Stargardzki „układ zamknięty”
Transkrypt
Stargardzki „układ zamknięty”
NR 34 (1379) CENA 1,20 ZŁ (W TYM 8%VAT) WTOREK, 7 MAJA 2013 WA O pl . i N : k ZA ONA OWA rdz S a NA STR NET arg t R TE niks N I en i dz . w ww Stargardzki „układ zamknięty” Dziś Sławomir Pajor w „stargardzkim układzie” tkwi po uszy i prezydentem jest już tylko nominalnie. Jest zakładnikiem swoich błędnych decyzji personalnych. Gdy kandydował, obiecywał rozbić jeszcze postkomunistyczny układ, jaki wytworzył się wokół poprzedniego prezydenta Kazimierza Nowickiego. Po latach widać, że konsekwentnie go zakonserwował. Casus Marka Kisio, który został prawomocnie skazany za kłamstwo lustracyjne, a mimo tego dostał posadę naczelnika w Urzędzie Miejskim pokazuje, że Pajor w szambie tkwi po uszy. Już tylko chwila, a fekalia zaczną odbierać mu powietrze. Str. 3 PONADTO W NUMERZE: Samobójstwo w Inie? „Ukarać zbrodniarzy stalinowskich” 16-letni kryminalista usłyszał zarzuty W środę w Inie utopiła się kobieta. Mimo że wyłowiono ją z rzeki, mieszkanka Stargardu nie przeżyła. Prawdopodobnie było to samobójstwo. Str. 4 26 kwietnia naszym gościem był historyk i publicysta Tadeusz M. Płużański. Mieszkańcy wsłuchiwali się w opowieści o nigdy nieosądzonych stalinowskich represjach, które dotknęły również ojca pisarza. Gość mówił też, jak wygląda dzisiejszy przykładowy proces sądowy dawnych prześladowców, winnych pobić i tortur na wielu patriotach. Str. 5 16-letni stały bywalec stargardzkiej komendy ma na koncie kilkadziesiąt zarzutów. Wciąż zatrzymywany przez funkcjonariuszy za kradzieże i rozboje, tylko w ciągu ostatniego miesiąca złamał prawo kilkanaście razy. Ostatnio został przyłapany na kradzieży felg aluminiowych. Policja podkreśla, że to jeszcze nie koniec. Str. 5 2 NR 34 (1379) 07.05.2013 WYDARZENIA 3 maja na Rynku Staromiejskim W piątek na stargardzkim Rynku Staromiejskim miały miejsce uroczyste obchody 222. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W tym roku Stargard był gospodarzem wojewódzkich obchodów święta. Stargardzianie mieli okazję podziwiać m.in. historyczne inscenizacje, uroczysty apel i defiladę wojskową oraz z bliska obejrzeć prezentowany na rynku wojskowy sprzęt. Nie tylko stargardzianie, ale i wielu mieszkańców województwa zachodniopomorskiego, władze województwa i miasta, parlamentarzyści, żołnierze, strażacy i policjanci wzięli udział w uroczystościach 222. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W tym roku Stargard był gospodarzem wojewódzkich obchodów naszego narodowego święta. Pierwszym punktem tegorocznych obchodów była msza w intencji Ojczyzny, której w kolegiacie NMP przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga. Po zakończonej mszy świętej i złożeniu kwiatów wszyscy uczestnicy przenieśli się tuż obok na Rynek Staromiejski, gdzie miejsce miały główne uroczystości. W pierwszej kolejności odbyła się inscenizacja wydarzeń historycznych, zaś kolejnymi punktami programu były: uroczysty apel stanu osobowego jednostek wojskowych Garnizonu Stargard Szczeciński, okolicznościowe przemówienia, a także wręczenie Odznak Honorowych Gryfa Zachodniopomorskiego. Na zakończenie oficjalnej części, w akompaniamencie wojskowej orkiestry, przed zabranymi mieszkańcami województwa i przedstawicielami władz przeszły defiladowym krokiem kompanie honorowe Wojska Polskiego. Podczas obchodów dopisywała pogoda, dlatego też większość uczestników z radością udział wzięła również w części nieoficjalnej, w ramach której zaplanowano m.in. koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu zespołu De Facto i utworów z najsłynniej- szych oper. Nie mogło zabraknąć pokazów sprzętu wojskowego, szczególnie popularnych wśród najmłodszych. Na uczestników wydarzenia czekała również wojskowa grochówka. A.U. Fot. M. Kopczyński. Jestem Nieśmiały. Szukam pracy... Podczas piątkowych obchodów święta uchwalenia Konstytucji 3 Maja, w tłumie zebranych na Rynku Staromiejskim stargardzian, zdecydowanie wyróżniali się przedstawiciele inicjatywy Stargard Razem. Działacze stowarzyszenia pojawili się w maskach przedstawiających Marka Kisia, co wywołało małe zakłopotanie wśród władz miasta, w szczególności prezydenta Sławomira Pajora. Po zakończeniu uroczystej mszy świętej w kolegiacie NMP, przedstawiciele władz miasta na czele ze Sławomirem Pajorem udali się na Rynek Staromiejski, by wziąć udział w części oficjalnej tegorocznych obchodów. Po wyjściu z kościoła, ich oczom ukazał się niecodzienny widok. Samorządowców przywitali bowiem przedstawiciele stowarzyszenia Stargard Razem, przebrani za... Marka Kisia. Wyciętym z papieru maskom z wizerunkiem byłego sekretarza miasta towarzyszyły również małe transparenty z hasłem „Jestem Nieśmiały – też szukam pracy”. W ten sposób działacze stowarzyszenia chcieli zaprotestować przeciwko pozostawieniu Kisia na etacie w Urzędzie Miasta, pomimo tego, iż niedawno uznany został kłam- cą lustracyjnym. Zaciekawienie i niekiedy nawet rozbawienie zebranych mieszkańców wyraźnie kontrastowało z widocznym zakłopotaniem prezydenta oraz przedstawicieli samorządu. Przypomnijmy. Stowarzyszenie Stargard Razem to nowa inicjatywa społeczna osób, które jeszcze do niedawna związane były z radnym Krystianem Masalskim. Tworzyli jego zaplecze i pomagali mu wykonywać obowiązki związane z mandatem radnego. Ich drogi jednak rozeszły się. Według działaczy stowarzyszenia, winny rozłamu jest sam Masalski, którego praktyki pozostawiały wiele do życzenia (dawni pomocnicy zarzucają mu m.in. nepotyzm oraz niedemokratyczny sposób podejmowania decyzji). A.U. WYDARZENIA NR 34 (1379) 07.05.2013 3 Stargardzki „układ zamknięty” Dziś Sławomir Pajor w „stargardzkim układzie” tkwi po uszy i prezydentem jest już tylko nominalnie. Jest zakładnikiem swoich błędnych decyzji personalnych. Gdy kandydował, obiecywał rozbić jeszcze postkomunistyczny układ, jaki wytworzył się wokół poprzedniego prezydenta Kazimierza Nowickiego. Po latach widać, że konsekwentnie go zakonserwował. Casus Marka Kisio, który został prawomocnie skazany za kłamstwo lustracyjne, a mimo tego dostał posadę naczelnika w Urzędzie Miejskim pokazuje, że Pajor w szambie tkwi po uszy. Już tylko chwila, a fekalia zaczną odbierać mu powietrze. TOMASZ DUKLANOWSKI W ubiegłym tygodniu w mediach było głośno za sprawą wyroku, jaki sąd wydał na skorumpowaną posłankę Platformy Obywatelskiej Barbarę Sawicką. Chciwa posłanka przyjęła 100 tysięcy łapówki, natomiast sąd uznał to jedynie za „występek moralny” i nie skazał więzieniem. Brakuje słów na tę skandaliczną decyzję sędziego, bo przecież w Polsce dużo większe konsekwencje ponoszą drobni złodzieje. Różnica polega na tym, że za drobnym złodziejem czy łapówkarzem, chcącym przekupić policjanta z drogówki nie stoi żaden układ, który mógłby sprawie łeb ukręcić. Natomiast w przypadku Sawickiej mamy już do czynienia z para-mafijnym „układem”, który broni jej nie dlatego, że ją lubi, lecz z prostej przyczyny. Bo wynika to z bandyckiej logiki, że jeśli członek grupy przestępczej pójdzie siedzieć, to może zacząć sypać pozostałych. Miał rozbić układ Nowickiego Podobnie działa to w przypadku „stargardzkiego układu”, który przez prezydenta Sławomira Pajora - wywodzącego się z Akcji Wyborczej „Solidarność” miał zostać rozbity. Jeszcze w czasie kampanii wyborczej Pajor mówił o tym, że układ rządzący miastem, jaki wytworzył Kazimierz Nowicki, trzeba zmienić. Po latach widać, że Pajor, podejmując cały szereg błędnych decyzji personalnych, „układ” ten z przypadku. Niemal każdy jest z klucza partyjnego, z polecenia lub jest kogoś znajomym, ewentualnie członkiem rodziny. Począwszy od podrzędnego urzędnika, a na stanowiskach naczelników czy prezesów spółek kończąc. Dobieranie ludzi w taki sposób pociąga za sobą konsekwencje. Bo jak człowiek z partyjnego, towarzyskiego bądź rodzinnego układu ma problemy, to nie można mu dać utonąć. Casus Marka Kisio jest tego klasycznym przykładem. Mimo wyroku skazującego go za kłamstwo lustracyjne i konsekwencji, jakie za to poniósł (utrata mandatu radnego i stanowiska sekretarza miasta), prezydent Pajor wprowadza go do Urzędu Miejskiego, tworząc specjalnie dla niego wydział. Dlaczego Pajor podejmuje tak kompromitujące i w konsekwencji uderzające w niego decyzje? To pozostanie jego tajemnicą. Można się jedynie domyślać, że Obsadzanie stanowisk wszystkimi Nie mam oczywiście nic przeciwko panu Markowi i podobnie jak nowy sekretarz miasta Zdzisław Rygiel też uważam, że „każdy ma prawo do życia i pracy”. Tylko że podejmując takie decyzje, prezydent znacznie zaniża standardy, jakie obowiązują, a może przestały już obowiązywać w Stargardzie. Bo nie słyszę już protestów Prawa i Sprawiedliwości, które biłoby na alarm z powodu ochrony, jaką otrzymał T W „Nieśmiały”. Stargardzcy PiS-owcy schowali głowę w piasek. Dlaczego? Bo niestety też są „kupieni”. Dostali jedną ze spółek miejskich - PEC i póki mają tam swojego prezesa i możliwość obsadzania w firmie stanowisk swoimi ludźmi, nie wychylą się. Można było jeszcze przełknąć Beatę Radziszewską, zarejestrowaną jako Tajnego Współpracowni- Układ, jaki wytworzył prezydent Sławomir Pajor powoduje, że sam stał się jego zakładnikiem i nie może usunąć ze swojego otoczenia ludzi skompromitowanych. Fot. M. Kopczyński. jedynie konserwuje. Można śmiało powiedzieć, że w Urzędzie Miejskim i przyległych spółkach nie ma ludzi SKUP ZŁOMU 91 834 24 43 ODBIÓR WŁASNYM TRANSPORTEM chodzi o powiązanie i zobowiązania, których prezydent nie ma odwagi i siły przeciąć. ka o pseudonimie „Bolek”. Radna SLD w pewnym sensie (w przeciwieństwie do Kisia) wykazała się uczci- wością i rozsądkiem, że nie ukr ywała swojej współpracy z tajnymi służbami PRL. Ale