Ciekawostki z historii rodziny Wojtyłów

Transkrypt

Ciekawostki z historii rodziny Wojtyłów
Ciekawostki z historii rodziny Wojtyłów
CIEKAWOSTKI Z HISTORII RODZINY WOJTYŁÓW To właśnie w Czańcu, u stóp Palenicy (782 m),
znajdują się pierwsze pisane wzmianki o przodkach Papieża. Tu, w księgach parafialnych odnaleźć można
wpis metrykalny z 1788 r., dotyczący Bartłomieja, prapradziadka Ojca Świętego. Był on małorolnym
chłopem ożenionym z Anną Hudecką urodzoną w 1792 r. w Bulowicach. Na cmentarzu w Czańcu można
zobaczyć pamiątkowy obelisk, na którym widnieje drzewo genealogiczne rodu Wojtyłów. Innym
miejscem, w którym ślady Wojtyłów są dobrze widoczne, są Kęty. W tym mieście na początku XIX wieku
osiedlają się Franciszek i Maciej, synowie Bartłomieja i Anny. Ten ostatni przenosi się później do Lipnika obecnie jedna z dzielnic Bielska-Białej, gdzie osiada na stałe. W Lipniku przychodzi na świat Karol Wojtyła
- ojciec Jana Pawła II. Z samym Bielskiem związane są losy Edmunda, starszego brata Papieża, który w
tutejszym szpitalu podjął pracę lekarza internisty. Niestety, 4 grudnia 1932 r. Edmund umiera na
szkarlatyną. Tą ciężką chorobą zaraża się od pacjenta, którym się opiekował. Niemal pół wieku później, w
dniach 29 IX - 1 X 1978 roku kard. Karol Wojtyła przyjeżdża do bialskiej parafii św. Józefa na osiedlu
Złote Łany z wizytą kanoniczną, która jak się okazuje, staje się Jego ostatnią podróżą duszpasterską po
archidiecezji. Dwa dni później jest w Watykanie, skąd już nie wraca jako kardynał. - Przez was,
spóźniłbym się na konklawe - tak żartobliwie zwykł witać Ojciec Święty parafian ze Złotych Łan, gdy ci
zjawiali się u Niego na audiencji. Pielgrzymka Papieża z okazji kanonizacji wywodzącego się ze Skoczowa,
św. Jana Sarkandra, to najjaśniejszy ślad obecności Ojca Świętego na ziemi przodków. Cała ta
wyliczanka, nie byłaby jednak pełna, gdyby nie pojawił się choćby fragment na temat, tak ukochanych
przez Papieża Beskidów. Podziwiając łagodne szczyty tutejszych gór można zrozumieć, dlaczego Jan
Paweł II tak często po nich wędrował. Hrobacza Łąka, Magurka, Pilsko, Hala Lipowska, na której brał
udział w tygodniowym kursie narciarskim w 1958 roku, wreszcie Leskowiec i Groń Jana Pawła II, na
którym znajduje się poświęcona Jego pamięci kaplica, a w niej przechowuje się związane z Nim pamiątki,
to m.in. te miejsca, gdzie najlepiej wyczuwa się obecność Największego Bacy. KAROL WOJTYŁA OJCIEC NASZEGO PAPIEŻA ŚP. PORUCZNIK KAROL WOJTYŁA 18 VII 1879 - 18 II 1941 18 lutego
każdego roku, rano jak zwykle Ojciec Święty odprawiał w swojej prywatnej kaplicy na Watykanie Mszę
św. za św. pamięci swojego ojca. Papież z pewnością wracał w swych wspomnieniach do czasu okupacji
niemiecko-sowieckiej, czasu hiobowego Polski i świata - jak napisał w dramacie Hiob - jak i chwil
wspólnie spędzonych z ojcem. To była niezwykle ostra zima. Karol Wojtyła - ojciec - ciężko zaniemógł.
