzowie.
Anna Nowecka
W Bolechowicach
W imieniu seniorów i Rady Sołeckiej składam serdeczne
podziękowania wszystkim sponsorom, władzom gminy, pracownikom SCKiPGZ za wsparcie w organizacji corocznego
święta ludzi starszych w Zabierzowie.
Wiesław Cader
W Niegoszowicach
Jesienna miłość
Dzień Seniora to szczególne święto, to okazja do wspólnego spotkania oraz pogaduszek w gronie znajomych i przyjaciół. Tak było i w tym roku, zaproszeni goście nie zawiedli
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 7
7
2014-12-01 13:32:40
Święto Niepodległości 11 listpada 2014
W Zabierzowie
Uroczystości z okazji 96 rocznicy odzyskania niepodległości w Zabierzowie rozpoczęły się mszą świętą w kościele św.
Franciszka z Asyżu, po której odbył się przemarsz ulicami Zabierzowa do centrum kultury. Pochód prowadziło dwóch jeźdźców w strojach wojskowych z epoki, rytm nadawała Gminna
Orkiestra Dęta z Zabierzowa, tuż za nią maszerowały poczty
sztandarowe ze szkół oraz harcerze.
W uroczystym marszu wzięło udział blisko 200 osób. Po
przybyciu do centrum kultury Dyrektor SCKiPGZ Jolanta Żebrowska-Sibila zaprosiła na lekcję śpiewania patriotycznego,
którą przygotowano z udziałem aktorów krakowskich, chórów zabierzowskich, orkiestry i wokalistów. Spotkanie prowadzili Barbara Szałapak i Rafał Jędrzejczyk. Śpiewano pieśni mające związek z historią oręża polskiego, pieśni-modlitwy oraz hasła i zawołania rycerskie dawnej Rzeczpospolitej,
pieśni – opisy bitew, pieśni o bohaterskich hetmanach, rycerzach i żołnierskiej doli. Zaśpiewano kilkanaście pieśni m. in.
Marsz, marsz Polonia, Bartoszu, Bartoszu, Rota, Pałacyk Michla, Serce w plecaku. Każdą pieśń poprzedzał krótki rys historyczny o okolicznościach jej powstania. Na zakończenie zgromadzeni goście wspólnie zaśpiewali Czerwone maki na Monte
Cassino oraz Żeby Polska była Polską. Po spotkaniu zaproszono wszystkich na żołnierską grochówkę.
Na cmentarzu
w Rudawie
Po uroczystej mszy w intencji ojczyzny i złożeniu kwiatów na grobach: nieznanego żołnierza, ks. Marcina Siedleckiego – wieloletniego proboszcza parafii w Rudawie oraz na zbiorowej mogile pomordowanych w Radwanowicach w czasie pacyfikacji – proboszcz Andrzej Badura zaprosił na poranną herbatkę i garść wspomnień.
Składamy serdeczne podziękowania OSP z Zabierzowa, Policji, Stadninie SANTOS, Szkole Podstawowej w Zabierzowie
oraz Gimnazjum im. Jana Matejki w Zabierzowie za pomoc
w organizacji przemarszu oraz udział w wydarzeniu.
Dziękujemy proboszczowi Krzysztofowi Burdakowi, Chórom
Voci di san Francesco oraz Gminnej orkiestrze Dętej za oprawę muzyczną święta.
8
gazeta11.indd 8
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:32:42
W Bolechowicach
W Balicach
Biegniemy w tamtym kierunku –
instruuje zawodników Jakub Smorąg
Za chwilę nastąpi start do Biegu Niepodległości
Dalszą część dnia wypełniło spotkanie w Burowie, gdzie uczestnikom biegu wręczono nagrody. Częstowano prawdziwą grochówką żołnierską i wypiekami domowych ciast. Były też – jak zawsze – śpiewy patriotycznych piosenek.
Mieszkańcom Brzezinki, Niegoszowic i Kochanowa,
którzy oddali na mnie głos w wyborach do Rady Gminy
bardzo serdecznie dziękuję.
Jan Szczepański
Praca dla Zabierzowa jest moim obowiązkiem jako
mieszkańca i nowo wybranego radnego gminy.
Za to zaufanie z Waszej – wyborców strony,
wszystkim serdecznie dziękuję.
Józef Szumiec
Następny numer Znad Rudawy ukaże się z końcem
stycznia 2015 roku
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 9
Witold Ślusarski
Zanim spadnie śnieg
Skąd mam wiedzieć
Co będzie jutro
Żyję dzisiejszym dniem
Było, co było
Wszystko, co za mną
Cień
I tylko śnieg
Mi przypomina
Że życie nadal trwa
Gdy przyjdzie wiosna
Skrzydła urosną
Nowa zacznie się
Gra
9
2014-12-01 13:32:44
Spotkamy się w „Rzekach” na kawie
Rozmowa z mieszkańcem Rudawy Tomaszem KASPRZYKIEM
– Nie sądziłem, że ty, tak bardzo „chodzący” po ziemi, masz jeszcze czas na to, żeby interesować się generalnie zielenią, parkami
czy uprawą roślin.
– Może właśnie dlatego, że szukam w tej zieleni odpoczynku, relaksu. Dużo w tym względzie zawdzięczam rodzicom i żonie, dla
których każdy zielony liść jest ważny.
– Przesadzasz…
– … może tylko trochę.
– Rozmawiamy, bo wręcz zszokował mnie twój pomysł urządzenia w Rudawie parku krajobrazowo-wypoczynkowego.
A gdzież on miałby być?
– Widać, że Rudawę znasz tylko z odwiedzin u znajomych i opowiadań. Mamy tak piękny i bogaty historycznie teren do zagospodarowania, jakiego wszyscy mogą nam pozazdrościć. To jest teren, który w Rudawie wszyscy znają pod popularną nazwą „:Rzeki”. To szlak od ulicy Zacisze, czyli od dawnego młyna brzegiem rzeki Rudawki aż do samych Radwanowic. Kiedyś spacerował
tam – wówczas biskup krakowski, późniejszy papież Jan Paweł II w towarzystwie kilku osób, Wcześniej, w czasie II wojny światowej przez prawie rok, w ziemiance, tam właśnie ukrywał się angielski lotnik zestrzelony w pobliżu. Zakola tej rzeki stwarzają niepowtarzalny klimat; wystarczy tylko uporządkować ten teren, wyciąć chaszcze i trawy, ustawić kilkanaście ławeczek i zbudować
ścieżkę rowerową aż do Radwanowic, a będzie to najpiękniejszy park w całym powiecie. Jestem przekonany, że może to być inwestycja, która przyciągnie do Rudawy wielu mieszkańców Krakowa czy okolic Śląska. To pociągnie za sobą rozwój małej gastronomii, to w przyszłości może stać się miejscem kameralnych koncertów, bo grać czy słuchać muzyki w takim otoczeniu nie wszystkim jest dane.
– Fantazjujesz…
–…. Wręcz przeciwnie. Jestem realistą. To nie jest takie kosztowne jak myślisz, jest w Polsce wiele możliwości pozyskania pieniędzy na ten cel. Możemy też stworzyć projekt i ubiegać się o pieniądze z Unii Europejskiej.
– To wszystko wymaga czasu.
– Mniej niż myślisz. Powiem ci tak: trzeba patrzeć w przyszłość, żeby być obecnym teraz. Tego nauczyło mnie choćby prowadzenie własnej firmy. Zobaczysz – za jaki czas spotkamy się w „Rzekach” na kawie…
Rozmawiał: Stanisław Lech
DZIĘKUJĘ
Razem dla Gminy Zabierzów
Jerzy Cywicki
Okręg wyborczy nr 14
Kandydat do Rady Gminy
Lista nr 4
Szanowni Mieszkańcy Zabierzowa!
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy 16 listopada 2014 r. oddali na
mnie swój głos. To od Was otrzymałem mandat radnego, by właśnie Was
reprezentować w Radzie Gminy. Daliście mi Państwo siłę i wielki mandat
zaufania. Tego zaufania nie zawiodę. Będę uczciwie i z zaangażowaniem
pracował dla naszej miejscowości.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagali mi i wspierali mnie w kampanii
wyborczej.
