Sport Paraolimpijski 2/2015
Transkrypt
Sport Paraolimpijski 2/2015
ISSN 2391-5005 2 2015 PARAOLIMPIJSKI BIULETYN POLSKIEGO ZWIĄZKU SPORTU NIEPEŁNOSPRAWNYCH „START” Udany start w Pucharze Świata w Strzelectwie Sportowym SPORT W numerze: ISSN 2391-5005 2015 PARAOLIMPIJSKI BIULETYN POLSKIEGO ZWIĄZKU SPORTU NIEPEŁNOSPRAWNYCH „START” wydarzenia Młodzi pływacy pokazali klasę. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8 Dobre wyniki juniorów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10 Najlepsi na piasku. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12 Udany start w Pucharze Świata w Strzelectwie Sportowym. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14 Światowy wymiar bocci. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 człowiek Człowiek orkiestra - wywiad z Andrzejem Szczęsnym. . . . . . . . . . . . . . . . . 20 panorama Parabadminton dyscypliną paraolimpijską . . . . . . . . 23 Wiatr w żagle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 Pokażą nas w Rio. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 porada Wsparcie, rozwój, zmiana – czym może być coaching w sporcie? . . . . . . . . . . . . . 28 historia 32. prezydent . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30 Wsparcie z trybun. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32 PARAOLIMPIJSKI kwiecień – czerwiec 2015 r. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 1 2 kronika Udany start w Pucharze Świata w Strzelectwie Sportowym Sport Paraolimpijski Biuletyn Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start” Wydawca: Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start” Adres redakcji: ul. Trylogii 2/16, 01-982 Warszawa tel./faks 22 659 30 11 e-mail: [email protected] Redaktor naczelna: Marlena Zduńczyk Projekt graficzny, skład, łamanie: Robert Mączyński Studio Design-Express tel. kom. 508 100 923 e-mail: [email protected] Druk i oprawa: Studio Design-Express Zdjęcie na okładce: Natalia Sosnowska podczas konkurencji R5 Fot. Marek Marucha Nakład: 3000 egzemplarzy Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów oraz skracania i adiustacji tekstów. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. © Copyright by PZSN „Start” Warszawa 2015 Wydawnictwo współfinansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych W R3 R4 R5 P1 P2 Imię i nazwisko Waldemar Andruszkiewicz Stanisław Kalinowski Tadeusz Sondej Tadeusz Sondej Jan Ciborski Punkty 189,2 pkt. 179,8 pkt. 165,4 pkt. 186,4 pkt. 163,3 pkt. Klub KSI „Start” Szczecin MKS „Start” Grudziądz KSI „Start” Szczecin KSI „Start” Szczecin ZSR „Start” Zielona Góra 3. Krzysztof Szczerbicki 101,3 pkt. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski 1. Mirosława Górna 206,3 pkt. 2. 3. 1. Kazimierz Bysiek Natalia Sosnowska Kazimierz Bysiek 205,6 pkt. 182,1 pkt. 206,9 pkt. 2. Przemysław Pampuchowicz 206,1 pkt. 3. Natalia Sosnowska 185 pkt. 1. Kacper Pierzyński 193,4 pkt. 2. 3. Szymon Sowiński Krzysztof Bech 187,2 pkt. 166,8 pkt. 1. Marta Szwed 168,7 pkt. 2. 3. Beata Andruszkiewicz Agnieszka Grzelak 167,6 pkt. 150 pkt. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski ZSR „Start” Zielona Góra ZSR „Start” Zielona Góra ZSR „Start” Zielona Góra GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski ZSR „Start” Zielona Góra GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski ZSR „Start” Zielona Góra Skorpion Polkowice GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski KSI „Start” Szczecin KSI „Start” Szczecin Końcowa tabela wyników Rozgrywki damskie Półfinały Organizatorem wydarzenia było Wojewódzkie Zrzeszenie Sportowe Niepełnosprawnych „Start” Wrocław. Uroczystego otwarcia imprezy dokonał dyrektor Departamentu Zdrowia i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Jarosław Maroszek. W zawodach wzięło udział siedem drużyn, które rywalizowały w systemie „każdy z każdym”. Puchar ponownie wywalczyła reprezentacja z Białegostoku w składzie: Konrad Andrzejuk, Paweł Brodowicz, Kamil Radzewicz, Adam Kaczyński i Kamil Sowisz. Drugie miejsce zdobyli zawodnicy MKS „Start” Lublin, a trzecie gospodarze imprezy z SOSW Wrocław. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Konrad Andrzejuk. Drużyna PSSON „Start” Białystok jest aktualnym mistrzem Polski w Goalball. Miejsce 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Reprezentacja Białystok Lublin Wrocław I Katowice I Wrocław II Bierutów Katowice II Turcja A – Wielka Brytania (5:1) Izrael –Turcja B (4:2) Mecz o 3. miejsce: Wielka Brytania – Turcja B (1:4) Finał Turcja A – Izrael (3:1) Rozgrywki męskie Półfinały Czechy – USA (7:6) Turcja – Izrael (10:0) Mecz o 5. miejsce Polska – Grecja (11:4) Mecz o 3. miejsce USA – Izrael (4:3) Finał Czechy – Turcja (10:5) Kielce, 6 maja 2015 r. Wojewódzki Turniej Piłki Nożnej Turniej zorganizował Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start” we współpracy ze Zrzeszeniem Sportu i Rehabilitacji „Start” w Kielcach. W zawodach wzięło udział dziesięć drużyn z jedenastu ośrodków reprezentujących Kielce, Skarżysko Kamienną, Borkowice, Brudzów, Chmielnik, Styków i Busko Zdrój. W sumie przyjechało 98 piłkarzy oraz dziesięciu opiekunów. Celem turnieju była integracja społeczna. Sportowcy podzieleni byli na siedmioosobowe zespoły. Mecze trwały po 20 min. Sześć pierwszych drużyn otrzymało puchary. Wyniki turnieju Miejsce 1. 2. 3. Drużyna Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy Busko Zdrój Środowiskowy Dom Samopomocy w Kielcach Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Borkowicach 4. Warsztaty Terapii Zajęciowej w Borkowicach 5. Środowiskowy Dom Samopomocy z Brudzowa i Chmielnika 6. Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Kielcach Do udziału zgłosiło się aż 130 sportowców z 20 klubów z całego kraju. Zawodnicy prezentowali bardzo wysoki poziom – padło wiele rekordów Polski. Impreza rozpoczęła się rywalizacją kobiet. Następnie startowali mężczyźni w kategoriach od 49 kg do 88 kg. Kolejnego dnia panowie walczyli w najcięższych kategoriach wagowych 97 kg do plus 107 kg. Kolejny raz znakomicie wypadła Justyna Kozdryk z KS „Start” Radom i ponownie została mistrzynią Polski. Zawodniczka startowała w kategorii wagowej 50 kg. Podniosła sztangę ważącą 96 kg, czym ustanowiła nowy rekord. Świetnie wypadła Marzena Łazarz z TZSN „Start” Tarnów, która w kategorii 86 kg zdobyła złoty medal i ustanowiła nowy rekord kraju wynikiem 135 kg. Najlepszy w kategorii open w grupie I okazał się Grzegorz Lanzer z SSN „Start” Koszalin. Drugie miejsce wywalczył Marek Trykacz z ZSR „Start” Zielona Góra. W K Fot. ZSR „Start” Zielona Góra 2 Klasyfikacja końcowa Na terenie hali sportowej POSiR „Bukowisko” w Supraślu rozegrała się piąta edycja turnieju. Impreza organizowana jest tu corocznie od 2011 r. W rozgrywkach kobiet wystartowały drużyny z Algierii, Izraela, Turcji oraz Wielkiej Brytanii. Męskie ekipy przyjechały z Czech, Egiptu, Grecji, Izraela, Kataru, Turcji oraz USA. Polskę reprezentowali zawodnicy z PSSON „Start” Białystok (Konrad Andrzejuk, Paweł Brodowicz i Radosław Popławski) oraz zawodnicy z Wrocławia. W Turnieju wzięli udział sportowcy z czterech kontynentów. Polacy świetnie zagrali w meczu z Grecją, pokonując ją 11:4. Zapewniło im to bardzo dobre 5. Na terenie ośrodka Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start” w Wiśle odbyły się XLII Indywidualne Mistrzostwa Polski w Podnoszeniu Ciężarów seniorów i juniorów. Były to 13. mistrzostwa wśród kobiet i 10. wśród juniorów. Głównym organizatorem wydarzenia był PZSN „Start”. PARAOLIMPIJSKI Grupa Miejsce 1. 2. R1 3. 1. 2. Podnoszenie ciężarów miejsce. Najlepszy strzelec z ekipy doznał kontuzji ręki, ale i tak nasza drużyna dzielnie walczyła z silnymi składami z całego świata. Zawody w strzelectwie sportowym Wyniki WIOSNA 2015 V Interkontynentalny Turniej Goalballu Gorzów Wielkopolski, 11–13 kwietnia 2015 r. W sali sportowej w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim odbyły się Ogólnopolskie Zawody Osób Niepełnosprawnych w Strzelectwie Sportowym. W wydarzeniu wzięło udział 50 strzelców (z Gorzowa Wielkopolskiego, Olsztyna, Polkowic, Szczecina i Zielonej Góry). Imprezę zorganizował Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Zawodnicy zaprezentowali bardzo wysoki poziom. Wisła, 12–14 czerwca 2015 r. 3 K R O N I K A Puchar Polski w Goalball Supraśl, 17–19 kwietnia 2015 r. SPORT KRONIKA Wrocław, 10–12 kwietnia 2015 r. Mistrzostwa w pływaniu KOŃCOWA TABELA WYNIKÓW Biegi kobiet 200 m – Karolina Kucharczyk (UKS Achilles Leszno) 400 m – Barbara Niewiedział (LUKS Korfantów) 1500 m – Barbara Niewiedział (LUKS Korfantów) Skok w dal kobiet Karolina Kucharczyk (UKS Achilles Leszno) Pchnięcie kulą kobiet w pozycji stojącej Ewa Durska (Barnim Goleniów) Pchnięcie kulą kobiet w pozycji siedzącej: złote oraz dwa srebrne medale. Na 2. miejscu uplasowała się Joanna Mendak z PSSON „Start” Białystok, a na 3. Paulina Woźniak (KSI „Start” Szczecin). Jacek Czech z IKS „Start” Tarnobrzeg pobił rekord Polski oraz życiowy, zdobywając dwa złote krążki (na 50 m stylem dowolnym i grzbietowym) oraz brąz (na 100 m stylem grzbietowym). Zajął tym 400 m dowolny (4:40.54/919 pkt.) samym 1. miejsce w klasyfikacji. 2. miejsce zajął Wojciech Makowski z IKS-AWF Warszawa. Podczas zawodów rewelacyjnie zaprezentował się Patryk Biskup z KSN „Start” Kalisz, który jako trzeci stanął na podium. Pływak zdobył aż pięć złotych medali i jeden srebrny. W klasyfikacji drużynowej open wygrał WZSN „Start” Wrocław z osiemnastoma medalami, z czego aż dziewięć było złotych. 2. miejsce wywalczył KSN „Start” Kalisz, zdobywając osiem medali (pięć złotych). PSSON „Start” Białystok zajął 3. miejsce na podium (dwadzieścia medali, w tym cztery złote). Statystyka medalowa Najlepsze wyniki według punktów Lucyna Kornobys (WZSN „Start” Wrocław) KOBIETY Biegi mężczyzn 100 m – Maciej Kęsicki (GZSN „Start” Gorzów Wlkp.) 1. Oliwia Jabłońska WZSN „Start” Wrocław 400 m – Daniel Pek (UKS Olimpijczyk Skorzewo) 2. Joanna Mendak PSSON „Start” Białystok 50 m motylkowy (31.43/876 pkt.) 1500 m – Sylwester Jaciuk (Pogoń Siedlce) 3. Paulina Woźniak KSI „Start” Szczecin 50 m motylkowy (34.16/814 pkt.) 4. Katarzyna Sobczak WZSN „Start” Wrocław 50 m dowolny (34.25/610 pkt.) 5. Monika Belczewska „Szansa - Start Gdańsk” 50 m dowolny (36.32/571 pkt.) Skok w dal mężczyzn Mariusz Sobczak (KS „Start” Radom) MĘŻCZYŹNI Skok wzwyż mężczyzn Łukasz Mamczarz (GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski) Pchnięcie kulą i rzut dyskiem mężczyzn w pozycji stojącej Bartosz Tyszkowski (GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski) Janusz Rokicki (MOSiR Cieszyn) 1. Jacek Czech IKS „Start” Tarnobrzeg 50 m dowolny (1:01.34/899 pkt.) 2. Wojciech Makowski IKS-AWF Warszawa 50 m grzbietowy (3.73/879 pkt.) 3. Patryk Biskup KSN „Start” Kalisz 50 m grzbietowy (31.33 /861pkt.) 4. Kamil Karpiuk WZSN „Start” Wrocław 50 m grzbietowy (31.44 /773 pkt.) 5. Rafał Kalinowski PSSON „Start” Białystok 50 m grzbietowy (31.94/738 pkt.) Open 1. Wrocław – 18 2. Kalisz – 8 3. Białystok – 20 4. AWF Warszawa – 8 5. Gdańsk – 11 6. Szczecin – 6 6. Katowice – 6 8. Tarnobrzeg – 3 9. Lublin – 3 10. Tarnów – 2 11. Radom – 1 11. Kraków – 1 K Pchnięcie kulą i rzut dyskiem mężczyzn w pozycji siedzącej Fot. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski Na 50-metrowej pływalni „Słowianka” odbyły się Otwarte Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w Pływaniu. Organizatorem wydarzenia był Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Mistrzostwa otworzył przewodniczący zarządu GZSN „Start” Jerzy Jankowski wraz z wiceprezesem CSR „Słowianka” Jackiem Jeremiczem. Podczas imprezy sportowcom wręczono nominacje do kadry paraolimpijskiej w pływaniu. W rozgrywkach wzięło udział 108 zawodników. Najlepsza w kategorii open okazała się Oliwia Jabłońska z WZSN „Start” Wrocław. Zawodniczka wywalczyła trzy Fot. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski K R O N I K A 4 Miting lekkoatletyczny Za nami Otwarty Miting Osób Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce. W imprezie wzięli udział sportowcy z 22 klubów z całej Polski. Podczas zawodów, zorganizowanych przez Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”, uczestnicy walczyli o klasyfikację do tegorocznych mistrzostw świata, a także do przyszłorocznych igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Rywalizacja przebiegła na bardzo wysokim poziomie. Zawodnicy w większości potwierdzili minima klasyfikacyjne do zbliżających się mistrzostw. PARAOLIMPIJSKI WIOSNA 2015 Gorzów Wielkopolski, 12–14 czerwca 2015 r. 5 X Bursztynowa Sztanga Była to już X edycja Ogólnopolskich Zawodów w Podnoszeniu Ciężarów Osób Niepełnosprawnych. Impreza rozegrała się na terenie Ośrodka Przygotowań Paraolimpijskich Ostrów Mausz. W zawodach wzięli udział sportowcy z dziesięciu miast (Bydgoszczy, Gdańska, Gdyni, Giżycka, Grudziądza, Katowic, Kołobrzegu, Koszalina, Warszawy i Wrocławia). Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Rehabilitacyjno-Sportowe „Szansa – Start Gdańsk”. Po raz kolejny świetnie zaprezentowała się Justyna Kozdryk ze KS „Start” Radom i wywalczyła złoty medal. Zawodniczka zwyciężyła w kategorii open, wyciskając sztangę ważącą 92 kg. KOBIETY OPEN 1. Justyna Kozdryk / 47 kg / KS „Start” Radom / 92 kg 2. Paulina Przywecka-Puziak / 63,8 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 93 kg 3. Magdalena Kostka / 60,7 kg / WSSiRN „Start” Katowice / 70 kg MĘŻCZYŹNI – GRUPA II Kategoria 54 kg: 1. Piotr Plesiewicz / 49 kg / KS „Start” Radom / 95 kg 2. Gracjan Weiler / 54 kg / Kołobrzeg / 75 kg 3. Karol Mokwa / 53,7 kg / CR-Grudzień / 30 kg Kategoria 59 kg: 1. Marcin Górski / 58 kg / IKS AWF Warszawa / 131 kg 2. Piotr Piętosa / 56,5 kg / WSSiRN „Start” Katowice / 110 kg 3. Sebastian Wiśniewski / 56,4 kg / KS „Start” Radom / 80 kg MĘŻCZYŹNI – GRUPA III Kategoria 65 kg: 1. Grzegorz Lanzer / 63,8 kg / SSN „Start” Koszalin / 180 kg 2. Rafał Wit / 63,9 kg / WSSiRN „Start” Katowice / 128 kg 3. Marcin Stachura / 62,9 kg / SSN „Start” Koszalin / 90 kg Kategoria 72 kg: 1. Marcin Spychalski / 67,7 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 162 kg 2. Krzysztof Wodecki / 69,8 kg / SSN „Start” Koszalin / 135 kg 3. Eugeniusz Misztal / 71 kg / SRS „Szansa-Start Gdańsk” / 41 kg MĘŻCZYŹNI – GRUPA IV Kategoria 80 kg: 1. Marcin Garbas / 73,9 kg / Wrocław / 190 kg 2. Mirosław Blok / 78,1 kg / KSN „Start” Gdynia / 123 kg 3. Paweł Jędrasik / 75,3 kg / IKS AWF Warszawa / 103 kg MĘŻCZYŹNI – GRUPA V Kategoria 88 kg: 1. Tomasz Majewski / 85,7 kg / Koszalin / 160 kg 2. Piotr Krysiński / 87,4 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 138 kg 3. Bogdan Piełowski / 85,6 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 70 kg Kategoria 97 kg: 1. Marcin Racinowski / 88,1 kg / Kołobrzeg / 160 kg 2. Przemysław Staniszewski / 96,5 kg / CR Grudziądz / 130 kg 3. Jaromir Brekau / 91,3 kg / IKS „Atak” Elbląg / 127 kg MĘŻCZYŹNI – GRUPA VI Kategoria 107 kg: 1. Sebastian Ordański / 114,6 kg / CR Grudziądz / 175 kg 2. Bogdan Michał / 103,6 kg / „Szansa-Start Gdańsk” 140 kg 3. Dawid Kowalski / 120,4 kg / SSiRON „Start” Bydgoszcz / 121 kg Słubice, 30–31 maja 2015 r. SPORT Ostrów Mausz, 24–26 kwietnia 2015 r. Łomianki, 20–21 czerwca 2015 r. Integracyjny Klub Sportowy AWF oraz PZSN „Start” byli organizatorami Integracyjnego Turnieju Szermierczego „Sadyba CUP”. Była to już XII edycja imprezy. Turniej odbywa się od 2004 r. na warszawskim Mokotowie. Niepełnosprawni szermierze startowali razem z pełnosprawnymi uczestnikami. Gdy pełnosprawny zawodnik spotykał się w pojedynku z osobą niepełnosprawną, obaj walczyli na wózku. Ponad 120 uczestników rywalizowało o Puchar Burmistrza Dziel- Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start” oraz Stowarzyszenie Rehabilitacji i Tańca Integracyjnego Osób Niepełnosprawnych „SWING DUET” byli organizatorami XVII Otwartych Mistrzostw Polski w Tańcu na Wózkach, które odbyły się w Integracyjnym Centrum Dydaktyczno-Sportowym przy ul. Staszica 2 w Łomiankach. Impreza ta jest znakomitą okazją, by podziwiać nie tylko techniczny kunszt tancerzy, ale także urodę par startujących w zawodach. W mistrzostwach wzięło udział wiele ośrodków z całego kraju zajmujących się tańcem na wózkach. Szpada rekreacyjna (amatorzy i weterani) Jędrzej Szpygiel (IKS-AWF Warszawa) Szabla open Adrian Castrol (IKS-AWF Warszawa) Szpada kat. C (tetraplegia – porażenie czterokończynowe) Adam Michałowski IKS-AWF Warszawa Floret do 14 lat Floret do 11 lat Mateusz Jurczak (Pałac Młodzieżowy Syrena) Floret MASTERS Dariusz Pender (IKS-AWF Warszawa) Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce Pod koniec czerwca rozegrały się 175 zawodników z 30 ekip z całej Otwarte Mistrzostwa Polski Osób Polski. Świetnie zaprezentowali się Niepełnosprawnych w Lekkiej At- zawodnicy gorzowskiego „Startu”: letyce. Organizatorem wydarzenia Bartosz Tyszkowski (kula – 13,25 m, był Gorzowski Związek Sportu Nie- dysk – 44,06 m) uzyskał wyniki pełnosprawnych „Start”. Wojewoda lepsze od rekordu świata, Maciej lubuski Katarzyna Osos uroczyście Lepiato (skok wzwyż 210 cm) oraz otworzyła mistrzostwa. Podczas ot- Mateusz Michal warcia 41 zawodników z 17 klubów ski (100 m – oraz stowarzyszeń województwa 10,93). Wyniki lubuskiego otrzymało stypendia te niewątpliwie sportowe Marszałka Województwa zapewnią zawodLubuskiego. Stypendia wręczył czło- nikom pierwsze nek zarządu województwa lubu- miejsca w świaskiego Bogdan Nowak. towym rankinZawodnicy rywalizowali na sta- gu IPC. Klubowi dionie MOSiR w Zielonej Górze. koledzy Bartosz W mistrzostwach wzięło udział Tyszkowski, Ma- ciej Kęsicki, Marcin Herbut oraz Łukasz Czarnecki reprezentowali Polskę na mistrzostwach świata juniorów, które odbyły się 5–7 lipca br. w Stadskanaal – Holandia. Wyniki dostępne są na stronie: www.pzsnstart.eu K Fot. IKS AWF Warszawa 6 Aleksander Krużewski (IKS-AWF Warszawa) Zielona Góra, 26–28 czerwca 2015 r. Fot. GZSN „Start” Gorzów Wielkopolski Fot. IKS AWF Warszawa Zwycięzcy turnieju Zawodnicy zmierzyli się w kategoriach: promotion combi – samba, cha cha, rumba, walc, quickstep; amatorzy duo – samba, cha cha, rumba, jive, walc, walc wiedeński, quickstep; top – duo class I, II st, combi class I, II la freestyle; super debiut – walc angielski, samba; promotion duo – samba, cha cha, rumba, walc, quickstep; amatorzy combi – samba, cha cha, rumba , jive, walc, walc wiedeński, quickstep; top – duo class I, II la, combi class I, II st single mani woman I, II. Fot. Jacek Reda nicy Mokotów. Urozmaiceniem wydarzenia był rodzinny piknik szermierczy. „Zawody te, poza walorami integracyjnymi, pełnią także rolę sprawdzianu formy dla niepełnosprawnych zawodników kadry, którzy mają okazję powalczyć z szermierzami pełnosprawnymi przed niezwykle prestiżowym turniejem „Szabla Kilińskiego”. To również doskonała okazja do zaprezentowania się przed szerszą publicznością naszego narybku” PARAOLIMPIJSKI Mistrzostwa tańca i urody 7 Integracyjny Turniej Szermierczy „Sadyba CUP” - powiedział organizator „Sadyba Cup”, trener kadry narodowej Tadeusz Nowicki. Turniej rozegrał się na terenie hali szermierczej IKS-AWF przy ul. Okrężnej w Warszawie i współfinansowany był ze środków: Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz miasta stołecznego Warszawy – Dzielnicy Mokotów. WIOSNA 2015 SPORT K R O N I K A Warszawa, 19–21 czerwca 2015 r. Fot. PZSN „Start” Fot. PZSN „Start” Fot. PZSN „Start” W Y D A R Z E N I A 8 WIOSNA 2015 Świetne efekty treningów W następnej konkurencji – 100 m stylem klasycznym najlepszy okazał się osiemnastolatek z Krakowa – Bartłomiej Niesyczyński. „Setkę” żabką przepłynął w czasie 1:17.36 i zapewnił sobie fantastyczny wynik 671 pkt. Po stylu klasycznym przyszedł czas na styl motylkowy. Najlepsze rezultaty na 50 m uzyskali: wśród kobiet Oliwia Daroch (klasa S10) – piętnastolatka z Częstochowy, a wśród mężczyzn – Kamil Karpiuk („Start” Wrocław). Ostatnim startem indywidualnym w pierwszym bloku było 400 m stylem dowol- nym. Po raz kolejny Oliwia Jabłońska pokazała, że w tej konkurencji nie ma sobie równych. Osiągnęła wynik 4:43.55, co dało jej nieprawdopodobny rezultat 943 pkt. Wśród mężczyzn najszybszy był Patryk Biskup. Czas 4:41.18 zapewnił mu zwycięstwo na 400 m kraulem i 707 pkt. Pierwszy blok zakończył się rywalizacją sztafet na dystansie 4x100 m stylem zmiennym. Tryumfowali wrocławianie w składzie Igor Hrehorowicz, Szymon Wojtkiewicz, Kamil Karpiuk i Jan Jurecki. Niestety, żadnemu z klubów nie udało się wystawić żeńskiego zespołu. W drugim bloku byliśmy świadkami spektakularnego wyścigu między Kamilem Karpiukiem a Patrykiem Biskupem w konkurencji 100 m stylem grzbietowym. Dzięki świetnemu finiszowi wygrał Patryk, uzyskując czas 1:05.58 (689 pkt.). Jednak rezultat Kamila także był bardzo dobry – czas 1:06.23 dał mu 647 pkt. Drugi blok również zakończyła sztafeta. Tym razem zawodnicy mieli do przepłynięcia dystans 4x100 m stylem dowolnym. Po raz kolejny zwyciężyła drużyna z Wroc- ze „Startu” Katowice (1310 pkt.). Za nią uplasowały się kolejno Nikola Lisiak ze „Startu” Szczecin (1168 pkt.) i Oliwia Daroch z klubu „Gol-Start” Częstochowa (1143 pkt.). W najmłodszej grupie wiekowej zatryumfowała Aleksandra Ochtera reprezentująca „Start” Koszalin. Uzyskała 840 pkt., co jest niezłym wynikiem, jak na jej młody wiek. Za nią na podium stanęła, z wynikiem 809 pkt., Nadia Kardasz z Gdańska. Brązowy medal przypadł Wiktorii Chlebickiej trenującej w Oświęcimiu. Jej wynik to 560 pkt. Najstarszą grupę wiekową mężczyzn zdominował Patryk Biskup (2220 pkt.). Tuż za nim uplasował się Kamil Karpiuk (1927 pkt.), a na trzecim stopniu podium stanął Bartłomiej Niesyczyński (1897 pkt.). W grupie „B” zwyciężył Adrian Jastrzębski (1641 pkt.) przed Igorem Hrehorowiczem (1237 pkt.) i Jakubem Nowekiem z Zielonej Góry (1140 pkt.). W grupie najmłodszej największą liczbę punktów (595) uzyskał Jan Jurecki z Wrocławia. Pokonał on reprezentanta IKS-AWF Warszawa Piotra Fabisiaka (422 pkt.) i Mateusza Miśkiewicza z Częstochowy (378 pkt.). Klasyfikację medalową, po zaciętej rywalizacji z Wrocławiem, wygrał zespół IKS-AWF Warszawa, zdobywając siedem złotych medali i jeden srebrny. Ekipa „Startu” Wrocław zajęła 2. miejsce z sześcioma złotymi medalami, jednym srebrnym i jednym brązowym na swoim koncie. Na 3. pozycji w rankingu medalowym znalazła się drużyna „Startu” Białystok z dwoma złotymi, czterema srebrnymi i dwoma brązowymi medalami. Najbardziej wartościowe wyniki zawodów uzyskali Oliwia Jabłońska („Start” Wrocław) oraz Patryk Biskup („Start” Kalisz). Podczas tegorocznych mistrzostw ustanowili oni kilka rekordów Polski. Medalowa przyszłość… Mistrzostwa Polski Juniorów i Juniorów Młodszych w Pływaniu Osób Niepełnosprawnych, jak co roku, pozwoliły wychwycić kilka talentów. Z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość polskiego pływania osób z niepełnosprawnościami. Kto wie, może wśród tych młodych, zdolnych zawodników są przyszli medaliści igrzysk paraolimpijskich? Czas pokaże. Warto obserwować ich przyszłe poczynania. W Poniżej 30 sekund Już w pierwszej konkurencji – 50 m stylem dowolnym – klasę pokazała reprezentantka „Startu” Wrocław, medalistka XIV Letnich Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie, Oliwia Jabłońska (klasa S10). Wrocławianka uzyskała czas 29.79, co dało jej 865 pkt. Warto dodać, że jako jedyna kobieta podczas zawodów złamała na „pięćdziesiątkę” barierę 30 s. Na tym samym dystansie doskonale poradził sobie również jej klubowy kolega – Kamil Karpiuk (klasa S10), który osiągnął świetny rezultat 26.99. Czas ten zapewnił mu 575 pkt. Lepszy wynik punktowy od Kamila Karpiuka osiągnął jedynie medalista mistrzostw Europy w Eindhoven – Patryk Biskup (klasa S9). Jego czas (29.01) zapewnił mu 599 pkt. i pierwsze miejsce w tej konkurencji. Wśród młodszych zawodników znakomity wynik miał Adrian Jastrzębski (klasa S12) z IKS-AWF Warszawa. Ten zaledwie piętnastoletni zawodnik pokonał 50 m kraulem w czasie 29.45 i uzyskał tym samym 532 pkt. PARAOLIMPIJSKI Zawodnicy z rocznika 1997 i młodsi, w dniach 11–12 kwietnia br., rywalizowali na 25-metrowej pływalni MOSiR w Tychach. Medale można było zdobyć w trzech grupach wiekowych: „A” (17 i 18 lat), „B” (13–16 lat) oraz „C” (12 lat i młodsi). O zajętym miejscu decydowała suma punktów wielobojowych (według punktacji Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego – International Paralympic Committee IPC), uzyskanych w trzech najlepszych konkurencjach. Pierwszego dnia odbyło się oficjalne rozpoczęcie i dwa bloki startowe z przerwą na posiłek i regenerację. Drugiego dnia sportowców czekał start w jednym bloku oraz uroczysta dekoracja najlepszych zawodników. Pomimo tego, że w tym roku kilku utytułowanych zawodników przekroczyło już wiek juniora, nie zabrakło wielu emocji i wspaniałych wyścigów. Wojciech Seidel 9 106 młodych sportowców, reprezentujących 21 klubów, walczyło o miejsca na podium podczas Mistrzostw Polski Juniorów i Juniorów Młodszych w Pływaniu Osób Niepełnosprawnych. ławia, uzyskując czas 5:06.53 i ponad minutową przewagą nad drugim na mecie zespołem z Katowic. Ostatni blok przyniósł kolejny zacięty pojedynek czołowych grzbiecistów – Karpiuka i Biskupa. Tym razem zawodnicy starli się na dystansie 50 m. Rywalizację po raz kolejny wygrał kaliszanin. Uzyskał czas 31.11 i wyprzedził Kamila Karpiuka o zaledwie 16 ss. Pokazał tym samym, że to on jest niekwestionowanym królem grzbietu wśród juniorów. Bardzo wartościowy wynik na 200 m stylem dowolnym uzyskał Adrian Jastrzębski z Warszawy. Przepłynął ten dystans w czasie 2:25.13 i zdobył 614 pkt. IPC. Zawody zwieńczyła sztafeta. Wyścig na dystansie 4x50 m stylem dowolnym po raz trzeci wygrała drużyna z Wrocławia, z czasem 2:17.67. W klasyfikacji generalnej wśród kobiet, w najstarszej grupie wiekowej, zwyciężyła Oliwia Jabłońska, która na mistrzostwach Polski juniorów mogła startować po raz ostatni. Jej suma punktów z trzech najlepszych konkurencji to 2745. 