Sport Paraolimpijski 2/2015

Transkrypt

Sport Paraolimpijski 2/2015
ISSN 2391-5005
2
2015
PARAOLIMPIJSKI
BIULETYN POLSKIEGO ZWIĄZKU SPORTU NIEPEŁNOSPRAWNYCH „START”
Udany start w Pucharze Świata
w Strzelectwie Sportowym
SPORT
W numerze:
ISSN 2391-5005
2015
PARAOLIMPIJSKI
BIULETYN POLSKIEGO ZWIĄZKU SPORTU NIEPEŁNOSPRAWNYCH „START”
wydarzenia
Młodzi pływacy pokazali klasę. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8
Dobre wyniki juniorów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10
Najlepsi na piasku. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12
Udany start w Pucharze Świata
w Strzelectwie Sportowym. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Światowy wymiar bocci. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
człowiek
Człowiek orkiestra
- wywiad z Andrzejem Szczęsnym. . . . . . . . . . . . . . . . . 20
panorama
Parabadminton dyscypliną paraolimpijską . . . . . . . . 23
Wiatr w żagle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Pokażą nas w Rio. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
porada
Wsparcie, rozwój, zmiana
– czym może być coaching w sporcie? . . . . . . . . . . . . . 28
historia
32. prezydent . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30
Wsparcie z trybun. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32
PARAOLIMPIJSKI
kwiecień – czerwiec 2015 r. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
1
2
kronika
Udany start w Pucharze Świata
w Strzelectwie Sportowym
Sport Paraolimpijski
Biuletyn Polskiego Związku Sportu
Niepełnosprawnych „Start”
Wydawca:
Polski Związek
Sportu Niepełnosprawnych „Start”
Adres redakcji:
ul. Trylogii 2/16, 01-982 Warszawa
tel./faks 22 659 30 11
e-mail: [email protected]
Redaktor naczelna:
Marlena Zduńczyk
Projekt graficzny, skład, łamanie:
Robert Mączyński
Studio Design-Express
tel. kom. 508 100 923
e-mail: [email protected]
Druk i oprawa:
Studio Design-Express
Zdjęcie na okładce:
Natalia Sosnowska podczas konkurencji R5
Fot. Marek Marucha
Nakład:
3000 egzemplarzy
Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów
oraz skracania i adiustacji tekstów. Materiałów
niezamówionych redakcja nie zwraca.
© Copyright by PZSN „Start”
Warszawa 2015
Wydawnictwo współfinansowane
ze środków Państwowego Funduszu
Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych
W
R3
R4
R5
P1
P2
Imię i nazwisko
Waldemar Andruszkiewicz
Stanisław Kalinowski
Tadeusz Sondej
Tadeusz Sondej
Jan Ciborski
Punkty
189,2 pkt.
179,8 pkt.
165,4 pkt.
186,4 pkt.
163,3 pkt.
Klub
KSI „Start” Szczecin
MKS „Start” Grudziądz
KSI „Start” Szczecin
KSI „Start” Szczecin
ZSR „Start” Zielona Góra
3.
Krzysztof Szczerbicki
101,3 pkt.
GZSN „Start” Gorzów
Wielkopolski
1.
Mirosława Górna
206,3 pkt.
2.
3.
1.
Kazimierz Bysiek
Natalia Sosnowska
Kazimierz Bysiek
205,6 pkt.
182,1 pkt.
206,9 pkt.
2.
Przemysław Pampuchowicz
206,1 pkt.
3.
Natalia Sosnowska
185 pkt.
1.
Kacper Pierzyński
193,4 pkt.
2.
3.
Szymon Sowiński
Krzysztof Bech
187,2 pkt.
166,8 pkt.
1.
Marta Szwed
168,7 pkt.
2.
3.
Beata Andruszkiewicz
Agnieszka Grzelak
167,6 pkt.
150 pkt.
GZSN „Start” Gorzów
Wielkopolski
ZSR „Start” Zielona Góra
ZSR „Start” Zielona Góra
ZSR „Start” Zielona Góra
GZSN „Start” Gorzów
Wielkopolski
ZSR „Start” Zielona Góra
GZSN „Start” Gorzów
Wielkopolski
ZSR „Start” Zielona Góra
Skorpion Polkowice
GZSN „Start” Gorzów
Wielkopolski
KSI „Start” Szczecin
KSI „Start” Szczecin
Końcowa tabela wyników
Rozgrywki damskie
Półfinały
Organizatorem
wydarzenia
było Wojewódzkie Zrzeszenie
Sportowe
Niepełnosprawnych
„Start” Wrocław. Uroczystego otwarcia imprezy dokonał dyrektor
Departamentu Zdrowia i Promocji Urzędu Marszałkowskiego
Województwa
Dolnośląskiego
Jarosław Maroszek. W zawodach
wzięło udział siedem drużyn, które rywalizowały w systemie „każdy z każdym”. Puchar ponownie
wywalczyła reprezentacja z Białegostoku w składzie: Konrad Andrzejuk, Paweł Brodowicz, Kamil
Radzewicz, Adam Kaczyński i Kamil Sowisz. Drugie miejsce zdobyli zawodnicy MKS „Start” Lublin, a trzecie gospodarze imprezy
z SOSW Wrocław. Najlepszym
zawodnikiem turnieju został Konrad Andrzejuk. Drużyna PSSON
„Start” Białystok jest aktualnym
mistrzem Polski w Goalball.
Miejsce
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Reprezentacja
Białystok
Lublin
Wrocław I
Katowice I
Wrocław II
Bierutów
Katowice II
Turcja A – Wielka Brytania (5:1)
Izrael –Turcja B (4:2)
Mecz o 3. miejsce:
Wielka Brytania – Turcja B (1:4)
Finał
Turcja A – Izrael (3:1)
Rozgrywki męskie
Półfinały
Czechy – USA (7:6)
Turcja – Izrael (10:0)
Mecz o 5. miejsce
Polska – Grecja (11:4)
Mecz o 3. miejsce
USA – Izrael (4:3)
Finał
Czechy – Turcja (10:5)
Kielce, 6 maja 2015 r.
Wojewódzki Turniej Piłki Nożnej
Turniej zorganizował Polski Związek Sportu
Niepełnosprawnych „Start” we współpracy ze
Zrzeszeniem Sportu i Rehabilitacji „Start” w Kielcach. W zawodach wzięło udział dziesięć drużyn
z jedenastu ośrodków reprezentujących Kielce, Skarżysko Kamienną, Borkowice, Brudzów,
Chmielnik, Styków i Busko Zdrój. W sumie przyjechało 98 piłkarzy oraz dziesięciu opiekunów. Celem turnieju była integracja społeczna. Sportowcy podzieleni byli na siedmioosobowe zespoły. Mecze
trwały po 20 min. Sześć pierwszych drużyn otrzymało puchary.
Wyniki turnieju
Miejsce
1.
2.
3.
Drużyna
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy Busko Zdrój
Środowiskowy Dom Samopomocy w Kielcach
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Borkowicach
4.
Warsztaty Terapii Zajęciowej w Borkowicach
5.
Środowiskowy Dom Samopomocy z Brudzowa i Chmielnika
6.
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Kielcach
Do udziału zgłosiło się aż 130 sportowców z 20 klubów z całego kraju.
Zawodnicy prezentowali bardzo wysoki poziom – padło wiele rekordów
Polski. Impreza rozpoczęła się rywalizacją kobiet. Następnie startowali
mężczyźni w kategoriach od 49 kg
do 88 kg. Kolejnego dnia panowie walczyli w najcięższych kategoriach wagowych 97 kg do plus 107 kg. Kolejny raz
znakomicie wypadła Justyna Kozdryk
z KS „Start” Radom i ponownie została mistrzynią Polski. Zawodniczka
startowała w kategorii wagowej 50 kg.
Podniosła sztangę ważącą 96 kg, czym
ustanowiła nowy rekord. Świetnie wypadła Marzena Łazarz z TZSN „Start”
Tarnów, która w kategorii 86 kg zdobyła złoty medal i ustanowiła nowy rekord kraju wynikiem 135 kg. Najlepszy
w kategorii open w grupie I okazał się
Grzegorz Lanzer z SSN „Start” Koszalin. Drugie miejsce wywalczył Marek
Trykacz z ZSR „Start” Zielona Góra.
W
K
Fot. ZSR „Start” Zielona Góra
2
Klasyfikacja końcowa
Na terenie hali sportowej POSiR
„Bukowisko” w Supraślu rozegrała się
piąta edycja turnieju. Impreza organizowana jest tu corocznie od 2011 r.
W rozgrywkach kobiet wystartowały
drużyny z Algierii, Izraela, Turcji oraz
Wielkiej Brytanii. Męskie ekipy przyjechały z Czech, Egiptu, Grecji, Izraela,
Kataru, Turcji oraz USA. Polskę reprezentowali zawodnicy z PSSON „Start”
Białystok (Konrad Andrzejuk, Paweł
Brodowicz i Radosław Popławski) oraz
zawodnicy z Wrocławia. W Turnieju wzięli udział sportowcy z czterech
kontynentów. Polacy świetnie zagrali
w meczu z Grecją, pokonując ją 11:4.
Zapewniło im to bardzo dobre 5.
Na terenie ośrodka Polskiego
Związku Sportu Niepełnosprawnych
„Start” w Wiśle odbyły się XLII Indywidualne Mistrzostwa Polski w Podnoszeniu Ciężarów seniorów i juniorów.
Były to 13. mistrzostwa wśród kobiet
i 10. wśród juniorów. Głównym organizatorem wydarzenia był PZSN „Start”.
PARAOLIMPIJSKI
Grupa Miejsce
1.
2.
R1
3.
1.
2.
Podnoszenie ciężarów
miejsce. Najlepszy strzelec z ekipy doznał kontuzji ręki, ale i tak nasza drużyna dzielnie walczyła z silnymi składami z całego świata.
Zawody w strzelectwie sportowym
Wyniki
WIOSNA 2015
V Interkontynentalny Turniej Goalballu
Gorzów Wielkopolski, 11–13 kwietnia 2015 r.
W sali sportowej w Zespole Szkół
Ogólnokształcących nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim odbyły się Ogólnopolskie Zawody Osób Niepełnosprawnych w Strzelectwie Sportowym. W wydarzeniu wzięło udział
50 strzelców (z Gorzowa Wielkopolskiego, Olsztyna, Polkowic, Szczecina
i Zielonej Góry). Imprezę zorganizował Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Zawodnicy zaprezentowali bardzo wysoki poziom.
Wisła, 12–14 czerwca 2015 r.
3
K R O N I K A
Puchar Polski w Goalball
Supraśl, 17–19 kwietnia 2015 r.
SPORT
KRONIKA
Wrocław, 10–12 kwietnia 2015 r.
Mistrzostwa w pływaniu
KOŃCOWA TABELA WYNIKÓW
Biegi kobiet
200 m – Karolina Kucharczyk
(UKS Achilles Leszno)
400 m – Barbara Niewiedział
(LUKS Korfantów)
1500 m – Barbara Niewiedział
(LUKS Korfantów)
Skok w dal kobiet
Karolina Kucharczyk (UKS Achilles Leszno)
Pchnięcie kulą kobiet w pozycji stojącej
Ewa Durska (Barnim Goleniów)
Pchnięcie kulą kobiet w pozycji siedzącej:
złote oraz dwa
srebrne
medale. Na 2. miejscu
uplasowała
się
Joanna Mendak
z PSSON „Start”
Białystok, a na 3.
Paulina Woźniak
(KSI „Start” Szczecin). Jacek Czech
z IKS „Start” Tarnobrzeg pobił rekord Polski oraz
życiowy, zdobywając dwa złote
krążki (na 50 m stylem dowolnym
i grzbietowym) oraz brąz (na 100 m
stylem grzbietowym). Zajął tym
400 m dowolny
(4:40.54/919 pkt.)
samym 1. miejsce w klasyfikacji.
2. miejsce zajął Wojciech Makowski z IKS-AWF Warszawa. Podczas
zawodów rewelacyjnie zaprezentował się Patryk Biskup z KSN „Start”
Kalisz, który jako trzeci stanął na
podium. Pływak zdobył aż pięć złotych medali i jeden srebrny. W klasyfikacji drużynowej open wygrał
WZSN „Start” Wrocław z osiemnastoma medalami, z czego aż dziewięć było złotych. 2. miejsce wywalczył KSN „Start” Kalisz, zdobywając
osiem medali (pięć złotych). PSSON
„Start” Białystok zajął 3. miejsce
na podium (dwadzieścia medali,
w tym cztery złote).
Statystyka medalowa
Najlepsze wyniki według punktów
Lucyna Kornobys (WZSN „Start” Wrocław)
KOBIETY
Biegi mężczyzn
100 m – Maciej Kęsicki
(GZSN „Start” Gorzów Wlkp.)
1. Oliwia Jabłońska
WZSN „Start”
Wrocław
400 m – Daniel Pek
(UKS Olimpijczyk Skorzewo)
2. Joanna Mendak
PSSON „Start”
Białystok
50 m motylkowy
(31.43/876 pkt.)
1500 m – Sylwester Jaciuk (Pogoń Siedlce)
3. Paulina Woźniak
KSI „Start”
Szczecin
50 m motylkowy
(34.16/814 pkt.)
4. Katarzyna Sobczak
WZSN „Start”
Wrocław
50 m dowolny
(34.25/610 pkt.)
5. Monika Belczewska
„Szansa - Start
Gdańsk”
50 m dowolny
(36.32/571 pkt.)
Skok w dal mężczyzn
Mariusz Sobczak
(KS „Start” Radom)
MĘŻCZYŹNI
Skok wzwyż mężczyzn
Łukasz Mamczarz
(GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski)
Pchnięcie kulą i rzut dyskiem mężczyzn
w pozycji stojącej
Bartosz Tyszkowski
(GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski)
Janusz Rokicki (MOSiR Cieszyn)
1. Jacek Czech
IKS „Start”
Tarnobrzeg
50 m dowolny
(1:01.34/899 pkt.)
2. Wojciech Makowski
IKS-AWF
Warszawa
50 m grzbietowy
(3.73/879 pkt.)
3. Patryk Biskup
KSN „Start”
Kalisz
50 m grzbietowy
(31.33 /861pkt.)
4. Kamil Karpiuk
WZSN „Start”
Wrocław
50 m grzbietowy
(31.44 /773 pkt.)
5. Rafał Kalinowski
PSSON „Start”
Białystok
50 m grzbietowy
(31.94/738 pkt.)
Open
1. Wrocław – 18
2. Kalisz – 8
3. Białystok – 20
4. AWF Warszawa – 8
5. Gdańsk – 11
6. Szczecin – 6
6. Katowice – 6
8. Tarnobrzeg – 3
9. Lublin – 3
10. Tarnów – 2
11. Radom – 1
11. Kraków – 1
K
Pchnięcie kulą i rzut dyskiem mężczyzn
w pozycji siedzącej
Fot. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski
Na 50-metrowej pływalni „Słowianka” odbyły się Otwarte Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w Pływaniu. Organizatorem wydarzenia był Gorzowski
Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Mistrzostwa otworzył
przewodniczący zarządu GZSN
„Start” Jerzy Jankowski wraz z wiceprezesem CSR „Słowianka” Jackiem
Jeremiczem. Podczas imprezy sportowcom wręczono nominacje do
kadry paraolimpijskiej w pływaniu.