żeby nie było kłótni w rodzinie, Pajor musiał dać Krzysztofowi Ciachowi z SLD - byłemu staroście skonf liktowanemu z Radziszewską - funkcję w radzie nadzorczej PEC. W ten sposób obie frakcje SLD są zadowolone, a Pajor ma ich poparcie w Radzie Miejskiej. Duży gabinet, dobre alkohole i motor Innym przykładem jest – skądinąd bardzo sympatyczny – były prezes OSiR Artur Wiśniewski. Niestety jego wizje skończyły się katastrofalnie. Miał być w Stargardzie aquapark, skończyło się na seksaferze. Miał być telebim na Euro i wielka strefa kibica, skończyło się na postępowaniu prokuratorskim i stratą 100 tysięcy złotych (kupienie bez przetargu po zawyżonej cenie i przetrzymywanie telebimu przez szemraną firmę). Mimo tego, że prezes Wiśniewski - mówiąc delikatnie - nie sprawdził się na swoim stanowisku, było wiadomo, że krzywda mu się nie stanie. „Miasto” tak zorganizowało konkurs na naczelnika, że na miesiąc przed jego rozstrzygnięciem było wiadomo, że wygra go… prezes Artur Wiśniewski. Jakby powiedział Zdzisław Rygiel, „każdy ma prawo do życia i pracy”. Są to tylko przykłady, których nie da się ukryć przed opinią publiczną. I pokazują, że „stargardzki układ” za prezydenta Pajora się domyka. Tak jak w przypadku Sawickiej, skompromitowanych ludzi pozbyć się nie można, bo wiedzą dużo i mogą stać się niebezpieczni. Dlatego Pajor jest wprawdzie nadal prezydentem, ale miastem nie rządzi już od dawna. Pozostał mu tylko duży gabinet, dobre alkohole, jakie dostaje w prezencie od lizusów, którzy go otaczają, i motor, którym może sobie pojeździć po godzinach. 4 WYDARZENIA NR 34 (1379) 07.05.2013 Samobójstwo w Inie? Na miejsce akcji przyleciał helikopter ratowniczy. Kobieta, mimo reanimacji, zmarła. Fot. M. Zych. Stargardzka majówka bez groźnych wypadków, za to z promilami W ciągu długiego weekendu na drogach naszego powiatu doszło do kilkunastu niegroźnych kolizji. Stargardzka drogówka zatrzymała 35 nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich, 63-letni stargardzianin, mimo zabranego prawa jazdy, podczas majówki został zatrzymany dwa razy. W środę, 1 maja w Inie utopiła się kobieta. Mimo że wyłowiono ją z rzeki i podjęto reanimację, mieszkanka Stargardu nie przeżyła. Prawdopodobnie było to samobójstwo. NATALIA MICHALSKA Do tragedii doszło wraz z początkiem długiego majowego weekendu. W środę około godz. 18 przypadkowi przechodnie dostrzegli w Inie tonącą kobietę. Ludzie próbowali udzielić jej pomocy, wezwali pogotowie. Na miejsce przyleciał śmigłowiec z ratownikami. Przyjechała też straż pożarna i policja. - Widziałem, jakie zamieszanie się tam wywołało – mówi jeden z mieszkańców Stargardu. - Widziałem przez okno, że zjeżdżają się służby. Mieszkam na samej górze w bloku, mam widok na ulicę Strażniczą. Zobaczyłem z daleka, że ludzie stoją koło Iny. Domyśli- łem się, że ktoś musiał się utopić. Zszedłem zobaczyć i zapytać sąsiadów, co się stało. Strażacy wyciągnęli kobietę na brzeg. Ratownicy podjęli się reanimacji. Mimo to kobieta nie przeżyła. Akcja trwała kilkadziesiąt minut. Kolejna ofiara wody Nad brzegiem Iny akcję obserwowali przechodnie. - Mówili, że ta kobieta sama weszła do wody – mówi mieszkaniec pobliskiego bloku. - Nie było z nią nikogo. Ja jej nie znałem, to jakaś starsza kobieta. Dziwne, że chciała popełnić samobójstwo. Jestem w podobnym wieku i teraz cieszę się wnukami. Mam czas dla siebie i trzeba jakoś przeżyć tę starość. Jak ustalił „Dziennik”, kobieta miała 70 lat. Nie wyklucza się, że był to nieszczęśliwy wypadek. Jednak jak wskazują relacje świadków, kobieta celowo weszła do wody. Policja prowadzi czynności mające wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia. - To już kolejna tragedia, co kilka miesięcy ktoś w tej rzece ginie! mówi zdenerwowana stargardzianka. - Dopiero co w kwietniu znaleźli ciało tego młodego chłopaka, teraz kobietę. Wszystko się dzieje w tej samej okolicy. Tutejsi mieszkańcy, szczególnie ulicy Szewskiej, zaczynają żyć w niepokoju. Pod ich oknami wciąż dochodzi do tragedii. Strach jest wyjść z domu. Łatwo kogoś popchnąć do rzeki, a w Inie trudno kogoś odratować. Opiekowały się dziećmi po pijanemu. Staną przed sądem Jedna z mieszkanek Stargardu, spacerująca ze swoim 5-letnim synem miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Niemal w tym samym czasie inna matka sprawująca opiekę nad 2 i 4 -letnimi córkami wydmuchała ponad 2 promile. 28 kwietnia policja otrzymała zgłoszenie o dwóch nietrzeźwych matkach, które sprawują opiekę nad swoimi dziećmi. Dyżurny stargardzkiej komendy został powiadomiony, że w rejonie ulicy Konopnickiej w Stargardzie porusza się pijana matka z małym dzieckiem. Skierowani tam policjanci dostrzegli kobietę z chłopcem. - Jednak to 5-latek sprawował opiekę nad swoją 31-letnią matką, która najwyraźniej z powodu ponad 3 promili alkoholu w organizmie musiała spocząć na przydrożnym murku – informuje mł. asp. Łukasz Famulski ze stargardzkiej policji. Niemal w tym samym czasie inny patrol prewencji pojechał na podobne zgłoszenie do podstargardzkiej wsi. Tam z kolei 25-letnia matka sprawująca opiekę nad 2 i 4-letnimi córkami miała w organizmie ponad 2 promile. - W obu przypadkach policjanci przekazali dzieci babciom, ale gdyby nie było takiej możliwości, to małoletni do czasu wyjaśnienia sprawy trafiliby do stosownej placówki – dodaje stargardzki funkcjonariusz. O dalszych losach kobiet i ich dzieci decyzję podejmie poinformowany o zdarzeniach sąd rodzinny i nieletnich. Niestety nie są to odosobnione przypadki, do jakich dochodzi na terenie naszego powiatu. N.M. Policja szuka świadków Wciąż nie są znane dokładne okoliczności wypadku, do którego doszło 20 kwietnia na ulicy Szczecińskiej. W zderzeniu z samochodem zginął na miejscu młody motocyklista. Na ulicy Szczecińskiej, na wysokości skrzyżowania z ulicą Słoneczną doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierujący samochodem marki opel astra, jadąc ulicą Szcze- cińską w kierunku Szczecina i wykonując manewr skrętu w lewo w ulicę Słoneczną, zderzył się z jadącym od strony Szczecina kierującym motocyklem marki yamaha, który poniósł śmierć na miejscu. „Dziennik” relacjonował zdarzenie 23 kwietnia. Według naszych rozmówców, którzy przyglądali się wypadkowi, kierowca osobowej astry wymusił pierwszeń- stwo przejazdu. Wtedy motocykl uderzył w bok samochodu. Policja nadal jednak nie ma dowodów na jednoznaczną wersję wydarzeń. Funkcjonariusze stargardzkiej komendy szukają świadków wypadku i proszą o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Stargardzie (ul. Staszica 27, pok. 215) lub pod nr tel. 112 bądź 91 48 13 547. N.M. Dla niektórych osób tegoroczna majówka trwała dziewięć dni. Dlatego też już od 27 kwietnia na głównych trasach stargardzkiego powiatu było więcej policyjnych patroli. - Funkcjonariusze podczas tegorocznej majówki sprawdzali między innymi, czy kierujący poruszali się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością – mówi mł. asp. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Kontrolowali także stan trzeźwości kierujących, stan techniczny pojazdów oraz czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy. Na szczęście od początku majowego tygodnia na drogach stargardzkiego powiatu nie doszło do żadnego wypadku drogowego. Oczywiście policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego oraz pozostałych pionów mieli pełne ręce roboty, ale wynikało to m.in. z kilkunastu niegroźnych kolizji oraz aż 35 nietrzeźwych kierujących – wyjaśnia funkcjonariusz. Wśród nich policjanci zatrzymali także kilku nietrzeźwych rowerzystów. Ponadto zatrzymano kilkunastu kierowców, którzy byli po tzw. spożyciu, a zawartość alkoholu w ich organizmach kwalifikowała zdarzenia jako wykroczenia. Oni również stracili uprawnienia i odpowiedzą przed sądem. Niechlubni rekordziści majówkowej jazdy Na niechlubne wyróżnienie zasługuje w szczególności dwóch kierowców. Pierwszy z nich to 63-letni stargardzianin, który zatrzymany został do kontroli 2 maja. Wówczas mężczyzna ten, kierując swoim volvo, w organizmie miał blisko promil alkoholu. Jednak, jak się okazało, nie wyciągnął on żadnych wniosków z zaistniałego zdarzenia. Trzy dni później, ponownie będąc w stanie nietrzeźwości, usiadł za kierownicą tego samego auta. - Nie przeszkadzał mu nawet fakt, że nie miał już prawa jazdy ani dowodu rejestracyjnego, który policjanci zabezpieczyli za usterki techniczne pojazdu – informuje mł. asp. Łukasz Famulski. - Jakby tego było mało, 63-latek, tym razem mając w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu, swoim volvo przewoził jeszcze cztery osoby, w tym kobietę z małym dzieckiem. Równie lekceważącym podejściem do sprawy wykazał się 39-letni mieszkaniec podstargardzkiej miejscowości. Mężczyzna ten za pierwszym razem w stanie nietrzeźwości za kierownicą swojej laguny zatrzymany został pod koniec kwietnia. Jak się okazało, również nie wyciągnął z tego żadnych wniosków. W poniedziałek podczas stargardzkiego „Trzeźwego poranku” ponownie funkcjonariusze drogówki zatrzymali go na terenie Stargardu, kiedy jadąc tym samym autem miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Uciekł po kolizji We wtorek, 30 kwietnia choszczeńscy policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca Stargardu, który kierując oplem uderzył w tył poprzedzającego go samochodu i uciekł z miejsca zdarzenia. Kobieta kierująca toyotą miała zamiar skręcić w lewo. Zatrzymała się, aby ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającym z przeciwka pojazdom. Wtedy w tył toyoty uderzył opel astra. - Kierujący nim stargardzianin nawet nie próbował sprawdzić, czy kobieta i podróżujące z nią w toyocie dziecko nie doznały