2. miejsce w grupie wiekowej „A” zajęła Karolina Strawińska z IKS Warszawa (887 pkt.). Na 3. pozycji uplasowała się jej klubowa koleżanka – Małgorzata Grzegrzółka (802 pkt.). W młodszej grupie wiekowej („B”) na najwyższym stopniu podium stanęła Kinga Kowalcze SPORT Młodzi pływacy pokazali klasę Fot. Waldemar Rożek Fot. Waldemar Rożek Fot. Waldemar Rożek nie na 4. miejscu w światowych rankingach wśród seniorów, co w połączeniu z faktem, że Jagoda kilka dni temu uzyskała oficjalną klasyfikację międzynarodową, daje nadzieję na spektakularne efekty w przyszłości. Warto wyróżnić jeszcze dwóch sportowców – Łukasza Czarneckiego ze „Startu” Gorzów Wielkopolski, który rzucił oszczepem 35,58 m oraz Mateusza Owczarka („Start” Radom) – uzyskał dobre wyniki w biegach na 100 i 200 m oraz w skoku w dal. Z nadzieją w przyszłość Wszystkim zawodnikom bacznie przyglądali się trenerzy kadry narodowej osób niepełnosprawnych w lekkiej atletyce. Najlepsi zostali powołani na lipcowe światowe igrzyska juniorów federacji IWAS w holenderskim Stadskanaal. Ponadto, wyróżniający się sportowcy wezmą udział w wakacyjnym obozie finansowanym ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który odbędzie się w sierpniu w Gdyni. Taki wyjazd umożliwi im realizowanie pełnowymiarowych lekkoatletycznych planów treningowych. Trenerzy liczą, że wielu zawodników zostanie członkami reaktywowanej kadry juniorów, a w przyszłości może poszerzą grono polskich paraolimpijczyków. Fot. Waldemar Rożek Słowa uznania Sportowcy wywalczyli wiele wartościowych wyników. Zdecydowanie najlepszą zawodniczką mistrzostw była Jagoda Kibil ze „Startu” Radom. Podopieczna trenera Jacka Szczygła uzyskała bardzo dobre wyniki w biegach na 100 m (16,24 s) oraz 200 m (35,50 s). Rezultaty te plasują ją obec- Fot. Waldemar Rożek W Y D A R Z E N I A 10 – „Start” Radom, Białystok, Szczecin i Gorzów Wielkopolski. Zawodnicy rywalizowali w biegach na 100, 200, 400 i 800 m, a także w rzucie dyskiem, maczugą, oszczepem, pchnięciu kulą i skoku w dal. Najczęściej konkurencje były rozgrywane w podziale na zawodników startujących w pozycjach stojących i siedzących, a w przypadku dużej liczby zgłoszeń – w podziale na schorzenia: narządu wzroku, porażenie mózgowe, amputanci, tetraplegicy i paraplegicy. Najciekawsze wyniki Imię i nazwisko Mateusz Owczarek Klub „Start” Radom Grupa T37 Wynik 100 m 12,84 200 m 26,69 skok w dal 5,25 100 m 13,08 400 m 1:04,59 T46 100 m 12,84 F46 rzut oszczepem 36,11 100 m 12,67 200 m 26,14 100 m 12,89 200 m 26,87 100 m 16,24 200 m 35,50 100 m 14,59 200 m 30,37 Mateusz Szlufik „Start” Kielce Mateusz Cecelon „Start” Kielce Michał Domżalski „Start” Bydgoszcz T13 Hubert Chmielewski „Start” Poznań T13 Jagoda Kibil „Start” Radom T35 Daria Wyka „Start” Poznań T13 Krzysztof Ciuksza Konkurencja T37 „Start” Gorzów Wlkp. T36 400 m 1:05,74 Damian Baranowski „Start” Bydgoszcz F36 pchnięcie kulą 9,37 Dorota Szymula „Start” Wrocław F33 pchnięcie kulą 4,27 rzut oszczepem 8,68 Łukasz Czarnecki „Start” Gorzów Wlkp. F37 rzut oszczepem 35,58 „Start” Warszawa F54 pchnięcie kulą 4,71 Kamil Gniadek CR Grudziądz F46 pchnięcie kulą 10,38 Bartosz Hajnysz „Start” Tarnów F34 pchnięcie kulą 7,96 Karolina Strawińska W WIOSNA 2015 ku, Bydgoszczy, Gdańska, Gorzowa Wielkopolskiego, Grudziądza, Kielc, Poznania, Radomia, Siedlec, Szczecina, Tarnowa, Warszawy i Wrocławia. Dominowały ośrodki oparte na szkołach dla osób niepełnosprawnych: Kielce, Bydgoszcz i Wrocław, a także kluby, które od lat szkolą zawodników zdobywających najwyższe pozycje na igrzyskach paraolimpijskich PARAOLIMPIJSKI Po pierwsze: organizacja Impreza odbyła się w dniach 15–17 maja br. na Stadionie Lekkoatletycznym Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu im. Marka Łuczyńskiego. Zawody po raz kolejny zorganizowało Radomskie Stowarzyszenie Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych „Start” w Radomiu. Zawodnicy przyjechali z: Białegosto- Marcel Jarosławski 11 Kozienice na kilka dni stały się centrum sportu. Przyjechało tu 58 zawodników reprezentujących 13 klubów zrzeszonych w PZSN „Start”. Za nami Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych Juniorów w Lekkiej Atletyce. SPORT Dobre wyniki juniorów Najlepsi Nagrodę najwszechstronniejszego zawodnika (MVP turnieju) zdobył Piotr Moszczyński, a najlepszym atakującym został Adam Stępień (obydwaj „Atak” Elbląg). Za najlepszego obrońcę uznano Bartłomieja Synowieca („Start” Zielona Góra I), zaś za najlepszego zagrywającego Piotra Matuszkiewicza („Start” Łódź). Kolejność drużyn (punkty/sety) 1. IKS „Atak” Elbląg (8/8:0) 2. ZSR „Start” Zielona Góra I (7/6:2) 3. SSN „Start” Łódź (6/4:5) 4. ZSR „Start” Zielona Góra II (5/3:6) 5. ZSR „Start” Zielona Góra III (3/0:8) Fot. ZSR „Start” Zielona Góra Doświadczenie i wola walki Wróćmy do drużyny mistrza – „Ataku” Elbląg, która od 3 lat, czyli niemal od początku oficjalnych turniejów o mistrzostwo Polski, jest absolutnie niepokonana. Powiedzieć, że udało się obronić tytuł, to tak, jakby o „Ataku” w ogóle nie wspomnieć. Zawodnicy z Elbląga przecież od 6 lat nie przegrali żadnego turnieju! „W siatkówkę plażową gramy dużo dłużej niż sięga oficjalna historia tej dyscypliny w Polsce, bo od ponad 10 lat. Organizujemy turnieje różnej rangi, począwszy od krajowych, na międzynarodowych skończywszy... No i jak na razie nie przegrywamy” – opowiada Tomasz Woźny, prezes „Ataku” Elbląg. Tomasz Woźny był w tym roku o krok od organizacji wspomnianych przez Danutę Tarnawską pierwszych mistrzostw świata. Miały się one odbyć w lipcu tego roku w Sztutowie. Zabrakło międzynarodowego porozumienia w kwestii przepisów, ale też odpowiednich środków na przyjazdy i zakwaterowanie ekip. „Aby impreza mogła się opłacić, zaproponowaliśmy, aby obok tur- Fot. ZSR „Start” Zielona Góra raz trzeci z rzędu – zdobył „Atak” Elbląg, tytuł wicemistrza powędrował do pierwszej ekipy „Startu” Zielona Góra, brązowy medal wywalczył „Start” Łódź. Fot. ZSR „Start” Zielona Góra Fot. ZSR „Start” Zielona Góra W Y D A R Z E N I A 12 WIOSNA 2015 ników gry. Po trzecie, istnieje silne środowisko międzynarodowe, które naciska na władze siatkówki niepełnosprawnych, by przywrócić siatkówkę na stojąco do programu igrzysk – właśnie w jej odmianie plażowej. Wreszcie po czwarte, Polacy obecni są w ścisłej światowej czołówce tej dyscypliny – obok Słowaków, Niemców i Kazachów. Do tego to nasi zawodnicy od ponad 6 lat są w tej grze niepokonani. „W Europie nie mamy sobie równych, ale wiemy, że siatkówkę plażową niepełnosprawnych uprawia się także na innych kontynentach i tu powstaje płaszczyzna, która może być podstawą zorganizowania w przyszłości mistrzostw świata, a później powalczenia o włączenie do programu igrzysk” – zauważa Danuta Tarnawska. Jak na razie do czegoś takiego nie dochodzi i zadowolić się możemy wyłącznie tytułami mistrzowskimi na poziomie krajowym. Ten – po Wszystko przed nami Mistrzostwa trzeba było odwołać, ale w zamian elbląski klub zorganizował kolejne, tym razem Otwarte Mistrzostwa Polski w Siatkówce Plażowej Niepełnosprawnych – na stojąco i na siedząco. Turniej odbył się w dniach 19–20 czerwca br. w Nabrzeżu koło Elbląga. W zawodach na stojąco wygrał oczywiście „Atak” przed ekipą reprezentującą Kazachstan. W grze na siedząco – na matach – wygrali siatkarze ze „Startu” Wrocław, drudzy znów byli Kazachowie, a brąz zdobyła pierwsza drużyna „Ataku”. Ewidentnie polska siatkówka plażowa niepełnosprawnych wchodzi na wyższe obroty – w sensie i sportowym, i organizacyjnym. W W Europie nie mamy sobie równych Obsada trzecich już krajowych mistrzostw Polski – po zawodach w Elblągu w roku 2013 i ubiegłorocznych, zorganizowanych także w Zielonej Górze – to drużyny z klubów z Zielonej Góry, Elbląga i Łodzi. Zawodnicy to siatkarze grający w piłkę siatkową niepełnosprawnych na stojąco. Dyscypliny tej – od igrzysk w Atenach w 2004 r. – nie ma w programie paraolimpijskim. „Od 2 lat nie rozgrywa się już na świecie turniejów halowych w siatkówce na stojąco, dlatego, aby siatkarzom stojącym dać coś w zamian, organizuje się turnieje plażowe siatkówki na stojąco” – mówi przedstawicielka organizatora mistrzostw Polski Danuta Tarnawska. Po pierwsze, scala to środowisko, które po Sydney 2000 (wtedy odbył się ostatni turniej paraolimpijski siatkówki na stojąco) pozostaje na marginesie paraolimpijskiego świata. Po drugie, drużyny siatkarzy plażowych składają się z trzech zawodników, więc łatwiej o uczest- PARAOLIMPIJSKI Gospodarze dali fory Zawody odbyły się na profesjonalnie przygotowanych boiskach Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Zielona Góra–Drzonków. Gospodarze, a więc zawodnicy ZSR „Start” Zielona Góra okazali się niezwykle gościnni. Wręcz dosłownie – w mistrzostwach Polski przegrali walkę o tytuł 0:2 z „Atakiem” Elbląg, natomiast w turnieju międzynarodowym zajęli 6. miejsce, choć sam turniej był obsadzony najsilniejszymi drużynami w świecie. 