W rozgrywkach wzięło udział
108 zawodników. Najlepsza w kategorii open okazała się Oliwia Jabłońska z WZSN „Start” Wrocław.
Zawodniczka wywalczyła trzy
Fot. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski
K R O N I K A
4
Miting lekkoatletyczny
Za nami Otwarty Miting Osób Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce.
W imprezie wzięli udział sportowcy
z 22 klubów z całej Polski. Podczas zawodów, zorganizowanych przez Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych
„Start”, uczestnicy walczyli o klasyfikację do tegorocznych mistrzostw świata,
a także do przyszłorocznych igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Rywalizacja
przebiegła na bardzo wysokim poziomie.
Zawodnicy w większości potwierdzili minima klasyfikacyjne do zbliżających się
mistrzostw.
PARAOLIMPIJSKI
WIOSNA 2015
Gorzów Wielkopolski, 12–14 czerwca 2015 r.
5
X Bursztynowa Sztanga
Była to już X edycja Ogólnopolskich Zawodów
w Podnoszeniu Ciężarów Osób Niepełnosprawnych.
Impreza rozegrała się na terenie Ośrodka Przygotowań
Paraolimpijskich Ostrów Mausz. W zawodach wzięli udział sportowcy z dziesięciu miast (Bydgoszczy, Gdańska, Gdyni, Giżycka, Grudziądza, Katowic, Kołobrzegu, Koszalina, Warszawy i Wrocławia). Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Rehabilitacyjno-Sportowe „Szansa – Start Gdańsk”. Po raz kolejny świetnie
zaprezentowała się Justyna Kozdryk ze KS „Start” Radom i wywalczyła złoty medal. Zawodniczka zwyciężyła w kategorii open, wyciskając sztangę ważącą 92 kg.
KOBIETY OPEN
1. Justyna Kozdryk / 47 kg / KS „Start” Radom / 92 kg
2. Paulina Przywecka-Puziak / 63,8 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 93 kg
3. Magdalena Kostka / 60,7 kg / WSSiRN „Start” Katowice / 70 kg
MĘŻCZYŹNI – GRUPA II
Kategoria 54 kg:
1. Piotr Plesiewicz / 49 kg / KS „Start” Radom / 95 kg
2. Gracjan Weiler / 54 kg / Kołobrzeg / 75 kg
3. Karol Mokwa / 53,7 kg / CR-Grudzień / 30 kg
Kategoria 59 kg:
1. Marcin Górski / 58 kg / IKS AWF Warszawa / 131 kg
2. Piotr Piętosa / 56,5 kg / WSSiRN „Start” Katowice / 110 kg
3. Sebastian Wiśniewski / 56,4 kg / KS „Start” Radom / 80 kg
MĘŻCZYŹNI – GRUPA III
Kategoria 65 kg:
1. Grzegorz Lanzer / 63,8 kg / SSN „Start” Koszalin / 180 kg
2. Rafał Wit / 63,9 kg / WSSiRN „Start” Katowice / 128 kg
3. Marcin Stachura / 62,9 kg / SSN „Start” Koszalin / 90 kg
Kategoria 72 kg:
1. Marcin Spychalski / 67,7 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 162 kg
2. Krzysztof Wodecki / 69,8 kg / SSN „Start” Koszalin / 135 kg
3. Eugeniusz Misztal / 71 kg / SRS „Szansa-Start Gdańsk” / 41 kg
MĘŻCZYŹNI – GRUPA IV
Kategoria 80 kg:
1. Marcin Garbas / 73,9 kg / Wrocław / 190 kg
2. Mirosław Blok / 78,1 kg / KSN „Start” Gdynia / 123 kg
3. Paweł Jędrasik / 75,3 kg / IKS AWF Warszawa / 103 kg
MĘŻCZYŹNI – GRUPA V
Kategoria 88 kg:
1. Tomasz Majewski / 85,7 kg / Koszalin / 160 kg
2. Piotr Krysiński / 87,4 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 138 kg
3. Bogdan Piełowski / 85,6 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 70 kg
Kategoria 97 kg:
1. Marcin Racinowski / 88,1 kg / Kołobrzeg / 160 kg
2. Przemysław Staniszewski / 96,5 kg / CR Grudziądz / 130 kg
3. Jaromir Brekau / 91,3 kg / IKS „Atak” Elbląg / 127 kg
MĘŻCZYŹNI – GRUPA VI
Kategoria 107 kg:
1. Sebastian Ordański / 114,6 kg / CR Grudziądz / 175 kg
2. Bogdan Michał / 103,6 kg / „Szansa-Start Gdańsk” 140 kg
3. Dawid Kowalski / 120,4 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 121 kg
Słubice, 30–31 maja 2015 r.
SPORT
Ostrów Mausz, 24–26 kwietnia 2015 r.
Łomianki, 20–21 czerwca 2015 r.
Integracyjny Klub Sportowy
AWF oraz PZSN „Start” byli organizatorami Integracyjnego Turnieju
Szermierczego „Sadyba CUP”. Była
to już XII edycja imprezy. Turniej
odbywa się od 2004 r. na warszawskim Mokotowie. Niepełnosprawni
szermierze startowali razem z pełnosprawnymi uczestnikami. Gdy
pełnosprawny zawodnik spotykał
się w pojedynku z osobą niepełnosprawną, obaj walczyli na wózku.
Ponad 120 uczestników rywalizowało o Puchar Burmistrza Dziel-
Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”
oraz Stowarzyszenie Rehabilitacji i Tańca Integracyjnego Osób Niepełnosprawnych „SWING DUET” byli
organizatorami XVII Otwartych Mistrzostw Polski
w Tańcu na Wózkach, które odbyły się w Integracyjnym Centrum Dydaktyczno-Sportowym przy
ul. Staszica 2 w Łomiankach. Impreza ta jest znakomitą okazją, by podziwiać nie tylko techniczny
kunszt tancerzy, ale także urodę par startujących
w zawodach. W mistrzostwach wzięło udział wiele
ośrodków z całego kraju zajmujących się tańcem na wózkach.
Szpada rekreacyjna
(amatorzy i weterani)
Jędrzej Szpygiel (IKS-AWF Warszawa)
Szabla open
Adrian Castrol (IKS-AWF Warszawa)
Szpada kat. C (tetraplegia – porażenie
czterokończynowe)
Adam Michałowski IKS-AWF Warszawa
Floret do 14 lat
Floret do 11 lat
Mateusz Jurczak
(Pałac Młodzieżowy Syrena)
Floret MASTERS
Dariusz Pender (IKS-AWF Warszawa)
Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce
Pod koniec czerwca rozegrały się 175 zawodników z 30 ekip z całej
Otwarte Mistrzostwa Polski Osób Polski. Świetnie zaprezentowali się
Niepełnosprawnych w Lekkiej At- zawodnicy gorzowskiego „Startu”:
letyce. Organizatorem wydarzenia Bartosz Tyszkowski (kula – 13,25 m,
był Gorzowski Związek Sportu Nie- dysk – 44,06 m) uzyskał wyniki
pełnosprawnych „Start”. Wojewoda lepsze od rekordu świata, Maciej
lubuski Katarzyna Osos uroczyście Lepiato (skok wzwyż 210 cm) oraz
otworzyła mistrzostwa. Podczas ot- Mateusz Michal­
warcia 41 zawodników z 17 klubów ski (100 m –
oraz stowarzyszeń województwa 10,93). Wyniki
lubuskiego otrzymało stypendia te niewątpliwie
sportowe Marszałka Województwa zapewnią zawodLubuskiego. Stypendia wręczył czło- nikom pierwsze
nek zarządu województwa lubu- miejsca w świaskiego Bogdan Nowak.
towym rankinZawodnicy rywalizowali na sta- gu IPC. Klubowi
dionie MOSiR w Zielonej Górze. koledzy Bartosz
W mistrzostwach wzięło udział Tyszkowski, Ma-
ciej Kęsicki, Marcin Herbut oraz Łukasz Czarnecki reprezentowali Polskę na mistrzostwach świata juniorów, które odbyły się 5–7 lipca br.
w Stadskanaal – Holandia.
Wyniki dostępne są na stronie:
www.pzsnstart.eu
K
Fot. IKS AWF Warszawa
6
Aleksander Krużewski
(IKS-AWF Warszawa)
Zielona Góra, 26–28 czerwca 2015 r.
Fot. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski
Fot. IKS AWF Warszawa
Zwycięzcy turnieju
Zawodnicy zmierzyli się w kategoriach:
promotion combi – samba, cha
cha, rumba, walc, quickstep;
amatorzy duo – samba, cha cha,
rumba, jive, walc, walc wiedeński, quickstep;
top – duo class I, II st, combi class I,
II la freestyle;
super debiut – walc angielski, samba;
promotion duo – samba, cha cha,
rumba, walc, quickstep;
amatorzy combi – samba, cha cha,
rumba , jive, walc, walc wiedeński, quickstep;
top – duo class I, II la, combi class I,
II st single mani woman I, II.
Fot. Jacek Reda
nicy Mokotów. Urozmaiceniem
wydarzenia był rodzinny piknik
szermierczy.
„Zawody te, poza walorami
integracyjnymi, pełnią także rolę
sprawdzianu formy dla niepełnosprawnych zawodników kadry,
którzy mają okazję powalczyć
z szermierzami pełnosprawnymi przed niezwykle prestiżowym
turniejem „Szabla Kilińskiego”.
To również doskonała okazja do
zaprezentowania się przed szerszą
publicznością naszego narybku”
PARAOLIMPIJSKI
Mistrzostwa tańca i urody
7
Integracyjny Turniej Szermierczy „Sadyba CUP”
- powiedział organizator „Sadyba
Cup”, trener kadry narodowej Tadeusz Nowicki. Turniej rozegrał się
na terenie hali szermierczej IKS-AWF przy ul. Okrężnej w Warszawie i współfinansowany był
ze środków: Ministerstwa Sportu
i Turystyki oraz miasta stołecznego
Warszawy – Dzielnicy Mokotów.
WIOSNA 2015
SPORT
K R O N I K A
Warszawa, 19–21 czerwca 2015 r.
Fot. PZSN „Start”
Fot. PZSN „Start”
Fot. PZSN „Start”
W Y D A R Z E N I A
8
WIOSNA 2015
Świetne efekty
treningów
W następnej konkurencji –
100 m stylem klasycznym najlepszy
okazał się osiemnastolatek z Krakowa – Bartłomiej Niesyczyński.
„Setkę” żabką przepłynął w czasie
1:17.36 i zapewnił sobie fantastyczny wynik 671 pkt.
Po stylu klasycznym przyszedł
czas na styl motylkowy. Najlepsze
rezultaty na 50 m uzyskali: wśród
kobiet Oliwia Daroch (klasa S10)
– piętnastolatka z Częstochowy,
a wśród mężczyzn – Kamil Karpiuk
(„Start” Wrocław). Ostatnim startem indywidualnym w pierwszym
bloku było 400 m stylem dowol-
nym. Po raz kolejny Oliwia Jabłońska pokazała, że w tej konkurencji
nie ma sobie równych. Osiągnęła wynik 4:43.55, co dało jej nieprawdopodobny rezultat 943 pkt.
Wśród mężczyzn najszybszy był Patryk Biskup. Czas 4:41.18 zapewnił
mu zwycięstwo na 400 m kraulem
i 707 pkt. Pierwszy blok zakończył
się rywalizacją sztafet na dystansie
4x100 m stylem zmiennym. Tryumfowali wrocławianie w składzie Igor
Hrehorowicz, Szymon Wojtkiewicz,
Kamil Karpiuk i Jan Jurecki. Niestety, żadnemu z klubów nie udało się
wystawić żeńskiego zespołu.
W drugim bloku byliśmy świadkami spektakularnego wyścigu
między Kamilem Karpiukiem a Patrykiem Biskupem w konkurencji
100 m stylem grzbietowym. Dzięki
świetnemu finiszowi wygrał Patryk,
uzyskując czas 1:05.58 (689 pkt.).
Jednak rezultat Kamila także był
bardzo dobry – czas 1:06.23 dał
mu 647 pkt.
Drugi blok również zakończyła sztafeta. Tym razem zawodnicy mieli do przepłynięcia dystans
4x100 m stylem dowolnym. Po raz
kolejny zwyciężyła drużyna z Wroc-
ze „Startu” Katowice (1310 pkt.). Za
nią uplasowały się kolejno Nikola Lisiak ze „Startu” Szczecin (1168 pkt.)
i Oliwia Daroch z klubu „Gol-Start”
Częstochowa (1143 pkt.).
W najmłodszej grupie wiekowej
zatryumfowała Aleksandra Ochtera reprezentująca „Start” Koszalin.
Uzyskała 840 pkt., co jest niezłym
wynikiem, jak na jej młody wiek. Za
nią na podium stanęła, z wynikiem
809 pkt., Nadia Kardasz z Gdańska.
Brązowy medal przypadł Wiktorii
Chlebickiej trenującej w Oświęcimiu. Jej wynik to 560 pkt.
Najstarszą grupę wiekową mężczyzn zdominował Patryk Biskup
(2220 pkt.). Tuż za nim uplasował
się Kamil Karpiuk (1927 pkt.), a na
trzecim stopniu podium stanął Bartłomiej Niesyczyński (1897 pkt.).
W grupie „B” zwyciężył Adrian
Jastrzębski (1641 pkt.) przed Igorem Hrehorowiczem (1237 pkt.)
i Jakubem Nowekiem z Zielonej
Góry (1140 pkt.).
W grupie najmłodszej największą liczbę punktów (595) uzyskał
Jan Jurecki z Wrocławia. Pokonał on
reprezentanta IKS-AWF Warszawa
Piotra Fabisiaka (422 pkt.) i Mateusza Miśkiewicza z Częstochowy (378 pkt.).
Klasyfikację medalową, po zaciętej rywalizacji z Wrocławiem,
wygrał zespół IKS-AWF Warszawa,
zdobywając siedem złotych medali i jeden srebrny. Ekipa „Startu”
Wrocław zajęła 2. miejsce z sześcioma złotymi medalami, jednym
srebrnym i jednym brązowym
na swoim koncie. Na 3. pozycji
w rankingu medalowym znalazła się drużyna „Startu” Białystok
z dwoma złotymi, czterema srebrnymi i dwoma brązowymi medalami. Najbardziej wartościowe wyniki zawodów uzyskali Oliwia Jabłońska („Start” Wrocław) oraz Patryk
Biskup („Start” Kalisz). Podczas tegorocznych mistrzostw ustanowili
oni kilka rekordów Polski.
Medalowa przyszłość…
Mistrzostwa Polski Juniorów
i Juniorów Młodszych w Pływaniu
Osób Niepełnosprawnych, jak co
roku, pozwoliły wychwycić kilka talentów. Z optymizmem możemy
patrzeć w przyszłość polskiego pływania osób z niepełnosprawnościami. Kto wie, może wśród tych młodych, zdolnych zawodników są
przyszli medaliści igrzysk paraolimpijskich? Czas pokaże. Warto obserwować ich przyszłe poczynania.
W
Poniżej 30 sekund
Już w pierwszej konkurencji
– 50 m stylem dowolnym – klasę
pokazała reprezentantka „Startu”
Wrocław, medalistka XIV Letnich
Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie, Oliwia Jabłońska (klasa S10).