Dziękuję też wszystkim Państwu, którzy biorąc udział w wyborach
dali dowód obywatelskiej dojrzałości. Proszę wszystkich Państwa o dalsze
poparcie i współpracę – chcę, abyśmy decydowali razem o teraźniejszości
i przyszłości Zabierzowa i całej naszej gminy.
Z poważaniem
Jerzy Cywicki
10
gazeta11.indd 10
Radosnych
i szczęśliwych
świąt
Bożego Narodzenia
oraz wielu sukcesów
w nadchodzącym
Nowym Roku
wszystkim
mieszkańcom
gminy Zabierzów
i wiernym Czytelnikom
naszej gazety
życzy
Redakcja „Znad Rudawy”
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:32:46
Listopad
w jesiennej zadumie …
Listopad to taki czas, kiedy pochylamy się
nad grobami bliskich i staramy się uczcić pamięć tych, którzy oddali swoje życie za ojczyznę i sprawili, że Polska jest dzisiaj niepodległym państwem.
Ostatni dzień października w Integracyjnej Szkole Podstawowej w Radwanowicach
upłynął w nastroju zadumy i refleksji.
Od wielu już lat uczniowie z ISP kultywują tradycję składania hołdu patronom szkoły Ofiarom Pacyfikacji w Radwanowicach.
Przyjęło się, że dzień przed uroczystością
Wszystkich Świętych uczniowie klasy szóstej odwiedzają grób Ofiar Pacyfikacji, który
znajduje się na cmentarzu parafialnym w Rudawie. Tak też było i w tym roku.
Uczniowie wspólnie z wychowawcami złożyli najpierw kwiaty i zapalili znicze na grobie wielce dla Radwanowic zasłużonej Zofii Tetelowskiej oraz na mogile Nieznanego
Żołnierza. Na koniec wszyscy udali się pod
pomnik pomordowanych przez hitlerowców
w bestialskiej zbrodni mieszkańców Radwanowic. Tam, złożywszy wieniec, uczcili ich
pamięć minutą ciszy oraz modlitwą za zmarłych.
Uczniowie z młodszych klas również pamiętali o zmarłych mieszkańcach wsi i aby
uczcić ich pamięć udali się pod Pomnik Ofiar
Pacyfikacji w Radwanowicach, by tam pomodlić się za pomordowanych. Pamięć o tym
potwornym wydarzeniu, jakim jest pacyfikacja wioski w czasach II wojny światowej jest
w Radwanowicach ciągle żywa i z namaszczeniem przekazywana kolejnym pokoleniom.
Milena Błądek-Byczek
O wyższości ozdób choinkowych...
Plastikowe chińskie ozdoby na plastikowej choince – tego nie lubię, jak wiele, zwłaszcza starszych, przywiązanych do tradycji osób. No więc chodzę i krytykuję. U Zosi w wigilię wyśmiałam paskudnego krasnala na drzewku: niby
bańka ale okropna. U siostry tuż po świętach doszło prawie do awantury, bo
zdjęłam z choinki, na szczęście prawdziwej jodły – migające żaróweczki. - A nie
pamiętasz już, jak mama zawsze mówiła, że mają być świeczki, choćby spłonęła od nich firanka – warknęłam. U bratowej dla odmiany zawiesiłam na gałązce orzechy w sreberku, które samodzielnie przygotowałam. Niezbyt pięknie mi
się udały, ale co tam... Tradycję trzeba pielęgnować – pouczałam bratową i trójkę bratanków.
Sprawdzam w kalendarzu: jeszcze trzy tygodnie do świąt. Zdążę! Tylko, że
jak pomyślę o tych palcach polepionych klejem przy robieniu łańcuchów, o tych
krzywych krynolinach z marszczącej się złośliwie bibułki, gdy usiłuję uformować sukienki dla aniołków, o tych pierniczkach, z których gorąca polewa kapie
na stół i podłogę, to...
Ech, pójdę jutro i kupię zestaw ozdób świątecznych w Rossmanie: 45 zł
i ...święty spokój!
Lucyna Drelinkiewicz
Prezenty, prezenty…
Zbliża się szybkimi krokami magiczna dla jednych, koszmarna dla drugich
pora prezentów. Ci, którzy je dają, często mają problem: co dać; ci, którzy je dostają, zastanawiają się: co z tym zrobić?
Najdoskonalszym prezentem było jajko Fabergé. Ale kto ma teraz takiego złotnika na podorędziu? Aby nadążyć, można kupić kolię z brylantów, samochód
czy futro z norek. Są to rozwiązania nieco prostackie, ale na bezrybiu…
Można też zrobić coś własnoręcznie – niegdyś dziatwa haftowała pantofle domowe, panie dziargały na widelcach (narzędzie do trykotażu, wyższa forma szydełka) szlafmyce, skarpety i czepeczki. Najbardziej wzruszającym prezentem,
jaki znam, były ciasteczka, które rodzice mojej przyjaciółki upiekli w prezencie pod wojenną choinkę. Moja przyjaciółka piecze je po dziś dzień. Do dziś ma
także ozdoby choinkowe, które ciocia przywiozła „z Warszawy, od braci Jabłkowskich”. Kartonik z dziurką, świecidełko, nitki… i już bez fotografii staje
przed oczyma owa ciocia, i niemal czuć zapach jej perfum. To się nazywa trafiony prezent!
Jako dziewczę pięcioletnie dostałam pod choinkę serwis dla lalek. Piękny, porcelanowy, uroczy. Został mi po nim talerzyk i wspomnienie zapachu świerka
i leżących pod nim pomarańczy. Długie lata chodząc ulicą Kopernika patrzyłam
na „mój” serwis stojący w oknie małej kawiarenki; czasy się zmieniają, kawiarenka ma inny wystrój, a ja na otarcie łez dostałam inny serwis dla lalek, który
przeżył ewakuację ze Lwowa do Krakowa, potem jeszcze dalej, a pierwsza właścicielka dostała go przed osiemdziesięciu laty…
Można praktycznie, można skarpety, kredki, smartfony i co tam jeszcze. Tylko
trzeba pamiętać, żeby to nie było coś, co nam zawadza, albo kupujemy w pośpiechu, w ostatniej chwili, rzucając się w czarnej rozpaczy, że nie mamy jeszcze dla dziadziusia, dla cioci…
Najważniejszy jest ten zapach, przyjemność z rozpakowywania (w pudle pudełko, w pudełku pudełeczko, w środku jeszcze mniejsze, a w środku, w bibułce,
srebrna bransoletka). To trudne, ale nie niemożliwe.
Zastanówmy się także, kupując książki: pomyślmy o osobie, dla której kupujemy, a nie o naszych potrzebach.
I jeszcze jedno, najważniejsze. Nie dajemy żywych prezentów. Jeśli nasza
pociecha życzy sobie pieska, musimy go wybrać razem z nią, żeby wiadomo
było, czy się zaakceptują, czy się polubią. Należy się przed takim prezentem zastanowić, aby nie okazało się, że to nie przyjemność, a zemsta.
Dorota Strojnowska
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 11
11
2014-12-01 13:33:03
Młodzież z Gimnazjum w Zabierzowie wzięła udział
w Obozie Euroweek – Szkoła Liderów
W dniach od 11 do 15 listopada 2014 r. uczniowie z klasy
IA „językowej” oraz kilku uczniów z pozostałych klas pierwszych uczestniczyło w obozie szkoleniowym zorganizowanym
przez Europejskie Forum Młodzieży – stowarzyszenie współtworzone i współfinansowane przez Unię Europejską, którego
najważniejszym celem jest dotarcie do najzdolniejszej i najaktywniejszej młodzieży oraz kształtowanie wśród niej bardzo
cenionych obecnie umiejętności społecznych: przewodzenia,
autoprezentacji i pracy w zespole. Obóz „EuroWeek – Szkoła Liderów” odbywał się w Sudetach, w malowniczo położonej miejscowości Międzygórze koło Bystrzycy Kłodzkiej. Coroczne uczestnictwo klas z poszerzonym programem języków
obcych, które od kilku już lat istnieją w gimnazjum w Zabierzowie, stało się niemal tradycją i stałym elementem programu tych klas.
