Walentynki

Transkrypt

Walentynki
gazetka szkolna II LO im. Romualda Traugutta w Częstochowie
ul. Kilińskiego 62 tel. (034) 361 25 68
e-mail: [email protected]
KOCHAJMY SIĘ!
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz
ks. XII
LO T
numer 3(10)
numer 4 (11)
listopad 2007
luty 2008
„Serce dla Traugutta”
WaŜna „setka”
OdLOTowe trauguciaki
PORTRETY
MIESIĄCA
Plany na przyszłość:
Startuję na
japonistykę...
Kobiety są dla mnie:
niepojęte,
intrygujące,
szalone...
Walentynki...
LOT 1
FELIE-TON,
Walentynki
czyli kilka moich spostrzeŜeń...
Uwierzmy w magię tego święta !
LOT wciąŜ ulega przemianom... W tym numerze po raz ostatni Jakub Bujko występuje jako
mój zastępca. Kuba z powodu zbliŜającej
s ię
ma t u r y
i
n a d mia r u
o b o w ią zków zrezygnował ze stanowiska, na rzecz
młodszych kolegów. Cała redakcja dziękuje
mu za rzetelne sprawowanie obowiązków i
Ŝyczy sukcesów w przyszłości. Z tej okazji
prezentujemy sylwetkę Jakuba w rubryce –
„Uczeń miesiąca”. Pragnę wszystkich poinformować, Ŝe od przyszłego wydania nowym
zastępcą redaktora naczelnego LOT-u będzie
Joanna Sikocińska /kl. 1c/. Asia została wybrana
bezwzględną
większością
głosów naszych szanownych dziennikarzy. W tym
numerze znajdziecie kilka słów o walentynkach, wspomnienie koncertu „Serce dla Traugutta”, rozmowę z prof. Grzegorzem Bojankiem, a takŜe recenzje i felietony. Zapraszamy do czytania!!
Sandra Szwedzińska
Pisanie
czas zacząć...
Na początku lutego odbyło się potkanie
organizacyjne dotyczące współpracy „śycia
Częstochowskiego” z naszym LO. W projekcie
bierze udział pięć ogólniaków. Oprócz naszego
są to „Norwid”, „Słowacki”, „Sienkiewicz”,
„Kopernik”. Musimy zabrać się do działania i
pokazać wszystkim, Ŝe „Traugutt” jest nie
tylko kuźnią fotografów, ale takŜe kuźnią
młodych talentów dziennikarskich ;). W końcu
to nasza gazetka zajęła I miejsce na zeszłorocznym przeglądzie czasopism szkolnych. Do
współpracy zapraszamy nie tylko redaktorów,
ale takŜe osoby, które chcą pokazać światu
swoje skrywane dotychczas talenty ;). Mile
widziani m.in.: fotografowie, plastycy, osoby
posiadające ciekawe pasje oraz mające pomysły na barwne przedstawienie naszego liceum.
21 lutego w czwartkowym wydaniu
„śycia Częstochowskiego” rozpoczną cykl
cotygodniowych dodatków licealnych młodzi
dziennikarze z IV LO im. H. Sienkiewicza.
Tydzień po nich, 28 lutego, nasz debiut! Bądźcie z nami:).
Jedni uwaŜają, Ŝe to święto jest nic nie
warte i Ŝe to tylko kopia amerykańskich
tradycji, które niestety wpływają na nasze. Mimo to niektórzy je kochają. Dlaczego? Aby odpowiedzieć na to pytanie,
wsparłam się informacjami zawartymi w
ksiąŜkach oraz w Internecie.
Od stuleci ludzie niezaleŜnie od swojego wieku
szukają miłości. Ich marzeniem jest to, by
była odwzajemniona i trwała wiecznie. Aby ją
znaleźć trzeba ciągle szukać, zdarza się, Ŝe
przez całe Ŝycie. Ci bardziej niecierpliwi znajdują swoją drugą połówkę juŜ w szkole. Pierwszym i najłatwiejszym krokiem jest poczekanie
na 14 lutego, kiedy to moŜna wysłać anonimową karteczkę z czułym wyznaniem. Później
moŜna wyjawić (bądź teŜ nie), kto jest jej
nadawcą.
W walentynki warto wysyłać kartki, które
zresztą są gotowe w sklepach od rozmiarów
pocztówkowych do XXL (gotowe wierszyki znajdziemy w Internecie). Jednak warto by było się
postarać o własnoręcznie zrobioną walentynkę
bądź o samodzielnie napisany wierszyk. Na
pewno jest to milsze niŜ kolejny tekst o treści „
Kocham Cię moje słońce”. Dla ludzi w związkach z dłuŜszym staŜem takie „podchody” nie
są aŜ tak przyjemne. Ale dzięki inwencji twórczej mogą one stać się niekonwencjonalnym
dniem. Zawsze moŜna dać prezent ze „zbij
szybkę w razie potrzeby”, jeśli chcemy delikatnie coś partnerowi oznajmić lub wielkiego miśka. Jeden z najdroŜszych prezentów wysłał
Arystoteles Onassis Marii Callas. Była to kartka
z litego złota wysadzana diamentami i szmaragdami. Jej wartość wynosi ok. 250 tysięcy
dolarów. KaŜdy sposób jest dobry na wyraŜenie
redakcja
NAUCZYCIELU,
NIE PYTAJ MNIE!!!
Trwa akcja „LOT-nych bilecików” broniących przed odpowiedzią. W dziesięciu losowo
wybranych egzemplarzach pojawią się bilety,
które moŜna wykorzystać w czasie pięciu
szkolnych dni od wydania „LOT-u”. Ta niepozorna karteczka broni nas przed odpowiedzią
na JEDNEJ z lekcji! Po wręczeniu nauczycielowi bileciku podpisanego swoim imieniem i
nazwiskiem jesteśmy zwolnieni z ustnej odpowiedzi oraz niezapowiedzianej kartkówki. Po
okazaniu profesor zabiera bilecik i równocześnie traci on swoją waŜność.
Uwaga!
Akcja prowadzona za zgodą Dyrekcji.
LOT 2
uczuć. Jednym z bardziej tradycyjnych jest
przygotowanie kolacji przy świecach. Dla stworzenia pełnego klimatu warto zaserwować coś z
afrodyzjaków np.: orzechy, banany, granaty
lub dania przyprawione obficie imbirem, lubczykiem, szafranem lub jałowcem.
W jaki sposób powstały walentynki? Jak wiadomo, nazwa tego święta powstała od imienia
świętego Walentego. Legenda związana z nim
mówi o młodzieńcu, który został skazany na
śmierć za pomoc prześladowanym chrześcijanom. Miał moŜliwość wysłania z więzienia swojej ukochanej listu z podpisem „Od Twojego
Walentego”. Podpis ten robi furorę na anglojęzycznych kartkach („ From Your Valentine”).
Jednak co zrobić gdy przez przypadek zapomnimy o tym święcie i nasza druga połówka się
śmiertelnie obrazi? Na to pytanie odpowiedź
znalazłam w portalu „ YouTube”. Pewien chłopak przeprosił swoją dziewczynę samodzielnie,
robiąc dla niej film z romantyczną muzyką.
Dzięki temu zaskarbił sobie jej ponowną przychylność i uzyskał przebaczenie.
Walentynki nie są tak złe, jak je malują. Mimo
tego Ŝe w sklepach jest mnóstwo serduszek,
amorków, róŜu oraz czerwieni trzeba to wybaczyć sprzedawcom. Powodem jest oczywiście
marketing mający na celu przyciągnięcie uwagi
klientów. Dzień Zakochanych nie jest tylko
komercyjnym świętem - powinnyśmy je traktować tak, jak kaŜde inne np.: Dzień Kobiet,
Dzień Dziecka. KaŜda okazja do świętowania
jest dobra!
Anita Boral
„Serce dla Traugutta”
4 stycznia w Filharmonii Częstochowskiej
odbył się koncert charytatywny „Kolędy w
„serdecznej” oprawie plastycznej, czyli
„Serce dla Traugutta”.
młodzieŜ i społeczność. Najwięcej radości sprawiły mi miłe słowa ze strony kolegów i koleŜanek, jak równieŜ darczyńców, którzy z przyjemnością zaoferowali chęć dalszej współpra-
Na
scenie
wystąpił
zespół
wokalnoinstrumentalny absolwentów naszej szkoły (z
udziałem aktualnych uczniów i przyjaciół
"Traugutta") w składzie: Justyna Kosela –
wokal, Klaudia Bednarek – wokal, Marlena
Cieciora – wokal, Robert Ściubilecki - wokal,
gitara akustyczna, Bartek Kuras - gitara elektryczna, Michał Przybylski – trąbka, Paweł Wilk
– puzon, Andrzej Lamik – klawisze, Adaś
Szadkowski – bass, Radek Mysłek – perkusja
oraz chór „Traugutta” pod dyrekcją p. prof.
Anny Gołębiowskiej, któremu akompaniował
absolwent Paweł Gruca. Solo zaśpiewali: Aneta
i Iwona Dłubała, Katarzyna Janich, Martyna
Wojtasińska, Ewa Kłosowicz, Kacper Tomczyk,
Katarzyna Kosta.
Na widowni zasiedli rodzice uczniów, absolwenci, uczniowie, nauczyciele i przyjaciele
„Traugutta”. Marysia Kania i Kamil Błoch w roli
konferansjerów swobodnie przepilotowali widzów przez cały program.
W trakcie koncertu widzowie mogli śledzić
powstawanie obrazu, który malował częstochowski artysta - Wojciech Kołsut. Po koncercie goście prowadzeni kolędami wykonywanymi na skrzypcach - Daniel Dudzic, saksofonie Martyna Wojtasińska i flecie - Joanna Sikocińska przeszli do foyer, gdzie mogli podziwiać
wystawę fotografii trauguciaków oraz wziąć
udział w aukcji obrazów prowadzonej po mistrzowsku przez dyrektora Muzeum Częstochowskiego Janusza Jadczyka. Ci, którzy
chcieli, a nawet ci, którzy nie chcieli z zadowoleniem nabyli obrazy ofiarowane przez częstochowskich plastyków, uczniów i absolwentów
"Traugutta".
Impreza była koordynowana przez panie dyrektor: Małgorzatę Jackowską i Dorotę Malicką.
