eucharystia w życiu i nauce sł. bo stanisława papczyńskiego

Transkrypt

eucharystia w życiu i nauce sł. bo stanisława papczyńskiego
© 2007 – marianie.pl
TADEUSZ ROGALEWSKI MIC
EUCHARYSTIA W śYCIU I NAUCE
SŁ. B. O. STANISŁAWA PAPCZYŃSKIEGO
[KS. DR HAB. TADEUSZ ROGALEWSKI MIC, teolog moralista; emerytowany profesor Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego w Olsztynie; wykładowca w WSD KsięŜy Marianów w Lublinie; członek Instytutu Historii i Duchowości
Mariańskiej w Rzymie oraz Prowincjalnej Komisji Historii i Duchowości; cenzor ksiąŜek religijnych. Artykuł ukazał
się w: Eucharystia w Ŝyciu świętych i sług BoŜych związanych z Archidiecezją Warszawską (Materiały z sympozjum),
Warszawa 1987, s. 5-13.]
ZałoŜyciel Zgromadzenia KsięŜy Marianów – Sługa BoŜy o. Stanisław Papczyński (16311701), jest znany przede wszystkim jako wielki czciciel Matki Najświętszej. Właśnie dla szerzenia
kultu Jej Niepokalanego Poczęcia załoŜył nowy zakon. Ale Stanisław Papczyński był równieŜ
gorącym miłośnikiem Jezusa utajonego w Najświętszym Sakramencie.
Według jego biografów, spośród których pierwszymi byli M. Leporini i K. Wyszyński,
sługa BoŜy juŜ od wczesnego dzieciństwa Ŝywił wielką miłość do Jezusa w Eucharystii. Dał temu
wyraz między innymi, gdy pewnego razu przeprawiał się przez wezbrane wody Dunajca koło
rodzinnego Podegrodzia. Nie zastawszy przewoźnika, wsiadł do łodzi, polecił się Boskiej opiece,
wypowiadając poboŜnie i z zapałem zawołanie eucharystyczne: Niech będzie pochwalony
Przenajświętszy Sakrament (Laudetur Sanctissimum Sacramentum), po czym szczęśliwie
przepłynął na drugi brzeg1.
RównieŜ później w Ŝyciu zakonnym, jak pisze Leporini, odznaczał się gorącą miłością do
Najświętszego Sakramentu. Uczył tej miłości swoich współbraci zakonnych, przepisując róŜne
formy poboŜności eucharystycznej. W przeznaczonej dla nich „Regule Ŝycia” („Norma vitae”)
pisał, Ŝe ilekroć znajdą się w świątyni lub w kaplicy, powinni być przekonani, Ŝe znajdują się w
niebie. A jeśli przechodzą przed Najświętszym Sakramentem, niech z pokorą całują ziemię,
adorując w ten sposób Pana nieba i ziemi2.
Kiedy marianie, zgodnie z przepisami reguły, wstawali na modlitwę zaraz po północy,
udawali się do kościoła i wspólnie oddawali cześć Najświętszemu Sakramentowi, recytując
clarissima voce hymn: Przed tak wielkim Sakramentem (Tantum ergo Sacramentum)3.
Wyszyński pisze, Ŝe ilekroć odbywało się wystawienie Najświętszego Sakramentu, to z
rozporządzenia o. Stanisława zawsze dwóch zakonników ubranych w komŜe, klęczało przed
ołtarzem. O. Papczyński zarządził teŜ aby w sposób szczególnie uroczysty obchodzono święto
BoŜego Ciała. A ilekroć w czasie czytania przy stole podczas wspólnego posiłku wymieniano
Najświętszy Sakrament, jeden ze współbraci wychodził na środek refektarza, klękał, całował ziemię
i wypowiadał z poboŜnością słowa: Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament. Wtedy
wszyscy odpowiadali: Amen. Postępowano tak aŜ trzykrotnie, jeśli zachodziła potrzeba. I choć to
dziś wydaje się dziwne, w ten właśnie sposób wyraŜano zewnętrznie to, co prawdziwie kryło się w
duszy – wielką cześć dla Jezusa w Eucharystii. O. Papczyński polecił równieŜ, aŜeby ze względu na
szacunek naleŜny Najświętszemu Sakramentowi, nie rozmawiać w kościele ani między sobą, ani teŜ
z obcymi4.