jakichś obrażeń – informuje podkom. Jakub Zaręba z choszczeńskiej komendy. - Gwałtownie ruszył i odjechał z miejsca kolizji. Mężczyzna próbował uciekać mundurowym i znieważył słownie interweniujących policjantów. Mężczyzna został zatrzymany zaraz po zdarzeniu, a w organizmie miał ponad promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu 35-latek usłyszał zarzuty. Za popełnione czyny odpowie przed sądem, grożą mu 2 lata więzienia. Od początku długiego majowego tygodnia na drogach województwa zachodniopomorskiego doszło w sumie do 20 wypadków drogowych, w których cztery osoby poniosły śmierć, a 26 osób zostało rannych. Za spowodowanie śmiertelnych wypadków pod wpływem alkoholu sprawcom grozi nawet 12 lat więzienia. N.M. WYDARZENIA 16-letni kryminalista 16-letni stały bywalec stargardzkiej komendy ma na koncie kilkadziesiąt zarzutów. Wciąż zatrzymywany przez funkcjonariuszy za kradzieże i rozboje, tylko w ciągu ostatniego miesiąca złamał prawo kilkanaście razy. Ostatnio został przyłapany na kradzieży felg aluminiowych. Policja podkreśla, że to jeszcze nie koniec. Niemal stałym „gościem” funkcjonariuszy z Zespołu ds. Nieletnich i Patologii stargardzkiej komendy stał się pewien 16-letni mieszkaniec podstargardzkiej wsi. Nieletni w ciągu ostatniego miesiąca usłyszał kilkanaście zarzutów, głównie za popełnione czyny karalne przeciwko mieniu. W sumie od początku roku przedstawionych ma ich już kilkadziesiąt. Podejrzany, który znany jest już doskonale wszystkim stargardzkim policjantom, wielokrotnie bezpośrednio lub tuż po dokonanych przestępstwach bądź wykroczeniach zatrzymywany był przez funkcjonariuszy niemal każdego pionu. Lubi telefony Czyny dokonywane przez 16-latka to głównie kradzieże, ale trudni się również w rozbojach. Jego łupem zazwyczaj padają telefony komórkowe, które tuż po kradzieży sprzedaje przypadkowo napotykanym osobom za „śmieszne pieniądze”. Na swoje ofiary wybiera osoby mniejsze i słabsze. Nie gardzi również innymi przedmiotami, które wpadną mu w oko. Jeden z poważniejszych i ostatnich takich czynów to rozbój dokonany na innym małoletnim. Wówczas 16-latek w towarzystwie dwóch znanych policji osób, grożąc pobiciem chłopca, ukradł mu komórkę i piłkę do gry w nogę. Ostatnio po raz kolejny został zatrzymany w ubiegły wtorek. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego przyłapali go na gorącym uczynku, kiedy wraz ze swoim rówieśnikiem wyniósł przez płot z terenu jednej ze stargardzkich wulkanizacji i ukrył w pobliskim, opuszczonym budynku 14 sztuk felg aluminiowych. - Wszystkie te sprawy szczegółowo analizowali funkcjonariusze z Zespołu ds. Nieletnich i Patologii, a po zebraniu materiału dowodowego przedstawiali podejrzanemu kolejne zarzuty – informuje mł. asp. Łukasz Famulski ze stargardzkiej komendy. - Teraz o dalszym losie młodzieńca zadecyduje sąd rodzinny. Sprawy z udziałem 16-latka nadal mają charakter rozwojowy. N.M. NR 34 (1379) 07.05.2013 5 PŁUŻAŃSKI: Zbrodniarze stalinowscy powinni być ukarani 26 kwietnia naszym gościem w Stargardzie był historyk i publicysta Tadeusz M. Płużański. Mieszkańcy wsłuchiwali się w opowieści o nigdy nieosądzonych stalinowskich represjach, które dotknęły również ojca pisarza. NATALIA MICHALSKA Autor książek takich jak „Oprawcy”, „Bestie” i „Bestie 2” opisuje w nich zbrodniarzy czasów stalinowskich, którzy prześladowali Polaków, w tym głównie Żołnierzy Wyklętych. Płużański wskazuje na najbardziej znanych ze swej brutalności oprawców. Również tych, którzy wydawali wyroki śmierci na wyklętych. - Gdy czytałem „Oprawców”, musiałem po kilku stronach odłożyć książkę i ochłonąć – W minioną niedzielę został odsłonięty i poświęcony obelisk, który stanął przy ul. Chrobrego 13, w miejscu, gdzie do 1945 roku wznosił się później spalony przez Sowietów kościół pw. św. Józefa. W tym roku mija 150. rocznica konsekracji kościoła św. Józefa. W 1945 roku, po zdobyciu miasta, kościół został spalony przez sowieckich żołdaków. Ostatni niemiecki proboszcz przekazał księgi parafialne i udzielił pierwszym chrystusowcom, którzy przyjechali po wojnie do Stargardu, władzy kanonicznej do słuchania spowiedzi i błogosławienia małżeństw. Chrystusowcy opieką duszpasterską objęli cały Stargard i okolice. - Powstałe w powojennych latach parafie w samym Stargardzie i w okolicach miasta możemy śmiało nazwać młodszymi czy starszymi córkami parafii św. Józefa – informują stargardzcy chrystusowcy. N.M. mówił na spotkaniu z autorem ks. Rafał Sorkowicz, współorganizator wydarzenia. - Książka jest naprawdę wstrząsająca. Prześladowcy bez kary Inni zainteresowani tematyką stalinowską byli podobnego zdania. Publicysta nie mówił jednak tylko o książkach. Przybliżył pokrótce postaci żyjących d o dziś pols k i c h oprawc ó w , wówczas wysoko po- stawionych we władzach SB, którzy prześladowali swoich rodaków za działalność podziemną. Tylko nieliczni stanęli przed sądem, a procesy ciągną się latami. - W polskim wymiarze sprawiedliwości również panuje układ – mówił Tadeusz Płużański. - Wystarczy przejrzeć nazwiska sędziów. Wielu z nich to potomkowie komunistycznych działaczy lub byli działacze i mają osądzać dziś swoich kolegów... Płużański opowiedział też, jak wygląda dzisiejszy przykładowy proces sądowy dawnych prześladowców, winnych pobić i tortur na wielu patriotach. - Sędzia zadaje pytania do oskarżonego typu „A może pan się źle czuje, czy jest pan w stanie uczestniczyć dalej w rozprawie?” - opowiadał Płużański o niedawnej rozprawie komunistycznego działacza. - Przykładem może być choćby Wo j c i e c h Jaruzelski, który do dziś jest zbyt chory, żeby przyjść do sądu, ale zaproszenia do telewizji przyjmuje. Wśród obecnych na sali wywiązała się ciekawa dyskusja. Śledzili go do lat 90. Tadeusz Płużański opowiedział też historię swojego ojca, który wraz z rotmistrzem Witoldem Pileckim był działaczem niepodległościowym, walczył o wolną Polskę. Na niego, podobnie jak na Pileckiego, wydano wyrok śmierci. Płużański jednak później został szczęśliwie uniewinniony. O tym, że przeszedł przez stalinowskie więzienie, opowiedział rodzinie dopiero w wolnej Polsce, w latach 90. - Tata nie mówił o tym w ogóle przez te wszystkie lata – podkreślał Tadeusz Płużański. - Do początku lat 90. był jeszcze śledzony i obserwowany przez aparat PRL. Gdyby wyjawił współpracę z rot. Pileckim wcześniej, prawdopodobnie spotkałaby go podobna „kara”... Pytaniom do autora nie było końca. Po spotkaniu można było kupić najnowszą książkę Płużańskiego „Bestie 2”. Spotkanie z Tadeuszem Płużańskim było trzecim z cyklu „Miłość w czasach zarazy”, organizowanym przez „Dziennik Stargardzki”, Stowarzyszenie Civitas Christiana oraz Duszpasterstwo Młodych Wieczernik. Chrystusowcy mają swój obelisk 6 NR 34 (1379) 07.05.2013 KULTURA I ROZRYWKA Po jamajsku, czyli warsztaty taneczne z Olkiem W niedzielne popołudnie (28 kwietnia) na ulicy Wyszyńskiego można było usłyszeć wydobywające się z budynku Berti dziwne dźwięki. Przypominały one muzykę pochodzącą prosto z Jamajki, a dokładniej dancehallową. Sprawcą całego zamieszania był Olek Jamaican Polish Olech, uczestnik takich programów jak „Got To Dance. Tylko Taniec” oraz „You Can Dance”. MARCIN KOPCZYŃSKI W niedzielę w szkole tańca Save The Beat odbyły się warsztaty taneczne z dancehallu. Poprowadził je 20-letni Olek Jamaican Polish Olech. Dancehall jest to kultura skupiona głównie na muzyce i tańcu. Wywodzi się z Jamajki i jest odmianą klasycznego reggae. Różni się jednak od swojego protoplasty tempem oraz rytmem. Dancehall jest zdecydowanie szybszy oraz bardziej żywiołowy. Ten rodzaj tańca ma za zadanie porwać i wręcz zmusić do dynamicznego ruchu tancerzy, a w szczególności ich pośladki. Twórcami dancehallu byli jamajscy mężczyźni, jednak z czasem stał się on bardzo mocno popularny wśród kobiet. Dzisiaj rzadko spotyka się mężczyzn tańczących dancehall. A Olek jest jednym z nielicznych. Jest on tancerzem bardzo mocno zakorzenionym w swojej kulturze. Jego główną cechą jest to, że będąc w akcji, zawsze w pełni uwalnia swoje emocje. Najlepszym tego przykładem jest zmiana decyzji dwójki jurorów z czerwonej gwiazdki na zieloną podczas występu w programie „Got To Dance”. Taniec sprawia mu ogromną przyjemność. Lubi przekazywać swoją bogatą wiedzę, którą można było zauważyć na niedzielnych warsztatach w Save The Beat. Podczas zajęć skupia się głównie na tym, by uczestnicy lub uczestniczki umiały właściwie zrozumieć muzykę, pod którą tańczą oraz nauczyły się kontrolowania własnego ciała. Uważa, że każdy w głębi serca ma ukrytą miłość do tańca, a wydobycie jej na wierzch to tylko kwestia czasu. Taneczny kot i wulkan energii - Jestem bardzo zadowolona z warsztatów. Olek jest kotem, to prawdziwy wulkan energii! – opowiada 15-letnia Dominika Dębiec, uczestniczka warsztatów. - Na zajęciach nauczyłam się bawić tańcem, miłości do swojej pupy i szacunku do jamajskiej kultury – dodaje. - To są najlepsze warsztaty, na jakich byłam. Dużo energii i ciekawych dancehallowych kroków, choreografia Olka jest po prostu świetna! – opowiada inna uczestniczka warsztatów, Daria Silicka. Natomiast Agnieszka Pokojska po warsztatach powiedziała: - Mogę szczerze przyznać, że nigdy w życiu nie zmęczyłam się tak bardzo. Jednak w dobrym sensie. Naprawdę nie spodziewałam się aż tak udanego dnia. Olek jest najbardziej pozytywnym człowiekiem, jakiego znam. Mimo tego, że jest tak młody... Wszystkie uczestniczki warsztatów jednogłośnie stwierdziły, że Olek to osoba wiecznie uśmiechnięta, z dużą dawką pozytywnej energii, którą zaraża innych. Widać było mocne zmęczenie i pot wśród uczestniczek, lecz żadna z nich nie narzekała z tego powodu. Wręcz przeciwnie – chciały, by