Mogła się odbyć dzięki wykonawcom i ich opiekunce, pani Annie Gołębiowskiej. Szczególne
podziękowania naleŜą się autorce komentarza
p. prof. Marii Bojanek. Podziękować naleŜy
równieŜ tym, których nie było widać, a których
zaangaŜowanie i wysiłek były niezbędne: panu
Jackowi Bednarkowi, który opracował graficznie zaproszenia, pani Jolancie Plucińskiej,
która z zapałem zbierała obrazy, oprawiała i
wyceniała je, czuwała nad wystrojem filharmonii w ten wyjątkowy dla nas wieczór, ofiarodawcom obrazów, tym, którzy pomogli nam
rozprowadzać bilety. Po prostu tym, którzy
mają serce dla "Traugutta".
LOT postanowił przybliŜyć Czytelnikom
sylwetkę pani profesor Jolanty Plucińskiej
– współautorki sukcesu – która z racji
tego, Ŝe jest nauczycielem plastyki nie
jest znana wszystkim uczniom naszego
LO.
Pani Jolanta Plucińska pracuje w trzech szkołach: w Gimnazjum nr 11 im. M. Pawlikowskiej
-Jasnorzewskiej, w Gimnazjum nr 15 im. S.
Banacha i w II LO im. R. Traugutta. Jej hobby
to muzyka i twórczość Witkacego. W wolnych
chwilach jest z rodziną, słucha ulubionych
wykonawców, czyta. Jako zodiakalny Strzelec
jest wraŜliwa i uduchowiona, ma ogromną
wyobraźnię i umysł otwarty na świat. Podczas
tegorocznego koncertu czuwała nad przygotowaniem oprawy plastycznej całej imprezy. Pod
jej okiem część osób wykonywało prace malarskie, które zostały przekazane na aukcje. Dzięki temu młodzieŜ miała okazję zaistnieć obok
wielkich znanych malarzy na forum środowiska
lokalnego. – Jestem zadowolona z efektu
wspólnej pracy – powiedziała nam p. prof.
Plucińska. – Przede wszystkim cieszę się, Ŝe
impreza została tak dobrze odebrana przez
LOT 3
cy, widząc efekt końcowy tegorocznego przedsięwzięcia.
Małorzata Jackowska i Agnieszka Henel
Portrety miesiąca, czyli spotkania z osobowościami naszej szkoły
NAUCZYCIEL
Imię i nazwisko: Grzegorz Bojanek
Stan cywilny: Ŝona Anna (oczywiście absolwentka „Traugutta”), syn Benjamin (niektórzy
go juŜ poznali :).
Ulubiona pora roku: Nie mam jakiejś konkretnej pory roku, którą lubię. Zima jest super, bo moŜna pojeździć na nartach (to mój
ulubiony sport), lato – wiadomo, czas odpoczynku. Za to wiosna i jesień to są pory roku,
które sprzyjają tworzeniu – przedyskutowałem
to z wieloma moimi znajomymi i oni potwierdzają to spostrzeŜenie.
Ulubiony film: To pytanie i kolejne są bardzo
trudne. To, co lubię zmienia się cały czas.
Jakieś 18 lat temu pewnie bym powiedział, Ŝe
„Gwiezdne Wojny”. Uwielbiam film Milosa Formana „Lot na kukułczym gniazdem” z Jackiem
Nicholsonem. Podobają mi się filmy chińskie –
szczególnie epicki „Hero” z Jetem Li. Wielkie
wraŜenie zrobił na mnie teŜ film „Old Boy”
Park Chan Wooka. Czasami wracam do katastroficznego filmu „Pojutrze”, chyba dlatego,
Ŝe opowiada o sprawach ochrony środowiska z
iście hollywoodzkim rozmachem. Kiedyś widziałem taki film pt.: „Uwięziona Helena” –
zapadł mi w pamięć, choć widziałem go we
wrocławskim kinie tylko raz – jeśli ktoś do
niego dotrze to gorąco polecam ten obraz, bo
odcisnął mi się mocno w pamięci. Lubię teŜ
seriale. Nigdy nie zapomnę „Twin Peaks” Davida Lyncha. Aktualnie śledzę poczynania rozbitków z serialu „LOST”. W ogóle producent LOST’a, J.J. Abrams ma ogromny potencjał – aktualnie mamy w kinach film „Cloverfield”, który
chyba teŜ jest dość fajny i tajemniczy – a co
najwaŜniejsze, nietypowo zrealizowany. Generalnie to kocham kino i uwielbiam do niego
chodzić. Mógłbym pisać o filmach jeszcze bardzo długo…
Ulubiony album muzyczny: No właśnie…
ZałóŜmy, Ŝe wytypuję jakieś dziesięć albumów, bo muzyka to temat zbyt obszerny i
pewnie ten akapit miałby duŜo więcej niŜ 173
wyrazy (patrz wyŜej). Od małego słuchałem
muzyki. Pamiętam jak byłem małym chłopcem
to rodzicie puszczali mi z magnetofonu szpulowego pierwsze płyty J.M.Jarre. Stąd pewnie
moja miłość do muzyki elektronicznej i patrzenia w gwiazdy. Na pewno w dziesiątce znajdzie
się „Oxygene”, „Zoolook” i jeden z niedocenianych albumów z ostatnich lat „Sessions 2000” (genialna mieszanka jazzu i ambientu).
Skoro stara elektronika – to dodam jeszcze
Tangerine Dream z ich płytą „Exit”. Jak byłem
w podstawówce to namiętnie słuchałem Dire
Straits „Brothers in Arms”. Dziś juŜ nie pojawia
się zbyt często w odtwarzaczu, ale nadal jest
wysoko w rankingu. Za to płyta Petera Gabriela „SO” to jest chyba najlepsza płyta jaką nagrano, wyprodukowano i wypromowano. REWELACJA. Do dziś brzmi świeŜo i słucham jej
cały czas. Za czasów liceum uwielbiałem Soundgarden
i
oczywiście
ich
album
„Superunknown”. Były czasy gdy bez przerwy
słuchałem Milesa Davisa. Najbardziej lubię
album „Amandla”. Płyty Stinga kocham
wszystkie – gdybym miał wybierać jeden, to
chyba postawię na „Merkury Falling”. Aktualnie
zasłuchuję się w totalnie nowych brzmieniach.
Został mi tylko 1 album – wybieram Biosphere
„Dropsonde”. A zostało jeszcze Autechre, Fennesz, FSOL, ech… jak tu wybrać 1 album.
Moim marzeniem jest: Mam wiele marzeń
związanych z rodziną, pracą, zainteresowaniami. Chciałbym kiedyś wydać własną płytę w
duŜym nakładzie z grubą ksiąŜeczką. Marzę,
aby spędzić wakacje z Ŝoną i synem, jeŜdŜąc
wozem kampingowym po Europie. Chciałbym
odwiedzić przyjaciół w Chinach.
Kobiety są dla mnie: Niepojęte, intrygujące,
szalone...
Kiedy mam kilka wolnych dni: Rzadko się
to zdarza, ale jeśli mam chwilę dla siebie to
poświęcam ją na tworzenie własnej muzyki.
Dlaczego postanowił Pan zostać nauczycielem? Co lubi Pan w swoim zawodzie?
To jest rodzinna tradycja. Moi dziadkowie byli
nauczycielami, moja mama teŜ. Często jeździłem z mamą na róŜne rajdy i wycieczki no i
przychodziłem do „Traugutta”. Po prostu
uwielbiam przebywać z młodymi ludźmi i staram się ich czegoś nauczyć. Być moŜe nawet
nie najwaŜniejsze są lekcje z mojego przedmiotu, ale wszystkie rozmowy, które mogą
stać się inspiracją zarówno dla młodego człowieka, jak i dla mnie. Pewnie dlatego lubię
pracować z ludźmi, którzy mają jakąś pasję.
Lubię słuchać jak o niej opowiadają. Szanuję
otwartą postawę młodych ludzi. MłodzieŜ ma w
sobie ogromny potencjał i potęŜne pokłady
energii. Lubię patrzeć jak się ona uwalnia.
Jak określił by Pan swój kontakt z uczniami?
Myślę, Ŝe jest bardzo dobry. Staram się zrozumieć ucznia, i bardzo zaleŜy mi tym, by czuł
się w szkole dobrze. Rozmawiamy na przerwach i po lekcjach. Wspólnie rozwiązujemy
problemy. Cenią sobie otwartość uczniów i
sam staram się być otwarty wobec nich.
Teraz jest Pan nauczycielem, ale wiem, Ŝe
był Pan takŜe uczniem „Traugutta”. Jak
widzi Pan naszą szkołę teraz, a jak wspomina ją Pan z lat uczniowskich?
W „Traugucie” zawsze była świetna atmosfera.
Nauka była bardzo waŜna – miałem oczywiście
wymagających nauczycieli – ale teŜ świetnie
dogadywaliśmy się między sobą oraz starszymi
czy młodszymi rocznikami. Teraz zauwaŜam,
Ŝe jest jeszcze lepiej i właściwie nie ma znaczenia, kto jest z klasy I, II, a kto z III. Bardzo
mi się to podoba.
Pana pasją jest muzyka. Czy mógłby Pan
powiedzieć coś więcej na ten temat?
JuŜ dość duŜo powiedziałem. Zaczynaliśmy
oczywiście u nas w szkole. Grałem na gitarze.
W kolejnych formacjach przesiadłem się na
bas i śpiewałem. Był taki okres w moim Ŝyciu,
Ŝe miałem w pokoju ustawiony cały sprzęt:
perkusję, gitary, wzmacniacze. Kumple przychodzili i graliśmy sobie dla przyjemności.
Chyba dlatego mam „pewne” pojęcie o graniu
na perkusji – o czym mogli się przekonać
wszyscy, którzy byli na naszym koncercie
WOŚP. Przyszedł czas, Ŝe kumple przestali
mieć czas na próby, kaŜdy załoŜył rodzinę i im
przestało się chcieć. A ja dalej poszukiwałem.
Odkryłem, Ŝe komputer moŜe mi ułatwić sprawę. I tak od 10 lat zajmuję się tworzeniem i
promowaniem nowej muzyki elektronicznej
(nie mylić z el-muzyką czy techno). Jeśli ktoś
ma pytania dotyczące młodych polskich twórców, koncertów, czy Warsaw Electronic Festival, chętnie na nie odpowiem – zapraszam
na przerwach.
