ludzie i fakty - Nasz Wałbrzych
Transkrypt
ludzie i fakty - Nasz Wałbrzych
Sylwia Królikowska M irosław Bartolik powiedział, że jeżeli podejrzenia dotyczące jego brata potwierdzą się, powinien zostać ukarany. – Każdy, kto popełni przestępstwo, musi liczyć się z konsekwencjami – tłumaczył Bartolik. – Nie jest mi łatwo o tym mówić. Zawiozłem brata do szpitala, bo uważam, że powinien się leczyć. Na pewno będę starał się pomóc jemu i jego rodzinie – dodał. Niestety, wczoraj nie udało nam się skontaktować z panią prokurator, żoną sprawcy wypadku. 38-latek, który prowadził auto po pijanemu, został wypuszczony na wolność zakaucją –5 tys. zł. Nie może też opuszczać kraju. Policja wnioskowała o opublikowanie jego zdjęć w mediach. Jednak prokurator się na to nie zgodził. Tłumaczył, że wina cały czas nie została udowodniona, JAK DOSZŁO DO WYPADKU Wszystko wydarzyło się w poniedziałek po południu, 19 grudnia, przy ul. Chrobrego (w centrum Wałbrzycha). 38-letni nadkomisarz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, zatrudniony w Wałbrzychu, swoim oplem astrą uderzył w mercedesa. Po zbadaniu okazało się, że ma w wydychanym powietrzu 3 promile alkoholu. W wyniku wypadku 45-letni taksówkarz, kierowca mercedesa, i jego 21-letnia córka z obrażeniami głowy i kręgosłupa trafili do szpitala im. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Oboje zostali już wypuszczeni do domu. Pijanemu kierowcy nic się nie stało. – Uderzony samochód męża trafił w ganek. Byłam przerażona – opowiada Maria Obara. Pierwszy uciekł pies W ałbrzyska sprawa to nie jedyny w ostatnim czasie „wyczyn” pijanych policjantów. Dwaj znich staranowali płot iauto w Długołęce. W piątek ok. godz. 5.30 rozległ się huk uderzenia policyjnego auta w stojącego na podjeździe opla vectrę. Samochód trafił w pergolę zdobiącą ganek. Po chwili włączył się policyjny kogut. – Ze snu wyrwał nas hałas – opowiadała Maria Obara, właścicielka posesji. – Myślałam, że ktoś kradnie samochód. Oni chyba próbowali uciec, bo wycofywali się. Hałas przeraził psy. Mała Żabka schowała się w domu, większy Dropsik ukrył się w budzie. Pogromu uniknęły dwa drzewa wiśni rosnące na trawniku. OGŁOSZENIE DNIA 1605 – pierwszą choinkę bożonarodzeniową opisuje podróżnik goszczący w Strasburgu: „podczas wigilii mają w pokojach jodły ozdobione zawsze papierowymi różami, jabłkami, cukrem, złotkiem i waflami”. Wcześniej, bo w 1521 r., w Alzacji istniał pierwszomajowy zwyczaj ustawiania ozdobionej jodły nazywanej Maien. Miejskie księgi rachunkowe miasteczka Schlettstadt odnotowują, że w trzech konkretnych latach – 1521, 1546 i 1556 – ścięto znacznie większą liczbę Maien tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Najwcześniejszą wzmiankę o oświetlonej choince zawiera list Lieselotty von der Pfalz, księżnej Orleanu z 1660 r. Opisuje w nim, że w Hanowerze, w okresie świątecznym, był zwyczaj ozdabiania bukszpanu świeczkami. Pierwszą choinkę oświetlaną elektrycznymi żarówkami umieścił w swoim no- j \04\QR A33901 j Przez cały piątek Andrzej Obara, mąż pani Marii, wraz z sąsiadami naprawiał szkody. Policja obiecała, że wyrówna straty. – Serdecznie przepraszamy właścicieli tego domu i innych mieszkańców Długołęki – powiedział Ryszard Zaremba z zespołu prasowego dolnośląskiej policji. Policjantów było dwóch: 38letni Dariusz S. i 36-letni Dariusz S. z komisariatu w Długołęce. Jeden z nich miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Obaj zostali zatrzymani w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Stracą pracę. KWP poinformowała o wszystkim prokuraturę i chce opublikować ich wizerunki. (MIS) 24 wojorskim domu Edward H. Johnson, współpracownik Thomasa Edisona. Było to w 1882 r. Natomiast pierwsze produkowane na skalę handlową lampki choinkowe pochodziły z General Electric w Harison, w stanie Nowy Jork. Ich reklama ukazała się w numerze miejscowej gazety w grudniu 1901 r. Pakowane były po dziesięć żarówek na sznurze, każda z nich miała dwuświecową lampkę z włóknem węglowym, działającą pod napięciem 32 Woltów. Pierwszą miejską choinkę postawiono w Pasadenie w Kalifornii. Oświetlone