1
© 2007 – marianie.pl
O. Stanisław Papczyński kładł szczególny nacisk na to, aby marianie przyjmowali Chrystusa
Eucharystycznego z naleŜytym przygotowaniem i czcią. Z zasady mieli przyjmować Komunię
świętą w niedziele i święta nakazane, zgodnie z ówczesnymi przepisami, a takŜe, ilekroć zezwalali
na to przełoŜeni5.
Aby pomóc zakonnikom w owocnym przyjmowaniu Komunii świętej, napisał o. Papczyński
dziełko pt. „Badanie serca” („Inspectio cordis”). Jest to rękopis znany do niedawna jedynie z tytułu,
a odkryty w r. 1970 w Archiwum Seminarium Duchownego w Lublinie. Składa się on z pięciu serii
rozmyślań podzielonych na dwie części – przed Komunią świętą i po Komunii świętej. „Inspectio”
zawiera medytacje na niedziele (część I), na bardziej uroczyste święta (część II i III), na
tygodniowe dni skupienia dla zakonników (część IV), oraz na poszczególne dni tygodnia (część V).
KaŜde rozmyślanie stanowi komentarz do jakiegoś tekstu z Ewangelii wziętego ze Mszy danego
dnia, albo pod kątem zakonnika – jeśli idzie o rozwaŜania na dni skupienia. Tematem rozwaŜań
codziennych jest rano Męka Pańska, a wieczorem rzeczy ostateczne6.
„Inspectio cordis” to bogate źródło wiedzy o Ŝyciu eucharystycznym załoŜyciela marianów.
Łatwo się zorientować, Ŝe dzieło to pisał gorący czciciel Jezusa Eucharystycznego oraz wielki
znawca Ŝycia wewnętrznego. Przebadanie wspomnianego dzieła wymagałoby specjalnego studium,
my natomiast sięgniemy jedynie przykładowo do niektórych tylko rozmyślań, aby wskazać, jak
głęboko pojmował Ŝycie eucharystyczne ten sługa BoŜy. Moment zjednoczenia z Bogiem śywym
w Eucharystii to według o. Stanisława wielkie święto. Sławne owe domy – mówi on – w których
bywają królowie; błogosławione progi, po których stąpają stopy kapłanów i innych sług BoŜych. A
co powiedzieć o duszy, do której mieszkania przychodzi Miłość święta, którą samą odwiedza w jej
miejscu przebywania Król królów, Kapłan najwyŜszy według obrządku Melchizedecha? Jezus nie
przychodzi sam tylko, lecz z Ojcem i Duchem Świętym. Trzeba zatem z pośpiechem zejść do
swego mieszkania i oczyścić je, uporządkować, aby godnie przyjąć tak wielkiego Gościa. Jest Nim
przecieŜ Bóg w Trójcy Jedyny. Przychodzi Ojciec, nadchodzi Oblubieniec, przybywa Pocieszyciel.
Otwórz Im izdebkę swego serca, a w niebo ją przemienią. O Trójco! O, Ojcze Najświętszy, Synu
Najłaskawszy, Duchu miłości godny, przybytek mego serca otwarty dla Was. Przyjdźcie,
pośpieszcie, ale jam człowiek grzeszny7.
Jezus w Eucharystii jest niebieskim Lekarzem dusz. Jego Ciało i Krew to najskuteczniejsze
lekarstwo na wszelkie rany duszy zadane przez grzech. W Komunii świętej miłosierny Bóg
przebacza człowiekowi wszelkie niedoskonałości i odpuszcza choćby największe urazy. Niełatwo
w to uwierzyć, ale On prawdziwie przebacza wszelkie grzechy. Jest to jednak przebaczenie
zobowiązujące do pełnienia dobrych czynów, by w ogrodzie duszy obok kolców nieprawości zjawiły
się równieŜ róŜe najlepszych cnót.
Papczyński zgodnie z duchem czasu, chętnie posługuje się przypowieściami i
porównaniami, aby lepiej zilustrować omawianą prawdę. Tak więc kaŜe załoŜyć w duszy ogród i
uprawiać go. Człowiek nie powinien zniechęcać się w tej pracy pojawianiem się chwastów, czyli
wad. Jego trud i zmęczenie oraz dobrą wolę wesprze pomocna ręka NajwyŜszego. On ześle deszcz,
to znaczy obfitość łez dla nawodnienia ogrodu duszy. Da równieŜ delikatny powiew łask, aby ogród
duszy wydał i bogaty plon, to znaczy powiew trwałych cnót. Wreszcie woń dobrych uczynków
umocni i oŜywi w chrześcijaninie boskie i ludzkie siły8.