Obiło mi się o uszy, Ŝe prowadzi Pan audycję w radio. Czy to prawda?
Od jakiegoś czasu prowadzimy wspólnie z
przyjaciółmi (Minoo i Avell) audycję w internetowym sitka.radio. Promujemy nową polską
muzykę elektroniczną. Audycja WEF SIĘ jest
co 2 tygodnie – zapraszam.
Jest Pan zwolennikiem ochrony środowiska, czyli m.in. recyclingu. Co moŜe Pan
powiedzieć na ten temat?
Znowu temat rzeka. Sandra – wiesz, Ŝe mogę
o tym rozmawiać godzinami. Postaram się
streszczać. Staram się, jak mogę. Nie zawsze
mi to najlepiej wychodzi. MiaŜdŜę puszki i
butelki, gaszę światło tam, gdzie nikogo nie
ma, nie zostawiam telewizora na funkcji „stand
-by”. Ciągle jest jednak wiele do zrobienia.
Problem dotyczy kaŜdego z nas i, niestety,
kiedyś nasze zbędne wydatkowanie energii
odbije się czkawką. Tylko, Ŝe wtedy moŜe juŜ
być za późno.
Sandra Szwedzińska
LOT 4
Portrety miesiąca, czyli spotkania z osobowościami naszej szkoły
UCZEŃ
Imię i nazwisko: Jakub Bujko
Znak zodiaku: Ryby
Kim jest?
Trzecioklasistą o ciekawych zainteresowaniach,
który niestety juŜ wkrótce opuści mury Traugutta. Znany jest nie tylko jako jeden z głównych redaktorów gazetki LOT, ale równieŜ jest
naszym szkolnym operatorem sprzętu, nazywanym Prezesem. Co więcej, ma swój zespół
muzyczny, o którym więcej przeczytacie w
wywiadzie:).
Czy jeszcze pamiętasz dlaczego wybrałeś
Traugutta?
Pamiętam. Miałem wtedy wybór - „Traugutt”
albo „Norwid” i znając kilka osób z „Norwida”
dowiedziałem się, Ŝe atmosfera szkolna raczej
zakrawa o "oddział zamknięty". Po prostu to
nie było to, a ja nigdy kujonem nie byłem i
zresztą mi to chyba nadal nie grozi ;). Dni
otwarte w „Traugutcie” przekonały mnie juŜ
zupełnie i tak znalazłem się właśnie w tym, a
nie innym liceum.
Jakie jest twoje najmilsze wspomnienie
ze szkoły?
Co do miłych wspomnień ze szkoły to jest
naprawdę duŜo, bo mnie tak naprawdę najbardziej chyba podobały się te chwile spędzone na
patio... słońce, rozmowy, czasem jakiś pierwszoklasista przebiegł obok startując w lidze,
czasem ktoś się zaśmiał ;) po prostu sielanka.
To jedna rzecz, a druga to chyba godziny w
studiu i jego remont, bo przyznam się szczerze, Ŝe choć było naprawdę trudno i naprawdę
bardzo, bardzo cięŜko to równieŜ naprawdę
zabawnie.
Jakie masz plany na przyszłość?
NajbliŜsze plany to zdanie matury, a później
juŜ jak leci, więc wakacje (i tu praca prawdopodobnie wraz z wyjazdem do pracy gdzieś
dalej), składanie papierów, szukanie lokum na
studia i one same w gruncie rzeczy. Jeśli zaleŜy wam na tym, Ŝeby wiedzieć gdzie się dostanę, to startuję na japonistykę na UJ i z tym
wiąŜę swoją, taką, troszkę dalszą przyszłość.
Czego będzie Ci najbardziej brakować po
opuszczeniu szkoły?
Po opuszczeniu szkoły na pewno najbardziej
będzie mi brakowało jej klimatu, atmosfery
takiego "drugiego domu" i... lekcji! Tak lekcji,
a w zasadzie profesorów na swoich lekcjach,
bo choć zeszycik z cytatami juŜ powoli prawie pełny, to jednak kartka to nie
to samo i nie odda tak
dobrze emocji jak sama
sytuacja. Wiadomo, Ŝe
wspomnienia pozostają, a
„Traugutta”
na
pewno
zawsze będę wspominał z
rozrzewnieniem, bo to tak
naprawdę pierwsza szkoła,
w której dobrze się czułem
i czuję. Tak więc klimat i
profesorowie na pewno,
bo myślę, Ŝe z tymi znajomymi, na których mi zaleŜy kontakt utrzymam, a
inni niech idą w swoją
ścieŜką.
Co twoim zdaniem tworzy atmosferę szkoły?
Atmosferę
„Traugutta”
zawsze
tworzyły
trzy
czynniki, czyli tradycje,
grono i uczniowie. Teraz
stwierdzam ze smutkiem,
Ŝe to się zmienia, bo zanikają tradycje, a moŜe nie
tyle zanikają, co są mniej
pielęgnowane.
Powstają
nowe, które przysłaniają
te stare i do tego nie są nawet w stylu naszej
szkoły. Trzecie klasy juŜ tylko pamiętają w
tym momencie stare porządki i moŜe to nie
jest zbyt "politycznie poprawne", ale wtedy nie
mieściło się nikomu w głowie, kiedykolwiek
kiszka moŜe przestać być kiszką. Był respekt,
teraz go brak. No ale niestety nowy porządek
zawsze odepchnie w kąt stary, moŜe czasem
lepszy. Teraz uczniowie „Traugutta” muszą o
niego walczyć, ale jak walczyć skoro kolejne
pokolenia nie będą miały pojęcia jak było kiedyś?
Masz swój zespół muzyczny. Co się z nim
stanie po opuszczeniu szkoły?
Fakt, montujemy coś razem z kolegami i naleŜą im się w tym miejscu ogromne gratulacje
bo są naprawdę świetnymi muzykami. Ja
chciałbym grać nawet po liceum, ale z prostego powodu, którym będzie odległość, bo w
końcu kaŜdy wyjedzie, uniemoŜliwi nam to. Ja
na pewno będę próbował tworzyć dalej, z tego
co wiem to Owca na pewno teŜ, a Kamil pewnie w ramach zajęć, nie wiem jak reszta. Zespół w tej postaci na pewno nie przetrwa ale
kaŜdy z nas z osobna myślę, Ŝe tak
Od początku istnienia LOT-u piszesz do
gazetki. Czy będziesz kontynuował pracę
dziennikarską?
Nie wiem, jak mnie Ŝycie pogna, ale jest to
całkiem moŜliwe, choć przyznam, Ŝe mam
nieco inne plany na Ŝycie. W kaŜdym razie
nigdy nie mówię nigdy, więc kto wie. Z LOTem
pracuję od jego powstania i od początku piastowałem funkcję zastępcy redaktora naczelnego. To były dobre dwa lata dla samego
LOTu, a i ja się sporo nauczyłem. Z LOTu odchodzę i nie mam ochoty na pisanie rzewnych
poŜegnań, po prostu powiem, Ŝe fajnie było i
aby powodziło wam się jak najlepiej.
Agnieszka Hałdyj i Anna Budzikur
Belfer’s Good News,
czyli zwierzenia kontrolowane
Kartkówkę nr 4
napisali:
p. prof. Anna
Swodczyk
p. prof.
Patryk
Frendowski
Co dobrego
wydarzyło się
ostatnio w
Pani/Pana
Ŝyciu?
Pani
prof.
Anna Swodczyk: W moim
Ŝyciu cały czas dzieje się cos dobrego (zawsze
staram się w kaŜdej sytuacji znajdować to, co
pozytywne) – spełnione małŜeństwo, cudowne
dzieci i satysfakcjonująca praca.
Pan prof. Patryk Frendowski: Przybył Tumnus ... czyli królik lew.
Jaki jest Pani/Pana ulubiony film o miłości?
Pani prof. Anna Swodczyk:
„Przeminęło z
wiatrem”.
Pan prof. Patryk Frendowski: „Przeminęło z
wiatrem”.
Z czym kojarzą się Pani/Panu walentynki?
Pani prof. Anna Swodczyk: Oczywiście z
najcudowniejszym stanem ducha – zakochaniem (szkoda, Ŝe nie moŜe trwać wiecznie),
które dodaje człowiekowi skrzydeł.
Pan prof. Patryk Frendowski: Z miłością do
Uli, mojej Ŝony.
Jaką dobrą radę chciałaby Pani/Pan przekazać zespołowi LOT-u? Prosimy o uwagi
na temat naszej dotychczasowej pracy i
wskazówki na przyszłość.
Pani prof. Anna Swodczyk: Nadal róbcie
takie fajne rzeczy, jak do tej pory. Gratuluję!
Pan prof. Patryk Frendowski: Więcej małej
wojny w sercu ;).
LOT 5
Jakub
Szczygieł
WaŜna „setka”
Od słowa do słowa, wychodzi zamota
Setka to liczba waŜna w wielu kulturach, dla wielu warstw społecznych, klas i
grup. Dla kaŜdego to słowa oznacza coś innego. Wydawałoby się, Ŝe nic nieznaczące oznaczenie wartości matematycznej, a jednak gra
ono wielką rolę prawie na kaŜdym kroku postawionym przez marną stopę ludzką. Dajmy
na to znaczenie czysto materialne i w pełni - a
inaczej w 100% - przyziemne. Pieniądze. Co to
jest 100 zł? Wydawałoby się, Ŝe nic, lecz cofnijmy się o jakieś 10 lat, gdy ledwo potrafiliśmy wypowiedzieć „stół z powyłamywanymi
nogami” lub co gorsza „i cóŜ, Ŝe ze Szwecji” i
gdy chwaliliśmy się kolegom „a ja juŜ umiem
liczyć do stu”. Jak reagowaliśmy na zielony
banknot z jakimś brodatym gościem i trzycyfrową liczbą. „Rany… za tyle kasy to bym cały
karton klocków nakupił.” MoŜe się wydawać
śmieszne, ale przynajmniej mnie takie myśli
po głowie chodziły. Teraz… czym teraz dla nas
jest 100 zł. Niemało, ale Ŝeby zaraz szaleć?
No… ale 100 tys.? To juŜ daje do myślenia. „To
juŜ trochę akcji firmy LEGO by było.”
Idźmy dalej, a wręcz dotknijmy dna.