13 Maciej Kowalczyk Nie ma mocnych na elbląski „Atak” w siatkówce plażowej. Na początku czerwca zawodnicy z tego klubu wywalczyli tytuł Mistrza Polski 2015. Tydzień wcześniej wygrali turniej międzynarodowy. Obie imprezy sportowe zorganizował „Start” Zielona Góra. SPORT Najlepsi na piasku nieju siatkówki plażowej na stojąco, mógł zostać zorganizowany turniej siatkówki plażowej na siedząco. Gramy w tę grę już od dawna i wypracowaliśmy własne metody – na piasku rozkładamy maty, ponieważ bez nich niemożliwy jest poślizg zawodnika, a to w siatkówce na siedząco podstawa gry. Tymczasem władze światowe nie zgodziły się na to rozwiązanie, a my nie mogliśmy pozwolić, by zawodnicy siadali na piasku. To nie do zaakceptowania z wielu względów – po jednym dniu grania wielu siatkarzy miałoby otarcia, a potem rany” – opowiada Tomasz Woźny. Fot. Marek Marucha Fot. Marek Marucha Widok ogólny strzelnicy pneumatycznej 10 m Fot. Marek Marucha trenuje na obiektach swojego macierzystego klubu w Gorzowie Wielkopolskim. Mimo młodego wieku (ukończone 15 lat) może pochwalić się zdobytymi medalami mistrzostw Polski i dobrymi wynikami na arenie międzynarodowej. W kolejnej konkurencji – pistolet P1, w bardzo emocjonującym pojedynku finałowym, Szymon Sowiński („Start” Zielona Góra) zajął wysokie 5. miejsce, uzyskując w eliminacjach wynik 545 pkt., a w finale 131,3, co Kazimierz Bysiek – podczas konkurencji R5 Ośrodka Sportu Rekreacji i Rehabilitacji w Szczecinie. Zamontowano tam szesnaście elektronicznych W światowej czołówce Podczas startów polska reprezentacja udowodniła, że jest w czołówce światowego strzelectwa sportowego. Pokazuje to ranking naszych zawodników. Szymon Sowiński („Start” Zielona Góra) zdobył, wynikiem 347 pkt., srebrny medal indywidualnie w konkurencji pistolet P5. Tym samym ustanowił nowy rekord Polski. Sławomir Okoniewski („Start” Szczecin) wywalczył 5. miejsce indywidualnie, a Kacper Pierzyński („Start” Gorzów Wielkopolski) – 8. miejsce indywidualnie. W klasyfikacji zespołowej mężczyzn nasza reprezentacja zdobyła złoty medal, ustanawiając przy tym nowy zespołowy rekord Polski. Należy tutaj zwrócić uwagę na Kacpra Pierzyńskiego, który jest najmłodszym zawodnikiem teamu i na co dzień Fot. Marek Marucha W Y D A R Z E N I A 14 WIOSNA 2015 stanowisk strzeleckich SIUS, wykorzystywanych podczas igrzysk paraolimpijskich, mistrzostw świata czy Europy. Natalia Sosnowska podczas konkurencji R5 przełożyło się na sukces zespołu – srebrny medal, na który pracowali też: Sławomir Okoniewski („Start” Szczecin – 9. miejsce indywidualnie) i Filip Rodzik (Skorpion Polkowice – 7. miejsce indywidualnie.). Drużyna w tym składzie ma duże szanse medalowe również podczas kolejnych pucharów świata. Utytułowanemu zielonogórskiemu strzelcowi – Kazimierzowi Byśkowi (wicemistrz świata z 2014 r.) zabrakło jednego trafienia w kon- kurencji FTR2, by mógł powalczyć o medale w finale. Jednakże w swojej koronnej konkurencji – karabin leżąc R5 SH2 – zajął wysokie 13. miejsce, ustanawiając wynikiem 627,5 pkt. nowy rekord Polski. Niespodziankę sprawiła Natalia Sosnowska („Start” Zielona Góra). Razem z Mirosławą Górną („Start” Gorzów Wielkopolski) oraz Kazimierzem Byśkiem („Start” Zielona Góra) zdobyła brązowy medal zespołowo w konkurencji dla najbardziej poszkodowanych osób poruszających się na wózkach – karabin R4 SH2 – wynikiem 1827 pkt. Drużyna ta również ustanowiła nowy rekord Polski. Warto nadmienić, że młodziutka Natalia Sosnowska po raz pierwszy przechodziła międzynarodową klasyfikację medyczną, uprawniającą ją do startów w zawodach osób niepełnosprawnych. Dzięki czemu może reprezentować Polskę na międzynarodowych arenach sportowych. Mistrz Europy z Alicante z 2013 r. Filip Rodzik (Skorpion Polkowice) zmagał się poważną kontuzją kręgosłupa, co nie pozwoliło mu zająć w konkurencjach paraolimpijskich wysokich lokat, jednakże W Waldemar Andruszkiewicz podczas konkurencji R3 olimpijskiego (ang. International Paralympic Committee – IPC). Strzelnica pneumatyczna znajdowała się w obiektach Miejskiego Marek Marucha PARAOLIMPIJSKI Puchar świata jest największą imprezą w strzelectwie sportowym organizowaną w Polsce. W dniach 16–21 kwietnia, podczas tych wysokiej rangi zawodów, rywalizowało 105 sportowców. Reprezentowali oni aż 28 państw. Polska drużyna liczyła piętnastu kadrowiczów. Bezpośrednim organizatorem pucharu świata był Klub Sportowy Inwalidów „Start” Szczecin, mający wieloletnie doświadczenie w przeprowadzaniu tak prestiżowej imprezy strzeleckiej. Przy doskonałej obsłudze technicznej oraz dzięki profesjonalnemu przygotowaniu obiektów i całej bazy logistycznej zawody te zostały zorganizowane na bardzo wysokim poziomie, co potwierdzili przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Para- 15 Osiem medali i 3. miejsce w klasyfikacji generalnej to wynik naszej kadry narodowej w tegorocznym Pucharze Świata Osób Niepełnosprawnych w Strzelectwie Sportowym. Wynik cieszy tym bardziej, że został osiągnięty przed polską publicznością i jest najlepszy, porównując dotychczasowe edycje PŚ. SPORT Udany start w Pucharze Świata w Strzelectwie Sportowym powiedzi powinniśmy spodziewać się w roku obecnym oraz nadchodzącym roku 2016. Politycy – decydenci będą mogli spełnić oczekiwania społeczeństwa, w tym również tak znacznej liczby osób, jaką stanowią niepełnosprawni sportowcy. Głos w sprawie klasyfikacji Problem klasyfikacji medycznej zawodników jest dość powszechny. W strzelectwie sportowym szczególnie dotyczy on osób najbardziej poszkodowanych, poruszających się na wózkach. Zawodnicy chodzący i wózkowicze strzelają w tej samej grupie – SH2, co nie daje równych szans wózkowiczom – tetraplegom lub paraplegom startującym wspólnie z „amputantami jednej kończyny górnej”. Niesprawiedliwa klasyfikacja otwiera lub zamyka furtkę do sukcesów sportowych. Niekiedy demotywuje, gdyż każdy zawodnik, trenując, marzy o spełnieniu się i zdobyciu najwyższego trofeum, jakim jest medal igrzysk paraolimpijskich. A co ma zrobić, gdy klasyfikacja medyczna ogranicza jego medalowe szanse? cyjnym atutem. Ta grupa sportowców, jakby nie było z najpoważniejszymi ograniczeniami ruchowymi, nigdy nie stawia organizatorom nierealnych wymagań co do zakwaterowania, mając świadomość, jakie są możliwości. Świat bocci jest niezwykle przyjazny, tutaj nie ma miejsca dla ludzi roszczeniowych. Odnosi się wrażenie, że empatia dla tego środowiska jest zjawiskiem powszechnym, a uprzejmość i gotowość pomocy obowiązującym kodem. Wsparcie nie tylko finansowe Nie byłoby łatwo zorganizować tak poważnego przedsięwzięcia bez wsparcia finansowego. Odpłatność ekip z założenia była niewysoka. To stanowiło atut polskiej propozycji zorganizowania mistrzostw. Fot. PZSN „Start” Fot. Marek Marucha Fot. Marek Marucha W Y D A R Z E N I A 16 „zaoszczędzić” na te najważniejsze, „z przepustką” do Rio de Janeiro. Nasuwają się zatem pytania, do czego zmierza strzelectwo sportowe osób z niepełnosprawnościami i jak należy działać, aby budować pozytywny wizerunek strzelectwa niepełnosprawnych w Polsce. Od- Podjęte wyzwanie Organizatorzy musieli się zmierzyć z wyzwaniem, jakiego jeszcze nikt i nigdzie się w Polsce nie podjął. Około 150 zawodników, ale w większości poruszających się na wózkach elektrycznych i około 200 osób towarzyszących. Zdefiniowano problem podstawowy – transport lotniczy. Przyloty do Poznania mogły odbywać się bezpośrednio oraz przez lotniska w Warszawie i dwa w Berlinie. Reprezentacje rozpoczęły rezerwacje biletów, by z przerażeniem dowiedzieć się, że połączenie Lotnisko Chopina – Port Lotniczy Poznań– Ławica – Lotnisko Chopina obsługują mało pojemne samoloty. Udało się jednak dotrzeć do zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT, który wymienił samoloty na trochę większe. W Poznaniu Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne dostosowało do potrzeb zawodników trzy autobusy niskopodłogowe, zwiększając ich zdolność przewozową do nawet 8–10 zawodników (dopuszczalna pojemność w ruchu miejskim to zaledwie jedna osoba na wózku). Specjalnie też przebu- dowano przejścia dla pieszych na trasie hotel – hala sportowa. Jeszcze trudniejsze okazały się przewozy drogą lądową z Warszawy i Berlina tych zawodników, którzy nie pomieścili się w lokalnych samolotach. Okazało się, że w całym kraju są zaledwie dwa autokary turystyczne z windą, z możliwością dokowania wózków elektrycznych. Jednak dzięki firmom z Warszawy i z Wrocławia oraz poznańskim przewoźnikom z mikrobusami dostosowanymi do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, transport funkcjonował perfekcyjnie. Sam proces przylotu wszystkich reprezentacji z czterech kontynentów trwał około 3 dób i objął ponad 30 lotów. Wylot zaś był już znacznie krótszy i zajął trochę ponad 24 godziny. Mimo początkowych obaw zakwaterowanie okazało się organiza- W WIOSNA 2015 „Złota Drużyna”, od lewej: Kacper Pierzyński, Szymon Sowiński, Sławomir Okoniewski, trener koordynator Marek Marucha Były to zawody prestiżowe, pierwsze w historii polskiego sportu paraolimpijskiego, organizowane pod egidą Międzynarodowej Federacji Sportowej Bocci (BISFed) – członka Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego. Romuald Schmidt PARAOLIMPIJSKI Brązowy medal zespołowo konkurencja R3, od lewej: Tadeusz Burski, Waldemar Andruszkiewicz, Tadeusz Sondej 22 czerwca zakończyły się w Poznaniu Mistrzostwa Świata Boccia Open z udziałem reprezentacji z 31 krajów, z czterech kontynentów. Były one ważne dla światowego ruchu sportowego bocci, ponieważ zawodnicy zdobywali na nich kwalifikacje na Letnie Igrzyska Paraolimpijskie w 2016. Organizatorem mistrzostw była Polska Federacja Bocci Niepełnosprawnych wraz z poznańskim Stowarzyszeniem Sportowo-Rehabilitacyjnym „Start”. 17 Rekordowa liczba medali Reprezentacja Polski zdobyła w Szczecinie aż osiem medali i w klasyfikacji medalowej zajęła 3. miejsce na 28 krajów. To dobry prognostyk na kolejne miesiące ciężkiej pracy podczas treningów i bodziec, by osiągać jeszcze lepsze rezultaty. Wysokie wyniki to jednak nie tylko ciężka praca i determinacja sportowca. Trzeba zawodnikowi zapewnić, oprócz sprzętu, amunicji, zaplecza logistycznego, odpowiednią liczbę starów na arenie krajowej i międzynarodowej. Niestety, środków finansowych na ten cel jest z roku na rok mniej i trzeba rezygnować z potrzebnych startów, aby Światowy wymiar bocci SPORT udowodnił swoją wyższość w konkurencji FTP (opadające klapki), w której po zaciętych pojedynkach, przechodząc kolejne rundy, zdobył złoty medal, pokonując przy tym światową czołówkę zawodników specjalizujących się w konkurencji paraolimpijskiej P1. Najbardziej doświadczony zawodnik Waldemar Andruszkiewicz („Start” Szczecin) zdobył dwa brązowe medale w konkurencji R3 (628,9 pkt.) i FTR1, czym potwierdził swoją rosnącą formę przed najważniejszymi zawodami dającymi „przepustkę” do igrzysk paraolimpijskich. Waldemar Andruszkiewicz, Tadeusz Sondej i Tadeusz Burski (wszyscy „Start” Szczecin) zdobyli zespołowo, wynikiem 1877,1 pkt., brązowy medal w konkurencji R3 i ustanowili nowy rekord Polski. 18 Przystępując do działania Od czego zaczęto prace organizacyjne? Odpowiedź jest zaskakująca – od projektu logotypu, strony internetowej, medali. Organizato1 rzy wyszli z założenia, że ponieważ sport osób niepełnosprawnych jest wciąż w Polsce wizerunkowo siermiężny, to pojawiła się wreszcie szansa, by to zmienić. Od 2 lat Federację Bocci wspiera firma, która jest wiodącą agencją marketingu sportowego, obsługującą kluczowe marki w polskim sporcie. Efekt prac był widoczny wszędzie – od zaproszeń, banerów, medali, komunikatorów, po aplikację elektronicznego systemu zliczająco-wynikowego. Największe wrażenia zrobiła aplikacja. W innych krajach do prezentacji wyników na boiskach bocci stosuje się wciąż wielkie wyświetlacze elektroniczne lub archaiczne numeratory ręczne. W Polsce wykorzystano ekrany LCD, które podłączone do laptopów z aplikacją sprawiły, że podczas zawodów elektronika była wszechobecna. Kolejną nowością technologiczną w polskim sporcie paraolimpijskim była możliwość transmitowania mistrzostw na żywo na cały świat za pomocą kamer z wykorzystaniem usługi „live streaming” i użyciem platformy cyfrowej dostępnej na dedykowanej stronie internetowej. Nie zabrakło także płyt o specyficznych parametrach technicz- nych, z których zbudowano boiska rozgrzewkowe. Mistrzostwa nigdy by się nie odbyły, gdyby nie zaangażowanie sztabu organizacyjnego wraz z grupą wolontariuszy. W sztabie pracowała kadra „Startu” Poznań i Polskiej Federacji Bocci Niepełnosprawnych, menedżerowie z wieloletnim doświadczeniem oraz osoby jeszcze młode, ale już przejawiające niezwykły talent organizacyjny. Wolontariusze mistrzostw okazali się niesamowicie pracowici, oddani, uczciwi, zaangażowani, kreatywni, otwarci i zawsze uśmiechnięci. Bilans ich snu w 7. dniu zawodów nie był większy niż kilkanaście godzin łącznie. Grupę w większości tworzyli studenci lub absolwenci poznańskiej AWF, ale nie zabrakło też uczniów. Dzięki nim zawody zostały przyjęte przez uczestników z całego świata z wielkim entuzjazmem i uznaniem. Podczas mistrzostw Zawodnicy startowali w klasach BC1, BC2, BC3, BC4, według klasyfikacji medycznej międzynarodowego systemu klasyfikacji BISFed (klasyfikator przyleciał z RPA)1. Rezultaty świadczą o umocnieniu pozycji w światowym współzawodnictwie dotychczasowych 1. Japonia Kinga Koza – „Start” Poznań 17. indywidualnie BC1 2. Hiszpania Robert Skwaryło – Krok za Krokiem Zamość 24. indywidualnie BC1 3. Portugalia Mateusz Urbański – Pamara Lublin 23. indywidualnie BC2 Marta Wesołek – „Start” Poznań 29. indywidualnie BC2 4. Rosja Patryk Szuba – Konar Warszawa 34. indywidualnie BC2 Edyta Owczarz – IKSON Głogów 21. indywidualnie BC3 Damian Iskrzycki – „Start” Bielsko-Biała 38. indywidualnie BC3 Bartłomiej Nowosadowski – Krok za Krokiem Zamość 29. indywidualnie BC3 Andrzej Janowski – „Start” Kielce 25. indywidualnie BC4 Drużyna BC2, BC2 w składzie: Marta Wesołek, Patryk Barszczyk, Mateusz Urbański, Kinga Koza, Robert Skwaryło, Patryk Szuba 9. na 12 startujących reprezentacji Para BC3 w składzie: Bartłomiej Nowosadowski, Edyta Owczarz, Damian Iskrzycki liderów – Portugalii, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Grecji i Kanady. Do czołówki zadziwiająco szybko zbliża się Rosja. Trzeba jednak dodać, że w Poznaniu zabrakło reprezentacji Tajlandii, Korei Południowej, Singapuru czy Hong Kongu, które od lat także wiodą prym w rankingach bocci. Polacy wypadli tak jak można było oczekiwać. Jesteśmy na początku drogi we współzawodnictwie światowym, startujemy dokładnie od 3 lat. Nasi najlepsi zawodnicy (Mateusz Urbański, Patryk Barszczyk) plasują się pomiędzy 34. a 40. miejscem światowej listy rankingowej BISFed. Niezłe pozycje rankingowe dały im kwalifikacje do ubiegłorocznych mistrzostw świata w Pekinie. Wyszkolenie zawodnika do poziomu światowego trwa nie krócej niż 8 lat – jest to uznawane w BISFed za normę. Przed naszymi zawodnikami jeszcze kilka lat wytężonej pracy. Można? Można! Mistrzostwa udowodniły, że pod względem organizacyjnym, zasięgiem oddziaływania w kraju, a także aktywnością nie ustępu- 10. na 16 startujących reprezentacji Pary BC3 1. Portugalia 2. Grecja 3. Szwecja 4. Wielka Brytania Pary BC4 1. Portugalia 2. Kanada 3. Brazylia 4. Rosja Indywidualnie BC1 jemy większości członków BISFed. Jest szansa, aby polska boccia dorównała światowej także poziomem sportowym. Dosłownie w dniu zakończenia Mistrzostw Świata Boccia Open z Krajowego Rejestru Sądowego przyszła długo oczekiwana decyzja o rejestracji Polskiego Związku Bocci. Po uprzednim wydaniu zgody na jego utworzenie przez ministra sportu i turystyki, boccia przyjmuje formę organizacyjną polskiego związku sportowego. PZBoccia będzie pierwszym w Polsce całkowicie samodzielnym i niezależnym związkiem sportu paraolimpijskiego. Za priorytet nowy związek sportowy przyjął ścisłą współpracę z Polskim Komitetem Paraolimpijskim, a dotychczasowa współpraca z Polskim Związkiem Sportu Niepełnosprawnych „Start” zostanie także wzmocniona, czego dowodem jest przyjęcie organizacji startowskich z Kielc, Białegostoku i Bielska-Białej. Rejestracja Polskiego Związku Bocci oraz Mistrzostwa Świata Boccia Open symbolicznie zamknęły pętlę zapoczątkowaną w Wielkopolsce ponad 20 lat temu. Od teraz polska boccia zaczyna nowy rozdział swo- 1. Daniel Perez – Holandia 2. David Smith – Wielka Brytania 3. Mikhail Gutnik – Rosja 4. José C. Oliveira – Brazylia Indywidualnie BC2 1. Maciel Santos – Brazylia 2. Nadav Levi – Izrael 3. Takayuki Hirose – Japonia 4. Martin Davis – Wielka Brytania Indywidualnie BC3 1. Grigorios Polychronidis – Grecja 2. Jacob Thomas – Wielka Brytania 3. José C. Macedo – Portugalia 4. Scott Mc Cowan – Wielka Brytania Indywidualnie BC4 1. Domingos Vieira – Portugalia 2. Alison Levine – Kanada 3. Marcelo Santos – Brazylia 4. Dirceu Pinto – Brazylia jego rozwoju jako dyscyplina sportu z niezwykle szerokimi perspektywami, z oczekiwaną profesjonalizacją oraz z potężnym potencjałem integrującym. Dzięki bocci już nigdy w Polsce nie będziemy myśleć o sporcie tak, jak dotychczas i nigdy nie będziemy myśleć o niepełnosprawności tak, jak dotychczas. W BC1 – zawodnicy mogący korzystać z pomocy asystenta, ale tylko do stabilizacji wózka, podania bil itp., asystent znajduje się poza polem rzutowym zawodnika. BC2 – zawodnicy mogący samodzielnie wyrzucić bilę na boisko, gracze nie mogą korzystać z asystenta ani ze sprzętu wspomagającego. BC3 – zawodnicy korzystający z urządzeń wspomagających, gracze potrzebują pomocy asystenta, aby wykonać akcję rzutową, ale musi on być odwrócony tyłem do boiska (tzn. asystent w żadnym stopniu nie kontroluje gry). BC4 – zawodnicy z ciężką czterokończynową niepełnosprawnością ruchową pochodzenia pozamózgowego połączoną ze słabą kontrolą tułowia – zawodnicy tej klasy nie mogą korzystać z pomocy asystenta. Regulamin objął: rozgrywki indywidualne BC1, BC2, BC3 , BC4, rozgrywki w parach – BC3, BC4 , rozgrywki drużynowe BC1/ BC2. Drużyny BC1-BC2 PARAOLIMPIJSKI Fot. PZSN „Start” Indywidualnie Za ofertą konkursową polskich organizatorów przemawiała również chęć ekspansji Światowej Federacji Bocci na wschód Europy. Bardzo liczyli zatem na wsparcie finansowe zawsze niezawodnych: Samorządu Województwa Wielkopolskiego, miasta Poznania i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Decyzje okazały się przychylne, choć kwoty wcale nie były astronomiczne. Mistrzostwa Świata Boccia Open otrzymały patronat honorowy Premier RP Ewy Kopacz. Zaproszenie do Komitetu Honorowego przyjęli: pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Jarosław Duda, minister sportu i turystyki, wojewoda wielkopolski, marszałek województwa wielkopolskiego, prezydent miasta Poznania, prezes zarządu PFRON i rektor AWF. Dyskretną pieczę nad mistrzostwami sprawował senator Jan Filip Libicki, znany z zaangażowania w wiele spraw społeczności osób z niepełnosprawnościami. WIOSNA 2015 Miejsce 19 W Y D A R Z E N I A Imię i nazwisko/Klub Rezultaty SPORT Polska reprezentacja C Z Ł O W I E K ją. Cieszę się, że mogłem poprzez udział w programie pokazać, że niepełnosprawni sportowcy są takimi samymi ludźmi, jak pozostali. Poza tym, że nie mamy na przykład wszystkich kończyn, to niczym nie różnimy się od reszty. Dotychczas w Polsce osoby niepełnosprawne nie brały udziału w tego typu programach, nie konkurowały z pełnosprawnymi rywalami i nie były pokazywane w takiej konwencji. Jak myślisz, skąd wreszcie zmiana podejścia do osób z niepełnosprawnościami? Fot. PZSN „Start” Fot. PZSN „Start” Najważniejsze osiągnięcia sportowe 2010 r. igrzyska paraolimpijskie, Vancouver: superkombinacja – 15., slalom – 26., slalom gigant – 25., supergigant – 30. 2013 r. puchar świata, Sestriere: slalom – 7. 2013 r. mistrzostwa świata, La Molina: slalom – 7., slalom gigant – 19. 2013 r. puchar Europy, Pitztal: slalom – 1., supergigant – 6. 2014 r. puchar Europy, La Molina: slalom gigant – 5. 2014 r. puchar świata, St. Moritz: slalom – 6. 2014 r. igrzyska paraolimpijskie, Soczi: slalom – 10., slalom gigant – 22. Odnoszę wrażanie, że w naszym kraju, przynajmniej do tej pory, osób z niepełnosprawnościami nie było. Taki obraz na pewno kreowała telewizja, ponieważ nawet nasze zmagania na igrzyskach paraolimpijskich nie były pokazywane szerokiej publiczności. Dziwne to, bo na całym świecie niepełnosprawni sportowcy są traktowani na równi z tymi pełnosprawnymi. Cieszę się, że producenci programu, w którym wziąłem udział, przenieśli dobre wzorce na nasze podwórko, że ktoś doszedł jednak do wniosku, że warto zaprosić do udziału osobę z niepełnosprawnością. Mam nadzieję, że w kolejnych edycjach będzie podobnie, a niepełnosprawni sportowcy przebiją się do powszechnej świadomości. Jeśli chodzi o sam udział w programie, co było dla Ciebie najtrudniejsze? Anna Jantar śpiewała, że „najtrudniejszy pierwszy krok”, a dla mnie najtrudniejszy był pierwszy skok (śmiech). Stojąc 10 m nad taflą wody, nie mogłem utrzymać równowagi. Myślałem, że nie dam rady, że to jest ponad moje siły, ale się przemogłem. Musiałem mocno się skupić i poszło… A co sprawiało największą frajdę, było najprzyjemniejsze? Przechodzenie do kolejnych etapów. To mnie motywowało do dalszej pracy. No i oczywiście zwycięstwo. Co motywowało Cię, by skakać jak najlepiej? Przede wszystkim chciałem sobie udowodnić, że mogę to zrobić. Za każdym razem miałem także ogromne wsparcie kibiców. Była zawsze ze mną moja rodzina, narzeczona. Poza tym chciałem pomóc Oliwierkowi, który był chyba największym motywatorem. A co czułeś, wygrywając program? Byłem bardzo szczęśliwy i oszołomiony. Na początku w ogóle do mnie nie docierało, że to ja jestem zwycięzcą, nie spodziewałem się takiego scenariusza. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim, którzy mi kibicowali, wierzyli w moją wygraną i oczywiście wysyłali na mnie SMS-y. Dzięki Waszej pomocy udało się pomóc Oliwierowi i jest to nasz wspólny sukces. Chodzą słuchy, że kończysz karierę sportową. To prawda? Nic mi o tym nie wiadomo (śmiech). Jak na razie przygotowuję się do kolejnego sezonu. Wiado- Fot. PZSN „Start” Fot. arch. Andrzej Szczęsny 20 Andrzej Szczęsny Rok urodzenia: 1982 Miejsce urodzenia: Sanok Klasyfikacja: LW 2 Klub: Beskidzkie Zrzeszenie Sportowo-Rehabilitacyjne „Start” w Bielsku-Białej Województwo: śląskie Konkurencje: slalom, slalom gigant, supergigant, superkombinacja C WIOSNA 2015 Zastanawiam się, czy miałeś jakieś opory przed udziałem w telewizyjnym show. Co prawda, jesteś osobą, która bardzo szybko dostosowuje się do nowych sytuacji i nawet z akceptacją siebie po utracie nogi nie miałeś żadnych trudności, ale jednak im człowiek starszy, tym ma większe wątpliwości. Nie, w moim przypadku to chyba tak nie działa (śmiech). Chciałem się sprawdzić i dobrze bawić. Nigdy nie uczestniczyłem w tego typu projekcie, więc to szansa na zdobycie nowych doświadczeń i poznanie wielu ciekawych ludzi, a że przy okazji udało mi się jeszcze wygrać program i pomóc, to już w ogóle rewelacja. Czy uważasz, że udział w tego typu programie to szansa dla niepełnosprawnych sportowców, by zaistnieć w mediach publicznych? Tak, jak najbardziej. Niestety, telewizja to dla wielu ludzi nadal główne okno na świat. Widząc więc niepełnosprawnych sportowców, zdają sobie sprawę, że oni istnie- PARAOLIMPIJSKI W marcu odbyła się premiera telewizyjnego show. Jako uczestnik radziłeś sobie świetnie – jurorzy i widzowie docenili Twoje skoki z 10-metrowej wieży. Jak w ogóle trafiłeś do programu? Po prostu, pewnego dnia odebrałem telefon od producenta programu z propozycją nie do odrzucenia (śmiech). W „Celebrity Splash”, który do tej pory emitowany był w ponad dwudziestu krajach, brały już udział niepełnosprawne osoby, więc pewnie dlatego zaproponowano udział także i mi. Dlaczego narciarz alpejski godzi się rywalizować w skokach do wody? Cóż, uwielbiam wyzwania. Mam wrażenie, że prawie całe moje życie to jedno wielkie wyzwanie. Sprawdzam się od 10. roku życia – wtedy na skutek nowotworu kości straciłem nogę. Więc kiedy padła propozycja udziału w programie, a tym samym możliwość sprawdzenia się w dyscyplinie, która była dla mnie zupełnie obca, to oczywiście nie mogłem odmówić. 21 Jest zapewne jednym z najzdolniejszych i najbardziej wszechstronnych narciarzy alpejskich, paraolimpijczykiem, startującym w konkurencjach dla zawodników jeżdżących na stojąco. W wielkim stylu wygrał pierwszą edycję „Celebrity Splash”, a niedługo potem został członkiem zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Z Andrzejem Szczęsnym, specjalistą niemal od wszystkiego, rozmawia Aneta Podgajna. SPORT Człowiek orkiestra mo, każdy sportowiec kiedyś musi zakończyć karierę. Oczywiście przyznaję, mam 33 lata i dla niektórych już na pewno powinienem przejść na sportową emeryturę. Jednak nadal jestem zawodnikiem i póki co, jeszcze nie wiem, kiedy zakończę swoją karierę. Jakie masz plany na przyszłość? W przyszłym roku zamierzam wziąć ślub z moją narzeczoną, a jeśli chodzi o sport, to czas pokaże. Co byś powiedział niepełnosprawnym sportowcom zaczynającym karierę? Co uważasz za najważniejsze w sporcie? Uważam, że najważniejsza jest zdrowa rywalizacja. Poza tym uprawianie danej dyscypliny powinno przynosić przyjemność. Trzeba być też zawziętym, nie można się poddawać. Nawet jeśli coś nie wyjdzie, trzeba dążyć do celu, walczyć i nie tracić wiary we własne możliwości. Narciarstwo alpejskie jest dyscypliną ekstremalną, a co za tym idzie – także kontuzyjną. Wielu kontuzji doznałeś w swoim sportowym życiu? Tuż przed startem w igrzyskach paraolimpijskich w Turynie w 2006 r. złamałem nogę i to jedyną, którą P A N O R A M A Grzegorz Jednaki podczas mistrzostw Europy w 2014 r. wywalczył brąz w grze podwójnej Przemyślana strategia Odbijanie lotki przez siatkę i bicie rekordów w liczbie zagrań może być wspaniałą zabawą. W parabadmintonie jednak zawodnicy, przebijając lotkę, starają się trafić w pole przeciwnika, tak aby uniemożliwić mu odparcie ataku. I to właśnie daje największą satysfakcję. Decydując się na tę dyscyplinę, należy wiedzieć, że jest ona bardzo wymagająca – ważna jest poprawna technika, wytrzymałość, szybkość reakcji czy umiejętność podejmowania decyzji, które Największe sukcesy polskich parabadmintonistów Bartłomiej Mróz (MMKS Kędzierzyn-Koźle) – kategoria SU5 (Warszawa): • 2014 r. mistrzostwa Europy (Hiszpania) – złoto w grze podwójnej, srebro w grze pojedynczej, • 2013 r. mistrzostwa świata (Niemcy) – srebro w grze podwójnej, srebro w grze pojedynczej. Grzegorz Jednaki – kategoria SS6 (Wrocław): • 2014 r. mistrzostwa Europy (Hiszpania) – brąz w grze podwójnej. Fot. Tomasz Zioło niej pływałem, grałem w piłkę, jeździłem na rowerze. Sport to motor, który napędza mnie do działania, mimo że osiągnięcie takich wyników kosztowało mnie naprawdę dużo siły i wyrzeczeń, to warto było i jest nadal. 