więcej - Spotkania Sadownicze Sandomierz

Transkrypt

więcej - Spotkania Sadownicze Sandomierz
23. raz w Sandomierzu (cz. II)
Nie chodzi o miód
O pszczoły i inne zapylacze trzeba dbać! To jeden z punktów
obowiązkowej integrowanej ochrony roślin. Prowadzenie racjonalnych
zabiegów zgodnie z nowym podejściem do ochrony roślin ma wpłynąć
na wyraźną poprawę bezpieczeństwa środowiska, a w nim pokaźnej grupy
owadów zapylających, które są pierwszym ogniwem plonotwórczym.
ZAPYLACZE
Rośliny owadopylne stanowią we florze Polski około 78% wszystkich rodzajów, a zapylanie kwiatów przez owady jest najtańszym czynnikiem plonotwórczym – podkreślał dr Dariusz Teper (fot.) z Instytutu Ogrodnictwa Oddziału Pszczelnictwa
w Puławach, 5 lutego br. podczas 23. Spotkania Sadowniczego Sandomierz.
Mimo iż do zapylenia może dochodzić bez pośrednictwa
owadów, to przy ich obecności proces ten przebiega prawie doskonale. Perfekcyjne, zgodne ze wzorcem dla rodzaju
„owoce” stanowią produkt handlowy klasy ekstra. Niestety
krajowe zapotrzebowanie na pszczoły miodne do zapylania
rzepaku czy roślin sadowniczych (2,5 mln rodzin) jest ponaddwukrotnie większe, niż liczba rodzin pszczelich w Polsce
(1,2 mln). Szacuje się, że straty w rodzimej gospodarce wywołane niezapyleniem upraw corocznie wynoszą 2 mld zł.
Poszukuje się zatem rozwiązań, które wpłyną na rozwój
pszczelnictwa w Polsce i bezpieczeństwo pszczoły miodnej,
ale także wdrażane są alternatywne metody zwiększenia
populacji owadów zapylających w agrocenozach. Jedną
z propozycji jest „hodowla” dzikich pszczół z rodziny miesiarkowate, a w tym najważniejszych gospodarczo – murarki
ogrodowej (Osmia rufa) oraz miesiarki lucernówki (Megachile
rotundata). Obie są gatunkami autochtonicznymi, genetycznie przystosowanymi do życia w zmiennym klimacie Polski.
Uaktywniają się i intensywnie zbierają pyłek w okresie kwitnienia większości owadopylnych roślin uprawnych (kwiecień–maj). Nie żądlą, nie produkują miodu, a ich wymagania
siedliskowe są dość skromne – dlatego hodowla jest nieskomplikowana i niewymagająca. Dodatkowo, kolejne pokolenia
bytują w otoczeniu, w którym przyszły na świat, stąd dość
szybko wzrasta w danym miejscu populacja tych gatunków,
wystarczy tylko zapewnić im dostateczne warunki „gniazdowania”. W przypadku dużego obszaru uprawy kolonie
murarek najlepiej ustawiać w kilku jej miejscach, gdyż zasięg
lotu tych owadów jest stosunkowo niewielki (100–300 m od
HASŁO OGRODNICZE 4/2014
fot. K. Kupczak
Dariusz Teper podczas sesji
referatowej 23. Spotkania
Sadowniczego Sandomierz 2014
gniazda). Trzeba też zwracać uwagę, aby kolonie umieszczać
w odległości co najmniej 300 m od produkujących duże ilości
pyłku roślin konkurencyjnych (np. topoli) dla uprawnych.
Do efektywnych zapylaczy zalicza się także trzmiele różnych gatunków. Stanowią one cenne uzupełnienie tej grupy,
gdyż są aktywne w temperaturze niższej (już przy 10°C) niż
pszczoły (13–16°C), latają także przy delikatnej mżawce.
ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO
W ostatnich latach dużym problemem (wciąż nierozwiązanym) jest masowe ginięcie rodzin pszczelich (CCD – Colony
Collapse Disorder). Jedna z hipotez upatruje przyczyny w zatruciach tych owadów środkami ochrony roślin. Trudno się
z tym jednak zgodzić, szczególnie analizując wyniki podane przez D. Tepera. W latach 70. XX w. zatrucia pszczół środkami ochrony roślin w Polsce dotyczyły 50–70% padłych,
w latach 80. – 30–50%, natomiast w kilku ostatnich latach
(w XXI w.) – zaledwie 1–5% (co stanowi 12 tys.–16 tys. rodzin).
Sytuacja poprawiła się więc bardzo. Polscy rolnicy coraz skuteczniej dbają o owady zapylające. Mimo to, warto podać
przed sezonem kilka wskazówek.
1. Unikać opryskiwania roślin uprawnych w okresie kwitnienia oraz pokrytych spadzią.
2. Przed rozpoczęciem opryskiwania zwrócić uwagę, czy
na sąsiednich uprawach, na obrzeżach pól albo w międzyrzędziach nie ma kwitnących roślin. Jeśli są – usunąć
chwasty, skosić murawę lub wstrzymać się z zabiegami
ochrony.
3. W przypadku gdy opryskiwanie jest konieczne, a w fazie kwitnienia znajdują się: roślina uprawna, sąsiednie
uprawy bądź dzika roślinność – zabiegi wykonywać po
oblocie owadów zapylających – późnym wieczorem (nie
nad ranem!).