„Setka”. Nie wierzę, Ŝe któryś z licealistów
moŜe nie wiedzieć o co chodzi. Setka czystej
dla współczesnej młodzieŜy to chleb powszedni
na imprezach. „Pięćdziesiątka” teŜ dobra, ale
„setka” brzmi jakoś tak PEŁNIEJ i dumniej.
redaktor LOT
Jest to jest i jest super, a jak nie ma to „lipa”.
Ale wyobraźcie sobie moi drodzy, ile by dał za
taką „setkę” pierwszy lepszy polski kloszard
uzaleŜniony od procencików. Myślę, Ŝe wiele.
Dla niego owa setka nieraz moŜe być ratunkiem. Przy naszych tradycyjnych „setkach”
śpiewamy pieśni typu „sto lat”, z intencją długiego Ŝycia adresata piosenki. Niby dlaczego
nie 200, albo 300? PrzecieŜ, dajmy na to solenizant, by się nie obraził. No ale 100 to jest
100 i nie ma co dyskutować na ten temat… nie
ma bata.
Znów zahaczę o temat szkolny, a dokładniej licealny. Bal maturalny jest wydaje się
jedną z najwaŜniejszych imprez w Ŝyciu człowieka. MoŜe jedynie poza setnymi urodzinami,
bo to juŜ jest zaszczyt. Wracając… bal maturalny, a inaczej… no właśnie. STUDNIÓWKA.
Nie dwieście, nie trzysta i nie pięćset dni przed
matura, a symboliczne sto. Skoro więc, bal
maturalny nosi nawet tak dumna nazwę to
powinno się go traktować z szacunkiem i odpowiednim przymknięciem oka na zasady, które
niczym nie szkodzą. Do czego zmierzam. To,
Ŝe jestem uczniem II LO to ograniczę się do
studniówki organizowanej w mojej szkole.
Niestety, uwaŜam, Ŝe zbyt duŜo paranoi w tym
wszystkim. Zbyt wiele innowacji i naginania
tradycji. Zapominanie o kwestiach wychowaw-
czych, jakie obowiązują w szkole, kosztem
wprowadzanych zasad.
Wszyscy wiemy, Ŝe w szkole jest bardzo wiele par składających się z osoby z III
klasy i dajmy na to II lub I. Zawsze, a moŜe
nawet dłuŜej na studniówki chodziło się ze
swoim partnerem, jeŜeli się go miało. Niestety,
to „zawsze” musi się kiedyś skończyć. Bal
maturalny (studniówka) w „Traugucie” w roku
2008 odbędzie się bez osób z klas młodszych.
NaleŜy sprostować: osób z klas młodszych z II
LO, bo z innych szkół juŜ moŜna. Z tego powodu, wiele osób musi iść bez swojego partnera/
partnerki. Są teŜ przypadki, w których trzecioklasista rezygnuje z uczestnictwa w studniówce z tego właśnie powodu. Skoro na szkolnej
imprezie ma nie być alkoholu, mimo Ŝe wszyscy uczestnicy są pełnoletni, to dlaczego miałoby na niej nie być nieletnich?
Innym odstępstwem od zasad zdrowego myślenia jest problem, czy uczeń z młodszej klasy, który uczestniczy w części artystycznej na studniówce, moŜe na niej zostać,
gdyŜ po godzinie pierwszej w nocy nie ma jak
wrócić do domu.
Chcąc nie chcąc, Ŝyczę wszystkim
maturzystom udanej zabawy. Z lub bez swych
partnerów.
Jakub Szczygieł
WYWIAD LOT-u działa…
Magdalena
Nowak
Piotr Bednarek wygrał "Moją Częstochowę"
redaktor LOT
11 grudnia 2007 roku został rozstrzygnięty I
Konkursu Fotografii Osobistej "Moja Częstochowa" w którym uczeń naszej szkoły, Piotr
Bednarek, zdjęciem chłopców taplających się
w błocie, zdobył Grand Prix. Oprócz tego za
zdjęcie ksiąŜki na terenach zniszczonych przez
trąbę powietrzną zdobył I miejsce w kategorii
Wydarzenia. RównieŜ za tę fotografię zdobył
nagrodę Muńka Staszczyka. LOT nie mógł
przejść obojętnie wobec takiego wyróŜnienia :). Oto czego udało mi się dowiedzieć od
Piotrka na temat jego przygody z fotografią.
Magda: Od jak dawna zajmujesz się fotografią?
Piotr Bednarek: Hmmm.... jakieś 2-3 lata
(tak bardziej "powaŜnie").
Magda: Jak to się stało Ŝe się tym zaintereso-
wałeś? MoŜe był ktoś, kto jakoś szczególnie na
to wpłynął?
Piotr Bednarek: Kupiliśmy z tatą lustrzankę
cyfrową (wcześniej miałem kompakt, Nikon
995) i bardzo chciałem robić zdjęcia na róŜnych wydarzeniach (na początku szczególnie
kulturalne). A potem poszło juŜ z górki ;) koncerty, sport, wydarzenia w mieście itp.
Magda: Pamiętasz swoje pierwsze zdjęcie?
Piotr Bednarek: Oj, chyba nie ;). Na pewno
było robione jeszcze analogiem.
Magda: Zdobyłeś Grand Prix I Konkursu fotografii osobistej „Moja Częstochowa” oraz I
miejsce w kategorii Wydarzenia. Jak się czuje
osoba, która w jednym konkursie zdobywa
dwie tak waŜne nagrody?
Piotr Bednarek: Miło ;). To dopinguje i pomaga w dalszej pracy :).
Magda: Czyli zmobilizowało Cię to do tego,
aby robić coraz to lepsze zdjęcia, pod kątem
tego, aby moŜna je było wystawiać w kolejnych konkursach?
Piotr Bednarek: Mobilizuje do wykonywania
kolejnych zdjęć, a konkursy przychodzą po
drodze. Częściej jednak daję zdjęcia na konkurs, które nie były wykonywane konkretnie
pod zlecenie - czyli w tym przypadku zdjęcia
wykonuję najpierw dla siebie, dopiero potem
wybieram konkretne na konkurs
(które pasują do tematyki)
Magda: Czy podczas konkursu
„Moja Częstochowa” nie obawiałeś
się silnej konkurencji?
Piotr Bednarek: Nie myślałem, Ŝe
moje zdjęcia aŜ tak bardzo będą
się podobać, więc nie myślałem teŜ
o groŜącej im konkurencji. Myślałem: „Jak się uda, to będzie fajnie" :).
Magda: Jakie jeszcze sukcesy
masz na swoim koncie?
Piotr Bednarek: Publikacje w
prasie - "Gazeta Wyborcza", ogólnopolskie "Jazz Forum", własny
slideshow w Oslo, dwie wystawy
zbiorowe i 8 lutego - indywidualna :).
Magda: Jaka tematyka zdjęć inte-
LOT 6
resuje Cię najbardziej?
Piotr Bednarek: Newsowa, reportaŜowa,
sportowa - najbardziej lubię, jak trzeba
"złapać" coś, co szybko mija - stąd duŜo u
mnie na zdjęciach sportu, polityki, wydarzeń.
Magda: Masz jakiegoś ulubionego fotografa?
Jakiegoś swojego mistrza?
Piotr Bednarek: Hmmm... chyba wszyscy, z
którymi do tej pory się spotkałem w jakiś sposób na mnie wpływają. Obserwuje się ich pracę, potem zdjęcia i stara (w jakimś stopniu
oczywiście) ich "naśladować".
Magda: Czy swoją przyszłość wiąŜesz z fotografią?
Piotr Bednarek: Na tą chwilę - tak :). Co
będzie za parę lat - czas pokaŜe ;) Mam nadzieję, Ŝe kolejny raz nie zmienię swoich postanowień i fotografią zajmę się juŜ na dobre.
Magda: „Traugutt” kuźnią fotografów? :)
Piotr Bednarek: Cieszy mnie to, Ŝe w
„Traugucie” fotografią zajmuję się nie tylko ja,
ale "pstrykaczy" robi się coraz więcej i robią
oni coraz lepsze zdjęcia :).
Magda: Bardzo dziękuje za rozmowę i Ŝyczę
dalszych sukcesów w branŜy fotograficznej
oraz spełnienia wszystkich planów z nią związanych.
FELIETON NA WALENTYNKI - ZE STACHURĄ W TLE
Autor: p. prof. Jadwiga Wrzaszczyk
Ty i ja – teatry to są dwa, ty i ja…
E. Stachura
Poezja to przede wszystkim
bogactwo uczuć wyartykułowanych przez
wraŜliwych artystów. Julian Tuwim nazwał ją
śpiewną robocizną (wiersz
Dziesięciolecie).
Wśród tego bogactwa emocji niebagatelne
miejsce zajmuje miłość erotyczna. W jej wyraŜaniu stosowano się do róŜnych konwencji
artystycznych. Traktowano ją i koturnowo i
bardzo bezpośrednio; raz wychwalano jej
aspekt duchowy (F. Petrarka), innym razem
stawała się zbliŜeniem pełnym zmysłowego
Ŝaru (K. Przerwa-Tetmajer).
Które treści poezji erotycznej są
uniwersalne, najbardziej trafiające do czytelników? KaŜdy z wielbicieli słowa poetyckiego
stosuje tutaj kryteria wynikające z własnego
doświadczenia, kultury umysłowej, poczucia
smaku, wyobraźni, potrzeb i oczekiwań. Nieraz
przekonują innych (takŜe nauczycieli) do swoich ukochanych poetów uczniowie.
Bogaty i róŜnorodny jest świat
uczuć w poezji Edwarda Stachury. Jest wyraźnie poetą dionizyjskim, bardzo bliska jest mu
natura. W jego wierszach jest ona radosna,
słoneczna i dynamiczna , przychylna kaŜdemu.
Jej grozy nie dopuszcza do swej świadomości.
Pełno tam zjawisk przyrodniczych (rzeki, mgły,
deszcze) i własnych ekspresji wewnętrznych
pod jej (przyrody) wpływem. Ogólnie jednak
natura jest pogodna; budzi optymizm, a nawet
poczucie humoru.
Chwała wam zające na łące
Zakochane w biedronce
Wynika z takiego spojrzenia na naturę nawet
pewna filozofia. Człowiek zanurzony w naturze
ma całe mienie w piersi pod koszulą jak św.
Franciszek. Jest prawy, dobry i bez gniewu
idzie.