Pomimo wspaniałej jak na listopad pogody oraz niewątpliwych walorów klimatycznych i krajobrazowych, uczniowie nie mieli
okazji wypoczywać. W czasie kilkudniowego pobytu praktycznie nie było chwili wytchnienia. Od rana do późnego wieczora młodzież uczestniczyła w niezwykle interesujących zajęciach, które odbywały się w języku angielskim i prowadzone były przez młodych wolontariuszy z wielu zakątków świata. Miały one formę interaktywnych warsztatów, gier symulacyjnych, zabaw i praktycznych ćwiczeń. Wolontariusze prezentowali także podstawowe informacje na temat własnych ojczyzn. Dzięki temu uczniowie poznali „wirtualnie” takie kraje, jak: Turcja, Indie, Wietnam, Kenia, Włochy, Indonezja, Bułgaria, Łotwa i Litwa.
W bogatej ofercie zajęć znalazło się także miejsce na wycieczkę po okolicy. Uczniowie zwiedzili starą część Bystrzycy Kłodzkiej z bardzo ciekawym Muzeum Zapałek, w którym można było prześledzić sposoby krzesania ognia od czasów człowieka
pierwotnego, po współczesne z produkcją zapałek i zapalniczek. Młodzież przeszła także korytarzami podziemnymi Twierdzy
w Kłodzku.
Pomimo ogromnego zmęczenia uczniowie wrócili do domów zachwyceni oraz bogatsi o nowe doświadczenia, wiedzę i przyjaźnie. Natomiast towarzyszące im opiekunki (p. Renata Pędrys, p. Cecylia Piekarska oraz p. Ewa Wardęga) z wielką dumą i uznaniem wypowiadały się na temat zachowania, wysokiej kultury osobistej i bardzo dobrej znajomości języka angielskiego swoich
podopiecznych.
Ewa Wardęga
Małe Żabki
W naszej gminie powstała placówka jakiej do tej pory nie było - żłobek. Otwarcie jej zapełnia lukę na rynku i pozwala wyrównać szanse rodziców z terenu gminy na rynku pracy.. Powstanie żłobka wyrównuje szanse rodzin i opiekunów dzieci z terenu naszej gminy z rodzinami z gminy Kraków, którzy to rodzice maja szansę i możliwość korzystania ze zorganizowanej opieki żłobkowej.
Dzieci w żłobku są pod stałą opieką wyspecjalizowanej kadry, która zapewnia im wszechstronny rozwój poprzez zabawę. Dzieci nabywają chętnie i szybko nowych umiejętności. W grupie proces uczenia przebiega niejako samoistnie poprzez podpatrywania starszych kolegów i koleżanek. Kadra żłobka organizuje dzieciom ciekawe zajęcia muzyczne, językowe i plastyczne.
„Żabki” chętnie poznają otaczający nas świat. Rozwijają zmysły dotyku, powonienia, słuchu i mowy. Dzięki ścisłej współpracy
z Pracownią Psychoedukacji „Sus ne”, żłobek ma zapewnioną stałą kontrolę rozwoju dzieci pod kontem psychologii rozwojowej oraz stały monitoring logopedyczny. W żłobku nie tylko dzieci się uczą i bawią, ale mają też zapewnione odpowiednie
warunki do odpoczynku. Każde dziecko jest tu traktowane indywidualnie według swojego wielu i potrzeb. W jadłospisie dietetyk uwzględnia wszelkie diety jakie dziecko ma zalecone przez lekarza. Posiłki dostarczane są przez znaną w gminie firmę
cateringową. Zapisy do żłobka odbywają się w sposób ciągły w miarę możliwości placówki i wolnych miejsc.
W okresie zbliżających przedświątecznym żłobek proponuje Państwu opiekę nad najmłodszymi dziećmi od 6 miesiąca życia
do 3 lat w formie karnetów godzinowych 10, 20 i 50 godzinnych. Oferta tą zapewne będą zainteresowani Mikołajowie chcący
zrobić spokojnie zakupy - prezenty dla swoich pociech. Forma karnetów godzinowych sprawdza się też w momencie przygotowywania świąt – gotowania, sprzątania i pieczenia. Ponadto z uwagi na zbliżający się okres ferii żłobek „Małe żabki” proponuje „Mini magiczne ferie” dla rodzeństwa dzieci uczestniczących w „Magicznych Feriach” w Samorządowym Centrum Kultury w Zabierzowie.
Placówka jest otwarta od 6,30 do 18,00, dlatego każdy rodzic i opiekun ma możliwość zdążyć odebrać swoją pociechę
z placówki o dowolnej porze. Żłobek mieści się w nowym Budynku przy ul. Leśnej 2A w Zabierzowie koło kościoła i sklepu Tesco. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych do zaglądnięcia na stronę małe żabki na lub na stronę
www.malezabki.pl
(art. sponsorowany)
12
gazeta11.indd 12
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:33:03
Spacerkiem po Krakowie
Uczniowie z grupy rewalidacyjno - wychowawczej Integracyjnej Szkoły Podstawowej w Radwanowicach wybrali się, na ostatni
w tym roku, jesienny spacer po Krakowie.
Życie jest najlepszym z nauczycieli, dlatego też staramy się z naszymi uczniami w miarę możliwości jeździć na wycieczki do miasta.
Pokonywanie prawdziwych trudności, czasem
z niedomaganiami fizycznymi, czasem z tym, że
świat wokół jest niezrozumiały i trudny. To dla
naszych uczniów niepowtarzalna okazja do zdobywania niezależności i samodzielności. Każdy wyjazd to nie tylko relaks i odpoczynek, ale
też niezwykła, jakże odmienna od codzienności
lekcja, gdzie uczą się nie tylko dzieci, ale dorośli również wzajemnych relacji, spojrzenia na
świat, cieszenia się z najprostszych rzeczy. Przebywanie razem sprawia nam dużo radości.
6 listopada w ramach cyklu zajęć pod hasłem „Jestem Polakiem”, udaliśmy się na wycieczkę do Krakowa. Przypomnieliśmy sobie
niektóre z legend krakowskich. Zobaczyliśmy
przy „Drodze Królewskiej” wiele niezapomnianych malowniczych miejsc m.in: Plac Matejki,
Barbakan, Ulicę Floriańską, Kościół Mariacki,
Sukiennice, Wieżę Ratuszową, Kościół Franciszkanów, Plac Franciszkański, Kościół Dominikanów, Mały Rynek. Zmęczeni, ale i pełni
wrażeń dotarliśmy na upragniony posiłek, czyli
pizzę z pieca opalanego drewnem, która wszystkim bardzo smakowała.
Mamy w planach wybrać się w przyszłym
roku, na już wiosenny spacer najpiękniejszymi
uliczkami Starego Miasta.
Tekst i zdjęcia: Marta Olek
The gateway award
Dziewięcioosobowa grupa uczniów z Integracyjnej Szkoły Podstawowej w Radwanowicach została objęta w roku szkolnym 2014/2015 BRYTYJSKIM PROGRAMEM „THE GATEWAY AWARD”, który ma na
celu wszechstronny rozwój wychowanków z dysfunkcją intelektualną.
Program zakłada
współpracę i wymianę
grup, pomiędzy
uczestnikami
z Wielkiej Brytanii oraz Polski.
Program
jest realizowany
w zespole rewalidacyjno-wyKoledzy i koleżanki z kl. VI, podczas zajęć
c
howawczym
integracyjnych z naszym zespołem, wspólnie wykonali
d
ziałającym
jesienny pejzaż pt. „Barwy Jesieni”
przy Integracyjnej Szkole Podstawowej
od
września 2014 r.
W projekcie udział bierze
dziewięciu uczestników
w wieku od 8
do 24 roku życia, podzielonych na 2 grupy,
które starają się
o uzyskanie brązowej odznaki.
Uczczenie pamięci zmarłych, pomordowanych
Szczegółow Pacyfikacji Radwanowic – wyjazd na cmentarz
we informacje
w Rudawie.
o
programie
można znaleźć na stronie internetowej: http://www.sosw3.krakow.pl/gateway.