Matka przyjaciela młodego Karola, Juliusza Kydryńskiego, podjęła się gotowania obiadów dla niego i dla
ojca, po które przychodził zawsze prosto z pracy do Kydryńskich na ul. Felicjanek 10 i zabierał do domu
w menażkach. Oto, jak Juliusz Kydryński wspomina dzień 18 lutego: "Karol przyszedł po obiad jak
zwykle, ale tym razem poszła z nim na Dębniki moja siostra, żeby tam podgrzać wystygłe jedzenie: tego
dnia panował wielki mróz. Po wejściu do ubogiego mieszkanka Wojtyłów siostra poszła od razu do kuchni,
Karol wszedł do pokoju. Ale po chwili wrócił. Ojciec jego już nie żył" Karol Wojtyła - ojciec Papieża urodził się 18 lipca 1879 r. w rodzinie wiejskiego krawca na pograniczu zaboru austriackiego - w Lipniku
k. Białej, wchodzącym dzisiaj w skład aglomeracji bielsko-bialskiej. Po ukończeniu szkoły powszechnej
wstąpił do gimnazjum, ale po trzeciej klasie musiał przerwać edukację. Zmuszony okolicznościami życia,
rozpoczął pracę w zakładzie swojego ojca. W wieku 21 lat został powołany do służby wojskowej, którą
odbywał w 56. Pułku Piechoty w Wadowicach oraz w Szkole Kadetów we Lwowie. Prawdopodobnie w
1904 r. wrócił do macierzystego pułku, uzyskał awans i jako podoficer rachunkowości został skierowany
do dowództwa pułku, które mieściło się w Krakowie. Wkrótce poznał dwudziestoletnią pannę Emilię
Kaczorowską, córkę rymarza z ul. Smoleńsk 15, z którą w 1905 r. wziął ślub w ówczesnym kościele
garnizonowym Świętych Piotra i Pawła w Krakowie. 27 sierpnia 1906 r. Przyszedł na świat ich
pierworodny syn Edmund. Państwo Wojtyłowie mieszkali najpierw przy ul. Felicjanek, a następnie przy
Mazowieckiej. Po 12 latach służby wojskowej Karol Wojtyła, awansowany w międzyczasie do stopnia
sierżanta, starał się o przeniesienie do służby cywilnej. Przełożeni wystawili mu opinię służbową, która
jest znakomitą i rzetelną charakterystyką osobowości Ojca Jana Pawła II: "Nadzwyczaj dobrze rozwinięty,
prawego charakteru, poważny, dobrze ułożony, skromny, dbały o honor, z silnie rozwiniętym poczuciem
obowiązku, bardzo łagodny i niezmordowanie pracowity". Staraniom o przejście w stan spoczynku stało
zapewne na przeszkodzie narastanie napięcia międzynarodowego i przygotowania Austro-Węgier do
wywołania wespół z Rzeszą Niemiecką wojny napastniczej przeciwko państwom ententy. W okresie
poprzedzającym wybuch 1 wojny światowej państwo Wojtyłowie musieli mieszkać w Wadowicach,
bowiem ich syn w roku szkolnym 1913/14 uczęszczał do drugiej klasy szkoły powszechnej w tym właśnie
mieście. Wadowice były siedzibą wojskowego okręgu uzupełniającego, a Karol Wojtyła zdaje się pełnił
służbę w tej dziedzinie wojskowości. Najprawdopodobniej w tym czasie Karol Wojtyła podjął służbę w
Legionach Polskich, prowadząc akcję werbunkową na ich rzecz. Świadczyć o tym może jego zdjęcie w
mundurze legionowym, datowane na 1915 r. Być może z tym zakresem służby wiąże się uzyskany w tym
samym roku awans na urzędnika - aspiranta ewidencji wojskowej, co pociągnęło za sobą zaliczenie go do
korpusu oficerskiego. Kryzys przysięgowy z lipca 1917 r. kończy dzieje Legionów i zamyka legionową
sekwencję w biografii wojskowej Karola Wojtyły. W latach 1 wojny światowej urodziła się państwu
http://fatimska.wloclawek.pl - PARAFIA PW MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ WE
Powered
WŁOCŁAWKU
by Mambo
Generated: 4 March, 2017, 08:46
Wojtyłom córeczka, która wkrótce po narodzinach zmarła, co w rodzinie - jak o tym świadczy kilka
wypowiedzi Ojca Świętego - na zawsze pozostało bolesnym wspomnieniem. W odrodzonej do
niepodległego bytu Rzeczypospolitej Karol Wojtyła został mianowany porucznikiem i pracował w
Powiatowej Komendzie Uzupełnień w Wadowicach. 18 maja 1920 r. między godziną siedemnastą a
osiemnastą przyszło na świat wymodlone i wyczekiwane dziecko - syn. Otrzymał na chrzcie św. imię
swojego ojca - Karol. I drugie imię - Józef. Sąsiadka państwa Wojtyłów, Helena Szczepańska,
wspominała, że gdy pewnego razu rozmawiała z panią Emilią, "ta nachyliła się nad wózkiem, w którym
leżał mały Lolek, i powiedziała: - będzie On w przyszłości wielkim człowiekiem - . Powiedziała to z takim
wewnętrznym przejęciem, z taką pewnością, jakiej u nikogo nie spotkałam". Mam wrażenie, że to
przekonanie pani Wojtytowej podzielali jej mąż i starszy syn. Pani Emilia z natury była chorowita, a po
porodzie coraz częściej zaczęła zapadać na zdrowiu. Odwiedzający Karola koledzy często zastawali Pana
Kapitana jak w Wadowicach nazywano Karola Wojtylę. Seniora - przy takich czynnościach, jak:
przygotowywanie posiłków, mycie naczyń, sprzątanie mieszkania, pranie czy cerowanie skarpetek.