Te łagodne uczucia i franciszkańska postawa znikają, gdy pojawiają się relacje
z ludźmi. Jest przyjaźń z Potęgową, ojcem
Rafałem, z Brunonem – poetą; jest miłość do
kobiet. Odpływa marzenie o Arkadii, krainie
łagodności, harmonii i piękna. Przychodzą
demony i zjadają go pleśnie. Okazuje się, Ŝe
tylko w marzeniach potrafi pięknie korzystać z
Ŝycia i w sadach obrywać czereśnie. Gdy jest
wśród ludzi musi zamknąć w sobie głęboko
czułość niepokój zapowietrzonego śpiewaka.
Posiada ciekawość, chłonność, umiejętność
słuchania innych ludzi; poezja pozwala mu
dotrzeć do prawdziwego sensu spraw, ale
niepogodzony jest ze światem flirtów, alkoholi
i tańców. Z drugiej jednak strony, kiedy zostaje we własnym świecie wyobraźni, czuje się
bardzo samotny, bo wie, Ŝe obu światów nie
da się pogodzić i połączyć. Dręczy go niedosyt, poczucie nieadekwatności w relacjach z
innymi. Dlatego, jeśli miałby się ponownie
narodzić, to chciałby być taki, jak inni ludzie:
Spał będę w nocy
a nie spał w dzień
A na miłość będzie głuchy jak pień - przyrzeka sobie.
RóŜne jednak są odcienie miłości w
wierszach tego poety. Dwie połówki jabłka nie
odnajdują się, bo jesteśmy róŜni, a w miłości
dąŜymy do utoŜsamienia. To dąŜenie skazuje
nas na niepowodzenie, czujemy się samotni i zawiedzeni. Mając tę wiedzę
wierzy głęboko w wielką miłość, dopełnienie jego pojedynczej, słabej egzystencji poety - przybłędy. Przeczytajcie
wiersz „Zobaczysz”. Zerwanie z ukochaną to kosmiczna katastrofa, jeśli nie ma
miłości to wszystkie Ŝywioły są przeciw
nam. Świat uczuć jest dynamiczny, bo
uczucia wibrują, zmieniają się, tracą
intensywność.
Namiętność,
zazdrość
zaskakują go, nie potrafi sobie z nimi
poradzić. Pragnie miłości, ale chciałby
zachować niezaleŜność artysty, a przędza
kobiety zawistna jest...
Mówi, Ŝe wolałby zachować się od
kuli i pierścionka. Wspaniałomyślną (ale
jednak) ucieczką od zobowiązań jest
wiersz „Z nim będziesz szczęśliwsza".
Stachura wie, Ŝe miłość jest procesem, dyspozycją wewnętrzną człowieka
wraŜliwego, staje się najwaŜniejszym
składnikiem osobowości;
Ciebie nie będąc będzie juŜ tkliwość…
ZbieŜne są jego refleksje nt. miłości
z poglądami waŜnego filozofa XX wieku
Ericha Fromma, tak pisze w ksiąŜce „O
sztuce miłości";
...istnieją jeszcze inne czynniki,
które dla wielu ludzi oznaczają moŜliwość
przezwycięŜenia osamotnienia. Rozmowy
o swoim osobistym Ŝyciu, o swoich nadziejach i niepokojach, ukazywanie siebie
od strony dziecinnej lub wręcz dziecięcej, odnajdywanie
wspólnych
zainteresowań
wszystko to uwaŜa się za przezwycięŜenie
osamotnienia. Nawet okazywanie gniewu,
nienawiści czy całkowitego braku hamulców
traktuje się jako formy zaŜyłości. Ale zaŜyłość
przejawiająca się w takich formach zmierza do
stopniowego zaniku w miarę upływu czasu. W
rezultacie zaczyna się szukać miłości z kimś
innym, z jakimś nowym obcym. Znowu obcy
człowiek przekształca się w „bliską” osobę,
znowu uczucie zakochania się jest podniecające i mocne - i znowu powoli, stopniowo zaczyna tracić tę intensywność i kończy się pragnieniem nowego podboju, nowej miłości. I niezmiennie towarzyszy temu złudzenie, Ŝe nowa
miłość będzie inna niŜ poprzednie.
Zastanawiające, skąd moda na Stachurę dziś wśród młodych. Jakie treści jego
wierszy tak mocno do nich przemawiają? Co
czyni go bliskim, zrozumiałym, potrzebnym w
porządkowaniu własnego świata wewnętrznego
dla współczesnego pokolenia, o którym się
mówi i pisze, Ŝe nie czytają tylko oglądają. A
gry komputerowe opanowały ich wyobraźnię i
niebezpiecznie wpływają na system moralny.
LOT 7
Zabraknie ci psa
Stachura Edward
Ja sobie pójdę przecz,
Pójdę precz daleko,
Do Zagubinowa.
W oddali zniknie
Głowa moja płowa.
Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!
Nie będę łasił się,
Do rąk twych przypadał,
A ty jak ta skała.
Nie będę skamlał,
śebyś mnie pogłaskała.
Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!
Co uzyskuje się
Łkaniem i błaganiem?
Niechaj wie, kto nie wie:
Dziewczęce serce
Coraz bardziej twardnieje.
Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!
Ja sobie pójdę precz,
Pójdę przecz daleko,
MoŜe Patagonia.
Tak, Ŝebyś była
Bardzo zadowolona.
Lecz jeszcze, o, pani,
Doczekasz się dnia...
Zabraknie ci psa!
Zdaje się, Ŝe uniwersalna wartość
wierszy Stachury przyciągająca wraŜliwego
czytelnika - to akcentowanie przez tego poetę
indywidualności i niepowtarzalności kaŜdej
psychiki. Czaruje czytelników swoją czułością,
traumatycznym przedstawianiem relacji ze
światem zewnętrznym. Uczy empatii, ale takŜe
szacunku dla samego siebie, własnych problemów wewnętrznych; takŜe tych, które wyrzucają jednostkę poza powszechnie akceptowane
wzorce i schematy. Szanowanie własnej i cudzej inności jest dziś częstym tematem naszych rozmów, publicystyki w mass mediach.
Uczucia podlegają przejawom i odpływom,
nasilają się, słabną. Czas i miejsce mają na nie
wpływ. Taki jest podmiot liryczny w poezji
Stachury; ulega ciągłym fascynacjom, ale
takŜe ucieka, jest oziębły, jest nieszczęśliwy.
To jest bliskie i ujmujące, uniwersalne. Wartością tej poezji jest psychologizm.
śycie ma wiele płaszczyzn, na których
egzystujemy. Jest takŜe ta - intelektualna,
waŜna w edukacji na poziomie liceum. A o
uczuciach trzeba nauczyć się mówić, choćby
banalnie, bez talentu poety. I o jednym warto
pamiętać. Jeśli ktoś obdarowuje Cię uczuciem,
uszanuj to, nawet gdy go nie odwzajemniasz,
nikt nie lubi być wyśmiewany. Kultura obowiązuje nas zawsze, a poza tym pamiętaj - moŜe
kiedyś zabraknie ci psa...
Cudze chwalicie, swego nie znacie...
redaktor LOT
Miasto zakochanych
Gdzie zabrać ukochaną kobietę lub
ukochanego męŜczyznę w Ten dzień?
Mam kilka propozycji…
Miłośnikom
spacerów
polecałabym
wyprawę do nieodległej, malowniczo połoŜonej
Skały Miłości. Jest nią wapienny ostaniec przeglądający się w wodach Warty, a znajdujący
się w pobliskim Mstowie. MoŜna przy okazji
przyjrzeć się przyrodzie budzącej się do Ŝycia i
sprawdzić, jak narozrabiał efekt cieplarniany
(sama dostrzegłam zdumiewające zjawisko bazie wierzbowe w pełnym rozkwicie w środku
stycznia na wysokości 1000 m n.p.m.). Dla
sympatyków lokali z klimatem proponuję wyprawę do Krakowa. Tam właśnie w krakowskiej
dzielnicy Kazimierz, gdzie do II wojny światowej kwitła kultura Ŝydowska, trafiłam do
Czajowni - herbaciarni serwującej kilkadziesiąt
rodzajów herbat we wspaniałej, bardziej orien-
Beata
Puchalska
talnej niŜ Ŝydowskiej, oprawie. Niewielkie stoliki rozmieszczone na podestach w kilku salkach, oddzielone
przepierzeniami, przy których naleŜy
usiąść po turecku, nastrajają wybitnie
walentynkowo. NaleŜy przy tym koniecznie skosztować herbaty dla zakochanych, parzonej z płatkami róŜ,
podawanej w czajniczku o dwóch
dzióbkach, którymi herbata sączy się
jednocześnie do dwóch filiŜanek. Nie
stwierdziłam, czy tajemnicza receptura tego aromatycznego naparu zawiera lubczyk natomiast spacer po Kazimierzu tchnie niekłamanym romantyzmem. Dla tych, których stać na nietuzinkowe pomysły gorąco polecam
wypad do Chełmna - miasta zakochanych. Skąd taki przydomek? Chełmno
szczyci się posiadaniem relikwii
św. Walentego, złoŜonych w
kościele farnym pod wezwaniem
Wniebowzięcia N.M.P. W tym
roku będzie obchodziło juŜ VII
Dzień św. Walentego. Program
dnia zakochanych widnieje na
stronie oficjalnej miasta,
w
ramach jego obchodów odbędzie
się I Festiwal Piosenki Miłosnej.