W ramach programu organizowane są liczne imprezy kulturalne, wycieczki, zajęcia kulinarne, zajęcia integracyjne z uczniami Integracyjnej Szkoły
Podstawowej w Radwanowicach, zajęcia plenerowe. Z podopiecznymi prowadzony jest ogródek warzywno-kwiatowy. Wychowankowie biorą również
udział w uroczystościach z okazji świąt i rocznic. Ostatnio uczcili pamięć
zmarłych Ofiar Pacyfikacji w Radwanowicach i wzięli udział w akademii
upamiętniającej Święto Odzyskania przez Polskę Niepodległości.
Uczniowie biorą udział w różnych formach zajęć uspołeczniających, podczas których mają i z pewnością jeszcze wielokrotnie będą mieli okazję
poznawać nowe środowisko, nowych ludzi. Dzięki pomocy i współpracy
z Świetlicą Terapeutyczną w Radwanowicach udało się również zorganizować zawody sportowe oraz wycieczki między innymi do Krakowa i Szczawnicy. W Krakowie obejrzeliśmy najważniejsze zabytki związane z historią
Polski, a w Szczawnicy podczas 2-dniowej wycieczki mogliśmy się przekonać, jak to jest zdobywać górskie szczyty i radzić sobie bez rodziców.
Tekst i zdjęcia: Marta Olek
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 13
13
2014-12-01 13:33:04
To zostaje w pamięci uczniów
Październik w gminie Zabierzów, to okres nie tylko święta Komisji Edukacji, wręczania nagród pracownikom oświaty za ich
osiągnięcia w minionym roku szkolnym, ale też, a może przede wszystkim, uroczystego przyjmowania uczniów do klas pierwszych
wszystkich szkół podstawowych naszej Gminy.
Pasowanie na ucznia już na stałe wpisało się w tradycje naszych szkół. Odbywa się ono w sposób bardzo uroczysty. Pierwszoklasiści
w obecności rodziców, pracowników szkół i zaproszonych gości, zdają swój pierwszy w życiu egzamin dojrzałości szkolnej.
Wykazują się zdolnościami recytatorskimi, aktorskimi, tanecznymi, sprawnością fizyczną, wiedzą z wielu dziedzin między innymi
wiedzą o swoim kraju ojczystym, zasadach ruchu drogowego, przyrody, a także swojej szkoły. Potwierdzeniem pomyślnie zdanego
egzaminu jest wręczona uczniom przez dyrektora szkoły legitymacja szkolna. Powagi ceremoniom ślubowania dodaje sztandar
szkoły i uroczyste stroje uczniów.
Poniżej przedstawiam sprawozdanie i zdjęcia z uroczystości ślubowania i pasowania na ucznia klasy I, z jednej ze szkół gminnych.
Uczniom, rodzicom i nauczycielom życzę, aby to był kolejny dobrze rozpoczęty rok szkolny, który da wszystkim satysfakcję
z osiągnięć i będzie zalążkiem dobrej, ustawicznej edukacji.
Janina Wilkosz
Dyrektor GZEAS w Zabierzowie
Ślubowanie pierwszoklasistów w szkole podstawowej w Rudawie
21 października 2014 roku, w szkole podstawowej
im. Armii Krajowej w Zespole Szkół w Rudawie, odbyła się uroczystość ślubowania pierwszoklasistów.
W obecności wójta gminy Zabierzów - Elżbiety Burtan, dyrektora GZEAS- Janiny Wilkosz, proboszcza parafii pw. Wszystkich Świętych w Rudawie - Andrzeja Badury oraz dyrektora Zespołu Szkół w Rudawie- Jadwigi Kołodzińskiej, sześcio - i siedmiolatki prezentowały swoje umiejętności, zdobyte w ciągu 50 dni nauki
w klasach pierwszych.
Część artystyczną rozpoczął uroczysty polonez
w wykonaniu uczniów klas I. Po nim pierwszoklasiści
zaprezentowali ciekawe wiersze, wesołe piosenki oraz
skoczne tańce. Całość wzbogacona była prezentacjami
multimedialnymi- wywiadami z dziećmi na temat szkoły, nauki i ślubowania, a także pokazem prawidłowych
zachowań w ruchu pieszych. Następnie wszyscy pierwszoklasiści złożyli ślubowanie, a poprzez pasowanie zostali przyjęci do grona uczniów.
Jadwiga Kołodzińska
Anna Bartocha
Wszystkim moim sympatykom, którzy
poparli mnie w wyborach do Rady
Gminy Zabierzów, a także tym, którzy
byli ze mną myślami w dniu wyborów,
a nie mieli możności oddać na mnie
swój głos, bardzo serdecznie dziękuję.
A ponieważ zbliżają się święta Bożego
Narodzenia składam Państwu
serdeczne życzenia
Zdrowych i Wesołych Świąt.
Wszystkim, którzy wspierali mnie
w wyborczej kampanii do Rady Gminy,
oddając na mnie swój głos bardzo
serdecznie dziękuję.
Jednocześnie z okazji zbliżających się
Świąt Bożego Narodzenia wszystkim
mieszkańcom mojego okręgu wyborczego,
czyli Szczyglic i Zabierzowa, a także
sympatykom mojej wsi życzę dużo
zdrowia i radosnych świąt.
Jerzy Kowalik
Edward Rogóż
14
gazeta11.indd 14
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:33:05
Na prośbę naszych Czytelników drukujemy jeszcze jeden fragment przygotowywanej do druku powieści
gminnej Witolda Ślusarskiego ”Najwyższy czas”.
Najwyższy czas
– Paradnyś ty dziś, oj – paradny.
Żenić się będziesz czy jak? – Dziadek
Walery Masałyk patrzył z podziwem
na swojego prawnuka. – Myśmy takich
mundurów nie mieli. Jak się jechało do
pożaru, to ubieraliśmy waciaki…
– Waciaki? – Wnuk Jasiek z niedowierzaniem patrzył na dziadka. – Przecież
mogliście się spalić w tych waciakach.
– Bywało, oj – bywało. Pamiętam, że
stary Maciej, stary – bo ode mnie był
starszy o jakieś dziesięć lat, zapalił się
od słomy, którą ratował. Ledwieśmy go
uratowali, ale gębę miał całą spaloną
aże do śmierci.
– A jakbyś ty widział dziadku, jaki nam
gmina fundnęła samochód. Ma wszystko co potrzeba…
– Sam gasi czy jak?
– Sam nie sam ale niejeden do ślubu
chciałby takim jechać.
– No tak, jak od 20 lat nic się nie pali
w gminie, to do ślubu przynajmniej
nowym autem trzeba jechać. A wiesz
ty, smarkaczu… kiedyś to były pożary. Siadaj. Opowiem ci. Paliła się kiedyś stodoła starego Ociupka. Paliło się
jak cholera. Stary Ociupek latał po wsi
i darł się w niebogłosy: ludzie pali się!
Pali się jak cholera! Stodoła Ociupkowej się pali; bo on zawsze tak mówił
o swojej żonie: albo Ociupkowa albo
stara Ociupkowa. Paliło się jak cholera. Więc zakładam gacie na dupę, lecę
do Walentynowej, co to miała klucze do
stodoły, w której i wóz i konia trzymaliśmy. I pytam: kaj są klucze od wrot?
– A skąd mam wiedzieć – wrzeszczy –
Widziałam jak wczoraj dzieci się nimi
bawiły. Wołam ja fajermanów, co by
my te wrota wywalili, ale jak my tak,
to wrota tak. Jak wrota tak, to my tak.
W końcu my te wrota wywalili, do
pasków my się dostali, te paski my do
ślumpy dopasowali, ślumpy do belów.
Wzięliśmy jeszcze te maluśkie pompli,
co my je po Niemcach na śmietniku
znaleźli i zabieromy się gasić. Ale koń
się za bardzo w stodole siana najodł
i zaprząc za jasną cholerę do wozu się
nie da. No to my go zostawili, wóz sami
wypchali i dawaj, do pożaru jedziemy.
Na szczęście z góry do pożaru było.
Patrzymy!
Rzeczywiście
stodoła
Ociupkowej pali się jak cholera. Gorzej
– jak jasny pieron! Tośmy do rury od
szlauchów, szlauchy do pompy.
