Beyga P., Konieczność komplementarności rozumu i wiary, "Theo

Transkrypt

Beyga P., Konieczność komplementarności rozumu i wiary, "Theo
Theo-Doctores
1 (2016) nr 1, s. 1-14
Paweł Beyga
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
Stary Testament mówi, że Bóg jest niestworzonym światłem. Psalm 104,2 podaje, że
jest On „światłem okryty jak płaszczem”1. Również według Nowego Testamentu: „Bóg jest
światłością” (1 J 1,5). Człowiek jest obrazem takiego właśnie Boga i dlatego ma udział
w Jego mądrości. Ten udział w mądrości Boga objawia się w używaniu rozumu, czyli zespołu
naturalnych władz poznawczych człowieka2. Dzięki rozumowi człowiek tworzy naukę, czyli
zorganizowane,
metodyczne
rzeczywistości3. Jest
ona
zdobywanie
wytworem
i
krytyczne
czynności
uzasadnianie
poznawczych
rozumu
otaczającej
w
postaci
uporządkowanego i uzasadnionego zespołu zdań. Dlatego można również mówić o świetle
nauki pochodzącym z poznania rozumowego.
Światło rozumu4 nie wystarcza jednak do poznania Boga jednego w trzech Osobach.
Tomasz z Akwinu wyraził to następująco: „Za pośrednictwem rozumu naturalnego można
zatem poznać o Bogu to, co dotyczy jedności istoty, nie zaś to, co dotyczy odrębności osób”
(ST, I, q. 32, a. 1). Do odkrycia Boga Trójjedynego potrzebna jest wiara, ponieważ ona daje
poznanie Światła, którym On jest, dlatego można mówić o świetle wiary. Tego światła nie
może jednak zapalić sam człowiek, ale może go wzniecić tylko Stwórca. To w światłości
Boga można oglądać Światłość, którą jest Bóg. Wskazuje na to Psalm 36,10: „W światłości
Twojej, oglądamy światłość”. W pochodzącym od prawdziwej osobowej Światłości świetle
wiary można poznać Bożą prawdę.
1
Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z wydania piątego Biblii Tysiąclecia.
Zob. R. Pietkiewicz, Jam jest Jahwe twój Bóg. Historia zbawienia Starego Testamentu, Wrocław 1998, s. 29.
3
Por. H. Gulbinowicz, Etyczny wymiar nauki, „Wrocławski Przegląd Teologiczny” 8 (2000) nr 2, s. 15.
4
W języku naukowym mówi się o „poznaniu rozumowym”, jednak papież Franciszek w encyklice Lumen fidei
używa sformułowania „światło rozumu”. Zob. Franciszek, Enc. Lumen fidei 3.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/franciszek_i/encykliki/lumen_fidei_29062013.html (dostęp:
30.09.2015).
2
Paweł Beyga
2
Człowiek jednak konfliktuje światło wiary i światło rozumu twierdząc, że rozum, od
którego pochodzi nauka, przeczy a nawet wyklucza wiarę. Ten konflikt opisał Franciszek
w encyklice Lumen fidei5. Według papieża: „kiedy mówimy o tym świetle wiary, możemy
spotkać się z zastrzeżeniem ze strony współczesnych nam ludzi. W nowożytnej epoce uznano,
że takie światło mogło wystarczyć starożytnym społeczeństwom, ale nie jest potrzebne
w nowych czasach, kiedy człowiek stał się dojrzały, szczyci się swoim rozumem, pragnie
w nowy sposób badać przyszłość. W tym sensie wiara jawiła się jako światło iluzoryczne,
przeszkadzające człowiekowi w odważnym zdobywaniu wiedzy”6.
Celem tego artykułu będzie próba zaprezentowania i rozwiązania konfliktu pomiędzy
wiarą a rozumem oraz odpowiedź na pytanie: czy możliwa jest ich komplementarność? Aby
rozwikłać ten dylemat najpierw zostanie wyjaśnione to, czym jest światło wiary i światło
rozumu, a następnie zostanie ukazany dawny i współczesny konflikt pomiędzy wiarą
i rozumem. W ostatniej części artykułu ukażę próbę rozwiązania tego konfliktu z odwołaniem
do dokumentów Magisterium Kościoła. Przywołana zostanie konstytucja I Soboru
Watykańskiego Dei Filius, encyklika Jana Pawła II Fides et ratio oraz encyklika Lumen fidei
papieża Franciszka.
Chociaż w tytule artykułu nie występują przywołane wyżej dokumenty, to jednak
konieczne jest nawiązanie nie tylko do pierwszej encykliki papieża Franciszka, ale także do
wcześniejszych wybranych dokumentów Magisterium Kościoła, aby ukazać kontynuację
myśli oraz stałą aktualność zagadnień związanych z wiarą i rozumem. Omawiana w artykule
problematyka znalazła swoją odpowiedź w doktrynie Kościoła, który poruszył zagadnienie
komplementarności poznania rozumowego oraz poprzez wiarę7.
Światło wiary
Światło wiary daje poznanie niestworzonej Światłości – jednego Boga w Trójcy Osób
– i dlatego może je zapalić tylko sam Bóg. Udział w tym poznaniu Pana przez człowieka
możliwy jest dzięki łasce. Z tego względu światłem jest nazywana również łaska. Jej światło
daje człowiekowi jakby nowe oczy8, dzięki którym może on dostrzec i poznać samą Światłość
5
Enc. Lumen fidei jest nazywana encykliką pisaną „na cztery ręce”. Warto przywołać słowa papieża Franciszka,
który tak powiedział o swojej pierwszej encyklice: „Rozpoczął ją Benedykt XVI, przekazał mnie – jest to mocny
dokument – i napiszę, że otrzymałem to wielkie dzieło, jakiego on dokonał, i doprowadziłem je do końca”. Cyt.
za: P. Milcarek, Encyklika pisana na cztery ręce, http://www.tygodnik.onet.pl/wiara/encyklika-na-czteryrece/w9e6e, (dostęp: 16.12.2015).