Chełmno warto poznać nie tylko
ze względu na św. Walentego,
ale przede wszystkim dla jego
urody i wyjątkowości. PołoŜone
jest na kilku wzgórzach wznoszących się ponad doliną Wisły
40 km na północ od Torunia. W
styczniu obchodziło 775 rocznicę nadania
mu praw miejskich. Było brane pod uwagę jako przyszła stolica państwa krzyŜackiego. Zachowało niemal niezakłócony układ urbanistyczny miasta średniowiecznego (co roku w Chełmnie mają
miejsce ogólnopolskie warsztaty dla
studentów architektury). Działała w nim
Akademia Chełmińska – filia Akademii
Jagiellońskiej. Stare miasto wprost najeŜone jest zabytkami - zawieruchę wojenną przetrwało sześć z siedmiu gotyckich
kościołów tego miasta, niemal całość
jego murów obronnych, niezwykle cenny
zespół klasztorny oraz perła miasta –
jeden z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszy ratusz w Polsce. Miasto znajduje się na turystycznym, europejskim
szlaku architektury ceglanej. Dawna fosa
miejska została podobnie, jak w Krakowie
przekształcona w zielone planty, o które miasto dba z wielką starannością, tworząc co wiosnę kwietne dywany. W minionym roku poświęcone były Stanisławowi Wyspiańskiemu. Z
punktów widokowych na skwerach moŜna
podziwiać panoramę doliny Wisły. Równie
niezapomniany widok tworzą wieŜe miejskie
zarówno za dnia, jak i umiejętnie podświetlone
nocą. W Chełmnie odbywają się cyklicznie
koncerty organowe, miasto posiada swoją
druŜynę rycerską uczestniczącą w inscenizacji
bitwy pod Grunwaldem. Dziś Ŝycie w Chełmnie
toczy się wolno, przybysz moŜe chłonąć aurę
minionych wieków. Miasto urzeka urodą i nawet nie zauwaŜysz, a juŜ jesteś zakochany w
nim po uszy. MoŜe to dlatego właśnie nosi
swój przydomek miasta zakochanych.
Beata Puchalska
Wspomnienia z Traugutta…
Mieczysław Herman
Dyrektor II LO im.
R.
Traugutta
w
latach pięćdziesiątych.
Uczestnik
kampanii
wojennej, działacz niepodległościowy,
uczył się na tajnych kompletach,
był członkiem ZWZ,
więziony, a niedługo później przewieziony do obozu
koncentracyjnego.
Po wojnie był przede wszystkim nauczycielem.
Dyrektor Herman rozpoczął prace w II LO im.
R. Traugutta w 1950 roku. JuŜ od następnego
roku władze szkolne powierzyły mu opiekę
administracyjną w tej szkole. Został dyrektorem, choć ideologicznie daleko odbiegał od
ówczesnych norm. Pamiętajmy, Ŝe był to początek lat pięćdziesiątych i nasilały się w Polsce tendencje komunistyczne w najgorszym
wydaniu. Przez cały okres sprawowania funkcji
dyrektora szkoły Mieczysław Herman był stale
namawiany na wpisanie się do partii. W tym
czasie naleŜał do Zjednoczonego Stronnictwa
Ludowego i nie zgadzał się na zmianę opcji
politycznej. Jednak naciski władz szkolnych,
miejskich były coraz bardziej uciąŜliwe i stanowcze. Szkoła w tym okresie była coraz bardziej źle odczytywana. Władze oświatowe dostrzegały, Ŝe ze szkoły tej stosunkowo duŜo
młodzieŜy rekrutuje się do seminariów duchownych ( w tym okresie jednym z takich
uczniów był późniejszy biskup częstochowski Antoni Długosz ). W związku z tak zaistniałą
sytuacją władze partyjne znowu wezwały Mieczysława Hermana, aby wytłumaczył im, jak
naprawdę wygląda praca wychowawcza i ideologiczna w szkole. U dyrektora szkoły w coraz
większym stopniu dojrzewała decyzja o rezy-
LOT 8
gnacji ze stanowiska. W tym czasie jego syn
Marek był jednym z uczniów tej szkoły. Mieczysław Herman miał pełną świadomość, Ŝe
jeŜeli tylko wykona niewłaściwy krok (np. zrezygnuje) wtedy jego syn zostanie ze szkoły
wyrzucony. W tamtym czasie była to najzwyklejsza praktyka władz szkolnych. Obawiając
się, Ŝe syna moŜe spotkać ten los, cały czas
odkładał swoją decyzję i zwodził władze partyjne miasta. W szkole w tym czasie słuŜba
bezpieczeństwa werbowała nauczycieli na
donosicieli. I takŜe to musiał Mieczysław Herman mieć na uwadze, wobec tego tym bardziej
obawiał się, Ŝe w kaŜdej chwili moŜe być zdjęty ze stanowiska. W 1959 zrzekł się stanowiska, jednak wciąŜ pracował jako nauczyciel
geografii. Zmarł w roku 1973. Pochowany
został na cmentarzu Kule w Częstochowie.
Dorota Szczerbak
prof. Aleksander Cieślak
ODlotOWE TRAUGUCIAKI
W I semestrze bieŜącego roku szkolnego
uczniowie naszej szkoły wzięli udział w
15 olimpiadach przedmiotowych i 4 konkursach międzyszkolnych.
dek z Ic; Piotr Jaros z IIc; Przemysław Szczypiński z IIc; Marcin Wojciechowski z IIc; Patryk Rak z IId;
OLIMPIADY
Olimpiada Informatyczna
do II etapu przeszedł: Tomasz SłuŜalec z IIId
Olimpiada Geograficzna i Nautologiczna
do II etapy przeszli: Alicja Koczur z IIc; Konrada Ochocki z IIIc; Oskar śerdziński z III c
Olimpiada Historyczna
do II etapu przeszli: Damian Kaczan i Aleksandra Lisińska z IIa
VI Misyjna Olimpiada Znajomości Afryki
do II etapy przeszli: Kacper Kukuła z II f;
Dominika Maślikowska z II f
Olimpiada z Języka Niemieckiego
do II etapu przeszła: Paulina Górak z IIIe
Olimpiada Wiedzy Technicznej
do II etapy przeszli: Michał Dudek, Kamila
Rozpondek i Magdalena Zielonka z Id
Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej
do II etapy przeszli: Piotr Muś z Ic; Albert
Stęclik z IIc; Marcin Wojciechowski z IIc; Barbara Kurek z IId; Patryk Rak z IId; Anna Pawlak z IIe; Marcin Krakowian z IIIc; Konrad
Ochocki z IIIc
Olimpiada Przedsiębiorczości
do II etapy przeszli: Piotr Muś z Ic; Karol Sa-
Olimpiada z Języka Rosyjskiego
do II etapu przeszła: Marta Mostyl z IIIb
Olimpiada z Języka Francuskiego
do II etapu przeszedł: Artur Pompka z IIIf
Olimpiada Filozoficzna
do II etapu przeszli: Karina Glińska z If; Alicja
Potuchowska z If; Aleksandra Lisińska z IIa;
Justyna Franc z IIIa
Olimpiada z Historii Sztuki
do II etapu przeszli: Patrycja Czubaj z IIa;
Nina Haliniak, Martyna Puchała i Agnieszka
Woszczyna z IIIg
Olimpiada Muzyczna – sekcja muzyki
do II etapu przeszedł: Daniel Dudzic z IId
Olimpiada Wiedzy Ekologicznej
do II etapu przeszła: Anna Kołodziejska z IIb
KONKURSY
III edycja Międzyszkolnego Konkursu pt.
„Matematyka w praktyce”. Finalistka: Ewa
Kozieł z IIIe
Konkurs Literacki im. Zofii Matusewicz –
I miejsce: Patrycja Czubaj z IIa
Konkurs Fotografii Osobistej „Moja Częstochowa” – I miejsce (Grand Prix) Piotr Bednarek
Konkurs na najlepszą prezentację o patronie
szkoły zorganizowany przez LO im. gen. W.
Andersa
I miejsce: Mariusz Galant, Marcin Wojciechowski i Jakub Szczygieł z IIc
III miejsce: Anna Golis, Ewelina Dzidak, Katarzyna Kaczmarek z IIc
WyróŜnienie: Piotr Jaros, Jakub Adamus i Emil
Wrona z IIc
Będzie się działo!!!
22
16 lutego:
Impreza Hip Hop Cream *edycja walentynkowa*
Klub Rura
al.NMP 38
wstęp: 10 pln ( do
22:00 panie – 5 pln )
1-17
Jacka ŁydŜby –
Konduktorownia
ul. Piłsudskiego 34/36
lutego:
Wystawa malarstwa
Małgorzaty Stępniak i
„Ona i On”
22 lutego:
Analogs oraz Anti Dread - wspólny występ
Klub Tramwaj
al.Niepodległości 11
wstęp: 15 / 20 pln
lutego:
Koncert z cyklu „Jazz Kameralnie”
Zagra zespół New Bone & Janusz Muniak
w składzie:
Janusz Muniak - saksofon tenerowy
Tomasz Kudyk - t rąbka, fluegelhorn
Marcin Ślusarczyk - saksfon altowy
Paweł Kaczmarczyk - fortepian
Maciej Adamczak - kontrabas
Arek Skolik - perkusja
Gaude Mater
ul. Dąbrowskiego 1
wstęp: 30 pln
16 marca:
Koncert popularnego zespołu Hey
Galeria Teatr From Poland
al.NMP 2
wstęp: 32 / 37 pln
1 marca:
Koncert zespołu Indios Bravos
Galeria Teatr From Poland
al.NMP 2
wstęp: 20 / 25 pln
4 marca:
Sztywny Pal Azji - legenda rocka
w Częstochowie
Klub Rura
al.NMP 38
wstęp: 20 / 25 pln
Myślisz, Ŝe masz wybór?
Wszędzie słyszysz, Ŝe moŜesz
wyraŜać swoje opinie, robić co chcesz,
słuchać czego chcesz. Jednak czy tak jest
naprawdę?
Małe dzieci uczy się jak Ŝyć, aby stać
się dobrymi, pełnowartościowymi ludźmi. „Nie
bij kolegów, nie zabieraj kredek” - zapewne
niektórzy z Was słyszeli takie zdania wypowiadane przez rodziców, znajomych czy nawet
obcych ludzi. ChociaŜ to zachowanie przypisywane jest dzieciom niegrzecznym to juŜ wtedy
kaŜdy chciał kierować naszym myśleniem i
czynami.
„Nowy wspaniały świat” A. Huxleya
jest jednym z przykładów, Ŝe świat zbudowany
i kierowany jest pewnymi schematami. Państwo, które było przedstawione w tej ksiąŜce
kreowało ludzi takich samych, bez Ŝadnych
ciekawych zainteresowań jednak podzielonych
na lepszych i gorszych. W realnym świecie
moŜna zauwaŜyć podobne podziały, jednak to
juŜ nie jest fikcja literacka.
