przyzwolenie na oszustwo. 01
Transkrypt
przyzwolenie na oszustwo. 01
USTAWA ANTYWYWOZOWA DO POPRAWKI. Nowy resport zapowiada zmiany 20 28 141 | LUTY 2016 PYTAMY EKSPERTA: W jaki sposób apteka ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez leki? 40 RECEPTY OD PIELĘGNIAREK. Założenia a rzeczywistość 43 Nakład 12 000 egzemplarzy ISSN 1895-3557 01 CZY RAPORT O SIECIACH ZAMYDLI NAM OCZY? Polemika Piotra Sędłaka 14 PRZYZWOLENIE NA OSZUSTWO. Niekontrolowany handel lekami w internecie PODATNI NA JAKO¥m, ODPORNI NA ZIM} cena hurtowa* 9,69 zï Zapewnij swoim pacjentom wsparcie odpornoĂci (dziÚki zawartoĂci witaminy C). Produkt zawiera równieĝ beta-glukan – naturalny skïadnik Ăcian komórkowych grzybów. 1 kapsuïka % ZDS* WyciÈg z droĝdĝy, w tym: beta-glukan 200 mg 140 mg ** WyciÈg z pereïkowca japoñskiego, w tym: rutyna 26,3 mg ** Witamina C 160 mg SUPLEMENT DIETY Skïadnik *Cena hurtowa netto wedïug cennika obowiÈzujÈcego w GK NEUCA z dnia 1.01.2016 r. 25 mg *ZDS – Zalecane Dzienne Spoĝycie **brak ustalonej normy Zalecanego Dziennego Spoĝycia Stworzona i polecana przez farmaceutów 200 44 wd pri egdu ał ck ec j i o PMAAGGI A N ZA Y N A P T E K A R S K I L U T Y 2 0 1 6 Drodzy Czytelnicy O Emilia Załeńska redaktor naczelna skarżenia Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Farmaceutów „Perspektywa 2030”, które zarzuca nam brak obiektywizmu, nie są zgodne z prawdą. Pisząc o działalności tego stowarzyszenia, sięgnęliśmy do źródeł – a więc informacji prasowej z 25 marca 2015 r., w której czytamy: „Ogólnopolskie Stowarzyszenie Farmaceutów „Perspektywa 2030” zostało dzisiaj (25 marca 2015 r.) powołane w Warszawie. W zebraniu założycielskim wzięło udział 59 farmaceutów pracujących w aptekach sieciowych na terenie całego kraju”. Mamy więc prawo wyciągnąć wniosek, że skoro nowe stowarzyszenie zawiązuje się z inicjatywy aptekarzy pracujących w sieciach, to raczej nie po to, by godzić w interesy swoich pracodawców. OSF „Perspektywa 2030” za wszelką cenę chce być w opozycji, szuka wrogów, zamiast skupić się na pracy na rzecz farmaceutów. Wprawdzie stowarzyszenie w swoim statucie wylicza, jak wiele chce zrobić dla środowiska aptekarskiego, jednak śledząc jego działalność, odnosimy wrażenie, że poza pretensjami kierowanymi do wszystkich, nie robi nic. Dziennikarze mają prawo komentować to, co widzą, co i my czynimy. Wydawca Świat Zdrowia S.A. ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń www.swiat-zdrowia.pl Redaktor naczelna Emilia Załeńska [email protected] Rada naukowa dr hab. Jerzy Krysiński, prof. UMK dr n. farm. Witold Musiał prof. dr hab. Małgorzata Schlegel-Zawadzka mgr Piotr Stolarczyk, prezes Zarządu Krajowego Izby Gospodarczej „Apteka Polska” Reklama Joanna Małecka, [email protected] (56) 662 93 08 Redakcja [email protected] Fotoedycja NEKK Zdjęcia Thinkstock, East News Projekt graficzny www.iqid.pl Skład i łamanie NEKK Sp. z o.o. www.nekk.pl Druk Toruńskie Zakłady Graficzne ZAPOLEX B Ą D Ź M Y W K O N TA K C I E Chcesz zadać pytanie naszemu ekspertowi, zaproponować temat, podzielić się swoją opinią? Koniecznie do nas napisz! Chcemy razem z Tobą współtworzyć nasze pismo. Czekamy na listy i maile. Nasz adres: „Magazyn Aptekarski”, ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń, [email protected]. Twój ulubiony magazyn już na: www.magazynaptekarski.com.pl OKŁADKA: NEKK MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do redagowania otrzymanych tekstów oraz zmiany ich tytułów i nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam. Redakcja może odmówić zamieszczenia reklamy bez podania przyczyny. swp ips i g t ruełśccei M A G A Z Y N A P T E K A R S K I L U TP YA G2 I0N1A6 6 14 28 40 43 54 55 w pigułce Listy do redakcji 6| Felietony 8| Po godzinach 10| Jak ryby w wodzie 11| Ciekawostki12| rentgen miesiąca Pr z yz wolenie na oszust wo 14| Tabloidow y milioner poszuk iwany za żel 17| Ustawa antywywozowa nie przynosi efektów. Nowy resort zapowiada zmiany 20| Trzeba bronić niezależnych aptek 22| Apteka to nie sklep z lekami – niska cena to za mało 25| marketing, prawo i regulacje Czy raport o sieciach zamydli nam oczy? 28| 2016 – rok zmian? 32| Sztuka realizacji celu 34| Komunikowanie zmian w aptece 37| kto pyta, nie błądzi Pytamy ekspertów 40| patent na zdrowie Recepty od pielęgniarek – założenia a rzeczywistość 43| Przeciwwaga dla dźwigni handlu 45| Opieka farmaceutyczna w aptekach. Na jakich zasadach będzie działać? 47| Oręż przeciwko fałszywkom 49| Pielęgnacja z apteki 52| recepta na czas wolny Warto przeczytać 54| Quiz farmaceutyczny 55| Kartka z kalendarza 57| Krzyżówka 58| 6 w pigułce ŚLADEM NASZYCH PUBLIKACJI Listy do redakcji W nawiązaniu do artykułu z listopadowego numeru „Magazynu Aptekarskiego” dotyczącego nocnych dyżurów chciałabym podzielić się naszym doświadczeniem związanym z dyżurowaniem w święta Bożego Narodzenia. Prowadzimy z rodzicami aptekę w niedużym mieście powiatowym. Kilka lat temu przypadł naszej aptece taki właśnie dyżur. Staraliśmy się wtedy, aby święta przypominały trochę te spędzone w domu, więc kiedy wyszedł już tłum pacjentów kupujących na ostatnią chwilę „coś na prezent dla babci/dziadka” zasiedliśmy do kolacji. W jej trakcie przyszła pani i kupiła pomadkę ochronną do ust... Przez kolejne dwa dni pacjenci traktowali aptekę po prostu jako miejsce, do którego można zajść podczas spaceru, gdyż byliśmy jedynym czynnym „sklepem” w mieście. Przychodzili głównie kupić coś na trawienie, środki przeciwbólowe, tabletki na gardło. Zdarzały się recepty, ale głównie takie, które pacjenci wcześniej zapomnieli wykupić. W tym roku również przypadł nam dyżur w święta i obsługiwaliśmy ludzi znudzonych siedzeniem przy świątecznym stole. Po kolejnych konsultacjach z władzami pojawiła się na stronie internetowej miasta ankieta dla mieszkańców z pytaniem, czy zgadzają się na rozłożenie dyżurów na apteki w naszym i sąsiednim mieście. Oczywiście ponad 90 proc. mieszkańców, którzy brali udział w ankiecie, opowiedziało się na „nie”. Po prostu mieszkańcy wolą mieć kolejny czynny całodobowo w niedzielę czy święta „sklep” i nikogo nie interesuje, co my, farmaceuci, mamy do powiedzenia na ten temat. C hciałabym podziękować za artykuł dotyczący aptek sieciowych w Polsce. Wydaje mi się, że ten temat jest często pomijany w prasie farmaceutycznej, być może dlatego, że część farmaceutów pracuje w takich aptekach. Istotną informacją jest nie tylko liczba aptek należących do sieci, ale również, że nie powstały one w Polsce. Pokazuje to, jak łatwo dajemy się manipulować innym państwom i nie poprawiamy stanu polskiej gospodarki. Szkoda, że politycy nie mają tego na uwadze. Kilku moich znajomych pracuje w aptekach sieciowych i widzę, jak negatywnie odbija się to na ich zdrowiu psychicznym. Nie wspomnę nawet o tym, że nie mają oni ani czasu, ani motywacji na czytanie prasy branżowej. Uważam, że temat aptek sieciowych powinien być pogłębiony, farmaceuci boją się mówić, jak jest naprawdę. Alicja W podziękowaniu za listy przesyłamy zestawy kosmetyków do pielęgnacji twarzy firmy Sylveco z serii Vianek www.sylveco.pl Stała czytelniczka M odne stało się ostatnio suplementowanie witaminy D przez dorosłych i dzieci. W telewizji jest sporo reklam różnych preparatów, w których skład ona wchodzi. Mam przez to problem w aptece, bowiem wielu pacjentów z góry zakłada, że ma niedobory tej witaminy, nie badając jej zawartości w organizmie. Pacjenci nie interesują się tym, że witamina ta gromadzi się w organizmie i może dojść do jej przedawkowania. Ale jak tu walczyć z reklamami telewizyjnymi... Pozdrawiam, Ula Napisz do nas! Listy do redakcji prosimy kierować na adres: [email protected] lub „Magazyn Aptekarski”, ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń. W listach konieczny jest dopisek: Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Świat Zdrowia S.A. z siedzibą w Toruniu, ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń, wyłącznie w celach związanych z przeprowadzeniem i prawidłowym rozstrzygnięciem Konkursu organizowanego w czasopiśmie „Magazyn Aptekarski”, w tym również wydaniem nagród. Dane osobowe będą przetwarzane zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 29.08.1997 r. (Dz. U. Nr 101 z 2002 r., poz. 926 t.j. z późn. zm.). Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne do realizacji ww. celów. MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 w pigułce C Y TAT Y 7 Powiedzieli... „Rynek farmaceutyczny wymaga poważnej debaty, bo skutkiem ustawy refundacyjnej z jednej strony jest zmniejszenie wydatków, ale z drugiej strony chyba te oszczędności i cięcia poszły zbyt daleko i nasiliły pewne negatywne zjawiska, jak odwrócenie łańcucha dystrybucji leków, czy problemy, które tak niedawno były w zainteresowaniu mediów, czyli braki podstawowych leków na rynku polskim. Warunki finansowe niezbędne do prawidłowego funkcjonowania aptek powinny być przewidziane i zorganizowane, a nie poddane żywiołowemu obcinaniu kosztów. Niektóre apteki mają trudności ekonomiczne, więc to na pewno wymaga powrotu do debaty, jak zorganizować rynek detalicznej dystrybucji leków w Polsce”. dr Marek Balicki, lekarz, poseł SLD, były minister zdrowia „Tylko farmaceuta jest jedyną osobą odpowiedzialną za wydawanie leków. Tej roli nie może pełnić stacja benzynowa, sklep samoobsługowy czy lekomaty. Studia farmaceutyczne są bardzo żmudne i trudne. Kształcimy fachowców od substancji leczniczych, a później nie wykorzystujemy ich wiedzy. Farmaceuta zamiast służyć pacjentowi, wklepuje dane dla służb finansowych, żeby wszystko się zgadzało. A przecież nie jest osobą do tego powołaną. Trzeba wreszcie ustalić, kto czemu ma służyć. Jakim prawem pielęgniarka ma decydować czy przedłużać pacjentowi lek, czy nie. Lekarz o tym decyduje, czy daje pacjentowi lek na pół roku. I daje polecenie do apteki. Kiedyś pacjenci mieli swoich aptekarzy i do tego powinniśmy wrócić. Z historii i literatury wiemy, że w każdym środowisku najważniejszymi osobami byli: lekarz, aptekarz, notariusz i ksiądz”. prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska NIA walczy o wprowadzenie kryteriów demograficznych i geograficznych przy wydawaniu zezwoleń na otwarcie aptek. „Wielość aptek i silna konkurencja powodują, że apteka koncentruje się na grze rynkowej zamiast na najważniejszym zadaniu – zapewnieniu ochrony zdrowia. Podobne ograniczenia zostały wprowadzone w wielu zachodnioeuropejskich krajach, takich jak Niemcy czy Francja, i świetnie się sprawdziły”. dr n. farm. Marek Jędrzejczak, wiceprezes NIA dla „Pulsu Biznesu” (24.08.2015 r.) Zapraszamy do dyskusji Na łamach „Magazynu Aptekarskiego” publikujemy najbardziej kontrowersyjne i istotne dla branży wypowiedzi osób z nią związanych. Zgadzają się Państwo z ich poglądami i decyzjami? Prosimy nam o tym napisać. Mają Państwo inne zdanie? Również prosimy o kontakt. Najciekawsze wypowiedzi opublikujemy i nagrodzimy książkami o tematyce farmaceutycznej. 8 w pigułce O K I E M FA R M A C E U T Y Niechciane P mgr farm. Marek Tomków prezes Opolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej Jeżeli zaangażowanie pielęgniarek i położnych nie skróci kolejek, wówczas wprowadzony zostanie trzeci etap „pakietu kolejkowego”. Pacjenci będą sobie recepty wystawiali sami. Farmaceuci tylko zaproponują tańszy zamiennik. ewien pacjent zadzwonił do rejestracji poradni ortopedycznej, żeby umówić się na wizytę. Wyznaczono mu termin za dwa lata. Kiedy zażartował: „Dopiero za dwa lata? Nie wiem, czy dożyję!”, sympatyczna rejestratorka odpowiedziała: „Faktycznie. To ja Pana ołówkiem dopiszę”. Problem kolejek do lekarza istnieje, od kiedy pamiętam. Kolejne rządy, kolejni ministrowie zdrowia, kolejne świetne pomysły. Kolejki jak były, tak są. Te propozycje, które zgłaszano w ostatnich latach również niespecjalnie się sprawdziły. Jedną z nich była możliwość wystawiania recept na dłuższy okres. Sto dwadzieścia dni jeszcze się broniło, ale dwanaście recept, wystawianych na rok do przodu, zupełnie nie zdało egzaminu. Zdrowy rozsądek podpowiadał, że niewielu lekarzy zdecyduje się na taką „przyszłościową ordynację”. Zatem przyszedł czas na następne rozwiązanie „pakietu kolejkowego” − recepty wystawiane przez pielęgniarki. 4 0 G O DZ I N M O ŻE N I E W Y STAR C ZY Ć Nowe uprawnienia zawodowe nabędą pielęgniarki i położne z wyższym wykształceniem pielęgniarskim oraz te z tytułem specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub położnictwa, które ukończyły stosowny kurs specjalistyczny. Część uprawnionych będzie mogła samodzielnie ordynować leki, część będzie jedynie wystawiała recepty na kontynuację leczenia. W tym prawo do wypisywania leków refundowanych. Taki „gratis”. Grupa uprawnionych na dzisiaj jest stosunkowo niewielka. Na koniec roku spośród dwustu czterdziestu tysięcy pielęgniarek i położnych kursy ukończyło pięćdziesiąt. Zresztą zdaniem samego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła nawet nie wszystkie pielęgniarki powinny mieć prawo do wypisywania leków. − Dla większości pielęgniarek, z całym szacunkiem dla ich fachowości, kurs obejmujący 40 godzin wykładów nie jest wystarczający, żeby takie uprawnienia uzyskać − mówi. Argumentem „za” jest na pewno to, że wielu pacjentów i tak trafia do lekarza tylko po receptę. Teraz siostra wypisze receptę i kolejka się skróci. W wielu sytuacjach to prawda i na pewno warto takie uprawnienia przyznać w zakresie wyrobów medycznych. Nikt lepiej nie dobierze cewników, zestawów infuzyjnych do osobistej pompy insulinowej czy pieluchomajtek. Wypisywanie zleceń na materiały MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 i środki potrzebne do pielęgnacji obłożnie chorego − jak najbardziej. Pytanie, co z lekami? N I K T SI Ę N I E C I ESZY Lista substancji zawiera kilkadziesiąt pozycji. Wśród wymienionych w rozporządzeniu są między innymi antybiotyki czy silne leki przeciwbólowe, gdzie samodzielna ordynacja może stanowić pewne ryzyko choćby ze względu na interakcje. Same zainteresowane też nie do końca są zachwycone. Odpowiedzialność spora, a pieniądze niewielkie lub żadne. Po stronie farmaceutów również zachwyt niewielki. Po pierwsze, będzie więcej pracy przy sprawdzaniu recept (zanim siostry wprawy nabiorą) zarówno od strony formalnej, jak i merytorycznej. Bo kilkadziesiąt godzin może nie wystarczyć, aby zdobyć pełną wiedzę o lekach. M AR N OWAN I E POT EN C J A ŁU Skuteczność pomysłu ocenimy za kilka lat, a do tego czasu jedyny pomysł na krótsze kolejki to taki, żeby pacjenci stali bliżej siebie. Z kolei grupa trzydziestu kilku tysięcy farmaceutów, którzy na studiach uczyli się na temat leków wszystkiego, których wykształcenie kosztowało państwo kilka miliardów, będzie sobie spokojnie stała za stołem i proponowała tańszy zamiennik. Oczywiście skrupulatnie kontrolując, czy na wypisanym przez siostrę wniosku na pieluchomajtki znajdzie się PESEL osoby odbierającej. A tymczasem mamy swoją receptę farmaceutyczną, gdzie żeby wydać na receptę lek mający pięćdziesiąt odpowiedników OTC, pacjent musi być w stanie zagrożenia zdrowia lub życia. A jeżeli zaangażowanie pielęgniarek i położnych kolejek nie skróci? Wtedy wprowadzony zostanie trzeci etap „pakietu kolejkowego”. Pacjenci będą sobie recepty wystawiali sami. Farmaceuci tylko zaproponują tańszy zamiennik. w pigułce OKIEM LEKARZA 9 uprawnienie Z miany, zmiany, zmiany. Opieka zdrowotna – podobnie jak wiele sfer naszego życia społecznego – co jakiś czas jest targana kolejnym wiatrem nowych pomysłów, mającym zmodernizować cały system bądź przynajmniej jego część. Niestety autorzy tych podmuchów bardzo często generują zjawiska prowadzące w efekcie do destrukcji, gdyż konstrukcja w przypadku wszelkich huraganów jest niewykonalna. Niedawno wystartował nowy projekt Ministerstwa Zdrowia, który zrodził się jeszcze za czasów ministra Arłukowicza, rozszerzający kompetencje pielęgniarek posiadających tytuł magistra. Dotyczy on możliwości wypisywania przez nie recept na niektóre leki. NIETRA FIO NE RO Z W I Ą Z A NI E Pomysłowi temu przyświecała idea ułatwienia chorym dostępu do leków, na których przepisanie musieliby czekać w długiej kolejce do lekarza specjalisty. Medycyna nie jest niestety dyscypliną, w której zero-jedynkowe rozwiązania miałyby skuteczne zastosowanie. Wszyscy doskonale wiedzą, że tak naprawdę chory nie czeka w kolejce do lekarza specjalisty po receptę na lek, a po diagnozę oraz plan i ewentualną korektę leczenia. Nałożenie nowych i bardzo odpowiedzialnych obowiązków na środowisko pielęgniarskie, tłumacząc to ułatwieniem życia chorym stłoczonym pod gabinetami lekarzy, jest zatem co do zasady nietrafione. PRO BLEM Y Z E S Z KO LE NI A MI Podniosły się oczywiste głosy krytyki wychodzące z samego środowiska pielęgniarskiego. Przede wszystkim brak projektu szkoleń przy geometrycznie narastającej odpowiedzialności osób nieprzygotowanych na jej podźwignięcie i braku rzeczywistej korzyści dla chorego skazuje ten pomysł na duże kłopoty z rychłym zgonem włącznie. Wiadomo już, że tylko nieliczne pielęgniarki zdecydują się na rozszerzenie swoich kompetencji o możliwość wypisywania recept na niektóre leki. Zatem założenie o masowości i powszechności tej zmiany już na starcie przekreśla ideę autorów. Nie bardzo wiadomo, jak taka ordynacja leków miałaby wyglądać w praktyce. Z pewnością chodziłoby o leki zalecone wcześniej przez lekarza, gdyż leczenie jest skutkiem diagnozy, która leży w gestii lekarza. Jednak oczywistym jest fakt, że stan chorego i związane z tym leczenie farmakologiczne jest procesem dynamicznym. Ze względu na zakres swego szkolenia pielęgniarka nie ma możliwości prawidłowej i racjonalnej oceny tej dynamiki, a zatem nawet przedłużanie ordynacji wcześniej zapisanego leku w pewnym momencie może okazać się szkodliwe dla zdrowia, a nawet życia chorego. Na takie konsekwencje nowej ustawy środowisko pielęgniarskie z pewnością nie wyraża swojej zgody. dr n. med. Maciej Świtoński chirurg, autor telewizyjnych programów medycznych J AK K U L Ą W PŁO T Wbrew pozorom sprawa póki co nie jest szeroko dyskutowana w kręgach lekarskich. Nikt nawet nie myśli, że mógłby wyręczyć się w wypisywaniu recept rękoma współpracujących pielęgniarek. W dobie narastających roszczeń chorych, zaostrzeń przepisów dotyczących przestrzegania wszelkich procedur medycznych recepta od pielęgniarki wydaje się być strzałem „kulą w płot”. Same Panie (ale też i Panowie) zauważają, że rzeczywistość, jeśli taka zacznie jednak funkcjonować, może sprowadzić się do wyręczania lekarza w jego obowiązku wypisania recepty. „Pani Basiu! Proszę pani Iksińskiej wypisać metronidazol. Aha, i jeszcze skierowanie na morfologię, CRP, jonogram i na ekg. Następny proszę!”. Takie sceny mogą rozgrywać się w poradniach, jednak nie będzie na nie zgody pielęgniarek. Jak zatem „recepta od pielęgniarki” miałaby działać faktycznie? Czy prośba chorego o przepisanie recepty na hydroksyzynę, którą kiedyś zalecił lekarz, o którym już nikt nie pamięta, to właśnie ta sytuacja, o której myślał ustawodawca? A może stan faktyczny chorego uległ w międzyczasie zmianie i kontynuacja danego leku jest już niewskazana? Nie bardzo rozumiem, czemu nikt z autorów ustawy nie pomyślał, że każdorazowe wypisanie recepty na jakikolwiek lek wiąże się z badaniem chorego i aktualizacją jego stanu, co jest podstawą do projektowania leczenia i podjęcia decyzji o wyborze rodzaju farmakoterapii. Nie bez przyczyny nawet lekarze wzbraniają się przed wypisywaniem leków, które pochodzą spoza receptariusza ich specjalizacji. Nie dziwię się zatem pielęgniarkom, że uznają swój nowy przywilej raczej za dopust niż za wyróżnienie. Nie bez przyczyny nawet lekarze wzbraniają się przed wypisywaniem leków, które pochodzą spoza receptariusza ich specjalizacji. Nie dziwię się zatem pielęgniarkom, że uznają swój nowy przywilej raczej za dopust niż za wyróżnienie. 