tutaj
Transkrypt
tutaj
BRZEŻANY Analiza i studia porównawcze. Założenia konserwatorskie do projektu Agata Bonenberg Anna Chudzicka Maciej Głowacki Magdalena Krawczyk Alicja Kurnik Zbigniew Piotrowicz Miłosz Sanetra Łukasz Skorek Marcin Straszewski ROK IV 2002/03 Szeroko rozprzestrzenione wschodnie kresy Rzeczpospolitej Obojga Narodów zawsze były terenem licznych migracji ludności w różnych celach. Plemiona min. Wizygotów, Ostrogotów, Wandalów i Hunów tą drogą docierały na południe Europy (- co w konsekwencji doprowadziło do upadku Cesarstwa Rzymskiego). Wielkie Księstwo Litewskie, które niecałe tysiąc lat później w tak drastycznym tempie rozrosło się do takich rozmiarów, w późniejszych czasach, już razem z Polską (po unii personalnej w Krewie w 1384 roku), zaczęło dbać o utrzymanie tych rozległych terenów. Nękane najazdami Tatarów, później Turków, zwłaszcza południowa część ściany wschodniej ówczesnej Rzeczpospolitej została obwarowana siecią twierdz i zamków obronnych, które dawały schronienie miejscowej ludności a przede wszystkim miały uniemożliwić przedarcie się wojsk obcych w głąb kraju i bronić tym samym dostępu do większych miast jak Lwów. Podole nazywane było „Przedmurzem Europy”, ograniczone od północy mokradłami i terenami bagiennymi Wołynia, od południowego zachodu Dniestrem stanowiło dobrą trasę tranzytową z tureckiej Mołdawii i Chanatu Krymskiego do bogatych polskich miast. Prowadziły tędy trzy szlaki tatarskie: Czarny, Czerwony i Złoty. Czarny Szlak, jak oba pozostałe, zaczynał się niedaleko ujścia Dniepru, w Tawaniu na granicy Dzikich Pól, Chanatu Krymskiego i Jedysanu. Prowadził północnym łukiem do Zbaraża, gdzie nieco wcześniej połączywszy się ze Szlakiem Kuczmańskim (Czerwonym) wiódł dalej prosto do Lwowa. Szlak Czerwony był z nich wszystkich najbardziej prostolinijny, idący wzdłuż granicy Dzikich Pól, w przeciwieństwie do poprzedniego, przeprawił się przez nurty rzeki Boh i poszedł dalej. Przez Brzeżany zaś prowadził Szlak Wołoski, czyli Złoty, który od początku skierował się na zachód, dopiero po przekroczeniu Dniestru obrał azymut największego miasta Rusi Czerwonej przekraczając granicę w miejscu skąd prowadziła najkrótsza droga do tego miasta na terenie Rzeczpospolitej. Hołd Pruski (1525 r.) zapewnił bezpieczeństwo granicom północno-zachodnim, wysokie góry Karpaty - od zawsze południowym - zachodniej części Korony. Ataki ze strony Rosji nie były tak częste, intensywne i uciążliwe, jak z Tatarami, którzy nękali polskie ziemie już od XIII wieku. Wojny na północy i północnym wschodzie toczyły się o rozległe, małozaludnione tereny, miały charakter ekspansywny. Koleje losu były zmienne – od zajęcia przez Moskwę Smoleńska w 1494 roku poprzez XVI-wieczny spór o Inflanty – rozwiązany ostatecznie na korzyść Polski - po sukcesywne wyprawy Żółkiewskiego i królewicza Władysława w 1610 i 1618 roku. Granica ta była bardzo płynna, południowo-wschodnia zaś bardzo niewymierna. Dzikie Pola i Zaporoże – efekt podbojów Wielkiego Księstwa Litewskiego, jak sama nazwa wskazuje, również były rozległymi i słabo zaludnionymi terenami, bez większych ośrodków handlowych z jednym arsenałem w Kudaku. Mimo, że te ziemie nominalnie należały do Polski, nie sposób było nad nimi zapanować. Tam znajdowali schronienie ukraińscy chłopi przed polskimi panami i stamtąd rozpoczął swój pochód Bohdan Chmielnicki w 1648 roku. Jedyna stabilna granica to południowa, którą na Karpatach i Dniestrze ustanowił już Kazimierz Wielki w XIV wieku. Dlatego najczęściej Podole koncentrowało główne siły zbrojne, które musiały gdzieś stacjonować. Brzeżany leżały na ostatniej linii defensywy, zdobycie miasta dla wroga oznaczało drogę wolną do samego Lwowa.1 Z założenia zamki sytuowano w miejscach trudno dostępnych, najczęściej na wzgórzach (Pieskowa Skała), mokradłach (Pińsk), czy wyspach (Malbork). Pośród przeważających terenów stepowych Podola także starano się je umieszczać na większych wzniesieniach występujących tam pasm górskich (Buczacz, Kamieniec Podolski), gdyż sam step, jeśli chodzi o warunki obronne, można skwitować słowami Andrzeja Stasiuka dotyczących podobnie ukształtowanych Węgier: „jakby się nie odwrócić dupa zawsze będzie z tyłu”.2 Zamek Sieniawskich w Brzeżanach zajmuje jednak niski płaskowyż, oblany wodami rzeki Złota Lipa, która wypływając z jednego stawu rozwidla się, otaczała zamek i wpływa do drugiego stawu; pozostały teren stanowiły grunty bagniste, zwiększające obronne walory miejsca. Miasto Brzeżany założył w 1530 roku Mikołaj Sieniawski, późniejszy wojewoda ruski i hetman wielki koronny, i zaczął budować renesansowy zamek; na tablicy erekcyjnej widnieje data 1554. Grząskie podłoże, na którym stawiano budowlę, wzmocniono wbijając wielką ilość dębowych pali. Na nich posadowiono piwnice o bardzo grubych murach, ze sklepieniami, wsparty na potężnych filarach. Mury naziemne, wykonane z ciosów, również odznaczą się znaczną grubością.3 Na wyspie pomiędzy stawami, które powstały poprzez spiętrzenie rzeki Uszy Mikołaj