Wrocławianka uzyskała czas 29.79,
co dało jej 865 pkt. Warto dodać,
że jako jedyna kobieta podczas zawodów złamała na „pięćdziesiątkę” barierę 30 s. Na tym samym
dystansie doskonale poradził sobie również jej klubowy kolega –
Kamil Karpiuk (klasa S10), który
osiągnął świetny rezultat 26.99.
Czas ten zapewnił mu 575 pkt.
Lepszy wynik punktowy od Kamila
Karpiuka osiągnął jedynie medalista mistrzostw Europy w Eindhoven – Patryk Biskup (klasa S9). Jego
czas (29.01) zapewnił mu 599 pkt.
i pierwsze miejsce w tej konkurencji. Wśród młodszych zawodników
znakomity wynik miał Adrian Jastrzębski (klasa S12) z IKS-AWF
Warszawa. Ten zaledwie piętnastoletni zawodnik pokonał 50 m kraulem w czasie 29.45 i uzyskał tym
samym 532 pkt.
PARAOLIMPIJSKI
Zawodnicy z rocznika 1997
i młodsi, w dniach 11–12 kwietnia br., rywalizowali na 25-metrowej pływalni MOSiR w Tychach.
Medale można było zdobyć
w trzech grupach wiekowych: „A”
(17 i 18 lat), „B” (13–16 lat) oraz
„C” (12 lat i młodsi). O zajętym
miejscu decydowała suma punktów wielobojowych (według punktacji Międzynarodowego Komitetu
Paraolimpijskiego – International
Paralympic Committee IPC), uzyskanych w trzech najlepszych konkurencjach.
Pierwszego dnia odbyło się oficjalne rozpoczęcie i dwa bloki startowe z przerwą na posiłek i regenerację. Drugiego dnia sportowców
czekał start w jednym bloku oraz
uroczysta dekoracja najlepszych
zawodników. Pomimo tego, że
w tym roku kilku utytułowanych
zawodników przekroczyło już wiek
juniora, nie zabrakło wielu emocji
i wspaniałych wyścigów.
Wojciech Seidel
9
106 młodych sportowców, reprezentujących 21 klubów, walczyło
o miejsca na podium podczas Mistrzostw Polski Juniorów i Juniorów Młodszych w Pływaniu Osób Niepełnosprawnych.
ławia, uzyskując czas 5:06.53 i ponad minutową przewagą nad drugim na mecie zespołem z Katowic.
Ostatni blok przyniósł kolejny zacięty pojedynek czołowych
grzbiecistów – Karpiuka i Biskupa.
Tym razem zawodnicy starli się
na dystansie 50 m. Rywalizację po
raz kolejny wygrał kaliszanin. Uzyskał czas 31.11 i wyprzedził Kamila
Karpiuka o zaledwie 16 ss. Pokazał tym samym, że to on jest niekwestionowanym królem grzbietu
wśród juniorów.
Bardzo wartościowy wynik na
200 m stylem dowolnym uzyskał
Adrian Jastrzębski z Warszawy.
Przepłynął ten dystans w czasie
2:25.13 i zdobył 614 pkt. IPC.
Zawody zwieńczyła sztafeta. Wyścig na dystansie 4x50 m stylem dowolnym po raz trzeci wygrała drużyna z Wrocławia, z czasem 2:17.67.
W klasyfikacji generalnej wśród
kobiet, w najstarszej grupie wiekowej, zwyciężyła Oliwia Jabłońska,
która na mistrzostwach Polski juniorów mogła startować po raz
ostatni. Jej suma punktów z trzech
najlepszych konkurencji to 2745.
2. miejsce w grupie wiekowej „A” zajęła Karolina Strawińska z IKS Warszawa (887 pkt.). Na 3. pozycji uplasowała się jej klubowa koleżanka –
Małgorzata Grzegrzółka (802 pkt.).
W młodszej grupie wiekowej („B”) na najwyższym stopniu
podium stanęła Kinga Kowalcze
SPORT
Młodzi pływacy pokazali klasę
Fot. Waldemar Rożek
Fot. Waldemar Rożek
Fot. Waldemar Rożek
nie na 4. miejscu w światowych rankingach wśród seniorów, co w połączeniu z faktem, że Jagoda kilka dni
temu uzyskała oficjalną klasyfikację
międzynarodową, daje nadzieję na
spektakularne efekty w przyszłości.
Warto wyróżnić jeszcze dwóch sportowców – Łukasza Czarneckiego ze
„Startu” Gorzów Wielkopolski, który
rzucił oszczepem 35,58 m oraz Mateusza Owczarka („Start” Radom) –
uzyskał dobre wyniki w biegach na
100 i 200 m oraz w skoku w dal.
Z nadzieją w przyszłość
Wszystkim zawodnikom bacznie
przyglądali się trenerzy kadry narodowej osób niepełnosprawnych w lekkiej atletyce. Najlepsi zostali powołani na lipcowe światowe igrzyska juniorów federacji IWAS w holenderskim Stadskanaal. Ponadto, wyróżniający się sportowcy wezmą udział
w wakacyjnym obozie finansowanym ze środków Państwowego
Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który odbędzie się
w sierpniu w Gdyni. Taki wyjazd
umożliwi im realizowanie pełnowymiarowych lekkoatletycznych planów treningowych. Trenerzy liczą, że
wielu zawodników zostanie członkami reaktywowanej kadry juniorów,
a w przyszłości może poszerzą grono
polskich paraolimpijczyków.
Fot. Waldemar Rożek
Słowa uznania
Sportowcy wywalczyli wiele wartościowych wyników. Zdecydowanie
najlepszą zawodniczką mistrzostw
była Jagoda Kibil ze „Startu” Radom.
Podopieczna trenera Jacka Szczygła
uzyskała bardzo dobre wyniki w biegach na 100 m (16,24 s) oraz 200 m
(35,50 s). Rezultaty te plasują ją obec-
Fot. Waldemar Rożek
W Y D A R Z E N I A
10
– „Start” Radom, Białystok, Szczecin
i Gorzów Wielkopolski. Zawodnicy
rywalizowali w biegach na 100, 200,
400 i 800 m, a także w rzucie dyskiem, maczugą, oszczepem, pchnięciu kulą i skoku w dal. Najczęściej
konkurencje były rozgrywane w podziale na zawodników startujących
w pozycjach stojących i siedzących,
a w przypadku dużej liczby zgłoszeń
– w podziale na schorzenia: narządu
wzroku, porażenie mózgowe, amputanci, tetraplegicy i paraplegicy.
Najciekawsze wyniki
Imię i nazwisko
Mateusz Owczarek
Klub
„Start” Radom
Grupa
T37
Wynik
100 m
12,84
200 m
26,69
skok w dal
5,25
100 m
13,08
400 m
1:04,59
T46
100 m
12,84
F46
rzut oszczepem
36,11
100 m
12,67
200 m
26,14
100 m
12,89
200 m
26,87
100 m
16,24
200 m
35,50
100 m
14,59
200 m
30,37
Mateusz Szlufik
„Start” Kielce
Mateusz Cecelon
„Start” Kielce
Michał Domżalski
„Start” Bydgoszcz
T13
Hubert Chmielewski
„Start” Poznań
T13
Jagoda Kibil
„Start” Radom
T35
Daria Wyka
„Start” Poznań
T13
Krzysztof Ciuksza
Konkurencja
T37
„Start” Gorzów Wlkp.
T36
400 m
1:05,74
Damian Baranowski
„Start” Bydgoszcz
F36
pchnięcie kulą
9,37
Dorota Szymula
„Start” Wrocław
F33
pchnięcie kulą
4,27
rzut oszczepem
8,68
Łukasz Czarnecki
„Start” Gorzów Wlkp.
F37
rzut oszczepem
35,58
„Start” Warszawa
F54
pchnięcie kulą
4,71
Kamil Gniadek
CR Grudziądz
F46
pchnięcie kulą
10,38
Bartosz Hajnysz
„Start” Tarnów
F34
pchnięcie kulą
7,96
Karolina Strawińska
W
WIOSNA 2015
ku, Bydgoszczy, Gdańska, Gorzowa
Wielkopolskiego, Grudziądza, Kielc,
Poznania, Radomia, Siedlec, Szczecina, Tarnowa, Warszawy i Wrocławia.
Dominowały ośrodki oparte na szkołach dla osób niepełnosprawnych:
Kielce, Bydgoszcz i Wrocław, a także
kluby, które od lat szkolą zawodników zdobywających najwyższe pozycje na igrzyskach paraolimpijskich
PARAOLIMPIJSKI
Po pierwsze: organizacja
Impreza odbyła się w dniach
15–17 maja br. na Stadionie Lekkoatletycznym Kozienickiego Centrum
Rekreacji i Sportu im. Marka Łuczyńskiego. Zawody po raz kolejny zorganizowało Radomskie Stowarzyszenie
Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych „Start” w Radomiu.
Zawodnicy przyjechali z: Białegosto-
Marcel Jarosławski
11
Kozienice na kilka dni stały się centrum sportu. Przyjechało tu
58 zawodników reprezentujących 13 klubów zrzeszonych w PZSN
„Start”. Za nami Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych Juniorów w Lekkiej Atletyce.
SPORT
Dobre wyniki juniorów
Najlepsi
Nagrodę najwszechstronniejszego zawodnika (MVP turnieju) zdobył
Piotr Moszczyński, a najlepszym atakującym został Adam Stępień (obydwaj „Atak” Elbląg). Za najlepszego
obrońcę uznano Bartłomieja Synowieca („Start” Zielona Góra I), zaś
za najlepszego zagrywającego Piotra
Matuszkiewicza („Start” Łódź).
Kolejność drużyn (punkty/sety)
1. IKS „Atak” Elbląg
(8/8:0)
2. ZSR „Start” Zielona Góra I
(7/6:2)
3. SSN „Start” Łódź
(6/4:5)
4. ZSR „Start” Zielona Góra II
(5/3:6)
5. ZSR „Start” Zielona Góra III
(3/0:8)
Fot. ZSR „Start” Zielona Góra
Doświadczenie i wola
walki
Wróćmy do drużyny mistrza –
„Ataku” Elbląg, która od 3 lat, czyli niemal od początku oficjalnych
turniejów o mistrzostwo Polski, jest
absolutnie niepokonana. Powiedzieć, że udało się obronić tytuł,
to tak, jakby o „Ataku” w ogóle nie
wspomnieć. Zawodnicy z Elbląga
przecież od 6 lat nie przegrali żadnego turnieju!
„W siatkówkę plażową gramy
dużo dłużej niż sięga oficjalna historia tej dyscypliny w Polsce, bo
od ponad 10 lat. Organizujemy
turnieje różnej rangi, począwszy od
krajowych, na międzynarodowych
skończywszy... No i jak na razie nie
przegrywamy” – opowiada Tomasz
Woźny, prezes „Ataku” Elbląg.
Tomasz Woźny był w tym roku
o krok od organizacji wspomnianych
przez Danutę Tarnawską pierwszych
mistrzostw świata. Miały się one odbyć w lipcu tego roku w Sztutowie.
Zabrakło międzynarodowego porozumienia w kwestii przepisów, ale
też odpowiednich środków na przyjazdy i zakwaterowanie ekip.
„Aby impreza mogła się opłacić,
zaproponowaliśmy, aby obok tur-
Fot. ZSR „Start” Zielona Góra
raz trzeci z rzędu – zdobył „Atak” Elbląg, tytuł wicemistrza powędrował
do pierwszej ekipy „Startu” Zielona
Góra, brązowy medal wywalczył
„Start” Łódź.
Fot. ZSR „Start” Zielona Góra
Fot. ZSR „Start” Zielona Góra
W Y D A R Z E N I A
12
WIOSNA 2015
ników gry. Po trzecie, istnieje silne środowisko międzynarodowe,
które naciska na władze siatkówki
niepełnosprawnych, by przywrócić
siatkówkę na stojąco do programu
igrzysk – właśnie w jej odmianie
plażowej. Wreszcie po czwarte, Polacy obecni są w ścisłej światowej
czołówce tej dyscypliny – obok Słowaków, Niemców i Kazachów. Do
tego to nasi zawodnicy od ponad
6 lat są w tej grze niepokonani.
„W Europie nie mamy sobie równych, ale wiemy, że siatkówkę plażową
niepełnosprawnych uprawia się także
na innych kontynentach i tu powstaje
płaszczyzna, która może być podstawą zorganizowania w przyszłości mistrzostw świata, a później powalczenia
o włączenie do programu igrzysk” –
zauważa Danuta Tarnawska.
Jak na razie do czegoś takiego nie
dochodzi i zadowolić się możemy
wyłącznie tytułami mistrzowskimi
na poziomie krajowym. Ten – po
Wszystko przed nami
Mistrzostwa trzeba było odwołać, ale w zamian elbląski klub zorganizował kolejne, tym razem Otwarte
Mistrzostwa Polski w Siatkówce Plażowej Niepełnosprawnych – na stojąco i na siedząco. Turniej odbył się
w dniach 19–20 czerwca br. w Nabrzeżu koło Elbląga. W zawodach
na stojąco wygrał oczywiście „Atak”
przed ekipą reprezentującą Kazachstan. W grze na siedząco – na matach – wygrali siatkarze ze „Startu”
Wrocław, drudzy znów byli Kazachowie, a brąz zdobyła pierwsza
drużyna „Ataku”.
Ewidentnie polska siatkówka
plażowa niepełnosprawnych wchodzi na wyższe obroty – w sensie
i sportowym, i organizacyjnym.
W
W Europie nie mamy
sobie równych
Obsada trzecich już krajowych
mistrzostw Polski – po zawodach
w Elblągu w roku 2013 i ubiegłorocznych, zorganizowanych także w Zielonej Górze – to drużyny z klubów
z Zielonej Góry, Elbląga i Łodzi. Zawodnicy to siatkarze grający w piłkę siatkową niepełnosprawnych na
stojąco. Dyscypliny tej – od igrzysk
w Atenach w 2004 r. – nie ma w programie paraolimpijskim. „Od 2 lat
nie rozgrywa się już na świecie turniejów halowych w siatkówce na
stojąco, dlatego, aby siatkarzom stojącym dać coś w zamian, organizuje
się turnieje plażowe siatkówki na
stojąco” – mówi przedstawicielka
organizatora mistrzostw Polski Danuta Tarnawska.
Po pierwsze, scala to środowisko, które po Sydney 2000 (wtedy
odbył się ostatni turniej paraolimpijski siatkówki na stojąco) pozostaje na marginesie paraolimpijskiego
świata. Po drugie, drużyny siatkarzy
plażowych składają się z trzech zawodników, więc łatwiej o uczest-
PARAOLIMPIJSKI
Gospodarze dali fory
Zawody odbyły się na profesjonalnie przygotowanych boiskach
Wojewódzkiego Ośrodka Sportu
i Rekreacji Zielona Góra–Drzonków.
Gospodarze, a więc zawodnicy ZSR
„Start” Zielona Góra okazali się niezwykle gościnni. Wręcz dosłownie
– w mistrzostwach Polski przegrali
walkę o tytuł 0:2 z „Atakiem” Elbląg,
natomiast w turnieju międzynarodowym zajęli 6. miejsce, choć sam
turniej był obsadzony najsilniejszymi drużynami w świecie.