warsztaty trwały zdecydowanie dłużej. Olek natomiast ocenił uczestniczki warsztatów w na- Olek nie odpuszczał dziewczynom. Nawet podczas przerwy udzielał indywidualnych nauk tańca. stępujący sposób: - Cudowne warsztaty i piękne dziewczyny. Tanecznie były przygotowane, ponieważ znały wiele kroków i wariacji. Przez cztery godziny złapały porządną dawkę wiedzy, dzięki czemu mogą Zainteresowanie warsztatami było ogromne, lecz liczba miejsc ograniczona. Na zdjęciu uczestniczki warsztatów wraz z Olkiem. pracować do następnego spotkania. Postaram się pojawić już w czerwcu, o ile otrzymam zaproszenie. Powtórka 1 czerwca Save The Beat spodziewało się dobrych warsztatów z udziałem Olka, ale... nie aż tak dobrych. - Nie mamy wyboru, chcemy ponownie zaprosić Olka na naszą kolejną imprezę „I Love Hip Hop Jam III”, która odbędzie się 1 czerwca koło Berti. Prócz Olka, tego dnia zagości u nas również YouYa - obiecuje Paweł Sawicki, właściciel Save The Beat. Anna YouYa Jujka to choreograf, tancerka, a obecnie również juror programu „Got To Dance. Tylko Taniec”. Swoją przygodę z tańcem rozpoczęła 7 lat temu. Od tego czasu wielokrotnie zasiadała jako juror w przeróżnych renomowanych konkursach tanecznych. Jest ekspertem od tańca nie tylko na scenie polskiej, ale i międzynarodowej. Dzięki temu wśród młodych adeptów szkół tańca stała się niekwestionowanym guru. Jej słowa podczas oceniania występów tancerzy, jak i podpowiedzi udzielane przez nią na warsztatach tanecznych są święte. O szczegółach dotyczących imprezy „I Love Hip Hop Jam III” będziemy informować w najbliższych dniach. MAŁA OJCZYZNA NR 34 (1379) 07.05.2013 7 Majówka ze sztuką w Marianowie. Zagra Paweł Kukiz! Już w najbliższą sobotę (11 maja) Marianowo po raz kolejny ugości całe rzesze artystów, rzemieślników i muzyków. W ramach IX edycji „Majówki ze sztuką” wszyscy zebrani będą mogli podziwiać mnóstwo dzieł sztuki zgromadzonych na kilku wystawach oraz wziąć udział w konkursach, loteriach i koncertach. Gwiazdą artystycznego festynu będzie Paweł Kukiz wraz z zespołem. „Majówka ze sztuką” już na stałe wpisała się w coroczny harmonogram imprez w Marianowie. Teraz nadszedł czas na IX edycję festynu. To prawdziwe święto muzyki, malarstwa i teatru – każdy z pasjonatów (i nie tylko) tych sztuk może liczyć na wspaniałą zabawę i mnóstwo atrakcji. Co w programie? Tegoroczna „Majówka ze sztuką” odbędzie się już w najbliższą sobotę, 11 maja. Całodniowy festyn rozpocznie się o godz. 12.00. Na początek oglądać będzie można obrazy z kolekcji marianowskiej (wystawione w budynku klasztornym) oraz wystawę „Marianowska Droga Krzyżowa” (do obejrzenia w marianowskim kościele). O godz. 15.00 nastąpi oficjalne otwarcie artystycznej majówki, w którym weźmie udział dr Ireneusz Kuriata – absolwent Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej w Szczecinie, obecnie prodziekan Wydziału Sztuk Wizualnych Akademii Sztuki w Szczecinie. Otwarcie będzie miało miejsce w starej piekarni. Następnie przyjdzie czas na koncerty, które odbywać się będą w sadzie za kościołem. O godz. 17.00 zagra zespół Andy Scamps Orchestra. Szeroki repertuar grupy na pewno trafi w gusta zebranych tego dnia w Marianowie miłośników sztuki. O godz. 19.00 natomiast na scenie pojawi się gwiazda wieczoru, czyli Paweł Kukiz wraz z zespołem. Po jego występie rozpocznie się zabawa taneczna, w której o oprawę muzyczną i dobrą zabawę zadba zespół Be Free. Przez cały dzień funkcjonować będzie Karczma Sydonii, w której będzie można posilić się wieloma potrawami i napojami. Oprócz tego, będzie można wziąć udział w tradycyjnej loterii (do wygrania mnóstwo różnorodnych nagród). Najmłodsi będą mogli miło spędzić czas na placu zabaw dla dzieci, a miłośnicy wypieków na pewno zwrócą uwagę na stoisko piekarni Jackowskich z Tanowa. Patronat medialny nad tegoroczną majówką sprawuje „Dziennik Stargardzki”. Serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy! A.U. Mali patrioci ze Stargardu PREZYDENT MIASTA STARGARD SZCZECIŃSKI informuje, że w okresie od dnia 29 kwietnia 2013 r. do dnia 20 maja 2013 r. wywiesza się na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego: 30 kwietnia najstarsze przedszkolaki z Przedszkola nr 5 „Bajkowy Zakątek” w Stargardzie wspólnie z nauczycielkami Jaromirą Olkowską i Dorotą Kołacz uczcili Święto Flagi, przygotowując krótką akademię. Akademia rozpoczęła się wejściem starszaków dostojnym krokiem poloneza, a następnie odśpiewaniem wspólnie z całą społecznością przedszkola hymnu państwowego, przyjmując postawę prawdziwego Polaka. - Dzieci w przystępny sposób pokazały młodszym kolegom najważniejsze symbole narodowe, jakim są flaga, godło i hymn – mówi Jaromira Olkowska. - Staramy się od najmłodszych lat wpajać dzieciom poczucie przynależności narodowej – dodaje Dorota Kołacz. (AK) - wykaz nr 104 - zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy alei Żołnierza 19 A - bezprzetargowo; - wykaz nr 105 - zbycie lokalu mieszkalnego nr 2 przy alei Gryfa 8 - bezprzetargowo; - wykaz nr 106 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 4 przy ul. Wojska Polskiego 51 - bezprzetargowo; - wykaz nr 107 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Stefana Okrzei 4 A - bezprzetargowo; - wykaz nr 108 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 9 przy ul. Złotników 2 B - bezprzetargowo; - wykaz nr 109 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 8 przy ul. Płatnerzy 5 B - bezprzetargowo; - wykaz nr 110 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Śląskiej 7 - bezprzetargowo; - wykaz nr 111 – zbycie pomieszczenia gospodarczego nr 7 przy ul. Szczecińskiej 36 - przetarg; - wykaz nr 112 – zbycie pomieszczenia gospodarczego nr 5 przy ul. Szczecińskiej 36 - przetarg; - wykaz nr 113 – zbycie działek nr: 1/50, 1/51, 1/52, 1/53, 1/54, 1/55, 1/56, 1/57, 1/58, 1/59, 1/60, 1/61, 1/62, 1/63, 1/64, 1/65, 1/66, 1/67, 1/68, 1/69, 1/70, 1/71, 1/72, 1/73, 1/74, 1/75, 1/76, 1/77, 1/78, 1/79, 1/80, 1/81, 1/82, 1/83, 1/89, 1/90, 1/33 położonych w obrębie 5 -przetarg; - wykaz nr 114 – zbycie garażu na działce nr 734 położonej przy ul. Kazimierza Przerwy - Tetmajera – bezprzetargowo; - wykaz nr 115 – najem lokalu użytkowego na działce nr 177/8 położonej przy ul. Marii Konopnickiej - przetarg; - wykaz nr 116 – najem lokalu użytkowego na działce nr 172/4 położonej przy ul. Adama Mickiewicza 24 - bezprzetargowo; - wykaz nr 117 – dzierżawa części działki nr 49 położonej przy ul. Rolniczej – bezprzetargowo. 8 NR 34 (1379) 07.05.2013 WITAMY NA ŚWIECIE JULIA SKUPIŃSKA (córka Anny i Krystiana, siostra 8-letniej Sandry) ur. 02.05.2013, godz. 21:17, waga 3,280 kg, długość 55 cm AMELIA GACA (córka Mileny i Huberta) ur. 06.05.2013, godz. 8:47, waga 3,400 kg, długość 56 cm ŁUCJA GOŁEMBIOWSKA (córka Agnieszki i Pawła) ur. 03.05.2013, godz. 19:25, waga 3,000 kg, długość 54 cm KRYSTIAN JASEK (syn Marty i Kamila) ur. 01.05.2013, godz. 20:35, waga 3,250 kg, długość 57 cm IGNACY KUŹNIEWSKI (syn Kamili i Tomasza, siostra 5-letniej Mai) ur. 01.05.2013, godz. 13:15, waga 3,190 kg, długość 56 cm OLIWIA SAWCZUK (córka Karoliny i Macieja) ur. 03.05.2013, godz. 12:55, waga 3,050 kg, długość 57 cm ALEKSANDRA GREMBOWSKA (córka Katarzyny i Pawła) ur. 05.05.2013, godz. 14:22, waga 2,620, długość 52 cm FABIAN BORKOWSKI (syn Kamili i Grzegorza, brat 4-letniego Xaviera) ur. 02.05.2013, godz. 11:40, waga 3,150 kg, długość 55 cm SPORT Przedstawiamy fotorelację ze sportowej majówki na Miedwiu. Ośrodek Sportu i Rekreacji zorganizował imprezy dla miłośników piłki nożnej, siatkówki i... piłki wodnej. Nad ich spokojnym przebiegiem czuwali m.in. Piotr Biernikowicz i Dariusz Czaczyk. Piłka podana na kilka sposobów... NR 34 (1379) 07.05.2013 Na plaży w okolicach zjeżdżalni odbywały się turnieje siatkówki i piłki nożnej. W popularnym beach soccerze najlepsi okazali się zawodnicy BS System, który wyprzedzili łączoną ekipę Betmixu i Keramzytu System oraz Dzielnicę. Na 4. miejscu znalazł się OSiR Team. - Choć chęć udziału zgłosiło osiem ekip, połowa niestety nie przyjechała – przyznaje Dariusz Czaczyk. Mecze, które rozegrano w słonecznej i sportowej atmosferze, prowadzili sędziowie międzynarodowi beach soccera Tomasz Winiarczyk i Łukasz Ostrowski. Tytuł najlepszego bramkarza zdobył Tadeusz Janeczek z BS-u, z kolei najlepszym piłkarzem wybrano Mariusza Szymańskiego z Dzielnicy. W międzyczasie swoje mecze kilkadziesiąt metrów dalej rozgrywali siatkarze. - Turniej odbył się na nowym boisku, które natychmiast dostrzegli i docenili zawodnicy – mówi Piotr Biernikowicz. - Niestety u nas także frekwencja nie dopisała i do rywalizacji na piachu zgłosiły się tylko cztery zespoły. Jeden z nich dodatko- 9 wo grał w trwającym w tym samym czasie turnieju na boisku betonowym, które również doczekało się modernizacji. Faworytem turnieju był zespół Figo. W jego składzie wystąpili Izabela Śliwa (Chemik Police) i Piotr Lemańczyk (Morze Bałtyk Szczecin), którzy wygrali pewnie dwa spotkania i udali się na beton, aby tam wystąpić w zespole Starkanu przeciwko Providentowi. W pozostałych meczach dwukrotnie triumfował zespół Edków, a w bratobójczym pojedynku zawodników zrzeszonych w stargardzkim klubie LUKS Piątka lepsi okazali się Szymon Fordoński i Mateusz Hałubiec z zespołu JSM. - Po zakończeniu turnieju na betonie zespół Figo powrócił na piasek, na którym bezproblemowo pokonał Edków i zwyciężył zmagania bez straty seta – dodaje Piotr Biernikowicz. Na uczestników sportowej majówki, oprócz nagród i wyróżnień, czekały także gorące kiełbaski. Piłkarzom grę na plaży dodatkowo urozmaicały kąpiele w wodzie... (StS) Fot. Marcin Kopczyński 10 SPORT NR 34 (1379) 07.05.2013 Remis i... znów lider w