Domowe biopaliwo- rolniczy sposób na drożejącą
Transkrypt
Domowe biopaliwo- rolniczy sposób na drożejącą
Domowe biopaliwo- rolniczy sposób na drożejącą benzynę W dobie drożejącego oleju napędowego kuszącym wydaje się być samodzielne wyprodukowanie paliwa. Zatem z czego i w jaki sposób stworzyć sobie własna rafinerię? Na początek należy zastanowić się co to w ogóle są biopaliwa? Wyjaśnienie tego terminu okazuje się bardzo proste- są to paliwa, które powstają z przetworzenia biomasy. Ta z kolei jest niczym innym jak produktem pochodzenia organicznego, czyli w tym przypadku roślinnego. Biomasą do wytworzenia paliw mogą być oleje: z przetwórstwa roślin oleistych (np. rzepak, słonecznik czy soja) lub z przetwórstwa roślin niejadalnych, jak również surowiec uzyskany z roślin uprawnych (np. ziemniak, burak cukrowy, zboże), a także słoma, drewno oraz jego odpady. Z biomasy uzyskujemy tak zwany biokomponent, czyli surowiec do produkcji biopaliwa. Może być on stosowany jako domieszka do paliw mineralnych lub też jako samodzielne paliwo. W Polsce najpowszechniejsze wśród biopaliw są: biodiesel (powstaje on na bazie zmieszania biokomponentu estru metylowego roślin oleistych z olejem mineralnymzamiennik tradycyjnego paliwa diesel), bioetanol (powstaje na bazie organicznych surowców pochodzenia rolniczego, a stosowany może być w postaci czystej, tzw. E100 lub zmieszany z innymi olejami mineralnymi lub alkoholami- zamiennik benzyny) oraz otrzymywany z oleju rzepakowego jego ester metylowy (RME). Ten ostatni stosowany jest jako samodzielne paliwo bez domieszek. Należy jeszcze dodać, że biopaliwa dzielimy na te I i II generacji. Paliwa powstałe z surowców pozyskanych z biomasy roślinnej oraz tłuszczów roślinnych i zwierzęcych, a także olejów posmażalniczych zaliczamy do biopaliw I generacji. Natomiast do II generacji należą te, które powstają z surowców pozyskanych z nienadających się do spożycia przez ludzi i zwierzęta roślin, bądź też substancji odpadowych. Zatem w jaki sposób samemu wyprodukować biopaliwo? Rozwiązanie wydaje się bardzo proste- należy przeprowadzić transestryfikację oleju rzepakowego metanolem. Nie należy od razu zrażać się nazwą metody, która mimo skomplikowanej naukowej nazwy w rzeczywistości okazuje się być prosta. Transestryfikacja jest reakcją metanolizy , w której glicerol zawarty w cząsteczce tłuszczu (triacyloglicerolu) wymienia się na małocząsteczkowe alkohole alifatyczne (metanol, etanol, propanol, butanol).Reakcja ta jest reakcją równowagową, dlatego też w celu przesunięcia jej przebiegu na korzyść produktów, należy zastosować nadmiar jednego z substratów (zwykle alkoholu) albo przeprowadzać reakcję etapami, jednak wtedy trzeba po każdym etapie odbierać produkt uboczny (glicerol). Transestryfikacja w obecności alkoholów jako katalizatorów daje korzyści w postaci bardzo szybkiej reakcji (już w temperaturze pokojowej), a także możliwość odzyskania i oczyszczenia produktu ubocznego jakim jest gliceryna. Czy ta metoda jest w ogóle możliwa w warunkach domowych? Okazuje się, że tak. Przynajmniej tak przekonuje Przemysłowy Instytut Maszyn Rolniczych, który opatentował wytwórnię ekologicznego biodiesla. Produkcja paliwa w takim estryfikatotrze jest dziecinnie prosta i jest praktycznym odwzorowaniem wyżej opisanej przeze mnie metody reakcji chemicznej. Do estryfikatora wlewamy olej wytłoczony na prasie z różnych gatunków nasion roślin oleistych, np. rzepak, soja, len, lnianka i poddajemy powyższej reakcji w obecności katalizatora, w niskiej temperaturze. Rzecznik patentowy PIMR przekonuje, że koszt takiego paliwa to niecałe 4 zł/l przy wydajności na poziomie aż 33%; czyli ze 100 kg ziarna uzyskamy 33 litry paliwa. Metoda nie wydaje się tylko ciekawostką naukową, gdyż rolnicy z Podlasia przekonują, że już ją stosują. Rolnicy przeprowadzają rafinację nocą w celu zmniejszenia kosztów przeznaczanych na energię elektryczną. Podają także swój sposób produkcji, czyli 300 l oleju należy zmieszać z alkoholem metylowym i wodorotlenkiem potasu. Ten ostatni, posiadający zasadową naturę, jest potrzebny w celu zneutralizowania kwasowości oleju (inaczej doszłoby do uszkodzenia silnika). Alkohol metylowy powoduje wytrącanie produktów ubocznych (glicerolu). Po przeprowadzeniu reakcji odstawiamy wszystko przynajmniej na dobę, po tym czasie zlewamy olej znad gliceryny osadzającej się na dnie naczynia. Należy jednak także zapoznać się ze zdaniem krytyków produkcji biopaliw. Podnoszą oni kwestię bilansu energetycznego i ekologicznego całego przedsięwzięcia, który według niektórych szacunków jest gorszy w porównaniu z produkcją i spalaniem paliw kopalnych (np. węgiel kamienny, ropa naftowa). Do ważniejszych wskazywanych czynników należą stale powiększający się areał upraw, a co za tym idzie degradację środowiska, duże zużycie nawozów sztucznych a także nieracjonalne gospodarowanie produktami roślinnymi. Ten ostatni aspekt dotyczy w szczególności pogłębiania nędzy i głodu w krajach Trzeciego Świata, spowodowanego głównie produkcją roślinną nastawioną na wytwarzanie paliw zamiast na zaspokajanie potrzeb żywieniowych. Ponadto w krajach najbardziej rozwiniętych wzrost areału produkcji roślinnej uprawianej z przeznaczeniem na wyprodukowanie paliw, a co za tym idzie zmniejszenie powierzchni gruntów ornych roślin przeznaczonych na produkcję żywność spowodował podniesienie cen żywności. Czy zatem całe przedsięwzięcie jest w ogóle opłacalne? To zależy jak na to patrzymy. Każdy z nas sam musi odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Czy ważniejsze jest dla niego środowisko naturalne? A może względy etyczne jeśli chodzi o przeznaczenie uprawianych roślin? A także czy chcemy wydawać mniej na paliwo a więcej na żywność, czy być może na odwrót? Na powyższym przykładzie możemy jednak stwierdzić, że każda decyzja niesie za sobą skutki nie tylko dla nas samych czy naszego portfela, ale także społeczeństw w innych częściach świata oraz poziomu zanieczyszczenia całej planety.