13
Maciej Kowalczyk
Nie ma mocnych na elbląski „Atak” w siatkówce plażowej. Na początku czerwca zawodnicy z tego
klubu wywalczyli tytuł Mistrza Polski 2015. Tydzień wcześniej wygrali turniej międzynarodowy. Obie
imprezy sportowe zorganizował „Start” Zielona Góra.
SPORT
Najlepsi na piasku
nieju siatkówki plażowej na stojąco,
mógł zostać zorganizowany turniej
siatkówki plażowej na siedząco.
Gramy w tę grę już od dawna i wypracowaliśmy własne metody – na
piasku rozkładamy maty, ponieważ
bez nich niemożliwy jest poślizg
zawodnika, a to w siatkówce na
siedząco podstawa gry. Tymczasem
władze światowe nie zgodziły się
na to rozwiązanie, a my nie mogliśmy pozwolić, by zawodnicy siadali
na piasku. To nie do zaakceptowania z wielu względów – po jednym
dniu grania wielu siatkarzy miałoby
otarcia, a potem rany” – opowiada
Tomasz Woźny.
Fot. Marek Marucha
Fot. Marek Marucha
Widok ogólny strzelnicy pneumatycznej 10 m
Fot. Marek Marucha
trenuje na obiektach swojego macierzystego klubu w Gorzowie Wielkopolskim. Mimo młodego wieku
(ukończone 15 lat) może pochwalić
się zdobytymi medalami mistrzostw
Polski i dobrymi wynikami na arenie
międzynarodowej.
W kolejnej konkurencji – pistolet
P1, w bardzo emocjonującym pojedynku finałowym, Szymon Sowiński
(„Start” Zielona Góra) zajął wysokie
5. miejsce, uzyskując w eliminacjach
wynik 545 pkt., a w finale 131,3, co
Kazimierz Bysiek – podczas konkurencji R5
Ośrodka Sportu Rekreacji i Rehabilitacji w Szczecinie. Zamontowano tam szesnaście elektronicznych
W światowej czołówce
Podczas startów polska reprezentacja udowodniła, że jest w czołówce światowego strzelectwa sportowego. Pokazuje to ranking naszych zawodników. Szymon Sowiński („Start” Zielona Góra) zdobył,
wynikiem 347 pkt., srebrny medal
indywidualnie w konkurencji pistolet P5. Tym samym ustanowił nowy
rekord Polski. Sławomir Okoniewski („Start” Szczecin) wywalczył
5. miejsce indywidualnie, a Kacper
Pierzyński („Start” Gorzów Wielkopolski) – 8. miejsce indywidualnie.
W klasyfikacji zespołowej mężczyzn
nasza reprezentacja zdobyła złoty
medal, ustanawiając przy tym nowy
zespołowy rekord Polski. Należy
tutaj zwrócić uwagę na Kacpra Pierzyńskiego, który jest najmłodszym
zawodnikiem teamu i na co dzień
Fot. Marek Marucha
W Y D A R Z E N I A
14
WIOSNA 2015
stanowisk strzeleckich SIUS, wykorzystywanych podczas igrzysk paraolimpijskich, mistrzostw świata czy
Europy.
Natalia Sosnowska podczas konkurencji R5
przełożyło się na sukces zespołu –
srebrny medal, na który pracowali
też: Sławomir Okoniewski („Start”
Szczecin – 9. miejsce indywidualnie)
i Filip Rodzik (Skorpion Polkowice –
7. miejsce indywidualnie.). Drużyna
w tym składzie ma duże szanse medalowe również podczas kolejnych
pucharów świata.
Utytułowanemu zielonogórskiemu strzelcowi – Kazimierzowi Byśkowi (wicemistrz świata z 2014 r.)
zabrakło jednego trafienia w kon-
kurencji FTR2, by mógł powalczyć
o medale w finale. Jednakże w swojej koronnej konkurencji – karabin leżąc R5 SH2 – zajął wysokie
13. miejsce, ustanawiając wynikiem
627,5 pkt. nowy rekord Polski. Niespodziankę sprawiła Natalia Sosnowska („Start” Zielona Góra).
Razem z Mirosławą Górną („Start”
Gorzów Wielkopolski) oraz Kazimierzem Byśkiem („Start” Zielona
Góra) zdobyła brązowy medal zespołowo w konkurencji dla najbardziej poszkodowanych osób poruszających się na wózkach – karabin
R4 SH2 – wynikiem 1827 pkt. Drużyna ta również ustanowiła nowy
rekord Polski. Warto nadmienić, że
młodziutka Natalia Sosnowska po
raz pierwszy przechodziła międzynarodową klasyfikację medyczną,
uprawniającą ją do startów w zawodach osób niepełnosprawnych.
Dzięki czemu może reprezentować
Polskę na międzynarodowych arenach sportowych.
Mistrz Europy z Alicante
z 2013 r. Filip Rodzik (Skorpion Polkowice) zmagał się poważną kontuzją kręgosłupa, co nie pozwoliło mu
zająć w konkurencjach paraolimpijskich wysokich lokat, jednakże
W
Waldemar Andruszkiewicz podczas konkurencji R3
olimpijskiego (ang. International
Paralympic Committee – IPC).
Strzelnica pneumatyczna znajdowała się w obiektach Miejskiego
Marek Marucha
PARAOLIMPIJSKI
Puchar świata jest największą
imprezą w strzelectwie sportowym
organizowaną w Polsce. W dniach
16–21 kwietnia, podczas tych wysokiej rangi zawodów, rywalizowało
105 sportowców. Reprezentowali
oni aż 28 państw. Polska drużyna liczyła piętnastu kadrowiczów.
Bezpośrednim organizatorem
pucharu świata był Klub Sportowy
Inwalidów „Start” Szczecin, mający
wieloletnie doświadczenie w przeprowadzaniu tak prestiżowej imprezy strzeleckiej. Przy doskonałej
obsłudze technicznej oraz dzięki
profesjonalnemu przygotowaniu
obiektów i całej bazy logistycznej
zawody te zostały zorganizowane
na bardzo wysokim poziomie, co
potwierdzili przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Para-
15
Osiem medali i 3. miejsce w klasyfikacji generalnej to wynik
naszej kadry narodowej w tegorocznym Pucharze Świata Osób
Niepełnosprawnych w Strzelectwie Sportowym. Wynik cieszy tym
bardziej, że został osiągnięty przed polską publicznością i jest
najlepszy, porównując dotychczasowe edycje PŚ.
SPORT
Udany start w Pucharze Świata
w Strzelectwie Sportowym
powiedzi powinniśmy spodziewać
się w roku obecnym oraz nadchodzącym roku 2016. Politycy – decydenci będą mogli spełnić oczekiwania społeczeństwa, w tym również tak znacznej liczby osób, jaką
stanowią niepełnosprawni sportowcy.
Głos w sprawie klasyfikacji
Problem klasyfikacji medycznej zawodników jest dość powszechny. W strzelectwie sportowym szczególnie
dotyczy on osób najbardziej poszkodowanych, poruszających się na wózkach. Zawodnicy chodzący i wózkowicze strzelają w tej samej grupie – SH2, co nie daje równych szans wózkowiczom – tetraplegom lub paraplegom startującym wspólnie z „amputantami jednej kończyny górnej”. Niesprawiedliwa klasyfikacja otwiera
lub zamyka furtkę do sukcesów sportowych. Niekiedy demotywuje, gdyż każdy zawodnik, trenując, marzy
o spełnieniu się i zdobyciu najwyższego trofeum, jakim jest medal igrzysk paraolimpijskich. A co ma zrobić,
gdy klasyfikacja medyczna ogranicza jego medalowe szanse?
cyjnym atutem. Ta grupa sportowców, jakby nie było z najpoważniejszymi ograniczeniami ruchowymi,
nigdy nie stawia organizatorom nierealnych wymagań co do zakwaterowania, mając świadomość, jakie są
możliwości.
Świat bocci jest niezwykle przyjazny, tutaj nie ma miejsca dla ludzi
roszczeniowych. Odnosi się wrażenie, że empatia dla tego środowiska jest zjawiskiem powszechnym,
a uprzejmość i gotowość pomocy
obowiązującym kodem.
Wsparcie nie tylko
finansowe
Nie byłoby łatwo zorganizować
tak poważnego przedsięwzięcia bez
wsparcia finansowego. Odpłatność
ekip z założenia była niewysoka.
To stanowiło atut polskiej propozycji zorganizowania mistrzostw.
Fot. PZSN „Start”
Fot. Marek Marucha
Fot. Marek Marucha
W Y D A R Z E N I A
16
„zaoszczędzić” na te najważniejsze,
„z przepustką” do Rio de Janeiro.
Nasuwają się zatem pytania, do
czego zmierza strzelectwo sportowe osób z niepełnosprawnościami
i jak należy działać, aby budować
pozytywny wizerunek strzelectwa
niepełnosprawnych w Polsce. Od-
Podjęte wyzwanie
Organizatorzy musieli się zmierzyć z wyzwaniem, jakiego jeszcze nikt i nigdzie się w Polsce nie
podjął. Około 150 zawodników,
ale w większości poruszających się
na wózkach elektrycznych i około
200 osób towarzyszących.
Zdefiniowano problem podstawowy – transport lotniczy. Przyloty do Poznania mogły odbywać się
bezpośrednio oraz przez lotniska
w Warszawie i dwa w Berlinie. Reprezentacje rozpoczęły rezerwacje
biletów, by z przerażeniem dowiedzieć się, że połączenie Lotnisko
Chopina – Port Lotniczy Poznań–
Ławica – Lotnisko Chopina obsługują mało pojemne samoloty.
Udało się jednak dotrzeć do zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT,
który wymienił samoloty na trochę
większe.
W Poznaniu Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne dostosowało do potrzeb zawodników trzy
autobusy niskopodłogowe, zwiększając ich zdolność przewozową
do nawet 8–10 zawodników (dopuszczalna pojemność w ruchu
miejskim to zaledwie jedna osoba
na wózku). Specjalnie też przebu-
dowano przejścia dla pieszych na
trasie hotel – hala sportowa.
Jeszcze trudniejsze okazały się
przewozy drogą lądową z Warszawy
i Berlina tych zawodników, którzy
nie pomieścili się w lokalnych samolotach. Okazało się, że w całym kraju
są zaledwie dwa autokary turystyczne z windą, z możliwością dokowania wózków elektrycznych. Jednak
dzięki firmom z Warszawy i z Wrocławia oraz poznańskim przewoźnikom z mikrobusami dostosowanymi
do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, transport funkcjonował
perfekcyjnie. Sam proces przylotu
wszystkich reprezentacji z czterech
kontynentów trwał około 3 dób
i objął ponad 30 lotów. Wylot zaś
był już znacznie krótszy i zajął trochę
ponad 24 godziny.
Mimo początkowych obaw zakwaterowanie okazało się organiza-
W
WIOSNA 2015
„Złota Drużyna”, od lewej: Kacper Pierzyński, Szymon Sowiński, Sławomir Okoniewski, trener koordynator Marek Marucha
Były to zawody prestiżowe,
pierwsze w historii polskiego sportu paraolimpijskiego, organizowane
pod egidą Międzynarodowej Federacji Sportowej Bocci (BISFed) –
członka Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego.
Romuald Schmidt
PARAOLIMPIJSKI
Brązowy medal zespołowo konkurencja R3, od lewej: Tadeusz Burski, Waldemar Andruszkiewicz,
Tadeusz Sondej
22 czerwca zakończyły się w Poznaniu Mistrzostwa Świata Boccia Open z udziałem reprezentacji z 31 krajów, z czterech kontynentów. Były one ważne dla światowego ruchu sportowego bocci, ponieważ zawodnicy zdobywali na nich kwalifikacje na Letnie
Igrzyska Paraolimpijskie w 2016. Organizatorem mistrzostw była
Polska Federacja Bocci Niepełnosprawnych wraz z poznańskim
Stowarzyszeniem Sportowo-Rehabilitacyjnym „Start”.
17
Rekordowa liczba medali
Reprezentacja Polski zdobyła w Szczecinie aż osiem medali
i w klasyfikacji medalowej zajęła
3. miejsce na 28 krajów. To dobry
prognostyk na kolejne miesiące
ciężkiej pracy podczas treningów
i bodziec, by osiągać jeszcze lepsze
rezultaty.
Wysokie wyniki to jednak nie
tylko ciężka praca i determinacja
sportowca. Trzeba zawodnikowi
zapewnić, oprócz sprzętu, amunicji,
zaplecza logistycznego, odpowiednią liczbę starów na arenie krajowej
i międzynarodowej. Niestety, środków finansowych na ten cel jest
z roku na rok mniej i trzeba rezygnować z potrzebnych startów, aby
Światowy wymiar bocci
SPORT
udowodnił swoją wyższość w konkurencji FTP (opadające klapki),
w której po zaciętych pojedynkach,
przechodząc kolejne rundy, zdobył
złoty medal, pokonując przy tym
światową czołówkę zawodników
specjalizujących się w konkurencji
paraolimpijskiej P1.
Najbardziej doświadczony zawodnik Waldemar Andruszkiewicz
(„Start” Szczecin) zdobył dwa brązowe medale w konkurencji R3
(628,9 pkt.) i FTR1, czym potwierdził swoją rosnącą formę przed najważniejszymi zawodami dającymi
„przepustkę” do igrzysk paraolimpijskich. Waldemar Andruszkiewicz,
Tadeusz Sondej i Tadeusz Burski
(wszyscy „Start” Szczecin) zdobyli
zespołowo, wynikiem 1877,1 pkt.,
brązowy medal w konkurencji R3
i ustanowili nowy rekord Polski.
18
Przystępując do działania
Od czego zaczęto prace organizacyjne? Odpowiedź jest zaskakująca – od projektu logotypu, strony
internetowej, medali. Organizato1
rzy wyszli z założenia, że ponieważ
sport osób niepełnosprawnych jest
wciąż w Polsce wizerunkowo siermiężny, to pojawiła się wreszcie
szansa, by to zmienić. Od 2 lat Federację Bocci wspiera firma, która
jest wiodącą agencją marketingu
sportowego, obsługującą kluczowe
marki w polskim sporcie. Efekt prac
był widoczny wszędzie – od zaproszeń, banerów, medali, komunikatorów, po aplikację elektronicznego
systemu zliczająco-wynikowego.
Największe wrażenia zrobiła aplikacja. W innych krajach do prezentacji wyników na boiskach bocci stosuje się wciąż wielkie wyświetlacze
elektroniczne lub archaiczne numeratory ręczne. W Polsce wykorzystano ekrany LCD, które podłączone do laptopów z aplikacją sprawiły,
że podczas zawodów elektronika
była wszechobecna. Kolejną nowością technologiczną w polskim sporcie paraolimpijskim była możliwość
transmitowania mistrzostw na
żywo na cały świat za pomocą kamer z wykorzystaniem usługi „live
streaming” i użyciem platformy
cyfrowej dostępnej na dedykowanej
stronie internetowej.
Nie zabrakło także płyt o specyficznych parametrach technicz-
nych, z których zbudowano boiska
rozgrzewkowe.