Kiedy w miłosnym zjednoczeniu z Bogiem śywym zniknie grzech i jego pozostałości,
wstępuje do duszy człowieka Boska moc i siła. Bo ten duchowy pokarm zostaje udzielony po to,
aby wyszedł on mocniejszy przeciw siłom pokus, aby stał się gorętszy w miłości, wytrwawszy w
cierpieniu, bardziej stały i mocny w trwaniu. Nic go juŜ nie moŜe odłączyć od miłości Jezusa
Chrystusa. Odtąd gotów jest juŜ wszystko dla tej miłości przecierpieć, znieść, przetrwać i podjąć za
przykładem św. Pawła9.
Skoro juŜ w słowach i nauce Pańskiej zawiera się tak wielka siła, Ŝe zachowuje ludzkie
dusze od śmierci – Jeśli kto zachowa Moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki – to naprawdę
wielka moc musi tkwić w Najświętszym Sakramencie, gdzie nie tylko słowa i głos Chrystusa, ale
cały Chrystus z bóstwem i człowieczeństwem jest obecny. On niesie Ŝycie ludziom, a tych, którzy
poboŜnie i ze czcią Go przyjmują, wskrzesza ze śmierci grzechowej, bądź teŜ zachowuje od niej10.
2
© 2007 – marianie.pl
Papczyński wie, Ŝe mimo tak wielkiej zaŜyłości z Bogiem śywym, duszę często przejmuje
trwoga i lęk, jak u Apostołów po Zmartwychwstaniu Jezusa. Bo na drodze Ŝycia duchowego naleŜy
postępować ostroŜnie i być czujnym. Gdybyś tak świecie przezorny szedł ku doskonałości, nigdy byś
nie upadł tak cięŜko. Więc przynajmniej dzisiejszego dnia, w którym oświeciła cię Przedwieczna
Światłość, miej się na baczności, abyś nie zbłądził i nie popadł w ciemne mroki niedoskonałości.
Unikniesz zaś ich, jeŜeli nie dowierzając sobie, pójdziesz za tym światłem niebieskim, jakoby za
świetlistą latarnią11.
Pomimo lęku o trwałość zaistniałej więzi z Bogiem dusza z Nim zjednoczona cieszy się
darem pokoju. Tak było z Apostołami, których nawiedził Mistrz po zmartwychwstaniu i powiedział
do nich: Pokój wam! Uspokajał ich, aby się nie bali i nie przerazili przy pierwszym spotkaniu.
Trzeba bez wątpienia wiedzieć, Ŝe BoŜe dary, łaski, oświecenia i niebieskie widzenia rozpoznaje się
po tym, Ŝe nie wprowadzają one do duszy Ŝadnego zamieszania, zaniepokojenia, lęku, ale poczucie
pełnego bezpieczeństwa i spokoju. Stan ten jest udziałem tych, którzy mają Pana przy sobie, a raczej
u siebie, bo połączyli się z Nim sakramentalnie12.
Pokój wewnętrzny jest warunkiem obecności Jezusa. Odchodzi On z przybytku serca,
ilekroć człowiek wpada w duchowe wojny. To jeszcze na pewno pozbawia cię błogosławionego i
niebieskiego pokoju, Ŝe szukasz go w tym, co przemijające, nietrwałe, u przyjaciół, u krewnych...
Nigdy nie będzie cieszył się pokojem ten, kto Ŝebrze o niego u ludzi. Tylko Jezus Chrystus – KsiąŜę
Pokoju – jest dawcą prawdziwego pokoju. A gdy Go nie dostępujesz łatwo i rychło, badaj sumienie,
a wtedy prędko ogarnie cię słodki pokój serca13.