6
Franciszek, Enc. Lumen fidei 2.
7
Zob. Sobór Watykański I, Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej Dei Filius. Tłum. polskie: Dokumenty
Soborów Powszechnych . Tekst łaciński, polski. Tom IV/2 (1511-1870). Lateran V, Trydent, Watykan I, oprac.
A. Baron, H. Pietras, Kraków 2007, s. 909-911.
8
Franciszek, Enc. Lumen fidei 4.
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
3
prawdziwą, czyli Boga. Te nowe oczy, dzięki którym ludzkość sięga tam, gdzie wzrok
naturalny nie sięga, to po prostu wiara.
Bóg zapala w człowieku światło wiary w czasie chrztu. W Liście do Hebrajczyków
chrzest nazwany jest wprost oświeceniem: „Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedyście to
po oświeceniu wytrzymali wielką nawałę cierpień, już to będąc wystawieni publicznie na
szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się uczestnikami tych, którzy takie udręki
znosili” (Hbr 10,32)9. Ilustracją tego dokonującego się w chrzcie oświecenia jest uzdrowienie
niewidomego od urodzenia dokonane przez Jezusa (J 9,1-41)10. Chrystus przywrócił mu nie
tylko naturalny wzrok, ale dał mu również nowe oczy, dzięki którym zobaczył więcej niż
odzyskanym wzrokiem naturalnym. Ujrzał nie tylko świat, ale również Światłość świata, czyli
Jezusa Chrystusa jako Boga. Natomiast faryzeusze, którzy przesłuchiwali uzdrowionego,
widzieli tylko świat, ale nie widzieli Wcielonego Syna Bożego. W chrzcie dokonuje się
analogiczny proces – ochrzczony otrzymuje dar nowych oczu, dzięki którym postrzega Jezusa
Chrystusa jako prawdziwego Boga i Człowieka. Odtąd spogląda już nie tylko na świat, ale
także na to co niewidzialne. Ochrzczony staje się więc synem światłości (J 12,36), zdolnym
dostrzec światło prawdy i życia11. Chrzest już w II wieku był nazywany prawdziwym
oświeceniem, a chrześcijanin człowiekiem oświecenia – φωτισθέντες12 – czyli takim, który
poznaje Boga13. Z tego względu do rytu chrzcielnego włączono obrzęd światła. W IV wieku
zaczęto podawać neofitom zapaloną świecę lub lampę po udzieleniu chrztu14. Pozostałością
tego zwyczaju jest dzisiaj zapalenie świecy chrzcielnej od paschału – symbolu
zmartwychwstałego Pana.
Światło wiary zapalone przez światło łaski w czasie chrztu otwiera przed człowiekiem
wielkie horyzonty15. Tylko w świetle wiary można znaleźć odpowiedź na pytanie: Czy to
dobrze, że człowiek istnieje? Nie da się tego pytania zlekceważyć jako akademickie
i nieżyciowe. Człowiek ma bowiem dzisiaj wielką możliwość samozniszczenia. Energia
9
Oświecenie o jakim pisze autor natchniony, może odnosić się albo do sakramentu, albo „może oznaczać po
prostu oświecenie udzielone na skutek wiary w Chrystusa (2 Kor 4,6)” – por. M.M. Bourke, List do
Hebrajczyków, w: Katolicki komentarz biblijny, red. R.E. Brown, J.A. Fitzmyer, R.E. Murphy, red. pol. wyd.
W. Chrostowski, Warszawa2 2004, s. 1475.
10
Zob. J. Klinkowski, Analiza dramatyczna ewangelii św. Jana, Legnica 2007, s. 262.
11
Por. T. Okure, Ewangelia według św. Jana, tłum. H. Bednarek, w: Międzynarodowy komentarz do Pisma
Świętego. Komentarz katolicki i ekumeniczny na XXI wiek, red. W.R. Farmer, red. pol. wyd. W. Chrostowski,
Warszawa2 2001, s. 1344.
12
Zob. B. Nadolski, Liturgika.Tom III. Sakramenty, sakramentalia, błogosławieństwa, Poznań 1992, s. 29.
13
Podczas sakramentu chrztu w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego kapłan pyta rodziców w imieniu
dziecka: „Czego żądasz od Kościoła Bożego?”, a oni w imieniu dziecka odpowiadają: „Wiary”. Ukazana zostaje
łaska sakramentalna, która nie tylko gładzi grzech pierworodny (a w przypadku dorosłych także grzechy
uczynkowe), ale także budzi wiarę w Chrystusa. Zob. Obrzędy Chrztu Świętego oraz wywód wg. Nadzwyczajnej
Formy Rytu Rzymskiego, red. J. Wawrzyn, (b.m., b.r.), s. 11.
14
Zob. B. Nadolski, Liturgika. Tom III. Sakramenty, sakramentalia, błogosławieństwa, s. 29.
15
Por. Franciszek, Enc. Lumen fidei 4.