10 w p i g u ł c e PO GODZINACH FOT. MGR FARM. ELŻBIETA RZĄSA-DURAN Farmaceuci oceniali nalewki FOT. MGR INŻ. LECH WRÓBLEWSKI P od koniec ub.r. odbyły się dwa konkursy, w których aptekarze wybrali najlepsze nalewki własnej receptury. Organizatorem pierwszego z nich była Śląska Izba Aptekarska, drugiego – OIA oraz OIL w Krakowie. Degustowano m.in. trunki z aronii, jeżyn, porzeczek, wiśni, żurawiny czy truskawek. – Wszystkie biorące udział w konkursie nalewki były wyborne i bardzo trudno było wybrać tę najlepszą. Kunszt, z jakim były przygotowane, niepowtarzalny aromat i smak stanowiły o niezwykłości prezentowanych trunków – relacjonuje mgr farm. Maryla Lech, sekretarz ORA w Krakowie. W Katowicach bezkonkurencyjna okazała się jeżynowa nalewka mgr. farm. Marka Lysko. Ta sama nalewka zajęła również pierwsze miejsce w Krakowie (kategoria: Nagroda Prezesa OIA). Nagroda Prezesa OIL dla najlepszej nalewki aptekarza trafiła do Małgorzaty Lelito za „Truskawkowy raj”. Ten sam trunek dostał również nagrodę publiczności. (ez) Koncert noworoczny aptekarzy 10 stycznia 2016 r. w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie już po raz ósmy odbył się Noworoczny Koncert Aptekarzy. Podobnie jak w ubiegłych latach koncert cieszył się dużym zainteresowaniem aptekarzy, władz miasta, uczelni, organizacji społecznych i prasy. Tegoroczny koncert swoim charakterem odbiegał nieco od tych z poprzednich lat. − Do współpracy zaprosiliśmy artystów z Teatru Muzycznego Roma w Warszawie. Solistom towarzyszyła znakomita Orkiestra Obligato pod kierownictwem Jerzego Sobeńko – mówi Barbara Jękot, prezes OIA w Krakowie, organizatora koncertu. U C ZTA D L A U C H A W programie koncertu królowały utwory z najsłynniejszych musicali świata. Goście usłyszeli utwory z musicali: „Dzwonnik z Notre Dame”, „Deszczowa piosenka”, „West Side Story”, „Nędznicy”, „Upiór w operze”, „Skrzypek na dachu”, „Evita”, „Koty”, „My Fair Lady” oraz piosenkę z filmu „W pustyni MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 P A T R O N A T i w puszczy”. Na bardzo duże uznanie zasłużyli wykonawcy tych przepięknych utworów: Edyta Krzemień, Ewa Prus, Anita Steciuk, Damian Aleksander, Tomasz Steciuk, Jakub Szydłowski, Jan Bzdawka i Łukasz Talik. Wśród zaproszonych gości znaleźli się prezesi NRA i okręgowych izb aptekarskich (VI i VII kadencji), a także poseł na Sejm RP pani Lidia Gądek oraz Łukasz Gibała – Prezes Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa. N I EZAPOM N I AN E W Y D ARZENIE Starannie dobrany repertuar, znane i popularne melodie oraz wspaniałe wykonanie przez artystów Teatru Muzycznego Roma sprawiły, że koncert na długo pozostanie w pamięci aptekarzy. Jak zwykle Koncert Noworoczny był również okazją do towarzyskich spotkań z kolegami po fachu i przyjaciółmi. Organizatorami koncertu byli: Okręgowa Izba Aptekarska w Krakowie oraz Agencja Artystyczna Violin & Piano. (bj) w pigułce P ŁY WAC K I E M I S T R ZO S T WA P O L S K I A P T E K A R Z Y 11 Jak ryby w wodzie O rganizatorem była Okręgowa Izba Aptekarska w Olsztynie. Skąd pomysł na taką imprezę? – Nasza izba chce propagować zdrowy styl życia – podkreśla prezes OIA w Olsztynie Roman Grzechnik. – Poza tym poprzez takie spotkania integrujemy się, a to bardzo ważne. Lepiej się znając, łatwiej rozmawiać o problemach na spotkaniach izby. Uczestnicy mistrzostw pobili Aptekarski Rekord Polski na największą liczbę aptekarzy w kąpielówkach i strojach kąpielowych M O CNE DRU ŻY NY Farmaceuci kochający wodę i aktywność fizyczną wraz z członkami swoich rodzin wzięli udział w Pływackich Mistrzostwach Polski Aptekarzy, które odbyły się w Olsztynie. W mistrzostwach wzięły udział następujące reprezentacje: • OIA Gdańsk – prezes Paweł Chrzan z córką Zofią oraz Rafał Kwiatkowski • OIA Kielce – Jerzy Kotek z żoną Dorotą Maciejczyk-Kotek i synem Pawłem • OIA Poznań – Aleksandra Wach-Siąkowska z córką Hanną oraz mężem Maciejem Siąkowskim • OIA Warszawa – Marek Góralczyk • OIA Olsztyn – prezes Roman Grzechnik z córką Izabelą • Agnieszka Karkut z córką Emilią • Magdalena Stankiewicz z córką Marzeną • Bogumiła Polakiewicz z synem Filipem • Dariusz Gozdan • Andrzej Kuciński • Marek Sęczyk z synem Łukaszem Zawody odbyły się na Pływalni Uniwersyteckiej w Olsztynie Rywalizacja odbyła się w 4 konkurencjach indywidualnych: 50 m stylem klasycznym, 50 m stylem grzbietowym, 50 m kraulem, 200 m stylem dowolnym z podziałem na grupy wiekowe (25-34, 35-44, 45-54, 55+) dla kobiet i mężczyzn. Najwięcej emocji wzbudziła sztafeta rodzinna, w której wzięli udział rodzice z dziećmi (50 m rodzic i 50 m dziecko). Uczestnicy mistrzostw pobili Aptekarski Rekord Polski 2015 na największą liczbę aptekarzy w kąpielówkach i strojach kąpielowych. Wieczorem wszyscy spotkali się na uroczystej kolacji w Hotelu Park. Prezes OIA w Olsztynie Roman Grzechnik powitał wszystkich gości, pogratulował zawodnikom i podziękował sponsorom. Impreza będzie odbywać się cyklicznie. Bogumiła Polakiewicz Fot. Jan Polakiewicz 12 w p i g u ł c e CIEKAWOSTKI Nanocząstką w parkinsona Włoscy naukowcy opracowali terapię „wireless”, która ma być szansą dla osób chorych na parkinsona. Dzięki rewolucyjnej technice stymulacji bezprzewodowej możliwe stało się zdalne włączanie i wyłączanie komórek nerwowych. Nowa metoda jest niemal bezinwazyjna i daje nadzieję na poprawę efektów leczenia. Terapia „wireless” polega na zastosowaniu nanocząstek i ultradźwięków, które mogą zdalnie aktywować neurony i dzięki temu osłabiać objawy choroby. W innowacyjnej metodzie zastosowano szczególnie plastyczne materiały (w tym tytanian baru), które są biozgodne ze strukturą mózgu. Eksperci stworzyli małe cząstki mogące przetwarzać niektóre dźwięki na bodźce elektryczne, które będą w stanie wspierać normalną aktywność mózgu zaburzoną przez chorobę. Dotychczasowe terapie wykorzystywane w chorobie Parkinsona to, poza stosowaniem leków, jedynie inwazyjne metody z użyciem elektrod stymulujących aktywność mózgu w wybranych jego obszarach. Nowa technika jest alternatywą znacznie mniej problematyczną. Naukowcy twierdzą, że w przyszłości metoda będzie wykorzystywana także w leczeniu innych chorób neurodegeneracyjnych. Witamina C zamiast ćwiczeń? Suplementacja witaminą C korzystnie wpływa na zdrowie osób otyłych i mających nadwagę. Z badań naukowców z University of Colorado wynika, że może być równie skuteczna jak ćwiczenia fizyczne. W ramach eksperymentu zaproszono do badań 35 osób – otyłych bądź z nadwagą. W czasie 3-miesięcznego testu uczestników podzielono na dwie grupy. Pierwsza, 20-osobowa, miała codziennie zażywać 500 mg witaminy C, druga, 15-osobowa, każdego dnia wykonywała specjalnie ułożony trening aerobowy. Uczeni chcieli porównać, jak przyjmowanie witaminy C lub ćwiczenia wpływają na białko o nazwie endotelina-1, które jest bardziej aktywne u ludzi mających nadmiar kilogramów i sprzyja zwężaniu się naczyń krwionośnych, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia chorób naczyń. Wcześniejsze badania wykazały, że ćwiczenia fizyczne zmniejszają aktywność endoteliny-1. Teraz odkryto, że podobne efekty może dać przyjmowanie witaminy C. Okazało się, że codzienne przyjmowanie 500 mg witaminy C osłabia zwężanie naczyń krwionośnych wywoływane endoteliną-1. Wspomniana dawka witaminy dawała taki efekt jak spacer. Alzheimer – cukrzyca mózgu Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że choroba Alzheimera jest odmianą cukrzycy typu 2. Można to uznać jednocześnie za dobrą i złą wiadomość. Za dobrą, bo istnieje szansa, że uda się zapobiegać rozwojowi choroby Alzheimera, tak jak można zapobiegać cukrzycy. Za złą, bo cukrzyca dotyka kilkakrotnie więcej osób niż choroba Alzheimera, a więc liczba cierpiących na tę drugą może gwałtownie wzrosnąć. Naukowcy dodają, że „być może cukrzykom powinno się podawać leki na alzheimera, by w ten sposób uniknąć zaburzenia ich funkcji poznawczych”. Na cukrzycę typu 2 na całym świecie choruje 387 mln ludzi. Jak twierdzą eksperci, do 2035 roku liczba chorych zwiększy się do 539 mln. Cukrzyca najczęściej rozwija się między 40. a 50. rokiem życia. MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 w pigułce CIEKAWOSTKI 13 Glukoza pod kontrolą Tabletka stworzona ze specjalnie zmodyfikowanych probiotyków może skutecznie pomóc w leczeniu cukrzycy. Amerykańskim badaczom udało się przeprogramować komórki nabłonka jelit na takie, które wydzielają insulinę. Naukowcy przekształcili szczep Lactobacillus (bakterii probiotycznej występującej w jelitach) w taki sposób, aby mógł wytwarzać glukagonopodobny peptyd 1 (tzw. GLP-1) mający zdolność kontroli poziomu cukru we krwi. Zmodyfikowane probiotyki przez 90 dni podawano szczurom chorym na cukrzycę. Okazało się, że wysoki poziom glukozy zmniejszył się u gryzoni o 30 proc. Jak tłumaczy współautor badań prof. John March: „Czas obniżenia poziomu glukozy po posiłku był taki sam jak w przypadku zdrowego szczura, a ilość glukozy we krwi odpowiadała tej u zwierzęcia o normalnie funkcjonującej trzustce. Przesunął się punkt kontroli glukozy z trzustki i do górnej części jelit. Dalsze badania mogą zaowocować tabletką, którą pacjenci będą zażywali rano, by kontrolować cukrzycę”. Dojrzali alkoholicy Brytyjscy naukowcy donoszą, że nieregularne epizody intensywnego używania alkoholu w młodzieńczym wieku zmieniają się w nawyk picia niemal codziennie w wieku dojrzałym. Częste sięganie po alkohol w średnim wieku staje się coraz bardziej powszechne, zwłaszcza wśród mężczyzn. Badania przeprowadzone przez uczonych z Londynu wykazały, że znaczna część mężczyzn w starszym wieku pije alkohol codziennie albo przez większość dni w ciągu tygodnia. Jeżeli chodzi o kobiety, to większość sięga po napoje wyskokowe raz w miesiącu, ewentualnie przy specjalnych okazjach. Odkrycie, że duża część dojrzałych mężczyzn pije praktycznie każdego dnia, jest niepokojące, ponieważ w tej grupie wiekowej wzrasta ryzyko związane z mieszaniem alkoholu z lekami. Natura na bezsenność Długość i jakość snu jest bardzo istotna dla naszego samopoczucia i zdrowia. Niestety coraz więcej ludzi doświadcza zaburzeń snu. Okazuje się, że kontakt z naturą pomaga w walce z bezsennością. Amerykańscy uczeni wykazali, że przebywanie na plażach i w parkach pozytywnie wpłynęło na sen mężczyzn i seniorów. Im bliżej byli natury, tym lepiej się wysypiali. Przeprowadzono ankietę, w której poproszono 225 tys. osób o ocenę jakości snu w ostatnim miesiącu. Okazało się, że osoby, które nie wyspały się przez 21 do 29 nocy, miały mniejszy dostęp do terenów zielonych lub innych naturalnych przestrzeni, niż te, które źle spały przez mniej niż siedem nocy w miesiącu. Co ciekawe, zależność ta była silniejsza u mężczyzn niż u kobiet. Jak twierdzą uczeni, omawiana relacja była słabsza być może dlatego, że panie ogólnie mniej czasu spędzają np. w parkach, gdyż bardziej obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Autorzy badań zaznaczają, że istnieje potrzeba dalszych badań w celu dokładniejszego ustalenia związku pomiędzy snem a kontaktem z naturą. 14 r e n t g e n m i e s i ą c a SPRZEDAŻ LEKÓW W INTERNECIE Przyzwolenie na oszustwo Przez szereg ostatnich lat zarówno przedstawiciele władzy ustawodawczej i wykonawczej, jak i organa ścigania bagatelizowały nieprawidłowości narastające w obrocie lekami. Dziś zbieramy tego żniwo. Jest to między innymi łamanie prawa w kwestii sprzedaży leków przez osoby nieuprawnione, przez internetowe portale i sklepy, które wręcz szczycą się tym faktem. I sprzedają bez recepy leki, które powinny być wydawane z aptek jedynie na jej podstawie. A państwo i organa powołane do ścigania przestępstw nie reagują. Z badań Federacji Konsumentów wynika, że 8,4 proc. respondentów kupuje leki w internecie. Można rzec, że to niewiele, raptem 8 osób na 100, ale to spore uproszczenie, fałszywy obraz. Po pierwsze – wciąż nie wszyscy Polacy korzystają z internetu. Po drugie – internet to raczej domena osób młodych, ewentualnie w średnim wieku, a więc tych, które statystycznie są zdrowsze, rzadziej chorują, obiektywnie potrzebują więc mniejszej ilości leków. W tym kontekście to 8 proc. jawi się już zdecydowanie inaczej; częste kupowanie leków przez osoby młode oznaczać może, że są grupą szczególnie zagrożoną ich nadużywaniem lub już ich nadużywającą. Nie jest to dobra prognoza na przyszłość i dla nich samych, i dla ich bliskich, i dla państwa. Po trzecie – z uwagi na koszty przesyłki zakupy internetowe kalkulujemy raczej tak, by zminimalizować ten koszt. Najczęściej staramy się po prostu kupić jednorazowo więcej towarów, by zyskać prawo do darmowej przesyłki. Jeśli tak samo postępujemy, nabywając leki przez internet, a trudno przyjąć, że akurat w tej sytuacji stajemy się rozrzutni, nasze internetowe zakupy MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 rentgen miesiąca SPRZEDAŻ LEKÓW W INTERNECIE 15 Z D A N I E M E K S P E R TA Aleksandra Puskarz-Kusa, radca prawny, Dyrektor Biura Obsługi Prawnej Grupy Kapitałowej NEUCA Sprzedaż leków przez internet mogą zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa prowadzić wyłącznie apteki posiadające odpowiednie zezwolenie. Jednak nawet w takich aptekach internetowych nie jest możliwa sprzedaż leków wydawanych na receptę. W przypadku osób nieposiadających zezwolenia na prowadzenia apteki, które prowadzą handel środkami leczniczym w Polsce, jest to przestępstwo ścigane w urzędu – każdy, kto zauważy naruszenie prawa, ma obowiązek zgłosić ten fakt do organów ścigania. Przedmiotowe przestępstwo w zależności od okoliczności jego popełnienia jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli zaś w wyniku popełnienia ww. przestępstwa powstanie zagrożenie zdrowia lub życia danej osoby, konsekwencje prawne takiego czynu są o wiele poważniejsze – włącznie z najostrzejszymi karami określonymi w Kodeksie karnym. leków nie ograniczają się do jednego opakowania tabletek przeciwbólowych, ale są znacznie większe. Dane, że przez internet zamawia leki raz w tygodniu albo częściej tylko 2 proc. Polaków, kolejne 4 proc. dokonuje takich zakupów raz na dwa tygodnie, a 11 proc. raz na miesiąc, wcale nie muszą więc oznaczać, że kupujemy w sieci stosunkowo niewiele leków. Ponadto internetowe zakupy leków otacza więcej tajemnic. Pytanie o sklep internetowy, jak to zrobiła Federacja Konsumentów, nie daje bowiem odpowiedzi na pytanie, gdzie tak naprawdę dokonujemy zakupów? Czy w internetowych aptekach, zgodnie z prawem jedynych placówkach mających prawo do handlowania lekami przez internet, czy w sklepach, którym nie wolno prowadzić takiej działalności? A to rodzi kolejne pytanie – co tak naprawdę kupujemy w internecie? Leki, które zamawiamy, czy produkty przypominające je jedynie wyglądem? I dalej – czy te podrobione są niegroźne dla naszego zdrowia i życia, bo nie zawierają żadnych szkodliwych substancji, czy ich zażycie stanowi wielkie ryzyko? OS ZUŚCI NIE PRÓ Ż NUJĄ Farmaceuci nie bez powodu biją na alarm, bo internet pełen jest witryn sklepów, które aptekami nie są, a jednak prowadzą sprzedaż leków. Internauci nie muszą tego wiedzieć i najczęściej nie wiedzą, że mają do czynienia z podmiotem nieuprawnionym do takiej działalności, ewidentnie łamiącym prawo. A to przecież nie jedyny problem związany z internetową sprzedażą leków. Co innego bowiem handel dostępnymi bez recepty lekami na gardło czy ból głowy, co innego – lekami na receptę. A takich ofert jest w internecie coraz więcej. NI E MA S Z RE C E P T Y ? N I E S Z KO DZ I Kilka lat temu osoby sprzedające leki na receptę zaczynały swą działalność nieśmiało, wrzucając na różnych forach internetowych hasła typu: „Sprzedam dyskretnie leki nasenne, uspokajające, przeciwbólowe...”. Dziś całkiem śmiało na różnych portalach internetowych umieszczają długie listy leków, które nigdy nie powinny być dostępne poza aptekami; jest w nich mnóstwo leków na receptę. Jest nawet strona www.leki-na-recepte-bez-recepty.com, która koncentruje się na sprzedaży leków na receptę bez recepty, jak sama jej nazwa wskazuje. Zachęca do korzystania ze swoich usług: „Potrzebujesz leków na receptę? Lekarz nie chce przepisać?” i dodaje, że internauta dobrze trafił, bo dzięki tej stronie zaspokoi swe potrzeby. Bez wymaganej recepty otrzyma leki nasenne, antykoncepcyjne, antydepresanty, poronne, anaboliki... WA Ż N E LO G O Na legalnie działających stronach aptek internetowych powinien znajdować się taki wyróżnik. W przypadku polskich aptek logo opatrzone jest dodatkowo polską flagą i napisem: „Kliknij, żeby sprawdzić, czy ta strona internetowa działa zgodnie z prawem”. Po zastosowaniu się do tego polecenia następuje automatyczne przekierowanie do strony potwierdzającej, że apteka działa legalnie. GIF informuje, że jeszcze nie wszystkie apteki internetowe zastosowały się do tego przepisu, mimo iż jest to w ich interesie, zapowiada również kampanię informacyjną. Internet pełen jest witryn sklepów, które aptekami nie są, a jednak prowadzą sprzedaż leków. Internauci najczęściej nie wiedzą, że mają do czynienia z podmiotem nieuprawnionym do takiej działalności, ewidentnie łamiącym prawo. 16 r e n t g e n m i e s i ą c a SPRZEDAŻ LEKÓW W INTERNECIE P O T RZ Y KRO Ć ZŁ AM AN E P RAW O Kilka lat temu osoby sprzedające leki na receptę zaczynały swoją działalność nieśmiało, wrzucając na różnych forach internetowych hasła typu: „Sprzedam dyskretnie ”, dziś na portalach umieszczają długie listy leków, które nigdy nie powinny być dostępne poza aptekami. – To skandal i kpina z prawa, które naruszone jest co najmniej trzykrotnie. Pierwszy raz, bo sprzedaż leków na receptę jest dozwolona wyłącznie w przypadku, gdy lek jest zaordynowany przez lekarza. Drugi raz, bo skierowana do publiczności reklama leków na receptę jest zabroniona. Po trzecie, bo sprzedaż wysyłkowa leków przez internet może być prowadzona wyłącznie przez autoryzowane przez nadzór farmaceutyczny apteki – wylicza Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, była prezes ORA w Łodzi. – Biję na alarm, ponieważ na naszych oczach odbywa się jawne łamanie prawa. Jako farmaceutka jestem przerażona, ponieważ zdaję sobie sprawę, jak duże szkody dla organizmu człowieka wynikają z samowolnego przyjmowania leków na receptę. Wzywam wszystkie organy i instytucje państwa odpowiedzialne za bezpieczeństwo zdrowotne oraz nadzór nad przestrzeganiem prawa do wydania walki temu kwitnącemu, jak oceniam na podstawie własnej analizy internetu, nielegalnemu handlowi lekami. Ten proceder jest nie mniej groźny dla zdrowia publicznego niż handel dopalaczami i powinien być zwalczany tak samo bezwzględnie. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska dodaje też, że już raz składała zgłoszenie do prokuratury w podobnej sprawie. Chodziło o portal, na którym leki były i są dostępne obok dziesiątków innych produktów. Prokuratura, mimo zgłoszenia otrzymanego z Izby, nie zajęła się jednak sprawą. – Oczekuję, że organa ścigania, które powzięły wiedzę o prowadzeniu nielegalnego handlu lekami, jak to miało miejsce w przypadku złożenia zawiadomienia do prokuratury przez OIA w Łodzi, przejmą inicjatywę i nie będą odmawiały działania, zasłaniając się proceduralnymi powodami. Jeżeli prawo krępuje prokuraturze lub policji ręce, to należy prawo zmienić i tego oczekuję od sejmu – podkreśla. Poza oczywistym i wyjątkowo bezczelnym łamaniem prawa, poza narażaniem na poważne ryzyko, na utratę zdrowia lub życia konkretnych osób – klientów tej strony, mamy w jej przypadku do czynienia z jeszcze jednym problemem. Otwartego i agresywnego dezawuowania pozycji lekarza i farmaceuty w procesie leczenia, bo skoro każdy internauta jest w stanie sam się zdiagnozować i zaordynować sobie leki, to lekarze oraz farmaceuci stają się jedynie kłopotem, barierą na drodze do uzyskania leku. To niebezpieczny sposób rozumowania, nie tylko dla zdrowia i życia konkretnych osób, ale także z punktu widzenia zdrowia publicznego. N I K T T EG O N IE ŚC IGA Przez szereg ostatnich lat zarówno przedstawiciele władzy ustawodawczej i wykonawczej, jak i organa ścigania bagatelizowały nieprawidłowości narastające w obrocie lekami. To, co dzieje się na pozbawionych jakiejkolwiek kontroli stronach internetowych, na których przy minimalnym wysiłku można tak naprawdę kupić każdy medykament, to najlepszy dowód na efekt tych zaniedbań. Najgorsze jest jednak to, że państwo i jego organa powołane do ścigania przestępstw często nadal nie reagują, nawet gdy otrzymują tego typu zgłoszenia, lub działają nieskutecznie. Małgorzata Grosman ZAKUP LEKU OD PODMIOTU, KTÓRY DZIAŁA NIELEGALNIE, NIESIE ZA SOBĄ NASTĘPUJĄCE RYZYKO: 1) lek nie zadziała, gdyż podmioty działające nielegalnie mogą np. sprzedawać dowolną substancję jako lek; 2) lek zaszkodzi, gdyż podmioty działające nielegalnie mogą np. sprzedawać leki przeterminowane lub niewłaściwie przechowywane; 3) lek wywoła poważną chorobę, gdyż podmioty działające nielegalnie mogą np. sprzedawać leki sfałszowane o nieznanej jakości i nieznanym działaniu; 4) lek spowoduje uzależnienie, gdyż podmioty działające nielegalnie mogą np. celowo sprzedawać leki o działaniu silnie uzależniającym; 5) lek wywoła chorobę psychiczną, gdyż podmioty działające nielegalnie mogą np. sprzedawać substancje wycofane ze względu na ich negatywny wpływ na psychikę człowieka; 6) lek spowoduje śmierć, gdyż podmioty działające nielegalnie mogą np. sprzedawać substancje trujące lub leki, których ze względów zdrowotnych nie możemy przyjmować. (źródło: www.gif.gov.pl) MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 rentgen miesiąca SPRZEDAŻ LEKÓW W INTERNECIE 17 Tabloidowy milioner poszukiwany za żel N a facebookowym profilu swojej firmy Estinity umieścił kolaż strony tytułowej jednego z tabloidów z dnia, w którym prezydent Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego. Zamiast fotografii Kamińskiego wstawił jednak swoje własne zdjęcie, a tytuł głosił, że prezydent ułaskawił Piotra Kaszubskiego. Młodzieńca, który lansowany był przez śniadaniowe media jako najmłodszy polski milioner, a w rzeczywistości okazał się oszustem uciekającym przed odpowiedzialnością. „CAŁE ŻYCIE ” OSZCZĘDZAŁ NA B I Z NE S Lubił pozować do fotografii i udzielać wywiadów. Opowiadał w nich z dziecinnym zadęciem o swoim trudnym losie, ciężkiej pracy od trzynastego roku życia, o pieleniu ogródków i wyrzucaniu końskich odchodów ze stajni. O ciągłym oszczędzaniu i dziurawych butach, o głodzie i odmawianiu sobie wszystkich przyjemności, nawet drożdżówek, o utraconej miłości. O poświęcaniach, by spełnić marzenia, odnieść sukces, osiągnąć satysfakcję i niezależność. O graniu w teledyskach (znany jest tylko jeden wideoklip), udziale w reklamach (podobno w dziesiątkach, nigdy nie podał jednak w jakich, nie wytropili ich nawet najdociekliwsi internauci) oraz serialach (w rzeczywistości, jak sprawdzili internauci, zagrał drobne epizody w kilku serialach). Wtrącał też coś o swojej urodzie i zdolnościach, wspominał o aktorstwie i chęci pracy w telewizji oraz o własnym geniuszu. Przeplatał to wszystko mądrościami typu: „Czasem musisz oddać dobre za wspaniałe”. W sam raz dla tabloidów. WI E LKI E WE JŚ C I E A jednak oficjalnie zajmował się bynajmniej nie taboloidową działalnością. Wszedł na rynek produktów medycznych i farmaceutycznych służących poprawie wizerunku i samopoczucia, począwszy od preparatu wybielającego zęby po środki na odchudzanie, oczyszczanie organizmu czy powiększanie penisa. Pojawiały się na rynku kolejne firmy – Whitetime Proffesional Distribution LLC, Hamilton Group Limited, MPM Entertainment LLC, Biocare czy wspomniana już Estinity Wiesława Kaszubska – łączone z Kaszubskim lub do niego należące. Pojawiły się też opowieści o ogromnym, milionowym majątku Estinity nazywanej kliniką medycyny estetycznej, w rzeczywistości, jak wytropili internauci, gabinetu lekarskiego w mieszkaniu w bloku. Pytany o to, skąd wziął pieniądze, by rozpocząć działalność gospodarczą odpowiadał, że całe życie na swój biznes oszczędzał. Mówił to, mając 19-20 lat. W internecie bez problemu można znaleźć leki kradzione, podrobione lub preparaty o znikomej skuteczności sprzedawane za duże pieniądze. Za takimi procederami stoją osoby, które za nic mają zdrowie i życie pacjentów, a zależy im tylko na szybkim wzbogaceniu się. Należy do nich z pewnością Piotr Kaszubski, oszust, którego media wylansowały jako najmłodszego polskiego milionera. 