Zaczynomy gasić. Ale jak my mieli gasić, kiej staro Ociupkowa wczoraj robiła pranie i wszystko woda się wylała.
Nie ma się z czego chichrać. To my zaś
rury do szlauchów, szlauchy do pompy
do tej naszej bele i jadymy po wodę. Jadymy, jadymy… Jak my już do beli naloli tak tej wody, aże nom się po waciakach ta woda lała. A tam się pali jak
cholera, więc my jedziemy. Józek miał
organki, więc przygrał trochę, żeby nam
się raźniej jechało. No i jadymy śpiewająco. Staszek, który sobie przypomniał
Ociupkową jeszcze jak była młodą, to
często jej w czarcie oczy zaglądał, zaczął śpiewać: „A wszystko te czarne oczy”, więc my z nim. Patrzymy,
a tam od stodoły chałupa starej Ociupkowej się zapaliła, bo jeszcze strzechą
była pokryta, no więc pali się jak cholera. Gorzej – jak sto pierunów. No to ci
przylatuje do nas nasz komendant Jacek
– Teraz podobno jego wnuk wami rządzi, nie? - . To był taki nasz brat majster.
Pyta się nas: „Kaj się pali”? No, niech
go ślag trafi. Chałupa Ociupkowej się
pali, a on się pyta kaj się pali. O, miał ci
nasz brat majster łeb nie od parady i tak
do nas gada:
– Słuchajcie chłopy, ja wam nie będę
gadał tak ani tak. Bo jak ja wam rzeknę tak albo tak, to wy zrobicie tak albo
tak. No to zróbcie tak albo tak… Weźmijcie ten kubełek, stańcie se razem
w rządku i tak sobie podawajcie: on
onemu, on onemu, a ten ostatni niech
leje wodę na Ociupkowej chałupę. Tylko niech w ogień prosto leje. No to my
zrobili jak on powiedział. Wzięli my se
ten kubełek, stanęli se jak gadał i tak my
se podawali: on onemu, on onemu, a ten
ostatni lał w ogień.
– I co? – ożywił się prawnuk słuchając opowieści dziadka. Nie dojdziesz
czy tak go zafascynowała ta opowieść
czy może sam sposób radzenia sobie
z pożarem. Jakbym już to gdzieś kiedyś
słyszał – przemknęło mu przez głowę.
Może mi się tylko tak zdawało…
Dziadek spojrzał na prawnuka wyraźnie
zadowolony. Tyle razy próbował opowiedzieć o tym prababci, ale ta go nie
słuchała zupełnie, tylko mruczała pod
nosem:
– Dziadek gasił najlepiej swoje pragnienie. Najlepiej szło mu to z tym jego komendantem.
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 15
– Dziadku, – dopytywał prawnuk – co
było dalej?
– No, nic nie pomagało… Chałupa
Ociupkowej jakby jeszcze lepiej gorała.
Ślag by to trafił. Ale ja ci już mówiłem,
nasz brat majster łeb miał nie od parady.
Tak do nas gada: słuchajcie chłopy – ja
wam nie będę gadał tak ani tak, bo jak
ja wam rzeknę tak albo tak, no to wy
pomyślicie tak albo tak. No to zróbcie
tak: weźmijcie te wasze ajszpile, te wasze cieśliczki i tak obrąbujcie to co się
pali od tego co się nie pali, co by to co
się nie zapaliło co się nie pali od tego co
się pali, no bo jak to co się nie pali zapali się od tego co się pali, to się spali to co
się paliło. Miał ci chłop łeb, nie? Tośmy
zrobili tak jak gadał nasz komendant.
Wzięli my se toporki i my odrąbywali
to co się zapaliło od tego co się nie paliło, co by się nie spaliło, to co się nie paliło. I tak my se ociupkowali. A na ostatek, to co się nie miało spalić od tego co
się zapaliło, to się spaliło od tego co się
zapaliło.
– Oj , dziadku, dziadku – dziś by cię do
naszej straży nie przyjęli.
– Co ty tam wiesz smarkaczu. Wiele jeszcze mógłbym powiedzieć. Dzięki bojowej akcji naszych fajermanów
chałupa i stodoła Ociupkowej galanto
się spaliły. Do imentu! Kiedyś to była
straż… Jak brakowało wody, tośmy
własnym organizmem gasili.
– A ty wiesz dziadku, że tacy jak wy, teraz bardzo by się przydali w gminie.
Dziadek spojrzał podejrzliwie na wnuka.
– Tak dziadku, tak. Może i chałupa
Ociupkowej się spaliła ale za to jak
pięknie ugasiliście emocje. Przydaliby
się nam teraz tacy fajermani… Wybory do Rady Gminy idą. Będzie się paliło, oj będzie.
– Mam ubrać waciak?
Dziadku, zwołaj wszystkich druhów
jacy jeszcze zostali i szykuj zastęp.
Dam ci znać jak zacznie się palić. Wiem
nawet, kto będzie podpalaczem.
– Jak to dobrze, że ten mój prawnuk
jeszcze wierzy, co mu stary dziadek
opowiada.
– Mówiłeś coś dziadku?
– A, nic…. Nic… tak sobie mruczę pod
nosem. – odpowiedział pradziadek Masałyk.
15
2014-12-01 13:33:05
We wrześniowym numerze drukowaliśmy biograficzny artykuł o Annie Liberównej „Krakowiance”.
Dziś przytaczamy jeden z jej wierszy, w nadziei, że dzięki temu powszechniejsza stanie się wiedza
lokalnej społeczności o legendzie Stanisława Kmity.
Anna Liberówna Krakowianka
Kmita Stanisław
Od promieni gwiazdy nocy,
Dziś rażącej me źrenice,—
Leć rumaku na uboczy,
Uchroń światłu moje lice;
Dokąd chcesz po gładkiem błoniu,
Zawiedź mię mój kary koniu.—
W łozach jeszcze nucą ptaki,
Ucho słyszy nierozumie,—
Mijaj koniu gaje krzaki,
Duszno mi w żyjących tłumie —
Ej i wiatr ten co szeleści,
On urąga mej boleści!…
Na pustkowia na bezdroża,
Nieś mie gdzie chcesz, lecz nie do niej,
W obce kraje i za morza,
Tam mię rozpacz nie dogoni;—
Skona lotem straszna mara,
Jej miłość i jej niewiara.—
Ty znasz koniu swego pana,
Nie ostatni był z rycerzy —
Z poganina bisurmana,
Jemu sława się należy; —
Cóż gonitwy, a pierścienie,
Zrywałem na jej wejźrenie.—
Było komu służyć z duszy,
Kochać wielbić o!., jej krasa
Polną różą gdy wiatr pruszy,
I na mleczny łan roznasza—
Oko błękit o pogodzie,
Cudna dziewka w swej urodzie.—
A jej mowa a jej słówka,
Jakbyś pismo czytał z księgi,—
Ej niewieścia samołówka,
Same nawet łzy, przysięgi;
Marne wdzięki wszak niestała,
Niegodna murzynki ciała.—
Klątwa w ustach, w sercu rana,
Miłość rozpacz niepokoi,—
Niewdzięcznica ukochana,
Klątwy serca się nie boi;
Gdyby czuła choć w iskierce,
Zapaliłaby nią serce.—
Gdzie mnie wiedziesz znarowiony?
To dziedzieniec jej mieszkania —
Mam ją widzieć pogardzony,
Niby żebrać zmiłowania;
A ona za to mi w oczy,
Szyderski uśmiech potoczy.—
Co tak ciemno tu do koła?
Jaśniej było w pustem błonia,—
Mniej naciskał smutek czoła,
W knieje lasy hyży koniu —
Nie, nie, zostań tu do rana,
Tybyś płakał swego pana.—
Już się godzę z przeznaczeniem,
Śmierć lub miłość jedno moje!
Z tej skały Lety strumieniem,
Zgubną żądzę zaspokoję —
Nieba przebaczcie mą winę!