Stargardzie Mimo ambitnej walki i dominacji na boisku, Błękitni nie zdołali pokonać Energetyka Gryfino. Przed meczem remis z „Energią” traktowanoby w Stargardzie jako porażkę. - Szkoda, że widowisko popsuli sędziowie – mówili kibice jednej i drugiej drużyny. Biało-niebiescy, choć dopisali do swojego dorobku tylko Energetyk Gryfino - Błękitni punkt, wskutek porażki Lechii II Gdańsk znów awansowali na fotel lidera III ligi bałtyckiej. Stargard 3:3 (3:2) SŁAWOMIR STAŃCZYK Błękitni w dotychczasowych 22 spotkaniach zdobyli 44 punkty. O jeden wyprzedzają rezerwy Lechii, a o sześć Kotwicę Kołobrzeg. Zanim zmierzą się z tymi ostatnimi, czeka ich kilka dni ciężkich przygotowań i przede wszystkim analiza meczu z Energetykiem. - Przeciwnicy w drugiej połowie, poza jedną akcją, w ogóle nie zagrozili naszej bramce... – doszukiwał się plusów sobotniego meczu kierownik naszego zespołu, Piotr Kiełtyka. - Zważywszy na okoliczności, z tego remisu trzeba się cieszyć – dodawali szkoleniowcy. Błękitni przegrywali już 0:2, a później 2:3 i za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Przy odrobinie szczęścia i... rzetelności sędziego mogliby strzelić jeszcze ze dwa gole. Dziurawa obrona Już od początku meczu na boisku było gorąco. Raz, że za sprawą murawy, na której odbywało się to spotkanie. - Na początku tygodnia otrzymaliśmy pismo od Energetyka z informacją, że mecz odbędzie się na sztucznej trawie. Tłumaczono, że trwa modernizacja ogrodzenia głównej płyty – informuje wiceprezes Błękitnych Jarosław Hajduk. Na miejscu nie było jednak widać żadnych śladów prac remontowych, co jeszcze bardziej zdziwiło przedstawicieli naszej drużyny. Atmosferę podgrzewała ostra walka na murawie. Już od pierwszych minut zawodnicy obu drużyn naprzemiennie konstruowali ciekawe akcje. W Błękitnych w 10. minucie doskonałą okazję miał Robert Gajda, ale z dwóch metrów nie trafił do siatki. Jego niewykorzystana sytuacja zemściła się już w następnej akcji. Błąd Tomasza Pustelnika (nasz obrońca nie może tego meczu zaliczyć do udanych) wykorzystał Przemysław Brzeziański, który jako pierwszy pokonał Marka Ufnala. Dwie minuty później było już 2:0 dla gospodarzy. W tym przypadku także nie najlepiej zachowali się defensorzy stargardzkiego zespołu. Skuteczna gonitwa Taka sytuacja mocno zaskoczyła naszych piłkarzy. Niemal od razu rzucili się do odrabiania strat, przejmując inicjatywę na boisku. Wydawało się, że w cieniu nie chce też pozostawać sędzia, który podejmował błędne decyzje na niekorzyść obu drużyn. - Ten sędzia w ogóle nie nadąża. Nie wie, co się dzieje na boisku – komentowali na trybunach fani Energetyka. Ale ambitna i heroiczna postawa naszych graczy, nawet przy rzucanych przez sędziego kłodach, poskutkowała. Najpierw odpokutował Robert Gajda, strzelając głową bramkę kontaktową. Potem uderzenie z czuba niezwykle aktywnego na lewej stronie GAJDA: Nie chcemy szukać usprawiedliwienia Wyszedł z szatni jako jeden z ostatnich. Smutny, zamyślony. Strzelił co prawda dwie bramki, ale – jak twierdzi – niedosyt i tak pozostał. Z Robertem Gajdą, który zaliczył swoje 8. i 9. trafienie w tym sezonie, rozmawialiśmy tuż po sobotnim meczu. Robert Gajda, tak jak jego koledzy, nie mógł pogodzić się z niektórymi decyzjami, ale wolał nie komentować postawy sędziego. Bramki: Brzeziański (11.), Kutasiewicz (13.), Sierant (45-k.) - Gajda (17., 67.), Inczewski (40.) Błękitni: Ufnal – Wojtasiak, Pustelnik, Jasitczak (80. Kurant), Wawszczyk, Więcek, Wojciechowski (65. Duda), Kazimierowicz, Magnuski, Gajda, Inczewski (60. Zdunek). Pozostałe wyniki 23. kolejki III ligi bałtyckiej: Kilka zagrań rywali umknęło uwadze arbitra. Na zdjęciu nieprzepisowo powstrzymywany Michał Magnuski. Fot. M. Kopczyński. W drugich 45 minutach przewaga Błękitnych nie podlegała już żadnej dyskusji. Błękitni niemal cały czas „siedzieli” na połowie rywala, co rusz siejąc postrach w ekipie gryfinian. Ofiarna gra w obronie gospodarzy sprawiła, że 34-letni bramkarz tylko raz wyciągnął piłkę z siatki. Nasi piłkarze mogli jeszcze wyjść na prowadzenie, ale na wąskim boisku trudno było im przedrzeć się przez formację obronną przeciwnika. Zawodnicy Energetyka najlepszą sytuację mieli już przy stanie 3:3, kiedy po strzale z rzutu wolnego piłka uderzyła w poprzeczkę. Kolejne błędne decyzje podejmował też arbiter główny. Nie odgwizdał m.in. ewidentnego karnego, który należał się gościom ze Stargardu. Ale nawet bez pomocy sędziego, biało-niebiescy zdołali wywalczyć w tym dziwnym, ale emocjonującym meczu jeden punkt. - Gdybyś miał wystawić ocenę, komu postawiłbyś niższą – naszej obronie czy sędziom? - Jest trochę za wcześnie, żeby to wszystko oceniać, emocje jeszcze nie opadły. Musi minąć dzień, dwa, muszę się z tym wszystkim przespać. Jeśli dla Energetyka był karny, to dla nas powinny być ewidentne dwa. Wiadomo, że najłatwiej zgonić wszystko na sędziów. Dlatego nie chcę oceniać ich pracy, tym bardziej, że jest 10 minut po meczu. Z drugiej strony nie twierdzę też, że graliśmy dobrze w obronie. Nie chcę oceniać kolegów, a co do pracy sędziów nie będę się wypowiadać. - Gdybyś, jeszcze przy stanie 0:0, wykorzystał stuprocentową sytuację, mecz mógłby się dla was zupełnie inaczej ułożyć. - I na sto procent ułożyłby się inaczej. Prowadzilibyśmy wtedy i gra wyglądałaby zupełnie inaczej. Niestety nie strzeliłem i rywale szybko odpowiedzieli. Z drugiej strony, kiedy strzeliliśmy na 2:2, powiedzieliśmy sobie, że musimy utrzymać ten wynik do przerwy. I wtedy ten karny… Szkoda, że strzelając trzy bramki na wyjeździe, zdobyliśmy tylko punkt. Ale z drugiej strony, jeśli meczu nie można wygrać, to trzeba go zremisować. - Tym bardziej, że przegrywaliście już 0:2 i 2:3. Nie zawsze takie straty udaje się odrabiać. - Tak, ale od 60. minuty mieliśmy jeszcze ze trzy sytuacje, które powinniśmy zamienić na bramki. Z przebiegu meczu na pewno nie możemy być niezadowoleni, bo udało nam się odrobić te straty, ale pewien niedosyt pozostał. Za tydzień najważniejszy mecz i już teraz trzeba się do niego przygotowywać. Jeśli wygramy, w co bardzo wierzę, to ciężko będzie już nas dogonić. - W przerwie meczu musiało być głośno w szatni… - Było bardzo głośno… Nic więcej nie chcę mówić. - Zamiast na głównej płycie, zagraliście na euroboisku. Z trybun ten mecz momentami wyglądał jak parodia futbolu. Było tak ciasno na boisku, że mieliście nie lada problem z przeprowadzeniem składnych akcji, zwłaszcza na skrzydłach. - Nie chodzi nawet o to, czy było ciasno czy nie. Z tego, co się orientuję jest maj i w cieniu jest 20 stopni temperatury. Gra na gumie w Michała Magnuskiego wykończył Sebastian Inczewski, dobijając piłkę wybitą przez Pawła Horodyskiego. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem i druga praktycznie rozpocznie mecz od nowa, sędzia wskazał już w doliczonym czasie gry na „wapno”. Dopatrzył się rzekomego faulu naszego obrońcy, choć nawet kibice gospodarzy twierdzili, że karnego być nie powinno. Po skutecznie egzekwowanej „jedenastce” przez Roberta Sieranta nie pozwolił nawet wznowić gry od środka, odgwizdując koniec pierwszej części meczu. Bezdyskusyjna przewaga Dąb - Polonia Lechia II - Pogoń II Koral - Gryf Chemik - Arka II Drawa – Pogoń B. Kotwica - Cartusia Gwardia - Bałtyk 2:3 1:3 0:1 1:0 1:1 2:0 0:1 Tabela III ligi bałtyckiej 1. Błękitni Stargard 22 44 39-22 2. Lechia II Gdańsk 23 43 36-17 3. Kotwica Kołobrzeg 21 38 23-17 4. Drawa Drawsko 23 34 31-33 5. Bałtyk Gdynia 23 34 25-21 6. Arka II Gdynia 23 33 31-35 7. Pogoń II Szczecin 23 32 37-42 8. Pogoń Barlinek 21 30 30-26 9. Gwardia Koszalin 21 29 38-27 10. Energetyk Gryfino 22 28 25-30 11. Cartusia Kartuzy 22 28 20-24 12. Chemik Police 22 27 25-25 13. Dąb Dębno 22 24 30-37 14. Koral Dębnica 20 23 17-20 15. Polonia Gdańsk 23 22 35-41 16. Gryf Słupsk 23 17 20-45 takich warunkach jest niesłychanie trudna. Ja rozumiem w styczniu, lutym, marcu, kiedy jest zimno i warunki atmosferyczne nie pozwalają grać na normalnej trawie, ale teraz? Stoimy koło boiska numer jeden i nie możemy na nim grać. Czegoś tu nie rozumiem. Nie wiem, czy to było jakieś zagranie taktyczne czy coś innego, ale decyzja naprawdę dziwna. Tu przecież chodzi głównie o zdrowie zawodników. To tak samo jakbyśmy zagrali na betonie. Jeszcze co innego, gdyby mecz był na przykład o godz. 11. Ale o godz. 16 płyta jest mocno nasiąknięta słońcem, a wilgotność jest tak straszna, że się oddychać nie da. Nie do pomyślenia jest gra w maju na sztucznej trawie. - Ale nie powiesz mi, że chcecie się tym usprawiedliwiać? - Nie, absolutnie, nie chcemy szukać usprawiedliwienia. Gdybyśmy wygrali, tematu boiska czy sędziów w ogóle by nie było. Zdobyliśmy punkt na trudnym – jak się okazało – terenie i z tego trzeba się cieszyć. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak wyjść na Kotwicę, wygrać i odskoczyć w tabeli. Rozmawiał Sławomir Stańczyk SPORT Poprawa nastrojów W sobotnie popołudnie piłkarze Kluczevii Stargard przerwali serię pięciu gier bez zwycięstwa i pokonali przed własną publicznością Astrę Ustronie Morskie 1:0. Bramkę w ostatnich sekundach spotkania, dającą trzy punkty, strzelił Grzegorz Magnuski. - Nadrzędnym celem Kluczevii w tym sezonie jest obrona przed spadkiem – to słowa trenera Marcina Narkuna wypowiedziane przed rozpoczęciem rundy rewanżowej IV ligi. Po pierwszej rundzie jego drużyna znalazła się bowiem w trudnej sytuacji. Na problemy zaradzić miały transfery, jakich dokonano w przerwie zimowej. Gra zespołu z Niemcewicza nie uległa jednak znaczącej poprawie. W dalszym ciągu wywalczenie każdego punktu przychodziło ZKS-owi z niezwykłym trudem. Na sześć pojedynków piłkarze Kluczevii wygrali tylko jeden. W minioną sobotę wreszcie nastąpiło przełamanie. Na własnym boisku pokonali silną drużynę Astry z Ustronia Morskiego 1:0. Może to zwycięstwo doda sił i więcej pewności siebie podopiecznym Marcina Narkuna? Bałtyk za silny Zanim jednak doszło do meczu z Astrą, w środę piłkarze Kluczevii wybrali się do Koszalina na starcie z liderem tabeli, Bałtykiem. Tam, mimo przyzwoitej postawy, nie udało się uzyskać dobrego rezultatu. Bardziej doświadczeni zawodnicy z Koszalina strzelili po jednej bramce w każdej połowie, nie tracąc żadnej, dzięki czemu odnieśli zwycięstwo 2:0. – Bałtyk wygrał to spotkanie, mimo że nie stworzył sobie praktycznie żadnej bramkowej sytuacji. Gole, jakie strzelili gospodarze, padły z niczego. Duży wpływ na naszą porażkę miała też kontuzja, jakiej doznał Mateusz Witczak – ocenił spotkanie Marcin Narkun. Złoty strzał Po trzech dniach niemal ci sami piłkarze wybiegli na boisko, aby walczyć w kolejnym meczu o punkty czwartoligowe. W 23. kolejce tych rozgrywek przeciwnikiem Kluczevii była Astra Ustronie Morskie. To zespół, który w tabeli plasuje się zdecydowanie wyżej od stargardzian. W rundzie wiosennej potrafił pokonać poprzedniego lidera rozgrywek, Vinetę Wolin. Faworyta nietrudno było wskazać. Piłkarze z Kluczewa sprawili jednak swoim kibicom miłego psikusa. Dzięki złotej bramce, strzelonej przez Grzegorza Magnuskiego w ostatnich sekundach spotkania, udało im się wygrać 1:0. Dzięki temu zrewanżowali się rywalowi znad morza za zeszłoroczną wyjazdową porażkę 1:2. Wymiana ciosów Całe spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Obie strony w zastraszający sposób marnowały ciężko wypracowane sytuacje. Do przerwy piłkarze obu drużyn powinni przynaj- mniej po dwa razy wpisać się na listę strzelców. Jednak żaden tego nie uczynił. Dla Kluczevii najlepszych okazji nie wykorzystali Grzegorz Magnuski i Jarosław Zalas. Po przerwie było podobnie. Z dobrej strony pokazał się jeszcze raz bramkarz ZKS-u Artur Dąbrowski, broniąc w niemal beznadziejnych sytuacjach. Decydującą akcję, która miała miejsce już w doliczonym czasie gry, przeprowadził Krystian Cieplak. - Uderzył na bramkę przeciwnika, piłka po drodze zahaczyła któregoś z graczy Astry. Po rykoszecie spadła za linię obrony, a tam czyhał już Magnuski, dopełniając formalności – mówi Narkun. Po kilkunastu sekundach sędzia zakończył spotkanie. M.B. Bałtyk Koszalin – Kluczevia Stargard 2:0 (1:0) Kluczevia: Dąbrowski - Bącler, Surma, Kozłowski, Guzik (73. Bulik), N. Pyć, Zalas, Cieplak (61. Bartoszyński), Nowicki (82. Kościukiewicz), Magnuski, Witczak (35. Rdzeń). Pozostałe wyniki 22. kolejki IV ligi: Stal - Sarmata Astra - Vineta Kłos - Orzeł Gryf - Hutnik Arkonia – Leśnik Lech - Ina Wiekowianka - Rasel 2:0 3:1 3:0 1:2 3:1 2:4 3:2 Kluczevia Stargard Astra Ustronie Morskie 1:0 (0:0) Bramka: Magnuski (90.) Kluczevia: Dąbrowski - Bącler, Kozłowski, Szczygielski, Guzik (74. Bulik), Nowicki (90. Surma), Zalas, Bartoszyński, Rdzeń, Magnuski, Śniadek (74. Cieplak). Pozostałe wyniki 23. kolejki IV ligi: Leśnik - Kłos Vineta - Arkonia Ina - Bałtyk Orzeł - Wiekowianka Rasel - Sarmata Gryf - Stal 2:0 5:0 0:2 2:1 3:4 4:1 11 NR 34 (1379) 07.05.2013 Gdzie ta Unia Dolice? Kryzys dopadł na dobre piłkarzy Unii Dolice. Drużyna przegrała kolejne dwa mecze i z hukiem leci w dół ligowej klasyfikacji. Zupełnie odwrotne nastroje są w Chociwlu, gdzie miejscowy Piast odniósł już cztery zwycięstwa, w tym jedno właśnie nad Unią. W derbach południowej okręgówki Orzeł podzielił się punktami z Orkanem. To był pracowity tydzień dla piłkarzy z naszego powiatu. W ciągu tygodnia rozegrali po trzy mecze. Niektórym majówkowa atmosfera najwyraźniej dała się we znaki, bo zamiast pewnych punktów, w niektórych pojedynkach zawodnicy po prostu najedli się wstydu. Wiosna dla Piasta Unia Dolice, do niedawna kandydat do gry w IV lidze, o awansie może w tym sezonie zapomnieć. Podopieczni Arkadiusza Zająca przegrali 1 maja z Polonią Płoty 2:5, a następnie ulegli u siebie Piastowi Chociwel 0:3. W sześciu rozegranych wiosną meczach zgromadzili mizerny dorobek w postaci jednego punktu, a liczba porażek w sezonie (10) zrównała się z liczbą zwycięstw. Ostatni rywal Piasta jest z kolei na fali wznoszącej. Oprócz wygranej do zera nad Unią, bez straty gola chociwelanie zagrali też w starciu z Victorią Przecław. „Piast dominował na boisku i gdyby lepsza skuteczność, to wynik mógłby być o wiele wyższy. Goście nie stworzyli ani jednej sytuacji strzeleckiej” - napisano w pomeczowej relacji. Zespół Tomasza Brzozowskiego zdobył wiosną już 13 punktów i obecnie jest najwyżej sklasyfikowanym zespołem z powiatu stargardzkiego w szczecińskiej lidze okręgowej (5. miejsce). Pozostałe dwie nasze drużyny zdobyły w rundzie rewanżowej po 9 punktów. Ina pokonała najpierw Regę Trzebiatów 3:0, a następnie po bardzo słabym spotkaniu bezbramkowo zremisowała z Pomorzaninem Nowogard. Punkty kandydatowi do awansu urwała też Zorza Dobrzany. Ekipa Piotra Kaczora zremisowała z Pomorzaninem 1:1 oraz podzieliła się punktami z Polonią Płoty (dwa gole Przemysława Filochy). Zespół z Dobrzan zanotował tym samym trzy remisy z rzędu. W klasie okręgowej nasze drużyny miały zmienne szczęście. Or- kan Suchań, który najpierw zaimponował determinacją w derbach z Orłem Pęzino (dwukrotnie doprowadzał do wyrównania, a po kontuzji Andrzeja Wójcika w 70. minucie grał w dziesiątkę), kilka dni później kompletnie zawalił mecz z innym Orłem – z Bierzwnika. Mimo prowadzenia 2:0, pozwolił rywalom zdobyć trzy gole i odnieść pierwsze (!) wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie (w pozostałych meczach na obcych terenach rywale spod Choszczna ponieśli 9 porażek). Z kolei Orzeł Pęzino po remisie w Suchaniu przegrał na wyjeździe z Ogniwem Babinek aż 0:3. W północnej grupie trzy punkty dopisały do swojego konta rezerwy Błękitnych Stargard. W środę podopieczni Jana Szydłowskiego wymęczyli wygraną nad Jeziorakiem Szczecin (bramki na 1:1 i 2:1 zdobyli Paweł Rybicki i Konrad Jankowski), ale już w niedzielę dali wygrać Światowidowi Łobez 3:1, mimo iż rywale od stanu 1:1 grali w osłabieniu. (StS) Wyniki 21. kolejki północnej klasy okręgowej: Wyniki 21. kolejki południowej klasy okręgowej: Huśtawka nastrojów Wyniki 21. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej: Polonia - Unia Rega - Ina Klon - Iskierka Pomorzanin - Zorza Odrzanka - Morzycko Odra - Ehrle Piast - Victoria Stal - Świt 5:2 0:3 0:0 1:1 3:1 9:0 2:0 0:2 Światowid - Tanovia Masovia - GKS Jeziorak - Błękitni II Kasta - Flota II Radovia - Pomorzanin Wybrzeże - Iskra Promień - Chemik II Sparta - Wicher Wyniki 22. kolejki północnej klasy okręgowej: Wyniki 22. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej: Świt - Rega Victoria - Odrzanka Ehrle - Klon Iskierka - Stal Ina - Pomorzanin Zorza - Polonia Unia - Piast Morzycko – Odra 2:0 2:1 1:3 0:1 0:0 2:2 0:3 2:1 Tanovia - Sparta GKS - Wybrzeże Wicher - Radovia Iskra - Jeziorak Pomorzanin - Promień Chemik II - Kasta Flota II - Masovia Błękitni II - Światowid Tabela szczecińskiej ligi okręgowej Tabela IV ligi 1:4 1:0 1:2 2:4 1:2 0:1 2:0 4:0 0:2 4:0 1:3 0:0 3:3 2:2 3:1 1:3 Orzeł T. - Ogniwo Orzeł B. - Wicher Osadnik - Myśla Sęp - Dąb II Remor - Zieloni Gavia - Sokół Orzeł P. - Orkan Polonia - Mieszko 2:1 3:2 7:0 3:2 1:0 3:1 2:2 2:2 Wyniki 22. kolejki południowej klasy okręgowej: Dąb II - Remor Orkan - Orzeł B. Mieszko - Osadnik Sokół - Sęp Ogniwo - Orzeł P. Zieloni - Polonia Wicher - Gavia Myśla - Orzeł T. Tabela północnej klasy okręgowej 1:6 2:3 0:1 2:0 3:0 1:2 1:2 1:3 Tabela południowej klasy okręgowej 1. Bałtyk Koszalin 21 48 62-14 1. Świt Skolwin 21 41 36-19 1. Flota II Świnoujście 21 49 70-27 1. Osadnik Myślibórz 20 55 66-10 2. Vineta Wolin 22 47 45-15 2. Odrzanka Radziszewo 21 41 32-19 2. Pomorzanin Przybiernów 20 42 60-28 2. Gavia Choszczno 21 44 56-28 3. Leśnik Manowo 22 42 41-25 3. Pomorzanin Nowogard 20 40 34-17 3. Sparta Węgorzyno 21 39 47-37 3. Sokół Pyrzyce 20 40 43-22 4. Sarmata Dobra 21 34 33-23 4. Odra Chojna 20 37 45-22 4. Jeziorak Szczecin 21 38 58-32 4. Wicher Przelewice 21 34 54-41 5. Gryf Kamień Pom. 22 33 45-33 5. Piast Chociwel 21 36 29-16 5. Promień Mosty 21 37 59-51 5. Polonia Giżyn 20 30 36-33 6. Astra Ustronie 22 33 44-30 6. Zorza Dobrzany 21 34 32-27 6. Błękitni II Stargard 20 35 54-46 6. Orzeł Trzcińsko-Zdrój 21 29 43-42 7. Stal Szczecin 21 32 36-35 7. Morzycko Moryń 21 34 53-39 7. Iskra Golczewo 20 35 54-28 7. Mieszko Mieszkowice 20 27 37-44 8. Rasel Dygowo 22 32 34-30 8. Unia Dolice 21 31 48-36 8. Wybrzeże Rewalskie 21 29 35-37 8. Zieloni Zielin 20 26 42-44 9. Hutnik Szczecin 21 31 27-26 9. Victoria Przecław 21 30 29-32 9. Światowid Łobez 20 28 43-50 9. Orzeł Pęzino 20 26 25-33 10. Arkonia Szczecin 21 30 34-40 10. Ina Ińsko 21 29 26-28 10. GKS Mierzyn 21 26 42-48 10. Ogniwo Babinek 20 23 38-48 11. Kłos Pełczyce 20 29 29-32 11. Klon Krzęcin 21 28 35-57 11. Wicher Brojce 21 25 31-45 11. Orzeł Bierzwnik 20 22 42-56 12. Kluczevia Stargard 22 21 25-38 12. Stal Lipiany 21 26 37-38 12. Chemik II Police 20 24 35-43 12. Remor Recz 21 21 34-47 13. Lech Czaplinek 21 21 14-31 13. Polonia Płoty 21 26 43-41 13. Tanovia Tanowo 20 19 34-60 13. Orkan Suchań 21 21 30-41 14. Ina Goleniów 22 18 30-63 14. Iskierka Śmierdnica 21 21 28-32 14. Kasta Majowe 21 15 37-66 14. Dąb II Dębno 20 21 37-59 15. Wiekowianka 20 18 25-35 15. Ehrle Dobra Szczec. 