Walentynki
Transkrypt
Walentynki
gazetka szkolna II LO im. Romualda Traugutta w Częstochowie ul. Kilińskiego 62 tel. (034) 361 25 68 e-mail: [email protected] KOCHAJMY SIĘ! A. Mickiewicz, Pan Tadeusz ks. XII LO T numer 3(10) numer 4 (11) listopad 2007 luty 2008 „Serce dla Traugutta” WaŜna „setka” OdLOTowe trauguciaki PORTRETY MIESIĄCA Plany na przyszłość: Startuję na japonistykę... Kobiety są dla mnie: niepojęte, intrygujące, szalone... Walentynki... LOT 1 FELIE-TON, Walentynki czyli kilka moich spostrzeŜeń... Uwierzmy w magię tego święta ! LOT wciąŜ ulega przemianom... W tym numerze po raz ostatni Jakub Bujko występuje jako mój zastępca. Kuba z powodu zbliŜającej s ię ma t u r y i n a d mia r u o b o w ią zków zrezygnował ze stanowiska, na rzecz młodszych kolegów. Cała redakcja dziękuje mu za rzetelne sprawowanie obowiązków i Ŝyczy sukcesów w przyszłości. Z tej okazji prezentujemy sylwetkę Jakuba w rubryce – „Uczeń miesiąca”. Pragnę wszystkich poinformować, Ŝe od przyszłego wydania nowym zastępcą redaktora naczelnego LOT-u będzie Joanna Sikocińska /kl. 1c/. Asia została wybrana bezwzględną większością głosów naszych szanownych dziennikarzy. W tym numerze znajdziecie kilka słów o walentynkach, wspomnienie koncertu „Serce dla Traugutta”, rozmowę z prof. Grzegorzem Bojankiem, a takŜe recenzje i felietony. Zapraszamy do czytania!! Sandra Szwedzińska Pisanie czas zacząć... Na początku lutego odbyło się potkanie organizacyjne dotyczące współpracy „śycia Częstochowskiego” z naszym LO. W projekcie bierze udział pięć ogólniaków. Oprócz naszego są to „Norwid”, „Słowacki”, „Sienkiewicz”, „Kopernik”. Musimy zabrać się do działania i pokazać wszystkim, Ŝe „Traugutt” jest nie tylko kuźnią fotografów, ale takŜe kuźnią młodych talentów dziennikarskich ;). W końcu to nasza gazetka zajęła I miejsce na zeszłorocznym przeglądzie czasopism szkolnych. Do współpracy zapraszamy nie tylko redaktorów, ale takŜe osoby, które chcą pokazać światu swoje skrywane dotychczas talenty ;). Mile widziani m.in.: fotografowie, plastycy, osoby posiadające ciekawe pasje oraz mające pomysły na barwne przedstawienie naszego liceum. 21 lutego w czwartkowym wydaniu „śycia Częstochowskiego” rozpoczną cykl cotygodniowych dodatków licealnych młodzi dziennikarze z IV LO im. H. Sienkiewicza. Tydzień po nich, 28 lutego, nasz debiut! Bądźcie z nami:). Jedni uwaŜają, Ŝe to święto jest nic nie warte i Ŝe to tylko kopia amerykańskich tradycji, które niestety wpływają na nasze. Mimo to niektórzy je kochają. Dlaczego? Aby odpowiedzieć na to pytanie, wsparłam się informacjami zawartymi w ksiąŜkach oraz w Internecie. Od stuleci ludzie niezaleŜnie od swojego wieku szukają miłości. Ich marzeniem jest to, by była odwzajemniona i trwała wiecznie. Aby ją znaleźć trzeba ciągle szukać, zdarza się, Ŝe przez całe Ŝycie. Ci bardziej niecierpliwi znajdują swoją drugą połówkę juŜ w szkole. Pierwszym i najłatwiejszym krokiem jest poczekanie na 14 lutego, kiedy to moŜna wysłać anonimową karteczkę z czułym wyznaniem. Później moŜna wyjawić (bądź teŜ nie), kto jest jej nadawcą. W walentynki warto wysyłać kartki, które zresztą są gotowe w sklepach od rozmiarów pocztówkowych do XXL (gotowe wierszyki znajdziemy w Internecie). Jednak warto by było się postarać o własnoręcznie zrobioną walentynkę bądź o samodzielnie napisany wierszyk. Na pewno jest to milsze niŜ kolejny tekst o treści „ Kocham Cię moje słońce”. Dla ludzi w związkach z dłuŜszym staŜem takie „podchody” nie są aŜ tak przyjemne. Ale dzięki inwencji twórczej mogą one stać się niekonwencjonalnym dniem. Zawsze moŜna dać prezent ze „zbij szybkę w razie potrzeby”, jeśli chcemy delikatnie coś partnerowi oznajmić lub wielkiego miśka. Jeden z najdroŜszych prezentów wysłał Arystoteles Onassis Marii Callas. Była to kartka z litego złota wysadzana diamentami i szmaragdami. Jej wartość wynosi ok. 250 tysięcy dolarów. KaŜdy sposób jest dobry na wyraŜenie redakcja NAUCZYCIELU, NIE PYTAJ MNIE!!! Trwa akcja „LOT-nych bilecików” broniących przed odpowiedzią. W dziesięciu losowo wybranych egzemplarzach pojawią się bilety, które moŜna wykorzystać w czasie pięciu szkolnych dni od wydania „LOT-u”. Ta niepozorna karteczka broni nas przed odpowiedzią na JEDNEJ z lekcji! Po wręczeniu nauczycielowi bileciku podpisanego swoim imieniem i nazwiskiem jesteśmy zwolnieni z ustnej odpowiedzi oraz niezapowiedzianej kartkówki. Po okazaniu profesor zabiera bilecik i równocześnie traci on swoją waŜność. Uwaga! Akcja prowadzona za zgodą Dyrekcji. LOT 2 uczuć. Jednym z bardziej tradycyjnych jest przygotowanie kolacji przy świecach. Dla stworzenia pełnego klimatu warto zaserwować coś z afrodyzjaków np.: orzechy, banany, granaty lub dania przyprawione obficie imbirem, lubczykiem, szafranem lub jałowcem. W jaki sposób powstały walentynki? Jak wiadomo, nazwa tego święta powstała od imienia świętego Walentego. Legenda związana z nim mówi o młodzieńcu, który został skazany na śmierć za pomoc prześladowanym chrześcijanom. Miał moŜliwość wysłania z więzienia swojej ukochanej listu z podpisem „Od Twojego Walentego”. Podpis ten robi furorę na anglojęzycznych kartkach („ From Your Valentine”). Jednak co zrobić gdy przez przypadek zapomnimy o tym święcie i nasza druga połówka się śmiertelnie obrazi? Na to pytanie odpowiedź znalazłam w portalu „ YouTube”. Pewien chłopak przeprosił swoją dziewczynę samodzielnie, robiąc dla niej film z romantyczną muzyką. Dzięki temu zaskarbił sobie jej ponowną przychylność i uzyskał przebaczenie. Walentynki nie są tak złe, jak je malują. Mimo tego Ŝe w sklepach jest mnóstwo serduszek, amorków, róŜu oraz czerwieni trzeba to wybaczyć sprzedawcom. Powodem jest oczywiście marketing mający na celu przyciągnięcie uwagi klientów. Dzień Zakochanych nie jest tylko komercyjnym świętem - powinnyśmy je traktować tak, jak kaŜde inne np.: Dzień Kobiet, Dzień Dziecka. KaŜda okazja do świętowania jest dobra! Anita Boral „Serce dla Traugutta” 4 stycznia w Filharmonii Częstochowskiej odbył się koncert charytatywny „Kolędy w „serdecznej” oprawie plastycznej, czyli „Serce dla Traugutta”. młodzieŜ i społeczność. Najwięcej radości sprawiły mi miłe słowa ze strony kolegów i koleŜanek, jak równieŜ darczyńców, którzy z przyjemnością zaoferowali chęć dalszej współpra- Na scenie wystąpił zespół wokalnoinstrumentalny absolwentów naszej szkoły (z udziałem aktualnych uczniów i przyjaciół "Traugutta") w składzie: Justyna Kosela – wokal, Klaudia Bednarek – wokal, Marlena Cieciora – wokal, Robert Ściubilecki - wokal, gitara akustyczna, Bartek Kuras - gitara elektryczna, Michał Przybylski – trąbka, Paweł Wilk – puzon, Andrzej Lamik – klawisze, Adaś Szadkowski – bass, Radek Mysłek – perkusja oraz chór „Traugutta” pod dyrekcją p. prof. Anny Gołębiowskiej, któremu akompaniował absolwent Paweł Gruca. Solo zaśpiewali: Aneta i Iwona Dłubała, Katarzyna Janich, Martyna Wojtasińska, Ewa Kłosowicz, Kacper Tomczyk, Katarzyna Kosta. Na widowni zasiedli rodzice uczniów, absolwenci, uczniowie, nauczyciele i przyjaciele „Traugutta”. Marysia Kania i Kamil Błoch w roli konferansjerów swobodnie przepilotowali widzów przez cały program. W trakcie koncertu widzowie mogli śledzić powstawanie obrazu, który malował częstochowski artysta - Wojciech Kołsut. Po koncercie goście prowadzeni kolędami wykonywanymi na skrzypcach - Daniel Dudzic, saksofonie Martyna Wojtasińska i flecie - Joanna Sikocińska przeszli do foyer, gdzie mogli podziwiać wystawę fotografii trauguciaków oraz wziąć udział w aukcji obrazów prowadzonej po mistrzowsku przez dyrektora Muzeum Częstochowskiego Janusza Jadczyka. Ci, którzy chcieli, a nawet ci, którzy nie chcieli z zadowoleniem nabyli obrazy ofiarowane przez częstochowskich plastyków, uczniów i absolwentów "Traugutta". Impreza była koordynowana przez panie dyrektor: Małgorzatę Jackowską i Dorotę Malicką. Mogła się odbyć dzięki wykonawcom i ich opiekunce, pani Annie Gołębiowskiej. Szczególne podziękowania naleŜą się autorce komentarza p. prof. Marii Bojanek. Podziękować naleŜy równieŜ tym, których nie było widać, a których zaangaŜowanie i wysiłek były niezbędne: panu Jackowi Bednarkowi, który opracował graficznie zaproszenia, pani Jolancie Plucińskiej, która z zapałem zbierała obrazy, oprawiała i wyceniała je, czuwała nad wystrojem filharmonii w ten wyjątkowy dla nas wieczór, ofiarodawcom obrazów, tym, którzy pomogli nam rozprowadzać bilety. Po prostu tym, którzy mają serce dla "Traugutta". LOT postanowił przybliŜyć Czytelnikom sylwetkę pani profesor Jolanty Plucińskiej – współautorki sukcesu – która z racji tego, Ŝe jest nauczycielem plastyki nie jest znana wszystkim uczniom naszego LO. Pani Jolanta Plucińska pracuje w trzech szkołach: w Gimnazjum nr 11 im. M. Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej, w Gimnazjum nr 15 im. S. Banacha i w II LO im. R. Traugutta. Jej hobby to muzyka i twórczość Witkacego. W wolnych chwilach jest z rodziną, słucha ulubionych wykonawców, czyta. Jako zodiakalny Strzelec jest wraŜliwa i uduchowiona, ma ogromną wyobraźnię i umysł otwarty na świat. Podczas tegorocznego koncertu czuwała nad przygotowaniem oprawy plastycznej całej imprezy. Pod jej okiem część osób wykonywało prace malarskie, które zostały przekazane na aukcje. Dzięki temu młodzieŜ miała okazję zaistnieć obok wielkich znanych malarzy na forum środowiska lokalnego. – Jestem zadowolona z efektu wspólnej pracy – powiedziała nam p. prof. Plucińska. – Przede wszystkim cieszę się, Ŝe impreza została tak dobrze odebrana przez LOT 3 cy, widząc efekt końcowy tegorocznego przedsięwzięcia. Małorzata Jackowska i Agnieszka Henel Portrety miesiąca, czyli spotkania z osobowościami naszej szkoły NAUCZYCIEL Imię i nazwisko: Grzegorz Bojanek Stan cywilny: Ŝona Anna (oczywiście absolwentka „Traugutta”), syn Benjamin (niektórzy go juŜ poznali :). Ulubiona pora roku: Nie mam jakiejś konkretnej pory roku, którą lubię. Zima jest super, bo moŜna pojeździć na nartach (to mój ulubiony sport), lato – wiadomo, czas odpoczynku. Za to wiosna i jesień to są pory roku, które sprzyjają tworzeniu – przedyskutowałem to z wieloma moimi znajomymi i oni potwierdzają to spostrzeŜenie. Ulubiony film: To pytanie i kolejne są bardzo trudne. To, co lubię zmienia się cały czas. Jakieś 18 lat temu pewnie bym powiedział, Ŝe „Gwiezdne Wojny”. Uwielbiam film Milosa Formana „Lot na kukułczym gniazdem” z Jackiem Nicholsonem. Podobają mi się filmy chińskie – szczególnie epicki „Hero” z Jetem Li. Wielkie wraŜenie zrobił na mnie teŜ film „Old Boy” Park Chan Wooka. Czasami wracam do katastroficznego filmu „Pojutrze”, chyba dlatego, Ŝe opowiada o sprawach ochrony środowiska z iście hollywoodzkim rozmachem. Kiedyś widziałem taki film pt.: „Uwięziona Helena” – zapadł mi w pamięć, choć widziałem go we wrocławskim kinie tylko raz – jeśli ktoś do niego dotrze to gorąco polecam ten obraz, bo odcisnął mi się mocno w pamięci. Lubię teŜ seriale. Nigdy nie zapomnę „Twin Peaks” Davida Lyncha. Aktualnie śledzę poczynania rozbitków z serialu „LOST”. W ogóle producent LOST’a, J.J. Abrams ma ogromny potencjał – aktualnie mamy w kinach film „Cloverfield”, który chyba teŜ jest dość fajny i tajemniczy – a co najwaŜniejsze, nietypowo zrealizowany. Generalnie to kocham kino i uwielbiam do niego chodzić. Mógłbym pisać o filmach jeszcze bardzo długo… Ulubiony album muzyczny: No właśnie… ZałóŜmy, Ŝe wytypuję jakieś dziesięć albumów, bo muzyka to temat zbyt obszerny i pewnie ten akapit miałby duŜo więcej niŜ 173 wyrazy (patrz wyŜej). Od małego słuchałem muzyki. Pamiętam jak byłem małym chłopcem to rodzicie puszczali mi z magnetofonu szpulowego pierwsze płyty J.M.Jarre. Stąd pewnie moja miłość do muzyki elektronicznej i patrzenia w gwiazdy. Na pewno w dziesiątce znajdzie się „Oxygene”, „Zoolook” i jeden z niedocenianych albumów z ostatnich lat „Sessions 2000” (genialna mieszanka jazzu i ambientu). Skoro stara elektronika – to dodam jeszcze Tangerine Dream z ich płytą „Exit”. Jak byłem w podstawówce to namiętnie słuchałem Dire Straits „Brothers in Arms”. Dziś juŜ nie pojawia się zbyt często w odtwarzaczu, ale nadal jest wysoko w rankingu. Za to płyta Petera Gabriela „SO” to jest chyba najlepsza płyta jaką nagrano, wyprodukowano i wypromowano. REWELACJA. Do dziś brzmi świeŜo i słucham jej cały czas. Za czasów liceum uwielbiałem Soundgarden i oczywiście ich album „Superunknown”. Były czasy gdy bez przerwy słuchałem Milesa Davisa. Najbardziej lubię album „Amandla”. Płyty Stinga kocham wszystkie – gdybym miał wybierać jeden, to chyba postawię na „Merkury Falling”. Aktualnie zasłuchuję się w totalnie nowych brzmieniach. Został mi tylko 1 album – wybieram Biosphere „Dropsonde”. A zostało jeszcze Autechre, Fennesz, FSOL, ech… jak tu wybrać 1 album. Moim marzeniem jest: Mam wiele marzeń związanych z rodziną, pracą, zainteresowaniami. Chciałbym kiedyś wydać własną płytę w duŜym nakładzie z grubą ksiąŜeczką. Marzę, aby spędzić wakacje z Ŝoną i synem, jeŜdŜąc wozem kampingowym po Europie. Chciałbym odwiedzić przyjaciół w Chinach. Kobiety są dla mnie: Niepojęte, intrygujące, szalone... Kiedy mam kilka wolnych dni: Rzadko się to zdarza, ale jeśli mam chwilę dla siebie to poświęcam ją na tworzenie własnej muzyki. Dlaczego postanowił Pan zostać nauczycielem? Co lubi Pan w swoim zawodzie? To jest rodzinna tradycja. Moi dziadkowie byli nauczycielami, moja mama teŜ. Często jeździłem z mamą na róŜne rajdy i wycieczki no i przychodziłem do „Traugutta”. Po prostu uwielbiam przebywać z młodymi ludźmi i staram się ich czegoś nauczyć. Być moŜe nawet nie najwaŜniejsze są lekcje z mojego przedmiotu, ale wszystkie rozmowy, które mogą stać się inspiracją zarówno dla młodego człowieka, jak i dla mnie. Pewnie dlatego lubię pracować z ludźmi, którzy mają jakąś pasję. Lubię słuchać jak o niej opowiadają. Szanuję otwartą postawę młodych ludzi. MłodzieŜ ma w sobie ogromny potencjał i potęŜne pokłady energii. Lubię patrzeć jak się ona uwalnia. Jak określił by Pan swój kontakt z uczniami? Myślę, Ŝe jest bardzo dobry. Staram się zrozumieć ucznia, i bardzo zaleŜy mi tym, by czuł się w szkole dobrze. Rozmawiamy na przerwach i po lekcjach. Wspólnie rozwiązujemy problemy. Cenią sobie otwartość uczniów i sam staram się być otwarty wobec nich. Teraz jest Pan nauczycielem, ale wiem, Ŝe był Pan takŜe uczniem „Traugutta”. Jak widzi Pan naszą szkołę teraz, a jak wspomina ją Pan z lat uczniowskich? W „Traugucie” zawsze była świetna atmosfera. Nauka była bardzo waŜna – miałem oczywiście wymagających nauczycieli – ale teŜ świetnie dogadywaliśmy się między sobą oraz starszymi czy młodszymi rocznikami. Teraz zauwaŜam, Ŝe jest jeszcze lepiej i właściwie nie ma znaczenia, kto jest z klasy I, II, a kto z III. Bardzo mi się to podoba. Pana pasją jest muzyka. Czy mógłby Pan powiedzieć coś więcej na ten temat? JuŜ dość duŜo powiedziałem. Zaczynaliśmy oczywiście u nas w szkole. Grałem na gitarze. W kolejnych formacjach przesiadłem się na bas i śpiewałem. Był taki okres w moim Ŝyciu, Ŝe miałem w pokoju ustawiony cały sprzęt: perkusję, gitary, wzmacniacze. Kumple przychodzili i graliśmy sobie dla przyjemności. Chyba dlatego mam „pewne” pojęcie o graniu na perkusji – o czym mogli się przekonać wszyscy, którzy byli na naszym koncercie WOŚP. Przyszedł czas, Ŝe kumple przestali mieć czas na próby, kaŜdy załoŜył rodzinę i im przestało się chcieć. A ja dalej poszukiwałem. Odkryłem, Ŝe komputer moŜe mi ułatwić sprawę. I tak od 10 lat zajmuję się tworzeniem i promowaniem nowej muzyki elektronicznej (nie mylić z el-muzyką czy