Rzekł i rzucił się w głębinę.—
Zakipiały rzeczki wody,
Księżyc chmurą powlokł skronie —
Mężny w bojach rycerz młody,
Ulgę sercu znalazł w skonie.—
Zagrał wicher w ton miłosny,
Aż obalał świerki sosny. —
Dotąd wzgórzów tych pasterze,
Gdy wieczorny zmrok zapada —
Przy skale mówią pacierze,
Bo tam duch zjawia się, gada —
Potym rzuca się ze skały,
Aż strumienia kipią wały.—
Co wiosnę młode dziewice,
Skubiąc ziele ztąd na wianki;
Pełne żałosnej tęsknice,
Wiodą tkliwe pogadanki —
Dopóki rosnących z ciszą,
Jęków z rzeczki nie posłyszą.
Nowe poezye Anny L. Krakowianki,
Kraków 1846, s. 49
Wszędobylski nasz współpracownik Edward Rudzki wyszperał dla nas informację, jakiej nie znajdziesz
w żadnej krakowskiej gazecie. To jeszcze jeden dowód na to, że Rudawa stanowiła w tych latach ważne
miejsce na trasie z północy na południe kraju.
Przez Rudawę przejeżdżał
Pan Prezydent
„Jutro o g. 9ej będzie przejeżdżał Pan Prezydent przez
Rudawę. W Rudawie na granicy powiatu tj. na Sowiarce nastąpi powitanie Pana Prezydenta. Zgromadzą się tam dzieci szkolne, przedstawiciele gminy z parafii i wszystkich
stowarzyszeń. Wyjedzie także i banderyja na powitanie.
Wszyscy by ich było jak najwięcej mają się jawić w strojach narodowych, by złożyć należny hołd Głowie Państwa
naszego (mężczyźni w sukmanach dziewczęta w krakowskim stroju) Na przywitanie przyjedzie także Pan Starosta
z Krakowa. Jawmy się licznie i z powagą, byśmy się nie
powstydzili wobec Głowy Państwa i towarzyszących Mu
dygnitarzy w porównaniu do innych miejscowości”.
16
gazeta11.indd 16
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:33:05
Nie święci garnki lepią...
- Mama mnie wychowała do gliny – śmieje się Jadwiga
Gajda – Lusina, która prowadzi Pracownię Ceramiczną przy
Samorządowym Centrum Kultury i Promocji w Zabierzowie.
Mama pani Jadwigi, Marita Benke – Gajda jest artystą – ceramikiem, wykładowcą w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Od 1982 roku prowadziła zajęcia z ceramiki w swojej
pracowni w Zabierzowie.
- Mama zabierała mnie na te zajęcia, inne dzieci bawiły się zabawkami, ja – gliną – wspomina pani Jadwiga. Poszła do Liceum Plastycznego w Wiśniczu, bo w krakowskich szkołach
nie było wówczas ceramiki. Za pracę dyplomową dostała stypendium ministra kultury. Studiowała fotografię na krakowskiej ASP, a potem skończyła podyplomowe studia „edukacja
artystyczna”, które przygotowały ją do pracy pedagogicznej.
Kilka lat temu, gdy pani Marita nie prowadziła już zajęć z ceramiki u siebie, a mieszkańcy Zabierzowa bardzo chcieli, by
zajęcia zostały wznowione, w swoim programie wyborczym,
wówczas kandydatka na wójta Elżbieta Burtan umieściła reaktywację pracowni. Pracownię zorganizowano przy SCKiP
w Zabierzowie, a Gmina dała fundusze na jej profesjonalne
wyposażenie. Jest więc tu piec do wypalania ceramiki, są odpowiednie narzędzia, sprzęt i stoły dostosowane do pracy zarówno z dorosłymi jak i z dziećmi. SCKiP kupuje masę ceramiczną, potocznie mówiąc – glinę, farby i szkliwo.
- Dzięki wsparciu finansowemu Gminy, możemy sobie pozwolić na bardzo konkurencyjne opłaty za zajęcia – mówi
dyrektor SCKiP w Zabierzowie, Jolanta Żebrowska - Sibila.
Dzieci płacą 60 zł miesięcznie, a dorośli – 120 zł (w przeliczeniu na 1 godzinę – 10 zł). W żadnym domu kultury w Krakowie nie ma tak niskich opłat. Dzieci mają zajęcia w soboty,
a dorośli w poniedziałki.
cowni mogą okazać się bardzo przydatne w życiu. Kilka osób
otworzyło swoje prywatne pracownie ceramiki, jedna z pań
wyrabia i sprzedaje biżuterię ceramiczną, inna – z wykształcenia psycholog, prowadzi terapię zajęciową. Kilku uczniów wybrało licea plastyczne i ASP.
Teraz pani Jadwiga myśli o nowym rodzaju tworzenia w glinie. - Ludzie pytają o toczenie na kole – mówi – chodzi o wyrób garnków, dzbanków, talerzy i innych przedmiotów robionych na kole garncarskim. Był kiedyś popularny zawód garncarza, niestety, zanikł. Ale jest jakaś magia w połączeniu umiejętności manualnych z ruchem wirowym koła. Może warto do
tej tradycji wrócić...
A na razie Jadwiga Gajda – Lusina przygotowuje swoje własne prace na wystawę, która otwarta zostanie w Galerii Na Piętrze w SCKiP w dniu 7. XII. Będzie można zobaczyć prace ceramiczne i fotograficzne.
Lucyna Drelinkiewicz
Galeria dziecięca
Prezentujemy prace dzieci, które uczęszczają na zajęcia
plastyczne do Samorządowego Centrum Kultury i Promocji
Gminy Zabierzów. Zajęcia w pracowni adresowane są do dzieci w wieku przedszkolnym, szkolnym oraz dla młodzieży. Pracownię prowadzi artysta-plastyk Urszula Obydzińska.
Dzieci przyjmowane są już od czwartego, piątego roku życia.
To w pełni bezpieczna pracownia, mimo wypalania w piecu
w olbrzymich temperaturach. - Nie narzucam tematu pracy –
mówi – dorośli wykonują zwykle rzeczy użytkowe: miski,
wazony, kubki, świeczniki, lampy i abażury ceramiczne. Dzieci wolą zwierzątka, ostatnio powstała seria kameleonów... Robimy też ceramiczne ozdoby na choinkę, aniołki i świąteczne
prezenty. Każdy zabiera po zajęciach swoje „dzieło” do domu.
Uczestnicy zajęć nie tylko realizują tu swoje pasje, rozwijają
wyobraźnię i zdolności manualne; umiejętności nabyte w praZnad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 17
17
2014-12-01 13:33:06
GRUDZIEŃ STYCZEŃ
w SCKiP
Gminy Zabierzów
ul. Szkolna 2, 32-080 Zabierzów,
tel. 12 285 11 79
•
•
•
•
•
•
•
1 grudnia w Samorządowym Centrum Kultury i Promocji
Gminy Zabierzów zostanie rozegrany Gminny Turniej Szachowy Szkół. Organizatorami mistrzostw są GZEAS oraz
SCKiPGZ. Zwycięzcy turnieju będą reprezentować Gminę
Zabierzów na szczeblu powiatowym.
7 grudnia Galeria „Na Piętrze” zaprasza na otwarcie nowej
wystawy pt. „Już czas”. Autorem prezentowanych prac jest
Jadwiga Gajda-Lusina. Wernisaż rozpocznie się o godz.
18:00.
15 i 16 grudnia pracowania plastyczna zabierzowskiego
centrum kultury zaprasza grupy szkolne na zimowe warsztaty plastyczne „Świąteczny słoik”. Warsztaty adresowane
są do uczniów klas I-IV szkoły podstawowej. Opiekunów
grup prosimy o zapisy w sekretariacie SCKiPGZ.
18 grudnia o godz. 16:30 zostaną ogłoszone wyniki konkursu plastycznego „Konie, kuce i... pegazy”. Zapraszamy
wszystkich uczestników konkursu na otwarcie wystawy pokonkursowej oraz uroczystość wręczenia nagród.
11 stycznia SCKiPGZ zaprosi do wspólnego kwestowania
z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
25 stycznia centrum kultury zaprasza na Koncert Noworoczny Małopolskiej Orkiestry Kameralnej pod kierunkiem
Joanny Natalii Ślusarczyk. W programie koncertu będzie
można usłyszeć fragmenty znanych oper i operetek,
muzykę klasyczną i rozrywkową.
