CelująC w górną półkę

Transkrypt

CelująC w górną półkę
półfabrykaty
Fronty akrylowe i foliowane firmy Frontpol
Celując w górną półkę
Irena Muszałowska
produkcja mebli kuchennych
– Nie mamy ambicji zaopatrywać wszystkich w kraju, ale mamy
ambicję zaopatrywać tych najbardziej wymagających – mówi Paweł
Antosz, współwłaściciel firmy Frontpol. To ona jako pierwsza w Polsce
wprowadziła na rynek płyty Niemanna.
Frontpol jest bardzo młodą firmą, ale zdążyła ona już znacząco wpłynąć na produkcję mebli kuchennych i łazienkowych. Jej
działalność została zainicjowana w styczniu
2008 r. wprowadzeniem na polski rynek płyt
akrylowych (MDF pokryty akrylem) oraz
płyt foliowanych polygloss i polymatt niemieckiego producenta, firmy Niemann Mobelteile, z których obecnie produkuje fronty.
– Jesteśmy rynkowym prekursorem, bo jako
pierwsi wprowadziliśmy na polski rynek
wysokopołyskową płytę Niemanna – mówi
Paweł Antosz. – Nie każdy jednak o tym
wiedział. Ponieważ jesteśmy małą rodzinną
firmą, zamiast w reklamę, zaczęliśmy inwestować w maszyny.
W ofercie firmy Frontpol znajdują się fronty
akrylowe w wielu wybarwieniach oraz fronty
foliowane w wysokim połysku i półmacie.
– Statystycznie, największą popularnością
cieszą się kolory jasne: w foliach kolor biały,
magnolia, śnieżnobiały, w dekorach ciemna
oliwka, jasna oliwka, natomiast w akrylach
krem, biały, śnieżnobiały i czarny – wymienia
Paweł Antosz. – Oprócz unikolorów mamy
też dekory drewnopodobne, np. makassar,
śliwa, orzech, a także wzory kwiatowe, ale nie
ma na nie większego zapotrzebowania.
Tylko nowoczesne maszyny
Po trzech miesiącach od powstania Frontpolu,
w kwietniu 2008 r., firma rozpoczęła produkcję
frontów. Początkowo cięcie odbywało się na pilarce formatowej, jednak szybko zdecydowano
się na zakup bardziej nowoczesnej maszyny.
– Przy cięciu płyt wysokopołyskowych formatówka nie jest najlepszym rozwiązaniem,
stąd pomysł na kupno pilarki panelowej –
mówi Paweł Antosz.
Zamówienia realizowane są poprzez hurtownie, z którymi firma współpracuje. Jest
ich ponad trzydzieści na terenie całego
kraju. Dane zamówienia przesyłane są do
Frontpolu drogą elektroniczną. Zawiera ono
Pojedyncze fronty zabezpieczane są plastikowymi narożnikami.
Fot. Irena Muszałowska
48 · Meblarstwo · 2010/10 (118)
informacje na temat rodzaju płyty oraz wymiarów wszystkich formatek. W zakładzie
robiony jest rozkrój na pilarce panelowej
marki Holzma, wspomaganej programem do
optymalizacji. Po rozkroju formatki są oklejane obrzeżem wysokopołyskowym marki
Rehau na okleiniarce marki Brandt. Jest ona
wyposażona we wszystkie agregaty zapewniające wysoką jakość obróbki, a więc agregat wstępnego frezowania frezami diamentowymi, strefę klejenia, obcinania obrzeża,
frezowania nadmiaru obrzeża, zaoblenia
narożników, a także agregat polerujący.
Do oklejania używany jest klej poliuretanowy. Daje on wyjątkowe efekty – małą i zamkniętą fugę, która nie pozwala na wnikanie wilgoci. Utwardza się po siedmiu dniach
i wówczas można mówić, że fuga jest zamknięta. Dzięki temu klejowi produkowane
w firmie fronty znajdują zastosowanie w pomieszczeniach o podwyższonej wilgotności,
takich jak kuchnie, czy łazienki.
Do okleinowania frontów używane są obrzeża firmy Rehau.
Fot. Irena Muszałowska
półfabrykaty
Kobieca dokładność
Clou całego procesu, jak twierdzi właściciel, to
kontrola jakości. Na stanowisku tym pracują
panie, które sprawdzają fronty pod względem
jakości płyty, wymiarów i dokładności obróbki, czyszczą też fronty oraz sprawdzają zgodność zamówień.
– Mogę się pochwalić, że reklamacje mamy na
poziomie 0,1 proc. – informuje Paweł Antosz.
– To, co jesteśmy w stanie wychwycić na miejscu, np. niezgodność koloru czy wymiaru, to
wychwytujemy, a pojawiające się reklamacje
wynikają jedynie z jakości płyty. Niemann,
a jest on jednym z najlepszych producentów
w Europie, dopuszcza błędy produkcyjne,
wady materiałowe lub przebarwienie rzędu 3
proc., wobec czego i u nas mogą się one poja-
Frontpol oferuje formatki w wysokim połysku w różnych wzorach
i wybarwieniach.
Fot. Frontpol
wić. Błędy płyty można zobaczyć dopiero wtedy, kiedy folia ochronna, którą powlekana jest
płyta, zostanie zdjęta. A odbywa się to dopiero
u końcowego klienta w domu.
Po sprawdzeniu i oszacowaniu fronty są pakowane. Pojedyncze zabezpieczane są narożnikami plastikowymi, natomiast pakowane po
co najmniej dwie sztuki – narożnikami tekturowymi. Poszczególne formatki przekładane
są folią, a całość owijana jest tekturą falistą
i bindowana taśmą polipropylenową. By móc
swobodnie manewrować paczką, jej ciężar nie
może przekraczać 15 kg.
Nie jest tani, ale najlepszy
– Fronty, które produkujemy, nie są tanim
produktem, ale wydaje mi się, że jesteśmy
obecnie najlepsi na polskim rynku pod względem wyboru oferty i jakości obsługi – tłumaczy Paweł Antosz. – Przypuszczalnie jesteśmy
też najdrożsi w kraju. Wychodzimy natomiast
z założenia, że skoro jest to produkt drogi, to
dołożymy wszelkich starań, aby końcowy
klient był zadowolony. To, co udało nam się
dopracować, to szybka reakcja na zamówienie. W chwili obecnej 95 proc. oferty jesteśmy
w stanie wykonać w ciągu trzech dni, jednak
ze względów logistycznych, czyli transportu,
trwa to do dwóch tygodni. Mamy magazyny,
w których znajduje się spora ilość płyt. Jest
to wyjście w kierunku klienta – wyprzedzamy jego potrzeby, dzięki czemu nie czeka on
na produkt. Miesięcznie produkujemy około
•
1000 m 2 gotowego wyrobu.
reklama
wilking f poz
2010/10 (118) · Meblarstwo · 49
produkcja mebli kuchennych
Każda ze składowanych płyt zabezpieczona jest dodatkowo folią
ochronną.
Fot. Irena Muszałowska

Podobne dokumenty