Wywiad z p. A. Matlok

Transkrypt

Wywiad z p. A. Matlok
Wywiad z Panią AGATĄ MATŁOK,
naszą Panią pedagog
Dziennikarki – Justyna Szalwa (JS),
Agnieszka Szalwa(AS), Wiktoria Występek(WW)
JS, AS, WW: Ostatnio mieliśmy okazję
podziwiać Panią akompaniującą śpiewającym
podczas akademii z okazji Narodowego Święta
Niepodległości. Dla wielu z nas to było
zaskoczenie. Jak to się stało, że nauczyła się
Pani grać?
Pani A. Matłok: Grę na instrumencie rozpoczęłam
w wieku 7 lat. Wtedy też rodzice zapisali mnie do
Szkoły Muzycznej I stopnia w Dębicy. Naukę w szkole
kontynuowałam przez 6 lat (równocześnie ze szkołą
podstawową). Głównym instrumentem, na którym grałam był
fortepian, a dodatkowy – w kl IV – flet poprzeczny. Naukę gry na
wyżej wymienionych instrumentach doskonaliłam również pod
fachowym okiem muzykologów w Studium Nauczycielskim
w Tarnowie. Jednak nie tylko wtedy grałam i ćwiczyłam na
instrumentach, bo tak naprawdę, aby grać poprawnie, trzeba ciągle
i nieustannie doskonalić technikę gry. Po prostu na co dzień, i ja to
czynię.
JS, AS, WW: Czy muzyka to Pani pasja?
Pani A. Matłok: Tak! To moja pasja i zamiłowanie. Uwielbiam
muzykę, śpiew i taniec. Obcowanie z nią na co dzień, pozwala mi czuć
się swobodnie, a w chwilach zmęczenia daje ukojenie.
JS, AS, WW: Czy ma Pani ulubiony utwór?
Pani A. Matłok: To trudne pytanie. Mam wiele ulubionych utworów.
Każdy z nich cenię i podziwiam. Jednak, gdybym chciała powiedzieć
o tym jednym, najbardziej ulubionym, to wskażę na utwór Ludwika
van Beethovena "Dla Elizy". To piękna melodia. W moim rodzinnym
domu, nad pianinem wisi obraz przedstawiający kobietę, która gra
właśnie ten utwór. Obraz nosi taki sam tytuł, jak dzieło Beethovena.
JS, AS, WW: Od ilu lat pracuje Pani w szkole?
Pani A. Matłok: W szkole pracuję od 25 lat. Swoją pracę
rozpoczęłam jako nauczyciel muzyki w szkole podstawowej (wtedy
jeszcze ośmioklasowej). Prowadziłam też chór szkolny, na który
uczęszczało 80 uczniów. Po kilku latach pracy, miałam okazję przez
rok pracować w przedszkolu w Nagoszynie na stanowisku dyrektora, ale
później znowu wróciłam do Żyrakowa. Wtedy zostałam pedagogiem
szkolnym i jestem nim do dziś. Od 3 lat uczę też rytmiki
w przedszkolu.
JS, AS, WW: Skąd się wziął pomysł podjęcia pracy jako
PEDAGOG?
Pani A. Matłok: Propozycję pracy na stanowisku pedagoga szkolnego
otrzymałam od dyrektora szkoły. Wszystko to działo się po
wprowadzeniu reformy szkolnictwa, kiedy zmniejszono etat nauczyciela
muzyki.
JS, AS, WW: Ma Pani kontakt z uczniami w różnym wieku: od
przedszkolaków do gimnazjalistów, z kim pracuje się Pani
najlepiej?
Pani A. Matłok: Zawsze lubiłam pracę z najmłodszymi dziećmi.
Jednak, od kiedy jestem pedagogiem szkolnym żaden temat i problem
nie może mi być obcy. Dlatego też z wielką uwagą i poświęceniem
pochylam się nad problemami dzieci, uczniów młodszych, starszych
i młodzieży.
JS, AS, WW: Kim chciała Pani zostać w dzieciństwie?
Pani A. Matłok: Jak sięgnę pamięcią, to zawsze marzyłam, aby zostać
nauczycielką. Przypominam sobie, że moim ideałem, który chciałam
naśladować była pani wychowawczyni z klas początkowych – Zuzanna
Moździoch. To była wspaniała i mądra nauczycielka. Na jej lekcjach
nigdy nie było nudno. Wiedzę, którą przekazała, została mi do dziś.
JS, AS, WW: Ma Pani jeszcze jakieś hobby?
Pani A. Matłok: Lubię długie spacery, np. po lesie, gdzie można
oddychać świeżym powietrzem i zachwycać się ciszą. Uwielbiam polskie
góry i morze. Lubię zwiedzać nowe i nieznane wszystkim zakątki
naszego kraju.
JS, AS, WW: Jak spędza Pani czas wolny?
Pani A. Matłok: Najczęściej z rodziną. Wyjeżdżamy na wycieczki
rowerowe lub udajemy się na długie spacery. Kiedy mam chwilę czasu,
lubię czytać książki.
JS, AS, WW: Proszę dokończyć zdania:
W szkole najbardziej lubię: Dzieci i uczniów, którzy chcą rozmawiać
na rożne tematy. Lubię także dobrą i przyjazną atmosferę, jaka panuje
w naszej szkole.
Marzę o: Dalekiej podróży do Portugalii i Szwajcarii.
Najważniejsza/e jest dla mnie: Rodzina i zdrowie.
Boję się: Pająków, szczurów i myszy.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy spełnienia wszystkich marzeń!