18 r e n t g e n m i e s i ą c a SPRZEDAŻ LEKÓW W INTERNECIE WY S Z ŁO SZY D ŁO Z W OR K A Choć brzmiało to nieprawdopodobnie, zapraszany był do kolejnych programów telewizyjnych, pojawiał się na łamach prasy, co wzmacniało jego wizerunek. Kaszubski dzięki oszustwom zarobił zapewne sporą kwotę, udając delikatnego i nieprzywiązującego wagi do pieniędzy wizjonera. Największy problem w tym, jak wielu osobom zaszkodzić mogły produkty, które sprzedawał. Już w marcu 2013 r. pojawiły się jednak na nim pierwsze rysy. „Gazeta Wyborcza” opisała nielegalne działania Kaszubskiego. Wykazała jego nieuczciwość w tak banalnych sprawach jak wykorzystywanie wypowiedzi i zdjęć osób prezentowanych jako lekarze w reklamach sprzedawanych przez niego preparatów. Niektóre zdjęcia, według „Wyborczej”, zostały kupione na internetowej giełdzie zdjęć i bynajmniej nie były zdjęciami lekarzy, inne były zwyczajnie kradzione autentycznym lekarzom z ich stron. Gazeta pytała więc o wiarygodność reklam i samego Kaszubskiego. Kaszubski ani myślał tłumaczyć się ze swojego postępowania (choć po cichu podmieniał trefne zdjęcia), już wcześniej w wywiadach stwierdzał zresztą, że nigdy nie interesowała go opinia innych. Mówił też o swojej niezdolności do respektowania reguł. Nerwy mu jednak puściły, bo dziennikarza, który opisał jego przekręty, nazwał tabloidową gnidą i szczurem. Mniej oryginalną wiadomość wysłał do autora bloga „Facetemjestem”. Zaczęło się banalnie, od tekstu tego ostatniego na temat wybielającego żelu do zębów oferowanego przez Kaszubskiego. Autor wyjaśniał w nim, że wysoka zawartość nadtlenku wodoru w tego typu produktach może być powodem uszkodzenia szkliwa, a na opakowaniu produktu Whitetime nie ma informacji o jego zawartości, odradzał więc używanie tego MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 produktu. Kaszubowski miał zareagować ostro, groźbą sprawy sądowej, a gdy nie doczekał się usunięcia informacji z bloga, czego stanowczo zażądał, podjął ponoć nawet próbę dowiedzenia się, gdzie mieszka autor bloga. Z jakim zamiarem? POSZU K I WAN Y L I ST EM G O Ń C ZY M Niewiarygodne opowieści Kaszubskiego i zapewne rosnąca grupa niezadowolonych klientów lub kontrahentów spowodowały, że w pewnym momencie postanowił on zniknąć. Jedną z odsłon tego pożegnania był infantylny wpis na Facebooku z marca 2014 r., w którym zapowiadał, że ogranicza swą aktywność w sieci, bo chce się wyciszyć przed podbojem Europy. Przy okazji wspomniał znowu o swym geniuszu. Chwilę później pożegnał się w bardziej ekscentryczny sposób – w internecie pojawiły się informacje, że… umarł. Potem było już tylko gorzej. W czerwcu 2015 r. został aresztowany, ale szybko wyszedł na wolność za kaucją. Ukrywając się, umieścił w internecie filmik ze sobą w roli głównej. Tym razem przypadła mu rola skruszonego przestępcy, który przeprasza za biznesy na granicy prawa, dobrego w głębi duszy chłopca, który na chwilę zboczył z prostej ścieżki i bardzo tego żałuje. W końcu media obiegła wieść, że Kaszubowski jest poszukiwany przez policję. Jesienią rozesłano za nim list gończy. Jest oskarżony o wprowadzenie do obrotu produktu nielegalnego (bez niezbędnego zezwolenia) i niebezpiecznego – chodzi o żel wybielający Whitetime oraz oszustwa. Oszustwa te polegały na nierealizowaniu zamówień lub dostarczaniu innych niż zamówione suplementów oraz na wprowadzaniu klientów w błąd, jeśli chodzi o zapisy umowy. Innym „biznesowym” pomysłem Kaszubskiego miało być żądanie zapłaty od osób, które w ogóle u niego niczego nie zamawiały. Kolejny zarzut dotyczy 60 tys. złotych i oszustwa na szkodę konkretnej osoby. Prokuratura poprosiła o zgłaszanie się wszystkie osoby, które czują się oszukane przez którąś z jego firm. OSZU ST WA POZA POL S K Ą Jak donosiła na swych łamach „Wyborcza”, Kaszubski – zapewne w ramach planowanego podboju Europy – naraził się też brytyjskim śledczym. Oficjalnie udostępniał tam darmowe próbki żelu wybielającego zęby, oczekiwał tylko symbolicznej, jednofuntowej opłaty za przesyłkę. Regulamin, który klient przy okazji akceptował, zawierał jednak zapis, że zgadza się on na comiesięczną dostawę żelu za 99 funtów z opłatą za dostawę wynoszącą kolejnych 19 funtów... Ktoś, kto nie jest fanem śniadaniowych telewizji i nie śledzi Facebooka, kto nie kupuje produktów medycznych czy farmaceutycznych w sieci, być może wciąż żyje w nieświadomości istnienia Piotra Kaszubskiego. Młodzieńca, który kreując siebie, uzyskał krótkotrwałą rozpoznawalność, nie sławę i podziw, jak sądził. Który dzięki oszustwom zarobił zapewne sporą kwotę, udając delikatnego i nieprzywiązującego wagi do pieniędzy wizjonera. Największy problem w tym, jak wielu osobom zaszkodzić mogły produkty, które sprzedawał. Małgorzata Grosman rentgen miesiąca SPRZEDAŻ LEKÓW W INTERNECIE 19 Z D A N I E M E K S P E R TA adw. Katarzyna Krupa, R. Olszewski, J. Tokarski i Wspólnicy – Kancelaria Prawnicza Spółka Komandytowa z siedzibą w Warszawie W kontekście opisanej sytuacji podkreślenia wymaga, że dostęp przez pacjentów do produktów leczniczych spełniających naukowo potwierdzone standardy bezpieczeństwa stosowania, skuteczności terapeutycznej i jakości zapewnia procedura dopuszczenia do obrotu. W obowiązującym stanie prawnym wyróżnia się cztery procedury rejestracji leków, czyli: procedurę narodową; procedurę wzajemnego uznania – MRP (z ang. Mutual Recognition Procedure); procedurę zdecentralizowaną – DCP oraz procedurę centralną. Istnieje również tzw. uproszczona procedura dopuszczenia do obrotu, której podlegają tradycyjne produkty lecznicze roślinne, produkty lecznicze homeopatyczne oraz produkty lecznicze homeopatyczne weterynaryjne. Ze względu jednak na zakres niniejszego komentarza dalsze uwagi zostaną poświęcone wyłącznie narodowej procedurze dopuszczenia do obrotu produktu leczniczego. Zasadą jest, że do obrotu dopuszczone są wyłącznie leki, które uzyskały pozwolenie na dopuszczenie do obrotu wydawane przez prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (dalej: „Prezes URPL”) na wniosek podmiotu odpowiedzialnego, czyli przedsiębiorcy w rozumieniu przepisów Ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej lub podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą w państwie członkowskim Unii Europejskiej lub państwie członkowskim Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, który wnioskuje o wydanie ww. pozwolenie. Co istotne, pozwolenie nie jest wymagane dla: • produktów leczniczych wykorzystywanych wyłącznie do badań naukowych, • produktów leczniczych wykorzystywanych przez wytwórców, • badanych produktów leczniczych wykorzystywanych wyłącznie do badań klinicznych albo badań klinicznych weterynaryjnych, wpisanych do Centralnej Ewidencji Badań Klinicznych, • półproduktów wytworzonych w celu wykorzystania w dalszym procesie wytwórczym realizowanym przez wytwórcę, • leków recepturowych, • leków aptecznych, • produktów radiofarmaceutycznych przygotowywanych w momencie stosowania w upoważnionych podmiotach leczniczych, z dopuszczonych do obrotu generatorów, zestawów, radionuklidów i prekursorów, zgodnie z instrukcją wytwórcy, oraz radionuklidów w postaci zamkniętych źródeł promieniowania, • krwi i osocza w pełnym składzie lub komórek krwi pochodzenia ludzkiego lub zwierzęcego (z wyłączeniem osocza przetwarzanego w procesie przemysłowym), • surowców farmaceutycznych nieprzeznaczonych do sporządzania leków recepturowych i aptecznych, • immunologicznych produktów leczniczych weterynaryjnych wytworzonych z patogenów lub antygenów pochodzących od zwierząt, które znajdują się w danym gospodarstwie i są przeznaczone do leczenia zwierząt występujących w tym samym gospodarstwie, • produktów leczniczych terapii zaawansowanej, przygotowywanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w sposób niesystematyczny, zgodnie ze standardami jakości oraz stosowanych przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych na terytorium RP na wyłączną odpowiedzialność lekarza w celu wykonania indywidualnie przepisanego produktu leczniczego dla danego pacjenta, • produktów leczniczych sprowadzanych z zagranicy, jeżeli ich zastosowanie jest niezbędne do ratowania życia lub zdrowia pacjenta, pod warunkiem że są dopuszczone do obrotu w kraju, z którego pochodzą i posiadają aktualne pozwolenie dopuszczenia do obrotu. Jesienią rozesłano za nim list gończy. Jest oskarżony o wprowadzenie do obrotu produktu nielegalnego (bez niezbędnego zezwolenia) i niebezpiecznego – chodzi o żel wybielający Whitetime oraz oszustwa. 20 r e n t g e n m i e s i ą c a LEKI WCIĄŻ WYJEŻDŻAJĄ Z POLSKI Ustawa antywywozowa nie przynosi efektów. Nowy resort zapowiada zmiany P Zmiany w prawie farmaceutycznym wprowadzone 12 lipca ub.r. miały ukrócić proceder wywozu leków za granicę. Jednak mimo działań WIF nie udało się go całkowicie wyeliminować. Teraz nowe władze resortu zdrowia zapowiadają kolejne zmiany. rezes OIA w Gdańsku Paweł Chrzan wyjaśnia, że mimo wprowadzenia tzw. ustawy antywywozowej do tej pory sytuacja jeszcze nie wróciła do normy. Dostępność niektórych leków poprawiła się, ale na rynku wciąż brakuje pewnych specyfików, które są niezbędne dla zachowania zdrowia i życia przez niektóre grupy pacjentów. Największe trudności dotyczą nadal leków przeciwzakrzepowych. Brakuje też leków przeciwcukrzycowych oraz wziewnych. DZ I A Ł A N I A W I F Wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Gdańsku po kontroli aptek na Pomorzu na podstawie wprowadzonego przepisu wydał np. osiem postanowień o odebraniu koncesji aptekarzom. Pod koniec listopada 2015 r. prawomocnych było siedem decyzji. Właściciel ósmej apteki odwołał się do głównego inspektora farmaceutycznego. Pomorski WIF prowadzi jeszcze 11 postępowań o odebraniu koncesji, m.in. na podstawie art. 86a ustawy – Prawo farmaceutyczne zakazującego sprzedaży leków do innej apteki. Podobna sytuacja jest we wszystkich województwach, zwłaszcza w tych położonych wzdłuż zachodniej granicy: zachodniopomorskim, wielkopolskim, lubuskim, MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 dolnośląskim i opolskim. W Wielkopolsce np. konsultant ds. farmacji aptecznej sprawdził dostępność w aptekach 15 poszukiwanych leków i potwierdził, że leki przeciwzakrzepowe, przeciwko padaczce, a także stosowane w terapii nowotworowej nadal są trudno dostępne. SI AT K A POW I Ą ZAŃ Jak podkreślają eksperci rynku farmaceutycznego, w proceder wywozu leków zaangażowane są nie tylko duże i mniejsze hurtownie, apteki i aptekarze, ale także np. przychodnie. Coraz częściej mówi się też, że bez wiedzy producentów określonych leków tzw. odwrócony łańcuch dystrybucji na pewno nie nabierałby takich rozmiarów jak obecnie. Dr Chrzan wyjaśnia, że w jego przekonaniu bez wiedzy regionalnych przedstawicieli danych firm farmaceutycznych ten proceder nie miałby wręcz w ogóle miejsca. – Być może jest tak, że centrala danej firmy nie zdaje sobie sprawy z istniejącego procederu, natomiast w proceder ten mogą być uwikłani niektórzy regionalni menadżerowie – zaznacza dr Chrzan. L I ST ST ER Także Stowarzyszenie Eksporterów Równoległych StER zwraca uwagę na zaangażowanie w odwrócony łańcuch dystrybucji producentów leków. W liście gratulacyjnym skierowanym po wyborze na stanowisko do nowego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła czytamy: „Zdaniem StER obowiązujące od 12 lipca 2015 roku nowe przepisy prawa farmaceutycznego nie uwzględniły koniecznych regulacji, które zwiększyłyby odpowiedzialność producentów za właściwe zaopatrzenie krajowego rynku w leki. Wprowadziły natomiast mechanizm, który wprost przekłada przypadki braku leków w aptekach na administracyjne ograniczenia w możliwości ich eksportu”. Dlatego „biorąc pod uwagę, że pełna dostępność leków w aptekach skutkowałaby brakiem podstaw dla zakazu ich sprzedaży poza granice Polski, system ten w bezpośredni sposób zachęca producentów do utrzymywania chronicznych niedoborów leków na rynku. Utrwala w ten sposób powszechne obecnie patologie związane z reglamentowaniem podaży wprowadzanych na polski rynek produktów leczniczych w celu ograniczenia działalności legalnych, rynkowych konkurentów (eksporterów równoległych) i ochrony ogromnych zysków na rynkach zagranicznych” – piszą członkowie Stowarzyszenia do ministra. rentgen miesiąca LEKI WCIĄŻ WYJEŻDŻAJĄ Z POLSKI Podkreślają też, że zdrowa konkurencja na rynku dystrybucji farmaceutycznej jest kluczowym warunkiem dostępności leków dla pacjentów. Przyjmowanie rozwiązań prawnych oraz akceptowanie praktyk, które w nieuzasadnionym stopniu ją ograniczają, nie leży w interesie ani pacjentów, ani polskiej gospodarki. Z kolei, jak podkreśla dr Chrzan, w jego ocenie najlepszym sposobem, aby raz na zawsze rozwiązać ten problem, byłoby narzucenie przez Europejską Komisję do spraw polityki lekowej jednolitych uśrednionych cen na konkretne leki w całej Unii Europejskiej. Wówczas problem przestałby istnieć. Byłaby jedna cena, nie trzeba by jej było negocjować, a każde państwo kupowałoby dany produkt za tę samą cenę. – Nie za bardzo rozumiem politykę firmy, która jeden i ten sam lek sprzedaje w różnych krajach za nieraz drastycznie od siebie odbiegające ceny. Stąd myślę, że można by uśrednić taką cenę i sprzedawać dany lek według tej stawki w całej UE. Wówczas proceder przestałby istnieć – podkreślił Chrzan. IDĄ ZM IAN Y Tymczasem nowe władze Ministerstwa Zdrowia zapowiadają inną drogę prowadzącą do rozwiązania problemu z odwróconym łańcuchem dystrybucji. Wiceminister zdrowia do spraw polityki lekowej Krzysztof Łanda na posiedzeniu komisji zdrowia przyznał, że nowelizując ustawę antywywozową, wystarczyło zrobić bardzo prostą rzecz: podwyższyć w pewnym stopniu ceny 21 Z D A N I E M E K S P E R TA dr Paweł Chrzan, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Gdańsku Wciąż dostrzegamy problemy z dostępnością niektórych leków. Bardzo często aptekarz, kiedy zgłosi się do niego pacjent, odsyła go do innych aptek albo wręcz przez dłuższy czas obdzwania poszczególne hurtownie z pytaniem, czy poszukiwany lek jest dostępny. Zdarza się też tak, że pacjent, który ma wypisaną większą ilość leku, np. 3, 4 opakowania, od ręki otrzymuje tylko jedno, a po resztę musi zgłosić się za kilka dni. urzędowe, jednocześnie obniżając ceny efektywne leków dzięki właściwemu wykorzystaniu instrumentów dzielenia ryzyka, co do tej pory nie miało miejsca. Dzięki temu, zdaniem wiceministra Łandy, wydatki pacjentów powinny zostać zachowane na stałym poziomie, a wydatki NFZ na leki powinny ulec obniżeniu, co zapewnić ma wykorzystanie instrumentów dzielenia ryzyka. Stąd też, w ocenie wiceministra Łandy, jedynym skutecznym mechanizmem jest podniesienie cen urzędowych. – Podwyższymy ceny nominalne leków, a obniżymy ich ceny efektywne. Dzięki temu przestaną wyjeżdżać z Polski, a NFZ i pacjenci nie stracą – zapowiadał wiceminister Łanda na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. S KUT E C Z NE RO Z WI Ą Z A NI E? Komentujący tę decyzję dr Chrzan przyznaje, iż ma nadzieję, że takie rozwiązanie zatrzyma wywóz leków poza granice kraju. Jak tłumaczy, wydaje się, że takie działanie może być skuteczne, chociaż istnieje ryzyko, że producenci, nieuczciwe apteki, hurtownie, mogą znaleźć obejście i na to rozwiązanie. Podkreśla też, że na takim rozwiązaniu pacjent by nie ucierpiał, ponieważ przepis ten dotyczyłby leków refundowanych, których ceny dla pacjenta by się znacznie obniżyły i pacjent by do nich nie dopłacał więcej niż obecnie. Stratny mógłby być jedynie budżet państwa. – Możliwe, że podnosząc tę cenę, państwo po prostu będzie zmuszone kupować mniej leków niż obecnie. Z drugiej jednak strony leki te trafią wyłącznie do polskich pacjentów, więc rynek może w końcu zostanie nasycony – zastanawia się dr Chrzan. Tymczasem przedstawiciele hurtowni nie są tak entuzjastycznie nastawieni do pomysłu nowej ekipy w resorcie zdrowia. Zdaniem Ireny Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska, trzeba oczywiście próbować rozwiązań hamujących eksport. Jednak to sama firma farmaceutyczna powinna zgłaszać do resortu zdrowia i inspekcji farmaceutycznej leki, których brakuje. Dzięki temu resort zdrowia czuwałby nad tym i blokował eksport. W efekcie byłoby wiadomo, ile danego leku jest na rynku. Anna Lipska – Podwyższymy ceny nominalne leków, a obniżymy ich ceny efektywne. Dzięki temu przestaną wyjeżdżać z Polski, a NFZ i pacjenci nie stracą – zapowiadał wiceminister Łanda na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. 22 r e n t g e n m i e s i ą c a R Y N E K FA R M A C E U T YC Z N Y Trzeba bronić niezależnych aptek R O Z M O WA Z... Piotrem Sucharskim, prezesem zarządu Grupy NEUCA Na świecie apteki niezależne radzą sobie z dużymi sieciami. Pod warunkiem jednak, że mają silne wsparcie niezależnego dystrybutora, który potrafi zapewnić im narzędzia – odpowiednią ofertę, cenę i serwis logistyczny. Mimo przepisów chroniących niezależnych graczy mniejsze apteki są wypychane z rynku przez duże sieci. Dlaczego tak się dzieje? To efekt liberalnego podejścia nadzoru farmaceutycznego do dobrych przepisów, które określają limit 1 proc. aptek w rękach jednego przedsiębiorcy w danym województwie. Nieegzekwowanie tego przepisu spowodowało niekontrolowany rozrost sieci. Nadzór nie miał odpowiednich narzędzi, ale też nie było takiej woli, aby coś z tym zrobić. Dopiero gdy przedstawiciele samorządu aptekarskiego mocno zajęli się sprawą, pojawiły się jednoznaczne opinie prawne i wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który orzekł, MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 że jeśli przedsiębiorca przekracza limit, należy mu cofnąć zezwolenie na część placówek. Sieci oczywiście się bronią, twierdząc, że będą się domagały odszkodowania od Skarbu Państwa za zamykanie aptek. Ale zdaniem Naczelnej Izby Aptekarskiej skargi te byłyby bezpodstawne. Sieci wyeliminowały z rynku wiele niezależnych aptek. Aby nie podzielić ich losu, niektóre zaczęły się łączyć w grupy. Nie miały innego wyjścia? Każda sieć funkcjonuje w podobny sposób: działa agresywnie na zasadzie efektu skali, oferując lepsze ceny, zajmując najatrakcyjniejsze lokalizacje, mogąc rozłożyć koszty stałe na wiele punktów sprzedaży. Apteki niezależne mają dwie opcje, aby nie upaść: łączyć się w grupy lub stawiać na współpracę z tak silnym partnerem jak my, który w swojej misji ma zawarte wsparcie dla takich podmiotów. Oczywiście dostarczamy farmaceutyki też do sieci, współpracujemy z prawie 90 proc. aptek w Polsce i jedyni mamy tak rozległą dystrybucję, natomiast naszym klientem strategicznym są apteki niezależne. Co ważne, nigdy nie posiadaliśmy aptek, nie posiadamy i nie będziemy ich mieć. To nas różni od konkurentów, którzy oprócz tego, że zajmują się zaopatrzeniem, posiadają też własne sieci aptek. Dystrybutor leków bez własnych aptek – skoro to taki dobry model, dlaczego inne duże hurtownie go nie powieliły? Ponieważ kilkanaście lat temu podjęły decyzję o integracji pionowej. Było to bardzo modne i wszyscy podpowiadali, że tak trzeba robić. My jedyni wyłamaliśmy się, kontrolując ledwie kilka procent rynku, dziś jest to 30 proc., co najlepiej dowodzi słuszności naszej strategii. Dzięki filozofii niekonkurowania z aptekami niezależnymi darzą nas one większym zaufaniem. Przy- rentgen miesiąca R Y N E K FA R M A C E U T YC Z N Y szłość aptek niezależnych to dla nas być albo nie być. Od czego zależy ta przyszłość? Na świecie apteki niezależne radzą sobie z dużymi sieciami. Pod warunkiem jednak, że mają silne wsparcie niezależnego dystrybutora, który potrafi zapewnić im narzędzia – odpowiednią ofertę, cenę i serwis logistyczny. Współpraca musi być bliska, pomagamy np. aptece w zarządzaniu asortymentem, wystrojem, personelem, budujemy systemy motywacyjne. W programach Grupy NEUCA uczestniczy ponad 30 proc. aptek w kraju. Bardzo ważne jest budowanie wokół niezależnej apteki centrum systemu ochrony zdrowia, miejsca pierwszego kontaktu dla pacjenta. Chodzi o to, aby poprzez apteki miał on dostęp do badań klinicznych, laboratoryjnych, telemedycyny. Ta ostatnia łączy w sobie elementy telekomunikacji, informatyki i medycyny. Telemedycyna rozwinie się w Polsce? Na Zachodzie usługi telemedyczne cieszą się sporą popularnością i rozwijają się. Potencjał polskiego rynku wynika jednak nie tylko z wczesnego etapu rozwoju. Mamy wyraźny deficyt lekarzy określonych specjalizacji, np. na 3 mln Polaków chorych na cukrzycę przypada 700 diabetologów. Rosnąca liczba użytkowników smartfonów sprawia, że część usług diagnostycznych można realizować zdalnie. Dlatego m.in. zainwestowaliśmy w spółkę Diabdis, prowadzącą działalność w zakresie telemedycyny. Staramy się przyczy- 23 niać do poprawy kondycji i społecznego prestiżu niezależnego aptekarza. W końcu apteki codziennie odwiedza dziesięć razy więcej osób, niż trafia do lekarza. Co z tego wszystkiego wynika dla pacjenta? Może trzeba zostawić sprawy swojemu biegowi, najwyżej będzie kupował leki tylko w aptekach sieciowych? Sprawne funkcjonowanie niezależnych aptek jest gwarantem zrównoważonego rozwoju całego rynku. To właśnie tradycyjne apteki mają najlepszy kontakt z pacjentem i to tam pacjenci mogą skorzystać z opieki farmaceutycznej, np. w postaci porady dotyczącej wyboru leku. Taki model funkcjonuje i jest chroniony przez państwo w większości krajów europejskich. Innym ważnym problemem jest deficyt leków. Z czego on wynika i jak można z nim walczyć? Deficyt bierze się z różnicy cen w Polsce i za granicą. Wolny przepływ leków w UE jest korzystny dla pacjentów, ale za sprawą szarej strefy czasami trafiają one z aptek w Polsce do firm eksportujących je za granicę. I powstają braki. Aptekom nie wolno sprzedawać leków do hurtowni. Jeśli tak postępują, jest to nielegalne i karalne. Podjęto wiele prób, by temu zapobiec, ostatnie działanie z 2015 r. – zarządzenie rządowe o zakazie eksportu – jest najbardziej restrykcyjne. To dość skuteczne i generalnie popieramy tego typu rozwiązania. Niestety efekt jest również taki, że producenci zmniejszyli o jedną czwartą podaż leków w Polsce. Zakaz eksportu sprawdza się w krótkiej perspektywie, ale problem nie zniknie. Ministerstwo Zdrowia rozważa ciekawe rozwiązania, które wymagają negocjacji na rynku. Mówi się o tym, aby odebrać zezwolenia hurtowniom, które zajmują się bardziej eksportem niż dostawą na rynek krajowy. To działanie na granicy prawa, ale poprawi dostępność leków dla pacjentów. Natomiast jedynym rynkowym i skutecznym rozwiązaniem byłoby wyrównanie cen, aby eksportowanie leków z Polski przestało się opłacać. Wyzwaniem jest znalezienie finansowania. Czy na rynek farmaceutyczny można w ogóle patrzeć przez pryzmat opłacalności? Dla przedsiębiorców opłacalność zawsze będzie fundamentalną kwestią prowadzenia biznesu. Tam, gdzie jest rynek, produkt i klient, priorytetem będzie zarabianie pieniędzy i nie ma w tym nic złego. Z drugiej strony, rynek ochrony zdrowia jest bardzo ważny społecznie, dlatego mamy ścisłe regulacje, a pierwszoplanową Rynek w Polsce ma szanse ułożyć się w podobny sposób jak na zachodzie Europy. Możliwe jest zahamowanie dominacji sieci i rozwój aptek niezależnych, z korzyścią dla pacjenta. 