Krzysztof Radziwiłł "Sierotka" (1549-1616) zbudował murowany zamek i otoczył go fortyfikacjami w typie starowłoskim (120 x 170 metrów) z czterema narożnymi bastionami w miejscowości Nieśwież na Białorusi, na miejscu siedziby Kiszków. Dodatkowe umocnienie stanowiły wały ziemne, które były obmurowane i otoczone fosami, a wewnątrz wałów znajdowały się poterny, a w narożach bastionów zbudowano małe wieżyczki. Brama do rezydencji wiodła poprzez 28 metrowy tunel, do którego wjazd znajdował się w kurtynie zachodniej. Przez fosę przerzucono most zwodzony 1 Patrz mapa - Historyczny Atlas Polski PPWK Warszawa-Wrocław 1993 Andrzej Stasiuk –„ Moja Europa – Dziennik Okrętowy” 3 www.brzezany.prv.pl 2 prowadzący do zamku.4 Miejscowość Podhorce leży nieopodal Oleska i Złoczowa, najdalej na stoku najdalej w kierunku północnym ku równinom Wołynia wysuniętym cyplu gór Woroniaki, dochodzącym do wysokości 403 m. nad poziomem morza. Przebieg tędy również europejski dział wodny. Poprzez małe dopływy część południowa wsi znajduje się w dorzeczu Wisły, część północna zaś w dorzeczu Dniepru. Nazwa miejscowości pochodzi zapewne stąd, że połowa wsi rozbudowała się na stoku wzgórza, podczas gdy część druga oraz zamek z kościołem, na jego płaskim szczycie.5 Miejsce to zostało docenione przez hetmana wielkiego koronnego i kasztelana krakowskiego Stanisława Koniecpolskiego, który zakupił Podhorce wraz z sąsiednimi wsiami i przystąpił w 1637 roku do budowy swojej rezydencji. Ta świetna siedziba magnacka zbudowana "dla uciech smacznego wypoczynku po wojskowych trudach" jest widoczna od strony Wołynia z odległości wielu kilometrów. Wzniesiona została na samej krawędzi stromo ku północy opadającej skarpie. Aby zamek spełniał warunki obronne musiał także sam w sobie posiadać własne walory temu odpowiadające. W średniowieczu grube, wysokie mury były trudne do zdobycia, a w małe okienka niełatwo trafić z łuku. W renesansie natomiast kule armatnie bez większego problemu forsowały dotychczasowe systemy obronne. Nowoczesne fortyfikacje zaopatrzono w ostrokątne bastiony, miały one na celu zmienić pęd i tor lotu takiej kuli, tym samym osłabić jej siłę działania nakierunkowywując na kurtynę, (gdzie alegorycznie opadała w dół) lub odbijając w zupełnie inny kierunek. Zamek w Brzeżanach, jeden z najstarszych na Ziemiach Ruskich Korony, otrzymał plan nieregularnego pięcioboku. Jego budowniczymi byli majstrowie sprowadzeni z Włoch, którzy zastosowali tu tzw. nowoholenderski system umocnień Beauplana, z wykorzystaniem nurtu Złotej Lipy.6 Od południa wielka, półkulista basteja strzegła wjazdu mieszczącego się w głównym budynku pałacowym. Podobna basteja przy narożniku północno-wschodnim oraz pięcioboczna baszta przy narożniku północno - zachodnim flankowały załamującą się pod kątem ostrym kurtynę północną twierdzy. Mniejsza czworoboczna baszta przy południowo-wschodnim i narożniku obwarowań broniła pałac od wschodu. Baszty i basteje miały rozwinięty system strzelnic na kilku kondygnacjach, wśród nich także ze skrzyżowanymi dwoma lub trzema otworami strzelniczymi. To 4 www.zamkikresowe.prv.pl Roman Aftanazy – Rezydencje Magnackie Rzeczpospolitej, województwo Ruskie 6 Adam Dylewski – Ukraina, część zachodnia, Kijów i Krym – przewodnik turystyczny Pascal 2001 5 wszystko przyczyniło się do tego, że zamek, jako jeden z nielicznych oparł się Szwedom podczas „Potopu” i wojskom Kozackim w latach 1648, 1655 i 1667 - później omijały go również siły Tatarskie i Tureckie. Przed 1675 rokiem Mikołaj Hieronim Sieniawskich - hetman polny koronny i wojewoda Wołyński, otoczył zamek czworobocznymi i skomplikowanym systemem kanałów oraz z rawelinem od strony miasta. Brzeżany, zamek – rok 1756 (Kapitan de Pirch) Silną twierdzę w okolicy stanowił także Buczacz znany z nieprzychylnego dla Polski traktatu pokojowego z Turcją, na mocy którego utraciliśmy na 27 lat Kamieniec Podolski i Podole (1672-1699 rok). Rozbudowę i nowożytny system fortyfikacji zawdzięcza Marii Mohylance, żonie Stefana Potockiego (zm. 1631 r.) Dobudowano wówczas część południową z dwiema półkolistymi basztami, w których umieszczone były liczne otwory strzelnicze. Kurtyna murów grubości 4 m, załamana w części środkowej, tworzyła rodzaj czoła bastionowego. Wzdłuż wschodniej linii murów wzniesiono renesansowy budynek mieszkalny wraz z bramą wjazdową, do której prowadził zawieszony nad fosą most zwodzony. Warownia skutecznie oparła się licznym w XVII w. najazdom tatarskim, kozackim i tureckim.7 Zamek wówczas stał się jedną z ważnych, silnie bronionych warowni kresowych, o rozwiązaniu angułowym, podobnym do założeń m.in. w Brzeżanach.8 Zamek położony jest na wysokim płaskowyżu, opadającym skalistymi stokami ku rzeczce Strypie. Z 1379 r. pochodzi wzmianka o zamku należącym do Buczackich. W 1501 r. zmarł Jakub Buczacki, wojewoda ruski, ostatni z rodu. Jego córka, Katarzyna weszła w rodzinę Tworkowskich, którzy objeli zamek i przyjeli nazwisko Buczackich. Najstarsza, północna część zamku (murowanego z jasnego i czerwonego