podarunek-z
Transkrypt
podarunek-z
Za siedmioma górami, za siedmioma morzami i siedmioma lasami, w grodzie Kraka mieszkał książę Karol z rodu Karolowiczów. Był on najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Właśnie oczekiwał na zaślubiny z wybranką swojego serca – księżniczką Kasią z rodu Kowalskich. Choć jednak, jako się rzekło, książę był w siódmym niebie, miał jedno zmartwienie. Chciał bowiem w dniu ślubu wręczyć swoim rodzicom, królowej Barbarze i królowi Stanisławowi, wyjątkowy podarunek, który byłby podziękowaniem za lata ich miłości i dobrych nauk wychowawczych. Książę chciał, aby to była niespodzianka, więc nie mógł zapytać wprost rodziców o podarek, który najbardziej życzyliby sobie otrzymać od swojego syna. Dlatego dniami i nocami się zadręczał, nie spał i nie jadł, choć przecież był w przededniu szczęśliwych wydarzeń. W końcu postanowił, że sam sobie nie poradzi i udał się po radę, do ojca swojej matki, a swojego dziadka – króla Zdzisława. Karol zastał starego króla w ogrodach pałacowych. Miał on bowiem już od lat swoją wielką pasję. Mimo swoich niemalże siedemdziesięciu lat zajmował się ogrodem i wciąż przesadzał drzewka. Nawet zimą nie mógł usiedzieć na miejscu i czas spędzał na świeżym powietrzu. Nie mogąc zajmować się wegetującymi roślinami, przerzucał śnieg zalegający w ogrodzie. Tak było i dzisiaj. Wnuk zastał dziadka przy pracach ogrodowych. – Dziadku drogi, pomóż mi, proszę – zaczął Karol. – Chciałbym moim rodzicom w podziękowaniu za dotychczasową miłość podarować w dniu ślubu coś wyjątkowego. Nic mi jednak nie przychodzi do głowy. Może ty masz jakiś pomysł? Znasz przecież swoją córkę i swojego zięcia bardzo dobrze… – Najlepiej zrobisz, jak kupisz im trochę drzewek do ogrodu. Wciąż trzeba przecież sadzić nowe – powiedział król, nie przerywając pracy. – Ale dziadku, drzewka to raczej ty lubisz. A ja pytałem o prezent dla rodziców. Może masz jakiś inny pomysł? – No, nie wiem – trochę nadąsał się stary król, ale po chwili znowu się rozpogodził. – Czego mogłaby chcieć twoja matka? Pewnie tego, co babcia. Twoja matka jest do niej bardzo podobna… Dziadek się rozmarzył. Mimo że mówił nie na temat, wnuk nie śmiał przerywać mu jego pięknych wspomnień. Ale pomysłu na prezent dalej nie miał. Jednak opowieść dziadka przypomniała mu o jego żonie, królowej Janinie. Karol postanowił więc poprosić i ją o radę...