24 r e n t g e n m i e s i ą c a R Y N E K FA R M A C E U T YC Z N Y rolę odgrywa etyka. Od kilku miesięcy jesteśmy zaangażowani w badania kliniczne i mam okazję obserwować zaawansowane systemy etyczne u producentów leków. Widzimy, jak ścisłe są kontrole i jak niezależne są jednostki analizujące wyniki. Dzięki filozofii niekonkurowania z aptekami niezależnymi darzą nas one większym zaufaniem. Rynek i konsumpcja leków mają być coraz większe, z czego to wynika? Rzeczywiście, w ciągu najbliższych pięciu lat wartość globalnego rynku leków ma wzrosnąć o 30 proc., ilościowo – o 24 proc. Ponad połowa światowej populacji będzie konsumować średnio więcej niż jedną dawkę leku dziennie, w porównaniu z jedną trzecią w 2005 r. Tak się dzieje, bo mamy coraz nowocześniejszą medycynę i coraz więcej pomysłów na to, w jaki sposób leczyć różne schorzenia. Pojawiają się kolejne nowoczesne terapie i leki. Pojawia się też czynnik MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 lifestyle’owy, czyli potrzeba dbania o swoje zdrowie. To trochę jak z bieganiem – ludzie to robią, bo mają świadomość, że ruch wpłynie pozytywnie na ich wygląd i samopoczucie. Podobnie jest z lekami. Trzeba oczywiście znaleźć kompromis między potrzebą dbania o siebie a niekorzystnymi skutkami wynikającymi z niewiedzy związanej z używaniem określonych substancji. Jaka zatem jest najbliższa przyszłość rynku farmaceutycznego w Polsce? Z jednej strony od wielu miesięcy mamy klęskę urodzaju, jeśli chodzi o regulacje, i to na każdym poziomie: ustawodawczym i nadzoru farmaceutycznego. Z drugiej − są projekty ciągnące się miesiącami, a nawet latami, o których wiemy, że znowu zostały opóźnione, np. systemy P1. Nie dojdą one do skutku w planowanych terminach. Sporo jest zarzutów, że w Polsce zbyt restrykcyjnie podchodzi się do przepisów unijnych. Oczekiwania ustawodawcy w stosunku do przedsiębiorców są wyśrubowane i na dodatek zmienne, a czas na ich wdrożenie często bardzo krótki. Jeśli do tego dołożymy regulacje dotyczące obrotu lekami deficytowymi czy zakaz eksportu lub ograniczenia związane z przygotowaniem do zmiany systemu refundacji, to daje obraz niepewności, z jaką się borykamy. Ministerstwo Zdrowia wysyła sygnały dotyczące zmian na lepsze, zobaczymy, co przyniesie 2016 r. Rynek w Polsce ma szanse ułożyć się w podobny sposób jak na zachodzie Europy. Możliwe jest zahamowanie dominacji sieci i rozwój aptek niezależnych, z korzyścią dla pacjenta. Źródło: „Wprost”, wydanie 1/2016 (1718) rentgen miesiąca POLEMIKA 25 Apteka to nie sklep z lekami – niska cena to za mało Polemika mgr. farm. Michała Byliniaka, prezesa OIA w Warszawie, do artykułu red. Michała Frąka „W poszukiwaniu taniego leku. Skąd różnice w cenach?” opublikowanego 7 stycznia br. w „Gazecie Wyborczej”, który wzbudził ogromne kontrowersje i sprzeciw środowiska farmaceutów. Szanowny Panie Redaktorze, z niemałym zaskoczeniem zapoznałem się treścią Pańskiego artykułu pt. „W poszukiwaniu taniego leku. Skąd różnice w cenach?” opublikowanego 7 stycznia 2016 r. Publikacja przedstawia apteki indywidualne jako najdroższe i sugeruje korzystanie z usług aptek sieciowych. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, iż Pański tekst pomija wiele istotnych dla pacjentów faktów oraz bazuje na informacjach nieodzwierciedlających rzeczywistości, co przekłada się na tendencyjny wydźwięk artykułu. Każda próba rozjaśnienia pacjentom specyfiki i meandrów rynku leków wymaga bardzo uważnej analizy praktyki rynkowej, jaka ugruntowała się na rynku aptecznym, i w wielu przypadkach może okazać się, że na pozór logiczna teza w zderzeniu z wszystkimi danymi może się nie obronić. PO TRZEBA S ZERS Z E J A NA LIZY Taką tezą jest właśnie przedstawianie aptek sieciowych jako „tanich”, w których pacjenci mogą znacznie zaoszczędzić przy zakupie leków. Jako autor zajmujący się kwestiami ekonomicznymi ma Pan doskonałą orientację dotyczącą fundamentów, na jakich opiera się każdy biznes. Zasady te są proste – nie da się wszystkiego sprzedawać tanio, tak jak nie da się wszystkiego kupować tanio. Na czymś trzeba zarabiać, a im większe są koszty prowadzenia działalności, tym ten zarobek musi być większy. I tak jest też w przypadku aptek, także sieciowych. Zacytowane przez Pana zestawiania cen przygotowane przez Związek PharmaNET pokazują wybrane pozycje asortymentowe – zostały dobrane tak, aby wpisywały się w przedstawianą tezę. Pełen obraz rynku aptecznego wymaga analizy cen większej liczby produktów i dużej liczby aptek. Rachunek ekonomiczny musi się zamknąć na plusie, co oznacza, że każdą oddaną na najbardziej opiniotwórczych preparatach złotówkę należy odzyskać, sprzedając coś innego drożej lub uzupełniając sprzedaż o inne pozycje w oparciu o mechanizmy znane z rynku FMCG (np. promocje, oferty 1+1), których celem jest zwiększenie wartości koszyka, czyli – mówiąc językiem pacjenta – wydania większej kwoty w aptece. Tajemnicą poliszynela są wymogi stawiane pracownikom aptek sieciowych przekładające się na kwotę wynagrodzenia a obejmujące średnią wartość paragonu czy też średnią liczbę produktów na paragonie. Tu jest ukryta tajemnica tanich aptek i nie można, przedstawiając rynek apteczny w kontekście cen, tej kwestii pomijać. Pod dużym znakiem zapytania stoi również zgodność z przepisami Ustawy o ochronie konkurencji i konsumenta niektórych prowadzonych przez przedsiębiorców sieciowych działań marketingowych. Odnosząc się do przedstawionych w tekście porównań cen, proszę o przesłanie źródła publikowanych danych (raportu, badania) wraz z informacją o liczbie aptek, które brały udział w badaniu oraz sponsorze tego badania. B EZC EN N A POR AD A Nie można zapominać także o jakości, która w każdym przypadku obniżania W „tanich” aptekach pacjent najczęściej rozmawia z technikiem farmaceutycznym, a po dokonanym zakupie w celu uzyskania porady – już bezpłatnej – udaje się do apteki prowadzonej przez farmaceutów. 26 r e n t g e n m i e s i ą c a POLEMIKA Małe, lokalne apteki odprowadzają podatki w swoich gminach i budują lokalnemu społeczeństwu siłę napędową. Natomiast apteki sieciowe, w większości z kapitałem obcym, transferują je do swoich obszarów macierzystych, nie zawsze nawet tożsamych z terytorium Polski. kosztów (a to jest pierwszym krokiem w uzyskiwaniu konkurencyjnych cen) musi ulec obniżeniu. Tak też jest w aptekach – warto zweryfikować liczbę magistrów farmacji obsługujących pacjentów w aptekach tanich. W tych aptekach najczęściej pacjent rozmawia z technikiem farmaceutycznym, a po dokonanym „tanim” zakupie w celu uzyskania porady – już bezpłatnej – udaje się do apteki prowadzonej przez farmaceutów. Tak samo nie należy pomijać bardzo istotnego faktu, jakim jest dla społeczeństwa, a zwłaszcza społeczeństwa lokalnego, to, że apteki należące do farmaceutów nie są nastawione wyłącznie na zysk. Oczywiste jest, że zysk jest elementem nieodzownym dla ich funkcjonowania, tak jak dla pracownika elementem nieodzownym motywacji do pracy jest pensja. Jednakże to te małe, lokalne apteki odprowadzają podatki w swoich gminach i budują lokalnemu społeczeństwu siłę napędową. Natomiast apteki sieciowe, w większości z kapitałem obcym, transferują je do swoich obszarów macierzystych, nie zawsze nawet tożsamych z terytorium Polski. Lokalny przedsiębiorca utożsamia się ze swoją społecznością, czego implikacją jest fakt, że zawsze będzie bardziej zainteresowany zadowoleniem swojego pacjenta niż MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 anonimowy dyrektor sieci czy też nawet kierownik lokalnej apteki sieciowej, który i tak bez zgody swojego menedżera ma ograniczone pole manewru. WAŻ N A R OL A APT EK I Jako reprezentant środowiska aptekarskiego zwracam uwagę na to, że pomimo prowadzenia sprzedaży apteki nie są sklepami z lekami. Rolą aptek poza zaopatrzeniem społeczeństwa w leki, jest dbałość o stan zdrowia pacjentów – rola ta jest w ostatnich latach pomijana, na co między innymi mają wpływ publikacje sprowadzające działalność aptek do prowadzenia lukratywnego biznesu. Rolą apteki i farmaceuty zatrudnionego w aptece jest zaproponowanie rozwiązania optymalnego dla pacjenta. Często wiąże się to z koniecznością odradzenia pacjentowi zakupu leku, co jest sprzeczne z interesem przedsiębiorcy oraz powszechnie stosowanymi w aptekach sieciowych wyżej opisanymi technikami sprzedaży. C EN A TO N I E W SZY ST K O Zwracam również uwagę na fakt zestawienia w Pańskim artykule wypowiedzi odnoszących się do różnych kwestii – przedstawiciel przedsiębiorców sieciowych wypowiadał się jedynie na temat cen leków bez recepty. Przedstawicielka samorządu i aptekarzy indywidualnych wskazywała na realne problemy wynikające z wad systemu ochrony zdrowia przekładające się na stan zdrowia pacjentów. Cena leku jest tylko jednym z wielu parametrów istotnych z punktu widzenia zdrowia publicznego. Obiektywnie, opierając się na badaniach dotyczących poziomu spożycia leków w Polsce, należy uznać, że niska cena w przypadku leków bez recepty stosowanych doraźnie w najmniej groźnych dla życia lub zdrowia schorzeniach w połączeniu z agresywnymi działaniami marketingowymi może nieść za sobą efekty niekorzystne wynikające z nadmiernego stosowania leków i ich działań niepożądanych. Farmaceuta nie pozwoliłby sobie na wskazywanie niskiej ceny leków dostępnych bez recepty jako zjawiska korzystnego – co również jasno pokazuje brak zrozumienia przedsiębiorców sieciowych roli aptek w systemie ochrony zdrowia. Zważywszy na przedstawione uwagi, liczę na reakcję z Pańskiej strony i umożliwienie przedstawienia pełnego obrazu sytuacji aptek w sposób pozwalający na zabezpieczenie pacjentów przed wpływem gry marketingowej prowadzonej w wielu aptekach, która nie uwzględnia roli, jaką powinna pełnić ta placówka w systemie ochrony zdrowia. Z poważaniem Michał Byliniak Prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie rentgen miesiąca POLECAMY 27 Czy raport o sieciach reklama zamydli nam oczy? Z DE F I NI C JA S I EC I niemałym rozrzewnieniem przeczytałem Zróbmy zatem własne „dochow ostatnim czasie, dzenie”, które odpowie nam że tak naprawdę, to żadnej na pytanie, jak to jest z konkumonopolizacji na rynku rencją na rynku detalicznej aptecznym nie ma, że sieci dystrybucji leków w Polsce? apteczne nie przejmują rynku, bo „rynek jest rozdrobniony”, Zacznijmy od tego, że takie a największy z podmiotów pojęcie jak „sieć apteczna” prowadzących apteki „posiada formalnie nie ma żadnego (jedynie) 4 proc. polskich desygnatu prawnego aptek”, natomiast zagrożeniem w polskim prawodawstwie; są w rzeczywistości aptekarze nigdzie nie jest ono zdefiindywidualni, którzy – pomimo niowane ani nie występuje tego, że w wyniku momentami jako instytucja w znaczeniu nieuczciwej konkurencji ustawowym. Dlatego ze strony sieci aptecznych siecią apteczną nie będzie upadają – jednocześnie w świetle prawa np. 50 aptek zawłaszczają (jakoś?) rynek.i dla dzieci funkcjonujących pod jednym Na zatoki dla dorosłych Stwierdzenia zawarte szyldem, zarządzanych Pomaga przy takie, ostrym i przewlekłym zapaleniu zatok oraz przez w raporcie ZPA PharmaNET jedną spółkę, o powiązaniach w wyniku reakcji alergicznej lub autoimmunologicznej. „Sieci apteczne w Polsce”, udziałowo-akcyjnych. Polskie padają niejako w kontrze Prawo farmaceutyczne używa do faktów. Bo fakty są tutaj natomiast innych znaczeń. bezwzględne (bezwzględnie W art. 99 ust. 3 pkt 2 i 3 PF inne). Indywidualne apteki wspomina się o „podmiotach upadają, ekspansja sieci kontrolujących” i „podmiotach postępuje, rynek staje się kontrolowanych”, ale co do kartelem dużych graczy, szczegółów przepis ten odsyła a pacjent na tym traci. Analido ustawy antymonopolowej. zując zdanie po zdaniu artykuł W tym akcie normatywnym „Konkurencja. Jest czy nie?” dookreśla się z kolei te pojęcia [„Gazeta Farmaceutyczna”, (por. art. 4 pkt 3 i 4). To one listopad 2015 r. – przyp. red.], właśnie są najbliższe rozuTeraz dodatkowo z opcją podłączenia do odkurzacza! przypomniałem sobie dowcip mienia potocznego znaczenia Aspirator do odciągania za pomocą ust służy do codziennej (kawał coz końcówką prawda z brodą, sieci przedsiębiorców higieny noskaoddający i do usuwania zalegającej wydzieliny. ale świetnie istotę (w naszym przypadku – Adapter odciągania pomocą odkurzacza po podłączeniu do aspiratora rzeczy),do w którym toza Wania sieci aptek), tzn. na sieć służy do usuwania gęstej zalegającej wydzieliny. Dzięki zastosowaniu ukradł rower na Placu Czerapteczną składają się tacy innowacyjnego otworu wybuchł redukcyjnego w wężu do adaptera unikamy wonym i w Moskwie przedsiębiorcy prowadzący ryzyka uszkodzenia śluzówki nosa niemowlaka. Jednorazowe z tego powodu niebywały, jak apteki, z których jeden jest nieprzemakalne podkłady medyczne Sopelek baby stanowią ochronę dla się początkowo wydawało, kontrolowany przewijanego dziecka w domu, w podróży czy w trakcieprzez wizytydrugiego u lekarza. skandal. Po „dochodzeniu” w znaczeniu prawnym. przeprowadzonym przez Nie zawiera BPA. Wyprodukowano w Polsce. Komitet Centralny stanęło Raport, do którego odwołują Bez daty ważności. Opakowanie zawiera: wydzieliny + 10 jednorazowych filtrów, jednak na tym, że toaspirator nie Wania się przedstawiciele PharAdapter do odkurzacza, 2 szt. nieprzemakalnych ukradł, tylko Wani ukradli, maNET-u,podkładów na każdy z tych Sopelek babytyko hulajnogę. i nie rower, podmiotów „kontrolujących” i „kontrolowanych” patrzy Wyrób medyczny kl. I jednak jak na... oddzielnych SINUSPAX SOPELEK 3 aspirator, vacuum Producent: Salus Int. przedsiębiorców. I wychodzi w opracowaniu w konsekwencji taka konkluzja, że każdy z nich to rzekomo... oddzielna sieć. Brzmi to Piotr Sędłak trochę groteskowo, a kłam aplikant radcowski takiemu stawianiu sprawy w Kancelarii Radcy można zadać, przywołując Prawnego Rafała przykłady. Tak więc na rynku Kuźmy detalicznej dystrybucji lekówWoda w kraju funkcjonuje morska APTEO DZIECKO to naturalny, izotoniczny jedenspray podmiot, który na do nosa zawierający wodę morską bogatą w minerały swojej oficjalnej stronie i mikroelementy, pochodzącą z wód głębinowych Oceanu internetowej wprostWyrób chwaliprzeznaczony jest do codziennej Atlantyckiego. się, żehigieny kontroluje 17 proc. prawidłowych funkcji nosa zarówno i utrzymania 330 sieci aptecznych, apteku niemowląt, ogólnodostępnych jak i dzieci. Sól zawarta w wodzie morskiej w Polsce (to więcej niż 1 proc. o których traktuje rozrzedza gęstą wydzielinę i przynosi ulgę śluzówce nosa na każde województwo!). w czasie przeziębienia. Wypłukuje z nosa raport ZPA,kurz to i alergeny może oraz Na tym jednak nie koniec. ułatwia swobodne oddychanie. Specjalny aplikator z łagodnym kilkadziesiąt sieci W samym tylko wojewódzsystemem dozującym oraz odpowiednio dobranym ciśnieniem aptecznych twie,umożliwia w którym mieszkam, bezpieczne stosowanie już od 1. miesiąca życia. dwie wcale nie największe powiązanych osobowo sieci apteczne skupiają i kapitałowo poprzez odpowiednio: 4,5 proc., 2,5 połączenia prawne proc. i 1,8 proc. wszystkich aptek ogólnodostępnych... i faktyczne. Mamy tutaj Jak to się zatem stało, że tak do czynienia z pewną wielcy „gracze rynkowi” uszli uwadze autorów raportu ZPA? manipulacją i próbą Dostrzegli oni największego kartelizacji rynku. gracza, który – według nich – skupia jedynie 4 proc. aptek w kraju, w sytuacji, w której włączenie przeglądarki internetowej wystarcza, by takiemu stwierdzeniu zadać kłam i postawić pod znakiem zapytania metodologię całego opracowania. Woda morska APTEO DZIECKO Nos Spray Nawilżający J ED EN OR G AN I ZM G OSPOD C ZY olej doARnosa APTEO CARE Nos Spray Nawilżający olej do nosa APTEO CARE jest prepa- Raport ZPA zdaje się ratem uniwersalnym do stosowania w celu odpowiedniego w ogóle nie uwzględniać nawilżenia, natłuszczenia oraz ukojenia podrażnionych błon faktu, że całe mnóstwo śluzowych nosa. Dzięki zastosowaniu substancji olejowych aptek sieciowych w Polsce na ich powierzchni tworzy się ochronna bariera zabezpiefunkcjonuje w formie prawnej czająca tkanki przed nadmierną utratą wody spowodowaną franczyzy. Franczyza to rodzaj czynnikami zewnętrznymi (suche powietrze, klimatyzowane porozumienia umownego, pomieszczenia). reklama 28 m a r k e t i n g , p r a w o i r e g u l a c j e W ŚWIE TLE PRAWA Czy raport o sieciach zamydli nam oczy? Z Piotr Sędłak aplikant radcowski w Kancelarii Radcy Prawnego Rafała Kuźmy 330 sieci aptecznych, o których traktuje raport ZPA, to może kilkadziesiąt sieci aptecznych powiązanych osobowo i kapitałowo poprzez połączenia prawne i faktyczne. Mamy tutaj do czynienia z pewną manipulacją i próbą kartelizacji rynku. niemałym rozrzewnieniem przeczytałem w ostatnim czasie, że tak naprawdę, to żadnej monopolizacji na rynku aptecznym nie ma, że sieci apteczne nie przejmują rynku, bo „rynek jest rozdrobniony”, a największy z podmiotów prowadzących apteki „posiada (jedynie) 4 proc. polskich aptek”, natomiast zagrożeniem są w rzeczywistości aptekarze indywidualni, którzy – pomimo tego, że w wyniku momentami nieuczciwej konkurencji ze strony sieci aptecznych upadają – jednocześnie zawłaszczają (jakoś?) rynek. Stwierdzenia takie, zawarte w raporcie ZPA PharmaNET „Sieci apteczne w Polsce”, padają niejako w kontrze do faktów. Bo fakty są tutaj bezwzględne (bezwzględnie inne). Indywidualne apteki upadają, ekspansja sieci postępuje, rynek staje się kartelem dużych graczy, a pacjent na tym traci. Analizując zdanie po zdaniu artykuł „Konkurencja. Jest czy nie?” [„Gazeta Farmaceutyczna”, listopad 2015 r. – przyp. red.], przypomniałem sobie dowcip (kawał co prawda z brodą, ale świetnie oddający istotę rzeczy), w którym to Wania ukradł rower na Placu Czerwonym i w Moskwie wybuchł z tego powodu niebywały, jak się początkowo wydawało, skandal. Po „dochodzeniu” MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 przeprowadzonym przez Komitet Centralny stanęło jednak na tym, że to nie Wania ukradł, tylko Wani ukradli, i nie rower, tyko hulajnogę. D EF I N I C J A SI EC I Zróbmy zatem własne „dochodzenie”, które odpowie nam na pytanie, jak to jest z konkurencją na rynku detalicznej dystrybucji leków w Polsce? Zacznijmy od tego, że takie pojęcie jak „sieć apteczna” formalnie nie ma żadnego desygnatu prawnego w polskim prawodawstwie; nigdzie nie jest ono zdefiniowane ani nie występuje jako instytucja w znaczeniu ustawowym. Dlatego siecią apteczną nie będzie w świetle prawa np. 50 aptek funkcjonujących pod jednym szyldem, zarządzanych przez jedną spółkę, o powiązaniach udziałowo-akcyjnych. Polskie Prawo farmaceutyczne używa natomiast innych znaczeń. W art. 99 ust. 3 pkt 2 i 3 PF wspomina się o „podmiotach kontrolujących” i „podmiotach kontrolowanych”, ale co do szczegółów przepis ten odsyła do ustawy antymonopolowej. W tym akcie normatywnym dookreśla się z kolei te pojęcia (por. art. 4 pkt 3 i 4). To one właśnie są najbliższe rozumienia potocznego znaczenia sieci przedsiębiorców (w naszym przypadku – sieci aptek), tzn. na sieć apteczną składają się tacy przedsiębiorcy prowadzący apteki, z których jeden jest kontrolowany przez drugiego w znaczeniu prawnym. Raport, do którego odwołują się przedstawiciele PharmaNET-u, na każdy z tych podmiotów „kontrolujących” i „kontrolowanych” patrzy jednak jak na... oddzielnych przedsiębiorców. I wychodzi w opracowaniu w konsekwencji taka konkluzja, że każdy z nich to rzekomo... oddzielna sieć. Brzmi to trochę groteskowo, a kłam takiemu stawianiu sprawy można zadać, przywołując przykłady. Tak więc na rynku detalicznej dystrybucji leków w kraju funkcjonuje jeden podmiot, który na swojej oficjalnej stronie internetowej wprost chwali się, że kontroluje 17 proc. aptek ogólnodostępnych w Polsce (to więcej niż 1 proc. na każde województwo!). Na tym jednak nie koniec. W samym tylko województwie, w którym mieszkam, dwie wcale nie największe sieci apteczne skupiają odpowiednio: 4,5 proc., 2,5 proc. i 1,8 proc. wszystkich aptek ogólnodostępnych... Jak to się zatem stało, że tak wielcy „gracze rynkowi” uszli uwadze autorów raportu ZPA? marketing, prawo i regulacje W ŚWIE TLE PRAWA Dostrzegli oni największego gracza, który – według nich – skupia jedynie 4 proc. aptek w kraju, w sytuacji, w której włączenie przeglądarki internetowej wystarcza, by takiemu stwierdzeniu zadać kłam i postawić pod znakiem zapytania metodologię całego opracowania. JEDEN O RG A NI Z M G O S PO DA RC Z Y Raport ZPA zdaje się w ogóle nie uwzględniać faktu, że całe mnóstwo aptek sieciowych w Polsce funkcjonuje w formie prawnej franczyzy. Franczyza to rodzaj porozumienia umownego, w której dostawca usługi sprzedaje pomysł na prowadzenie własnego biznesu (know how, szyld, logo, wyposażenie, linię kredytową, zaopatrzenie itp.), a biorca zobowiązuje się dokonywać okresowo opłat w zamian za to. Jeśli spojrzymy na apteki skupione we franczyzie jako na oddzielne podmioty, to oczywiście wyjdzie nam, że rynek dystrybucji detalicznej leków w kraju jest rozdrobniony i wszystko jest na nim jak najbardziej w porządku. W rzeczywistości jednak apteki w sieci franczyzowej stanowią jeden organizm gospodarczy jako podmioty kontrolowane i kontrolujące w rozumieniu ustawy antymonopolowej (czyli tworzą sieć). Znaczy to tyle, że powinno się je zaliczać nie jako byty autonomiczne, tylko jako jednego gracza rynkowego właśnie. Ujmując rzecz inaczej, to tak jakby powiedzieć, że supermarkety firmy „X” nie wpływają na eliminację z rynku lokalnego konkurencji, bo przecież pomimo tego, że sklepy te wyglądają wszędzie tak samo, występują pod jednym szyldem, stosują takie same (albo zbliżone) ceny sprzedaży produktów i zaopatrują się u jednego dostawcy, to formalnie każdy z nich występuje pod oddzielnym NIP-em jako niezależny przedsiębiorca. Jeśli spojrzymy na rynek sprzedaży detalicznej produktów (na razie przyjmijmy, że innych niż leki) w ten sposób, to rzeczywiście wyjdzie nam, że dwa osiedlowe zieleniaki stanowią większe zagrożenie dla monopolizacji rynku niż wielkopowierzchniowy supermarket (sic!). W ocenie tego, jakie jest zagrożenie dla rynku detalicznej dystrybucji leków, nie możemy brać pod uwagę liczby placówek aptecznych, tylko wielkość 29 obrotu generowanego przez każdą z nich (i tym samym przez samą sieć, w której skład wchodzi dana apteka). M AN I PU L AC J A L I C ZB AM I Owe 330 sieci aptecznych, o których traktuje raport ZPA, to w gruncie rzeczy kilkanaście, może kilkadziesiąt sieci aptecznych powiązanych osobowo i kapitałowo poprzez połączenia prawne i faktyczne (np. poprzez zarządzanie jednym przedsiębiorcą przed drugiego albo poprzez uprawnienie umowne jednego przedsiębiorcy do całości zysku drugiego przedsiębiorcy aptecznego z tej samej sieci). W mojej ocenie mamy tutaj do czynienia z manipulacją liczbami. Opublikowany w 2013 r. raport IMS Health pokazuje zgoła inne trendy na rynku dystrybucji detalicznej leków niż raport ZPA. Wedle niego na koniec 2012 r. 40,8 proc. udziału w wartości sprzedaży produktów leczniczych należało do sieci aptecznych (z tendencją wyraźnie zwyżkową). To trochę więcej niż 4 proc. 1 N I E 4 0 PR OC . Nie odpowiadają również prawdzie przytaczane przez Obecne ostentacyjne łamanie przepisów o maksymalnej dopuszczalnej ustawowej koncentracji aptek w województwie przez sieci apteczne jest próbą wyeliminowania indywidualnych aptekarzy z rynku i przejęcia go celem kartelizacji. 