Z dniem 26 stycznia ruszają zapisy na Magiczne Ferie Zimowe. Jak co roku animatorzy zabierzowskiego centrum kultury organizują dla dzieci w wieku od 7 do 11 lat cykl zajęć,
wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystkich
zainteresowanych udziałem w zajęciach prosimy o kontakt
z sekretariatem – ilość miejsc ograniczona. Dla tych, którzy
nie będą mogli uczestniczyć w całym cyklu zajęć przygotowano ofertę dodatkową.
Serdecznie zapraszamy do udziału w wydarzeniach.
Szczegóły dostępne są na stronie internetowej: http://sckipgz.
zabierzow.org.pl
18
gazeta11.indd 18
Zimowe opowieści
- Była ostra zima. O ósmej wieczór ktoś zadzwonił, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Pojechałem. W domu
zamiast drzwi we framudze zawieszony koc. Dzieci ubrane w kurtki i swetry grzeją dłonie nad czterema zapalonymi
palnikami gazowymi. Ojciec bezradnie rozkłada ręce: sprzedaliśmy mieszkanie w Krakowie, kupiliśmy ten dom, chciałem wymienić drzwi, zdjąłem stare, a nowych nie zdążyłem
założyć, pieca gazowego w piwnicy nie potrafię uruchomić,
może się zepsuł...
Zadzwoniłem po fachowców, uruchomili piec, założyli drzwi
– mówi Stanisław Myjak, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zabierzowie.
W Dolinie Będkowskiej w środku zimy ktoś zamieszkał
w szałasie. Brnęliśmy przez zaspy, by zdążyć z pomocą. To
był chory człowiek. Pogotowie zabrało go do szpitala.
Bezradność, choroba, samotność dają się we znaki właśnie
zimą. Ja także bywam bezradny – wzdycha Stanisław Myjak
– mieszkała na terenie gmina ponad 80 – letnia, samotna kobieta w strasznych warunkach. Mimo wielokrotnych prób namówienia jej do przeprowadzki do domu opieki, nie wyrażała
zgody. Bałem się, że nie przetrwa zimy, wystąpiłem do sądu,
by umieścić ją w domu pomocy społecznej bez jej zgody. Sąd
stwierdził jednak, że osoba ta jest poczytalna, więc ma prawo
decydować o tym, gdzie chce mieszkać i gdzie chce umrzeć.
To ostatnie stwierdzenie dosłownie powaliło mnie z nóg.
Takich opowieści pracownicy pomocy społecznej mogą przytoczyć dziesiątki. Bieda, choroba, samotność, bezradność,
bezdomność nie znają granic gmin i powiatów. Takie sytuacje
zdarzają się wszędzie.
Noclegownie w Krakowie zimą są przepełnione. Na zimę
zazwyczaj bezdomni zjeżdżają do miast gdzie są ciepłe dworce, klatki schodowe, duże osiedla. W noclegowniach obowiązują zasady, że każdego należy przyjąć nawet jak nie
ma miejsc (wtedy bezdomni śpią np. na korytarzach). Urząd
Gminy Zabierzów ma podpisaną umowę z noclegownią
w Kluczach, tam są znacznie lepsze warunki, nawet pokoje dwuosobowe bywają. Co z tego, jeśli bezdomny nie chce
tam iść albo bezradny staruszek twierdzi, że nie zostawi swego rozpadającego się domu, bo „tu się urodził, a ojcowizny
nie zostawi”...
- W zimie nasi pracownicy częściej zaglądają do domów podopiecznych, współpraca z policją powoduje, że podopieczni
GOPS-u są odwiedzani co drugi, trzeci dzień, ale to nie daje
gwarancji, że uda się wszystkich uratować. Ktoś leży na drodze, ludzie przechodzą obok, bo „pewnie pijany”. Ale jeżeli nie wezwiemy natychmiast pomocy, człowiek zamarznie
– tego boimy się najbardziej – mówi kierownik Myjak.
Tę smutno – zimową opowieść można zakończyć jedynie
apelem o życzliwe spojrzenie na potrzeby osób znajdujących
się w najbliższym otoczeniu. Patrzmy, jak radzą sobie sąsiedzi: starsi, samotni, a także bezdomni, przebywający na przystankach czy terenach ogródków działkowych. Przekazanie
o nich informacji odpowiednim służbom pozwoli na podjęcie szybkiej interwencji. Wszelkie sygnały o potrzebie niesienia pomocy proszę zgłaszać do: Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zabierzowie – tel. 12 258-14-13 lub
660 479 465 oraz do Komisariatu Policji w Zabierzowie – tel.
12 285-03-50
Nie dla wszystkich zima to narty, wyjazdy, karnawał... Dla
niektórych – chłód, choroby, lęk, długie, mroźne noce...
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:33:07
Znaczący Jubileusz
W Księdze Eklezjastyka znajdziemy takie słowa, taką charakterystykę człowieka Bożego:
„Wielu chwalić będzie jego rozum i na wieki nie będzie zapomniany, nie zatrze się pamięć o nim, a imię jego żyć będzie
z pokolenia w pokolenie. Mądrość jego opowiadać będą narody, a zgromadzenie wychwalać go będzie... Jeśli żyć będzie, zostawi imię większe niż tysiące innych, a jeśli znajdzie odpoczynek wieczny, sława jego jeszcze wzrośnie”
Czterdzieści lat temu, 3 grudnia 1974 r. , zmarł w Karagandzie w opinii świętości ks. Władysław Bukowiński, obywatel
gminy Zabierzów, absolwent 2 fakultetów, prawa i nauk politycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, kapłan diecezji krakowskiej, kresowianin z urodzenia i wyboru, ponieważ po kilku latach pracy w Rabce, a następnie w Suchej jako katecheta i wikary, za zgodą arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy został oddelegowany do Łucka. Tam rozpoczął się jego wielki
szlak apostolski i duszpasterski, zakończony 40 lat temu w Karagandzie.
W czasie II wojny światowej udzielał pomocy i materialnej, i duchowej wszystkim potrzebującym, tak Polakom jak
Żydom, jeńcom sowieckim, Ukraińcom, wszelkim szukającym
pomocy uciekinierom i każdej wojennej biedzie. Przyznany
w 1944 r. Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami został zweryfikowany w Polsce w 1968 r.
Jako kapłan katolicki w więzieniach i obozach pracy spędził łącznie 13 lat, 5 miesięcy i 10 dni, za co zwłaszcza czynił
dzięki Bogu i co sobie poczytywał za szczególną łaskę. Przez
ostatnie 13 lat natomiast tj. 3.12.1961 r. do 3.12.1974 r. przebywa już na stałe w Karagandzie w mieście górniczym, udzielając sakramentów i katechizując po domach prywatnych, najczęściej późno wieczór lub nocą. Odbywa także kilka dłuższych podróży misyjnych, w tym kilkakrotnie do Aktiubińska
oraz Tadżykistanu.
W pracy misyjnej i posłudze kapłańskiej miłość nieprzyjaciół jest naczelną zasadą, nigdy nie złorzeczy swym prześladowcom, modląc się za nich i dziękując Bogu, że opatrzność
pozwoliła mu dotrzeć tam, gdzie nieraz od kilkudziesięciu lat
bądź nawet nigdy nie było katolickiego kapłana.
O. Klemens Świżek, przyjaciel jeszcze sprzed wojny i na
całe życie, w homilii wygłoszonej na mszy św. w Warszawie 3
kwietnia 1975 r. na zakończenie powiedział: „Naród nasz zawierzył Matce Kościoła, NMP, Królowej naszej i swoje losy
złożył w Jej ręce... I my dziś w Jej błogosławione dłonie składamy i zawierzamy obumarłe ziarno życia ks. Władysława Bukowińskiego – ukryte w ziemi dalekiej Karagandy, ziemi, która tęskni za Bogiem, ziemi, w którą On posiał samego siebie...