techno). Jeśli ktoś ma pytania dotyczące młodych polskich twórców, koncertów, czy Warsaw Electronic Festival, chętnie na nie odpowiem – zapraszam na przerwach. Obiło mi się o uszy, Ŝe prowadzi Pan audycję w radio. Czy to prawda? Od jakiegoś czasu prowadzimy wspólnie z przyjaciółmi (Minoo i Avell) audycję w internetowym sitka.radio. Promujemy nową polską muzykę elektroniczną. Audycja WEF SIĘ jest co 2 tygodnie – zapraszam. Jest Pan zwolennikiem ochrony środowiska, czyli m.in. recyclingu. Co moŜe Pan powiedzieć na ten temat? Znowu temat rzeka. Sandra – wiesz, Ŝe mogę o tym rozmawiać godzinami. Postaram się streszczać. Staram się, jak mogę. Nie zawsze mi to najlepiej wychodzi. MiaŜdŜę puszki i butelki, gaszę światło tam, gdzie nikogo nie ma, nie zostawiam telewizora na funkcji „stand -by”. Ciągle jest jednak wiele do zrobienia. Problem dotyczy kaŜdego z nas i, niestety, kiedyś nasze zbędne wydatkowanie energii odbije się czkawką. Tylko, Ŝe wtedy moŜe juŜ być za późno. Sandra Szwedzińska LOT 4 Portrety miesiąca, czyli spotkania z osobowościami naszej szkoły UCZEŃ Imię i nazwisko: Jakub Bujko Znak zodiaku: Ryby Kim jest? Trzecioklasistą o ciekawych zainteresowaniach, który niestety juŜ wkrótce opuści mury Traugutta. Znany jest nie tylko jako jeden z głównych redaktorów gazetki LOT, ale równieŜ jest naszym szkolnym operatorem sprzętu, nazywanym Prezesem. Co więcej, ma swój zespół muzyczny, o którym więcej przeczytacie w wywiadzie:). Czy jeszcze pamiętasz dlaczego wybrałeś Traugutta? Pamiętam. Miałem wtedy wybór - „Traugutt” albo „Norwid” i znając kilka osób z „Norwida” dowiedziałem się, Ŝe atmosfera szkolna raczej zakrawa o "oddział zamknięty". Po prostu to nie było to, a ja nigdy kujonem nie byłem i zresztą mi to chyba nadal nie grozi ;). Dni otwarte w „Traugutcie” przekonały mnie juŜ zupełnie i tak znalazłem się właśnie w tym, a nie innym liceum. Jakie jest twoje najmilsze wspomnienie ze szkoły? Co do miłych wspomnień ze szkoły to jest naprawdę duŜo, bo mnie tak naprawdę najbardziej chyba podobały się te chwile spędzone na patio... słońce, rozmowy, czasem jakiś pierwszoklasista przebiegł obok startując w lidze, czasem ktoś się zaśmiał ;) po prostu sielanka. To jedna rzecz, a druga to chyba godziny w studiu i jego remont, bo przyznam się szczerze, Ŝe choć było naprawdę trudno i naprawdę bardzo, bardzo cięŜko to równieŜ naprawdę zabawnie. Jakie masz plany na przyszłość? NajbliŜsze plany to zdanie matury, a później juŜ jak leci, więc wakacje (i tu praca prawdopodobnie wraz z wyjazdem do pracy gdzieś dalej), składanie papierów, szukanie lokum na studia i one same w gruncie rzeczy. Jeśli zaleŜy wam na tym, Ŝeby wiedzieć gdzie się dostanę, to startuję na japonistykę na UJ i z tym wiąŜę swoją, taką, troszkę dalszą przyszłość. Czego będzie Ci najbardziej brakować po opuszczeniu szkoły? Po opuszczeniu szkoły na pewno najbardziej będzie mi brakowało jej klimatu, atmosfery takiego "drugiego domu" i... lekcji! Tak lekcji, a w zasadzie profesorów na swoich lekcjach, bo choć zeszycik z cytatami juŜ powoli prawie pełny, to jednak kartka to nie to samo i nie odda tak dobrze emocji jak sama sytuacja. Wiadomo, Ŝe wspomnienia pozostają, a „Traugutta” na pewno zawsze będę wspominał z rozrzewnieniem, bo to tak naprawdę pierwsza szkoła, w której dobrze się czułem i czuję. Tak więc klimat i profesorowie na pewno, bo myślę, Ŝe z tymi znajomymi, na których mi zaleŜy kontakt utrzymam, a inni niech idą w swoją ścieŜką. Co twoim zdaniem tworzy atmosferę szkoły? Atmosferę „Traugutta” zawsze tworzyły trzy czynniki, czyli tradycje, grono i uczniowie. Teraz stwierdzam ze smutkiem, Ŝe to się zmienia, bo zanikają tradycje, a moŜe nie tyle zanikają, co są mniej pielęgnowane. Powstają nowe, które przysłaniają te stare i do tego nie są nawet w stylu naszej szkoły. Trzecie klasy juŜ tylko pamiętają w tym momencie stare porządki i moŜe to nie jest zbyt "politycznie poprawne", ale wtedy nie mieściło się nikomu w głowie, kiedykolwiek kiszka moŜe przestać być kiszką. Był respekt, teraz go brak. No ale niestety nowy porządek zawsze odepchnie w kąt stary, moŜe czasem lepszy. Teraz uczniowie „Traugutta” muszą o niego walczyć, ale jak walczyć skoro kolejne pokolenia nie będą miały pojęcia jak było kiedyś? Masz swój zespół muzyczny. Co się z nim stanie po opuszczeniu szkoły? Fakt, montujemy coś razem z kolegami i naleŜą im się w tym miejscu ogromne gratulacje bo są naprawdę świetnymi muzykami. Ja chciałbym grać nawet po liceum, ale z prostego powodu, którym będzie odległość, bo w końcu kaŜdy wyjedzie, uniemoŜliwi nam to. Ja na pewno będę próbował tworzyć dalej, z tego co wiem to Owca na pewno teŜ, a Kamil pewnie w ramach zajęć, nie wiem jak reszta. Zespół w tej postaci na pewno nie przetrwa ale kaŜdy z nas z osobna myślę, Ŝe tak Od początku istnienia LOT-u piszesz do gazetki. Czy będziesz kontynuował pracę dziennikarską? Nie wiem, jak mnie Ŝycie pogna, ale jest to całkiem moŜliwe, choć przyznam, Ŝe mam nieco inne plany na Ŝycie. W kaŜdym razie nigdy nie mówię nigdy, więc kto wie. Z LOTem pracuję od jego powstania i od początku piastowałem funkcję zastępcy redaktora naczelnego. To były dobre dwa lata dla samego LOTu, a i ja się sporo nauczyłem. Z LOTu odchodzę i nie mam ochoty na pisanie rzewnych poŜegnań, po prostu powiem, Ŝe fajnie było i aby powodziło wam się jak najlepiej. Agnieszka Hałdyj i Anna Budzikur Belfer’s Good News, czyli zwierzenia kontrolowane Kartkówkę nr 4 napisali: p. prof. Anna Swodczyk p. prof. Patryk Frendowski Co dobrego wydarzyło się ostatnio w Pani/Pana Ŝyciu? Pani prof. Anna Swodczyk: W moim Ŝyciu cały czas dzieje się cos dobrego (zawsze staram się w kaŜdej sytuacji znajdować to, co pozytywne) – spełnione małŜeństwo, cudowne dzieci i satysfakcjonująca praca. Pan prof. Patryk Frendowski: Przybył Tumnus ... czyli królik lew. Jaki jest Pani/Pana ulubiony film o miłości? Pani prof. Anna Swodczyk: „Przeminęło z wiatrem”. Pan prof. Patryk Frendowski: „Przeminęło z wiatrem”. Z czym kojarzą się Pani/Panu walentynki? Pani prof. Anna Swodczyk: Oczywiście z najcudowniejszym stanem ducha – zakochaniem (szkoda, Ŝe nie moŜe trwać wiecznie), które dodaje człowiekowi skrzydeł. Pan prof. Patryk Frendowski: Z miłością do Uli, mojej Ŝony. Jaką dobrą radę chciałaby Pani/Pan przekazać zespołowi LOT-u? Prosimy o uwagi na temat naszej dotychczasowej pracy i wskazówki na przyszłość. Pani prof. Anna Swodczyk: Nadal róbcie takie fajne rzeczy, jak do tej pory. Gratuluję! Pan prof. Patryk Frendowski: Więcej małej wojny w sercu ;). LOT 5 Jakub Szczygieł WaŜna „setka” Od słowa do słowa, wychodzi zamota Setka to liczba waŜna w wielu kulturach, dla wielu warstw społecznych, klas i grup. Dla kaŜdego to słowa oznacza coś innego. Wydawałoby się, Ŝe nic nieznaczące oznaczenie wartości matematycznej, a jednak gra ono wielką rolę prawie na kaŜdym kroku postawionym przez marną stopę ludzką. Dajmy na to znaczenie czysto materialne i w pełni - a inaczej w 100% - przyziemne. Pieniądze. Co to jest 100 zł? Wydawałoby się, Ŝe nic, lecz cofnijmy się o jakieś 10 lat, gdy ledwo potrafiliśmy wypowiedzieć „stół z powyłamywanymi nogami” lub co gorsza „i cóŜ, Ŝe ze Szwecji” i gdy chwaliliśmy się kolegom „a ja juŜ umiem liczyć do stu”. Jak reagowaliśmy na zielony banknot z jakimś brodatym gościem i trzycyfrową liczbą. „Rany… za tyle kasy to bym cały karton klocków nakupił.” MoŜe się wydawać śmieszne, ale przynajmniej mnie takie myśli po głowie chodziły. Teraz… czym teraz dla nas jest 100 zł. Niemało, ale Ŝeby zaraz szaleć? No… ale 100 tys.? To juŜ daje do myślenia. „To juŜ trochę akcji firmy LEGO by było.” Idźmy dalej, a wręcz dotknijmy dna. „Setka”. Nie wierzę, Ŝe któryś z licealistów moŜe nie wiedzieć o co chodzi. Setka czystej dla