Paweł Beyga
4
atomowa daje mu zdolność błyskawicznego unicestwienia. Z kolei z pomocą środków
antykoncepcyjnych każda generacja może zadecydować, czy będzie po niej następne
pokolenie, czy też nie. Ateizm jednak nie udzieli pozytywnej odpowiedzi na pytanie: Czy to
dobrze, że człowiek istnieje? Skoro kwestionuje się prawo do życia i prawo do naturalnej
śmierci, to znaczy, że raczej nie jest dobrze, że człowiek istnieje. Słabością ateizmu jest to, że
nosi w sobie swoistą chorobę na śmierć. Ta choroba jest konsekwencją ateistycznego
dogmatu, według którego człowiek z nicości wyszedł i do nicości zmierza. Z kolei światło
wiary ukazuje drogę człowieka od i ku Bogu. Człowiek stworzony jako Jego obraz, tylko
w Bogu, swoim Pierwowzorze, może odnaleźć sens własnej drogi w doczesności. Tym
sensem jest świat, który człowiek akceptuje i z którym się identyfikuje. Taki świat może dać
człowiekowi tylko Bóg. Światło wiary otwiera więc przed człowiekiem wielki horyzont,
którym jest sam Stwórca jako przyszłość dla swojego obrazu, czyli człowieka.
Do światła wiary można odnieść słowa z prologu Ewangelii według św. Jana:
„światłość w ciemności świeci” (J 1,5). Tą ciemnością jest grzech16. Św. Paweł wśród
grzechów pogan wymienił nierozumność (Rz 1,31). Poganie ograniczyli swoje poznanie tylko
do tego, co widzialne i dlatego nie potrafili swoim rozumem z tego, co widzialne, wyciągnąć
wniosku o niewidzialnym Stwórcy. Grzech nierozumności stanowi również współcześnie
zagrożenie dla wiary. Nierozumność oddala od Boga, a rozum do Niego zbliża. Znanego
współczesnego
filozofa
Roberta
Spaemanna
zapytano
„czy on,
jako
naukowiec
o międzynarodowej renomie, rzeczywiście wierzy w to, że Jezus urodził się z Maryi Dziewicy
i działał cuda, że zmartwychwstał i że z Nim otrzymuje się życie wieczne. Według pytającego
byłoby to prawdziwą dziecięcą wiarą. Osiemdziesięciotrzyletni filozof odpowiedział: Jeśli
pan tak uważa, proszę bardzo. Wierzę mniej więcej w to samo, w co wierzyłem jako dziecko
– tylko że tymczasem więcej nad tym myślałem. Myślenie zawsze mnie umacniało
w wierze”17. Myślenie, a więc światło rozumu, zawsze jest sprzymierzeńcem światła wiary,
ponieważ ona domaga się zrozumienia i intelektualnego pogłębienia.
Światło rozumu
Czasem z którym kojarzone jest dowartościowanie poznania rozumowego jest epoka
oświecenia. Odpowiedzi na pytanie czym jest oświecenie należy poszukiwać wśród myślicieli
tamtego okresu. Jednym z nich był Immanuel Kant – filozof żyjący na przełomie XVIII i XIX
16
Jest to jedna z interpretacji. Według innej ciemność to otoczenie, w którym pojawia się światłość i nie można
jej utożsamiać ze światem ludzkim – wrogim czy upadłym. Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana,
rozdziały 1-12. Wstęp – przekład z oryginału – komentarz (Nowy Komentarz Biblijny. Nowy Testament IV/1),
Częstochowa 2010, s. 261-262.
17
J. Ratzinger, P. Seewald, Światłość świata. Papież, Kościół i znaki czasu. Benedykt XVI w rozmowie z Peterem
Seewaldem, tłum. P. Napiwodzki, Kraków 2011, s. 174.
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
5
wieku, pochodzący z Królewca. Jednej ze swoich prac nadał on tytuł: Odpowiedź na pytanie:
czym jest oświecenie?18. Przywołany tekst można nazwać oświeceniowym programem lub
manifestem, który wyznaczył pewien modus myślenia epoki oświeceniowej.
Kant próbował w tym krótkim dziele sformułować definicję oświecenia. „Oświecenie
to wyjście człowieka z zawinionej przez niego niedojrzałości”19 – stwierdza na początku.
Niedojrzałość człowieka miała polegać na nieumiejętności posługiwania się własnym
rozumem bez zwierzchnictwa innych. Maksymą oświecenia, którą przywołuje również sam
Kant, jest łacińskie wezwanie zaczerpnięte od starożytnego poety Horacego – Sapere aude!
Można je przetłumaczyć jako wezwanie do odwagi w myśleniu, w posługiwaniu się
rozumem.
Właśnie z rozumem, który należało uwolnić spod zwierzchnictwa innych ludzi,
oświecenie wiązało największe nadzieje. Niesamodzielności rozumu upatrywał Kant
w wygodnej dla wielu postawie niedojrzałości. „Jeżeli mam księgę, która myśli za mnie,
duszpasterza, który ma za mnie sumienie, doktora, który decyduje za mnie o diecie, wówczas
sam nie muszę się o nic starać. Nie muszę myśleć, skoro tylko jestem w stanie za wszystko
zapłacić; inni za mnie wezmą na siebie to niemiłe zadanie”20 – stwierdza filozof z Królewca.
Oświecenie według Kanta potrzebuje najbardziej wolności, która oznacza czynienie ze
swojego rozumu publicznego użytku w każdej życiowej sytuacji. Myśliciel porównuje ludzki
rozum do uczonego, który występuje wobec publiczności wykształconego świata. Zaznacza
jednak, że istnieją sytuacje, w których człowiek powinien zachować posłuszeństwo wobec
innych, np. płacenie podatków czy służba wojskowa i wykonywanie rozkazów. Jednocześnie
zaznacza, iż każdy ma prawo używać rozumu, gdy dostrzega wady lub ma pomysł naprawy
danej instytucji. Nadzieja związana z rozumem ma służyć postępowi i uczynić świat lepszym
dla człowieka.