4. Zalecenie podane w punkcie 3. nie odnosi się wyłącznie
do opryskiwania zoocydami, ale także fungicydami. Potraktowanie owadów cieczą o temperaturze znacznie
9
zaprosili nas
niższej niż ich ciała spowodować może paraliż, w efekcie
nawet śmierć. Poza tym owad potraktowany roztworem, nawet niegroźnego środka, pachnie chemikaliami,
dlatego nierozpoznany przez strażniczki jako osobnik
społeczności, nie zostaje wpuszczony do ula i ginie
poza nim.
5. Do zabiegów zoocydowych wykorzystywać środki selektywne, bezpieczne dla organizmów pożytecznych,
w tym dla zapylaczy.
6. Zakładać i chronić skupienia dzikiej roślinności śródpolnej, która stanowi źródło pokarmu, schronienia, bytowania i zimowania dla m.in. wolno żyjących zapylaczy.
7. Zabezpieczyć (poprzez założenie specjalnych osłon) ule
i „domki” murarek znajdujące się w obszarze zabiegu,
aby nie osiadała na nich bezpośrednio ciecz użytkowa
(robocza).
8. Dbać o bioróżnorodność środowiska.
Katarzyna Kupczak
Fungicyd + efekt fizjologiczny
Podczas konferencji prasowej, która
wzmożeniu syntezy prozdrowotnych dla
Retengo® Plus, Systiva®, Adexar® Plus, Ca-
odbyła się 3 lutego w Warszawie, firma BASF (fot.) przedstawiła globalną
markę produktów AgCelence. Na razie w tej grupie ponadprzeciętnych, jak
twierdzi Mariusz Chojecki (m.in. odpowiedzialny za tę markę koncernu), środków
ochrony roślin znalazło się 6 fungicydów.
Ich specyfiką ma być wykraczające poza
standardową ochronę działanie poprawiające fizjologię traktowanej rośliny.
Lata doświadczeń z cząsteczkami aktywnymi stworzonymi przez BASF oraz
tysiące przebadanych prób roślin pod
kątem działania tych molekuł pozwoliły
na wyodrębnienie na razie trzech substancji aktywnych, które chronią rośliny
przed patogenami, a ich wartość dodana polega na: zwiększeniu wigoru, uodpornieniu roślin na stresy – w tym suszy,
ludzi i zwierząt substancji (czyli popra-
brio® Duo, Signum®, Pictor®.
wa i zwiększenie wartości odżywczych
Spośród tego grona w uprawach
oraz użytkowych), zahamowanie proce-
ogrodniczych zarejestrowane są w Polsce
sów starzenia się roślin (przez co proces
Signum 33 WG oraz Cabrio Duo 112 EC
fotosyntezy trwa nieprzerwanie i jedna-
(ziemniaki odmian wczesnych uznawa-
kowo aktywnie, w efekcie wzrasta plon),
ne są za warzywa). Jak informował Adam
wydłużenie trwałości pozbiorczej plonu
Prabucki z BASF, odpowiedzialny za pro-
bez pogorszenia jego jakości. Takie ce-
dukty dla warzywnictwa oraz do ochrony
chy wykazują substancje aktywne: F500®
ziemniaków, pod wpływem pierwszego
(nazwa chemiczna – piraklostrobina,
z wymienionych preparatów, będącego
z grupy strobiluryn), Xemium® (fluksa­
mieszaniną Boskalidu® i F500®, pomidory
pyroksad, z grupy karboksyamidów),
zabezpieczone były przed: zarazą ziem-
Boskalid® (boskalid, z grupy anilidów).
niaka, alternariozą oraz szarą pleśnią. Do-
Pomimo tego, że fungicydy te znajdują
datkowo w owocach stwierdzono większe
się w wielu produktach, samodzielnie
zawartości (w porównaniu z owocami
bądź jako mieszaniny handlowe, na razie
uzyskanymi z roślin nietraktowanych tymi
ich ponadkonwencjonalny wpływ na roś­
środkami): likopenu – silnego antyutlenia-
liny, i to także na razie tylko niektórych
cza i ekstraktu – brix, oraz lepszy smak,
rodzajów, potwierdzono w produktach:
przez co znacznie wzrosła ich wartość
handlowa. Po zbiorze długo zachowywały wysoką jakość i trwałość. Rośliny
wykazywały także odporność na stresy
biotyczne i abiotyczne. Cabrio Duo 112 EC
(zawierający dimetomorf i F500®) ze
względu na karencję wynoszącą zaledwie 7 dni może być stosowany także
fot. K. Kupczak
we wczesnych odmianach ziemniaka.
Poza standardową ochroną przed zarazą ziemniaka i alternariozą, wpływa na
uodpornienie roślin na niedobór wody
Przedstawiciele firmy BASF obecni na konferencji 3 lutego w Warszawie (od prawej,
w podłożu, zwiększenie plonowania oraz
w 1. rzędzie): Władysław Wojtyła, Jacek Brol, Agnieszka Łyczak-Szymczyk, Gino Roetti, Magdalena
polepszenie jakości i trwałości bulw.
Pietrzak, Jarosław Nadziak; (w 2. rzędzie): Mariusz Michalski, Adam Prabucki, Marcin Chojecki
10
Katarzyna Kupczak
HASŁO OGRODNICZE 4/2014