piaskowca na zaprawie wapiennej) zajmuje trójkątny cypel wzgórza i jest pozostałością założenia średniowiecznego, zapewne jeszcze z ostatniej ćwierci XIV w., z grubymi i pierwotnie wysokimi murami obronnymi. Wielokrotnie był przekształcany i rozbudowywany, m.in. w XVI w. Na początku XVII w. Buczacz należał do Potockich (dzięki małżeństwu Andrzeja Potockiego, kasztelana kamienieckiego, z Katarzyna, ostatnią z drugiej linii Buczackich, primo voto Golska). W 1676 r. zdobyli go i zniszczyli Turcy, ale wkrótce został przez Jana Potockiego odbudowany, o czym świadczy opis z 1784 r. W połowie XVIII w. był już ,,opuszczony i zaniedbany". W 1772 r. znalazł się w zaborze austriackim. W XIX w. mury zamkowe rozbierano i sprzedawano na materiał budowlany. Przetrwały znaczne partie murów południowych i bastei wschodniej oraz przylegające do niej fragmenty budynku pałacowego z ciosami piaskowcowymi na narożach i z otworami wielkich okien, dziś pozbawionych obramień. Pozostałe części zamku zachowane są w formie rozsypujących się murów przyziemia i fundamentów, w wielu miejscach porośniętych zielenią . Jazłowiec podobnie jak Buczacz znajduje się na wzgórzu nad rzeką Olchowiec. Był gniazdem rodowym kniaziów Buczackich. Pozostawał w rękach tego rodu 1607 r. Był też ważnym punktem obrony przed najazdami tatarskimi i wołoskimi. Zamek rozłożony na nieregularnym, wydłużonym 7 8 Jacek Tokarski – Ilustrowany przewodnik po zabytkach kultury na Ukrainie, Tom 2, Burchard Edition 2001 Tadeusz Polak – Zamki na Kresach - Ukraina planie, uzależnionym od konfiguracji terenu, stanowi rezultat kilku faz budowy, wyodrębnionych na podstawie badań architektonicznych przez B. Guerquina. Pierwsza faza budowy fortecy to koniec XIV w., kiedy to powstał pięcioboczny pas murów obronnych oraz kwadratowa wieża, która stała w załamującym się pod kątem ostrym narożu, tworzącym anguł od strony wschodniej, najłatwiej dostępnej. Kolejni właściciele rozbudowywali zamek. Teodoryk Buczacki w poł. XV w. dobudował następny dziedziniec otoczony murami. W latach 1550-1556 hetman wielki koronny Jerzy Jazłowiecki rozbudował i umocnił warownię. W południowo-zachodnim narożu dziedzińca zbudowano wielką wieżę o czterech kondygnacjach, rodzaj donżonu, z których dwie dolne mieściły kazamaty, a trzecia przejazd bramny o długości 24 m, z renesansowym portalem o bogatej dekoracji, z inskrypcją fundacyjną i herbami, zdradzającym bliskie pokrewieństwo z portalem w Brzeżanach. Litera Q na portalu może wskazywać na budowniczego lub rzeźbiarza imieniem Quadro, z pochodzenia Włocha, działającego we Lwowie. Od strony dziedzińca wylot bramny ujęty był skromniejszym portalem. Czwarta kondygnacja budowli, z wielką izbą miała charakter mieszkalny. Obramienia okien kamienne, niektóre profilowane, jedno sentencją łacińską wykutą na nadprożu pod gzymsem. Do bramy prowadził most na filarach, na ostatnim odcinku zwodzony. Na przylegającym dziedzińcu wzdłuż południowego odcinka murów stanął budynek mieszkalny, zapewne z krużgankami. Mury z tego czasu zaopatrzone były w podwójne i potrójne strzelnice krzyżowe. W czasie kolejnej przebudowy zamku w latach 1575-1607 powstały m.in. budynki mieszkalne, kaplica we wschodniej części dziedzińca, półkolista basteja, podzamcze. O ile w wojnach kozackich Jazłowiec nie ucierpiał, to wojska tureckie dwukrotnie zdobyły twierdzę: w 1672 i 1676 r. W 1684 r. Jan II Sobieski rozpoczął kampanię, odbił zamek.9 Podróżni zainteresowani spuścizną materialną południowo-wschodniej części polskich Kresów powinni koniecznie odwiedzić Olesko, Ta malutka obecnie miejscowość nad Liberią, zapisana w dziejach Rzeczypospolitej jako miejsce urodzenia królów Jana II Sobieskiego (1629 r.) i Michała Korybuta Wiśniowieckiego (1639 r.). Obaj przyszli na świat w widocznym z daleka zamku. Tam też rezydowała Katarzyna z wyżej wymienionego rodu Buczackich – żona Piotra Oleskiego, kasztelana lwowskiego. Olesko, jako gród pograniczny sięga dziejami swymi do początków XIV w. W 1327 r. znalazło się w posiadaniu ks. Bolesława Jerzego Piasta. W połowie XIV w., po wygaśnięciu dynastii halickiej, gród był opanowywany przez Litwinów i Węgrów. W 1432 r., tę warowną osadę zdobył król 9 Tekst mieszany: Tadeusz Polak – Zamki na Kresach i Jacek Tokarski – Ilustrowany przewodnik po zabytkach kultury na Ukrainie Władysław Jagiełło i włączył ją do Polski. Pomyślany jako magnacka rezydencja, ale równocześnie i jako forteca, zamek oleski miał ku temu idealne warunki naturalne. Wzniesiony został z muru kamiennego mieszanego z cegłą, na dość stromym samotnym wzgórzu wysokości 60 m ponad otaczającym go terenem bagnistym z rozległym stawem. Aby wzmocnić obronność twierdzy, wzgórze zamkowe otoczono dodatkowo wałem z palisadą i głębokim rowem. Pierwotnie miało ono kształt wydłużony. Z myślą o jeszcze lepszym zabezpieczeniu przed nieproszonymi gośćmi, część wzgórza oddzielono głębokim rowem, a następnie obie części połączono murowanymi arkadami. Do zamku się wjeżdżało po tych właśnie arkadach. Przed