Immanuel Kant wysunął także postulat prymatu rozumu nad sprawami religii, ale
jednocześnie zauważył, iż rozumowa refleksja nad wiarą może odbywać się jedynie we
wnętrzu człowieka. „Tak samo duchowny jest zobowiązany, by wykładać swym uczniom
katechizm oraz głosząc swoim parafianom kazania, stosować się do wyznania wiary (Symbol)
Kościoła, któremu służy, ponieważ na takich warunkach został przyjęty na swój urząd. Ale
jako uczony ma całkowitą wolność, a nawet obowiązek, by oznajmić publiczności wszelkie
starannie przygotowane i poparte dobrymi intencjami uwagi dotyczące błędów w owym
18
I. Kant, Odpowiedź na pytanie czym jest oświecenie, w: I. Kant, Rozprawy z historii filozofii, tłum.
M. Żelazny, Kęty 2005, s. 44-49.
19
Tamże, s. 44.
20
Tamże.
Paweł Beyga
6
wyznaniu wiary wraz z propozycjami lepszego zorganizowania religii i Kościoła” 21. Kant
postulował wolność badań rozumowych nad religią i treścią wiary, jednak sam skonkludował,
iż należy rozdzielić sprawy religii i rozumu. Ten sam kapłan nauczający z ambony miał
posiadać prawo, a wręcz obowiązek, występowania jako uczony kwestionujący nawet treść
wiary, jeśli wydawałaby się sprzeczna z rozumem. Oświecenie zatem chciało rozdzielić
sprawy wiary i sprawy rozumu, postulując ich radykalny rozdział przyznając rozumowi
uprzywilejowane miejsce, nawet gdyby oznaczało to przeciwstawienie sobie tych dwóch
rzeczywistości. Uważano wręcz, iż osoba wierząca musi „zawiesić wiedzę, aby uzyskać
miejsce dla wiary”22.
Filozof z Królewca upatrywał nadziei związanej z emancypacją rozumu również
w racjonalizacji stosunków społecznych i pojęciu godności człowieka. Kant twierdził, iż
władca, który posiada silne wojsko może swobodnie polecić poddanym: „rozmyślajcie, ile
tylko chcecie, i nad czym tylko chcecie, lecz bądźcie posłuszni”23. Wolność poddanych
w myśleniu miała być fundamentem nowej rzeczywistości oświeceniowej. Rozum jawił się
jako ostateczna instancja, która nie mogła być przez nikogo ograniczona. Filozof żywił
nadzieję, że z biegiem czasu władcy zrozumieją, iż do godności człowieka przynależy
wolność myślenia, wyznania i działania.
Epoka oświecenia w ludzkim rozumie upatrywała istoty człowieka oraz „siłę zdolną
przeobrazić i udoskonalić rzeczywistość”24. Był on także generalnym i ostatecznym kryterium
oceny rzeczywistości. Terminem, który zrobił zawrotną karierę w tamtym okresie była
tolerancja, jako pochodna wolności i autonomii ludzkiego rozumu otwierająca drogę
relatywizmowi. Ile ludzi i sposobów myślenia tyle prawd oraz spojrzeń na świat. Oświecenie
emancypując rozum przeciwstawiło sobie prawo naturalne i prawo religijne, laicyzując to
drugie25. Liczyć miało się jedynie to, co było efektem pracy rozumu, a tym samym uwalniało
człowieka od jarzma teocentryzmu26.
Konflikt pomiędzy światłem wiary a światłem rozumu
Światło wiary i światło rozumu próbują skonfliktować dawni i współcześni ateiści
twierdząc, że rozum wyklucza wiarę. Dawni ateiści uważali, że ateizm jest naukowy, bo
21
Tamże, s. 46.
I. Kant, Krytyka czystego rozumu. Cyt. za: A. Szwed, Rozum wobec chrześcijańskiego Objawienia, Kęty 2011,
s. 102-103.
23
Tamże, s. 49.
24
Z. Kuderowicz, Filozofia nowożytnej Europy, Warszawa 1989, s. 302.
25
Por. tamże, s. 307.
26
Por. A. Panaro, Wiara i Mysterium. Prymat Bożego daru w teologii Benedykta XVI, Lublin 2014, s. 92.
22
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
7
dzięki nauce można jego twierdzenia udowodnić, tak jak wynik matematycznego równania.
Światło nauki wykluczało więc światłość, którą jest Bóg.
U podstaw oświeceniowego przełomu w dziedzinie filozofii leżała nowa koncepcja
człowieka, czyli nowa antropologia27. Wraz z nową antropologią występowała wiara
w nieograniczone możliwości ludzkiego rozumu oraz oderwanie go od transcendencji, Boga
oraz Objawienia. Stanowisko przywołanego już filozofa z Królewca, iż oświecenie jest
wyzbyciem się wszystkiego co krępuje człowieka28, staje się reprezentatywne dla tej epoki.
Więzami krępującymi człowieka jest Bóg, religia, a co za tym idzie sama wiara
religijna. Wiara nie ukazywała się już jako „zuchwały wprawdzie, lecz wymagający
wspaniałomyślności człowieka skok ku pełni naszego świata widzialnego w pozorną nicość
niewidzialnego i niedosięgalnego; wydaje się nam raczej, że wymaga przyjęcia dziś tego, co
wczorajsze[…]”29. Oświecenie zastąpiło ideę tradycji ideą postępu30 i przeciwstawiło rozum
wierze, robiąc miejsce jedynie dla technologicznej racjonalności31. Wiara była zatem
odrzucana jako wyraz rzekomej niewiedzy32.
Współcześni ateiści są jeszcze bardziej radykalni niż ich oświeceniowi poprzednicy.
Stworzyli oni bowiem konstrukcję myślową nazywaną „nowym ateizmem”, który jest
spadkobiercą „naukowego” ateizmu promowanego przez Związek Sowiecki i jego satelitów33.