30 m a r k e t i n g , p r a w o i r e g u l a c j e W ŚWIE TLE PRAWA 40 proc. rynku właściwego. Już jedynie z tej przyczyny przedsiębiorcę takiego powinno się wyeliminować z rynku jako przedsiębiorcę nie tylko nieuczciwego, ale zagrażającego konkurencji i konsumentom (pacjentom). W OB R ĘBIE W OJ EW ÓD ZT WA Fakt, że dany przedsiębiorca apteczny nie narusza ustawy antymonopolowej, nie oznacza, że nie narusza on jednocześnie progów antykoncentracyjnych z Prawa farmaceutycznego. raport argumenty natury prawnej. Wskazany w raporcie ZPA rzekomy próg monopolu na rynku właściwym, rzędu 40 proc., nie jest w rzeczywistości progiem koncentracji dla aptek. To 40 proc. jest instytucją prawną z ustawy antymonopolowej, statuującym próg, po przekroczeniu którego w stosunku do przedsiębiorcy ustanawia się domniemanie, że posiada on na rynku właściwym pozycję dominującą. Tymczasem w stosunku do przedsiębiorców aptecznych Prawo farmaceutyczne konstytuuje wymogi szczególne (lex specialis), które wynoszą sporo mniej, bo zaledwie 1 proc. aptek ogólnodostępnych w województwie (por. art. 99 ust. 3 pkt 2 i 3 PF). Ustawa antymonopolowa stwierdza jedynie, że ten przedsiębiorca, który posiada na rynku właściwym pozycję dominującą, nie może jej nadużywać. Co to oznacza? A to mianowicie, że nie może wykonywać takich działań, które miałyby na celu eliminowanie albo MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 ograniczanie konkurencji. Przyjrzyjmy się zatem temu, co w ostatnim czasie stanowi bolączkę rynku detalicznej dystrybucji leków w Polsce. Przecież to nie indywidualne apteki stosują takie działania rynkowe, które są sprzeczne z prawem i powodują, że uczciwi aptekarze są z rynku eliminowani. Mam w tej chwili na myśli chociażby odwrócony łańcuch dystrybucji leków, łamanie zakazu reklamy aptek, stosowanie dumpingów cenowych (właśnie za pieniądze z odwróconego łańcucha dystrybucji), niedozwolone prawnie łącznie obrotu hurtowego i detalicznego produktami leczniczymi w ramach jednego podmiotu gospodarczego (w ramach jednej sieci), stosowanie innych czynów nieuczciwej konkurencji (np. pomawiania, niedozwolonej reklamy porównawczej bądź reklamy wprowadzającej pacjentów w błąd) itp. W mojej ocenie takie zachowania stanowią naruszenie pozycji dominującej przez przedsiębiorcę, który posiada co najmniej Ale kwestia w ogólnie nic nie zmienia w zagadnieniu aptekarskiej antykoncentracji. Przedsiębiorcy apteczni muszą bowiem nie tylko przestrzegać ustawy antymonopolowej (jak wszyscy inni przedsiębiorcy), ale przede wszystkim zobligowani są do przestrzegania antykoncentracyjnych przepisów Prawa farmaceutycznego mówiącego o nieprzekraczaniu progu 1 proc. koncentracji aptek ogólnodostępnych w województwie (jest to warunek sine qua non posiadania zezwolenia na prowadzenia apteki). Przepis ten jest ustanowionym przez ustawodawcę swoistym monopolem prawnym, który ma zastosowanie wyłącznie do aptek. Co więcej – w tym właśnie przepisie ukształtowano specyficzny rynek dla antykoncentracji, jakim jest jedno województwo. Regulacja ta jako przepis szczególny (lex specialis) znosi zatem pojęcie „rynku właściwego”, do którego odnosi się ustawa antymonopolowa i statuuje, że w przypadku przedsiębiorców chcących prowadzić aptekę na podstawie zezwolenia, rynkiem właściwym w zakresie antykoncentracji jest jedno województwo. Niedopuszczalnym jest zatem mieszanie dwóch odrębnych bytów prawnych z dwóch różnych ustaw dotyczących dwóch różnych regulacji, dodatkowo o odmiennych założeniach. marketing, prawo i regulacje W ŚWIE TLE PRAWA Przekładając rzecz ze skomplikowanego języka prawnego na język powszedni – fakt, że dany przedsiębiorca apteczny nie narusza ustawy antymonopolowej, nie oznacza, że nie narusza on jednocześnie progów antykoncentracyjnych z Prawa farmaceutycznego. Albo odnosząc się do zagadnienia jeszcze inaczej – gdyby przedsiębiorca apteczny uzyskał zaświadczenie od papieża, że przekroczenie progów antykoncentracyjnych z Prawa farmaceutycznego nie jest grzechem i nie stoi w sprzeczności z Prawem Bożym, nie oznaczałoby to jeszcze, że nie narusza on prawa doczesnego i że nie należałoby mu z tego tytułu odebrać zezwolenia na prowadzenie apteki (za złamanie progu dopuszczalnej koncentracji aptek w województwie). APTEKA TO NI E S PO ŻYWCZ A K Trudno również zgodzić się z wypowiedzianym całkowicie arbitralnie stwierdzeniem, że rynkiem właściwym dla aptek jest obręb 1 km. Nie wiadomo w gruncie rzeczy, w oparciu o jaką metodologię wyznaczono taką granicę, a nie np. 950 m albo 1,2 km? Przyjmując tę wartość, zakłada się, że rynek dystrybucji detalicznej leków nie różni się niczym od rynku produktów spożywczych czy dóbr pierwszej potrzeby. Tymczasem, o czym autorzy raportu (i jak mam wrażenie – również właściciele aptek sieciowych) najwyraźniej zapominają, klientami aptek są pacjenci, a nie zwykli konsumenci. Produkt leczniczy jest dobrem szczególnego rodzaju. Ten sam konsument (klient), który potrafi, chcąc kupić śmietanę, chleb czy klapki typu crocs, krążyć nie więcej niż 1 km po okolicznych sklepach, poszukując najtańszej oferty jako pacjent, jest w stanie dołożyć więcej starań, by zakupić lek lub produkt leczniczy ratujący życie i zdrowie. Swoją drogą w ostatnim czasie dla wielu pacjentów jest to zadanie o tyle trudne, że wielu z nieuczciwych przedsiębiorców prowadzących apteki wywozi nielegalnie leki za granicę w procederze odwróconego łańcucha dystrybucji. Nie do końca jestem przekonany, czy odpowiedzialnością za to możemy obarczyć indywidualnych aptekarzy, czy raczej właścicieli aptek niezwiązanych etyką zawodową (nieaptekarzy). Traktowanie pacjentów jako zwykłych konsumentów, jako tych „zjadaczy leków”, według mnie sporo również mówi o samych autorach raportu i ich podejściu do tematu sprzedaży produktów leczniczych. Problem określenia rynku dystrybucji detalicznej leków występuje nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach. Z tego względu właśnie w Europie Zachodniej obowiązuje ustawodawstwo, wedle którego rozmieszczenie aptek na rynku krajowym uzależnione jest od spełnienia kryteriów demograficzno-geograficznych. Regulacje takie ustanowiono po to, by rozmieszczenie 31 aptek było równomierne, a produkt leczniczy dostępny zawsze, niezależnie od rejonu geograficznego. PR ÓB A W Y EL I M I N OWAN I A N I EZAL E ŻN Y C H APT EK AR ZY Znane powiedzenie mówi o tym, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Obecne ostentacyjne łamanie przepisów o maksymalnej dopuszczalnej ustawowej koncentracji aptek w województwie przez sieci apteczne jest próbą wyeliminowania indywidualnych aptekarzy z rynku i przejęcia go celem kartelizacji. Tendencja ta jest wyraźnie zarysowana na przestrzeni lat. Jeszcze w 2005 r. w Polsce było zaledwie 45 sieci aptecznych, w 2012 r. już 271, a w 2014 r. aż 330 (dane podaję za raportem IMS Health). Tymczasem ogólna liczba aptek w tym czasie w zasadzie się nie zmieniła (nieznacznie wzrosła). Próba wmówienia opinii publicznej, że upadające apteki indywidualne (na początku 2014 r. 67 proc. wszystkich upadających aptek to właśnie apteki indywidualne) tak naprawdę chcą przejąć rynek, jest ponad granice logicznego myślenia. Zatem w walce o rynek detalicznej dystrybucji leków oprócz prawdy upadł – jak widać – również zdrowy rozsądek. Jeszcze w 2005 r. w Polsce było zaledwie 45 sieci aptecznych, w 2012 r. już 271, a w 2014 r. aż 330 (dane za raportem IMS Health). Tymczasem ogólna liczba aptek w tym czasie w zasadzie się nie zmieniła (nieznacznie wzrosła). 32 m a r k e t i n g , p r a w o i r e g u l a c j e JAKI BĘDZIE ROK 2016 DLA PRZECIĘTNEJ APTEKI? 2016 – rok zmian? dr Jarek Frąckowiak prezes PharmaExpert Sp. z o.o. Czy nowy rok będzie dla branży podobny do 2015? Według PharmaExpert wszystko wskazuje na to, że nie. Rząd zapowiada wiele zmian, a każda z nich będzie miała realny wpływ na rynek. R ok 2015 był przełomowy na rynku aptecznym ze względu na poziom wzrostów. 29,88 mld zł wydane przez pacjentów i klientów aptek na produkty dostępne w obrocie aptecznym to nie tylko historyczny rekord, ale także wynik aż o 4,8 proc. lepszy niż w roku ubiegłym. Najmocniej – w porównaniu z rokiem 2014 – urosła kategoria leków refundowanych – wzrost o 7,3 proc., zaś wartość refundacji rośnie o 3,5 proc. W kategoriach, w których ceny nie podlegają regulacji, wzrosty kształtowały się następująco: leki na receptę pełnopłatne – o 5,4 proc., sprzedaż odręczna (produkty bez recepty) – 2,2 proc. Jednak zupełnie inaczej rynek wygląda z punktu widzenia „statystycznej apteki” – wartość sprzedaży w przeciętnej aptece zwiększa się tylko o 1,1 proc., zaś w rozbiciu na segmenty: leki MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 na receptę pełnopłatne wzrost o 1,7 proc., sprzedaż odręczna – (-) 1,4 proc., sprzedaż refundowana – 3,6 proc. i wartość refundacji – (-) 0,2 proc. Przyczyną tak znaczącej dysproporcji we wzrostach na rynku i w statystycznej aptece jest gwałtowny przyrost liczby aptek. Jest ich już ponad 14,5 tys., prawie 900 więcej niż w styczniu 2014. Nie oznacza to, że apteki się nie zamykają – ten proces też ma miejsce, ale w miejsce zamkniętych pojawia się więcej nowych. a w przypadku sprzedaży odręcznej aż o 7,5 proc. Szczególnie ten ostatni wynik może niepokoić, bowiem sprzedaż odręczna stanowi aż 40 proc. wartości sprzedaży produktów w aptece, a średni narzut w 2015 roku to ponad 31 proc. Dla porównania: segment leków refundowanych stanowi ponad 38 proc. sprzedaży, a narzut nie osiąga 18 proc., udział leków na receptę pełnopłatnych wynosi trochę więcej niż 22 proc., a marża (narzut) niewiele ponad 27 proc. OB N I Ż K A M AR Ż Niewielki wzrost dochodów aptek mógłby nie być powodem do zmartwień, gdyby nie jednoczesny spadek marż (narzutów). Spadają one w każdym segmencie: w przypadku leków refundowanych o 3,9 proc., dla leków na receptę pełnopłatnych – 6,6 proc., R EN TOW N E N I E T YL KO SI EC I OWE Obniżka marż to efekt narastającej „walki konkurencyjnej”, w której – jak się powszechnie sądzi – wygrać można jedynie ceną, a przy jej obniżaniu rentowność zachowa się tylko wtedy, gdy kupi się produkty także marketing, prawo i regulacje JAKI BĘDZIE ROK 2016 DLA PRZECIĘTNEJ APTEKI? po atrakcyjnej cenie. Atrakcyjne ceny zakupu jednak zarezerwowane są dla większych graczy. Ponad 5,3 tys. aptek należy już do sieci skupiających 5 i więcej aptek. Te apteki odpowiadają za połowę obrotu na rynku. Średnio zakupy w przeciętnej aptece sieciowej robi o ponad 1 tys. osób więcej niż w średniej aptece niezależnej czy należącej do mikrosieci. Nie oznacza to jednak, że jedynie należąc do sieci, można być rentownym. Coraz szerzej oferowane programy franczyzy, grupy zakupowe czy programy hurtowni dla aptek umożliwiają osiąganie ekonomii skali przy zakupach bez konieczności „usieciowienia”. Efekty działań mających na celu zwiększanie siły przetargowej aptek są widoczne – wprawdzie nie „doganiają” one statystycznie aptek sieciowych, ale różnice pomiędzy aptekami sieciowymi i pozostałymi się nie powiększają. Ile aptek może działać na naszym rynku? Chyba nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie, wielokrotne zapowiedzi analityków wieszczących masowe zamknięcia aptek bez otwierania kolejnych jak dotąd się nie sprawdziły. PLANO WANE ZMI A NY Czy rok 2016 będzie podobny do 2015? Wiele wskazuje na to, że nie. W momencie pisania tego artykułu trwały jeszcze negocjacje refundacyjne, mimo braku informacji o ich wynikach można z prawie 100-procentowym prawdopodobieństwem założyć, że ceny leków refundowanych spadną, ergo – spaść mogą też marże już stosunkowo niskie w tym segmencie w porównaniu z innymi. Ale szykowane są kolejne zmiany. Wprowadzenie listy S (lista bezpłatnych leków refundowanych dla seniorów) może z jednej strony zwiększyć compliance (czyli także sprzedaż), ale z drugiej refundowane zapewne będą tylko produkty w okolicach limitu, czyli zmniejszy się wartość dopłat pacjentów. Per saldo, ale jeszcze bez oparcia o szczegółowe symulacje, można przewidywać, że nowe prawo przynajmniej osłabi dynamikę wzrostu wartościowego rynku leków refundowanych. Inna zmiana to możliwa nowelizacja ustawy refundacyjnej w zakresie rezygnacji z ChPL na rzecz EBM (Evidence Based Medicine). W przypadku wejścia w życie tej noweli możliwy jest wzrost sprzedaży leków refundowanych. Warto też zwrócić uwagę na inny – bardzo ważny dla aptek – proponowany zapis. Zgodnie z nim apteka miałaby możliwość zwrotu leków do hurtowni przed publikacją kolejnego obwieszczenia. Oznacza to zniesienie ryzyka przecen magazynu, za które „płaci” teraz apteka, bowiem rzadko się zdarza, by na nowym obwieszczeniu ceny zbytu leków refundowanych były wyższe niż na uprzednim. Ta zmiana może pozytywnie wpłynąć i na rentowność aptek, i na dostępność leków, bowiem zminimalizuje ryzyka braków na magazynie z powodu starannego planowania obniżenia wartości przecen magazynu. Inne istotne planowane zmiany dotyczą wprowadzenia bezpłatnych leków dla seniorów w wieku 75 i więcej lat. Mówi się też o moratorium na zamrożenie liczby aptek. Podsumowując – w momencie pisania tego artykułu – jest więcej niewiadomych niż wiadomych. Wejście w życie każdego z opisanych aktów będzie miało wpływ na rynek. Jak już będą znane szczegóły zapisów, będzie możliwe wykonanie stosownych symulacji. Niezależnie od rozwoju sytuacji nadchodzące zmiany trzeba wkalkulować w ryzyka prowadzenia aptek i sieci aptecznych. Wszystkie informacje w artykule na podstawie danych z reprezentatywnego panelu aptek i sieci aptecznych. 33 Średnio zakupy w przeciętnej aptece sieciowej robi o ponad 1 tys. osób więcej niż w średniej aptece niezależnej czy należącej do mikrosieci. Nie oznacza to jednak, że jedynie należąc do sieci, można być rentownym. R E K L A M A 34 m a r k e t i n g , p r a w o i r e g u l a c j e WYZNACZANIE CELÓW Sztuka realizacji celu Olga Koc-Olszewska trener Aptekarskiej Szkoły Zarządzania Początek roku jest okresem, w którym wielu z nas składa mnóstwo deklaracji dotyczących głównie poprawy swojego stanu życia. Takie życzeniowe myślenie z góry skazane jest na porażkę, ponieważ mylnie uważane jest za stawianie sobie celów. J eżeli myślicie, że to nieprawda, cofnijcie się pamięcią i spójrzcie na wszystkie deklaracje składane w noc sylwestrową, które skończyły się tuż po przebudzeniu 1 stycznia, ewentualnie kilka dni później. Z jakiego powodu tak się dzieje? Żeby coś stało się realne, a prawdopodobieństwo realizacji zdecydowanie wzrosło, musi przyjąć formę prawdziwego celu, a nie MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 tylko ulotnego marzenia. Na marzenia zawsze jest czas i dlatego są one bezterminowe, a więc nie mają rzeczywistego czasu realizacji. Co to oznacza? Zawsze możemy zrealizować je jutro, a jutro... może przecież nigdy nie nadejść. SM ART Co więc charakteryzuje prawdziwy cel? Najczęstsza charakterystyka właściwie sformułowanego celu zawiera się w słowie SMART. Jest to skrót od angielskich słów: • Specific – Szczegółowy – zawierający konkretny przekaz; • Measurable – Mierzalny – aby można było go zmierzyć, czyli liczbowo wyrazić jego realizację; marketing, prawo i regulacje WYZNACZANIE CELÓW • Attainable/Ambitious – Atrakcyjny – aby nie był nudny oraz wzbudzał ciekawość i chęć do działania; • Realistic – Realistyczny – aby był możliwy do osiągnięcia; • Timely – Terminowy – aby był określony czasowo. RUM AK Aby ułatwić zapamiętanie i stosowanie w praktyce założeń dobrze ustanowionego celu, zaproponuję wersję polską, gdzie poszczególne litery układają się w łatwe do zapamiętania słowo RUMAK. Cele powinny być: Realistyczne, Umiejscowione w czasie, Mierzalne, Ambitne i Konkretne. Jeżeli chodzi o teorię, wystarczy to, co powyżej. W praktyce ustalanie celów wymaga dużo samodyscypliny, za to efekty w pełni rekompensują wysiłek. Realizm Realizm celu to przede wszystkim uczciwość wobec samego siebie, znajomość własnych możliwości oraz opcji, jakie oferuje nam otoczenie. Jeżeli ktoś ostatnio biegał w podstawówce, a w tym roku chce przebiec maraton, lepiej niech przemyśli to jeszcze raz, ponieważ na tak postawiony cel szkoda czasu i motywacji. Umiejscowienie w czasie Umiejscowienie w czasie to podanie konkretnej daty, a jeżeli to możliwe, również godziny rozpoczęcia i przedziału czasu na wykonanie zadania. Mierzalność Niezwykle ważne, by cel był możliwy do zmierzenia w każdym momencie jego realizacji. W przemierzaniu drogi motywują już przebyte kroki, a nawet niewielkie postępy dodają nam siły. Żeby jednak dostrzegać progres, należy mieć punkty odniesienia, według których da się go zmierzyć. Cel ambitny i konkretny Cel musi być ambitny, a jego osiągnięcie przynieść nam realne korzyści, ponieważ tylko w ten sposób skutecznie możemy przekonać samych siebie do jakiegokolwiek działania. Wreszcie porzucić należy życzeniowe myślenie, a zacząć opierać się na faktach, danych i liczbach. Marzenia są piękne, ale to cele są osiągalne. Podcele By jeszcze bardziej „rumakować” do celu, poszczególne etapy jego realizacji można podzielić na podcele. Czyli innymi słowy ustalić cele taktyczne dla celu strategicznego. Umożliwi nam to jeszcze ściślejsze doprecyzowanie tego, co planujemy osiągnąć oraz pełniejszą kontrolę na każdym etapie, co pozwoli korygować elementy, które po naszej myśli nie idą. Poniżej przykładowa deklaracja, którą krok po kroku przeformułujemy na cel. Deklaracja: Będę wspólnie z pracownikami organizować spotkania i rozmawiać o możliwościach i zagrożeniach dla apteki. • Czy deklaracja jest realistyczna? Tak 35 • Czy deklaracja jest umiejscowiona w czasie? Nie – brakuje w niej podania czasu trwania takich spotkań, częstotliwości i formy – czy będą to spotkania grupowe, czy może indywidualne. • Czy jest mierzalna? Nie, ponieważ brak tutaj punktów odniesienia, a nawet wytycznych, według których można by mierzyć efekty takich spotkań. • Czy jest ambitna? Z założenia tak – lecz tylko wtedy, gdy po takich spotkaniach odczuć będzie można realne korzyści zarówno z punktu widzenia właściciela apteki, jak i personelu. • Czy jest konkretna? Wbrew pozorom nie. Nie ma tutaj jasno wskazanej przyczyny, dla której ktokolwiek miałby angażować swój czas i siły, by w takich spotkaniach brać udział. Zgodnie z regułą RUMAK deklaracja przyjęłaby formę celu, gdyby została zapisana tak: Cel: W każdy ostatni czwartek miesiąca od stycznia 2016 roku na rannej zmianie o godzinie XX:YY oraz na zmianie popołudniowej o godzinie XX:YY będę spotykać się z pracownikami, by omówić bieżącą działalność apteki oraz rozmawiać o zagrożeniach i perspektywach w branży, ponieważ rynek jest coraz trudniejszy i żeby na nim z sukcesem funkcjonować, każdy zatrudniony w aptece powinien świadomie mieć wpływ na jej pracę. Spotkania będą kończyły się ustaleniem planu działań na kolejny miesiąc, a efekty tych działań będą omawiane w kolejnym miesiącu. Spotkanie takie, Żeby coś stało się realne, a prawdopodobieństwo realizacji zdecydowanie wzrosło, musi przyjąć formę prawdziwego celu, a nie tylko ulotnego marzenia. 36 m a r k e t i n g , p r a w o i r e g u l a c j e WYZNACZANIE CELÓW związanego z pracą, zdobycie nowej umiejętności. w zależności od sytuacji, trwać będzie od 30 do 60 minut. Przy tak skonstruowanym celu możemy korzystać ze wszystkich zalet motywacji oraz kontroli, jakie daje nam dobry plan. Co więcej – wytłumaczenie i pokazanie konkretnych etapów oraz korzyści dla całej organizacji zapewni przychylność członków zespołu. Inspirację do osiągania sukcesów w życiu i pracy można czerpać z bardzo wielu źródeł. Metody i techniki realizacji celów również, natomiast motywacja do działania jest indywidualna dla każdego człowieka. Oczywiście pierwsze, co przychodzi nam do głowy – przecież nie zamkniemy apteki na godzinę! Oczywiście, że nie. Natomiast cechą dobrego organizatora jest takie ustawienie pracy w aptece, by był również czas na planowanie wraz z pracownikami jej dalszych perspektyw. Zawsze można zaplanować spotkanie w czasie zmniejszonego ruchu, gdzie jedna osoba na pierwszym froncie wystarczy do sprawnej obsługi pacjentów. Jak ważne są dobrze sprecyzowane, spisane, a ponadto publicznie pokazane cele, pokazuje między innymi poniżej opisany eksperyment. E KS P E RYM EN T Dr Gail Matthews, psycholog z Dominican University of California, zebrała 267 uczestników w wieku 23-72 lata, MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 reprezentantów różnych grup biznesowych i społecznych i podzieliła ich na pięć grup. • Osoby z grupy 1 – pomyślały o celach związanych z ich biznesem, które chciały osiągnąć w 4 tygodnie. Oceniały one swoje cele pod względem: trudności, ważności, umiejętności, zasobów, motywacji. • Osoby z grupy 2-5 zostały poproszone o zapisanie swoich celów oraz ocenienie ich pod tymi samymi względami co grupa 1. • Osoby z grupy 3 dodatkowo zapisały zaplanowane kroki prowadzące do osiągnięcia zamierzonych celów. • Osoby z grupy 4 określiły cel, zapisały kroki działania i jeszcze poinformowały swoich znajomych o planach. • Osoby z grupy 5 zrobiły wszystko, co grupa 4, a dodatkowo co tydzień wysyłały znajomym raporty z postępów. Założone cele dotyczyły następujących zagadnień: wykonanie projektu, podwyższenie dochodów, podwyższenie produktywności, polepszenie organizacji, zwiększenie wydajności, zwiększenie równowagi życia, zmniejszenia stresu Z 267 uczestników 149 ukończyło projekt. Grupa pierwsza osiągnęła jedynie 43 proc. założonych celów. Grupa czwarta osiągnęła 64 proc. założonych celów. Grupa piąta zrealizowała 76 proc. wyznaczonych celów. Sama dr Matthews eksperyment podsumowuje: „Moje badanie dostarcza empirycznych dowodów na skuteczność trzech narzędzi coachingu: odpowiedzialność, zobowiązanie, zapisanie celów”. W N I OSK I Jakie zatem wnioski mogą płynąć dla ciebie, drogi farmaceuto? 1. Zastanów się, jaki cel jest dla ciebie ważny i możliwy do realizacji. 2. Zapisz swój cel. 3. Wyznacz i zapisz konkretny plan działania. 4. Powiadom o nim swoich znajomych. 