Mistrzostwa nigdy by się nie odbyły, gdyby nie zaangażowanie sztabu
organizacyjnego wraz z grupą wolontariuszy. W sztabie pracowała kadra
„Startu” Poznań i Polskiej Federacji
Bocci Niepełnosprawnych, menedżerowie z wieloletnim doświadczeniem
oraz osoby jeszcze młode, ale już
przejawiające niezwykły talent organizacyjny. Wolontariusze mistrzostw
okazali się niesamowicie pracowici,
oddani, uczciwi, zaangażowani, kreatywni, otwarci i zawsze uśmiechnięci. Bilans ich snu w 7. dniu zawodów
nie był większy niż kilkanaście godzin
łącznie. Grupę w większości tworzyli
studenci lub absolwenci poznańskiej
AWF, ale nie zabrakło też uczniów.
Dzięki nim zawody zostały przyjęte
przez uczestników z całego świata
z wielkim entuzjazmem i uznaniem.
Podczas mistrzostw
Zawodnicy startowali w klasach
BC1, BC2, BC3, BC4, według klasyfikacji medycznej międzynarodowego systemu klasyfikacji BISFed (klasyfikator przyleciał z RPA)1.
Rezultaty świadczą o umocnieniu pozycji w światowym współzawodnictwie dotychczasowych
1.
Japonia
Kinga Koza – „Start” Poznań
17. indywidualnie BC1
2.
Hiszpania
Robert Skwaryło – Krok za Krokiem Zamość
24. indywidualnie BC1
3.
Portugalia
Mateusz Urbański – Pamara Lublin
23. indywidualnie BC2
Marta Wesołek – „Start” Poznań
29. indywidualnie BC2
4.
Rosja
Patryk Szuba – Konar Warszawa
34. indywidualnie BC2
Edyta Owczarz – IKSON Głogów
21. indywidualnie BC3
Damian Iskrzycki – „Start” Bielsko-Biała
38. indywidualnie BC3
Bartłomiej Nowosadowski – Krok za Krokiem Zamość
29. indywidualnie BC3
Andrzej Janowski – „Start” Kielce
25. indywidualnie BC4
Drużyna BC2, BC2 w składzie:
Marta Wesołek, Patryk Barszczyk, Mateusz Urbański,
Kinga Koza, Robert Skwaryło, Patryk Szuba
9. na 12 startujących reprezentacji
Para BC3 w składzie:
Bartłomiej Nowosadowski, Edyta Owczarz,
Damian Iskrzycki
liderów – Portugalii, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Grecji i Kanady. Do
czołówki zadziwiająco szybko zbliża
się Rosja. Trzeba jednak dodać, że
w Poznaniu zabrakło reprezentacji
Tajlandii, Korei Południowej, Singapuru czy Hong Kongu, które od
lat także wiodą prym w rankingach
bocci.
Polacy wypadli tak jak można
było oczekiwać. Jesteśmy na początku drogi we współzawodnictwie światowym, startujemy dokładnie od 3 lat. Nasi najlepsi zawodnicy (Mateusz Urbański, Patryk
Barszczyk) plasują się pomiędzy
34. a 40. miejscem światowej listy
rankingowej BISFed. Niezłe pozycje
rankingowe dały im kwalifikacje do
ubiegłorocznych mistrzostw świata
w Pekinie. Wyszkolenie zawodnika
do poziomu światowego trwa nie
krócej niż 8 lat – jest to uznawane
w BISFed za normę. Przed naszymi
zawodnikami jeszcze kilka lat wytężonej pracy.
Można? Można!
Mistrzostwa udowodniły, że
pod względem organizacyjnym,
zasięgiem oddziaływania w kraju,
a także aktywnością nie ustępu-
10. na 16 startujących reprezentacji
Pary BC3
1.
Portugalia
2.
Grecja
3.
Szwecja
4.
Wielka Brytania
Pary BC4
1.
Portugalia
2.
Kanada
3.
Brazylia
4.
Rosja
Indywidualnie BC1
jemy większości członków BISFed.
Jest szansa, aby polska boccia dorównała światowej także poziomem
sportowym.
Dosłownie w dniu zakończenia
Mistrzostw Świata Boccia Open
z Krajowego Rejestru Sądowego
przyszła długo oczekiwana decyzja
o rejestracji Polskiego Związku Bocci. Po uprzednim wydaniu zgody
na jego utworzenie przez ministra
sportu i turystyki, boccia przyjmuje formę organizacyjną polskiego
związku sportowego. PZBoccia
będzie pierwszym w Polsce całkowicie samodzielnym i niezależnym
związkiem sportu paraolimpijskiego. Za priorytet nowy związek
sportowy przyjął ścisłą współpracę
z Polskim Komitetem Paraolimpijskim, a dotychczasowa współpraca
z Polskim Związkiem Sportu Niepełnosprawnych „Start” zostanie także
wzmocniona, czego dowodem jest
przyjęcie organizacji startowskich
z Kielc, Białegostoku i Bielska-Białej.
Rejestracja Polskiego Związku Bocci oraz Mistrzostwa Świata Boccia
Open symbolicznie zamknęły pętlę
zapoczątkowaną w Wielkopolsce
ponad 20 lat temu. Od teraz polska
boccia zaczyna nowy rozdział swo-
1.
Daniel Perez – Holandia
2.
David Smith – Wielka Brytania
3.
Mikhail Gutnik – Rosja
4.
José C. Oliveira – Brazylia
Indywidualnie BC2
1.
Maciel Santos – Brazylia
2.
Nadav Levi – Izrael
3.
Takayuki Hirose – Japonia
4.
Martin Davis – Wielka Brytania
Indywidualnie BC3
1.
Grigorios Polychronidis – Grecja
2.
Jacob Thomas – Wielka Brytania
3.
José C. Macedo – Portugalia
4.
Scott Mc Cowan – Wielka Brytania
Indywidualnie BC4
1.
Domingos Vieira – Portugalia
2.
Alison Levine – Kanada
3.
Marcelo Santos – Brazylia
4.
Dirceu Pinto – Brazylia
jego rozwoju jako dyscyplina sportu
z niezwykle szerokimi perspektywami, z oczekiwaną profesjonalizacją oraz z potężnym potencjałem
integrującym.
Dzięki bocci już nigdy w Polsce
nie będziemy myśleć o sporcie tak,
jak dotychczas i nigdy nie będziemy
myśleć o niepełnosprawności tak,
jak dotychczas.
W
BC1 – zawodnicy mogący korzystać z pomocy asystenta, ale tylko do stabilizacji wózka, podania bil itp., asystent znajduje się poza polem rzutowym zawodnika.
BC2 – zawodnicy mogący samodzielnie wyrzucić bilę na boisko, gracze nie mogą korzystać z asystenta ani ze sprzętu wspomagającego.
BC3 – zawodnicy korzystający z urządzeń wspomagających, gracze potrzebują pomocy asystenta, aby wykonać akcję rzutową, ale musi on być odwrócony tyłem do boiska (tzn. asystent w żadnym stopniu nie kontroluje gry).
BC4 – zawodnicy z ciężką czterokończynową niepełnosprawnością ruchową pochodzenia pozamózgowego połączoną ze słabą kontrolą tułowia
– zawodnicy tej klasy nie mogą korzystać z pomocy asystenta.
Regulamin objął: rozgrywki indywidualne BC1, BC2, BC3 , BC4, rozgrywki w parach – BC3, BC4 , rozgrywki drużynowe BC1/ BC2.
Drużyny BC1-BC2
PARAOLIMPIJSKI
Fot. PZSN „Start”
Indywidualnie
Za ofertą konkursową polskich organizatorów przemawiała również
chęć ekspansji Światowej Federacji
Bocci na wschód Europy. Bardzo liczyli zatem na wsparcie finansowe
zawsze niezawodnych: Samorządu Województwa Wielkopolskiego, miasta Poznania i Ministerstwa
Sportu i Turystyki. Decyzje okazały
się przychylne, choć kwoty wcale
nie były astronomiczne.
Mistrzostwa Świata Boccia
Open otrzymały patronat honorowy Premier RP Ewy Kopacz. Zaproszenie do Komitetu Honorowego przyjęli: pełnomocnik rządu
do spraw osób niepełnosprawnych
Jarosław Duda, minister sportu
i turystyki, wojewoda wielkopolski,
marszałek województwa wielkopolskiego, prezydent miasta Poznania, prezes zarządu PFRON i rektor
AWF. Dyskretną pieczę nad mistrzostwami sprawował senator Jan
Filip Libicki, znany z zaangażowania
w wiele spraw społeczności osób
z niepełnosprawnościami.
WIOSNA 2015
Miejsce
19
W Y D A R Z E N I A
Imię i nazwisko/Klub
Rezultaty
SPORT
Polska reprezentacja
C Z Ł O W I E K
ją. Cieszę się, że mogłem poprzez
udział w programie pokazać, że
niepełnosprawni sportowcy są takimi samymi ludźmi, jak pozostali.
Poza tym, że nie mamy na przykład
wszystkich kończyn, to niczym nie
różnimy się od reszty.
Dotychczas w Polsce osoby niepełnosprawne nie brały udziału
w tego typu programach, nie konkurowały z pełnosprawnymi rywalami i nie były pokazywane w takiej
konwencji. Jak myślisz, skąd wreszcie zmiana podejścia do osób z niepełnosprawnościami?
Fot. PZSN „Start”
Fot. PZSN „Start”
Najważniejsze osiągnięcia sportowe
2010 r. igrzyska paraolimpijskie, Vancouver: superkombinacja – 15., slalom
– 26., slalom gigant – 25., supergigant – 30.
2013 r. puchar świata, Sestriere: slalom – 7.
2013 r. mistrzostwa świata, La Molina: slalom – 7., slalom gigant – 19.
2013 r. puchar Europy, Pitztal: slalom – 1.,
supergigant – 6.
2014 r. puchar Europy, La Molina: slalom
gigant – 5.
2014 r. puchar świata, St. Moritz: slalom – 6.
2014 r. igrzyska paraolimpijskie, Soczi: slalom – 10., slalom gigant – 22.
Odnoszę wrażanie, że w naszym kraju, przynajmniej do tej
pory, osób z niepełnosprawnościami nie było. Taki obraz na
pewno kreowała telewizja, ponieważ nawet nasze zmagania
na igrzyskach paraolimpijskich
nie były pokazywane szerokiej
publiczności. Dziwne to, bo na
całym świecie niepełnosprawni
sportowcy są traktowani na równi z tymi pełnosprawnymi. Cieszę się, że producenci programu,
w którym wziąłem udział, przenieśli dobre wzorce na nasze podwórko, że ktoś doszedł jednak
do wniosku, że warto zaprosić do
udziału osobę z niepełnosprawnością. Mam nadzieję, że w kolejnych edycjach będzie podobnie, a niepełnosprawni sportowcy przebiją się do powszechnej
świadomości.
Jeśli chodzi o sam udział
w programie, co było dla Ciebie
najtrudniejsze?
Anna Jantar śpiewała, że „najtrudniejszy pierwszy krok”, a dla
mnie najtrudniejszy był pierwszy
skok (śmiech). Stojąc 10 m nad taflą wody, nie mogłem utrzymać
równowagi. Myślałem, że nie dam
rady, że to jest ponad moje siły, ale
się przemogłem. Musiałem mocno
się skupić i poszło…
A co sprawiało największą
frajdę, było najprzyjemniejsze?
Przechodzenie do kolejnych
etapów. To mnie motywowało do
dalszej pracy. No i oczywiście zwycięstwo.
Co motywowało Cię, by skakać jak najlepiej?
Przede wszystkim chciałem sobie udowodnić, że mogę to zrobić.
Za każdym razem miałem także
ogromne wsparcie kibiców. Była
zawsze ze mną moja rodzina, narzeczona. Poza tym chciałem pomóc
Oliwierkowi, który był chyba największym motywatorem.
A co czułeś, wygrywając program?
Byłem bardzo szczęśliwy i oszołomiony. Na początku w ogóle do
mnie nie docierało, że to ja jestem
zwycięzcą, nie spodziewałem się
takiego scenariusza. Korzystając
z okazji, chciałbym podziękować
wszystkim, którzy mi kibicowali,
wierzyli w moją wygraną i oczywiście wysyłali na mnie SMS-y. Dzięki
Waszej pomocy udało się pomóc
Oliwierowi i jest to nasz wspólny
sukces.
Chodzą słuchy, że kończysz karierę sportową. To prawda?
Nic mi o tym nie wiadomo
(śmiech). Jak na razie przygotowuję się do kolejnego sezonu. Wiado-
Fot. PZSN „Start”
Fot. arch. Andrzej Szczęsny
20
Andrzej Szczęsny
Rok urodzenia: 1982
Miejsce urodzenia: Sanok
Klasyfikacja: LW 2
Klub: Beskidzkie Zrzeszenie Sportowo-Rehabilitacyjne „Start” w Bielsku-Białej
Województwo: śląskie
Konkurencje: slalom, slalom gigant, supergigant, superkombinacja
C
WIOSNA 2015
Zastanawiam się, czy miałeś jakieś opory przed udziałem
w telewizyjnym show. Co prawda, jesteś osobą, która bardzo
szybko dostosowuje się do nowych sytuacji i nawet z akceptacją siebie po utracie nogi nie
miałeś żadnych trudności, ale
jednak im człowiek starszy, tym
ma większe wątpliwości.
Nie, w moim przypadku to chyba tak nie działa (śmiech). Chciałem
się sprawdzić i dobrze bawić. Nigdy
nie uczestniczyłem w tego typu
projekcie, więc to szansa na zdobycie nowych doświadczeń i poznanie wielu ciekawych ludzi, a że przy
okazji udało mi się jeszcze wygrać
program i pomóc, to już w ogóle
rewelacja.
Czy uważasz, że udział w tego
typu programie to szansa dla niepełnosprawnych sportowców, by
zaistnieć w mediach publicznych?
Tak, jak najbardziej. Niestety,
telewizja to dla wielu ludzi nadal
główne okno na świat. Widząc więc
niepełnosprawnych sportowców,
zdają sobie sprawę, że oni istnie-
PARAOLIMPIJSKI
W marcu odbyła się premiera
telewizyjnego show. Jako uczestnik
radziłeś sobie świetnie – jurorzy
i widzowie docenili Twoje skoki
z 10-metrowej wieży. Jak w ogóle
trafiłeś do programu?
Po prostu, pewnego dnia odebrałem telefon od producenta programu z propozycją nie do odrzucenia (śmiech). W „Celebrity Splash”,
który do tej pory emitowany był
w ponad dwudziestu krajach, brały
już udział niepełnosprawne osoby,
więc pewnie dlatego zaproponowano udział także i mi.
Dlaczego narciarz alpejski godzi się rywalizować w skokach
do wody?
Cóż, uwielbiam wyzwania. Mam
wrażenie, że prawie całe moje życie
to jedno wielkie wyzwanie. Sprawdzam się od 10. roku życia – wtedy
na skutek nowotworu kości straciłem nogę. Więc kiedy padła propozycja udziału w programie, a tym
samym możliwość sprawdzenia się
w dyscyplinie, która była dla mnie
zupełnie obca, to oczywiście nie
mogłem odmówić.
21
Jest zapewne jednym z najzdolniejszych i najbardziej wszechstronnych narciarzy alpejskich, paraolimpijczykiem, startującym
w konkurencjach dla zawodników jeżdżących na stojąco. W wielkim stylu wygrał pierwszą edycję „Celebrity Splash”, a niedługo
potem został członkiem zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Z Andrzejem Szczęsnym, specjalistą niemal od wszystkiego, rozmawia Aneta Podgajna.
