Łańcuch z ciężarkami wrósł mu kark, ratujmy życie Bolka

Transkrypt

Łańcuch z ciężarkami wrósł mu kark, ratujmy życie Bolka
Artykuł z dnia 6 stycznia
Łańcuch z ciężarkami wrósł mu kark, ratujmy życie Bolka
Nowo powstałe bydgoskie Towarzystwo Pomocy Zwierzętom Animals
walczy o uratowanie życia konia, który przez kilka lat chowany był w
bestialskich warunkach.
Tak wyglądał Bolek, kiedy wywożono go z jego więzienia - gospodarstwa na Mazurach
(Fot. materiały tPZ Animals)
Bolek, bo tak nazywa się czworonóg, ma zdeformowane kopyta i martwicę karku, w
który wrośnięty był łańcuch z ciężarkami.
Towarzystwo Pomocy Zwierzętom "Animals” zostało założone przez grupę inicjatywną, na
której czele stanęła Irena Janowska, usunięta wcześniej przez zarząd z szeregów Bydgoskiego
Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt "Animals”.
Udręczony i zaniedbany
To jedna z pierwszych spraw, którymi się zajmujemy. Historia Bolka przeraża i
wzrusza. Już dawno nie widziałam tak udręczonego i zaniedbanego zwierzęcia. Najgorsze, że
obecnie nie ma praktycznie pieniędzy na leczenie konia - mówi Irena Janowska.
Bolek (imię nadano mu dopiero w klinice Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu)
został zamknięty w ciemnej komórce, kiedy miał pół roku.
Trzy i pół roku gehenny
Jego właściciel założył mu łańcuch, do którego przyczepił czterokilogramowe
obciążniki, bo denerwował go dźwięk metalu, kiedy źrebak potrząsał łańcuchem. Koń rósł z
opuszczoną ciężarem głową, a łańcuch wrastał mu w ciało. Z czasem ropa zaczęła zalewać
mu oczy, a ciało zaatakowała grzybica. Nieobrabiane kopyta ciążyły i uniemożliwiały
jakikolwiek ruch. Koń przebywał w niewoli przez trzy i pół roku.
Natychmiast do kliniki
- Procedura odebrania go trwałaby miesiącami. Dlatego zdecydowano odkupić go od
właściciela i przewieźć do schroniska "Tara” w Wińsku pod Wrocławiem. Stamtąd
natychmiast skierowano je kliniki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Pamiętając
reakcję Czytelników na apel o ratowanie konia Orana, który wystosowałam w październiku,
podjęłam zobowiązanie leczenia tego nieszczęsnego zwierzęcia - informuje Irena Janowska.
Pomóżcie!
Pomoc potrzebna jest od zaraz, bo brakuje pieniędzy na leczenie antybiotykami, operacje
martwicy karku, leczenie grzybicy i doprowadzenie nóg do stanu umożliwiającego Bolkowi
chodzenie. Do tej pory oczyszczono jego rany, wstępnie przycięto kopyta, zaszczepiono
przeciwko tężcowi i grypie oraz odrobaczono konia.
MACIEJ MYGA