Richard Dawkins, Daniel Denett, Sam Harris i Christopher Hitchens nazywani są „czterema
jeźdźcami ateizmu”34. Nie tylko przeciwstawiają oni światło rozumu światłu wiary mówiąc,
że wiara jest ciemnością, lecz nazywają ją urojeniem. W swojej książce „Bóg urojony”
R. Dawkins przekonuje, że kto wierzy w Boga, ten nie tylko jest w błędzie, ale cierpi na
urojenia35. Wierzący w Boga są więc niebezpieczni dla społeczeństwa. Dawkins napisał
scenariusz i wyreżyserował dwuczęściowy telewizyjny film dokumentalny Wrogowie
rozumu (ang. The Enemies of Reason). Dokument ten demonizuje ludzi wierzących różnych
religii, ukazując ich jako zagrożenie dla ateistycznej części ludzkości. Należy zatem wyzwolić
ludzkość z fałszu, który jest efektem szkodliwego działania religii36.
27
Por. W. Irek, Oświecenie poprawione. Przezwyciężenie błędu antropologicznego. Droga rekonstrukcji
społecznej, Wrocław 2003, s. 17.
28
Por. Tenże, Po co pytać o początek?, w: Jaki początek?, Wiara i rozum o początku świata, red. R. Pietkiewicz,
Wrocław 2013, s. 21.
29
J. Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo, tłum. Z. Włodkowa, Kraków 2012, s. 49.
30
Tamże, s. 50.
31
Zob. A. Nichols, From Hermes to Benedict XVI. Faith and reason in Modern Catholic Thought, Leominster
2009, s. 224.
32
Zob. A. Panaro, Wiara i Mysterium. Prymat Bożego daru w teologii Benedykta XVI, s. 89.
33
Zob. G. Lohfink, Jakie argumenty ma nowy ateizm? Krytyczna dyskusja, tłum. J. Machnacz, Wrocław 2009,
s. 17.
34
Zob. A. Nadbrzeżny, Bóg nie jest fantasmagorią. „Nowy ateizm” jako wyzwanie dla Kościołów
chrześcijańskich, „Międzynarodowy Przegląd Teologiczny Communio” 189 (2015) nr 1, s. 123.
35
G. Lohfink, Jakie argumenty ma nowy ateizm? Krytyczna dyskusja, s. 19.
36
Por. tamże, s. 126.
Paweł Beyga
8
Franciszek w encyklice Lumen fidei zauważa, że współcześnie „wiara została w końcu
skojarzona z ciemnością [...]. Pojmowano więc wiarę jako ucieczkę spowodowaną przez brak
światła, pod wpływem ślepego uczucia, albo jako subiektywne światło, zdolne być może
rozpalić serce, dostarczyć prywatnej pociechy, ale którego nie można zaproponować innym
jako obiektywne, wspólne światło oświecające drogę”37. Jest to zwięzła charakterystyka tzw.
„nowego ateizmu”.
Papież przytacza wypowiedź znanego filozofa Fryderyka Nietzschego, który swoją
siostrę Elżbietę postawił przed promowanym szczególnie współcześnie dylematem: „jeśli
chcesz osiągnąć pokój duszy i szczęście, to wierz, ale jeśli chcesz być uczniem prawdy,
wówczas badaj”38. Wierzyć czy badać? Światło wiary czy światło rozumu, z którego
pochodzi światło nauki? Oto wybór, przed którym stawiają ludzkość ci, którzy chcą konfliktu
pomiędzy światłem wiary i światłem rozumu. Z takimi oraz podobnymi pytaniami musiało
zmierzyć się kościelne Magisterium pod koniec XIX stulecia.
Próba rozwiązania konfliktu
Kościół zabrał głos na temat relacji wiary i rozumu w 1870 roku podczas I Soboru
Watykańskiego w Konstytucji dogmatycznej o wierze katolickiej Dei Filius. Była to
odpowiedź na przeciwstawianie wiary rozumowi reprezentowane przez postawy racjonalizmu
i naturalizmu39. Ojcowie soborowi wskazali na istnienie dwóch dziedzin wiedzy: „Kościół
zgadzał się i nieprzerwalnie zgadza się również na to, że istnieje dwojaki porządek
poznawczy, różniący się nie tylko zasadą, ale i przedmiotem: zasadą, ponieważ w jednym
z nich poznajemy przy pomocy naturalnego rozumu, a w drugim – przy pomocy wiary Bożej;
przedmiotem zaś, ponieważ oprócz tego, czego może dosięgnąć naturalny rozum, podawane
są nam do wierzenia tajemnice ukryte w Bogu, których nie można poznać inaczej, jak tylko
dzięki Bożemu objawieniu”40. Sobór wyznaje antropologię integralną, w której człowiek żyje
nie tylko w rzeczywistości uchwytnej rozumem, ale także ma świadomość istnienia
rzeczywistości
nadnaturalnej,
nieuchwytnej
tylko
przy
pomocy
„niewypowiedzialne, niepojęte, niewidzialne i nieuchwytne”
41
rozumu.
To
co
dzięki wierze staje się
rzeczywistością dostępną człowiekowi, a co dobrze oddają słowa hymnu Tomasza z Akwinu
Tantum ergo sacramentum: „Co dla zmysłów niepojęte niech dopełni wiara w nas”.
37
Franciszek, Enc. Lumen fidei 3.
Franciszek, Enc. Lumen fidei 2.
39
Zob. Jan Paweł II, Enc. Fides et ratio 8. Tłum. polskie: Encykliki Ojca świętego Jana Pawła II, Kraków 2003.
40
Sobór Watykański I, Dei Filius 44.