bramą arkady się urywały, zastąpione przez most zwodzony. Dostosowany kształtem do wzgórza, zamek oleski otrzymał rzut owalu, rzadko spotykany. Składał się z dwóch półowalnych, w zasadzie dwukondygnacyjnych, częściowo jednak o jeszcze jedną kondygnację podniesionych skrzydeł mieszkalnych, ustawionych na wysokich, sklepionych piwnicach, z bardzo licznymi, doskonale zamaskowanymi schowkami. W przypadku oblężenia, czy konieczności opuszczenia fortecy, można w nich było zamurować znajdujące się w zamku skarby. Oba skrzydła, przedzielone wewnętrznym dziedzińcem, nakrywały dość wysokie, gładkie dachy, przebite niewielkimi półkolistymi lukarnami. Od frontu, czyli od strony północnej, skrzydła łączyła ze sobą wyższa nieco czworoboczna wieża, nakryta hełmem, mieszcząca bramę wjazdową. Nad jej sklepionym łukiem od strony zewnętrznej kazał fundator umieścić tablicę kamienną z bogatym reliefem, pełnym symbolicznych postaci i zwierząt. Po środku znalazł się okrągły kartusz, podtrzymywany przez dwa uskrzydlone putta. W jego dwóch górnych polach widniały herby Sas i Topór, w dolnym natomiast Herburt i Korczak. Trójkątny fronton tablicy wypełniała duża płaskorzeźba, wyobrażająca Boga Ojca. Równie bogaty kształt otrzymał kamienny portal drzwi wiodących z dziedzińca do skrzydła zachodniego. Elewacje zamku, zarówno zewnętrzne, jak i od strony dziedzińca, z otworami okiennymi prostokątnymi, a w kondygnacji dolnej także mniejszymi kolistymi, były gładkie. Skrzydło północne od strony dziedzińca dzielone było półkoliście zamkniętymi arkadami, tworzącymi loggie. Każda z nich wspierała się na trzech, ciasno ustawionych kolumienkach. Znacznie szersze i wyższe arkady występowały także w elewacji dziedzińcowej skrzydła wschodniego. Od strony południowej dziedziniec zamykał mur z galerią. Powyższe twierdze jak widać utrzymywały ścisłe związki ze sobą nie tylko na płaszczyźnie militarnej, lecz także kulturalne i emocjonalne. Brzeżany, jako miasto podobnie jak Zamość, Żółkiew, Sieniawa czy Troki, utrzymywało ścisłe związki koegzystencjonalne z twierdzą. Nie jest to klasyczne sprzężenie, jak w pierwszym przypadku, lecz widzimy tu wiele cech wspólnych. Usytuowany od południa, trzykondygnacyjny budynek pałacowy należy do najstarszej części zamku, wznoszonej być może przy udziale Komasków, w każdym razie wykazujące pewne elementy pochodzenia włoskiego. Gładkie elewacje pałacu wieńczy kondygnacja attykowa z fryzem arkadowym, w którym umieszczono kluczowe strzelnice. Okna otrzymały profilowane obramienia kamienne. W przyziemiu znajduje się brama o bogatej renesansowej dekoracji rzeźbiarskiej z herbami Sieniawskich i tablica erekcyjną. Elewację od strony dziedzińca wzbogacały krużganki arkadowe. Przy pałacu od strony zachodniej stanął kościół zamkowy prawie przyległy do murów obronnych, początkowo jako jednonawowa, trójbocznie zamknięta świątynia z około połowy XVI w. W latach 1619-1624 do nawy dobudowano od zachodu kwadratową w planie kaplicę grobową z fundacji Katarzyny Sieniawskiej, przykrytą kopułą i zwieńczoną latarnią. Należy ona do grupy kaplic grobowych z XVI -XVII wieku o proweniencji włoskiej, rozpowszechnionych na ziemiach polskich. Wyposażenie i marmurowe nagrobki Sieniawskich wykonał w latach 1627-1638 Jan Pfister Holender działający we Lwowie. Przy nawie kościoła od strony wschodniej stanęła analogiczna kaplica w latach 30 XVII wieku lub raczej u schyłku XVII, czy na przełomie XVII i XVIII wieku. Powstała prawdopodobnie równocześnie nową, barokową fasadą kościoła, trójosiową i dwukondygnacyjną, artykułowaną pilastrami w wielkim porządku, z bogatą dekoracją architektoniczno - rzeźbiarską, zwieńczoną trójkątnym przyczółkiem. Do kaplicy wschodniej przeniesiono w XIX w. Najstarsze, manierystyczne nagrobki Sieniawskich z drugiej połowy XVI w. rzeźbione w marmurze i w alabastrze m.in. przez Holendra Henryka Horsta, a pierwotnie znajdujące się po bokach ołtarza głównego. Pozostałe skrzydła mieszkalne zamku, stanowiące obrzeżną zabudowę wielkiego dziedzińca, były dwu- lub trzykondygnacyjne, otwarte krużganki na dziedziniec i powstały sukcesywnie w ciągu XVII w. Jest budowlą niejednorodną, powstawał od połowy XVI do drugiej połowy XVII wieku i wykazuje cechy późnego renesansu oraz wczesnego baroku. Z chwilą wygaśnięcia rodu Sieniawskich skończyły się czasy świetności zamku. W 1772 roku Brzeżany zajęła Austria. W końcu XVIII wiek zamek nie był już zamieszkały przez właścicieli. Zaborcy zlikwidowali bastionowe fortyfikacje, część zamku zamienili na koszary, wreszcie polecili ówczesnemu właścicielowi, Aleksandrowi Potockiemu rozebrać górne piętra pięciobocznej baszty i obniżyć basteję. W połowie XIX wieku w pomieszczeniach zamkowych umieszczono browar, inne budynki, także kościół nadal zamknięte na koszar i magazyny, były dewastowane i ograbiane. Pierwsze prace restauratorskie podjął Stanisław Potocki, zlecając w 1876 roku Leonardowi Marconiemu konserwację kościoła. Pewne prace wykonano wówczas także w zamku. W czasie działań wojennych w 