5. Na bieżąco informuj ich o postępach. Inspirację do osiągania sukcesów w życiu i pracy można czerpać z bardzo wielu źródeł. Metody i techniki realizacji celów również, natomiast motywacja do działania jest indywidualna dla każdego człowieka. Każdy znajdzie ją w sobie, jeżeli dobrze poszuka. Natomiast jak podtrzymywać w sobie motywację, jak walczyć z pokusą prokrastynacji oraz jak nie ulegać zniechęceniu, opiszę w kolejnym numerze. marketing, prawo i regulacje APTEKARZ – MANAGER 37 Komunikowanie zmian w aptece T o od postawy lidera i jego umiejętności zależy ostateczny sukces całego przedsięwzięcia. Poniżej opisuję, jak skutecznie wykorzystywać technikę perswazji w komunikowaniu małych i dużych zmian w aptece. Zacznijmy od istoty samej zmiany. Czym ona jest? Dlaczego jej wprowadzenie w życie przysparza tak wielu kłopotów? Przede wszystkim dlatego, że opór z powodu zmiany jest naturalnym odruchem każdego człowieka. Nikt nie chce rezygnować ze starych przyzwyczajeń, które latami sobie wypracował. To, co sprawdzało się dotychczas, jest według większości ludzi wystarczająco dobre. Niechęć do zmian potęgują również wcześniejsze nieudolne próby ich wprowadzania. Pokłosiem tych prób jest rozczarowanie, cynizm, sceptyczne podejście i odruchowy opór. W kontekście pracy apteki opór może dotyczyć zmiany właściciela, redukcji etatów, zmiany harmonogramu czasu pracy, zwiększenia zakresu obowiązków etc. Chcąc w zgodzie z personelem przejść przez ten trudny okres, kierownik apteki musi przede wszystkim przygotować plan działania. W takim przypadku powinien wcielić się w rolę polityka, który przekonuje ludzi, że tym razem będzie inaczej niż w przeszłości. Proces ten należy rozpocząć na długo przed tym, jak zmiany zaczną wchodzić w życie. Czas od rozpoczęcia komunikacji do pierwszych posunięć ma za zadanie przygotować personel apteczny do negatywnych komunikatów – kiedy np. w planach mamy zwolnienie pomocy aptecznej, musimy poświęcić sporo czasu na zmianę poglądów, uchylanie obiekcji poszczególnych pracowników i stworzenie nowego pola do działania. Aby to osiągnąć, potrzebna jest czteroetapowa strategia komunikacji metodą perswazji. E TA P I – P RZ Y G O TO WAN I E G RUNT U Obserwując znajomych kierowników w obliczu nagle zmieniających się planów, odnoszę wrażenie, że postępują zbyt pochopnie. Zamiast opanować emocje i spojrzeć na problem chłodnym okiem, natychmiast, bez przygotowania przekazują nieprzychylne wiadomości reszcie zespołu. Mało tego, sposób ich komunikowania pozostawia wiele do życzenia – często w obliczu bezsilności i nieodwracalności zmian reagują na kontrargumenty ze strony personelu z niezrozumiałą agresją. Tymczasem przygotowanie zespołu aptecznego do zmian powinno przypominać pracę lekarza, który uczciwe przekazuje zarówno złe, jak i dobre wiadomości dotyczące stanu pacjenta – słowem nie osładza gorzkiej prawdy. Kiedy zarząd optymalizację kosztów pracy widzi wyłącznie w zmianie jej harmonogramu, kierownik apteki jako powiernik zarządu powinien wyraźnie to zakomunikować. Wzmocnienie przekazu może osiągnąć poprzez bezpośrednie powiązanie z zagrożeniem – utrata płynności, fala zwolnień, a nawet zamknięcie placówki aptecznej, np.: „Mamy sporą konkurencję, chcąc utrzymać swoich pacjentów, pracujemy na niskiej marży, która nie jest wystarczająca, by pokryć koszty wynagrodzenia, wynajmu lokalu i mediów. Jeśli nie podejmiemy pewnych kroków, następstwa w przyszłości mogą być bardziej bolesne niż zmiana grafiku pracy”. Pełnienie funkcji kierownika apteki wiąże się nie tylko z podejmowaniem decyzji administracyjnych, ale również z zarządzaniem personelem. W życiu każdego przedsiębiorstwa, również apteki, przychodzi czas, kiedy należy wprowadzić niezbędne zmiany, które mogą spotkać się z dezaprobatą reszty zespołu. Jak sobie wówczas poradzić? 38 m a r k e t i n g , p r a w o i r e g u l a c j e APTEKARZ – MANAGER Na takie posunięcie kierownik może sobie pozwolić w przypadku, gdy zespół darzy go należytym zaufaniem i szacunkiem. Przekazanie nieprzyjemnych wiadomości warto jednak poprzedzić tymi dobrymi. Warto pochwalić zespół za dotychczasowe wyniki, dobrze sprawdzające się procedury, wysoką kulturę organizacyjną czy zaangażowanie, np.: Zamiast opanować emocje i spojrzeć na problem chłodnym okiem, kierownicy często natychmiast, bez przygotowania przekazują nieprzychylne wiadomości reszcie zespołu. „Nasza apteka cieszy się sporą popularnością wśród lokalnej społeczności. To w dużej mierze Wasza zasługa. To dzięki Waszemu zaangażowaniu, emaptii i wiedzy mogę być dumny z naszej placówki”. Końcowym etapem powinna być wyraźna deklaracja przełożonego o otwartości stylu zarządzania. Oznacza to nic innego jak zakomunikowanie, że pracownicy mogą zwrócić się do niego z każdym problemem, a on sam liczy na ich zastrzeżenia, krytykę czy rady w rozwiązaniu problemu. E TA P I I – T WO RZ E N I E R AM Kiedy pierwsza fala niezadowolenia opadnie, kierownik apteki musi stworzyć ramy, dzięki którym personel apteczny będzie prawidłowo interpretował zmiany. Ramy zmian są niezwykle ważne, gdyż to do nich będzie mógł się odwołać kierownik w przypadku konfliktu lub niezadowolenia. Najlepiej określić je pisemnie lub za pomocą prezentacji. Na przykładzie zmiany harmonogramu pracy przełożony w podpunktach powinien określić, czego zmiany dotyczą, jak będzie wyglądała praca personelu i pochylić się nad szczegółami – dni wolne, urlop, nadgodziny etc. Określania ram zmian najkorzystniej jest dokonywać wspólnie ze współpracownikami, dzięki czemu będą się MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 oni czuli ich współtwórcami. Niezwykle ważny jest spójny przekaz kierownika w stosunku do zespołu, który nie powinien antagonizować poszczególnych jego członków. Dlatego ramy najlepiej powtarzać w kontakcie z właścicielem apteki czy koordynatorem w obecności zespołu – wykluczy to podejrzenia o spisek, nieuczciwość czy uchylanie się od wcześniejszych deklaracji. ETAP I I I – K ON T R OL OWAN I E N AST R OJ U Zmiany w funkcjonowaniu apteki bywają przygnębiające – szczególnie gdy wymagają gruntownej restrukturyzacji, ze zwolnieniami włącznie. Dochodzi wtedy do zerwania więzi międzyludzkich i bolesnych rozstań. Obok takich zmian przełożony nie może przejść obojętnie, ale zwracać baczną uwagę na uczucia pracowników. Cały czas musi dbać o utrzymanie klimatu akceptacji zmian, rozważnie dozując uściski i nagany, po to, by z jednej strony personel nie czuł, że jego poświęcenia idą na marne, a z drugiej, by nie spoczął na laurach. Również i w tym przypadku przełożony musi zachowywać się profesjonalnie, nie dywersyfikując swoich decyzji w zależności od tego, czy ma do czynienia z asertywnym czy z uległym pracownikiem. Pośpiech na tym etapie nie jest wskazany – po zwolnieniu pracownika warto dać upust swojej empatii i z optymizmem patrzeć w przyszłość, zamiast od razu przechodzić do dalszych posunięć. „To był smutny dzień nie tylko dla Was, ale również i dla mnie. Musiałem podjąć trudną decyzję o zwolnieniu, ale ceną jest dalsze funkcjonowanie naszej apteki. Jednak naszym celem jest coś więcej niż przetrwanie – chcemy prosperować i służyć dalej lokalnej społeczności”. ETAP I V – U T RWAL AN I E DOBRYC H N AW Y K ÓW Etap ten stanowi największe wyzwanie dla kierownika apteki. Kiedy udało się już ugasić pożar i stworzyć na zgliszczach pewne pole do działania, trzeba skutecznie zapobiegać powrotowi do złych przyzwyczajeń. Stale należy odwoływać się do uprzednio określonych ram i literalnie ich przestrzegać. Jeśli np. ustalono z zespołem, że przerwa będzie trwała pół godziny, a jeden z pracowników ewidentnie jej nadużywa i wydłuża, należy z całą bezwzględnością sygnalizować swoją dezaprobatę, jeśli to konieczne nawet na forum. Uchroni to lidera przed zarzutami o stronniczość, faworyzowanie i uchylanie się od wcześniejszych deklaracji. Jeśli jednak na tym etapie kierownik zaliczy potknięcie i pracownicy zauważą, że pomimo ich wysiłku nie doszło do żadnych istotnych zmian, w ich umyśle rozwinie się kompleks „oblężonej twierdzy” – zaczną pilnować własnych spraw, sami organizować sobie pracę, a ich reakcją na kolejne, nowe inicjatywy będzie odtąd ignorowanie, brak zaangażowania i przeczekiwanie. Tajemnicą udanej zmiany jest... osoba kierownika. To jego serce, rozum i doświadczenie wpływają na tworzenie przyjaznej atmosfery pracy i otwartego zespołu – gotowego do nowych wyzwań i celów. Swoim działaniem w aptece musi promować równouprawnienie, zrozumienie, akceptację i działanie. mgr farm. Artur Rakowski marketing, prawo i regulacje APTEKARZ – MANAGER 39 40 k t o p y t a , n i e b ł ą d z i P Y TAM Y E K S P E R TÓ W Pytamy ekspertów W jaki sposób apteka ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez leki (gotowe i recepturowe)? Lucyna, farmaceutka z Gliwic ODPOWIADAJĄ cywilny (tj. Dz. U. z 2014 r. poz. 121, z późn. zm.), to znaczy na przykład gdy : − produkt leczniczy był przechowywany przez farmaceutę w niewłaściwych warunkach, adw. Katarzyna Krupa R. Olszewski, J. Tokarski i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza Spółka Komandytowa z siedzibą w Warszawie mgr farm. Piotr Merks (MRPharmS), Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu, Aegate Ltd Sp. z o.o. Oddział w Polsce z siedzibą w Warszawie Apteki prowadzą obrót trzema rodzajami produktów leczniczych: lekami gotowymi, recepturowymi i aptecznymi. Wydanie przez farmaceutę leku przeterminowanego, wycofanego z obrotu lub w ogóle niedopuszczonego do obrotu, a także leku innego lub o innej dawce niż zapisany na recepcie, powoduje powstanie odpowiedzialności cywilnej właściciela apteki opartej na zasadzie ryzyka, analogicznie do odpowiedzialności pracodawcy za szkodę wyrządzoną przez działania pracownika (farmaceuty). − pracownik apteki wydał lek przeterminowany, wycofany z obrotu lub w ogóle niedopuszczony do obrotu, − farmaceuta wydał produkt leczniczy inny lub o innej dawce niż zapisany na recepcie. Ponadto możliwość pociągnięcia apteki do odpowiedzialności odszkodowawczej jest uzależniona od wystąpienia następujących przesłanek: − produkt leczniczy został wydany przez farmaceutę (pracownika apteki), któremu powierzono to zadanie, − pracownik apteki (farmaceuta) popełnił błąd umyślnie lub nieumyślnie, − pacjent poniósł szkodę, np. śmierć, uszczerbek na zdrowiu, LE KI G O TOW E Z A D A J P Y TA N I E EKSPERTOWI Pytania prosimy kierować na adres: „Magazyn Aptekarski”, ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń i mailowy: [email protected] Apteka może ponieść odpowiedzialność za nieprawidłowe wydanie pacjentowi przez farmaceutę leków gotowych w sytuacji, gdy pracownikowi apteki można przypisać winę w rozumieniu art. 430 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 − zaistniał związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem farmaceuty (pracownika apteki) a powstałą szkodą. Podkreślenia wymaga, że odpowiedzialność apteki jako pracodawcy jest niezależna od jej winy (członków jej organów, wspólników). Pracodawca nie może więc uwolnić się od odpowiedzialności odszkodowawczej, stwierdzając, że sam nie ponosi winy lub starannie wybrał wykonawcę czynności, ponieważ jego odpowiedzialność jest oparta na zasadzie ryzyka. L EK I R EC EPTU ROWE I APT EC Z NE Wytwarzanie przez pracownika apteki leku aptecznego lub recepturowego wymaga działania w oparciu o właściwą receptę wystawioną przez profesjonalistę, jakim jest lekarz, lub w oparciu o recepturę farmakopealną zawartą w farmakopei polskiej, farmakopei europejskiej lub innych odpowiednich farmakopeach uznawanych w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Zasadniczo w sytuacji, gdy farmaceuta wytwarza produkt leczniczy zgodnie z receptą, nie można przypisać mu winy. Należy jednak pamiętać, że osoba sporządzająca lek recepturowy jest uprawniona, a wręcz zobowiązana do dokonania korekty składu tego leku, jeżeli podany na recepcie skład może tworzyć niezgodność chemiczną lub fizyczną, która zmienia działanie leku lub jego wygląd (par. 3 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie wydawania z apteki kto pyta, nie błądzi P Y TAM Y E K S P E R TÓ W produktów leczniczych i wyrobów medycznych (Dz. U. z 2002 r. nr 183, poz. 1531, z późn. zm.), dalej: „Rozporządzenie”). W innych przypadkach, gdy farmaceuta ma wątpliwości co do recepty, może dokonać zmian tylko po porozumieniu się z osobą, która ją wystawiła (par. 3 ust. 3 Rozporządzenia). Apteka nie może więc zwolnić się od odpowiedzialności, jeśli jej pracownik nie dokonał aktów najwyższej staranności przy wykonywaniu leku recepturowego. Omówione zasady stosuje się odpowiednio w przypadku sporządzania leku aptecznego (par. 3 ust. 5 Rozporządzenia) z tą różnicą, że w tej sytuacji farmaceuta nie może skonsultować się z lekarzem wystawiającym receptę. W razie jakichkolwiek wątpliwości powinien więc skonsultować się np. ze specjalistą w danej dziedzinie lub poszukać dodatkowych informacji w innych źródłach naukowych. O DS Z KO DO WA N I E OD P RA C O W NIK A Konkludując, właściciel apteki może zawrzeć umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, obejmującą ryzyko popełnienia przez farmaceutę (pracownika apteki) błędu przy wydawaniu produktu leczniczego, która będzie chroniła go od następstw materialnych tego błędu. W przypadku gdy apteka nie ma takiego ubezpieczenia, właściciel apteki pokrywa koszty szkody z własnych środków. W takiej sytuacji może on żądać od farmaceuty zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, który popełnił zawiniony błąd, odszkodowania w wysokości nieprzekraczającej trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego mu w momencie wyrządzenia szkody (art. 114 w zw. z art. 119 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (tj. Dz. U. z 2014 r. poz. 1502, z późn. zm.)). Ciekawostką jest, że w takich krajach jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone czy Kanada za błędy w sztuce odpowiedzialność cywilną ponoszą wyłącznie właściciele aptek oraz magistrzy farmacji. Do odpowiedzialności nie mogą być natomiast pociągnięci inni pracownicy apteki, którzy są odpowiedzialni za wydawanie produktów leczniczych pacjentom. « 41 Pracodawca nie może uwolnić się od odpowiedzialności odszkodowawczej, stwierdzając, że sam nie ponosi winy lub starannie wybrał wykonawcę czynności. 42 k t o p y t a , n i e b ł ą d z i P Y TAM Y E K S P E R TA Pytamy eksperta Czy recepta na lek psychotropowy może być wystawiona z datą realizacji „od”? Justyna, farmaceutka ODPOWIADA mgr farm. Michał Mańka specjalista ds. badań klinicznych, farmaceuta praktyk Wystawianie recept na leki zawierające środki odurzające i substancje psychotropowe z grupy odpowiednio: I-N i II-P reguluje paragraf 7 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 21 sierpnia 2014 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje. Zgodnie z paragrafem 7. 1. „recepta wystawiona na preparaty zawierające środki odurzające grupy I-N oraz substancje psychotropowe grupy II-P może dotyczyć takiej ilości środka lub substancji, która nie przekracza zapotrzebowania pacjenta na maksymalnie 90 dni stosowania. Na preparaty zawierające środki odurzające grupy I-N oraz substancje psychotropowe grupy II-P można wystawić do 3 recept na następujące po sobie okresy stosowania nieprzekraczające łącznie 90 dni stosowania”. DO Z WO LO N E I L OŚ C I Z A D A J P Y TA N I E EKSPERTOWI Pytania prosimy kierować na adres: „Magazyn Aptekarski”, ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń i mailowy: [email protected] Zgodnie z paragrafem 8 ust. 3 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 marca 2012 r. w sprawie recept lekarskich z późniejszymi zmianami osoba uprawniona może wystawić receptę na ilość leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyrobu medycznego odpowiadającą dwóm najmniejszym opako- MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 stosowania w celach medycznych”. Podział substancji psychotropowych na grupy I-P, II-P, III-P i IV-P określa załącznik nr 2 do ustawy. waniom, bez podawania sposobu dawkowania. Ponadto jednorazowo maksymalnie lekarz może przepisać na recepcie ilość środka antykoncepcyjnego niezbędną do 6-miesięczncgo stosowania. Natomiast podając na recepcie sposób dawkowania, lekarz może wystawić receptę na ilość leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyrobu medycznego niezbędną pacjentowi do maksymalnie 90-dniowego stosowania wyliczonego na podstawie określonego na recepcie sposobu dawkowania. • Substancja psychotropowa – każda substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy, określona w wykazie substancji psychotropowych stanowiącym załącznik nr 2 do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. • Zgodnie z art. 32 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii „substancje psychotropowe dzieli się na grupy w zależności od stopnia ryzyka powstania uzależnienia w przypadku używania ich w celach innych niż medyczne oraz zakresu ich • Środek odurzający − każda substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy, określona w wykazie substancji psychotropowych stanowiącym załącznik nr 1 do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. • Zgodnie z art. 31 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii „środki odurzające dzieli się na grupy w zależności od stopnia ryzyka powstania uzależnienia w przypadku używania ich w celach innych niż medyczne oraz zakresu ich stosowania w celach medycznych”. Podział środków odurzających na grupy I-N, II-N, III-N i IV-N określa załącznik nr 1 do ustawy. • „Środki odurzające grup I-N i II-N oraz substancje psychotropowe grup II-P, III-P i IV-P mogą być używane wyłącznie w celach medycznych, przemysłowych lub prowadzenia badań. Substancje psychotropowe grupy I-P mogą być używane wyłącznie w celu prowadzenia badań, a środki odurzające grupy IV-N wyłącznie w celu prowadzenia badań oraz w lecznictwie zwierząt – w zakresie wskazanym w załączniku nr 1 do ustawy” (art. 33 pkt 1 i 2). « patent na zdrowie NOWE UPRAWNIENIE DLA PIELĘGNIAREK 43 Recepty od pielęgniarek – założenia a rzeczywistość P rzepisy weszły w życie 1 stycznia 2016 roku – przypomina sekretarz Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Joanna Walewander. Dotychczas uprawnienia zdobyło ponad 50 pielęgniarek przeszkolonych przez Gdański Uniwersytet Medyczny i Warszawski Uniwersytet Medyczny. Trwają też szkolenia na innych uczelniach (Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Uniwersytecie Mikołaja Kopernika Collegium Medicum w Bydgoszczy). Uczestniczy w nich obecnie ponad 110 osób. − Dotychczas na naszej uczelni kurs ukończyło 39 osób, było to szkolenie nieodpłatne. Obecnie przygotowujemy nową, już odpłatną edycję – poinformowano w Pracowni Kształcenia Ustawicznego Pielęgniarek i Położnych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Kolejna edycja szkolenia jest także planowana na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. NO WE UPRAWN I E NI A Nowe uprawnienia zostały nadane pielęgniarkom i położnym na podstawie nowelizacji ustawy z 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej (Dz. U. 2014 r. poz. 1435 z późn. zm.) przyjętej w lipcu ubiegłego roku. Przewiduje ona, że pielęgniarki i położne z dyplomem ukończenia studiów drugiego stopnia będą mogły zalecać leki i samodzielnie wypisywać recepty, z wyłączeniem leków zawierających substancje bardzo silnie działające, środki odurzające i substancje psychotropowe. Będą mieć także prawo do wydawania skierowań na badania diagnostyczne, z wyjątkiem tych związanych z podwyższonym ryzykiem dla pacjenta. Pielęgniarki i położne z tytułem magistra będą mogły po ukończeniu kursu wypisywać recepty na zlecenie lekarza, a pielęgniarki z dyplomem licencjata jedynie przedłużać recepty. Minister zdrowia określił m.in. wykaz substancji czynnych, do przepisywania których będą uprawnione pielęgniarki i położne, oraz wzór recepty. KURS Y S P E C JA LI S T Y C ZN E − W latach 2016-2020 ze środków unijnych zostaną sfinansowane kursy dla 20 tys. pielęgniarek i położnych. Do roku 2018 ma to być 10 tys., a potem kolejne 10 tys. – zaznacza Joanna Walewander. − Tymczasem pielęgniarek, które mają tytuł magistra pielęgniarstwa, położnictwa, specjalizacje w danej dziedzinie pielęgniarstwa (czyli tych, które do kursu mogłyby przystąpić) jest około 100 tys. – dodaje. Ministerstwo opublikowało wykaz wymogów kwalifikacyjnych, jakie muszą spełniać pielęgniarki, by wziąć udział w kursie. − Do kursu specjalistycznego będą mogły przystąpić osoby, które ukończyły specjalizację z badań fizykalnych – podkreśla przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu Teresa Kruczkowska. − Od 2001 roku ta specjalizacja jest włączona do programu studiów. Natomiast pielęgniarki, które ukończyły studia wcześniej i mają specjalizację z pielęgniarstwa bądź ochrony zdrowia, będą musiały odbyć kurs z badań fizykalnych, który obejmuje 100 godzin zajęć teoretycznych i ćwiczeń − dodaje. Kurs składa się z zajęć w oddziale szpitalnym, teorii i ćwiczeń na manekinach. Jest przeznaczony dla magistrów pielęgniarstwa i specjalistek w odpowiednich dziedzinach. Natomiast kurs specjalistyczny składa się z dwóch części: pierwsza obejmuje ponad 60 godzin, druga ponad 40. − To potrwa w czasie, zwłaszcza że zajęcia mają się odbywać z podziałem na grupy, a do jednej placówki będą mogły być skierowane co najwyżej dwie osoby z ok. 30-osobowej grupy – mówi Teresa Kruczkowska. Z OC EN Ą T R ZEB A POC ZEK AĆ Aby pielęgniarki mogły wypisywać recepty, nie muszą mieć umowy dr Elżbieta Dominik dziennikarka pisząca do ogólnopolskich dzienników Trwają nabory na szkolenia dla pielęgniarek i położnych przygotowujące do ordynowania leków i wypisywania recept. Przepisy przyznające nowe uprawnienia tej właśnie grupie zawodowej weszły już w życie. Jednak recept wystawianych przez pielęgniarki należy się spodziewać w zasadzie dopiero w połowie roku. 44 p a t e n t n a z d r o w i e NOWE UPRAWNIENIE DLA PIELĘGNIAREK Z D A N I E M E K S P E R TA Joanna Walewander, sekretarz Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zmiany wprowadzone w ustawie z 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej (Dz. U. 2014 r. poz. 1435 z późn. zm.) nie uwzględniają wszystkich zmian, które dotyczą systemu. Mimo że – zgodnie z przepisami − pielęgniarki mają teraz kierować na badania, to finansowanie badań znajduje się w puli świadczeń przypisanej jedynie lekarzom. Nie ma zmian w tym zakresie w ustawie o świadczeniach ani w ustawie o zawodzie pielęgniarki i położnej. Jeżeli pielęgniarka skieruje pacjenta na badania, to trudno określić, czy przypadkiem pacjent sam nie będzie musiał za to badanie zapłacić. W Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu chęć przystąpienia do kursu wyraziło kilkadziesiąt osób na kilkanaście tysięcy zarejestrowanych w izbie. z NFZ. − Wystarczy tylko prawo wykonywania zawodu i spełnienie powyższych wymogów kwalifikacyjnych do wypisywania recept – mówi Joanna Walewander. Ministerstwo Zdrowia rozpisało przetarg na kursy specjalistyczne i z badań fizykalnych. − Po złożeniu projekty będą rozpatrywane w ramach procedury przetargowej, obwarowanej przepisami i ustawowymi terminami − podkreśla Teresa Kruczkowska. − Później będą podpisywane umowy na organizację szkoleń; potem jeszcze zgodnie z procedurą jest czas na odwołania − dodaje. Jej zdaniem oznacza to, że szkolenia mogą rozpocząć się najwcześniej w marcu. A to z kolei sygnał, że pielęgniarki, które je ukończą, będą mogły ordynować leki najwcześniej w połowie roku. Na uczelniach medycznych, które organizowały kursy w grudniu i styczniu, pracownicy twierdzą, że zainteresowanie było bardzo duże. − Teraz może nieco mniejsze, bo kolejne szkolenie będzie odpłatne. Ale jeżeli tylko będzie zainteresowanie, będziemy uruchamiać kolejne – poinformowano w Pracowni Kształcenia Ustawicznego Pielęgniarek i Położnych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. WS T Ę PN E Z A I NT E RESOWAN I E W Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu chęć przystąpienia