Paradoksy prowadzenia działalności gospodarczej w Austrii.
Transkrypt
Paradoksy prowadzenia działalności gospodarczej w Austrii.
Paradoksy prowadzenia działalności gospodarczej w Austrii. 2015-03-27 12:08:09 2 (Opinia austriackiego przedsiębiorcy w wolnym tłumaczeniu z Wirtschaftsblatt). (Opinia austriackiego przedsiębiorcy w wolnym tłumaczeniu z Wirtschaftsblatt) Świat ulega ciągłym zmianom, zmieniają się czasy, a z nimi idee biznesowe, których potrzebuje nowoczesne społeczeństwo. Dotyczy to szczególnie sektora usług konfrontowanych z nowymi wymaganiami, nowymi dostępami, nowymi technologiami. Jednak jedna idea pozostaje niezmienna: kto chciałby w Austrii założyć firmę nie może obejść się bez izby gospodarczej i ustawy o prowadzeniu działalności gospodarczej. Uzasadnienie izby: „reglamentacja ma sens dla zapewnienia w kraju jakości [usług]. Zyskuje na tym austriacki konsument”. Gdyby tylko w istocie tak było. Prawdziwa przyczyna istnienia wielu reglamentacji jest często zgoła inna. Dla przykładu w zawodzie taksówkarza i w firmach zajmujących się wynajmem samochodów. Kto aktualnie chciałby założyć przedsiębiorstwo taksówkowe albo wynajmu samochodów, musi udowodnić, poprzez złożenie stosownego dokumentu z ubezpieczenia społecznego, że przez ostatnie trzy lata zatrudniony był i pracował w „porównywalnym” przedsiębiorstwie. Jednak każda osoba zatrudniona i pracująca w Austrii, jako kierowca, nie potrzebuje tych trzech lat doświadczenia – i od pierwszego dnia pracy przewozi klientów przez ulice. Po co więc powyższa regulacja? Samo to jest oznaką, że wcale nie chodzi o bezpieczeństwo przewożonych gości, a wiele bardziej o zabezpieczenie już istniejących firm taksówkowych. Poprzez stwarzanie najróżniejszych przeszkód, np. przy egzaminach, próbuje się szacować konkurencję, ponieważ egzaminatorzy sami są uczestnikami rynku. To oni sami decydują, kto w przyszłości będzie ich konkurentem. Wykonywanie zawodu kierowcy, szczególnie w obecnych trudnych czasach, zabezpiecza wielu ludziom egzystencję. Czyżby torpedowanie dostępu do tego i innych zawodów leżało w interesie publicznym? Czy część istniejących ustaw i rozporządzeń nie jest czasami względna albo raczej istotna dla systemu, w prawdziwym sensie? Tam, gdzie ustawa o prowadzeniu działalności gospodarczej stwarza przestrzeń dla bezprawia, należy zbadać tego przyczyny. Gdy przepis ten nie odpowiada już wymogom czasu, jego postanowienia powinny być przedyskutowane i dopasowane do rzeczywistości. Nie dotyczy to tylko firm taksówkowych i wynajmu samochodów, ale także ma zastosowanie wobec fotografów, biur podróży czy salonów stylizacji paznokci, gdzie obowiązują reguły, będące raczej skutkiem argumentacyjnego chaosu niż rozsądku towarzyszącemu katalogowi gwarancji jakości. Firmy działają w UE, gdzie gospodarka jest żywym organizmem. Przez skostniałe regulacje oraz koncentrację władzy przez cechy, ostatecznie kwitnie fuszerka. Skutkiem tego państwo nie korzysta z cennych wpływów podatkowych. Słowo liberalizacja ma w Austrii negatywnie zabarwienie. Czyżby politycy i przedstawiciele gospodarki nie mogli się porozumieć, co do dyskusji na temat zmniejszenia szeregu ograniczeń dla dużej liczby różnych rodzajów działalności gospodarczej, które już nie odpowiadają XXI wiekowi oraz zastanowić się nad dostosowaniami i wprowadzić je w życie? 3