1916 i 1917 roku artyleria uszkodziła południowo-wschodnie. Narożnik i skrzydło placowe oraz basteje północno-wschodnie, a także dachy sklepienia i przyczółek kościoła. W 1920 roku wywieziono do Krakowa sarkofagi Sieniawskich, aby uchronić przed Bolszewikami (znajdują się one dziś w kaplicy zamkowej w Pieskowej Skale i na Wawelu). Po wojnie Jakub Potocki ofiarował zamek kwaterującemu w ocalałych pomieszczeniach Wojsku Polskiemu. Władze wojskowe postanowiły go odbudować według stanu z 1775. Projekt opracował J. Biegański, ale do 1939 roku zdołano jedynie wykonać pewnie prace zabezpieczające. Równocześnie Potocki (zm. 1934 r.) ustanowił testamentem ze wszystkich swoich majętności fundację mającą pomóc w zwalczaniu gruźlicy i raka. Zniszczenia podczas II Wojny Światowej doprowadziły zamek do stanu ruiny bez dachów i stropów. Stoją jeszcze południowe mury pałacu z bramą, bardzo nadwątlone mury kościoła, dolne kondygnacje baszty i bastei. Mimo znacznych uszkodzeń, uważany jest za najwybitniejszą obronną budowlę renesansową na Ukrainie. Stan obecny wszystkich powyższych przykładów jest straszny. Z okazałych, wynikałoby, warowni i pałaców pozostały same ruiny. Renowacja jest możliwa, ale wymaga dużo pracy i poświęcenia. Akurat zamki z tego samego okresu na terenie obecnej Polski znajdują się w dużo lepszym stanie. Takie przykłady jak Pieskowa Skała, Niedzica, Krasiczyn i Baranów Sandomierski mogą posłużyć nie tylko jako wzorce do obserwacji tamtejszej architektury, ale przede wszystkim jako przykłady dobrze przeprowadzonej renowacji i konserwacji. Na nich widzimy, że jest to możliwe. Budowa zamku w Pieskowej Skale przypisywana jest Kazimierzowi Wielkiemu. Przypuszcza się jednak, że rozbudował on tylko istniejące tu wcześniej założenie obronne, gdyż już wydany przez Łokietka przywilej dla wsi Sułoszowa wymienia zamek Peskenstein, którą to nazwę utożsamia się z Pieskową Skałą. Nie jest jedynie pewne, czy ówczesny gród stał na miejscu obecnej budowli, czy na sąsiednim wzgórzu. W roku 1377 Ludwik Węgierski nadał zamek Piotrowi Szafrańcowi z Łuczyc herbu Starykoń, jako zadośćuczynienie za zniewagi doznane przezeń ze strony węgierskich dworzan króla. Pełne prawo własności uzyskali jednak Szafrańcowie dopiero od króla Władysława Jagiełły w 1422 roku, który za wierną służbę i niepośledni udział w bitwie pod Grunwaldem nadał go podkomorzemu krakowskiemu Piotrowi Szafrańcowi. Odtąd, przez prawie 200 lat pozostawała Pieskowa Skała w rękach tej rodziny. Potomkowie Piotra nie odgrywali większej roli na dworze królewskim, zaczęli za to trudnić się rozbojem. Jeden z nich, Krzysztof został ścięty z rozkazu króla Kazimierza Jagiellończyka w 1484 roku. Ówczesny zamek składał się najprawdopodobniej z kwadratowej wieży i dwóch budynków mieszkalnych posadowionych na najwyższym cyplu wzniesienia oraz części gospodarczej umieszczonej niżej, na poziomie dzisiejszego dziedzińca arkadowego. Całość otoczona była murem obronnym. Gdy w roku 1577 warownię odziedziczył Stanisław Szafraniec rozpoczął jej przebudowę w stylu renesansowym, wzorując się po części na Wawelu. Nowe skrzydła mieszkalne połączono z istniejącym zamkiem wysokim tworząc trapezowaty dziedziniec. Wokół niego powstały krużganki arkadowo-filarowe, ozdobione maszkaronami. Wieżę zegarową zaopatrzono w loggię widokową. Syn Stanisława - Jędzrzej, był ostatnim z Rodu Szafrańców panem w Pieskowej Skale. Po jego bezpotomnej śmierci w 1609 roku zamek przeszedł na własność Macieja Łubnickiego, a następnie Zebrzydowskich. Jeden z nich, Michał, zbudował dwa potężne bastiony połączone kurtyną, z bramą pośrodku. Było to na owe czasy bardzo nowoczesne rozwiązanie. Nie uchroniło ono jednak warowni w czasie „potopu” i została ona zdewastowana przez oddziały Szwedzkie. W roku 1667 zamek przejęła rodzina Wielopolskich. Za ich czasów zamek ponownie zniszczyli Szwedzi, a następnie wielki pożar w 1718 roku Dopiero Hieronim Wielopolski, starosta krakowski zainteresował się ponownie rezydencją. Dokonał zmian w bryle budynku zamurowując loggię i krużganki, przebudowano wnętrza, a w miejscu ogrodów postawiono budynki gospodarcze. Obiekt zatracił cechy stylowe, jednakże - na usprawiedliwienie Hieronima - trzeba przyznać, że po latach opuszczenia zaczął znów pełnić rolę magnackiej rezydencji. Po śmierci Wielopolskiego zamek przechodził przez ręce wielu właścicieli, podupadając znacznie. W roku 1853 runęła wieża na skale Dorotki niszcząc sąsiednie zabudowania. Zmusiło to ówczesnego właściciela Sobiesława Augusta Mieroszewskiego, do rozebrania resztek średniowiecznego, górnego zamku. Jednakże pozostałe budowle zostały odnowione i, na krótko, odzyskały dawną świetność. Syn Sobiesława Augusta roztrwonił majątek i sprzedał zamek. Niedługo potem obiekt trafił na licytację i groziła mu rozbiórka. Hasło ratowania zabytku rzucili Adolf Dygasiński i Józef Zawadzki. Dzięki nim udało się zebrać ze składek kwotę potrzebną na jego wykupienie. Założona z ich inicjatywy spółka zarządzała zamkiem do 1939 roku. W latach 