41
Liturgia św. Jana Chryzostoma, Anafora. Cyt. za: B. Ferdek, Błąd teologiczny a ekumenizm, w: Status błędu
w filozofii i teologii, red. B. Ferdek, L. Miodoński, Wrocław 2014, s. 156.
38
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
9
Vaticanum I nie przeciwstawia sobie światła rozumu i światła wiary, ale wskazuje na nie jako
na komplementarne drogi do odczytania rzeczywistości.
Komplementarność rozumu i wiary została wyprowadzona przez I Sobór Watykański
od ich Stwórcy, Bóg bowiem nie mógł wyposażyć człowieka w dwie dziedziny wiedzy
sprzeczne ze sobą42. Nie istnieje prawda rozumu oraz prawda wiary, ale istnieje jedna prawda
o rzeczywistości. Ta rzeczywistość powinna być jednak odczytywana przy użyciu dwóch
narzędzi: wiary i rozumu.
Kolejnym dokumentem Kościoła mówiącym o relacji wiary i rozumu jest encyklika
Jana Pawła II z 1997 roku Fides et ratio. Papież rozpoczyna ten dokument od znanych słów:
„Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji
prawdy”43. Duch ludzki jest porównany do ptaka, który z jednym skrzydłem nie jest w stanie
wnieść się ku niebu. Podobnie człowiek bez wiary lub bez racjonalnej refleksji nie jest
w stanie poprawnie poznać otaczającego go świata. Potrzeba tych dwóch: światła wiary
i światła rozumu, aby w pełni oświetlić rzeczywistość i nie wpaść w pułapkę jej przesadnej
racjonalizacji lub fideizacji.
Jan Paweł II zwraca uwagę na wzajemną relację i konieczność współpracy rozumu
i wiary. „Kościół mocą autorytetu, który posiada jako depozytariusz Objawienia Jezusa
Chrystusa, pragnie potwierdzić konieczność refleksji na temat prawdy” 44 – stwierdza papież.
Tym co łączy wiarę i rozum jest poszukiwanie prawdy i refleksja nad Objawieniem. Już
apostołowie dokonywali rozumowej refleksji nad słowami i czynami Jezusa napotykając na
wiele trudności. „Trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać?” (J 6,60) – powiedzieli do
siebie po mowie eucharystycznej Chrystusa jego słuchacze. Sam Jezusa dostrzegał trudności
w pojmowaniu prawdy objawionej, dlatego jak dobry nauczyciel dostosowuje przekaz do
poziomu słuchaczy – „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie
możecie” (J 16,12). Pomimo trudności konieczna jest rozumowa refleksja nad Objawieniem,
jednak nie może ona dokonywać się w oderwaniu od wiary, która skłania rozum do przyjęcia
danych prawd45.
Światło rozumu ateiści utożsamiają z naukami przyrodniczymi. Przy ich pomocy
próbują odczytać całość rzeczywistości, co więcej mają być one dowodem na słuszność
odrzucenia światła wiary. Ateiści szczególnie polubili postać Galileusza, który uważał, iż
nauki przyrodnicze mierzą nie tylko to co jest mierzalne, ale i to, co niemierzalne próbują
42
Zob. Sobór Watykański I, Dei Filius 47.
Jan Paweł II, Enc. Fides et ratio. Wprowadzenie.
44
Jan Paweł II, Enc. Fides et ratio 6.
45
Por. tamże 13.
43
Paweł Beyga
10
uczynić mierzalnym, poszerzając tym samym obszar mierzalności46. Z takiego określenia
nauk przyrodniczych wynika, że zajmują się one jedynie określonym wymiarem
rzeczywistości. Zawężają się więc do tego co mierzalne, a nawet stwierdzają, że istnieje tylko
to co można zmierzyć i empirycznie zbadać. Bóg jednak wymyka się spod mikroskopu i spod
jakiejkolwiek miary. Boga nie można wytworzyć lub zamknąć w laboratorium. Nie oznacza
to jednak, że nie można Go poznać i do tego poznania służy światło wiary.
Dialogowi między wiarą a rozumem osobny fragment poświęca wreszcie encyklika
papieża Franciszka Lumen fidei. Autor zwraca uwagę na dialog chrześcijaństwa z filozofią
grecką w pierwszych wiekach Kościoła. Tym co pozwoliło im się spotkać było „łaknienie
prawdy”47. Stanowiło to ubogacające spotkanie zarówno dla wiary jak i dla rozumu oraz
pozwoliło dotrzeć z orędziem zbawienia do wszystkich ludzi, ponieważ tym co łączy
wszystkie ludy jest refleksja rozumowa. Filozofia dała wierze widzialny kształt. Najstarsze
przedstawienia plastyczne znajdujące się na chrześcijańskich sarkofagach to postacie
pasterza, oranta oraz filozofa48. Uwieczniony tam filozof to ten, który trzymając w dłoniach
Ewangelię uczy się faktów, a nie słów. W centrum kompozycji pierwotnego chrześcijaństwa
nie stoi Pismo Święte czy panteon świętych, ale filozof jako homo christianus, któremu
poprzez Ewangelię, czyli Objawienie, ukazał się prawdziwy raj 49. J. Ratzinger stwierdza, że
w postaci filozofa można upatrywać Chrystusa – doskonałego filozofa, który „objawia się
w szacie tego, który go wzywał”50. Starożytność chrześcijańska zatem nie odrzucała dorobku
ludzkiego rozumu w postaci filozofii, ale posuwała się nawet do utożsamienia mądrości
filozofii z Bożą mądrością objawiona w Jezusie z Nazaretu, jako Logosie51.
