pobierz całość tekstu w formacie

Transkrypt

pobierz całość tekstu w formacie
DKK w Sandomierzu
12.02.2014
Kolejne spotkanie w tym roku. Przypadła nam w udziale do omówienia niezwykła
lektura - „Wyznaję” Jaume Cabré, okrzyknięta przez krytyków arcydziełem. Wszyscy
klubowicze potwierdzili, Ŝe powieść katalońskiego pisarza jest dziełem niezwykłym.
Podkreślano pięknie skomponowaną fabułę, logikę przekazu, styl literacki a takŜe sam zamysł
akcji jako wyznanie (spowiedź?). Trudno recenzować pozycje obfitującą w tak ogromny
materiał informacyjny, rozbudowaną narrację i … kompozycję, gdzie mieszają się w jednym
wersie czasy, przestrzenie, osoby. KsiąŜka obszerna objętościowo i treściowo, którą naleŜy
czytać z wielką uwagą i skupieniem, jeŜeli nie chce się zgubić wątku. Czym jest wyznanie
Jaume Cabré? W moim odczuciu jest traktatem o istocie Zła, i mimo, Ŝe posiada wszelkie
znamiona powieści jest wykładem naukowym skomponowanym jak symfonia na wielką
orkiestrę, rozpisaną na kaŜdy instrument z osobna. MoŜna by z niej wyodrębnić kilka
opowieści, tylko, Ŝe kaŜde z osobna nie miało by tej siły argumentu i mocy przeŜycia
emocjonalnego. Tę ksiąŜkę się nie tylko czyta, ją się przeŜywa.
Jaume Cabre „Wyznaję”
„Zło mnie przejmuje i niepokoi”
J.Cabre.
KsiąŜka uniwersalna. Dla czytelnika, który poszukuje w lekturze czegoś więcej niŜ
rozrywki, ta ksiąŜka jest skarbnicą wiedzy.
I tak: rodzice wychowujący dzieci, zwłaszcza ci ambitni , znajdą wskazówki, jak nie naleŜy
postępować w procesie wychowawczym a co waŜniejsze, co wynika z treści , nie tylko
system nakazów i zakazów jest złem. WraŜliwe i kochające dzieci / patrz Adrian Ardevol/,
nie tylko ulega nakazom werbalnym. Doskonale wczuwa się w oczekiwania rodziców i stara
się do pewnego czasu je spełniać.
Oczekiwania rodziców Adriana, są skrajne. Matka widzi w nim genialnego skrzypka, w
przyszłości wirtuoza, ojciec – historyka, poliglotę, znawcę staroŜytności i Bóg wie kogo
jeszcze. W takiej sytuacji musi dojść do buntu. Skutki tego mogą być róŜne, wydaje się
początkowo, Ŝe w przypadku Adriana nie są one wielkie, w końcu, wspaniale gra, mówi
i myśli w kilkunastu językach, studiuje, wykłada, staje się sławny. Jednak niedoskonałe
dzieciństwo czyni spustoszenie w psychice i koniec jest tragiczny.
Ktoś, kogo fascynuje historia i filozofia, będzie zainteresowany osobliwym
przedstawieniem, w pewnym sensie porównaniem Inkwizycji i Holocaustu. Zwłaszcza
ciemnej strony działalności kościoła rzymskiego, w pierwszym przypadku , w drugim –
upadek człowieczeństwa pod wpływem ideologii nazizmu.
Psycholog, znajdzie tu dla siebie przykłady wpływu wydarzeń na zmiany osobowości
człowieka, od najdawniejszych czasów do współczesności.
Artysta- muzyk, będzie śledził losy wspaniałego Viala, niepowtarzalnych skrzypiec
Storioniego z Cremony. Odkryje powiązania innego sławnego lutnika Stradivariusa , równieŜ
z Cremony ze Storionim. Pojawia się nazwisko Amati, chociaŜ w nieco innym kontekście.
Przypuszczam, Ŝe dla kaŜdego artysty, przeŜycia /cierpienia/ zarówno Adriana jak i Bernata,
ich niedosyt doskonałości w grze na skrzypcach, będzie motywem wiodącym w czytaniu.
Tak naprawdę, to właśnie Vial jest głównym bohaterem tej mega powieści.
Dramat narodu Ŝydowskiego, chociaŜ nie stanowi głównego wątku – wstrząsa
czytelnikiem. Tego nie moŜna zapomnieć, tego nie wolno zapomnieć! Nie moŜna puścić w
niepamięć :Auschwitz, Birkenau, Majdanka, Katynia , Jedwabnego , Wołynia i innych miejsc,
gdzie odbierano ludziom / dzieciom!/ godność i Ŝycie.
To nie jest łatwa ksiąŜka. Emocje podczas czytania są tak silne, Ŝe odradzałabym czytanie
ludziom chorym na serce i nadwraŜliwym. Przyznaję, Ŝe tak wstrząsającej ksiąŜki nie
czytałam do tej pory.
Po napisaniu tych moich osobistych uwag, sięgnęłam do Internetu aby przeczytać, co
sądzą o tej lekturze inni. „Młoda pisarka” ocenia ksiąŜkę pozytywnie i ciepło. Zgadzam się
z nią. Natomiast M.Ł. zdecydowanie przesadza! Ja rozumię, Ŝe są gusta bardzo
wysublimowane, wykształcenie czytelników teŜ bywa róŜne ale dla mnie, zwykłej
czytelniczki ta ksiązka to prawdziwy bestseller.
Na koniec, po przeczytaniu tej właśnie ksiąŜki, ogarnia mnie smutna refleksja. Mieści się ona
w słowach Isaiacha Berlina, jednego z dalszych bohaterów: „czytam i codziennie
uświadamiam sobie, jak wiele mi zostało do przeczytania.”
Maria Zarańska
DKK Sandomierz