współczesnej młodzieŜy to chleb powszedni na imprezach. „Pięćdziesiątka” teŜ dobra, ale „setka” brzmi jakoś tak PEŁNIEJ i dumniej. redaktor LOT Jest to jest i jest super, a jak nie ma to „lipa”. Ale wyobraźcie sobie moi drodzy, ile by dał za taką „setkę” pierwszy lepszy polski kloszard uzaleŜniony od procencików. Myślę, Ŝe wiele. Dla niego owa setka nieraz moŜe być ratunkiem. Przy naszych tradycyjnych „setkach” śpiewamy pieśni typu „sto lat”, z intencją długiego Ŝycia adresata piosenki. Niby dlaczego nie 200, albo 300? PrzecieŜ, dajmy na to solenizant, by się nie obraził. No ale 100 to jest 100 i nie ma co dyskutować na ten temat… nie ma bata. Znów zahaczę o temat szkolny, a dokładniej licealny. Bal maturalny jest wydaje się jedną z najwaŜniejszych imprez w Ŝyciu człowieka. MoŜe jedynie poza setnymi urodzinami, bo to juŜ jest zaszczyt. Wracając… bal maturalny, a inaczej… no właśnie. STUDNIÓWKA. Nie dwieście, nie trzysta i nie pięćset dni przed matura, a symboliczne sto. Skoro więc, bal maturalny nosi nawet tak dumna nazwę to powinno się go traktować z szacunkiem i odpowiednim przymknięciem oka na zasady, które niczym nie szkodzą. Do czego zmierzam. To, Ŝe jestem uczniem II LO to ograniczę się do studniówki organizowanej w mojej szkole. Niestety, uwaŜam, Ŝe zbyt duŜo paranoi w tym wszystkim. Zbyt wiele innowacji i naginania tradycji. Zapominanie o kwestiach wychowaw- czych, jakie obowiązują w szkole, kosztem wprowadzanych zasad. Wszyscy wiemy, Ŝe w szkole jest bardzo wiele par składających się z osoby z III klasy i dajmy na to II lub I. Zawsze, a moŜe nawet dłuŜej na studniówki chodziło się ze swoim partnerem, jeŜeli się go miało. Niestety, to „zawsze” musi się kiedyś skończyć. Bal maturalny (studniówka) w „Traugucie” w roku 2008 odbędzie się bez osób z klas młodszych. NaleŜy sprostować: osób z klas młodszych z II LO, bo z innych szkół juŜ moŜna. Z tego powodu, wiele osób musi iść bez swojego partnera/ partnerki. Są teŜ przypadki, w których trzecioklasista rezygnuje z uczestnictwa w studniówce z tego właśnie powodu. Skoro na szkolnej imprezie ma nie być alkoholu, mimo Ŝe wszyscy uczestnicy są pełnoletni, to dlaczego miałoby na niej nie być nieletnich? Innym odstępstwem od zasad zdrowego myślenia jest problem, czy uczeń z młodszej klasy, który uczestniczy w części artystycznej na studniówce, moŜe na niej zostać, gdyŜ po godzinie pierwszej w nocy nie ma jak wrócić do domu. Chcąc nie chcąc, Ŝyczę wszystkim maturzystom udanej zabawy. Z lub bez swych partnerów. Jakub Szczygieł WYWIAD LOT-u działa… Magdalena Nowak Piotr Bednarek wygrał "Moją Częstochowę" redaktor LOT 11 grudnia 2007 roku został rozstrzygnięty I Konkursu Fotografii Osobistej "Moja Częstochowa" w którym uczeń naszej szkoły, Piotr Bednarek, zdjęciem chłopców taplających się w błocie, zdobył Grand Prix. Oprócz tego za zdjęcie ksiąŜki na terenach zniszczonych przez trąbę powietrzną zdobył I miejsce w kategorii Wydarzenia. RównieŜ za tę fotografię zdobył nagrodę Muńka Staszczyka. LOT nie mógł przejść obojętnie wobec takiego wyróŜnienia :). Oto czego udało mi się dowiedzieć od Piotrka na temat jego przygody z fotografią. Magda: Od jak dawna zajmujesz się fotografią? Piotr Bednarek: Hmmm.... jakieś 2-3 lata (tak bardziej "powaŜnie"). Magda: Jak to się stało Ŝe się tym zaintereso- wałeś? MoŜe był ktoś, kto jakoś szczególnie na to wpłynął? Piotr Bednarek: Kupiliśmy z tatą lustrzankę cyfrową (wcześniej miałem kompakt, Nikon 995) i bardzo chciałem robić zdjęcia na róŜnych wydarzeniach (na początku szczególnie kulturalne). A potem poszło juŜ z górki ;) koncerty, sport, wydarzenia w mieście itp. Magda: Pamiętasz swoje pierwsze zdjęcie? Piotr Bednarek: Oj, chyba nie ;). Na pewno było robione jeszcze analogiem. Magda: Zdobyłeś Grand Prix I Konkursu fotografii osobistej „Moja Częstochowa” oraz I miejsce w kategorii Wydarzenia. Jak się czuje osoba, która w jednym konkursie zdobywa dwie tak waŜne nagrody? Piotr Bednarek: Miło ;). To dopinguje i pomaga w dalszej pracy :). Magda: Czyli zmobilizowało Cię to do tego, aby robić coraz to lepsze zdjęcia, pod kątem tego, aby moŜna je było wystawiać w kolejnych konkursach? Piotr Bednarek: Mobilizuje do wykonywania kolejnych zdjęć, a konkursy przychodzą po drodze. Częściej jednak daję zdjęcia na konkurs, które nie były wykonywane konkretnie pod zlecenie - czyli w tym przypadku zdjęcia wykonuję najpierw dla siebie, dopiero potem wybieram konkretne na konkurs (które pasują do tematyki) Magda: Czy podczas konkursu „Moja Częstochowa” nie obawiałeś się silnej konkurencji? Piotr Bednarek: Nie myślałem, Ŝe moje zdjęcia aŜ tak bardzo będą się podobać, więc nie myślałem teŜ o groŜącej im konkurencji. Myślałem: „Jak się uda, to będzie fajnie" :). Magda: Jakie jeszcze sukcesy masz na swoim koncie? Piotr Bednarek: Publikacje w prasie - "Gazeta Wyborcza", ogólnopolskie "Jazz Forum", własny slideshow w Oslo, dwie wystawy zbiorowe i 8 lutego - indywidualna :). Magda: Jaka tematyka zdjęć inte- LOT 6 resuje Cię najbardziej? Piotr Bednarek: Newsowa, reportaŜowa, sportowa - najbardziej lubię, jak trzeba "złapać" coś, co szybko mija - stąd duŜo u mnie na zdjęciach sportu, polityki, wydarzeń. Magda: Masz jakiegoś ulubionego fotografa? Jakiegoś swojego mistrza? Piotr Bednarek: Hmmm... chyba wszyscy, z którymi do tej pory się spotkałem w jakiś sposób na mnie wpływają. Obserwuje się ich pracę, potem zdjęcia i stara (w jakimś stopniu oczywiście) ich "naśladować". Magda: Czy swoją przyszłość wiąŜesz z fotografią? Piotr Bednarek: Na tą chwilę - tak :). Co będzie za parę lat - czas pokaŜe ;) Mam nadzieję, Ŝe kolejny raz nie zmienię swoich postanowień i fotografią zajmę się juŜ na dobre. Magda: „Traugutt” kuźnią fotografów? :) Piotr Bednarek: Cieszy mnie to, Ŝe w „Traugucie” fotografią zajmuję się nie tylko ja, ale "pstrykaczy" robi się coraz więcej i robią oni coraz lepsze zdjęcia :). Magda: Bardzo dziękuje za rozmowę i Ŝyczę dalszych sukcesów w branŜy fotograficznej oraz spełnienia wszystkich planów z nią związanych. FELIETON NA WALENTYNKI - ZE STACHURĄ W TLE Autor: p. prof. Jadwiga Wrzaszczyk Ty i ja – teatry to są dwa, ty i ja… E. Stachura Poezja to przede wszystkim bogactwo uczuć wyartykułowanych przez wraŜliwych artystów. Julian Tuwim nazwał ją śpiewną robocizną (wiersz Dziesięciolecie). Wśród tego bogactwa emocji niebagatelne miejsce zajmuje miłość erotyczna. W jej wyraŜaniu stosowano się do róŜnych konwencji artystycznych. Traktowano ją i koturnowo i bardzo bezpośrednio; raz wychwalano jej aspekt duchowy (F. Petrarka), innym razem stawała się zbliŜeniem pełnym zmysłowego Ŝaru (K. Przerwa-Tetmajer). Które treści poezji erotycznej są uniwersalne, najbardziej trafiające do czytelników? KaŜdy z wielbicieli słowa poetyckiego stosuje tutaj kryteria wynikające z własnego doświadczenia, kultury umysłowej, poczucia smaku, wyobraźni, potrzeb i oczekiwań. Nieraz przekonują innych (takŜe nauczycieli) do swoich ukochanych poetów uczniowie. Bogaty i róŜnorodny jest świat uczuć w poezji Edwarda Stachury. Jest wyraźnie poetą dionizyjskim, bardzo bliska jest mu natura. W jego wierszach jest ona radosna, słoneczna i dynamiczna , przychylna kaŜdemu. Jej grozy nie dopuszcza do swej świadomości. Pełno tam zjawisk przyrodniczych (rzeki, mgły, deszcze) i własnych ekspresji wewnętrznych pod jej (przyrody) wpływem. Ogólnie jednak natura jest pogodna; budzi optymizm, a nawet poczucie humoru. Chwała wam zające na łące Zakochane w biedronce Wynika z takiego spojrzenia na naturę nawet pewna filozofia. Człowiek zanurzony w naturze ma całe mienie w piersi pod koszulą jak św. Franciszek. Jest prawy, dobry i bez gniewu idzie. Te łagodne uczucia i franciszkańska postawa znikają, gdy pojawiają się relacje z ludźmi. Jest przyjaźń z Potęgową, ojcem