Zostawili małe dziecko w zamkniętym samochodzie!

Transkrypt

Zostawili małe dziecko w zamkniętym samochodzie!
Pultusk24
Zostawili małe dziecko w zamkniętym samochodzie!
Gdyby nie szybka reakcja przechodniów i Policji 1, 7 - miesięczny chłopiec mógłby nie przeżyć
Zarzut narażenia życia i zdrowia na bezpośrednie niebezpieczeństwo mogą usłyszeć rodzice ponad półtorarocznego
chłopca. Maluch został zamknięty sam w samochodzie przy ul. Kotlarskiej, niemalże w samo południe. Rodzice
tłumaczyli, że nie zabrali syna ze sobą, bo maluch spał, a załatwienie spraw miało zająć im tylko chwilę. Jednak jak
poinformowali nas naoczni świadkowie rodziców mogło nie być przy dziecku zamkniętym w samochodzie nawet ok.
godziny. Chłopczyk ubrany był w polarową bluzę, grube rajstopy i kryte buty. Kiedy po wezwaniu policji i zbiciu
szyby w aucie wyjęto dziecko, było całe mokre. Świadkowie twierdzą, że do nieszczęścia brakowało naprawdę
niewiele - dziecko było bardzo słabe, prawie nieprzytomne i przestało reagować na to, co działo się wokół niego. Nie
zareagowało nawet na wybicie szyby szyby. Chłopiec został zabrany przez karetkę na obserwację do szpitala. Jego
życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.
Pozostawienie dziecka bez opieki w zamkniętym samochodzie, szczególnie o tej porze roku, kiedy na dworze są
dość wysokie temperatury i jest duszno, może zakończyć się tragicznie. Dlatego w tym przypadku policjanci
ustalają, czy rodzice swoim zachowaniem nie narazili swojego syna na niebezpieczeństwo utraty życia lub
zdrowia. Jeżeli okaże się, iż tak, to może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
strona 1 / 1