Równocześnie jednak znajdował on czas, żeby syna i jego kolegów wprowadzać w dzieje ojczyste, uczyć
pływać i wspólnie wędrować po górach. Śmierć żony, która nastąpiła 13 kwietnia 1929 r. oraz trzy i pół
roku później nagła śmierć starszego syna nie załamały pana Wojtyły, ale wprost przeciwnie: wpłynęły na
pogłębienie jego życia duchowego, o czym z dumą wspominał Ojciec Święty w rozmowie z Andre
Frossardem. Było to możliwe dzięki silnej wierze Karola Wojtyły, poddaniu się wyrokom Opatrzności,
pokornemu zawierzeniu Bożemu Miłosierdziu i zapewne świadomości, jak wielką ponosi odpowiedzialność
za tego niezwykłego chłopca, jakim był - jedyny już w tamtej chwili-syn, na którym spoczęto - mogło to
przeczuwać ojcowskie serce - Boże wybraństwo. Dlatego starał się nie tylko zastąpić synowi matkę i
brata, ale być także wymagającym ojcem. Potrafił na przykład skarcić Lolka za to, że niezbyt przykłada
się do obowiązków ministranta i zaniedbuje modlitwę do Ducha Świętego. Najważniejsze jednak było to,
że ojciec sam od siebie bardzo wiele wymagał. Młody Karol, budząc się w środku nocy, niejednokrotnie
widział ojca klęczącego i zatopionego w modlitwie. Dzięki temu ojca i syna łączyła "wzruszająca miłość i
pełna wzajemnego zrozumienia przyjaźń" - jak to zauważył Juliusz Kydryński. Gdy Karol po uzyskaniu
matury wybierał się na studia do Krakowa, ojciec nie miał żadnych wątpliwości, że jego miejsce jest przy
synu. Wiadomo, że nie jest łatwo w pewnym wieku oderwać się od środowiska, w które się wrosło przez
blisko ćwierć wieku, miało się swoją pozycję, cieszyło się zasłużonym poważaniem. Pan Karol zrobił to
jednak dla syna. Z braku środków wynajęli w domu swojej rodziny na Dębnikach suterenę, gdzie urządzili
skromne mieszkanko, które Maria Kydryńska-Michałowska tak opisuje: "Było czyściutkie, zadbane i
wyposażone we wszystko, co potrzebne do prowadzenia normalnego domowego gospodarstwa. Mogło to
dziwić w gospodarstwie prowadzonym przecież przez mężczyznę". Syn oddawał się studiom, zajęciom
teatralnym, dużo czytał, pisał wiersze, uczestniczył wżyciu artystycznym, a ojciec - jak ewangeliczna
Marta - robił zakupy, przygotowywał posiłki, sprzątał, prał, dokonywał przeróbek krawieckich, a jeśli
zachodziła potrzeba, to nawet naprawiał buty. Prowadził życie poświęcone całkowicie synowi i jego, może
odgadywanemu, wybraniu i powołaniu. Maria Kydryńska-Michałowska kreśli subtelny wizerunek Karola
Wojtyły - ojca: "Był człowiekiem skromnym i jakby pokornym, ale już wtedy w moich oczach jawił się
jako człowiek niezwykły. Chyba dlatego, że tak naturalnie wykonywał te wszystkie domowe, prozaiczne
zajęcia. Promieniał przy tym wielkim wewnętrznym spokojem i pogodą ducha". A jej brat, Juliusz,
dodaje: "Był to człowiek niezwykły, o wielkiej kulturze, anielskiej dobroci i łagodności. Gdy wyobrażałem
sobie czasem człowieka świętego, lecz równocześnie głęboko i mądrze związanego z życiem, to ojciec
Karola mógłby być jego wzorem". Pamiętajmy o Ojcu Papieża w modlitwie i starajmy się możliwie jak
najlepiej poznać tę skromną, a jednocześnie niezwykłą postać. Tygodnik "niedziela" Nr 7 - 16 lutego
2003r. EMILIA WOJTYŁA - matka papieża z domu Koczorowska, ur. 1884, zmarła 13.04.1929 roku,
kiedy przyszły papież miał 9 lat. Pochodziła prawdopodobnie z Lubelszczyzny. To pewnie dlatego, próbują
sobie ją przypisać Litwa i Ukraina. Przed wizytami Ojca Świętego w tych krajach, tamtejsza prasa
obwieszczała sensacje, że jego mama była Litwinką lub Ukrainką. Nic i nikt tych rewelacji nie
potwierdza.
http://fatimska.wloclawek.pl - PARAFIA PW MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ WE
Powered
WŁOCŁAWKU
by Mambo
Generated: 4 March, 2017, 08:46

Podobne dokumenty