WYWIAD Z MICHALEM HRABÁNKIEM, SZEFEM ZESPOŁU ŠKODA
Transkrypt
WYWIAD Z MICHALEM HRABÁNKIEM, SZEFEM ZESPOŁU ŠKODA
WYWIAD Z MICHALEM HRABÁNKIEM, SZEFEM ZESPOŁU ŠKODA MOTOSPORT Co zadecydowało o przyjeździe zespołu ŠKODA Motorsport na Rajd Polski? Mieliśmy ten rajd zaplanowany w naszym kalendarzu startów w cyklu ERC 2012. Jednak plan, który zakładaliśmy na ten sezon, czyli wywalczenie mistrzostwa Europy, został wykonany, ku naszej wielkiej radości, przed czasem. Nie było zatem potrzeby, aby Juho Hänninen walczył o kolejne punkty. W tej sytuacji postanowiliśmy dać szansę młodemu chłopakowi, którego obserwowaliśmy już od jakiegoś czasu. Nie byliśmy dotąd w Polsce, a z uwagi na obecność Rajdu Polski w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC), jako jednej z dwóch szutrowych rund, ważne było dla nas, aby zapoznać się z tymi zawodami. Jakie zatem wrażenia? Jak najlepsze. Po pierwsze zwycięstwo, a z tym zawsze wiążą się radość i dobre wspomnienia. Po drugie organizacja zawodów i baza – także bardzo dobre. A po trzecie doświadczenie, jakie zebraliśmy na waszych szutrach. Są one dość charakterystyczne tylko dla tego rajdu, trudno je porównywać z nawierzchniami na innych zawodach. Zatem nasze założenia zostały zrealizowane, nawet z lepszym skutkiem, niż początkowo zakładaliśmy. Bo doprawdy, w naszym zespole jest wola walki o najwyższe lokaty, ale tym razem było to zdecydowanie zapoznanie z Rajdem Polski i z naszym debiutantem - Esapekką Lappim. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze startu w Mikołajkach, gdzie Esapekka pokazał swój ogromny talent. Sposób w jaki zadebiutował w naszym zespole, za kierownicą nowego dla niego auta, podczas zupełnie nieznanego mu rajdu, rzeczywiście wzbudza podziw. Czy w tej sytuacji ŠKODA Motorsport zmieni skład w przyszłym sezonie? Nie planujemy zmiany składu naszego zespołu. Barwy teamu na pewno będą reprezentować Juho Hänninen i Jan Kopecký. Jeśli chodzi jednak o Esapekkę Lappiego, to bardzo chcielibyśmy z nim współpracować, bo ma ogromny potencjał. Będziemy zabiegali o to, aby w przyszłym sezonie wystartował w naszych barwach przynajmniej w kilku wydarzeniach. Jednak teraz jeszcze za wcześnie na rozmowy o przyszłym sezonie. Czy wiadomo już w jakich cyklach ŠKODA weźmiecie udział? Tego też dokładnie nie wiadomo. Wszystko jest w sferze rozważań. Najprawdopodobniej ograniczymy się do jednego europejskiego cyklu. Kiedy tylko decyzje zapadną, poinformujemy o nich od razu. Czy można się spodziewać ograniczenia programu dla ŠKODA Motorsport w związku z tym, że grupa Volkswagen stawia na Polo R WRC? Nie, to nie ma związku. ŠKODA Motorsport to osobne działania, które w żadnym stopniu nie kolidują z programem Volkswagena, związanym z udziałem nowego Polo R WRC w rajdach. My mamy swoje priorytety, na których się skupiamy. Jednak o ich szczegółach w tej chwili też trudno mi rozmawiać. Koniec tego sezonu to czas, w którym mamy wiele różnych opcji do rozważenia. Jak ocenia Pan dokonania kierowcy Volkswagena Sebastiena Ogier za kierownicą Fabii S2000? Jak najlepiej. Ogier to bardzo dobry kierowca, a wyniki, jakie osiąga w Fabii to dla nas duży powód do zadowolenia. W Rajdowych Mistrzostwach Świata, Sebastien naprawdę trzyma się czołówki, która dysponuje mocniejszymi autami. Sądzę, że w przyszłym roku, kiedy wsiądzie do Polo R WRC, naprawdę pokaże na co go stać. Czy ŠKODA Motorsport czerpie z jego doświadczeń za kierownicą Fabii? Tak, jednak w niewielkim stopniu. On dostał nasz gotowy produkt, aby nie pauzował w tym sezonie. Chcieliśmy aby mógł zwyczajnie trenować, zbierać doświadczenia i ciągle startować. Oczywiście nasze zespoły współpracują ze sobą w ramach całej grupy i są to dobre relacje, ale podkreślam, że stanowimy osobne projekty. A co mają teraz w planie Hänninen i Kopecký? Chwilowo mają małą przerwę, ale z dbałością oczywiście o rajdową kondycję. Przed nimi jeszcze kilka startów w tym sezonie, ale także nie ma decyzji, w których rajdach. Hänninen i Kopecký są w gotowości.