do kursu wyraziło kilkadziesiąt osób. − Więcej będzie można powiedzieć, gdy ogłosimy nabór − mówi Teresa Kruczkowska. − Jednak kilkadziesiąt osób na kilkanaście tysięcy zarejestrowanych w naszej izbie to nie jest dużo − dodaje. Kwalifikacje umożliwiające przystąpienie do kursu posiada w Wielkopolsce kilka tysięcy pielęgniarek. − Zobaczymy też, ile jest faktycznie chętnych − mówi Joanna Walewander. − Na razie nie mamy takich danych, ale nie mamy też sygnałów, że pielęgniarki są przymuszane do ukończenia kursu. − To prawo, a nie obowiązek – przypomina Teresa Kruczkowska. − Jeżeli umiejętności są zdobywane dodatkowo, po studiach – to pielęgniarki mogą przystąpić do kursu, ale nie muszą − MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 zaznacza. Umiejętności te mogłyby być obligatoryjne tylko wówczas, gdyby były zdobywane w trakcie przygotowywania do zawodu. − Dopiero w perspektywie 2016 roku będzie można zobaczyć, jak nowe uprawnienie będzie funkcjonowało, na ile wpłynie na usprawnienie udzielania świadczeń, na skrócenie kolejek – mówi Walewander. Pierwsze podsumowanie w połowie roku. ZAC H Ę C IĆ DO ST U D I OWA NIA Wypisywanie recept przez pielęgniarki jest zjawiskiem dość powszechnym w Irlandii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy w Australii. Jednak we wszystkich tych krajach wskaźnik dotyczący liczby pielęgniarek na każdy 1 tys. mieszkańców jest zdecydowanie wyższy niż u nas. W Polsce oscyluje w granicach 5,4 i należy do najniższych w Europie. Dla porównania – w innych krajach, w tym Niemczech czy Szwecji, sięga 10 czy nawet 11. Poza tym w ostatnich latach coraz więcej pielęgniarek przechodzi na emeryturę. Do 2020 ubędzie ich ponad 50 tys. W tym samym czasie na rynek wejdzie co najwyżej kilkanaście tysięcy. Liczba pielęgniarek przypadająca na 1 tys. mieszkańców w Polsce już teraz należy do najniższych w Europie. − Konieczne jest podjęcie działań, aby pozyskać i zachęcić do studiowania pielęgniarstwa i powstrzymać te pielęgniarki, które wyjeżdżają za granicę. W przeciwnym razie sytuacja będzie jeszcze trudniejsza – mówi Joanna Walewander. W Polsce jest 321 tys. zarejestrowanych pielęgniarek i położnych, zawód wykonuje 280 tys. z nich. « patent na zdrowie P O G R O M C Z Y N I R E K L A M FA R M A C E U T YC Z N YC H 45 Przeciwwaga dla dźwigni handlu R O Z M O WA Z... Marią Pieńkowską, farmaceutką, autorką poczytnego bloga Pogromcy Reklam Farmaceutycznych Jak przebiegały Pani ścieżki, które doprowadziły do powstania bloga Pogromcy Reklam Farmaceutycznych? Zawsze fascynowała mnie biologia i chemia. Farmacja była więc dla mnie logicznym wyborem. Ale już podczas studiów farmaceutycznych dzieliłam te zainteresowania z inną fascynacją, czyli tworzeniem stron internetowych. Jeśli dodamy jeszcze inną moją pasję, czyli pisanie, to układa się nam pełen obraz. Mój blog nie jest pierwszym internetowym medium, które uruchomiłam. Jest jednak pierwszą stroną, która osiągnęła sukces. Skąd zainteresowanie reklamą, komunikacją społeczną? To przyszło samo. Wzięło się z oglądania reklam, których jest tak wiele, że tematów nie zabraknie mi na kilka lat. Nadmiar reklam oraz ich treść, a raczej weryfikacja ich treści, pokazują, że w wielu wypadkach są rozbieżności między tym, co reklama przekazuje, a rzeczywistymi korzyściami z przyjmowania jakiegoś preparatu. Jakie są Pani ulubione reklamy? Ulubione w cudzysłowie. Czyli takie, które doprowadzają mnie do szewskiej pasji? To musimy mówić o całej kategorii – o suplementach diety. Reklama tych produktów regulowana jest ustawą o bezpieczeństwie żywności i tak naprawdę nie ma tutaj norm. Są dwie generalne zasady: reklama nie może wprowadzać odbiorcy w błąd ani sugerować, że suplement diety ma właściwości lecznicze. I mamy z tym problem, bo jeśli przyjrzeć się reklamom, to biorąc pod uwagę tylko pierwszy warunek, w wielu przypadkach nie powinny one być emitowane. Poza tym w ogromnej mierze reklamy mówią, że dany preparat wyleczy daną dolegliwość, co jest niedopuszczalne. Dwie instytucje – UOKiK oraz sanepid – wystosowały do producentów suplementów list z apelem o uporządkowanie rynku reklam. Czy Pani zdaniem takie działania są wystarczające? Sprawy zaszły za daleko. Minęło już kilka lat, odkąd bez najmniejszego nadzoru emitowane są reklamy suplementów diety. Reklamy są coraz bardziej ubarwiane, a ich twórcy sięgają po coraz to nowsze sztuczki. Z drugiej strony, to bardzo dobrze, że cokolwiek zaczęło się dziać, nawet jeśli jest to tylko pismo, to jednak jest to już zwrócenie uwagi na problem. To dobry krok ku zmianom. Ostatnio również minister zdrowia z jedenastoma innymi instytucjami przygotował dla pacjentów ulotkę, z której można dowiedzieć się, czym w ogóle są suplementy diety. To bardzo dobra inicjatywa. Nie wiem, w jakim zakresie trafi to do pacjentów, ale wiem, że w środowisku farmaceutycznym zostało to zauważone i jest dalej udostępniane. Nasuwa się tutaj kolejne pytanie – co Pani sądzi o świadomości pacjentów dotyczącej leków i suplementów diety? Obawiam się, że świadomość jest nikła. Jednak dzięki takim akcjom, dzięki temu, że jest taki blog jak mój – który jest czytany przez ok. 100 tys. osób miesięcznie – ta świadomość rośnie. Mam cichą nadzieję, że dzięki mojej pracy wzrośnie świadomość społeczna. Z praktyki zawodowej wiem jednak, że dzisiaj świadomość jest mała. Przeciętny obywatel nie dostrzega różnicy między lekiem a suplementem diety. Powiem więcej, w wielu wypadkach pacjenci nie chcą dostrzec Przeciętny obywatel nie dostrzega różnicy między lekiem a suplementem diety. W wielu przypadkach nie chce dostrzec cech leków, które odróżniają je od suplementów diety. 46 p a t e n t n a z d r o w i e P O G R O M C Z Y N I R E K L A M FA R M A C E U T YC Z N YC H zawodowo w aptece musi czasem pogodzić te dwie role. Wymogi funkcjonowania apteki zmuszają nas czasami do bycia sprzedawcą, ale przy kolejnym pacjencie musimy poczuć tę misję i wytłumaczyć, że np. dany suplement diety będzie wchodził w interakcję z lekiem albo że dany lek nie jest odpowiedni, bo np. saszetki na przeziębienie nie są wskazane dla pacjentów chorujących na nadciśnienie. Zatem czujność odgrywa największą rolę? cech leków, które odróżniają je od suplementów diety. Im bardziej udana reklama, im bardziej udane hasło, tym więcej osób przychodzi do apteki po ten właśnie reklamowany preparat. Są osoby na tyle zdeterminowane, że nie pozwalają sobie pewnych kwestii wyjaśnić i domagają się tylko takiego produktu. Jak często spotyka się Pani z sytuacjami, w których pacjent prosi o preparat wymieniony właśnie w reklamie? Są to bardzo częste sytuacje. Reklama dźwignią handlu. Im bardziej udana reklama, im bardziej udane hasło, tym więcej osób przychodzi do apteki po ten właśnie reklamowany preparat. Są osoby na tyle zdeterminowane, że nie pozwalają sobie pewnych kwestii wyjaśnić i domagają się tylko takiego produktu. Na szczęście są też osoby, które są otwarte na dialog z farmaceutą. W takich wypadkach mogę coś podpowiedzieć, doradzić, wyjaśnić. Natomiast, jeśli ktoś jest już zdecydowany, trudno, muszę dany preparat wydać. I tu nasuwa się kolejne pytanie. Z jednej strony mamy potężną machinę promocyjną zasilaną milionami złotych, z drugiej – osobę za kontuarem, która bezpośrednio ponosi odpowiedzialność za zdrowie pacjenta. Jak Pani MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 określiłaby w takiej sytuacji swoją rolę jako farmaceuty? Przede wszystkim potrzeba nam dociekliwości. Trzeba zaakceptować fakt, że apteka to już nie tylko leki, ale też suplementy diety i wyroby medyczne czy preparaty dietetyczne. Warto być na bieżąco z wszystkimi kategoriami i z każdą nowością. Trzeba wziąć opakowanie nowego preparatu, który właśnie pojawił się w aptece, i zobaczyć, co jest w składzie, porównać z innymi, czyli mieć świadomość tego, co będziemy pacjentom sprzedawać. Bywa, że wydajemy preparaty, nie zastanawiając się głębiej, jaki mają skład. Potrzeba nam refleksji. W świetle prawa suplementy są sklasyfikowane jako żywność, ale musimy pamiętać o tym, że żywność również wchodzi w interakcje z lekami. Mamy zatem dwa modele pracy: farmaceuty, który zostaje sprowadzony do roli sprzedawcy, oraz osoby, która odczuwa swojego rodzaju misję. Faktycznie takie dwa modele można wyróżnić. Każdy z farmaceutów pracujących Dociekliwość. Nie zawsze jest ona dobrze widziana, bo część pacjentów nerwowo reaguje na zbyt wiele pytań. Trzeba to robić z wyczuciem. Ale są też tacy, którzy docenią naszą pracę, a jeszcze inni nie będą zainteresowani żadną poradą. No to mamy jeszcze jeden aspekt. Żeby umiejętnie poprowadzić rozmowę, żeby pacjent sam sobie nie zaszkodził, trzeba wejść w rolę psychologa. Oczywiście. Na swoim blogu wspiera Pani akcje Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki. Co pani sądzi o sprzedaży leków OTC w sklepikach osiedlowych i na stacjach benzynowych? Rozumiem, że jest to wygodne, kiedy wszystkie apteki są pozamykane i można w kiosku kupić coś przeciwbólowego. Z drugiej strony nie wiemy, w jakich warunkach leki były przechowywane i ile czasu leżały w witrynie. I wychodzi nam absurdalna sytuacja, bo coś, co ma nam pomóc, może zaszkodzić. Odpowiedź jest jedna: leki powinny być sprzedawane tylko w aptekach. Rozmawiał: Jerzy Dziekoński patent na zdrowie O P I E K A FA R M A C E U T YC Z N A 47 Opieka farmaceutyczna w aptekach. Na jakich zasadach będzie działać? P race zespołu, w skład którego wchodzi kilkanaście osób, m.in. przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia i bardzo nieliczna grupa aptekarzy, trwają od 27 sierpnia 2015 roku. Celem jest opracowanie projektu opieki farmaceutycznej finansowanego ze środków publicznych. Początkowo prace zespołu miały trwać trzy miesiące, ale jego działalność została wydłużona. Zastrzeżenia do składu zespołu ma Naczelna Rada Aptekarska. „Konieczne jest rozszerzenie składu zespołu w taki sposób, aby większą reprezentację stanowili aptekarze pracujący w aptekach ogólnodostępnych i aptekach” – napisała Rada. W ocenie samorządu przedstawiciele powinni zostać wskazani przez Naczelną Radę Aptekarską. Zdaniem Rady to samorząd aptekarski jest najbardziej właściwym podmiotem do „tworzenia podwalin opieki farmaceutycznej, określania zasad i szczegółowych warunków sprawowania”. − mówi prezes Śląskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej Piotr Brukiewicz. Zespół ma przedstawić konkretne rozwiązania, w jakim zakresie i w jaki sposób należy wdrożyć opiekę farmaceutyczną w aptekach. Usługi farmaceutyczne świadczone w ramach opieki farmaceutycznej miałyby obejmować m.in. pomiar ciśnienia tętniczego krwi, ankietę dotyczącą schorzenia, wywiad w zakresie stosowanych leków (by wykryć ewentualną polipragmazję – stosowanie bardzo wielu leków, często o przeciwstawnym działaniu), wywiad dotyczący tolerancji na leki, edukację w zakresie profilaktyki schorzeń lub powikłań (w tym w zakresie szkodliwości palenia tytoniu). CO W RA M ACH O P I E KI ? − Zespół pracuje nad modelem refundowanej opieki z odpowiednimi standardami, sprawowanej przez farmaceutów, a wynagradzanej z budżetu państwa − Przegląd lekowy byłby stosowany standardowo co kilka miesięcy lub częściej w przypadku zmiany terapii − mówi Grzegorz Zagórny, przewodniczący zespołu pracującego nad opracowaniem modelu opieki farmaceutycznej i jednocześnie Naczelnik Wydziału Gospodarki Lekami w Śląskim Oddziale Wojewódzkim NFZ. – Standardowo, czyli średnio dwa razy do roku. Tak jest w innych krajach, gdzie istnieje opieka farmaceutyczna − wyjaśnia. Farmaceuci mieliby także doradzać pacjentom, jak stosować leki wziewne, iniekcje i plastry. − Starsi pacjenci mają problem ze stosowaniem nietypowych dla nich postaci leków, często trzeba im pokazać, jak mają je dawkować – mówi Grzegorz Zagórny. PR OG R AM D L A SEN I OR ÓW Członkowie zespołu proponują na pierwszym etapie wprowadzenie programu pilotażowego, skierowanego do osób w wieku 65+. Bo to właśnie do tej grupy – jak mówi Grzegorz Zagórny – trafia ponad 30 proc. leków. Na jednego pacjenta w tym Zespół roboczy ds. opieki farmaceutycznej powołany przez ministra zdrowia proponuje rozpoczęcie wdrażania opieki farmaceutycznej od programu pilotażowego skierowanego do seniorów. 48 p a t e n t n a z d r o w i e O P I E K A FA R M A C E U T YC Z N A Opieka farmaceutyczna prowadzona byłaby w aptekach i punktach aptecznych przez osoby posiadające zaliczony 5-letni okres szkoleń ciągłych lub specjalizację I stopnia z farmacji aptecznej lub farmakologii bądź odpowiedni certyfikat prowadzenia opieki farmaceutycznej, którego otrzymanie byłoby poprzedzone kursem. wieku przypada średnio 5 leków na receptę oraz dodatkowo 2 preparaty OTC i 2 suplementy diety. Często prowadzi to do polipragmazji, powoduje pogorszanie stanu zdrowia pacjenta i znacząco wpływa na koszty ponoszone przez pacjentów i Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z częstszymi wizytami u lekarzy. gromadzenia i przekazywania Funduszowi danych dotyczących udzielnych świadczeń zdrowotnych, podobnie jak czynią inni świadczeniodawcy. Reguluje to obecnie art. 188 ust. 5 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst ujednolicony Dz. U. 2015, poz. 581). − Kwota przyznawana aptekom z NFZ musiałaby się wiązać z liczbą pacjentów korzystających z opieki w danej aptece i wykonaniem usługi. Dlatego płatność odbywałaby się post factum – mówi G. Zagórny. − Zryczałtowana kwota, niezależnie od liczby pacjentów, nie byłaby słuszna − dodaje. Na razie są to założenia. Zespół określił także wymagania dotyczące opieki farmaceutycznej. Prowadzona byłaby w aptekach i punktach aptecznych przez osoby posiadające zaliczony 5-letni okres szkoleń ciągłych lub specjalizację I stopnia z farmacji aptecznej lub farmakologii bądź odpowiedni certyfikat prowadzenia opieki farmaceutycznej, którego otrzymanie byłoby poprzedzone kursem. Dla pacjenta opieka taka byłaby bezpłatna. − Byłaby refundowana z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia, trzeba zatem wygospodarować na to środki − mówi Grzegorz Zagórny. Śląska Okręgowa Izba Aptekarska, której prezes Piotr Brukiewicz także uczestniczy w pracach zespołu, przygotowała zarys wariantów finansowania opieki w ramach NFZ. − Apteki będą zawierały umowy z płatnikiem; do każdej apteki będzie przypisana określona liczba pacjentów − mówi Piotr Brukiewicz. – To, ilu pacjentów będzie mogło zostać objętych opieką, będzie zależało od wielkości apteki, w tym liczby farmaceutów pracujących w aptece i ich możliwości − dodaje. N OW E Ś W I AD C ZEN I E − Żeby można było mówić o wprowadzeniu takiej opieki, projekt musi zostać oceniony przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT). Agencja oszacuje, jakie kwoty wchodziłyby w grę i co miałoby się mieścić w proponowanej usłudze – mówi Grzegorz Zagórny. Dalszym etapem byłyby ewentualne zmiany legislacyjne. Ministerstwo Zdrowia nie odnosi się do prac zespołu. − Trwają prace i na tym etapie sposób finansowania nie został jeszcze rozstrzygnięty ani zaakceptowany przez ministra zdrowia – zaznacza rzeczniczka ministra Milena Kruszewska. UMO W Y NA U D ZI EL AN I E Ś W I A D C ZEŃ Zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami apteka zawierałaby umowę na udzielanie świadczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia. Natomiast osoba uprawniona do opieki farmaceutycznej mogłaby wybrać dowolną aptekę, która wcześniej zawarła umowę z NFZ i złożyć deklarację podobną do tej, jaką składają pacjenci w przychodniach POZ. Apteka lub punkt apteczny byłyby także zobowiązane do MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 Zespół wykluczył jednak przeprowadzanie konkursu na świadczenie, w związku z tym opieka farmaceutyczna nie może być finansowana w ramach programu profilaktycznego. − Model możliwy do realizacji to umowa adhezyjna z NFZ – mówi Grzegorz Zagórny. Środki na opiekę mogłyby zostać przesunięte z tych przeznaczonych obecnie na profilaktyczne programy zdrowotne. Płatność za realizację świadczenia odbywałaby się co miesiąc ryczałtem, tak jak w przypadku rozliczania świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej, bez żadnych dodatkowych wskaźników i przeliczników. Oparta byłaby na liczbie zebranych deklaracji i mnożona przez stawkę kapitacyjną. W tym przypadku nie byłoby ograniczeń liczby aptek, które mogłyby się ubiegać o kontrakt. Według założeń zespołu liczba pacjentów przypadających na jedną aptekę byłaby zależna m.in. od liczby zatrudnionych tam farmaceutów. Apteka miałaby także zapewnić odrębne pomieszczenie w aptece do rozmów z pacjentem. Ceny za konkretne usługi farmaceutyczne świadczone w ramach opieki farmaceutycznej byłyby stałe i jednakowe dla wszystkich aptek i punktów aptecznych. Szczegółowe regulacje dotyczące sposobu finansowania i realizacji opieki farmaceutycznej, w tym personelu aptecznego i wyposażenia lokalu, znajdowałyby się w rozporządzeniu Ministra Zdrowia. dr Elżbieta Dominik patent na zdrowie WA L K A Z FA Ł S Z Y W Y M I L E K A M I 49 Oręż przeciwko fałszywkom ściej fałszowane produkty to leki przeciwko zaburzeniom czynności seksualnych, zgadze i nowotworom. EM V O S ystem ten jest tworzony po to, by zapobiegać obrotowi lekami uznawanymi za fałszywe. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że sfałszowane leki mogą stanowić nawet 1 proc. wszystkich leków. Sfałszowane leki to leki o fałszywej tożsamości (np. nazwa, skład), historii (np. numer partii) lub źródle, które są przedstawiane jako autentyczne, dopuszczone do obrotu. Mogą zawierać składniki, w tym składniki czynne, o niskiej jakości lub w niewłaściwej dawce – zbyt wysokiej lub zbyt niskiej. Niekiedy mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia. Z danych Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego wynika, że w Polsce problem sfałszowanych leków obecnie nie istnieje. Jednak – jak podaje Komisja Europejska – jest to istotny problem wielu krajów. Od roku 2010 w trakcie kontroli na granicach celnych Unii Europejskiej zatrzymano około 32 mln podrobionych leków. Najczę- Stąd też pojawił się pomysł na stworzenie systemu weryfikacji autentyczności leków. − Na poziomie europejskim została powołana organizacja, która ma nadzorować funkcjonowanie centralnego systemu informatycznego nadzorującego i weryfikującego obrót wybranymi preparatami medycznymi – mówi pełnomocnik zarządu firmy NEUCA ds. wsparcia technologicznego aptek Witold Wojciech Miśniakiewicz. EMVO, czyli Europejska Organizacja Weryfikacji Leków (ang. European Medicines Verification Organisation), będzie nadzorować nadawanie i odczytywanie specjalnych unikalnych kodów dwuwymiarowych QR, umieszczanych na opakowaniach produktów zawierających wybrane substancje czynne. Nadzór ten będzie obejmował głównie proces wprowadzania leków na rynek przez producenta oraz moment wydania pacjentowi konkretnego opakowania leku przez aptekę. W kodzie QR zawarty będzie kod EAN produktu, numer serii, numer związany z refundacją i termin ważności, a także unikalny identyfikator dla każdego opakowania leku. Każdemu opakowaniu leku dr Elżbieta Dominik dziennikarka pisząca do ogólnopolskich dzienników Wprowadzenie wspólnego unijnego systemu weryfikacji autentyczności leków na każdym etapie łańcucha dystrybucji oznaczać będzie dodatkowe nakłady dla aptekarzy (m.in. modyfikację systemów informatycznych czy inwestycję w urządzania do odczytywania nowych kodów). Jednak prace te mogą się rozpocząć dopiero po wyłonieniu operatora systemu informatycznego, który przygotuje system weryfikacji leków na poziomie krajowym. 50 p a t e n t n a z d r o w i e WA L K A Z FA Ł S Z Y W Y M I L E K A M I prawa polskiego – tłumaczy mecenas J. Krzyżanowski. NMVO ma być organizacją non profit. trafiającemu na rynek będzie odpowiadał specjalny kod w systemie informatycznym. Będzie on wprowadzany przez producenta, a następnie weryfikowany w aptece. Hurtownie farmaceutyczne będą zobligowane do rejestracji tylko wybranych operacji magazynowych. Każdemu opakowaniu leku trafiającemu na rynek będzie odpowiadał specjalny kod w systemie informatycznym. Będzie on wprowadzany przez producenta, a następnie weryfikowany w aptece. Hurtownie farmaceutyczne będą zobligowane do rejestracji tylko wybranych operacji magazynowych. − Po tym, jak lek znajdzie się w aptece, każdy farmaceuta – przy wydawaniu go pacjentowi – będzie miał obowiązek zeskanowania kodu i wysłania tych informacji do centralnego systemu – mówi W. W. Miśniakiewicz. − System sprawdzi wówczas, czy lek o takim identyfikatorze zapisanym w kodzie QR faktycznie istnieje i czy nie został już sprzedany innemu pacjentowi – wyjaśnia. Po wydaniu leku pacjentowi przypisany do niego kod zostanie odpowiednio oznakowany w systemie centralnym weryfikującym obrót lekami. O RG A NI ZAC J E N A P O Z I O MI E NAR OD OW Y M Oprócz systemu ogólnoeuropejskiego powstaną także organizacje na poziomie narodowym, tzw. NMVO (Narodowa Organizacja WeryMAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 fikacji Leków), i to one będą bezpośrednim interfejsem z systemami informatycznymi lokalnych producentów leków, systemami aptecznymi i hurtowymi. Systemy na poziomie narodowym będą wymieniać się informacjami z systemem centralnym utrzymywanym przez EMVO. − Każde państwo ma bowiem samodzielnie zorganizować kontrolę obrotu preparatami medycznymi. NMVO może działać na terenie jednego lub kilku państw. Polska jest jednym z większych europejskich rynków, więc oczywistym jest, że taka organizacja w Polsce powstanie – mówi mecenas Juliusz Krzyżanowski z kancelarii WKB Wierciński Kwieciński Baehr. Prace nad jej powołaniem trwają od kilku miesięcy. Uczestniczą w nich stowarzyszenia pracodawców firm farmaceutycznych, a także przedstawiciele hurtowni i aptekarzy. Obecnie opracowywany jest status fundacji i zasady jej funkcjonowania. − Europejska organizacja jest stowarzyszeniem, ale stowarzyszeniu według prawa luksemburskiego (EMVO ma siedzibę w Luksemburgu) odpowiada fundacja według Kolejnym etapem prac będzie wybór lokalnego operatora, który opracuje system informatyczny i bazy danych na szczeblu krajowym. Do rozpisania przetargu może dojść już w najbliższych tygodniach. − Jak dotychczas na rynku dość mocna jest pozycja dwóch firm: brytyjskiej Aegate i polskiej KAMSOFT − mówi W. W. Miśniakiewicz. Przyznaje jednak, że w miarę zbliżania się terminu rozpisania przetargu może pojawić się ich zdecydowanie więcej. SY ST EM MA K ON T R OL OWA Ć S I Ę S A M Szczegółowe zasady funkcjonowania systemu doprecyzowuje rozporządzenie delegowane Komisji z 2 października 2015 roku uzupełniające dyrektywę 2001/83/WE przez określenie szczegółowych zasad dotyczących zabezpieczeń umieszczanych na opakowaniach produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Ma ono niebawem zostać opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. − Autentyczność leków będzie weryfikowana w ramach systemu tworzonego przez producentów. Bez organu kontrolnego z zewnątrz. Czyli de facto system ma kontrolować się sam – mówi mecenas Krzyżanowski. Dyrektywa 2011/62/UE w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi w zakresie zapobiegania wprowadzaniu sfałszowanych produktów leczniczych do legalnego łańcucha dystry- patent na zdrowie WA L K A Z FA Ł S Z Y W Y M I L E K A M I bucji przewiduje po publikacji aktów wykonawczych 3-letni okres na wdrożenie ogólnoeuropejskiego systemu informatycznego weryfikacji leków. Oznacza to, że europejskie repozytorium danych (EU Central hub) oraz narodowe systemów weryfikacji leków powinny w pełni sprawnie działać w lutym 2019 roku (jeżeli akty delegowane zostaną opublikowane przez Parlament Europejski w lutym tego roku). Początkowo miał to być koniec 2017 roku, ale zwłoka wynika z opóźnień w wydawaniu aktów delegowanych. Wyjątek stanowić będą systemy weryfikacji leków w Belgii, Włoszech i w Grecji, które ze względu na funkcjonujące tam obecnie systemy, mają czas na zintegrowanie z europejskim repozytorium danych do początku 2025 roku. − Powołanie lokalnego NMVO i utrzymanie krajowej infrastruktury informatycznej sfinansują producenci leków − podkreśla W. W. Miśniakiewicz. Apteki będą musiały dostosować swoje systemy informatyczne oraz wyposażenie. DO S TO S O WA N I E S Y S T E MÓ W A P T E C Z NY C H Jednak prace związane z dostosowaniem systemów aptecznych będą możliwe dopiero po wyłonieniu przez NMVO lokalnego operatora systemu informatycznego. − Apteki poniosą głównie koszt wymiany czytników kodów kreskowych na znacznie droższe czytniki kodów 2D − zaznacza W. W. Miśniakiewicz. Według szacunków zakup nowego czytnika to wydatek rzędu 100-150 euro. Apteki będą też musiały zweryfikować jakość swojego dostępu do internetu. − Lek wydawany pacjentowi będzie musiał zostać odczytany w czasie rzeczywistym − zwraca uwagę mecenas J. Krzyżanowski. Pozostaje jeszcze kwestia wydatków związanych ze zintegrowaniem oprogramowania do weryfikacji leków z systemem informatycznym w aptece. W ocenie W. W. Miśniakiewicza koszty te zależne będą od umów licencyjnych na oprogramowanie apteczne. − Ze względu na charakter zmian wynikający ze zmian prawa koszty te zawierać się będą w rocznych opłatach abonamentowych lub licencyjnych − zaznacza. R E K L A M A 51 Od roku 2010 w trakcie kontroli na granicach celnych Unii Europejskiej zatrzymano około 32 mln podrobionych leków. 