23 czerwca zostałeś wybrany członkiem zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Nigdy nie byłeś działaczem. Jak czujesz się w nowej roli? Przede wszystkim bardzo się cieszę. To duży zaszczyt, ale też kolejne wyzwanie. Mam nadzieję, że sprostam. Rzeczywiście, do tej pory byłem jedynie sportowcem. Nie działałem w strukturach, ale śmiem twierdzić, że moje sportowe doświadczenie będzie procentowało w pracach zarządu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Znam przecież tę materię od podszewki. Cieszę się też bardzo, że prezesem został Łukasz Szeliga. Jestem przekonany, że jakoczłonkowie zarządu będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, by PKPar rozwijał się i dysponował coraz większymi środkami finansowymi na realizację swoich celów. Fot. Łukasz Baran Fot. PZSN „Start” Fot. PZSN „Start” Którą imprezę sportową wspominasz z największym sentymentem? Cóż, każda to inne wspomnienia, emocje, ale największy sentyment mam do mistrzostw świata w Hiszpanii z 2013 r. Zająłem wtedy 7. miejsce w slalomie. Co daje Ci sport przez te wszystkie lata? Sport był zawsze obecny w moim życiu, więc utrata nogi nie mogła mi przeszkodzić w osiąganiu kolejnych celów. Na nartach zacząłem jeździć w wieku 16 lat, wcześ- kieta, lotka i siatka. Wymiary boiska – określone regulaminem – zmieniają się w zależności od kategorii grających zawodników. Zawodnicy w parabadmintonie rywalizują w trzech klasach i sześciu kategoriach: 1)zawodnicy na wózkach (WH1, WH2) – z czuciem i bez czucia w kończynach dolnych, 2)zawodnicy stojący (SL3, SL4) – niepełnosprawność obejmująca kończyny dolne oraz kończynę górną (SU5), 3) zawodnicy niskiego wzrostu (SS6). Bartłomiej Mróz – złoty medalista w grze podwójnej doskonali się poprzez ciężką pracę treningową. Słuszna decyzja Decyzja o włączeniu parabadmintona do dyscyplin paraolimpijskich zapadła podczas spotkania Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego w październiku 2014 r. Wynika to z dużej popularności tego sportu m.in. w Europie – zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji. W Polsce pozostaje jeszcze dużo do zrobienia. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Zainteresowanie rośnie, a wraz z włączeniem dyscypliny do programu igrzysk paraolimpijskich i działaniami promocyjnymi wzrasta też motywacja zawodników. Dużym ułatwieniem jest fakt, że parabadmintona uprawiać można w klubach sportowych w całej Polsce. Zapraszamy na korty bez względu na wiek i kategorię niepełnosprawności. Warto spróbować! W P Fot. arch. Andrzej Szczęsny 22 mam. Byłem naprawdę w niezłej formie, ale miałem pecha – podczas treningu zahaczyłem bramkę treningową i złamałem nogę. Było to poważne złamanie kości piszczelowej z przemieszczeniem, konieczna była operacja. Turyńscy lekarze stanęli jednak na wysokości zadania i poskładali mnie (śmiech), a ja już po 2 dniach zacząłem stawać na nodze. To było pierwsze złamanie. Nogę, niestety, miałem złamaną dwukrotnie. Co prawda drugie złamanie, na jednym ze zgrupowań, nie było już tak poważne, ale wówczas założono mi gips. WIOSNA 2015 Jasne zasady Kilka lat – to niby dużo czasu, ale póki co niewielu niepełnosprawnych sportowców w Polsce zna i uprawia tę dyscyplinę. Może warto się z nią zapoznać? Parabadminton wywodzi się z popularnego badmintona, z którego w większości przejęte zostały zasady i przepisy gry. Występują jednak pewne odstępstwa, umożliwiające osobom z niepełnosprawnościami uprawianie tego sportu. Jest to dyscyplina halowa, a do gry niezbędne są ra- PARAOLIMPIJSKI Do igrzysk paraolimpijskich w Tokio pozostało 5 lat. Wtedy właśnie parabadminton zadebiutuje na największej międzynarodowej imprezie sportowej osób z niepełnosprawnościami. 23 Małgorzata Janiaczyk SPORT Parabadminton dyscypliną paraolimpijską P A N O R A M A 24 WIOSNA 2015 ale także ścisłej współpracy. Do tej pory interesy tych instytucji nie zawsze były spójne. PKPar, jako członek Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC), posiada mandat do reprezentowania sportu paraolimpijskiego na arenie międzynarodowej, do czego zasadniczo „Start” nie ma uprawnień. Ścisła współpraca obu instytucji może przynieść więc wiele dobrego. Tym bardziej, że w zarządzie PKPar znalazło się miejsce dla młodego pokolenia ludzi mających nowoczesne, pełne wiary spojrzenie na przyszłość sportu niepełnosprawnych. Warto w kilku zdaniach przybliżyć sylwetki wszystkich przedstawicieli nowego kierownictwa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Łukasz Szeliga Szachowy mistrz międzynarodowy osób niewidomych i słabowidzących. Prezes Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących „Cross”. Wiceprezes Międzynarodowej Federacji Niewidomych Szachistów. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Zenon Jaszczur – członek prezydium zarządu nej w Warszawie, specjalizacji andragogika specjalna z zakresu rehabilitacji dorosłych osób niepełnosprawnych oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego jako menadżer sportu. – prezes zarządu Eugeniusz Grabowski Nowy szef PKPar znany jest większości naszych czytelników, bowiem już od ponad 2 lat jest prezesem Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Jeszcze do niedawna był czynnym zawodnikiem i trenerem II klasy, uczestnikiem igrzysk paraolimpijskich. Specjalizuje się w narciarstwie alpejskim osób z niepełnosprawnościami. Od wielu lat jest menedżerem sportowym, m.in. jako prezes Beskidzkiego Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start” czy zastępca szefa Misji Paraolimpijskiej Londyn 2012. Poza doświadczeniem praktycznym Łukasz Szeliga ma także adekwatne wykształcenie. To absolwent Akademii Pedagogicz- – wiceprezes Współzałożyciel i od 2001 r. prezes Stowarzyszenia Rehabilitacyjno-Sportowego „Szansa – Start Gdańsk”. Organizator Ośrodka Przygotowań Paraolimpijskich w Mauszu (województwo pomorskie). Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Trener II klasy lekkoatletyki. Odznaczony brązową odznaką „Za zasługi dla sportu”. Tadeusz Nowicki – wiceprezes Doktor nauk kultury fizycznej. Inicjator i prezes zarządu Stowarzyszenia „Integracyjny Klub Sportowy AWF”. Jedna z ikon polskiej szermierki na Doktor nauk kultury fizycznej. Inicjator i założyciel PTSS „Sprawni Razem” zajmującego się sportem osób niepełnosprawnych intelektualnie. Prezes zarządu tej organizacji w latach 1992–2013. Obecnie koordynator przygotowań paraolimpijskich. Współzałożyciel PKPar i wiceprezes w latach 1998–2002. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zawodnicy „Sprawni Razem”, startując oficjalnie w igrzyskach paraolimpijskich w Nagano, Sydney oraz Londynie, zdobyli 21 medali, w tym osiem złotych. Piotr Łożyński – członek prezydium zarządu Prezes Olsztyńskiego Klubu Sportowego „Warmia i Mazury” oraz Związku Kultury Fizycznej „OLIMP”. Romuald Schmidt – członek prezydium zarządu Prezes poznańskiego Stowarzyszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start” oraz Polskiej Federacji Bocci Niepełnosprawnych. Kierownik wyszkolenia reprezentacji Polski narciarzy alpejczyków przygotowujących się do igrzysk paraolimpijskich w Turynie (2006 r.) i Vancouver (2010 r.). Andrzej Szczęsny – członek zarządu Znany już nie tylko jako sportowiec, ale także celebryta. Zwyciężył w I edycji telewizyjnego show, za co otrzymał nagrodę 100 tys. zł, z czego połowę przeznaczył na leczenie chorego Oliwiera. Z osiągnięć sportowych należy zaakcentować mistrzostwo Polski w slalomie z ubiegłego roku oraz występy na zimowych igrzyskach paraolimpijskich w Vancouver i Soczi. Na co dzień Andrzej Szczęsny reprezentuje barwy Beskidzkiego Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start”. Jerzy Jankowski – członek zarządu Przewodniczący Zarządu Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Bogusław Szczepański – członek zarządu Prezes Tarnowskiego Zrzeszenia Sportowego Niepełnosprawnych „Start”. Twórca sekcji podnoszenia ciężarów w Tarnowie, obecnie klasyfikator medyczny w sporcie Danuta Tarnawska – członek zarządu Magister rehabilitacji ruchowej i trener. Prezes zarządu Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start” w Zielonej Górze; od 1972 r. w strukturach „Startu”. Współtwórczyni sukcesów sportowych oraz wielu cennych przedsięwzięć na rzecz sportu osób z niepełnosprawnościami. Wyróżniona Srebrnym Krzyżem Zasługi i „Odznaką Honorową za Zasługi dla Województwa Lubuskiego”. *** Jak widać, zarząd PKPar składa się zarówno z doświadczonych, jak i młodych, pełnych energii członków. Można mieć nadzieję, że taka mieszanka zaowocuje dobrymi działaniami i zmianą atmosfery wokół sportu osób z niepełnosprawnościami. Od teraz to sportowcy będą decydować w dużej mierze o kierunku działań PKPar, bo przecież to środowisko jest najbliższe zarówno prezesowi Łukaszowi Szelidze, jak i członkowi zarządu Andrzejowi Szczęsnemu. Przede wszystkim jednak nowe kierownictwo chce do komitetu wprowadzać modele biznesowe, odpowiadające obecnym czasom. Korzystanie ze wzorców nowoczesnego marketingu sportowego jest podstawą do profesjonalizacji sportu, na czym wszystkim nam powinno zależeć. Oczywiście, uwzględniając także rolę wychowawczą i szkolenie młodych sportowców. O tym, jak wszystkie te zmiany wpłyną na polski sport paraolimpijski, przekonamy się w przyszłości, ale już dziś widać, że „żaglowce” dowodzone przez kapitana Szeligę nabrały wiatru w żagle. Oby dopłynęły jak najdalej. P Polski Komitet Paraolimpijski (PKPar) powstał w 1998 r. i niemal od samego początku kierował nim Longin Komołowski, polityk, działacz związkowy i społeczny. Celem tej organizacji jest rozpowszechnianie ruchu paraolimpijskiego oraz rozwój sportu osób z niepełnosprawnościami. Siłą rzeczy głównym partnerem PKPar był, jest i zapewne będzie Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Coraz częściej jednak zaczęły pojawiać się głosy zawodników, którym wyraźnie brakowało w komitecie reprezentantów ich środowiska. Niedawne wybory mają być odpowiedzią na te postulaty. Od 23 czerwca w nowo wybranym zarządzie PKPar znaleźli się, obok doświadczonych działaczy, także młodzi przedstawiciele, nie tylko środowiska sportowców, których reprezentuje Andrzej Szczęsny, ale także trenerów – konkretnie Mariusz Oliwa. Do tego główne kierownictwo powierzono szefowi „Startu” – Łukaszowi Szelidze, który jest zwolennikiem idei integracji sportu paraolimpijskiego ze sportem olimpijskim, ale w pewnej czasowej perspektywie, bez rewolucji. Zmiany, jakie zaszły w zarządzie obu organizacji w obliczu przygotowań do przyszłorocznych igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro wydają się być niezwykle istotne. Łukasz Szeliga stanął przed ogromnym wyzwaniem poprowadzenia zarówno „Startu”, jak i PKPar, nie tylko do pełnej profesjonalizacji, Piotr Dukaczewski – członek prezydium zarządu Zna wyczynowy sport i jego problemy od podszewki, gdyż jest na co dzień trenerem wrocławskiej sekcji podnoszenia ciężarów oraz trenerem koordynatorem kadry narodowej. Ministerstwo Sportu i Turystyki wyróżniło go za wkład w rozwój polskiego sportu i osiągnięcia szkoleniowe nagrodą zespołową pierwszego i drugiego stopnia. Przygotowywał zawodników kadry narodowej podnoszenia ciężarów do igrzysk paraolimpijskich w Pekinie (dwa medale paraolimpijskie) i Londynie oraz mistrzostw świata i Europy. Jest związany z Dolnośląską Szkołą Wyższą, prowadzi zajęcia ze studentami związane ze sportem osób niepełnosprawnych. niepełnosprawnych przy Polskim Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”. PARAOLIMPIJSKI Zaledwie 2 lata temu Łukasz Szeliga podjął się kierowania „Startem”, a teraz pełni również funkcję prezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Dynamiczne przemiany w dwóch największych organizacjach zajmujących się sportem osób z niepełnosprawnościami są wyraźną oznaką nowych czasów, jakie nastały w tym środowisku. – członek zarządu 25 Paweł Parus Mariusz Oliwa SPORT Wiatr w żagle wózkach. Od 1995 r. trener koordynator kadry narodowej, która w latach 1996–2012 zdobyła 29 medali paraolimpijskich. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Fot. Stowarzyszenie „Nie widzę przeszkód” w historii relacji igrzysk paraolimpijskich? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba spojrzeć w przeszłość i przeanalizować, jak wyglądały relacje z igrzysk w ciągu ostatnich lat. Podczas konferencji zostały wyświetlone nagrania wideo z komentarzem Przemysława Babiarza Pierwsze kroki w mediach Igrzyska paraolimpijskie w Soczi nie były igrzyskami sukcesów naszych zawodników. Ośmioosobowa reprezentacja nie przywiozła do kraju żadnego medalu, nie było też relacji z samych konkurencji. Na miejscu, dzięki m.in. staraniom Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”, była jednak Fot. Stowarzyszenie „Nie widzę przeszkód” Dobry projekt – mocny start Pomysłodawcą projektu „Pokażcie nas w Rio” jest młody, niewidomy pływak Marcin Ryszka. Dzięki jego entuzjazmowi i nieprzejednanemu przekonaniu, że „Mazurek Dąbrowskiego” brzmi tak samo na igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich, udało się dokonać przełomu. Po pierwsze – stworzyć sam projekt, po drugie – pozyskać patronaty liczących się mediów w Polsce ze znanymi nazwiskami dziennikarzy sportowych na czele, po trzecie – zyskać przychylność utytułowanych sportowców z niepełnosprawnością oraz tych sprawnych, którzy w sporcie paraolimpijskim widzą sport wyczynowy. Wśród plejady nazwisk figurujących pod całą akcją wystar- czy wymienić Przemysława Babiarza, Michała Olszańskiego, Pawła Korzeniowskiego, Radosława Kawęckiego, Katarzynę Rogowiec czy Rafała Wilka, by uznać, że sprawa jest traktowana poważnie. Podczas konferencji zaprezentowano nagrania wideo ze startów sportowców, z dogranym komentarzem sprawozdawców sportowych. To, co w takich sytuacjach robi największe wrażenie to fakt, ile do przekazu medialnego może wnieść dobry komentarz. Jak zapewniał Przemysław Babiarz, każda historia może być ciekawa, jeśli jest dobrze opowiedziana, a w przypadku opowieści o tym, jak się zdobywa medale dla Polski, nie ma żadnych wątpliwości, że będzie bardzo interesująco. Dlaczego ta konferencja może jawić się jako kamień milowy Od lewej: Marcin Ryszka – pomysłodawca projektu, Rafał Przybył – burmistrz Wieruszowa oraz Łukasz Szeliga – prezes PZSN „Start” ekipa Telewizji Polskiej, która zapewniała materiały do codziennych „Kronik Dnia” oraz magazynu „Pełnosprawni”, flagowego programu TVP SPORT poświęconego sportowi paraolimpijskiemu, w czasie igrzysk nadawanemu również w specjalnej formule na antenie TVP1. Największą jednak zmianą, swego rodzaju jaskółką zapowiadającą wiosnę w traktowaniu sportu paraolimpijskiego, była transmisja z ceremonii otwarcia igrzysk paraolimpijskich, którą wraz z Piotrem Sobczyńskim i Dominikiem Jabłeckim komentowała utytułowana narciarka paraolimpijska Katarzyna Rogowiec. I ten fakt został przez środowisko zauważony, bo była to pierwsza większa zmiana od czasów igrzysk paraolimpijskich w Atenach. „Kampania Paraolimpijska Ateny 2004” powstała dzięki ogromnemu zaangażowaniu dziennikarzy redakcji publicystyki TVP2. Przed rozpoczęciem igrzysk na antenie pojawiały się dwa programy „Ekspres paraolimpijski” oraz „Droga do Aten”, oba przygoto- Wielcy nieobecni Kolejne igrzyska paraolimpijskie w Turynie (2006 r.), Pekinie (2008 r.) czy Vancouver (2010 r.) potraktowano po macoszemu. Aż wreszcie przyszły niesamowite XIV Letnie Igrzyska Paraolimpijskie w Londynie. Igrzyska, które oglądały cztery miliardy widzów, niemal cały świat, bo polscy widzowie ich nie zobaczyli. Już na 2 lata przed igrzyskami brytyjskie media zabrały się do pracy. Plakaty promujące paraolimpijczyków, programy telewizyjne, a przede wszystkim potężny Internet wraz z mediami społecznościowymi zrobiły swoje. Dzięki ich przekazowi sport paraolimpijski zaczął być postrzegany jako sport wyczynowy, taki jaki jest w swojej istocie. Londyn bardzo dobitnie pokazał, że w Polsce gdzieś po drodze zostały pogubione pryncypia tego, co ważne, istotne i warte prezentowania. Bo nie chodzi przecież o samą misję, choć akurat igrzyska paraolimpijskie świetnie się w nią wpisują. Chodzi o zupełnie odmienne podejście do sportu paraolimpijskiego – traktowanie go na równi ze sportem olimpijskim. Brytyjczycy przychodzili oglądać igrzyska, a przede wszystkim swoich rodaków, którzy walczyli o medale, zwy- P A N O R A M A Jest siła! Po Londynie było wiadomo, że coś musi się zmienić, coś musi drgnąć w mediach, prasie, radiu, telewizji. Dzięki staraniom Włodzimierza Szaranowicza, dyrektora kanału TVP SPORT, na antenę powrócił program „Pełnosprawni”. Z założenia ma on towarzyszyć zawodnikom aż do igrzysk w Rio de Janeiro i w czasie samych igrzysk. W tym roku do głosu doszli sami paraolimpijczycy. Najpierw na rynku pojawił się kapitalny kalendarz „Jesteśmy na sprzedaż”, ukazujący wysportowanych, pięknych i silnych zawodników z niepełnosprawnościami, którzy starają się zwrócić na siebie uwagę potencjalnych sponsorów – fantastyczny pomysł Karoliny Hamer, utytułowanej pływaczki. Kilka miesięcy później wystartowała akcja „Pokażcie nas w Rio”, która odbiła się szerokim echem w całym środowisku i zmobilizowała media do złożenia konkretnych obietnic. Do tego jeszcze dochodzi akcja „TAK DLA RIO” prowadzona przez Fundację Katarzyny Rogowiec AVANTI. Tak dobrze jeszcze nie było. Można zatem wierzyć, że pokażą nas w Rio. Do ceremonii otwarcia pozostało mniej niż 400 dni. Kibicujesz wszystkim polskim sportowcom? Wejdź na takdlario.pl, podpisz petycję dla igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro w TVP i podaj dalej. W P WIOSNA 2015 26 To znamienne zapewnienie padło podczas kwietniowej konferencji zorganizowanej w Katowicach przez stowarzyszenie „Nie widzę przeszkód” w związku z projektem „Pokażcie nas w Rio”. I na te słowa środowisko paraolimpijskie czekało od lat. Bo choć Polacy startują na igrzyskach od 1972 r., choć przez znakomitą większość ostatnich ponad 40 lat nasi zawodnicy wracali do kraju z workami medali, media patrzyły na sport paraolimpijski z przymrużeniem oka. Jednak to, co wyróżnia ostatnie pół roku na tle tych czterech dekad to fakt, że paraolimpijczycy zaczęli głośno upominać się o swoje prawa w prasie, radiu i telewizji. PARAOLIMPIJSKI „Telewizja Polska przygotowuje się do szerszej obsługi igrzysk paraolimpijskich. Obok form reportażowych, informacyjnych ukierunkowanych na starty reprezentacji Polski będą również transmisje tych najpopularniejszych i najczęściej uprawianych dyscyplin” – zapewnił Jarosław Idzi, sekretarz programowy kanału TVP SPORT. 27 Paulina Malinowska-Kowalczyk ciężali i przegrywali. I nikt ich do tego nie zmuszał ani nie nakłaniał. Polacy zdobyli w Londynie 36 medali, wspięli się na 9. miejsce tabeli medalowej wśród 75 krajów świata, ale w Polsce mało kto mógł cieszyć się widokiem złotych medalistów słuchających „Mazurka Dąbrowskiego”. SPORT Pokażą nas w Rio wujące widzów do wielkiego święta sportu paraolimpijskiego. W czasie trwania igrzysk cztery ekipy dwa razy dziennie przekazywały materiały do Polski. Codziennie na antenie TVP2 emitowane były „Kroniki paraolimpijskie”, które na bieżąco przedstawiały dokonania naszych zawodników. Ich gospodarzami byli znani i doświadczeni dziennikarze sportowi – Włodzimierz Szaranowicz oraz Michał Olszański. Co prawda transmisji z ceremonii otwarcia, zamknięcia i samych zawodów nie było, ale z punktu widzenia historii było to coś absolutnie wyjątkowego. Niestety, do tej pory się nie powtórzyło. P O R A D A 28 Czym jest coaching? Od lat 70. ubiegłego stulecia coaching nie traci na popularności, a wielu twierdzi, że bez wsparcia Trzy pytania do coacha swojego coacha, nie osiągnęłoby takich wyników (sportowych, biznesowych, osobistych), jakie udało im się uzyskać. Czym zatem jest coaching? Zazwyczaj można spotkać się z definicją odwróconą i dowiedzieć się, czym na pewno nie jest. Jako że coaching z powodzeniem wykorzystuje dorobek technik i metod psychologii stosowanej, często jest mylony np. z terapią. A terapią zdecydowanie nie jest… Celem terapii jest likwidacja określonego problemu/dysfunkcji, poszukiwanie w przeszłości przyczyn obecnego stanu pacjenta. W długoterminowej relacji terapeutycznej większa odpowiedzialność za efekt spoczywa na terapeucie i jego eksperckiej wiedzy. W coachingu – odwrotnie. Co prawda związany jest on ze zmianą (osiągnięciem wyznaczonych celów). Tu jednak, w relacji coach – klient, za sukces odpowiedzialność ponosi klient. Coach, poprzez dobór odpowiednich metod i technik, zadawanie pytań, motywuje i wspiera klienta. Sprzyja to rozwojowi umiejętności i wydobyciu drzemiącego potencjału, głównie poprzez zwiększenie Rozmowa z Anną Nieżurawską, certyfikowanym coachem CoachWise, dyrektorem merytorycznym Fundacji „Proca”, organizacji wspierającej rozwój osobisty, zawodowy i duchowy liderów. Wielu sportowców korzysta z pomocy psychologów sportowych, niekoniecznie wszyscy wiedzą, czym zajmuje się coach sportowy? Jak rozgraniczyłabyś zakres wsparcia pomiędzy coachem a psychologiem sportu? Obecnie bardzo często psycholodzy – w tym sportowi – wykorzystują wiele narzędzi coachingowych. Trudno więc czasami rozróżnić, kto jest coachem, a kto psychologiem. Wydaje mi się, że można próbować rozgraniczyć to następująco: klasyczny psycholog zajmuje się tym, co dzieje się z zawodnikiem teraz, głównie jego emocjami, reakcjami, wrażeniami, po to, żeby zawodnik osiągnął sukces. Coach natomiast sięga od razu w przyszłość, a następnie pomaga zawodnikowi zaplanować konkretne działania, żeby dotarł do wymarzonego celu. Sukcesy i porażki to sytuacje, z którymi sportowcy muszą się mierzyć na co dzień. Co coaching może wnieść w podejściu do tych zagadnień? Coaching pomaga zdefiniować prawdziwe cele, dzięki czemu sukcesy i porażki mieszczą się w szerszym kontekście życia zawodnika. Oczywiście proces coachingowy może być skupiony na doraźnych zadaniach, np. przygotowaniach do najbliższych zawodów. Wtedy pomaga w osiągnięciu sukcesu. Intensywnie używanym narzędziem jest wizualizacja, która m.in. pozwala oswoić się z symulowaną w myślach sytuacją. Przeważnie używana jest do doprecyzowania pozytywnego celu, a więc w znakomitej większości przypadków byłoby to zwycięstwo. Ale jeśli zawodnikowi zależy na oswojeniu się z sytuacją potencjalnej porażki – to jest jego celem – to wizualizacja, również tutaj, może okazać się bardzo przydatna. Jak sądzisz, jakie korzystne efekty może przynieść coaching sportowcowi? Przede wszystkim sportowiec jest człowiekiem. Coaching może pomóc mu w budowaniu świadomości tego, co jest dla niego najważniejsze, na czym mu najbardziej zależy. To może wpłynąć na jego motywację. W szerokiej perspektywie, coach może pomóc w planowaniu kariery, rozwoju, godzeniu aktywności sportowej z życiem osobistym. W WIOSNA 2015 czemu – podczas zawodów wykonuje dokładnie te same czynności i coś nie idzie… Gallwey zaproponował pewną metodę. Odpowiednio stosowana może zmienić nastawienie do gry. Wyzwala ona zasoby, których zawodnik, przez samokrytykę, stres, rozproszenie czy nerwy, nie potrafił wcześniej wykorzystać. Metoda okazała się tak rewolucyjna, że zaczęto ją stosować w innych dziedzinach życia, np. w biznesie. Powstały kolejne książki („The inner game of work”, „The inner game of stress”), które wpłynęły w znaczący sposób na podejście do procesu rozwoju. Efekt i sukces Wykorzystywanie metody coachingowej w tak wielu dziedzinach potwierdza jej skuteczność. Na płaszczyźnie biznesowej, w wielkich korporacjach, coaching przekłada się na wyniki firmy, ale też na satysfakcję samych pracowników. Czują się zmotywowani do pracy, chętni do podejmowania dużego wysiłku. Tak samo dzieje się w sporcie. Dobrym coachem może okazać się osobisty trener zawodnika (oczywiście jeśli posiada odpowiednie kompetencje i zna metodykę coachingu). Sesje coachingowe mogą być wtedy zintegrowane z treningiem. Jeśli coach jest z zewnątrz, ściśle współpracuje również z trenerem, który jest źródłem wiedzy o zawodniku. Cele nie mogą być jednak narzucone przez trenera. Efekty przyniosą tylko zadania zaakceptowane przez klienta (zawodnika). Najważniejszą osobą w coachingu jest przecież klient (sportowiec) – odpowiedzialny za zmianę, której chce dokonać. PARAOLIMPIJSKI Wewnętrzna gra Początki coachingu to książka Timothego Gallwey’a „Tenis: wewnętrzna gra” („The inner game of tennis”), która została sprzedana w milionach egzemplarzy na całym świecie. Autor zwrócił uwagę na dwa rodzaje gier toczących się na korcie tenisowym. Jedna z nich to gra zewnętrzna: określone działania wpływające na osiągnięcie wcześniej wytyczonego celu. Na drugą grę – wewnętrzną (mentalne podejście zawodnika) – składają się: podejście do tego, co zawodnik robi, jego zaufanie do samego siebie, umiejętność koncentracji czy radzenia sobie ze stresem. Każdy sportowiec doświadczył chyba chwil, kiedy mimo braku większego wysiłku na treningu, osiąga wspaniałe rezultaty. Bywa, że później – nie wiedzieć Magdalena Kowalczyk stresu. Założeniem coachingu jest ogromna wiara w to, że każdy człowiek podświadomie wie, czego chce i wie, jak to osiągnąć. Dobry coach jest po to, by to wydobyć, wesprzeć i zmotywować. 