Augustyn, na którego wielokrotnie powołuje się w swojej encyklice papież
Franciszek52, przyjął filozofię grecką zwaną platonizmem, która kładła nacisk na widzenie53.
Dzięki niej przeszedł od filozofii do teologii oraz zrozumiał, iż jasność – idea, przyczyna
świata, o której mówili starożytni myślicie ma cechy osoby, którą nazywamy Bogiem, a to
stanowi
fundamentalne
stwierdzenie dla chrześcijaństwa54. Doktor Łaski
mówiąc
o stworzonych rzeczach stwierdza: „Wołają również, że się same nie uczyniły: Dlatego
jesteśmy, ponieważ jesteśmy stworzone; nie było nas przeto, zanim zaczęłyśmy istnieć,
46
Sentencja przypisywana Galileuszowi brzmi: „Licz to, co policzalne, mierz to, co mierzalne, a to, co
niemierzalne, uczyń mierzalnym”.
47
Zob. Franciszek, Enc. Lumen fidei 32.
48
Zob. J. Ratzinger, Prawda w teologii, tłum. M. Mijalska, Kraków 2001, s. 11.
49
Zob. tamże, s. 12.
50
Tamże, s. 12-13.
51
Aidan Nichols zauważa, że dla Josepha Ratzingera właściwe rozumienie słowa Logos zakłada jego
personalistyczny, chrystologiczny, sakramentalny oraz eklezjologiczny sens. Zob. A. Nichols, The thought of
Benedict XVI. An introduction to the Theology of Joseph Ratzinger, New York 2005, s. 108.
52
Zob. Franciszek, Enc. Lumen fidei 10, 15, 19, 23, 31, 33, 43.
53
Por. W. Beierwaltes, Platonizm w chrześcijaństwie, tłum. P. Domański, Kęty 2003, s. 160-190.
54
Por. A. Nichols, From Hermes to Benedict XVI. Faith and reason in Modern Catholic Thought, s. 223.
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
11
byśmy się mogły same uczynić […] Ty więc, Panie, uczyniłeś je, Ty, który jesteś piękny, bo
i one są piękne, który jesteś dobry, bo i one są dobre, który istniejesz, bo i one istnieją”55.
Jednocześnie Augustyn zobaczył, iż dzięki odkryciu prawdy o Bogu otaczający go świat jawi
się w nowym świetle, a także posiada swój sens.
Światło miłości, właściwe wierze, może rozjaśnić pytania o prawdę, które zadają sobie
naukowcy. Franciszek zaznacza, iż osoba wierząca nie może być arogancka, ponieważ
korzysta zarówno ze światła rozumu jak i wiary. Powinna cechować ją pokora, ponieważ
zdaje sobie ona sprawę, że to nie ona posiada prawdę, ale to prawda bierze ją w posiadanie56.
Jednocześnie światło wiary nie wyklucza światła rozumu. „Wiara wywiera dobroczynny
wpływ na spojrzenie nauki: zaprasza ona uczonego, by pozostał otwarty na rzeczywistość
z całym jej niewyczerpanym bogactwem […] Wiara poszerza horyzonty nauki, by lepiej
oświecić świat odsłaniający się przed badaniami naukowymi”57. Nauki przyrodnicze
wychwytują bowiem jedynie wycinek skomplikowanej rzeczywistości. Bóg wymyka się ich
metodom badań, bo nie mieści się w ramach materialnej rzeczywistości.
Zakończenie
Na postawione we wstępie artykułu pytanie – czy możliwa jest komplementarność
rozumu i wiary? – należy odpowiedzieć zdecydowanie twierdząco. Przeciwstawienie rozumu
wierze znika w kontekście ukazania wspólnego źródła tych dwóch rzeczywistości, czyli Boga,
oraz w perspektywie integralnej antropologii. Ponieważ światło rozumu i światło wiary
pochodzą od tej samej Światłości – Boga, dlatego nie powinno się usuwać jednego z nich.
Redukcja ludzkiego poznania jedynie do rozumu skutkuje skrajnym racjonalizmem, który nie
potrafi wytłumaczyć wszystkiego, a wręcz boi się wyjść poza to co empiryczne, sprawdzalne
i mierzalne. Ponieważ stworzone światło rozumu pochodzi od Boga, dlatego swoim rozumem
człowiek może dojść do poznania Go. Według Księgi Mądrości „z wielkości i piękna
stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” (13,5). Bez wiary człowiek nie
mógłby normalnie funkcjonować, musiałby „zaczynać od początku, nie ufając innym ludziom
– życie ludzkie stałoby się wręcz niemożliwe”58. Natomiast zlekceważenie ludzkiego rozumu
i redukcja ludzkich władz poznawczych jedynie do światła wiary naraża ją na
sentymentalizm, bezkrytyczność i skłonność do błędów.
Obecnie istnieje silna potrzeba podkreślania racjonalności chrześcijańskiej wiary oraz
samego Objawienia. Należy pamiętać jednak, że „doznać zachwytu i zostać owładniętym
55
Augustyn, Wyznania, XI, 4.
Zob. Franciszek, Enc. Lumen fidei 34.
57
Tamże.
58
A. Panaro, Wiara i Mysterium. Prymat Bożego daru w teologii Benedykta XVI, s. 89.
56
Paweł Beyga
12
pięknem Chrystusa to wiedza bardziej rzeczywista i głębsza niż zwykła rozumowa
dedukcja”59. Światło wiary oświeca drogę poznania, którego nie wyczerpuje światło rozumu,
natomiast rozum, na tyle na ile jest w stanie, pomaga zrozumieć Objawienie. Z tego wynika
konieczność uznania komplementarności światła wiary i światła rozumu, których synteza
umożliwia poznanie całej prawdy o Bogu i człowieku.