W ślad za darem pokoju idzie wielka radość. Doznali jej Apostołowie, gdy po
zmartwychwstaniu ujrzeli Zwycięzcę śmierci w ciele chwalebnym i ozdobionym tyloma
przywilejami. Taka ciebie, duszo moja, czeka dzisiejszego dnia radość, takie dobrodziejstwo. Do
przybytku serca twego, do jego jadalnej komnaty przyjdzie On, Zmartwychwstały, NiezwycięŜony,
Pogromca piekła, świata i śmierci Jezus zatrzyma się u ciebie. Jak przyjąć takiego Gościa? NaleŜy
skupić zmysły, myśli i ducha w jedno i widzieć tylko Jezusa. Trzeba ogarnąć Go gorącym
pragnieniem, a potem przyjąć i radować się tylko Nim samym, odsuwając na bok wszelkie
rozrywki, zabawy i rozmowy14.
Z radością z obecności Pana łączy się w sposób konieczny wdzięczność. Przykład jej dają
święci Apostołowie i Duchy niebieskie, nieustannie wychwalające Pana za Jego obecność i za
moŜność przebywania z Nim. Jaki rodzaj wdzięczności masz przynieść najlepszemu i
najłaskawszemu Ojcu? On przecieŜ przychodząc osobiście, do twej duszy, nie tylko swą obecnością
ją oŜywił, ale równieŜ nakarmił najsłodszym i najdroŜszym Ciałem oraz dodał jej sił. Wyrazem
wdzięczności według Papczyńskiego będzie znoszenie z poświęceniem i z miłości ku Bogu
wszelkich trudów i przypadkowych przykrości. Takim wyrazem moŜe być nałoŜenie sobie jakiegoś
umartwienia, praktykowanie jakiejś heroicznej cnoty, wykorzenienie jakiejś szczególnej wady,
złego przyzwyczajenia czy rzucającej się w oczy niedoskonałości. Uczynisz to, aby móc odtąd
najpotęŜniejszemu, najlepszemu, najłaskawszemu Panu Zastępów i Mocy składać na ołtarzu swego
serca czysty dar swoich świętych czynności15.
Sługa BoŜy jako doświadczony duszpasterz i kierownik dusz wie, Ŝe człowiek moŜe
rozminąć się z przychodzącym do niego Panem, tak jak rozminęli się z Nim śydzi. Jezus wyraził to
w skardze: Nie uczciliście Mnie... Bo przyjąwszy Jezusa moŜna źle się z Nim obchodzić i ponownie
Go obraŜać. MoŜna Mu odmówić złoŜenia ofiary, zaniedbać się w modlitwie i w ćwiczeniu w
cnotach. StrzeŜ się więc tego i unikaj wszelkiej innej zniewagi Zbawiciela. Albowiem jeŜeli godnego
czci nie uczcisz, On cię osądzi na ostatnim, strasznym, sprawiedliwym trybunale swoim16.
Takim równieŜ jest Papczyński. Od rozwaŜań pełnych radości połączonej z entuzjazmem
przechodzi do gróźb i surowych upomnień. Bo Chrystus to nie tylko Przyjaciel i Brat, to równieŜ
Odkupiciel i przyszły Sędzia. On niesie radość, ale i stawia wymagania. O tym zdają się dziś nie
pamiętać niektóre kierunki dominujące w zachodniej teologii i praktyce duszpasterskiej, gdzie juŜ
się nie mówi o grzechu i pokucie, lecz tylko o miłosnym obcowaniu z Bogiem. Natomiast
Papczyński głosi całego Chrystusa.
3
© 2007 – marianie.pl
Jako duszpasterz o. Stanisław wpajał wiernym cześć do Najświętszego Sakramentu i
uświadamiał im, jak wielka jest godność tych, którzy swymi ustami przyjmują Ciało Pańskie.
Tradycja przekazała, Ŝe upominał szlachciankę Annę Karską, kiedy widział, jak całowała
ulubionego pieska tymi samymi ustami, którymi dotykała postaci konsekrowanych podczas
Komunii świętej.