SPORT
Człowiek orkiestra
mo, każdy sportowiec kiedyś musi
zakończyć karierę. Oczywiście
przyznaję, mam 33 lata i dla niektórych już na pewno powinienem
przejść na sportową emeryturę.
Jednak nadal jestem zawodnikiem
i póki co, jeszcze nie wiem, kiedy
zakończę swoją karierę.
Jakie masz plany na przyszłość?
W przyszłym roku zamierzam
wziąć ślub z moją narzeczoną, a jeśli
chodzi o sport, to czas pokaże.
Co byś powiedział niepełnosprawnym sportowcom zaczynającym karierę? Co uważasz za najważniejsze w sporcie?
Uważam, że najważniejsza jest
zdrowa rywalizacja. Poza tym
uprawianie danej dyscypliny powinno przynosić przyjemność.
Trzeba być też zawziętym, nie
można się poddawać. Nawet jeśli
coś nie wyjdzie, trzeba dążyć do
celu, walczyć i nie tracić wiary we
własne możliwości. Narciarstwo alpejskie jest dyscypliną ekstremalną, a co za tym
idzie – także kontuzyjną. Wielu
kontuzji doznałeś w swoim sportowym życiu?
Tuż przed startem w igrzyskach
paraolimpijskich w Turynie w 2006 r.
złamałem nogę i to jedyną, którą
P A N O R A M A
Grzegorz Jednaki podczas mistrzostw Europy w 2014 r.
wywalczył brąz w grze podwójnej
Przemyślana strategia
Odbijanie lotki przez siatkę i bicie rekordów w liczbie zagrań może
być wspaniałą zabawą. W parabadmintonie jednak zawodnicy, przebijając lotkę, starają się trafić w pole
przeciwnika, tak aby uniemożliwić
mu odparcie ataku. I to właśnie daje
największą satysfakcję. Decydując się
na tę dyscyplinę, należy wiedzieć, że
jest ona bardzo wymagająca – ważna jest poprawna technika, wytrzymałość, szybkość reakcji czy umiejętność podejmowania decyzji, które
Największe sukcesy polskich parabadmintonistów
Bartłomiej Mróz (MMKS Kędzierzyn-Koźle) – kategoria SU5 (Warszawa):
• 2014 r.
mistrzostwa Europy (Hiszpania) – złoto w grze podwójnej,
srebro w grze pojedynczej,
• 2013 r.
mistrzostwa świata (Niemcy) – srebro w grze podwójnej,
srebro w grze pojedynczej.
Grzegorz Jednaki – kategoria SS6 (Wrocław):
• 2014 r. mistrzostwa Europy (Hiszpania) – brąz w grze podwójnej.
Fot. Tomasz Zioło
niej pływałem, grałem w piłkę, jeździłem na rowerze. Sport to motor,
który napędza mnie do działania,
mimo że osiągnięcie takich wyników kosztowało mnie naprawdę
dużo siły i wyrzeczeń, to warto było
i jest nadal.
23 czerwca zostałeś wybrany
członkiem zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Nigdy
nie byłeś działaczem. Jak czujesz
się w nowej roli?
Przede wszystkim bardzo się cieszę. To duży zaszczyt, ale też kolejne
wyzwanie. Mam nadzieję, że sprostam. Rzeczywiście, do tej pory byłem jedynie sportowcem. Nie działałem w strukturach, ale śmiem twierdzić, że moje sportowe doświadczenie będzie procentowało w pracach
zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Znam przecież tę materię od podszewki. Cieszę się też
bardzo, że prezesem został Łukasz
Szeliga. Jestem przekonany, że jakoczłonkowie zarządu będziemy robić
wszystko, co w naszej mocy, by
PKPar rozwijał się i dysponował coraz większymi środkami finansowymi na realizację swoich celów.
Fot. Łukasz Baran
Fot. PZSN „Start”
Fot. PZSN „Start”
Którą imprezę sportową
wspominasz z największym sentymentem?
Cóż, każda to inne wspomnienia, emocje, ale największy sentyment mam do mistrzostw świata
w Hiszpanii z 2013 r. Zająłem wtedy
7. miejsce w slalomie.
Co daje Ci sport przez te
wszystkie lata?
Sport był zawsze obecny
w moim życiu, więc utrata nogi nie
mogła mi przeszkodzić w osiąganiu
kolejnych celów. Na nartach zacząłem jeździć w wieku 16 lat, wcześ-
kieta, lotka i siatka. Wymiary boiska
– określone regulaminem – zmieniają się w zależności od kategorii
grających zawodników.
Zawodnicy w parabadmintonie
rywalizują w trzech klasach i sześciu
kategoriach:
1)zawodnicy na wózkach (WH1,
WH2) – z czuciem i bez czucia
w kończynach dolnych,
2)zawodnicy stojący (SL3, SL4) –
niepełnosprawność obejmująca
kończyny dolne oraz kończynę
górną (SU5),
3) zawodnicy niskiego wzrostu (SS6).
Bartłomiej Mróz – złoty medalista w grze podwójnej
doskonali się poprzez ciężką pracę
treningową.
Słuszna decyzja
Decyzja o włączeniu parabadmintona do dyscyplin paraolimpijskich zapadła podczas spotkania Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego w październiku 2014 r. Wynika to z dużej popularności tego sportu m.in. w Europie
– zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji. W Polsce pozostaje
jeszcze dużo do zrobienia. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
Zainteresowanie rośnie, a wraz z włączeniem dyscypliny do programu igrzysk
paraolimpijskich i działaniami promocyjnymi wzrasta też motywacja zawodników. Dużym ułatwieniem jest fakt, że
parabadmintona uprawiać można
w klubach sportowych w całej Polsce.
Zapraszamy na korty bez względu na
wiek i kategorię niepełnosprawności.
Warto spróbować!
W
P
Fot. arch. Andrzej Szczęsny
22
mam. Byłem naprawdę w niezłej formie, ale miałem pecha – podczas treningu zahaczyłem bramkę treningową i złamałem nogę. Było to poważne
złamanie kości piszczelowej z przemieszczeniem, konieczna była operacja. Turyńscy lekarze stanęli jednak na
wysokości zadania i poskładali mnie
(śmiech), a ja już po 2 dniach zacząłem stawać na nodze. To było pierwsze złamanie. Nogę, niestety, miałem
złamaną dwukrotnie. Co prawda
drugie złamanie, na jednym ze zgrupowań, nie było już tak poważne, ale
wówczas założono mi gips.
WIOSNA 2015
Jasne zasady
Kilka lat – to niby dużo czasu, ale póki co niewielu niepełnosprawnych sportowców w Polsce
zna i uprawia tę dyscyplinę. Może
warto się z nią zapoznać? Parabadminton wywodzi się z popularnego
badmintona, z którego w większości przejęte zostały zasady i przepisy gry. Występują jednak pewne
odstępstwa, umożliwiające osobom
z niepełnosprawnościami uprawianie tego sportu. Jest to dyscyplina
halowa, a do gry niezbędne są ra-
PARAOLIMPIJSKI
Do igrzysk paraolimpijskich w Tokio pozostało 5 lat. Wtedy właśnie parabadminton zadebiutuje na największej międzynarodowej
imprezie sportowej osób z niepełnosprawnościami.
23
Małgorzata Janiaczyk
SPORT
Parabadminton
dyscypliną paraolimpijską
P A N O R A M A
24
WIOSNA 2015
ale także ścisłej współpracy. Do tej
pory interesy tych instytucji nie zawsze były spójne. PKPar, jako członek Międzynarodowego Komitetu
Paraolimpijskiego (IPC), posiada
mandat do reprezentowania sportu
paraolimpijskiego na arenie międzynarodowej, do czego zasadniczo
„Start” nie ma uprawnień. Ścisła
współpraca obu instytucji może
przynieść więc wiele dobrego. Tym
bardziej, że w zarządzie PKPar znalazło się miejsce dla młodego pokolenia ludzi mających nowoczesne,
pełne wiary spojrzenie na przyszłość sportu niepełnosprawnych.
Warto w kilku zdaniach przybliżyć
sylwetki wszystkich przedstawicieli nowego kierownictwa Polskiego
Komitetu Paraolimpijskiego.
Łukasz Szeliga
Szachowy mistrz międzynarodowy osób niewidomych i słabowidzących. Prezes Stowarzyszenia Kultury
Fizycznej Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących „Cross”.
Wiceprezes Międzynarodowej Federacji Niewidomych Szachistów. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
Zenon Jaszczur
– członek prezydium zarządu
nej w Warszawie, specjalizacji andragogika specjalna z zakresu rehabilitacji dorosłych osób niepełnosprawnych oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego jako menadżer sportu.
– prezes zarządu
Eugeniusz Grabowski
Nowy szef PKPar znany jest większości naszych czytelników, bowiem
już od ponad 2 lat jest prezesem
Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Jeszcze do niedawna był czynnym zawodnikiem i trenerem II klasy, uczestnikiem igrzysk paraolimpijskich. Specjalizuje się w narciarstwie alpejskim osób z niepełnosprawnościami. Od wielu lat jest menedżerem sportowym, m.in. jako
prezes Beskidzkiego Zrzeszenia
Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start”
czy zastępca szefa Misji Paraolimpijskiej Londyn 2012. Poza doświadczeniem praktycznym Łukasz Szeliga
ma także adekwatne wykształcenie.
To absolwent Akademii Pedagogicz-
– wiceprezes
Współzałożyciel i od 2001 r. prezes Stowarzyszenia Rehabilitacyjno-Sportowego „Szansa – Start Gdańsk”.
Organizator Ośrodka Przygotowań
Paraolimpijskich w Mauszu (województwo pomorskie). Absolwent
Akademii Wychowania Fizycznego
w Gdańsku. Trener II klasy lekkoatletyki. Odznaczony brązową odznaką
„Za zasługi dla sportu”.
Tadeusz Nowicki
– wiceprezes
Doktor nauk kultury fizycznej. Inicjator i prezes zarządu Stowarzyszenia
„Integracyjny Klub Sportowy AWF”.
Jedna z ikon polskiej szermierki na
Doktor nauk kultury fizycznej.
Inicjator i założyciel PTSS „Sprawni
Razem” zajmującego się sportem
osób niepełnosprawnych intelektualnie. Prezes zarządu tej organizacji
w latach 1992–2013. Obecnie koordynator przygotowań paraolimpijskich. Współzałożyciel PKPar i wiceprezes w latach 1998–2002. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zawodnicy
„Sprawni Razem”, startując oficjalnie
w igrzyskach paraolimpijskich w Nagano, Sydney oraz Londynie, zdobyli
21 medali, w tym osiem złotych.
Piotr Łożyński
– członek prezydium zarządu
Prezes Olsztyńskiego Klubu
Sportowego „Warmia i Mazury”
oraz Związku Kultury Fizycznej
„OLIMP”.
Romuald Schmidt
– członek prezydium zarządu
Prezes poznańskiego Stowarzyszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego
„Start” oraz Polskiej Federacji Bocci
Niepełnosprawnych. Kierownik wyszkolenia reprezentacji Polski narciarzy alpejczyków przygotowujących
się do igrzysk paraolimpijskich w Turynie (2006 r.) i Vancouver (2010 r.).
Andrzej Szczęsny
– członek zarządu
Znany już nie tylko jako sportowiec, ale także celebryta. Zwyciężył
w I edycji telewizyjnego show, za co
otrzymał nagrodę 100 tys. zł, z czego połowę przeznaczył na leczenie
chorego Oliwiera. Z osiągnięć sportowych należy zaakcentować mistrzostwo Polski w slalomie z ubiegłego roku oraz występy na zimowych igrzyskach paraolimpijskich
w Vancouver i Soczi. Na co dzień
Andrzej Szczęsny reprezentuje barwy Beskidzkiego Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start”.
Jerzy Jankowski
– członek zarządu
Przewodniczący Zarządu Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”.
Bogusław Szczepański
– członek zarządu
Prezes Tarnowskiego Zrzeszenia
Sportowego Niepełnosprawnych
„Start”. Twórca sekcji podnoszenia ciężarów w Tarnowie, obecnie
klasyfikator medyczny w sporcie
Danuta Tarnawska
– członek zarządu
Magister rehabilitacji ruchowej
i trener. Prezes zarządu Zrzeszenia
Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start”
w Zielonej Górze; od 1972 r. w strukturach „Startu”. Współtwórczyni sukcesów sportowych oraz wielu cennych przedsięwzięć na rzecz sportu
osób z niepełnosprawnościami. Wyróżniona Srebrnym Krzyżem Zasługi
i „Odznaką Honorową za Zasługi dla
Województwa Lubuskiego”.
***
Jak widać, zarząd PKPar składa
się zarówno z doświadczonych, jak
i młodych, pełnych energii członków. Można mieć nadzieję, że taka
mieszanka zaowocuje dobrymi
działaniami i zmianą atmosfery
wokół sportu osób z niepełnosprawnościami. Od teraz to sportowcy będą decydować w dużej
mierze o kierunku działań PKPar,
bo przecież to środowisko jest
najbliższe zarówno prezesowi Łukaszowi Szelidze, jak i członkowi
zarządu Andrzejowi Szczęsnemu.
Przede wszystkim jednak nowe
kierownictwo chce do komitetu
wprowadzać modele biznesowe,
odpowiadające obecnym czasom.
Korzystanie ze wzorców nowoczesnego marketingu sportowego
jest podstawą do profesjonalizacji
sportu, na czym wszystkim nam
powinno zależeć. Oczywiście,
uwzględniając także rolę wychowawczą i szkolenie młodych sportowców.
O tym, jak wszystkie te zmiany
wpłyną na polski sport paraolimpijski, przekonamy się w przyszłości, ale już dziś widać, że „żaglowce” dowodzone przez kapitana
Szeligę nabrały wiatru w żagle. Oby
dopłynęły jak najdalej.
P
Polski Komitet Paraolimpijski
(PKPar) powstał w 1998 r. i niemal
od samego początku kierował nim
Longin Komołowski, polityk, działacz związkowy i społeczny. Celem
tej organizacji jest rozpowszechnianie ruchu paraolimpijskiego
oraz rozwój sportu osób z niepełnosprawnościami. Siłą rzeczy głównym partnerem PKPar był, jest i zapewne będzie Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Coraz częściej jednak zaczęły pojawiać
się głosy zawodników, którym wyraźnie brakowało w komitecie reprezentantów ich środowiska. Niedawne wybory mają być odpowiedzią na te postulaty. Od 23 czerwca
w nowo wybranym zarządzie PKPar
znaleźli się, obok doświadczonych
działaczy, także młodzi przedstawiciele, nie tylko środowiska sportowców, których reprezentuje Andrzej
Szczęsny, ale także trenerów – konkretnie Mariusz Oliwa. Do tego
główne kierownictwo powierzono
szefowi „Startu” – Łukaszowi Szelidze, który jest zwolennikiem idei integracji sportu paraolimpijskiego ze
sportem olimpijskim, ale w pewnej
czasowej perspektywie, bez rewolucji.
Zmiany, jakie zaszły w zarządzie
obu organizacji w obliczu przygotowań do przyszłorocznych igrzysk
paraolimpijskich w Rio de Janeiro
wydają się być niezwykle istotne.