Bibliografia
Augustyn, Wyznania, tłum. J. Czuj, Kraków 2008.
Beierwaltes W., Platonizm w chrześcijaństwie, tłum. P. Domański, Kęty 2003.
Bourke M.M., List do Hebrajczyków, w: Katolicki komentarz biblijny, red. Brown R.E.,
Fitzmyer J.A., Murphy R.E., red. pol. wyd. Chrostowski W., Warszawa2 2004, s. 14591491.
Ferdek B., Błąd teologiczny a ekumenizm, w: Status błędu w filozofii i teologii, red. Ferdek B.,
Miodoński L., Wrocław 2014, s. 155-168.
Franciszek, Encyklika Lumen fidei. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/franciszek_i/
encykliki/lumen_fidei_29062013.html (dostęp: 30.09.2015).
Gulbinowicz H., Etyczny wymiar nauki, „Wrocławski Przegląd Teologiczny” 8 (2000) nr 2,
s. 15-23.
Irek W., Oświecenie poprawione. Przezwyciężenie błędu antropologicznego. Droga
rekonstrukcji społecznej, Wrocław 2003.
Irek W., Po co pytać o początek?, w: Jaki początek?, Wiara i rozum o początku świata, red.
Pietkiewicz R., Wrocław 2013.
Jan Paweł II, Encyklika Fides et ratio. Tłum. polskie: Encykliki Ojca świętego Jana Pawła II,
Kraków 2003, s. 1081-1198.
Kant I., Odpowiedź na pytanie czym jest oświecenie, w: Kant I., Rozprawy z historii filozofii,
tłum. M. Żelazny, Kęty 2005, s. 44-49.
Klinkowski J., Analiza dramatyczna ewangelii św. Jana, Legnica 2007.
Kuderowicz Z., Filozofia nowożytnej Europy, Warszawa 1989.
Lohfink G., Jakie argumenty ma nowy ateizm? Krytyczna dyskusja, tłum. J. Machnacz,
Wrocław 2009.
Mędala S., Ewangelia według świętego Jana, rozdziały 1-12. Wstęp – przekład z oryginału –
komentarz (Nowy Komentarz Biblijny. Nowy Testament IV/1), Częstochowa 2010.
59
J. Szymik, Theologia benedicta, t. 1, Katowice 2010, s. 120.
Konieczność komplementarności rozumu i wiary
13
Milcarek P., Encyklika pisana na cztery ręce, http://www.tygodnik.onet.pl/wiara/encyklikana-cztery-rece/w9e6e (dostęp: 16.12.2015).
Nadbrzeżny A., Bóg nie jest fantasmagorią. „Nowy ateizm” jako wyzwanie dla Kościołów
chrześcijańskich, „Międzynarodowy Przegląd Teologiczny Communio” 189 (2015) nr 1,
s. 123-137.
Nadolski B., Liturgika. Tom III. Sakramenty, sakramentalia, błogosławieństwa, Poznań 1992.
Nichols A., From Hermes to Benedict XVI. Faith and reason in Modern Catholic Thought,
Leominster 2009.
Nichols A., The thought of Benedict XVI. An introduction to the Theology of Joseph
Ratzinger, New York 2005.
Obrzędy Chrztu Świętego oraz wywód wg. Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego, red.
Wawrzyn J., (b.m., b.r.).
Okure T., Ewangelia według św. Jana, tłum. H. Bednarek, w: Międzynarodowy komentarz do
Pisma Świętego. Komentarz katolicki i ekumeniczny na XXI wiek, red. Farmer W.R., red.
pol. wyd. Chrostowski W., Warszawa2 2001, s. 1300-1359.
Panaro A., Wiara i Mysterium. Prymat Bożego daru w teologii Benedykta XVI, Lublin 2014.
Pietkiewicz R., Jam jest Jahwe twój Bóg. Historia zbawienia Starego Testamentu, Wrocław
1998.
Ratzinger J., Prawda w teologii, tłum. M. Mijalska, Kraków 2001.
Ratzinger J., Seewald P., Światłość świata. Papież, Kościół i znaki czasu. Benedykt XVI
w rozmowie z Peterem Seewaldem, tłum. P. Napiwodzki, Kraków 2011.
Ratzinger J., Wprowadzenie w chrześcijaństwo, tłum. Z. Włodkowa, Kraków 2012.
Sobór Watykański I, Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej Dei Filius. Tłum. polskie:
Dokumenty Soborów Powszechnych. Tekst łaciński, polski. Tom IV/2 (1511-1870).
Lateran V, Trydent, Watykan I, oprac. Baron A., Pietras H., Kraków 2007, s. 909-911.
Szwed A., Rozum wobec chrześcijańskiego Objawienia, Kęty 2011.
Szymik J., Theologia benedicta, t. 1, Katowice 2010.
The necessity of faith and reason complementarity
Summary
Article brings up the complementarity of faith and reason issue. Recently not only
their separation is being postulated, but there is also a dispute between them. The light of faith
ignited by God at a man’s baptism reveals God's truth contained in Revelation. In contrast, the
light of reason is not only the creation of science, but also helps in the understanding of
Revelation.
Paweł Beyga
14
The author in order to demonstrate the complementarity of faith and reason refers to
the encyclical of Pope Francis Lumen fidei. It is also necessary to recall the earlier documents
of the Church, namely the teachings of Vatican I and John Paul II 's encyclical Fides et Ratio.
Documents of the Magisterium show both the continuity of teaching, and topicality of this
article.
Key words: faith, reason, Lumen fidei, complementarity Fides et ratio, Vaticanum I, Age of
Enlightenment
Słowa kluczowe: wiara, rozum, komplementarność, Lumen fidei, Fides et ratio, Vaticanum I,
Oświecenie