W napisanym dla katolików świeckich dziełku ascetycznym pt. „Mistyczna Świątynia
BoŜa” (Templum Dei Mysticum) polecał wiernym Komunię świętą jako ogromnie skuteczny
środek uświęcenia. Nazywał ją Świętym Zjednoczeniem (Sacra Synaxis – konwent, wieczernik). W
Mistycznej Świątyni Papczyński podkreślał, Ŝe Najświętszy Sakrament jest najgodniejszym ze
wszystkich sakramentów i przyznawał, Ŝe z ledwością ośmiela się cokolwiek powiedzieć o tym
Zjednoczeniu, z powodu Majestatu tak wielkiego Pana. PrzecieŜ ten, kto zbliŜa się do Eucharystii,
przystępuje do Boga, wobec którego ustaje kaŜda potęga i maleje jakikolwiek majestat. A jednak
Bóg oczekuje człowieka i przyzywa go do siebie; bo jest nieskończenie dobry. Pragnie On przez
związek z Sobą oczyścić i uświęcić kaŜdego, kto się z Nim połączy17.
O. Papczyński chyba sam głęboko przeŜył tajemnicę Eucharystii, skoro w jej rozwaŜaniu
wzniósł się tak wysoko. Świadomość wielkości Boskiego Majestatu, Jego mądrości i dobroci, która
ogarnia chrześcijanina przyjmującego Ciało Pańskie, uprzytamnia, jak błogosławione są owoce tej
Niebieskiej Uczty. Wielka teŜ musi być jej moc oczyszczająca i uświęcająca, skoro sam Bóg
dokonuje w człowieku dzieła odrodzenia. ToteŜ moŜna chyba powiedzieć, Ŝe według o. Stanisława
Ŝycie eucharystyczne jest szczytowym punktem całej formacji chrześcijańskiej.
Papczyński rzeczywiście przypisywał ogromną wagę Ŝyciu eucharystycznemu. Dał temu
wyraz w modlitwie przeznaczonej do odmawiania przy Komunii świętej. Autor wierzył, Ŝe
człowiekowi przyjmującemu Ciało Pańskie Bóg udzieli wszelkich łask potrzebnych do prowadzenia
Ŝycia prawdziwie chrześcijańskiego. Pociągnie On serce ludzkie tak skutecznie, Ŝe będzie tylko
Jego poŜądało, szukało i miłowało. Udzieli teŜ ducha prawdziwej pokuty, wygasi poŜądliwość
ciała, usunie pychę, oddali gniew, a uŜyczy pokory, cierpliwości i słodyczy18. Owocem Ŝycia
eucharystycznego będzie głęboka wiara, nadzieja i miłość, stałość w cnocie i trwałe odwrócenie się
od zła, od spraw ziemskich, a zwrócenie się ku niebieskim19. Człowiek posilający się Ciałem
Pańskim będzie juŜ tu na ziemi doznawał wielkiej słodyczy i radości, a takŜe uzyska prawo do
szczęścia w niebie. CóŜ będę z tobą więcej rozprawiał? Kto spoŜywa Chleb ten (brzmi orzeczenie
Prawdy wiekuistej), chleb święty, niebieski, anielski, nadprzyrodzony, posiadający wszelką słodkość
i wszelką radość słodkości – Ŝyć będzie na wieki20.
Zrozumiałe jest, Ŝe aby dostąpić tak błogosławionych Owoców Eucharystii, trzeba dobrze
się przygotować do Komunii świętej, trzeba głęboko przeŜyć spotkanie w niej z Chrystusem i
odprawić naleŜne dziękczynienie. W pismach Papczyńskiego, moŜna znaleźć zalecenie, Ŝe
przygotowanie do uczestnictwa w Eucharystii powinno być nie tylko bezpośrednie, polegające na
wzbudzeniu Ŝywej wiary, nieograniczonej ufności i głębokiej pokory, ale i dalsze. To dalsze
przygotowanie zakłada wolność od win, a więc w razie potrzeby i spowiedź sakramentalną oraz
modlitwę i dobre uczynki. Bo mieszkanie naszego serca opróŜnia się przez winy, a napełnia przez
cnoty, zamyka się dla czarta, otwiera dla Chrystusa. KaŜdy zatem niech rozwaŜy swoje sumienie, a
kiedy pozna, Ŝe jest okaleczony jakimś grzechem, niech najpierw stara się je oczyścić modlitwami,
postami czy jałmuŜnami i w ten sposób poprzedzi przyjęcie Przenajświętszego Sakramentu21.
Bardzo waŜna jest sama chwila przyjęcia Komunii świętej, dlatego chrześcijanin winien
wzbudzić w sobie w tym momencie uczucie wielkiego szacunku dla majestatu BoŜego, dla Jego
potęgi, mądrości, świętości i dobroci. Powinien teŜ w chwili takiego spotkania wstydzić się swej
złości i prosić Boga o litość22.
