Tak się tworzy oprogramowanie.

Transkrypt

Tak się tworzy oprogramowanie.
Piotr Witczak - audyt bezpieczenstwa informacji, systemów IT
Tak się tworzy oprogramowanie.
Autor: Charyzjusz Chakier
16.08.2007.
Zabawny i często prawdziwy opis powstawania softu. za http://chakier.bblog.pl/
Na początku tego roku, prowadząc prace na zlecenie pewnej dużej firmy z Redmond (której nazwy nie
wymienię, by nie być posądzanym o kroptoreklamę; nadmienię tylko że zaczyna się na Micro, a kończy
na soft), napisałem pewien niewielki program (podobny do netcata) umożliwiający bezbolesne i szybkie
przesyłanie danych pomiędzy odległymi systemami. Program liczył około trzydziestu linijek kodu,
włączając w to komentarze. Nieopatrznie pochwaliłem się nim koledze z marketingu...
- Patrz, klik-klik i zdjęcia są na twoim laptoku. Za firewallem! - oznajmiłem mu z dumą...
Kolega podrapał się po głowie, bąknął pod nosem coś w rodzaju 'Fajnie, tylko nie zapomnij o tych
raportach w sprawozdaniu do prezentacji na wystawę', zabrał się i poszedł. Cóż - pomyślałem - nie
wszyscy potrafią docenić chakierski kunszt... Nie wiedziałem wtedy, jak bardzo się myliłem...
Kolega przypomniał o sobie miesiąc później. Sącząc poranną kawę odebrałem telefon. Po drugiej stronie
usłyszałem podekscytowany głos:
- Cześć, Charyzjusz. Pamiętasz ten program co mi go pokazywałeś w zeszłym miesiącu?
- Uhm - bąknąłem
- Znalazłem dla niego zbyt. Co powiesz na nazwę 'Duplicate Anywhere'?
- Złośliwi będą tworzyć brzydkie akronimy...
- Hmmm... - pomyślał chwilę - no fakt. W takim razie co powiesz na 'Secure send'?
- Ale on nie jest secure...
- Nie szkodzi. Tę opcję się doda w przyszłości. W wersji 2.0.
- ???
- Rozumiem że ci się podoba. Super. Muszę kończyć bo mam spotkanie w sprawie kampanii reklamowej
Secure Senda...
Rozłączył się, zostawiając mnie ze słuchawkę w dłoni i głupim wyrazem twarzy... Kampania reklamowa?
Dla trzydziestu linijek kodu?
Tydzień później znów się odezwał
- Cześć, Chakier. Słuchaj, mógłbyś trochę zmodyfikować swój program?
- Po co?
- Rozumiesz, chcemy sprzedawać wersję Secure Send Starter. Taką tanią wersję dla niewymagających
użytkowników domowych. Będzie umożliwiała przesłanie plików nie większych niż 5MB. Da się?
- Wszystko się da, ale...
- Super, dzięki
Znów się rozłączył. Dopisałem kolejne dziesięć linijek kodu sprawdzające rozmiar pliku i uniemożliwiające
przesyłanie danych ze strumieni.
Nowe zlecenie otrzymałem po weekendzie:
- Dobrze by było gdybyś zrobił wersję Secure Send Basic, przesyłającą z prędkością nie wiekszą niż
10Mb/s, oraz Secure Send Premium potrafiącą przesyłać po łączach gigabitowych
- Program w aktualnej wersji potrafi przesyłać po wszystkim, ile fabryka dała - wyjaśniłem
- To wprowadź jakieś ograniczenia
Wprowadziłem. Program urósł o kolejne kilkanaście linijek
Nie trzeba było czekać na wymagania co do kolejnej wersji. Miała się nazywać Secure Send Corporate i
rozprowadzać pliki na podstawie listy adresowej z serwerów Exchange. Dodatkowo, wraz z rozszerzeniem
Boss' Eye miała przesyłać kopię każdego pliku do szefa lub na wskazany adres. Program po
skompilowaniu 'ważył' już kilkaset kilobajtów.
Wersja Secure Secure Send miała dodatkowo szyfrować (stąd podwóje secure). Rozmiar po
skompilowaniu: 1.6MB
Wersja Secure Secure Send Premium miała szyfrować kluczem dłuższym niż 16 bitów. 3.8MB
http://www.witczak.priv.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 05:21
Piotr Witczak - audyt bezpieczenstwa informacji, systemów IT
Wersja Secure Secure Send Premium Enterprise miała szyfrować mocnym kluczem oraz archiwizować
kopie na taśmach na wyznaczonych dedykowanych serwerach. 37.4MB (większość: sterowniki napędów
taśmowych)
Wersja Secure Secure Send Ultimate była wersją najszybszą i najbardziej zaawansowaną, pozbawioną
wszelkich ograniczeń i niedociągnięć poprzednich wersji. Cały kod miał około trzydziestu linijek... Z
własnych źródeł wiem, że kosztuje około $2000 za licencję na jedno stanowisko...
http://www.witczak.priv.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 05:21