21 8 25-63 15. Masovia Maszewo 20 15 21-46 15. Myśla Dargomyśl 21 20 28-53 16. Orzeł Wałcz 22 7 11-65 16. Rega Trzebiatów 21 6 13-59 16. Radovia Radowo 20 14 22-58 16. Sęp Brzesko 20 17 33-43 12 SPORT NR 34 (1379) 07.05.2013 Puchar Wragi pojechał do Świnoujścia Niemałych rozmiarów puchar odebrali zawodnicy Old Boys Świnoujście. To właśnie oni wygrali jubileuszową edycję piłkarskich zmagań w turnieju Wiesława Wragi. W ich szeregi powędrowały też dwie nagrody indywidualne. Puchar fair play otrzymała Stal Szczecin. nagrody indywidualne dla najbardziej wyróżniających się weteranów piłki nożnej. Pod czujnym okiem Wiesława Wragi, wychowanka Błękitnych Stargard, najlepiej prezentowali się przyjezdni ze Świnoujścia. Gracze tamtejszego Old Boys wygrali pięć spotkań i zanotowali jeden remis. - Byli bezapelacyjnie najlepszą drużyną w turnieju – usłyszeliśmy od obserwatorów. Nic więc dziwnego, że w ich ręce powędrowały też dwie nagrody indywidualne. Najlepszym piłkarzem wybrano Krzysztofa Lewandowskiego, natomiast królem strzelców z 6 trafieniami na koncie był Wojciech Kramarz. wyprzedził tylko Chemik Police. Na turniej, mimo zapowiedzi, nie przyjechała Pogoń Szczecin. - Dzień wcześniej, wieczorem dostaliśmy informację, że Pogoń nie przyjedzie. Trudno więc było znaleźć na szybkiego kogoś w jej miejsce – mówi Krystian Domowicz. - Za to po raz pierwszy gościliśmy oldbojów ze Starej Dąbrowy. W gronie fundatorów nagród byli: OSiR, Rem-Bud, Darel, Piccolo, And-Stal, Sigma, Com. bat Komputery i NSZZ Policji (podczas turnieju reprezentowany przez Jana Podolaka). Imprezę zorganizowano przy wsparciu prezydenta miasta. (StS) Robert Kmiecik z kolejną statuetką w swojej piłkarskiej przygodzie. Główne trofeum wręczył sam Wiesław Wraga. - Trzeba kilku chłopa, żeby go udźwignąć - żartował spiker. Kmiecik bronił jak lew Pojedynek piłkarzy pierwszej i trzeciej drużyny turnieju. W barwach Darela wystąpił m.in. Maciej Chmielewski, na co dzień reprezentant oldbojowskiej ekipy Kręgielni Rondo. Turniej Wiesława Wragi rozgrywany jest rokrocznie. Kiedyś odbywał się pod dachem, a od kilku lat zawodnicy rywalizują na trawie. Po raz drugi turniej udało się zorganizować, we współpracy z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, na euroboisku przy ul. Ceglanej. Puchary otrzymał każdy ze startujących zespołów, przyznano też W turnieju nie mogło zabraknąć stargardzkich akcentów. Podobnie jak w poprzednich latach, swoje zespoły wystawiły reprezentacje Darela i Rem-Budu Piccolo. Pierwsi zajęli w turnieju 3. miejsce (Roberta Kmiecika uznano najlepszym bramkarzem), natomiast ekipa Krystiana Domowicza i Ireneusza Pabiana była tuż za nimi. Oprócz drużyny Old Boys Świnoujście, stargardzian KONKURS ‚EKSPERT PIŁKARSKI” Obrońca tytułu przypomniał o sobie Olbrzymi skok, z 8. na 2. miejsce, zaliczył Daniel Halejcio. Zwycięzca ubiegłorocznej, V edycji „Piłkarskiego Eksperta” zanotował rekordowe 28 punktów w meczach rozgrywanych 1 maja. Do czołowej dziesiątki awansował też Ireneusz Ościak. Wynik pana Daniela jest najlepszym w obecnej edycji. Obrońca eksperckiego tytułu odgadł w sumie pięć wyników. Przewidział m.in. wygrane Piasta Chociwel, Iny Ińsko i Błękitnych II Stargard. Dzięki 28-punktowej zdobyczy wskoczył na fotel wice- lidera, ale od prowadzącej Anny Kubackiej dzieli go aż 30 oczek. Pozostali uczestnicy, podobnie jak nowy wicelider, więcej szczęścia mieli w meczach środowych. Aż trzy osoby trafiły rezultat meczu Bałtyku Koszalin z Kluczevią Stargard, z kolei nikt z piątki wskazujących na Polonię Płoty nie przewidział rozmiarów zwycięstwa pogromcy Unii Dolice. Co ciekawe, spośród 21 oddanych głosów, żaden z uczestników nie postawił na remis w derbowym starciu Orła z Orkanem - tymczasem na boisku było 2:2. Analiza typów uczestników w 21. i 22. kolejce (w kolejności liczba typów na zwycięstwo gospodarzy, remis i zwycięstwo gości, w nawiasie liczba typów z dokładnymi wynikami): Bałtyk Koszalin - Kluczevia Stargard Piast Chociwel - Victoria Przecław Polonia Płoty - Unia Dolice Rega Trzebiatów - Ina Ińsko Pomorzanin Nowogard - Zorza Dobrzany Jeziorak Szczecin - Błękitni II Stargard Orzeł Pęzino - Orkan Suchań 2:0 2:0 5:2 0:3 1:1 1:2 2:2 Energetyk Gryfino - Błękitni Stargard 3:3 Kluczevia Stargard - Astra Ustronie Morskie 1:0 Ina Ińsko - Pomorzanin Nowogard 0:0 Zorza Dobrzany - Polonia Płoty 2:2 Unia Dolice - Piast Chociwel 0:3 Błękitni II Stargard - Światowid Łobez 1:3 Orkan Suchań - Orzeł Bierzwnik 2:3 Ogniwo Babinek - Orzeł Pęzino 3:0 20-1-0 17-3-1 5-3-13 8-2-11 17-3-1 11-2-8 19-0-2 0-2-21 11-4-8 3-3-17 20-3-0 13-5-5 22-0-1 20-1-2 7-3-13 (3) (2) (2) (2) (2) Pojedyncze trafne typy nasi eksperci notowali w weekend. Nikt z 23 graczy nie obstawił porażki Błękitnych, nikt też nie dał na remis rzadko dzielących się punktami rezerw stargardzkiego trzecioligowca. Spośród dwóch typujących na porażkę Orkana Suchań, dokładny rezultat (2:3) Klasyfikacja konkursu po 23. kolejkach 1 Anna Kubacka 14 6 202 2. Daniel Halejcio 28 3 172 3. Patrycja Kubacka 10 2 170 4. Wojciech Siemiński 9 2 167 5. Ryszard Kubacki 6 6 162 6. Lech Gawroński 7 9 158 Jarosław Koziołek 5 3 158 8. Ireneusz Ościak 15 8 155 9. Mirosław Mielcarek 6 4 10. Krzysztof Hańczak 14 11. Józef Bagieński - Jacek Koperek 11 13. Jarosław Goliński 14. (1) (1) Do dorobku Edwarda Dziadowicza dopisane zostało dodatkowo 6 oczek, pominięte w weryfikowaniu typów wcześniejszej, 21. kolejki. Dla zaspokojenia ciekawości, publikujemy też rozkład typów uczestników w poszczególnych meczach piłkarskiej majówki. (StS) EKSPERT PIŁKARSKI 2012/2013 KUPON KONKURSOWY NR 24 Imię i nazwisko, telefon 11.05 15:00 Błękitni Stargard - Kotwica Kołobrzeg (2:0) ….. : ….. 11.05 17:00 Arkonia Szczecin - Kluczevia Stargard (4:1) ….. : ….. 154 11.05 16:00 Odrzanka Radziszewo - Unia Dolice (0:6) ….. : ….. 1 152 11.05 16:00 Polonia Płoty - Ina Ińsko (5:1) ….. : ….. 12 146 11.05 17:00 Piast Chociwel - Zorza Dobrzany (1:1) ….. : ….. 2 146 11.05 15:00 Iskra Golczewo - Błękitni II Stargard (4:6) ….. : ….. 5 4 145 Ryszard Sadowski 6 6 142 11.05 16:00 Orkan Suchań - Wicher Przelewice (3:4) ….. : ….. 15. Przemysław Adamowski 5 2 138 11.05 17:00 Orzeł Pęzino - Myśla Dargomyśl (0:0) ….. : ….. 16 Jan Stuch 9 2 132 17. (1) (1) udało się przewidzieć tylko Arturowi Dańcowi. Nowicjusz w naszej zabawie jako jedyny trafił też remis 2:2 Zorzy Dobrzany z Polonią Płoty. W poniższej klasyfikacji uwzględniliśmy wyniki z 21. i 22. serii spotkań oraz łączną sumę punktów każdego z uczestników. Magdalena Halejcio 11 2 129 18. Krzysztof Kubacki 6 2 125 19. Edward Dziadowicz 1 4 113 20. Wiesław Wiśniewski 3 3 108 21. Aneta Ramotowska 10 1 91 22. Józef Głowania - - 88 23. Marcin Celiński 10 4 85 24. Artur Daniec - 10 26 DODATKOWY ….. : ….. DODATKOWY ….. : ….. Termin dostarczenia kuponu: 10.05.2013 (piątek) godz. 16:00 MECZE DODATKOWE Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa (ekstraklasa) Gryf Słupsk - Gwardia Koszalin (III liga) Astra Ustronie Morskie - Ina Goleniów (IV liga) SPORT NR 34 (1379) 07.05.2013 13 Pierwszy sprawdzian zaliczony Feniks niezwyciężony Ludowy Klub Sportowy Feniks Stargard był organizatorem turnieju zapaśniczego w kategorii młodzików i dzieci. Zawody mające międzynarodową obsadę zakończyły się pełnym sukcesem gospodarzy, którzy wygrali klasyfikację drużynową. Miejscem zmagań młodych zapaśników była hala OSiR, gdzie na czterech matach toczyły się interesujące pojedynki najmłodszych adeptów tego sportu. W rywalizacji o medale brały udział ekipy z Ukrainy, Niemiec oraz z wielu miast w Polsce. Gospodarze wystawili blisko 30-osobową reprezentację. Z tego powodu wygranie klasyfikacji drużynowej było formalnością. Pierwsze miejsca spośród zawodników Feniksa Stargard zajmowal i : Jakub Badowski, Dawid J a r o szyński, A l e k- sander Jaroszyński, Oliwier Mucha, Kajetan Deszkiewicz, Sergiusz Szutowicz, Julia Wilczyńska i Paulina Kucharczyk. Wszystkie powyższe zwycięstwa zostały odniesione w kategorii dzieci. W gronie młodzików nie udało się odnieść indywidualnego sukcesu, jednak drugie miejsce Szymona Dębińskiego i trzecie Krystiana Mądrowskiego (oboje walczyli w kategorii do 38 kg) także mają wysoki wymiar. W klasyfikacji drużynowej turnieju Feniks Stargard zajął 1. miejsce, wyprzedzając Spartakus a Krystian Mądrowski i Szymon Dębiński. Zwycięstwo Kajetana Deszkiewicza (z lewej). Pyrzyce i niemiecki Luckenwalder. Łącznie sklasyfikowanych było 14 klubów. W tej grupie byli również Zieloni Stargard, którzy wystąpili w liczbie dwóch osób. Aleksandra Słowińska zwyciężyła rywalizację w swojej kategorii wagowej, natomiast Oskar Kwasigroch zajął 3. miejsce. Niestety nie dane było uczestniczyć większej liczbie zawodników z konkurencyjnego klubu. Powodem niedopuszczenia do rywalizacji 12-latków był brak licencji zapaśniczych. M.B. Grupa blisko 350 rowerzystów wzięła udział w pierwszym w tym roku treningowym objeździe trasy dookoła Miedwia. - Cieszymy się, że tak duże zainteresowanie towarzyszyło tej wyprawie – mówi prezes Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów Maciej Chmielewski, jednocześnie zachęcając do zapisów na sierpniowy maraton. Do wygrania są sporego kalibru nagrody. Treningowy objazd odbył się 28 kwietnia. Pogoda była wprost idealna – słońce, lekki wiatr. Na rowery wsiadło ponad 300 osób, w tym także takie, które spróbowały swoich sił na 60-kilometrowej trasie po raz pierwszy. Jedną z takich osób był 17-letni Tomasz. - Trasa wcale nie była trudna – mówił. - Lubię jeździć na rowerze i jeśli teraz poradziłem sobie na treningu, to na maratonie też dam radę! Nasz rozmówca zapowiedział, że lada dzień dokona zgłoszenia (prawo startu mają właśnie osoby, które ukończyły 16. rok życia). Inni też już rozmawiali o zapisach oraz o samym sierpniowym maratonie. - Żeby wygrać, trzeba osiągnąć czas około półtorej godziny – mówili żądni zwycięstwa kolarze. Przejazd odbył się w asyście funkcjonariuszy i funkcjonariuszek Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. Po kilkugodzinnej wyprawie, na rowerzystów