1948-65 pod kierunkiem profesora Alfreda Majewskiego przywrócono zamkowi jego dawny renesansowy wygląd z 1578 roku. Odkryto krużganki, odsłonięto maszkarony na dziedzińcu, resztki fresków wewnętrznych i zewnętrznych, kominki, portale, fragmenty attyk, loggię widokową. Zainstalowano prąd elektryczny, centralne ogrzewanie, kanalizację. W 1966 umieszczono w nim muzeum - oddział Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu, obejmujących wystawy: przemiany stylowe w sztuce europejskiej od średniowiecza do połowy XIX w. i malarstwa angielskiego. Ekspozycja obejmuje malarstwo, rzeźby i meble od XIV do XIX wieku. W jednym z bastionów znajduje się restauracja, na jego szczycie zaś taras widokowy. Niedzica. Zamek Dunajec wzniesiony został ok. 1310 r. przez Kokosza Berzeviczy'ego i stał się obok innych węgierskich zamków w Pławcu , Lubowli i Orawskiego Grodu umocnieniem północnej granicy królestwa węgierskiego. Na przełomie XIII i XIV w. doszło bowiem do utrwalenia się granicy polsko-węgierskiej na linii Białki, Dunajca w Pieninach i środkowego Popradu. W posiadaniu kolejnych węgierskich rodów zamek przetrwał do 1945 r., chociaż już po I wojnie światowej, w 1920 r., wraz z częścią Zamagurza został włączony w obszar państwa polskiego. Kokosz Berzeviczy, zasiedlający Zamagurze z nadania króla węgierskiego Karola Roberta, postawił naprzeciw polskiego Czorsztyna drewniano-ziemną strażnicę graniczną, kontrolującą drogę z Węgier do Polski. Na przełomie lat -1327-1328 strażnica przeszła w ręce palatyna węgierskiego Wilhelma Drugetha i jeszcze przed 1330 r. została przebudowana w zamek murowany. To novum castrum de Dunajecz identyfikowane Jest z zamkiem górnym, utworzonym z muru obwodowego i „kamieńca" -rycerskiej wieży mieszkalnej o czterech kondygnacjach. Położone poniżej małe podzamcze otaczał wał obronny. Po śmierci Drugetha (1342 r.) zamek wrócił do Berzeviczych z łomnickiej linii Schwarzów i w ciągu stu lat został rozbudowany wewnątrz murów obwodowych (m.in. nad cysterną powstała kaplica), a podzamcze otoczono murem z małą basztą bramną (częścią tej zabudowy jest dzisiejszy zamek średni). W latach 14631470 zamek przeszedł na własność żupana spiskiego Emeryka Zapolyi, który podwyższył „kamienieć", przebudował mury zamku średniego i całkowicie przekształcił podzamcze. Wzniósł tam okazały dom mieszkalny usytuowany w nowym, szerszym obwodzie murów obronnych z basztą bramną od południa (dziś najstarsza część zamku dolnego). O tak ufortyfikowany zamek walczyli stronnicy rywalizujących z sobą kandydatów do tronu węgierskiego. Najpierw opanowali zamek zwolennicy Ferdynanda Habsburga. W 1528 r. zdobył go dla Jana Zapolyi (bratanka Emeryka) Piotr Kostka z Orawy. Wkrótce potem zawładnęli nim rycerze rozbójcy którzy plądrowali pobliskie klasztory, wioski i przejeżdżających kupców. Węgierska wojna domowa była też okazją do zdobycia fortuny przez Hieronima Łaskiego, bratanka Jana Łaskiego - kanclerza wielkiego koronnego i prymasa Polski. Opuściwszy dwór Zygmunta Starego odbył w latach 1527-1528 dla króla Jana Zapolyi misję dyplomatyczną do sułtana Sulejmana II, rurując Węgry od najazdu tureckiego. Otrzymał za to od Zapolyi urząd żupana spiskiego oraz część Spiszą z Kieżmarkiem i Niedzicą. Dobra te odziedziczył w 1541 r. jego syn Olbracht, który w 1589 r. sprzedał DUNAJEC Jerzemu Horvathowi z Palocsy (Pławca). Nowy właściciel „pań na Pławcu, Dunajcu i Lendaku w 1601 r.-jak upamiętnił to na marmurowej tablicy umieszczonej nad portalem bramnym zamek ten opatrzył, uzbroił i powiększył". Średniowieczna fortalicja przygraniczna otrzymała nowożytny charakter. Basztę bramna od południa zastąpiono nową basteją z bramą wjazdową w narożniku pn.zach. zamku dolnego, przystosowaną do ciężkiej broni palnej. Dobudowano okrągłą basztę przy narożniku pd.-zach. i zmodernizowano dawną basztę bramną. Podwyższono mury, wieńcząc je attykami. Przedłużono zachodnie skrzydło mieszkalne zamku dolnego, zdobiąc okna i odrzwia późnorenesansową kamieniarką. Dziedziniec zamku dolnego otoczono z dwóch stron arkadowym podcieniem. Ufortyfikowano również przedpole zachodnie i północne. Druga połowa XVII w. na Węgrzech, to okres wewnętrznych wojen, zatargów, zamieszek. Nader często wykorzystywano wówczas obronne funkcje zamku. Z przerwami aż do 1776 r. pozostawał on w ręku dzierżawców kontrreformacyjnie nastawionej rodziny Giovanellich. Zawdzięczał im wprawdzie barokową kaplicę, urządzoną w murach kaplicy gotyckiej przez Józefa Giovanelli'ego na przełomie XVII i XVIII w., ale w swej najstarszej części podupadł tak dalece, że w końcu XVIII w. nie nadawał się już do zamieszkania. Ponownie zajęli się nim Horvathowie Palocsayowie po pożarze ich rodowego zamku w Pławcu w 1817 r., nadając starej twierdzy charakter wiejskiej rezydencji magnackiej. W ruinie pozostawili zamek górny, przenosząc kaplicę do dawnej baszty bramnej zamku dolnego. Przebudowali skrzydła mieszkalne zamku dolnego, umieszczając tam wielką salę balową. Służyła ona baronowi Andrzejowi