Kamerun - By³em chory
Transkrypt
Kamerun - By³em chory
Byłem chory, a odwiedziliście mnie... Lam, 15.05.1993 Kamerun Jest dzień chorych w Mboursou, małej, zagubionej w buszu wiosce, którą - dzięki niezrozumiałej polityce kolonizacyjnej Francji - dzieli granica Kamerunu i Czadu. Chorzy przybywają z rozrzuconych po pagórkach glinianych chat, prowadzeni przez kobiety, ubrane w długie, niebieskie suknie. „Najświętsza Maryja Panna, Patronka Kamerunu”, „1890-1990: 100-lecia Kościoła Kameruńskiego” - napisy na sukniach przypominają o obchodzonym niedawno jubileuszu. Niektórzy z chorych - dotknięci trądem - nie mają palców ani u rąk, ani u nóg. Wielu nie moŜe się poruszać - tych trzeba przywieźć na wózku, słuŜącym do małych transportów lub samochodem z misji. Kobiety w niebieskich sukniach znają kaŜdego z nich: kaleką Catherine i chorego umysłowo Tizi, Ŝyjącą samotnie, starą Naia i pozbawioną środków do Ŝycia Tongou... To są „ich” chorzy. Dla nich przygotowały święto, w czasie którego nie brak gęstego „bulu” (rodzaj kaszy z prosa), dobrego, roślinnego sosu i bilbilu” - piwa z prosa, nieodłącznego towarzysza kaŜdego gidarskiego święta. Podobne święta organizowane są w wielu innych wioskach w Kraju G i darów. Nie są one jednak tylko „okazją do pokazania” praktyki miłosierdzia, lecz raczej owocem udzielanej codziennie przez Stowarzyszenie Kobiet Miłosierdzia, skromnej pomocy wielu chorym i potrzebującym z kameruńskich wiosek. Początkowo ruch Kobiet Miłosierdzia nie miał u nas zorganizowanych struktur. Rodził się spontanicznie mówi o. Władysław Kozioł OMI, załoŜyciel Stowarzyszenia - To Ŝycie, praktyka miłosierdzia, wyprzedziły struktury. Z czasem jednak pojawiła się potrzeba pewnej organizacji, i tak dzisiaj mamy Stowarzyszenie Kobiet Miłosierdzia, które skupia juŜ około 550 osób. Północnokameruńskie Stowarzyszenie Kobiet Miłosierdzia, inspirowane charyzmatem św. Wincentego a Paulo, zrodziło się w 1983 r. w małej wiosce Kong-Kong, gdzie istnieje pręŜna wspólnota chrześcijańska. Od początku skupia ono przede wszystkim kobiety, Ŝyjące z uprawy roli, mające liczne rodziny. Potrafiły one jednak dostrzec biedę wśród swych sąsiadów, mieszkańców te] samej wioski. I - co najwaŜniejsze poruszone słowami Ewangelii, odpowiedziały przez dzielenie się sercem i swoim skromnym dorobkiem, przede wszystkim zebranym z pola prosem - podstawą wyŜywienia. Kiedy było ich coraz więcej, poszerzył się takŜe zakres wykonywanych prac: - Kobiety miłosierdzia zajmują się ludźmi ubogimi, chorymi i w podeszłym wieku... - udzielają porad rodzinom i dziewczętom, przygotowującym się do małŜeństwa... - organizują spotkania modlitewne w dzielnicach wiosek... - przyjmują przybyszów... - odwiedzają rodziny, usiłując pomóc im w rozwiązywaniu ich problemów, takich jak: poligamia, niechęć do małŜeństwa sakramentalnego, trudności Ŝycia codziennego... - głosi lista zadań Stowarzyszenia. Pamiętają takŜe o apostolstwie: wspólna modlitwa i głoszenie Ewangelii wśród chorych są mocno wpisane w ich praktykę miłosierdzia. Ewangelia odkryła mi inny świat, ukazała inne Ŝycie - mówi jeden z chorych chłopców, od dziecka pozostający w bezruchu na swej macie. I chociaŜ sam chory, odcięty od ludzi, wczytuje się w jej słowa i mówi o radości, jaką przyniósł mu niedawno przyjęty chrzest. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciąŜeni jesteście, a Ja was pokrzepię - mówi Chrystus. Praca Kobiet Miłosierdzia przynosi wiele owoców. Przede wszystkim dzięki dobrej znajomości chorych, ich mentalności, zwyczajów - słowem - społeczności, w której Ŝyją. Spieszą z pomocą zwykle w grupie 3-5 osobowej. Dzielą się tym, co mają - Stowarzyszenie nie otrzymuje bowiem Ŝadnych zewnętrznych dotacji. Ten „wdowi grosz” znaczy bardzo wiele. Mówi o tym wielka popularność Stowarzyszenia i powszechna sympatia, choć często idee ruchu są niezrozumiałe dla wyznawców religii tradycyjnych. Na organizowane od czasu do czasu w wioskach, w parafiach - spotkania wszystkich Kobiet Miłosierdzia w Kraju Gidarów, przybywają dziesiątki ludzi nie stowarzyszonych w ruchu. Chcą uczestniczyć w jakiś sposób, czy nawet tylko przyjrzeć się działalności Stowarzyszenia. Na jednym z takich spotkań w sanktuarium Czarnej Madonny w Figuil, 10 stycznia 1993 r., zorganizowanym z okazji 10-lecia istnienia ruchu, północnokameruńskie Stowarzyszenie Kobiet Miłosierdzia zostało wpisane w poczet Międzynarodowego Stowarzyszenia Miłosierdzia, które skupia organizacje charytatywne kobiet z 38 państw. Oto skarb Kościoła - mówił diakon rzymski, św. Wawrzyniec, wskazując swoim prześladowcom grupę chorych i ubogich. Stowarzyszenie Kobiet Miłosierdzia z kraju Gidarów jest zatem niezwykle bogate... RóŜański Jarosław OMI