Rodzice, wiadomo Ŝe nie kiedy mówią nam co mamy robić, studiować, jak sobie
ułoŜyć Ŝycie. Tylko czasami troska zamienia
się w chorą, niespełnioną ambicję. Co wtedy
robić? Najczęściej nic, moŜna oczywiście porozmawiać ale to nic nie zmieni. Rodzic musi
zrozumieć, Ŝe dziecko dorasta i chce aby pozwolono wybierać to co jest dla niego najlepsze. Jest teŜ drugi sposób, moŜna przedstawić
im plan Ŝyciowy, a nuŜ moŜe im się spodoba i
będą nam pomagać w jego realizacji.
Koncerty organizowane przez szkołę
pełnią rolę ukulturalnienia nas, ale jest jeszcze
druga strona medalu. Występy te, powinni
oglądać tylko ci, którzy wiedzą, po co przyszli.
Dla nastolatka, który na co dzień słucha innej
muzyki moŜe to być albo zaskoczenie i zachwyt, albo powód do ziewania. Przedstawie-
LOT 9
nia, koncerty powinny być przyjemnością dla
kaŜdego z nas, jednak nie przymusem. Niektórzy patrzą na to jeszcze z innej strony, a nuŜ
moŜe nie będzie lekcji. Jesteśmy prawie dorosłymi ludźmi, którzy sami o sobie decydują.
Zasady programowe jednak będą niezmienne i
istnieje jedna priorytetowa zasada, którą niektórzy głoszą z wielkim uwielbieniem „Albo
wszyscy idą albo nikt”, nie ma prawa wyboru.
Nie chcąc być osobą wyróŜniającą idziemy za
wszystkimi. Jednak co by się stało gdybyśmy
się postawili?
Świat, w którym przyszło nam Ŝyć
utrudnia nam wyraŜenie siebie, a wybicie się z
duŜej grypy ludzi jest praktycznie niemoŜliwe
(oczywiście są wyjątki). Na myśl przychodzi mi
jedno motto: „Rób to, co kochasz i nie patrz
na innych, a na pewno zostaniesz doceniony”.
Anita Boral
KRYTYCZNYM OKIEM, czyli recenzja...
...muzyczna
O.S.T.R.— 1980
JuŜ wkrótce, bo 22 lutego ukaŜe się nowa
płyta O.S.T.R zatytułowana "Ja tu tylko sprzątam".
W okresie wyczekiwania słuchacze otrzymali miły prezent. Artysta dał nam zaczerpnąć
trochę świeŜego powietrza z nadchodzącego
dzieła i 18 stycznia w sklepach mogliśmy ujrzeć "1980" – fantastyczny, moim zdaniem,
singiel, który juŜ po pierwszym przesłuchaniu
wpada w ucho i zachęca do kupna płyty.
Poza tytułowym utworem moŜemy usłyszeć "Bonus Track" przeznaczony tylko i wyłącznie na singiel oraz "Keep it Classy" z gościnnym ludziałem Sadata X z Brand Nubian jednej z bardziej zasłuŜonych grup reprezentujących alternatywny rap.
Ostrowski w tekstach nawiązuje do swoich
młodych lat, korzeni i początków w muzyce,
ale równieŜ do wydarzeń jakie poprzedzały
jego dzieciństwo, czyli czasów PRL i stanu
wojennego.
Standardowo raper mówi równieŜ o codzienności, trapiących go problemach i podejściu do Ŝycia.
Myślę, Ŝe "1980" moŜna ocenić w trzech
słowach - KAWAŁ DOBREJ ROBOTY. Doskonałe
klimatyczne bity połączone ze świetnym wokalem, tekstem i dobrymi aranŜacjami dają efekt
godny uwagi. Kto jeszcze nie sprawdził niech
szybko nadrabia zaległości, a ja w oczekiwaniu
na nowy album po raz kolejny zagłębiam się w
jego próbce!
Michał Radziejowski
KRYTYCZNYM OKIEM, czyli recenzja...
...muzyczna
Waglewscy rodzinnie
1 lutego ukazała się płyta wspólnego, rodzinnego projektu Wojciecha Waglewskiego oraz
jego dwóch synów: Fisza (Bartka) i Emade
(Piotrka). Pierwszego pana znamy dobrze ze
składu Voo Voo, natomiast dwóch kolejnych
głównie z projektów hiphopowych. Tym razem
panowie postanowili połączyć swoje siły i nabyte do tej pory muzyczne doświadczenia
nagrywając wspólny album. Gitara i wokal
Wagla w połączeniu z rapem Fisza oraz perkusją i samplerami Emade? Brzmi dość ciekawie i
obiecująco i tak właśnie jest. „Męska muzyka”
częstuje nas sporą dawką przepięknych waglowych nut i wprowadza nas krok po kroku w
„kameralny i domowy” klimat.
Muzycznie album ma sporo wspólnego
z muzyką amerykańską – słyszymy tutaj wyraźnie inspirację Tomem Waitsem, bluesem, a
nawet muzyką country. NaleŜy podkreślić
jednak, Ŝe kaŜdy z artystów pozostaje do końca sobą i prezentuje w pełnej okazałości swoje
własne muzyczne „ja”. Są teŜ goście i to nie
byle jacy. Waglewskich na płycie wspierają
Marcin Masecki (jeden z najoryginalniejszych,
najbardziej obiecujących pianistów jazzowych
młodego pokolenia) na pianinie akustycznym i
elektrycznym oraz Bartek Łęczycki na harmonijce ustnej.
Warto dodać takŜe kilka słów na temat
tekstów – autorem aŜ 6 z nich jest Fisz, który
opisuje swoje spostrzeŜenia apropos Ŝycia
uczuciowego oraz jego śmiesznych i ciemnych
stron.Wagiel natomiast, który jest autorem
reszty utworów, w swoich tekstach skupia się
bardziej na sobie i swoich uczuciach („do środka się tulę, do siebie się tulę, do wewnątrz się
tulę”).
Podsumowując, Waglewscy oddali w
nasze ręce przepiękną, eklektyczną kompilację
15 utworów, która jest doskonałym świadectwem dojrzałości artystycznej kaŜdego z panów. Jaka jest „Męska muzyka”? Z pewnością
ciepła, miłosna, domowa. Wojtek Waglewski
określił ją mianem „naturalnego owoca wieloletnich poszukiwań trójki dojrzałych artystów”.
Z cała pewnością mogę stwierdzić, Ŝe owoc ten
Marta Kocher
smakuje doskonale.
KRYTYCZNYM OKIEM, czyli recenzja...
...muzyczna
POWRÓT DO KORZENI - MADAME
Był to rok 1984, noc sylwestrowa,
nikt wtedy nie miał pojęcia, Ŝe narodzi się
legenda polskiej muzyki nowofalowej. Mowa tu
o zespole Madame (najwaŜniejszy skład Robert
Gawliński – śpiew, Robert Sadowski – gitara,
Leszek Biolik – bas, Sławomir Słowiński –
perkusja). Muzyka grupy Madame jest połączeniem fascynacji muzycznych jej członków. Wymieszali oni brzmienia takich zespołów jak: The Cure, Sisters of Mercy, Joy
Division, U2, czy Jimiego Hendrixa.
O twórczości Madame moŜna pisać
bardzo wiele. Istotnym jest fakt, Ŝe ich muzyka jest dosyć nietypowa jak na lata 80-te
w Polsce. Mocny, trochę dziko brzmiący
wokal oraz specyficzna tematyka tekstów
Gawlińskiego obrazują bunt, niepokój oraz
ówczesne czasu PRL-u. Gitara Sadowskiego
jest agresywna, mroczna, komponuje się ze
słowami i wyraŜanymi emocjami. Nagrania
Madame ukazują sytuację ludzi w tamtych
czasach. Stan wojenny, patrole milicyjne,
cenzurę, zastraszanie. W 1985 roku grupa
wygrywa festiwal w Jarocinie i dzięki pomocy
Waltera Chełstowskiego nagrywa dwa single
– Sybillę oraz Gdyby nie szerszenie. Chłopaki powoli zaczynają myśleć o nagraniu LP.
Dochodzi do tego dopiero w roku 1987 w Warszawskim klubie „Remont” - jest to materiał
live. Płyta ukazuje się dopiero po 12 latach, ze
LOT 10
względu na „przypadkowe” zniknięcie nagrania. Grupa rozpada się tego samego roku z
powodu cięŜkiego stanu zdrowia Gawlińskiego.
Chciałbym przypomnieć o tym zespole
oraz gorąco zachęcić do zapoznania się z ich
twórczością, która jak na tamte czasy była
bardzo szczególna oraz nietypowa. Muzycy
Madamu tworzyli w Polsce muzykę, która dopiero rozwijała się na zachodzie. Sięgając po
tę płytę, moŜecie „odczuć” klimat tamtych
czasów, poznać polską muzykę nowofalową
oraz dawną twórczość Gawlińskiego.
Dyskografia:
• MoŜe właśnie Sybilla / Głupi numer - SP
(Tonpress 1984)
• Krawat powieszony w łaźni / „Dzień narodzin
- SP (Tonpress 1985)
• MoŜe właśnie Sybilla/ Gdyby nie szerszenie LP Przeboje na "Trójkę" (Tonpress 1987)
• Koncert - CD (Canto 1999) - materiał nagrany w warszawskim klubie "Remont" w 1986
• Polish New Wave-CD (Mathaus RecordsChicago )/ składanka / wszystkie utwory z
singli/
Alan
HOROSKOP
Wodnik (21.01-20.02)
Bliźnięta (22.05-21.06)
Waga (23.09 -23.10)
Nauczyciel: Wszystko, co czynimy wiedzie
nas do jakiegoś celu. To dobry okres, aby
uporządkować swoje sprawy, ustalić priorytety, spełnić marzenia?
Nauczyciel: W nadchodzącym miesiącu wystrzegaj się osób spod znaku Ryb i Wodnika.
Będą one miały na Ciebie zły wpływ.
Nauczyciel: Gwiazdy nadadzą Twojemu Ŝyciu
nowy cel. Między 13 a 17.02 miłą niespodziankę sprawi Ci dawny znajomy. Natomiast 19.02
staraj się nie przeprowadzać Ŝadnych powaŜnych rozmów.
Uczeń: Zapowiada się zwariowany miesiąc.
DuŜo zmieni się w Twoim Ŝyciu. Jednak nie
musisz się obawiać, będą to zmiany pozytywne.
Uczeń: W Twoim związku nie panuje najlepsza
atmosfera. Postaraj się w najbliŜszym okresie
to naprawić. Dzień św. Walentego to dobra
okazja, aby porozmawiać z sympatią o waszych relacjach.