czekał grill przy restauracji Weranda oraz konkursy z nagrodami przygotowane przez policjantów, z naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego Jackiem Staniszew- skim na czele. Objazd zbiegł się bowiem z Europejskim Dniem Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Ideą spotkania była m.in. szeroko rozumiana profilaktyka bezpieczeństwa ruchu drogowego – dodał mł. asp. Łukasz Famulski. W wyścigu slalomem najlepszy okazał się wspomniany wcześniej Tomasz, który osiągnął najlepszy czas (12 sekund). W drugim etapie, w którym sprawdzano znajomość przepisów ruchu drogowego, poległ jednak na jednym z pytań. Główną nagrodę, czyli rower wygrał jeden z organizatorów maratonu, Jacek Szlęk. Nie pojechał nim jednak do domu, zdecydował się przekazać nagrodę na loterię numerów w sierpniowej imprezie. Maciej Chmielewski, prezes STC, który nadzorował treningowy objazd ze swojego auta, mówił w rozmowie z „Dziennikiem”: - Chciałbym serdecznie podziękować naczelnikowi Wydziału Ruchu Drogowego oraz pracownikom Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie za wsparcie, jakie okazują przy organizowaniu imprez Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów. Podziękowania należą się też wszystkim, którzy przyczyniają się do tego, że każde spotkanie rowerzystów zapada na długo w ich pamięci. Kolejny i ostatni zarazem objazd trasy dookoła Miedwia odbędzie się 30 czerwca. Maraton zaplanowano na 10 sierpnia. Zgłoszenia przyjmowane są drogą elektroniczną na stronie stc. stargard.pl do 31 lipca. Do końca czerwca wpisowe jest mniejsze i wynosi 40 zł. (StS) Chajowski o krok od podium Finał Pucharu Ziem Nadbałtyckich za nami. Patryk Chajowski stoczył ostatni pojedynek z Niemcem Kollem Danillo, przegrywając go na punkty. zwycięstwo, stanąłby na podium. Sam uważa jednak, że wynik nie jest wcale taki zły. Patrykowi nie udało się pokonać swojego rywala, jednak cały dorobek punktowy w turnieju zagwarantował mu 6. miejsce na 56 startujących osób. Natomiast jego finałowy przeciwnik zajął 15. pozycję. Gdyby Chajowski odniósł - Myślę, że walka była na dobrym poziomie – mówi „Dziennikowi” Patryk Chajowski. - Zabrakło mi pewności siebie i kondycji, co przyczyniło się do przegranej. Młody bokser nie zamierza jednak tracić czasu i postanawia Zabrakło pewności siebie wziąć udział w zbliżających się eliminacjach do mistrzostw Polski. – Będę teraz dużo czasu poświęcał na pracę nóg i popracuję nad kondycją – zapewnia pięściarz BKS Olimp Szczecin. W rozmowie telefonicznej jeszcze po poprzedniej edycji PZNB trener Edward Król powiedział, że jego podopieczny powinien bez problemu zakwalifikować się do mistrzostw Polski. A.S. Funkcjonariusze policji rozdawali elementy odblaskowe. 14 NR 34 (1379) 07.05.2013 REKLAMA OGŁOSZENIA DROBNE NIERUCHOMOŚCI – SPRZEDAM Działki budowlane w Grzędzicach, 4 km od Stargardu. Uzbrojone, wydane warunki zabudowy. Tel. (91) 576-41-10, lub 695-986-397 Działkę budowlaną o pow. 1138 m2 w Żdżarach, 3 km od Goleniowa + projekt, prąd na działce. Cena 59.000 zł. Tel. 608-673-811 Dom w zabudowie szeregowej o pow. 100 m2. Tel. 691-410-524 Okazały dom na Chopina (os. Południk). Tel. 691-410-524 Domki w zabudowie szeregowej. Skrajny i środkowy. Os. Południk. Tel. 691-410-524 Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, pow. 78,18 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, bardzo wysoki standard, pow. 60,0 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Zachód - mieszkanie 4 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 77,80 m2, tanio. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Zachód - mieszkanie 2 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 48,70 m2, tanio. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 4 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 70,80 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 4 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 70,80 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 5 pokoi, kuchnia, łazienka, wc, pow. 85,20 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. S ta rga rd - d o m , p o w. 1 4 2 , 4 0 m 2 . www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - dom mieszkalno-usługowy, pow. 228 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694867 lub 91 576 13 03. G r a b o w o - d o m , p o w. 1 3 4 m 2 . www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - bliźniak, stan deweloperski. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - bliźniak, os. Chopina, pow. 120 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - lokal użytkowy, pow. 31,39 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. L oka l h a n d l ow y o p ow. 4 2 ,3 m 2 p r zy u l . S łowa ck i ego 2 2 E / 5 . Tel . 7 8 9 - 2 7 8 534 NIERUCHOMOŚCI – WYNAJMĘ Mieszkanie 2 pokojowe na Os. Zachód, IV piętro, bez windy, po części umeblowane. Wynajem 950 zł, czynsz 400 zł, kaucja 500 zł. Tel. 796-203-780 Kawalerka, os. Zachód. Tel. 516-956-720 Pokój do wynajęcia w Stargardzie. Tel. 609-706992 Wynajmę 2 pokoje, kuchnię, łazienkę, przedpokój. Dogodna lokalizacja. Tel. 501018-119 RÓŻNE - KUPIĘ Auto Skup. Gotówka. Tel. 530-02-66-00 RÓŻNE - SPRZEDAM Karp kroczek. Sprzedam. Tel. 91 39-18-297 DAM PRACĘ Zatrudnię montażystę mebli kuchennych. Tel. 697-70-70-57 NOWA INWESTYCJA DEWELOPERSKA CAŁODOBOWE POGOTOWIE POGRZEBOWE tel.: 91 836 99 66, 536 072 272 NISKIE KOSZTY POGRZEBU – TRUMNA GRATIS Małe domki w zabudowie szeregowej z garażem w podpiwniczeniu. Os. Południk, ul. Polska. Tel. 691 410 524 REKLAMA NR 34 (1379) 07.05.2013 15 www.arma.nieruchomosci.pl APTEKI DYŻURNE W STARGARDZIE ul. Mickiewicza (wejście od ul. Dworcowej) Kontakt: 91 577 71 16; 501 053 187; 793 699 094 S U P E R O F E RTA ! Nowe mieszkania os. Chopina, ul. Serbska 3900 zł/m2 od 42 do 68 m2 07.05.2013 Apteka Novum ul. Reja tel. 91 577 50 13 Nowe szeregowce os. Pyrzyckie, 360 tys. zł brutto nr licencji 6118 ul. Kościuszki 76/1, Stargard Szczeciński www.m2nieruchomosci.stargard.pl Tel: 600 564 810, 514 204 775, 505 088 886, 08.05.2013 Apteka ALFA ul. Chrobrego tel. 91 834 08 60 09.05.2013 Apteka Rodzinna ul. Słowackiego tel. 91 835 20 11 Redakcja „Dziennika Stargardzkiego” poszukuje osób na stanowisko dziennikarz. CV wraz z propozycjami tekstów należy przesyłać na adres mailowy: redakcja@dziennik. org.pl Kontakt telefoniczny: 794 416 153 Trawniki, ogrody, ogrodzenia, brukarstwo www.trawnikizrolki.com.pl tel. 669 342 893 Układanie kostki brukowej: - podjazdy - chodniki - parkingi - podwórka Nor-Bud Tel. 721 124 740 MIESZKANIE 5-POKOJOWE 110 m2, II piętro okolice Kauflandu cena 250 000,00 KAWALERKA 38 m2, parter Kluczewo cena 99 000,00 MIESZKANIE 2-POKOJOWE 38 m2, I piętro okolice centrum cena 138 000,00 MIESZKANIE DO WYNAJĘCIA 43 m2, I piętro os. Pyrzyckie cena 1 000,00 Nowe mieszkania od 35 do 120 m2, winda, garaż. Trzy słońca. KONTAKT Z REDAKCJĄ Tel. 607-599-300 WWW.ETBUD.PL 2 pokoje, nowe mieszkania 137 tys. zł Tel. 607-599-300 WWW.ETBUD.PL 3 pokoje, nowe mieszkania od 175 tys. zł Tel. 607-599-300 WWW.ETBUD.PL Sprzedam dom na wsi z budynkiem gospodarczym i garażem na działce o pow. 1700 m2 Tel. 508 163 512 Drewno kominkowe, drewno opałowe, wycinanie drzew, pielęgnacja ogrodów i zakładanie trawników Tel. 508 163 512 Adres redakcji: ul. Mickiewicza 1b/5, 73-110 Stargard Szczeciński Dane kontaktowe: tel. 91 577 86 71 (72, 73) [email protected] REDAKTOR NACZELNY Tomasz Duklanowski ZESPÓŁ REDAKCYJNY Marcin Brański Natalia Michalska Marek Sobczak ks. Rafał Sorkowicz Sławomir Stańczyk Adrian Stateczny Arkadiusz Urbanek SKŁAD Sławomir Stańczyk FOTO Szymon Górski Marcin Kopczyński SEKRETARIAT Dorota Mariańska REKLAMA Wioletta Dziedzic tel. 501 129 629 [email protected] KOLPORTAŻ Tomasz Tracz Wydawca/druk: Dom Judy Sp. z o. o. ul. Bohaterów Warszawy 7a, Nowogard tel. 91 392 21 65 Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. 16 NR 34 (1379) 07.05.2013 OSTATNIA KOLUMNA W OBIEKTYWIE „DZIENNIKA” Stowarzyszenie „ Grzędzice Jutra” zaprasza mieszkańców Grzędzic do uczestnictwa w projekcie pod nazwą: Aktywna wiosna w Grzędzicach - organizacja aktywnego trybu życia poprzez warsztaty rozwijające zainteresowania mieszkańców i zajęcia fitness na obszarze LGD. Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działania „Wdrożenie lokalnych strategii rozwoju” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Działania objęte projektem: WARSZTATY Z WYROBU BIŻUTERII Grupa docelowa: 10 osób (według kolejności zgłoszeń). WARSZTATY Z CARVINGU Grupa docelowa: 15 osób (według kolejności zgłoszeń). ZAJĘCIA Z FITNESS Termin: wtorki i czwartki o godz. 19.30 (rozpoczęcie zajęć 14.05.2013 r.) Grupa docelowa: 20 osób (według kolejności zgłoszeń). 4 maja w związek małżeński w kościele w Dolicach wstąpili Marta i Przemysław - muzycy znani ze swojej działalności nie tylko na terenie powiatu stargardzkiego. POŻYCZAMY PIENIĄDZE Decyzja w 24h Uproszczona procedura Bez zbędnych formalności; Bez BIK Tel. 91 818 25 36 • kom. 730 851 444 Kwoty od 10 000 zł do 300 000 zł Rekrutacja do projektu odbędzie się w dniu 13.05.2013 r. w świetlicy wiejskiej w Grzędzicach o godz. 18.00. Udział w zajęciach jest bezpłatny! Serdecznie zapraszamy. Szybka pożyczka na Twoją kieszeń! Zadzwoń! Zadzwoń lub wyślij SMS o treści M 600 400 288 Koszt połączenia i SMS-a wg taryfy operatora Provident Polska S.A. W Y N AJ M Ę H AL E STARGARD Tel. 604 96 24 05
Podobne dokumenty
Jak wygląda i ile zrobił zdjęć?
Pełni służbę na gminnych drogach od 15 października. Skoda Rapid Combi stargardzkiej Straży Gminnej to kolejny pojazd, na który powinni uważać kierowcy. Auto może okazać się najbardziej nietrafiony...
Bardziej szczegółowo