Łukasz Szeliga stanął przed ogromnym wyzwaniem poprowadzenia
zarówno „Startu”, jak i PKPar, nie
tylko do pełnej profesjonalizacji,
Piotr Dukaczewski
– członek prezydium zarządu
Zna wyczynowy sport i jego
problemy od podszewki, gdyż jest
na co dzień trenerem wrocławskiej
sekcji podnoszenia ciężarów oraz
trenerem koordynatorem kadry
narodowej. Ministerstwo Sportu
i Turystyki wyróżniło go za wkład
w rozwój polskiego sportu i osiągnięcia szkoleniowe nagrodą zespołową pierwszego i drugiego stopnia.
Przygotowywał zawodników kadry
narodowej podnoszenia ciężarów
do igrzysk paraolimpijskich w Pekinie (dwa medale paraolimpijskie)
i Londynie oraz mistrzostw świata
i Europy. Jest związany z Dolnośląską Szkołą Wyższą, prowadzi zajęcia
ze studentami związane ze sportem
osób niepełnosprawnych.
niepełnosprawnych przy Polskim
Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”.
PARAOLIMPIJSKI
Zaledwie 2 lata temu Łukasz Szeliga podjął się kierowania „Startem”, a teraz pełni również funkcję prezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Dynamiczne przemiany w dwóch największych
organizacjach zajmujących się sportem osób z niepełnosprawnościami są wyraźną oznaką nowych
czasów, jakie nastały w tym środowisku.
– członek zarządu
25
Paweł Parus
Mariusz Oliwa
SPORT
Wiatr w żagle
wózkach. Od 1995 r. trener koordynator kadry narodowej, która w latach
1996–2012 zdobyła 29 medali paraolimpijskich. Odznaczony Krzyżem
Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Fot. Stowarzyszenie „Nie widzę przeszkód”
w historii relacji igrzysk paraolimpijskich? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba spojrzeć w przeszłość
i przeanalizować, jak wyglądały relacje z igrzysk w ciągu ostatnich lat.
Podczas konferencji zostały wyświetlone nagrania wideo
z komentarzem Przemysława Babiarza
Pierwsze kroki
w mediach
Igrzyska paraolimpijskie w Soczi
nie były igrzyskami sukcesów naszych zawodników. Ośmioosobowa reprezentacja nie przywiozła
do kraju żadnego medalu, nie było
też relacji z samych konkurencji.
Na miejscu, dzięki m.in. staraniom
Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”, była jednak
Fot. Stowarzyszenie „Nie widzę przeszkód”
Dobry projekt – mocny
start
Pomysłodawcą projektu „Pokażcie nas w Rio” jest młody, niewidomy pływak Marcin Ryszka. Dzięki
jego entuzjazmowi i nieprzejednanemu przekonaniu, że „Mazurek
Dąbrowskiego” brzmi tak samo na
igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich, udało się dokonać przełomu. Po pierwsze – stworzyć sam
projekt, po drugie – pozyskać patronaty liczących się mediów w Polsce
ze znanymi nazwiskami dziennikarzy
sportowych na czele, po trzecie –
zyskać przychylność utytułowanych
sportowców z niepełnosprawnością
oraz tych sprawnych, którzy w sporcie paraolimpijskim widzą sport
wyczynowy. Wśród plejady nazwisk
figurujących pod całą akcją wystar-
czy wymienić Przemysława Babiarza,
Michała Olszańskiego, Pawła Korzeniowskiego, Radosława Kawęckiego,
Katarzynę Rogowiec czy Rafała Wilka, by uznać, że sprawa jest traktowana poważnie.
Podczas konferencji zaprezentowano nagrania wideo ze startów
sportowców, z dogranym komentarzem sprawozdawców sportowych.
To, co w takich sytuacjach robi
największe wrażenie to fakt, ile do
przekazu medialnego może wnieść
dobry komentarz. Jak zapewniał
Przemysław Babiarz, każda historia może być ciekawa, jeśli jest dobrze opowiedziana, a w przypadku
opowieści o tym, jak się zdobywa
medale dla Polski, nie ma żadnych
wątpliwości, że będzie bardzo interesująco.
Dlaczego ta konferencja może
jawić się jako kamień milowy
Od lewej: Marcin Ryszka – pomysłodawca projektu, Rafał Przybył – burmistrz Wieruszowa oraz Łukasz
Szeliga – prezes PZSN „Start”
ekipa Telewizji Polskiej, która zapewniała materiały do codziennych
„Kronik Dnia” oraz magazynu „Pełnosprawni”, flagowego programu
TVP SPORT poświęconego sportowi paraolimpijskiemu, w czasie igrzysk nadawanemu również
w specjalnej formule na antenie
TVP1. Największą jednak zmianą,
swego rodzaju jaskółką zapowiadającą wiosnę w traktowaniu sportu
paraolimpijskiego, była transmisja
z ceremonii otwarcia igrzysk paraolimpijskich, którą wraz z Piotrem
Sobczyńskim i Dominikiem Jabłeckim komentowała utytułowana
narciarka paraolimpijska Katarzyna
Rogowiec.
I ten fakt został przez środowisko zauważony, bo była to pierwsza
większa zmiana od czasów igrzysk
paraolimpijskich w Atenach. „Kampania Paraolimpijska Ateny 2004”
powstała dzięki ogromnemu zaangażowaniu dziennikarzy redakcji publicystyki TVP2. Przed rozpoczęciem
igrzysk na antenie pojawiały się dwa
programy „Ekspres paraolimpijski”
oraz „Droga do Aten”, oba przygoto-
Wielcy nieobecni
Kolejne igrzyska paraolimpijskie
w Turynie (2006 r.), Pekinie (2008 r.)
czy Vancouver (2010 r.) potraktowano po macoszemu. Aż wreszcie
przyszły niesamowite XIV Letnie
Igrzyska Paraolimpijskie w Londynie.
Igrzyska, które oglądały cztery miliardy widzów, niemal cały świat, bo
polscy widzowie ich nie zobaczyli.
Już na 2 lata przed igrzyskami
brytyjskie media zabrały się do pracy. Plakaty promujące paraolimpijczyków, programy telewizyjne,
a przede wszystkim potężny Internet wraz z mediami społecznościowymi zrobiły swoje. Dzięki ich przekazowi sport paraolimpijski zaczął
być postrzegany jako sport wyczynowy, taki jaki jest w swojej istocie.
Londyn bardzo dobitnie pokazał, że w Polsce gdzieś po drodze
zostały pogubione pryncypia tego,
co ważne, istotne i warte prezentowania. Bo nie chodzi przecież
o samą misję, choć akurat igrzyska
paraolimpijskie świetnie się w nią
wpisują. Chodzi o zupełnie odmienne podejście do sportu paraolimpijskiego – traktowanie go na równi
ze sportem olimpijskim. Brytyjczycy przychodzili oglądać igrzyska,
a przede wszystkim swoich rodaków, którzy walczyli o medale, zwy-
P A N O R A M A
Jest siła!
Po Londynie było wiadomo,
że coś musi się zmienić, coś musi
drgnąć w mediach, prasie, radiu,
telewizji. Dzięki staraniom Włodzimierza Szaranowicza, dyrektora kanału TVP SPORT, na antenę
powrócił program „Pełnosprawni”.
Z założenia ma on towarzyszyć zawodnikom aż do igrzysk w Rio de
Janeiro i w czasie samych igrzysk.
W tym roku do głosu doszli
sami paraolimpijczycy. Najpierw na
rynku pojawił się kapitalny kalendarz „Jesteśmy na sprzedaż”, ukazujący wysportowanych, pięknych
i silnych zawodników z niepełnosprawnościami, którzy starają się
zwrócić na siebie uwagę potencjalnych sponsorów – fantastyczny pomysł Karoliny Hamer, utytułowanej
pływaczki. Kilka miesięcy później
wystartowała akcja „Pokażcie nas
w Rio”, która odbiła się szerokim
echem w całym środowisku i zmobilizowała media do złożenia konkretnych obietnic. Do tego jeszcze
dochodzi akcja „TAK DLA RIO” prowadzona przez Fundację Katarzyny
Rogowiec AVANTI.
Tak dobrze jeszcze nie było.
Można zatem wierzyć, że pokażą
nas w Rio. Do ceremonii otwarcia
pozostało mniej niż 400 dni.
Kibicujesz wszystkim
polskim sportowcom?
Wejdź na takdlario.pl,
podpisz petycję dla igrzysk
paraolimpijskich w Rio de
Janeiro w TVP i podaj dalej.
W
P
WIOSNA 2015
26
To znamienne zapewnienie padło podczas kwietniowej konferencji zorganizowanej w Katowicach
przez stowarzyszenie „Nie widzę
przeszkód” w związku z projektem
„Pokażcie nas w Rio”. I na te słowa
środowisko paraolimpijskie czekało
od lat. Bo choć Polacy startują na
igrzyskach od 1972 r., choć przez
znakomitą większość ostatnich ponad 40 lat nasi zawodnicy wracali
do kraju z workami medali, media
patrzyły na sport paraolimpijski
z przymrużeniem oka. Jednak to, co
wyróżnia ostatnie pół roku na tle
tych czterech dekad to fakt, że paraolimpijczycy zaczęli głośno upominać się o swoje prawa w prasie,
radiu i telewizji.
PARAOLIMPIJSKI
„Telewizja Polska przygotowuje się do szerszej obsługi igrzysk paraolimpijskich. Obok form reportażowych, informacyjnych ukierunkowanych na starty reprezentacji Polski będą również transmisje
tych najpopularniejszych i najczęściej uprawianych dyscyplin” –
zapewnił Jarosław Idzi, sekretarz programowy kanału TVP SPORT.
27
Paulina Malinowska-Kowalczyk
ciężali i przegrywali. I nikt ich do
tego nie zmuszał ani nie nakłaniał.
Polacy zdobyli w Londynie 36 medali, wspięli się na 9. miejsce tabeli
medalowej wśród 75 krajów świata,
ale w Polsce mało kto mógł cieszyć
się widokiem złotych medalistów
słuchających „Mazurka Dąbrowskiego”.
SPORT
Pokażą nas w Rio
wujące widzów do wielkiego święta
sportu paraolimpijskiego. W czasie
trwania igrzysk cztery ekipy dwa
razy dziennie przekazywały materiały do Polski. Codziennie na antenie
TVP2 emitowane były „Kroniki paraolimpijskie”, które na bieżąco przedstawiały dokonania naszych zawodników. Ich gospodarzami byli znani
i doświadczeni dziennikarze sportowi – Włodzimierz Szaranowicz oraz
Michał Olszański. Co prawda transmisji z ceremonii otwarcia, zamknięcia i samych zawodów nie było, ale
z punktu widzenia historii było to
coś absolutnie wyjątkowego. Niestety, do tej pory się nie powtórzyło.
P O R A D A
28
Czym jest coaching?
Od lat 70. ubiegłego stulecia
coaching nie traci na popularności,
a wielu twierdzi, że bez wsparcia
Trzy pytania do coacha
swojego coacha, nie osiągnęłoby
takich wyników (sportowych, biznesowych, osobistych), jakie udało
im się uzyskać. Czym zatem jest coaching? Zazwyczaj można spotkać
się z definicją odwróconą i dowiedzieć się, czym na pewno nie jest.
Jako że coaching z powodzeniem
wykorzystuje dorobek technik
i metod psychologii stosowanej,
często jest mylony np. z terapią.
A terapią zdecydowanie nie jest…
Celem terapii jest likwidacja określonego problemu/dysfunkcji, poszukiwanie w przeszłości przyczyn
obecnego stanu pacjenta. W długoterminowej relacji terapeutycznej większa odpowiedzialność za
efekt spoczywa na terapeucie i jego
eksperckiej wiedzy. W coachingu
– odwrotnie. Co prawda związany jest on ze zmianą (osiągnięciem
wyznaczonych celów). Tu jednak,
w relacji coach – klient, za sukces
odpowiedzialność ponosi klient.
Coach, poprzez dobór odpowiednich metod i technik, zadawanie
pytań, motywuje i wspiera klienta.
Sprzyja to rozwojowi umiejętności
i wydobyciu drzemiącego potencjału, głównie poprzez zwiększenie
Rozmowa z Anną Nieżurawską,
certyfikowanym coachem CoachWise, dyrektorem merytorycznym Fundacji „Proca”, organizacji wspierającej rozwój
osobisty, zawodowy i duchowy
liderów.
Wielu sportowców korzysta
z pomocy psychologów sportowych, niekoniecznie wszyscy
wiedzą, czym zajmuje się coach
sportowy? Jak rozgraniczyłabyś
zakres wsparcia pomiędzy coachem a psychologiem sportu?
Obecnie bardzo często psycholodzy – w tym sportowi –
wykorzystują wiele narzędzi coachingowych. Trudno więc czasami rozróżnić, kto jest coachem,
a kto psychologiem. Wydaje mi
się, że można próbować rozgraniczyć to następująco: klasyczny
psycholog zajmuje się tym, co
dzieje się z zawodnikiem teraz,
głównie jego emocjami, reakcjami, wrażeniami, po to, żeby zawodnik osiągnął sukces. Coach
natomiast sięga od razu w przyszłość, a następnie pomaga zawodnikowi zaplanować konkretne działania, żeby dotarł do wymarzonego celu.
Sukcesy i porażki to sytuacje,
z którymi sportowcy muszą się
mierzyć na co dzień. Co coaching może wnieść w podejściu
do tych zagadnień?
Coaching pomaga zdefiniować prawdziwe cele, dzięki czemu sukcesy i porażki mieszczą
się w szerszym kontekście życia
zawodnika. Oczywiście proces
coachingowy może być skupiony na doraźnych zadaniach,
np. przygotowaniach do najbliższych zawodów. Wtedy pomaga
w osiągnięciu sukcesu. Intensywnie używanym narzędziem jest
wizualizacja, która m.in. pozwala
oswoić się z symulowaną w myślach sytuacją. Przeważnie używana jest do doprecyzowania
pozytywnego celu, a więc w znakomitej większości przypadków
byłoby to zwycięstwo. Ale jeśli
zawodnikowi zależy na oswojeniu się z sytuacją potencjalnej
porażki – to jest jego celem – to
wizualizacja, również tutaj, może
okazać się bardzo przydatna.
Jak sądzisz, jakie korzystne
efekty może przynieść coaching
sportowcowi?
Przede wszystkim sportowiec
jest człowiekiem. Coaching może
pomóc mu w budowaniu świadomości tego, co jest dla niego najważniejsze, na czym mu najbardziej zależy. To może wpłynąć na
jego motywację. W szerokiej perspektywie, coach może pomóc
w planowaniu kariery, rozwoju,
godzeniu aktywności sportowej
z życiem osobistym.
W
WIOSNA 2015
czemu – podczas zawodów wykonuje dokładnie te same czynności
i coś nie idzie… Gallwey zaproponował pewną metodę. Odpowiednio stosowana może zmienić
nastawienie do gry. Wyzwala ona
zasoby, których zawodnik, przez
samokrytykę, stres, rozproszenie
czy nerwy, nie potrafił wcześniej
wykorzystać. Metoda okazała się
tak rewolucyjna, że zaczęto ją stosować w innych dziedzinach życia,
np. w biznesie. Powstały kolejne
książki („The inner game of work”,
„The inner game of stress”), które
wpłynęły w znaczący sposób na podejście do procesu rozwoju.