Horvathowi, słynnemu na Węgrzech z wielkopańskiej fantazji i zabaw urządzanych w Niedzicy. Po jego śmierci w 1828 r. zamek przeszedł w posiadanie brata Ferdynanda (zmarłego w 1857 r.), a następnie jego córki Kornelii, zamężnej od 1834 r. z Aleksym Alapi Salamonem. Ostatnia właścicielka, wdowa po Gezie Alapi Salamonie (wnuku Aleksego), Ilona hrabina Bethlen (zmarła w 1964 r.), w latach międzywojennych uporządkowała dziedziniec zamku dolnego, parkowe otoczenie zamkowego wzgórza i założyła rodzinny cmentarz. Opuściła zamek przed zimą 1943 r. i ani sama, ani jej dzieci już tu nie wróciły. W 1945 r. zamek padł łupem armii sowieckiej i miejscowej ludności. Upaństwowiony na mocy dekretu o reformie rolnej, dopiero w 1949 r. został przejęty przez Ministerstwo Kultury i Sztuki i przekazany w użytkowanie Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Z inicjatywy krakowskiego środowiska konserwatorów i historyków sztuki Kierownictwo Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu, pod nadzorem prof. dr Alfreda Majewskiego, wykonało z funduszy państwowych ogromne prace budowlanokonserwatorskie i adaptacyjne. Obecnie trwa zabezpieczanie wzgórza zamkowego przed skutkami budowy zapory i zbiornika wodnego, piętrzącego nurt Dunajca do wysokości 50 m. Od 1950 roku funkcjonują w zamku pokoje gościnne, a od 1963 roku Muzeum Zamku. Wszystkie wnętrza adaptowane na cele muzealne i hotelowe - z zachowaniem historycznego układu i charakteru otrzymały stylowe wyposażenie. Nowa funkcja zamku, jego niezwykłe walory architektoniczne i przestrzenne w naturalnym krajobrazie Pienin i doliny Dunajca, przyciągają licznych turystów i gości. http://www.niedzica.com.pl/zabytki/zamek_dunajec/umocnienia.jpgZabytkowy, XIII/XIVwieczny zamek w Niedzicy usytuowany jest na wzgórzu w odległości około 300 m w górę rzeki od osi zapory, około 30 m powyżej poziomu piętrzenia. Wzgórze zbudowane jest ze skałki wapiennej osadzonej na łupkach i marglach, znacznie poniżej obecnego dna Dunajca. Przeprowadzone badania i ekspertyzy wykazały, że gruboławicowe wapienie tworzące skałkę są odporne na wietrzenie i mimo spękania blokowego, zapewniają bezpieczeństwo zamku. Dla zabezpieczenia stabilności fragmentów wzgórza zbudowanego z materiału otaczającego skałkę wapienną (zwietrzelny łupków i margli) oraz przestrzeni jej spękań - przeprowadzono szereg robót wzmacniających w strefie najczęstszych wahań zbiornika. Objęły one cementację wzmacniającą skałek i podłoże, wymianę gruntu oraz wykonanie ubezpieczeń powierzchniowych zbocza. Zamek oraz wzgórze objęte są systemem monitoringu ich stanu. W związku z wybuchem I wojny światowej zamek w Krasiczynie uległ zniszczeniu. Wtedy właścicielem zamku był książę Władysław Sapieha. Zadbał on jedynie o zabezpieczenie zbiorów, jednak nie uchronił zamku. Szybko jednak, bo już latem 1915 roku rozpoczęto odbudowę i remont zamku. Ostatni zaś właściciel obiektu, Leon ks. Sapieha, pomimo że wiele czasu i pieniędzy przeznaczał na podróże po świecie, nie szczędził środków na konserwację zamku. We wrześniu 1939 r. Sapiehowie ewakuowali zabytki ruchome i pamiątki rodzinne oraz dzieła sztuki i księgozbiór. Krasiczyn znalazł się w obrębie terytorium Ukrainy Radzieckiej, a opustoszały zamek stał się siedzibą żołnierzy Armii Radzieckiej. Wojsko zdemolowało wnętrza, a zwłaszcza kaplicę i rodzinne groby. Około 1950 roku rozpoczęła się odbudowa zniszczonego zamku, który został uznany za własność państwową. Od roku 1963 prowadzona jest planowa konserwacja obiektu, lecz ciągłe zmiany dzierżawców zamku nie sprzyjały szybkiej restauracji. Taka sytuacja trwała do 1996 roku, kiedy obiekt wraz z otaczającym go wielowiekowym parkiem, przeszedł w ręce warszawskiej Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Niebawem renesansowa budowla zaczęła stopniowo ożywać i przynosić dochody, a tym samym zarabiać na swoje utrzymanie. Do tej pory odrestaurowano Basztę Królewską, w której zlokalizowano restaurację, winiarnię oraz galerię, zaś w skrzydle północnym umiejscowiono sale przeznaczone do organizowania konferencji i różnego rodzaju imprez. W Baszcie Papieskiej otwarto podziemną trasę turystyczną. Najważniejszym osiągnięciem ubiegłego roku była konserwacja kurtyny południowej i cennej dekoracji sgraffitowej zdobiącej wschodnią ścianę dziedzińca zamkowego. Sgraffito to technika polegająca na nakładaniu na barwiony, najczęściej szary tynk cienkiej warstwy wapna, a następnie wydrapywaniu wzoru za pomocą ostrego narzędzia. Przez lata owa dekoracja uległa poważnym zniszczeniom. Duże połacie tynków odspoiły się tworząc rozległe pęcherze, wybrzuszenia i spękania. W wyniku pracochłonnych zabiegów dekoracja odzyskała pierwotny wygląd. W czasie tegorocznego sezonu konserwatorskiego przystąpiono do renowacji Baszty Boskiej, jednego z najcenniejszych elementów zamku. Planowane jest jej odwodnienie, wzmocnienie konstrukcji, a także odrestaurowanie dekoracji sgraffitowej zdobiącej ściany oraz odnowienie portalu i montaż oryginalnych drzwi wejściowych zdeponowanych