Ryby (21.02-20.03)
Rak (22.06-22.07)
Nauczyciel: Dzięki swojej charyzmie i chęci
pomocy uczniom zyskasz podziw i uznanie w
ich oczach.
Nauczyciel: Ciągle jesteś zaabsorbowany
sprawami innych. W tym miesiącu spraw sobie
jakiś prezent, coś, co Tobie sprawi przyjemność.
Uczeń: Nowy semestr, nowe oceny i pełna
liczba nieprzygotowań do lekcji teŜ kiedyś się
kończy. Musisz przestawić się na szkolny tryb
Ŝycia.
Skorpion (24.10-22.11)
Uczeń: Nowy semestr nie oznacza od razu, Ŝe
cały czas musisz siedzieć w domu nad ksiąŜkami. Postaraj się znaleźć trochę czasu dla znajomych.
Uczeń: Zmień swoje podejście do nauki. Nie
kaŜdy przedmiot musi być Twoim ulubionym,
jednak postaraj się odnaleźć taki, którego
nauka sprawi Ci przyjemność.
Baran (21.03-20.04)
Nauczyciel: Podaruj swoim uczniom trochę
więcej swobody. Nowy semestr, feryjna miłość. Potrzebują chwili na aklimatyzację.
Uczeń: Otwórz się na miłość. MoŜe te walentynki to najlepsza okazja, Ŝeby wyznać komuś
swoje uczucia ?
Strzelec (23.11-21.12)
Lew (23.07 – 22.08)
Nauczyciel: Walentynki nie są dniem obchodzonym jedynie przez młodzieŜ. Ty równieŜ nie
zapominaj o swojej sympatii.
Uczeń: Pozwól sobie na odrobinę spontaniczności. Nie moŜesz oceniać przyszłej miłości
przez pryzmat dawnych doświadczeń. Nie bój
się zakochać.
Nauczyciel: Staraj się unikać sytuacji, w
których czułbyś się niepewnie. Zarezerwuj
trochę czasu na dobrą ksiąŜkę. Gwiazdy prowadzą Cię na drogę samodoskonalenia.
Uczeń:
Natura lwa daje Ci się we znaki.
Chciałbyś rządzić, otaczać się ludźmi, którzy
chcą Cię słuchać. Spróbuj popracować trochę
nad darem empatii.
Byk (21.04-21.05)
Nauczyciel: To nie będzie dla Ciebie najlepszy
czas, lecz staraj się nie poddawać przeciwnością. Po kaŜdej burzy wychodzi słońce.
Uczeń: Nie kaŜda miłość musi być spełniona,
nie kaŜda trwa do końca Ŝycia, ale warto próbować. Walentynki mogą być dobrym początkiem dla nowych uczuć.
Panna (23.08-22.09)
Nauczyciel: Nie nabieraj niepotrzebnego
dystansu do uczniów. Postaraj się wybaczyć im
błędy i własnym przykładem pokazać jak pokonywać problemy. Zyskasz ich uznanie.
Uczeń: Skoro juŜ musisz chodzić do szkoły to
nie tylko po to Ŝeby się w niej uczyć. 14 lutego
nawiąŜesz bardzo korzystne nowe znajomości.
Nauczyciel: Znowu musisz nauczać. Postaraj
się tym razem nie popaść w rutynę. Spraw,
aby kaŜdy dzień był jak wyprawa w nieznane.
Uczeń: Zupełnie przypadkowe spotkanie z
nieznajomym odmieni Twoje Ŝycie. Postaraj
się, by była to zmiana na lepsze.
wróŜyła Dorota Szczerbak
Agnieszka Henel
redaktor
czyli krakowskie impresje
- One nie są sakramencko odkrywcze! –
oświadczył redaktor Ryszard Niemiec, dinozaur
dziennikarstwa, kilkunastoletni szef „śycia
Krakowskiego”, oddając nam, biednym adeptom tego niełatwego zawodu, napisane na
zaliczenie felietony. - Zasady tworzenia gatunku zwanego felietonem opanowali Państwo w
Uczeń: Najlepszy czas na nadrobienie zaległości. Nie tych szkolnych. Kiedy ostatnio sięgnąłeś po ksiąŜkę, którą tak naprawdę miałeś
ochotę przeczytać ?
KozioroŜec (22.12 - 20.01)
uLOTny blog studenta
Niedziela, 3.02.2008 r.
Nauczyciel: Odegrasz waŜną rolę w sporze
pomiędzy najbliŜszymi. Uda Ci się doprowadzić
wszystkich do porozumienia.
stopniu dostatecznym, ale proszę się nie poddawać. Dobrego dziennikarstwa moŜna się
nauczyć. Dobry felietonista powinien tropić
głupotę, absurdy i pseudonaukowość. Powinien
być ostry jak brzytwa, napastliwy, ironiczny i,
co waŜne, pisząc felieton, powinien czuć wewnętrzny chichot. Chichotu nie pamiętam:),
ale zaliczyłam. Usłyszałam nawet, Ŝe tekst jest
napisany sprawnie i forsuje granice drukowal-
LOT 11
ności, na przykład w czasopiśmie społecznokulturalnym(!). Bardzo się cieszę. Ostatnie
zajęcia w tym semestrze dobiegają końca.
Jeszcze tylko spotkanie półmetkowe na Brackiej i do domu;). A za dwa tygodnie nowe
wiadomości, nowe wyzwania… Warsztaty radiowe i telewizyjne, podstawy reklamy i public
relations, retoryka dziennikarska i inne...
Krakowie, juŜ się nie mogę doczekać!
Lotny quiz: Cogito ergo sum!
1. O czym myśli p. prof. Agata Pastusińska?:
a. Poprowadzę wszystko, nie tylko poloneza.
b. Ze mną zabawa jest zawsze udana.
c. Dlaczego on się mnie czepia?:)
Są takie chwile w Ŝyciu kaŜdego porządnego człowieka, Ŝe nawet myślenie jest
bardzo niewdzięcznym zajęciem. W takie dni
chęć do wszelkiej działalności jest równa praktycznie zeru. Wszystko Cię złości, denerwuje,
kaŜdy, oczywiście w Twoim mniemaniu, działa
przeciw Tobie. Potrzebujesz samotności, czyli
„wejść na drzewo i gapić się w niebo”. Rzecz
jasna, wcześniej czy później ten stan
„szarpanej duszy” minie, ale… po co tracić czas.
Jesteśmy w okresie walentynkowego szaleństwa, gdy większość osób deklaruje uczucia,
niestety, większość to czyni na tzw. wariackich
papierach. Przykro to stwierdzić, lecz panowie
w tej kwestii wiodą prym. Dlatego my, Redakcja, jesteśmy zmuszeni pochylić się nad losem
tych zdesperowanych, napalonych i niedoinformowanych gości. JakŜe przykro widzieć sytuacje, gdy proste, wręcz infantylne, błędy nie
pozwalają na wspólny rytm dwóch serc. A więc
jeŜeli chcesz, by Cię zobaczyła w innym świetle
to… Po pierwsze zrozum: ona nie jest idealna,
jak Twoja matka lub starsza siostra, nie wytrze
Ci kapiącego nosa i nie zrobi ulubionych kanapek. Nie jest takŜe podobna do Twojej
„koleŜanki” z czasopism, które kupiłeś w pobliskim kiosku z pismami dla starszych czytelników;).
Na pewno nie zaimponujesz jej ilością
wypitych piw czy drinków lub innych wspomagaczy. Jeśli chcesz zdobyć ją definitywnie, to
bądź dla niej czuły, bądź wyrazisty, zdolny do
walki o jej dobre imię, wraŜliwy na jej potrzeby
(oczywiście bez przesady). Spraw wraŜenie
niewymuszonej elegancji, czyli świeŜe, niepachnące Tobą koszulka, skarpetki itd. itp. I bierz
się chłopie do roboty…
Powodzenia. Walenty juŜ zrobił swoje. No cóŜ … jak to łatwo powiedzieć:).
2. O czym myśli „kwiat nauczycielstwa
trauguttowego”?
a. Dzisiaj jesteśmy bardzo dobrze dysponowani.
b. Z nami zabawa jest zawsze na 100%.
c. My nigdy nie odpuszczamy!
ROZWIĄZANIE Z POPRZEDNIEGO NUMERU:
3. O czym myśli Piotrek Jakóbczak?:
a. Tradycje szkolne zawsze trzeba szanować.
b. MoŜe spróbujemy troszkę poeksperymentować.
c. Dobry kierownik to połowa sukcesu.
1. O czym myśli p. prof. Ewa Ludwin?:
Monotonia codziennych zajęć „zabija” moją
inwencję.
2. O czym myśli p. prof. Ewa Wiekiera?:
Bardzo lubię mojego kota – to numer dwa w
moim domu.
3. O czym myśli p. prof. Iza Zawisza?:
Wbrew pozorom jestem silna kobietą.
4. O czym myśli Piotr Malasiński?:
Staram się celować w odpowiednie miejsca.
Redakcja zachęca do wzięcia udziału w
zabawie. Osoba, która udzieli prawidłowych lub prawie prawidłowych odpowiedzi
i będzie miała szczęście w losowaniu
otrzyma w nagrodę bilet do kina lub teatru. A tak naprawdę dostanie od LOT-u
30 zł i sama zdecyduje, czy chce wydać te
pieniądze na kino, teatr czy inne rozrywki…
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:
[email protected]
DRUK
STOPka redakcyjna:
redaktor naczelny: Sandra Szwedzińska zastępca redaktora naczelnego: Jakub Bujko
redaktorzy: Dorota Szczerbak, Daria Wójcik, Joanna Sikocińska, AndŜelika Worwąg, Magdalena Nowak,
Marta Kocher, Patrycja Bednarek, Gabriela Kanik, Natalia Kopica, Aleksandra Podolska, Anita Boral, Eliza
Chobot, Agnieszka Haładyj, Anna Budzikur, Jakub Szczygieł, Alan Turek, Jakub Serwa, Michał Radziejowski
oraz: prof. Beata Puchalska, prof. Ireneusz Stasiak
fotografie: prof. Marek Podgórski, Piotr Bednarek, Albert Stęclik, Łukasz Matysiak, Jakub Szczygieł oraz
Maciej Kuroń
opiekun: prof. Agnieszka Henel
LOT 12
LO T

Podobne dokumenty