Efekt i sukces
Wykorzystywanie metody coachingowej w tak wielu dziedzinach
potwierdza jej skuteczność. Na
płaszczyźnie biznesowej, w wielkich
korporacjach, coaching przekłada się
na wyniki firmy, ale też na satysfakcję samych pracowników. Czują się
zmotywowani do pracy, chętni do
podejmowania dużego wysiłku. Tak
samo dzieje się w sporcie. Dobrym
coachem może okazać się osobisty
trener zawodnika (oczywiście jeśli
posiada odpowiednie kompetencje
i zna metodykę coachingu). Sesje coachingowe mogą być wtedy zintegrowane z treningiem. Jeśli coach
jest z zewnątrz, ściśle współpracuje
również z trenerem, który jest źródłem wiedzy o zawodniku. Cele nie
mogą być jednak narzucone przez
trenera. Efekty przyniosą tylko zadania zaakceptowane przez klienta (zawodnika). Najważniejszą osobą
w coachingu jest przecież klient
(sportowiec) – odpowiedzialny za
zmianę, której chce dokonać.
PARAOLIMPIJSKI
Wewnętrzna gra
Początki coachingu to książka
Timothego Gallwey’a „Tenis: wewnętrzna gra” („The inner game of
tennis”), która została sprzedana
w milionach egzemplarzy na całym
świecie. Autor zwrócił uwagę na
dwa rodzaje gier toczących się na
korcie tenisowym. Jedna z nich to
gra zewnętrzna: określone działania
wpływające na osiągnięcie wcześniej wytyczonego celu. Na drugą grę
– wewnętrzną (mentalne podejście
zawodnika) – składają się: podejście do tego, co zawodnik robi, jego
zaufanie do samego siebie, umiejętność koncentracji czy radzenia
sobie ze stresem. Każdy sportowiec
doświadczył chyba chwil, kiedy
mimo braku większego wysiłku na
treningu, osiąga wspaniałe rezultaty. Bywa, że później – nie wiedzieć
Magdalena Kowalczyk
stresu. Założeniem coachingu jest
ogromna wiara w to, że każdy człowiek podświadomie wie, czego chce
i wie, jak to osiągnąć. Dobry coach
jest po to, by to wydobyć, wesprzeć
i zmotywować.
29
Coach w tłumaczeniu z języka angielskiego to trener osobisty.
Obecność trenera jest dość oczywista w procesie sportowym dla
zawodnika. Kim jednak ma być dla niego coach? Czy trener może
być coachem, a coach trenerem? Od kilkudziesięciu lat coaching
rewolucjonizuje wiele dziedzin życia: rozwój osobisty, biznes
no i oczywiście sport. Od sportu wszystko się zaczęło…
samorefleksji i samoświadomości,
a w konsekwencji nastawienie na
osiągnięcie określonych celów. Coaching bazuje na teraźniejszości
i przyszłości. Jest procesem raczej
krótkotrwałym (6–8 sesji) opartym
na partnerstwie, zaufaniu i współpracy pomiędzy coachem a klientem. I choć coach jest oczywiście
ekspertem w swojej dziedzinie, to
w danym procesie coachingowym
największym ekspertem jest sam
klient, który definiuje swoje cele.
Dzięki temu właśnie szansa ich realizacji jest tak duża. Klient sam
wyznacza sobie zadania, nikt mu
ich nie narzuca. Nie ma presji ani
SPORT
Wsparcie, rozwój, zmiana
– czym może być coaching w sporcie?
Dziękuję za rozmowę.
Jedno z nielicznych zdjęć prezydenta Franklina Delano Roosevelta na wózku inwalidzkim, w towarzystwie
córki Anny i psa – szkockiego teriera Fala
Warto dodać, że The National
Foundation for Infantile Paralysis
odniosła wielki sukces, gromadząc
znaczne środki na badania naukowe i działa w USA do dzisiaj pod
zmienioną nazwą March of Dimes.
Błyskotliwa kariera
Roosevelt ukończył prestiżowy Uniwersytet Harvarda, rozpoczął karierę prawniczą, związał
się – wbrew tradycjom rodzinnym – z Partią Demokratyczną,
z ramienia której był senatorem,
a następnie gubernatorem stanu
Nowy Jork. Ożenił się z daleką kuzynką Eleanor Roosevelt, z którą
miał szóstkę dzieci – córkę i pięciu
synów. Małżeństwo było ponoć
szczęśliwe, choć FDR miał kilka kochanek, a w towarzystwie najwytrwalszej z nich – asystentki Lucy
Fragment The Franklin Delano Roosevelt Memorial
w Waszyngtonie
FDR trzykrotnie zostawał „Człowiekiem
Roku” tygodnika „Time” – w 1923, 1933
i 1940 r. – i za każdym razem jego podobizna znalazła się na okładce tego prestiżowego magazynu!
FDR a Polska
Zakłamaną politykę wobec
naszego kraju chyba najlepiej
zobrazują trzy cytaty z wypowiedzi prezydenta Roosevelta: „Bohaterski opór, jaki naród polski
stawiał w ostatnich 2 latach, jest
natchnieniem nie tylko dla Ameryki, ale dla wszystkich ludów miłujących wolność” – miał powiedzieć
do Premiera RP gen. Władysława
Sikorskiego w 1941 r. W 1943 r. na
informację o sowieckiej zbrodni
w Katyniu zareagował słowami:
„Nigdy nie uwierzę, że to zrobili Rosjanie!”. A w 1944 r. zakomunikował
amerykańskiemu ambasadorowi
w Moskwie: „Nie dbam o to, czy
kraje sąsiadujące z Rosją zostaną
skomunizowane”.
Zawsze pierwszy
FDR był pierwszym – i jak dotąd jedynym – Prezydentem USA,
który poruszał się na wózku inwalidzkim. Nie zgadzał się jednak, by
prasa robiła mu jakiekolwiek zdjęcia, gdy na nim siedział. Jako pierwszy prezydent był „Człowiekiem
Roku” prestiżowego magazynu
„Time” i znalazł się na jego okładce.
Zresztą sukces ten powtórzył jeszcze dwukrotnie! Był też pierwszym
przywódcą Stanów Zjednoczonych,
który wystąpił w telewizji i który leciał oficjalnie samolotem, w wyniku
czego zdecydował się na posiadanie
własnej maszyny – protoplasty Air
Force One.
Swój nietuzinkowy, niekiedy zaskakujący, biogram chyba najtrafniej podsumował sam FDR, mówiąc: „Ludzie nie są więźniami losu,
a jedynie więźniami swoich własnych umysłów”.
W
H
WIOSNA 2015
30
Spowodowana tym zdarzeniem
gorączka wywołała po 2 tygodniach
atak choroby Heinego-Medina
i postępujący paraliż ciała… Jednak
12 lat później FDR (jak nazywają go
Amerykanie) został 32. Prezydentem
Stanów Zjednoczonych. Po wypadku Rooseveltowi groził całkowity paraliż, a nawet utrata wzroku. I tylko
dzięki olbrzymiemu samozaparciu
i wyczerpującym ćwiczeniom stan
jego zdrowia poprawił się na tyle, by
umożliwić mu siedzenie i posługiwanie się rękoma. Wtedy to zauważył:
„Jeśli ktoś spędzi 2 lata w łóżku, starając się uruchomić swój duży palec
u nogi, to wszystkie inne rzeczy wydają się wówczas bardzo łatwe”. Do
końca życia jednak poruszał się na
wózku inwalidzkim.
Trzy kadencje
32. prezydenta
Drogę na urząd Prezydenta
USA ułatwił Rooseveltowi Wielki
Kryzys, w czasie którego z powodzeniem, jako gubernator, wcielał
w życie swój plan interwencjonizmu państwowego New Deal. Na
fali popularności, w 1933 r., został
wybrany na prezydenta. Urząd ten
sprawował przez niepełne trzy kadencje – do 1945 r., kiedy to zmarł.
W trakcie prezydentury chyba najbardziej wsławił się zniesieniem
prohibicji, podpisując ustawę zezwalającą na swobodną sprzedaż
alkoholu.
Fatalnie za to zapisał się
w polityce międzynarodowej –
już w 1933 r. uznał rząd Związku
Sowieckiego, a w latach II wojny
światowej został najbliższym sojusznikiem Józefa Stalina, który
wzbudzał jego szacunek oraz podziw... W czasie spotkań wielkiej
trójki w Teheranie (1943 r.) i w Jałcie (1945 r.) poszedł na wszelkie
ustępstwa wobec żądań sowieckich komunistów.
PARAOLIMPIJSKI
Rafał E. Stolarski
31
H I S T O R I A
Mercer – umarł na skutek wylewu
krwi do mózgu.
Malownicza zatoka Fundy na wschodnim wybrzeżu Kanady była
świadkiem dramatycznego wydarzenia – 9 sierpnia 1921 r.
za burtę jachtu, do bardzo zimnej wody, wypadł trzydziestodziewięcioletni polityk Franklin Delano Roosevelt.
Polio
Wirus polio wywołujący chorobę Heinego-Medina, który zaatakował Franklina Delano Roosevelta,
czyniąc go na zawsze niepełnosprawnym, sprawił, iż prezydentowi sprawa walki z nieuleczalną
wówczas chorobą leżała zawsze na
sercu. W 1938 r. FDR, korzystając
z wielkiego sukcesu zbiórek pieniężnych przeprowadzanych podczas
słynnych prezydenckich balów urodzinowych, powołał The National
Foundation for Infantile Paralysis,
której zadaniem stało się sponsorowanie badań nad walką z polio.
Organizację balów, a następnie
kierownictwo fundacji prezydent
powierzył swojemu przyjacielowi
i dawnemu partnerowi z kancelarii
prawniczej – Basilowi O’Connor.
SPORT
32. prezydent
K U L T U R A
Wsparcie z trybun
Fot. Bartosz Rubiś
1005 osób niepełnosprawnych pojawiło się na meczu Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk
piają się przede wszystkim na piłkarskiej ekstraklasie, ale horyzonty mogą
przecież w każdej chwili poszerzyć?
Prekursorami wspierania sportowców na stadionach i w halach
są członkowie Stowarzyszenia
„Klub Kibiców Niepełnosprawnych”
z Wrocławia, który powstał w 2008 r.
Fot. arch. KKN
Profesjonalny sport we współczesnym świecie składa się z wielu
elementów, a na sukces wpływają detale. Zawodnicy formę wykuwają pod
czujnym okiem trenerów przy wsparciu klubów i pracujących w nich ludzi,
a także instytucji finansujących sport
wyczynowy. W całej tej mozaice nie
wolno jednak zapominać o jeszcze
jednym ważnym ogniwie, a mianowicie kibicach. Jak bezbarwny potrafi
być sport bez publiczności wie każdy,
kto występował przy pustych trybunach. Zjawisko to towarzyszy także
zawodom osób z niepełnosprawnościami. Tymczasem rywalizacja ta jest
często bardzo interesująca i widowiskowa. Czy jednym z lekarstw na
zapełnienie pustych aren może być
trwający proces powstawania kolejnych klubów kibiców niepełnosprawnych, które na razie co prawda sku-
32
Tak się bawi, tak się bawi… KKN. Czyż sport nie jest świetną drogą do aktywizacji i integracji społecznej?
WIOSNA 2015
Paweł Parus
Gdy zakładaliśmy Klub Kibiców Niepełnosprawnych, nie mieliśmy
pojęcia, że kilka lat później w kilkudziesięcioosobowej grupie
będziemy przemierzać nie tylko Polskę, ale i Europę.
W zeszłym roku pobili oni światowy
rekord liczby osób niepełnosprawnych
na meczu piłkarskim. W sile 1005 zjawili się na spotkaniu Śląsk Wrocław
– Lechia Gdańsk. Co ciekawe, jednym
z ich celów jest wspieranie tworzenia
innych tego typu ośrodków w naszym
kraju. Tym samym na mapie Polski powstają kolejne kluby kibiców zrzeszające fanów niepełnosprawnych. Obecnie jest ich już kilkanaście – w Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Legnicy,
Zabrzu, Katowicach, Szczecinie, Poznaniu, Gdyni czy Głogowie. A skoro już
powstały, to może warto ich członków
zaprosić do kibicowania koleżankom
i kolegom, którzy uprawiają profesjonalny sport.
Więcej o kibicowskim ruchu zrzeszającym osoby niepełnosprawne
w następnym numerze kwartalnika.
Zapraszamy do udziału w projekcie:
AKTYWNI SPORTOWO AKTYWNI ŻYCIOWO
cykl weekendów i obozów sportowych dla osób z niepełnosprawnością
więcej informacji: [email protected], tel. 535 229 330
Projekt finansowany ze środków PFRON
Kalendarz imprez
Wykaz imprez
Termin
Miejsce imprezy
XIII Miting Lekkoatletyczny dla Niepełnosprawnych
5–7 czerwca 2015 r.
Ostrów Mausz/ Gdańsk
Wojewódzkie Zawody w Tenisie Stołowym
10 czerwca 2015 r.
Kielce
Integracyjny Turniej Szermierczy „Sadyba CUP”
19–21 czerwca 2015 r.
Warszawa
Mistrzostwa Polski Niepełnosprawnych w Kolarstwie
3–6 września 2015 r.
Bielsko Biała, Wieprz,
Rzyki
Wojewódzka Spartakiada Osób Niepełnosprawnych
4–6 września 2015 r.
Ogrodniczki
Jesienne Integracyjne Zawody Sportowe
4–6 września 2015 r.
Pustkowo
Ogólnopolskie Zawody w Podnoszeniu Ciężarów
5–6 września 2015 r.
Międzychód
Integracyjna Spartakiada Osób Niepełnosprawnych
11–12 września 2015 r.
Skwierzyna
Wojewódzkie Biegi Przełajowe
14 września 2015 r.
Tokarnia
Puchar Polski Osób Niepełnosprawnych
w Strzelectwie Sportowym
18–20 września 2015 r.
Gorzów Wlkp
Ogólnopolskie Zawody Bocci
18–19 września 2015 r.
Szczecin
Olimpiada Razem 2015
25–27 września 2015 r.
Częstochowa
Ogólnopolski Turniej
Tenisa Stołowego dla Niepełnosprawnych
25–27 września 2015 r.
Ostrów Mausz/Sulęczyno
III Memoriał Adama Borczucha
w Tenisie Stołowym Osób Niepełnosprawnych
25–27 września 2015 r.
Radom
Mistrzostwa Polski
w piłce siatkowej na siedząco – I turniej
16–18 października 2015 r.
Szczecin
Puchar Polski w wyciskaniu sztangi leżąc
„XVI Łuczniczka 2015”
25–27 października 2015 r.
Bydgoszcz
Integracyjne Mistrzostwa Śląska
w Tenisie Stołowym
3 października 2015 r.
Siemianowice Śl.
Jesienna Spartakiada Sportowa
Osób Niepełnosprawnych
6–7 października 2015 r.
Radom
XI Integracyjne Zawody dla Młodzieży
w Tenisie Stołowym
9–11 października 2015 r.
Bydgoszcz
Wojewódzki Turniej Bocci
14 października 2015 r.
Kielce
Integracyjny Otwarty Turniej Szermierczy
o Mistrzostwo IKS–AWF
23–25 października 2015 r.
Warszawa
VIII Ogólnopolski Integracyjny
Miting Pływacki im. M. Maika
23–25 października 2015 r.
Tychy

Podobne dokumenty