Jeśli chrześcijanin pragnie dostąpić wszystkich łask, których Bóg chce udzielić w
Eucharystii, powinien przedłuŜać swoje spotkanie z Chrystusem. To trwanie w modlitwie przed
Bogiem-Człowiekiem poboŜność chrześcijańska nazwała dziękczynieniem. Choć o. Stanisław nie
mówił wprost o dziękczynieniu, to jednak zalecał dłuŜsze trwanie przed Bogiem i prowadzenie z
Nim serdecznego dialogu po przyjęciu Eucharystii23.
4
© 2007 – marianie.pl
Mówiąc o znaczeniu Eucharystii dla Ŝycia chrześcijańskiego, nie moŜna pominąć
zagadnienia częstotliwości przystępowania do Komunii świętej. Papczyński nie dawał w tym
względzie szczegółowych wskazań i polecał w tej kwestii iść za radą kierownika duchowego, ale
jednocześnie przypominał, Ŝe pierwsi chrześcijanie byli zawsze gotowi ponieść śmierć za Chrystusa
dlatego, iŜ pokrzepiali się codziennie Ciałem Pańskim. Natomiast za św. Cyrylem powtórzył, Ŝe
jeśli trapi kogoś pycha, powinien przyjmować Najświętszy Sakrament, to znaczy Chrystusa
upokarzającego się aŜ do postaci chleba. Jeśli kogoś nagabuje Ŝądza, powinien przyjmować wino
szczepiące dziewiczość. Jeśli ktoś jest skłonny do gniewu i niecierpliwości, powinien przyjmować
Chrystusa znoszącego z największą cierpliwością ukrzyŜowanie24.
MoŜna z tych zaleceń wyprowadzić z duŜym prawdopodobieństwem wniosek, Ŝe o.
Stanisław pragnął, aby wierni powrócili do staroŜytnej praktyki Kościoła, kiedy to często, a nawet
codziennie przyjmowano Komunię Świętą. Praktykę tę zresztą zalecał wyraźnie członkom Bractwa
Niepokalanego Poczęcia przy klasztorach mariańskich25.
W XVII wieku takie zalecenie było raczej czymś niezwykłym, jeśli zwaŜy się, Ŝe i przez
Polskę przeszła wówczas fala jansenizmu, który powaŜnie osłabił Ŝycie eucharystyczne. W
propagowaniu więc częstej Komunii św. o. Stanisław Papczyński poszedł zdecydowanie dalej niŜ
np. św. Franciszek Salezy, który w r. 1609 pisał, te chrześcijanie pragnący poboŜnie słuŜyć Bogu,
nie powinni rzadziej niŜ raz w miesiącu przystępować do Komunii św.26.
1
M. Leporini, Vita Fundatoris, w: Positio super introductione Causae et super Virtutibus, Romae 1977, 635; K.
Wyszyński, Vitae Ven. S.D.P.; w: Positio, 665.
2
S. Papczyński, Norma Vitae, w: Positio, 472.
3
S. Leporini, w: Positio, 644; Norma Vitae, w: Positio, 474; Wyszyński, w: Positio, 676.
4
K. Wyszyński, w: Positio, 676.
5
Norma Vitae, w: Positio, 479.
6
Por. Positio, 590 n.
7
S. Papczyński, Inspectio cordis, Niedziela Zesłania Ducha Świętego.
8
Inspectio, RozwaŜanie XVII.
9
Inspectio, RozwaŜanie XIX.
10
Inspectio, Niedziela Męki Pańskiej.
11
Inspectio, RozwaŜanie na trzeci dzień Wielkanocy.
12
TamŜe.
13
TamŜe.
14
TamŜe.
15
Inspectio, RozwaŜanie XIX.
16
Inspectio, Niedziela Męki Pańskiej.
17
S. Papczyński, Templum Dei Mysticum, 207.
18
TamŜe, 211.
19
TamŜe, 212 nn.
20
TamŜe, 209.
21
TamŜe.
22
TamŜe, 209 n.
23
TamŜe, 208 n.
24
TamŜe.
25
Norma vitae, VII, 8, w: Positio, 479.
26
F. Salezy, Filotea, P II, c. 20.
5