52 p a t e n t n a z d r o w i e EMOLIENTY Pielęgnacja z apteki E Emolienty to produkty, których przybywa na rynku z roku na rok. W aptece stanowią już pokaźną część dermokosmetyków. molienty to kosmetyki stosowane na skórę ciała, których zadaniem jest prawidłowe natłuszczenie skóry, odbudowanie płaszcza hydrolipidowego, a w konsekwencji zatrzymanie wody w skórze. P O C O S I Ę J E STOSU J E? Stosujemy je wtedy, kiedy nasza skóra po kąpieli jest nadmiernie sucha, łuszczy się, mamy uczucie ściągnięcia i napięcia, na skórze pojawiają się podrażnienia i zaczerwienienia. To oznacza, że w naszej skórze, a dokładnie mówiąc na powierzchni naskórka, została zaburzona powłoka hydrolipidowa. P O WŁ OK A HY DRO LIPI D OWA Naskórek zbudowany jest z wielu warstw, które składają się z pojedynczych komórek spojonych ze MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 sobą jak cegły w murze. To spoiwo nosi nazwę cementu międzykomórkowego, który zbudowany jest w większości z tłuszczów takich jak NKKT (nienasycone kwasy tłuszczowe) oraz ceramidów. Jeśli brakuje w naszym naskórku cementu międzykomórkowego lub jest on słabej jakości, komórki naskórka nie przylegają do siebie, tworzą się między nimi przerwy, co ułatwia wnikanie substancji drażniących, w tym wody, w głąb skóry. Woda, szczególnie twarda, dostarczana z zewnątrz podczas mycia niestety nie nawilża naszej skóry. Działa wręcz odwrotnie, nadmiernie ją wysuszając. K TO POW I N I EN U Ż Y WAĆ EM OL I EN T ÓW ? Do emolientów z pewnością przyzwyczaiły się już osoby cierpiące na atopowe zapalenie skóry (AZS), które włączyły stosowanie ich do swoich codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Produkty te polecane są również osobom ze skłonnością do suchości skóry. Ponieważ emolienty nie powinny posiadać żadnych barwników, substancji zapachowych czy np. parabenów, są wskazane dla osób ze skórą wrażliwą, skłonną do alergii i podrażnień. Doskonale nadają się do pielęgnacji delikatnej skóry dzieci i niemowląt. Wysokiej jakości emolienty można stosować już u niemowląt od 6. miesiąca życia, a niektóre z nich nawet od pierwszych dni życia dziecka. Agnieszka Gajewska P R Z E K A Ż PA C J E N T O W I Wysokiej jakości emolienty można stosować już u niemowląt od 6. miesiąca życia, a niektóre z nich nawet od pierwszych dni życia dziecka. patent na zdrowie WA L K A Z FA Ł S Z Y W Y M I L E K A M I 53 Emolienty CIAO PLUS Solutions – ratunek dla skóry suchej i atopowej, od 6. miesiÈca ĝycia EMOLIENTOWA EMULSJA DO KkPIELI, 250 ML1) EMOLIENTOWA EMULSJA DO CIAA, 200 ML2) Bez parabenów EMOLIENTOWY BALSAM DO CIAA, 200 ML2) EMOLIENTOWY KREM SPECJALNY, 75 ML2) Bez barwników EMOLIENTOWY KREM DO TWARZY I CIAA, 100 ML2) EMOLIENTOWY ¿EL DO MYCIA CIAA, 250 ML2) Hipoalergiczne* www.plusdlaskory.pl Osoba odpowiedzialna: Instytut Dermokosmetyków Ideepharm Sp. z o.o., ul. Jugowicka 10, 30-443 Kraków 2) Osoba odpowiedzialna: Delia Cosmetics Sp. z o.o., ul. LeĂna 5, 95-030 Rzgów k. odzi Producent: Synoptis Pharma Sp. z o.o., ul. Krakowiaków 65, 02-255 Warszawa *OdpowiadajÈ wymaganiom testu zgodnoĂci ze skórÈ atopowÈ i szczególnie wraĝliwÈ, ïatwo ulegajÈcÈ podraĝnieniom oraz speïniajÈ wymagania stawiane wyrobom kosmetycznym o deklarowanych wïaĂciwoĂciach, tzw. hipoalergicznych. 1) 54 r e c e p t a n a c z a s w o l n y Warto przeczytać LIFESTYLE Sarah Waters MUSKAJĄC AKSAMIT Anglia, schyłek XIX wieku. W uporządkowane życie Nancy Astley, córki sprzedawcy ostryg, niespodziewanie wkracza Kitty Butler, gwiazda wodewilu. W pogoni za marzeniami Nancy opuszcza rodzinną miejscowość i wraz z nową przyjaciółką wyrusza na podbój Londynu, gdzie wkrótce sama staje na scenie... „Muskając aksamit” to historia o poszukiwaniu – miłości, szczęścia i tożsamości, również seksualnej. Ma ono wymiar uniwersalny: po drodze Nancy dozna wielu upokorzeń, straci niewinność, lecz zyska wgląd we własną duszę oraz świadomość swoich potrzeb i pragnień, co pozwoli jej wreszcie odnaleźć szczęście. Jest to również wspaniała powieść historyczna; autorka z niezwykłą dbałością o szczegóły przedstawia społeczne tło epoki oraz mentalność ludzi, których przysłowiowa wręcz pruderia skrywała perwersyjne skłonności. Tom Chatfield KSIĄŻKA DO PRZEŻYCIA Czy myślisz czasem, że powinieneś poświęcać więcej czasu różnym ludziom i rzeczom, które są dla Ciebie w życiu ważne? Oto trzymasz w rękach coś, co bardzo się wyróżnia na tle zalewających nas ze wszystkich stron produktów cyfrowych – książkę, która pomoże Ci żyć pełnią życia. Ta książka wskaże Ci drogę do refleksji nad własnymi przekonaniami, celami, przyjaźniami, wspomnieniami i marzeniami. Zawiera szczyptę inspiracji i ziarnko refleksji. Jest naprawdę wyjątkowa, pełna mądrych słów w atrakcyjnej oprawie. Weź ją do ręki i nadaj jej niepowtarzalny charakter. Noś tę książkę przy sobie. Inaczej niż miliony tekstów, które możesz dziś bez trudu pobrać z internetu, ona może dać Ci szczęście. Celeste Ng WSZYSTKO CZEGO WAM NIE POWIEDZIAŁAM Lydia nie żyje. Jeszcze tego jednak nie wiedzą... Tak zaczyna się ta znakomita debiutancka powieść opowiadająca o rodzinie Amerykanów chińskiego pochodzenia mieszkającej na prowincji w Ohio w latach siedemdziesiątych. Lydia jest oczkiem w głowie Marilyn i Jamesa Lee. Rodzice pragną, by Lydia spełniła marzenia, które sami musieli porzucić – Marilyn chce, żeby została lekarzem, a nie gospodynią domową, James, żeby miała powodzenie wśród rówieśników i prowadziła bogate życie towarzyskie. Kiedy policja odnajduje ciało Lydii w pobliskim jeziorze, równowaga panująca w rodzinie Lee ulega gwałtownemu zaburzeniu i zmusza domowników do stawienia czoła długo skrywanym tajemnicom, które powoli oddalają ich od siebie. James, nękany poczuciem winy, decyduje się na nierozważny krok, który może doprowadzić do rozpadu jego małżeństwa. Marilyn, zdruzgotana i żądna zemsty, postanawia za wszelką cenę odnaleźć winnego śmierci jej córki. Starszy brat Lydii, Nathan, jest pewien, że osiedlowy łobuziak, Jack, maczał palce w tym, co spotkało jego siostrę. Z BIBLIOTEKI FARMACEUTY Red. wydania I polskiego: A. Wiela-Hojeńska, E. Grześkowiak, E. Jaźwińska-Tarnawska, Ł. Łapiński, A. Skowron FARMACJA KLINICZNA Farmacja kliniczna jest obszarem nauczania, dotyczącym opieki nad chorym. Szczególny nacisk stawiany jest na farmakoterapię, której założeniem jest orientacja na chorego. Nowoczesne podejście preferuje umiejętność komunikacji w obszarze farmaceuta-pacjent oraz między członkami zespołu leczącego i stawiane jest na równi ze zdobywaniem nowej wiedzy. Niniejsza książka jest nowoczesnym podręcznikiem, opartym o wieloletnie doświadczenie autorów w dziedzinie farmacji klinicznej. Poruszane w niej zagadnienia są aktualne i poparte praktycznymi przykładami. Przejrzysty układ umożliwia szybki i pełny przegląd tematów. Liczne opisy przypadków, przedstawione w formie pytań i odpowiedzi, podkreślają związek teorii z praktyką. Dodatkowo omówione zostały ważne tematy, np. ocena korzyści medycznych, medycyna oparta na dowodach naukowych, opieka farmaceutyczna nad pacjentami dotkniętymi bólem. MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 recepta na czas wolny RUSZ GŁOWĄ 55 Quiz farmaceutyczny Wysoki poziom homocysteiny koreluje ze wzrostem ryzyka (wybierz 2 prawidłowe odpowiedzi): a) schizofrenii b) chorób neurodegeneracyjnych c) chorób zapalnych jelit d) depresji 1 Chroniczne infekcje w jamie ustnej mogą wywołać problemy krążeniowe. a) prawda b) fałsz c) to zależy 2 To, co jemy, ma wpływ na mikrobiom jelit. Mikrobiom jelit ma wpływ na to, co jemy. a) ) prawdziwe jest całe stwierdzenie b) prawdziwa jest tylko pierwsza część twierdzenia 3 4 Leki przeciwpsychotyczne wzmagają: a) oporność na insulinę b) podatność na działanie katecholamin c) podatność na działanie kortykosteroidów 5 Statyny obniżają poziom: a) L-karnityny b) koenzymu Q10 c) kwasu alfa-liponowego Leki redukujące ilość kwasu żołądkowego obniżają poziom: a) wapnia i magnezu b) żelaza i kwasu foliowego c) cynku i miedzi d) wszystkich mikroelementów 6 Metformina znacząco obniża poziom witaminy: a) C b) D3 c) B12 d) A 7 HRT obniża poziom witaminy B6, co najczęściej wywołuje: a) europatię b) objawy podobne do choroby Parkinsona c) depresję 8 MCT powodują wzrost poziomu cholesterolu i zwiększają ryzyko miażdżycy. a) prawda b) prawda c) to zależy 9 Odtłuszczone siemię lniane zawiera dużo kwasów omega-3. a) prawda 10 Insulina wzmaga wydzielanie: b) prawda c) to zależy 16 Refluks związany jest z wystąpieniem tzw. zgagi. a) prawda b) fałsz c) może tak być, ale nie musi a) serotoniny b) dopaminy c) endorfin 11 Migrena może być reakcją alergiczną. Wywoływana jest bezpośrednio przez zmiany poziomu: a) serotoniny b) histaminy c) interleukin 12 Podwyższony poziom LDL jest przyczyną miażdżycy. a) prawda b) fałsz c) to zależy 13 Hipoglikemia jest dolegliwością osób z cukrzycą wynikającą z samego przebiegu choroby bądź wywołaną przedawkowaniem leków przeciwcukrzycowych lub insuliny. a) prawda b) fałsz c) może tak być, ale nie musi 17 Przy cukrzycy należy unikać pokarmów węglowodanowych, gdyż powodują wzrost poziomu cukru we krwi. a) prawda b) fałsz c) to zależy 18 Długotrwałe stosowanie leków statynowych może powodować (wybierz 2 prawidłowe odpowiedzi): a) schizofrenię b) demencję c) cukrzycę d) dnę moczanową krwi. a) prawda b) fałsz c) to zależy Srebro koloidalne działa przeciwbakteryjnie. Wzmaga aktywność antybiotyków. a) prawdziwe jest całe twierdzenie b) prawdziwa jest tylko pierwsza część twierdzenia Powoduje wzrost ryzyka wystąpienia dny moczanowej. Mowa o: a) fruktozie b) erytrytolu c) mannitolu 14 15 19 20 Osoby z cukrzycą typu 2 powinny często sprawdzać poziom glukozy we 56 r e c e p t a n a c z a s w o l n y RUSZ GŁOWĄ Quiz – odpowiedzi Fałsz. MCT powodują obniżenie poziomu cholesterolu, zmniejszenie lepkości krwi i pomagają w leczeniu stłuszczenia wątroby. 9 10 11 12 13 Fałsz. Kwasy omega-3 znajdują się w tłuszczu nasion lnu, toteż odtłuszczone siemię lniane zawiera ich niewiele. Odpowiedź c) refluks może nie dawać żadnych objawów, może także objawiać się tylko przewlekłym suchym kaszlem i (lub) chrypką, problemami z głosem. Odpowiedź b) naczyniorozszerzające działanie histaminy. W takich wypadkach leki przeciwmigrenowe nie działają lub działają słabo. Fałsz. LDL spełnia ważne funkcje w organizmie, np. przenoszenie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i cholesterolu służącego do „naprawy” tętnic. Jego podwyższony poziom nie jest przyczyną miażdżycy, lecz wskaźnikiem, że w organizmie odbywa się proces, który do niej prowadzi. Zbyt niski poziom LDL wiąże się ze wzrostem ryzyka nowotworów. Odpowiedź b) i c) statyny podnoszą poziom glukozy we krwi, a także powodują wystąpienie problemów z pamięcią i koncentracją oraz osłabienie funkcji poznawczych, aż do objawów demencji. 14 1 2 Odpowiedź b) i d) wspólną cechą tych stanów może być niedobór witaminy B12. Prawda. Paciorkowiec obecny w zainfekowanych dziąsłach wydziela toksynę, która wzmaga zlepianie się płytek krwi. Utworzony skrzep może „powędrować” z krwawiących dziąseł do serca i naczyń krwionośnych. Chroniczne infekcje w jamie ustnej mogą także być przyczyną fałszywie zawyżonego wyniku testu PSA. Odpowiedź a) mikrobiom jelit, za pośrednictwem układu neurohormonalnego, potrafi „dyktować” nam, co mamy jeść, zależnie od preferencji danych mikroorganizmów. 3 4 5 Odpowiedź a) oporność na insulinę, pogarszaną dodatkowo przez zwiększenie apetytu na słodycze. Podobny efekt wywierają sterydy doustne i wziewne. Odpowiedź a) srebro koloidalne bardzo znacznie wzmaga aktywność antybiotyków, jak również redukuje oporność bakterii na antybiotyki (w tym MRSA) poprzez zwiększenie przepuszczalności błon komórkowych bakterii. 15 16 17 Odpowiedź c) hipoglikemia może dotykać również osób ze stanem przedcukrzycowym, niedoczynnością tarczycy, nadnerczy (w tym wywołaną długotrwałym stresem) lub przysadki mózgowej, chorobami wątroby i nerek. Wypicie zbyt dużej ilości alkoholu czy intensywny wysiłek fizyczny mogą spowodować następowe obniżenie poziomu glukozy we krwi nawet do 36 h później. Odpowiedź c) to zależy, jakie to pokarmy. Należy unikać produktów o wysokim indeksie glikemicznym, ale nie tych o niskim IG, gdyż nawet osobom z cukrzycą potrzebny jest stabilny poziom glukozy we krwi dla uniknięcia objawów hipoglikemii. Odpowiedź b) koenzymu Q10, odpowiedzialnego za prawidłowe działanie mięśnia sercowego. Długotrwałe zażywanie statyn może prowadzić do niewydolności serca. Podobny, choć słabszy efekt wywierają beta-blokery, które dodatkowo obniżają produkcję melatoniny. 18 6 Odpowiedź d) wszystkich mikroelementów i witamin poprzez redukcję trawienia pokarmów. Może to prowadzić do anemii, osteoporozy, problemów neurologicznych (np. demencji), krążeniowych itd. Szczególnie niebezpieczne są inhibitory pompy protonowej. 19 Odpowiedź c) witaminy B12. Może to skutkować wystąpieniem objawów przypominających chorobę Alzheimera, ale ustępujących po podawaniu witaminy. 20 7 8 Odpowiedź c) depresję. Dlatego u kobiet z depresją stosujących HRT nie powinno się zaczynać leczenia od przepisywania leków przeciwdepresyjnych. MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 Odpowiedź b) dopaminy. Wskazuje to na bezpośredni związek depresji z poziomem insuliny. Fałsz. Częste sprawdzanie poziomu glukozy jest konieczne tylko przy cukrzycy typu 1, przy której wahania poziomu mogą być duże. Przy cukrzycy typu 2, zwłaszcza ustabilizowanej za pomocą leków, nie jest to konieczne. Odpowiedź a) spożywanie fruktozy w nadmiarze znacznie zwiększa możliwość wystąpienia dny moczanowej. Wystarczy wypić dziennie 2 szklanki napojów słodzonych syropem glukozowo-fruktozowym, aby podnieść ryzyko wystąpienia ataku dny o 85 proc. Oprac. mgr Urszula Irla recepta na czas wolny LIFESTYLE Kartka z kalendarza 3 lutego − Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem W tym dniu warto przypomnieć sobie o badaniach profilaktycznych. Są one niezwykle ważne w zapobieganiu chorobom nowotworowym, gdyż pozwalają na wcześniejsze wykrycie choroby, co zwiększa szanse pacjenta na wyleczenie. Główną przyczyną wysokiej liczby zgonów pacjentów nowotworowych jest ciągle zbyt późne wykrycie choroby. Aktualnie obserwuje się wzrost liczby zachorowań na nowotwory złośliwe. Lekarze zachęcają głównie kobiety do zapoznawania się z informacjami na temat profilaktyki nowotworów oraz do wykonywania badań profilaktycznych w kierunku raka piersi i szyjki macicy. 14 lutego − Dzień Chorych na Padaczkę Okazuje się, że 14 lutego świętują nie tylko zakochani, ale też chorzy na padaczkę. Celem święta jest m.in. edukowanie społeczeństwa na temat tego, jak zachować się w przypadku napadu padaczkowego u chorego. Wielu z nas nie zna objawów epilepsji i nie wie, co ma robić, gdy znajdzie się w takiej sytuacji. Chorzy przyznają, że z powodu niekontrolowanych napadów padaczki i braku akceptacji społeczeństwa są często zmuszeni do rezygnacji z nauki, pracy czy założenia rodziny. Tymczasem dzięki prawidłowej terapii oraz zrozumieniu ze strony otoczenia chorzy na epilepsję mogą normalnie funkcjonować i odnosić sukcesy w wielu dziedzinach. Dobrym przykładem mogą być m.in.: Ludwig van Beethoven, Napoleon Bonaparte czy Elton John. 23 lutego − Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją Depresja, czyli długotrwałe zaburzenie nastroju i emocji, objawia się nie tylko smutkiem i stanem przygnębia, ale także problemami z koncentracją, niską samooceną, utratą zainteresowań, zmniejszeniem apetytu i libido, zaburzeniami snu oraz myślami samobójczymi. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) donosi, że depresja jest jedną z głównych przyczyn niepełnosprawności zawodowej i społecznej. Z szacunków WHO wynika, że zaburzenia depresyjne znajdują się obecnie na czwartym miejscu listy najpoważniejszych problemów zdrowotnych na świecie. WHO przewiduje, że w 2020 r. przesuną się na miejsce drugie, ustępując tylko niedokrwiennej chorobie serca. Na depresję może cierpieć nawet 17 proc. Polaków (kobiety chorują dwa i pół razy częściej niż mężczyźni). Celem Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją jest zwiększenie świadomości na temat objawów tego schorzenia oraz konieczności szybkiego diagnozowania i leczenia. 17 lutego − Dzień Kota Koty mają… właściwości lecznicze. Istnieje nawet terapia z wykorzystaniem kota. To felinoterapia. Niezwykłe właściwości tych zwierząt pomogły już wielu ludziom. Bywa, że same znajdują chore miejsca na naszym ciele i kładą się na nich. Udowodniono, że głaskanie kota wyrównuje ciśnienie krwi, a osoby żyjące w towarzystwie tych zwierząt mają niższy poziom złego cholesterolu. Natomiast dotykanie miękkiej kociej sierści łagodzi bóle reumatyczne rąk, gdyż podczas głaskania chory mimowolnie gimnastykuje mięśnie i stawy. 57 58 r e c e p t a n a c z a s w o l n y KRZYŻÓWKA W siną poszedł kochaś Krajowiec, tubylec Wczesna pora dnia Część seta w tenisie Groźny paznokieć „Księżycowa” Beethovena Ostatnie dni karnawału Karciane serce Wokalny utwór solowy wchodzący w skład opery 34 Lokal z kratką Pochyłość –––––––––––––– Krępy pies Mahometanizm 35 18 Pomocnik pamięci Pociąga i kusi Włoski placek –––––––––––––– 41 40 9 6 8 Gromada psów 7 Norma ogólnie przyjęta Suma lub roraty Ojciec źrebaka –––––––––––––– 4 24 33 11 Wierzchołek masztu Dębianka –––––––––––––– „Chytry”na futro 32 20 21 29 Taniec salonowy Szkocki klan Postrach czarownic Rodzaj indiańskiej łodzi 16 Pożywienie dla zwierząt Garnuszek z uszkiem Antonim zenitu 10 Otwór w ścianie Z kapitana na majora Zwierzęta domowe Używana do produkcji świec 17 –––––––––––––– Przedmiot z wadą 27 W kinie lub w telewizorze Ostatnia faza księżyca Np. kenozoiczna 31 3 Platynowiec Ruch w szachach 5 Kapinka, kruszyna, krzyna Brednia, nonsens Wieczorne przyjęcie bez tańców Utwór muzyczny do ćwiczeń 30 Ogród owocowy Ziemniak do sadzenia 1 39 Pionek po awansie Nakrycie głowy zakonnicy Cztery mendle 14 28 Wydalina wytwarzana w nerkach –––––––––––––– Sytuacja bez wyjścia Związek państw 22 Futerał –––––––––––––– Wesoła zabawa 26 Bezład, zamieszanie, zamęt Szpic, szczyt Męczące skurcze przepony 23 13 36 Krajobraz, pejzaż 12 Pokaz, rewia Dzierżak z bijakiem –––––––––––––– Figura w oknie Radość, zadowolenie Szwedzka palindromowa powódź 25 19 Gazetowa kolumna Odcinek czasu w dziejach Ziemi 37 2 38 15 MIECZYSŁAW M. MARZEC Litery z pól oznaczonych liczbami, uszeregowane od 1 do 41 utworzą rozwiązanie – myśl Stanisława Jerzego Leca. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 Kupon Rozwiązanie krzyżówki nazwa apteki imię i nazwisko adres Nagrodzimy 5 osób, które jako pierwsze przyślą do nas prawidłowe rozwiązanie krzyżówki. Do rozdania mamy 5 zestawów upominków. Wysyłka nagród nastąpi w ciągu miesiąca od ogłoszenia listy zwycięzców. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Świat Zdrowia S.A. z siedzibą w Toruniu, ul. Szosa Bydgoska 52, 87-100 Toruń, wyłącznie w celach związanych z przeprowadzeniem i prawidłowym rozstrzygnięciem Konkursu organizowanego w czasopiśmie „Magazyn Aptekarski”, w tym również wydaniem nagród. Dane osobowe będą przetwarzane zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 29.08.1997 r. (Dz. U. Nr 101 z 2002 r., poz. 926 z późn. zm.). Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne do realizacji ww. celów. MAGAZYN APTEKARSKI | LUTY 2016 24 25 26 27 28 29 30 31 32 Do wygrania: zestaw Seboradin Niger: szampon, balsam, ampułki, lotion oraz szampon Seboradin Przeciwłupieżowy. www.seboradin.pl 33 34 35 36 37 38 39 40 41 Za rozwiązanie krzyżówki z numeru grudniowo-styczniowego nagrody otrzymują: Stanisława Hulbój, Janina Chylińska, Agnieszka Zdanowska, Bolesław Cetnarowski, Luiza Łehkyj Hasło brzmiało: Planuj straty moralne Rozwiązania prosimy przesyłać na adres: Magazyn Aptekarski ul. Szosa Bydgoska 52 87-100 Toruń USTAWA ANTYWYWOZOWA DO POPRAWKI. Nowy resport zapowiada zmiany 20 28 141 | LUTY 2016 PYTAMY EKSPERTA: W jaki sposób apteka ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez leki? 40 RECEPTY OD PIELĘGNIAREK. Założenia a rzeczywistość 43 Nakład 12 000 egzemplarzy ISSN 1895-3557 01 CZY RAPORT O SIECIACH ZAMYDLI NAM OCZY? Polemika Piotra Sędłaka 14 PRZYZWOLENIE NA OSZUSTWO. Niekontrolowany handel lekami w internecie