29 Coach w tłumaczeniu z języka angielskiego to trener osobisty. Obecność trenera jest dość oczywista w procesie sportowym dla zawodnika. Kim jednak ma być dla niego coach? Czy trener może być coachem, a coach trenerem? Od kilkudziesięciu lat coaching rewolucjonizuje wiele dziedzin życia: rozwój osobisty, biznes no i oczywiście sport. Od sportu wszystko się zaczęło… samorefleksji i samoświadomości, a w konsekwencji nastawienie na osiągnięcie określonych celów. Coaching bazuje na teraźniejszości i przyszłości. Jest procesem raczej krótkotrwałym (6–8 sesji) opartym na partnerstwie, zaufaniu i współpracy pomiędzy coachem a klientem. I choć coach jest oczywiście ekspertem w swojej dziedzinie, to w danym procesie coachingowym największym ekspertem jest sam klient, który definiuje swoje cele. Dzięki temu właśnie szansa ich realizacji jest tak duża. Klient sam wyznacza sobie zadania, nikt mu ich nie narzuca. Nie ma presji ani SPORT Wsparcie, rozwój, zmiana – czym może być coaching w sporcie? Dziękuję za rozmowę. Jedno z nielicznych zdjęć prezydenta Franklina Delano Roosevelta na wózku inwalidzkim, w towarzystwie córki Anny i psa – szkockiego teriera Fala Warto dodać, że The National Foundation for Infantile Paralysis odniosła wielki sukces, gromadząc znaczne środki na badania naukowe i działa w USA do dzisiaj pod zmienioną nazwą March of Dimes. Błyskotliwa kariera Roosevelt ukończył prestiżowy Uniwersytet Harvarda, rozpoczął karierę prawniczą, związał się – wbrew tradycjom rodzinnym – z Partią Demokratyczną, z ramienia której był senatorem, a następnie gubernatorem stanu Nowy Jork. Ożenił się z daleką kuzynką Eleanor Roosevelt, z którą miał szóstkę dzieci – córkę i pięciu synów. Małżeństwo było ponoć szczęśliwe, choć FDR miał kilka kochanek, a w towarzystwie najwytrwalszej z nich – asystentki Lucy Fragment The Franklin Delano Roosevelt Memorial w Waszyngtonie FDR trzykrotnie zostawał „Człowiekiem Roku” tygodnika „Time” – w 1923, 1933 i 1940 r. – i za każdym razem jego podobizna znalazła się na okładce tego prestiżowego magazynu! FDR a Polska Zakłamaną politykę wobec naszego kraju chyba najlepiej zobrazują trzy cytaty z wypowiedzi prezydenta Roosevelta: „Bohaterski opór, jaki naród polski stawiał w ostatnich 2 latach, jest natchnieniem nie tylko dla Ameryki, ale dla wszystkich ludów miłujących wolność” – miał powiedzieć do Premiera RP gen. Władysława Sikorskiego w 1941 r. W 1943 r. na informację o sowieckiej zbrodni w Katyniu zareagował słowami: „Nigdy nie uwierzę, że to zrobili Rosjanie!”. A w 1944 r. zakomunikował amerykańskiemu ambasadorowi w Moskwie: „Nie dbam o to, czy kraje sąsiadujące z Rosją zostaną skomunizowane”. Zawsze pierwszy FDR był pierwszym – i jak dotąd jedynym – Prezydentem USA, który poruszał się na wózku inwalidzkim. Nie zgadzał się jednak, by prasa robiła mu jakiekolwiek zdjęcia, gdy na nim siedział. Jako pierwszy prezydent był „Człowiekiem Roku” prestiżowego magazynu „Time” i znalazł się na jego okładce. Zresztą sukces ten powtórzył jeszcze dwukrotnie! Był też pierwszym przywódcą Stanów Zjednoczonych, który wystąpił w telewizji i który leciał oficjalnie samolotem, w wyniku czego zdecydował się na posiadanie własnej maszyny – protoplasty Air Force One. Swój nietuzinkowy, niekiedy zaskakujący, biogram chyba najtrafniej podsumował sam FDR, mówiąc: „Ludzie nie są więźniami losu, a jedynie więźniami swoich własnych umysłów”. W H WIOSNA 2015 30 Spowodowana tym zdarzeniem gorączka wywołała po 2 tygodniach atak choroby Heinego-Medina i postępujący paraliż ciała… Jednak 12 lat później FDR (jak nazywają go Amerykanie) został 32. Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Po wypadku Rooseveltowi groził całkowity paraliż, a nawet utrata wzroku. I tylko dzięki olbrzymiemu samozaparciu i wyczerpującym ćwiczeniom stan jego zdrowia poprawił się na tyle, by umożliwić mu siedzenie i posługiwanie się rękoma. Wtedy to zauważył: „Jeśli ktoś spędzi 2 lata w łóżku, starając się uruchomić swój duży palec u nogi, to wszystkie inne rzeczy wydają się wówczas bardzo łatwe”. Do końca życia jednak poruszał się na wózku inwalidzkim. Trzy kadencje 32. prezydenta Drogę na urząd Prezydenta USA ułatwił Rooseveltowi Wielki Kryzys, w czasie którego z powodzeniem, jako gubernator, wcielał w życie swój plan interwencjonizmu państwowego New Deal. Na fali popularności, w 1933 r., został wybrany na prezydenta. Urząd ten sprawował przez niepełne trzy kadencje – do 1945 r., kiedy to zmarł. W trakcie prezydentury chyba najbardziej wsławił się zniesieniem prohibicji, podpisując ustawę zezwalającą na swobodną sprzedaż alkoholu. Fatalnie za to zapisał się w polityce międzynarodowej – już w 1933 r. uznał rząd Związku Sowieckiego, a w latach II wojny światowej został najbliższym sojusznikiem Józefa Stalina, który wzbudzał jego szacunek oraz podziw... W czasie spotkań wielkiej trójki w Teheranie (1943 r.) i w Jałcie (1945 r.) poszedł na wszelkie ustępstwa wobec żądań sowieckich komunistów. PARAOLIMPIJSKI Rafał E. Stolarski 31 H I S T O R I A Mercer – umarł na skutek wylewu krwi do mózgu. Malownicza zatoka Fundy na wschodnim wybrzeżu Kanady była świadkiem dramatycznego wydarzenia – 9 sierpnia 1921 r. za burtę jachtu, do bardzo zimnej wody, wypadł trzydziestodziewięcioletni polityk Franklin Delano Roosevelt. Polio Wirus polio wywołujący chorobę Heinego-Medina, który zaatakował Franklina Delano Roosevelta, czyniąc go na zawsze niepełnosprawnym, sprawił, iż prezydentowi sprawa walki z nieuleczalną wówczas chorobą leżała zawsze na sercu. W 1938 r. FDR, korzystając z wielkiego sukcesu zbiórek pieniężnych przeprowadzanych podczas słynnych prezydenckich balów urodzinowych, powołał The National Foundation for Infantile Paralysis, której zadaniem stało się sponsorowanie badań nad walką z polio. Organizację balów, a następnie kierownictwo fundacji prezydent powierzył swojemu przyjacielowi i dawnemu partnerowi z kancelarii prawniczej – Basilowi O’Connor. SPORT 32. prezydent K U L T U R A Wsparcie z trybun Fot. Bartosz Rubiś 1005 osób niepełnosprawnych pojawiło się na meczu Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk piają się przede wszystkim na piłkarskiej ekstraklasie, ale horyzonty mogą przecież w każdej chwili poszerzyć? Prekursorami wspierania sportowców na stadionach i w halach są członkowie Stowarzyszenia „Klub Kibiców Niepełnosprawnych” z Wrocławia, który powstał w 2008 r. Fot. arch. KKN Profesjonalny sport we współczesnym świecie składa się z wielu elementów, a na sukces wpływają detale. Zawodnicy formę wykuwają pod czujnym okiem trenerów przy wsparciu klubów i pracujących w nich ludzi, a także instytucji finansujących sport wyczynowy. W całej tej mozaice nie wolno jednak zapominać o jeszcze jednym ważnym ogniwie, a mianowicie kibicach. Jak bezbarwny potrafi być sport bez publiczności wie każdy, kto występował przy pustych trybunach. Zjawisko to towarzyszy także zawodom osób z niepełnosprawnościami. Tymczasem rywalizacja ta jest często bardzo interesująca i widowiskowa. Czy jednym z lekarstw na zapełnienie pustych aren może być trwający proces powstawania kolejnych klubów kibiców niepełnosprawnych, które na razie co prawda sku- 32 Tak się bawi, tak się bawi… KKN. Czyż sport nie jest świetną drogą do aktywizacji i integracji społecznej? WIOSNA 2015 Paweł Parus Gdy zakładaliśmy Klub Kibiców Niepełnosprawnych, nie mieliśmy pojęcia, że kilka lat później w kilkudziesięcioosobowej grupie będziemy przemierzać nie tylko Polskę, ale i Europę. W zeszłym roku pobili oni światowy rekord liczby osób niepełnosprawnych na meczu piłkarskim. W sile 1005 zjawili się na spotkaniu Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk. Co ciekawe, jednym z ich celów jest wspieranie tworzenia innych tego typu ośrodków w naszym kraju. Tym samym na mapie Polski powstają kolejne kluby kibiców zrzeszające fanów niepełnosprawnych. Obecnie jest ich już kilkanaście – w Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Legnicy, Zabrzu, Katowicach, Szczecinie, Poznaniu, Gdyni czy Głogowie. A skoro już powstały, to może warto ich członków zaprosić do kibicowania koleżankom i kolegom, którzy uprawiają profesjonalny sport. Więcej o kibicowskim ruchu zrzeszającym osoby niepełnosprawne w następnym numerze kwartalnika. Zapraszamy do udziału w projekcie: AKTYWNI SPORTOWO AKTYWNI ŻYCIOWO cykl weekendów i obozów sportowych dla osób z niepełnosprawnością więcej informacji: [email protected], tel. 535 229 330 Projekt finansowany ze środków PFRON Kalendarz imprez Wykaz imprez Termin Miejsce imprezy XIII Miting Lekkoatletyczny dla Niepełnosprawnych 5–7 czerwca 2015 r. Ostrów Mausz/ Gdańsk Wojewódzkie Zawody w Tenisie Stołowym 10 czerwca 2015 r. Kielce Integracyjny Turniej Szermierczy „Sadyba CUP” 19–21 czerwca 2015 r. Warszawa Mistrzostwa Polski Niepełnosprawnych w Kolarstwie 3–6 września 2015 r. Bielsko Biała, Wieprz, Rzyki Wojewódzka Spartakiada Osób Niepełnosprawnych 4–6 września 2015 r. Ogrodniczki Jesienne Integracyjne Zawody Sportowe 4–6 września 2015 r. Pustkowo Ogólnopolskie Zawody w Podnoszeniu Ciężarów 5–6 września 2015 r. Międzychód Integracyjna Spartakiada Osób Niepełnosprawnych 11–12 września 2015 r. Skwierzyna Wojewódzkie Biegi Przełajowe 14 września 2015 r. Tokarnia Puchar Polski Osób Niepełnosprawnych w Strzelectwie Sportowym 18–20 września 2015 r. Gorzów Wlkp Ogólnopolskie Zawody Bocci 18–19 września 2015 r. Szczecin Olimpiada Razem 2015 25–27 września 2015 r. Częstochowa Ogólnopolski Turniej Tenisa Stołowego dla Niepełnosprawnych 25–27 września 2015 r. Ostrów Mausz/Sulęczyno III Memoriał Adama Borczucha w Tenisie Stołowym Osób Niepełnosprawnych 25–27 września 2015 r. Radom Mistrzostwa Polski w piłce siatkowej na siedząco – I turniej 16–18 października 2015 r. Szczecin Puchar Polski w wyciskaniu sztangi leżąc „XVI Łuczniczka 2015” 25–27 października 2015 r. Bydgoszcz Integracyjne Mistrzostwa Śląska w Tenisie Stołowym 3 października 2015 r. Siemianowice Śl. Jesienna Spartakiada Sportowa Osób Niepełnosprawnych 6–7 października 2015 r. Radom XI Integracyjne Zawody dla Młodzieży w Tenisie Stołowym 9–11 października 2015 r. Bydgoszcz Wojewódzki Turniej Bocci 14 października 2015 r. Kielce Integracyjny Otwarty Turniej Szermierczy o Mistrzostwo IKS–AWF 23–25 października 2015 r. Warszawa VIII Ogólnopolski Integracyjny Miting Pływacki im. M. Maika 23–25 października 2015 r. Tychy