Rafałem, z Brunonem – poetą; jest miłość do kobiet. Odpływa marzenie o Arkadii, krainie łagodności, harmonii i piękna. Przychodzą demony i zjadają go pleśnie. Okazuje się, Ŝe tylko w marzeniach potrafi pięknie korzystać z Ŝycia i w sadach obrywać czereśnie. Gdy jest wśród ludzi musi zamknąć w sobie głęboko czułość niepokój zapowietrzonego śpiewaka. Posiada ciekawość, chłonność, umiejętność słuchania innych ludzi; poezja pozwala mu dotrzeć do prawdziwego sensu spraw, ale niepogodzony jest ze światem flirtów, alkoholi i tańców. Z drugiej jednak strony, kiedy zostaje we własnym świecie wyobraźni, czuje się bardzo samotny, bo wie, Ŝe obu światów nie da się pogodzić i połączyć. Dręczy go niedosyt, poczucie nieadekwatności w relacjach z innymi. Dlatego, jeśli miałby się ponownie narodzić, to chciałby być taki, jak inni ludzie: Spał będę w nocy a nie spał w dzień A na miłość będzie głuchy jak pień - przyrzeka sobie. RóŜne jednak są odcienie miłości w wierszach tego poety. Dwie połówki jabłka nie odnajdują się, bo jesteśmy róŜni, a w miłości dąŜymy do utoŜsamienia. To dąŜenie skazuje nas na niepowodzenie, czujemy się samotni i zawiedzeni. Mając tę wiedzę wierzy głęboko w wielką miłość, dopełnienie jego pojedynczej, słabej egzystencji poety - przybłędy. Przeczytajcie wiersz „Zobaczysz”. Zerwanie z ukochaną to kosmiczna katastrofa, jeśli nie ma miłości to wszystkie Ŝywioły są przeciw nam. Świat uczuć jest dynamiczny, bo uczucia wibrują, zmieniają się, tracą intensywność. Namiętność, zazdrość zaskakują go, nie potrafi sobie z nimi poradzić. Pragnie miłości, ale chciałby zachować niezaleŜność artysty, a przędza kobiety zawistna jest... Mówi, Ŝe wolałby zachować się od kuli i pierścionka. Wspaniałomyślną (ale jednak) ucieczką od zobowiązań jest wiersz „Z nim będziesz szczęśliwsza". Stachura wie, Ŝe miłość jest procesem, dyspozycją wewnętrzną człowieka wraŜliwego, staje się najwaŜniejszym składnikiem osobowości; Ciebie nie będąc będzie juŜ tkliwość… ZbieŜne są jego refleksje nt. miłości z poglądami waŜnego filozofa XX wieku Ericha Fromma, tak pisze w ksiąŜce „O sztuce miłości"; ...istnieją jeszcze inne czynniki, które dla wielu ludzi oznaczają moŜliwość przezwycięŜenia osamotnienia. Rozmowy o swoim osobistym Ŝyciu, o swoich nadziejach i niepokojach, ukazywanie siebie od strony dziecinnej lub wręcz dziecięcej, odnajdywanie wspólnych zainteresowań wszystko to uwaŜa się za przezwycięŜenie osamotnienia. Nawet okazywanie gniewu, nienawiści czy całkowitego braku hamulców traktuje się jako formy zaŜyłości. Ale zaŜyłość przejawiająca się w takich formach zmierza do stopniowego zaniku w miarę upływu czasu. W rezultacie zaczyna się szukać miłości z kimś innym, z jakimś nowym obcym. Znowu obcy człowiek przekształca się w „bliską” osobę, znowu uczucie zakochania się jest podniecające i mocne - i znowu powoli, stopniowo zaczyna tracić tę intensywność i kończy się pragnieniem nowego podboju, nowej miłości. I niezmiennie towarzyszy temu złudzenie, Ŝe nowa miłość będzie inna niŜ poprzednie. Zastanawiające, skąd moda na Stachurę dziś wśród młodych. Jakie treści jego wierszy tak mocno do nich przemawiają? Co czyni go bliskim, zrozumiałym, potrzebnym w porządkowaniu własnego świata wewnętrznego dla współczesnego pokolenia, o którym się mówi i pisze, Ŝe nie czytają tylko oglądają. A gry komputerowe opanowały ich wyobraźnię i niebezpiecznie wpływają na system moralny. LOT 7 Zabraknie ci psa Stachura Edward Ja sobie pójdę przecz, Pójdę precz daleko, Do Zagubinowa. W oddali zniknie Głowa moja płowa. Lecz jeszcze, o, pani, Doczekasz się dnia... Zabraknie ci psa! Nie będę łasił się, Do rąk twych przypadał, A ty jak ta skała. Nie będę skamlał, śebyś mnie pogłaskała. Lecz jeszcze, o, pani, Doczekasz się dnia... Zabraknie ci psa! Co uzyskuje się Łkaniem i błaganiem? Niechaj wie, kto nie wie: Dziewczęce serce Coraz bardziej twardnieje. Lecz jeszcze, o, pani, Doczekasz się dnia... Zabraknie ci psa! Ja sobie pójdę precz, Pójdę przecz daleko, MoŜe Patagonia. Tak, Ŝebyś była Bardzo zadowolona. Lecz jeszcze, o, pani, Doczekasz się dnia... Zabraknie ci psa! Zdaje się, Ŝe uniwersalna wartość wierszy Stachury przyciągająca wraŜliwego czytelnika - to akcentowanie przez tego poetę indywidualności i niepowtarzalności kaŜdej psychiki. Czaruje czytelników swoją czułością, traumatycznym przedstawianiem relacji ze światem zewnętrznym. Uczy empatii, ale takŜe szacunku dla samego siebie, własnych problemów wewnętrznych; takŜe tych, które wyrzucają jednostkę poza powszechnie akceptowane wzorce i schematy. Szanowanie własnej i cudzej inności jest dziś częstym tematem naszych rozmów, publicystyki w mass mediach. Uczucia podlegają przejawom i odpływom, nasilają się, słabną. Czas i miejsce mają na nie wpływ. Taki jest podmiot liryczny w poezji Stachury; ulega ciągłym fascynacjom, ale takŜe ucieka, jest oziębły, jest nieszczęśliwy. To jest bliskie i ujmujące, uniwersalne. Wartością tej poezji jest psychologizm. śycie ma wiele płaszczyzn, na których egzystujemy. Jest takŜe ta - intelektualna, waŜna w edukacji na poziomie liceum. A o uczuciach trzeba nauczyć się mówić, choćby banalnie, bez talentu poety. I o jednym warto pamiętać. Jeśli ktoś obdarowuje Cię uczuciem, uszanuj to, nawet gdy go nie odwzajemniasz, nikt nie lubi być wyśmiewany. Kultura obowiązuje nas zawsze, a poza tym pamiętaj - moŜe kiedyś zabraknie ci psa... Cudze chwalicie, swego nie znacie... redaktor LOT Miasto zakochanych Gdzie zabrać ukochaną kobietę lub ukochanego męŜczyznę w Ten dzień? Mam kilka propozycji… Miłośnikom spacerów polecałabym wyprawę do nieodległej, malowniczo połoŜonej Skały Miłości. Jest nią wapienny ostaniec przeglądający się w wodach Warty, a znajdujący się w pobliskim Mstowie. MoŜna przy okazji przyjrzeć się przyrodzie budzącej się do Ŝycia i sprawdzić, jak narozrabiał efekt cieplarniany (sama dostrzegłam zdumiewające zjawisko bazie wierzbowe w pełnym rozkwicie w środku stycznia na wysokości 1000 m n.p.m.). Dla sympatyków lokali z klimatem proponuję wyprawę do Krakowa. Tam właśnie w krakowskiej dzielnicy Kazimierz, gdzie do II wojny światowej kwitła kultura Ŝydowska, trafiłam do Czajowni - herbaciarni serwującej kilkadziesiąt rodzajów herbat we wspaniałej, bardziej orien- Beata Puchalska talnej niŜ Ŝydowskiej, oprawie. Niewielkie stoliki rozmieszczone na podestach w kilku salkach, oddzielone przepierzeniami, przy których naleŜy usiąść po turecku, nastrajają wybitnie walentynkowo. NaleŜy przy tym koniecznie skosztować herbaty dla zakochanych, parzonej z płatkami róŜ, podawanej w czajniczku o dwóch dzióbkach, którymi herbata sączy się jednocześnie do dwóch filiŜanek. Nie stwierdziłam, czy tajemnicza receptura tego aromatycznego naparu zawiera lubczyk natomiast spacer po Kazimierzu tchnie niekłamanym romantyzmem. Dla tych, których stać na nietuzinkowe pomysły gorąco polecam wypad do Chełmna - miasta zakochanych. Skąd taki przydomek? Chełmno szczyci się posiadaniem relikwii św. Walentego, złoŜonych w kościele farnym pod wezwaniem Wniebowzięcia N.M.P. W tym roku będzie obchodziło juŜ VII Dzień św. Walentego. Program dnia zakochanych widnieje na stronie oficjalnej miasta, w ramach jego obchodów odbędzie się I Festiwal Piosenki Miłosnej. Chełmno warto poznać nie tylko ze względu na św. Walentego, ale przede wszystkim dla jego urody i wyjątkowości. PołoŜone jest na kilku wzgórzach wznoszących się ponad doliną Wisły 40 km na północ od Torunia. W styczniu obchodziło 775 rocznicę nadania mu praw miejskich. Było brane pod uwagę jako przyszła stolica państwa krzyŜackiego. Zachowało niemal niezakłócony układ urbanistyczny miasta średniowiecznego (co roku w Chełmnie mają miejsce ogólnopolskie warsztaty dla studentów architektury). Działała w nim