drzewko pojawia się tam rokrocznie od 1909 r. A nasz Melchior Wańkowicz zapisuje w 1962 r.: „W Wigilię świąt Bożego Narodzenia gdzieś na Mlecznej Drodze Szafarz Niebieski odwraca klepsydry naszych żywotów”. j j (CK) WE WTOREK W NASZEJ GAZECIE PRACA Co zyskuje pracodawca zatrudniający osobę niepełnosprawną d Oferty pracy nie tylko z Dolnego Śląska LUDZIE I FAKTY WAŁBRZYCH a funkcjonariusz się do niej nie przyznaje. Choć policjanci w wydanym 2 dni po zdarzeniu komunikacie nie mieli takich wątpliwości. – Policja przekazała nam, że funkcjonariusza na komendę przewiozło pogotowie, żeby zbadać go alkomatem – mówił szef wałbrzyskiej prokuratury rejonowej Marek Bzunek. Jak nam wyjaśniono w komendzie miejskiej, w momencie, kiedy policjanci dotarli na miejsce wypadku, funkcjonariusza już tam nie było. Dlatego teraz trudno udowodnić, że to na pewno on prowadził samochód. Jednak w pogotowiu zaprzeczają tej wersji wydarzeń. – Karetka nie zawoziła policjanta do komendy. Do poniedziałkowego wypadku przyjechał wóz, który zabrał do szpitala dziewczynę i mężczyznę. Drugi ambulans, który wiózł inną pacjentkę, odebrał zgłoszenie, że w stronę komendy idzie mężczyzna, który spowodował wypadek i może być w szoku. Kiedy załoga do niego dotarła, właśnie wchodził do budynku – wyjaśniał nam jeden z pracowników pogotowia, który zastrzegł sobie anonimowość. Policjanci nie chcą tego komentować. Rzecznik dolnośląskiej policji, Ryszard Zaremba, tłumaczy, że śledztwo przejęła prokuratura w Świdnicy i to ona zajmie się wszystkim. Dlaczego sprawa nie jest wyjaśniana w Wałbrzychu? – Kiedy okazało się, że pijany kierowca jest mężem jednej z wałbrzyskich prokuratorek i bratem wiceprezydenta miasta, przekazaliśmy sprawę. Zrobiliśmy tak, żeby uniknąć podejrzeń o stronniczość – powiedział prokurator Bzunek. Niestety, w piątek nie zastaliśmy prowadzącego tę sprawę prokuratora. – A tylko on może to wyjaśnić – powiedziała nam Małgorzata Chwałek, prokurator okręgowa ze Świdnicy. Policjantowi został postawiony zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu, w którym osoba poniosła średni uszczerbek na zdrowiu. Grozi za to do 4,5 roku więzienia. Napisz do autorki: [email protected] FOT. WOJTEK WILCZYŃSKI. TEMAT DNIA Pokażcie jego twarz Sprawca poniedzia∏kowego wypadku nadu˝ywa∏ alkoholu. Jego brat, wiceprezydent Wa∏brzycha, przyzna∏, ˝e zawióz∏ go do szpitala, bo uwa˝a, ˝e powinien si´ leczyç d 3 SOBOTA–PONIEDZIAŁEK, 24–26 GRUDNIA 2005 SŁOWO POLSKIE GAZETA WROCŁAWSKA Prokuratura nie zgodziła się na opublikowanie wizerunku policjanta, który po pijanemu spowodował wypadek. Czy dlatego, że jest mężem prokuratorki? WIADOMOŚCI W MINUTĘ ŚWIAT W wybuchu bomby na zachodzie Sri Lanki (dawniej Cejlonu) zginęło co najmniej dwunastu marynarzy. Podłożony przy drodze ładunek został zdetonowany w momencie przejazdu wojskowego autobusu. Armia przypisała atak tamilskim separatystom. Od 1983 roku walczą oni o niepodległość północno-wschodniej części wyspy, zamieszkanej w większości przez ludność tamilską. KRAJ Wiceminister Joanna KluzikRostkowska zapowiada, że do rozliczeń z fiskusem na pewno trzeba wprowadzić dzieci. Rodziny mające potomstwo będą płaciły niższe podatki niż te bezdzietne. – Nie ma dyskusji, czy to zrobić, tylko jak – mówi. Zaraz po Nowym Roku powstanie specjalna międzyresortowa komisja, która ma opracować koncepcję obniżenia podatków dla rodzin wychowujących dzieci. DOLNY ŚLĄSK 36 rowerów, dla każdego po jednym – to prezent gwiazdkowy, jaki dostali wychowankowie domu dziecka w Bolesławcu. Zakup rowerów sfinansowała Shary Kermer. Amerykanka zajmuje się sprzedażą bolesławieckiej ceramiki w USA i co roku część zysków przeznacza na cele charytatywne. Gwiazdkowy prezent kosztował 3000 euro. SPORT Srdjan Lalić nie wróci po świątecznej przerwie do koszykarskiego zespołu Ery Śląska Wrocław. Klub rozwiązał z Serbem umowę. NOTOWANIA DOLAR KORKI WE WTORKI d Jak uczniowie, ucząc się, pomagają środowisku d Przykładowe testy maturalne i zadania dla szóstoklasistów skup 3,14 sprzedaż 3,29 EURO skup 3,76 sprzedaż 3,93 Z NOTOWAŃ PIĘCIU WROCŁAWSKICH KANTORÓW W PIĄTEK, 23.12.2005 R.