Ufamy, że to ziarno pod tchnieniem Ducha Świętego ożyje
i wyda plon stokrotny, bo to ziarno rosło, cierpiało, dojrzewało i żyło po to, aby złożyć całkowitą ofiarę ZA WIARĘ NASZĄ I WASZĄ
− Wiarę Ekumeniczną,
− Wiarę Soborową
− Wiarę Ewangeliczną, którą nam niedawno przypomniał w swoim „Credo” Paweł VI.
−
Proces beatyfikacyjny Czcigodnego Sługi Bożego ks. Władysława toczy się w Rzymie.
Aleksander Płazak
Szachy
Puchar Wójta
dla najlepszego szachisty
Ponad pięćdziesięciu szachistów odwiedziło zabierzowskie
centrum kultury podczas Turnieju Szachowego o Puchar Wójta Gminy Zabierzów. Rozgrywki odbyły się w dniach 22 i 23
listopada i przyciągnęły liczne grono miłośników szachów.
Wśród graczy pojawili się także finaliści Mistrzostw Polski.
Nad prawidłowym przebiegiem mistrzostw czuwali Jarosław
Pietraszewski, Renata Gaudyn oraz Katarzyna Starowicz.
Tradycja turniejów szachowych o Puchar Wójta Gminy Zabierzów sięga kilkunastu lat. Dwudniowe rozgrywki odbywały
się w trzech grupach: Grupa OPEN A (FIDE) – szachiści
z rankingiem do 2200, Grupa B – gracze z rankingiem 1600
i niższym oraz Grupa C – szachiści urodzeni w 2005 r. i młodsi.
Na starcie zawodów stanęło 52 szachistów, najliczniejszą
okazała się Grupa B, w której 22 osoby walczyły o nagrody
rzeczowe.
W grupie A zwyciężył Krzysztof Szczurek, mieszkaniec
Niegoszowic, reprezentujący KKSz Kraków. Drugie miejsce
zajęła Emilia Dyląg (UKS przy SP 8 Chrzanów), tuż za nią
uplasował się Rajmund Flach (KKSz Kraków).
Grupę B otwierał Łukasz Liana z Biecza, następne miejsce
zajął Andrzej Kulesza (TS Wisła Kraków). Trzecie miejsce
zdobył Jakub Owoc (TS Wisła Kraków), czwarte Damian Kupryjan (Chrzanów). Najlepsza piątkę zamykał Paweł Zborowski z TS Wisła Kraków. W tej grupie przyznano także nagrody
dla najlepszego Juniora i Juniorki do lat 10, które otrzymali:
Dariusz Dziewoński oraz Weronika Zabrzańska.
W Grupa C przyznano nagrody dla pięciu najlepszych Juniorów i Juniorek. Niestety w zawodach brały udział tylko dwie
juniorki. Wśród Juniorek najlepszy wynik zdobyła Wiktoria
Strączek (UKS przy SP 8 Chrzanów) tuż za nią uplasowała się
Magdalena Wójtowicz reprezentująca TS Wisła Kraków.
Klasyfikację Juniorów zwyciężył Maciej Wolak (KKSz
Kraków). Drugie miejsce zajął Mateusz baran (TS Wisła
Kraków), trzecią nagrodę otrzymał Jakub Prostak (MKS KSOS
Kraków), czwarte miejsce przypadło Tymonowi Śliwińskiemu
(TS Wisła Kraków), a listę nagrodzonych zamknął Dawid
Wójcik z Zelkowa.
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
gazeta11.indd 19
19
2014-12-01 13:33:07
W mistrzostwach wzięli udział przedstawiciele Gminy Zabierzów. Choć nie wszyscy zajęli miejsca na podium wielu
z młodych graczy zdobyło wyższe kategorie szachowe. Dla
niektórych to pierwsze sukcesy, które mogą stać się początkiem
do rozbudzenia nowych pasji.
Oficjalnego zakończenia turnieju dokonali: Wojciech Burmistrz Wicewójt Gminy Zabierzów oraz Jolanta Żebrowska-Sibila
Dyrektor Samorządowego Centrum Kultury i Promocji Gminy
Zabierzów.
KS
z najlepszych łuczniczek w kraju – Karina Lipiarska-Pałka,
zawodniczka Uczniowskiego Ludowego Klubu Sportowego
„GROT” Zabierzów, mieszkanka Gminy Zabierzów.
W roku 2014 jako liderka reprezentacji wraz z koleżankami zdobyła brązowy medal w Mistrzostwach Europy, dający kwalifikacje do przyszłorocznych Igrzysk Europejskich
oraz także brązowy medal w Halowych Mistrzostwach
Świata. Na arenie krajowej może poszczycić się srebrnym
medalem Mistrzostw Polski indywidualnie i z koleżankami
klubowymi w zespole. Celem jej jest start w przyszłorocznych
Mistrzostwach Świata i kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich
RIO-2016.
Zachęcamy do głosowania na Karinę, aby znalazła się
w gronie najlepszych.
Głosować można poprzez wysyłanie kuponów zamieszczanych codziennie w Dzienniku Polskim oraz wysyłając sms
pod numer 72355 o treści A5.18 w terminie do 11.12.2014 r.
Szczegóły konkursu na stronie www.dziennikpolski24.pl
10 Asów Małopolski
Dziennik Polski ogłosił 23-cią
edycję plebiscytu
na 10 Asów Małopolski w 2014
roku. Patronat
Honorowy sprawuje
Marek
SOWA – Marszałek
Województwa Małopolskiego.
Wśród
nominowanych do
tej elity w gronie
wspaniałych
sportowców naszego województwa znajduje się jedna
„Znad Rudawy” - Miesięcznik Społeczno-Kulturalny Gminy Zabierzów. Adres Redakcji: SCKiP Gminy Zabierzów, ul. Szkolna 2,
32-080 Zabierzów. Współpraca z Urzędem Gminy Zabierzów. ISSN 1505 2869.
e-mail: [email protected]. Redaktor Naczelny: Witold Ślusarski. Współpraca: Lucyna Drelinkiewicz, Aleksander Płazak, Dorota Strojnowska,
Tomasz Ziarkowski. Foto: E. Czajka, U. Obydzińska, archiwum SCKiPGZ
Skład i łamanie tekstów, druk: Poligraficzny Zakład Usługowy „Drukmar”, 32-080 Zabierzów, ul. Rzemieślnicza 10.
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadesłanych tekstach.
Artykułów nie zamówionych nie zwracamy.
20
gazeta11.indd 20
Znad Rudawy
Miesięcznik Gminy Zabierzów
2014-12-01 13:33:08
okladki_grudzien.indd 3
2014-12-01 11:07:58
POŻYCZKA Z GWARANCJĄ
NAJTAŃSZA POŻYCZKA
NA PREZENTY I NIE TYLKO...
Alior Bank daje gwarancję najniższej raty, która
działa przez cały okres pożyczki.
Zawsze przebijemy oferty innych banków (przy takich
samych: kwocie i okresie pożyczki).
Możesz skonsolidować kilka drogich kredytów
w 1 tani.
Tylko teraz otrzymasz w prezencie pierwszy
1000 zł pożyczki za darmo!
Zapraszamy:
Zabierzów, ul. Leśna 2a, 12 282 50 70
pn. - pt.: 9.00 - 17.00, sob.: 9.00 - 13.00
PIERWSZY
Pierwszy 1000 zł pożyczki za darmo dotyczy pożyczek od 15 000 zł. Szczegóły w placówkach
i na www.aliorbank.pl. Przykład reprezentatywny: całkowita kwota pożyczki (bez kredytowanych
kosztów): 14 459 zł, liczba rat: 50, oprocentowanie nominalne: 11,19%, składka na ubezpieczenie
na życie: 2791,78 zł, opłata przygotowawcza: 361,07 zł (1,94%), kwota odsetek: 4759,94 zł, RRSO:
23,27%, rata: 467,43 zł, całkowity koszt: 7912,79 zł, całkowita kwota do zapłaty: 22 371,79 zł.
Ostateczne warunki kredytowania zależą od wiarygodności kredytowej Klienta, daty wypłaty
pożyczki oraz daty płatności pierwszej raty. Informacja handlowa – wg stanu na 17.11.2014 r.
okladki_grudzien.indd 4
1000 ZŁ
POŻYCZKI
ZA DARMO
2014-12-01 11:08:01