Akademia Chełmińska – filia Akademii Jagiellońskiej. Stare miasto wprost najeŜone jest zabytkami - zawieruchę wojenną przetrwało sześć z siedmiu gotyckich kościołów tego miasta, niemal całość jego murów obronnych, niezwykle cenny zespół klasztorny oraz perła miasta – jeden z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszy ratusz w Polsce. Miasto znajduje się na turystycznym, europejskim szlaku architektury ceglanej. Dawna fosa miejska została podobnie, jak w Krakowie przekształcona w zielone planty, o które miasto dba z wielką starannością, tworząc co wiosnę kwietne dywany. W minionym roku poświęcone były Stanisławowi Wyspiańskiemu. Z punktów widokowych na skwerach moŜna podziwiać panoramę doliny Wisły. Równie niezapomniany widok tworzą wieŜe miejskie zarówno za dnia, jak i umiejętnie podświetlone nocą. W Chełmnie odbywają się cyklicznie koncerty organowe, miasto posiada swoją druŜynę rycerską uczestniczącą w inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. Dziś Ŝycie w Chełmnie toczy się wolno, przybysz moŜe chłonąć aurę minionych wieków. Miasto urzeka urodą i nawet nie zauwaŜysz, a juŜ jesteś zakochany w nim po uszy. MoŜe to dlatego właśnie nosi swój przydomek miasta zakochanych. Beata Puchalska Wspomnienia z Traugutta… Mieczysław Herman Dyrektor II LO im. R. Traugutta w latach pięćdziesiątych. Uczestnik kampanii wojennej, działacz niepodległościowy, uczył się na tajnych kompletach, był członkiem ZWZ, więziony, a niedługo później przewieziony do obozu koncentracyjnego. Po wojnie był przede wszystkim nauczycielem. Dyrektor Herman rozpoczął prace w II LO im. R. Traugutta w 1950 roku. JuŜ od następnego roku władze szkolne powierzyły mu opiekę administracyjną w tej szkole. Został dyrektorem, choć ideologicznie daleko odbiegał od ówczesnych norm. Pamiętajmy, Ŝe był to początek lat pięćdziesiątych i nasilały się w Polsce tendencje komunistyczne w najgorszym wydaniu. Przez cały okres sprawowania funkcji dyrektora szkoły Mieczysław Herman był stale namawiany na wpisanie się do partii. W tym czasie naleŜał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i nie zgadzał się na zmianę opcji politycznej. Jednak naciski władz szkolnych, miejskich były coraz bardziej uciąŜliwe i stanowcze. Szkoła w tym okresie była coraz bardziej źle odczytywana. Władze oświatowe dostrzegały, Ŝe ze szkoły tej stosunkowo duŜo młodzieŜy rekrutuje się do seminariów duchownych ( w tym okresie jednym z takich uczniów był późniejszy biskup częstochowski Antoni Długosz ). W związku z tak zaistniałą sytuacją władze partyjne znowu wezwały Mieczysława Hermana, aby wytłumaczył im, jak naprawdę wygląda praca wychowawcza i ideologiczna w szkole. U dyrektora szkoły w coraz większym stopniu dojrzewała decyzja o rezy- LOT 8 gnacji ze stanowiska. W tym czasie jego syn Marek był jednym z uczniów tej szkoły. Mieczysław Herman miał pełną świadomość, Ŝe jeŜeli tylko wykona niewłaściwy krok (np. zrezygnuje) wtedy jego syn zostanie ze szkoły wyrzucony. W tamtym czasie była to najzwyklejsza praktyka władz szkolnych. Obawiając się, Ŝe syna moŜe spotkać ten los, cały czas odkładał swoją decyzję i zwodził władze partyjne miasta. W szkole w tym czasie słuŜba bezpieczeństwa werbowała nauczycieli na donosicieli. I takŜe to musiał Mieczysław Herman mieć na uwadze, wobec tego tym bardziej obawiał się, Ŝe w kaŜdej chwili moŜe być zdjęty ze stanowiska. W 1959 zrzekł się stanowiska, jednak wciąŜ pracował jako nauczyciel geografii. Zmarł w roku 1973. Pochowany został na cmentarzu Kule w Częstochowie. Dorota Szczerbak prof. Aleksander Cieślak ODlotOWE TRAUGUCIAKI W I semestrze bieŜącego roku szkolnego uczniowie naszej szkoły wzięli udział w 15 olimpiadach przedmiotowych i 4 konkursach międzyszkolnych. dek z Ic; Piotr Jaros z IIc; Przemysław Szczypiński z IIc; Marcin Wojciechowski z IIc; Patryk Rak z IId; OLIMPIADY Olimpiada Informatyczna do II etapu przeszedł: Tomasz SłuŜalec z IIId Olimpiada Geograficzna i Nautologiczna do II etapy przeszli: Alicja Koczur z IIc; Konrada Ochocki z IIIc; Oskar śerdziński z III c Olimpiada Historyczna do II etapu przeszli: Damian Kaczan i Aleksandra Lisińska z IIa VI Misyjna Olimpiada Znajomości Afryki do II etapy przeszli: Kacper Kukuła z II f; Dominika Maślikowska z II f Olimpiada z Języka Niemieckiego do II etapu przeszła: Paulina Górak z IIIe Olimpiada Wiedzy Technicznej do II etapy przeszli: Michał Dudek, Kamila Rozpondek i Magdalena Zielonka z Id Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej do II etapy przeszli: Piotr Muś z Ic; Albert Stęclik z IIc; Marcin Wojciechowski z IIc; Barbara Kurek z IId; Patryk Rak z IId; Anna Pawlak z IIe; Marcin Krakowian z IIIc; Konrad Ochocki z IIIc Olimpiada Przedsiębiorczości do II etapy przeszli: Piotr Muś z Ic; Karol Sa- Olimpiada z Języka Rosyjskiego do II etapu przeszła: Marta Mostyl z IIIb Olimpiada z Języka Francuskiego do II etapu przeszedł: Artur Pompka z IIIf Olimpiada Filozoficzna do II etapu przeszli: Karina Glińska z If; Alicja Potuchowska z If; Aleksandra Lisińska z IIa; Justyna Franc z IIIa Olimpiada z Historii Sztuki do II etapu przeszli: Patrycja Czubaj z IIa; Nina Haliniak, Martyna Puchała i Agnieszka Woszczyna z IIIg Olimpiada Muzyczna – sekcja muzyki do II etapu przeszedł: Daniel Dudzic z IId Olimpiada Wiedzy Ekologicznej do II etapu przeszła: Anna Kołodziejska z IIb KONKURSY III edycja Międzyszkolnego Konkursu pt. „Matematyka w praktyce”. Finalistka: Ewa Kozieł z IIIe Konkurs Literacki im. Zofii Matusewicz – I miejsce: Patrycja Czubaj z IIa Konkurs Fotografii Osobistej „Moja Częstochowa” – I miejsce (Grand Prix) Piotr Bednarek Konkurs na najlepszą prezentację o patronie szkoły zorganizowany przez LO im. gen. W. Andersa I miejsce: Mariusz Galant, Marcin Wojciechowski i Jakub Szczygieł z IIc III miejsce: Anna Golis, Ewelina Dzidak, Katarzyna Kaczmarek z IIc WyróŜnienie: Piotr Jaros, Jakub Adamus i Emil Wrona z IIc Będzie się działo!!! 22 16 lutego: Impreza Hip Hop Cream *edycja walentynkowa* Klub Rura al.NMP 38 wstęp: 10 pln ( do 22:00 panie – 5 pln ) 1-17 Jacka ŁydŜby – Konduktorownia ul. Piłsudskiego 34/36 lutego: Wystawa malarstwa Małgorzaty Stępniak i „Ona i On” 22 lutego: Analogs oraz Anti Dread - wspólny występ Klub Tramwaj al.Niepodległości 11 wstęp: 15 / 20 pln lutego: Koncert z cyklu „Jazz Kameralnie” Zagra zespół New Bone & Janusz Muniak w składzie: Janusz Muniak - saksofon tenerowy Tomasz Kudyk - t rąbka, fluegelhorn Marcin Ślusarczyk - saksfon altowy Paweł Kaczmarczyk - fortepian Maciej Adamczak - kontrabas Arek Skolik - perkusja Gaude Mater ul. Dąbrowskiego 1 wstęp: 30 pln 16 marca: Koncert popularnego zespołu Hey Galeria Teatr From Poland al.NMP 2 wstęp: 32 / 37 pln 1 marca: Koncert zespołu Indios Bravos Galeria Teatr From Poland al.NMP 2 wstęp: 20 / 25 pln 4 marca: Sztywny Pal Azji - legenda rocka w Częstochowie Klub Rura al.NMP 38 wstęp: 20 / 25 pln Myślisz, Ŝe masz wybór? Wszędzie słyszysz, Ŝe moŜesz wyraŜać swoje opinie, robić co chcesz, słuchać czego chcesz. Jednak czy tak jest naprawdę? Małe dzieci uczy się jak Ŝyć, aby stać się dobrymi, pełnowartościowymi ludźmi. „Nie bij kolegów, nie zabieraj kredek” - zapewne niektórzy z Was słyszeli takie zdania wypowiadane przez rodziców, znajomych czy nawet obcych ludzi. ChociaŜ to zachowanie przypisywane jest dzieciom niegrzecznym to juŜ wtedy kaŜdy chciał kierować naszym myśleniem i czynami. „Nowy wspaniały świat” A. Huxleya jest jednym z przykładów, Ŝe świat zbudowany i kierowany jest pewnymi schematami. Państwo, które było przedstawione w tej ksiąŜce kreowało ludzi takich samych, bez Ŝadnych ciekawych zainteresowań jednak podzielonych na lepszych i gorszych. W realnym świecie moŜna zauwaŜyć podobne podziały, jednak to juŜ nie jest fikcja