w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej. W kolejnej fazie konserwatorzy skupią się na wnętrzu Baszty Boskiej i rodowej krypcie pod nią, gdzie spoczywają przodkowie rodu. Po wkroczeniu Armii Czerwonej żołnierze w poszukiwaniu skarbów rozbili groby, a szczątki zmarłych wyrzucili na dziedziniec. Niemalże finalnym elementem renowacji krasiczyńskiej „perły renesansu” stanie renowacja ściany zachodniej. Z pewnością przy tej okazji pojawi się najwięcej kontrowersji. Administrator zamku wspólnie z konserwatorami muszą znaleźć odpowiedź na pytanie, co zrobić: rozebrać, czy pozostawić, dobudowane do bramy wjazdowej przedbramie. Od lat przybudówka jest w stanie surowym i szpeci historyczny obiekt. W wieżyczce przylegającej do Baszty Boskiej renesansowego zamku zawisł 30-ilogramowy dzwon wykonany i podarowany przez Witolda Sobola i Waldemara Olszewskiego, prowadzących Odlewnię Dzwonów Jana Felczyńskiego w Przemyślu. Poprzedni, widniejący niegdyś we wieżyczce dzwon zniknął bez śladu i obecnie nikt z żyjących nie wie jaki spotkał go los. 21 pażdziernika 2002 roku poprzednie dzieło ludwisarzy zastąpiono więc nowym, które przyozdobiono płaskorzeźbami czterech ewangelistów oraz herbem papieskim. Dzwon poświęcił ks. Stanisław Bartmiński, proboszcz miejscowej parafii. Perła architektury renesansowej - zamek w Baranowie Sandomierskim, nazywany kiedyś "małym Wawelem" położony jest w nizinie dolnej Wisły. Obronę zamkowi zapewniały otaczające go potężne umocnienia bastionowe, jedne z największych w Polsce. Do dziś jednak praktycznie nic po nich nie zostało. Sama rezydencja broniona była tylko przez dolne strzelnice w przyziemiu poniżej dziedzińca. Zamek ma regularną budowę. Założony jest na planie prostokąta o stosunku boków 1:2, w narożach znajdują się cylindryczne baszty, a w środku wieża z wejściem na piękny dziedziniec. Zaskakujące że dziedziniec położony jest na wysokości piętra - wchodzi się na niego po schodach! Tłumaczone to jest częstymi wylewami Wisły, woda docierała pod zamek, jednak nie zalewała dziedzińca. Z trzech stron otaczają go dwukondygnacyjne skrzydła mieszkalne. Na dwóch z nich są arkadowe krużganki, których kolumny ozdobiono maszkaronami czyli twarzami ludzko-zwierzęcymi. Od strony wejścia znajduje się loggia z prowadzącymi na piętro paradnymi schodami, powyżej widać dekoracyjny grzebień attyki. Zamek został pieczołowicie odrestaurowany po drugiej wojnie światowej przez ministerstwo Przemysłu Chemicznego. Trwało to w latach 1958-1965. Od 1997 konserwacja zamku prowadzona jest przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. Część komnat przeznaczona jest do pełnienia funkcji reprezentacyjnych Agencji, część funkcjonuje jako muzeum wnętrz zamkowych, część wreszcie obrazuje dawne założenie obronne (w podziemiach) i proces powstawania oraz wydobycia siarki w okolicach Tarnobrzegu (tzw. "muzeum siarki"). W pomieszczeniach Muzeum Wnętrz zgromadzono m.in.: obrazy, meble, militaria, gobeliny. W części zamku zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz do niedawna trwał remont. W lutym 2002 roku zakończył się kolejny etap prac renowacyjnych w należącym obecnie do Agencji Rozwoju Przemysłu zamku w Baranowie Sandomierskim. Wyremontowano krużganki i pomieszczenia socjalne, wygospodarowano też całkiem nowe sale konsumpcyjne i konferencyjne, a także zmodernizowano zamkowy hotel. Modernizacja baranowskiego zamku trwała kilka lat. Prace wykonywano głównie w przyziemiu zamku mieszczącym część gastronomiczną. Dotąd goście mogli korzystać tylko z części zachodniej, czyli zamkowej kawiarni. Przebudowa przyziemia była częścią rozłożonej na kilka lat inwestycji zakładającej modernizację zamku. Wcześniej wyremontowano m.in. pomieszczenia na parterze i I piętrze. Całość kosztowała kilka milionów złotych. W obecnym roku zaplanowano kolejną inwestycję, tym razem w ogrodach i otaczającym zamek parku. Powstanie tam kort tenisowy dla gości hotelowych, a także kawiarenka. Rozpad ZSRR, otwarcie granic i ekspansja Unii Europejskiej na wschód mogą dać Ukrainie, jeżeli tylko zechce, szansę na renowację tych zabytków kultury na szczeblu Europa-Ukraina, gdyż w przypadku rozmów polsko-ukraińskich, po wszystkim, co się wydarzyło na przestrzeni wieków, Polacy długo jeszcze będą traktowani jako strona dominująca i możemy liczyć tylko na nieufność i sceptycyzm. BIBLIOGRAFIA: A. Kadłuczka „Ochrona zabytków architektury” A. Kadłuczka „Ochrona zabytków Krakowa. Historia i teraźniejszość” E. Małachowicz „Konserwacja i rewaloryzacja architektury w zespołach i krajobrazie” W. Borusiewicz „Konserwacja zabytków budownictwa murowanego” J. Zachwatowicz „Badania i ochrona zabytków w Polsce w XX wieku” T. Polak „Zamki na Kresach” N. Pevsner „Historia architektury europejskiej” R. Aftanazy „Rezydencje Magnackie Rzeczpospolitej” J. Tokarski „Ilustrowany przewodnik po zabytkach kultury na Ukrainie” A. Dylewski „Ukraina część zachodnia, Kijów i Krym” – przewodnik turystyczny Praca zbiorowa –„Atlas Historyczny Polski”