literacka. Rodzice, wiadomo Ŝe nie kiedy mówią nam co mamy robić, studiować, jak sobie ułoŜyć Ŝycie. Tylko czasami troska zamienia się w chorą, niespełnioną ambicję. Co wtedy robić? Najczęściej nic, moŜna oczywiście porozmawiać ale to nic nie zmieni. Rodzic musi zrozumieć, Ŝe dziecko dorasta i chce aby pozwolono wybierać to co jest dla niego najlepsze. Jest teŜ drugi sposób, moŜna przedstawić im plan Ŝyciowy, a nuŜ moŜe im się spodoba i będą nam pomagać w jego realizacji. Koncerty organizowane przez szkołę pełnią rolę ukulturalnienia nas, ale jest jeszcze druga strona medalu. Występy te, powinni oglądać tylko ci, którzy wiedzą, po co przyszli. Dla nastolatka, który na co dzień słucha innej muzyki moŜe to być albo zaskoczenie i zachwyt, albo powód do ziewania. Przedstawie- LOT 9 nia, koncerty powinny być przyjemnością dla kaŜdego z nas, jednak nie przymusem. Niektórzy patrzą na to jeszcze z innej strony, a nuŜ moŜe nie będzie lekcji. Jesteśmy prawie dorosłymi ludźmi, którzy sami o sobie decydują. Zasady programowe jednak będą niezmienne i istnieje jedna priorytetowa zasada, którą niektórzy głoszą z wielkim uwielbieniem „Albo wszyscy idą albo nikt”, nie ma prawa wyboru. Nie chcąc być osobą wyróŜniającą idziemy za wszystkimi. Jednak co by się stało gdybyśmy się postawili? Świat, w którym przyszło nam Ŝyć utrudnia nam wyraŜenie siebie, a wybicie się z duŜej grypy ludzi jest praktycznie niemoŜliwe (oczywiście są wyjątki). Na myśl przychodzi mi jedno motto: „Rób to, co kochasz i nie patrz na innych, a na pewno zostaniesz doceniony”. Anita Boral KRYTYCZNYM OKIEM, czyli recenzja... ...muzyczna O.S.T.R.— 1980 JuŜ wkrótce, bo 22 lutego ukaŜe się nowa płyta O.S.T.R zatytułowana "Ja tu tylko sprzątam". W okresie wyczekiwania słuchacze otrzymali miły prezent. Artysta dał nam zaczerpnąć trochę świeŜego powietrza z nadchodzącego dzieła i 18 stycznia w sklepach mogliśmy ujrzeć "1980" – fantastyczny, moim zdaniem, singiel, który juŜ po pierwszym przesłuchaniu wpada w ucho i zachęca do kupna płyty. Poza tytułowym utworem moŜemy usłyszeć "Bonus Track" przeznaczony tylko i wyłącznie na singiel oraz "Keep it Classy" z gościnnym ludziałem Sadata X z Brand Nubian jednej z bardziej zasłuŜonych grup reprezentujących alternatywny rap. Ostrowski w tekstach nawiązuje do swoich młodych lat, korzeni i początków w muzyce, ale równieŜ do wydarzeń jakie poprzedzały jego dzieciństwo, czyli czasów PRL i stanu wojennego. Standardowo raper mówi równieŜ o codzienności, trapiących go problemach i podejściu do Ŝycia. Myślę, Ŝe "1980" moŜna ocenić w trzech słowach - KAWAŁ DOBREJ ROBOTY. Doskonałe klimatyczne bity połączone ze świetnym wokalem, tekstem i dobrymi aranŜacjami dają efekt godny uwagi. Kto jeszcze nie sprawdził niech szybko nadrabia zaległości, a ja w oczekiwaniu na nowy album po raz kolejny zagłębiam się w jego próbce! Michał Radziejowski KRYTYCZNYM OKIEM, czyli recenzja... ...muzyczna Waglewscy rodzinnie 1 lutego ukazała się płyta wspólnego, rodzinnego projektu Wojciecha Waglewskiego oraz jego dwóch synów: Fisza (Bartka) i Emade (Piotrka). Pierwszego pana znamy dobrze ze składu Voo Voo, natomiast dwóch kolejnych głównie z projektów hiphopowych. Tym razem panowie postanowili połączyć swoje siły i nabyte do tej pory muzyczne doświadczenia nagrywając wspólny album. Gitara i wokal Wagla w połączeniu z rapem Fisza oraz perkusją i samplerami Emade? Brzmi dość ciekawie i obiecująco i tak właśnie jest. „Męska muzyka” częstuje nas sporą dawką przepięknych waglowych nut i wprowadza nas krok po kroku w „kameralny i domowy” klimat. Muzycznie album ma sporo wspólnego z muzyką amerykańską – słyszymy tutaj wyraźnie inspirację Tomem Waitsem, bluesem, a nawet muzyką country. NaleŜy podkreślić jednak, Ŝe kaŜdy z artystów pozostaje do końca sobą i prezentuje w pełnej okazałości swoje własne muzyczne „ja”. Są teŜ goście i to nie byle jacy. Waglewskich na płycie wspierają Marcin Masecki (jeden z najoryginalniejszych, najbardziej obiecujących pianistów jazzowych młodego pokolenia) na pianinie akustycznym i elektrycznym oraz Bartek Łęczycki na harmonijce ustnej. Warto dodać takŜe kilka słów na temat tekstów – autorem aŜ 6 z nich jest Fisz, który opisuje swoje spostrzeŜenia apropos Ŝycia uczuciowego oraz jego śmiesznych i ciemnych stron.Wagiel natomiast, który jest autorem reszty utworów, w swoich tekstach skupia się bardziej na sobie i swoich uczuciach („do środka się tulę, do siebie się tulę, do wewnątrz się tulę”). Podsumowując, Waglewscy oddali w nasze ręce przepiękną, eklektyczną kompilację 15 utworów, która jest doskonałym świadectwem dojrzałości artystycznej kaŜdego z panów. Jaka jest „Męska muzyka”? Z pewnością ciepła, miłosna, domowa. Wojtek Waglewski określił ją mianem „naturalnego owoca wieloletnich poszukiwań trójki dojrzałych artystów”. Z cała pewnością mogę stwierdzić, Ŝe owoc ten Marta Kocher smakuje doskonale. KRYTYCZNYM OKIEM, czyli recenzja... ...muzyczna POWRÓT DO KORZENI - MADAME Był to rok 1984, noc sylwestrowa, nikt wtedy nie miał pojęcia, Ŝe narodzi się legenda polskiej muzyki nowofalowej. Mowa tu o zespole Madame (najwaŜniejszy skład Robert Gawliński – śpiew, Robert Sadowski – gitara, Leszek Biolik – bas, Sławomir Słowiński – perkusja). Muzyka grupy Madame jest połączeniem fascynacji muzycznych jej członków. Wymieszali oni brzmienia takich zespołów jak: The Cure, Sisters of Mercy, Joy Division, U2, czy Jimiego Hendrixa. O twórczości Madame moŜna pisać bardzo wiele. Istotnym jest fakt, Ŝe ich muzyka jest dosyć nietypowa jak na lata 80-te w Polsce. Mocny, trochę dziko brzmiący wokal oraz specyficzna tematyka tekstów Gawlińskiego obrazują bunt, niepokój oraz ówczesne czasu PRL-u. Gitara Sadowskiego jest agresywna, mroczna, komponuje się ze słowami i wyraŜanymi emocjami. Nagrania Madame ukazują sytuację ludzi w tamtych czasach. Stan wojenny, patrole milicyjne, cenzurę, zastraszanie. W 1985 roku grupa wygrywa festiwal w Jarocinie i dzięki pomocy Waltera Chełstowskiego nagrywa dwa single – Sybillę oraz Gdyby nie szerszenie. Chłopaki powoli zaczynają myśleć o nagraniu LP. Dochodzi do tego dopiero w roku 1987 w Warszawskim klubie „Remont” - jest to materiał live. Płyta ukazuje się dopiero po 12 latach, ze LOT 10 względu na „przypadkowe” zniknięcie nagrania. Grupa rozpada się tego samego roku z powodu cięŜkiego stanu zdrowia Gawlińskiego. Chciałbym przypomnieć o tym zespole oraz gorąco zachęcić do zapoznania się z ich twórczością, która jak na tamte czasy była bardzo szczególna oraz nietypowa. Muzycy Madamu tworzyli w Polsce muzykę, która dopiero rozwijała się na zachodzie. Sięgając po tę płytę, moŜecie „odczuć” klimat tamtych czasów, poznać polską muzykę nowofalową oraz dawną twórczość Gawlińskiego. Dyskografia: • MoŜe właśnie Sybilla / Głupi numer - SP (Tonpress 1984) • Krawat powieszony w łaźni / „Dzień narodzin - SP (Tonpress 1985) • MoŜe właśnie Sybilla/ Gdyby nie szerszenie LP Przeboje na "Trójkę" (Tonpress 1987) • Koncert - CD (Canto 1999) - materiał nagrany w warszawskim klubie "Remont" w 1986 • Polish New Wave-CD (Mathaus RecordsChicago )/ składanka / wszystkie utwory z singli/ Alan HOROSKOP Wodnik (21.01-20.02) Bliźnięta (22.05-21.06) Waga (23.09 -23.10) Nauczyciel: Wszystko, co czynimy wiedzie nas do jakiegoś celu. To dobry okres, aby uporządkować swoje sprawy, ustalić priorytety, spełnić marzenia? Nauczyciel: W nadchodzącym miesiącu wystrzegaj się osób spod znaku Ryb i Wodnika. Będą one miały na Ciebie zły wpływ. Nauczyciel: Gwiazdy nadadzą Twojemu Ŝyciu nowy cel. Między 13 a 17.02 miłą niespodziankę sprawi Ci dawny znajomy. Natomiast 19.02 staraj się nie przeprowadzać Ŝadnych powaŜnych rozmów. Uczeń: Zapowiada się zwariowany miesiąc. DuŜo zmieni się w Twoim Ŝyciu. Jednak nie musisz się obawiać, będą to zmiany pozytywne. Uczeń: W Twoim związku nie panuje najlepsza atmosfera. Postaraj się w najbliŜszym okresie to naprawić. Dzień św. Walentego to dobra okazja, aby porozmawiać z sympatią o waszych relacjach. Ryby (21.02-20.03) Rak (22.06-22.07) Nauczyciel: Dzięki swojej charyzmie i chęci pomocy uczniom zyskasz podziw i uznanie w ich oczach. Nauczyciel: Ciągle jesteś zaabsorbowany sprawami innych. W tym miesiącu spraw sobie jakiś prezent, coś, co Tobie sprawi przyjemność. Uczeń: Nowy semestr, nowe oceny i pełna liczba nieprzygotowań do lekcji teŜ kiedyś się kończy. Musisz przestawić się na szkolny tryb Ŝycia. Skorpion (24.10-22.11) Uczeń: Nowy semestr nie oznacza od razu, Ŝe cały czas musisz siedzieć w domu nad ksiąŜkami. Postaraj się znaleźć trochę czasu dla znajomych. Uczeń: Zmień swoje podejście do nauki. Nie kaŜdy przedmiot musi być Twoim ulubionym, jednak postaraj się odnaleźć taki, którego nauka sprawi Ci przyjemność. Baran (21.03-20.04) Nauczyciel: Podaruj swoim uczniom trochę więcej swobody. Nowy semestr, feryjna miłość. Potrzebują chwili na aklimatyzację. Uczeń: Otwórz się na miłość. MoŜe te walentynki to najlepsza okazja, Ŝeby wyznać komuś swoje uczucia ? Strzelec (23.11-21.12) Lew (23.07 – 22.08) Nauczyciel: Walentynki nie są dniem obchodzonym jedynie przez młodzieŜ. Ty równieŜ nie zapominaj o swojej sympatii. Uczeń: Pozwól sobie na odrobinę spontaniczności. Nie moŜesz oceniać przyszłej miłości przez pryzmat dawnych doświadczeń. Nie bój się zakochać. Nauczyciel: Staraj się unikać sytuacji, w których czułbyś się niepewnie. Zarezerwuj trochę czasu na dobrą ksiąŜkę. Gwiazdy prowadzą Cię na drogę samodoskonalenia. Uczeń: Natura lwa daje Ci się we znaki. Chciałbyś rządzić, otaczać się ludźmi, którzy chcą Cię słuchać. Spróbuj popracować trochę nad darem empatii. Byk (21.04-21.05) Nauczyciel: To nie będzie dla Ciebie najlepszy czas, lecz staraj się nie poddawać przeciwnością. Po kaŜdej burzy wychodzi słońce. Uczeń: Nie kaŜda miłość musi być spełniona, nie kaŜda trwa do końca Ŝycia, ale warto próbować. Walentynki mogą być dobrym początkiem dla nowych uczuć. Panna (23.08-22.09) Nauczyciel: Nie nabieraj niepotrzebnego dystansu do uczniów. Postaraj się wybaczyć im błędy i własnym przykładem pokazać jak pokonywać problemy. Zyskasz ich uznanie. Uczeń: Skoro juŜ musisz chodzić do szkoły to nie tylko po to Ŝeby się w niej uczyć. 14 lutego nawiąŜesz bardzo korzystne nowe znajomości. Nauczyciel: Znowu musisz nauczać. Postaraj się tym razem nie popaść w rutynę. Spraw, aby kaŜdy dzień był jak wyprawa w nieznane. Uczeń: Zupełnie przypadkowe spotkanie z nieznajomym odmieni Twoje Ŝycie. Postaraj się, by była to zmiana na lepsze. wróŜyła Dorota Szczerbak Agnieszka Henel redaktor czyli krakowskie impresje - One nie są sakramencko odkrywcze! – oświadczył redaktor Ryszard Niemiec, dinozaur dziennikarstwa, kilkunastoletni szef „śycia Krakowskiego”, oddając nam, biednym adeptom tego niełatwego zawodu, napisane na zaliczenie felietony. - Zasady tworzenia gatunku zwanego felietonem opanowali Państwo w Uczeń: Najlepszy czas na nadrobienie zaległości. Nie tych szkolnych. Kiedy ostatnio sięgnąłeś po ksiąŜkę, którą tak naprawdę miałeś ochotę przeczytać ? KozioroŜec (22.12 - 20.01) uLOTny blog studenta Niedziela, 3.02.2008 r. Nauczyciel: Odegrasz waŜną rolę w sporze pomiędzy najbliŜszymi. Uda Ci się doprowadzić wszystkich do porozumienia. stopniu dostatecznym, ale proszę się nie poddawać. Dobrego dziennikarstwa moŜna się nauczyć. Dobry felietonista powinien tropić głupotę, absurdy i pseudonaukowość. Powinien być ostry jak brzytwa, napastliwy, ironiczny i, co waŜne, pisząc felieton, powinien czuć wewnętrzny chichot. Chichotu nie pamiętam:), ale zaliczyłam. Usłyszałam nawet, Ŝe tekst jest napisany sprawnie i forsuje granice drukowal- LOT 11 ności, na przykład w czasopiśmie społecznokulturalnym(!). Bardzo się cieszę. Ostatnie zajęcia w tym semestrze dobiegają końca. Jeszcze tylko spotkanie półmetkowe na Brackiej i do domu;). A za dwa tygodnie nowe wiadomości, nowe wyzwania… Warsztaty radiowe i telewizyjne, podstawy reklamy i public relations, retoryka dziennikarska i inne... Krakowie, juŜ się nie mogę doczekać! Lotny quiz: Cogito ergo sum! 1. O czym myśli p. prof. Agata Pastusińska?: a. Poprowadzę wszystko, nie tylko poloneza. b. Ze mną zabawa jest zawsze udana. c. Dlaczego on się mnie czepia?:) Są takie chwile w Ŝyciu kaŜdego porządnego człowieka, Ŝe nawet myślenie jest bardzo niewdzięcznym zajęciem. W takie dni chęć do wszelkiej działalności jest równa praktycznie zeru. Wszystko Cię złości, denerwuje, kaŜdy, oczywiście w Twoim mniemaniu, działa przeciw Tobie. Potrzebujesz samotności, czyli „wejść na drzewo i gapić się w niebo”. Rzecz jasna, wcześniej czy później ten stan „szarpanej duszy” minie, ale… po co tracić czas. Jesteśmy w okresie walentynkowego szaleństwa, gdy większość osób deklaruje uczucia, niestety, większość to czyni na tzw. wariackich papierach. Przykro to stwierdzić, lecz panowie w tej kwestii wiodą prym. Dlatego my, Redakcja, jesteśmy zmuszeni pochylić się nad losem tych zdesperowanych, napalonych i niedoinformowanych gości. JakŜe przykro widzieć sytuacje, gdy proste, wręcz infantylne, błędy nie pozwalają na wspólny rytm dwóch serc. A więc jeŜeli chcesz, by Cię zobaczyła w innym świetle to… Po pierwsze zrozum: ona nie jest idealna, jak Twoja matka lub starsza siostra, nie wytrze Ci kapiącego nosa i nie zrobi ulubionych kanapek. Nie jest takŜe podobna do Twojej „koleŜanki” z czasopism, które kupiłeś w pobliskim kiosku z pismami dla starszych czytelników;). Na pewno nie zaimponujesz jej ilością wypitych piw czy drinków lub innych wspomagaczy. Jeśli chcesz zdobyć ją definitywnie, to bądź dla niej czuły, bądź wyrazisty, zdolny do walki o jej dobre imię, wraŜliwy na jej potrzeby (oczywiście bez przesady). Spraw wraŜenie niewymuszonej elegancji, czyli świeŜe, niepachnące Tobą koszulka, skarpetki itd. itp. I bierz się chłopie do roboty… Powodzenia. Walenty juŜ zrobił swoje. No cóŜ … jak to łatwo powiedzieć:). 2. O czym myśli „kwiat nauczycielstwa trauguttowego”? a. Dzisiaj jesteśmy bardzo dobrze dysponowani. b. Z nami zabawa jest zawsze na 100%. c. My nigdy nie odpuszczamy! ROZWIĄZANIE Z POPRZEDNIEGO NUMERU: 3. O czym myśli Piotrek Jakóbczak?: a. Tradycje szkolne zawsze trzeba szanować. b. MoŜe spróbujemy troszkę poeksperymentować. c. Dobry kierownik to połowa sukcesu. 1. O czym myśli p. prof. Ewa Ludwin?: Monotonia codziennych zajęć „zabija” moją inwencję. 2. O czym myśli p. prof. Ewa Wiekiera?: Bardzo lubię mojego kota – to numer dwa w moim domu. 3. O czym myśli p. prof. Iza Zawisza?: Wbrew pozorom jestem silna kobietą. 4. O czym myśli Piotr Malasiński?: Staram się celować w odpowiednie miejsca. Redakcja zachęca do wzięcia udziału w zabawie. Osoba, która udzieli prawidłowych lub prawie prawidłowych odpowiedzi i będzie miała szczęście w losowaniu otrzyma w nagrodę bilet do kina lub teatru. A tak naprawdę dostanie od LOT-u 30 zł i sama zdecyduje, czy chce wydać te pieniądze na kino, teatr czy inne rozrywki… Odpowiedzi przesyłajcie na adres: [email protected] DRUK STOPka redakcyjna: redaktor naczelny: Sandra Szwedzińska zastępca redaktora naczelnego: Jakub Bujko redaktorzy: Dorota Szczerbak, Daria Wójcik, Joanna Sikocińska, AndŜelika Worwąg, Magdalena Nowak, Marta Kocher, Patrycja Bednarek, Gabriela Kanik, Natalia Kopica, Aleksandra Podolska, Anita Boral, Eliza Chobot, Agnieszka Haładyj, Anna Budzikur, Jakub Szczygieł, Alan Turek, Jakub Serwa, Michał Radziejowski oraz: prof. Beata Puchalska, prof. Ireneusz Stasiak fotografie: prof. Marek Podgórski, Piotr Bednarek, Albert Stęclik, Łukasz Matysiak, Jakub Szczygieł oraz Maciej Kuroń opiekun: prof. Agnieszka Henel LOT 12 LO T